Cytowska, Ewa
Etapy polityki prasowej w
faszystowskich Włoszech
Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 17/1, 49-63EWA CYTOWSKA
ETA PY PO L IT Y K I PR A SO W E J W FA SZY STO W SK IC H W ŁOSZECH M arsz czarny ch koszul na Rzym 28 paźd ziern ik a 1922 r. zapoczątko w ał w ielostron n e zm iany w dotychczasow ym układzie sił i s tru k tu rz e politycznej liberalnego p ań stw a włoskiego. W praw dzie now y rzą d B eni to M ussoliniego, k tó ry w dw a dni później otrzy m ał w ładzę p re m ie ra z rąk króla Italii W iktora E m anuela III, pow ołany został legalnie i zgodnie z p a n u ją c ą tra d y c ją p a rla m e n ta rn ą , lecz okoliczności, k tó re to w a rz y szyły przejęciu w ładzy, w skazują, iż a k t ów był d em o n stracją zb ro jn ą i fak tycznie zam achem stanu.
Ju ż pierw sze en u n cjacje nowego p rem iera , zwłaszcza zaś in a u g u ra cyjne przem ów ienie w p arlam encie, zw ane „biw akow ym ”, 16 listopada 1922 r., u ja w n iły dążenie M ussoliniego do rozbicia opozycji i zdobycia m onopolu w ładzy. Jeszcze w ty m sam ym m iesiącu stan ął n a porządku dziennym p ro je k t u staw y o p rzek azan iu pełni w ładzy w ręce rzą d u na okres jednego roku. Zgłoszony został i przegłosow any p ro je k t d ający przyw ódcy faszystów d y k tato rsk ie u p raw n ien ia oraz podstaw ę do w p ro w adzenia szeregu isto tn y ch zm ian w p olitycznym życiu k r a ju 1. F orso w ane przez now ą w ładzę p rzem ian y szły przede w szystkim w k ieru n k u cen tralizacji oraz elim inow ania z u działu w a d m in istra c ji niefaszystów — członków tra d y c y jn y c h ugrup o w ań, dem okratów , liberałów , lud ow ców — z w ażniejszych stanow isk państw ow ych. Okoliczności k u tem u b y ły szczególnie sprzy jające. F in an sjera, w ielki przem ysł, W atykan i część opinii katolickiej zain tereso w an e b y ły w rząd ach silnej ręki, zaś opozycja i niezdecydow ana, i zb y t słaba.
Przesun ięcia i zm iany n a w yższych szczeblach h iera rc h ii państw ow ej, dokonyw ane nie bez a k tó w g w ałtu i te rro ru , daw ały M ussoliniem u m oż liwość nasycenia a p a ra tu państw ow ego ludźm i jego p a rtii tak, by w przyszłości stw orzyć p o d staw y dla funkcjon ow an ia faszystow skiego pań stw a to talitarn eg o .
N ow y rząd, a zwłaszcza p rem ier M ussolini, b y ły dziennikarz —■ co nie było bez znaczenia — w całokształcie w ew n ętrzn ej polity ki i w alki
1 S. S i e r p o w s k i , Faszyzm w e Włoszech 1919—1926, Wrocław—W arszawa—
—Kraków 1973, s. 318—319. 4 — K H P P XVI, z. i
o rozszerzenie zakresu w ład zy w iele uw agi pośw ięcili kw estiom p ro p a g an d y i podporządkow aniu p ra sy reżim ow i.
W la ta c h dw udziestych, a jeszcze n a w e t trzy d ziesty ch X X w., p rasa nie ty lk o we W łoszech n ależała do n a jsiln ie j od działujących środków m asow ego przekazu. Jak o in sty tu c ja polityczna i społeczna zarazem m ie ściła się ona w ram a ch określonego u s tro ju politycznego, a jej cechą c h a ra k te ry sty c z n ą było uzależnienie od system u gospodarczo-społeczne go, s tr u k tu ry życia państw ow ego oraz tra d y c ji h isto ry czn y ch k ra ju . P r a sa odgryw ała isto tn ą rolę w system ie ideologicznego oddziaływ ania na społeczeństw o, u m acniała pozycje k lasy p an u jącej w dążeniu do podpo rząd k ow an ia jej potrzebom określonego reżim u. B yła niezw ykle w ażną podporą rzą d u czarn y ch koszul2.
O sile p rasy p rzek o n ał się re d a k to r M ussolini, kied y w 1915 r. na ła m ach dziennika „Popolo d ’Ita lia ” p row adził kam p anię n a rzecz p rz y stą pienia W łoch do w ojny. W okresie n eu tra ln o śc i głos dziennika odegrał n iem ałą rolę w ożyw ieniu m ilita ry sty cz n y c h n a stro jó w społeczeństw a, a w reszcie w zm ianie stanow iska W łoch i w łączeniu się do d ziałań w o jennych.
W alka polityczna sił faszyzm u z siłam i lib eraln y m i, d em o k raty czn y m i i socjalistycznym i, prow adzona jeszcze w okresie poprzedzającym m arsz n a Rzym , p rze jaw ia ła się nie ty le w polem ice p rasow ej, co w dzie dzinie rękoczynów i a k tó w przem ocy k ieru jąc y c h się przeciw ko organom w ym ien io ny ch u g ru p o w ań lu b p a rtii politycznych.
Faszyzm , p rzeciw staw iając h asła „rew o lucji faszysto w sk iej” h asłu re w o lu cji socjalistycznej, głów nego swego w roga u p a try w a ł w lew icy spo łecznej, stąd pierw sze u d erzen ie spadło n a dzienniki re p re z e n tu ją c e soc jalistów . J u ż w 1919 r. sk w ad ryści faszystow scy u rząd zali zb ro jn e n a p a d y na ich siedziby, w pierw szy m rzędzie n a „A vanti!” . A ta k i nie o m ija ły dzienników lib eraln y ch ; „P aese”, zw iązany z osobą byłego p rem iera Francesco Saverio N ittiego, p o d d an y został m niej b ru ta ln y m niż „A van ti ”, lecz rów nież skutecznym prześladow aniom , a m ianow icie b o jk o to wi, k tó ry doprow adził do k ry zy su finansow ego i pow ażnego osłabienia gazety. L atem 1922 r. b o jk o t zastosow ano rów nież w stosunku do lib e raln eg o dziennika „M ondo” oraz tu ry ń sk ie j „ S tam p a ”. F ra ssa ti, w ła ściciel tu ry ń sk ieg o dziennika, w odpow iedzi n a tę akcję złożył w p a rla m encie p ro te st zabiegając jednocześnie o ochronę k o lp ortażu dziennika. Ó w czesny m in iste r spraw iedliw ości Luigi Rossi, k tó ry jeszcze 10 k w ietn ia 1922 r. próbow ał zapew nić pomoc F rassatiem u , w m iesiąc później w obli czu n arastająceg o k ry zy su bezsilnie ośw iadczył, że o rg an y spraw iedliw o ści zrzekają się fu n k cji ochrony wolności p ra s y i w ypow iedzi3.
2 A. C z a r n i k , Prasa w Trzeciej Rzeszy. Organizacja i zakres działania, Słupsk 1973, s. 32 (m aszynopis na prawach rękopisu). •
3 V. C a s t r o n o v o, La S ta m p a Italiana dall’Unitä al Fascismo, Bari 1970, s. 343.
N ieom al n a z a ju trz po zw ycięskim „m arcio su R om a” g w a łty i bez praw ia faszystow skie i ro zszerzyły się. O fiarą padło znów „A vanti!”. G a zeta uk azała się jeszcze 29 października, lecz n a z a ju trz została rozbita i zdew asto w ana jej m ediolańska siedziba. W w y n ik u s tra t w ydaw anie ga ze ty zostało zaw ieszone n a dw a tygodnie. W sposób rów nie ra d y k a ln y załatw iono się z p rasą p a rtii ro botniczych Po zniszczeniu bu d y n k u „A vanti!” dew astacje d o tk n ęły tu ry ń sk ie „O rdine N uovo” oraz założone przez A ntonio G ram sciego pism o „C om unista” (Rzym) przynosząc re d a kcjom w ym ienionych gazet dotkliw e szkody m ate ria ln e . N ie oszczędzono organów p ra sy ludow ej an i dem okratów , niszczono dzienniki i zajm ow a no redakcje: „G iustizia” , „R om agna S ocialista”, „L ’U n ita ”, „S ocialista” ,
„V iribus U n itia ”, „C ittad in o ”, „Roscossa”.
Polity czn em u u m acnian iu się faszyzm u to w arzyszyła zm iana m etod. S taran o się odstąpić od „ n ie p a rla m e n ta rn y c h ” akcji, odciąć od napaści, a sięgnąć po pozornie bard ziej legalne środki. Zgodnie z tą tra d y c ją M us solini przygotow ał zarządzenia re s try k c y jn e ograniczające w olność p ra sy, jed n a k w końcu nie p rze d staw ił ich R adzie M inistrów i ty m sam ym nie zostały one w prow adzone w życie4. Jednocześnie nie starano się przeszkadzać gw ałtom skw adrystów , zwłaszcza na prow incji, gdzie dzien n ik i pozbaw ione skutecznej ochrony ze stro n y policji i w ładz m iejskich w obaw ie przed re p re sja m i zaczęły w strzym yw ać się od k ry ty k i fa szyzm u w ogóle, a sw oich w ładz lo kaln ych w szczególności5.
Obok w spom nianej w yżej „sp on tan icznej” a tolero w anej przez w ładze aikcji M ussolini już w pierw szy ch m iesiącach d y k ta tu ry rozpoczął od górnie sterow an ą kam p an ię m ającą na celu podporządkow anie p rasy w ładzy politycznej. W k ra ju o d ługoletnich lib e raln y c h tra d y c ja c h nie było to zadanie łatw e. R eżim sięgnął po p rzy w ileje finansow e, b y pozy skać, a n a stęp n ie m ocno uzależnić p rasę od p a rtii. Z d ru g iej stro n y dą żono do w zm ocnienia k on tro li n ad p rasą opozycyjną. F u n k c je k o ntroln e spraw ow ać m iał specjalnie w ty m celu pow ołany c e n tra ln y u rzą d bez pośrednio podległy R adzie M inistrów — B iuro P ra s y (Ufficio Stam pa). Na czele B iura P ra sy po staw iony został zau fan y i w ie rn y faszysta tzw . „pierw szej godziny” C esare Rossi.
W liście M ussoliniego do Cesarego Rossiego z 28 m aja 1923 r. Duce przed staw ił najbliższe zadania szefa B iura P ra s y jako „racjo n aln ą sy stem aty zację p ra sy faszystow skiej i n acjo n alisty czn ej”. „S y stem aty za cję — pisał M ussolini — należy rozum ieć jako pom oc dla »Carlino«, do którego p rzyw iązu ję najw y ższą wagę, usunięcie p ew n ych dzienników — »Mondo«, »Epoca«, »Nuovo Paese«, założenie »C orriere Italiano«, oczy w iście bez pośredniego udziału ludzi z rz ą d u ”6.
4 R. d e F e l i c e , M ussolini il fascista. La conquista del potere 1921—1925y Torino 1966, s. 531, n. 2.
6 A. A q u a r o n e , Uorganizzazione dello stato totalitario, Torino 1965, s. 39. 6 V. C a s t r o n o v o , op. cit., s. 324.
W m yśl życzeń D uce „C o rriere Ita lia n o ” m iało spełniać fu n k cję orga n u rządow ego i być w ie rn ą w y k ład n ią jego m yśli.
„S y stem aty zacja”7, czyli in n y m i słow y p ełn e 'p o d p o rz ąd k o w an ie p ra sy reżim ow i zgodnie z zaleceniam i i w y tyczn ym i Duce, dotknęło „Nuovo P aese”, a w dalszej kolejności „Secolo” . Z m iana pro filu politycznego rep rezen tow an eg o przez „usy stem aty zo w an ą” p rasę pow odow ała, że daw n i w ydaw cy, re d a k to rz y i w spółpracow nicy porzucili sw e stanow iska. Tak np. w p rzy p ad k u „Secolo” daw na fin an su jąca dziennik g ru p a P o n- trem o li — D ella T o rre u stąp iła m iejsce now ej rad zie ad m in istra c y jn ej składającej się z sen ato ra B erlettiego (byłego w ysokiego urzęd n ik a Banca Ita lia n a di Sconto), Cesarego G oldm ana (prezesa Societa Ita lia n a di C re- dito C om m erciale) oraz now ej d y rek c ji politycznej, k tó ra przeszła w r ę ce n acjo n a listy G iuseppe Bevione.
Na sk u tek sterow anego odgórnie p rocesu sy stem aty zacji na pozycje filofaszystow skie przechodziła dobrow olnie, ja k w spom niano, część p ra sy prow in cjo naln ej o m niejszy m znaczeniu oraz część p rasy katolickiej („Secolo”) odgryw ającej w ażną rolę w życiu k ra ju . Część n ato m ia st pism , jak np. „Popolo”, założone przez tw órcę w łoskiej chrześcijańsk iej dem o k ra c ji księdza L uigi Sturzo, p o tra fiła zachow ać niezależność i a n ty fa szystow ski c h arak ter.
P ra sa w łoska w dużej swej części staw ała się pow olnym narzędziem w ręk u reżim u. Je d e n ze w spółczesnych anty faszy sto w sk ich dzien n ik a rzy M ario B orsa tak pisał na te n te m a t w sw ej pracy: „ P rasa w łoska, m ówię ty lko o p rasie lib eraln ej i dem okratyczn ej, przem ilczała zbyt w ie l e sp raw (...] M ożna powiedzieć, że opinia publiczna m ogła m ieć zaledw ie
n iejasn e i n iedokładne w yobrażenie o ty m w szystkim , co działo się w 1921 i 1922 roku. Przeczyszczenia ry cy n ą, ekspedycje karn e, in cy d e n ty i podpalenia [...] dokonyw ały się w cieniu [...] znajdow ano zaledw ie zna ki ftego] w kro n ice naszych w ielkich dzienników , d efo rm ujące i łagodzą ce. Ta sam a teo ria siły, k tó rą p. M ussolini ro zw ijał ze w z ra sta ją c ą czel nością W sw oich codziennych a rty k u łac h , nie sprow okow ała niczego po za słabym i, niep ew n y m i i nieśm iałym i odpow iedziam i. P ra sa w łoska, prócz nielicznych honorow ych w y jątków , opuściła plac, zd radziła sw oją m isję. T rzeba to stw ierdzić. P o m ijam okoliczności łagodzące. K o resp o n denci p ro w in cjo naln i zostali w y staw ien i na ciężką próbę. Nie m ogli p i sać p raw d y do swoich dzienników . Faszyści m iejscow i obserw ow ali i gro zili. Często oni w łaśnie [faszyści] przygotow yw ali frag m en t, k tó ry n a le żało zamieścić. „T ow arzyszyli” oni n a w e t w k abin ach telefonicznych, by u p ew nić się, że w iadom ości, k tó re zostaną podane, będą tym i, k tó re od pow iadać będą p a rtii faszystow skiej i nic w ięcej. M ożna sobie w yobrazić, ja k praw dziw a stała się k ro n ik a naszych dzienników ”8.
7 W arto w tym miejscu zasygnalizować analogie zaw ierające się w pojęciu włoskiego sistemazione oraz niemieckiego gleischaltung.
K o lejn y etap politycznej ofensyw y faszyzm u i w alki o uzysk an ie p eł n i w ładzy i łączącej się z ty m ak cji zacieśniania i ograniczania swobo d y p ra sy w yznacza ro k 1924 — ro k w yborów do p a rla m e n tu i rok śm ier ci w ojującego przeciw nika faszyzm u, socjalistycznego deputow anego G ia- como M atteotiego.
N ow a Izba D ep utow anych po raz pierw szy zeb rała się 24 m aja. Z a siadający w niej faszyści zm ierzali do o d ebrania opozycji wszelkiego zn a czenia, n a tra fili jed n a k na opór. Na fo ru m p a rla m e n tu w ystąpił M atteoti, k tó ry c h a ra k te ry z u ją c nadużycia i oszustw a stosow ane w czasie w ybo rów p rzed staw ił w niosek o ich^u n iew ażn ien ie. 11 czerw ca rozeszła się w iadom ość o zniknięciu posła, zaś 13 czerw ca znaleziono jego ciało.
W ieść o śm ierci M atteotiego w strząsn ęła W łocham i, posłow ie opozy cji, tzw . „secesja aw e n ty ń sk a ” , uchw alili, iż nie będą b rać udziału w po siedzeniach do czasu w y św ietlen ia całej sp raw y i odnalezienia w in n y ch zabójstw a.
W iększość p rasy zajm ow ała się w yłącznie sp raw ą śm ierci M atteotiego, w zrastała poczytność i n a k ła d y p rasy opozycyjnej. W czerw cu 1924 r. „M ondo” rozpow szechniało 95 000 egzem plarzy, „C orriere della S e ra ” zw iększyło n a k ła d z 420 000 do 442 800 egzem plarzy, „A vanti!” z 58 000 do 65 000. Pom iędzy 27 czerw ca a 4 w rześnia 1924 r. „M ondo” rozpow szechniało 110 000 egzem plarzy, „Popoło” m iędzy 18— 19 czerw ca 25 000, zaś 26 g ru d n ia 1924 r. ty lko w sam ym M ediolanie „A vanti!” rozeszło się w ilości 71 500 egzem plarzy9.
W zrost n ak ła d u p rasy opozycyjnej odzw ierciedlał ro zm iary k ry zysu politycznego, dlatego nie bez pow odu M ussolini, zaop atrzon y w u chw ałę eg zeku ty w y p a rtii faszystow skiej solid ary zującą «się ze szkodliw ą dla p a rtii i rzą d u faszystow skiego k am p an ią p rasy lib eraln o -d em o k raty czn ej, p ierw sze u d erzenie skierow ał przeciw ko p rasie an ty faszy sto w skiej. Bez po średnią p rzyczyną była bezkom prom isow a postaw a dzienników wobec zabójstw a M atteotiego i k ry ty c z n a postaw a wobec rządów faszyzm u. B y ła ona p u n k tem k u lm in acy jn ej akcji faszyzm u prow adzonej przeciw ko dziennikom konserw a ty w no-n acjo nalisty czny m ju ż od 1923 r. W ro k u 1924 został przypuszczony g e n e ra ln y sz tu rm n a pism a „T rib u n a ” , „G ior- n a le d ’Ita lia ”, „M ondo”, „ S tam p a ” oraz „C o rriere della S e ra ” .
Z rozkazu prow incjonalnego szefa p a rtii n a „ S tam p ę ” został w y d any nakaz bo jk o tu i zaw ieszenia. F ra ssa ti zm uszony został do ustąpien ia, zaś jego finan so w y udział zlikw idow any. G azeta w ychodziła dalej, lecz pod zm ienionym zarządem i now ym p olitycznym kierow nictw em .
Po „S tam p ie” ud erzenie w ym ierzono w „C o rriere della S e ra ”, k tó rego niezależny ton uw ażano w k ręg ach p a rty jn y c h za szczególnie n ie bezpieczny. W ty m p rzy p a d k u nacisk skierow ano na w spółw łaścicieli
9 V. C a s t r o n o v o, op. cit., s. 348, por. także R. d e F e 11 c e, op. cit., s. 577 i 695.
dzien nik a b rac i Crepsi, k tó rz y w ycofali swój udział pozostaw iając n a p la cu b oju osam otnionego i osłabionego secesją A lbertiniego. Z ty c h sam ych p rzy c z y n re p re sje spadły n a „M ondo”, k tó ry d o ty k an y b y ł licznym i sek- w e stra m i i zarządzeniam i o bojkocie10.
M imo atak ó w „M ondo”, „Voce R ep ub licana”, „A vanti!” , „G ustizia” , „S tam p a ”, „C o rriere della S e ra ” , „L avoro”, „M attino”, „C orriere di N a p o li”, oraz „Popolo di R om a” pow ołały 24 lipca 1924 r. w stolicy k ra ju
K o m itet dla O brony W olności P ra sy (Com itato p e r la D ifesa d ella L i- b e ra ta di Stam pa). P ow ołanie K o m ite tu było w y razem konsolidacji p ra sy opozycyjnej i w y razem przejściow ego osłabienia d y k ta tu ry . N apięcie, k tó re pow stało w okół sp raw y zab ójstw a M atteotiego, ożyw ienie dzia łalności opozycji w parlam en cie, d y sk u sje prasow e sk łan iały M ussolinie- go do zajęcia bard ziej u m iarkow anego stanow iska. Duce, zaniepokojony i niezadow olony z ekscesów skw adrystów , tak ty c zn ie zm ierzał do u sp o k a jania, a nie zaostrzania sy tu acji. Jednocześnie przy gotow y w ał się do roz p ra w y z opozycją, w prow adzenia i zastosow ania odpow iednich re s try k c ji w stosu nk u do n iesu b o rd y n o w an y ch dzienników .
Jeszcze w lipcu 1923 r. M ussolini przygotow ał serię zarządzeń o g ran i czających i k o n tro lu ją c y c h wolność p rasy , jed n a k w ciągu ro k u ich nie w prow adził. D opiero zdecydow anie niep rzy ch y ln a reżim ow i postaw a p rasy w zw iązku ze sp raw ą M atteotiego spow odow ała, że Duce in sp iro w an y przez ek sterm isty czn e kręg i faszystow skie skupione w okół Aldo Oviglio i L uigi Federzoniego uznał, iż nadszedł stosow ny m o m en t do n a dania im m ocy p raw n ej.
Z arządzenia re stry k c y jn e z 1924 r. daw ały p refek to w i praw o upom nienia red a k to ra dziennika lu b p u b lik acji w n astę p u jąc y c h przypadkach: a) „jeśli dziennik lu b p u b lik acja periodyczna z w iadom ościam i fa ł szyw ym i lub ten d e n c y jn y m i p ow oduje pow ikłania dyplom atyczne dla rząd u w sto su nk ach z zagranicą lub p otępienie z zew n ątrz lub w e w n ątrz lu b w yw ołuje nieuzasadnione a la rm y w śród ludności lub zakłócenia w życiu publicznym ;
b) jeśli d ziennik lu b p ub lik acja periodyczna a rty k u ła m i, k o m en ta rz a m i, notam i, ty tu łam i, ilu stra c ja m i lub w in ietam i prow adzi do w yw oła nia w alk i klasow ej lu b nieposłuszeństw a dla p ra w lub zarządzeń w ładzy albo k o m p ro m itu je u rzędn ik ó w państw ow ych, faw o ry zu je in te re sy p ań stw , przed sięb io rstw lu b cudzoziem ców ze szkodą dla in teresó w w ło skich, albo też lekcew aży Ojczyznę, K róla, Rodzinę K rólew ską, N ajw y ż szego Pasterza*.religię państw ow ą, in sty tu c je i w ładze p ań stw a lub p a ń stw a zaprzyjaźn io ne” 11.
Prócz w ym ienionych u p raw n ie ń przyzn ano p refe k to m lub ich pełno
10 V. C a s t r o n o v o, op. cit., s. 347 .
11 G. L a z z a r o , La liberta di stampa in Italia, Milano 1969, s. 106 i n., por. A. A q u a r o n e, op. cit., s. 40.
m ocnikom w ładzę zastosow ania k o n fisk aty w p rzy p ad k u dw ukrotnego upom nienia. Jednocześnie prefek ci o trzy m ali od m in istra sp raw w ew nę trz n y c h Federzoniego pism o w raz z listą organów „p rasy n a jb a rd zie j w y w ro to w ej” w raz z zaleceniem baczenia n a in n e periodyki, k tó re „ trz y m ają ducha publicznego w n erw ow ej e k scy tacji”.
N a plon w ym ienionych zarządzeń nie trzeb a było czekać długo, m no żyły się zaw ieszenia i k on fisk aty . „U n ita ” w ciągu 1924 r. zebrała 23 konfisk aty , w 1925 r. 77 oraz 2 zaw ieszenia, w 1926 r. 46 konfiskat.
N adto w porozum ieniu z D y re k c ją P o czty została p o d jęta ścisła kon tro la kolp o rtażu i odbiorców gazet takich, ja k „G iustizia” , „U n ita ”, „A vanti!” „Voce R ep u blican a” . K u lm in acja sek w estrów p rzy p ad ła na gru d zień 1924 r. 31 g ru d n ia i 1 stycznia 1925 r. u leg ły konfiskacie w szy stkie dzienniki opozycyjne R zym u, M ediolanu i T u ry n u .
3 stycznia 1925 r . M ussolini zakończył sp raw ę M atteotiego posługując się artykułem . 47 s ta tu tu o p raw ie Izby D eputow any ch do staw iania m i n istró w w stan oskarżenia: „O św iadczam tu w obliczu tego zgrom adze nia, że to ja, ja sam p rz y jm u ję odpow iedzialność m oralną, historyczną, polityczną za to w szystko, co się stało [...] jeżeli faszyzm stał się stow a rzyszeniem przestępczym , to ja sam jestem przyw ódcą tego stow arzysze n ia ”12. D y k ta u ra n a b ie rała „viso a p e rto ” .
W ciągu 1925 r. n astąp iła now a k am pania przeciw ko p rasie opozy cy jnej, ty m razem o statn ia. W T u ry n ie „S tam p a ” nie u k azy w ała się m ię dzy 9 października a 3 listopada, k ażdy n u m e r „La R evoluzione L ib e ra le ” b y ł sekw estrow any, „A vanti!” , „G iustizia” „Voce R epu blican a” i „U ni ta ” b y ły zawieszone, a „M ondo”, „R isorgim ento”, „C orriere della S e ra ” k onfiskow ane13. Z w ym ienionych gazet n astępow ał exodus dziennikarzy. W ten sposób p raw ie cała p rasa w łoska została zm uszona do m ilczenia.
W n a stę p n e j kolejności przystąp ion o do likw idacji organizacji zrzesza jącej d zien n ik arzy — Stow arzyszenia P ra sy W łoskiej (Federazione della S tam pa Italiana), a n a jej m iejsce pow ołania organizacji faiszystowskiej, N arodow o-Faszystow skiego S y n d y k a tu Prasow ego (Sindicato N aziona- le F ascista dei G iornali) z E rm ano A m icucci jako prezesem . U tw orzenie S y n d y k a tu w iązało się z całokształtem w ew n ętrzn ej p o lity k i faszyzm u zm ierzającej do u tw o rzen ia ko n sp iracy jn ie zorganizow anego życia w e w nętrznego. S y n d y k a t stanow ił bow iem część N arodow ej K o nfed eracji S y nd y k ató w Faszystow skich (Confederazione N azionale dei Sindicati Fascisti).
W d ek laracji prasow ej sy n d y k a tu pisano, iż nie je s t on żadną orga n izacją chroniącą p raw a d ziennikarzy, lecz „ in stru m e n te m p o lity k i Duce
12 C ytuję za: M: Ż y w c z y ń s k i , W ło chy n ow ożytne 1796—1945, W arszawa 1971, s. 279.
i p a rtii” . Początkow o do w yko ny w an ia zaw odu dziennikarskiego p rz y n a leżność do S y n d y k a tu nie b y ła w a ru n k ie m koniecznym , lecz c h a ra k te ry sty czny je s t fak t, iż sy n d y k a t m ediolański zw rócił się do re d a k to ra n a czelnego „C o rriere della S e ra ” Ugo O je tti z pro śb ą o w skazanie re d a k to ró w i w spółpracow ników n ie zrzeszonych. S ta n te n nie trw a ł długo, bo już 26 lutego 1928 r. w prow adzone zostało zarządzenie, na pod staw ie któ rego ustalono zw iązek m iędzy u p raw ian iem d zien n ik arstw a a w pisaniem n a listę członków sy n d y k a tu 14.
Przesunięcia, fuzje, k ry zy sy red a k c y jn e w yw ołane w środow isku dzien n ik arskim z in sp iracji w ładz p ro w ad ziły do zm ian w łasności, zdo bycia przez faszystów p ra w w łasności lu b w pływ ów w n ajw ażn iejszych dziennikach w łoskich; ta k np. p a k ie t ak cji „G iornale d ’Ita lia ” został po dzielony przez spadkobierców byłego m in istra sp raw zag ranicznych G ior gio S idneya Sonnino oraz deputow anego faszystow skiego Ezio Casalini, g ru p ę arm ato ró w trie-steńskich Cosulich, przem ysłow ca florenckiego Chie- ric h ie tti oraz p u lijsk ą g rup ę przem ysłow ą, k tó rej przedstaw icielem by ł faszy sta Enrico C orradini. W podobny sposób głów ny dziennik sycylijski „G iornale di Sicilia” w ychodzący w P alerm o, rep re z e n tu ją c y byłego p re m iera V itto rio E m an u ela O rlando, stał się organem faszystow skim , n eap olitań sk i „M ezzogiorno” z liberalnego stał się dziennikiem faszy stow skim z w pływ ow ym i osobistościam i G iovannim P reziosim i M atteo P an teleo n im na czele.
W ładze c e n traln e s ta ra ły się kontrolow ać w łasną p rasę faszystow ską, a także przeciw działać rozrostow i k o m p eten cji w ładz lo kalnych w obawie, by n ie zdobyły one m onopolu na akcję rep re sy jn ą , ta k w od niesien iu do p ra sy opozycyjnej, ja k też ekstrem isty czn ie faszystow skiej. C h arak tery sty czn e, że tak że ona poddaw ana b y ła sekw estrom . M ussoli ni, k tó ry we w szelkich sporach p a rty jn y c h s ta ra ł się zajm ow ać m edia cy jn e stanow isko, w ielok ro tnie pow oływ ał się n a fa k t skonfiskow ania 21 listopada 1928 r. n a k ła d u czołowego dziennika faszystow skiego „Popolo d’Ita lia ” redagow anego przez jego b ra ta A rnaldo. S ek w estram i ob jęty został red ag o w any przez K u rta Z u ck erta (Curzio M alaparte) „C onąuista dello S ta to ” oraz „L ’Im p ero” redag o w any przez Em ilio S ettim elieg o 15.
Mimo pokazow ych gestów , do k tó ry c h zaliczyć m ożna pow yższe p rz y pad ki san k cji wobec p ra sy faszystow skiej, staran o się za w szelką cenę dążyć do jej w zm ocnienia. W w ym ienionym uprzednio zarządzeniu F e- derzoniego odczytać m ożna w y raźn ie dążenie do stw orzenia g ru p y dzien n ik arz y w ie rn y c h i odd an y ch system ow i. Z adanie to zrzucono rów nież na b a rk i prefek tów , k tó rz y m ieli zachęcać do „p atrio ty czn ej w spó łpracy nad celam i w skazanym i przez rz ą d ”. W kilka m iesięcy później W ielka R ada Faszystow ska uch w aliła jako pierw szoplanow e zadanie w zm ocnienie p r a sy p a rty jn e j.
14 Op. cit., s. 94. 15 Op. cit., s. 49.
P o sk ram ian iu głosów p rasy opozycyjnej i w zm acnianiu p ra sy faszy stow skiej tow arzy szy ły k ro k i m ające na celu zdobycie przez reżim ko n tro li n a d in n y m i ro zw ijający m i się ówcześnie ośrodkam i m asow ego p rz e kazu. W sierpn iu 1924 r. pow ołano W łoski Zw iązek R adiofoniczny (Unio- ne Radiofonica Ita lia n a — URI) oraz 5 listo pad a 1925 r. N arodow y In sty tu t LUCE (L’U nione C inem atografica Educativa), k tó re pow iązane i k o n trolow an e przez p a rtię faszystow ską m iały w eterze i n a ek ran ie p ro pagow ać jej id ee16.
S k rępow anie p ra sy w łoskiej doprow adziło do k ry zy su d zien nikarstw a i spadku zainteresow ania czy telnictw em p rasy . Czołowi po litycy faszy stow scy nie u k ry w a li tego niekorzystnego dla n ich zjaw iska. W icem ini ste r ko rp o racji G iuseppe B o ttai otw arcie stw ierdził 28 sierpn ia 1928 r. n a łam ach „C ritica F a sc ista ”, że W łochy bez wolności p ra s y sta ją się k ró lestw em n u d y 17. N iezdrow e d y sk u sje na te n te m a t uciął sam M ussolini, k tó ry 10 p aździernika zw ołał w sw ojej rzym skiej rezy d en cji Palazzo Ve nezia k o n feren cję z udziałem red a k to ró w w szystkich dzienników , se k re ta rz a p a rtii faszystow skiej A ugusto T u ra ti oraz in n y ch czołow ych osobi stości reżim u. Duce w yłożył zeb ran y m zadania, jak ie stoją przed dzien nik arzam i. „D ziennikarstw o — m ów ił z całą dem agogią przyw ódca fa szyzm u włoskiego — jest m isją w służbie reżim u, w k tó re j ry su ją się drogi n a tu ry i fu n k cje p ra s y w p ań stw ie to ta lita rn y m . Oczywiście nie w aham się powiedzieć, że tylk o dzięki faszyzm ow i p rasa w łoska może uznać się za p raw d ziw ie w olną; podczas gdy gdzie indziej była ona n a roz k azy g ru p p lu to k raty czn y ch , p a rtii, osób p ry w a tn y c h , dziennikarstw o we W łoszech jest wolne, bo m a przyw ilej służenia tylk o jed n ej spraw ie i reżim ow i”18. W ypow iedziom M ussoliniego w iernie sekundow ał w spo m n ia n y uprzednio Am icucci, k tó ry jako prezes sy n d y k a tu czołobitnie za pew niał, iż syn d y k at je s t in stru m e n te m polityczny m w y p ełn iający m roz kazy Duce.
N ajisto tn iejszy m re z u lta te m om aw ianej ko n feren cji było w prow ad ze nie zw yczaju u dzielania od tej p o ry dziennikarzom p isem nych in stru k cji, tzw . V ELIN E, zaw ierający ch szczegółowe w ytyczne co do treści in fo r m acji i ich in te rp re ta c ji.
Od 3 stycznia 1925 r. w e W łoszech fak ty czn ie istn iała d y k ta tu ra . D ziałały w praw dzie p a rtie, ale życie p olityczne weszło na to ry system u m onopartyjnego; istn iała opozycja w parlam encie, lecz w strzy m y w ała się od jak iejk o lw iek akcji, istn ia ły organizacje niefaszystow skie, lecz działalność ich ograniczała się jed y n ie do dy sk u sji p ry w a tn y c h . Istn iały jeszcze dzienniki opozycyjne, lecz życie ich było pow olną agonią.
10 P. V. C a n n i s t r a r o, Burocrazia e politica Culturale nello stato fascista:
il Ministero della Cultura Popolare, II Regime Fascista, Bologna 1974, s. 176.
17 A rchiw um A kt Nowych, M inisterstwo Spraw Zagranicznych (dalej AAN MSZ), 4324. R aport poselstwa Rzym o stanie prasy włoskiej w r. 1928, s. 168.
P rz y unisono p rasy w łoskiej, gdy w szystkie gazety podaw ały te sam e tele g ra m y i zbliżone w treści a rty k u ły , zm niejszało się czytelnictw o p r a sy. P ogarszała się m a te ria ln a sy tu a c ja d ziennikarzy, lecz n a jw y b itn ie jsi służalcy reżim u byli sowicie opłacani.
W końcu la t dw u d ziesty ch n a stą p iła reo rg an izacja B iu ra Prasow ego, k tó re pow ołane zostało w 1923 r. W yłoniona została z niego D yrek cja G en eraln a p ra sy w łoskiej i obcej, każdej z n ich pow ierzono bad an ie tr e ści w iększych gazet i p eriodyków oraz przyg oto w yw an ie spraw ozdań dla M ussoliniego. Z drug iej stro n y B iuro P raso w e zostało zobow iązane do opracow yw ania w y ty czn y ch oraz przek azyw an ia ich do red a k c ji dzien ników . W początkach la t trz y d z ie sty c h D yrek cja G en eraln a p rze jęła fu n k cje k ontroli, k tó re uprzednio n ależały do m in iste rstw a sp raw w ew n ę trzn y ch . N ato m iast B iuro P ra s y zajm ow ało się odtąd sp raw am i ogólnej p o lity k i p rasow ej, a także ko o rd y n acją p ro p ag an d y przeznaczonej za g ra nicę z o ficjalnym p ro g ram em in fo rm acy jn ej agencji Stefan i. W śród za d ań p odejm ow anych przez B iuro P ra sy w ym ienić n ależy szeroko zak ro jone działanie m ające n a celu pozyskanie m łodych, p o czątk ujących ad ep tów sztuki d zien n ik arsk iej. Ich rze teln a lojalność dla reżim u daw ała im podstaw ę do szybkiego aw ansu, lepszych stanow isk w czołow ych p erio d yk ach faszystow skich. C h a ra k te ry sty c zn a je s t k a rie ra jednego z m ło dych, Lando F e rre ttieg o , k tó ry dzięki sp ry to w i i zdolnościom p o tra fił szybko w ybić się i po d y m isji Cezarego Rossiego zająć jego m iejsce na stanow isku szefa B iu ra P rasy.
B iuro P ra sy w m yśl zaleceń M ussoliniego w spierało finansow o dzien niki, zwłaszcza studenckie, a więc przeznaczone dla p rzy szły ch p o ten cjaln y ch k lientó w faszyzm u, k tó re szczególnie ciepło nastaw io ne b y ły do po lity k i reżim u.
Od sierpn ia 1933 r . k iero w n ik iem B iu ra P ra sy został h r. Galeazzo Ciano, syn C onstantina, faszy sty „pierw szej godziny” . M łody Ciano w p ro w adził w B iurze P ra sy now y styl pracy, p rzed e w szystkim zdążał do rozszerzenia ko m peten cji u rzęd u oraz ścisłego pow iązania w ładz p ro w in cjo n alny ch z poszczególnym i o rg anam i prasow ym i. W ty m celu w 1934 r. siedm iu u rzęd nik ów B iura Prasow ego zostało oddelegow anych do p re fe k tu r w n ajw ażn iejszy ch ośrodkach: Rzym ie, F lo ren cji, M ediolanie, T u ry n ie, Bolonii, N eapolu oraz P alerm o . Ich zadaniem b yła bezpośrednia k o n tro la prasy ; w te n sposób rozszerzony został zakres k o n tro li już istn iejącej. K o n feren cje w Palazzo V enezia nie b y ły już ta k potrzebne, ich liczba znacznie się zm niejszyła, w zrosła n a to m ia st ilość zaw a rty c h w velinach in stru k c ji 19.
P rzejaw iające się w B iurze P raso w y m silne ten d en cje do c e n tra liz a cji nie b y ły li tylko w y n ik iem osobistych p refe re n c ji i in ic ja ty w Ciano. J a k się w ydaje, m ocno oddziaływ ały bodźce w ychodzące z zew nątrz,
głów nie z N iem iec. Po „M ach tü b ern ah m e” faszystow scy przyw ódcy w ło scy pow ażnie zaczęli obaw iać się in filtra c ji ideologii nazisto w skiej n a obszar środkow oeuropejskiej s tre fy w pływ ów , a p rzede w szystkim n a obszar sam ych W łoch. P o n ad dw u stuty sięczn a liczba niem ieckojęzycznej ludności w G órnej A dydze m ogła okazać się szczególnie p o d atn a n a jej w pływ . O baw iano się w Rzym ie, by nie stała się ona w przyszłości n ie bezpiecznym dla p ań stw a włoskiego czynnikiem odśrodkow ym .
W m aju 1933 r. b aw iła z w izy tą w e W łoszech delegacja niem iecka z m in istrem pro p ag an d y Rzeszy Josephem G oebbelsem 20. W czasie ro z m ów, jak ie gość niem iecki przepro w adził z gospodarzam i M ussolinim , Ciano oraz sek retarzem p a rtii faszystow skiej A chille S tarace — zostały u jaw n io n e stro n ie w łoskiej niem ieckie p ra k ty k i i m etod y działania. W oparciu o p rzedstaw io n e przez G oebbelsa dośw iadczenia Ciano p rz y gotow ał spraw ozdanie o działalności m in iste rstw a niem ieckiego w raz z w y raźn y m i sugestiam i co do ew entualności zastosow ania ich n a g ru n cie w łoskim . Choć w o m aw ianym okresie M ussolini by ł dla H itle ra niedo ścignionym m istrzem , choć organizacje w łoskie, ja k np. M VSN (M ilicja O chotnicza B ezpieczeństw a Narodowego), stała się przy k ład em dla p a r ty jn eg o w ojska niem ieckiego SA i SS, zaś OVRA (Opera V olon taria di R epressione A n tifascista — O rganizacja O chotnicza Z w alczania A n ty fa- szyzm u) dla G estapo, to już zaobserw ow ać m ożna w zajem ne zbliżenie i p rzen ik an ie w zorów n iem ieckich do W łoch, zapow iadające przyszłą do m in ację Rzeszy jako p a rtn e ra w sojuszu Osi.
W spom niany w yżej m em o riał Ciano nie pozostał bez w p ły w u n a de cyzje M ussoliniego, k tó ry już w e w rześniu 1934 r. postanow ił zlikw ido w ać dotychczasow e B iuro P rasy , na jego m iejsce pow ołał n a to m ia st P od- s e k re ta ria t P ra sy i P ro p a g an d y (S o tto segretariato p e r la S tam p a e la P ropagan da). K ierow nikiem now ej in sty tu c ji został Ciano.
J a k M inisterstw o O św iecenia Publicznego i P ro p a g an d y (R eichsm ini ste riu m fü r V o lk sau fk läru n g u n d P ro pag anda) przejęło k o n tro lę nad w szystkim i dziedzinam i, „przez k tó re m ożliw e było duchow e oddziaływ a n ie na n a ró d ”21, ta k w łoski P o d se k re ta ria t m iał w jeszcze w iększym stop n iu zacieśniać k o n tro lę p ra sy i zunifikow ać in sty tu c je k u ltu ra ln e . Treści m ieszczącego się w nazw ie P o d se k re ta ria tu słow a prop agan d a przyw ódcy w łoscy nadać chcieli now e znaczenie — p ro p agan d a m iała być w ich r ę k ach narzędziem to ta lita rn e j polityki, w słow ie p rasa n ato m iast m iały zaw ierać się pow iązania z w ew n ętrzn ą p o lity k ą państw ow ą, prow adzoną osobiście przez M ussoliniego. B ezpośrednie podporządkow anie P o d se k re ta ria tu Duce było jeszcze jed n y m w yrazem daleko idącej cen tralizacji kontroli.
W lata ch 1934— 1935 polityczna k o n tro la p rasy została ulepszona.
Op. cif., s. 178.
W iększe niż dotąd skoncentro w an ie uw agi reżim u n a spraw ach w ew nę trz n y c h łączyło się z k o rzy stn ą ogólnopolityczną sy tu a c ją W łoch n a m ię dzynarodow ym foru m . W m arcu 1934 r. z in ic ja ty w y R zym u pow ołano tzw . P ro to k o ły R zym skie, tj. tró js tro n n y w łosko-w ęg iersko-austriack i blok pod egidą Italii. M iał on stanow ić podstaw ę m ocarstw ow ej s tre fy w pływ ów w E uropie i p otw ierdzać ran g ę W łoch jako w ielkiego m ocar stw a. Polepszenie odnotow ać m ożna było w sferze polityczny ch sto su n ków francusko-w łoskich. D aw niej zaognione-, tera z zm ierzały ku w y raźn ej popraw ie, zaś nacisk niem iecki na A u strię nie zagrażał, ja k się u rzę d n i kom Palazzo Chigi w ydaw ało, niepodległości tego k ra ju .
S p rz y ja jąc a atm o sfera w ty m zakresie spow odow ała, że p o litycy fa szystow scy k o n cen tro w ali się n a sp raw ach w ew nętrzny ch . M ussolini w dążeniu do zrealizow ania to ta litarn e g o m odelu p ań stw a sta ra ł się roz szerzyć zakres kontroli, i to nie tylk o w aspekcie polityk i p rasow ej. W 1934 r. n a stę p u je podbój now ych, sw obodnych jeszcze obszarów . U sta now iono G en eralną D yrek cję do S p raw K in em ato g rafii (Direzione G ene ra le p e r la C inem atografia), G en eraln ą D yrek cję do S p raw T u ry sty k i (Di rezione G enerale p e r il T urism o) oraz K om isję N adzoru Radiowego
(Com m isione p e r V igilianza sulle R adiodiffusione), zaś w 1935 r. In sp e k to ra t do S p raw T e a tru (In spettorato per T eatro). W ym ienione in sty tu c je , poddane i podporządkow ane w ładzy państw ow ej, tw o rzy ły sp ra w n y i sku teczn y system k o n tro li k u ltu ry w łoskiej. Od tej p o ry niepożądane z p u n k tu w idzenia reżim u w iadom ości nie m ogły prześliznąć się przez gęsto za staw ione sieci. S k ru p u la tn e m u nadzorow i p ań stw a poddano w sżelką dzia łalność te a tra ln ą i m uzyczną, objęto też k o n tro lą p ro g ra m y radiow e.
N adzór n a d k u ltu rą i p ro pag and ą w to ta lita rn y m pań stw ie w łoskim w ym agał pow ołania org an u cen traln ego, k tó ry p rz e ją łb y fu n k cję kie ro w an ia całym p ro g ram em k u ltu ry . F aszystow ski reżim w łoski dążący do> m onopolizacji życia k u ltu ra ln e g o zm ierzał do skoncen tro w an ia w szyst k ich in stru m e n tó w p ropagandy. Proces te n b ył dość d łu gotrw ały, ciągnął się ponad dziesięć lat. O statn im jego etap em było u tw o rzenie w czerw cu 1935 r. M in isterstw a P ra sy i P ro p ag an d y (M inistero p e r la S tam p a e la P ropaganda). W k o m p eten cjach nowo utw orzonego M in isterstw a leżały dyspozycje co do re p re s ji i sek w estru p u b lik acji prasow ych, daw niej p rzy n ależne w ładzy p refe k ta . P rzen iesien ie ty c h u p ra w n ie ń z niższego szczebla lokalnego na w yższy było jed ny m z w yrazów c e n tralisty czn y ch ten d en cji. W ciągu n astępnego ro k u zakres działania M in isterstw a ro z szerzył się: prócz dw óch sekcji p ra sy w łoskiej i zagranicznej oraz p r o pag an d y przyłączono sekcję kina, tu ry s ty k i i te a tru (po up rzed n im zli kw idow aniu odpow iednich dyrekcji). W 1937 r. m in isterstw o zostało; przekształcone w M inisterstw o K u ltu ry L udow ej (M inistero della Cultura. Popolare), k tó re stało się o stateczną fo rm ą o rganizacy jną a p a ra tu k o n tro li.
n a tru d n o ści w y nik ające z ryw alizacji lu b k o n tro w ersji m iędzy jego ce lam i a in te resa m i in n y ch m in isterstw . W okresie w o jn y abisyńskiej M i n iste rstw o — pod nieobecność Ciano, k tó ry jako lo tn ik u dał się do A fry ki — było kiero w an e przez Dino A lfieriego. Z astępca Ciano sta n ą ł w ów czas w szczególnie tru d n e j sy tuacji, gdyż siły zb ro jn e stanow czo przeciw sta w ia ły się rozpow szechnianiu w iadom ości z fro n tu , p ra sa zaś, sp rag nio n a w iadom ości, nie chciała resp ek tow ać in stru k c ji w tej dziedzinie. T ru d ności w y n ik ały też z in n y ch powodów, p rzede w szystkim w zw iązku z pow szechną d ezap ro b atą p o lity k i reżim u. A gresyw na po lity k a M ussoli- niego — w ojna abisyńska, in te rw e n cja w w ojnie dom owej w H iszpanii — w y w oły w ała k ry ty k ę oraz spadek p ierw o tn ej popularności faszyzm u. W m arcu 1936 r. in fo rm a to r p a rtii p oufnie donosił z T u ry n u , że sytu acja i stosunek do reżim u są złe, a ro b o tn icy F ia ta b o jk o tu ją dzienniki reż i m owe, zwłaszcza zaś m iejscow ą „S tam p ę” . T rud n o odpowiedzieć n a p y tan ie, ja k szeroka i ja k dalece skuteczna b yła ta akcja, lecz oczyw iste jest, że w ładze w ty m p rzy p a d k u b y ły w o w iele bardziej kłopotliw ej sy tu acji niż np. w czasie stra jk u ; b y ły po p ro stu bezsilne.
W paźd ziern ik u 1936 r., gdy m in istro w ie sp raw zag ranicznych W łoch i N iem iec Galeazzo Ciano i K o n sta n tin Von N e u ra th podpisali w B erlinie porozum ienie ‘zw ane p a k te m Osi, w łoskie ra c je polityczne, d y k tu ją c e zbli żenie obu to ta lita rn y c h państw , znajdo w ały odzw ierciedlenie w p ro w a dzonej przez M inisterstw o P ra sy i P ro p a g an d y kam pan ii prasow ej. W zw iązku z ty m nie bez pow odu ju ż od lata 1936 r. przygotow yw ano grun t; w prasie codziennej pojaw iać się zaczęły a rty k u ły zw racające u w a gę na rolę i znaczenie N iem iec w e w łoskiej polityce zagraniczn ej22.
P o dobny m echanizm zależności od o ficjalnej linii politycznej zaobser wować m ożna na płaszczyźnie stosunków polsko-w łoskich. Na sku tek p resji niem ieckiej od 1938 r. w łoski p a rtn e r sojuszu Osi zaczął odnosić się do Polski powściągliw ie, a czasem w ręcz niechętnie. W zw iązku z tą sy tu acją w sferze stosunków b ila te ra ln y c h ko respondentow i agencji S te- fan i oraz p rzeb y w ający m w W arszaw ie dziennikarzom w łoskim zalecano pow ściągliw ość i bierność. W iosną i late m 1939 r., gdy toczyła się polsko- - w łoska w ojna prasow a p rasa w łoska, ja k m ożna przypuszczać na sku tek um o w y z p rasą niem iecką oraz odgórnych w ytyczn ych M inisterstw a K u l tu r y L udow ej, posługiw ała się zarów no arg u m en tam i, ja k ko respo nd en cjam i niem ieckim i23.
F a k ty te p o tw ierd zają nie ty lk o sform ułow aną na w stępie tezę o za leżności p ra s y od system u politycznego danego k raju , ale uśw iadam iają rów nież specyficzne cechy i rolę p ra sy w p a ń stw ac h to ta litarn y c h , u ja w n ia ją w reszcie p okrew ieństw o i rosnącą z czasem w spólnotę obu to ta li ta rn y c h pań stw . W końcu la t trzy d ziesty ch zaakceptow ano w e W łoszech
22 S. S i e r p k o w s k i , Stosunki polsko-w łoskie w latach 1918—1940, W arsza wa 1975, s. 468—9.
praw o rasistow skie i niem iecki k ro k defiladow y n a ironię zw any „passo ro m an o” ; naśladow ano posunięcia i m eto dy działania p a rtn e ra osi. „A nschluss” A lbanii w k w ie tn iu 1939 r. kopiow ać m iał w cześniejszą 0 ro k an eksję A u strii. P o w sta je zatem p y tan ie, ja k w zaję ty m k ra ju 1 później w czasie w o jn y w z ajętej przez w ojska w łoskie części E uropy organizow ano pro pag and ę i tw orzono zręby system u prasow ego. Czy w ty m także usiłow ano w y ko rzy sty w ać i pow ielać w zory w ypracow ane przez b ru n a tn y c h przyw ódców ?
W ypada tu zw rócić uw agę na specyfikę w łoską zaw ierającą się przede w szystkim w d y sk u sy jn y m tw ierd zen iu o p ełny m sto talitary zo w an iu w ew n ętrzn eg o życia Italii. P o zostały w szak poza zasięgiem p e n e tra c ji r e żim u dw ie enklaw y. B yły n im i kościół i m onarchia. M ussolini nie chciał ani n ie zam ierzał obalić m on arch ii sabaudzkiej, zaś z kościołem po lata ch u sta lił m odus v iv e n d i, zaw ierając w 1929 r. p a k ty laterań sk ie.
S ta n te n w p ły w ał zarów no n a um ocnienie, ja k i na osłabienie reżim u, u tru d n ia ł, a jednocześnie u ła tw ia ł stw orzenie jednolitego system u p raso wego. Podporządkow anie p rasy scentralizow anej k o n tro li pozwoliło fa szyzm ow i na lansow anie p ew n y ch osiągnięć socjalnych, solidary sty czny ch teo rii społecznych. Od tego m o m en tu łam y p rasy w yko rzy stan o do ro z w ijan ia szeroko zak ro jo n y ch k am p an ii propagandow ych, tak ic h ja k np. „b a ttag lia del g ran o ” czy „verso il popolo”.
P ra sa w e W łoszech służyła w zm acnianiu reżim u i zw alczaniu p rzeciw ników , była podstaw ow ym środkiem przekazu, służyła pozyskaniu i k sz ta ł to w an iu m as. H ierarch o w ie faszystow scy fo rm u łow ali zadania p rasy otw arcie — w olność p ra s y je s t m item , dzienn ikarstw o je s t służbą dla reżim u i środkiem w ychow ania społeczeństw a w duchu faszystow skim .
Od pierw szej połow y la t trz y d z ie sty c h faszystow ska p ro p ag an d a w ło ska zataczać zaczęła coraz szersze kręgi. Je j sfera działania rozszerzyła się poza obszar Italii, sięgając po now e teren y , gdzie m ożna było uloko w ać w łoski „to w ar ek sp orto w y” — faszyzm . N a obszarze E u ro py śro d kow ej sy tu acja ku tem u była szczególnie k o rzy stna. Po zam achach w o j skow ych w lata ch d w udziestych i trzy d ziesty ch w k ra ja c h środkow oeuro p ejsk ich w yraźnie w ystępow ać zaczęły ten d e n c je a u to ry ta rn e . W p a ń stw ach m łodych, bez dłuższych tra d y c ji życia państw ow ego, często nowo pow stałych, ja k np. p ań stw a b ałtyck ie, chętnie poszukiw ano pom ocnych i godnych zaadaptow ania na w łasn ym g ru ncie obcych dośw iadczeń. C h ęt nie sięgano do dośw iadczeń faszyzm u włoskiego. W in te re su ją c y m nas p roblem ie — oddziaływ ania w zorów w łoskich w sferze p o lity k i prasow ej i p ro p ag an d y — ślad y w pływ ów faszyzm u są w y raźn ie dostrzegalne. N ow i przyw ódcy, podobnie ja k wódz faszyzm u włoskiego, jako jedno z pierw szych zadań staw iali sobie przejęcie i uzależnienie środków m a sowego przekazu. D otyczyło to p rzede w szystkim p rasy . T ak np. na Ł otw ie K a rlis U lm anis za naczelne zadanie p rasy u zn ał „działalność p ro
pagand o w ą i w ychow aw czą, zm ierzającą do ree d u k a c ji społeczeństw a”24. G łów nie sięgano jed n a k do fo rm o rg an izacyjnych i m etod działania p ro pagandy. Ł otw a i E stonia dośw iadczenia w łoskie w y k o rz y sta ły p rz y tw o rzen iu u rzę d u info rm acji i pro pag and y . O ile w k ra ja c h słabszych poli tycznie i m niejszy ch odw oływ ano się ch ętn ie do obcych w zorów, pań stw a w iększe odżegnyw ały się od ich akceptow ania. P iłsudsk i po zam achu m a jow y m z a p y ta n y o faszyzm odpow iedział, iż „w zorki zza g ran ic y ” n ie są dla P olski i Polaków . N iem niej je d n a k także i w Polsce now a e lita w ła dzy zm ierzała do zacieśnienia sw obody p ra sy i uzależnienia głosu p rasy od w ładzy politycznej. D ek ret p raso w y z listo pada 1926 r. potw ierdza te tend encje.
P rzed staw io n a szerzej na przyk ład zie w łoskim służebna ro la p rasy wobec sy stem u politycznego je st nie ty lk o cechą reżim u to talitarn eg o . W p a ń stw ach o a u to ry ta rn y m system ie rządów spo ty k am y się z podob n y m i procesam i. W ydaje się, że stopień zależności i podporządkow ania p rasy k s z ta łtu je się p ro p o rcjo naln ie do stopnia n atężenia d y k ta tu ry i ograniczenia ogólnych swobód dem okratycznych.
24 P. Ł o s s o w s k i, K raje bałtyckie na drodze od dem okracji parlam entarnej
do d y kta tu ry (1918—1934), Wrocław!—W arszaw a—K raków —(Gdańsk 1972, s. 244; por.
także J. W. B o r e j s z a , Włochy a tendencje faszystow skie w krajach bałtyckich