• Nie Znaleziono Wyników

Właściwości ludyczne opowiadań i bajek terapeutycznych : na wybranych przykładach

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Właściwości ludyczne opowiadań i bajek terapeutycznych : na wybranych przykładach"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Właściwości ludyczne opowiadań i

bajek terapeutycznych : na

wybranych przykładach

Napis. Pismo poświęcone literaturze okolicznościowej i użytkowej 14, 447-460

2008

(2)

1t#W S

Seria XIV 2008

Marta Bolińska

Właściwości ludyczne opowiadań i bajek

terapeutycznych (na wybranych przykładach)

P

onoć ju ż Szeherezada opowiadała historie, by wyleczyć sułtana z depresji. Wy­jątkow a m oc lektury została doceniona rów nież przez starożytnych. O tó ż przed w ejściem do biblioteki aleksandryjskiej w idniał napis: „Lekarstwo na um ysł”. Pod ko ­ niec X III w ieku w Kairze w ram ach terapii szpitalnej czytano Koran, a w E uropie ju ż od XVIII w ieku czytanie i słuchanie pobożnych tekstów wykorzystywano jak o form ę leczenia psychicznie chorych1. Także i dziś lektura nie traci na wartości, je d n a k niekie­ dy zostaje zdom inow ana (choć nie wyparta) przez inne środki oddziaływania.

Jak pisze Katarzyna Szeliga:

O becnie obserw ujem y intensyw ny w zrost zainteresowania tą form ą działań terapeutycznych. C oraz większą popularnością cieszą się pozycje z zakresu lub pogranicza biblioterapii. D la przykładu m ożna w ym ienić zarów no p u ­ blikacje autobiograficzne, beletrystyczne, ja k też literaturę fachową i p o ­ radniki opracowane przez fachowców zajmujących się tą dziedziną2.

N ajw dzięczniejszym odbiorcą tej form y kontaktu z lekturą wydaje się dziecko. O n o um ie cieszyć się i bawić słowem , a także opowieścią.

W świecie dzieci, obok czynności czytania i słuchania, rów nież opowiadanie i tw o­ rzenie, czyli wym yślanie w łasnych historii je st czynnikiem wpływającym na rozwój

1 Z ob. W. Szulc, Sztuka w służbie medycyny. O d Antyku do Postmodernizmu, P oznań 2001.

2 K Szeliga, Historia Guziołka, czyli ja k tworzyć i wykorzystywać bajki i opowiadania w biblioterapii oraz rozwoju aktywności twórczej dziecka w wieku przedszkolnym, K raków 2005, s. 11.

(3)

społeczno-em ocjonalny. Bo dzieci „oprócz rysowania, oglądania ilustracji i obrazów pragną też słuchać opow ieści”3. Jest to o tyle w ażne, że

potrzeba słuchania opowieści — podaje Alicja Baluch — je st je d n ą z podstaw ow ych potrzeb dzieci. D latego tak chętnie słuchają one fabuł, charakterystycznych dla prostych form literatury. Te proste form y to p o ­ dania i legendy; także gatunki bardziej skom plikow ane, baśnie, są łubiane i chętnie przyjm ow ane przez zasłuchane dzieci. Dzieci w sposób naturalny są otw arte na poznanie przekazywane poprzez fabuły — ustn ie4.

Stąd nie tylko czytanie, ale zwłaszcza opowiadanie, i to historii także tw orzonych przez siebie, stanow i dla nich w artość podstawową. Bywa najlepszą zabawą i m iłą ro z­ rywką. Ponadto ju ż samo słuchanie czy przełożenie słów na obrazy w yobrażeniow e w ym aga kreatyw nego zaangażowania odbiorcy. Snucie zaś opow iastek sam o w sobie je st aktywnością tw órczą3.

Tym bardziej, że — j ak pisze Jerzy Cieślikow ski przy okazji uzasadniania tytułu swojej książki Wielka zabawa. .., poświęconej folklorow i i w yobraźni dziecka:

W szystko, co dzieci wzięły od dorosłych, co dla nich dorośli stworzyli, co same wymyśliły i w reszcie co dorośli dla nich napisali najlepszego, słu­ ży przede wszystkim i w pierw szym rzędzie zabawie. To je st w ielkie hasło i em blem at, pod którym dziecko bawi się, a więc tworzy, reprodukuje, upaja się i igra słowem . Z resztą [...] tekst słowny pozostaje dla dziecka p rzedm iotem różnorodnych e k sp e ry m en tó w — recytacji, śpiewu, tańca, teatralizacji6.

Zabawa i terapia

W kontakcie z dzieckiem 7, z różnych pow odów i w rozm aitych okolicznościach, dorośli w ykorzystują kołysanki, wyliczanki, w iersze i wierszyki, klechdy i in ne o p o ­ wieści prozą oraz bajeczki z m orałem i bez niego, bajki czy baśnie.

N ie wszystkie działania mają form ę stricte terapeutyczną. W iele z nich m a przede w szystkim charakter edukacyjny i wychow aw czy oraz rozwojowy; wpływa na kształto­

3 A. Baluch, O królewnie odbitej w zivierciadle natury, w: eadem , Archetypy literatury dziecięcej, W rocław 1993, s. 34.

4 E adem , O d prostych/orni do arcydzieła, w: ibidetn, s. 69.

5 Z ob. D . Kubicka, Twórcze działanie dziecka iv sytuacji zabawowo-zadaniowej, K raków 2003.

6 J. Cieślikowski, Wielka zabawa. Folklor dziecięcy; uyobraźnia dziecka, wiersze dla dzieci, W rocław 1967, s. 7. 7 Z ob. A. B aluch, Książka jest światem. O literaturze dla dzieci małych oraz dla dzieci starszych i nastolatków, K raków 2005.

(4)

W łaściwości ludyczne opow iadań i bajek terapeutycznych (na w ybranych przykładach) 449

w anie postaw, zachowań i em ocji odbiorców ; pom aga zrozum ieć siebie i świat. C zęsto drogą do celu bywa zabawa, rów nież zabawa w opowiadanie.

Najpierw, w dużym skrócie, uporządkujem y najważniejsze pojęcia (arteterapia, bi- blioterapia, bajkoterapia oraz baśń, bajka i opowiadanie).

Przez a r t e t e r a p i ę 8 należy rozum ieć wykorzystywanie tw órczości w celach lecz­ niczych (np. gra na instrum entach, taniec, lektura książek, rysow anie9). Jed ną z naj­ daw niejszych jej form je st terapia czytelnicza, zwana b i b l i o t e r a p i ą 10, przez którą rozum ie się używanie lub stosow anie wyselekcjonow anych m ateriałów czytelniczych jako pom ocy terapeutycznej w m edycynie i psychiatrii oraz poradnictw o w rozwiązy­

w aniu p ro blem ó w osobistych poprzez ukierunkow ane czytanie11.

W ielu badaczy sądzi, że bajka i opow iadanie m ogą się dobrze sprawdzić jak o ele­ m en t biblioterapii, zwłaszcza w śró d dzieci w w ieku przedszkolnym , choć i starsi odbiorcy, rów nież dorośli, m ogą tu znaleźć coś dla siebie12. N ależy je d n a k odróżnić biblioterapię kliniczną, której celem je s t leczenie zaburzeń w zachow aniach ludzi cho ­ rych, od biblioterapii wychowawczej, która dotyczy ekspresji, tw órczości i rozum ienia innych. N as interesuje to drugie ujęcie. Jego celem , ja k pisze Katarzyna Szeliga, jest skorygowanie postaw, kom pensacja i samorealizacja, sam opoznanie, w reszcie osiągnię­ cie dojrzałości em ocjonalnej13. L iteratura w tym przypadku traktow ana je st nie tyle jako środek leczniczy, co jak o form a kom unikacji, porozum ienia. Korzyści, jakie płyną z wykorzystywania bajek i opow iadań w pracy w ychow aw czo-dydaktycznej14, nale­ żą do sfery intelektualnej, społecznej, em ocjonalnej. Z resztą zarów no słuchanie, jak i tw orzenie opowieści m oże wpływ ać na rozwój osobowości dziecka i dorosłego.

U w aża się, że baśnie, bajki i zabawy przyczyniają się m iędzy innym i do redukcji lęku u dzieci, pozwalają odreagowywać napięcia, um ożliw iają poznaw anie w zorów m odeli zachow ań czy w reszcie pom agają wyzwalać spontaniczność. W b a j k o t e r a - p i i m ożna w yróżnić trzy podstaw ow e rodzaje utw o ró w (bajek terapeutycznych): baj­ kę relaksacyjną, której podstaw ow ym zadaniem je st uspokojenie dziecka, zwłaszcza

8 Por. W Szulc, Kulturoterapia — wykorzystanie sztuki i działalności kulturalno-oświatowej w lecznictiuie, Poznań 1994; E. J. K onieczna, Arteterapia w teorii i praktyce, K raków 2004.

9 Z ob. G. D . O ster, P G ould, Rysunek w psychoterapii, tł. A. i M . Kocmajor, G dańsk 2005. 10 Z ob. W. Szulc, Bibłioterapia. Stan badań, „Biuletyn G łów nej Biblioteki Lekarskiej” 1991, n r 345. 11 Z ob. M . M olicka, Bajki terapeutyczne dla dzieci, P oznań 2000; I. O suchow ska, Wykorzystanie bajek i baśni w psychoterapii dzieci i młodzieży, w: Baśń i dziecko, red. H . Skrobiszewska, W arszawa 1978. 12 Z ob. I. Borecka, Biblioterapeuta w poszukiwaniu tożsamości zawodowej, W rocław 1997; Dziecko w zaba­ wie i świecie języka, red. A. Brzezińska, T. C zuba, G. L utom ski, B. Smykowski, Poznań 1995; A. Laza­ rus, Wyobraźnia w psychoterapii, G dańsk 2000.

13 Z ob. K. Szeliga, Historia G uziolka..., op. cit., s. 13.

14 Z ob. H . W rona-Polańska, Zdrowie jako funkcja twórczego radzenia sobie ze stresem. Psychologiczne mecha­ nizmy i uwarunkowania zdrowia w zawodzie nauczyciela, K raków 2003; A. W łodarczyk, Styl terapeutyczny iv pracy nauczyciela polonisty, K raków 2007.

(5)

poprzez wizualizację, dalej bajkę psychoedukacyjną (w prow adzenie zm ian w zacho­ w aniu dziecka) oraz bajkę psychoterapeutyczną, której cel stanowi redukcja lęków, pow stałych czy to w w yniku negatyw nego dośw iadczenia (tzw. lęk odtw órczy), czy też w w yniku niewłaściwej stym ulacji w yobraźni (tzw. lęk wytwórczy) oraz niezaspoko­ jo n y ch potrzeb.

W literaturze p rzedm iotu spotyka się także ujęcie łączące elem enty charakterystycz­ ne dla poszczególnych typów bajek, w skutek czego w yodrębnia się też bajkę relaksa- cyjno-terapeutyczną. G eneralnie utw ory tego rodzaju pow inny uspokajać, redukow ać problem y em ocjonalne, w spierać słuchaczy i czytelników, zwłaszcza m łodych, w e w ła­ ściwym rozw oju osobowości. Oczywiście, bajki oparte na założeniach psychoanalizy będą różniły się od tych korzystających z założeń koncepcji poznaw czo-behaw ioralnej, odm ienn e będą rów nież sposoby ich oddziaływania.

Bajka terapeutyczna i jej cechy sw oiste

W odniesieniu do opow iadań tw orzonych dla dzieci w celach terapeutycznych przy­ ję to pojęcie bajki terapeutycznej15. Bajka terapeutyczna, podobnie ja k baśń, najlepiej trafia do dzieci w w ieku od 4 do 9 lat, do n ich także je s t przede w szystkim skierowana. Zasadnicze różnice m iędzy baśnią a bajką wynikają z ich przynależności gatunkow ej. O tó ż w potocznym rozum ieniu nazw „bajka” i „baśń” używa się zam iennie na ozna­ czenie utw orów docierających do dzieci czy przez nie łubianych, w których pierw iastek fantastyczny odgrywa niepoślednią rolę. Jed n ak w literackiej genologii funkcjonują one jako form y odrębne. Zasadnicza różnica sprow adza się do tego, że bajka ro zu m ia­ na je s t jako zazwyczaj krótki i dow cipny utw ór, najczęściej pisany w ierszem , przede w szystkim o charakterze dydaktycznym , także satyrycznym. Baśń natom iast postrze­ gana bywa jak o utw ór narracyjny, często zakorzeniony w tradycji ustnej i w folklorze, mający pew ne w alory tudzież funkcje ludyczne, poznawcze, kom pensacyjne. O p o ­ wiadania terapeutyczne traktow ane są jak o historie z życia wzięte, często ujm ow ane w strukturę w spom nienia. Z adaniem zaś bajek terapeutycznych je s t uczenie, głównie odpow iednich zachowań.

Katarzyna Krasoń w ym ienia kryteria, w edle których pow inna być skonstruow ana bajka terapeutyczna. Tego typu utw ory mają bow iem określoną strukturę, w ram ach której najważniejsze elem enty to: odpow iednia konstrukcja, bohater (transformujący, archetyp, translator) i intryga16.

15 Z ob. M . M olicka, Bajkoterapia. O lękach dzieci i nowej metodzie terapii, Poznań 2002, s. 153-217. 16 Z ob. K. Krasoń, Baśniowe odkrywanie znaczeń jako wspomaganie rozwoju dziecka, w: Kultura literacka dzieci i młodzieży u progu X X I stulecia, red. J. Papuzińska, G. Leszczyński, Warszawa 2002; eadem , O b­ razkowe oswajanie świata, „G uliw er” 1999, n r 5.

(6)

W łaściwości ludyczne opow iadań i bajek terapeutycznych (na w ybranych przykładach) 451

W edług B runona Bettelheima:

Jeśli opowieść m a napraw dę przykuć uwagę dziecka, m usi je zabawić i obudzić w nim ciekawość. Jeśli je d n a k m a wzbogacić jeg o życie, m usi pobudzać jeg o wyobraźnię, pom óc dziecku w rozw ijaniu inteligencji i p o ­ rządkow aniu uczuć, m usi m ieć zw iązek z jeg o lękam i i dążeniam i oraz um ożliw ić m u pełne rozeznanie własnych trudności, a zarazem podać sposoby rozwiązywania nękających je problem ów. K rótko m ówiąc, m usi się odnosić jednocześnie do w szystkich aspektów dziecięcej osobowości i niczego przy tym nie bagatelizować17.

Toteż w ażną inspiracją do opracow ania bajek psychoterapeutycznych

były baśnie, których analiza pod kątem zastosow anych m echanizm ów psychologicznych przyczyniła się do m ożliwości skonstruow ania u tw o ­ rów podobnych, uzupełnionych o dodatkow e techniki terapeutyczne18.

W zestawieniu z bajkami relaksacyjnymi czy edukacyjnym i, typowe bajki terap eu­ tyczne m ogą być obszerniejsze, m ieć bardziej rozbudow aną fabułę, bow iem w zw iązku z rozgrywającymi się zdarzeniam i m ożna uw zględnić w nich założenia teoretyczne d o ­ tyczące struktury konstrukcyjnej, rów nocześnie zaś ułatwić w ystąpienie m echanizm u naśladow nictw a i identyfikacji oraz przew arunkow ania. O pow iadania i bajki psychote­ rapeutyczne, podobnie jak psychoedukacyjne, pokazują inny sposób m yślenia i przez to odczuw ania sytuacji lękotw órczej19.

Jak pisze M aria Molicka:

Bajka psychoterapeutyczna zawiera niektóre elem enty baśni (kom pensa­ cja potrzeb) i bajki psychoedukacyjnej (wzory), uzupełnione o dawanie wsparcia, co w efekcie m a poprzez m echanizm y psychologiczne (identy­ fikację z bohaterem , odw rażliw ienie i wiedzę) zbudow ać zasoby osobiste, a tym sam ym spowodować redukcję napięcia. N abycie zasobów osobi­ stych pow oduje przyjęcie „za sw oje” now ych strategii i ukierunkow uje na realistyczną samorealizację20.

W artym odnotow ania zbiorem bajek terapeutycznych je st książka Katarzyny Szeligi — Historia Guziolka. . .21

17 B. B ettelheim , Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i wartościach baśni, t. 1-2, tł. D . D anek, Warszawa 1985, s. 41-42.

18 M . M olicka, Bajkoterapia..., op. cit., s. 170. 19 Z ob. ibidem.

20 Ibidem.

(7)

Wartości ludyczne gier i zabaw

Słow nikow e ludus oznacza zabawę, rozrywkę, w idow isko, wreszcie — sztukę te­ atralną. Specyficznie pojm ow anych gier i zabaw dotyczą także opow iadania edukacyj­ ne, relaksacyjne i terapeutyczne, które m ogą sprzyjać specjalnie pojm ow anej odm ianie widowiska, jak im m oże stać się głosowy teatr w opowieści.

Badacze przy tym rozróżniają pojęcia: „gra” i „zabawa”. Z a literaturą przed m io ­ tu Jerzy Cieślikowski gry traktuje jak o zabawy skonw encjonalizow ane i opow iada się za podziałem Fryderyka Q ueyrata, który dzieli je na: dziedziczne, naśladowcze oraz oparte na w yobraźni, natom iast zabawy pojm uje jak o przed m iot sw obodnej inw encji dziecka22. W łącza je rów nież do szeroko rozum ianego dziecięcego folkloru, w którym um ieszcza także teksty gier, dziecięce rymy, igraszki i pow iedzenia oraz wszelkie tw o­ ry dziecięcej pom ysłowości i w yobraźni, które powstały i powstają dalej niezależnie od środowiska wsi, były i są w spólne wszystkim dzieciom jako psychofizyczne katego­ rie człowieka23.

Q ueyrat uważa, że cechą zabaw je s t instynkt i że w szędzie w ażną rolę odgrywa wyobraźnia. Sądzi ponadto, że naw et odtw órcze zabawy nie są w ierną kopią rzeczywi­ stości. Jako dziedziczne traktuje na przykład zabawy w w ojnę czy upodobanie płci m ę­ skiej do gier hazardowych. Przypuszcza rów nież, że naw et w zabawach naśladow czych odkryć m ożna pierw iastek dziedziczności, bow iem m ogą one stać się form ą przygo­ tow ania do życia. Bywa, że zabawa naśladowcza się przeżyw a (np. strzelanie z procy), zatem zabawa pierw otnie naśladow cza staje się ju ż tylko dziedziczna.

O prócz podziału historycznego, Cieślikow ski w stu diu m Wielka zabawa... p ro ­ ponuje zw rócić uwagę na klasyfikację gier ze w zględów w ychow aw czych (wtedy uw zględnia się elem ent kształtujący w dziecku cechy przyszłego dorosłego). I tak, za K onradem Lange, dzieli gry na: ruchow e, kształcące zmysły, artystyczne oraz sprzy­ jające rozw ojow i inteligencji. Powołując się na innych badaczy, podaje podział zabaw

na te, które sprzyjają rozw ojow i m yślenia abstrakcyjnego (wykształcanie um iejętności rozum ow ania), dalej na takie, które przyczyniają się do utrw alania sam ow iedzy oraz na ćwiczenia pom ocne w odtw arzaniu w rażeń24 i pojęć. Z a Karolem G roosem ujm uje zabaw yjako rozwijające zm ysły (dotyku, w zroku, słuchu), następnie w ym ienia zabawy ru ch u oraz kształcące w yższe zdolności duchow e. Kolejno, uwzględniając w cześniej­ sze prace25, Jerzy Cieślikow ski dzieli zabawy na: w yuczone (zbiorow e), kształcące pier­

22 Z ob. J. Cieślikow ski, Wielka zabaw a..., op. cit., s. 9, 185; F. Q ueyrat, Gry i zabaivy dziecięce. Studium nad wyobraźnią dzieci, tł. M . Rodysow a, W arszawa 1905, s. 79.

23 Z ob. J. Cieślikow ski, Wielka zabaw a..., op. cit., s. 6 i nast.

24 Z o b . W. Sikorski, Wychowanie fizyczn e, w: Encyklopedia wychowawcza, t. 2, cz. 1, W arszaw a b.r., s. 1013-1014.

(8)

W łaściwości ludyczne opow iadań i bajek terapeutycznych (na w ybranych przykładach) 453

wiastki o charakterze społecznym, na zabawy sw obodne (przew ażnie fizyczne) oraz na zabawy-zajęcia, w których dom inuje pierw iastek intelektualny (spostrzegawczość i w ytw órczość), odróżnia zabawy przygotow awcze (wyładowujące siły) od zabaw na­ śladowczych.

Wreszcie, idąc śladem Gérard-Vareta, w yodrębnia zabawy, których założeniem je st czyn (walka) i zabawy, których podstawą je st urojenie.

U podstaw naszych zainteresow ań leżą zabawy-gry, rozgryw ane w edług z góry określonych i przew ażnie niezm iennych reguł, które m ają charakter w yuczony (zbio­ rowy) oraz zabawy i zajęcia, które sprzyjają kreatywności. W ażne są tu także w yobraźnia i instynkt, rozwój inteligencji, utrw alanie sam ow iedzy i um iejętność odtw arzania w ra­ żeń, rozwijanie zm ysłów i kształcenie wyższych zdolności duchow ych, przygotow anie do efektywnego spożytkowania sil fizycznych oraz osiąganie celu poprzez działanie.

Zgodnie z teoriam i zabawy przyjęło się uważać26, że zabawa je s t pierw otniejsza od kultury. Stąd Jo h an H uizinga27 zajm uje się nie m iejscem zabawy pośród innych zja­ w isk kultury, ale tym , w ja k dużym stopniu sama kultura m a charakter zabawy. W edług niego zabawa w zględem kultury m a charakter pierwotny, jak o obiektyw nie spostrze­ gana, konkretnie określona czynność, podczas gdy kultura je s t ju ż tylko form ą zabawy, jej wyrazem . Inni badacze uważają wręcz, że byt wynika z zabawy, bow iem kultura zaczyna się jako zabawa, lecz powstaje nie z zabawy, ale w zabawie. Bajkoterapia je st w pew nym sensie zabawą i rów nocześnie nią nie jest.

Cieślikowski podkreśla, że zabawa pozostaje rów nież poza sferą m aterialnych k o ­ rzyści, je st więc działalnością, która przebiega w ew nątrz pew nych granic określonych przez czas i przestrzeń w edług przyjętego porządku i dobrow olnie określonych reguł. Dlatego nastrojem zabawy jest zachwyt (święto, uczucie uniesienia lub wyniesienia, napięcie, wesołość, odprężenie). Akt baw ienia się je st także św iadom ym wyjściem z życia oficjalnego w tymczasową sferę aktywności; uw olnienia od krytycznych form zachowania czy postępowania.

W reszcie zabawa m a cel sama w sobie, zaś jej świat stanowi projekcję świata rze­ czywistego, jeg o przedm iotów i stosunków. C zynności związane z zabawą są dom eną tzw. osobowości w tórnej (chwilowej, kreującej siebie, potrzebnej do przyjęcia zabawy, do odegrania zabawowej roli), która stanowi część w ydzieloną osobowości stałej i je st przez nią obserwowana. Zabawa praw dziw a wym aga w ytw orzenia osobowości w tó r­ nej, zaproszenia w yobraźni i w zruszenia.

M ożna bawić się indywidualnie lub zbiorowo. N iem niej wejście w rolę nie m a dla dziecka nic z parodiowania, jest utożsam ianiem się na serio. Ta swoista teatralizacja w ła­

26 Z ob. ibidem, s. 186.

27 Z o b . J . H u iz in g a , Homo ludens. Zabawa jako źródło kultury, tł. M . K urecka, W. W irpsza, W arszaw a 1968.

(9)

ściwie nie je st teatralizacją, ponieważ całkowite wejście w rolę nie jest przeznaczone dla kogoś z zewnątrz, tylko dla siebie samego. To wyjątkowa form a zjednoczenia się z rolą.

M iędzy zabawą a literaturą

I oto właśnie, kiedy do dziecięcego świata w kracza fantastyka i to związana ju ż z li­ teraturą, pojawia się też potrzeba stykania się z form ą, która odpowiadałaby dziecięcym w ym aganiom . Potrzebna je s t bajka. Z pew nym je d n a k zastrzeżeniem . O tó ż

wydzielam y z bajki, rozum ianej dość ogólnie, podgatunek nazw any b a - j e c z k ą . I w ram ach tak nieszczelnego pojęcia rozu m iem y przez bajecz­

kę zbiór następujących dystynkcji: krótkość, m agiczność, bohaterow ie i substraty świata prezentow ane na sposób epicki, estetyzacja języka28.

Z atem tw orzenie za pom ocą słowa świata odpowiadającego potrzeb om dziecka nie­ sie ze sobą pew ne zobowiązania i konsekw encje. Stąd rów nież narratorem bajki nie m oże być k a ż d y , „ale tylko ktoś znaczący, w y ró żnion y okolicznościam i narracji”29. W łaśnie wykorzystanie narracji w celu w pływ ania na w ychow anie dziecka znajduje się w polu zainteresow ań biblioterapii.

B udow anie nastroju, stwarzanie napięcia w ew nątrz tekstu, kreow anie literackie­ go obrazu w bajkow o-baśniow ym klimacie, kiedy na przykład tajem niczy głos dobrze znanej osoby zapowiada ciekawą opowieść, odbywa się przede wszystkim na płaszczyź­ nie języka, bo za pom ocą słów następuje „stwarzanie świata”. Słowo zaczyna nabierać m ocy sprawczej30, przeradza się w szczególny rodzaj baśniowego zaklęcia, które właści­ wie użyte, dzięki swojej sile, m oże zm ienić życie bohaterów. Poruszanie się na granicy praw dy i zmyślenia, jaw y i snu, posługiw anie się kontrastem , półcieniem , gradacją, po­ w tórzeniem , sprzyja klimatow i tajem niczości, tak w ażn em u w opowieściach, zwłasz­ cza dla najm łodszych. O pow iadanie historii m oże odbywać się w do m u i przedszkolu, w ieczorem i przed południem , dla pojedynczego słuchacza lub grupy osób. W każdej je d n a k z tych sytuacji oczekiwane efekty — terapeutyczne czy też relaksacyjne lub edukacyjne z ludycznym akcentem — m ożna osiągnąć, w ykorzystując choćby w alory ludzkiego głosu. Z tym, że zarów no nadawca, ja k i odbiorca m uszą poznać, przyjąć

28 J. Cieślikow ski, Sposoby istnienia bajki dziecięcej, w: idem , Literatura i podkultura dziecięca, W rocław 1975, s. 207.

29 Idem , Baśń synkretyczna, w: ibidem, s. 71.

30 Por. A. Baluch, Odkrywanie świata przedstawionego w literaturze (O regułach czytania prozy narracyjnej przez dziecko), w: eadem , Dziecko i świat przedstawiony, czyli tajemnice dziecięcej lektury, W rocław 1994, s. 27; E. Balcerzan, Kręgi wtajemniczenia: czytelnik, badacz, tłumacz, pisarz, K raków 1982; idem , Przez znaki. Granice autonomii sztuki poetyckiej. N a materiale polskiej poezji współczesnej, Poznań 1972, s. 3 5 -3 9 (autor term in ó w „obserw ator” i „uczestnik”).

(10)

W łaściwości ludyczne opow iadań i bajek terapeutycznych (na w ybranych przykładach) 455

i respektow ać reguły gry, która się zawiązuje. M ożn a więc przyjąć, że literacka ku l­ tura dzieci w yw odzi się w dużej m ierze z zabawy, naw et — zaczyna się w zabawie. Tym bardziej, że pozostaje poza sferą korzyści m aterialnych (bardziej kładzie nacisk na odprężenie, w iedzę, um iejętności lub spożytkowanie nadm iaru siły), dalej — jako form a działalności twórczej lub odtw órczej — przebiega w ram ach granic określonych przez m iejsce i czas oraz w edług um ow nie przyjętego porządku potrzeb. W śród em o ­ cji dom inu je radość, uniesienie, odprężenie. Z atem zabawa w czytanie, opow iadanie czy wym yślanie historii staje się w efekcie św iadom ym wyjściem z życia oficjalnego, w reszcie — m a cel sama w sobie, bow iem je st wejściem w określoną, w ybraną rolę dla siebie samego. U tw o ry terapeutyczne, i to zarów no słuchane przez dzieci lub opow ia­ dane im, ja k też przez nie tw orzone, wykazują zbieżność z założeniam i zabawy wskaza­ nym i przez Rogera Caillois, w edle którego akt zabaw yjest dobrowolny, wyodrębniony, ujęty w normy, fikcyjny i m a niem aterialną w artość31.

Jak pisze Jerzy Cieślikowski:

Jest to zabawa, w czasie której opowiadacz w przytom ności słuchacza zm ienia głos, stylistykę, leksykę. P odobnie ja k to robi, oddając glos niby bohaterow i, gdy w rzeczywistości m ów i za niego, odgrywa go32.

Jest to ważne, zwłaszcza w obec faktu, że bajka dziecięca z założenia je st konstrukcją narracyjną nastaw ioną na głośne czytanie — m ów ienie:

Więc konstrukcją z narratorem uobecnionym , zawsze tym sam ym i za­ wsze tylko jednym . Ale z praw em , i nie tylko z prawem , ale z obowiązkiem — „udawania”, podkładania się pod innych, z praw em do m im ikry33 — zaznacza uczony. D odaje także, iż opowiadacz g ło śn yjest kimś,

kto się znajduje m iędzy kom unikatem jako oznacznikiem a adresatem — słuchaczem . Sam zaś kom unikat — tekst drukow any — je st pom yślany z nastaw ieniem na głośne czytanie, zakładające, że jego optym alna jasność, przystępność i doskonałość są osiągalne przy jakiejś średniej um iejętności dramatycznej waloryzacji głosowej czytającego34.

Tw orzony je st w ten sposób rodzaj teatru35, w którym istotne staje się przede wszystkim : zagranie głosem (dostosow anie siły głosu i m odulacji do charakteru p o ­

31 Z ob. R. Caillois, Gry i ludzie, tł. A. Tatarkiewicz, M . Żukow ska, Warszawa 2001, s. 71. 32 J. C ieślikow ski, Baśń synkretyczna, op. cit., s. 52.

33 Ibidem. 34 Ibidem.

35 Z o b . Teatr jako zabawa i gra, w: Słownik wiedzy o teatrze, red. D . Kosiński i in., B ielsko-B iała 2007, s. 20-21.

(11)

szczególnych segm entów opowieści — np. m ów ienie podniosłe, radosne, sm utne, m elancholijne, inform acyjne), tem po m ów ienia, gest foniczny, postawa, skuteczny kontakt (w tym także w zrokow y) z odbiorcą i czynny proces kom unikacji, w ykorzy­ stanie technik aktywnego słuchania (zwłaszcza dostrojenie, potw ierdzanie i ujaw nianie em ocji). Sprzyja tem u z pew nością w cielanie się w odpow iednie role oraz tw orzenie więzi m iędzy opowiadaczem (jako pośrednikiem ) a zaprojektow anym odbiorcą — dzieckiem lub naw et dorosłym w czasie głośnej lektury. N ajw ażniejsza sprawa w resz­ cie to osiągnięcie zaplanowanego celu — w yw ołanie zaciekawienia, zasłuchania, reakcji objawowej w postaci śm iechu, płaczu, ru ch u ciała, je d n y m słowem : w yw ołanie prze­ życia estetycznego.

Przed dzieckiem , czyli odbiorcą, dla którego w intencji nadawcy przeznaczone są utw ory operujące kategorią fantastyki baśniow o-bajkow ej, otw iera się świat, który — pisze Alicja Baluch —

opow iadany (czytany) przez pośrednika staje się poniekąd jeg o w łasno ­ ścią. Bo im m łodszy odbiorca, tym m ocniej łączy osobę em pirycznego „opowiadacza” z nie uśw iadom ioną jeszcze funkcją w ew nątrztekstow ą narratora. Stąd świat przedstawiony, jakikolw iek by on był, w oczach dziecka otrzym uje znam ię realności, a ono sam o czuje się jego bezpo­ średnim uczestnikiem 36.

Zabaw a zyskuje wartość realistycznej mocy, którą wykorzystać m ożna w rzeczy­ w istych sytuacjach codziennego życia, gdy trzeba radzić sobie z rozm aitym i tru d n y m i sytuacjami. A te bywają nieprzewidywalne.

C elem bajki relaksacyjnej je st w yw ołanie odprężenia i uspokojenie. D latego ta for­ m a sięga zwłaszcza do wizualizacji. Zabawa w wym yślanie obrazów, urucham ianie w y­ obraźni, wspom agana na przykład m uzyką (m uzykoterapia) pow oduje wywoływanie określonych stanów em ocjonalnych i poprzez obrazow anie w ew nętrzn e pow inna p ro ­ w adzić do oczyszczenia i uw olnienia od napięć.

Bajka taka m a określony schem at oraz zespół rekw izytów -znaków (m otyw ów ). O tó ż jej bohater przebywa w m iejscu, które zna i w którym czuje się bezpiecznie, dla­ tego m oże spokojnie odpoczywać. Fabuła nie pow inna być dynam iczna, ale za to w y­ różniać się charakterystycznym i zdarzeniam i, np. latanie, picie w ody ze źródła, kąpiel pod w odospadem lub w deszczu37. O pow ieść pow inna trw ać 3 -7 m inu t. Z b y t długa m oże nie być efektywna. Konieczne je st także aktywizow anie sensoryczne, w tym u ru ­

36 A. Baluch, N auka lektury, w: eadem , Dziecko i świat przedstawiony..., op. cit., s. 62.

37 Z ob. E. M ałkiew icz, Bajki rei aksacyjno-terapeu tyczne w pracy z dziećmi z problemami emocjonalnymi, w: Wspomaganie rozwoju, red. B. Kaja, Bydgoszcz 1997, s. 273; A. Lazarus, Wyobraźnia w psychoterapii, G dańsk 2000, s. 11,108.

(12)

W łaściwości ludyczne opow iadań i bajek terapeutycznych (na w ybranych przykładach) 457

cham ianie kanału w zrokow ego, słuchow ego i czuciowego. W ażnym czynnikiem jest także odpow iednie w prow adzenie w klim at opowieści, zapowiedź, że zaraz rozpocznie się bajka, oraz um iejętność wyciszenia się i zm niejszenie napięcia m ięśniow ego u opo- wiadacza i słuchaczy. Jak podaje Molicka:

im relaks głębszy, tym łatwiej o uspokojenie, odprężenie i lepsze sam o­ poczucie. Z m artw ienia, lęki, usuwają się na dalszy plan, w ew nętrznie spokojni szybciej uporam y się z trudnościam i. Przed opow iadaniem bajki osoba opowiadająca w prow adza dzieci w stan rozluźnienia, m ówiąc: te­ raz posłucham y bajeczki, usiądź w ygodnie, jeszcze w ygodniej, posłuchaj swego oddechu, m ożesz przym knąć oczy, wszystkie dźwięki oddalają się. O soba opowiadająca bajkę relaksacyjną sama m usi być odprężona, nie m oże odczuw ać napięcia. M usi w yrów nać swój oddech i rytm icznie, ci­ chym głosem podaw ać tekst38.

Takie w spólne podążanie za bohateram i i opowieścią daje nie tylko poczucie w spól­ noty, ale przede wszystkim dużo radości. Zabawa w relaks staje się jedn ocześnie praw ­ dziw ym odpoczynkiem , czyli poprzez czynnik ludus m oże zostać osiągnięty wyjątkowy efekt: movere, docere i delectare.

W bajkach psychoedukacyjnych nacisk położony je st na kognityw ny sposób oddzia­ ływania. D ośw iadczenia poznaw cze z nich w ynoszone dotyczą świata em ocji dziecka, to je st kształtowania um iejętności rozpoznaw ania, nazywania i kontrolow ania emocji. M olicka podkreśla, że zazwyczaj bohater bajki edukacyjnej

m a problem podobny do tego, który przeżyw a dziecko; zdobyw a ono d o ­ świadczenie poprzez świat bajkowy, gdzie uczy się, jakie w zory zacho­ wania należy zastosować, rozszerza swoją sam ośw iadom ość, co sprzyja uczeniu się zachowania w sytuacji tru d n ej39.

Bajki takie, rozwijając inteligencję em ocjonalną, po w in n y jed n o cz eśn ie uczyć efektyw nych strategii radzenia sobie, nie narzucając je d n a k zachow ania. P ow inny być propozycją, a nie gotow ą m atrycą. W śród charakterystycznych środ kó w stosow a­ ne są tu znane dziecku m etafory i sym bole. Przybierają najczęściej postać krótkich historyjek.

Ich wesoły, optym istyczny, ale nie prześm iew czy charakter, p o w in ien sprzyjać w łączaniu św iadom ości em ocjonalnej; w żadnym razie nie m oże być m o w y o n a­ rz u can iu rozw iązań, bo to raczej zniechęca do naśladow nictw a, b u d zi sprzeciw, w yw ołuje ob u rzen ie, przez co oddala od w łaściw ego celu — w łączania w iedzy

38 M . M o lic k a ,Bajkoterapia..., op. cit., s. 155-156. 39 Ibidem, s. 161.

(13)

do em ocji. B ajek tego typu m oże pow stać n iesk oń czen ie w iele, b o w iem w iele sy tu ­ acji szkolnych czy d o m ow ych m oże m ieć swój nietypow y przebieg. C zy m m ożn a się w esprzeć w tej niezw ykle w ażnej edukacji? D o ris B rett stw orzyła Opowiadania

dla twojego dziecka40, a G erlin d e O rtn e r przygotow ała Bajki na dobry sen41. D o o b u

z b io ró w m o żn a spokojnie sięgnąć, by z ich po m o cą odkryć w artość budow an ego zaufania, zro zu m ien ia i poczucia bezpieczeństw a m iędzy św iatam i — tym d ziecię­ cym i tym dorosłym .

Śladami literatury

U kład konstrukcyjny, charakterystyczny dla utw oró w terapeutycznych, znajduje­ m y u autorów tzw. wielkiej literatury. O to kilka w ybranych przykładów. M aria Ko­ nopnicka przeprow adzała swoją bohaterkę M arysię (której towarzyszył w w ędrów ce krasnoludek Podziom ek) przez pola, łąki, las i góry, by wreszcie, dość nieoczekiwanie, pozw olić jej obudzić się w nowej roli w chacie Skrobka (O krasnoludkach i sierotce M a­

rysi)42. M arysia stała się bohaterką transform ującą. Takie też zadanie Agacie, tytułow ej

postaci książki Jak mala Agata szła na koniec świata, powierzył autor, Janusz D om agalik43. D ziew czynka sam ow olnie jedzie do dziadka, ale rów nocześnie doświadcza różnych przygód w bezpiecznym otoczeniu, odkrywając ważne dla siebie przestrzenie i o d p o ­ w iedzi na nurtujące ją pytania.

Podobne rozwiązania w prow adził C. S. Lewis w Opowieściach z Narnii. Pierwsza część cyklu — Lew, czarownica i stara szafa także zaprasza czytelnika do gry w yobraź­ ni. Przygody czworga rodzeństw a po drugiej stronie szafy stają się projekcją zabawy w deszczowy, wakacyjny dzień, gdy w po n u ry m angielskim d o m u na wsi nie m a co ro ­ bić. Tam rów nież dokonuje się transform acja postaci, zwłaszcza E d m u n d doznaje przemiany, by zaakceptować wartości, na straży których stoi Aslan. T ę pozornie prostą rzeczywistość fantastycznego świata m łodym objaśnia stary, poczciwy i m ądry P rofe­ sor44. W Małym Księciu rolę przew odnika, który jed nocześnie poznaje siebie i świat, wziął na siebie tytułow y bohater43. D orota Terakowska w Lustrze pana Grymsa czyni

40 Z ob. D . B rett, Opowiadania dla twojego dziecka, tl. M . M ajchrzak, G dańsk 1998. 41 Z ob. G. O rtn er, Bajki na dobry sen, tł. Z . D alewski, W arszawa 1996.

42 Z ob. J. Cieślikow ski, Baśń synkretyczna, op. cit., s. 38-71; M . Bolińska, O d narracji baśniowej po głoso­ wy teatr Marii Konopnickiej (o retorycznych wartościach literackiej baśni), w: Teatr ujmoury. Formy i przemiany retoryki użytkowej, red. J. Sztachelska,J. M aciejew ski, E. D ąbrow icz, Białystok 2004, s. 351-370. 43 Por. M . Bolińska, Historia o Agacie — bajka dziecięca?, w: eadem , Przez „Świat Młodych” do literatury. O prozie Janusza Domagalika, Kielce 2004.

44 Por. J. Ługowska, Funkcje motywów baśniourych w „Opowieściach z N arnii”, „Literatura L udow a” 1989, n r 2, s. 3-13.

45 Por. G. Leszczyński, Książka dla dziecka a myślenie symboliczne. Antoine de Saint-Exupéry, w: idem , Literatura i książka dziecięca, Warszawa 2003, s. 101-108.

(14)

W łaściwości ludyczne opow iadań i bajek terapeutycznych (na w ybranych przykładach) 459

w zorem protagonistę — m aga46, ale to niejako przypisane je st jego naturze. G łów na postać opow iadania — Agata je s t zaś typową kreacją bohatera transform ującego.

Wartości opow ieści

Wskazując na wartości opow iadań z akcentem ludycznym , należy pam iętać, że m ię­ dzy światem realnym i iluzyjnym , w autonom icznej przestrzeni dziecięcej kultury znajdują się zabawki, których przedm iotow ość i poetyckość, czyli form a nadbudow a­ na, istnieje ontycznie. W tym „drugim świecie” zabawa staje się płaszczyzną kontaktu i porozum ienia z dzieckiem .

W tym sensie — podkreśla Alicja B aluch — literatura je s t także form ą zabawy poprzez różne gry językow e, struktury obrazow e i fabularne, a jej osią konstrukcyjną m oże być bohater literacki47.

D ziecko z reguły poznaje najp ierw zw ierzątka z książeczek obrazkow ych, które w swej k o nstrukcji zbliżone są do w zo ró w ludzk ich , następnie zaczyna dokonyw ać antropom orfizacji, traktując b o h ateró w ja k rów ieśników , w prow adza podział na lu ­ dzi „m ałych i d u ży c h ”, dalej zaprasza do swego świata i języ ka postaci baśniow e — królew ny, rycerzy, k rasnolu dki, plastusie48 (łączy je w spólna cecha — są dużo m niejsze od dziecka). D latego pierw szym i najszybciej ro zp ozn aw alny m przez dziecko o brazem postaci literackiej je s t obraz graficzny, znany z ilustracji; p otem postaci ze świata ry su n k ó w p rzez identyfikację stop niow o w chodzą w życie dziec­ ka, by w reszcie d otrzeć do etapu ocen, p o ró w n ań , zestaw ień, k tóre będą budow ać zw iązki z literacką tradycją.

U tw o ry celowo kierow ane do m łodego odbiorcy wykorzystują zarów no dziecięcy typ w yobraźni, dziecięcy języ k i form ę artystycznego przekazu, jaką je s t towarzysząca słow u ilustracja, ja k też m ogą być traktow ane jak o sposób na uaktyw nianie um ysłu, inteligencji oraz pom ysłow ości dzieci w układaniu i w yobrażaniu sobie niesam ow i­ tych historii. Pewne jest, że opowieści mogą być i „do oka czy u cha”, „przy k o m in k u ”, „do łóżeczka”, „do sn u ”, „na dobranoc”49, ale ich urody i funkcji nie zastąpi nawet najciekawsza audycja w telewizji.

46 Z ob. M . Bolińska, Powieść to też labirynt, czyli Dorota Terakowska o sobie i siwieli książkach, w: Wo­ kół literatury i kultury. Prace dedykowane Profesorowi fa n o w i Padawskiemu w roku jubileuszu, red. J. D ętka, M . Kątny, S. Rogala, Kielce 2005, s. 25-35.

47 A. Baluch, Bohater literacki w funkcji pośrednika, w: eadem , Dziecko i świat przedstawiony..., op. cit., s. 71.

48 Z ob. ibidem, s. 74—82; por. także eadem , Ceremonie literackie, a więc obrazy, zabaivy i wzorce w utivorach dla dzieci, K raków 1996.

(15)

N atom iast rodzice i/lub dziadkowie wcale dobrze m ogą sprawdzić się w tej materii. W spólne czytanie, opowiadanie, tw orzenie m oże być podstawą nierozerw alnej w ięzi, ale i tw órczą zabawą w form ow anie się, która przeradzając się w składnik roz- w ojow o-w ychow aw czy, w yda stokrotny plon. Zwłaszcza gdy opowiadacz lub tw órca uw zględni w ym iar terapeutyczny i artystyczny. Z rozum iałe wydaje się być w ięc za­ angażowanie w ielu osób w kam panię na rzecz kontaktu z książką — Cała Polska czyta

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ochrona ta ważna jest w celu zachowania różnorodności krajo- brazowej, przez którą rozumiemy „formalne wyrażenie licznych związków zacho- dzących w pewnym okresie

Na szczeblu państwowym działa również podległa Prezesowi Rady Ministrów państwowa jednostka budżetowa – Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Jest kiero- wana przez

W Żywocie świętego Sawy Teodosije prowadzi rodzaj podwójnej narracji, wykorzystując ten motyw jako jeden z podstawowych sposobów konstrukcji dzieła literackiego jawiącej

Jest to anglojęzyczny dwumiesięcznik wydawany w Berlinie, którego publikacje opierają się na prostych informa- cjach, reportażach, wywiadach i artykułach

Therapeu- tic options for Stenotrophomonas maltophilia infections beyond co-tri- moxazole: a systematic review. Abbott IJ, Slavin MA, Turnidge JD, Thursky KA,

Więc jeśli angażujemy się w dyskusję na temat tego, w jaki sposób kultura sama się powiela, założywszy wcześniej, że rzeczywiście odznacza się takim mechanizmem,

współczesnemu, borykali się bohaterowie literaccy różnych epok (na wybranych przykładach). Literatura wobec problemów politycznych, społecznych i moralnych XX wieku. Omów

Na koniec, na podstawie prze- prowadzonych obserwacji można zaryzykować stwierdzenie, że w kra- jobrazie rolniczym ostaną się dłużej tylko te stare aleje, które usytuowane są