Jak chwalono m
ҝodѱ par҄, czyli o mowach weselnych Andrzeja
Chryzostoma Za
ҝuskiego
Jolanta Kasperek, jolakasperek@gmail.com
Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie ul. PodchorČych 2, 30-084 Kraków
Streszczenie
W XVII w. krasomówstwo towarzyszyÙo wszystkim waČnym wydarzeniom z Čycia politycznego i prywatnego. Oka-zj do zaprezentowania oratorskiego kunsztu byÙo m. in. wesele. NajwaČniejsze oracje epitalamħ ne nazywane byÙy od-dawaniem panny i dzi¿kowaniem za ni. Ich budowa i tematy zaï okreïlone przez wypracowan przez lata konwencj¿.
W artykule przedstawi¿ kompozycj¿ i tematyk¿ tych dwóch gatunków mów weselnych (oddawanie panny, dzi¿kowa-nie za pann¿) oraz analiz¿ wybranych oracji Andrzeja Chryzostoma ZaÙuskiego pod ktem ïrodków sÙuČcych pochwale.
SÙowa kluczowe: oracje weselne, oddawanie panny, dzi¿kowanie za pann¿, kompozycja mowy weselnej, laudacja
nowoČeÚców, enkomion, pochwaÙa
How Newly-weds Were Lauded: Wedding Speeches by Andrzej Chryzostom ZaÙuski Abstract
In the XVII century oratory accompanied all important political and private events. An opportunity to present one’s elocutionary artistry was i.a. a wedding. The most important orations are called giving a maiden away and giving acknow-ledgement for a maiden. Their composition and themes were determined by a convention which had been developed over the course of years.
My paper aims at presenting the composition and the subject area of the two types of a wedding speech and the ana-lysis of chosen Andrzej Chryzostom ZaÙuski’s orations, in terms of measures to laudation.
Key words: wedding orations, giving a maiden away, giving acknowledgement for a maiden, wedding speech
com-position, laudation newlyweds, encomium, praise
„NosiÙem auspicato [szcz¿ïliwie]1 po dziï dzieÚ przed majestatem WW.KK.Mci [Waszych Królewskich Moïci]
odda-wania dam zacnych provinciam [zadanie]. Dziï mi od tegoČ krzesÙa non fato [nie za spraw opatrznoïci], ale z rozkazania PaÚskiego cale nie gotowemu za oddan przychodzi dzi¿kowa° Jej M° Pann¿ kamienieck”2 – mówiÙ w 1687 r. Andrzej
Chryzostom ZaÙuski (ok. 1650-1711), polski duchowny katolicki, który w latach 1676-1687 byÙ sekretarzem królowej Marii Kazimiery3. Ze wzgl¿du na peÙnion funkcj¿ cz¿sto wygÙaszaÙ oracje na aranČowanych przez wÙadczyni¿ ïlubach – jak
sam przyznaÙ w cytowanym powyČej fragmencie jednej z takich mów. Uroczyste przemawianie byÙo staropolsk tradycj, dlatego oracje obwarowane byÙy wypracowan przez lata konwencj i miaÙy speÙnia° wyznaczone im cele.
W swoim artykule skupiam si¿ na wybranych mowach weselnych ZaÙuskiego, przygldajc si¿ im pod ktem jednej z funkcji, któr miaÙy speÙnia° – a mianowicie funkcji panegirycznej. Zanim jednak przejd¿ do analizy, przedstawi¿ pokrót-ce budow¿ XVII-wiecznych oracji epitalamħ nych i towarzyszpokrót-ce im retoryczne zalepokrót-cenia.
Zwyczaj wygÙaszania mów podczas wesela wywodzi si¿ ze staroČytnoïci, o czym ïwiadcz pochodzce z tamtych czasów rozwaČania retoryczne Menandera z Laodycei i Pseudo-Dionizjusza, poïwi¿cone wÙaïnie temu tematowi4.
1 Wszystkie táumaczenia áaciĔskich zwrotów pochodzą od autorki artykuáu.
2 A. Ch. Zaáuski, DziĊkowanie za Jej MoĞü PannĊ ElĪbietĊ Potocką, kasztelankĊ kamieniecką, od Jego MoĞci Pana Wiktorzyna Sobieskiego, starosty
mierzwickiego, przy Królestwie Ich MoĞciach w klasztorze Wszystkich ĝw. we Lwowie die 10 Februarii A. 1687, ex tempore, [w:] TegoĪ, Mowy róĪne przez Ks. Andrzeja Chryzostoma na Zaáuskich i BáĊdowie Zaáuskiego, biskupa kijowskiego i czerniechowskiego etc. miane. A najaĞniejszej królowej Jej Mci Maryjej Kazi-mierze pani swojej i dobrodziejce miáoĞciwej przypisane, Warszawa 1690, s. 69.
3 Zajmowaá takĪe urzĊdy koĞcielne: biskupa kijowskiego (od 1683 r.), biskupa páockiego (od 1691 lub 1692 r.), biskupa warmiĔskiego (od 1698 r.). Od 1702 r. peániá funkcjĊ kanclerza wielkiego koronnego. Aktywnie uczestniczyá w Īyciu politycznym, byá táumaczem i kaznodzieją, pozostawiá po sobie wiele tek-stów literackich i naukowych, m. in. listy, mowy, kazania, reß eksje. Zob. P. Nitecki, Biskupi KoĞcioáa w Polsce w latach 965-1999. Sáownik biograÞ czny, Warszawa 2000, s. 505, R. Pollak (red.), BibliograÞ a literatury polskiej „Nowy Korbut”, T. 3, PiĞmiennictwo staropolskie, Warszawa 1965, s. 431-432.
4 Zob. M. TrĊbska, Staropolskie szlacheckie oracje weselne. Genologia, obrzĊd, Ĩródáa, Warszawa 2008, s. 20-27.
Do Polski sztuka retoryczna zawitaÙa w XV w. jako pierwszy przejaw renesansu. W XVII w. – za spraw szkolnictwa jezuickiego – rozpowszechniÙa si¿ wïród szlachty i mieszczaÚstwa, na staÙe wpisujc si¿ w kultur¿ baroku. Kunsztowne przemawianie staÙo si¿ oznak wyksztaÙcenia i towarzyszyÙo wszystkim waČnym wydarzeniom z Čycia politycznego oraz prywatnego (np. zjazdom gospodarskim, sejmikom, sejmom, chrzcinom, ïlubom, pogrzebom).
Sama mowa, zwana teČ oracj i przemow, w sensie genologicznym deÞ niowana jest jako „idealna, podstawowa forma wymowy i jednego z najwaČniejszych gatunków prozy artystycznej, tj. literatury mówionej oraz pisanej”5. W
reto-ryce, b¿dcej zarówno praktyczn sztuk wymowy, jak i jej teori, wyróČnia si¿ trzy rodzaje wypowiedzi: sdow (genus iudiciale), rozwaČajc (polityczn, deliberatywn; genus deliberativum) i pogldow (pochwaln, okolicznoïciow; genus demonstrativum).
Mowy weselne zaliczaÙy si¿ do ostatniego z wymienionych rodzajów, którego gÙównym celem byÙa laudacja konkret-nych osób. Obecnie jednak pod poj¿ciem oracji epitalamħ konkret-nych rozumie si¿ wszystkie mowy wygÙaszane od rozpocz¿cia staraÚ o r¿k¿ panny aČ do przenosin, które naleČ nie tylko do rodzaju pochwalnego, ale i deliberatywnego – takie uj¿cie sprawia, Če okreïlenie „mowa weselna” (i jego synonimy) jest nazw pozagatunkow i pozarodzajow6.
W obr¿bie oracji epitalamħ nych wyst¿puj wi¿c doï° znaczne róČnice. Z tego powodu MaÙgorzata Tr¿bska zapropo-nowaÙa ich podziaÙ ze wzgl¿du na czynnoïci obrz¿dowe wesela, którym towarzyszyÙy mowy, peÙnic okreïlone funkcje (zazwyczaj jest to swoisty dwugÙos, skÙadajcy si¿ z oracji i responsu na ni, tworzcych zespóÙ tematyczny). Kompozycja i treï° danej mowy zaleČaÙa wÙaïnie od czynnoïci, w trakcie których (lub przed którymi) byÙa wygÙaszana7.
Patrzc na mowy weselne w taki sposób, badaczka wyróČniÙa wïród nich wiele gatunków8, a najwaČniejszymi z nich
byÙy: oddawanie panny i dzi¿kowanie za ni, poniewaČ podkreïlaÙy moment przejïcia panny mÙodej do innej rodziny. Z tego teČ powodu to najcz¿ïciej wÙaïnie te mowy zapisywano w szlacheckich pami¿tnikach, sylwach czy kopiariuszach, chcc upami¿tni° waČne rodzinne wydarzenie lub utrwali° wÙasne wystpienie9.
Budowa tych gatunków (oddawania i dzi¿kowania) byÙa analogiczna, poniewaČ oba peÙniÙy funkcj¿ pochwaln – mia-Ùy wykaza° szlachetnoï° i wielkoï° rodu jednego z nowoČeÚców. Standardowe mowy oddajce pann¿ i dzi¿kujce za ni rozpoczynaÙy si¿ reß eksyjnym egzordium, poruszajcym temat przyjaĊni, miÙoïci i maÙČeÚstwa oraz majcym charakter moralizatorski, wskazujc m. in. na poČytki pÙynce z zawieranego zwizku (zachowanie spoÙecznego Ùadu, zapewnienie cigÙoïci rodu itp.)10.
Kolejny element oracji stanowiÙ enkomion. W przypadku oddawania panny dotyczyÙ on rodu panny mÙodej i niej sa-mej (mowa wygÙaszana byÙa przez przedstawiciela rodu panny mÙodej), przy dzi¿kowaniu za pann¿ wychwalano z kolei ród pana mÙodego i jego samego (mowa byÙa odpowiedzi na oddawanie panny i wygÙaszaÙa j osoba ze strony pana mÙodego). Kolejnoï° pochwaÙ nie byÙa przypadkowa, a poniewaČ w swojej wypowiedzi orator mógÙ cofn° si¿ nawet do legendarnych pocztków danej rodziny, mowy te liczyÙy nierzadko po kilkanaïcie stron genealogicznego wywodu11.
Enkomion zaczynaÙ si¿ pochwaÙ ogóln rodu, nast¿pnie gÙoszono laudacje poszczególnych przodków ze wzgl¿du na ich dokonania wojenne lub sprawowanie waČnych urz¿dów oraz wyliczano powinowactwa. W pochwaÙach tych naj-pierw uwzgl¿dniano ród ojca, potem matki. Kolejno nast¿powaÙa laudacja nowoČeÚca, w imieniu którego wygÙaszano mow¿. Warto podkreïli°, Če byÙa ona stosunkowo krótka, a uwaga mówcy skupiaÙa si¿ na przodkach, poniewaČ jako osoby dojrzaÙe i doïwiadczone, mogli oni szczyci° si¿ wieloma dokonaniami12.
PochwaÙa indywidualna m¿Čczyzn, w tym pana mÙodego, obejmowaÙa przede wszystkim sÙuČb¿ Rzeczypospolitej – bycie posÙem, peÙnienie godnoïci ïwieckich lub duchownych, obron¿ kraju i wiary chrzeïcħ aÚskiej – a takČe maÙČeÚstwo z pann ze znakomitego rodu. Kobiety wspominano w mowach zdecydowanie rzadziej. Chwalono je ze wzgl¿du na cnotliwoï°, poboČnoï°, pokor¿ itp. Panna nie mogÙa by° wysÙawiana za czyny, poniewaČ jako kobieta niezam¿Čna niczego nie mogÙa dokona° (wyjtkiem byÙy ïluby wdów, na których panna mÙoda mogÙa zosta° pochwalona za urodzenie i od-powiednie wychowanie dzieci). Do zalet panny zaliczano takČe bycie dwórk królowej lub Čony magnata. Najwi¿ksz
5 T. Michaáowska (red.), Sáownik literatury staropolskiej, Wrocáaw 1990, s. 488. 6 M. TrĊbska, Staropolskie szlacheckie oracje weselne…, dz. cyt., s. 39. 7 TamĪe, s. 38-40.
8 Zob. TamĪe, s. 40-41.
9 M. TrĊbska, Prolegomena do badaĔ mów weselnych (w krĊgu zbiorów oratorskich), [w:] J. GáaĪewski, M. M. Kacprzak (red.), Scripta manet.
ĝwiado-moĞü twórcza pisarzy epok dawnych, Warszawa 2007, s. 138.
10 M. TrĊbska, Staropolskie szlacheckie oracje weselne…, dz. cyt., s. 151-154, 172-180. 11 TamĪe, s. 117, 181.
zasÙug¿ kobiety stanowiÙo jednak bliskie spokrewnienie lub maÙČeÚstwo z przedstawicielem znakomitego rodu, dzi¿ki czemu pan mÙody i jego ród zyskiwali nowe, tak ówczeïnie cenione, powinowactwa13.
Konwencjonalne zakoÚczenie mowy zawieraÙo zwerbalizowane oddawanie panny lub dzi¿kowanie za ni (wyraČa-ne sÙowami „bierz”, „odbieraj”, „dzi¿kuj¿” itp.), zobowizanie do wdzi¿cznoïci rodzicom oraz parze królewskiej, jeČeli mowa wygÙoszona zostaÙa w ich obecnoïci. Na koniec skÙadano Čyczenia od caÙego reprezentowanego przez mówc¿ rodu14.
W praktyce oracje epitalamħ ne nie zawsze byÙy konstruowane ïciïle wedÙug takiego wzorca, zwÙaszcza w drugiej poÙowie XVII w., poniewaČ mówcy dokonywali modyÞ kacji niezb¿dnych do zaciekawienia sÙuchaczy. Istotny wpÙyw na ksztaÙt mowy miaÙo takČe audytorium – obecnoï° pary królewskiej sprawiaÙa, Če w oracjach na pierwsze miejsce wy-suwano enkomion monarchów, a reß eksje o istocie maÙČeÚstwa i kondycji ludzkiej przewy-suwano do dalszych cz¿ïci lub pomħ ano je. Najpierw nast¿powaÙa w nich laudacja króla, potem królowej, przy czym ta ostatnia mogÙa by° takČe wpisana w inne cz¿ïci mowy, np. enkomion panny mÙodej. PochwaÙa pary królewskiej najcz¿ïciej ukazywaÙa Ùaski, jakimi obdarzy-Ùa ona mÙod par¿, wskazywaobdarzy-Ùa wspaniaÙoï° dynastii wobdarzy-Ùadców oraz wyliczaobdarzy-Ùa królewskie cnoty15.
Z takimi odbiorcami miaÙ wÙaïnie do czynienia ZaÙuski – swoje mowy wygÙaszaÙ w obecnoïci monarchów, dlatego zawsze zawieraÙy ich enkomion, a takČe wplecion cz¿ï° reß eksyjn . Jednak nawet pomimo tego, najwaČniejsz cz¿ïci i funkcj omawianych oracji byÙa laudacja nowoČeÚców i ich rodów. Dlatego to wÙaïnie j poddaÙam analizie i przyjrzaÙam si¿, jakie cechy i w jaki sposób wychwalaÙ ZaÙuski. Przebadany materiaÙ pochodzi ze zbioru Mowy róČne przez Ks. Andrzeja Chryzostoma na ZaÙuskich i BÙ¿dowie ZaÙuskiego, biskupa kijowskiego i czerniechowskiego etc. miane. A najaïniejszej królowej Jej Mci Maryjej Kazimierze pani swojej i dobrodziejce miÙoïciwej przypisane wydanego w Warszawie w roku 169016 i obejmuje zarówno
oracje oddajce pann¿, jak i dzi¿kujce za ni: oddawanie Jadwigi JabÙonowskiej Janowi KrasiÚskiemu (1680), oddawa-nie Katarzyny GrzymuÙtowskiej J¿drzejowi Gembickiemu (1680), oddawaoddawa-nie Ludwiki el¿ckiej Kazimierzowi TarÙowi (1681), oddawanie Rozalii Dziduszyckiej Franciszkowi GaÙeckiemu (1683), oddawanie Joanny Rzewuskiej StanisÙawowi Koniecpolskiemu (1685), oddawanie Eufrozyny Kruszelnickiej Adamowi Jordanowi (1687) i dzi¿kowanie za ElČbiet¿ Po-tock od Wiktorzyna Sobieskiego (1687).
Jakie cechy pojawiaÙy si¿ wi¿c w enkomionach ZaÙuskiego? Jego pochwaÙy indywidualne wygÙaszane pod adresem m¿Čczyzn przede wszystkim dotyczyÙy m¿stwa, wielokrotnie mówiÙ on o odwadze, rycerskoïci danych osób, wskazywaÙ na ich nieustraszone serce, wspominaÙ, Če poïwi¿cali Čycie i majtki w obronie ojczyzny, zawsze b¿dc na wezwanie króla i wiernie sÙuČc Rzeczypospolitej. Cnota, sÙawa, splendor, godnoïci to sÙowa, którymi biskup opisywaÙ praktycznie wszystkie szlacheckie familie w swoich laudacjach. Wspominanych m¿Čczyzn cechowaÙa mdroï°, roztropnoï°, Ùagod-noï° (jeïli wymagaÙa tego sytuacja, w której si¿ znaleĊli). Do ich zasÙug naleČaÙa takČe wierÙagod-noï° wierze katolickiej, pocho-dzenie, posiadanie licznych rodzinnych koligacji oraz sprawowanie urz¿dów cywilnych, wojskowych czy koïcielnych. PrzywoÙujc konkretne nazwiska, kanclerz mówiÙ o senatorskich krzesÙach, marszaÙkowskich laskach, hetmaÚskich bu-Ùawach oraz wielu innych funkcjach i tytuÙach, którymi szczycili si¿ ich wÙaïciciele. ZaÙuski wielokrotnie podkreïlaÙ, Če z powodu swoich zasÙug wychwalani m¿ČczyĊni cieszyli si¿ szacunkiem szlacheckiej braci oraz byli cenieni przez króla, co przejawiaÙo si¿ w licznych Ùaskach, którymi ich obdarzaÙ. Jednym z takich dobrodziejstw byÙo podarowanie – zarówno przez monarchów, jak i Boga – wspaniaÙej maÙČonki.
Z oracji sekretarza Marii Kazimiery wynika, Če Čona godna pochwaÙy to kobieta dobra, poboČna, prowadzca niena-ganne Čycie, wierna parze królewskiej i cieszca si¿ jej przychylnoïci. Zalet szlachcianki byÙo takČe, czy raczej przede wszystkim, pochodzenie z dobrego domu, dzi¿ki któremu wnosiÙa ona do rodziny m¿Ča sÙaw¿ swojego panieÚskiego na-zwiska oraz koligacje. ZaÙuski chwaliÙ równieČ panny mÙode za niewinnoï°, wstydliwoï°, gracj¿. Bardzo rzadko kanclerz wprost mówiÙ o ich mÙodoïci i urodzie. PojawiaÙo si¿ za to wiele metaforycznych okreïleÚ nioscych skojarzenia z tymi cechami, jak np. nazywanie tych kobiet liliami, róČami, nimfami. MÙode maÙČonki jako dwórki królowej byÙy wzorem cnót, a jako córki swoich ojców – dziedziczkami ozdób. Orator podkreïlaÙ takČe, Če dzi¿ki starannemu wychowaniu zostaÙy przygotowane do Čycia maÙČeÚskiego i spoÙecznego.
Obraz nowoČeÚców i ich przodków wyÙaniajcy si¿ z przeanalizowanych enkomionów jest wyidealizowany. Oczywi-ste jest, Če ZaÙuski wspominaÙ tylko o pozytywnych cechach i dokonaniach wychwalanych osób, a w wielu przypadkach
13 TamĪe, s. 218-222.
14 TamĪe, s. 222-224. Obszerne omówienie budowy mów z zespoáu oddawania panny i dziĊkowania za nią zob. TamĪe, s. 145-231. 15 M. TrĊbska, Prolegomena do badaĔ…, dz. cyt., s. 164-165.
– zwÙaszcza w odniesieniu do panny mÙodej i w laudacji ogólnej rodu – uČywaÙ typowych dla oracji weselnych okreïleÚ, dotyczcych poČdanych w takich mowach cech charakteru.
Wymienione wyČej przymioty szlachty przedstawiane byÙy w róČny sposób. Kanclerz korzystaÙ z retorycznych chwy-tów, by przedstawi° poČdan treï° w formie zadowalajcej jego i sÙuchaczy. W dalszej cz¿ïci artykuÙu wyodr¿bniÙam kil-ka powtarzajcych si¿ u sekretarza Marii Kazimiery metod wygÙaszania pochwaÙ pod adresem nowoČeÚców i ich przod-ków, by ukaza° kunszt tego oratora oraz odpowiedzie° na zadane w tytule pytanie, czyli: „Jak chwalono mÙod par¿?”.
Pierwsz z nich jest wykorzystywanie porównaÚ, które miaÙy unaoczni° sÙuchaczom wspaniaÙoï° wychwalanej osoby bdĊ rodu w taki sposób, by zapewnienia o cnotach nie byÙy suchymi twierdzeniami, ale przybraÙy form¿ Čywych obra-zów ksztaÙtujcych si¿ w wyobraĊni audytorium17. Porównania stosowane przez ZaÙuskiego bardzo cz¿sto stawaÙy si¿
mechanizmem wywyČszenia, którego zadaniem byÙo wyniesienie chwalonej osoby ponad przeci¿tnych ïmiertelników. Waleczni Polacy byli wi¿c niby lwy i orÙy, przypominali mitologicznego Marsa i Hektora. Szlacheckie i magnackie familie dorównywaÙy rzymskim rodom Scewolów18 i Decjuszów19 i – tak jak one – gotowe byÙy oddawa° Čycie w obronie swojej
ojczyzny: „Wida° tu nobiles [szlachectwo] owych polskich Scewolów umbras [ducha], w dziadach i stryjach J.Mci Pana wo-jewody poznaÚskiego, którzy za caÙoï° ojczyzny, za dostojeÚstwo majestatów PaÚskich nie jedn¿ r¿k¿, ale caÙe Čycie, caÙe devoverunt [przyrzekali] fortuny”20. Obrazowanie tego typu pokazywaÙo, Če szlachta dorównuje antycznym bohaterom,
wodzom czy bogom, a w walce jest niby dzikie zwierz¿ta.
W gÙoszonych przez siebie enkomionach ZaÙuski cz¿sto stosowaÙ metaforyk¿ solarn, astraln i lunarn. SÙoÚce, ksi¿-Čyc, gwiazdy i planety od dawna byÙy pozytywnie wartoïciowane, nie zaskakiwaÙo wi¿c zestawianie ich z osobami peÙ-nicymi wysokie godnoïci czy zacnymi rodami21. Dodatkowo w staropolskiej tradycji nie tylko kojarzono topik¿ solarn
z dobroczynnoïci króla, lecz caÙ Rzeczpospolit ujmowano jako sfer¿ niebiesk. UwaČano bowiem, Če i król, i polska szlachta wybrani zostali przez Boga do peÙnienia swoich funkcji. Sekretarz królowej wyzyskiwaÙ w swoich mowach te przekonania: króla nazywaÙ sÙoÚcem, a zasÙuČonych dla ojczyzny mianowaÙ gwiazdami i planetami – czyli patronami, opiekunami ojczyzny i cnót szlacheckich. W jednej z oracji sekretarz Marii Kazimiery mówiÙ np. tak: „[Krew podkomo-rzyny koronnej] zachodzi w skrewnion jasnoï° i z dziedzicznym jaïnie oïwieconym ksiČt Ich Mciów Wiïniowieckich planet, który niedawno w najaïniejszym samego sÙoÚca rezydowaÙ Þ rmamencie, dziï za deklarowan W.K.Mci Ùask, sÙuszn meritis [zasÙuČon] ku ojczyĊnie rekompens, na pierwszym senatu polskiego osadzony ïwieci miejscu”22.
Przy-woÙany Wiïniowiecki nazwany zostaÙ „planet Wiïniowieckich”, czyli ich najznakomitszym przedstawicielem. Warto takČe wspomnie°, Če zgodnie z tym przekonaniem, wszystkie wymieniane ciaÙa niebieskie jaïniaÙy i ïwieciÙy na Þ rma-mencie Rzeczpospolitej, która porównywana byÙa do nieba.
Metaforyka zwizana z ksi¿Čycem i gwiazdami pojawiaÙa si¿ takČe w heraldycznych konceptach – biskup kħ owski wykorzystaÙ j np. w enkomionie Dziduszyckich, Kruszelnickich i DanieÙowiczów, których herb Sas przedstawia póÙksi¿-Čyc, dwie gwiazdy i strzaÙ¿. ZaÙuski wykazywaÙ, Če taki herb moČe przynaleČe° tylko rodom, które „jaïniej godnoïcia-mi”23.
W staropolskiej tradycji ksi¿Čyc Ùczono równieČ z ČeÚskoïci, a to pocigaÙo za sob porównywanie panny mÙodej do mitologicznej Diany, bogini ïwiatÙa i ksi¿Čyca. Z kolei miano Latony, takČe nadawane pannie mÙodej przez ZaÙuskiego, ukazywaÙo kobiet¿ jako dawczyni¿ pozytywnie wartoïciowanego ïwiatÙa, poniewaČ Latona byÙa matk Apolla i
Artemi-17 K. Obremski, Panegiryczna sztuka postaciowania: August II Mocny, ToruĔ 2003, s. 66.
18 Scewolowie – inaczej Macjusze, ród rzymski wywodzący siĊ od Macjusza Scewoli, który podczas oblĊĪenia Rzymu przez Etrusków w VI w. p.n.e. udaá siĊ do obozu nieprzyjaciela, by zabiü ich króla. Zostaá jednak schwytany. By pokazaü, Īe nie boi siĊ tortur, wáoĪyá prawą rĊkĊ w ogieĔ. Zdumiony król Etrusków uwolniá Macjusza i zawará pokój z Rzymem.
19 Decjusze – ród rzymski; wedáug legendy trzech wodzów z tego rodu oÞ arowaáo swoje Īycie bogom podziemnym w zamian za zwyciĊstwo wojsk rzymskich w bitwie.
20 A. Ch. Zaáuski, Oddawanie Jej MoĞci Panny Katarzyny Grzymuátowskiej, wojewodz<i>anki poznaĔskiej, Jego MoĞci Panu JĊdrzejowi Gembickiemu,
staroĞci nowodworskiemu, a potym podkomorzemu poznaĔskiemu, 5 Martii 1680, [w:] TegoĪ, Mowy róĪne…, dz. cyt., s. 14.
21 M. Baráowska, NiebiaĔski punkt odniesienia. O niezawodnych sposobach ampliÞ kacji, [w:] B. Brudziej, G. Halkiewicz-Sojak (red.), Poezja i
astrono-mia, ToruĔ 2006, s. 101-104.
22 A. Ch. Zaáuski, Oddawanie Jej MoĞci Panny Ludwiki ĩelĊckiej, áowczanki koronnej, Jego MoĞci Panu Kazimierzowi Taráowi, wojewodzicowi
sendo-mierskiemu, na sejmie w Warszawie 16 Februarii 1681, [w:] TegoĪ, Mowy róĪne…, dz. cyt., s. 19.
23 Zob. TenĪe, Oddawanie Jej MoĞü Panny Rozalii Dziduszyckiej, kasztelanki na ten czas, a potym wojewodz<i>anki kijowskiej, Jego MoĞci Panu
Fran-ciszkowi Gaáeckiemu, kuchmistrzowi koronnemu, na sejmie warszawskim die 14 Februarii 1683, [w:] TegoĪ, Mowy róĪne…, dz. cyt., s. 30-31, TenĪe, Oddawanie Jej MoĞci Panny Eufrozyny Kruszelnickiej, chorąĪanki czerniechowskiej, Jego MoĞci Panu Adamowi Jordanowi, chorąĪemu zatorskiemu, koniuszemu nadworne-mu Jego Królewskiej MoĞci, we Lwowie 12 Ianuraii 1687, [w:] TegoĪ, Mowy róĪne…, dz. cyt., s. 58.
dy (Diany), utoČsamianych ze sÙoÚcem i ksi¿Čycem24. Dodatkowo kanclerz mówiÙ o Latonie „z wiecznych wyroków”,
która jest „summae pulcherrima portio laudis [najpi¿kniejszym ukÙadem wspaniaÙych cnót], wrodzonym ïwiatÙem”25 – takie
wyraČenie miaÙo wskazywa°, Če cnoty panny mÙodej podarowane jej zostaÙy przez samego Boga.
Kolejn metod wyraČania pochwaÙy byÙo stosowanie metaforyki nautycznej. Okreïlanie maÙČeÚstwa por-tem Čycia przywoÙywaÙo skojarzenia z czymï staÙym i pewnym, natomiast stan kawalerski (i panieÚski) byÙ okresem burz i niepokojów: „[panna mÙoda] bÙkajcym si¿ dotd dobrowolnie przybiera w¿dzidÙo myïlom, nie-doskonaÙego dotd Čycia swego szcz¿ïliwy bierze termin i koniec: certumque tenet jacta anchora portum [oto rzucona kotwica zatrzymuje w staÙym porcie]”26. Tym samym ZaÙuski ukazywaÙ decyzje o maÙČeÚstwie jako jedyne sÙuszne
wyjïcie. Dodatkowo zawarcie takiego zwizku niosÙo ze sob – zdaniem oratora – wiele innych korzyïci. Pan mÙody zyskiwaÙ towarzyszk¿ Čycia i wiernego przyjaciela, „bez którego radoïci pÙonne, pociechy omylne, praca niewdzi¿czna, Čywot snem, zabawy cieniem, uciechy dymem zostaj”27. Posiadanie maÙČonki byÙo wi¿c
naj-wi¿kszym szcz¿ïciem i przynosiÙo ulg¿ w codziennych trudach. MaÙČeÚstwo byÙo powodem do dumy równieČ dlatego, Če spajaÙo ze sob rody, a koligacje byÙy bardzo cenione, zwÙaszcza jeïli obejmowaÙy znane i zasÙuČone nazwiska.
WygÙaszajc laudacje, ZaÙuski pomagaÙ sobie równieČ przez odwoÙywanie si¿ do postaci oraz wydarzeÚ mitologicz-nych i antyczmitologicz-nych. Biskup kilkakrotnie przywoÙywaÙ Aleksandra Wielkiego, mitologicznego Marsa (boga wojny) oraz tytanów, do których porównywaÙ króla i najznakomitszych magnatów. W oracjach pojawiaÙy si¿ takČe dawne wyda-rzenia, np. walki Rzymu z Hannibalem i Kartagin, wyprawa Argonautów po zÙote runo czy mityczne dzieje zwizane z pocztkami Rzymu i Romulusem. PrzykÙady tego typu pojawiaÙy si¿ zarówno w porównaniach, b¿dc podstaw do wywyČszenia zestawianych z nimi osób, jak i samodzielnie, stanowic metafor¿ cnót wychwalanych postaci.
Sekretarz Marii Kazimiery podobnie wykorzystywaÙ legendy zawarte w Historii naturalnej Pliniusza Starszego. Odda-jc JabÙonowsk, posÙuČyÙ si¿ m. in. histori o zakÙadzie Kleopatry z Markiem Antoniuszem, wedÙug której królowa Egiptu wypiÙa ocet z perÙ, by zakÙad ten wygra°. Druga perÙa zostaÙa przedzielona na póÙ i oddana bogini Wenerze, o czym kanclerz poinformowaÙ swoich sÙuchaczy, a nast¿pnie mówiÙ: „Nie zazdroïci Jej Moï° Panna wojewodz<i>anka tej bogini klejnotów”, poniewaČ – dowodziÙ – i jej samej, i jej przodków cnoty „w oczach nas wszystkich jaïniejce nie tylko rozpoÙo-wion Kleopatry perÙ¿, ale i wszystkie erytrejskie skarby zacnoïci swoj celuj”28. Fragmentów skonstruowanych w taki
sposób jest duČo wi¿cej, cz¿sto s one bardzo rozbudowane, a do zrozumienia zawartych w nich odniesieÚ koniczna jest znajomoï° m. in. popularnych w ówczesnym czasie lektur.
Celom panegirycznym sÙuČyÙy takČe popularne w baroku koncepty heraldyczne. WspominaÙam juČ o konceptach zwizanych z herbem Sas, wykorzystujcych metaforyk¿ lunarn i astraln, teraz przedstawi¿ kilka pozostaÙych. Oddajc GrzymuÙtowsk, ZaÙuski wychwalaÙ ród panny za trwanie w wierze katolickiej, porównujc pieÚ, który znajduje si¿ w ich herbie Nieczuja, do podstawy i podpory KrzyČa PaÚskiego: „Na herbownym Jej Mci Panny wojewodz<i>anki Pniu niezwyci¿Čona w wierze katolickiej tej familiej trwaÙoï°, throphaeum [trofeum] KrzyČa z podeptanych zawiesza herezyji, bo Čadnej w tym zacnym domu nie byÙo dusze, która by si¿ od KoïcioÙa miaÙa odbÙka° PaÚskiego”29.
Innym pomysÙem byÙo przedstawienie herbu Pole, przynaleČnego Sobieskim, jako pola bdĊ tarczy, na której wypisane zostaÙy czyny tej familii i z której nic nie jest w stanie ich zmaza°: „same fata [wypowiedzi] wygluzowa° nie mog, co na dziedzicznym J.Mci Pana starosty raz wyryto Polu”30. Ciekawym uj¿ciem byÙo takČe porównanie kruka z herbu
glepowron KrasiÚskich do feniksa. Zgodnie ze sÙowami oratora, ptak miaÙ si¿ odrodzi° w osobie pana mÙodego i uzyska° nieïmiertelnoï° dzi¿ki zawieranemu wÙaïnie maÙČeÚstwu: „Tego° potrzebowaÙa (…) familia Twoja, abyï j z nie-ïmiertelnoïci skr¿powaÙ, connubia mortale genus immortale reddunt [maÙČeÚstwo czyni ïmiertelny lud nieïmiertel-nym]. PotrzebowaÙa ojczyzna, aby feniks herbownych klejnotów Twoich, który w szponie swej wiecznoïci hie-rogliÞ k nosi, na nowe w tobie odrodziÙ sie lata, a w podobnych antecesorom Twoim nast¿pcach wieczne ozdób
24 M. Baráowska, NiebiaĔski punkt odniesienia…, dz. cyt., s. 106.
25 A. Ch. Zaáuski, Oddawanie (…) Ludwiki ĩelĊckiej…, dz. cyt., s.18, por. TenĪe, Oddawanie (…) Rozalii Dziduszyckiej…, dz. cyt., s. 30.
26 TenĪe, Oddawanie Jej MoĞci Panny Joanny Rzewuskiej, podskarbianki nadwornej koronnej, Jego MoĞci Panu Stanisáawowi Koniecpolskiemu,
woje-wodzicowi beáskiemu, w Wilanowie die 24 Junii 1685, [w:] TegoĪ, Mowy róĪne…, dz. cyt., s. 44.
27 TenĪe, Oddawanie (…) Eufrozyny Kruszelnickiej…, dz. cyt., s. 57.
28 TenĪe, Oddawanie Jej MoĞci Panny Jadwigi Jabáonowskiej, wojewodz<i>anki ruskiej, Jego MoĞci Panu Janowi KrasiĔskiemu, referendarzowi na ten
czas koronnemu, a potym wojewodzie páockiemu, die 3 Martii 1680 w Warszawie, [w:] TegoĪ, Mowy róĪne…, dz. cyt., s. 10.
29 TenĪe, Oddawanie (…) Katarzyny Grzymuátowskiej…, dz. cyt., s. 14. 30 TenĪe, DziĊkowanie za (…) ElĪbietĊ Potocką…, dz. cyt., s. 72.
tej Rzeczypospolitej sÙaÙ sobie gniazdo”31. Takie popisy erudycyjne miaÙy nie tylko stanowi° laudacj¿ danych osób, ale
takČe sprawi° przyjemnoï° odbiorcom oraz ukaza° samego ZaÙuskiego jako wprawnego oratora.
Kolejnym ïrodkiem wykorzystywanym w enkomionach byÙ topos niewyraČalnoïci. Sekretarz Marii Kazimiery pod-kreïlaÙ w swoich mowach, Če nie moČe znaleĊ° odpowiednich sÙów na wyraČenie pochwaÙy danego rodu lub Če nie jest to konieczne, poniewaČ sÙawa jego przedstawicieli jest powszechnie znana. Podczas zaïlubin ElČbiety Potockiej i Wiktorzyna Sobieskiego orator mówiÙ o familii panny mÙodej tak: „Nie chc¿ vadum tentare [brodzi° po mieliĊnie] ani si¿ pusz-cza° w gÙ¿bi tej materyjej, bobym si¿ zdaÙ (…) sÙoÚce doï° przez si¿ jasne pokazywa°, piasek morski, krople deszczowe liczy°, wysokoï° palcem nieba, szerokoï° ziemie mierzy°. Nie potrzebuj ci od cudzych j¿zyków sÙawy posagu, którzy wÙasn ïwiec cnot”32. Podobnie skonstruowaÙ wypowiedĊ, przechodzc do wyliczania
rodzinnych powizaÚ, i zamiast dÙugiej listy nazwisk wyznaÙ tylko: „O zacnych obojga tedy Ich Mciów ex utraque linea [z obu linii] koligacyjach ex condicto [w drodze porozumienia] nic nie mówi¿, boby najszersza mowa powiedzie° nie mogÙa dosy°, a krótka i nic by nie namieniÙa”33.
Inn realizacj tego toposu byÙo zapewnienie, Če przedstawia si¿ tylko cz¿ï° caÙoïci. W laudacjach rodów ZaÙuski cz¿-sto tÙumaczyÙ, Če ogranicza si¿ do wspomnienia tylko kilku zasÙuČonych przodków, poniewaČ wszystkich nie jest w stanie wymieni° z powodu ich ogromnej liczby. Kanclerz wyznawaÙ, Če zlicza° ich to jak „rozÙoČone po niebie rachowa° ognie, których numero copia maior [jest zbyt wiele]”34.
Charakter panegiryczny ZaÙuski nadawaÙ takČe przywoÙywanym wydarzeniom historycznym. WspominaÙ tylko te z nich, które ukazywaÙy chwalone osoby w pozytywnym ïwietle, tym samym dokonywaÙ arbitralnej selekcji faktów, która miaÙa wykaza° m¿stwo oraz zasÙugi szlachty w walkach za ojczyzn¿. W pochwaÙach przodków nowoČeÚców ZaÙuski wspominaÙ m. in. rokosz Zebrzydowskiego z lat 1606-1609: „Dziad Je<j> Mci w ten czas, kiedy pod Zygmuntem Trzeciem Rzeczpospolita sama z sob niesforna, zewn¿trzn mi¿dzy panem a poddaniemi paÙaÙa niezgod, tak nieustra-szonym przeciw domowym burzom honoru PaÚskiego broniÙ m¿stwem, Če osobliwie nad innych od czasu tamtego historyka odebraÙ encomium [pochwaÙ¿]”35. Kilka wersów dalej mówiÙ z kolei o bitwie pod Chocimiem z 1621
r. toczonej z armi tureck: „Jeden z nich pod czas pierwszej chocimskiej, kiedy strachem ojczyzna obumieraÙa, w obozie heroicznego wylaÙ ducha, prawie ojczystym wojskom do tym pr¿dszego zwyci¿stwa piacularis victima factus [staÙ si¿ oÞ ar przebÙagaln]”, a nast¿pnie o wojnie z zakonem krzyČackim z lat 1519-1521, zakoÚczonej ostatecznie hoÙdem pruskim w 1525 r.: „Drugi na wojn¿ prusk ze st koni pancernych swoim wybrawszy si¿ kosztem, aČ do zgonu onej m¿Čni¿ i odwaČnie stawaÙ”36. Zacytowane fragmenty ukazuj, Če przywoÙywane przez biskupa fakty
historyczne nie byÙy szeroko prezentowane w mowach, poniewaČ orator odwoÙywaÙ si¿ do wydarzeÚ znanych swoim odbiorcom, a jedynym powodem ich skonkretyzowania byÙa ch¿° dokÙadniejszego opisania dokonaÚ chwalonych osób. Zdecydowanie cz¿ïciej kanclerz gÙosiÙ pochwaÙ¿ m¿stwa czÙonków rodów bez dokÙadnego okreïlania wydarzeÚ histo-rycznych, mówic tylko ogólnie o ich dokonaniach, odwadze itp.
Przedstawione metody pochwaÙy wykorzystywane przez ZaÙuskiego w mowach weselnych ukazuj, Če w XVII w. laudacja mÙodej pary w niewielkim stopniu odnosiÙa si¿ bezpoïrednio do niej samej, lecz przede wszystkim dotyczyÙa rodów nowoČeÚców. W przypadku mÙodych, którzy niewiele jeszcze w swoim Čyciu dokonali, to wÙaïnie nazwisko i kry-jca si¿ za nim historia rodu byÙy powodem do dumy. Przytaczane bohaterskie czyny i cnoty przodków dawaÙy nadziej¿, Če nowoČeÚcy pójd w ich ïlady i stan si¿ równie wartoïciowymi obywatelami.
Dodatkowo zróČnicowanie ïrodków sÙuČcych pochwale ukazuje peÙni¿ talentu krasomówczego ich autora. ZaÙuski byÙ wprawnym mówc i znakomitym panegiryst, który obÞ cie czerpaÙ z retorycznej tradycji, w miar¿ potrzeb modyÞ ku-jc jednak wzorce w trosce o sprawienie przyjemnoïci sÙuchaczom, którzy mogli by° znuČeni schematami kompozycyjny-mi. Sekretarz królowej Marii Kazimiery staraÙ si¿ nada° mowom weselnym charakter artystyczny. Swój kunszt oratorski potwierdzaÙ sprawnym wykorzystywaniem licznych egzemplów historycznych i mitologicznych, doborem odpowied-nich ÙaciÚskich sentencji, pomysÙowymi konceptami heraldycznymi. Jednoczeïnie autorowi udaÙo si¿ zachowa° spójnoï° swoich wywodów oraz ich jasny styl.
31 TenĪe, Oddawanie (…) Jadwigi Jabáonowskiej…, dz. cyt., s. 9. 32 TenĪe, DziĊkowanie (…) za ElĪbietĊ Potocką…, dz. cyt., s. 72. 33 TamĪe, s. 72.
34 TenĪe, Oddawanie (…) Ludwiki ĩelĊckiej…, dz. cyt., s. 20. 35 TenĪe, Oddawanie (…) Katarzyny Grzymuátowskiej…, dz. cyt., s. 14. 36 TamĪe, s. 14.
Teksty ӎrÓdҝowe:
[1] ZaÙuski A. Ch., Dzi¿kowanie za Jej Moï° Pann¿ ElČbiet¿ Potock, kasztelank¿ kamienieck, od Jego Moïci Pana Wiktorzyna Sobieskiego, starosty
mierzwic-kiego, przy Królestwie Ich Moïciach w klasztorze Wszystkich gw. we Lwowie die 10 Februarii A. 1687, ex tempore, [w:] ZaÙuski A. Ch., Mowy róČne przez Ks. Andrzeja Chryzostoma na ZaÙuskich i BÙ¿dowie ZaÙuskiego, biskupa kijowskiego i czerniechowskiego etc. miane. A najaïniejszej królowej Jej Mci Maryjej Kazimierze pani swojej i dobrodziejce miÙoïciwej przypisane, Warszawa 1690.
[2] ZaÙuski A. Ch., Oddawanie Jej Moïci Panny Eufrozyny Kruszelnickiej, chorČanki czerniechowskiej, Jego Moïci Panu Adamowi Jordanowi, chorČemu
zatorskiemu, koniuszemu nadwornemu Jego Królewskiej Moïci, we Lwowie 12 Ianuraii 1687, [w:] ZaÙuski A. Ch., Mowy róČne przez Ks. Andrzeja Chryzostoma na ZaÙuskich i BÙ¿dowie ZaÙuskiego, biskupa kijowskiego i czerniechowskiego etc. miane. A najaïniejszej królowej Jej Mci Maryjej Kazimierze pani swojej i dobrodziejce miÙoïciwej przypisane, Warszawa 1690.
[3] ZaÙuski A. Ch., Oddawanie Jej Moïci Panny Jadwigi JabÙonowskiej, wojewodz<i>anki ruskiej, Jego Moïci Panu Janowi KrasiÚskiemu, referendarzowi na
ten czas koronnemu, a potym wojewodzie pÙockiemu, die 3 Martii 1680 w Warszawie, [w:] ZaÙuski A. Ch., Mowy róČne przez Ks. Andrzeja Chry-zostoma na ZaÙuskich i BÙ¿dowie ZaÙuskiego, biskupa kijowskiego i czerniechowskiego etc. miane. A najaïniejszej królowej Jej Mci Maryjej Kazimierze pani swojej i dobrodziejce miÙoïciwej przypisane, Warszawa 1690.
[4] ZaÙuski A. Ch., Oddawanie Jej Moïci Panny Joanny Rzewuskiej, podskarbianki nadwornej koronnej, Jego Moïci Panu StanisÙawowi Koniecpolskiemu,
wojewodzicowi beÙskiemu, w Wilanowie die 24 Junii 1685, [w:] ZaÙuski A. Ch., Mowy róČne przez Ks. Andrzeja Chryzostoma na ZaÙuskich i BÙ¿-dowie ZaÙuskiego, biskupa kijowskiego i czerniechowskiego etc. miane. A najaïniejszej królowej Jej Mci Maryjej Kazimierze pani swojej i dobrodziejce miÙoïciwej przypisane, Warszawa 1690.
[5] ZaÙuski A. Ch., Oddawanie Jej Moïci Panny Katarzyny GrzymuÙtowskiej, wojewodz<i>anki poznaÚskiej, Jego Moïci Panu J¿drzejowi Gembickiemu,
sta-roïci nowodworskiemu, a potym podkomorzemu poznaÚskiemu, 5 Martii 1680, [w:] ZaÙuski A. Ch., Mowy róČne przez Ks. Andrzeja Chryzostoma na ZaÙuskich i BÙ¿dowie ZaÙuskiego, biskupa kijowskiego i czerniechowskiego etc. miane. A najaïniejszej królowej Jej Mci Maryjej Kazimierze pani swojej i dobrodziejce miÙoïciwej przypisane, Warszawa 1690.
[6] ZaÙuski A. Ch., Oddawanie Jej Moïci Panny Ludwiki el¿ckiej, Ùowczanki koronnej, Jego Moïci Panu Kazimierzowi TarÙowi, wojewodzicowi
sendomier-skiemu, na sejmie w Warszawie 16 Februarii 1681, [w:] ZaÙuski A. Ch., Mowy róČne przez Ks. Andrzeja Chryzostoma na ZaÙuskich i BÙ¿dowie ZaÙuskiego, biskupa kijowskiego i czerniechowskiego etc. miane. A najaïniejszej królowej Jej Mci Maryjej Kazimierze pani swojej i dobrodziejce miÙo-ïciwej przypisane, Warszawa 1690.
[7] ZaÙuski A. Ch., Oddawanie Jej Moï° Panny Rozalii Dziduszyckiej, kasztelanki na ten czas, a potym wojewodz<i>anki kijowskiej, Jego Moïci Panu
Fran-ciszkowi GaÙeckiemu, kuchmistrzowi koronnemu, na sejmie warszawskim die 14 Februarii 1683, [w:] ZaÙuski A. Ch., Mowy róČne przez Ks. Andrzeja Chryzostoma na ZaÙuskich i BÙ¿dowie ZaÙuskiego, biskupa kijowskiego i czerniechowskiego etc. miane. A najaïniejszej królowej Jej Mci Maryjej Kazimierze pani swojej i dobrodziejce miÙoïciwej przypisane, Warszawa 1690.
Bibliografia:
[8] BarÙowska M., NiebiaÚski punkt odniesienia. O niezawodnych sposobach ampliÞ kacji, [w:] Brudziej B., Halkiewicz-Sojak G. (red.), Poezja i
astrono-mia, ToruÚ 2006.
[9] MichaÙowska T. (red.), SÙownik literatury staropolskiej, WrocÙaw 1990.
[10] Nitecki P., Biskupi KoïcioÙa w Polsce w latach 965-1999. SÙownik biograÞ czny, Warszawa 2000. [11] Obremski K., Panegiryczna sztuka postaciowania: August II Mocny, ToruÚ 2003.
[12] Pollak R. (red.), BibliograÞ a literatury polskiej „Nowy Korbut”, T. 3, Piïmiennictwo staropolskie, Warszawa 1965.
[13] Tr¿bska M., Prolegomena do badaÚ mów weselnych (w kr¿gu zbiorów oratorskich), [w:] GÙaČewski J., Kacprzak M. M. (red.), Scripta manet.
gwiado-moï° twórcza pisarzy epok dawnych, Warszawa 2007.