• Nie Znaleziono Wyników

Sądownictwo konstytucyjne a demokracja

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sądownictwo konstytucyjne a demokracja"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA IURIDICA 36, 1988

Helmut Ridder*

SĄDOWNICTWO KONSTYTUCYJNE A DEMOKRACJA

I

W artykule tym zajmę się zagadnieniem zgodności sądow nictw a konstytucyjnego i demokracji. W literaturze praw a państw ow ego Re-publiki Federalnej Niemiec, która porusza różne kw estie sądownictwa konstytucyjnego, to w łaśnie zagadnienie praw ie nie jest uwzględniane, co pow inno by oznaczać, że inie należy ono do dyskusyjnych. W rze-czywistości jednak fakt ten wskazuje na budzący wątpliw ości stan za- chodnioniemieckiej doktryny praw a państwowego, która jak to zoba-czymy później, staw ia współczesne instytucje praw a państw owego w irytującym świetle fałszującej historię legenda aurea i w rezultacie tego pomija ważne momenty, bez znajomości których niemożliwe jest zrozumienie relacji między dzisiejszą, zachodnioniemiecką realizacją państw a a realizacją narodowosocjalistycznej „Trzeciej Rzeszy". W ięk-szość autorów reprezentujących współczesną zachodnioniemiecką dok-trynę praw a państw ow ego uw aża sądownictwo konstytucyjne zinsty-tucjonalizow ane d działające w RFN w ramach Federalnego Trybunału K onstytucyjnego (FTK) nie tylko za bezproblemowe w znaczeniu poli-tycznym i prawnym, ale przede w szystkim za niezbędne dla m aksy-malizow ania w praktyce licznych „w artości" i „zasad", które w formie „zleceń" ma zaw ierać konstytucja RFN, zw ana ustaw ą zasadniczą. Po-nieważ do „zasad" ustaw y zasadniczej zalicza się również „zasadę de-mokracji", dlatego też FTK kreuje się, że tak powiem, na najszlachet-niejszego rumaka mającego służyć w w alce również o demokrację.

Ale na jakimż to pojmowaniu dem okracji ma opierać się ten pogląd? N ie może przecież chodzić o przyjęcie bez zastrzeżeń demokratycznej zasady legitym acyjnej, pod hasłami której, po obaleniu

monarchistycz-’ Helm ut K.J. Ridder, dr prawa, doktor h.c. UŁ, prof, prawa publicznego i nauk polityczny ch na W yd ziale Prawa U niw ersytetu im. Justusa Liebiga w Giessen.

(2)

nej zasad y leg itym acyjnej, w k ro czy ły do h isto rii zachod nioeu ro pejskie pań stw a k on sty tu cy jne. Z asada dem o kracji, w pro w ad zona n a drodze rew olucy jnej, stała się p o d staw ą leg ity m acji zaró w no sam ego p ań stw a, jak i spraw o w an ia w szelk iej w ładzy. Z d ru g iej jed n ak stro n y ta „zasada dem ok racji" zaehod nion iem ieck iej teo rii praw a państw ow ego i są dow n ictw a RFN n ależy jak o jed n a z wielu „zasad k o n sty tu cji" do ca łego zespołu zasad k o nsty tu c y jn y c h . Kom pleks ten c h ara k tery zu je p ły n ność k o n tu ró w i d arem n ie w jego ob ręb ie szukać p rzejrz y sto ści i jed no znacznej hierarch ii „zasad”. A p rzy tym „zasada dem o kracji" u stę p uje, ogólnie rzecz biorąc, p ierw szeń stw a „zasadzie p ań stw a p ra w o rzą d n eg o ” (dem okracja o parta n a u sta w ie zasadn iczej o k reślan a jest ró w -nież jak o dem o kracja p ań stw a p raw orząd neg o). Czyli, n azy w ając rze-czy w y raźn ie po imieniu, należy stw ierdzić: „suw eren no ść n aro d u ” u stę p u je m iejsca „su w eren ności p ra w a ”. Pytanie, czy dem o kracja z za -strzeżeniam i ze stro n y „p aństw a praw o rząd n eg o" je st w og óle dem o-k racją, n ie zostan ie tu p o staw io n e i n ie będzie też ma nie odpowiedzi. P ostaw ien ie p y tan ia i odpow iedź n a n ie są zbędne z tej p rzycz yn y , że u zn aw an y je st dogm at m ówiący, iż d em o k racja w p a ń stw ie p raw o -rząd nym stanow i k o n ty n u ację i w yższy e tap ro zw o jo w y „klasycznej" zach o dnioeu ropejsk iej d em o kracji b u rżuazy jn ej.

T en n ad zw y czaj osobliwy, dla sądow n ictw a RFN b ard zo specyficzny •stan ideologii p ań stw a i p raw a w yw odzi się z b łędn ego p rzetw o rz en ia p o lity czn ej i k o n sty tu cy jn e j h isto rii n iem ieckiej XX w., szczególnie zaś z legen dy, jako by jed ną z n a jisto tn iejszy ch p rzy c zy n w ejścia n a ro d o -w y ch so cjalistó -w do p ań st-w o -w eg o ap a ratu -w ładzy Rzeszy N iem ieckiej w 1933 r. b y ł nad m iar d em ok ratyczn ych , p leb iscytow y ch i in ny ch p o d obn ych in sty tu cji w k o n sty tu cji Rzeszy W eim arskiej. I to ma b yć ja k o by powodem , że d em o k racja musi się teraz „uzbroić", żeby móc p o -zostać d em o kracją „praw orządn ości p ań stw o w ej" i „wolności". Nie mogę tu om awiać tego błędn eg o p rzetw o rzen ia (zagarnięcie w ład zy w roku 1933 d a się w rzeczyw istości w y tłu m aczyć d e f i c y t e m i d e o l o g i i d e m o k r a t y c z n e j , d atu jący m się z epoki „k o n sty tu cjo -nalizm u"), w ym ieniam je ty lko jak o n ajw ażn iejszą przy czyn ę, k tó ra spraw iła, że d o k try n a praw a państw ow eg o RFN zam k nęła sobie czę-ściowo do stęp do fun kcjon aln ej an alizy sądow n ictw a k o nstytu cy jn ego . W iększo ść au toró w jest bow iem prze ko n an a o tym, że działaln ość k o n -tro ln a FTK „czuw ającego " n a d przestrzegan iem ko n sty tu cji, ro zciąg a-jąca się równ ież n a inne sądy, po lega na w y n a jd y w an iu i sto sow aniu p raw a k o n sty tu cy jn eg o i jest d ziałalno ścią „apolity czną” . R zadko tylk o p ojaw ia się k ry ty cz n a refleksja o treści, że FTK je st ró wn ież org anem pań stw a, a w ięc sam sp raw uje w ładzę p ań stw o w ą i w k o nsek w en cji jest również ak ty w ny politycznie.

(3)

W yb itnie n ie re w o lu cy jn e m om enty niem ieck iej h isto rii p olitycznej i k o n sty tu cy jn ej począw szy od 1848 r. m iały ten sku tek, że p an u ją ca d o k try n a p raw a pań stw ow eg o i sądow nictw o RFN zatrzy m ały się jak b y w n iezdecy dow an ym , chw iejn ym stan ie ró w n o w ag i „k o n sty tu cjo n aliz-mu" II poł. XIX w. i w ah ają się w bezo wo cnych prób ach ro zw iązań m iędzy m onarchistyczmą zasadą leg itym acji a u rzeczyw istnianiem d e-m o kratycznej zasad y legitye-m acji, p rzy czye-m stopień tej realizacji o siąg-n ą ł zaledw ie zary sy wizji.

N ie może być w tym k o n tek ście m owy o (ch arak te ry sty czn ej dla i d e o l o g i i p o r e w o l u c y j n e j z a c h o d n i o e u r o p e j s k i e j d e m o k r a c j i p a r l a m e n t a r n e j ) d i a l e k t y c z n e j j e d n o -ś c i p r a w a i p o l i t y k i , k tó ra nie jest ani try w ialn ą tożsam o-ścią praw a i po lityki ani też p raw a i po lity ki od siebie nie oddziela, lecz u jm uje p raw o i p o lity k ę jak o formę i treść jedn ej i tej sam ej su b sta n cji. Na sk u tek tego rozum ienie roli FTK przez n ieg o sam ego i ro zu m ienie go w ram ach p a n u ją ce j d o k try n y op iera się na ideologii, w k tó -rej praw o i p o lityk a są dwiem a od rębny m i sferami, w p raw dzie zbliżającym i się do siebie bardzo silnie i styk ający m i się ze sobą, ale po zo -stający m i zawsze w oddzieleniu od siebie i nie tw o rząc ym i jedności, gdyż każd e z nich ma w łasną su bstancję. Poniew aż jed yn y m zadaniem FTK je st jak o b y strzeżen ie ,p ra w a " , to musi on — m usi i d o k try n a — odrzucić z oburzeniem w ych odzące ze sfery po lityki a do ty czące fu n k -cji sądow n ictw a k o n sty tu c y jn e g o p ytan ie Cui bono? A poniew aż i to p y tan ie można z ty ch sam ych w zględów odrzucić, n ie p o trzeb a n a nie odpow iadać. Z tego pun ktu widzenia można by — jeżeli już pozostać przy łacinie chętnie sto sow anej przez ludzi o w yk ształcen iu bu rżu azyj- nym — p o staw ić n a jw y żej jeszcze jed no p y tan ie Quis custodiet cu-stodes?, a więc zastanow ić się n ad tym, czy tej, dzięki istnieniu FTK do sko nałej o chron y k o n sty tu cji nie m ożna by jeszcze bard ziej u d o -skonalić przez u tw orzen ie w yższego o jede n stopień fede raln ego sądu k o nsty tucy jn ego . Difficile satiram non scribere! Je dna k nie m ożna oprzeć się całko w icie pok usie sa ty ry , jeśli po m yśli się o fun kcji są-dow nictw a k o n sty tu cy jneg o RFN z niezbędn ą dla n au k o w ej analizy dozą sceptycyzm u.

B ezkrytyczni ju ry ści RFN, k tó ry m w y d aje się, że ojczyźnie d ostało się w po siad anie optim um dem o kracji „państw a p raw o rząd n eg o ”, u ko -ron o w anej istniejącym sąd ow nictw em ko n sty tucy jn ym , p ragn ą oczywiście bardzo obdarzyć tym bło gosław ieństw em rów nież k ra je sąsied -nie. To praw da, że spośród 'in stytucji k o n sty tu cy jn y c h RFN w łaśnie sądow nictw o k o n sty tu c y jn e stało się dość pow ażnym arty k u łem ek sp ortowym . A czkolwiek nie p odob na w n iniejszym skąpym szkicu p rzed -stawić, jak w aspekcie geograficzny m p rzy pom ocy stru k tu r „E uro

(4)

pej-sk iej W sp ó lno ty G o sp o darczej"1, słu żącej jak o czyn nik no śny (z ró ż-n ym w p raw dzie skutkiem )2, d o ko ż-n u je się też-n tra ż-n sfer praw ż-n y i

ideolo-1 D ające o sobie znać już od początku istnienia państw a impulsy polityki RFN na rzecz ży w ego zaangażow ania w sprawą (ograniczonego na razie do Europy Za-chodniej) „zjednoczenia Europy", gdzie funkcjonow ałoby „ponadnarodow e" zw ierz-chnictw o w m ożliw ie licznych dziedzinach (w ojskow ość, ekonomia, prawo itp), m iały sw e źródło w dążeniu do „zatarcia" klęski militarnej z 1945 x. C hodziło tutaj w za-sadzie o dw ie istotne sprawy: a) o stw orzenie niezależnych m iędzynarodow ych in -stytucji kierow niczych i zabezpieczenie ich przed kontrolą przyw róconego niedaw no bez entuzjazmu ustroju parlamentarnego; b) o przew odzenie w „pow ojennej" Euro-pie, Na ten drugi cel wsikazał już bardzo w c ześnie Konrad A denauer. N a posiedzeniu gabinetu w dniu 22 maja 1952 r., poprzedzającym podpisanie układu (które z po w o-du oporu Francji nigdy nie doszło do skutku) o „Europejskiej W spólnocie Obron-nej", m ów ił on w tym duchu o sw oich nadziejach, ż e słabość militarna Francji w Europie pozw oli R epublice Federalnej w krótkim czasie uzyskać przew agę w tej w spólnocie, co pomimo tego, że liczy ona ty lk o 50 min ludności, uczyni ją decydu-jącą siłą w Europie" (A. B a r i n g, Im Anfang w ar A den auer — Na początku był Adenauer, w yd. 2, D eutscher T aschenbuch V erlag, M ünchen 1982, s. 206).

2 Podczas gdy np. Z jednoczone Królestwo W ielkiej Brytanii i Irlandii Północnej pomimo żyw otnego zainteresow ania udziałem w e „w spólnotach europejskich" do dziś przestrzega „supremacji" parlamentu, nie posiada formalnej konstytucji o randze ustaw y i dlatego nie zna określenia uncons titutional jako kategorii prawnej w od-niesieniu do parlam entarnego aktu ustaw odaw czego (por. W a d e , P h i l l i p s ,

Con-stitutional and adm in istrative law — Prawo konstytucyjne i adm inistracyjne, w yd. 9,

w yd. A. Bradley, 1977, s. 21 i n.), to w Irlandii przystąpienie do „w spólnot euro-pejskich" w roku 1972/73 zainicjow ało rozbudzenie refleksji na temat „praworządności państwa" i skierow ało m yśli na konstytucję, a analiza ustaw pod kątem ich zgod-ności z konstytucją stała się centralnym tematem praw oznaw stwa (por. ogólnie ko-mentarz do konstytucji irlandzkiej z 1937 r.: J. M. K e l l y , The Irish Constitution, Dublin 1980). K onstytucja irlandzka nie przew idyw ała nigdy instytucji judicial re vie w , A le w yższo sądy irlandzkie (High Court i Supreme Court) rozstrzygają obecnie za-w sze bez za-w ahania za-w e za-w szystkich postępoza-w aniach cyza-w ilnych i karnych rów nież i w tej siprawie, jeś li jedna ze stron procesow ych zakw estionuje zgodność z konsty-tucją określonej normy ustaw ow ej. Sądow nictw o to uznało poza tym za dopuszczal-ne zaskarżenie państw a, jeśli tylko skarga oparta jest na zarzucie naruszenia pra-wa konsty tu cy jn eg o (Meskell v C i.fi., 1973 IR 121, cyt. przez K e l l y ' e g o, op. cit., s. 341 i n.). W orzeczeniu z roku 1979 (Murphy v A tto rn e y General, nie opublikow a-nym, ale cytow anym przez K e l l y ' e g o , s. 252) High Court poszedł naw et tak dale-ko, że uznał (chociaż nie znalazło to potwierdzenia przez Supremę Court) normy ustaw o w e d oty czą ce podatku dochodow ego, które w edług poglądu Federalnego T rybu-nału K onstytucyjnego w RFN (!) są niezgodne z gw arantow aną przez prawo konstytu-cyjne ochroną rodziny, za sprzeczne z konstytucją (jeśli chodzi o precedensy zagranicz-ne, to dotychczas można się było pow oływ ać tylko na am erykańskie orzeczenia są-dowe). Jest to w łaśnie teza m ojego artykułu poparta przykładem z Irlandii, że m ię-dzy słabością bądź brakiem ideologii demokratycznej a nasiloną gotow ością do re-cepcji prawnych postępow ań kontrolnych, dotyczących zgodności ustaw odaw stw a par-lam entarnego z konstytucją, zachodzi stosunek w zajem nego uw arunkowania: cały po-tencjał p olityczn o-idcologiczny Irlandii zużyty został w ciągu trwającej od 700 lat (a na skutek problemu, jaki stanow i Ulster, nie zakończonej do dziś) w alki

(5)

przeciw-giczn y n a Zachód, ito trzeb a jed n a k wspomnieć, że je st to zag ad nienie n ad zw yczaj ciekaw e i godne zgłębienia, pom imo to, n iestety w ogóle p raw ie nieznane. Z p ozo stały ch p ań stw Europy, nie w y łączając dzi-siejszy ch k rajó w socjalisty czn ego W schodu, jak o od biorcy wchodzą w rach u bę p rzede wszy stkim te k raje, k tó re — n ie m ając w swym k alen d arzu historycznym , o tyleż podobnym do niem eclciego, rew o -lucji! b urżu azyjnej — b y ły w ciągu ud oku m en to w an ego o k resu kilk u stuleci pod wielom a względami, najczęściej z p rzy kry m i dla nich n a -stępstwam i, ob szaram i „klasyczn eg o '' po słan nictw a niem ieckiego.

Pew ien au to r zachod nion iem ieck i, k o rzy stając z okazji, jak ą by ło d la niego uczestnictw o w porów naw czym „niem ieckopolskim sy m po -zjum na tem at sądow n ictw a k o nsty tu cy jn eg o " , uległ in sp iracji w ierzą-cej w cuda anima Candida i dał zapew ne również w y ra z w yo brażeniom w iększej czy m niejszej con g reg at io de p ro pagan da t id e swoich ziom-ków, pisząc o tym 3, jak ich to uczuć do św iadcza w obec toczącej się dzisiaj d y sk u sji w Polskiej R zeczypospolitej Ludowej (PRL), gdzie w ram ach w prow ad zon ego do k o n sty tu c ji w 1982 r., art. 33 a, przy go tow uje się instytu cję T ry b u na łu K o n sty tucy jn ego (pierwsze czy -tanie p ro jek tu u staw y w Sejmie miało m iejsce w m arcu 1985 >r.). A utor nasz, stw ierdzając z uczuciem pew nego zawodu, że PRL n ie wkroczyła jeszcze na drogę p row adzącą do pań stw a p raw o rządn ego u k ształto w a-nego według w zorca zach o dn ioeu rop ejskiego 4, spodziew a się przecież, że „sądo w nictw o k o n sty tu cy jn e będzie mogło ro zw ijać się w Polsce w kieru nk u po zytyw ny m ". A rad o sn ą n ad zieję op iera na tym, że w

jed-ko B rytyjczyjed-kom o w łasne państwo (bynajm niej nie o dem okratyzację istniejącego już w łasnego państwa), podczas gdy w tym samym czasie odrzucająca demokrację m onolityczna struktura kościoła katolick iego stanow iła sw ego rodzaju „namiastkę państwa", natomiast panow anie angiełsikiego feudal.izmu pociągało za sobą coraz w ięk sze zubożenie ludności, na skutek czego m iliony m ieszkańców decy do w ały się na exodus za A tlantyk. W edług m ojej tezy stanow i to w szystko w y bitnie sprzyjające warunki dla recepcji sądow nictw a konstytucyjnego.

3 H. K r ü g e r , V er ias sungsg er ic hts bar keit — N otw e nd igk e it und A uftra g (Sądow -nictw o konstytucyjne — kon ieczność a zalecenie), (Sprawozdanie z sympozjum w U n iw ersytecie Kolońskim z 12— 15 listopada 1984 r.), „Die Ö ffentliche Verw altung" („Administracja Publiczna") 1985, 38, s. 103 i n.

1 Trzeba jeszcze raz podkreślić, że Rechts staat w edług zachodniego wzorca nie jest pojęciem użytecznym , jeśli chodzi o teorię państwa i praw oznaw stw o konstytu- cyjne. Rechts staat rozumiane jako urzeczyw istnianie celu politycznego poprzez rea-lizację poszczególnych postulatów z zakresu pojęcia „państw a praworządnego" jesl tak specyficznie niem iecką koncepcją, że także przez przekład wyrazu Rechtsstaat na inne język i pow stają coraz to now e błędne w yobrażenia. Z agadnienie ujmują za-sadniczo B ä u m l i n i, R i d d e r w A lte rn ativk om m e ntar rum G run dge se tz für die

Bun-de sr ep ublik Deutschland (Komentarz alternatyw ny do ustaw y zasadniczej Republiki

Fe-deralnej N iem iec), t. f, 1984, uw-agi do art. 20 ust. 1—,3 ustaw y zasadniczej, s. 1288 i n.; szczeg óln ie uw agi nr 1— 32.

(6)

nym czy w d ru gim przy pad k u T ry bu n ał K on sty tu cy jny będzie ferow ał w yroki, k ieru ją c się przew od n ią ideą sp raw ied liw ości (jak czyni to zawsze w jego m niem aniu FTK, k tó rem u absolu tnie obca je j t chęć prow ad zenia jak iejk olw iek d ziałalno ści po litycznej za pom ocą sw ych rozstrzygnięć). Cóż można pow iedzieć na to, jak i n a przem ilczane przez uczonego spraw ozdaw cę tw ierdzenie, że są dy polskie ferują za-zw yczaj wyroki, k ieru jąc się „p rzewo dnią id eą niespraw iedliw ości?” A czy uczony sp raw ozd aw ca wie, że n aw et sąd y reżym u narod ow o- so cjalisty czn eg o k iero w ały się „p rzew odn ią ideą spraw iedliw ości", chcąc dopom óc tej „spraw iedliw ości" d o zw ycięstw a n ad o b ow iązu ją-cym praw em po zy tyw n ym , któ re, pomimo p o czyn io ny ch w nim fata l-n y c h zmial-n, ciągle jeszcze zagradzało dro gę woli p olityczl-n ych m oco-daw ców ? Czy nie d ręczy go p rzy n ajm n iej przeczucie, że coś mogło jeszcze pozostać z tego dziedzictw a praw orządn ości p ań stw ow ej? Czy o n n apraw dę nie wie, z jakich to powodów, jeśli n ie w yb itn ie p o lity cz-nych, w alczy się w RFN tak zajad le o ob sadzenie stanow isk sędziów w FTK? N ajlep szą odpow iedzią na te zaro zum iałe senty m en taln e n o n -sensy w y pow iedziane n a tem at funk cji sądow nictwa k on sty tu cy jn eg o będzie bez w ątpienia p rzedstaw ienie p ro b lem aty ki tegoż sądow n ictw a na po dstaw ie kon cepcji dialek ty cznej jed no ści p raw a i polityki, która to ko ncep cja jest w dużej części w sp ólna dem ok racji m ieszczańskiej i socjalistyczn ej.

II

1. Insty tu cja sądow nictwa k on sty tu cy jn eg o służącego uzupełn ieniu k o n sty tu cji ma, oczywiście sens tylk o w tedy, g dy k on sty tu cję rozum ie się nie tylk o jak o w ażny ak t p olityczny, lecz tak że jako u staw ę — i to ustaw ę, k tó rej p rzyz nan o ran gę wyższą niż wszystkim innym u sta -wom: a higher form of law, in that the law (or some of the law) set out in the constitution will be hierarchically superior to other laws and will not be alterable except by a specially prescribed procedure lor amendm ent5. Jednakże jakościow e utożsam ianie konstytucji z usta -w ą — bądź to „z-wykłą", bądź iteż -w y n iesio n ą po n ad z-w ykłą — nie jest oczyw istością sam ą z siebie. Zachodnio- i śro dk o w oeu rop ejska his-toria k o n sty tu c ji XIX i XX w. w yk azuje, że po jęcie k o n sty tu cji jak o u staw y w y kształciło się bardTO późno, p rz y czym po glądy na tę spraw ę są w szczegółach krań cow o różne. Różnica poglądów wyn ika z różnic istn iejący ch m iędzy poszczególnym i w alkam i o k on sty tu cję oraz m

ię-5 D e S m i t h , Co nstitutional and adm inis tr ativ e la w (Prawo kon stytucyjne i ad-m inistracyjne), w yd. H. Street, R. Brazier, 1981, s. 16,

(7)

dzy osiąg niętym i w tych w alk ach wynikam i. W h isto rii w alk o k on -sty tu cję ważna była zawsze kw estia, czy i w jaki sposób raz ogłoszona k o n sty tu cja m ogłaby być zm ieniana w p ostępo w aniu nie rew o lu cy j-nym, a regulow anym przez sam ą konstytucję. D opiero później przy-stępow an o do kw estii n o rm aty w n o p raw n ej jako ści k on stytu cji.

C h arak tery sty czn y ry s niem ieckiego k on sty tucjon alizm u XIX w. stan ow iło to, że w szystk ie k o n sty tu cje w Związku Niem ieckim , a pó ź-niej w Rzeszy Niem ieckiej albo by ły oktrojowam e przez m on archów albo dochodziły do skutku jako czynione z niechęcią ustępstw a sił kon-serw aty w n y ch na rzecz lib eraln ego duch a czasu; k o n sty tu cje te nie n a ro d ziły się więc by n ajm n iej z „ducha" suw erenn ości narodu. Tym się też tłum aczy okoliczność, że k o n sty tu cje te zaw iera ją przepisy, na p o dstaw ie k tó ry c h m ogą być zm ien ian e ja k ustaw y , czyli zn ajd u ją się w gestii zw ykłego ustaw o daw cy , chociaż często — w o dró żnieniu od zwykłego po stępo w an ia ustaw o daw czeg o — rew izja k o n sty tu cji może być do pro w ad zo na do końca ty lko za zgodą kw alifik ow anej większości w szystk ich lub części grem iów ustaw odaw czych. Politycznym celem — albo lepiej: m otyw em — takich norm a ty w n ok o n sty tuc yjn y ch zabiegów je st myśl, żeby ew en tualn e sk aso w anie lub zred uk ow anie lib eraln ych in sty tu cji k o n sty tu c y jn y c h w celach resta u ra cy jn y ch nie mogło być u tru d n ian e przez naró d — k tóry też n ie uczestniczył w tw o rzeniu k o n -sty tu cji. Jeśli po rów nam y ten stan rzeczy z p o rew olu cy jn ą histo rią ko nstytu cji, np. francusk iej, to zobaczym y, że p orew o lu cyjn e k o n sty tucje fran cu skie u zależniają w y raź nie do ko nanie w n ich zmian od po -w szechnego -w spó łd ziałan ia narod u, k tó re przy jm u je form ę referendum . Politycznym zam ierzen iem bądź m otywem tego zabiegu je st w łaśnie myśl o dem ok racji. Nie dopuszcza ona, żeby k o n sty tu cja jako zdobycz dem ok ratyczna przekazyw an a była później pouvoir constitué bez czyn-n eg o w spółudziału pouvoir constituant (z tego iteż powodu pouvoir constituant, tak jak i pouvoir constitué w ym ienia się w konstytucji w zw iązku z zagadnieniem rew izji ko n sty tu cji)6. Logika d em o k raty cz -n eg o m yśle-nia -nie dopuszcza w łaś-nie, żeb y k o -n sty tu c je u ch w alo -ne w dro dze po stęp o w ania d em okraty czn eg o u o dp o rnian e b y ły przy o k re -ślaniu g w aran to w an y ch w n ich treści przeciw ko rew izji, żeby rew izja

6 N aw et stosow n ie do art. 89 konstytucji V Republiki Francuskiej z 1958 г., charakteryzującej się w ielom a elem entam i autorytarnymi, jest to ciągle jeszcze n o r-m alny tryb przew idziany dla zr-m iany konstytucji: „Le projet ou la proposition de revision droit être vo té par les deux assem blées en term es identiques. La revision est d éfinitive après avoir ét é approuvée par référendum". O czyw iście, referendum mo'żna om inąć w ten sposób, że prezydent Republiki pow ołuje składający się z A s-sem blée N ationale i Senatu parlament „en Congrès" (stwarza to fikcję w ybranego zgromadzenia ustaw odaw czego), który musi zatw ierdzić projekt rew izji liczbą 3/5 od-danych głosów .

(8)

możliwa była bez referen dum , lecz пак żuje, żeby wp row adzen ie zmian było m ożliw e <na drodze u staw o d aw stw a p arlam entarn ego , p rzy p o d -w yższonej tylk o ilości głosó-w , jak też nie dopuszcza i tego, żeb y dla p ew ny ch części k o n sty tucji m ożliwość rew izji w ogóle b yła w y k lu -czana, pon iew aż w w y nik u takich w łaśn ie wiinkulacji pouvoir consti-tuant dnia dzisiejszego ustanaw ia praktycznie sw e panow anie nad pouvoir constituant dnia jutrzejszego. Jeżeli w jakie jś ko nstytuc ji za-w arte są norm y czyniące zmianę k o n sty tu c ji m ożliza-wą Ibez m iaro d aj-nego uczestnictw a narodu (czy to n a drodze in ic jaty w y w ychod zącej od n a ro d u czy referendum ), a d o k o ny w an ą ty lk o dzięk i inicjatyw ie u stan ow ion eg o u staw o daw cy k o nsty tu cy jn eg o , to sytu acja tak a w sk a-zuje na b rak bądź też słabość ideologii d em okratyczn ej. R egulacje tego ro d zaju są rów nież — ze swej n a tu ry albo ak u rat w tym m om encie — dow odem pow ażnego b rak u ufności w siebie, g dy dla p rzep ro -w ad zenia zm ian k o n sty tu cy jn y c h -w yzn aczają k-w alifiko-w aną -większość. U pod łoża tego ro dzaju reg ulacji tkw i obawa, że w iększość d em o kratyczna może być niebezpieczna, albo że tw orzenie zw yk łych w iększo -ści w parlam encie uw aża się za pro ces d a ją cy się beznadziejn ie łatw o ko rum pow ać lub m anipulow ać. Z acho dn ioeu ro pejskie tw ory k o n sty tu cy jn e XIX w., k tó re św iadczą o istnieniu dość jeszcze silnej św iado -mości m ieszczańsko-dem okratycznej, po w ierzają rew izję k o n sty tu cji u staw o d aw cy p arlam entarn em u (rozstrzy gającem u kw alifik ow aną w ięk szością głosów) tylko w tedy, gdy np. wraz z zap ow ied zią zm iany k o n -sty tu cji istn iejące grem ia ustaw o daw cze zostały rozw iązane, a w y brano nowe (np. art. 131 k o nstytu cji belg ijsk iej; innym w ariantem w y ra ża -jący m tę sam ą ideę jest § 112 k o n sty tu cji no rw ersk iej).

Gdy k on sty tu cja Rzeszy Niem ieckiej z rok u 1919 — k o n sty tu c ja Rzeszy W eim arsk iej — pomimo że b yła dziełem w y b ran ego przez n a -ród Zgrom adzenia Narodow ego , u z n aje w sp raw ie rew izji k o nsty tu cji w yłącznie k om p eten cje grem iów ustaw odaw czy ch , to św iadczy to, że siły o dg ry w ające główn ą rolę w tw orzen iu tej k on sty tuc ji b yły w szy st-kim, ty lk o nie siłam i rew olucyjny m i.

Innym i słow y: Rzesza Niem iecka nie w eszła w ro ku 1919 do „ro dziny" zach od n io eu rop ejskich dem ok racji m ieszczańskich, mimo że p rzy -jęła n iek tó re urząd zenia k o n sty tu cy jn e z zach od nioeuro pejsk iego spadku nueszczańsko-dem okr a tycznego.

2. Jeśli u przytom nim y sobie, że p y tan ie o n o rm atyw no -p raw ną kw alifikację k o nsty tu cji n ie mieściło i nie mieści się właściw ie pośród tem atów m ieszczańsko-d em okratycznej d o k try n y po litycznej i d o k try n y p raw a państw ow ego, lecz tylk o w pew n ej m ierze zo stało „spro w o ko w ane" przez norm y k o n sty tu cy jn e u zależniające realizację rew izji k on -sty tu cji zaplan ow anej przez zw ykłeg o ustaw od aw cę od kw alifiko w an ej

(9)

większości, to w ted y znika również prima vista pew na em ocjonująca sprzeczność, k tó ra — jak okaże się przy d okładniejszej analizie — w ogóle nie istnieje. Je st to sprzeczność m iędzy bardzo ścisłym i w a -runkam i, jeśli chodzi o form aln ą stro nę rewizji k o n sty tu cji (w zasadzie ty lko poprzez referen du m bąd ź p o stęp o w an ie zastę p u ją ce referendum ), a całkiem oczy w istym poglądem, wedle któ rego k on sty tu cja, o ile poza reg ulacjam i p rocedu ralny m i i organ izacyjn ym i zaw iera m a t e r i a l n e n orm y p raw ne — p rzede w szystkim p r a w a z a s a d n i c z e (nie d o-ty czy to Francji; również dzisiaj jeszcze d ek larac ja p raw człowieka i o by w atela z 1789 r. jest tylk o od erw aną od g łó w n ego właściw ego do k um en tu k o n sty tu cy jneg o pream bułą), może b y ć n ajw y żej rodzajem lex impertecta w tym sensie, że nie m a m ożliwości sądow ej kontroli u staw o d aw stw a pod kątem jsg o zgodności z k o nsty tu cją. Pod tym względem zresztą realia życia po lityczneg o we F ran cji n ie są tak b a dzo inne niż w Z jednoczonym Królestw ie, gdzie z po w odu b rak u fo r-m alnej k o n sty tu c ji i w obec w y trw ale u trzy r-m y w anej zasad y „ su p re-m acji" p arlare-m entu sądo w nictw o k o n stytu cy jne, k tó re k on trolow ało b y u staw odaw stw o, i tak nie je st do pom yślenia. R ów nież we F ran cji k w e-stie, czy d an y rząd oraz zainicjo w an y przez niego i realizo w an y na drodze p arlam en tarn ej pro g ram u staw odaw czy odpowiada „d uchow i” k o nsty tu cji, ro zstrzy ga się na d rod ze d em o kraty cznego zaufania d o sa -m ego siebie i wciąż jeszcze „z w yk luczen ie-m drogi p raw nej", a tylk o p rzez stoso w an ie dopuszczalnych k o n sty tu c y jn ie sankcji p olityczn ych (a więc przede w szystkim w ybo rów do parlam entu ). I nie ma tam są -dow n ictw a k o n sty tu cy jn e g o 7. Są-down ictw o k o nstytu cy jn e, spraw o w ane przez n iezaw isłych sędziów o słan iany ch przed po lityczny m i san kcjam i p ro cesu dem o kraty czn eg o (a jako sędziow ie muszą być osłaniani, je -żeli n ie ma b yć n aruszona w p o w ażn y sposób d ialek ty czn a jedno ść p raw a i p olity ki i nie ma ulec zniszczeniu w iary god no ść działalności sędziów), nie je st w zasadzie b ran e w rachu bę jako u p rzyw ilejow ana a lte rn aty w a w k rajach , gdzie zachow ała się zacho dnioeu rop ejska tr a d y cja d em o kracji m ieszczańskiej. Pan uje tam m ilcząca zgodność p rze -k on ań co do tego, że ro zu m ienie „ducha" -k o n sty tu c ji i w olności g w a-ran to w an ych przez za w arte w n iej p raw a zasadnicze stosu nkow o n a

j-7 Odnosi się to rów nież do sytuacji, jaka zaistniała w okresie obow iązyw ania „oddemokiratyzowanej" konstytucji z roku 1958, o której nie m ożna pow iedzieć, że oddziaływ ał na jej pow stanie w pew nej m ierze m odel zachodnioniem iecki. U tworzo-na tworzo-na now o tworzo-na m ocy tej konstytucji (art. 56—63) Co nse il C onstitutionnel nie jest organem jurysitycznym o charakterze profesjonalnym , zachow uje się w zględ nie ostroż-nie, jeś li chodzi o kom petencje d otyczące uznaw ania postanow ień u staw ow ych za sprzeczne z konstytucją. R ozstrzygnięcia Rady nie spraw iają, że u staw odaw cy „za-m yka się dostęp" do określonych spraw, rozstrzygnięcia jej n ie „za-mają w ięc „za-m o cy usta-w y. N ie istnieje też zasada, że może się do niej odW ołać q uiv is e x populo,

(10)

lepiej zapew nia debata p olity czn a, a nie pro ces „w yszu kiw ania praw "; w każdym razie jest to w m niejszym stopniu spraw ą „fachowej zn a-jom ości rzeczy" i uczoności praw niczej, w w iększy m zaś — p ro b le-mem po w szechnego p ro cesu kształtow ania opinii i woli, w któ ry m nie ma m iejsca na p rzy w ileje elitarn e. Na drodze p ro w adzącej do sw o -bodnego kształtow an ia się tego p ro cesu nie n ależy też u staw iać b a-ry k a d w p o staci jud y katów , k tóre nie ty lko rep rez en tu ją moc p raw n ą jak o p raw om ocne ro zstrzygn ięcia po szczegó ln y ch k o nk retn y ch sp raw i muszą być respek to w an e, lecz p o n adto oddziałują rów nież jak o p re -ced ensy i w przy pad ku gd y w ładza pań stw o w a n ie p rzestrzeg ała by ich, pod w ażałaby tym sam ym swój au to ry tet.

Zupełnie inaczej p rzed staw ia się ten p roces rozw ojo w y w RFN. T u taj odziedziczony an ty d em ok ratyczn y afekt ideologiczny o siągn ął w ram ach system u praw o rządn ości p aństw ow ej swój możliwy zenit dzięki legendzie, że reżym nazisto wski był p rod uk tem spontan iczn eg o u ak tyw n ien ia się „dem okratyczności m asow ej" (wycisza się p rzy tym w zupełności fak t historyczny, że p a rtia n azisto w sk a m ogła w ogóle stać się p artią m asową dopiero w w yn ik u subw encji ze stro n y p ry w a t-n ych przedsiębio rstw gospodarczych) i dop row adził do po w stat-nia sądo w nictw a k on stytu cy jn eg o , k tó re fu n k cjo n u je jako filar selek cjo n u -jący i c en traln a instan cja in te g ru jąc a całość p ro cesu politycznego. Proklam acja „suw erenno ści naro du " („W szelka w ładza pochodzi od n a rodu"), k tó ra już w życiu k o n sty tu cy jn y m Republiki W eim arskiej od -g ry w ała n iew ielką rolę i w o-g ó le nie w y w arła w p ły w u na w eim arską d ok try nę praw a państw ow ego, u traciła na sk u tek tego w szelkie zn a-czenie. A to d latego, że działalność w szelkiej w ładzy p ań stw o w ej, a przed e w szystkim u staw o daw stw o, uzależn ion e je st od orzeczenia o ich zgodności z k o n sty tu cją przez FTK, k tó ry przecież sam je st o r -ganem p ań stw o w ym i jak o tak i rep re zen tu je „pańsitwo", po jm ow ane stosow nie do ideologii przeddem okratyczm ej jako p reeg zy sten cja w sto -sun ku do p aństw a k o nk retneg o i jego p raw a; innym i słowy: „suwe- renem " w RFN jest nie „naród", lecz w ynalezion e przez FTK „prawo", o k tó ry m on sam twierdzi, że zaw a rte jest n ie ty lko w po zy tyw n ych norm ach praw nych, lecz także w zasadach k o nstytu cji i można je w y prow adzić po d ok onaniu „całościow ego przeglądu" z „całokszitałtu tre -ści" k on stytucji, do k tó rej „d osto sow yw an e" jest później p raw o p ozy-tyw ne (w rzeczyw istości w ten sposób, że zostaje o n o zmienione).

T ry bu n ał w ypo sażon y z o s ta ł częściow o już przez k o n sty tu c ję c zę -ściowo zaś przez u staw ę o Fed eralny m T ry bu n ale K o nstytucyjn ym — w bezpreced enso w y zakres kom petencji, k tó ry zdołał później poprzez w łasn e rozstrzy gn ięcia d o tego stopnia rozszerzyć, że w ocenie k ie-ro w nictw a polityczn eg o i du żej części opinii publicznej u w ażan y jest —

(11)

i z p u n k tu widzenia rzeczyw istego stan u rzeczy słusznie — n ie za sąd, ale za p o lity czn y orgam k o n sty tu cy jn y . Ponieważ je d n a k uw aża się go zarazem i za sąd (tej sprzeczności nie można usunąć), to jeg o isto tne zad an ie w sferze stab ilizacji sy stem u polega n a działalności, k tó ra z n a jd u je się pojd och ro n ą zasajdy niezawisłości sęjdziów i a u to ry te tu r o z strzyg n ięć sądow ych, m ającej na celu utrzy m yw anie bezspo rnej ró w -nowagi m iędzy ew entu aln ym i rozbieżnościam i in teresów e lit władzy, przy czym ich p aram etry try bu n ał musi oczywiście uw zględniać, po -niew aż sam n ie rozporządza własnym i zasobam i władzy. W system ie politycznym RFN, uk ształto w any m o statecznie przed dru gą połow ą lat sześćdziesiątych, FTK stanow i symbol całk ow itego zain w estow ania zaufania politycznego w „praw o", k tóre jest przez niego ferow ane. Ale od w ro tna stro na tego modelu św iadczy o in sty tu cjo n alizacji całej su my nieufności wobec nieform alnie społecznego, a form alnie p ań stw o -w eg o procesu k ształto-w ania opinii i -woli, k tó ry to proces zn ajd uje się w stad ium zaniku i traci swe m ożliwości inno w acy jne. Ten zw ro t o ch ara k te rz e k o nserw aty w n ym zn ajd uje oparcie przed e wszystkim w ju ry sp ru d en cji o dn o śnie art. 79 ust. 3 u sta w y zasadniczej. Je st to n ied em o k raty czn y przepis, m ający w yrażać zam iar dem ok ratyczny; uzn aje on o kreślone „zasad y” (jak „d em o kracja” i „państw ow o ść so-c jaln a ”) za n ie p o dlegająso-ce rewizji. Przepis ten in te rp retu je się jak o m ikrokosm os n ad ko n sty tu cji w yniesion ej p o nad u staw ę zasadniczą tak „w ysoko", że zgodnie z p an u jącą ten d e n cją może on pom ieścić w so -bie całe so cjalne, ekonom iczne i p o lity czn e status quo i zająć m iejsce k o nstytu cji norm aty w nej.

T ak p rzed staw ia się ko ńco w y efek t p ro cesu h isto rycznego, k tó ry nazw ałby m „defaszyzają restau raty w n ą ". Proces ten mógł p rzebiegać w Niem czech pod auspicjam i zachodnich m ocarstw o ku p acy jn y ch bez przeszkód, poniew aż nie istniała tu taj jak ako lw iek a ltern a ty w a ro d zima dla reżim u nazistow skieg o. W zorzec n iem ieck i znalazł n aślad o w nictw o w w ym iarze euro pejsk im , posłużył za nie u jaw n ian y p a rad y g -m at p rzy defaszyzacji in ny ch sy ste-m ów rząd ów (np. w Hiszpanii, gdzie w p rocesie dem on to w an ia faszy zu jąceg o reżimu fram kistowskiego ró w -nież utw o rzone zo stało sądownieLwo k o nsty tucy jn e, k tó reg o celem było n eu tralizo w an ie ryzy ka zw iązanego z d em o k raty zacją system u rząd ó w 8).

8 N iestety , jak dotąd, nie ma opracowań naukow ych dotyczących obiektyw n ej id eologicznej funkcji interw encyjnej modelu pochodzącego z RFN na obszarze Euro-py, a odd ziaływ anie tego modelu dałoby się rów nież w ykazać w przebiegu portugal-skiej „rew olucji goździków ”. Faktem jest, że podstaw ow e publikacje zw iązane z kon-stytucją Republiki Portugalskiej z 1976 r. w skazują po w ięk szej części na pochodze-nie zachodniopochodze-niem ieckie, jeśli chodzi o teorię państw a i naukę prawa państw ow ego (por. np. G. С a n o t i 1 h o, Direito constiluc iona l — Prawo konstytucyjne, 1980), sama zaś konstytucja zaw iera liczne normy mające zabezpieczyć osiągnięcia row olucyjno- -dem okratyczne poprzez niedem okratyczne instytucje (np. w art. 290 traktującym

(12)

3. Pośród ro zlicznych k om p eten cji FTK przedstaw im y tu taj trochę d o kładn iej tylk o k on trolę u staw o d aw stw a pod względem zgodności

z k o nsty tu cją , k tó ra to czynność u łatw ia do kładn e zapo zn an ie się z ni-gdzie dotąd n ieosiągaln ym m aksym alizm em sądo w nictw a k o n sty tu c y j-nego R epubliki Federaln ej. Je st to (w praw dzie nie p o p arty praw em po zytyw nym ) po w szechny pog ląd n a u k i praw a, że k on trola ta sp ra w ow ana jest poprzez tak ie rozstrzyg nięcia FTK, k tó re p osiad ają na dzw y -czajną moc praw ną, ro zciąg ającą się poza rozstrzy g n ięte przyp adki. Znaczy to, co n astęp uje: jeśli FTK u zn a jak ą ś u staw ę lub część u s ta -w y za niezgod ną z k o nstytu cją, -w ted y zn aczenie 'tego rozstrzyg nięcia nie og ranicza się do ro zstrzy gn iętego przypad ku, lecz obo w iązuje w ogóle, ta k że n aw et ustaw o daw ca nie może go zmienić, n aw et k w a -lifikow aną w iększością głosów, R ozstrzygnięcie F I’K zacho w uje w o dn iesiedn iu do ok reślodn ej m aterii u sta w y radng ę zasad y p raw a k o dn sty tu -cyjn ego na zawsze, nie może b y ć zniesion e n aw et w d ro d ze rew izji k on sty tu cji p rzep row adzon ej przez u staw o daw cę. R ozstrzy gnięcie to p ow iększa więc zasób „w iecznego" p raw a k on stytu cy jn eg o . W ten sposób zd ecyd ow an ie rozsadzone zostają zakreślo ne sądow i g ran ice funkcji; FTK może -stworzyć n o w y p o rząd ek p raw n o k on sty tu cy jn y , pon ad pozytyw n ym praw em k o n sty tu cy jn y m i — ze w zględu na to, że stanow i ostatn ią instan cję — kształtow ać go elastycznie d alej w e-dług swego uznania, stosow n ie do w ym ogów dnia. Błędem by łob y z a-kład ać, że tego rod zaju niep rzew idziane ustaw od aw stw o k o n sty tu cy jn e ma w yłącznie ch ara k ter „n eg aty w n y" . T ry bu n ał form u łu je przecież często sw oje ro zstrzygn ięcia jako „zalecenia" pod adresem u staw o daw cy p arlam entarn ego , k tó re ten zaak cep tuje, jeśli nie chce ry z y k o -wać, że p rzy najb liższej okazji po now nie p rzeg ra spraw ę przed FTK, g dy w yda p ostano w ienie ustaw o daw cze odb iegające od zaleceń. I takimż sam ym b łędem b yło by założenie, że FTK n ie może ro zciągn ąć sw ej k o n -tro li na cały bez w y jątk u zakres ustaw o daw stw a p arlam en tarn eg o ty l-ko dlatego, że form aln ie jak o sąd o specyficznym ch ara k te rz e może podejm o wać działanie jed y n ie na w niosek inny ch czynników. Założen ie tak ie byłoby błędZałożene poZałożeniew aż dzięki iZałożen stytu cji sk arg i k o Założen sty tu cy jn ej, k tó rą może wn ieść do FTK każda osoba fizyczna i praw n a, u trz y -m ując, że z powo du o kreślon ej u sta w y lub zastoso w an ia ok reślonej u staw y n aru szo n e zostały jej p raw a zasadnicze, zapew niona je st in-g e ren cja FTK p rak tycznie w e w szystkie ak ty usawodawcze. Z druin-giej stro ny FTK posiada możliwość selek cjo no w an ia n a p ły w a jąc y ch skarg k o nsty tu cy jn y ch , ponieważ ma również praw o odrzucić bez

uzasad-o limites materials da re visduzasad-o , uznaje się w szy stk ie „pryncypia" i prawa zasadnicze za nienaruszalne i pozostaw ia się w ten sposób prawo ich kom entow ania siłom spra-w ującym spra-w danej chspra-w ili spra-w ładzę).

(13)

n ienia sk argę k o n sty tu cy jn ą jak o niedop uszczaln ą9. W szy stk o to nie da się, oczywiście, pogodzić z obow iązujący m w rzeczyw istości p ozy -ty w ny m praw em k on s-ty tu cyjny m . Ale ta sprzeczność z k on s-ty tu cją istn ieje wciąż dzięk i odd ziaływ aniu a dem okratyczn ej ideologii. A poza tym to przecież sam FTK byłby jed y n ą instancją, k tó ra m ogłaby stw ierdzić z mocą ob ow iązującą niezg odn ość sw ego działania z k o n -sty tucją, a takiego stw ierdzen ia nie można chyba od nieg o oczekiwać. Dzięki kw iecisty m i pouczającym uzasadnieniom sw y ch orzeczeń na tem at zgodności u staw p a rlam en tarn y ch z k o n sty tu cją, FTK staje się w coraz w iększej m ierze in stan cją cen traln ą, form u łującą p raw ie że z kapłańskim auto ry tetem , nam aszczeniem i bezpośredmością „św iato-p o g ląd '1 iato-p o lityczny i głoszącą go w kazno dziejsk im sty lu jako iato-p raw dę, k tó ra przy rów no w ad ze interesów elit w ładzy w y d aje się przyd atn a dla um ocnienia p odstaw system u ekonom icznego. C ały ry n ek środków m asowego przekazu i całość d y sk u rsu p olityczn eg o są tak zapełnio ne w arto ściam i w ym ag ającym i należn ych im preferencji, że jakieko lw iek o d stęp stw o od nich u zy sk u je posm ak sprzeczności z k on sty tu cją. Po-niew aż jed n ak FTK jest rów nież ,,sądem ", to odnoszą z t^go korzyść zaw sze jeg o p olity czne p referen cje. M ają one szanse na to, że z góry, w każdym sporze, z ab so lutną pew no ścią uzn an e zostaną za zgodne z k o n sty tu cją, podczas gdy p referenc je w artości w yk azu jąc ych o d chy -lenia alb o z g óry trac ą szanse na uznanie albo w n ajlep szy m razie trw a ją w niep ew ności co do tego, czy o sto ją się przed FTK. W ty ch w a ru n k ach a ltern a ty w n e p referen cje w arto ści u leg ają coraz w iększemu uszczupleniu w toku pow szechnego dy sku rsu i z o tw artego p lu ra -lizmu tem atów polityczn ych i p referen cji po zo staje tylko od pow iada-jący ak tualn ie system o wi szczątk ow y tors, k tó ry może mieć iszansę na uznanie.

ß Instytucja skargi konstytucyjnej (V er la ssung sbesc hwerd e), którą m ógł w nieść każdy obyw atel, przewidziana była pierw otnie tylko w usta w ie o Federalnym Try-bunale K onstytucyjnym (B undesver las sungs geric hlsges etz ), a w ię c nie w konstytucji. W w yniku starań socjaldem okracji została „wpisana" w roku 1969 — na skutek kom-promisu zaw artego w łonie federalnego rządu W ie lk ie j K oalicji — do u staw y zasad-niczej m ocą u staw y now elizującej konstytucję, dlatego też m ogłaby zostać usunięta tylko poprzez formalną rew izję konstytucji. Socjaldem okracja i praw ie cała opozy-cyjna „lew ica" RFN uznały to w tedy za w ażne „osiągnięcie", poniew aż nie były w stanie ogarnąć funkcjonow ania całego norm atyw nego układu, który z jednej stro-ny rozszerza kom petencje Federalnego Trybunału K onstytucyjnego potencjalnie na ca ły obszar polityki ustaw odaw czej, z drugiej zaś strony pozostaw ia Federalnemu T rybunałow i Konstytucyjnemu w olną rękę co do stanow ienia, jakich spraw i jakiego zakresu dotyczyć ma jego działalność. I to w łaśn ie w yja śn ia, dlaczego s iły op ozycyj-ne ciągle, z jednakow ą sam obójczą w ytrw ałością robią użytek z instytucji, jaką jest skarga konstytucyjna.

(14)

Jeśli w zakończeniu naszego przeglądu ponow nie postaw im y p y -tanie, czy sąd own ictw o k o n sty tu cy jn e RFN okazało się w rzeczy w i-stości „n ajszlach etn iejszej krw i rum ak iem bo jow ym '' dem okracji, to będziem y chyba m usieli zm ienić m etafo ry k ę i w y o b ra żen ie ru m aka b o -jow ego zastąpić raczej w yob rażeniem k o n i a t r o j a ń s k i e g o . Ponieważ praw o i p o lity k a n ie tw orzą stosu nku altern aty w n o ści, to brakó w w nieform alnym procesie d em o kraty czn y m nie zd ołają w żad -ny m razie w y ró w n ać in sty tu cje praw ne, w najgo rszym zaś w ypadku, t.o znaczy, gdy otw o rzy się czeluść ko nia tro jań skiego i w y pełzn ie z niej u zu rp acja po lityk i do ko nana przez „św iatopogląd praw niczy " k re u ją ca się na w yłączneg o in terp retato ra „ducha" k on sty tucji, braki ■te jeszcze się pow iększą. W tak im w y pad k u pozbawione ham ulców sądow n ictw o k o n sty tu cy jn e spo w odu je d ług o trw ały zanik ideologii d e-m o kratycznej. A będzie to wy so ka cena, sub specie dem okracji zbyt w yso ka cena, jak ą przyjdzie zapłacić za p rzem ijające korzyści, k tó re można było osiągnąć w p rzejścio w ym o kresie k ry zy su poprzez ścisłą ko n trolę zgodności państw ow ych aktó w .norm atywnych, ich form alnej (iprocesualnej i ko m peten cy jnej) zgodności z praw em ustaw o daw czym i k on sty tu cyjny m .

R ezu ltaty osiągnięte w tej dziedzinie są zapewine w dostateczny m stopn iu in teresu jąc e rów nież dla k om p araty sty k i p raw n o k o nsty tu cy j- nej, chociaż oczyw iste jest, że trzeba posługiwać się nimi ostrożnie, ponieważ każda k o m p araty sty k a praw nicza będzie zawsze w pew nym zak resie operow aniem „m odelam i". N igdy też nie uw zględnia ona je d -nocześnie w szystk ich społecznych i polityczny ch różnic m iędzy dany m i system am i i po zostaje d lateg o ze swoimi w d an ej chwili pożądanym i hipo tetycznym i ceteris paribus do pew nego stopnia obcą rzeczywistości.

Tłum. Zygmunt Soluch

Helmut Ridder

VERFASSUNGSGERICHTSBARKEIT UND DEMOKRATIE

Dio in der Bundesrepublik D eutschland vom B undesverfassungsgericht ausgeübte V erfassungsgerichtsbarkeit ist mit einzigartigen und präzedenzlosen opulenten Kom-petenzen ausgestattet. D ie Befugnis des B undesverfassungsgerichts, über die V orein- barkeit parlamentarischer Gesetzgebungsakte zu entscheiden, ist vielleic ht am be-deutsam sten. Sie läuft praktisch darauf hinaus, daß die diesbezüglichen Entscheidun-g en die W irkunEntscheidun-g von „Super-G esetzen”, ja von „Super-V erfassunEntscheidun-gsEntscheidun-gesetzen" haben. Denn sie können nach herrschender M einung der Staatsrechtslehre niemals w ieder durch ein en Akt der Staatsgew alt beseitigt w erden. D ie Folge davon ist, daß das

(15)

B un desverfassungsgericht durch sein e E ntscheidungstätigkeit das V erfassungsrecht fle xi-bilisiert und unanfechtbar entsprechend den jew eils aktuellen Bedürfnissen der herr-schenden politischen Kräfte interpretieren kann; das ist dann für alle anderen Staats-organe verbindlich: Roma loculal A uf diese W eise atrophiert der dem okratische po-litische M einungs- und W illensbildungsprozeß in der staatsfereien G essellscha ft und in den Institutionen des parlam entarischen R egierungssystem s: Denn a lb gese tzg eb e-rischen E ntscheidungen der parlam entae-rischen Staatsorgane steh en unter dem V orbe-halt ihrer Approbation durch das B undesverfassungsgericht, das den Sanktionen nicht ausgesetzt ist, denen das in der parlam entarischen D emokratie „souveräne" V olk vor allem durch W ahlen die parlamentarische V olksvertretung und die parlam enta-risch eingesetzt odor gebildete R egierung unterw erfen kann.

D ieser Befund ist w ichtig für die verfassungsrechtliche Kom paratistik, die zur K enntnis nehmen muß, daß unter dem unverkennbaren Einfluß des „Modells" der w estd eutsch en V erfassun gsgerichts barkeit in sehr v ie len europäischen Ländern mit übrigens sehr unterschiedlichen politischen und ökonom ischen System en entw eder V erfassungsgerichte mit mehr oder minder w eitreichenden Kom petenzen neu eing e-richtet oder verfassungsgerichtliche Funktionen von schon vorhandenen anderen Ge-richten zusätzlich übernommen werden.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Autorzy koncentrują się nie tylko na przedstawieniu aspektów historycznych działania sądownictwa konstytucyjnego we wspomnianych krajach, ale  opisują również

Podstawowa rola w tym zakresie przypada Konstytucji oraz konstytucyjnym prawom i wolnościom jednostki. Normy zawarte w Konstytucji — jako akcie nor- matywnym o najwyższej mocy

chyba że przepis prawa stwierdza, iż w konkretnej sprawie postępowanie ma być jawne. Naczelnym organem Sądu jest Zgromadzenie Plenarne, które skła- da się ze wszystkich

W miejsce kontroli wchodzi więc kory­ gowanie ustawodawcy, przy którym Trybunał stara się unikać orzeka­ nia nieważności ustawy.. Jest to

The hitherto paragraph 2 (subsequently renumbered in the presidential draft as paragraph 3) banned the extradition of a person suspected of an offence committed for political

Problematyka stosunków, jakie zachodzą między orzecznictwem konsty­ tucyjnym a polityką rozumianą jako odrębny system normatywny, rzadko podejmowana jest w

CECHĄ CHAR. SĄDOWNICTWA MIĘDZINARODOWEGO JEST BRAK OBOWIĄZKOWEJ JURYSDYKCJI... arbitrage 'sąd rozjemczy' od łac. arbiter 'świadek, rozjemca') – sądownictwo polubowne;

 Odrębną podstawą uchylenia wyroku jest sytuacja, gdy zapis na sąd polubowny dotyczy sporu, który nie może być przedmiotem postępowania przed sądem polubownym