• Nie Znaleziono Wyników

Wizerunek rycerza i obrońcy ojczyzny w twórczości Jana Jurkowskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wizerunek rycerza i obrońcy ojczyzny w twórczości Jana Jurkowskiego"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Bogusław Pfeiffer

Wizerunek rycerza i obrońcy

ojczyzny w twórczości Jana

Jurkowskiego

Napis. Pismo poświęcone literaturze okolicznościowej i użytkowej 7, 79-87

(2)

W P I S

Seria VII 2001

B o g u sła w P feiffer

W izerunek rycerza i obrońcy o jczyzn y

w tw ó rczo ści Jana Jurkowskiego

W

u tw o ra c h J a n a Ju rk o w sk ieg o , tw ó rcy w czesnego b aro k u , o dnaleźć m o ż n a cały zespół w arto ściu ją cy ch skojarzeń, w z ajem n y ch p o d o b ie ń s tw i przeciw ieństw , tw o rzący ch niejako szkielet sy stem u aksjologicznego w yznaczanego p rzez n a d rz ę d n e pojęcia Wiary, O jczy zn y i T ra­ dycji. W o b ręb ie ow ego sy stem u szczególne m iejsce zajm uje — zależnie od g a tu n k u i stylu u tw o ru — postać rycerza bro n iąceg o w iary i ojczyzny bądź tylko rep rezen tu jąceg o te w artości. M ó g ł to być z aró w n o m ity czn y e p o n im — Lech czy W andalin — uosabiający na kartach p o e m a tó w satyrow ych to, co ro d z im e 1 sarm ackie, ja k 1 ״H erkules polski” w m oralitecie Tragedia o polskim

Scyltirusie. C e c h y u n iw ersaln e posiadał chrześcijański P erseusz ukazany w Chorągwi Wandalinowej,

w reszcie ״k ażd y ” — w ierny, w io d ący swój certamen spirituale w Pies'niach m u z sarmackich.

W tym kontekście określenia, które znalazły się w tytule niniejszego artykułu — ״rycerz” i ״o b ro ń - ca ojczyzny” — nie są w ścisłym znaczeniu tego słowa synonim am i. R ycerzem jest na przykład Lech, określony zresztą jak o ״m ąż zbrojny”, czy H erkules, oznaczający — ja k stw ierdza au to r — ״żołnier- stw o ”. W andalin, b o h ater Chorągwi Wandalinowej, ep o n im i m ityczny przodek, w ystępuje raczej w roli o b ro ń cy i głosiciela niegdysiejszych chlubnych ideałów, niż tego, który m ó g łb y je sam wcielać w życie za pom o cą oręża. N a kartach u tw o ru przyszło m u co praw da pełnić rolę chorążego (״fenrycha”), lecz tytułow a chorągiew, podobnie ja k w Proporcu K ochanowskiego, to nie tyle bojow y sztandar, co raczej jeg o poetycka wizja, służąca jako pretekst historycznej narracji.

R ó w n ież ״boski zap aśn ik ”, o k tó ry m m ó w i T erpsychore w Pies'niach m u z sarmackich, to raczej

Miles Christianus — d u c h o w y o b ro ń c a w iary i ojczyzny — niż u cieleśn ien ie realnie istniejącego

rycerza. J e s t to zarazem postać, której d o sk o n a ły m w ciele n iem m a być adresat u tw o ru — k ardynał B ern ard M aciejow ski.

Im io n a b o h a te ró w Ju rk o w sk ieg o o sadzone zostały w p rzy w o ły w an y m na k artach u tw o ró w n a ro d o w y m , p o d d a n y m sarm atyzacji m icie (Lech, W andalin), lu b od w o ły w ały się d o zn aczeń i sen só w u trw a lo n y c h p rzez m itologię a tw o rzący ch rodzaj czytelnych ״z n a k ó w ”. T en typ postaci

(3)

80 B o g u sła w P fe iffe r

re p re z e n tu ją P erseu sz i H e rk u le s o b d a rz e n i p rzy d o m k am i: „ch rześcijański” i „polski”. P roces re d u k c ji w arstw y fabularnej m itów , a co za ty m idzie zn aczeń zw iązanych z n im i im io n , sięgał je szcze dalej w p rzy p ad k u p ro ta g o n istó w b o h a te ró w p ozytyw nych. M o g li o n i p rzy b ierać czytelną postać sm oka, w ęża, Polifem a, C e rb e ra , C h im ery , czy u o so b io n y c h Sw aw oli lub Ślepoty. N ie k ie d y w y stęp o w ali w m n o g o ści ja k o c en ta u ro w ie, K akusy lu b hydry.

Ju rk o w sk i, tw orząc ó w św iat q u a si-m itycznych postaci, znajdujących p o czątek z a ró w n o w ro ­ d z im y c h p o d a n ia c h i legendach, ja k i w „ b e stia riu m ” an ty k u , g en ero w ał zarazem aksjologicznie n a c e ch o w an e reg u ły gry skojarzeń, o p arty ch na p o d o b ie ń stw a c h i p rzeciw ień stw ach u stan aw ia­ n y ch w po szczeg ó ln y ch u tw o ra c h i w k reo w an y ch na ich kartach osobach b ohaterów . Z p ry m a r- nej niejako przeciw staw n o ści B ó g — szatan, d u c h o w o ść — cielesność, w y n ik ały n a stę p n e an ty ­ tezy: stałość — zm iana; Polak, kato lik — in n o w ierca, T urek; E u ro p a — Azja; d aw n e rycerskie obyczaje — zepsucie w sp ó łczesn y ch .

B ohaterow ie panegiryków i p o em ató w satyrow ych, niezależnie od sygnalizow anego p rzez sw oje im io n a znaczenia, sytuującego się p o m ię d z y b ieg u n am i: d o b ro — zło, tradycja — n o w o ść, trw ało ść — z m ien n o ść, zyskiw ali p ełn e zn aczen ie w k o n fro n tacji z in n y m i p ostaciam i. D o p ie ro w szystkie razem , przy re sp e k to w a n iu określo n ej h ierarch ii, stan o w iły sk o ń c z o n y z b ió r p erso n , re p re z e n tu ją c y c h dialektycznie n acech o w an y św iat d o b ra i w iary w alczących ze złe m i h erezją.

Św iat ó w stan o w ił zarazem rodzaj określonej sem an ty czn ej p rzestrzen i, gdzie fabuła (n iek ied y z re d u k o w a n a d o n iezb ę d n eg o „znak o w eg o ” m in im u m ) 1 służyła w istocie p rz e n o s z e n iu o k reślo ­ n y ch z n aczeń w o b ręb ie w a ria n tó w g a tu n k o w y ch tego sam ego tem atu . Jak o przykład tego ro d zaju zabiegów p o słu ży ć m o ż e postać „ H erk u lesa polsk ieg o ”, p erso n ifik u jąca w Tragedii o polskim Scy-

lurusie stan rycerski („ ż o łn ie rstw o ”), a zarazem c n o tę m ęstw a i ucieleśnienie tradycji przodków .

Te sam e w artości uosabiał na kartach p o em atu satyrow ego legendarny Lech, „w zbudzony” nieopodal Kruszwicy, by napom inać i przestrzegać potom nych.

C a ły ó w q u a si-m ito lo g ic zn y system , k tó ry w sp ó łtw o rz y ły z aró w n o o gólne ra m y h ierarch ii i klasyfikacji u kazyw anych p e rso n , ja k i ich działania i w y b o ry (częstokroć określane p rz y p o m o c y ró ż n y c h strategii narracyjnych, u stan aw ian y ch za p o m o c ą retoryki) , słu ży ły w istocie za k ażd y m ra z e m p o d o b n e m u celow i. Staje się n im o k reślen ie w o b ec n ad rz ę d n e g o św iata w arto ści, zw iąza­ nego z religią i sarm acką ideologią.

Z n a m ie n n e , iż w ram ach ow ego sy stem u im io n a i postaci g łó w n y ch b o h a te ró w p o e m a tó w satyrow ych, posiadających status ró w n y n iem alże m ity c z n y m h e ro s o m , zw iązane są w sposób szczeg ó ln y w św iad o m o ści o d b io rc ó w z ro d z im ą tradycją i p o czątk am i n a ro d u . S tan o w ią ja k b y o d p o w ie d n ik b o h a te ró w poezji epickiej. W andalin czy L ech to „w zb u d zen i” z w iek o w eg o letargu przodkow ie, a zarazem w ładcy szlacheckiego narodu. Cieszą się oni niekw estionow anym autorytetem

1 O redukcji w arstw y fabularnej m itó w pisały: J. K ułtuniakow a, O d m itu do moralitetu, w: Wrocławskie spotkanie teatralne, red. W R oszkow ska, W rocław 1967, s. 7 -2 5 ; L. Szczerb ick a-Ś lęk , Wandalin. N a ro d zin y sarmackiego bóstwa, „Teksty” 1975, nr 3 (2 1 ), s. 1 1 7 -1 2 4 .

2 O retoryce i stylu u tw o r ó w J u rk o w sk ieg o zob. B. Pfeiffer, Z zagadnień barokowej alegorezy i recepcji m itu: „Tragedia

(4)

W iz e r u n e k ry c e rz a i o b ro ń c y o jc z y zn y w tw ó rc z o śc i J a n a J u rk o w s k ie g o 81

i z tej racji wygłaszają m iarodajne opinie o w spółczesnych. Ich okryte chw ałą im iona, pow iązane etym ologicznie z Polską (Lech dający początek L echitom , W andalin biorący swe im ię od rzeki W andalus, czyli W isły), stanow ią w yraźne, sw ojsko nacechow ane przeciw ieństw a, ukazyw anych za p o m o cą gram atycznej kategorii pluralitatis „obcych”: Kakusów, hydr, C en tau ró w czy C him er.

O d e p o n im ó w zaczynają się dzieje n aro d u , tw o rzą on i legendarne początki p ań stw o w o ści, z k tó ry ch bierze sw ój ro d o w ó d o ch rz c z o n a później (ak centow ana kategoria dru g ieg o p oczątku) w sp ó ln o ta Sarm atów . W andalin zostaje b o w iem ochrzczony, p o d o b n ie ja k niegdyś Satyr K ocha­ now skiego. P rz e c iw ie ń stw e m dla ow ych e p o n im ó w użyczających im io n p o e m a to m staje się n ie z ró ż n ic o w a n a w sw ej istocie m asa postaci perso n ifik u jący ch zło. Ich w sp ó ln ą cechą je s t w y n a­ tu rz e n ie i m n o g o ść, stanow iące o d w ro tn o ść h a rm o n ii, stałości i je d n o śc i. Św iatu z a lu d n ia n e m u p rz e z „p e rso n y ” uosabiające d o b ro i zło zdaje się odpow iadać — p o d o b n ie ja k w m ito lo g ii — św iat ludzi. E p o n im o w ie z p o e m a tó w Ju rk o w sk ieg o osadzeni zostają w realiach p o lity czn y ch sie d e m ­ n asto w ieczn ej R zeczypospolitej. To w łaśnie on e i nierycerskie zachow ania ro d ak ó w stanow ią n ie u s ta n n y p re te k st dla k rytycznych w y p o w ied zi W andalina i Lecha. In n i b o h atero w ie to je d y n ie „znaki” p o lity czn y ch alegorii: P erseusz chrześcijański — H ab sb u rg ó w , A n d ro m e d a — W ęgier p o ż e ra n y c h p rzez sm o k a oznaczającego T urcję i ty m p o d o b n y ch .

N ie z a le ż n ie od o so b y m ity czn eg o L e c h a -p ro to p la sty Polaków , znan eg o ja k o b o h a te r p o e m a tu , k tó reg o ty tu ło w i użyczył im ienia, postać L echa perso n ifik u jąceg o R zeczp o sp o litą pojaw ia się w roli adresata a p o stro fy otw ierającej Lutnię na wesele Zygm unta II I (o k reślo n ą także ja k o Lutnia

3 - y

-ojczyzny polskiej — L t, s. 192) . W p o czątkow ych partiach L u tn i... — p anegiryku p o św ięco n eg o

królew skiej parze: Z y g m u n to w i III i K onstancji R akuszance — zn ajd u je m y połączenie kilku ch arak tery sty czn y ch dla tw órczości Ju rk o w sk ieg o m otyw ów .

A postrofa d o L echa o tw iera początek opow ieści o przeszłości kraju. Staje się on a w istocie relacją o czynach p ro to p lasty i w yw odzących się zeń p okoleniach. M a m y tu do czynienia z zam ie­ rz o n ą h ero izacją przeszłości. N a d a n iu czasom m in io n y m rangi epickiej tow arzyszy w yliczenie czy n ó w i d o k o n a ń m ity czn eg o e p o n im a, k tó ry n iep o strze żen ie oznaczać poczyna Polskę p rzy ­ ró w n y w a n ą d o lu tn i:

U m ie j znać sw ą cześć, L echu! Szczęście trzym aj rane, U stró j się, zgódź się z sobą, obacz d o b ra m iane:

Otoś lutniej podobny i tw e śliczne kraje,

Z tą w p o zo rze, w składności d an k ci ju ż św iat daje. ( ...) Tw oja lu tn ia w czas pierw szy zgodnie strojna, L echu, P rzy w o d ziła cerb ery pogańskie do śm iech u .

(Lt, s. 192-195)

3 C ytaty i paginacja za w yd.: J. Jurkow ski, D zieła wszystkie, 1. 1, Tragedia o polskim Scyłurusie (dalej: Trag.), opr. J. K rzy­ żanow sk i, S. R osp on d , W rocław 1958 (BPP, B 11); t. 2, Utworypanegiryczne i satyryczne, opr. C . H ernas, M . Karplu- kó w n a ,o b ja śn . M .E u s ta c h ie w ic z ,M . H ern asow a, W rocław 1968 (BPP, B 18) — Chorągiew Wandałinowa (C h W )\L e c h

w zb u d zo n y (L W )] L u tnia ojczyzny polskiej (L t); Pieśni m u z sarmackich (P m ). Podkreślenia w cytatach p o ch o d zą o d e m n ie

(5)

82 B o g u sła w P feiffe r

Postać uosabiającego Polskę i Polaków eponim a zjawia się ponow nie w końcow ych p artiach u tw o ru :

U m ie j, L echu, sw e dary poznaw ać, a dzięki O d d aj B ogu swą lutnią, ż e -ć dał z hojnej ręki M n o s tw o d o b r n iep rzeb ran y ch . (...)

(.L t, s. 208-2 1 1 )

Pojawiające się dalej objaśnienie boskiej prow idencji i m esjańskich zam iarów w zględem R zeczy­ pospolitej zostaje skojarzone w sposób niejako „naturalny” (do którego odbiorca przyw ykł w czasie lektury) z osobą legendarnego przodka. Stw órca bow iem w ybrał go do w ypełnienia szczególnego posłannictw a. P o d m io t autorski, zwracając się w prost do Lecha, obwieszcza Boże zamiary:

O n cię na coś w iętszeg o chce ju ż zgoła w zyw ać. Snać niebieską w in n ic ę ty m asz szerzyć jaśn ie, G dzie sło ń ce św it podaje, bądź ju ż i gdzie gaśnie. M asz nan o sić i groblą w ysoką z p u łn o c y [sic!], Tej nie zniosą ra m io n a p o łu d n io w ej mocy.

(Lt, s. 211)

Znajdujem y tu, podobnie jak wcześniej pod piórem Kochanowskiego, nawiązanie do profetycznych w ersetów biblijnej Księgi D aniela4. Lech szerzyć m a „z Boską w innicą latorosłki n o w e” i sławdć złoty w iek zapoczątkowany zaślubinam i królewskiej pary. Zostają one uśw ietnione przezeń lutnią „wszytko- m ianą”. In stru m e n t staje się tu oczywistą aluzją do tytułow ej alegorii (lutnia-Polska); stąd zapew ne obdarzenie go określeniem „wszytkom iana” — pełna dóbr. Jednocześnie lutniajako in stru m en t w tóruje w eselnej kapeli uświetniającej królewski mariaż.

W andalin i L ech — ja k stw ierd ziliśm y w yżej — to rycerscy p rzo d k o w ie szlachty, a zarazem leg en d a rn i w ład cy i o b ro ń c y kraju. B o h ater Chorągwi Wandalinowej, o d w o łu jąc się do m ity czn y ch dziejó w ro d z im y c h , tak m ó w i o sobie:

G d y zaś K rakus m ój brzeg w ziął z boskiej opatrzności, K w itn ą łe m tak z pogany w ich spraw iedliw ości,

W ich cn o tac h p rz y ro d z o n y c h , w w ierze, w w stydzie, w zgodzie, N ie m n ie j też w chrześcijańskiej w zn o w io n ej p ogodzie (...)

(C h W , s. 301)

A k cen to w an a w ten sposób zostaje kategoria pogańskiego „pierw szego p o c z ą tk u ”, kiedy to p rz o d k o w ie w sp ó łczesn y ch S arm ató w żyli w idealnej, n atu raln ej h a rm o n ii („cnotach p rz y ro d z o ­ n y c h ”). „Wiślny b o h a ty r” — ja k określa postać W andalina a u to r — w sp o m in a św ietn o ść d aw n eg o im p e riu m Słow ian, na k tó re nastaw ać poczęli „ N im ro d o w ie ”, oznaczający w ty m m iejscu w ro g ó w p olity czn y ch :

4 „Która p o w ieść, bądź za rzecz praw dziw ą tw ierdzona ( . . . ) / Z naczyła, że za laty m iał wstać lud z p ółn ocy, / K tórego kraj p o łu d n i nie m iał zdołać m o c y ”. (J. K ochanow ski, Proporzec albo H ołd Pruski, w. 2 2 5 ,2 2 7 -2 2 8 , cyt. za: idem , D zieła

(6)

W iz e r u n e k ry cerza i o b ro ń c y o jc z y zn y w tw ó rc z o śc i J a n a J u rk o w s k ie g o 83

Lecz zaś d ru g im N im r o d o m łak o m stw o i zbytki K azały z n o w u ciągnąć d ziałem swe użytki. W adzą się o o so b n e p aństw a tyranow ie, Z aczy m L ech i C zech , m o i cn o tliw i synow ie, U stą p ić im m u sieli ku stro n ie p u łn o cn ej. C i, m ając ten znak boski, by w swej sile m ocnej R ycerskiego rzem ięsła w szyscy się ćw iczyli, A n a ro d y ro zliczn e w je d n o zgrom adzili (...)

(C h W , s. 317)

W in n y m m iejscu ideały rycerskie zostają przypom niane w kontekście m esjańskim , a Polska, p o d o b n ie ja k na kartach L u tn i. .., o k reślo n a m ian em „boskiej w in n ic y ”: .

N ie chciejcie w w as om ylać p rz o d k ó w obietnice. W olność, szlachectw o dane, by boskiej w in n ice, N ie tylko granic m ian y ch zarazać bronili, Lecz ją w e krw i pogańskiej szablam i szczepili

(C h W , s. 342)

W andalin ak cen tu je sw oje (a ty m sam y m całego n a ro d u , k tó reg o je s t e p o n im e m ) cn o ty hero iczn e, łącząc ów w y w ó d z etym ologią w łasn eg o im ien ia oraz przy jęciem chrześcijaństw a:

O k rzciw szy się z bo żk am i, z d ru g ie m i dziw am i, G d y B óg w ielki w tę ziem ię zaw itał z cudam i, W to przysłow ie „ w e n d a l e j ” p rzy im ie n iu d aw n y m Z o sta łe m W an d alin em ; sw o im sy n o m sław nym P rzykład, w z o r w e w szem dając: by się lu d pogańskich Z ap rzał błędów , a cn y m był w c n o tac h chrześcijańskich

(C h W , s. 301)

P o d k reślo n y zostaje zatem akt w y b ran ia Polski p rzez S tw órcę. O ile je d n a k na kartach L u tn i. .. m esjańska w izja sięgała w przyszłość, o tyle w poem acie satyrow ym czasy złotego w iek u sło w iań ­ skiego im p e riu m przypadają na zam ierzch łą przeszłość rycerskich przodków . W andalin w sp o m in a b o w ie m okres, kiedy „w szerz granice p o M o rz e A dryjackie do Z m a rz łe g o z d o b ił” a Polska w ładała w „E uropie i Azyjej z ło te j” (C h W , s. 313).

W tym ko n tek ście staje się oczyw iste, że zaró w n o Lech, ja k i W andalin w zyw ają w sp ó łczes­ n y ch do restytucji rycerskich c n ó t pradziadów . L ech — p o d o b n ie ja k Satyr K o chanow skiego :— w zyw a do n a w ro tu p ełn eg o w y rzeczeń , cnotliw ego a zarazem h ero iczn eg o żyw ota. B o h ater znad G o p ła i K ru szw icy n aw o łu je tym sam ym do godniejszej niż ziem iańskie bytow anie w o jn y — do „m arsow ego w arstatu ” (LW , s. 259). B ow iem daw ni Sarmaci w o d ró ż n ie n iu od w sp ó łczesn y ch „handlow ali krw ią, g ard łem i śm iercią” (L W , s. 252). W p o d o b n y m to n ie zw raca się do słu ch aczy W andalin, m ów iąc o o d rz u c e n iu zajęć gospodarskich, szlach etn y m ż o łn iersk im rzem iośle i dąże­ n iu d o „rycerskiej zd obyczy” (C h W , s. 334).

(7)

84 B o g u sła w P feiffe r

D o tego m iejsca w ypow iedzi o b u e p o n im ó w są zgodne. O ilejednaklam entacyjny to n w ypow iedzi Lecha nie zw iastuje nadziei na rychłą popraw ę, o tyle kierow ane do w spółczesnych posłanie „wiślnego bohatyra” okraszone zostaje w łaściwą panegirykom pochw ałą orężnych czynów. M ają być nim i tryum fy w „Turcech nad jan czary ” królewicza W ładysława Wazy, k tó rem u dedykow ano utw ór. N o w y „Jagiellon”, późniejszy W ładysław IY staje się w Chorągwi... gw arantem restytucji w ieku złotego. Polacy niczym ongiś krzyżow cy m ają dobyć sw ych „m ieczów dla ew anjelijej” i „wstąpić w sw ych pradziadów strzem ię” (C h W , s. 345,349). P odobny fragm ent naw iązujący do aktu dobyw ania m ieczy przy czytaniu Ewangelii znajdujem y w Pieśniach m u z sarmackich:

.. .M ie c z ó w dobyw ali

Pierw szy, gdy słuchali E w angełijej w y ro k u B ożego,

C h ę tn i p rzeciw n e bić krzyża św iętego

(Pm , s. 95)

H e ro ic z n e c n o ty niegdysiejszych w ład có w Polski zdają się po d p ió re m Ju rk o w sk ie g o ożyw ać w osobie m ło d eg o m onarchy. W je g o to b o w iem osobie „Biały O rz e ł o d m ło d n ą ł”, a o b ro ty fo rtu n y sp raw iły o d ro d z e n ie „w ieku szczęsn eg o ”:

C n o ta w kole fo rtu n n y m p lem ię Jagiełłow e W róciła w am , Polacy, bierzcież rządy zdrow e! M ę stw o C habrów , a m ąd ro ść K azim irzo w w staje, S praw iedliw ość Z y g m u n tó w obłapia te kraje. Z aś M o sk w ę S tefanow ie szczęśni zw yciężają, Z n o w u W ładysław ow ie T u rk o m strach w zb u d zają

(C h W , s. 345)

Ó w h e ro ic z n y m o d el rycerskiego żyw ota zostaje p o d d a n y konkretyzacji stanow ej w in n y m u tw o rz e Ju rk o w sk ie g o — m oralitecie — Tragedia o polskim Scyliiriisie. „ Z o łn ie rstw o ” uosabia tu „H e rk u le s p o lsk i”, k tó ry w raz ze sw o im i „k o ro n n y m i b ra ć m i” — D io g e n e se m i P arysem — re p re z e n tu je u św ięco n y tradycją stan o w y a zarazem m o ra ln y tró jp o d ział, ak tu alizo w an y w rea­ liach X V TI-w iecznej Polski. T rzem b racio m oznaczającym „ żo łn ierstw o ”, „ m ę d rc e ” oraz „zbytecz- n ik i” p a tro n u ją b o w iem trzy boginie z Sądu Parysa (Pallas, J u n o n a i W enus), oznaczające trzy drogi życia (via activa, via contemplativa, via volnptaria).

H e rk u le s , k tó ry będzie p rz e d m io te m naszego zainteresow ania, uosabia c n o ty i m ęstw o k re ­ sow ego żołnierza. Z o stają o n e u k azane ja k o zaprzeczenie zajęć d w o rn eg o , „złotego m ło d z ie ń c a ”, re p re z e n to w a n e g o w u tw o rz e p rzez polskiego Parysa. D la H e rk u le sa n a m io te m je s t „niebo z m ie n n e ”, p rzy sm ak ie m „sałam acha” (czyli jag ły z m ąki), tańcam i w d zieran ie się do tu reck ich szańców , „ig rzy sk iem ” sztychy szablą, a „ban k ietem w e so ły m ” b ro d z e n ie w e krw i (Trag., s. 48).

N a sz b o h a te r w alczył na P o d o lu , a p e rso n ifik o w an a Sława, p rzy ró w n u jąc je g o czyny do prac m ity czn eg o h erosa, obd arza go m ia n e m „H erk u lesa Lackiego”. „P race” ow ego H e rk u le s a ulegają to p o g ra fic z n e m u „u w sp ó łc z e śn ie n iu ”, a zarazem „polonizacji”:

(8)

W iz e ru n e k ry ce rz a i o b ro ń c y o jczy zn y w tw ó rc z o śc i J a n a J u rk o w s k ie g o 85

Ten zaś Lacki potw ory, gdzie B ootes m roźny, G d zie sz u m i krzyw y E u k sy n i gdzie D u n a j groźny, G dzie O d ra , N ie s tr i D źw in a, gorsze snać niż smoki,

D ep tał, a ja go stąd ju ż niosę po d obłoki. Sroższy niż lwi, niż hydry, Turcy, T atarow ie, R ó w n i w ieprzom , jelen iom N ie m c y i P rusow ie.

(Jrag., s. 7 2 -7 4 )5

P rzy p o m n ijm y , że p ie rw o w z o re m dla o piew anych na kartach L u tn i... „czynów ” Polski były ró w n ie ż prace m ity czn eg o protoplasty. L ech b o w iem p rzy p o m o cy lu tn i (sic!) ro zg ro m ił: „cerbery p o g ań sk ie”, „cen tau ry fra n c u sk ie ”, „lerny p ru s k ie ”, „niem ieckie lw y ” oraz „w ęgierskie h o lo fag i” (.L t, s. 195)6

L ackiem u H e rk u le s o w i — ja k przystało na m o ra lite t — n ieo b ce są dy lem aty m o raln e. O to b o h a te r z P odola staje p rzed w y b o re m m ięd zy życiem c n o tliw y m i ak ty w n y m (żo łn iersk im ) a o d d a n ie m się ziem sk im ro zk o szo m . N ie p opełniając b łę d u sw ego m o raliteto w eg o brata Parysa, o p o w iad a się p o stro n ie C noty. M a m y tu do czynienia ze zn an y m w m itografii, daw nej literatu rze i grafice m o ty w e m H e rk u le s a in bwio. C ieszył się on, p o d o b n ie ja k cała sym bolika herkulejska, w ielką p o p u la rn o śc ią . Postać antycznego herosa, je g o prace i przypow ieść o H e rk u le s ie na ro z ­ stajach w ie lo k ro tn ie w yk o rzy sty w an o w m oralistyce i literatu rze okolicznościow ej. M o ty w bwium aktualizow ała m ię d z y in n y m i biografia p o ch w aln a Ja n a T arnow skiego p ió ra Stanisław a O rz e ­ chow skiego. C z y ta m y w niej, że h e tm an o w i:

.. .toż się trafiło co i H e rk u le s o w i za w iek u daw nego, k tó ry — w m ło d o ści ro z m y ­ ślając sobie, w k tó rą by się dro g ę udać na św iecie m iał — na p u szczy w idział dw ie p an n ie: je d n ę R ozkosz, d ru g ą C n o tę 8.

O d m ie n n y ob raz b ojow ania i m o raln ej refleksji przy n o si in n y u tw ó r Ju rk o w sk ieg o — epita- la m iu m n ab o ż n e — Pieśni m u z sarmackich. W ojna, zgodnie z charak terem u tw o ru , przybiera tu w y m ia r duchow y. W o jo w an iu p atro n o w ać m a co praw da, p o d o b n ie ja k w Tragedii o polskim

Scylurusie, „Pallas krześcijańska”, ale w ezw an iu do o ręża tow arzyszy n astępujący k o m en tarz:

5 P rzy to czo n y fragm ent parafrazuje część R ejow ego Ź w ierzyń ca : Ten W ołochy, Tatary, Turki, M o sk w ę grom ił.

Stało też to za hydry, za lw y i za sm ok i, Z e i d ziś je g o sława lata p od obłok i.

(Jan z Tam owa, kasztelan krakowski, w. 6-8; cyt. za: M . Rej, Źw ierzyniec (1 5 6 2 ), w y d . W B ruchnalski, K raków 1895, s. 111).

6 H erkules porw ał C erbera, u d u sił lw a n em ejsk iego, zabił centaura N esso sa ; „lerny” w y m ie n io n e w cytacie są aluzją d o hydry lemejskiej, którą rów nież pokonał heros, a „holofagi” to sm oki. Z ob. Objaśnienia, w: J. Jurkow ski, D zieła

w szystkie, t. 2, op. cit., s. 414.

7 Z ob. J. B anach, Hercules Polonus. S tu d iu m z ikonografii sztu k i nowożytnej, W arszawa 1984.

8 S. O rzech o w sk i, Wybór pism , opr. J. Starnawski, W rocław 1972 ( B N 210 ), s. 213. O m o ty w ie H erku lesa in bivio por. B. Pfeiffer, Alegoria m iędzy pochwałą a naganą. Twórczosc'Jana furkow skiego (1 5 8 0 -1 6 3 5 ), W rocław 1995, s. 3 5 -3 7 , passim .

(9)

86 B o g u sła w P feiffe r

Z b ro je , ry n s tu n e k żo łn iersk i zm acniajcie, L e c z n ie c ie le ś n ie .

(Pm , s. 96)

W ojna d u c h o w a ukazana zostaje w pieśni T erpsychore, w zo ro w an ej na p o czątk o w y ch ro zd

zia-9

łach Enchiridionu E razm a z R o tte rd a m u . W zam ieszczonej o b o k tek stu nocie m arginalnej o d n a j­ d u je m y je d n a k tylko o d w o łan ie do Biblii:

O w o jn ie krześcijańskiej, Jo b . k a p [itu lu m ] 7. W ojow anie je s t żyw ot człow ieczy n a ziem i, a d n i je g o są ja k o dn i n ajem n ik o w e.

(Pm , s. 96)

N ie z a le ż n ie od źró d eł insp iru jący ch poetę, w ro g am i ch rześcijan in a okazują się: „czart”, „św iat” i „ciało”10, a b ro n ią p rzeciw n im nauka K ościoła w raz z m o d litw ą, „zakon d w u ta b lic ” oraz „wóz sk arb n y sied m iu sa k ra m e n tó w ” (Pm , s. 100-103).

B o h a te re m u tw o r u je s t ch rześcijan in — „każdy” — daleki je d n a k od „ ro zd w o jo n eg o w so b ie ” p o d m io tu so n e tu Sępa Szarzyńskiego. „Ż o łn ierz b o ży ” Ju rk o w sk ieg o to bliski d u c h o w i pism Loyoli o b ro ń c a K ościoła w ojującego. O k re ślo n y zostaje ja k o „Boski zap aśn ik ”, „pom azany o lejem i k rw ią ” (Pm, s.104), k tó ry sw ą b ro ń m a „brać z K ościoła”. Jeg o zn ak ie m je s t „K rzyż P a ń sk i”, a h asłem „Je z u s”. Św ięty Paw eł, do którego w szyku p rzy stęp u je żo łn ierz, je s t ch o rąży m , a św ięty P io tr h e tm a n e m k o ro n n y m .

Pam iętajm y, że w ty m sam y m czasie co Ju rk o w sk i, o w o jn ie d u ch o w ej pisał P io tr Skarga w Żołnierskim nabożeństwie (1606). W je g o ujęciu ch rześcijan in o p ró cz „w ojny d u c h o w e j” w in ie n

✓ ✓• • • • • - • 11

toczyć bój w o b ro n ie ojczyzny, p o jm o w an ej ja k o ostoja w iary i K ościoła .

O p ró c z liczn y ch o d w o ła ń do księgi H io b a, Enchiridionu E razm a czy naw iązania do op isu „zupełnej zb ro i b o ż e j” znanej z p ism św. Paw ła (m ięd zy in n y m i z Listu do Efezjan VI, 13), w Pies'niach muzsartnackich odnaleźć m o żn a rów nież rem iniscencje z pism H u g o n a od św. W ik to ra czy B e rn a rd a z C lairv au x 12.

N a zak o ń czen ie w arto zw rócić uw agę na jeszcze je d e n z n a m ie n n y szczegół o b ecn y w u tw o ­ rach au to ra Pies'ni m u z ..., ak cen tu jący ch m o ty w w o jn y chrześcijańskiej. P oeta p o d k reśla w n ich rolę w o ln ej w o li chrześcijanina, sw oisty im p eraty w działania, każący p o d ejm o w ać tru d , k tó ry p ro w ad zi d o zbaw ienia w w y m iarze og ó ln y m i je d n o s tk o w y m . Św iadczyć o ty m m o g ą pojaw ia­ ją c e się w n a b o ż n y m e p ita la m iu m w ersy m ów iące o B ogu, k tó ry u z b ro i ch rześcijan w oręż

p o trz e b n y d o d u c h o w e g o starcia, le c z ... „w przód p atrzy n a c h c e n i e ” (Pm, s. 99). P o d o b n ie

9 Z ob. J. Sok olsk i, W zó r rycerskiego życia w twórczości Jana Jurkowskiego, „Prace L iterackie” 1981, t. 21, s. 8 2 -8 4 .

10 Trzech w ro g ó w : szatana, świat i ciało, stających się o b ieg o w y m m o ty w em literackim , w y m ie n ia ju ż św. Bernard z C lairvaux (zob. Patrologia Latina 184, kol. 4 8 5 -5 0 8 ), cyt. za: S. W enzel, The Three Enemies o f M a n , „M cdiacval S tu d ic s” 1967, t. 29, s. 4 7 -6 6 .

11 Z ob . P Skarga, Żołnierskie nabożeństwo, Kraków 1618, k. A 4 v -A 5 .

12 O alegorii „pełnej zbroi b o ż e j” p isze H . R. Jauss, Entstehung und Struktum>andel der allegorischen D ichtung, w: G ru n ­

driss der romanischen Literaturen des Mittelalters, t. 6, H eid elb erg 1968, s. 1 5 7 -1 5 8 . Ź ródła i u tw ory o w o jn ie du ch ow ej o m a w ia j. Sok olsk i, „Certamen spirituale”. Staropolskie poematy alegoryczne o wojnie duchoivnej, „Prace L iterackie” 1983, t. 24, s. 4 5 -8 4 .

(10)

W iz e r u n e k ry cerza i o b ro ń c y o jc z y zn y w tw ó rc z o śc i J a n a J u rk o w s k ie g o 87

w Chorągwi. .., w k tó rej zw racając się do w sp ó łczesn y ch , m ających dobyć m ieczy „dla cw an jelijej”, stw ierd za — „M asz zw ycięstw o, ty lk o c h c i e j ” (C h W , s. 349).

W ak sjo lo g iczn y m system ie m o żliw y m do odczytania w u tw o ra c h Ju rk o w sk ie g o n a d rz ę d n e w artości, to je s t w sp o m n ia n e na w stępie: W iara, O jczy zn a i Tradycja, u k azane zostają zaw sze w p ersp ek ty w ie w alki. N ie są czym ś d an y m czy u stan o w io n y m raz na zaw sze. Św iat h isto rii to cykl p rz e m ia n , od d o b ra u stan o w io n eg o p rzez B oga ku złu, o które zabiega szatan. W ty m w łaśnie m iejscu p o żąd an a staje się aktyw na postaw a żo łn ierza C h ry stu so w eg o . Ta w y k ład n ia znajduje swe o d zw iercied len ie w dziejach. W z n a m ie n n y sposób u jm o w ał to w kazaniu arcybiskup g n ie ź n ie ­ ński S tanisław K arnkow ski:

S łow o o n o w ieczn e, K ról i H e tm a n nasz, dlatego na św iat p rzyszedł, aby z czartem w alczył: w szyscy św ięci, k tó rzy p rzed przyszciem jeg o byli, są ja k o żo łn ierze p rz e d k ró le m sw ym uprzedzający, k tó rzy p o ty m byli ( ...) są ja k o żo łn ierze za k ró ­ lem sw ym id ący 13.

Innow iercy, heretycy, polityczni przeciw n icy R zeczypospolitej (Turcja, M oskw a, Szw edzi) czy sjej w ro g o w ie w e w n ę trz n i (uosabiająca rokosz Z eb rzy d o w sk ieg o Sw aw ola), ob ecn i w u tw o ­ rach Ju rk o w sk ie g o , to niejako konkretyzacje zła usiłującego bu rzy ć B oski p orządek. W arto zw rócić uw agę, że p o d o b n ie ja k potykający się z n im i rycerz chrześcijański posiadają one zaró w n o cechy u n iw ersaln e, ja k i zw iązane z p o lity czn y m k o n k retem . K atolicyzm n iero zerw aln ie złączony z n a­ ro d o w y m i w arto ściam i staje się cechą w alczących za w iarę i ojczyznę „H erk u lesa p o lsk ieg o ” czy o d w o łu jąceg o się d o tych w arto ści o ch rzczo n eg o W andalina.

Cytaty

Powiązane dokumenty

- uzasadniona obawa ucieczki lub ukrycia się oskarżonego, zwłaszcza wtedy, gdy nie można ustalić jego tożsamości albo nie ma on w kraju stałego miejsca pobytu,..

Konfrontacja jest czynnością fakultatywną, uzależnioną od oceny organu procesowego, który ustala, czy istnieją sprzeczności w oświadczeniach osób przesłuchiwanych

Obrońca sformułował zażalenie, jednak zaadresował je do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia zamiast do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków,

Perspektywa owego „tylko to” pozwala pytać: „I cóż z tego”, że masy ciał pochłania ogień, przecież Uczy się „tylko to”; charakterystyczne, że o tych, którzy

Ekologiczne metody ochrony przeciwpowodziowej mają za zadanie nie tylko chronić przed powodzią, ale także umożliwić zachowanie natu- ralnych ekosystemów rzek i dolin

P(SARS|T⊕)=P(T⊕|SARS)P(SARS) P(T⊕) brakujenamwartościP(T⊕),którąmożemywyliczyćzwzoru(5,str.14):

„kom m em oracją” stają się zarów no imiona postaci, jak i cztery główne wątki zaczerpnięte z m itu i historii (scena ze Scylurusem i łamaniem pęku

The FTIR spectra of the unmodified and modified LDH are shown in Figure 6 Modified SLDH shows two types of bands: the first one corresponding to the anionic species