• Nie Znaleziono Wyników

Etapy polityki prasowej w faszystowskich Włoszech

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Etapy polityki prasowej w faszystowskich Włoszech"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Cytowska, Ewa

Etapy polityki prasowej w

faszystowskich Włoszech

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 17/1, 49-63

(2)

EWA CYTOWSKA

ETA PY PO L IT Y K I PR A SO W E J W FA SZY STO W SK IC H W ŁOSZECH M arsz czarny ch koszul na Rzym 28 paźd ziern ik a 1922 r. zapoczątko­ w ał w ielostron n e zm iany w dotychczasow ym układzie sił i s tru k tu rz e politycznej liberalnego p ań stw a włoskiego. W praw dzie now y rzą d B eni­ to M ussoliniego, k tó ry w dw a dni później otrzy m ał w ładzę p re m ie ra z rąk króla Italii W iktora E m anuela III, pow ołany został legalnie i zgodnie z p a n u ją c ą tra d y c ją p a rla m e n ta rn ą , lecz okoliczności, k tó re to w a rz y ­ szyły przejęciu w ładzy, w skazują, iż a k t ów był d em o n stracją zb ro jn ą i fak tycznie zam achem stanu.

Ju ż pierw sze en u n cjacje nowego p rem iera , zwłaszcza zaś in a u g u ra ­ cyjne przem ów ienie w p arlam encie, zw ane „biw akow ym ”, 16 listopada 1922 r., u ja w n iły dążenie M ussoliniego do rozbicia opozycji i zdobycia m onopolu w ładzy. Jeszcze w ty m sam ym m iesiącu stan ął n a porządku dziennym p ro je k t u staw y o p rzek azan iu pełni w ładzy w ręce rzą d u na okres jednego roku. Zgłoszony został i przegłosow any p ro je k t d ający przyw ódcy faszystów d y k tato rsk ie u p raw n ien ia oraz podstaw ę do w p ro ­ w adzenia szeregu isto tn y ch zm ian w p olitycznym życiu k r a ju 1. F orso­ w ane przez now ą w ładzę p rzem ian y szły przede w szystkim w k ieru n k u cen tralizacji oraz elim inow ania z u działu w a d m in istra c ji niefaszystów — członków tra d y c y jn y c h ugrup o w ań, dem okratów , liberałów , lud ow ­ ców — z w ażniejszych stanow isk państw ow ych. Okoliczności k u tem u b y ły szczególnie sprzy jające. F in an sjera, w ielki przem ysł, W atykan i część opinii katolickiej zain tereso w an e b y ły w rząd ach silnej ręki, zaś opozycja i niezdecydow ana, i zb y t słaba.

Przesun ięcia i zm iany n a w yższych szczeblach h iera rc h ii państw ow ej, dokonyw ane nie bez a k tó w g w ałtu i te rro ru , daw ały M ussoliniem u m oż­ liwość nasycenia a p a ra tu państw ow ego ludźm i jego p a rtii tak, by w przyszłości stw orzyć p o d staw y dla funkcjon ow an ia faszystow skiego pań stw a to talitarn eg o .

N ow y rząd, a zwłaszcza p rem ier M ussolini, b y ły dziennikarz —■ co nie było bez znaczenia — w całokształcie w ew n ętrzn ej polity ki i w alki

1 S. S i e r p o w s k i , Faszyzm w e Włoszech 1919—1926, Wrocław—W arszawa—

—Kraków 1973, s. 318—319. 4 — K H P P XVI, z. i

(3)

o rozszerzenie zakresu w ład zy w iele uw agi pośw ięcili kw estiom p ro p a ­ g an d y i podporządkow aniu p ra sy reżim ow i.

W la ta c h dw udziestych, a jeszcze n a w e t trzy d ziesty ch X X w., p rasa nie ty lk o we W łoszech n ależała do n a jsiln ie j od działujących środków m asow ego przekazu. Jak o in sty tu c ja polityczna i społeczna zarazem m ie­ ściła się ona w ram a ch określonego u s tro ju politycznego, a jej cechą c h a ra k te ry sty c z n ą było uzależnienie od system u gospodarczo-społeczne­ go, s tr u k tu ry życia państw ow ego oraz tra d y c ji h isto ry czn y ch k ra ju . P r a ­ sa odgryw ała isto tn ą rolę w system ie ideologicznego oddziaływ ania na społeczeństw o, u m acniała pozycje k lasy p an u jącej w dążeniu do podpo­ rząd k ow an ia jej potrzebom określonego reżim u. B yła niezw ykle w ażną podporą rzą d u czarn y ch koszul2.

O sile p rasy p rzek o n ał się re d a k to r M ussolini, kied y w 1915 r. na ła ­ m ach dziennika „Popolo d ’Ita lia ” p row adził kam p anię n a rzecz p rz y stą ­ pienia W łoch do w ojny. W okresie n eu tra ln o śc i głos dziennika odegrał n iem ałą rolę w ożyw ieniu m ilita ry sty cz n y c h n a stro jó w społeczeństw a, a w reszcie w zm ianie stanow iska W łoch i w łączeniu się do d ziałań w o­ jennych.

W alka polityczna sił faszyzm u z siłam i lib eraln y m i, d em o k raty czn y ­ m i i socjalistycznym i, prow adzona jeszcze w okresie poprzedzającym m arsz n a Rzym , p rze jaw ia ła się nie ty le w polem ice p rasow ej, co w dzie­ dzinie rękoczynów i a k tó w przem ocy k ieru jąc y c h się przeciw ko organom w ym ien io ny ch u g ru p o w ań lu b p a rtii politycznych.

Faszyzm , p rzeciw staw iając h asła „rew o lucji faszysto w sk iej” h asłu re ­ w o lu cji socjalistycznej, głów nego swego w roga u p a try w a ł w lew icy spo­ łecznej, stąd pierw sze u d erzen ie spadło n a dzienniki re p re z e n tu ją c e soc­ jalistów . J u ż w 1919 r. sk w ad ryści faszystow scy u rząd zali zb ro jn e n a p a ­ d y na ich siedziby, w pierw szy m rzędzie n a „A vanti!” . A ta k i nie o m ija­ ły dzienników lib eraln y ch ; „P aese”, zw iązany z osobą byłego p rem iera Francesco Saverio N ittiego, p o d d an y został m niej b ru ta ln y m niż „A van ­ ti ”, lecz rów nież skutecznym prześladow aniom , a m ianow icie b o jk o to ­ wi, k tó ry doprow adził do k ry zy su finansow ego i pow ażnego osłabienia gazety. L atem 1922 r. b o jk o t zastosow ano rów nież w stosunku do lib e ­ raln eg o dziennika „M ondo” oraz tu ry ń sk ie j „ S tam p a ”. F ra ssa ti, w ła ­ ściciel tu ry ń sk ieg o dziennika, w odpow iedzi n a tę akcję złożył w p a rla ­ m encie p ro te st zabiegając jednocześnie o ochronę k o lp ortażu dziennika. Ó w czesny m in iste r spraw iedliw ości Luigi Rossi, k tó ry jeszcze 10 k w ietn ia 1922 r. próbow ał zapew nić pomoc F rassatiem u , w m iesiąc później w obli­ czu n arastająceg o k ry zy su bezsilnie ośw iadczył, że o rg an y spraw iedliw o ­ ści zrzekają się fu n k cji ochrony wolności p ra s y i w ypow iedzi3.

2 A. C z a r n i k , Prasa w Trzeciej Rzeszy. Organizacja i zakres działania, Słupsk 1973, s. 32 (m aszynopis na prawach rękopisu). •

3 V. C a s t r o n o v o, La S ta m p a Italiana dall’Unitä al Fascismo, Bari 1970, s. 343.

(4)

N ieom al n a z a ju trz po zw ycięskim „m arcio su R om a” g w a łty i bez­ praw ia faszystow skie i ro zszerzyły się. O fiarą padło znów „A vanti!”. G a­ zeta uk azała się jeszcze 29 października, lecz n a z a ju trz została rozbita i zdew asto w ana jej m ediolańska siedziba. W w y n ik u s tra t w ydaw anie ga­ ze ty zostało zaw ieszone n a dw a tygodnie. W sposób rów nie ra d y k a ln y załatw iono się z p rasą p a rtii ro botniczych Po zniszczeniu bu d y n k u „A vanti!” dew astacje d o tk n ęły tu ry ń sk ie „O rdine N uovo” oraz założone przez A ntonio G ram sciego pism o „C om unista” (Rzym) przynosząc re d a ­ kcjom w ym ienionych gazet dotkliw e szkody m ate ria ln e . N ie oszczędzono organów p ra sy ludow ej an i dem okratów , niszczono dzienniki i zajm ow a­ no redakcje: „G iustizia” , „R om agna S ocialista”, „L ’U n ita ”, „S ocialista” ,

„V iribus U n itia ”, „C ittad in o ”, „Roscossa”.

Polity czn em u u m acnian iu się faszyzm u to w arzyszyła zm iana m etod. S taran o się odstąpić od „ n ie p a rla m e n ta rn y c h ” akcji, odciąć od napaści, a sięgnąć po pozornie bard ziej legalne środki. Zgodnie z tą tra d y c ją M us­ solini przygotow ał zarządzenia re s try k c y jn e ograniczające w olność p ra ­ sy, jed n a k w końcu nie p rze d staw ił ich R adzie M inistrów i ty m sam ym nie zostały one w prow adzone w życie4. Jednocześnie nie starano się przeszkadzać gw ałtom skw adrystów , zwłaszcza na prow incji, gdzie dzien­ n ik i pozbaw ione skutecznej ochrony ze stro n y policji i w ładz m iejskich w obaw ie przed re p re sja m i zaczęły w strzym yw ać się od k ry ty k i fa ­ szyzm u w ogóle, a sw oich w ładz lo kaln ych w szczególności5.

Obok w spom nianej w yżej „sp on tan icznej” a tolero w anej przez w ładze aikcji M ussolini już w pierw szy ch m iesiącach d y k ta tu ry rozpoczął od­ górnie sterow an ą kam p an ię m ającą na celu podporządkow anie p rasy w ładzy politycznej. W k ra ju o d ługoletnich lib e raln y c h tra d y c ja c h nie było to zadanie łatw e. R eżim sięgnął po p rzy w ileje finansow e, b y pozy­ skać, a n a stęp n ie m ocno uzależnić p rasę od p a rtii. Z d ru g iej stro n y dą­ żono do w zm ocnienia k on tro li n ad p rasą opozycyjną. F u n k c je k o ntroln e spraw ow ać m iał specjalnie w ty m celu pow ołany c e n tra ln y u rzą d bez­ pośrednio podległy R adzie M inistrów — B iuro P ra s y (Ufficio Stam pa). Na czele B iura P ra sy po staw iony został zau fan y i w ie rn y faszysta tzw . „pierw szej godziny” C esare Rossi.

W liście M ussoliniego do Cesarego Rossiego z 28 m aja 1923 r. Duce przed staw ił najbliższe zadania szefa B iura P ra s y jako „racjo n aln ą sy­ stem aty zację p ra sy faszystow skiej i n acjo n alisty czn ej”. „S y stem aty za­ cję — pisał M ussolini — należy rozum ieć jako pom oc dla »Carlino«, do którego p rzyw iązu ję najw y ższą wagę, usunięcie p ew n ych dzienników — »Mondo«, »Epoca«, »Nuovo Paese«, założenie »C orriere Italiano«, oczy­ w iście bez pośredniego udziału ludzi z rz ą d u ”6.

4 R. d e F e l i c e , M ussolini il fascista. La conquista del potere 1921—1925y Torino 1966, s. 531, n. 2.

6 A. A q u a r o n e , Uorganizzazione dello stato totalitario, Torino 1965, s. 39. 6 V. C a s t r o n o v o , op. cit., s. 324.

(5)

W m yśl życzeń D uce „C o rriere Ita lia n o ” m iało spełniać fu n k cję orga­ n u rządow ego i być w ie rn ą w y k ład n ią jego m yśli.

„S y stem aty zacja”7, czyli in n y m i słow y p ełn e 'p o d p o rz ąd k o w an ie p ra ­ sy reżim ow i zgodnie z zaleceniam i i w y tyczn ym i Duce, dotknęło „Nuovo P aese”, a w dalszej kolejności „Secolo” . Z m iana pro filu politycznego rep rezen tow an eg o przez „usy stem aty zo w an ą” p rasę pow odow ała, że daw ­ n i w ydaw cy, re d a k to rz y i w spółpracow nicy porzucili sw e stanow iska. Tak np. w p rzy p ad k u „Secolo” daw na fin an su jąca dziennik g ru p a P o n- trem o li — D ella T o rre u stąp iła m iejsce now ej rad zie ad m in istra c y jn ej składającej się z sen ato ra B erlettiego (byłego w ysokiego urzęd n ik a Banca Ita lia n a di Sconto), Cesarego G oldm ana (prezesa Societa Ita lia n a di C re- dito C om m erciale) oraz now ej d y rek c ji politycznej, k tó ra przeszła w r ę ­ ce n acjo n a listy G iuseppe Bevione.

Na sk u tek sterow anego odgórnie p rocesu sy stem aty zacji na pozycje filofaszystow skie przechodziła dobrow olnie, ja k w spom niano, część p ra ­ sy prow in cjo naln ej o m niejszy m znaczeniu oraz część p rasy katolickiej („Secolo”) odgryw ającej w ażną rolę w życiu k ra ju . Część n ato m ia st pism , jak np. „Popolo”, założone przez tw órcę w łoskiej chrześcijańsk iej dem o­ k ra c ji księdza L uigi Sturzo, p o tra fiła zachow ać niezależność i a n ty fa ­ szystow ski c h arak ter.

P ra sa w łoska w dużej swej części staw ała się pow olnym narzędziem w ręk u reżim u. Je d e n ze w spółczesnych anty faszy sto w sk ich dzien n ik a­ rzy M ario B orsa tak pisał na te n te m a t w sw ej pracy: „ P rasa w łoska, m ówię ty lko o p rasie lib eraln ej i dem okratyczn ej, przem ilczała zbyt w ie­ l e sp raw (...] M ożna powiedzieć, że opinia publiczna m ogła m ieć zaledw ie

n iejasn e i n iedokładne w yobrażenie o ty m w szystkim , co działo się w 1921 i 1922 roku. Przeczyszczenia ry cy n ą, ekspedycje karn e, in cy d e n ty i podpalenia [...] dokonyw ały się w cieniu [...] znajdow ano zaledw ie zna­ ki ftego] w kro n ice naszych w ielkich dzienników , d efo rm ujące i łagodzą­ ce. Ta sam a teo ria siły, k tó rą p. M ussolini ro zw ijał ze w z ra sta ją c ą czel­ nością W sw oich codziennych a rty k u łac h , nie sprow okow ała niczego po­ za słabym i, niep ew n y m i i nieśm iałym i odpow iedziam i. P ra sa w łoska, prócz nielicznych honorow ych w y jątków , opuściła plac, zd radziła sw oją m isję. T rzeba to stw ierdzić. P o m ijam okoliczności łagodzące. K o resp o n­ denci p ro w in cjo naln i zostali w y staw ien i na ciężką próbę. Nie m ogli p i­ sać p raw d y do swoich dzienników . Faszyści m iejscow i obserw ow ali i gro­ zili. Często oni w łaśnie [faszyści] przygotow yw ali frag m en t, k tó ry n a le ­ żało zamieścić. „T ow arzyszyli” oni n a w e t w k abin ach telefonicznych, by u p ew nić się, że w iadom ości, k tó re zostaną podane, będą tym i, k tó re od­ pow iadać będą p a rtii faszystow skiej i nic w ięcej. M ożna sobie w yobrazić, ja k praw dziw a stała się k ro n ik a naszych dzienników ”8.

7 W arto w tym miejscu zasygnalizować analogie zaw ierające się w pojęciu włoskiego sistemazione oraz niemieckiego gleischaltung.

(6)

K o lejn y etap politycznej ofensyw y faszyzm u i w alki o uzysk an ie p eł­ n i w ładzy i łączącej się z ty m ak cji zacieśniania i ograniczania swobo­ d y p ra sy w yznacza ro k 1924 — ro k w yborów do p a rla m e n tu i rok śm ier­ ci w ojującego przeciw nika faszyzm u, socjalistycznego deputow anego G ia- como M atteotiego.

N ow a Izba D ep utow anych po raz pierw szy zeb rała się 24 m aja. Z a­ siadający w niej faszyści zm ierzali do o d ebrania opozycji wszelkiego zn a­ czenia, n a tra fili jed n a k na opór. Na fo ru m p a rla m e n tu w ystąpił M atteoti, k tó ry c h a ra k te ry z u ją c nadużycia i oszustw a stosow ane w czasie w ybo­ rów p rzed staw ił w niosek o ich^u n iew ażn ien ie. 11 czerw ca rozeszła się w iadom ość o zniknięciu posła, zaś 13 czerw ca znaleziono jego ciało.

W ieść o śm ierci M atteotiego w strząsn ęła W łocham i, posłow ie opozy­ cji, tzw . „secesja aw e n ty ń sk a ” , uchw alili, iż nie będą b rać udziału w po ­ siedzeniach do czasu w y św ietlen ia całej sp raw y i odnalezienia w in n y ch zabójstw a.

W iększość p rasy zajm ow ała się w yłącznie sp raw ą śm ierci M atteotiego, w zrastała poczytność i n a k ła d y p rasy opozycyjnej. W czerw cu 1924 r. „M ondo” rozpow szechniało 95 000 egzem plarzy, „C orriere della S e ra ” zw iększyło n a k ła d z 420 000 do 442 800 egzem plarzy, „A vanti!” z 58 000 do 65 000. Pom iędzy 27 czerw ca a 4 w rześnia 1924 r. „M ondo” rozpow ­ szechniało 110 000 egzem plarzy, „Popoło” m iędzy 18— 19 czerw ca 25 000, zaś 26 g ru d n ia 1924 r. ty lko w sam ym M ediolanie „A vanti!” rozeszło się w ilości 71 500 egzem plarzy9.

W zrost n ak ła d u p rasy opozycyjnej odzw ierciedlał ro zm iary k ry zysu politycznego, dlatego nie bez pow odu M ussolini, zaop atrzon y w u chw ałę eg zeku ty w y p a rtii faszystow skiej solid ary zującą «się ze szkodliw ą dla p a rtii i rzą d u faszystow skiego k am p an ią p rasy lib eraln o -d em o k raty czn ej, p ierw sze u d erzenie skierow ał przeciw ko p rasie an ty faszy sto w skiej. Bez­ po średnią p rzyczyną była bezkom prom isow a postaw a dzienników wobec zabójstw a M atteotiego i k ry ty c z n a postaw a wobec rządów faszyzm u. B y­ ła ona p u n k tem k u lm in acy jn ej akcji faszyzm u prow adzonej przeciw ko dziennikom konserw a ty w no-n acjo nalisty czny m ju ż od 1923 r. W ro k u 1924 został przypuszczony g e n e ra ln y sz tu rm n a pism a „T rib u n a ” , „G ior- n a le d ’Ita lia ”, „M ondo”, „ S tam p a ” oraz „C o rriere della S e ra ” .

Z rozkazu prow incjonalnego szefa p a rtii n a „ S tam p ę ” został w y d any nakaz bo jk o tu i zaw ieszenia. F ra ssa ti zm uszony został do ustąpien ia, zaś jego finan so w y udział zlikw idow any. G azeta w ychodziła dalej, lecz pod zm ienionym zarządem i now ym p olitycznym kierow nictw em .

Po „S tam p ie” ud erzenie w ym ierzono w „C o rriere della S e ra ”, k tó ­ rego niezależny ton uw ażano w k ręg ach p a rty jn y c h za szczególnie n ie ­ bezpieczny. W ty m p rzy p a d k u nacisk skierow ano na w spółw łaścicieli

9 V. C a s t r o n o v o, op. cit., s. 348, por. także R. d e F e 11 c e, op. cit., s. 577 i 695.

(7)

dzien nik a b rac i Crepsi, k tó rz y w ycofali swój udział pozostaw iając n a p la ­ cu b oju osam otnionego i osłabionego secesją A lbertiniego. Z ty c h sam ych p rzy c z y n re p re sje spadły n a „M ondo”, k tó ry d o ty k an y b y ł licznym i sek- w e stra m i i zarządzeniam i o bojkocie10.

M imo atak ó w „M ondo”, „Voce R ep ub licana”, „A vanti!” , „G ustizia” , „S tam p a ”, „C o rriere della S e ra ” , „L avoro”, „M attino”, „C orriere di N a­ p o li”, oraz „Popolo di R om a” pow ołały 24 lipca 1924 r. w stolicy k ra ju

K o m itet dla O brony W olności P ra sy (Com itato p e r la D ifesa d ella L i- b e ra ta di Stam pa). P ow ołanie K o m ite tu było w y razem konsolidacji p ra ­ sy opozycyjnej i w y razem przejściow ego osłabienia d y k ta tu ry . N apięcie, k tó re pow stało w okół sp raw y zab ójstw a M atteotiego, ożyw ienie dzia­ łalności opozycji w parlam en cie, d y sk u sje prasow e sk łan iały M ussolinie- go do zajęcia bard ziej u m iarkow anego stanow iska. Duce, zaniepokojony i niezadow olony z ekscesów skw adrystów , tak ty c zn ie zm ierzał do u sp o k a­ jania, a nie zaostrzania sy tu acji. Jednocześnie przy gotow y w ał się do roz­ p ra w y z opozycją, w prow adzenia i zastosow ania odpow iednich re s try k c ji w stosu nk u do n iesu b o rd y n o w an y ch dzienników .

Jeszcze w lipcu 1923 r. M ussolini przygotow ał serię zarządzeń o g ran i­ czających i k o n tro lu ją c y c h wolność p rasy , jed n a k w ciągu ro k u ich nie w prow adził. D opiero zdecydow anie niep rzy ch y ln a reżim ow i postaw a p rasy w zw iązku ze sp raw ą M atteotiego spow odow ała, że Duce in sp iro ­ w an y przez ek sterm isty czn e kręg i faszystow skie skupione w okół Aldo Oviglio i L uigi Federzoniego uznał, iż nadszedł stosow ny m o m en t do n a ­ dania im m ocy p raw n ej.

Z arządzenia re stry k c y jn e z 1924 r. daw ały p refek to w i praw o upom ­ nienia red a k to ra dziennika lu b p u b lik acji w n astę p u jąc y c h przypadkach: a) „jeśli dziennik lu b p u b lik acja periodyczna z w iadom ościam i fa ł­ szyw ym i lub ten d e n c y jn y m i p ow oduje pow ikłania dyplom atyczne dla rząd u w sto su nk ach z zagranicą lub p otępienie z zew n ątrz lub w e w n ątrz lu b w yw ołuje nieuzasadnione a la rm y w śród ludności lub zakłócenia w życiu publicznym ;

b) jeśli d ziennik lu b p ub lik acja periodyczna a rty k u ła m i, k o m en ta rz a ­ m i, notam i, ty tu łam i, ilu stra c ja m i lub w in ietam i prow adzi do w yw oła­ nia w alk i klasow ej lu b nieposłuszeństw a dla p ra w lub zarządzeń w ładzy albo k o m p ro m itu je u rzędn ik ó w państw ow ych, faw o ry zu je in te re sy p ań stw , przed sięb io rstw lu b cudzoziem ców ze szkodą dla in teresó w w ło­ skich, albo też lekcew aży Ojczyznę, K róla, Rodzinę K rólew ską, N ajw y ż­ szego Pasterza*.religię państw ow ą, in sty tu c je i w ładze p ań stw a lub p a ń ­ stw a zaprzyjaźn io ne” 11.

Prócz w ym ienionych u p raw n ie ń przyzn ano p refe k to m lub ich pełno­

10 V. C a s t r o n o v o, op. cit., s. 347 .

11 G. L a z z a r o , La liberta di stampa in Italia, Milano 1969, s. 106 i n., por. A. A q u a r o n e, op. cit., s. 40.

(8)

m ocnikom w ładzę zastosow ania k o n fisk aty w p rzy p ad k u dw ukrotnego upom nienia. Jednocześnie prefek ci o trzy m ali od m in istra sp raw w ew nę­ trz n y c h Federzoniego pism o w raz z listą organów „p rasy n a jb a rd zie j w y ­ w ro to w ej” w raz z zaleceniem baczenia n a in n e periodyki, k tó re „ trz y ­ m ają ducha publicznego w n erw ow ej e k scy tacji”.

N a plon w ym ienionych zarządzeń nie trzeb a było czekać długo, m no­ żyły się zaw ieszenia i k on fisk aty . „U n ita ” w ciągu 1924 r. zebrała 23 konfisk aty , w 1925 r. 77 oraz 2 zaw ieszenia, w 1926 r. 46 konfiskat.

N adto w porozum ieniu z D y re k c ją P o czty została p o d jęta ścisła kon­ tro la kolp o rtażu i odbiorców gazet takich, ja k „G iustizia” , „U n ita ”, „A vanti!” „Voce R ep u blican a” . K u lm in acja sek w estrów p rzy p ad ła na gru d zień 1924 r. 31 g ru d n ia i 1 stycznia 1925 r. u leg ły konfiskacie w szy­ stkie dzienniki opozycyjne R zym u, M ediolanu i T u ry n u .

3 stycznia 1925 r . M ussolini zakończył sp raw ę M atteotiego posługując się artykułem . 47 s ta tu tu o p raw ie Izby D eputow any ch do staw iania m i­ n istró w w stan oskarżenia: „O św iadczam tu w obliczu tego zgrom adze­ nia, że to ja, ja sam p rz y jm u ję odpow iedzialność m oralną, historyczną, polityczną za to w szystko, co się stało [...] jeżeli faszyzm stał się stow a­ rzyszeniem przestępczym , to ja sam jestem przyw ódcą tego stow arzysze­ n ia ”12. D y k ta u ra n a b ie rała „viso a p e rto ” .

W ciągu 1925 r. n astąp iła now a k am pania przeciw ko p rasie opozy­ cy jnej, ty m razem o statn ia. W T u ry n ie „S tam p a ” nie u k azy w ała się m ię­ dzy 9 października a 3 listopada, k ażdy n u m e r „La R evoluzione L ib e ra ­ le ” b y ł sekw estrow any, „A vanti!” , „G iustizia” „Voce R epu blican a” i „U ni­ ta ” b y ły zawieszone, a „M ondo”, „R isorgim ento”, „C orriere della S e ra ” k onfiskow ane13. Z w ym ienionych gazet n astępow ał exodus dziennikarzy. W ten sposób p raw ie cała p rasa w łoska została zm uszona do m ilczenia.

W n a stę p n e j kolejności przystąp ion o do likw idacji organizacji zrzesza­ jącej d zien n ik arzy — Stow arzyszenia P ra sy W łoskiej (Federazione della S tam pa Italiana), a n a jej m iejsce pow ołania organizacji faiszystowskiej, N arodow o-Faszystow skiego S y n d y k a tu Prasow ego (Sindicato N aziona- le F ascista dei G iornali) z E rm ano A m icucci jako prezesem . U tw orzenie S y n d y k a tu w iązało się z całokształtem w ew n ętrzn ej p o lity k i faszyzm u zm ierzającej do u tw o rzen ia ko n sp iracy jn ie zorganizow anego życia w e­ w nętrznego. S y n d y k a t stanow ił bow iem część N arodow ej K o nfed eracji S y nd y k ató w Faszystow skich (Confederazione N azionale dei Sindicati Fascisti).

W d ek laracji prasow ej sy n d y k a tu pisano, iż nie je s t on żadną orga­ n izacją chroniącą p raw a d ziennikarzy, lecz „ in stru m e n te m p o lity k i Duce

12 C ytuję za: M: Ż y w c z y ń s k i , W ło chy n ow ożytne 1796—1945, W arszawa 1971, s. 279.

(9)

i p a rtii” . Początkow o do w yko ny w an ia zaw odu dziennikarskiego p rz y n a ­ leżność do S y n d y k a tu nie b y ła w a ru n k ie m koniecznym , lecz c h a ra k te ry ­ sty czny je s t fak t, iż sy n d y k a t m ediolański zw rócił się do re d a k to ra n a ­ czelnego „C o rriere della S e ra ” Ugo O je tti z pro śb ą o w skazanie re d a k to ­ ró w i w spółpracow ników n ie zrzeszonych. S ta n te n nie trw a ł długo, bo już 26 lutego 1928 r. w prow adzone zostało zarządzenie, na pod staw ie któ ­ rego ustalono zw iązek m iędzy u p raw ian iem d zien n ik arstw a a w pisaniem n a listę członków sy n d y k a tu 14.

Przesunięcia, fuzje, k ry zy sy red a k c y jn e w yw ołane w środow isku dzien n ik arskim z in sp iracji w ładz p ro w ad ziły do zm ian w łasności, zdo­ bycia przez faszystów p ra w w łasności lu b w pływ ów w n ajw ażn iejszych dziennikach w łoskich; ta k np. p a k ie t ak cji „G iornale d ’Ita lia ” został po­ dzielony przez spadkobierców byłego m in istra sp raw zag ranicznych G ior­ gio S idneya Sonnino oraz deputow anego faszystow skiego Ezio Casalini, g ru p ę arm ato ró w trie-steńskich Cosulich, przem ysłow ca florenckiego Chie- ric h ie tti oraz p u lijsk ą g rup ę przem ysłow ą, k tó rej przedstaw icielem by ł faszy sta Enrico C orradini. W podobny sposób głów ny dziennik sycylijski „G iornale di Sicilia” w ychodzący w P alerm o, rep re z e n tu ją c y byłego p re ­ m iera V itto rio E m an u ela O rlando, stał się organem faszystow skim , n eap olitań sk i „M ezzogiorno” z liberalnego stał się dziennikiem faszy­ stow skim z w pływ ow ym i osobistościam i G iovannim P reziosim i M atteo P an teleo n im na czele.

W ładze c e n traln e s ta ra ły się kontrolow ać w łasną p rasę faszystow ­ ską, a także przeciw działać rozrostow i k o m p eten cji w ładz lo kalnych w obawie, by n ie zdobyły one m onopolu na akcję rep re sy jn ą , ta k w od­ niesien iu do p ra sy opozycyjnej, ja k też ekstrem isty czn ie faszystow skiej. C h arak tery sty czn e, że tak że ona poddaw ana b y ła sekw estrom . M ussoli­ ni, k tó ry we w szelkich sporach p a rty jn y c h s ta ra ł się zajm ow ać m edia­ cy jn e stanow isko, w ielok ro tnie pow oływ ał się n a fa k t skonfiskow ania 21 listopada 1928 r. n a k ła d u czołowego dziennika faszystow skiego „Popolo d’Ita lia ” redagow anego przez jego b ra ta A rnaldo. S ek w estram i ob jęty został red ag o w any przez K u rta Z u ck erta (Curzio M alaparte) „C onąuista dello S ta to ” oraz „L ’Im p ero” redag o w any przez Em ilio S ettim elieg o 15.

Mimo pokazow ych gestów , do k tó ry c h zaliczyć m ożna pow yższe p rz y ­ pad ki san k cji wobec p ra sy faszystow skiej, staran o się za w szelką cenę dążyć do jej w zm ocnienia. W w ym ienionym uprzednio zarządzeniu F e- derzoniego odczytać m ożna w y raźn ie dążenie do stw orzenia g ru p y dzien­ n ik arz y w ie rn y c h i odd an y ch system ow i. Z adanie to zrzucono rów nież na b a rk i prefek tów , k tó rz y m ieli zachęcać do „p atrio ty czn ej w spó łpracy nad celam i w skazanym i przez rz ą d ”. W kilka m iesięcy później W ielka R ada Faszystow ska uch w aliła jako pierw szoplanow e zadanie w zm ocnienie p r a ­ sy p a rty jn e j.

14 Op. cit., s. 94. 15 Op. cit., s. 49.

(10)

P o sk ram ian iu głosów p rasy opozycyjnej i w zm acnianiu p ra sy faszy­ stow skiej tow arzy szy ły k ro k i m ające na celu zdobycie przez reżim ko n ­ tro li n a d in n y m i ro zw ijający m i się ówcześnie ośrodkam i m asow ego p rz e ­ kazu. W sierpn iu 1924 r. pow ołano W łoski Zw iązek R adiofoniczny (Unio- ne Radiofonica Ita lia n a — URI) oraz 5 listo pad a 1925 r. N arodow y In sty ­ tu t LUCE (L’U nione C inem atografica Educativa), k tó re pow iązane i k o n ­ trolow an e przez p a rtię faszystow ską m iały w eterze i n a ek ran ie p ro ­ pagow ać jej id ee16.

S k rępow anie p ra sy w łoskiej doprow adziło do k ry zy su d zien nikarstw a i spadku zainteresow ania czy telnictw em p rasy . Czołowi po litycy faszy­ stow scy nie u k ry w a li tego niekorzystnego dla n ich zjaw iska. W icem ini­ ste r ko rp o racji G iuseppe B o ttai otw arcie stw ierdził 28 sierpn ia 1928 r. n a łam ach „C ritica F a sc ista ”, że W łochy bez wolności p ra s y sta ją się k ró ­ lestw em n u d y 17. N iezdrow e d y sk u sje na te n te m a t uciął sam M ussolini, k tó ry 10 p aździernika zw ołał w sw ojej rzym skiej rezy d en cji Palazzo Ve­ nezia k o n feren cję z udziałem red a k to ró w w szystkich dzienników , se k re ­ ta rz a p a rtii faszystow skiej A ugusto T u ra ti oraz in n y ch czołow ych osobi­ stości reżim u. Duce w yłożył zeb ran y m zadania, jak ie stoją przed dzien­ nik arzam i. „D ziennikarstw o — m ów ił z całą dem agogią przyw ódca fa ­ szyzm u włoskiego — jest m isją w służbie reżim u, w k tó re j ry su ją się drogi n a tu ry i fu n k cje p ra s y w p ań stw ie to ta lita rn y m . Oczywiście nie w aham się powiedzieć, że tylk o dzięki faszyzm ow i p rasa w łoska może uznać się za p raw d ziw ie w olną; podczas gdy gdzie indziej była ona n a roz­ k azy g ru p p lu to k raty czn y ch , p a rtii, osób p ry w a tn y c h , dziennikarstw o we W łoszech jest wolne, bo m a przyw ilej służenia tylk o jed n ej spraw ie i reżim ow i”18. W ypow iedziom M ussoliniego w iernie sekundow ał w spo­ m n ia n y uprzednio Am icucci, k tó ry jako prezes sy n d y k a tu czołobitnie za­ pew niał, iż syn d y k at je s t in stru m e n te m polityczny m w y p ełn iający m roz­ kazy Duce.

N ajisto tn iejszy m re z u lta te m om aw ianej ko n feren cji było w prow ad ze­ nie zw yczaju u dzielania od tej p o ry dziennikarzom p isem nych in stru k cji, tzw . V ELIN E, zaw ierający ch szczegółowe w ytyczne co do treści in fo r­ m acji i ich in te rp re ta c ji.

Od 3 stycznia 1925 r. w e W łoszech fak ty czn ie istn iała d y k ta tu ra . D ziałały w praw dzie p a rtie, ale życie p olityczne weszło na to ry system u m onopartyjnego; istn iała opozycja w parlam encie, lecz w strzy m y w ała się od jak iejk o lw iek akcji, istn ia ły organizacje niefaszystow skie, lecz działalność ich ograniczała się jed y n ie do dy sk u sji p ry w a tn y c h . Istn iały jeszcze dzienniki opozycyjne, lecz życie ich było pow olną agonią.

10 P. V. C a n n i s t r a r o, Burocrazia e politica Culturale nello stato fascista:

il Ministero della Cultura Popolare, II Regime Fascista, Bologna 1974, s. 176.

17 A rchiw um A kt Nowych, M inisterstwo Spraw Zagranicznych (dalej AAN MSZ), 4324. R aport poselstwa Rzym o stanie prasy włoskiej w r. 1928, s. 168.

(11)

P rz y unisono p rasy w łoskiej, gdy w szystkie gazety podaw ały te sam e tele g ra m y i zbliżone w treści a rty k u ły , zm niejszało się czytelnictw o p r a ­ sy. P ogarszała się m a te ria ln a sy tu a c ja d ziennikarzy, lecz n a jw y b itn ie jsi służalcy reżim u byli sowicie opłacani.

W końcu la t dw u d ziesty ch n a stą p iła reo rg an izacja B iu ra Prasow ego, k tó re pow ołane zostało w 1923 r. W yłoniona została z niego D yrek cja G en eraln a p ra sy w łoskiej i obcej, każdej z n ich pow ierzono bad an ie tr e ­ ści w iększych gazet i p eriodyków oraz przyg oto w yw an ie spraw ozdań dla M ussoliniego. Z drug iej stro n y B iuro P raso w e zostało zobow iązane do opracow yw ania w y ty czn y ch oraz przek azyw an ia ich do red a k c ji dzien­ ników . W początkach la t trz y d z ie sty c h D yrek cja G en eraln a p rze jęła fu n ­ k cje k ontroli, k tó re uprzednio n ależały do m in iste rstw a sp raw w ew n ę­ trzn y ch . N ato m iast B iuro P ra s y zajm ow ało się odtąd sp raw am i ogólnej p o lity k i p rasow ej, a także ko o rd y n acją p ro p ag an d y przeznaczonej za g ra ­ nicę z o ficjalnym p ro g ram em in fo rm acy jn ej agencji Stefan i. W śród za­ d ań p odejm ow anych przez B iuro P ra sy w ym ienić n ależy szeroko zak ro ­ jone działanie m ające n a celu pozyskanie m łodych, p o czątk ujących ad ep ­ tów sztuki d zien n ik arsk iej. Ich rze teln a lojalność dla reżim u daw ała im podstaw ę do szybkiego aw ansu, lepszych stanow isk w czołow ych p erio ­ d yk ach faszystow skich. C h a ra k te ry sty c zn a je s t k a rie ra jednego z m ło­ dych, Lando F e rre ttieg o , k tó ry dzięki sp ry to w i i zdolnościom p o tra fił szybko w ybić się i po d y m isji Cezarego Rossiego zająć jego m iejsce na stanow isku szefa B iu ra P rasy.

B iuro P ra sy w m yśl zaleceń M ussoliniego w spierało finansow o dzien­ niki, zwłaszcza studenckie, a więc przeznaczone dla p rzy szły ch p o ten ­ cjaln y ch k lientó w faszyzm u, k tó re szczególnie ciepło nastaw io ne b y ły do po lity k i reżim u.

Od sierpn ia 1933 r . k iero w n ik iem B iu ra P ra sy został h r. Galeazzo Ciano, syn C onstantina, faszy sty „pierw szej godziny” . M łody Ciano w p ro ­ w adził w B iurze P ra sy now y styl pracy, p rzed e w szystkim zdążał do rozszerzenia ko m peten cji u rzęd u oraz ścisłego pow iązania w ładz p ro w in ­ cjo n alny ch z poszczególnym i o rg anam i prasow ym i. W ty m celu w 1934 r. siedm iu u rzęd nik ów B iura Prasow ego zostało oddelegow anych do p re fe ­ k tu r w n ajw ażn iejszy ch ośrodkach: Rzym ie, F lo ren cji, M ediolanie, T u ­ ry n ie, Bolonii, N eapolu oraz P alerm o . Ich zadaniem b yła bezpośrednia k o n tro la prasy ; w te n sposób rozszerzony został zakres k o n tro li już istn iejącej. K o n feren cje w Palazzo V enezia nie b y ły już ta k potrzebne, ich liczba znacznie się zm niejszyła, w zrosła n a to m ia st ilość zaw a rty c h w velinach in stru k c ji 19.

P rzejaw iające się w B iurze P raso w y m silne ten d en cje do c e n tra liz a ­ cji nie b y ły li tylko w y n ik iem osobistych p refe re n c ji i in ic ja ty w Ciano. J a k się w ydaje, m ocno oddziaływ ały bodźce w ychodzące z zew nątrz,

(12)

głów nie z N iem iec. Po „M ach tü b ern ah m e” faszystow scy przyw ódcy w ło­ scy pow ażnie zaczęli obaw iać się in filtra c ji ideologii nazisto w skiej n a obszar środkow oeuropejskiej s tre fy w pływ ów , a p rzede w szystkim n a obszar sam ych W łoch. P o n ad dw u stuty sięczn a liczba niem ieckojęzycznej ludności w G órnej A dydze m ogła okazać się szczególnie p o d atn a n a jej w pływ . O baw iano się w Rzym ie, by nie stała się ona w przyszłości n ie ­ bezpiecznym dla p ań stw a włoskiego czynnikiem odśrodkow ym .

W m aju 1933 r. b aw iła z w izy tą w e W łoszech delegacja niem iecka z m in istrem pro p ag an d y Rzeszy Josephem G oebbelsem 20. W czasie ro z­ m ów, jak ie gość niem iecki przepro w adził z gospodarzam i M ussolinim , Ciano oraz sek retarzem p a rtii faszystow skiej A chille S tarace — zostały u jaw n io n e stro n ie w łoskiej niem ieckie p ra k ty k i i m etod y działania. W oparciu o p rzedstaw io n e przez G oebbelsa dośw iadczenia Ciano p rz y ­ gotow ał spraw ozdanie o działalności m in iste rstw a niem ieckiego w raz z w y raźn y m i sugestiam i co do ew entualności zastosow ania ich n a g ru n cie w łoskim . Choć w o m aw ianym okresie M ussolini by ł dla H itle ra niedo­ ścignionym m istrzem , choć organizacje w łoskie, ja k np. M VSN (M ilicja O chotnicza B ezpieczeństw a Narodowego), stała się przy k ład em dla p a r ­ ty jn eg o w ojska niem ieckiego SA i SS, zaś OVRA (Opera V olon taria di R epressione A n tifascista — O rganizacja O chotnicza Z w alczania A n ty fa- szyzm u) dla G estapo, to już zaobserw ow ać m ożna w zajem ne zbliżenie i p rzen ik an ie w zorów n iem ieckich do W łoch, zapow iadające przyszłą do­ m in ację Rzeszy jako p a rtn e ra w sojuszu Osi.

W spom niany w yżej m em o riał Ciano nie pozostał bez w p ły w u n a de­ cyzje M ussoliniego, k tó ry już w e w rześniu 1934 r. postanow ił zlikw ido­ w ać dotychczasow e B iuro P rasy , na jego m iejsce pow ołał n a to m ia st P od- s e k re ta ria t P ra sy i P ro p a g an d y (S o tto segretariato p e r la S tam p a e la P ropagan da). K ierow nikiem now ej in sty tu c ji został Ciano.

J a k M inisterstw o O św iecenia Publicznego i P ro p a g an d y (R eichsm ini­ ste riu m fü r V o lk sau fk läru n g u n d P ro pag anda) przejęło k o n tro lę nad w szystkim i dziedzinam i, „przez k tó re m ożliw e było duchow e oddziaływ a­ n ie na n a ró d ”21, ta k w łoski P o d se k re ta ria t m iał w jeszcze w iększym stop ­ n iu zacieśniać k o n tro lę p ra sy i zunifikow ać in sty tu c je k u ltu ra ln e . Treści m ieszczącego się w nazw ie P o d se k re ta ria tu słow a prop agan d a przyw ódcy w łoscy nadać chcieli now e znaczenie — p ro p agan d a m iała być w ich r ę ­ k ach narzędziem to ta lita rn e j polityki, w słow ie p rasa n ato m iast m iały zaw ierać się pow iązania z w ew n ętrzn ą p o lity k ą państw ow ą, prow adzoną osobiście przez M ussoliniego. B ezpośrednie podporządkow anie P o d se k re ­ ta ria tu Duce było jeszcze jed n y m w yrazem daleko idącej cen tralizacji kontroli.

W lata ch 1934— 1935 polityczna k o n tro la p rasy została ulepszona.

Op. cif., s. 178.

(13)

W iększe niż dotąd skoncentro w an ie uw agi reżim u n a spraw ach w ew nę­ trz n y c h łączyło się z k o rzy stn ą ogólnopolityczną sy tu a c ją W łoch n a m ię­ dzynarodow ym foru m . W m arcu 1934 r. z in ic ja ty w y R zym u pow ołano tzw . P ro to k o ły R zym skie, tj. tró js tro n n y w łosko-w ęg iersko-austriack i blok pod egidą Italii. M iał on stanow ić podstaw ę m ocarstw ow ej s tre fy w pływ ów w E uropie i p otw ierdzać ran g ę W łoch jako w ielkiego m ocar­ stw a. Polepszenie odnotow ać m ożna było w sferze polityczny ch sto su n ­ ków francusko-w łoskich. D aw niej zaognione-, tera z zm ierzały ku w y raźn ej popraw ie, zaś nacisk niem iecki na A u strię nie zagrażał, ja k się u rzę d n i­ kom Palazzo Chigi w ydaw ało, niepodległości tego k ra ju .

S p rz y ja jąc a atm o sfera w ty m zakresie spow odow ała, że p o litycy fa ­ szystow scy k o n cen tro w ali się n a sp raw ach w ew nętrzny ch . M ussolini w dążeniu do zrealizow ania to ta litarn e g o m odelu p ań stw a sta ra ł się roz­ szerzyć zakres kontroli, i to nie tylk o w aspekcie polityk i p rasow ej. W 1934 r. n a stę p u je podbój now ych, sw obodnych jeszcze obszarów . U sta­ now iono G en eralną D yrek cję do S p raw K in em ato g rafii (Direzione G ene­ ra le p e r la C inem atografia), G en eraln ą D yrek cję do S p raw T u ry sty k i (Di­ rezione G enerale p e r il T urism o) oraz K om isję N adzoru Radiowego

(Com m isione p e r V igilianza sulle R adiodiffusione), zaś w 1935 r. In sp e k ­ to ra t do S p raw T e a tru (In spettorato per T eatro). W ym ienione in sty tu c je , poddane i podporządkow ane w ładzy państw ow ej, tw o rzy ły sp ra w n y i sku­ teczn y system k o n tro li k u ltu ry w łoskiej. Od tej p o ry niepożądane z p u n k ­ tu w idzenia reżim u w iadom ości nie m ogły prześliznąć się przez gęsto za­ staw ione sieci. S k ru p u la tn e m u nadzorow i p ań stw a poddano w sżelką dzia­ łalność te a tra ln ą i m uzyczną, objęto też k o n tro lą p ro g ra m y radiow e.

N adzór n a d k u ltu rą i p ro pag and ą w to ta lita rn y m pań stw ie w łoskim w ym agał pow ołania org an u cen traln ego, k tó ry p rz e ją łb y fu n k cję kie­ ro w an ia całym p ro g ram em k u ltu ry . F aszystow ski reżim w łoski dążący do> m onopolizacji życia k u ltu ra ln e g o zm ierzał do skoncen tro w an ia w szyst­ k ich in stru m e n tó w p ropagandy. Proces te n b ył dość d łu gotrw ały, ciągnął się ponad dziesięć lat. O statn im jego etap em było u tw o rzenie w czerw cu 1935 r. M in isterstw a P ra sy i P ro p ag an d y (M inistero p e r la S tam p a e la P ropaganda). W k o m p eten cjach nowo utw orzonego M in isterstw a leżały dyspozycje co do re p re s ji i sek w estru p u b lik acji prasow ych, daw niej p rzy n ależne w ładzy p refe k ta . P rzen iesien ie ty c h u p ra w n ie ń z niższego szczebla lokalnego na w yższy było jed ny m z w yrazów c e n tralisty czn y ch ten d en cji. W ciągu n astępnego ro k u zakres działania M in isterstw a ro z­ szerzył się: prócz dw óch sekcji p ra sy w łoskiej i zagranicznej oraz p r o ­ pag an d y przyłączono sekcję kina, tu ry s ty k i i te a tru (po up rzed n im zli­ kw idow aniu odpow iednich dyrekcji). W 1937 r. m in isterstw o zostało; przekształcone w M inisterstw o K u ltu ry L udow ej (M inistero della Cultura. Popolare), k tó re stało się o stateczną fo rm ą o rganizacy jną a p a ra tu k o n­ tro li.

(14)

n a tru d n o ści w y nik ające z ryw alizacji lu b k o n tro w ersji m iędzy jego ce­ lam i a in te resa m i in n y ch m in isterstw . W okresie w o jn y abisyńskiej M i­ n iste rstw o — pod nieobecność Ciano, k tó ry jako lo tn ik u dał się do A fry ­ ki — było kiero w an e przez Dino A lfieriego. Z astępca Ciano sta n ą ł w ów ­ czas w szczególnie tru d n e j sy tuacji, gdyż siły zb ro jn e stanow czo przeciw ­ sta w ia ły się rozpow szechnianiu w iadom ości z fro n tu , p ra sa zaś, sp rag nio ­ n a w iadom ości, nie chciała resp ek tow ać in stru k c ji w tej dziedzinie. T ru d ­ ności w y n ik ały też z in n y ch powodów, p rzede w szystkim w zw iązku z pow szechną d ezap ro b atą p o lity k i reżim u. A gresyw na po lity k a M ussoli- niego — w ojna abisyńska, in te rw e n cja w w ojnie dom owej w H iszpanii — w y w oły w ała k ry ty k ę oraz spadek p ierw o tn ej popularności faszyzm u. W m arcu 1936 r. in fo rm a to r p a rtii p oufnie donosił z T u ry n u , że sytu acja i stosunek do reżim u są złe, a ro b o tn icy F ia ta b o jk o tu ją dzienniki reż i­ m owe, zwłaszcza zaś m iejscow ą „S tam p ę” . T rud n o odpowiedzieć n a p y ­ tan ie, ja k szeroka i ja k dalece skuteczna b yła ta akcja, lecz oczyw iste jest, że w ładze w ty m p rzy p a d k u b y ły w o w iele bardziej kłopotliw ej sy tu acji niż np. w czasie stra jk u ; b y ły po p ro stu bezsilne.

W paźd ziern ik u 1936 r., gdy m in istro w ie sp raw zag ranicznych W łoch i N iem iec Galeazzo Ciano i K o n sta n tin Von N e u ra th podpisali w B erlinie porozum ienie ‘zw ane p a k te m Osi, w łoskie ra c je polityczne, d y k tu ją c e zbli­ żenie obu to ta lita rn y c h państw , znajdo w ały odzw ierciedlenie w p ro w a­ dzonej przez M inisterstw o P ra sy i P ro p a g an d y kam pan ii prasow ej. W zw iązku z ty m nie bez pow odu ju ż od lata 1936 r. przygotow yw ano grun t; w prasie codziennej pojaw iać się zaczęły a rty k u ły zw racające u w a ­ gę na rolę i znaczenie N iem iec w e w łoskiej polityce zagraniczn ej22.

P o dobny m echanizm zależności od o ficjalnej linii politycznej zaobser­ wować m ożna na płaszczyźnie stosunków polsko-w łoskich. Na sku tek p resji niem ieckiej od 1938 r. w łoski p a rtn e r sojuszu Osi zaczął odnosić się do Polski powściągliw ie, a czasem w ręcz niechętnie. W zw iązku z tą sy tu acją w sferze stosunków b ila te ra ln y c h ko respondentow i agencji S te- fan i oraz p rzeb y w ający m w W arszaw ie dziennikarzom w łoskim zalecano pow ściągliw ość i bierność. W iosną i late m 1939 r., gdy toczyła się polsko- - w łoska w ojna prasow a p rasa w łoska, ja k m ożna przypuszczać na sku tek um o w y z p rasą niem iecką oraz odgórnych w ytyczn ych M inisterstw a K u l­ tu r y L udow ej, posługiw ała się zarów no arg u m en tam i, ja k ko respo nd en­ cjam i niem ieckim i23.

F a k ty te p o tw ierd zają nie ty lk o sform ułow aną na w stępie tezę o za­ leżności p ra s y od system u politycznego danego k raju , ale uśw iadam iają rów nież specyficzne cechy i rolę p ra sy w p a ń stw ac h to ta litarn y c h , u ja w ­ n ia ją w reszcie p okrew ieństw o i rosnącą z czasem w spólnotę obu to ta li­ ta rn y c h pań stw . W końcu la t trzy d ziesty ch zaakceptow ano w e W łoszech

22 S. S i e r p k o w s k i , Stosunki polsko-w łoskie w latach 1918—1940, W arsza­ wa 1975, s. 468—9.

(15)

praw o rasistow skie i niem iecki k ro k defiladow y n a ironię zw any „passo ro m an o” ; naśladow ano posunięcia i m eto dy działania p a rtn e ra osi. „A nschluss” A lbanii w k w ie tn iu 1939 r. kopiow ać m iał w cześniejszą 0 ro k an eksję A u strii. P o w sta je zatem p y tan ie, ja k w zaję ty m k ra ju 1 później w czasie w o jn y w z ajętej przez w ojska w łoskie części E uropy organizow ano pro pag and ę i tw orzono zręby system u prasow ego. Czy w ty m także usiłow ano w y ko rzy sty w ać i pow ielać w zory w ypracow ane przez b ru n a tn y c h przyw ódców ?

W ypada tu zw rócić uw agę na specyfikę w łoską zaw ierającą się przede w szystkim w d y sk u sy jn y m tw ierd zen iu o p ełny m sto talitary zo w an iu w ew n ętrzn eg o życia Italii. P o zostały w szak poza zasięgiem p e n e tra c ji r e ­ żim u dw ie enklaw y. B yły n im i kościół i m onarchia. M ussolini nie chciał ani n ie zam ierzał obalić m on arch ii sabaudzkiej, zaś z kościołem po lata ch u sta lił m odus v iv e n d i, zaw ierając w 1929 r. p a k ty laterań sk ie.

S ta n te n w p ły w ał zarów no n a um ocnienie, ja k i na osłabienie reżim u, u tru d n ia ł, a jednocześnie u ła tw ia ł stw orzenie jednolitego system u p raso ­ wego. Podporządkow anie p rasy scentralizow anej k o n tro li pozwoliło fa ­ szyzm ow i na lansow anie p ew n y ch osiągnięć socjalnych, solidary sty czny ch teo rii społecznych. Od tego m o m en tu łam y p rasy w yko rzy stan o do ro z­ w ijan ia szeroko zak ro jo n y ch k am p an ii propagandow ych, tak ic h ja k np. „b a ttag lia del g ran o ” czy „verso il popolo”.

P ra sa w e W łoszech służyła w zm acnianiu reżim u i zw alczaniu p rzeciw ­ ników , była podstaw ow ym środkiem przekazu, służyła pozyskaniu i k sz ta ł­ to w an iu m as. H ierarch o w ie faszystow scy fo rm u łow ali zadania p rasy otw arcie — w olność p ra s y je s t m item , dzienn ikarstw o je s t służbą dla reżim u i środkiem w ychow ania społeczeństw a w duchu faszystow skim .

Od pierw szej połow y la t trz y d z ie sty c h faszystow ska p ro p ag an d a w ło­ ska zataczać zaczęła coraz szersze kręgi. Je j sfera działania rozszerzyła się poza obszar Italii, sięgając po now e teren y , gdzie m ożna było uloko­ w ać w łoski „to w ar ek sp orto w y” — faszyzm . N a obszarze E u ro py śro d ­ kow ej sy tu acja ku tem u była szczególnie k o rzy stna. Po zam achach w o j­ skow ych w lata ch d w udziestych i trzy d ziesty ch w k ra ja c h środkow oeuro­ p ejsk ich w yraźnie w ystępow ać zaczęły ten d e n c je a u to ry ta rn e . W p a ń ­ stw ach m łodych, bez dłuższych tra d y c ji życia państw ow ego, często nowo pow stałych, ja k np. p ań stw a b ałtyck ie, chętnie poszukiw ano pom ocnych i godnych zaadaptow ania na w łasn ym g ru ncie obcych dośw iadczeń. C h ęt­ nie sięgano do dośw iadczeń faszyzm u włoskiego. W in te re su ją c y m nas p roblem ie — oddziaływ ania w zorów w łoskich w sferze p o lity k i prasow ej i p ro p ag an d y — ślad y w pływ ów faszyzm u są w y raźn ie dostrzegalne. N ow i przyw ódcy, podobnie ja k wódz faszyzm u włoskiego, jako jedno z pierw szych zadań staw iali sobie przejęcie i uzależnienie środków m a ­ sowego przekazu. D otyczyło to p rzede w szystkim p rasy . T ak np. na Ł otw ie K a rlis U lm anis za naczelne zadanie p rasy u zn ał „działalność p ro ­

(16)

pagand o w ą i w ychow aw czą, zm ierzającą do ree d u k a c ji społeczeństw a”24. G łów nie sięgano jed n a k do fo rm o rg an izacyjnych i m etod działania p ro ­ pagandy. Ł otw a i E stonia dośw iadczenia w łoskie w y k o rz y sta ły p rz y tw o ­ rzen iu u rzę d u info rm acji i pro pag and y . O ile w k ra ja c h słabszych poli­ tycznie i m niejszy ch odw oływ ano się ch ętn ie do obcych w zorów, pań stw a w iększe odżegnyw ały się od ich akceptow ania. P iłsudsk i po zam achu m a­ jow y m z a p y ta n y o faszyzm odpow iedział, iż „w zorki zza g ran ic y ” n ie są dla P olski i Polaków . N iem niej je d n a k także i w Polsce now a e lita w ła­ dzy zm ierzała do zacieśnienia sw obody p ra sy i uzależnienia głosu p rasy od w ładzy politycznej. D ek ret p raso w y z listo pada 1926 r. potw ierdza te tend encje.

P rzed staw io n a szerzej na przyk ład zie w łoskim służebna ro la p rasy wobec sy stem u politycznego je st nie ty lk o cechą reżim u to talitarn eg o . W p a ń stw ach o a u to ry ta rn y m system ie rządów spo ty k am y się z podob­ n y m i procesam i. W ydaje się, że stopień zależności i podporządkow ania p rasy k s z ta łtu je się p ro p o rcjo naln ie do stopnia n atężenia d y k ta tu ry i ograniczenia ogólnych swobód dem okratycznych.

24 P. Ł o s s o w s k i, K raje bałtyckie na drodze od dem okracji parlam entarnej

do d y kta tu ry (1918—1934), Wrocław!—W arszaw a—K raków —(Gdańsk 1972, s. 244; por.

także J. W. B o r e j s z a , Włochy a tendencje faszystow skie w krajach bałtyckich

Cytaty

Powiązane dokumenty

W y razem troski biskupa diecezjalnego o dzieło katechezy jest między innymi ustanowienie w ramach kurii biskupiej wydziału, zajmującego się organizacją katechezy

Die heeft toe gesteld dat dijken niet meer ontworpen moesten worden voor een bepaalde gegeven waterhoogte, maar dat er uitgegaan moest worden van een kans.. De kans dat een

b) G runt m arglowo-gliniasty z głęboką i żyzną w arstw ą rodzajną, spoczywający na podłożu marglowatem. I, ale skutkiem niskiego położenia do upraw y

Marginal cost of railway infrastructure wear and tear for freight and passenger trains in Sweden, Swedish National Road and Transport Research Institute (VTI). Dynamics of

Since 1967, Darowski has lectured in philosophy, mainly in philosophical an- thropology at the Jesuit College (Faculty of Philosophy SJ; since 1999: the Faculty of Philosophy at

Był członkiem Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego, Polskiego Towarzystwa Mikrobiologów, Pszczelniczego Towarzystwa Naukowego, Polskiego Komitetu Zielarskiego,

In the next article, by Marta Pieniążek-Samek, “Religious life of the Collegial Parish in Kielce in the 17th and 18th centuries - the outline of the subject”, the author

Sformułowanie PROBLEMU BADAWCZEGO – czyli pytania, na które poszukujemy odpowiedzi?. • Dotyczy aktualnego stanu