• Nie Znaleziono Wyników

View of O wierszach pokutnych Wacława Potockiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of O wierszach pokutnych Wacława Potockiego"

Copied!
26
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK I H U M A N IS T Y C Z N E T o m X X V II, z e s z y t 1 — 1979

J A N I N A K I J E K

O WIERSZACH POKUTNYCH WACŁAWA POTOCKIEGO

Przystępując do analizy pieśni religijnych Wacława Potockiego przyj­ rzyjmy się najpierw konstrukcji podmiotu lirycznego, który jest czynni­ kiem integrującym dzieło literackie. W większości tekstów będących ma­ teriałem obserwacyjnym, bo w sześćdziesięciu czterech pieśniach, pod­ miot jawi się jako indywidualna osobowość. Najbardziej widocznym i w y ­ znacznikami jego obecności 'są zaimki osobowe i dzierżawcze w ystępu­ jące w pierwszej osobie liczby pojedynczej oraz odpowiadające im formy czasowników („lękam się”, „drżę”, „obrażam Cię”, „grzeszę”, „depcę”, „targam”), w których jest obecny jako podmiot przeżywający i m ówiący o swym własnym przeżyciu. Wyraźną formą tej osobowej obecności jest wyznanie:

O g n iste żą d ła w sercu s w o im czu ję i g rz e c h y m o je za ra z o p ła k u ję,

Bo, a k tó ż m ię z n ich ro z w ią z a ć , o B oże, P ró c z C ieb ie m oże.

(Z b . I I , P ie ś ń X I I ) 1

W czternastu pieśn iach2 ujawnia się podmiot jednostkowy i zbiorowy, który reprezentuje sprawy indywidualne i ogólnoludzkie. Sytuację ogól­ nie zarysowaną przenosi na własne przeżycia. W ten sposób zatraca swój ! C y ta ty z p ie śn i p o d a je m y w tr a n s k r y p c ji u w s p ó łcześn io n ej w g Z a s a d y w y ­ d a w a n i a te k p t ó w s t a r o p o ls k ic h (W r o c ła w 1955). S k ró t: Zb. I, I I , I I I o zn acza k o le j­ ność zb io r k ó w pieśn i P o to c k ie g o uznaną p rz e z L . K u k u ls k ie g o w P r o lo g o m e n a c h f i l o ­ lo g i c z n y c h do tw ó r c z o ś c i W a c ł a w a P o to ckieg o (W r o c ła w — W a rs z a w a — K r a k ó w 1962. Studia staropolskie. T. 10).

2 Z e zb ioru p ie rw s z e g o p ieśn i: I I — C z a s u w o j n y ; I I I Z a w i e r a j ą c a w sobie p r o ś b ę do C h r y s t u s a P a n a i P a n n y P r z e n a j ś w i ę t s z e j o p o k ó j ; ze zb io ru d ru g ie g o p ieśn i: X I I I , X X V , X X X I I I , X X X V I I , X X X V I I I , L V I ; ze zb io ru trze c ieg o p ie śn i: X I I , X I I I , X I V , X V , X I X , X X I I I .

(2)

140 J A N I N A K IJ E K

osobisty charakter, a jego przeżycia stają się reprezentatywne dla więk­ szej zbiorowości. Jako wyłącznie zbiorowy jawi się w szesnastu utwo­ rach. Zauważyć można, iż w pieśniach, w których występuje podmiot zbiorowy, dominuje postawa błagalna i wielbiąca.

Inny sposób obecności podmiotu lirycznego w interesujący oh nas zbiorkach — to typ liryki pośredniej. Przykładem może być Pieśń XXXVIII Na Boże Narodzenie (ze Zb. I I )3. Nie ma tu jawnej obecności podmiotu, która wyrażałaby się w formach gramatycznych. Natomiast na plan pierwszy w ysuw a się świat przedstawiony — noc betlejemska w aurze wielkości i blasku oraz ważniejsze momenty z życia Chrystusa. W wypowiedzi relacjonującej te zdarzenia widać wyraźnie elementy wy­ rażające emocjonalny stosunek podmiotu mówiącego do przedstawionej; rzeczywistości. Konstrukcja pytań w początkowym fragmencie utworu wskazuje na zafascynowanie podmiotu przedmiotem rozważań. Swoją wypowiedź adresuje do nocy jedynej w historii świata, a jednocześnie wyraża niepewność, czy godzi się tę noc nazwać nocą, a to z kolei su­ geruje niemożność wyrażenia do końca ważności faktu. Wypowiedź tego- rodzaju pojawia się dwukrotnie w pierwszym i pięćdziesiątym wersie utworu:

S z c z ę ś liw a nocy, je ż e li się g o d zi nocą cię nazw ać...

(Z b . I I , P ie ś ń X X V I I I )

Mamy w ięc w pieśniach podmiot indywidualny i zbiorowy, ujawnia­ jący się bezpośrednio i poprzez świat przedstawiony.

Co jest przedmiotem rozważań tak ukształtowanego podmiotu w in­ teresujących nas utworach? Głównym problemem przeżywania jedno­ stkowego podmiotu lirycznego w większości pieśni są sprawy jego sumie­ nia rozpatrywane w św ietle Bożych przykazań i zdarzeń biblijnych. Świad­ czą o tym nawet niektóre tytuły pieśni, np. w trzecim zbiorze dziesięć kolejnych pieśni (VI-XV) na dziesięć przykazań Bożych: Z pierwszego przykazania Bożego, Z drugiego przykazania Bożego itd., Z zakopanego talentu, O synu m arnotrawnym .

Już przy pierwszej lekturze pieśni zauważyć można, iż w świadomości podmiotu istnieje ogromna przepaść między adresatem (Stwórcą i Pa­ nem) przedstawionym w akcesoriach potęgi i chwały a człowiekiem (grzesznym, słabym stworzeniem).

8 In n e p r z y k ła d y r ó w n ie ż ze zb io ru d ru g ie g o s ta n o w ią p ieśn i: X X X I X , L I , L X X I I .

(3)

O W IE R S Z A C H P O K U T N Y C H W A C Ł A W A P O T O C K IE G O 141

A c h ! ja k o ż pod n ieść o c ię ża łe oczy, K ę d y m oc T w o ja w ie c z n e ś w ia tło toczy, W s zech m o cn y s tw ó rc o , P a n ie ś w ia ta tego, G d zie m asz m ię p o d zie ć ro b a k a s w o je g o .

(Z b . I. P ie ś ń X , w . 1-4)

Zasada przeciwstawienia — z jednej strony dobroci, miłosierdzia i w iel­ kości Boga, a z drugiej złości i małości człowieka — w ystępuje często w konstrukcji utworów interesujących nas, np. Pieśń II czasu w o jn y (ze Zb. I). Pieśni: I, II, VI, X — również z tego zbioru. To tylko przykłady. Zasada kontrastu pojawia się zatem bardzo często.

Mimo że w utworach dominuje sytuacja rozmowy, kontaktu między osobami w pewnym sensie równorzędnymi, to większa ich część przy­ pomina formy tradycyjnej modlitwy poetyckiej 4, realizowanej jako proś­ ba, błaganie czy uwielbienie. W w ielu spośród tych pieśni zachowany jest schemat modlitwy liturgicznej, znacznie rozbudowanej. Rozpoczyna je bezpośrednia apostrofa do Boga:

O B oże, k tó ry ś je s t b ło g o s ła w io n y N a w ie c z n e w iek i...

(Z b . I, P ie ś ń V I ) O B oże, tr z y k r o ć św ię ty , ś w ię ty , św ięty...

(Z b . I I , P ie ś ń X I ) B oże, k tó ry ś ty lk o r z e k ł je d n o sło w o s w o je A niebo, ziem ia , m o rze stało w s zy s tk o T w o je

(T a m ż e , P ie ś ń X I I I )

Kastępnie podmiot wym ienia i uzasadnia przymioty Boga, najczęściej świętość, litość, miłosierdzie, dobroć, sprawiedliwość; przedstawia własną sytuację potrzebującego i kończy modlitewnym wezwaniem Boga na po­ moc. Warto już tu na wstępie zaznaczyć, że nie wszystkie prośby kie­ rowane są do Boga Ojca. Występują również w interesujących nas zbiorkach modlitwy adresowane do Chrystusa i Matki Najświętszej. Na treść niektórych modlitw wskazują ty tu ły 5: Pieśń II zawierająca prośbę

4 M o d litw a p o e ty c k a rozu m ia n a w e d łu g d e fin ic ji P io tr a N o w a c z y ń s k ie g o ja k o „ u t w ó r o c h a ra k te rze b ezp o ś red n ieg o z w r o tu do B oga, ś w ię ty ch , c zy o g ó ln ie , u zn a­ n e j p rz ez w y p o w ia d a ją c e g o , Is t o ty p o n a d n a tu ra ln ej, w o b e c k tó r e j u zn a je on p o ­ s ta w ę afirm u ją cą , p o z y ty w n ą — n a jczęś ciej b ła ga ln ą lu b c h w a leb n ą ” (R ec. : A n t o ­ logia m o d l i t w y p o e t y c k i e j : Z głę bokości... A . J a s t r z ę b s k i i A . P o d s ia d , W a r s z a ­ w a 1966. „ T y g o d n ik P o w s z e c h n y ” 1967 n r 25 s. 3-4.

5 W e w s zy s tk ich trze c h zb io rk a c h w su m ie je s t c z te r d z ie ś c i p ie śn i z a t y tu ło w a ­ n y ch . T y t u ły z w y k le su g eru ją te m a t u tw o ró w .

(4)

142 J A N I N A K I J E K

do Chrystusa i Panny Przenajświętszej o pokój (Zb. I); O przyczynę do Najświętszej Panny, trzy kolejne pieśni na początku zbioru Pieśni pokut­ nych mają ten sam tytuł. W pieśniach bez tytułów Adresata poznajemy najczęściej już w pierwszych wersach utworu, będących opisem lub bez­ pośrednim zwrotem: Z p rz e c z y s te j P a n n y , k tó r e j ż y w o t ś w ię ty D u c h n a d s z e d ł, z n ie g o b o w ie m e ś p o częty , Ś w ia ta i w szeg o s tw o r z y c ie la czy n u , Je d n o r o d z o n y i k o c h a n y S y n u , (Z b. II . P ie ś ń X IV ) D o C ie b ie głos m ó j w z n o szę b ez p r z e s ta n k u , O ś w ię ty B oga w ie c z n e g o B a ra n k u , (Zb. I I , P ie ś ń X V III) W ie lk ie g o B o g a u k o c h a n y S y n u , (Z b. II, P ie ś ń X X X V I)

Tematem rozważań tego rozdziału będą postawy podmiotu lirycznego jego przeżycia osobiste w stosunku do rzeczywistości nadprzyrodzonej; w tych relacjach uwidoczni się również stosunek podmiotu do otaczają­ cego świata i własnego „ja”. Analiza ta doprowadzi także do ważnego zagadnienia w zakresie liryki religijnej, do ukazania koncepcji Boga. Koncepcja Boga w poszczególnych pieśniach Potockiego jest zależna od prezentowanej w nich problematyki. Szczegółowiej zwrócimy na to uwa­ gę przy omawianiu poszczególnych postaw „ja” lirycznego.

W interesujących nas utworach można wyróżnić trzy główne typy po­ staw podmiotu w stosunku do Adresata: pokutną, błagalną i wielbiącą. Na s t o j e d e n utworów będących przedmiotem analizy w p i ę ć ­ d z i e s i ę c i u c z t e r e c h podmiot liryczny ujawnia swoje przewinie­ nia wobec Boga. Również tytuły zbiorków: Decyma pieśni pokutnych i Pieśni pokutne wskazują na kreowanie się podmiotu lirycznego na grzesznika. Świadomość kruchości życia ziemskiego, odczuwanie niepo­ koju z powodu w in oraz widmo zbliżającej się śmierci wyzwala w nim postawę pokutną. Kontrolując swoje dotychczasowe postępowanie, pod­ miot dostrzega zło w sobie samym i otaczającym go świecie. Już od tej chwili wartości materialne nie mogą mu przynieść zadowolenia, nie uszczęśliwiają go dostatki i bogactwa. Stan niepokoju wewnętrznego do­ brze ilustruje następujący fragment:

Cóż je s t d la B o g a? zd o b y ć się n ie m ogę J u ż n a le p s z ą m y ś l, c z u ją c w s e r c u trw o g ę , S e rc e c ię ż k im i s p ę ta n e ła ń c u c h y ,

P e łn e m a m sk ru c h y .

(5)

O W IE R S Z A C H P O K U T N Y C H W A C Ł A W A P O T O C K IE G O 143

Budzi się refleksja nad przyczyną tego rodzaju przeżyć, gdyż:

G ło w y n ij a k ie n ie g ry z ą f r a s u n k i

S z p ik le rz d o s ta tn i, w tą ż p iw n ic a w tr u n k i, D osyć w s z y s tk ie g o , m a m i p rz y ja c ie la

Z in sz y c h d ó b r w ie la .

(T am że)

Wyznanie to wskazuje tylko na pozory „dobrobytu”, w którym podmiot powinien się czuć dobrze, bo już w pierwszym wersie trzeciej zwrotki

mówi: „Wszystko to na nic Wymienia jeszcze inne rozrywki i do­

chodzi do pesymistycznego wniosku:

Ż a d n a u c ie c h a i z a b a w a zgoła T e m u r o b a c tw u w e m n ie n ie p o d o ła

Stąd konieczność szukania ratunku. Podmiot widzi jedyną możliwość:

D o n ie b ie s k ie g o tr z e b a iść d o k to r a , M a d u szo c h o ra .

Grzesznik uznający „chorobę” swej duszy przywołuje Boga w kate­ goriach lekarza, odwołując się do znanego typu metafory. W ten sposób przeżycia niewidzialne na zewnątrz zostają ukonkretnione. Bóg — wobec takiej sytuacji — staje się kimś tak koniecznym, jak lekarz dla chorego. Tego rodzaju metaforyka pojawia się w kilku innych utworach pokut­ nych, o czym powiem y dalej.

W niektórych pieśniach podmiot m otyw uje swoje w yznanie w in w o­ bec Adresata. Przypatrzmy się tym motywacjom. Grzesznik świadomy swych win kilkakrotnie w yznaje je Bogu, ponieważ wierzy, że tylko u Niego znajdzie przebaczenie. Jako przykłady mogą służyć tu następu­ jące Pieśni: I i IV ze zbioru pierwszego, Pieśń XIII ze zbioru drugiego, Pieśń V Do Boga Ojca ze zbioru trzeciego. W pierwszej z wyżej wska­ zanych pieśni występuje ciągła oscylacja między wiarą a zwątpieniem, czy już nie za późno na żal, zwycięża jednak ufne zawierzenie Bożej wszechmocy :

N ie c h a j m e g rz e c h y i n ie b a się g a ją , A m n ie do p ie k ła sa m e g o s tr ą c a ją , A ja je T o b ie w y z n a ję , m ó j B oże, , B o k tó ż k ro m C ie b ie o czyścić m ię m o że.

(Z b. I, P ie ś ń I, w . 29-32)

W ięc że g rz e c h n a jp r z e d n ie js z a w y z n a ć część p o k u ty , W y zn am , w y z n a m p rz e d T o b ą, b o w ie m o k ro m C ieb ie N ik t m ię z g n o ju w sz e te c z n y c h g rz e c h ó w n ie o d g rzeb ie.

(6)

144 J A N I N A K IJ E K

Podmiot wyraża przekonanie, że przyznanie się do w iny stanowi waru­ nek przebaczenia. W przytoczonych fragmentach bardzo wyraźnie w i­ doczna jest wiara w możliwość uzyskania pomocy wyłącznie od Boga.

Innym m otywem skłaniającym do wyznania w in jest najbardziej chrześcijańska postawa, świadomość momentu odkupienia, wiara, że nie zasługi człowieka, ale śmierć Chrystusa jest okupem za grzechy ludzkie:

W żd y ć te ż i d la m n ie o k ro m w sz e lk ie j w in y U m a r ł P a n J e z u s i z ie m n e n iz in y D la m n ie n a w ie d z ił, a p o ty m z E re b u W s ta w s z y d o s ta ł się n a w ie k w ie k ó w n ie b u . O n z b a w ic ie le m m y m je s t i rz e c z n ik ie m , O n O jc a ze m n ą p o je d n a g rz e s z n ik ie m , O n w y b ie liw s z y b r u d n e m o je s z a ty U c h o w a d ro g ie j d u sz e m o je j s tr a ty . (Z b. I, P ie ś ń I, w . 33-40)

Grzesznik czuje się jednym z odkupionych przez mękę Chrystusa. Pew­ ność otrzymania Jego wstawiennictwa została podkreślona anaforycznym zaimkiem „on” oraz czasownikami: pojedna, uchowa, pomoże, da. Pod­ miot znający wielkość swoich w in wyraża zdziwienie wobec takiej tak­ tyki. Atm osferę grozy uwydatnia Potocki przez nagromadzenie pytań re­ torycznych (typowych dla tekstów staropolskich), wzmocnionych par­ tykułą:

C zem u ż m ię o g ień n ie ź rz e w m g n ie n iu o k a? C z e m u ż m ię p io r u n n ie b ij e z w y so k a ?

C z e m u ż m ię s ą d T w ó j, s p r a w ie d liw o ś ć T w o ja N ie w e p c h n ie w ie c z n ie do ś m ie rc i p o d w o ja ?

(Z b. I, P ie ś ń I I , w . 25-28)

Zdziwienie owo w ypływ a ze znajomości zdarzeń biblijnych, gdzie Bóg objawiał się także jako groźny i karzący sędzia tuż po przekroczeniu prawa. Czytelnik już nie oczekuje odpowiedzi, ale Potocki wyjaśnia do końca. Odpowiedź dana samemu sobie jest skonstruowana na podobnych zasadach. Anaforyczne „nie tylko” podkreśla atrybuty Boga, wśród któ­ rych nad sprawiedliwością zwycięża postawa łaskawego dobrodzieja, mi­ łosiernego Ojca, cierpliwego i dobrego. I właśnie to przeświadczenie o do­ broci Bożej względem wypowiadającego ośmiela go do wyznania win, do prośby o ązczery żal i poprawę życia.

Innym powodem szczerości pokutnika wobec Adresata jest świadomość, że Chrystus Bóg żył na ziemi i „dobrze wiadom ciała ułomności”. Wyz­ nając wiarę w bóstwo Chrystusa, podmiot podkreśla różnicę między ku­

(7)

O W IE R S Z A C H P O K U T N Y C H W A C Ł A W A P O T O C K IE G O 145

szonym Bogiem-Człowiekiem a kuszonym człowiekiem. Ewangeliczną

scenę kuszenia na Górze przywołuje w celu wzmocnienia w ym ow y w łas­ nej sytuacji grzesznika, akcentując mocno zwycięstwo Chrystusa nad sza­ tanem :

P o sz e d ł ze w sty d e m , boś go T y p rz y m u s ił

(Zb. I, P ie ś ń V, w . 8)

i jakby usprawiedliwiając słabość ludzką:

I p o z n a ł p e w n ie , że n ie z n a m i s p r a w a , K tó ry m la d a co za p o n ę tę d a w a

Do sro g ic h g rzech ó w ...

(T am ż e, w . 13-15)

Lęk przed zaskoczeniem przez śmierć w chwili gdy człowiek jest nie przygotowany na ten moment, powróci jeszcze kilkakrotnie w innych utworach.

Innym jeszcze motywem do wyznania win jest wiara w miłosierdzie, dobroć i litość Boga znane ze zdarzeń biblijnych. W konwencji rozmowy z Adresatem podmiot rozważa postawy Boga wobec grzeszników. Dostrze­ ga Jego ogromną dobroć i miłosierdzie dla pokutujących a sprawiedli­ wość wobec trwających w grzechu; chciał odpuścić Sodomie „dla do­ brych piętnastu”, ale złość ludzka zmusza Go do wym ierzenia sprawie­ dliwej kary. Zarówno Sodoma, jak i synowie Aarona składający fałszy­ we ofiary zostali spaleni przez „ogień niebieski”. Niniwa ocalała:

Bo ta m c i tr w a l i w z ło ś liw y m u p o rz e , A ci się w sk o k m ie li k u p o k o rz e

(Zb. I, P ie ś ń V III, w . 23-24)

Przywołane zdarzenia biblijne służą przeżywającemu do zilustrowania własnej postawy grzesznika i nadziei na odwrócenie Bożej sprawiedli­ wości, jeśli wyrazi żal za złe czyny. Siadem niniw itów podmiot przyj­ muje postawę błagalną:

W p o k o rz e i ja r o b a k T w ó j ś m ie rte ln y Id ę p rz e d T w ó j tr o n , Boże m iło s ie rn y , K tó ry m w g rz e c h o w y m d o tą d le ż a ł błocie, H a m u j g n iew , a d a j u c h o m e j s p ra w o c ie

(T am ż e, w . 25-27)

Dalej następuje wyznanie grzechów popełnionych przeciwko przykaza­ niom Bożym, z których szczegółowiej oskarża się wypowiadający w cyklu pieśni Na dziesięć przykazań Bożych (Zb. III). Przyjmując postawę

(8)

146 J A N I N A K I J E K

kutną podmiot ma nadzieję, że uzyska przebaczenie, jak biblijna Niniwa. Z tą ufnością oddaje się Bogu:

O to m w T w y c h r ę k u , cz y ń ze m n ą co raczy sz.

(T am ż e, w . 70) '

Częściej jednak postawę pokutną wyzwala świadomość o konieczności rozliczenia się ze swego życia na sądzie ostatecznym. Lęk przed tym spot­ kaniem z „sędzią sprawiedliwym ” często towarzyszy „ja” lirycznemu:

L ecz co m i w ię c e j a c h d o d a je s tra c h u , Ze sądzić będzie z m yśli i z zam achu.

[...] j A że ta m p ó ź n a ju ż a p e la c y ja P r z e to z a w c z a s u p o s trz e g a m się i ja . P o k i t e j p a r y u ż y c z a sz ś m ie rte ln e j, D o m iło s ie rd z ia , o B oże n ie z m ie rn y , D ziś a p e lu ję od sp ra w ie d liw o śc i, O d p u ść m i, p ro sz ę , p rz e z T w o je lito ś c i (Z b. I, P ie ś ń II I, w . 19-20, 25-30)

Pragnie się uwolnić z w ięzów grzechu jeszcze tu za życia ziemskiego. Błaga o litość, o odpuszczenie win, o czas na poprawę życia. Swoją proś­ bę kieruje również do Chrystusa z nadzieją otrzymania wstawiennictwa w dniu ostatecznym. Wszelkie działanie Chrystusa podmiot odbiera ego­ centrycznie jako skierowane ku sobie. W konwencji rozmowy jakby z kimś bliskim mówi, w jaki sposób Chrystus ma go bronić:

P o k a ż o k r u tn e ra z y sw e m u O jcu,

P o w ie d z , coś d la m n ie u c ie r p ia ł w O g ro jc u (T am że, w . 45-46)

Wiara w zbatyczą moc męki Chrystusa występuje również w Pieśni IX:

O k tó r y ś u m a r ł, a b y m ja ż y ł w ieczn ie, O k tó r y ż y je sz , b y m u m a r ł s k u te c z n ie G rz e c h o m i c ia łu , a n i z o s ta ł w g ro b ie

A le ż y ł T o b ie

(Zb. I, P ie ś ń IX )

Świadomość niewierności wobec takiej ceny oraz uświadamianie sobie własnych powinności wobec Boga wyzwala w wypowiadającej się oso­ bowości różne uczucia. Emocjonalne wrażenie zwątpienia i jakby roz­ paczy zostało spotęgowane przez trzykrotne powtórzenie na początku zwrotki 4, 11 i 13:

(9)

O W IE R S Z A C H P O K U T N Y C H W A C Ł A W A P O T O C K IE G O 147 P ró ż n o ! z g rz e s z y łe m T obie... [...] P ró żn o ! zg rzeszy łem ... [~ ] P ró ż n o ! z g rz e s z y łe m i u m a r łe m T o b ie (T am że)

Wyznanie win przez „ja” liryczne zostało wpisane w modlitwę, która jest czynnikiem kształtującym strukturę większości pieśni religijnych Po­ tockiego. Podmiot modlitewnym wezwaniem zwraca się do Boga i w yz­ naje: O to ja g rz e s z n ik n a p is a w s z y łz a m i K ła d ę s u p lik ę p rz e d T w y m i n o g a m i. J a m z a p o m n ia w s z y o k u p u d ro g ie g o Za d u sz ę m o ję, k r w ie S y n a T w o je g o , Z T w y m im się n a C ię p rz e c iw n ik i b r a t a ł (Zb. I, P ie ś ń I I , w . 9-13)

Ból jest tym większy, że bohater jest świadomy działania w nim łaski Bożej, z której nie skorzystał:

I ch o cieś n ie r a z w se rc e m e k o ła ta ł, S k a ło m się s ta w a ł i k a m ie n ie m g łu c h y m

Z a m y k a ją c d rz w i p rz e d T w y m ś w ię ty m D u c h e m . (T am ż e, w . 14-16)

Dzięki użytym metaforom wyznanie zostało ukonkretnione. Niepokój rodzi się na tle przeżyć minionych. To zderzenie czasu przeszłego z prze­ życiami d i wili obecnej rodzi swoiste napięcie liryczne, potęguje doznania podmiotu dalej wyznającego:

Ś w ia t b y ł p rz y ja c ie l, s z a ta n m o ja ra d a , C ia ło ro z k o sz ą , g rz e c h w ie c z n a b ie s ia d a . I w s z y s tk o czym się b rz y d z i T w o je oko, S w e g n ia z d o w e m n ie u w iło g łęb o k o . C n o ta n ie m ia ła m ie js c a w m o im ciele, A m ia ło m ie js c e s p ro ś n y c h g rz e c h ó w w ie le .

(Zb. I, P ie ś ń II, w . 17-22)

Sytuację wewnętrzną nawracającego się grzesznika dobrze ilustruje frag­ ment Pieśni VI:

P a s te r z u ś w ię ty , i ja m z T w e j o w c z a rn ie Z a in s z y m w o d z e m o b łą d z ił się m a r n i e 6. ; (Zb. I, P ie ś ń V I, w . 13-14)

(10)

-148 J A N I N A K I J E K

Zarówno Pieśń VIII, jak i IX D e cym y wyrażają wewnętrzne rozdarcie człowieka uznającego swoją grzeszność i pragnącego wyzw olić się ze śmierci grzechu do nowego życia. Dramatyczna sytuacja „przeżywają­ cego” jest w ynikiem przeciwnych pragnień serca i ciała. Serce jest zwier­ ciadłem duszy, ale i ono ulega ciału: „A serce w zięły pieniądze i z rolą w wieczną niew olą” (Pieśń IX). W Decymie pieśni pokutnych podmiot z umiarem wyznaje swoje w iny przed ' Bogiem. W jego autoportrecie „dostrzegamy nie tylko sylw etkę Człowieka Każdego, ale także rysy zie­ mianina, który spowiada się np. ze swych zawiści: „obfitsze było żniwo u sąsiada, bujniejsze role, rodzajniejsze stada” (Pieśń VIII)” 7.

W drugim zbiorze pieśni podmiot tylko w kilku utworach przyjmuje postawę pokutną. I tak Pieśń XX XII obrazowo przedstawia człowieka cierpiącego z powodu popełnionych grzechów:

O k r u tn y m s z ty c h e m w s k ro ś s e r c a p rz e ję ty . P a d a m p rz e d T o b ą, o le k a r z u św ię ty , O s try , ś m ie r te ln y m ja d e m n a p u s z c z a n y B o d ziec z a d a ł m i, a c h n ie z n o ś n e ra n y

(w . 1-4)

Przedstawiony obraz uzupełnia dopowiedzeniem stanowiącym drugi człon porównania :

T a k je s t s z k a r a d y , g o rz k i i ż ą d lis ty , K ie d y d o g rz e w a k o m u g rz e c h n ie c z y sty .

(w . 5-6)

Następnie sytuację tę przenosi na własne przeżycia:

W sa m d e c h h a r to w n y m u d e rz o n y g ro te m ę

M u szę, n ie s to c ie , ro z s ta ć się z ż y w o te m .

(w. 7-8)

N ie o doczesne życie lęka się podmiot liryczny pieśni, ponieważ zna kruchość swego istnienia, ale boi się śmierci i potępienia:

O n ej, k tó r a m n ie s k o ro z g ro b u b ierze, D a żyć, lecz g o rz e ć w s ia rc z y s ty m je z ie rz e .

(w . 15-16)

n ia P o to c k ie g o n a w ia r ę k a to lic k ą . W k o n te k ś c ie z n a n y c h n a m u tw o ró w r e l ig i j­ n y c h P o to c k ie g o s łu s z n ie js z e w y d a je się o d c z y ta n ie teg o te k s tu ja k o w y z n a n ie n a w r a c a ją c e g o się g rz e s z n ik a .

(11)

O W IE R S Z A C H P O K U T N Y C H W A C Ł A W A P O T O C K IE G O 149

Ma ona być karą za popełnione winy. Lęk ten wyzw ala próbę ucieczki przed Bogiem:

J u ż b y m się z a g rz e b ł i w z ie m ię głęb o k o , A le g d zież m n ie T w e n ie do sięże oko.

(w. 39-40)

Motyw próby ukrycia własnych win przed Bogiem, a z drugiej strony świadomość wszechwiedzy Najwyższego pojawiły się już w I pieśni De- cy m y (s. 97). Cierpienia duchowe przeżywane wskutek świadomości po­ pełnionych grzechów wobec Boga podmiot wyraża na sposób cierpień fizycznych. Szuka zrozumienia u Syna Bożego:

[...] ra c z p rz y b y ć z p o m o cą s k u te c z n ą , U śm ie rz m e b ó le i c h o ro b ę w ie c z n ą . G n ie w T w ó j s u ro w y , a le s p r a w ie d liw y P o w ś c ią g n i, p ro s z ę , J e z u d o b ro tliw y , W sp o m n i, że m ciało , że m r o b a k i g l i n a 8, W ieczny T w ó j w ię z ie ń i T w o ja c h u d z in a .

(Zb. II, P ie ś ń X X X II, w . 19-24)

Metaforyka obrazująca słabość człowieka jest pokrewna ówczesnej poezji (Miaskowski, J. A. Morsztyn). W relacji do tych stwierdzeń Chry­ stus pozostaje nie tylko jako dobrotliwy, ale jako ten, który zna strach i ból. Potocki ukonkretnia tę metaforykę poprzez utożsamienie się z bez­ pośrednimi sprawcami śmierci krzyżowej Chrystusa. Każdorazowe prze­ winienie ponawia to uczestnictwo w krzyżowaniu Syna Bożego:

K r w a w y m m o r d e rc o m p o s łu g u ję jeszcze, P o d a ję bicze, m ło ty , goździe, k le sz c z e .

[...] T o w sz y stk o czynię, k ie d y d o b ro w o ln ie C ie b ie o b ra ż a m i g rz e s z ę sw a w o ln ie . [...] R ó w n y m k tó r e m u z o n y c h T w o ic h k a tu (T am ż e, w . 69-70, 75-76, 80)

Podmiot utożsamia się z postawą Żydów urągających śmierci Chry- stusą, ilekroć lekceważy Jego mękę. W ten sposób doprowadza do spo­

8 O k re ś le n ie c z ło w ie k a ja k o g lin y m a w y ra ż a ć je g o sła b o ść , u n iż o n o ść , w y ­ s tę p u je b o w ie m w k rę g u te g o ty p u s e m a n ty c z n ie b lis k ic h o k re ś le ń : c ia ło , ro b a k , w ię z ie ń , c h u d z in a . N ie s p o ty k a m y u P o to c k ie g o r o z u m ie n ia c z ło w ie k a g lin y , ja k o w d a ls z y m c ią g u tw o rz o n e g o p rz e z B oga, ja k n p . u I r e n e u s z a z L y o n u , k t ó r y m ó w i: „ S z tu k a Boża n a d a je k s z ta łt g lin ie, k tó r ą je s te ś ” (cyt. za L. B o r os. O d k r y w a n ie m yśli. W arszaw a 1975 s. 38).

(12)

150 J A N I N A K U E K

tęgowania swojej winy. Ta świadomość dręczy go, powoduje cierpienie fizyczne i moralne. Pokutnik zmęczony własnymi zmaganiami znajduje częściowe ukojenie w słowach Chrystusa skierowanych do grzeszników: „pójdźcie do m nie wszyscy, sercem strapieni i zginienia bliscy” (w. 43- -44). Również w innych utworach podmiot widzi mękę Chrystusa'jako okup za swoje przewiny:

O ś w ię ty B oga W ie lk ie g o B a ra n k u , K tó r y ś za m o je zło ści b y ł z a b ity .

(Zb. I I , P ie ś ń X V III, w . 2-3) T oś w s z y s tk o c ie r p ia ł, b y ś n ie p r a w o ś ć m o ję Z n ió s ł p rz e z ż a l i b ó l i s ro m o tę sw o ję , (T am ż e, P ie ś ń X X X V I, w . 21-22) M n ie ś to, o P a n ie , k w o li i z b a w ie n iu M o je m u c ie rp ia ł, g d y ś w ty m u tr a p ie n iu U m ie ra ł... (T a m ż e , P ie ś ń L X V II, w . 63-65)

W Pieśni LXVII, zanim dojdzie do przytoczonego wyżej stwierdzenia, „ja” liryczne przedstawia obraz męki Chrystusa za pomocą porównania homeryckiego. Opisany w pierwszych czternastu wersetach obraz „szczwa- nego baranka” kończy się stwierdzeniem: „Tyś tym barankiem, o mój Jezu drogi” (w. 15). Chrystus jako Baranek niewinnie cierpiący jawi się

k i l k a k r o t n i e w pieśniach Potockiego. Autor wykorzystuje stylistyczne

sformułowania ewangeliczne: Chrystus — „baranek”, „lekarz” (paralel- nie do choroby), „światłość świata”, „słowo”, „żywiący chleb”. Również w Pieśni LVII podmiot wyraża niepokój sumienia, którego przyczyną jest „grzech przeklęty”. Obsesyjnie przeżycie ujawniane w nagromadze­ niu czasowników określających świadomość własnego stanu duszy, zmu­ sza „ja” liryczne do wyznania: „Tobiem zgrzeszył [...]”, „zgrzeszyłem przed Tobą [...]”, złamałem Twe śluby, „bezecnym się dopuszczał na swym ciele zmazy”. Najbardziej tragiczne jest ciągłe trwanie tego stanu, na co wskazują epitety w formie przymiotników i liczebniki: „grzech przeklęty”, „wiecznie niepokoi”, „tysiąc smutków, tysiąc ran, tysiąc stra­ chów m noży”. Wielość tych negatywnych uczuć zostaje uzupełniona naj­ bardziej ludzkim uczuciem, uczuciem wstydu, który podmiot wyznaje. Sugestywność tego wyznania została podkreślona paralelizmem synta- ktycznym wzmocnionym anaforą:

W sty d m ię C ie b ie , k tó r y ś m ię n a sw e p rz e n a jś w ię ts z e S tw o rz y ł w y o b ra ż e n ie [...]

[...]

W sty d m ię S y n a T w o je g o , k ie d y w sp o m n ię sobie W ja k im b ó lu n a k rz y ż u i w ja k i e j ż a ło b ie

(13)

O W IE R S Z A C H P O K U T N Y C H W A C Ł A W A P O T O C K IE G O 151 C ie rp ia ł d la m n ie [...]

[...]

W sty d m ię D u c h a ś w ię te g o [...]

[••■]

W sty d a n io ła [...]

[...]

W sty d m ię lu d zi, p rz y ja c ió ł, słu g , k re w n y c h , z n a jo m y c h , W sty d m ię sie b ie sam e g o [...]

(w . 23-40)

Ujawniając uczucie wstydu budzące się w poczuciu w iny wobec poszczególnych osób Trójcy Świętej i Anioła Stróża podmiot obwinia siebie. W swoim przemyślnym i zamierzonym działaniu widzi źródło w i­ ny. Miłość Boga ku człowiekowi (w tym utworze) odczytuje w fakcie, że Bóg stworzył go na swoje wyobrażenie. Jak wiem y, jest to świado­ mość proweniencji biblijnej (Rdz 1,26-27) spotęgowana wym ienionym i przez podmiot przymiotami Boga, jak: świętość, dobroć, miłosierdzie. W stosunku do Syna Bożego „ja” liryczne ponownie przeżywa własną sytuację grzesznika jako okrutne krzyżowanie Chrystusa w swoim ciele. Przewinienia wobec Ducha Świętego wyw ołujące teraz u wypowiadają­ cego się uczucie wstydu to świadomość wygnania „świętego mieszkańca” z serca przez grzech, a wprowadzenie na jego miejsce szatana. Wreszcie wyobraża sobie anioła stróża płonącego wstydem przed Bogiem za tego, którym miał się opiekować. Kajający się grzesznik hiperbolizuje ujaw­ niane przeżycia wobec rzeczywistości nadprzyrodzonej. Odsłania również te same uczucia wobec ludzi i samego siebie, ale już nie wyjaśnia ich przyczyn, są bowiem wiadome czytelnikowi. Z udręczonej duszy pod­ miotu wyrywa się modlitewne błaganie skierowane ku Bogu:

[...] s k ró ć g o d z in m ie rz io n y c h ,

S króć, B oże m iło s ie rn y , p o jź r y n a rz e w liw e Ł zy m o je, w ró ć su m ie n ie , p ro s z ę p rz y ja ź liw e . T k n i p a lc e m w s z e c h m o c n y m z a k a m ie n ia łe g o S e rc a m ego, p rz y w ró c ić go do s ta n u p ierszeg o . (w . 40-44)

Krótkie, pojedyncze zdania, najczęściej w formie rozkaźników powodu­ ją sugestywność i bezpośredniość wyznania i prośby, dynamizują w y ­ powiedzi, a w odbiorze sprawiają wrażenie autentyczności przeżycia. Świadomość grzechu prowadzi pokutnika prawie do stanu rozpaczy, syg­ nalizowanego przez ponowne wołanie w tym samym utworze:

Z g rz e sz y łe m Ci, m ó j Boże, z g rz e s z y łe m i n ie b u ,

Z g rz e sz y łe m d a ro m T w y m , z g rz e s z y ł p o w s z e d n ie m u c h le b u . (w . '53-54)

(14)

152 J A N I N A K IJ E K

Kończy się utwór modlitewnym błaganiem o odpuszczenie grzechów. Konsekwentnie do wyznania przewinień wobec poszczególnych osób Trój­ cy Świętej podmiot kieruje do nich swoją prośbę.

Pokutnika patrzącego w siebie poprzez pryzmat własnych słabości i skłonności do grzechu widzimy również w Pieśni LVIII zawierającej aluzje do psalmu 50 9. Przeświadczenie o zagrożeniu możliwości uzyska­ nia zbawienia wiecznego, ze względu na wielość w in zostało wyekspo­ nowane lamentacyjną konstrukcją całego utworu. Po psalmicznym zwro­ cie błagalnym do „stwórcy świata” podmiot uzewnętrznia własne cier­ pienia pokutującego człowieka:

J u ż e m w z ro k u tr a c ił, bo z e m d lo n e oczy W e łz a c h u s ta w ic z n y c h ż a l n ie z m ie r n y m oczy. D u c h m ó j ja w n ie m d le je , tc h u w p ie r s ia c h n ie s ta je , T r u c h le ję , a se rc e w s k ro ś się w e m n ie k r a je .

(w . 3-6)

W formie monologu wewnętrznego „ja” liryczne osądza siebie co pro­ wadzi do żalu i rozpaczy: „Mam wzrok i mogłem się nie dąć złemu po­ żyć”, ale przemogła „ciała pożądliwość wściekła”. Stąd pewność zasłu­ żonej kary w yzw ala poczucie lęku i grozy wobec spodziewanego sądu Bożej sprawiedliwości. Błagając o miłosierdzie podmiot przyjmuje po­ stawę pokutujących niniwitów (podobnie jak w Pieśni VIII Zb. I, o czym wspomniano wyżej): O to z N in iw ity w o re m o b leczony K o rz ę się p rz e d T o b ą, B oże n ie s k o ń c z o n y , W y z n a w a m sw e g rz e c h y i n a r z e k a m n a nie, O d m ie ń , a b o o d łu ż s u ro w e k a r a n ie . (Zb. II, P ie ś ń L V III, w . 29-32)

Przedstawiona w pieśniach koncepcja grzesznika za pomocą metaforyki obrazującej jego nicość ma swoje źródło w interpretacji Biblii zawartej w barokowych kazaniach. Podmiot utożsamia się z „robakiem” i „bryłą ziem i”, porównuje siebie do rzeczy nietrwałych:

R o b a k e m n ie c zło w ie k , g ru z ła z ie m i lich a, K tó r ą n a k a ż d y d z ie ń śm ie rć do g ro b u w p y c h a . N a k a ż d y d z ie ń p r a w ie , n a k a ż d ą g o d zin ę J a k o w o sk i p ło c h y śn ie g p rz e d sło ń cem , g in ę

P r z e d sło ń c e m T w e j tw a rz y , k tó r e o b ło k c ie m n y z a ć m ił oczom m oim , p rz e m ó j g rz e c h n ik cze m n y .

(T am ż e, w . 35-40)

(15)

O W IE R S Z A C H P O K U T N Y C H W A C Ł A W A P O T O C K IE G O 153

Postawa pokutna podmiotu ujawnia się również w Pieśni LIX, z tą różnicą, że wypowiadający korzy się już nie przed Bogiem Ojcem, lecz przed Chrystusem jako „okupem drogim” „dusze mojej nieczystej”, a sie­ bie konsekwentnie nazywa „robakiem”. Tego typu metaforyka pojawia się w pieśniach religijnych Potockiego kilkanaście razy, a najczęściej występuje w utworach, w których dominuje postawa pokutna pod­ miotu lirycznego.

. Przyjrzyjmy się postawie pokutnej „ja” lirycznego w trzecim zbiorze pieśni zatytułowanym Pieśni Pokutne. Zbiór ten ma wyraźnie założoną kompozycję cyklu. Cykl otwiera Pieśń I: W stęp do pokuty. Jest to udra- matyzowany monolog wewnętrzny, ukazujący biblijną scenę pierwszych rodziców po grzechu pierworodnym, opatrzony komentarzem aktualizu­ jącym treść zdarzenia. Ukształtowana sytuacja liryczna w tej pieśni w y ­ raźnie nawiązuje do Biblii. W ystępują tu jakby dwie osoby prowadzące dialog: podmiot, który oznajmia wołanie Boże i daje wskazówki, jak się ma zachować ten konkretny człowiek, przedstawiciel całego rodzaju ludz­ kiego i adresat. O istnieniu adresata świadczą zwroty podmiotu w drugiej osobie: „słyszysz”, „ozwij się”, „otwórz”, „wstań”, „czemuż [...] się lę­ kasz”, „wynijdź”. Ukazana sytuacja liryczna poprzez monolog w ew nętrz­ ny podmiotu charakteryzuje ten podmiot, jego przeżycia i wrażliwość od­ czuwania. Przywołana scena biblijna służy „ja” lirycznemu do ukaza­ nia własnej sytuacji jako sytuacji grzesznika:

A ch, ja k o ż e m ja g o rs z y d a le k o n iż A d a m , O n r a z ty lk o , a ja sto ty s ię c y u p a d a m .

J e m u n ie c h c ia ł o d p u śc ić B óg je d n e g o ra z u , A m n ie m a ty le p r z e s tę p s tw sw o je g o z a k a z u .

(Z b. I I I , P ie ś ń I, w . 27-30)

Sprawie uwyraźnienia zarówno przeżyć podmiotu, jak i sytuacji w ypo­ wiedzi służy ukształtowanie językowe całego wiersza. Składnia charak­ teryzuje się różnorodnością konstrukcji wypowiedzeniowych; w utworze jest w iele zdań pytajnych, wykrzyknień i rozkaźników.

W świadomości grzesznika pojawia się analogia między spożyciem zakazanego owocu w raju a niegodnym przyjmowaniem Eucharystii:

, [...] k ie d y m n ę d z n ik z n o w u w p a d ł w te sid ła , K tó re w r a j u s ta w ia ła g a d z in a o b rz y d ła , I n a teg o s z a ta n a p r z y s ta w a ją c ra d z ie R w a łe m bez b r a k u ow oc z a k a z a n y w sad zie. A co g o rsze, o g łu p s tw o , o w ie lk a ś le p o ta , S m ierćem jadł, skosztow aw szy owocu żyw ota. J a d łe m ciało, p iłe m k r e w T ego, co sw ą b liz n ą O d k u p ił m ię. B a r a n k a , to m i się tr u c iz n ą

(16)

154 J A N I N A K IJ E K

M ia s to le k a r s tw a sta ło , bo zaw sz e n ie g o d n ie W ie le m r a z y p rz y jm o w a ł, z n a ją c sw o je z b ro d n ie .

(Z b. II I, P ie ś ń I, w . 35-44)

Kaznodziejskie wołanie o nawrócenie człowieka (konkretnie „ja” lirycz­ nego) stanowi analogię w stosunku do wołania Boga skierowanego do pierwszych rodziców: N ie d z iś k a z n o d z ie js k ie m i d o p ie ro m n ie u s ty W o ła t e n P a n do sie b ie z g rz e c h o w e j ro z p u s ty , L ec z ż e m się m u n ie o z w a ł p rz e d k a p ła ń s k im u c h e m , T a ją c sp ro śn o ść sw y c h g rz e c h ó w m ilc z e n ia fa r tu c h e m . (T am ż e, w . 47-50)

Powrót do dawnych grzechów Potocki określa posługując się prym ityw­ nym porównaniem :

T o m j a k Ś w in ia do m łó ta i p ie s do b a rło g u Do p ie r w s z y c h g rz e c h ó w w r a c a ł ze złego n a ło g u .

Znając „sprośność swych grzechów”, podmiot liryczny nie wpada w rozpacz, ale liczy na miłosierdzie Boże, bo:

N ie z m ie rn y w m iło s ie rd z iu , w ie lk i B óg w lito ści W ię c e j o d p u śc ić n iż cz łe k p e łn ić m oże złości.

Na dowód tej wielkiej litości przywołuje moment śmierci Chrystusa, który przepraszał Ojca za swoich morderców. Wzywa więc własną duszę do pokuty dziś, zaraz, aby zobaczyć Chrystusa, jak Zacheusz. Pieśń koń­ czy się nutą nadziei, ponieważ grzesznik znalazł orędowniczkę w Matce Bożej i dlatego trzy kolejne pieśni tego zbioru zatytułowane są: O przy­ czyną do Najświętszej Panny.

Kolejna Pieśń V Do Boga Ojca jest stawieniem się pokutnika w obec­ ności Bożej i przedstawieniem własnej sytuacji wewnętrznej, sytuacji „nieszczęsnego grzesznika” oczekującego na Boże wejrzenie. Ukazując swoją obojętność na Boże przykazania posłużył się porównaniem, a nie metaforą sensu stricto:

Do n ie u ż y te j p ie r s i p o d o b n e o p o k i S ta w ia m n a s ta tu ł y i T w o je w y ro k i,

O w szem tw a r d s z e d a le k o n iż k rz e m ie ń , boś n a n ie m P is a n e d a ł ta b lic e z sw o im p r z y k a z a n ie m .

T w a r d s z e n iź li d y ja m e n t, bo te n k r e w k o z ło w a S e rc a m e g o n ie m o że z m ię k c z y ć B a ra n k o w a , K tó r a z ie m ią z a tr z ę s ła i z m ię k c z y ła g ro b y .

(17)

O W IE R S Z A C H P O K U T N Y C H W A C Ł A W A P O T O C K IE G O 155

Najdobitniej scharakteryzował swoją grzeszność w następującym w yz­ naniu :

N ie w id z ę ż a d n e j zm azy , k tó r a b y w m y m c ie le N ie b y ła . N ie m a s z w T w o im w y r o k u k o śc ie le , Ż e b y m go n ie p rz e s tą p ił...

(T am ż e, w . 27-29)

Uwydatniając intensyfikację prijjiżycia, Potocki posłużył się charaktery­ stycznym tropem stylistycznym — hiperbolą. Natomiast upersonifiko- wane pojęcia określające postawę pokutnika obrazują jego stan w ew ­ nętrzny :

W o re m ż a lu o d z ia n y , w p o k o rę o b u ty , G d y se rc e s k r u c h ą , w s ty d e m oczy m i z a s ię d ą . S ta w a m p rz e d T o b ą z d łu g ą g rz e c h ó w m y c h le g e n d ą .

(T am że, w . 32-34)

Własną spowiedź metaforycznie nazywa „odwijaniem ran”, siebie „pa­ cjentem trędowatym na duszy”, Boga — „świętym doktorem” ; obrazo­ wanie tego typu pojawiło się już w pierwszym zbiorze pieśni.

Tę „długą legendę grzechów” wyznaje w cyklu dziesięciu kolejnych pieśni Na dziesięć przykazań Bożych. Jest to realizacja spowiedzi zapo­ wiedzianej w Pieśni V Do Boga Ojca. Interesująca jest kompozycja tych utworów. Każda z Pieśni od VI do XV została zatytułowana określeniem kolejnego przykazania Bożego. W podtytule poszczególnych pieśni po­ dana jest formuła przykazania Bożego, następnie podmiot w konwencji rozmowy z Bogiem rozważa treść przykazań, czyniąc aluzje do zdarzeń biblijnych związanych z ich przekraczaniem i uwydatniając wielkość Bo­ ga, by na tym tle w bardziej kontrastowym św ietle ukazać własną ma­ łość i grzeszność.

Przyjrzyjmy się spowiedzi grzesznika w cyklu Na dziesięć przykazań Bożych. Apostrofa do Boga użyta na początku Pieśni VI Z pierwszego przykazania Bożego jest zgoda ze schematycznym sposobem zwrotu, ja­ kiego używali klasycy. Przywołane zdarzenia biblijne służą „ja” lirycz­ nemu do uwydatnienia słuszności ustanowienia tego przykazania przez Boga. Podmiotową świadomość o wielkości Boga poznajemy z jego rela- ■cji o oddawaniu czci przez wszystkie stworzenia, a naw et czart na Jego „wspomnienie dygoce”. Wyznając własne przewinienia przeciwko temu przykazaniu określa siebie w kategoriach nicości:

A ja czło w ie k , n ie czło w ie k ; r o b a k i jesz c z e m n i N iż ro b a c y p rz e d T w o ją o b e c n o śc ią z ie m n i.

(18)

156 J A N I N A K I J E K P r z y k tó r y m ch o c ia ż ż y ję , b r z y d k i się g a d p ła z a . N ic i jesz c z e m n ie j n iż n ic , je s t p o d n ó ż k ie m p ro g ó w T ro n u T w o jeg o . In s z y c h so b ie tw o rz ę bogów . (w . 42-47) • Są to typowo barokowe tropy przedstawiające grzesznika. Ci bogowie to: „brzuch”, „pieniądze”, „bogactwa”,a składane im ofiary to: „lichwa”, „skąpstwo”, zdzierstwo”, „obżarstwo” przedstawione obrazowo na spo­ sób składania ofiar prawdziwemu Bogu. Pojawiają się również częste aluzje do zdarzeń biblijnych 10.

W Pieśni VII Z wtórego przykazania Bożego grzesznik ukazując w iel­ kość imienia Bożego, określa je d ^ a razy epitetem „straszne”. Raz w kontekście z psalmu 113, gdzie Bóg jawi się jako groźny władca, rządzący siłami przyrody, a drugi raz w w. 67 epitet ten określa Boga karzącego za grzechy przeciwko drugiemu przykazaniu. „Ja” liryczne jako grzesz­ nik spowiada się z krzywoprzysięgi i gorszenia innych własnym postę­ powaniem. W tej spowiedzi ujawnia się poeta świadomy odpowiedzial­ ności za swoją twórczość:

C om m ia łż e p is z ą c sło w a za fr a s z k i, za ż a r ty T e r a z d rż ę w s p o m in a ją c , g d y ż m i g ró b o tw a rty .

(w. 61-62)

Jako przykład ukarania krzywoprzysięstwa angażującego imię Boże przywołuje zdarzenie z Dziejów Apostolskich (Dz. Ap 5,1-10). Pieśń VIII Z trzeciego przykazania Bożego prezentuje spowiedź grzesznika zupełnie inną niż to w idzieliśm y w Decymie pieśni pokutnych. Nie jest to typ wyznania ogólnoludzkiego, ale wyznanie indywidualne, wynikające z głęb­ szego przeżycia wewnętrznego. Rysuje się tu sylwetka ziemianina, wyz­ nającego własne grzechy popełnione wobec Boga i bliźnich (zmuszanie poddanych do pracy w święta, szukanie wym ówek przed pójściem na mszę św., powierzchowna modlitwa), po czym stwierdza:

T a k e m u sie b ie g łu p im (co w y z n a ję z p ła c z e m ) B y ł w e d le m e j p o tr z e b y p r a w T w o ich tłu m a c z e m

(w. 65-66)

W pieśni tej również widoczna jest hiperbolizacja win:

10 P o n ie w a ż g łó w n y m z a ło ż e n ie m p r a c y n ie je s t w y k a z a n ie z a le ż n o śc i te k s tó w

P ie ś n i od B ib lii, s tą d ty lk o n ie k tó re a lu z je b ę d ą sy g n a liz o w a n e . K o rz y s ta m y z n a ­

s tę p u ją c y c h te k s tó w b ib lijn y c h w p rz e k ła d z ie J. W u jk a : P i s m o ś w i ę t e S ta r e g o

T e s t a m e n t u . W y d . 2. K r a k ó w 1956; N o w y T e s t a m e n t J e z u s a C h r y s t u s a . W yd. 3.

(19)

O W IE R S Z A C H P O K U T N Y C H W A C Ł A W A P O T O C K IE G O 157 [...] ty lk o że n a m o im c ie le P o c z ą w sz y od so b o ty a ż e do n ie d z ie le W sz y s tk ie g rz e c h y w sz e te c z n e , w s z y s tk ie s p ro s z n e zm a z y M ia ły m ie js c e s z a ta ń s k ic h o b ry s ó w o b ra z y . (w . 67-70)

W Pieśni IX Z czwartego przykazania Bożego wyznając „grzechy mło­ dości’' sygnalizuje jednocześnie, że jest to spowiedź z całego życia.

Nieco inny charakter ma Pieśń X Z piątego przykazania Bożego, bar­ dzo długa, bo licząca sto osiemnaście wersów, gdzie do wyznania w łas­ nych win podmiot dochodzi przez rozważanie o sposobach i przyczynach śmierci zabójczych i samobójczych. Przykłady czerpie z Biblii (Kain i Abel) oraz z doświadczenia życio w eg o n . Określając własny stosunek do bliźnich w świetle znajomości praw Bożych „ja” liryczne posługuje się przysłowiem używanym na określenie ludzkiej złośliwości:

A ja b y m r a d w s z y s tk ic h w łyżce to p ił w o d y

* (w . 88)

Mężobójcą nazywa siebie za szkodzenie innym na dobrej sławie. Za po­ mocą synekdochy określa własną złośliwość: „Żądła język okrutnej prze­ nosi gadziny”. Natomiast żal za popełnione w iny ujawnia się w stru­ mieniach łez:

Do teg o się w s z y s tk ie g o z n a m , o d o b ry B oże,

I p a d s z y p rz e d T w y m tr o n e m , ja k cz łe k p ła k a ć m oże, L e ję łzy, sw e z a b ó js tw a o p ła k u ję rz e w n ie .

(w. 109-111)

Metaforyka obrazująca grzechy podmiotu przeciwko szóstemu przy­ kazaniu przemawia swą materialną wyobrażalnością (Pieśń XI). W kom­ pozycji utworu kontrast stanowi podstawowy czynnik strukturalny. Bóg to groźny sędzia, a jednocześnie miłosierny, święty, „szczera czystość”, mający „pod podnóżkiem króle i monarchy” i przed tą wielkością „ja” liryczne „Z zgniłych członków obrzydłością” swoje grzechy przedstawia jako „wrzody i plugawe parchy ciała onego, co Twym ma tu być kościo­ łem ”. Bóg jawi się „ja” lirycznemu jako Samarytanin i lekarz, a więc paralełnie do choroby. Symbolem kary za grzechy nieczyste jest u Po­ tockiego Sodoma. Podmiot wyraża lęk przed karą piekła, która jest gor­ sza od sodomskiej, bo:

11 T u ja w i się ró w n ie ż w ą te k b io g ra fic z n y p o e ty o ś m ie rc i je g o s y n a J e r z e g o : „M iędzy ro d z o n ą b ra c ią k r w ią się m ą "oblały” (zob. n a te n te m a t : J. C z u b e k . W a ­

(20)

158 J A N I N A K IJ E K

T a m ta z g o rz a w sz y z g a sła , to się b ę d z ie w le k ło S m a ż ą c w s ia rc z y s ty m d u s z e s p lu g a w io n e sm ęd zie, P ó k i B óg ż y je , k tó r y k o ń c a m i e r n i e będzie.

(w. 42-44)

Wyznając przewinienia pragnie je wynagrodzić „przez prawdziwą poku­ tę, jałmużny i posty”. Lęk zostaje nieco rozładowany wspomnieniem po­ dobnych grzechów postaci biblijnych: Samsona, Salomona, Dawida. W celu ukazania „upodlenia” człowieka przez grzech wykorzystuje Potocki również porównanie go do zwierząt, a te ostatnie ukazuje w bardziej pozytywnym świetle. Podmiot liryczny snujący refleksje nad własnymi grzechami, utożsamia się z kaleką siedzącym nad sadzawką i czekającym na uzdrowienie. Również w tej pieśni pojawiają się elem enty dydak­ tyzmu:

W y c ie ń c z a g rz e c h , k to k o lw ie k s m a k u je w n im sobie, M n ie n ie c h a j k a ż d y w ie rz y , ja m b y ł n a te j p ró b ie .

(w . 71-72)

„Ja” liryczne powołując się na własne doświadczenie, udziela przestróg. Niezachowywanie Bożych przykazań przedstawia obrazowo jako rozbija­ nie razem z Mojżeszem tablic, które Bóg napisał „palcem swej prawice”. Wyznając grzechy przeciwko siódmemu przykazaniu w Pieśni XII pod­ miot za pomocą wulgarnych metafor określa świętokradzką komunię św.

T a k ie m s e rc e m n ie c z y s ty m , p lu g a w y m i u sty , S m ie le m c h o d z ił n a b a n k ie t B oga m eg o tłu s ty .

(w . 45-46)

W utworze tym po raz drugi „ja” liryczne jawi się jako gospodarz krzyw­ dzący swych poddanych. Uznaje skutki własnych grzechów:

[...] jesz c z e n a m n ie p o ty

R z e w n e łz y w y le w a ją s k rz y w d z o n e sie ro ty .

(w. 81-82)

W spowiedzi podmiotu lirycznego są momenty biograficzne, świad­ czące o wykonywanym zawodzie i związaną z nim nieuczciwością. Mo­ żem y więc w tych wyznaniach mówić o podmiocie autorskim. Dowiadu­ jem y się z relacji podmiotu, że brał udział w wojnie. Oskarżając się za kradzież, swoje konkretne uczynki stawia w świetle zdarzenia biblijne­ go, gdzie Akan został ukarany za przywłaszczenie sobie złota zdobytego w walce pod Jerychem, a tym samym przestąpienie przykazania Bożego

(21)

O W IE R S Z A C H P O K U T N Y C H W A C Ł A W A P O T O C K IE G O 159

(Joz 7, 1-26). Bojąc się takiej kary, jaka spotkała Akana, podmiot przyj­ muje świadomie stylizowaną postawę pokutną:

[...] O tóż m a sz , P a n ie m ó j, stw o rz e n ie , M a s z d ru g ie g o A k a n a , k tó r y w ła s n y m g ło se m P r z y z n a je się [...] [...] oto k rz y ż e m leży, G o tó w c ie rp ie ć , co k a ż e sz za s w o je k ra d z ie ż y . (w . 124-128)

W Pieśni XIII Z ósmego przykazania Bożego pojawia się nowa forma wypowiedzi. Podmiot rozmawia z upersonifikowanym pojęciem kłam ­ stwa. W celu podkreślenia wielkości jego zła, paralelnie przykazania Boże nazywa posługując się językiem rzemiosła kowalskiego. Grzech kłamstwa uznaje za wspólny wszystkim ludziom. Własną skłonność do grzechu próbuje usprawiedliwić dziedzictwem pierworodnym: „Wiesz, żem grzech w mleku macierzyńskim w yssał” (w. 108).

Zasada analogii zjawisk życia doczesnego i nadprzyrodzonego poja­ wiająca się często w pieśniach Potockiego została wykorzystana także w Pieśni XIV Z dziewiątego przykazania Bożego 12 : „Nie będziesz pożądał żadnej rzeczy bliźniego swego”. Kradzież cudzych rzeczy jest karana przez prawo, podobnie Pan Bóg postąpi z tymi, którzy przestępują Jego przy­ kazania. Podobnie jak w pieśni poprzedniej podmiot wskazuje na grzech jako skutek grzechu pierworodnego:

[...] ta k n a s w te j s z k a r a d z ie

Z A d a m e m z a p o w ie trz y ł s z a ta n w r a j s k i m sa d z ie . (w . 29-30)

W spowiedzi „ja” lirycznego w tej pieśni oprócz win zazdrości „gospo­ darza” (dotyczącej lepszych urodzajów, sług, gospodarstwa) ujawnia się również zazdrość poety:

M ó w ił k to le p ie j n iż ja , a lb o p is a ł ra c z y T y lk o m i do ro z p u k u n ie szło i ro z p a c z y .

(w . 47-48)

Poszczególne pieśni na kolejne Boże przykazania w Pieśni XV zostały nazwane spowiedzią:

J a , do czego w s p o w ie d z i i sz ó ste j, i p ią te j

P rz y z n a łe m się, tr u d n o , m a m z a p ie ra ć w d z ie s ią te j. (w . 29-30)

!î K o le jn o ś ć p r z y k a z a n ia d z ie s ią te g o i d z ie w ią te g o u P o to c k ie g o z o s ta ła z m ie ­ n io n a , m o ż n a to tłu m a c z y ć b r a k ie m d o k ła d n o ś c i p rz e p is u ją c e g o te k s ty , w a u to ­ g ra f ie b o w iem sa m e g o a u to r a n ie s p o ty k a się te g o ty p u p o m y łe k .

(22)

160 J A N I N A K I J E K

Obsesja świadomości i wyznawania własnych grzechów przez podmiot liryczny wzmaga się wskutek pojmowania ceny odkupienia ich przez Chrystusa, którą przedstawia za pomocą porównań zaprzeczonych w sto­ sunku do przestępstw żydowskich:

• O n y m G ó ra S y n a j, m n ie S y n T w ó j k o c h a n y N ie w k a m ie n iu , n a c ie le p rz e z o k r u tn e ra n y , N ie M ojżesz, n ie k tó r e g o do te j p r a c e użył, T w o je ś w ię te w y ro k i n a k rz y ż u w y d ró ż y ł. (w . 37-40)

„Ja” liryczne w pieśniach Potockiego kontroluje własne życie nie tyl­ ko w św ietle Bożych przykazań, ale również w świetle innych zdarzeń i przypowieści biblijnych. Tytuł Pieśni XVI (Zb. III) Z zakopanego ta­ lentu wyraźnie wskazuje na pochodzenie z Ewangelii (Mt 25, 14-26). Podmiot w tym utworze stylizuje siebie na postać nieużytecznego sługi. Życie ziemskie ukazuje jako żeglugę ku wieczności, gdzie „Sumienie świadkiem i regestrem będzie”, kiedy „każą na ratusz stanąć do rachuby”. Sąd ostateczny przedstawia jako rozliczenie się z talentów otrzymanych od Boga. Własną w inę utożsamia z winą postaci z przypowieści ewange­ licznej: „Twojem pieniądze do ziemiem zagrzebał” ; talenty określa meta­

forycznie posługując się językiem żeglugi:

K ie d y p r a w T w o ic h p o g a rd z iw s z y s z ty re m P u ś c iłe m za r z ą d z c ie le s n y c h z e fire m Ż a g le m y c h m y śli, ta m e m ro b ił w io sły , G d z ie m n ie a f e k tó w m o ic h w ia tr y n io sły .

(w. 61-65)

Przyznaje, iż tak postępując tracił rozum, „którym cnót świętych okręt zbity”. W kręgu tej metaforyki koniec życia ziemskiego przedstawia się jako zabranie przez Charona „do swej szkuty” — w tym wypadku w y ­ korzystuje Potocki m otyw antyczny 13. Podobną metaforykę stosuje autor w Pieśni XX I Z tegoż ósmego rozdziału, która jest parafrazą ewange­ licznej sceny „burzy na morzu” (Mt 8, 23 i n.). Analogicznie do zdarzenia w ewangelicznego — brak Chrystusa w swoim życiu — w grzechu przed­ stawia obrazowo, bowiem za „szypra” przyjął:

N ie sz c z ę ś liw e g o od w ie k u L u c y p ra ,

[•••]

K tó r y [...] c ią g n ie n a w ie c z n e p ó łn o cy . (w. 22-24)

15 A n ty c z n e m o ty w y c zęsto p o ja w ia j ą się w n ie r e łig ijn y c h u tw o r a c h P o to c ­ k ieg o .

(23)

O W IE R S Z A C H P O K U T N Y C H W A C Ł A W A P O T O C K IE G O 161

W kręgu tej samej metaforyki utrzymuje się również postawa błagalna podmiotu w przytoczonych ostatnio dwu utworach. W Pieśni XXI bła­ ganie kieruje do Chrystusa jako głównego bohatera zdarzenia ewange­ licznego : [...] r a t u j, J e z u , ginę, U śm iesz w ia tr ż ą d z e złego a p e ty tu , [...] D aj się u c h w y c ić T w y c h o b ie tn ic lą d u , [...] Z ru ć p rz e w o d n ik a z d r a jc ę m e g o z s ty ru .

I jakby zmęczony walką i błaganiem woła:

W ięc o s ta tn i ra z , co m i s t a je d u c h a W o łam , n ie c h m n ie t a m in ie z a w ie ru c h a . R a tu j i n ie d a j g in ą ć s łu d z e sw e m u W o m y ln e j ło d zi d ziś ż e g lu ją c e m u .

(w . 30-54)

W ostatniej wypowiedzi nie widać głębszego zaangażowania emocjonal­ nego podmiotu. Wyznanie również nie jest tak obsesyjne, jak widzieliśm y to w innych utworach. Wydaje się, że napięcie rozładowuje bezpośrednia aluzja do zdarzenia ewangelicznego.

Postawa pokutna podmiotu lirycznego ujawnia się także w innych pieśniach. Ewangeliczne wskazania Chrystusa dotyczące postępowania w stosunku do bliźnich, wyzwala w „ja” lirycznym postawę oskarżenia i uni­ cestwiania się, np. w Pieśni XVII Z piątego rozdziału Mateusza świętego:

J a m p r z y ja c ie la n ie m iło w a ł szczerze, [...] A ja m z aś t a k z łe j u c z e s tn ik ro b o ty Iż ż a d n e j n ie m a m d o s k o n a łe j c n o ty . J a m n a g rz e s z n ie js z y , o m ó j J e z u d ro g i. (w. 79, 89-91)

Również inne wyznania realizuje podmiot pod bezpośrednim wpływ em tekstu ewangelicznego :

* I ś w ia t i C ie b ie c h c ia łe m m ie ć za P a n a C h c ia łe m i B ogu słu ż y ć i m a m o n ie .

(P ie ś ń X V III, w . 28-29)

Brak głębszego przeżycia i iluzję prawdziwości wyznania w tym utworze Potocki podkreśla przez użycie bardzo pospolitego przysłowia: „Za jedną

(24)

162 J A N I N A K I J E K

nogę ułapić dwie wronie” (tamże). Wyrzeczenie się szatana potwierdza wypowiadający powołując się na powagę swego wieku:

D ziś się m e j g ło w y o św ia d c z a m siw iz n ą , Że n ie chcę c z a r ta z jeg o g o to w iz n ą .

(T am że, w . 47-48)

W pieśniach, w których podmiot ocenia własne postępowanie w świetle zdarzeń biblijnych, utożsamia się również z charakterem win postaci bi­ blijnych, co się nie równa identyczności tych win. Jest to świadoma krea­ cja na postać grzesznika, służąca spotęgowaniu wagi własnych grzechów. I tak w Pieśni XXIV podmiot porównuje siebie z tragiczną postacią Ju­ dasza, m etaforycznie określając swoją winę:

J a m ci, ja g o rs z y m T w o im z d r a jc ą od Ju d a s z a , M o ja ć to r ę k a o n e k le jn o ty ro z p ra s z a ,

K tó r e ś k r w ią s w o ją o b la ł, ś m ie rc ią p ie c z ę to w a ł.

(w. 45-47)

Dwukrotnie utożsamia swoją winę z winą syna marnotrawnego w Pieś­ niach XXIV i XXVI (Zb. III). W pierwszej przebaczającym ojcem jest Chrystus szukający zaginionego w grzechach człowieka. Bardzo konkret­ nie i obrazowo utwór ten prezentuje odnalezienie i odkupienie człowie­ ka przez Chrystusa (w. 29-37). Szerzej ten sam temat został potraktowa­ ny w Pieśni XXVI pt. O synu marnotrawnym. Pieśń tę można nazwać parafrazą przypowieści ewangelicznej. Wyznając winy wobec Boga, pod­ miot wyraźnie stylizuje siebie na postać „syna marnotrawnego”. Jego wi­ ny uznaje za swoje, utożsamia się z bohaterem przypowieści:

J a T w o je d z ie c k o i on sy n s tra c o n y S ta w a m p rz e d tr o n e m T w o im u tr a p io n y . J u ż e m o d e b r a ł część m ą i o d liczy ł,

W k tó r y m n a z ie m i z ła s k i T w e j d zied z iczy ł. (w .17-20)

Tragizm bohatera pokutnika naocznie przedstawia artystyczny zabieg personifikacji i animizacji szatana i grzechu:

T a k p iln o o m n ie c h y tr y s z a ta n ra d z i, Ż e m się d a ł w p is a ć do J e g o czelad zi, G d z ie p o tr a c iw s z y to com m ia ł od C iebie, P r ę d k o m i p rz y s z ło z a p o m n ie ć o ch leb ie, L e c z p a s a ć ś w in ie [...]

(25)

O W IE R S Z A C H P O K U T N Y C H W A C Ł A W A P O T O C K IE G O 163

Bóg zaś został ukazany w tym utworze jako ojciec wychodzący na spot­ kanie swego syna z ogromem miłosierdzia wyrażonego pojęciami abstrak­ cyjnymi i epitetami zaprzeczonymi: „Morze litości nieskończone”, „nie­ przebyte miłosierdzia morze”.

Jakie nasuwają się wnioski po powyższym zaprezentowaniu postawy pokutnej podmiotu lirycznego w pieśniach religijnych Potockiego? Jaki jest cel tego rodzaju wyznania? Wydaje się, że zasadniczą funkcją obser­ wowanej spowiedzi podmiotu, w kolejnych zbiorkach coraz szczegółow- szej, jest wyzwolenie podobnej postawy u odbiorcy. Stąd tak w iele róż­ nych win bierze podmiot na sw e sumienie, aby żadnej z nich nie po­ minąć. W Decymie pieśni pokutnych (Zb. I) podmiot nie w ym ienia win szczegółowo, raczej dostrzegamy przewinienia typowe dla w ielu ludzi. Zmiana spowiedzi widoczna jest w drugim zbiorze pieśni, w którym „ja” liryczne wylicza własne grzechy wobec poszczególnych osób Trójcy Św ię­ tej, z pokorą uznaje swoją małość i nicość przed Bogiem. W jego po­ stawie pokutnej dominuje świadomość grzesznika odkupionego przez m ę­ kę Chrystusa i ponownie krzyżującego Go przez swoje grzechy (głównie

Pieśni: XVIII, XXXIII, XXXVI, LVII, LXVII). Natomiast w zbiorze trze­ cim pt. Pieśni pokutne poszczególne utwory są bardziej indywidualną spowiedzią podmiotu lirycznego, wyznającego przewinienia przeciw ko­ lejnym Bożym przykazaniom, a dla większego podkreślenia własnej po­ stawy grzesznika przywołuje postaci biblijnych grzeszników i utożsamia się z charakterem ich win. Ta świadoma kreacja „ja” lirycznego na grzesz­ ników biblijnych (np. Akan, Adam i Ewa) czy ewangelicznych (np. nie- litościwy dłużnik, sługa nieużyteczny, syn marnotrawny, Zacheusz) w y ­ raźnie potęguje głębię przeżycia własnej niedoskonałości. W obrazowaniu ukonkretniającym grzech w pieśniach można wyróżnić cztery kręgi se­ mantyczne, z których każdy sugeruje upodlenie człowieka:

1. Metaforyka sugerująca niewolę człowieka, a w ięc grzech określany jako: „ciężkie powroze”, „kamień, który na sercu wiecznie ciąży”, „serce ciężkimi spętane łańcuchy”, „na sercu ciężkie pęta”, „łyka nieszczęsne i niewywikłane grzechów przeklętych”.

2. Grzech powodujący cierpienie moralne, przedstawione na wzór naj­ bardziej przykrych cierpień cielesnych, określany jako: „Wrzody i plu­ gawe parchy”, „trąd i brzydkie na duszy krosty”, „sprośne krosty”, „trą­ du mych grzechów zarażony strupem”, „piekielne wrzody”.

3. Grzech przysłaniający Boga: „łuska przeklęta na oczach”, „obłok ciemny”.

4. Grzech poniżający, upokarzający człowieka: „robactwo”, „grzecho- we błoto”, „gnój”, „brzydka kałuża”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

82 R.. Kom isja Specjalna jako organ w ym iaru spraw iedliwości brała udział w zw al­ czaniu autentycznych i wyimaginowanych w rogów Polski Ludowej. Do walki tej

w Wilnie Jan Rubel, dr Józef Fiema (profesor Uniwer­ sytetu Wrocławskiego), sędzia Sądu Grodzkiego z Lublina Michał Henryk Cieślik, któremu powierzono patronat

przeprowadzić wywiad środowiskowy wśród adwokatów emerytów i rencistów,, mający na celu ustalenie, którzy z kolegów ze względu na zaawansowany wiek,, zły

[r]

In May 2015, the China Development Bank, one of the country’s policy banks, an- nounced that as part of its efforts to boost the oBoR initiative, it would invest more than USD

suspension (either cells harvested from ferrous iron-grown batch cultures or a cell suspension from a formate-limited 2057.. chemostat culture) to a density of approximately 15 mg

na litografii Maksymiliana Fajansa Janowiec nad Wisłą (z Albumu widoków...), na akwarelach Jana Rubczaka Pejzaż z Tyńca i Stanisława Fabijańskiego K lasztor