• Nie Znaleziono Wyników

Antoni Pantaleon Howe w pracach brytyjskich historyków botaniki : przyczynek do biogramu mało znanego polskiego zbieracza roślin

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Antoni Pantaleon Howe w pracach brytyjskich historyków botaniki : przyczynek do biogramu mało znanego polskiego zbieracza roślin"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

(Francja)

ANTONI PANTALEON HOWE

W PRACACH BRYTYJSKICH HISTORYKÓW BOTANIKI

PRZYCZYNEK DO BIOGRAMU MAŁO ZNANEGO POLSKIEGO ZBIERACZA ROŚLIN

W słownikach brytyjskich i irlandzkich botaników ( B r i t t e n i B o u l g e r , 1931 oraz D e s m o n d , 1994) zam ieszczony jest biogram A ntona P antaleona Hove, pracującego w latach 1780-1820. Przyrodnik ten urodził się w W arszaw ie, był ogrodnikiem królew skim w ogrodzie w Kew, zbierał rośliny u w ybrzeży Gwinei (1785), w Indiach (1 7 8 7 -8 8 ) i na K rym ie (1796). W prow adził do angiel­ skiego i zachodnioeuropejskiego ogrodnictw a liczne gatunki G eranium i azalię pontyjską. W obu słow nikach pow tarzają się te sam e inform acje, jed y n ie ortografia nazwiska zmienia się Hove (B r i 11 e n i B o u l g e r , 1931), Houveaux (D e s - r a o n d , 1994). K ilka dodatkow ych inform acji na tem at ow ego tajem niczego polskiego przyrodnika i zbieracza roślin znaleźć m ożna w artykule (cytow anym zresztą jak o źródło przez oba słowniki) B rittena, opublikow anym w czasopiśm ie Londyńskiego T ow arzystw a Linneuszow skiego ( B r i t t e n , 1920). A utor precyzuje, że H ove zbierał rośliny dla sir Josepha Banksa, i że zebrane przez niego okazy znajdują się w zielniku Banksa, w śród nich „typy opisow e interesujących gatunków w śród nich m ożna w ym ienić C odarium ohtusifolium opisana przez A fzeliusa” .

Antoni H ove w ym ieniany je st także przez autorów zajm ujących się historią poznaw ania flory regionów , w których pracow ał m.in. w pracy pośw ięconej „łow com roślin zachodniej A fryki” ( H e p p e r i N e a t e , 1971) i europejskim odkryciom botanicznym w Indiach ( D e s m o n d , 1994). W szystkie cytow ane

(3)

104 P. Daszkiewicz

źródła podkreślają, że H ove był Polakiem . W szystkie traktują korespondencje sir Josepha B anksa jako podstaw ow e źródło wiedzy o tym przyrodniku. K orespon­ dencja ta została zresztą opracow ana i w ydana ( D a w s o n R. W arren, 1958).

N azw isko H ove’a pojaw ia się po raz pierw szy w zw iązku z przygotow aniem w ypraw y okrętu „N autilius” do w ybrzeży Zachodniej Afryki. Sir Joseph Banks zlecił zarządcy królew skiego ogrodu w Kew, W illiam ow i A itonow i znalezienie odpow iedniego kandydata na stanow isko „łowcy roślin” . John G raeffer, ogrodnik i szkółkarz ze znanej angielskiej formy Thom pson and G ordon, a także ogrodnik królow ej N eapolu polecił m łodego Polaka o nazw isku Au (później na jeg o własne życzenie nazw isko zm ieniono na Hove). N azw isko polskiego przyrodnika p ozo­ staje jed n ak spraw ą do wyjaśnienia. W zachow anej korespondencji m ow a jest w ręcz o nazw isku trudnym do w ym ów ienia. W dodatku ortografia nie jest je d n o ­ rodna. Au je st praw dopodobnie pisow nią fonetyczną, to w łaśnie kłopoty z w ym a­ w ianiem nazw iska przez A nglików stały się przyczyną jeg o zm iany.

W liście z 10 w rześnia 1785, Sir C harles B lagden, znany uczony i sekretarz Royal Society poinform ow ał sir Josepha B anksa o kandydaturze H ove’a na stanow isko botanika w ypraw y „N autiliusa” . Od kandydata w ym agano wiedzy ogrodniczej, zdolności obserw acji i znajom ości elem entów botaniki. W przypadku H o v e’ podkreślano także jeg o pogodny charakter i w iedzę m edyczną. Zarów no B lagden ja k i Banks uznali kandydaturę za odpow iednią. Evan N epean, podsekre­ tarz H om e O ffice wyraził jednak zastrzeżenie, co do zatrudnienia cudzoziem ca i jeg o udziału w w ypraw ie. N ależy pam iętać, iż zbiór roślin nie był głów nym celem ekspedycji. Jej zadaniem było z jednej strony zbadanie tajem niczej Zatoku Volta, jak i przygotow anie brytyjskiej akcji kolonizacyjnej. S ir Joseph B anks zdołał jed n ak przekonać R icharda Howa, pierw szego lorda adm iralicji i polski przyrodnik w ypłynął we w rześniu 1785 roku wraz z załogą „N autiliusa” . Jego status budził jed n ak nadal w ątpliw ości. Thom as Fols, lekarz, pisał 29 listopada z pokładu okrętow ego „N autiliusa” inform ując, że zapew nia opiekę także dla A ntoniego H o v e’a, który nie je st przecież członkiem załogi, żąda więc dodatkow ego w yna­ grodzenia. S ytuacja ta została uregulow ana dopiero listem sir P hilipa Stephensa, sekretarza adm iralicji (z 22 grudnia 1782), który w ysłał pism o do kapitana statku inform ując o obow iązkach okrętow ego chirurga w obec H o v e’a.

W korespondencji sir Josepha B anksa znajduje się kilka listów w ysłanych z af­ rykańskiej w ypraw y przez sam ego H ov e’a. D w a listy w ysłane w styczniu 1786 roku z St. Thom as inform ow ały o w ysyłce nasion (zaw ierały listę w ysłanych ga­ tunków ) i o ograniczeniu m ożliw ości zbioru w zw iązku z porą suszy i w yjeździe do A ngoli. Po pow rocie do Portsm outh (list z 1 sierpnia 1786) H ove inform ow ał o zatrzym aniu nasion przez oficerów służby celnej i opóźnieniu w zw iązku z tym pow rotu do Londynu.

(4)

K ilka m iesięcy później, ju ż w początkach 1787 roku, H ove w yruszył do Indii na kolejną wyprawę. W arto zauważyć, że po pow rocie z A fryki sytuacja polskiego przyrodnika w W ielkiej Brytanii uległa znaczącej zm ianie. Tym razem H ove nie je st ju ż traktow any z nieufnością jak o cudzoziem iec, ale jak o osoba g odna n ajw y­ ższego zaufania. O prócz oficjalnego zadania, tzn. zbierania rośłin dla K rólew skie­ go O grodu w Kew, polski przyrodnik m iał do w ykonania znacznie d elikatniejszą tajną misję. P raw dziw ym celem jeg o podróży było zapoznanie się z techniką upraw y baw ełny, jak i przesłanie nasion tej rośliny aby rozpocząć upraw ę tego surow ca uznaw anego za strategiczny dla interesów im perium w Indiach Z ach od ­ nich (tzn. koloniach środkow o am erykańskich). Tajny dokum ent inform ow ał wręcz, że zbiór dla Kew m a znaczenie drugorzędne. Jako nagrodę za pow odzenie misji przew idyw ano naw et m ianow anie H ove’a odpow iedzialnym za projekt introdukcji baw ełny w Indiach Zachodnich. O czyw iście m isja ta godziła w interesy East India C om pany i czyniono w szystko aby utrudnić pracę botanika, od odm ow y współpracy, przez blokow anie transportu, aż po zatrzym yw anie i przesłuchiw anie przyrodnika ostatecznie uniem ożliw iając transport zbiorów . M isja H ove je st je d ­ nym z najciekaw szych epizodów „historii wojny o baw ełnę” .

Polski przyrodnik zbierał rośliny także na C ejlonie pow szechnie uw ażanym za kraj w yjątkow o niebezpieczny. N a wyspie tej kilku brytyjskich botaników straciło życie bądź w rezultacie chorób (Jam es W atson, W illiam Kerr, V ictor Jacquem ont), bądź zostali zam ordow ani przez tubylców (A dolphe Schlagintw eit); inni narażeni byli na niew olę (Joseph H ooker). W tym kontekście m ożna pow iedzieć, ze nasze­ mu rodakow i dopisyw ało w yjątkow e szczęście, w ielokrotnie obrabow yw any tracił jed y n ie swoje zbiory i skrom ny sprzęt podróżnika zbieracza.

Z naczna część korespondencji sir Josepha B anksa pośw ięcona jest indyjskiej misji H ove’a. W illiam Faw kener, urzędnik kolonialny w liście z 2 kw ietnia 1787 inform ow ał, że lordow ie z C om itee of Trade zdecydow ali w ysłać H o v e’a do B om ­ baju w celu zbioru roślin i nasion baw ełny i poznania najlepszych m etod upraw y tej rośliny; nadaw ca listu prosi Banksa o przesłanie instrukcji dla H o v e’a. W liście z 16 sierpnia 1789 roku d o n o siło nadejściu przesyłki H ov e’a nazajutrz w ysyłanej do Kew. C harles Jenkinson, baron H aw kesbury i Earl de L iverpool, polityk, przesyłał 29 w rześnia 1788 kopię listu nakazującego pow rót H o v e’a do Anglii i nasiona baw ełny zebrane w Indiach, zalecając w ysłanie ich do Indii Z achodnich. W listach znajdują się także liczne ślady prób utrudnienia pracy i d yskredytow ania H o v e’a m ające na celu uniem ożliw ienie w ykonania zadania pow ierzonego mu przez Banksa. W rezultacie tych ograniczeń, praktycznie uniem ożliw ających prow adzenie pow ierzonej misji, H ove za zgodą sw oich pracodaw ców zdecydow ał na w cześniejszy pow rót do Europy. W liście z 21 lipca 1787 w ysłanym z pokładu „N orge” H ove inform uje, że opuścił Indie w lutym na pokładzie duńskiego okrętu

(5)

106 P. Daszkiewicz

ale po przybyciu do Przylądka Dobrej Nadziei kapitan dow iedział się o wybuchu wojny duńsko-szw edzkiej i oczekuje eskorty. Prosi B anksa o w ysłanie po nasiona statku z D over do Danii gdy tylko okręt dopłynie do tego kraju. N a Przylądku Dobrej N adziei polski przyrodnik spotkał F rancisa M assona, jednego z najw aż­ niejszych brytyjskich podróżników i zbieraczy.

Pom im o tak szybkiego zakończenia, jak i licznych utrudnień m isja H ov e’a z naukow ego punktu w idzenia okazała się sukcesem . Inform acjom nadesłanym przez polskiego przyrodnika zaw dzięczano m.in. znajom ość stanow isk niektórych roślin szczególnie interesujących B rytyjczyków m.in. klekotnicy sitowatej Crota- laria ju n cea , rośliny włóknodajnej znanej uprzednio ze starych tekstów sanskryc- kich, a którą H ove odnalazł w okolicach Surat. Do Anglii dotarły nie tylko nasiona baw ełny, ale także szereg nowych dla Kew gatunków roślin.

Z korespondencji B anksa wiem y, że A ntoni H ove zbierał rośliny także w P ol­ sce. N a tem at jeg o pobytu w ojczyźnie w iadom o niestety bardzo niewiele. Polski przyrodnik w yjechał z W ielkiej Brytanii do N iem iec aby praktykow ać tam jako lekarz. Nie bardzo wiadom o kiedy i w jakich okolicznościach zdecydow ał się na pow rót do Polski. Jego plany pokrzyżow ało Pow stanie K ościuszkow skie. W liście w ysłanym z Petersburga 20 w rześnia 1795 roku Antoni H ove inform uje Banksa, że wybuch „polskiej rew olucji” uniem ożliw ił mu kontynuow anie zbiorów i że jeg o „instytut botaniczny” oraz zbiory uległy zniszczeniu, a on sam z przyczyn poli­ tycznych przyjechał do Petersburga i udaje się na pogranicze tureckie, a zebrane nasiona w ysyła przez specjalnego w ysłannika. Przyczyną jeg o kłopotów m iał być fakt, iż poprzedniego roku został przedstaw iony carow ej, a także bliskie zw iązki z carskim i urzędnikam i. N ie w iadom o, czy i w jak im stopniu w Polsce H ove zajm o­ wał się polityką. Zw ażyw szy, że ju ż uprzednio pow ierzano mu uznaw ane za szczególnie delikatne tajne misje, jak i znacząca aktyw ność dyplom atyczna i w y­ w iadow cza W ielkiej Brytanii w owym okresie w tej części Europy, nie m ożna w ykluczyć, iż i w tym przypadku jeg o m isja m iała charakter nie tylko botaniczny, choć oczyw iście hipoteza ta w ym aga zbadania.

O statni list w ysłany przez H ove’a do Banksa jest datow any 15 sierpnia 1796 roku i został w ysłany z Odessy. Zaw ierał nasiona i długi opis now ego gatunku azalii, którą m ieszkańcy tej okolicy piją jak herbatę i stosują do leczenia chorych zw ierząt. W iadom o, że na U krainie H ove urządził sw oją „bazę badaw czą” w m a­ jątk u Potockich w Hum aniu.

Z nazw iskiem A ntoniego H o ve’a ściśle zw iązana jest historia poznania euro ­ pejskich stanow isk i w prow adzenia do europejskiego ogrodnictw a żółtego róża­ necznika (azalii pontyjskiej) Rhododendron luteum . R oślina ta od daw na w zbu­ dzała i w zbudza nadal zainteresow anie zarów no botaników , ja k i historyków bo­ taniki. W ładysław Szafer uznał ją za najpiękniejszą polską roślinę i podkreślał

(6)

reliktow y charakter polskich i ukraińskich stanow isk. O dkrycie europejskich (in­ nych niż kaukaskie) naturalnych stanow sik tej rośliny uznaw ane jest za zasługę przyrodników zw iązanych z Liceum K rzem ienieckim bądź D ionizego M iklera, bądź A ntoniego A ndrzejow skiego ( G r ę b e c k a , 1998). W ładysław S zafer uznaje rok 1812, tzn. rok w prow adzenia tej rośliny do katalogu O grodu K rzem ienieckiego za datę jej w prow adzenia do europejskiego ogrodnictw a ( S z a f e r , 1958). W ydaje się jednak, że rola A ntoniego H ove’a w poznaniu i w prow adzeniu tego gatunku do europejskich kolekcji jest często niedoceniona.

B rytyjscy historycy botaniki ( G o a t s , 1969 i D e s m o n d , 1994) uznają nadesłane przez H o v e’a nasiona azalii pontyjskiej za drugą próbę w prow adzenia tego gatunku do europejskich kolekcji botanicznych. P ierw sza d okonana została przez sam ego P etera Pallasa, który przesłał nasiona dw óm angielskim szkółkarzom L ee z H am m ersm ith i Bell z B rentfordu. W iadom o, iż później po H ow ie (ale przed O grodem K rzem ienieckim ) nasiona azalii pontyjskiej sprzedał w L ondynie carski am basador książę M ussin-Puszkin. N adesłane przez H o v e’a nasiona pochodziły z europejskich naturalnych stanow isk tego gatunku (w przeciw ieństw ie do wysyłki Pallasa). W edług źródeł angielskich gatunek ten został w prow adzony do upraw y na W yspach B rytyjskich ju ż w 1793 roku ( S w e e t i D o n , 1839). N ależy podkreślić, że inform acje i nasiona przesłane przez H o ve’a odegrały decydującą rolę w opisie rośliny. Interesujące inform acje na tem at azalii pontyjskiej zostały opublikow ane przy okazji jej opisu w „M agazynie B otanicznym ” ( C u r t i s , 1799). A utor opisu podkreśla, iż dla sporządzenia rysunku i opisu użyto rośłiny uzyskanej w iosną 1798 roku z upraw y W atsona, szkółkarza z Islington. R oślina była w prow adzona do upraw y tego sam ego roku przez A ntoniego H ove z W arsza­ wy. C urtis uznał, że jest to gatunek C harm aerhorhododenrons Pontica (ortografia oryginalna) opisany przez T oum eforta w trakcie jeg o podróży do L ew antu i po­ przez porów nanie z okazem przechow yw anym w zielniku B anksa stw ierdził, że je st to gatunek tożsam y z A zalea pontica Pallasa. A utor opisu przypom ina także, że T oum efort znalazł azalię na w schodnim w ybrzeżu m orza C zarnego, Pallas w G órach K aukazu, a H ove na północ od m iejscow ości O czaków . Za pozw ole­ niem A ntoniego H ove’a przedrukow uje także fragm ent jeg o dziennika. N iestety nie w iadom o, co się stało ze w spom nianym dziennikiem . N ie figuruje on ani w śród dokum entów pozostałych po sir Josephie B anksie ani w katalogu rękopisów B ritish M useum . N ajpraw dopodobniej opublikow any przez C urtisa fragm ent je st je d y ­ nym ocałałym śladem tego w ażnego dokum entu. Treść przedrukow anego frag­ m entu (tłum aczenie P iotr D aszkiew icz):

„D ziew iątego czerw ca 1796 znalazłem kilka roślin z tego gatunku A zalii nad brzegiem D niepru, na gruncie bagiennym , w ysokim na cztery stopy, rośliny

(7)

108 P. Daszkiewicz

zaczynały kw itnąć. R oślinę tę nazyw ają tutaj zadziw iającym krzakiem i uznaw ana je st za bardzo skuteczną w leczeniu chorób w enerycznych.

D w udziestego czerw ca znalazłem ten gatunek nad brzegiem D niestru w po­ siadłości hrabiego S tanisław a Szczęsnego Potockiego, około szesnastu angielskich mil od m iasta M ohilow [pisow nia oryginalna], na torfow isku o w ysokości czterech do dw udziestu stóp. R oślina jest uw ażana tutaj za trującą i używ ana do leczenia różnorodnych chorób. C zw artego lipca w okolicach O czakow a, znalazłem tysiące tych rośłin, całkow icie rozw iniętych, na bagnie, każdej w iosny zalew anym przez m orze. Znalazłem ją także u tatarskiego chłopa, który utrzym uje się w yłącznie z dochodów ze sprzedaży m iodu jaki pszczoły w ytw arzają z jej kw iatów . Sprzedaje go w K onstnatynopolu i innych regionach Turcji dla celów leczniczych.

P iętnastego lipca przyjechaw szy do Trebizondu, znalazłem dolinę oddaloną od m orza około dziesięciu angielskich mil całkow icie pokrytą tą rośliną.”

C urtis uzupełnia przedrukow any fragm ent uw agą „Zdaniem pana H ov e’a w upraw ie azalie z Trebizondu są znacznie bardziej łam liw e niż te z nad brzegów Dniepru i Dniestru. U w aża on je za odrębne odm iany, jeśli nie oddzielne gatunki.” A ntoniem u H ove zaw dzięczam y więc najpraw dopodobniej nie tylko pierw sze inform acje o pozakaukaskich stanow iskach i w prow adzenie do europejskich upraw , ale także inform acje o rozpow szechnionym ludow ym w ykorzystaniu azalii pontyjskiej (Pallas inform ow ał jedynie o narkotycznych w łasnościach m iodu i za­ truciach w ypasanych zw ierząt).

O statnią inform ację dotyczącą polskiego przyrodnika znajdujem y w liście Josepha B anksa w ysłanym 27 listopada 1812 do T hom asa K nighta, znanego lekarza i botanika. W liście tym Banks inform uje, że H ove przyw iózł żółtą azalię z K rym u. L ist zaw iera także inform acje na tem at polskiego przyrodnika. Banks pisze, że H ove był ogrodnikiem w Kew i był w ysłany dla zbadania baw ełnianych plantacji i w ybrania nasion dla upraw y w Z achodnich Indiach; zdobył w ykształ­ cenie m edyczne i chirurgiczne u Johna H untera i w yjechał praktykow ać jak o lekarz do N iem iec, je st Polakiem z urodzenia i dobrym ogrodnikiem .

Należy jednak jeszcze raz podkreślić, że informacje jakim i dysponujemy na temat tego, jakże ważnego, przyrodnika są nader skąpe. Nie znamy ani daty jego urodzenia, ani prawdziwego nazwiska ani okoliczności w jakich zdobył swoje wykształcenie ani nawet bliższych danych dotyczących jego pobytu w Polsce, a przecież zważywszy na rolę jak ą przyrodnik ten odegrał w historii badań botanicznych jego postać zasługuje bez wątpienia na lepsze poznanie i spopularyzowanie.

(8)

Bibliografia

A t t e n b o r r o u g h David: Plant Hunting f o r Kew.Londyn 1989.

B r i t t e n James: Some E arly Cape Botanists an d C ollectors. „Journ. Linn. Soc. B ot.” 1920 Vol. XLV s. 2 9 -5 1 .

C a r t e r B. Harold: S ir Joseph Banks 1743-1820. 1988 British Museum (Natural History).

C u r t i s William: A zalea pon tica,in The botanical M agazine or flower-garden displayed. N ° 443 London 1789.

D a w s o n R. Warren: The Banks Letters, A calen dar o f the m anuscript correspon den ce o f S ir Joseph Banks p re sen ted in British Museum (N atural H istory) an d the oth er collection s in G reat British.London 1958.

D e s m o n d Ray: The European D iscovery■ o f the Indian Flora.Royal Botanic Gardens. Oxford University Press. Oxford 1992.

D e s m o n d Ray: D ictionary o f British an d Irish Botanists a n d H orticulturists including Plant Collectors, F low er Painters an d Garden D esigners.London 1994.

D e s m o n d Ray: Kew The H istory o f the Royal Botanic G ardens.K ew 1995.

G a s c o i g n e John: Joseph Banks and the English Enlightenment useful kn ow ledge and p o lite culture. University Press Cambridge 1994.

G o a t s M. Alice: The Plant Hunters. Being a history o f the H orticular Pioneers, Their Q uests and Their D iscoveries from R enaissance to the Twentieh Century.McGraw- Hill Book Company. N ew York 1969.

G r ę b e c k a Wanda: W ilno-Krzem ieniec Botaniczna Szkoła Naukowa (1 7 8 1 -1 8 4 1 ). Komitet Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk. Retro-Art. Warszawa 1998.

G r o v e H. Richard: Green imperialism. C olonial expansion, tropical island Edens an d the origins o f environm entalism 16 0 0 -1 8 6 0 .Cambridge University Press 1995.

H e p p e r F.N., F i o n a Neate: Plant collectors in West Africa. A biograph ical index o f those who have collected herbarium m aterial o f flo w erin g plan ts andferns between Cape Verne an d Lake Chad, an d from the coast to the Sahara a t 18° n.Utrecht 1971.

S w e e t Robert i D o n George: Hortus Britannicus o r a catalogue o f a ll the plan ts indigineous o r cu ltivated in the gardens o f G reat Britain, a rran ged accordin g to the natural system . London 1839.

S z a f e r W ładysław, S z a f e r o w a Janina: K w iaty w na turze i sztuce.PW N W arszawa 1958.

S z a f e r Władysław: Z teki przyrodnika.W iedza Powszechna. Warszawa 1964.

T u r r i 11 W.B.: The Royal Botanic G ardens Kew Past and Present.London 1959 Herbert Jenkins.

(9)

Cytaty

Powiązane dokumenty

czas całej podróży był wóz restauracyjny, nie tylko dlatego, że w każdej chwili można było posilić się w nim różnymi smakołykami wybor­.. nej kuchni

Dalsze wszystkie centrosomy tworzą się przez podział tego niejako zre- gerowanego centrosomu jajka.. Na podstawie tych obserwacyj

ketchup, tomato paste, cured meats etc.) may contain trace levels of allergens: gluten, milk (including lactose), eggs, soy, nuts, celeriac and

Informacja stanowi integralnq cz^sc sprawozdania finansowego 30.. b) Andrzej Görski - Przewodnicz^cy Rady Nadzorczej jest bratem zony Richarda Kunickiego - Prezesa

Przedstaw ione modele rozmyte obiektów jak i algorytmy ich identyfikacji m ogą zostać rozbudowane na inne obiekty oraz zastosow ane do identyfikacji innych obiektów.

w Folwarku to jedna z najczęściej wybieranych atrakcji kulinarnych, która zapada w pamięci Gości na długo po weselu.. W ofercie mamy bogaty

• Universal 56S, rozmiar 90E, Pasek Inox, szyba reflex kolory: Antracyt, Ciemny orzech Złoty dąb. • Perfect 68XG, rozmiar 90E, Pasek Inox Plus, lustro weneckie kolory:

Dopóki liczba pakietów obu klas nie przekracza pojemności bufora, czyli dopóki n = ^ N , zgłoszenia obsługiwane są zgodnie z regulam inem naturalnym , jeżeli