• Nie Znaleziono Wyników

View of Chair of Criminal Law Incitation in Polish Criminal Law

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Chair of Criminal Law Incitation in Polish Criminal Law"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N I K I N A U K P R A W N Y C H T o m X, zes zy t 1 - 2 0 0 0 M A Ł G O R Z A T A G A Ł Ą Z K A L u b lin P O D Ż E G A N I E W P O L S K I M P R A W I E K A R N Y M I

Podżeganie stanowi j e d n ą z form pop ełn ien ia p rzestępstw a w konfiguracji wieloosobowej. Specyfika tej instytucji p o lega na tym, iż p o d ż e g a c z nie dopuszcza się bezpośredniego n aruszenia dobra praw nego, lecz oddziałując na psychikę innej osoby, dąży do skłonienia jej do realizacji swego p rz e s tę p ­ nego zamiaru. N akłaniając do p o pełnienia czynu za bronionego, p o d że g acz działa nie tylko na szkodę dobra praw nego, w które ten czyn m a godzić, lecz także przeciw ko osobie nakłanianej, poniew a ż w c ią g a j ą w akcję sp rz e c z n ą z prawem , a w dalszej konsekw encji - naraża na dolegliw ość kary.

W historii praw a karnego podże ganie uzn a w an o za rodzaj u cz e stn ic tw a w cudzym c z y n ie 1 albo za o dm ianę spra w stw a (duchow ego albo p o ś re d n ie g o )2. W polskim prawie karnym X X w ieku instytucja ta została u re g u lo w a n a na podstawie koncepcji postaci z jaw iskow ych o pra cow ane j przez J. M akarew icza. Zgodnie z tym m odelem zachow anie p o d że g a c z a stanowi odrębny czyn, który od czynu sprawcy różni się fo rm ą popełnienia, o k re ślo n ą w części ogólnej kodeksu k arn eg o 3.

P rzedm iotem niniejszego artykułu jest analiza ustaw o w e g o opisu p o d ż e g a ­ nia, która ma istotne znaczenie dla w y o d rę b n ien ia tej postaci zjaw iskow ej

1 L. T y s z k i e w i c z , W sp ó łd zia ła n ie p r z e s tę p n e i p o ję c ia z n im z w ią z a n e , P o z n a ń 1964, s. 143-144.

' T am że, s. 141-143; M . S i 1 z, A u te u r in te lle c tu e l e t a u te u r m o ra l, „ R ev u e In te rn a tio n a le de D rot P é n a l” , 1936, s. 148-150; M . O r t o 1 a n. R é s u m é d e s é lé m e n ts d e d r o it p é n a l, P aris

1867, s. 165 nn.

3 Z o b . szerzej: K o m isja K o d y fik a c y jn a R P . W y d zia ł (S e k c ja ) P ra w a K a rn e g o , b m w 1922, t. I, s. 184 nn.

(2)

spośród p o zostałyc h form w spółdziałania w popełnieniu czynu zabronionego. K o n se k w e n c je roz różnienia sprawstw a, podże gania i pom ocn ictw a nie ograni­ c z a ją się je d y n ie do problem u stosow ania w łaściw ej kwalifikacji prawnej konkre tne go czynu, lecz u jaw n iają się także na płaszczyźnie w ym iaru kary. M im o deklarow anej w U zasadnieniu rządow ego p rojektu now ego kodeksu k a rn e g o 4 zasady rów ności form w spółdziałania w popełnieniu czynu zabro­ nionego, od w yb o ru kwalifikacji z przepisu dotyczącego jednej z nich zależy dopuszc zalność stosow ania n ad z w yczajnego złagodzenia kary przewidzianego w art. 19 § 2 k.k. lub w art. 22 § 2 k.k. albo odstąpienia od jej w ym ierzenia (art. 22 § 2 k.k.).

W ko d ek sie karnym z 1997 r. d yspozycja opisująca podżeganie stanowi p o w tórz enie odpow ied n ieg o przepisu z kodeksu karnego z 1969 r.5, w kon­ sekw encji czego uzasadnione jest odwmływanie się do w ypow iedzi doktryny i orz ecz n ic tw a p ow stałych w czasie jego obow iązyw ania. Z dorobku tego należy korzystać ostrożnie, bow iem na skutek zm ian w przepisach dotyczą­ cych sp ra w stw a nastąpiły pew n e m odyfikacje zakresu om aw ianej postaci zjaw iskow ej. A ktualność zachow uje także n iem ała część orzeczeń i piśm ien­ n ictw a sprzed 1 I 1970 r., p o n iew a ż niektóre cechy podże gania pozostały nie zm ienione od 1932 r.

W k odeksie karnym z 1997 r. definicję podżegania m ożna zrekonstruować n a p o d staw ie art. 18 § 2: „O d pow iada za podżeganie, kto chcąc, aby inna o soba d o k o n ała czynu zabronionego, nakłania j ą do teg o ” .

II

Z n am ien iem cz aso w n ik o w y m om aw ianej form y zjaw iskow ej jest termin nakłania. O b jaśnienia d o tyczące tego pojęcia zawarte w słownikach języka polskiego o parte są na zestaw ieniu synonim ów , takich jak: „nam aw iać, prze­ konyw ać, sk ła n ia ć ”6, „w pływ ać na czyjąś decyzję, przekonyw ać, zachęcać" i raczej je d o o k re śla ją niż definiują. W literaturze p ra w a karnego za „nakła­ n ia n ie ” w rozum ieniu czynu podże gacz a u w a ża się: „skierow yw anie nastroju

4 R . II, p k t. 15 (d a le j cy t.: U zasad. do k .k.). 5 C y t. d alej: d a w n y k o d e k s k a m y , alb o d .k .k .

6 S ło w n ik ję z y k a p o ls k ie g o , re d . W . D o ro s z e w s k i. W a rsz a w a 1962, t. IV , s. 1022, col. 1 i II s.v. „ n a k ła n ia ć ” .

7 S ło w n ik ję z y k a p o ls k ie g o , re d . M . S z y m cz ak , W arsz a w a 1978, t. II, s. 265, col. II s.v. „ n a k ło n ić ” .

(3)

woli innej osoby do popełnienia prz e s tę p s tw a ”8, „ w pływ anie w ja k im ś k ie ­ runku na wolę innego c z ło w ie k a”9, „oddziaływ anie na p sychikę innej osoby, które m a spow odow ać określone zachow anie się tej o s o b y ” 10- Do istoty n a ­ kłaniania należy zatem uśw iadom iony i stosunkow o intensyw ny w p ły w na cu d z ą psychikę, ukierunkow any na spow o d o w a n ie w y o b ra żo n eg o przez osobę nakłaniającą konkretnego zachow ania się osoby nakłanianej.

Kodeks k a m y z 1997 r., podobnie ja k o b y d w a poprzednio o b o w iązujące kodeksy, nie określa sposobu działania podżegacza. A by w yc zerpa ć d y sp o z y ­ cję art. 18 § 2 k.k. podżegacz m oże zatem użyć ja k ich k o lw iek środków, byleby tylko mieściły się one w zakresie pojęcia „ n a k ła n ia ” 11. W doktrynie p raw a karnego do najczęściej w ym ienianyc h należą: n am ow a , persw azja, prośba, sugestia, propozycja, obietnica korzyści, naleganie, żądanie, groźba, szantaż, polecenie, rozkaz. U znanie tych dw óch ostatnich za środki p o d ż e g a ­ nia już w czasie o b o w iąz yw ania daw nego kod ek su karnego budziło pew ne wątpliwości, niekiedy bow iem p roponow ano k w a lifikow a nie p rz y p ad k ó w ich użycia jako spraw stw o k i e r o w n i c z e O b e c n i e p o w y ż sz a k w estia w y d a je się być uregulow ana bardziej precyzyjnie z uw agi na p osze rze nie katalogu nie- w ykonaw czych form spraw stw a o spraw stw o przez polecenie. W y d a n ie r o z k a ­ zu lub polecenia w okolicznościach, w których m iędzy autorem a adresatem istnieje stosunek zależności, nie mieści się w u staw o w y m opisie podże gania i wyczerpuje znam iona tej w łaśnie odm iany spra w stw a (art. 18 § 1 in f i n e k.k.). Podkreślić jed n ak trzeba, że różnica m iędzy podże g an iem a spraw stw em przez polecenie polega nie tylko na stosow anym środku odd ziały w a n ia w postaci polecenia lub rozkazu, lecz także n a stosunku zależności, jaki z a ch o ­ dzi m iędzy p o leceniodaw cą (rozkazodaw cą) a adresatem . U z ależnienie sk u tk u ­

8 L. P e i p e r, K o m e n ta rz d o k o d ek su k a rn e g o , K ra k ó w 1933, s. 135. ' T y s z k i e w i c z , dz. c y t., s. 175. 10 A. S p o t o w s k i, P ró b a ro z g ra n ic z e n ia fo r m zja w isk o w y c h p r z e s tę p s tw a w n o w ym ko d ek sie ka rn ym , „ P a ie stra ” 1972, n r 2, s. 48. 11 W y ro k SN z 4 X II 1980 r. III K R 3 5 9 /8 0 , w: K o d e k s k a rn y z o rz e c zn ic tw e m , o p ra ć. K. Ja n c zu k o w ic z, G d ań sk 1996 (d a le j cyt.: K o d e ks z o rz e c z.).

12 W św ietle p rzep isó w d .k .k . p o g ląd p rz y jm u ją c y m o żliw o ść p o d ż e g a n ia za p o m o c ą ro zk azu m ó g ł być ty lk o o ty le słu sz n y , o ile ro z k a z n ie b y łb y w y d a n y w w a ru n k a c h w o js k o ­ w y ch (zob. art. 290 § 2 d .k .k .); p o r. K. B u c h a i a, L. K u b i c k i, S p ra w s tw o p o ś r e d n ie

w p o ls k ie j n auce p ra w a ka rn e g o i o rz e c zn ic tw ie są d o w y m , „ S tu d ia P ra w n ic z e ” 1988, z. 1-2,

s. 175, s. 181-182 (d alej cyt.: SP ); A. S p o t o w s k i, S p ra w s tw o k ie ro w n ic ze , SP 1988, z. 1-2, s. 194; W . C i e ś l a k, K ie r o w a n ie w y k o n a n ie m c zy n u z a b r o n io n e g o ja k o isto ta

sp ra w stw a k ie ro w n ic zeg o , „ P a ń stw o i P ra w o ” 1992, n r 7, s. 73 (d a le j cy t.: P iP ). W sz e rszy m

n a to m iast z ak resie m o żliw e b y ło u z n a n ie p o le c e n ia za śro d e k p o d ż e g a n ia : zo b . B u c h a ł a , K u b i c k i, dz. c y t., s. 182.

(4)

je dla adresata p rz y m u se m psychicznym , w skutek czego m ożliw ość dokonania przezeń w yboru określonego za chow a nia się jest bardziej ograniczona, niż gdyby był on tylko n a k ł a n i a n y . Stw ierdzenie, iż treść komunikatu, jaki je d n a osoba prz ek az u je innej, p rz ybrała form ę rozkazu lub polecenia, nie w y starcza zatem do zastosow ania kw alifikacji z przepisu o sprawstw ie przez p o l e c e n i e 1

W ątp liw o śc i co do stosow ania przepisu o podżeganiu m ogą pojawić się w prz y p ad k u p rz y m u su oraz w p ro w ad ze n ia w błąd lub w ykorzystania błędu. S to so w an ie w obec innej osoby p rz y m u su bezw zględnego nie wchodzi w za­ kres p odże gania, poniew a ż nie p o lega na oddziaływ aniu na ludzką psychikę, a p o nadto za ch o w a n ie się człow ieka w y w oła ne przez vis absoluta nie jest c z y n e m 14, podczas gdy art. 18 § 2 k.k. w y m ag a nakłaniania do czynu (za­ bronionego). W y d a je się, że przym us w zględny rów nież nie m oże być środ­ kiem podżegania. W p raw d zie stosujący vis com pulsiva dąży do w yw arcia w pły w u na w olę innej osoby, lecz ta form a przym usu raczej nie mieści się w zakresie p o jęcia „na k ła n ia” , poniew aż zaw iera w sobie w iększ ą intensyw ­ ność o d d ziały w a n ia na c u d z ą psychikę. Z uw agi na to, że stosowanie vis com pulsiva skutkuje najczęściej uzależnieniem drugiego człow ieka, należałoby kw a lifik o w a ć takie przypadki raczej ja k o spraw stw o przez polecenie, albo - e w entualnie - ja k o spraw stw o kierow nicze.

Z interp re tacją ustaw ow ego zn a m ie n ia n a k ł a n i a wiąże się także do p u szc zaln o ść po d że g an ia za p o m o c ą w pro w ad ze n ia w błąd lub w ykorzysta­ nia błędu. Jeżeli p rzyjm iem y, że n ak łanianie polega na uśw iadom ieniu innej osobie znaczenia cz y n u zabronionego i w z budzeniu woli jego popełnienia, to w k o n sek w e n cji w yklu cz y ć m usim y dopuszczalność podżegania za po m o cą p o w y ż sz y ch ś r o d k ó w 1'. Z uwagi je d n a k na to, że kodeks k a m y nie w ym aga w sposób w yraźny um yślności po stronie osoby p o d ż e g a n e j16, bardziej p rz e­ k o n y w a ją ce w y d a je się - d o m inują ce w d o ktrynie i orzecznictw ie - stanow i­

13 B a rd z o sz e ro k ie u ję c ie p o d ż e g a n ia ze w z g lęd u n a u ży te śro d k i p rz ew id u je fran cu sk i k o d e k s karny: „ Je s t u c z e stn ik ie m ten, k to p rz e z p o d a ru n e k , o b ietn icę , g ro ź b ę, ro zk az, n a d u ży ­ c ie a u to ry te tu lub w ła d zy sk ło n ił (a u ra p r o v o q u é ) d o p rz e s tę p s tw a [...]" (art. 121-127).

14 Z o b . M . C i e ś 1 a k, P ra w o k a rn e. Z a r y s sy ste m o w e g o u jęcia , W a rsz a w a 1994, s. 156; L. G a r d o c k i , P ra w o ka rn e, W a rsz a w a 1998, s. 47.

15 T aki w ła śn ie p o g lą d z a p re z e n to w a ł W . W o lte r (Z a g a d n ie n ie u c ze stn ic tw a w p r z e s tę p ­

stw ie, „ N o w e P ra w o ” 1955, n r 7-8, s. 38 (d a le j cyt,: N P )). P o d o b n y w n io sek zdaje się w y n ik ać

z w y p o w ie d z i K. D a s z k i e w i c z, R e fle k s je n a te m a t p o d że g a n ia w p r o je k c ie k o d eksu

k a rn e g o , „ P a le s tra " 1963, n r 9, s. 29.

16 W y m ó g tak i p rz e w id u je n ie m ie c k i k o d e k s k arn y w § 26: „ P o d ż eg a cz em je s t ten, kto u m y śln ie n a k ło n ił in n ą o so b ę d o p o p e łn ie n ia u m y śln e g o czy n u b e z p ra w n e g o ” .

(5)

sko dopuszczające w om aw ianym przypadku kw alifikację z przepisu o p o d ż e ­ g a n i u 1',

III

Celem działania p odżegacza jest dokonanie przez in n ą osobę czynu z a ­ bronionego. Z uw agi na to, że w myśl art. 115 § 1 k.k. cz ynem zab ro n io n y m jest „zachow anie o znam ionach określonych w ustaw ie k a rn e j”, przepis o podżeganiu nie stawia w ym ogu, aby czyn, do d o konania którego nakłania podżegacz, był przestępstw em . O soba nakłaniana nie m usi ponosić w iny, ani posiadać zdolności do zaw inienia, toteż jako podżeganie należy z a k w a lifik o ­ wać nakłanianie do dokonania czynu za bronionego adresow ane do nieletniego, niepoczytalnego lub osoby działającej w uspraw iedliw ionym błędzie. Jed n a k że m ogą pojawić się w ątpliwości w o kół pytania, jak pow inno zostać p o tra k to w a ­ ne nakłanianie do zachow ania, które w y czerpuje zn a m io n a czynu z a b ro n io n e ­ go, ale jed nocześnie m ieści się w ram ach kontratypu.

W literaturze prezentow any jest pogląd, że nakłanianie do takiego czynu nie stanowi podżegania, poniew aż czyn objęty kontratypem nie je st cz ynem zabronionym i w konsekwencji nakłaniający nie ponosi odpow ied z ia ln o ści karnej, jeżeli w iedział o sytuacji k o n tra ty p u 18. Z w olennicy tego stanow iska m ają jed n ak w ątpliw ości co do odpow iedzialności p odżegacza, który nie wiedział o k o n tra ty p ie 19.

W ydaje się jednak, że w ykład n ia słow na art. 18 § 2 k.k. w zw iązku z art. 115 § 1 k.k. nakazuje traktow ać o p isan ą sytuację jak o podżeganie,

ponieważ w arunkiem uznania danego zachow ania za c z y n z a b r o ­

n i o n y jest jedynie w yczerpanie przez nie znam ion o kreślonych w ustaw ie karnej. Pogląd, iż czyn popełniony w w arunkach kontratypu nie jest c z y ­

17 Z a tak im ro z w iąz an ie m o p o w ie d z ie li się: J. M a k a re w ic z (K o d e k s k a r n y z k o m e n ta r z e m , L w ów 1935, s. 131-132), W . M ą c io r (P o sta cie zja w isk o w e p r z e s tę p s tw a iv u jęc ia k o d e k su

k a rn eg o P R L z 1969 r., P iP 197! n r 11, s. 7 6 2 ). W . W o lte r (N a u k a o p r z e s tę p s tw ie , W a rsz a w a

1973. s. 303). K. B u c h ała, L. K u b ick i (dz. c y t., s. 175-177), M . C ie ś la k (d z. c y t., s. 3 77), K. B u ch ała, A. Z o ll (K o d e k s ka rn y. C zę ść o g ó ln a . K o m e n ta rz d o art. 1 -1 1 6 k o d e k su k a rn e g o , K raków 1998, s. 182 - d a le j cyt.: K o n iem , d o k.k.): zo b . też W y ro k SN z 27 V II 1974 V K R N 6 9/74, „P raw o i Ż y c ie ” 1974, n r 43, s. 14.

18 L. L e r n e 1 1, W y kła d p ra w a k a rn e g o . C zę ść o g ó ln a , t. I, W a rsz a w a 1969, s. 212;

K o m e n ta rz d o k o d ek su ka rn e g o , red. K . B u c h ała, W a rsz a w a 1994, s. 137, 145 (d a le j cyt.: K om ent. do cl. k .k.).

(6)

n e m z a b r o n i o n y m dopuszczalny byłby tylko - z uwagi na treść art. 115 § 1 k.k. - w przypadku przyjęcia teorii negatyw nych znam ion, która spotkała się z d e z a p ro b a tą w polskiej do k try n ie20 oraz została wyraźnie o d ­ rzucona przez ob o w iąz u ją cy kodeks karny, co wynika z odrębnej regulacji błędu co do ustaw o w y c h znam ion czynu za bronionego i błędu co do kontraty-

pu . Czyn objęty kontratypem pozostaje c z y n e m z a b r o n i o-

n y m, m im o że nie je st cz ynem b e z p raw n y m 22.

M im o że wniosek, iż w om aw ian y m przypadku zachowanie nakłaniającego w y c zerp u je zna m iona podżegania, wydaje się na gruncie obow iązujących p rzepisów uzasadniony, przyjęcie takiej kwalifikacji prawnej pociąga za sobą k o n sek w e n cje trudne do zaakceptow ania. P odżegacz bowiem ponosiłby o d p o ­ w iedzialność k arną za nakłanianie do czynu, który nie narusza praw a karnego i z p u nktu w idzenia tej gałęzi praw a je st czynem legalnym. W yda je się za­ tem, że w w iększości p o w yż sz ych przypadków należałoby przyjąć, że nakła­ niając do czynu objętego kontratypem p odżegacz sam działa w sytuacji kon- tratypu. W y łąc zen ie b ezpraw ności na takiej drodze zależy jednak od tego, jak został opisany dany kontratyp. N a przykład, m ożna uznać, że nakłaniający

in n ą osobę do zabicia nap a stn ik a w obronie koniecznej, o d p i e r a przez

podże ganie do za b ó jstw a b e z p o ś r e d n i , b e z p r a w n y z a ­

m a c h , n aw et jeżeli sam nie jest zagrożony tym zam achem . B ezprawność je g o czynu zostaje w y łąc zo n a przez art. 25 § 1 k.k. (po spełnieniu oczyw iście w szystkich prz ew idzianyc h tam przesłanek), poniew aż przepis ten nie w ym aga ani aby zam ach został odparty osobiście przez napadniętego, ani aby odpiera­ nie w ystąpiło w postaci sprawczej. P odobnie wyłączona jest bezprawność nakłan ia n ia do czynu objętego kontratypem stanu wyższej konieczności albo d o zw o lo n e g o ryzyka, po n iew a ż w ich opisie użyto zwrotu „działa w c e lu ”, który o bejm uje także n akłanianie jako jeden z wielu rodzajów działania. W p o w y ż sz y c h sytuacjach podżeganie, tak ja k każdy czyn popełniony w w a­ runkach kontratypu, w y czerpuje znam iona czynu zabronionego, chociaż nie jest cz ynem bez p raw n y m krym inalnie.

O rz ecz nictw o i do k try n a staw iają w ym óg, aby czyn, do dokonania którego nakłania podże gacz , był ściśle o k re ślo n y 22. Nie w ynika stąd konieczność

20 Z o b . A. M a r e k, P ra w o ka rn e. Z a g a d n ie n ia te o r ii i p ra k ty k i, W arsz a w a 1997, s. 163; C i e s' 1 a k, dz. c y t., s. 2 1 0 -2 1 2 .

21 Z o b . art. 28 i 29 k.k.

22 Z o b . K o m e n t. d o k k., s. 206.

23 W y ro k SN z 19 IV 1937 r., 2 K 143/37, Z b ió r O rz ec z eń Sądu N a jw y ższe g o (d alej cyt.: Z b . O .) 1937, n r 11, p o z. 310; p o d o b n ie: W y ro k SN z 6 X II 1965, IV K R 184/65 z g lo są W . M ą c io ra , P iP 1966, n r 12, s. 9 7 7 .

(7)

ustalenia przez podżegacza i przekazania p o dże ganem u w szy stk ich sz c z e g ó ­ łów czynu. N iezbędne jednak jest w skazanie na istotne ce chy zachow ania, które d ecydują o w yczerpyw aniu przezeń znam ion danego typu czynu z a b ro ­ nionego.

W art. 18 § 2 k.k. podżeganie określono jak o n akłanianie do d o k o n a - n i a czynu zabronionego, toteż w przypadku gdyby celem nakłania ją cego było nakłonienie innej osoby tylko do usiłow ania czynu z a bronionego, przepis 0 podżeganiu nie znalazłby zastosow ania. Jeżeli n a kłania ją cy do usiłow ania czynu zabronionego działa w celu skierow ania p o stęp o w a n ia karnego prz e c iw ­ ko osobie nakłanianej, należy potraktow ać jego za ch o w a n ie ja k o prow okację (art. 24 k.k.).

IV

Przedmiotem czynności w ykonaw czej przestępstw a popełn io n eg o w form ie

zjaw iskow ej podżegania jest i n n a o s o b a , a ściślej - jej psychika.

Mimo iż w art. 18 § 2 k.k. (podobnie ja k w art. 18 § 1 d. k.k. i art. 26 k.k.

z 1932 r.) m ow a jest o i n n e j o s o b i e w liczbie pojedynczej, d o k ­

tryna słusznie przyjm uje, że nie jest to rów noznaczne z w ym o g iem , aby

podżegacz nie m ógł zw racać się do w iększej grupy o s ó b 24. Z uw agi jed n ak na to, iż podżeganie polega na o d d ziaływ aniu na indyw id u aln ą psychikę, „na” stosowaniu argum entów a d k o m in e m 25, do w y czerpania znam ion o m aw iane j formy zjaw iskow ej konieczne jest, aby o soba lub osoby, które podże g acz nakłania, były zindyw idualizow ane, określone, co nie oznacza, że m u sz ą być mu bliżej zna ne26. Jeśli ktoś zw raca się a d incertam p ers o n a m , czyli do osób nieoznaczonych, anonim ow ych, to jeg o zachow anie podże g an iem nie jest, natom iast m oże w yczerpać zna m iona typu rod z ajo w eg o z art. 255 § 1 lub § 2 k.k., jeżeli o dbyw a się publicznie. W razie p u blicznego nakłan ia n ia skonkretyzow anej osoby (osób) do dok o n an ia czynu zabronionego, zachodzi zbieg kum ulatyw ny podżegania do tegoż czynu i p rz estęp stw a z art. 255 § 1 lub § 2 k.k. 24 T y s z k i e w i c z, dz. cy t., s. 187; W o I t e r, N a u k a , s. 303; K o m e n t. d o d .k.k ., s. 137; G a r d o c k i, dz. c y t., s. 93. 25 S. G 1 a s e r, G lo sa do w y ro k u Izb y K a r n e j S N z dn. 7 X I I 1 9 3 6 r. (3 K 1601136), O rz ec z n ic tw o S ąd ó w P o lsk ic h 1937, p o z . 3 6 6 , s. 341. 26 W y ro k SN z 7 III 1934 r. (1. K. 2 6 /3 4 ), Z b .O . 1934, z. 9, p o z . 181.

(8)

V

Z aga dnieniem stosunkow o skom plikow anym i wysoce kontrowersyjnym jest ustalenie, czy po d że g an ie m a charakter skutkow y, czy bezskutkow y. O b y d w a stanow iska zn a jd u ją zw o le n n ik ó w w polskiej doktrynie praw a k arn e­ go. K w e stia ta była roz w a ż a n a zarów no w aspekcie teoretycznym , jak i na podstaw ie p rz episów kolejno obow iąz u ją cy ch polskich kodeksów karnych. W m yśl koncepcji przyjm ującej skutkow ość podżegania, każde przestępstwo p o pełnione w tej postaci zjaw iskow ej zaw sze jest przestępstw em m aterialnym, przy czym jako skutek przyjąć m o ż n a bądź pow zięcie przez podżeganego zam iaru d o konania czynu za b ro n io n e g o 27, bądź dokonanie przezeń takiego c z y n u 28. S tanow isko p rz yjm ując e bezskutkow ość podżegania zakłada, że isto­ tą tej form y zjaw iskow ej jest sam o oddziaływ anie na psychikę innej osoby polegające na nakłanianiu jej do realizacji znamion czynu zabronionego. Do dok o n an ia przestęp stw a w form ie podżegania nie w ym aga się żadnego skutku ani w postaci zm iany p sychicznej u osoby nakłanianej, ani, tym bardziej, w postaci dok o n an ia przezeń czynu z a b ro n io n eg o “9. W y b ó r jednej z p o w y ż­ szych koncepcji m a znaczenie nie tylko teoretyczne, pociąga bow iem za sobą w iele k o nsekw encji w zakresie kw alifikacji prawnej czynu i odpo w ied z ia ln o ­ ści podżegacza.

P ie rw sz ą z nich je s t k w estia istnienia zw iązku przyczynow ego między działaniem podżegacza, a p odjęciem przez osobę podże ganą decyzji o d o k o ­

27 Z o b . J. M a k a r e w i c z , B e z k a r n o ś ć p o d że g a n ia i p o m o c n ic tw a , „P rzeg ląd P raw a i A d m in is tra c ji” 1934, n r 1, s. 8; P e i p e r, dz. cy t., s. 132, s. 144; S. Ś 1 i w i ń s k i.

N ie k tó r e za g a d n ie n ia p r z y s z łe g o k o d e k su k a rn e g o P R L , N P 1955, n r 1, s. 34; S p o to w sk i,

P ró b a r o z g r a n ic z e n ia , s. 49.

28 Z o b . W o l t e r , N a u k a , s. 308; t e n ż e . P ro b lem u siło w a n e g o p o d że g a n ia lub p o m o c ­

n ictw a , P iP 1974, n r 1, s. 3 4 -3 6 ; W . B u g a j s k i , Z a m ia r i w ina w p o d że g a n iu i p o m o c n ic ­ tw ie, N P 1964, n r 11, s. 1 0 6 2 -1 0 6 3 , 1 0 6 6-1067.

29 Z. P a p i e r k o w s k i, G lo sa do u c h w a ły sk ła d u sie d m iu sę d zió w S N Izb a W o jsko w a

z dn. 4 X I 1966. V I K Z P 3 3 /6 6 , O S P iK A 1967, p o z. 143, s. 269; L e r n e 1 1, dz. c y t., s. 199;

A. Z o 1 1, P o d s ta w y te o r e ty c zn e r e g u la c ji w sp ó łd zia ła n ia p r z e s tę p n e g o w p r o je k c ie k.k., PiP 1995, n r 6 , s. 35; t e n ż e, w: K o m e n t. do k.k., s. 182; A. W ą s e k, W sp ó łsp r a w stw o n>

p o ls k im p r a w ie k a rn y m . W a rsz a w a 1978, s. 121. W p ó ź n ie jszy m o k resie a u to r w y p o w ia d a ł się

k ry ty c z n ie w o b ec ta k ie j re g u la cji; zo b . t e n ż e , P r zy p isa n ie p r z e s tę p s tw a i w sp ó łd zia ła n ie

p r z e s tę p n e w p o ls k im p ra w ie k a rn y m , w: T e o re tyc zn e p ro b le m y o d p o w ie d z ia ln o śc i k a r n e j iv p o ls k im o r a z n ie m ie c k im p r a w ie k a rn y m , bm w 1990, s. 139-141. D e lege fe re n d a za k o n c e p c ją

tą o p o w ie d z ia ł się L. T y s z k ie w ic z (d z. c y t., s. 159-166), k tó ry w y ró ż n ia w je j ram ach d w a sta n o w isk a : b e z s k u tk o w o ść o p a rtą n a sto su n k u in te n c jo n a ln y m i b e zs k u tk o w o ść o p a rtą na zw ią z k u stru k tu ra ln y m , s. 155 nn.

(9)

naniu czynu zabronionego albo d okonaniem przezeń tegoż czynu. Przy z a ło ­ żeniu m aterialnego charakteru podżegania istnienie takiego zw ią zku p rz y c z y ­ now ego jest dla przyjęcia kwalifikacji praw nej z przepisu d o ty czą ceg o tej formy w spółdziałania w arunkiem koniecznym . W razie zaś o p o w ied z en ia się za formalnym charakterem om aw ianej postaci zjaw iskow ej p o w y ż sz a kw estia nie ma znaczenia, poniew aż skutek nie należy w ów czas do strony p rz e d m io to ­ wej podżegania. Z az nacz yć przy tym w ypada, iż ustalenie zw iązku p rz y c z y n o ­ wego między p rz y czy n ą w postaci nakłaniania przez je d n ą osobę, a skutkiem w postaci pow zięcia przez inną osobę określonej decyzji, czy też d o p u s z c z e ­ nia się przezeń określonego czynu, jest dosyć skom plikow ane. D ochodzim y tu bowiem do problem atyki w olności woli i zagadnienia, na ile jed en c z ło ­ wiek jest w stanie w płynąć na proces decyzyjny drugiego człow ieka. P o w y ż ­ szy wym óg może sprawić istotne trudności w p o stępow a niu d o w o d o w y m , poniew aż należy się spodziew ać, iż p odżegacz będzie m inim alizo w ał swój wpływ na sprawcę, a ten z kolei będzie obciążał podżegacza.

Po drugie, rozstrzygnięcie o skutkow ym albo b ez skutkow ym charakterze podżegania w pływ a na zakres odpow iedzialności nakłaniającego. W p ra w d z ie ustaw odaw ca w ypow iedział się - w art. 22 § 1 i § 2 k.k. - na tem at relacji między zachow aniem się podżeganego, a o d p o w ie d z ia ln o śc ią podże gacz a, lecz regulacja z art. 22 § 2 k.k. nie jest w yczerpująca. Przepis ten p rzew iduje sytuację, w której czynu zabronionego „nie usiłow ano d o k o n a ć ” . W sk a z a n o w nim punkt końcow y jego zastosow alności (podżegany nie osiągnął stadium usiłowania), lecz nie w skazano punktu początkow ego, w k o n sekw e ncji czego konieczne jest ustalenie, czy samo „n akłanianie” bez skutku w postaci „n a k ło ­ nien ia” w ystarcza do poniesienia odpow iedzialności karnej. P rzyjm ując fo r­ malny charakter podżegania należy na p ow yż sz e p y tanie o dpow iedz ie ć tw ier­ dząco, poniew aż podżeganie zostało ju ż dokonane. N a gruncie m aterialnego charakteru om aw ianej postaci zjaw iskow ej, zw ła szcz a jeżeli za sku tek u znam y dokonanie czynu przez podżeganego, samo „ n a kła nianie” zdaje się być zbyt odległe od dokonania stadium czynu podżegacza, aby m ogło stanow ić p o d sta ­ wę odpowiedzialności karnej.

Po trzecie, od przyjęcia m aterialnego albo form alnego charakteru p o d ż e g a ­ nia zależy początek biegu przedaw nienia przestępstw a p o d ż e g a c z a 30, po czwarte zaś - rozstrzygnięcie w pow yższej kwestii m a znaczenie dla ustalenia miejsca popełnienia przez podże gacz a czynu z a bronionego (art. 6 § 2 k.k.).

(10)

K tó rą zatem z p ow yższych koncepcji należałoby przyjąć na gruncie obo­ w iąz u ją ceg o kod ek su karnego?

W y k ła d n ia g ra m a tyczna art. 18 § 2 k.k. w skazuje na bezskutkow y charak­ ter po d że g an ia ze w zględu na znaczenie znam ienia czasow nikow ego „nakła­ n ia ”, które w yraża jed y n ie sa m ą czynność, a nie jej rezultat. Powyższy argu­ m ent z a k w estio n o w ał W. W olter, porów nując to pojęcie z innymi znamionami c z a so w n ik o w y m i, użytym i w daw nym kodeksie karnym . Na przykład, w art. 148 § 1 d. k.k. użyto c z asow nika „z ab ija” w takiej samej formie gram atycz­ nej, a m im o to w doktrynie i orzecznictw ie nie m a wątpliwości, że przestęp­ stwo za b ó jstw a m a charakter m aterialny ' 1. Jednakże rozum ow anie to, mimo iż rz u ca p e w n ą w ątpliw ość na w y kładnię znam ienia „n akłania” jako czynności b e z skutkow ej, nie stanowi przekonującego uzasadnienia skutkow ego charakte­ ru podżegania. U staw o d a w ca bow iem sform ułow ał w czasie teraźniejszym w szystkie z n a m io n a c z asow nikow e w kodeksie karnym, a mimo to niektóre z nich o p isu ją p rzestępstw a m aterialne (np. 148 k.k.), a niektóre - formalne (np. 207 k.k.). P rzypom nieć warto, że w toku prac legislacyjnych nad kodek­ sem karnym z 1969 r. pojaw iła się n astępująca propozycja określenia podże­ gania: „P odżeganie zachodzi, gdy ktoś, chcąc aby inna osoba dokonała czynu z a bronionego przez ustaw ę karną, do p ro w a d za j ą do tego jakim kolw iek od­ d ziaływ a niem na jej w o lę ”32. Z takiego sform ułow ania wynikał niewątpliwie m aterialny ch arakter om aw ianej form y zjaw iskow ej, skoro bow iem podżegacz d o p r o w a d z a , to pow oduje skutek. G dyby więc skutek należał do znam ion p odże gania, ustaw o d a w ca użyłby takiego w łaśnie lub podobnego określenia, albo w skazałby na znam ię skutku w innym przepisie. Z uwagi jed n ak n a w ątpliw ości, do jakich prow adzić m oże oparcie się jedynie na formie gra m a tyczne j użytego czasow nika, należy wziąć pod uwagę również pozostałe re gula cje d o tyczące podżegania.

S fo rm u ło w an a w art. 20 k.k. za sada niezależnej odpow iedzialności w spół­ działających p rz e m a w ia za bez sk u tk o w o ścią podżegania, poniew aż skutkowy ch arakter o m aw ian e j form y zjaw iskow ej jest rów noznaczny z uzależnieniem d o k o n an ia pod że g an ia od za chow a nia się osoby p o d ż e g a n e j33. Przy m aterial­ nym cha rak terze po d że g an ia odpow iedzialność p odżegacza przekroczyłaby zakreślone w tym przepisie granice jeg o „um yślności lub n ie um yślności” i to naw et w ów c zas gdyby skutkiem miało być tylko nakłonienie.

31 W o 1 t e r, P ro b le m m iło w a n e g o , s. 36; zo b . id e n ty c z n ą treść art. 148 § 1 k.k. 32 C y t. za: T . T y r a w s k i, Z p ro b le m ó w p o d ż e g a n ia , „ W o jsk o w y P rz e g lą d P ra w n ic zy ” 1961, n r 1, s. 23.

(11)

W dalszej kolejności należy zatrzym ać się przy art. 22 § 1 k.k., zgodnie z którym w razie braku dokonania przez spraw cę czynu za bronionego p o d ż e ­ gacz odpow iada „jak za u s iłow anie”. Przepis ten odsyła do instytucji u siło w a ­ nia, co mogłoby sugerować, iż dopóki o soba nakłaniana nie d o k o n a czynu zabronionego, podżeganie nie je st jesz c z e u k o ń cz o n e34. W yda je się jednak, że jeżeli skutkiem podżegania m iałoby być d o konanie przez s praw cę czynu zabronionego, w przepisie tym użyto by sfo rm u ło w a n ia „ o dpow ia da za u s iło ­ w a n ie ”. Zastosow anie zw rotu „jak za u s iło w a n ie ” w ynika stąd, że w sytuacji określonej w art. 22 § 1 k.k. czyn p o d że g acz a nie jest usiłow aniem , po n iew a ż został już dokonany przez realizację zn a m ie n ia „na kła nia” . Przepis ten jed y n ie odsyła do regulacji dotyczących usiło w an ia w zakresie w y m iaru k a r y 35. G dyby przepisy kodeksu karnego d o tyczące po d że g an ia zostały oparte na koncepcji przyjm ującej jego m aterialny charakter, ze skutkiem w postaci dokonania czynu przez sprawcę, usta w o d a w c a nie rozszerzałaby penalizacji na działanie podżegacza, które tego skutku nie odniosło do takich granic, jak to ma miejsce w art. 22 § 2 k.k. Jeżeli bow iem przyjąć, że skutkiem p o d ż e ­ gania jest dokonanie czynu przez p o dże ganego, to usiłow anie czynu przez podżeganego stanowiłoby usiło w an ie36 (lub ć/wast-usiłowanie17) p o d ż e g a ­ nia. Karalność podżegania w razie braku usiłow ania po stronie p o d że g an eg o byłaby zatem rów noznaczna z pena liz acją etapów poprzedzających usiłow anie, które - w świetle ogólnych zasad odpow iedzialności za form y stadialne czynu - są w zasadzie bezkarne. W sk a zy w ało b y to na brak racjonalności u s ta w o ­ dawcy, który w art. 16 § 2 k.k. p rzew iduje jed y n ie w y ją tk o w ą karalność przygotow ania, a w przypadku podżegania (i p om ocnictw a) o bejm uje tę form ę stadialną penalizacją. Przepis art. 22 § 2 k.k. nie budzi n a tom iast takich wątpliwości na gruncie bezskutkow ości podżegania. Czyn p o d że g a c z a we w szystkich pow yższych sytuacjach został dokonany, poniew a ż podże g acz w ykonał akcję „nakłaniania” .

W zw iązku z tym, jed n y m z argum entów zw olenników skutkow ości p o d ż e ­ gania jest obawa, iż k oncepcja przeciw na pro w a d zi faktycznie do p enalizacji czynności przy g o to w aw cz y ch 38. Jednakże, m iędzy przy g o to w an iem a

bez-34 Z o b . A. W ą s e k, F o rm y p o p e łn ie n ia p r z e s tę p s tw a w k o d ek sie k a rn y m z 19 9 7 r., w:

N o w a ko d yfika c ja karna. K o d e ks ka rn y. K ró tk ie k o m e n ta r ze , W arsz a w a 1998, z. 9, s. 133, 175.

’5 O d esłan ie to nie m a z b y t isto tn e g o z n a c z e n ia z u w a g i n a art. 14 § 1 k.k. 16 W o 1 t e r, P ro b lem u siło w a n e g o , s. 37.

37 S. Ś 1 i w i ń s k i, P o ls k ie p r a w o k a rn e m a te ria ln e . C zę ść o g ó ln a , W a rs z a w a 1946,

s. 344.

(12)

skutkow ym podże g an iem istnieje za sadnicza różnica. W pierw szym wypadku spraw ca p rz eb y w a tylko pew ien etap realizacji swego przestępnego zamiaru. Etap ten p o p rz ed za d w a kolejne stadia: usiłowanie i dokonanie, a sprawca m oże bądź je zrealizow ać, bądź od nich odstąpić, ma zatem m ożliw ość podję­ cia decyzji o kontynu o w an iu przestępnej akcji, albo o rezygnacji z niej. Pod­ że gacz natom iast, w ykonując czynność „nakłaniania” , sw oją rolę w realizacji z nam ion czynu za bronionego i s w oją iter delicti już zakończył. Dalszy bieg w y p a d k ó w nie zależy od niego, lecz od zachow ania się innej osoby.

M aterialny ch a rak ter podżegania, niezależnie od tego, co uznamy za sku­ tek, m a zatem w iele w spó ln eg o z o d p ow iedz ia lnością za czyn cudzy, to b o ­ w iem sprawca, a nie podże g acz p o dejm uje ostateczną decyzję o dokonaniu za m a chu n a d o bro praw ne. N ie w ątpliw ie obrany przez p odżegacza sposób d ziałania, p olegający nie na b ezpośrednim atakow aniu dobra prawnego, lecz na skłonieniu do tego innej osoby, stanowi mniejsze zagrożenie dla przedm io­ tu k a rnopraw ne j ochrony, dlatego też istnieje m ożliw ość uw zględnienia tej o koliczności w ram ach nadzw y cz ajn eg o w ym iaru kary przew idzianego w art. 22 § 2 k.k.

W k onsekw encji n ależałoby opow iedzieć się za b e z skutkow ością pod że g a­ nia w k odeksie karnym z 1997 r. S pośród koncepcji przyjm ujących m aterial­ ny ch a rak ter om aw ian e j form y zjaw iskow ej, pogląd uznający za skutek do k o ­ nanie przez spraw cę czynu za bronionego nie znajduje uzasadnienia na gruncie obow iąz u ją cej ustaw y karnej. P rzyjęcie de lege lata koncepcji upatrującej skutek w n akłonieniu innej osoby nie koliduje w praw dzie z przepisam i art. 20 i 22 § 2 k.k., lecz je d n o cz eśn ie nie znajduje w yraźnego potw ierdzenia w żadnym z przepisów dotyczących om aw ianej formy zjaw iskow ej, ustawa k arna bow iem n igdzie nie w s pom ina o podjęciu przez osobę nakłaniania decyzji o dokonaniu czynu zabronionego. G dyby w przepisach kodeksu karne­ go zaliczono do znam ion podże gania skutek w postaci nakłonienia, zostałoby to w jak iś sposób zaznaczone. W arto posłużyć się tu przykładem przestępstwa g roź by karalnej (art. 190 § 1 k.k.), która podobnie jak om aw ian a form a zja­ w isk o w a p o lega na o d d ziaływ aniu na p sychikę drugiego człow ieka. W przepi­ sie tym w yra źnie stw ierdzono, że czyn jest dokonany, jeśli groźba wyw oła w psychice p o k rz y w d zo n eg o skutek w postaci uzasadnionej obaw y, że będzie spełniona.

p r z y p a d k u w s p ó łd zia ła n ia w ielu o só b , w: P ro b le m y o d p o w ie d z ia ln o śc i k a rn ej. K sięg a ku czci K. B u c h a ły , K ra k ó w 1994, s. 327; W ą s e k, P r z y p is a n ie , s. 141.

(13)

Koncepcja p rzyjm ująca bezskutkow y charaktery p o d że g an ia m oże spotkać się z zarzutem wykładni na niekorzyść oskarżonego. N ie w ątpliw ie - w p o ­ równaniu ze stanowiskiem przeciw nym - k o n se k w e n c ją jej p rz yję cia jest szerszy zakres karalności, co następuje nie tylko w p rz ypadku s tosow ania art. 22 § 2 k.k. do sytuacji bezskutecznego nakłaniania, lecz także w przypadku, gdy nastąpi zm iana w św iecie zew nętrznym , m o g ą c a być u z n a n ą za skutek działania podżegacza, poniew aż odpada w ów czas k o n iecz n o ść ustalenia zw ią z ­ ku przyczynow ego m iędzy nakłanianiem a z a ch o w a n ie m się nakłanianego. Jednakże stanowisko p rzyjm ujące bezskutkow y ch a rak ter p o d że g an ia trudno uznać za w ykładnię rozszerzającą. U zyskany efekt w ykładni nie pow stał bowiem w wyniku p o rów nania d w óc h różnych m etod interpretacji przepisów , ale w rezultacie zastosow ania w ykładni słownej. W y starcza ją cy m u za s a d n ie ­ niem bezskutkow ości podżegania jest treść przepisów , ew en tu aln e odw o łan ie się do celu ustawy m a znaczenie dodatkowe. P onadto istotnym za be z p ie c z e ­ niem przed sze roką k aralnością podżegania, do jakiej m o że prow adzić jego formalny charakter, jest m ożliw ość n ad z w y cz ajn eg o złag o d z en ia kary albo odstąpienia od jej w ym ierzenia w razie braku usiło w an ia po stronie podżega- nego .

W literaturze, w ram ach stanow iska p rzyjm ującego bez sk u tk o w y charakter podżegania, w zakres tej postaci zjaw iskow ej w łąc zan e je s t odd ziały w a n ie na drugiego człowieka, polegające nie tylko na w z b u d zan iu u niego określonego zamiaru, ale także - na utw ierdzaniu go w tym z a m ia rz e 40. W y d a je się j e d ­ nak, że mimo iż kodeks karny nie zalicza do znam ion po d że g an ia e fe k ty w n e ­ go nakłonienia, nie pow inno się w ykraczać po za treść zn a m ie n ia cz a so w n ik o ­ wego tej formy zjaw iskow ej. Za podże ganie zatem m o ż e być u zn a n e tylko takie oddziaływanie na in n ą osobę, które jest re alizow ane w celu d o p ro w a d z e ­ nia jej do podjęcia decyzji określonego za ch o w a n ia się (niezależnie od tego, czy podżegacz ten cel zdoła osiągnąć, czy też nie). U tw ierd zan ie innej osoby w decyzji już przez nią podjętej nie m ieści się w zakresie znam ienia, „n a k ła ­ n ia” i wyczerpuje znam iona p o m o cn ictw a psychicz nego, stanow i bow iem

39 S. S t o m m a, W s p ó łd zia ła n ie p r z e d d o k o n a n ie m p r z e s tę p s tw a , W a rsz a w a 1975, s. 49-50.

40 L e r n e 1 1, dz. cy t.; W ą s e k, W sp ó łsp r a w stw o , s. 121-122; S. F r a n k o w s k i,

G losa do w yro ku S N z 2 8 IX 1 9 7 0 r.. IV K R 1 9 1 /7 0 , O S P iK A 1971, p o z . 183, s. 449; z o b . też:

J. W o j c i e c h o w s k i , K o d e k s k a rn y: k o m en ta r z, o rz e c zn ic tw o , W a rsz a w a 1997, s. 52- 53; p rzeciw n ie: W o l t e r , N a u k a , s. 3 0 2 -3 0 3 ; S p o t o w s k i , P ró b a ro z g r a n ic z e n ia , s. 48- 49; B u g a j s k i, dz. c y t., s. 1661.

(14)

r a d ę n a le ż ą c ą do p rzykładow o w y m ien io n y ch znamion pom ocnictw a (art. 18 § 3 k .k .)41.

VI

W m yśl u staw ow e go opisu po d że g an ia rekonstruow anego z art. 18 § 2 k.k. dla zaistnienia tej form y zjaw iskow ej w y m a g a n y jest zam iar bezpośredni“". U m y śln o ść w ynika zresztą j u ż ze zn a m ie n ia czasow nikow ego „nakłania” , im plikującego pew ien kierunek, cel d ziałania podżegacza. U staw odaw ca j e d ­ nak, używ ając znam ienia „c h cąc” , w yraźnie w skazuje na dolus directus i w y k lu cz a dolus eventualis, co u s u w a w ątpliw ości, jakie pojawiały się na g runcie kodeksu karnego z 1932 r., w którym nie określono w yraźnie strony p o d m io to w ej tej form y w sp ó łd ziała n ia“ .

Z a m ia r b ez pośredni angażuje zarów no św iadom ość, ja k i wolę człowieka. P o d ż e g a c z zatem p ow inien m ieć św iadom ość czynu, do jakiego nakłania i roli j a k ą sam o d g ry w a oraz w olę efektyw nego n akłonienia innej osoby do d okona­ nia tegoż czynu i je g o realizacji przez nakłonionego.

Z ag a d n ien ie strony podm iotow ej p o d ż e g a n ia staje się niezw ykle problem a­ tyczne w m o m en cie konfrontacji dyspozycji art. 18 § 2 k.k. z przepisem art. 20 k.k., w m yśl którego „K ażdy ze w sp ó łdziałających w popełnieniu czynu zabro n io n eg o o d p o w iad a w granicach sw ojej um yślności lub nieum yślności [...]”. Z uw agi na to, że w po w o łan y m p rz episie użyty został termin „w spół­ dz ia ła ją c y ” , w z m oc niony ponadto słow em „k a ż d y ” , przyjąć należy, że dotyczy on w szy stk ich form w sp ó łd ziała n ia44. „K ażdy ze w sp ó łdziałających” to także i p odżegacz, a zatem z p o w ołanego przepisu wynika, że odpow iada on w gra n ic ach swej u m yślności lub nieum yślności.

O dpow ie d zialn o ść podże gacz a w granicach jeg o umyślności jest odpow ied­ nikiem art. 19 § 1 d. k.k. S fo rm u ło w an ie to nie pozostaje w kolizji z opisem

41 Z o b . S p o t o w s k i , P ró b a ro z g r a n ic z e n ia , s. 50; W y ro k SN z 10 V 1982 r., R w 3 1 7 /8 2 , O S N K W 1982, n r 10, p o z. 72.

43 Z o b . W y ro k cy t. w p rz y p . 40; W y ro k S N z 26 X 1973 r. (V K R N 4 0 9 /7 3 ), K o d eks z

o rzec z. s. 143, p o z . 4.

43 W' p iśm ie n n ic tw ie m o ż n a sp o tk a ć o p in ie k ry ty k u ją c e z w ęż e n ie stro n y p o d m io to w ej p o d ż e g a n ia ty lk o d o d o lu s directus', z o b . Z. P a p i e r k o w s k i , Z ja w isk o w e p o sta c ie

p r z e s tę p s tw a , P iP 1963, n r 4, s. 679; W . M ą c i o r, O d p o w ie d zia ln o ś ć ka rn a za p o d że g a n ie i p o m o c n ic tw o , P iP 1983, n r 7, s. 8 4 -8 5 ; t e n ż e , F o r m y p o p e łn ie n ia p rz e s tę p stw a w p r o je k ­ c ie k o d e k s u k a rn e g o z 19 9 5 r., P iP 1996, n r 7, s. 7 9 -8 0 .

(15)

strony podm iotow ej podżegania w art. 18 § 2 k.k. W p raw d zie zakres użytego w art. 20 k.k. term inu „ u m y śln o ść” , jest szerszy, niż w łaściw y p odżeganiu zamiar bezpośredni, lecz przepis ten m a ch a rak ter ogólny i dotyczy w s z y st­ kich w spółdziałających, a granice um yślności, w jakich o d p o w iad a podże g acz doprecyzow ane zostały w art. 18 § 2 k.k.

Z astrzeżenia w yw ołuje jednak sfo rm u ło w a n ie art. 20 k.k. o o d p o w ie d z ia l­ ności podżegacza w granicach jeg o „ n ieu m y śln o ści” . O ile bow iem p rz e w i­ dziany dla podżegania w art. 18 § 2 k. k za m ia r bezpośredni w c hodzi w zakres um yślności, o tyle w obec n ie um yślności pozostaje on w stosunku wykluczania46,

W myśl U zasadnienia rządow ego p ro jektu now ego kodeksu karnego o m a ­ wiany przepis w p ro w ad za m ożliw ość „p o ciągnięcia do odp o w ied z ia ln o ści podżegacza [...] za przestępstw o nieu m y śln e lub um y śln o -n ieu m y śln e , i to niezależnie od tego, ja k będzie kw alifik o w a n e z punktu w id ze n ia strony p o d ­ miotowej przestępstw o spraw cy w ykonującego znam iona czynu za b ro n io n e ­ go ”46. Z w ypow iedzi tej wynika, że na gruncie kodeksu karnego m ożliw a stała się odpow iedzialność za podżeganie do przestępstw n ie u m y śln y c h oraz do przestępstw um yślno-nieum yślnych.

Pierwsza z w y m ienionych konfiguracji p o lega na tym, iż p o d że g acz chce, aby inna osoba zachow ała się w określony nieostrożny sposób i n ak łan ia j ą do tego. N ieostrożne zachow anie nie w yc zerp u je jeszc ze znam ion czynu zabronionego, zachodzi to dopiero z c h w ilą n astąpienia skutku, którego p o d ­ żegacz n i e c h c e , lecz który o bejm uje sw oją n ieu m y śln o ś c ią 47. J e d n a k ­ że wbrew temu, co stw ierdzono w U zasadnieniu rządow ego p ro jektu now ego kodeksu karnego, o d pow iedz ia lność za podże ganie do przestępstw n ie u m y ś l­

45 Z k ry ty k ą o m aw ia n eg o p rz e p isu w y s tą p ił W . M ą c io r (F o rm y , s. 8 0 -8 1 ). 46 U zasad. d o k.k., ro z d z. II, p k t. 10.

47 Z ob. K om eni. d o d .k.k., s. 140-141; M ą c i o r , P o sta cie , s. 7 5 9 nn. P o d ż e g a n ie d o p rz estęp stw n ieu m y śln y c h m ia ło w ielu z w o len n ik ó w n a g ru n c ie k o d e k su k a rn e g o z 1932 r.; zob. np. M a k a r e w i c z , K o d e k s ka rn y, s. 131-132; W . M ą c i o r, O d p o w ie d z ia ln o ś ć

p o d że g a c za i p o m o c n ik a za p r z e s tę p s tw a z w in y n ie u m y ś ln e j, P iP 1962, n r 3, s. 4 7 4 -4 7 5 ;

W y ro k SN z 16 IX 1937, I K 5 1 1 /3 7 , O rz e c z n ic tw o S ąd ó w P o lsk ic h 1938, p o z. 383. P o u c h w alen iu d. k. k za d o p u s z c z a ln o ś c ią p o d ż e g a n ia d o p rz e stę p stw n ie u m y śln y c h o p o w ie d z ia ł się W . W o lte r (N a u ka , s. 3 1 7 -3 2 2 ), p rz e c iw k o - J. S z w a ch a (Z p r o b le m a ty k i w sp ó łd zia ła n ia

p rz es tę p n e g o , N P 1970, n r 12, s. 1 7 29-1735); M ą c i o r , P o sta c ie , s. 7 6 0 -7 6 4 ; t e n ż e . O d p o w ie d zia ln o ść ka rn a , s. 84; W ą s e k, W sp ó łsp r a w stw o , s. 129; K. B u c h a ł a , w: K om ent. do d .k.k., s. 141, a tak ż e Sąd N a jw y ższ y ; zo b . W y ro k SN z 27 V II 1974 r., V K R N

6 9/74, „P raw o i Ż y c ie " 1974, n r 43, s. 14; U c h w a ła p e łn e g o sk ła d u Iz b y K a rn ej SN z 28 II 1975 r., V K Z P 2/74, O S N K W 1975, n r 3-4, p o z. 33. p k t. 15; zo b . też: B u c h a ł a , K u- b i c k i. dz. cy t., s. 174.

(16)

nych należ y uznać za n ie d o p u s zc zaln ą z uw agi na przewidziany w art. 18 § 2 k.k. w y m ó g , aby zachow aniem , do którego nakłania podżegacz był c z y n z a b r o n i o n y . „ P o d że g acz” do przestępstw a nieum yślnego w praw dzie c h c e , aby inna osoba za chow ała się w określony sposób, ale poniew aż za ch o w a n ie będą ce p rzedm iotem n ak łaniania nie jest czynem zabronionym , je g o działanie nie m oże być z a k w alifikow ane z art. 18 § 2 k.k. Ponadto, m im o że zw olennicy podże gania do przestępstw nieum yślnych zastrzegają, iż k o nstrukcja ta nie jest tożsam a z „nieum yślnym p o d że g an iem ”, nie sposób zaprzeczyć, że u „p o d ż eg ac za” do prz estęp stw a nieum yślnego w ystępuje pew ien „ b ra k ” także po stronie podm iotow ej. W praw dzie c h c e on okreś­ lonego za ch o w a n ia się innej osoby, co o d pow iada zam iarowi bezpośredniem u, lecz nie o bejm uje zam iarem w szystkich elem entów tego zachowania. Skutek czynu za bronionego nakłaniający o bejm uje jed y n ie nieum yślnością, toteż nie realizuje rów nie ż w pełni w y m o g ó w p o d m iotow ej strony podżegania.

D ru g ą w s k a z a n ą przez p ro jektoda w cę m o żliw o ścią interpretacji art. 20 k.k. je s t o d pow iedz ia lność za podże ganie do przestępstw um yślno-nieum yślnych. Biorąc pod uw agę art. 9 § 3 k.k., należy przyjąć, że podżeganie do przestęp­ stw a um yśln o -n ieu m y śln e g o polega na objętym zam iarem bezpośrednim zre­ alizow aniu znam ion postaci zjaw iskow ej, k w a lifikow a nym przez nieum yślne następ stw o w postaci ekscesu spraw cy .

W yda je się, że określenie strony podm iotow ej podżegania w art. 18 § 2 k.k. konstrukcji tej nie wyklucza. W p raw dzie, podobnie jak w w ypadku p o d ­ żegania do przestępstw nieum yślnych, podże g acz nie obejm uje zamiarem bez p o śred n im w szystkich elem e n tó w czynu, za który m a ponosić od p o w ie­ dzialność, lecz o ile nakłaniający do p rzestępstw a nieum yślnego w ogóle nie w y c zerp u je dyspozycji art. 18 § 2 k.k., a zatem nie jest podżegaczem , o tyle n akłaniający do p rzestępstw a um y śln o -n ieu m y śln e g o dopuszcza się podżegania w stosunku do czynu um yślnego, a n ieu m y ś ln o śc ią obejm uje jedynie n astęp ­ stwo, które z tego czynu wynikło. Z uw agi na to, że znam iona art. 18 § 2 k.k. zostały w p ow yższej sytuacji w yczerpane, o m aw iany kierunek interpreta­ cji dysp o zy c ji art. 20 k.k. w ydaje się przekonyw ający. Należałoby jednak uznać, że o d pow iedz ia lność za n ieum yślnie spow odow ane następstwo nie jest

4 Z o l l , P o d sta w y , s. 40; K o m en t. d o k.k ., s. 183, s. 191. N a g ru n c ie d .k .k . d o p u sz c z a l­ n o ść ta k ie j k o n stru k c ji w y k lu c z a ło sfo rm u ło w a n ie art. 19 § 1 o o d p o w ie d zialn o śc i p o d ż eg a cz a „w g ra n ic a c h sw eg o zam ia ru ; W y ro k SN z 30 X I 1979 I K R 3 0 2 /7 9 , O S N K W 1980, n r 4, p o z . 44. J e d n a k ż e z a je j d o p u s z c z a ln o ś c ią o p o w ie d z ia ł się K. B u c h ała (zo b . K om ent. do d .k.k., s. 142; z o b . też W y ro k SN z d n . 2 1 .0 2 .1 9 7 2 r„ IV KR 3 2 4 /7 1 , K o d eks z o rzecz. s. 143, pk t. 3).

(17)

odpow iedzialnością za podżeganie, lecz za p e w n ą zaszłość w y n ik łą z p o d ż e ­ gania, poniew aż następstw o nie stanowi ani treści nakłaniania, ani celu p o d ż e ­ gacza.

Na tym jednak nie k o ń cz ą się kontrow ersje w okół art. 20 k.k. Z uw agi na to, że w om aw ianym przepisie nie sprecyzow ano, iż m a on doty czy ć tylko odpow iedzialności za następstw o, nie sposób uniknąć pytania, czy ekscesem , za który podżegacz odpow iad a „w granicach swojej n ie u m y ś ln o śc i”, m oże być inna jeszcze okoliczność. U w zględniając art. 11 § 2 k.k., d o p u szc zaln a w y d a ­ je się odpow iedzialność p odżegacza w w arunkach art. 20 k.k. za w y c zerp a n ie przez osobę p o d że g an ą znam ion typu nieu m y śln eg o w w a ru n k ach zbiegu kum ulatyw nego z przepisem d otyczącym czynu zabronionego, do d o k o n an ia którego podżegacz nakłaniał cum dolo directo. N a przykład, jeże li P chcąc, aby S dokonał rozboju, nakłoni go do tego, a S, dokonując rozboju, dopuści się pozostającego w zbiegu kum ulatyw nym z rozbojem n ieu m y śln eg o s p o w o ­ dowania śmierci człow ieka, które P ob ejm o w ał nieum yślnością, to P poniesie odpow iedzialność nie tylko za podżeganie do rozboju, ale także za n ie u m y ś l­ ne spow odow anie śmierci jak o za eksces sprawcy.

Z uwagi na to, że kodeks karny przew iduje o d pow iedz ia lność p o d że g acz a w granicach jego nieum yślności, a m inori a d m aius n ależałoby uznać za dopuszczalną jego odpow iedzialność za wyżej opisane zaszłości, w p rz ypadku gdy obejm ow ał je zam iarem ew entualnym . W y k ład n ia taka znajduje ponadto pełne uzasadnienie w tej części dyspozycji art. 20 k.k., która m ów i o o d p o ­ wiedzialności „w granicach swojej u m y śln o śc i” .

W kwestii odpow iedzialności podże gacz a za następstw o objęte je g o z a m ia ­ rem ew entualnym należy jed n ak zw rócić uw a g ę na dw a kierunki interpretacji art. 9 § 3 k.k. W myśl pierw szego z nich, za p rezentow anego w Uzasadnieniu rządow ego projektu now ego kodeksu karnego przepis ten w p ro w a d z a k a te g o ­ rię przestępstw u m y śln o -u m y śln y c h 49, zgodnie zaś z drugim , nie dotyczy on

odpow iedzialności za um yślne następstw o O d pow iedzialność p o d że g acz a

w opisanej wyżej sytuacji będzie m ożliw a tylko w świetle p ierw szeg o z w y ­ mienionych poglądów.

Problem odpow iedzialności podżegacza za objęty zam iarem ew en tu aln y m typ przestępstw a pozostający w zbiegu k u m u laty w n y m z przepisem d o ty c z ą ­ cym czynu zabronionego, do d okonania którego nakłaniał w y d a je się budzić m niejsze wątpliwości. P rzypisanie podże gacz ow i tak zak w alifik o w an e g o c z y ­

49 U zasad. do k.k., ro z d z. I, p k t. 18.

(18)

nu należ ało b y uznać za dopuszczalne, poniew aż art. 11 § 2 k.k. odnosi się do zbiegu k u m u laty w n eg o w szystkich przepisów, dotyczących zarówno prze­ stępstw um yślnych, ja k i n ie u m y śln y c h 51.

P rzepis art. 20 k.k. je s t n iew ątpliw ie re gula cją k ontrow ersyjną i w ielozna­ c z n ą w interpretacji. A utorzy kodeksu karnego, dążąc do ujednolicenia zasad o dpo w ied z ia ln o ści za w szystkie form y popełnienia przestępstw a w konfigura­ cji w ie lo o s o b o w e j52, stworzyli przepis bardzo syntetyczny, a w konsekw en­ cji - j a k się w y d a je - zbyt ogólny, poniew aż elem ent nieum yślności może w ystąpić w w ielu konfiguracjach, zróżnicow anych ponadto w zależności od p ostaci w spółdziałania.

U znając art. 20 k.k. za p o d staw ę odpow iedzialności za podżeganie do p rz estęp stw um yśln o -n ieu m y śln y c h , n asuw a się spostrzeżenie, iż om awiany przepis w ja k im ś stopniu statuuje to, co w doktrynie i judy k atu rz e osiągano dotąd prz ez przekw alifik o w a n ie po d że g an ia na spraw stw o przestępstw a n ie ­ u m y ś l n e g o ’ . O ile je d n a k na gruncie d. k.k. praktyka ta budziła w ątpliw o­ ści w aspekcie zasad g w arancyjnych p ra w a karnego jako sw ego rodzaju obej­ ście p rz episów o p o d ż e g a n iu 34, o tyle obecnie odpow iedzialność podżegacza za nieu m y śln e spow o d o w a n ie przestępnego skutku zyskała w pew nym zakre­ sie pod staw ę w ustaw ie karnej.

*

W k o deksie k arnym z 1997 r. podżeganie jest stosunkow o w yraźnie w y­ o d rę b n io n ą p o sta c ią w spółdziałania. W praktyce pew ne w ątpliw ości budzić m oże o d różnienie tej form y zjaw iskow ej od pom ocnictw a, a zw łaszcza od

51 Je d n a k ż e , je ż e li tak a w y k ła d n ia je s t m o ż liw a na g ru n c ie art. 20 k.k., to n ależa ło b y u z n ać j ą z a d o p u s z c z a ln ą ró w n ie ż n a g ru n c ie nie o b o w ią zu jąc e g o ju ż art. 19 § 1 d .k .k .

52 Z o b . Z o l l , P o d s ta w y te o r e ty c zn e , s. 40.

3 W d o k try n ie i o rz e c z n ic tw ie p ra k ty k a ta k a b y ła sto so w an a d o „ p o d ż e g a n ia " do p rz e ­ stę p stw n ie u m y ś ln y c h . Z o b . S z w a c h a, dz. c y t., s. 1732-1735; W ą s e k, W sp ó lsp ra w stw o , s. 130-136; K o m e n t. d o d .k.k., W y ro k Iz b y W o js k o w e j SN z 29 V II 1972, R W 6 9 9 /7 2 , „W o j­ sk o w y P rz e g lą d P ra w n ic z y ” 1973, n r 1. Z u w a g i n a to, że p o d ż eg a n ie d o p rz e stę p stw um y śln o - n ie u m y śln y c h też z a w ie ra e le m e n t n ie u m y śln o śc i, u zn an ie za d o p u sz c z a ln e p rz ek w a lifik o w a n ia p ie rw s z e j z ty ch sy tu a c ji n a sp ra w s tw o p rz e stę p stw a n ie u m y śln e g o je s t ró w n o z n a c z n e z a p ro b a ­ tą d o k o n a n ia ta k ie g o z a b ie g u c o d o o b e cn ie o m aw ia n eg o p rzy p ad k u ; zob. też: K om ent. do

d .k .k ., s. 142.

54 M ą c i o r, P o sta c ie , s. 7 6 3 -7 6 4 ; zo b . też: R . K r a j e w s k i, G lo sa d o w y ro ku Izb y

(19)

sprawstw a przez polecenie, które jest n o w ą instytucją w polskim praw ie k a r­ nym, nie posiadają cą jeszcze swego orz ecz nic tw a i o b e jm u ją c ą p e w n ą część zachow ań kw alifikow anych dotąd z przepisów o podżeganiu.

C H A IR O F C R IM IN A L L A W IN C IT A T IO N IN P O L IS H C R IM IN A L L A W

S u m m a r y

T he crim in al c o d e o f 1997, s im ila r as in the c rim in a l c o d e o f 1969 and 1932, the in s titu ­ tion o f in c itatio n w as re g u la te d on the basis o f the c o n c e p tio n o f p h e n o m e n a w o rk e d o u t by J. M ak a re w ic z. T h e c o n te n t o f in c itatio n is in d u c e m e n t w h ic h c o n sists in a c o n sc io u s and re la tiv e ly in te n siv e in flu en ce on a n o th e r p e r s o n 's p sy c h e , d e s ig n e d to m ak e the in d u ce d p e r­ so n s in the m a n n e r that is im a g in ed by the in d u c in g p e rso n . T h e act to w h ic h th e in c iter in d u ces d o es o t have to fu lfill all the p re m iss es w h ic h a llo w us to tre a t it as a c rim e. It is en o u g h fo r the act to be p ro h ib ite d a c c o rd in g to 115 p a r. 1 k.k. A p a rtic u la r c o n tro v e rsia l p ro b lem to be settled in lite ratu re is the q u e s tio n w h e th e r in c ita tio n has o r d o e s n o t h av e any effe c t. T he in te rp reta tio n o f the c u rre n t re g u la tio n s m ak e us c o n c lu d e th a t in c ita tio n is c o m p le ­ ted w hen the in c ite r does the ac t o f "in d u c e m e n t" . A c o n d itio n fo r in citatio n is n o t the fact o f an y effe c t, n e ith e r in the form o f "in d u c e m e n t" , n o r in a n y fo rm o f the w ro n g d o e r’s c o m ­ m itm en t o f a p ro h ib ite d act. F ro m the s u b je c t’s p o in t o f v iew , the b e h a v io u r tak e n w ith a d irec t in te n tio n falls u n d e r leg al q u a lific a tio n fro m the re g u la tio n on in c itatio n . In the lig h t o f the crim in al co d e re g u la tio n o f 1997 it is u n a c c e p ta b le to in c ite to in v o lu n ta ry c rim es . It is p o ss ib le , h o w e v er, to take the in citer re sp o n s ib le fo r a v o lu n ta ry -in v o lu n ta ry c rim e.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z jednej strony wszechstronny zakres podjętych tematów, zaś z drugiej - skupienie się szeroko rozumianej komunikacji - przyczynia się do tego, że może być

Wspania- ły przekład Baśni narodów Kaukazu iwony tsanev przybliża nam wartości zawar- te w baśniach i legendach dawnych narodów, gdyż tak naprawdę tylko pielęgno-

Jeśli miłość rozumiana jest jako współistotność i może łączyć nie tylko Osoby Trójcy Świętej, lecz także osoby stworzone, to okazuje się, że wszy-.. 36 Robert

A zatem przesWanka 1a jest prawdziwa tylko wtedy, gdy Jezus nie miaW wystarczaj_cej racji, by uwa`a] sib za Boga..

Trzeci rozdział zawiera załoz˙enia metodologiczne badan´ oraz opisuje badania nad religijnos´ci ˛a w diecezji sandomierskiej. Analiza wyników empi- rycznych pozwoli odpowiedziec´

W dokumentach Kos´cioła kwestia mniejszos´ci narodowych pojawia sie˛ głównie w konteks´cie pie˛tnowania naruszen´ praw tych grup oraz przypomi- nania nakazów

zdecydowanie nie trudno powiedzieć brak danych.. Z inicjatywy jednej z rad osiedla w ramach większego kompleksu re- kreacyjnego powstać ma niewielki „psi park”. Zakończenie

darow izna i to darow izna między żyjącymi. Jestto okres jeszcze bardzo słabego obrotu ekonom icznego; w yrazem jeg o — wyłączność panow ania prym ityw nych