• Nie Znaleziono Wyników

Dzieje rodu Bukowieckich : od XVI do początku XX w.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dzieje rodu Bukowieckich : od XVI do początku XX w."

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Waldemar Dramowicz

Dzieje rodu Bukowieckich : od XVI do

początku XX w.

Nadwarciański Rocznik Historyczno-Archiwalny nr 4, 257-267

1997

(2)

N a d w a r c i a ń s k i Ro c z n i k

H i s t o r y c z n o- Ar c h i w a l n y NR 4 - RO K 1997

W aldem ar D ra m o w ic z Międzyrzecz

Dzieje rodu Bukowieckich

(od XVI do początku XX w.)

Pierwsze pisem ne inform acje o rodzinie B ukow ieckich pochodzą z XIV wieku. Jednak za pew nych protoplastów rodu trzeba przyjąć braci Szymona, J a n a i A b r a h a m a B ukow ieckich - panów na B ukow cu i Ła- gowcu koło M iędzyrzecza. W zm ianka o braciach pochodzi z 1513 r. P ie­ czętowali się oni herbem D rogosław - przedstaw iającym półpierścień i ustawioną na jego w ypukłej stronie strzałę i pisali się ja k o B ukow ieccy z Bukowca. Jan B ukow iecki był m ężem K atarzyny Lubow skiej - córki pana na Lubowie i Sokolnikach pod Szam otułam i. M ałżonka w niosła mu w posagu działy w tych w sia ch .1

W latach 1542-1553 w spom niani są bracia: W olfgang, J a n , Ł u ­ kasz i F ranciszek B ukow ieccy.2

W 1545 r. Z y g m u n t B ukow iecki - w łaściciel części wsi B ukow iec i Łubowo otrzym ał dodatkow o w ieś C hycinę, którą w niosła mu w posagu żona Anna Chycińska, córka M ikołaja C hycińskiego, pana na C hycinie .3 W księgach radzieckich m iasta M iędzyrzecza, pod datą 1548 r. występuje nazw isko F ra n c is c i (Franciszek) B ukow ietzky4, natom iast w roku 1586 w ym ienione są nazw iska 3 szlachciców zam ieszkałych w oko­

' B Paprocki. Herbv rycerstwa polskiego, Kraków 1584, wyd. K. J. Turowski, Kraków 1858. s. 757. ' ’

: SHGWP, Cz. III. z. 1, s. 5. J Tamże.

Archiwum Państw ow e w S zczecinie O ddział w G orzow ie W lkp. (dalej: A PG ), Akta miasta M iędzyrzecza (dalej: A M M ), sygn. 1926.

(3)

258 W aldem ar Dramowią licach M iędzyrzecza: Jerzy K ręski, P iotr R aczkow ski i A b ra h a m Buko- w ieck i.5

W roku 1550 B ukow ieccy zb udow ali d rew niany kościół w Bu* kow cu. K ościół ten w 1569 r. przejęli luteranie. S płonął w lipcu 1978 r. R ów nież w 1550 r. B ukow ieccy zbudow ali d rew niany kościół w tagow- cu, na którego w ieży zaw ieszono dzw on o dlany w 1508 r. Kościół ten zachow ał się do d nia dzisiejszego i je s t uznaw any za zabytek klasy pierw, szej.*

W 1565 r. dokonany został podział d ó b r pom iędzy braćmi Abra­ h a m e m i M ik o ła je m B ukow ieckim i. A b rah am otrzym ał większość dzia­ łów w B ukow cu i Ł agow cu, n atom iast M ikołaj został właścicielem na C hycinie i G oruńsku, a także otrzym ał część d ziałów w e wsiach Buko­ w iec i Łagow iec. W 1572 r. szlachcic Jerzy S czaniecki kupił Bukowiec i D ąbrów kę od M ikołaja B ukow ieckiego i ożenił się z je g o córką Urszulą.6 W II połow ie X V I w ieku B ukow ieccy przeszli z katolicyzmu na kalw inizm i przejęli kościół katolicki w G oruńsku, natom iast kościół ka­ tolicki w C hycinie przejęli w 1580 r. luteranie, a potem bracia czescy.

W 1578 r. F ranciszek B ukow iecki sprzedał B ukow iec i Łagowiec panu na R zeczycy pod Ś w iebodzinem - B a rtłom iejow i Szlichtyngowi, starszem u synow i A m brożego S zlic h ty n g a . B artło m iej Szlichtyng był dziadkiem znanego teologa ariańskiego J o n a sza S zlichtynga (1592-1661) i znanego poety Jerzego Szlichtynga R epella. O d 1578 r. Bartłomiej Szlich­ tyng i je g o potom kow ie pisali się S zlichtyngow ie z B ukow ca7. Od tego czasu gniazdem rodow ym B ukow ieckich stały się G oruńsko i Chycina.

W 1640 r, w łaścicielem C hyciny był J o a c h im Bukowiecki." W 1648 r. w ystępuje pani B ukow iecka z dom u T rąm pczyńska - wdowa po w łaścicielu G o ruńska.9

N ieco w ięcej w iem y o W a cław ie B ukow ieckim (1639-1677), któ­ ry w alczył z K ozakam i w bitw ie pod M ohilow em i ze Szwedami jako podkom endny starosty babim ojskiego K rzysztofa Ż egockiego. Zmarł 16

5 APG A M M , sygn. 1927.

* Spłonął w nocy z 16 na 17 m aja 1997 r. (red.)

6 T. Ż ychliński, Złota księga szlachty' p o lsk ie j, t. 1, Poznań 1879, s. 261. 7 W. D w orzaczek, Szlichtyngow ie w Polsce, W arszaw a 1938. s. 17.

8 J. Łukaszew icz, O pis historyczny kościołów p a ra fia ln ych w d aw nej diecezji potnd*'

skiej, t. II, Poznań 1858, s. 366.

9 K. Schleising, G eschichte des Kreises M eseritz von d e r Reform ations bis zur Frideft•

(4)

p-ieje rodu B ukow ieckich.

259 kwiet 1677 r. w w ieku 38 lat z ran odniesionych w w alkach. W M u­ zeum w M iędzyrzeczu zn ajd u je się je g o epitafium . Z m ałżeństw a z K ata­ rzyną z M ielęcina M ielęck ą, które trw ało 14 lat, m iał 4 córki i 2 synów: Jana i A dam a K o n sta n teg o .10

J a n , żyjący w latach 1664-1716 - pan na G oruńsku i R ozbitku (pod M iędzychodem ) z m a łże ń stw a z E leonorą G orzeńską m iał 3 synów:

Adama L u d w ik a (1701 -1707), A le k s a n d r a W a cław a, który zmarł w 1727 r. w wieku 24 lat oraz B o g u s ła w a - pana n a D ziećm iarkach koło G niezna. Ostatni z nich - B o g u sław B u k o w ieck i ożenił się z A nną M ielęcką i miał z nią córkę Joannę - później żonę L u d w ik a M arcina Z ychlińskiego w ła­ ściciela W iatrow a k oło W ągrow ca i 3 synów : K a ro la A d a m a (1753-1824),

Jerzego B o g u sła w a (1 7 5 7 -1 8 4 2 ) i T e o d o ra L u d w ik a (ur. 1759). Byli oni przedstawicielami linii B u k o w ie ck ich spod G n iez n a."

W M uzeum w M ię d zy rze cz u ek sp o n o w a n e są epitafia: Jana B uko­ wieckiego, zm arłeg o w 1716 r. o raz je g o syna A d a m a L u d w ik a (1701­ 1707), epitafium i p o rtre t tru m ien n y dru g ieg o syna, A leksandra W acław a - żyjącego w latach 1703-1727 o raz epitafiu m brata Jana - A dam a K on­ stantego (1668-1719).

M łodszy syn W acław a B u k o w ieck ieg o (1639-1677), A d a m K o n ­ stanty (w łaściciel C h y cin y ) dał po czątek linii B ukow ieckich spod M ię­ dzyrzecza.

Adam K o n sta n ty zm arł w 1719 r. Z m ałżeństw a z Jadw igą B arbarą ze Skrzypny T w ard o w sk ą m iał có rk ę A n n ę i synów : Jana S am uela i A n­ drzeja W acława.

A n d rz e j W a c ła w B u k o w ie ck i - w łaściciel C hyciny z m ałżeństw a z Wiktorią M arią M ie lę c k ą m iał 2 córki i 6 synów .12 Jednym z je g o synów był A n d rz ej S a m u e l u ro d zo n y 1 sie rp n ia 1734 r. w C hycinie. Z m ałżeń­ stwa z K aroliną K u rn a to w sk ą m iał sy n a A u g u s ta S a m u e la - urodzonego w 1781 r. w C h y c in ie .13

A u g u st S a m u e l J a n T e o d o r B ukow iecki był barw ną postacią hi­ storyczną. Jeg o b o g aty życiorys m ó g łb y służyć za treść niejednej książki. Początkowo p o b ierał nauki w szk o le d la polskiej m łodzieży szlacheckiej

w J Patorska, P ortrety trum ienne. Tablice inskrypcyjne i herbowe M uzeum w M iędzyrze­ czu, M ię d z y rz e c z 1996, s. 77.

' S. Konarski. Szla c h ta ka lw iń sk a w P o ls c e , W arszaw a 1938, s.35.

” Tamże, s.35 i 191.

(5)

260 W aldemar Dramowięy w Lesznie, a później uczył się w szkole pruskiej w e Frankfurcie nad Odrą W latach 1798-1804 służył w w ojsku pruskim w pułku dragonów, który stacjonow ał w L andsbergu nad W artą (obecnie G orzów W lkp.), gdzie do­ służył się stopnia podporucznika. L ata służby w dragonach pozostały na zaw sze w pam ięci B ukow ieckiego. Tak je w spom inał w iele lat później, co zapisał M arceli M otty: P arady i uroczyste p rze g lą d y odbyw ano często­

kroć, a przyg o to w a n ie do nich p o łą c zo n e było z niem ałym utrapieniem (...) N oc p rzedtem trzeba było n iera z p rze trzy m a ć stojąc lub siedząc z w y p rężo n ym i nogam i, bo białe, kró tkie sp o d n ie w yp ych a n o starannie otrębam i lub p aku ła m i tak, żeby ani je d n a fa łd ka na nich się nie zjawiła; w arkocz i harbejtel zgrabnie układano, d łu g ie w zdłuż obydw óch skroni idące loki zw ijano w w alce i pudrow ano, d o czego kom panie i szwadrony m iały w łasnych fryzjerów, którzy żo łn ierzy je d n e g o p o drugim operowali. M u sztry były długie i m ęczące; obiady, które się p o w iększej części u pułko w n ika lub rotm istrza d la oficerów i ju n k ró w odbyw ały, sztywne i jednostajne, a p o b y t w m ałym m ieście nieszczególnie zabawny. Najprzy- krzej w szakże dotykało ludzi m ających w rażliw szą i czulszą naturę srogie je szc ze w tenczas w w ojsku pruskim obch o d zen ie się z p ro stym i żołdakami. O pow iadał m i z oburzeniem stary p a n major, j a k ich dręczono bez litości za najm niejsze p rzew inienie i ja k kilkakrotnie odkom enderow any do rózg p a trza ł na krew p lużącą z grzbietu biedaków , których prow adzono powo­ li m iędzy dw om a rzędam i uzbrojonych w p rę ty i siekących niemiłosiernie; p a d a li oni zw ykle zem dleni, nim doszli do końca.

W 1804 r. w ystąpił z w ojska i udał się w podróż zagraniczną. Zwie­ dził w ów czas N iem cy, Francję, H iszpanię, W łochy i Szw ajcarię. W czasie podróży poznał w ielu P olaków - em igrantów i byłych żołnierzy Legio­ nów generała Jana H enryka D ąbrow skiego. Z podróży pow rócił ze znajo­ m ością ję z y k a francuskiego i w łoskiego.

W 1807 r. w stąpił do arm ii K sięstw a W arszaw skiego ja k o porucz­ nik w 12 pułku piechoty. W 1809 r. w ziął udział w w ojnie z Austrią. Za w aleczność i odw agę w ykazaną w w alkach został odznaczony Krzyżem Virtuti M ilitari i aw ansow any na rotm istrza.

W 1812 r. w ziął udział w w ojnie N apoleona z R osją, p o c z ą tk o w o

ja k o oficer ordynansow y w sztabie głów nym W ielkiej A rm ii, a następni ja k o adiutant m arszałka D avout’a. O dznaczył się w bitw ach pod Smoleń­ skiem i B orodino, za co otrzym ał O rder Legii H onorow ej. P o te m , brał udział w zajm ow aniu M oskw y. P rzeżył pożar M oskw y i odw rót wojsk

(6)

p-ieje rodu B ukow ieckich..

261 napoleońskich, co w yw arło n a n im w strząsające w rażenie. W czasie prze­ prawy przez B erezy n ę ran n eg o i z licznym i odm rożeniam i przew ieźli żo­ łnierze do W ilna. Tutaj um ieszczono go w stajni na gołej ziem i (a był to już grudzień!) obok ran n eg o A leksandra F redry - znanego poety i kom e­ diopisarza. Jako p ac je n t został źle potraktow any przez w ileńskiego leka­ rza. doktora A ug u sta L u d w ik a B ecu - ojczy m a poety Juliusza Słow ackie­ go. Dopiero na drugi dzień został zabrany do klasztoru Sióstr M iłosier­ dzia. gdzie am p u to w an o m u o d m rożone końce palców rąk i nóg. A m puta­ cję przeprowadzili ro sy jscy chirurdzy w ojskow i z obaw y przed gangreną. Po zakończeniu leczenia w raz z grupą je ń c ó w został przez w ładze rosyj­ skie zesłany do W iatki - m iasta nad rzeką W iatką, dopływ em Kamy. D o­ piero w 1816 r. p ow rócił do W arszaw y i został przyjęty do służby w armii Królestwa P olskiego w stopniu m ajora. Jed n ak że z uw agi na pogarszający się stan zdrow ia zrezy g n o w ał ze służby w ojskow ej i przybył do W ielkie­ go Księstwa P oznańskiego, w ch o d ząceg o w skład zaboru pruskiego. T u­ taj został w ybrany sta ro stą p ow iatow ym (landrat) pow iatu w yrzyskiego.

Spraw ując fu n k cję landrata szybko popadł w konflikt z pruskim wielkorządcą - n aczelnynl p rezesem (gubernatorem ) K sięstw a E dw ardem Flottwellem. F lottw ell próbow ał usunąć niew ygodnego landrata, było to jednak utrudnione z uw agi na osobistą znajom ość B ukow ieckiego z kró­

lem Prus, F ryderykiem W ilhelm em III oraz je g o synem (a od 1840 r. kró­ lem Fryderykiem W ilhelm em IV ), którzy podczas częstych podróży z Berlina do G dańska p rzejeżdżali przez W yrzysk i nieraz zatrzym yw ali się u Bukowieckiego. U rząd landrata spraw ow ał B ukow iecki przez 25 lat, tj. do 1841 r. Po zakończeniu służby od w ładz pruskich otrzym ał O rder O rła Czerwonego III klasy. 14

W tym czasie często przebyw ał w P oznaniu, gdzie zajm ow ał duże mieszkanie na I piętrze przy ul. P iekary 12 w kam ienicy należącej do doktora L u d w ik a G ą sio ro w sk ie g o (1 8 0 7 -1 8 6 3 ), znanego społecznika, lekarza, historyka m edycyny, działacza P oznańskiego T ow arzystw a Przy­ jaciół N auk.15

W sw oim pozn ań sk im m ieszkaniu na P iekarach A ugust Samuel gościł w 1848 r. p rze b y w a jąc eg o w tym czasie w Poznaniu poetę Juliusza

u S. Karwowski, H is to n a W ielkiego Księsrwa Poznańskiego. t. I, Poznań 1918. s. 144­ , ,4 5 '

(7)

262

Waldemar

Drcimowicz S łow ackiego. W 1850 r. podejm ow ał K arola B alińskiego (1817-1864). poetę i działacza niepodległościow ego, zesłańca syberyjskiego, który w obaw ie przed prześladow aniem w ładz carskich m usiał wyemigrować z K rólestw a K ongresow ego. W P oznaniu K arol B aliński w raz ze znanym poznańskim pedagogiem E w arystem E stkow skim (1820-1856) redago­ w ał i w ydaw ał w d rukam i M acieja W alentego S tefańskiego pismo poli- ty c zno-religijno-literackie pt. „K rzy ż a M iecz” .16 W latach 1848-1851 gościł znanego poetę T eofila L enartow icza (1822-1893), autora licznych zbiorów w ierszy zw anego lim ikiem m azo w ie ck im .17

W 1841 r. kuzyn m ajora B ukow ieckiego - w łaściciel Goruńska- B o g u sław J e rz y B ukow iecki - podpisał w Sądzie K rajow ym w Między­ rzeczu testam ent, w którym za sw oich spadkobierców uznał w nim Marce­ lego Teofila B ukow ieckiego - syna K o n stan teg o . 18 M a rc e li Teofil (1800­ 1870) był w latach 30-tych X IX w. d y rektorem zakładu dla umysłowo chorych w O w ińskach k. P oznania. P o nim kierow nictw o zakładu przejął W łodzim ierz K urnatow ski. M arceli Teofil otrzym ał w spadku 1000 tala­ rów. N atom iast A ugust Sam uel otrzym ał na m ocy tego testam entu wieś G o ruńsko.19 F akt ten znajduje p otw ierdzenie w innych dokum entach Sądu K rajow ego w M iędzyrzeczu, w których w latach 1841 i 1844 major Au­ gust Sam uel B ukow iecki, m ąż Franciszki Józefy D oręgow skiej, figuruje ja k o w łaściciel G o ruńska.20 N atom iast sąsiednia w ieś C hycina, wcześniej także n ależąca do B ukow ieckich, ju ż w tedy znajdow ała się w rękach Frie­ dricha von K alckreutha. ** Po śm ierci B ogusław a Jerzego, A ugust Samuel w ystaw ił d la niego grobow iec w G oruńsku, z tablicam i w języku polskim (grobow iec i tablice zachow ały się do dzisiaj).

C harakterystykę mąjr*ra A u g u sta S am uela B ukow ieckiego szcze­ gółow o nakreślił je g o przyszty zięć M arceli M otty (1818-1898), znany poznański pedagog i publicysta, autor cyklu felietonów pt. „Przechadzki po m ieście” . M arceli M otty poznał m ajora B ukow ieckiego w iosną 1842 r. w Poznaniu. Pisał o nim: P an niem ło d y w tenczas, przeszło 60-letni, w

szaraczkow ej czam arze, niski, niechudy, z dużą, p ra w ie całkiem łysą

gło-16 Tamże. 17 Tam że, s. 452.

’* A PG zespół Sądu K rajow ego w M iędzyrzeczu (dalej: A SK M ). sygn. 363. 19 Tamże.

20 A PG zespół Sądu O bw odow ego w M iędzyrzeczu (dalej: SO M ), sygn. 52. ** C hycina została sprzedana K alckreuthom na p oczątku XIX w. (red.).

(8)

p-ieje rodu B ukow ieckich..

263

wq, mołynii oczym a w pow a żn ej, p o m a rszc zo n e j twarzy, a u rąk obydw óch pałce miał do p o ło w y obcięte. M arceli M otty pisał, iż m ajor Bukow iecki,

opisując swe przeży cia zw iązan e z pożarem M oskw y w 1812 r., zareago­ wał płaczem. W idocznie p o ż a r i zw iązan e z nim w ydarzenia m usiały po­ zostawić w je g o pam ięci trw ały uraz. Jed n o cześn ie opow iadał sw oje w ra­ żenia z czasów m łodości, k ied y uczęszczał do szkoły w Lesznie. O bser­ wował w tedy w raz z g ro m ad ą innych uczniów pożar tego m iasta. W spo­ minał, że zarów no on, ja k i je g o koled zy b ardzo się ucieszyli, kiedy pożar objął również b u dynek szkoły.

M ajor B u k o w ieck i zn a n y był w środow isku sw oich znajom ych jako namiętny gracz w karty, p rzy czym szczególnie uw ielbiał m odną w tym czasie grę w w ista .21

M ajor B ukow iecki zm arł 12 m arca 1856 w w ieku 75 lat. 18 m arca został pochow any w ro d zin n y m gro b o w cu w G oruńsku. A kt zgonu w ysta­ wił w Chycinie p asto r H artleb. P o je g o śm ierci G oruńsko przeszło w ręce rodziny - żony i p ięcio rg a dzieci. S p ad k o b iercy sprzedali w 1862 r. G o­ ruńsko oraz o k oliczne fo lw ark i S trużyny i P otrzebow o G ustaw ow i H er­ mannowi BUttnerowi z B e rlin a za 148 tys. talarów . W um ow ie B uttner zobowiązał się za tru d n ić b o ro w e g o (gajo w eg o ) P io tra R udnickiego, a sprzedającym d ostaw ić p otrzebne furm anki na rzeczy aż do L andsberga (Gorzowa) oraz zn a jd u ją c y się na d o b ra ch kupionych grobow iec fa m ilij­

ny Bukowieckich tejże fa m ilii, p o zo sta w ić nienaruszony.22

Z m ałżeństw a z F ra n cisz k ą Jó zefą D oręgow ską miał A ugust Sam u­ el pięcioro dzieci: có rk ę P ela g ię (ur. w 1824 r. w B ydgoszczy, żona szlach­ cica Roszkow skiego) oraz W alerię (ur. w 1829 r., m ałżonka M arcelego Motty) oraz 3 synów : B e rn a rd a , który zm arł w 1856 r. w K osieczynie w wieku 21 lat, L eona (ur. w 1831 r.), który w czasie pow stania poznańskie­ go w 1848 r. w alczył w o d d ziale p o w stańczym Jakuba K rauthofera-K ro- towskiego pod K órnikiem , R ogalinem i Ś rem em (był także dzierżaw cą wsi Czarny Sad pod K ro to szy n e m ) oraz Ju lia n a - znanego poznańskiego dziennikarza.23

Ju lia n B uko w ieck i uro d ził się 16 lutego 1833 w W yrzysku. Po ukończeniu G im n azju m M arii M agdaleny w P oznaniu studiow ał na u ni­ wersytecie w e W ro cław iu , B erlin ie i H eidelbergu, ale przerw ał studia z uwagi na p o garszający się stan zdrow ia.

■' M. Motty. op. cit., s. 451. ~ APG SOM. sygn. 52. ■' APG ASKM, sygn. 6 5 18.

(9)

Grobowiec rodziny Bukowieckich w Goruńsku - stan obecny (rozbudowany w 1987 r. stanowi część kaplicy, (Fot. R. Patorski.)

W 1862 r. zaw arł zw iązek m ałżeński z N atalią W yssogota Zakrzew­ ską i rozpoczął działalność gospodarczą w odziedziczonym po rodzicach żony m ajątku M szczyczyn pod Ś rem em . P rzed zaw arciem małżeństwa zm ienił w yznanie i z religii kalw ińskiej przeszedł na katolicyzm .24

W 1866 r. w raz z księdzem Janem W is'niewskim oraz Konstantym S czanieckim z M iędzychodu założył p ierw sze n a terenie W ielkiego Księ­ stw a P oznańskiego i w ogóle na ziem iach polskich kółko rolnicze w Do­ lsku pod Śrem em i został je g o prezesem , a w latach 1867-1871 był jego sekretarzem generalnym .25 Później, w 1867 roku pow stały następne kółka rolnicze: w C zeszew ie koło W ągrow ca, założone przez K arola Libelta i N ielęgow ie pod Kos'cianem, którego założycielem był K azim ierz Węc- lewski (ur. w 1826 r. w M iędzyrzeczu).26

Julian B ukow iecki był bardzo aktyw nym działaczem społecznym na terenie W ielkopolski. W latach 1871-1873 był prezesem Towarzystwa

S. Karwowski, op. cit., t. 3. s.78.

25 D zieje W ielkopolski, pod red. W. Jakóbczyka. t. II Poznań 1973, s.346.

:ft K azim ierz W ęclew ski (1 8 2 6 -1 8 9 8 ) - brat Z y g m u n ta W ęclew sk ieg o (1824-1887). rektora U niw ersytetu L w ow skiego, urodzonego w M iędzyrzeczu. W czasie powsta­

nia p o zn ań sk ieg o w 1848 r. był d o w ó d cą a rty le rii p o w sta ń c z e j, o d znaczył się b itw ie pod M iłosław iem .

(10)

Dzieje rodu B ukow ieckich ..

265

R oln iczo-P rzem ysłow ego w G ostyniu. W 1873 r. w raz z drem H enrykiem

Szumanem i drem Ig n ac y m Z ielew iczem w szedł w skład kom isji ds. refor­ my regulaminu w y b o rc z e g o d o parlam entu pruskiego - L andtagu.27

W 1882 r. Ju lian B u k o w ieck i został redaktorem „D ziennika Po­

znańskiego” . K iedy w d niu 24 cz erw ca 1884 r. obchodzono uroczyście w

poznaniu trzech setn ą ro cz n icę śm ierci Ja n a K ochanow skiego odbyło się w Teatrze P olskim w P o zn an iu u ro czy ste p o siedzenie Poznańskiego To­ warzystwa P rzy jació ł N au k , na k tórym Julian B ukow iecki odczytał roz­ prawę dra Jana R y m ark iew ic za pt. „O Janie z C zarn o lasu ” .28

W lipcu 1885 r. Julian B ukow iecki został redaktorem naczelnym „W ielkopolanina” - d zien n ik a , który od 1883 r. był w ydaw any pod re­ dakcją dr T a d e u sza J a c k o w s k ie g o (sy n a M a k sy m ilian a Jackow skiego (1815-1905), o rg an iz ato ra i p atro n a kółek rolniczych w W ielkopolsce).29 „W ielkopolanin” m iał 7 ty sięc y stałych prenum eratorów . W okresie szcze­ gólnego n asilenia g erm a n iz a c ji i w y d ala n ia z W ielkiego K sięstw a Po­ znańskiego P olaków , nie m ających p ruskiego obyw atelstw a, pow stał w

1885 r. kom itet op iek i nad w y p ęd zo n y m i, k tórego prezesem został Lu­ dwik G raeve. K o m ite t p o w o łan y został do życia z inicjatyw y trzech re­ daktorów - k się d z a dra A n to n ie g o K anteckiego, F ranciszka D obrow ol­ skiego i Ju lian a B u k o w ie ck ieg o . K om itet starał się o zapew nienie nocle­ gów w ypędzonym P o lak o m , udzielał im pom ocy praw nej i w ysyłał do Galicji.30

W k w ietniu 1888 r. została w y d an a o dezw a do m ieszkańców P o­ znania, d o ty cząca u ro c z y ste g o p o w ita n ia cesarzow ej W iktorii - żony Fry­ deryka Ul, k tó ra m ia ła przy b y ć do P oznania, aby okazać życzliw ość i współczucie m ie sz k a ń c o m m iasta, poszk o d o w an y m skutkam i pow odzi po wylew ie W arty. O d e z w ę p o d p isa ł także Julian B u kow iecki.31

W 1889 r. z in ic ja ty w y Ju lia n a zało ż o n o w P oznaniu B ractw o Kwestarskie, k tó re za jm o w a ło się polskim i sierotam i, a fundusze na ten cel uzyskiw ało ze sk ła d ek i ze sp rze d aż y surow ców w tórnych. B ractw o to utworzyło w 1896 r. d w a żłobki w P oznaniu (na G arbarach i C hw alisze- wie). P onadto Ju lia n B u k o w ieck i w raz z nauczycielem Józefem Kużajem

" S. K arw o w sk i, o p . c ii., t. 2. s. 287. 'k Tam że. s. 4 0 2 .

Tam że. s. 4 2 5 . Tam że. s. 4 1 5 . M Tam że. s. 4 7 4 .

(11)

266 W aldem ar DramowiCz zainicjow ał w ysyłanie ubogich polskich d zieci z P oznania na wieś na letnie k o lo n ie.32

W dniu 4 lipca 1890 r. na uroczystości ku czci A dam a Mickiewi­ cza w B azarze w Poznaniu Julian B ukow iecki w ygłosił przemówienie okolicznościow e. P ow ołany został kom itet, który m iał zająć się przenie­ sieniem zw łok M ickiew icza do K rakow a, w którego skład w eszli: Maksy­ m ilian Jackow ski, dr H eliodor Św ięcicki i Julian B u kow iecki.33 W 1895 r. ks. biskup dr E dw ard L ikow ski oraz Jan C zarba założyli w Poznaniu sto­ w arzyszenie religijne pod nazw ą K ongregacja S odalistów M arii lub So- dalicja M ariańska, do którego należało w ielkopolskie ziem iaństw o oraz in teligencja m iejska. Jej aktyw nym czło n k iem był także Julian Buko­ w iec k i.34

Julian B ukow iecki zm arł w w ieku 63 lat 25 lipca 1896 r. w Pozna­ niu na atak serca, i został pochow any tam że na C m entarzu Świętego Mar­ c in a .35

Z m ałżeństw a z N atalią Z akrzew ską m iał sześcioro dzieci: 4 córki - W a n d ę, H a lin ę , B o g u m iłę i J a d w ig ę oraz 2 synów - M ieczysława i A u g u sta urodzonego w 1871 r.36

S tarszy syn Julian a - M ie cz y sła w urodził się 20 w rześnia 1869 r. w M szczyszynie k oło Śrem u. U kończył gim nazjum w Poznaniu, a w 1893 r. w w ieku 24 lat w yższe studia ro lnicze w B e rlin ie.37

K iedy w sierpniu 1914 r. w ybu ch ła I w ojna św iatow a, Mieczysław został w w ieku 45 lat zm ob ilizo w an y do słu żb y w arm ii niemieckiej. P oczątkow o służył ja k o podporucznik w pułku ułanów, a potem w 213 pułku artylerii. W alczył na froncie w schodnim z w ojskam i rosyjskim i pod Jarosław iem , L w ow em , B rześciem i P ińskiem . N astępnie został przenie­ siony na front bałkański, gdzie w alczył z w ojskam i serbskim i. W 1916 r. został skierow any do służby w n iem ieckich w ładzach okupacyjnych na ziem iach byłego zaboru rosyjskiego - początkow o w Płocku, a od 1917 r. w L ublinie. W grudniu 1918 r., po odzyskaniu niepodległości, wstąpił do służby w W ojsku Polskim . W m arcu 1919 r. został m ianow any

poruczm-32 S. K arw ow ski, op. cit., t. 3. s. 242. ,J Tamże, s. 3.

M Tamże, s. 62. )f Tamże, s. 78.

36 A . Boniecki, op. cit., s. 241.

(12)

Dzieje rodu B u k o w ie c k ic h ..

267 Idem i skiero w an y d o słu ż b y w N ac ze ln y m D o w ó d ztw ie ja k o oficer szta­ bowy. Potem o trz y m a ł p rz y d z ia ł d o sztabu 14 D yw izji Piechoty, z którą brał udział w w a lk a c h o L w ó w , g d zie się odznaczył. Z ostał za to m ianow a­

n y szefem sztab u d y w iz ji. N a stę p n ie w alc zy ł na terenie Ukrainy, a w 1920 r. z Armią C z erw o n ą p o d M iń sk iem , B ob ru jsk iem i P ołockiem . W czerwcu 1920 r. został m ia n o w a n y p o d p u łk o w n ik ie m , a w 1921 r. pułkow nikiem .

W 1923 r. u k o ń c z y ł W y ż sz ą S zk o łę W ojenną, a w e w rześniu 1924 r. został k o m e n d a n te m o b o z u w a ro w n e g o w P oznaniu. W lipcu 1926 r. został m ianow any g e n e ra łe m brygady. N o m in a cja była w ydana z dniem 30 września i je d n o c z e ś n ie te g o ż d n ia gen. B u kow iecki został przeniesio­ ny w stan sp o c zy n k u . Z m a rł 18 g ru d n ia 1931 r. w C ichow ie koło K ościana w wieku 62 la t.’8

Żoną g e n e ra ła B u k o w ie c k ie g o b y ła A le k s a n d r a D z ie rż y k ra j* M oraw ska. U ro d z iła się 8 g ru d n ia 1890 r. w O p o ro w ie koło Kościana. Pochodziła ze zn a n ej z p a trio ty z m u p olskiej rodziny szlacheckiej. W cza­ sie powstania w ie lk o p o lsk ie g o 1918-1919 zajm o w ała się leczeniem ran­ nych pow stańców , a w e w rz e śn iu 1939 r. zo rg a n izo w ała przyfrontow ą izbę chorych. J e s ie n ią 1939 r. z o s ta ła a re sz to w a n a przez hitlerow ców . Początkowo N ie. lc y u m ie śc ili j ą w w ięz ie n iu w K ościanie, a później w Forcie VII w P o z n a n iu . W d n iu 18 k w ie tn ia 1940 r. przesłała stam tąd ostatnią w iad o m o ść o so b ie n a ręc e 17-letniej córki N atalii. Od tej pory nie ma żadnych in fo rm a c ji o j e j losie. Po w o jn ie N atalia dała ogłoszenie do „Kuriera N iez ło m n y c h ” (organu O k ręgow ego Z arządu Polskiego Związ­ ku Byłych W ięźn ió w P o lity c z n y c h w P o zn an iu ) dotyczące poszukiw ania wiadomości o lo sach je j m atk i. P o n o w iła to o g ło szen ie na łam ach „K urie­ ra W ielkopolskiego” w d n iu 15 lu teg o 1947 r. R ów nież i ono pozostało bez odzewu. L os A le k s a n d ry B u k o w ie ck iej pozostał nieznany, praw do­ podobnie ju ż w k w ie tn iu 1940 r. z o sta ła za m o rd o w an a przez hitlerowców. Z m a łże ń stw a M ie c z y sła w a B u k o w ie ck ieg o z A leksandrą Dzier- żykraj-M orawską u ro d ziło się sz eśc io ro dzieci: A ugu st (1911-1940), Igna­ cy (1912-1939), L e w S a m u e l H iero n im , u ży w a jąc y im ienia Leon (ur. 1916), Jad w iga (1 9 1 9 -1 9 9 3 ), N a ta lia (19 2 3 -1 9 6 8 ) i Ju lian (ur. 1928).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Odnosi się to także do dorobku introligatorstwa polskiego¹⁰, w którym zdobnictwo manierystyczne oddziaływało na oblicze opraw artystycznych drugiej połowy XVI i początku

Wszak¿e za nadrzêdny cel strategii logistycznej uwa¿a siê zapewnienie klientowi obs³ugi na najwy¿szym poziomie, którego potrzebuje (strategie zró¿nicowania oraz

Jeśli wyraz dal (= ubogi) oznacza człowieka, którego przeciwieństwem jest “astr (= bogaty), to można wnosić, że dalltm należeli do tych obywateli Królestwa

Podręczniki i naukowe pisma Ko- meńskiego należą do historii nauki i oświaty i badacze dziejów tych dyscy- plin z należytym uznaniem przyjmują zebrane i skomentowane jego teksty,

W prasie Pniok pojawia się jeszcze jako wójt Zamarsk w 1912 roku 55.. Ze względu na charakter wzmianki (chodziło o opis tragicznej śmierci jego syna) nie należy trakto- wać jej

Feliks Tarnowski począwszy od roku 1826, kiedy poślubił Antoninę z Grzębskich, do roku swojej śmierci w 1851 roku przebywał niemalże przez cały czas na terenie Dóbr

At ULS, the strength of the structure will be evaluated without considering the crack width and the deformation, which makes the strain an important parameter for the

Z drugiej jednak strony słownik ukazał się w roku 1564, czyli w czasie, gdy nowy leksem ewangelik dopiero wchodzi do tekstów w związku z rozwojem polemik religijnych (co