• Nie Znaleziono Wyników

Muzykoterapia w szkole

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Muzykoterapia w szkole"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Elżbieta Jaborska

Muzykoterapia w szkole

Nauczyciel i Szkoła 1-2 (22-23), 265-285

(2)

Elżbieta Jaborska

Muzykoterapia w szkole

Celem niniejszych rozw ażań je st zasygnalizow anie nauczycielom różnych przed­ miotów, pedagogom oraz instruktorom w ychow ania fizycznego m ożliw ości stoso­ w ania elem entów szeroko pojętej m uzykoterapii, w ram ach prow adzonych przez nich zajęć np.: gim nastyki korekcyjnej, zajęć integracyjnych, ćw iczeń śródlekcyj­ nych itp. A utorka zastrzega, iż celow o nie w kracza w zakres zw iązanych z m u­ zy k ą działań edukacyjnych, których m iejscem są lekcje Wychowania m uzycznego lub przedm iotu Sztuka czy też m uzycznych zajęć pozalekcyjnych, a które bez­ w zględnie pow inni prow adzić specjaliści przedm iotu. Praca zaw iera rozw ażania przybliżające istotę m uzykoterapii, a także odpow iadające pokrótce na pytania do­ tyczące środków działania m uzyki i sposobu, w ja k i działa ona na człow ieka. N a ­ stępnie w ym ienione sąfo rm y działań, które m ogą być stosow ane w praktyce szkol­ nej, zaw ierające elem enty m uzykoterapii, a także przykłady ćw iczeń. W zakoń­ czeniu um ieszczonych je s t kilka praktycznych w skazów ek, które m o g ą pom óc w przygotow aniu bądź prow adzeniu zajęć.

K iedy słyszym y term in m uzykoterapia nasuw a się nam obraz kam eralnego p o ­ koju w ypełnionego przyćm ionym św iatłem , gdzie na wygodnych fotelach spoczy­ w ają w ym agające terapii osoby, słuchające płynącej z głośników łagodnej muzyki. To, ja k ż e częste skojarzenie, u jed n y ch w yw ołuje uśm iech politow ania u innych lekceważenie i niedow ierzanie w jakiekolw iek skutki a przede w szystkim myśl - to nie dla m nie. Przy czym dotyczy to zarów no pedagogów i nauczycieli, jak o osób potencjalnie prow adzących działania ja k i tych, którzy tym działaniom ew entual­ nie byliby poddaw ani. Przedstaw iony powyżej stereotypow y obraz ograniczający w iedzę o działaniach m uzykoterapeutycznych do seansów słuchania m uzyki, nie jest zresztą jedynym , ani nie najw ażniejszym pow odem , dla którego muzykoterapia budzi w spom niane odczucia. M uzyka tow arzyszy człow iekow i nieustannie, je st obecna w je g o życiu od narodzin, chociaż coraz częściej m ówi się, że dziecko słyszy ją j u ż w łonie m atki, aż do śm ierci. W dzisiejszych czasach nie w yobrażam y sobie ciszy w około. M uzyka je s t w szechobecna, choć często nie dociera do św ia­ dom ości człow ieka jej brzm ienie. Jest tłem naszych codziennych czynności, co pow oduje, że pow szednieje nam i dlatego nie zdajem y sobie sprawy, ani naw et nie zastanaw iam y się nad tym , czy i w jak i sposób na nas oddziałow uje, i to nie tylko

(3)

266

Nauczyciel i Szkoła 1-2 2004 wtedy, kiedy św iadom ie jej słucham y-percypujem y, ale także wtedy, kiedy jej nie słyszym y, kiedy rozlega się jakby m im o nas. I w łaśnie ta w szechobecność i ogólno dostępność, ja k rów nież brak w iedzy na tem at m uzyki je s t źródłem niew iary w jej działanie. O w szem przyjem nie je s t jej posłuchać czasem naw et pośpiew ać, ale to w szystko. O sobny problem w przypadku nauczycieli, instruktorów czy pedago­ gów stanowi brak w iary w e w łasne siły w odniesieniu do stosow ania m uzyki. U w ażająsiebie za m ało kom petentnych do tych działań, co je s t w ynikiem niezna­ jom ości problem u a także przekonania, że m iejscem dla funkcjonow ania muzyki w praktyce szkolnej są lekcje w ychow ania m uzycznego prow adzone przez specja­ listę, natom iast na innych lekcjach szkoda na n ią czasu.

W tym m iejscu należałoby odpow iedzieć na dw a pytania: po pierw sze co to je st m uzykoterapia, a po drugie w ja k i sposób i przez co m uzyka działa na człow ieka. N iestety o ile pytania te w ydają się być proste, o tyle odpow iedzi na nie szukają filozofow ie od Pitagorasa i Platona począw szy, naukow cy, lekarze, estetycy, teo­ retycy m uzyki i do dnia dzisiejszego nie uzyskali takich, które byłyby w pełni w y­ czerpujące.

Tadeusz N antanson (1927-1990), teoretyk m uzykoterapii1, kom pozytor, a także teoretyk m uzyki, w sw ojej pracy „W stęp do nauki o m uzykoterapii” pisze: „Jeżeli za punkt w yjścia przyjm iem y psychosom atycznąjedność człow ieka, w m uzykote­ rapii w idzieć będziem y terapeutyczne i profilaktyczne oddziaływ anie na człow ie­ ka, to znaczy na jeg o psychikę i stan som atyczny. Przyjm uje się (...), że określone doznania em ocjonalne płynące z biernego lub czynnego kontaktu z m uzyką w yw o­ łu ją odpow iednie reakcje em ocjonalne u człow ieka, którym z kolei - ja k dow odzą badania fizjologów - zaw sze tow arzyszą zachodzące w organizm ie ludzkim prze­ m iany, m o żliw e do o b serw o w an ia reak cje przed e w szy stk im w eg etaty w n e. U w zględnić też musim y stw ierdzone ponad w szelką w ątpliw ość oddziaływ anie na człowieka muzyki jak o zjaw iska fizykalnego, a w ięc jak o określonego zbioru drgań w zbudzających reakcje fizyczne człow ieka i jednocześnie tow arzyszące im reak­ cje psychiczne.”2 W dalszym ciągu sw ych rozw ażań proponuje N atanson defini­ cję muzykoterapii:

„Muzykoterapia jest metodą postępowania, wielostronnie wykorzystującą wieloraki wpływ muzyki na psychosomatyczny ustrój człowieka. ”3

Jest to definicja niezw ykle zw ięzła, a jednocześnie zaw ierająca w sobie cały ogrom m ożliwości, jakie tk w iąw m uzyce. M ów iąc prościej, m ożem y zaryzykow ać stwierdzenie, że w szędzie tam, gdzie muzyka, lub chociażby któryś z jej elem entów

1 T. Natanson wyróżnia dwa jednobrzm iące terminy muzykoterapia. Pierw szy d o tyczy teoretycznych podstaw nauki o m uzykoterapii, zaś drugi praktycznych zastosow ań. - W stęp do nauki o m uzykoterapii Ossolineum W roclaw 1976. W niniejszych rozważaniach zajm ujem y się m uzykoterapią w ujęciu drugim.

2 T. N atanson, Wstęp do n auki o m uzykoterapii, O ssolineum , W rocław 1976, s. 51. 3 O p .cit.

(4)

Elżbieta Jaborska - Muzykoterapia w szkole

267

tow arzyszy naszym działaniom m am y do czynienia z m uzykoterapią. N a tej to definicji, daleko w ykraczającej poza stereotypow e hasło encyklopedyczne4, będą­ ce w dosłow nym stopniu odbiciem obiegow ego w yobrażenia o m uzykoterapii, jej zakresie działania i m ożliw ościach, będziem y się opierać w dalszych rozw aża­ niach.

K ontakt człow ieka z m uzyką m oże m ieć dwa oblicza: percypow anie m uzyki i aktyw ne upraw ianie (czyli działalność tw órcza i odtw órcza). Z aznaczyć należy, iż percepcja nie je st rów noznaczna z biernym odbiorem muzyki natom iast aktywne upraw ianie m uzyki nieodłącznie je st pow iązane z jej percypow aniem . Człow iek śpiew ający czy też grający, jednocześnie słucha tego co śpiew a lub gra, i w ów czas m uzyka działa jak b y podw ójnie dając satysfakcję z w ykonania i doznania słucho­ we. Te dw a rodzaje kontaktu człow ieka z m uzyką w arunkują w yróżnienie dwu technik m uzykoterapii nazyw anych receptyw ną i aktyw ną (czynną).*

M uzykoterapia receptyw ną (utożsam iana ogólnie z m uzykoterapią6) je s t to for­ m a psychoterapii stosow ana w leczeniu chorób psychicznych i nerw ow ych, uza­ leżnień itp. w ykorzystująca potężną siłę nastrojotw órczą m uzyki, jej w pływ na kształtow anie postaw i zachow ań ludzkich, a także na em ocjonalne reakcje czło­ w ieka. Ten rodzaj działalności terapeutycznej w ym aga gruntow nej w iedzy z za­ kresu teorii a przede w szystkim literatury muzyki, a także, a m oże przede w szyst­ kim, ogromnego zasobu wiadomości i praktyki w dziedzinie psychiatrii. Z tych wzglę­ dów m uzykoterapia receptyw ną znajduje się poza zasięgiem zainteresow ania ni­ niejszych rozw ażań aczkolw iek jej elem enty w postaci ćw iczeń relaksacyjnych zostaną w dalszej części om ów ione.

Z askakujące dla w ielu osób m oże się okazać uśw iadom ienie sobie, że w życiu poddaw ani jesteśm y m uzykoterapii na co dzień. M am y tu do czynienia z elem en­ tem m uzykoterapii receptyw nej, który m ożem y nazw ać m uzykoterapią bierną. Polega ona na w ykorzystyw aniu działania elem entów m uzyki takich ja k tempo, rytm , dynam ika, m elodyka, harm onia ale też i jej charakteru nastroju, na mózg człow ieka (a co za tym idzie cały organizm ) w sposób dla niego niedostrzegalny. Spotkać się m ożem y z p odobną m anipulacją np.: w superm arketach. M uzyka tam odtw arzana je s t tak dobrana pod w zględem tem pa i dynamiki, że podnosi ciśnienie krwi, a także zw iększa tętno. To w yw ołuje u kupującego stan pobudzenia, nie pozw ala na spokojne zastanow ienie się nad celow ością zakupów, w ręcz przeciw ­ nie podniesiony nastrój i podniecenie skłaniają do pośpiesznych decyzji i ow ocują nabyw aniem rzeczy często niepotrzebnych lub w zbyt dużych ilościach. Jednocze­ śnie pogodny charakter utworów sprzyja ja k najdłuższemu pozostaniu klienta w

skle-4 m uzykoterapia - dział psychoterapii, stosujący odpowiednio dobraną muzykę w leczeniu zaburzeń psychicznych. Encyklopedia pow szechna, PWN, W arszawa 1996 r.

5 T. N atanson, W stąp do n auki o m uzykoterapii, O ssolineum , W rocław 1976, s.189

(5)

268

Nauczyciel i Szkota 1-2 2004 pie. Ten sam rodzaj m uzyki m oże być dla nas zastosow any w sposób ja k najbar­ dziej pozytyw ny. D otyczy to np. tzw. m uzyki drogi. S ą to utw ory m uzyczne, które przez sw oje pobudzające działanie nie pozw alają kierow cy zasnąć za kierow nicą. W niektórych krajach są stacje radiow e, które specjalizują się w tego typu m uzy­ ce. Z m uzykoterapią b ierną spotykam y się w gabinecie dentystycznym , sali opera­ cyjnej, porodow ej7. W swej pracy „W stęp do nauki o m uzykoterapii” autor w śród w ielu innych opisuje badania przeprow adzone w sanatoriach, gdzie zastosow ano m uzykoterapię bierną. D ziałania polegały na odtw arzaniu z głośników w porze popołudniow ej spokojnej, pogodnej cichej m uzyki. W yniki, w porów naniu z grupą kontrolną (bez m uzyki), pokazały jednoznacznie, iż w tych sanatoriach, gdzie m u­ zyka była odtw arzana zdecydow anie spadła ilość zgłaszanych przez kuracjuszy dolegliw ości, tzw. dodatkow ych o podłożu neurow egetatyw nym , typu kołatanie serca, niepokój, ucisk w żołądku itd.8

Pojm ow anie muzykoterapii jak o jednej z form psychoterapii je s t najczęściej spo­ tykane lecz nie jedyne. D rugą techniką m uzykoterapii, która otw iera szerokie m ożliw ości w ykorzystania oddziaływ ania muzyki je s t m u zyko tera p ia a ktyw n a

(czynna). Polega ona na tym , iż osoba jej poddaw ana czynnie uczestniczy w kon­

kretnych działaniach (śpiew a, gra, tańczy, oddycha, w ykonuje ćw iczenia fizyczne itp.). M uzyka je s t tu akom paniam entem , tow arzyszy ćw iczeniom , dyscyplinuje, reguluje tem po działań, natężenie i charakter ruchu9, a jednocześnie poprzez sw oje działanie w pływ a na funkcjonow anie organizm u, czyli tw orzy się tu sw ojego ro ­ dzaju sprzężenie zw rotne. Ten rodzaj terapii skierow any je s t przede w szystkim na pracę z dziećm i lub osobam i dorosłym i o różnym rodzaju niepełnospraw ności lub chorych, u których może być ona czynnikiem w spom agającym leczenie, rehabilita­ cję lub inne rodzaje terap ii.10 Jest rzeczą oczyw istą, nie p odlegającą dyskusji, iż m uzykoterapię aktyw ną z osobam i np.: niew idom ym i, niesłyszącym i, niespraw ny­ mi ruchow o czy też upośledzonym i um ysłow o pow inni prow adzić odpow iednio w ykształceni, przygotow ani do tych działań terap eu ci." Jednakże elem enty tej w łaśnie m uzykoterapii, zdaniem autorki, m ożna z pow odzeniem stosow ać w

prak-7 M. K icrył, E lem enty m uzykoterapii w pra cy pedagoga, W ychowanie m uzyczne w szkole 1991/1. autor będący rnuzykoterapcutą opisuje przeprow adzone badania, które dotyczyły zarów no pacjentów jak i lekarzy пр.: zespołów operacyjnych.

8 T. N atanson, W stąp do n auki o m uzykoterapii, O ssolineum , W rocław 1976.

9 M uzykoterapeuta Prof. M. Janiszewski w swojej pracy M uzykoterapia aktyw na PWN W-wa 1993 przedstawia kom pleksową metodę w ykorzystywania zajęć muzyczno-ruchowych w rozw ijaniu takich cech motorycznych ja k siła, szybkość, w ytrzym ałość, gibkość. Pracę sw oją adresuje do wszystkich osób, które prow adzą różnego rodzaju formy muzyczno-ruchow e.

10 Dr M. Kicrył, lekarz anestezjolog, m uzykoterapeuta, w cytowanym wyżej artykule opisuje swoje doświadczenia w pracy z małymi pacjentami na oddziałach dziecięcych.

11 J. Stadnicka poświęca temu zagadnieniu pracę Terapia dzieci muzyką, ruchem i mową, WSiP W-wa 1998 .

(6)

Elżbieta Jaborska - Muzykoterapia w szkole

269

tyce szkolnej i pozaszkolnej, gdzie jej działanie będzie się zasadzało na profilaktyce i w szelkiego rodzaju ćw iczeniach zw alczających niepokojące objaw y coraz czę­ ściej obserw ow ane u dzieci i m łodzieży szkolnej teoretycznie całkow icie spraw ­ nych i zdrow ych. Te objaw y to: w zm ożona pobudliw ość nerw ow a, niepokój ru­ chowy, nieum iejętność relaksacji, pogorszenie kontaktu z otoczeniem , zam ykanie się w św iecie w irtualnym , ale także w adliw a postaw a, niepraw idłow y oddech itp. N ie od rzeczy będzie tu rów nież w spom nieć, iż nowe zadania i w yzw ania staw iają przed nauczycielem szkoły integracyjne, w których spotkać się on m oże z uczniem o różnym rodzaju niepełnosprawności np. : na wózku lub niedowidzącym. Taki uczeń nie m oże biegać, nie stanie do zawodów, ale m oże tak sam o dobrze ja k inni, a często naw et lepiej, śpiew ać lub grać czy tw orzyć a zatem nareszcie m oże robić coś w spólnie z innym i i odnaleźć się w m ałej społeczności co je s t niezaprzeczalną funkcj ą kom pensacyj n ą m uzy к i.

O m ów ione w dalszej części pracy form y działań w ykorzystujących w pływ m u­ zyki na psychofizyczny ustrój człow ieka prow adzone być m o g ą przez każdego nauczyciela czy też pedagoga, pod w arunkiem , że będą przem yślane pod każdym w zględem a przede w szystkim , że osoba je prow adząca będzie przekonana o ich celow ości i efektyw ności. D latego też autorka pośw ięca w niniejszej pracy sporo miejsca, na w miarę możliw ości przystępne, przybliżenie istoty m uzykoterapii, na­ św ietlenie zagadnienia w pływ u muzyki na człow ieka i om ów ienie korzyści płyną­ cych z praktycznych działań m uzycznych, w ychodząc z założenia, iż nauczyciel, który zainteresuje się tą form ą, przekona się do niej, i spróbuje j ą zastosow ać w swej praktyce pedagogicznej.

Próba odpow iedzi na drugie pytanie, w jak i sposób i przez co m uzyka działa na człow ieka w ym aga zatrzym ania się przez chw ilę na istocie m uzyki. M uzyka je s t podstaw ow ym środkiem działania m uzykoterapii i z tego w zględu pow inna być traktow ana ja k sw ojego rodzaju lek. A by m óc się nim posługiw ać św iadom ie, ce­ lowo i skutecznie, konieczna je s t w iedza o nim. M uzyka to najbardziej szczególny rodzaj sztuki stw orzony przez człowieka. W odróżnieniu od m alarstwa, rzeźby czy poezji bezpośrednio nie przedstaw ia ona świata. Zasadniczo sam akord nic nie znaczy, a m elodia sam a w sobie nie m a żadnego racjonalnego sensu. W swej istocie m uzyka to zjaw isko fizyczne, czysta matem atyka - obliczalne drgania po­ w ietrza, których częstotliw ości nakładająsię zgodnie z prawami fizyki. M atem aty­ ka odgryw a w m uzyce istotną rolę ju ż choćby dlatego, że siłą rzeczy w ystępuje ona w rytm ie, który popycha do przodu melodię. Rytm, metrum , tem po, głośność, w ysokość dźw ięku i je g o barw a to w szystko jakości dające się zapisać w postaci liczb. K ażdy utw ór m ożna by zapisać w postaci wzorów. M uzyka w tej w arstwie je st nośnikiem ładu, porządku i harm onii. W szystko tu je st proporcjonalne i jak o takie je s t odbierane przez m ózg człow ieka. I nagle zachodzi niezw ykle zjaw isko - m atem atyka przem ienia się w em ocje. W tym m iejscu m am y do czynienia z drugą

(7)

270

Nauczyciel i Szkota 1-2 2004 płaszczyzną nakładającą się na ten czysto fizykalny aspekt. Jest m uzyka zbiorem wym ienionych wyżej sym boli akustycznych, możliwych do określenia obiektywny­ mi m iaram i liczbow ym i, ale je s t też nosicielem pew nych niem ierzalnych treści o charakterze przede w szystkim em ocjonalnym . Treści tych - ja k dotychczas - nie potrafim y m ierzyć i określać obiektyw nie.

Jakkolw iek m ożliw ości badaw cze dzisiejszej nauki, przynajm niej w zakresie ba­ dań m uzyki jak o zjaw iska fizykalnego, a także fizycznych czy biochem icznych reakcji organizm u człow ieka na m uzykę ogrom nie się poszerzyły, jednakże w dal­ szym ciągu daleko je s t do uzyskaniajednoznacznych odpow iedzi co w arunkow ane je s t m.in. ulotnością tw orzyw a jak im je s t m uzyka, która w ym yka się w szelkim uogólnieniom . Postęp nauki pozw olił jednakże na zaobserw ow anie określonych zjaw isk i pow iązanie ich z konkretnym działaniem muzyki.

M uzykę m ożna rozum ieć jak o trzypoziom ow y zbiór informacji:

Poziom A - akustyczny - dotyczący przekazyw ania sym boli akustycznych. Jest dokładnie zbadany i je s t jedynym , któiy posiada m iary (określenia licz­ bow e). Sym bolem akustycznym stanow iącym m ateriał muzyki je s t dźwięk. Posiada on cechy, które m ożna obiektyw nie stw ierdzić i obliczyć, aczkol­ w iek ich subiektyw na ocena przez słuchacza je s t nieraz różna. S ą to: w y­ sokość, natężenie czyli głośność, czas trw ania i barw a (która je s t uzależnio­ na od ilości tonów składow ych tzw. alikw otów ).

Poziom В - sem antyczny - dotyczy treści, przy założeniu, że m uzyka je st nosicielem jak ich ś treści o charakterze ogólniejszym (nie m ów im y w tym m iejscu o treściach pozam uzycznych przekazyw anych przez tzw. program , efekty ilustracyjne czy też tekst w przypadku np.: piosenki). To przekazy­ w anie odbyw a się sw oistym i środkam i m uzycznym i, które nazw ać m ożna sym bolam i sem antycznym i. S ą to : m elodyka, rytm , m etrum , tem po, dyna­ m ika czyli głośność, artykulacja (legato - płynna, staccato - odryw ana), frazow anie, barw a a także budow a form alna. U tw ór m uzyczny m ożna na­ zw ać zbiorem tych sym boli.

Poziom С - estety czn y 12- dotyczy efektów w yw oływ anych przez m uzykę. N ie przem aw ia do intelektu, lecz bezpośrednio do uczuć, graniczy naw et ze sferą zm ysłów . Problem efektyw ności dotyczy określenia w jak im stopniu odebrane sym bole akustyczne i sem antyczne w yw ołały pożądany efekt. Dotyczy on w równej m ierze uczuciow ych (em ocjonalnych, psychicznych), zmysłow ych (np.: ruchow ych), ale także fizjologicznych reakcji ustroju czło­ w ieka, które są z nim i ściśle zw iązane. Jest to zagadnienie tzw. w yrazu m uzycznego odebranego i nadanego (tzn. czy nastroje, em ocje są czym ś co

12 P o d z ia ł w e d łu g : T. N a ta n s o n W stą p d o n a u k i o m u z y k o te r a p ii, O s s o lin e u m , W ro c ła w 1 9 7 6 , s. 1 0 4 - 1 7 1 .

(8)

Elżbieta Jaborska - Muzykoterapia w szkole

271

pow staje pod w pływ em m uzyki, czy też są one jak b y w projektow ane przez odbiorcę w słuchany utw ór). D ośw iadczenie pokazuje, że sm utno nastrojo­ ny słuchacz pod w pływ em m uzyki wesołej rozw esela się, szybkiej - oży­ w ia, pod w pływ em sm utnej m uzyki u osoby w esołej nastrój obniża się. A zatem m ożna pow iedzieć, że m uzyka w yw ołuje określone reakcje. D ocierające do człow ieka bodźce m uzyczne trafiają do układu inform acyjnego, jak im je s t system nerw ow y człowieka. Spow odowany bodźcam i m uzycznym i pro­ ces m etaboliczny przebiega w odpow iednim system ie sygnalizacyjnym , w yw ołu­ ją c reakcje psychiczne i wegetatywne. Dzięki zastosowaniu badania EEG naukow cy

są w stanie zaobserw ow ać i zapisać zaangażow anie m ózgu w trakcie szeroko pojętego upraw iania m uzyki. N erw słuchowy przekazuje inform acje o dźw ięku do pnia mózgu.

Sygnały docierają do tzw. system u lim bicznego, który odgryw a w ażn ą rolę w interpretacji uczuć i emocji. Piękna m uzyka stymuluje obszary, które aktyw ow a­ ne są rów nież w trakcie upraw iania seksu, czy jedzenia czekolady. Tutaj źródło sw e m ają także reakcje ciała na m uzykę, takie ja k płacz czy gęsia skórka. N a­ stępnie inform acje trafiają do pierwotnej kory słuchowej w kresom ózgow iu - cen­ trali zm ysłu słuchu.

W okół kory znajdują się w tórne obszary słuchowe. W lewej półkuli przetw arzane s ą głów nie rytm y, w praw ej zaś barw y oraz w ysokości dźwięków.

Skom plikow ane ruchy, jak ie w ykonujem y w trakcie tańca lub gry na instrumencie, sterow ane są przez obszary sensomotoryczne położone w płacie ciem ieniowym . Bardziej w ysunięte naprzód są obszary odpow iedzialne za kom ponow anie i rozu­ m ienie m uzyki. Tutaj też przechow yw ana je s t ogólna w iedza na tem at m uzyki. N iżej s ą obszary kierujące osobistym gustem muzycznym . G dy określona m uzyka podoba się nam , bardziej aktyw ne s ą części m ózgu w lewej półkuli. N ieprzyjem na m uzyka aktyw uje obszary w półkuli praw ej.” 13

N aukow com udało się zlokalizow ać ośrodek kierujący uczuciam i w yw oływ any­ mi przez m uzykę. B adania polegały na ocenianiu em ocjonalnym przez badanych krótkich sekw encji rockow ych, popow ych, jazzow ych i klasycznych. „Przy dźw ię­ kach odczuw anych ja k o piękne pobudzał się region skroniow y i czołow y lewej półkuli m ózgu (przy m uzyce nieprzyjem nej działały neurony po prawej stronie). Co interesujące i niezw ykłe: dokładnie te sam e obszary m ózgu uaktyw niają się pod­ czas jedzenia, upraw iania seksu czy zażyw ania narkotyków. Jednocześnie spada aktyw ność w tzw. ciele m igdałow atym , które pobudzane je s t w razie strachu. M uzyka stym uluje w organizm ie wewnętrzny system sam onagradzania.” NBioche- micy odkryli również, że w spólne wykonywanie muzyki obniża u mężczyzn poziom

,J P. Bcthge, Gra uczuć, D er Spiegel 28.07.2003 za Forum nr 34/2003, s.32. '4 o p .eit.

(9)

272

Nauczyciel i Szkota 1-2 2 0 04 horm onu agresji, testosteronu, u obu płci w ydzielanie horm onu stresu kortyzonu, podnosi zaś poziom oxytocyny, horm onu sprzyjającego w ięziom m iędzyludzkim . W trakcie upraw iania muzyki, a zw łaszcza tańca uaktyw niająsię endorfiny zw ane substancjam i szczęścia. Rozpatrując pow yższe w yniki badań m ożem y pow iedzieć iż, uprawianie w jakikolw iek sposób muzyki niezw ykle aktywizuje m ózg zmuszając jeg o różne obszary do swoistej gim nastyki, pow oduje też w organizm ie człow ieka zm iany biochem iczne. Pod wpływ em muzyki napinająsię lub rozluźniająm ięśnie, przyśpiesza lub zw alnia oddech i tętno, podnosi się lub obniża ciśnienie krwi. D zia­ łanie to zresztą m ożna zaobserw ow ać zarów no w przypadku aktyw nego upraw ia­ nia m uzyki ja k i je j percypow ania. Przy czym dzieje się tak nie tylko wtedy, kiedy św iadom ie słucham y utw oru ale także w ów czas, gdy fakt brzm ienia m uzyki nie je s t przez nas rejestrow any. N a pew no każdy przeżył kiedyś taki m om ent, kiedy nagle „usłyszał” chodzący zegar lub grające radio. N ie oznacza to, że zegar nagie zaczął chodzić lub radio grać. Z naczy to tylko, że w pew nym m om encie zaczęli­ śm y słuchać św iadom ie, poniew aż m ózg „słucha” cały czas, rejestruje i przetw a­ rza dane (na tym bazuje m.in. m uzykoterapia bierna).

Specyficznym zagadnieniem je s t w ielorakie profilaktyczne działanie m uzykote­ rapii, od w spom agania kształtow ania, praw idłow ej postaw y czy spraw ności fi­ zycznej, poprzez tw orzenie więzi społecznych aż do takiego, którego efekty swym zasięgiem w kraczać m o g ą w w iek późnej starości człow ieka. D ośw iadczenia z chorym i na chorobę A lzheim era pokazują, że w iele osób, które przestały m ów ić i w y d a ją się przebyw ać w innym św iecie, żyw o reaguje na m uzykę. Jest tak dlate­ go, że zapisała się ona w e w cześniejszych ścieżkach pam ięci. Z am iast m ów ić śpiew ają np.: pełne teksty piosenek. Pam ięć nie pozw ala im na rozm ow ę, m ogą jednak tańczyć, gdyż „pamiętają” kroki. Podobniejak małe dzieci reagująna dźwięki pląsam i czy klaskaniem . M uzyka zapisuje się w najgłębszych pokładach ludzkiej pam ięci. Aby jed n ak w przyszłości m ożna było coś „odczytać” trzeba w cześniej coś „zapisać” . I tu w łaśnie je s t rów nież m iejsce na profilaktyczne działania m uzy­ koterapii.

Zanim przystąpim y do omówienia m ożliw ości zastosow ania elem entów m uzyko­ terapii w codziennej praktyce nauczyciela czy pedagoga oraz form działań należy jeszcze poruszyć dość istotny problem . O tóż form y ćw iczeń czy też działań m uzy- koterapeutycznych nie różnią się od form i m etod, które m ogą i pow inny być stoso­ w ane w ram ach lekcji w ychow ania m uzycznego lub m uzycznych zajęć pozalek­ cyjnych np.: chóru. R óżnica zasadza się w celu ja k i przyśw ieca tym działaniom , i który w arunkuje sposób ich prow adzenia, m ateriał m uzyczny i sam ą organizację zajęć. Chodzi tu o rozróżnienie edukacji od terapii. N p.: w przypadku śpiewu. W trakcie lekcji w ychow ania m uzycznego lub zajęć chóru celem je s t uzyskanie w m iarę ja k najlepszego w ykonania pod w zględem czystości brzm ienia, popraw ­ ności dykcji, poznania now ego dzieła, zdobycie w iadom ości o jeg o tw órcy, epoce

(10)

Elżbieta Jaborska - Muzykoterapia w szkole

273

a także kształcenie podstaw ow ych zdolności m uzycznych ja k słuch w ysokościo­ w y i melodyczny, poczucie rytmu itd. Tymczasem jeśli traktujemy śpiew jako działa­ nie terapeutyczne celem je st czynność sam a w sobie ja k o obcow anie z m uzyką, w spólne działanie z innym i, pozw ala odnaleźć przyjem ność, gdyż osoba śpiew ają­ ca nie je s t poddana presji, śpiew a to co chce, gdy chce i ja k um ie. O czyw iście terapeutyczne działanie m uzyki je st obecne rów nież i w pierw szym przypadku jed n ak w drugim , na nim w łaśnie położony je s t środek ciężkości. Podobnie dzieje

się w przypadku pozostałych form.

1. Taniec

Poniew aż je s t to form a niezw ykle cenna pod w zględem terapeutycznym w ym a­ ga szerszego om ów ienia. Taniec oznacza ruch przy m uzyce. Jest to działanie, któ­ re ogrom nie pobudza funkcjonow anie mózgu. System atycznie upraw iany aerobik także oddziałuje na obszary m ózgu (steruje czuciem i czynnościam i m otoryczny- m i) w tym rów nież na hipokam p, część m ózgu odpow iedzialną za pam ięć i wiele innych czynności poznaw czych, jednakże taniec lepiej w pływ a na m ózg niż inne ćw iczenia i aktyw ność ruchowa.

A naliza wyników badań prow adzonych przez Josepha Verghese, które opubliko­ w ano w num erze „The N ew England Journal o f M edicín” z czerw ca 2003, doty­ czących zw iązków między ludzką aktyw nością a otępieniem um ysłow ym w ykazu­ je , że aktyw ność czysto fizyczna zupełnie przed nim nie chroni. Pływ anie, jazd a na row erze, m arsz czy bieg w pełni m u nie zapobiegają.15 D zięki w spom aganiu kon­ taktem em ocjonalnym taniec przynosi mózgowi więcej korzyści. W strefie umysłu zm ienia nastrój negatyw ny na pozytyw ny poprzez zw iększenie dopływu dodatnich bodźców zw iązanych z w ysiłkiem fizycznym (pow ysiłkow y efekt endorfinow y), zm niejsza nasilenie negatyw nego „frustracyjnego” stresu psychicznego. Jest to beztroska, bezinteresow na w ięź m iędzyludzka między partneram i ale także całą tańczącą grupą. Taniec n ie je s t z w ielu w zględów zjaw iskiem czysto fizycznym , poniew aż w ym aga też dużego w ysiłku umysłow ego. Kształci takie predyspozycje ja k pam ięć, koncentracja, szybkość reakcji, orientacja w przestrzeni ale także od­ pow iedzialność za działanie w parze i w grupie, estetykę i niezależność ruchów. Tańczący naw iązują ze sobą niezw ykle silny kontakt emocjonalny. M ożna tu do­ szukać się pew nych podobieństw do sportow ych gier zespołow ych w zakresie współdziałania, jednakże w tańcu występuje zjawisko, które ze zrozumiałych wzglę­ dów je s t rzadko spotykane w grach sportow ych. Jest to zjaw isko pow tarzalności sytuacji. W grach typu piłka nożna, ręczna czy siatków ka naw et długo ćwiczone

(11)

274

Nauczyciel i Szkoła 1-2 2 0 04 stałe elem enty gry są zależne od gry drużyny przeciw nej. W tańcu elem entem m obilizującym , narzucającym tem po, a co za tym idzie szybkość następujących po sobie ruchów je st muzyka. Jednocześnie tańczący m a św iadom ość, że m oże w ielo­ krotnie pow tórzyć ten sam ruch lub figurę, aż do uzyskania odpow iedniego efektu.

M iejscem do stosow ania tej form y są lekcje w ychow ania fizycznego, ale także m ogą to być spotkania integracyjne dla pierwszych klas w szystkich rodzajów szkół, zajęcia pozalekcyjne np.: koło taneczne.

R odzaje ćw iczeń tanecznych:

tańce ludow e (polskie i innych narodów ) w ykonyw ane wg dostępnych opi­ só w 16 przy akom paniam encie m uzyki z nagrań. Ten rodzaj tańca, zw łasz­ cza żyw iołow ego, spraw ia najw ięcej radości, gdyż łączy się tu aspekt lu- dyczny tańca z terapeutyczną w artością w ykonyw ania odpow iednich ru ­ chów ciała. W trakcie wieloletniej pracy z dziećm i, m łodzieżą i ludźmi doro­ słym i autorka m ogła w ielokrotnie zaobserw ow ać, iż ju ż po kilku taktach tańca na ustach tańczących pojaw ia się uśm iech, który nie znika m im o zmęczenia;

tańce tow arzyskie np.: w alc, m oże być opracow any ja k o taniec w parach lub układ form acji tanecznej do m uzyki z nagrań;

układy do m uzyki rozryw kow ej ; tu dobrze j est aby utw ór do układu w ybra­ ła sam a m łodzież, rola instruktora ogranicza się w tedy do ogólnego nadzo­ ru, doradzania dotyczącego np.: łączenia sekw encji kroków czy też figur, zaproponow anych przez uczniów , dopasow ania ich do m uzyki (zgodność z bu d o w ą form alną, pow tórzenia itp.). Ta praca nad układem je s t dodatko­ w ym w alorem terapeutycznym . M oże się to odbyw ać w ten sposób, że na każdej kolejnej lekcji (w je j fragm encie) dokłada się k o lejn ą figurę, czy też krok;

układy z rekw izytam i np.: z piłkam i, m oże to być układ do m uzyki klasycz­ nej lub rozryw kow ej. Podobnie ja k poprzednio propozycje elem entów ukła­ du m o g ą pochodzić od ćw iczących.

Uwagi:

W realizacji ćw iczeń tanecznych pam iętać należy, iż głów nym celem je s t tera­ peutyczne działanie muzyki i tańca. Tańczący pow inni być chw aleni za sw oje dzia­ łanie, jednakże m ożna a naw et trzeba pow tórzyć taniec lub je g o elem ent tyle razy, aby przyniósł satysfakcję z jeg o w ykonania. N auczyciel pow inien zw racać uw agę grupy na aspekt wspólnego działania i odpow iedzialności za ogólny ogląd. Bardzo prędko m ożna zaobserw ow ać poszczególne pary ćw iczące ja k iś trudniejszy

ele-16 C enną pom ocą może tu być np.: zbiór Polskie tańce narodowe w formie towarzyskiej wydany przez COM UK W-wa 1972. Pozycja la zaw iera opisy tańców z podaniem charakterystycznych kroków i figur z których każdy może stworzyć własny układ do muzyki którą dysponuje ,uwagi m etodyczne i praktyczne a także przykładowe układy taneczne.

(12)

Elżbieta Jaborska - Muzykoterapia w szkole

275

m ent, a także usłyszeć słow a zróbm y to św iadczące o pow staniu w ięzi społecz­ nej. D odatkow ym działaniem m oże być zaproponow anie grupie czy klasie w ystę­ pu przed szerszą publicznością, naw et połow a klasy przed drugą połow ą lub przy podziale na m niejsze grupy każda z grup w ystępuje na forum klasy. Z w łaszcza dziew częta lubią w ykonyw ać układy do muzyki rozryw kow ej (chłopcy w olą tw o­ rzyć zespoły m uzyczne), w których m ogłyby się pokazać. To działanie otw iera jed n a k zupełnie inne perspektyw y i m ożliw ości ale też w ym aga ju ż system atycz­

nej, intensyw nej pracy.

Taniec je s t form ą w m iarę prostą do prow adzenia przez nauczyciela lub instruk­ tora w ychow ania fizycznego, gdyż nie w ym aga gry na instrum encie a tylko w y­ szukania odpow iedniego nagrania, co dziś nie pow inno stanow ić większej trudno­ ści. Powinien onjednak umieć m.in. dostosować układ do budowy formalnej utworu, a także być w stanie pokazać poszczególne kroki i figury. N iestety form a ta rzadko je s t obecnie stosow ana m.in. z pow odów w ym ienionych na początku niniejszych rozw ażań , a są to: niew iara w celow ość tych działań a także brak przygotow ania nauczycieli w ychow ania fizycznego w tym kierunku i brak w iary we w łasne m oż­ liwości.

2. Ćwiczenia oddechowe

Celem tych ćw iczeń je s t praw idłow e utlenienie organizm u m łodego człow ieka, pow iększenie pojem ności jeg o płuc. Ć w iczenia m ogą być stosow ane jak o prze­ ryw niki w lekcjach w szelkiego rodzaju, zw łaszcza podczas długiego siedzenia w tej sam ej pozycji, relaks po odreagow aniu ruchow ym ale także w trakcie lekcji w ychow ania fizycznego dla w yrów nania oddechu lub dotlenienia po wysiłku. N a­ leży je prow adzić z uczniam i w każdym wieku.

Przykładow e ćw iczenia:

J e s te m balonem ”- (ćw iczenie głów nie dla dzieci ale nie tylko), pozycja stojąca, w rytm m uzyki „balon” się napom pow uje i opróżnia; oddechy m ak­ sym alnie w ypełniające c a łą pojem ność płuc. M uzyka w tem pie w olnego m arsza (70-80 M M ), w pierw szym takcie na 1,2,3,4, w dech, w drugim podobnie w ydech, itd.

w ąchanie kw iatka i zdm uchiw anie dm uchaw ca; zasada ćw iczenia podob­ na, m uzyka w tem pie w olnego m arsza (70-80 MM );

pozycja siedząca w ław ce: na w dech staram y się dotknąć brzuchem ław ki, na w ydech tak w ciągnąć brzuch jakbyśm y chcieli dotknąć nim oparcia krze­ sła (praca przepony), m uzyka w czterom iarze w tem pie w olnego marsza (70-80 M M ), podobnie jak wyżej na 1,2,3,4, wdech w drugim takcie wydech, ręce skrzyżow ane przed sobą obejm ują ciasno ram iona ja k zam knięte skrzy­ dła m otyla, na w dech (1,2,3,4) skrzydła się otw ierają, na kolejne 1,2,3,4,

(13)

27Ó

Nauczyciel i Szkoła 1-2 2004 w ydech, zam ykają i obejm ują ram iona (zm iana układu rąk - raz w yżej praw a raz lew a), m uzyka spokojna w tem pie jw .

inne ćw iczenia różnić się m o g ą ruchem rąk - przodem do góry - w dech, przodem w dół - w ydech; na boki - w dech, pow rót - w ydech; dołem do tyłu łokcie skierow ane ku tyłow i - w dech ręce w racają do przodu ruchem na­ g arniania - w ydech; m uzyka jw.

Uwagi:

Ćwiczenia oddechow e pow inny być prow adzone ja k najczęściej. Przedstaw ione powyżej sąjed y n ie przykładam i, wzoram i. M ożna je wykonyw ać na stojąco, leżąc, w klęku lub naw et idąc np. zgodnie z rytmem muzyki cztery kroki w przód, ręce pozostają z tyłu - wdech, cztery kroki w tył, ręce zam ykają się z przodu - w ydech. Łączy je w spólny ruch: otwieranie klatki piersiowej czyli ruchy na zewnątrz - wdech, zam ykanie czyli ruchy do w ew nątrz - w ydech. M uzyka reguluje tu głębokość - tak długo nabieram y pow ietrze ja k długo trwa jeden takt, i częstotliw ość oddechów - co uzależnione je st od tem pa utworu. Przy m uzyce nieco żywszej (ok. 100 M M ) można zrobić dw a oddechy w rytm ie ja k poprzednio tzn.1,2,3,4 wdech 1,2,3,4 wydech a następnie jeden oddech w ydłużony 1,2,3,4, 1,2,3,4 - w dech 1,2,3,4, 1,2,3,4 - w y­ dech. M uzyka zasadniczo jednak w tem pie um iarkow anym (70-80 M M ) o spokoj­ nym charakterze. U twory do ćwiczeń m ogą być w czterom iarze (tzn. w m etrum 4/4 wówczas liczymy 1,2,3,4, itd. lub w trójmiarze (w metrum 3/4) w ówczas liczymy 1,2,3 w dech i 1,2,3, w ydech itd. Ć w iczenie nie m oże być zbyt długie, do ośm iu oddechów i pow rót do zw ykłego oddychania. Prow adzący m usi pam iętać o ści­ słym pow iązaniu oddychania z przebiegiem m uzycznym . Podobnie ja k w e w szyst­ kich ćwiczeniach m uzyka m usi być integralną częścią -a ko m p a n ia m en tem dzia­ łań a n ie tłem . D obór m uzyki oraz ustalenie tem pa om ów ione zostanie w uwagach ogólnych do ćwiczeń.

3. Ćwiczenia na napięcie i odprężenie (izom etryczne)

Celem ćw iczeń je s t odreagow anie, rozładow anie napięć psychicznych poprzez likw idację napięcia m ięśni, co w iąże się też z lepszym przepływ em krw i i ukrw ie- niem m.in. m ózgu a zatem sprzyja lepszem u m yśleniu, a także w iększej efektyw ­ ności ćw iczeń np.: korekcyjnych. W m uzyce napięcie odzw ierciedla się natęże- niem -dynam iką. N ie bez znaczenia je s t tu rów nież tem po akom paniam entu. Ć w i­ czenia te m ożna stosow ać ja k o przeryw niki na w szystkich lekcjach zam iast tak zwanej gim nastyki śródlekcyjnej, dla zaktyw izow ania klasy „ospałej” lub w ycisze­ nia nadm iernie ożyw ionej przez w ydatkow anie nagrom adzonej energii. M ożna je prow adzić z uczniam i w każdym wieku.

Przykłady ćw iczeń:

(14)

i-Elżbieta Jaborska - Muzykoterapia w szkole

277

nien być atrakcyjny, dow cipny np.: „chcem y przerw y” lub „fizyka to je st to” , później pom ysły ćw iczących) pow tarzane od szeptu (pp) coraz głośniej (cresc.)- do krzyku (ff) i coraz ciszej (dim .) do szeptu (pp). Początkow o m ożna kierować narastaniem lub opadaniem dynamiki, później poprosić żeby grupa w ykonała ćw iczenie bez prow adzenia (naw iązanie kontaktu, w spół­ pracy);

- m ow a ekspresyjna, prow adzący w skazuje dynam ikę - dłonie zbliżone do siebie (pp)-szept, odległe od siebie (ff) krzyk, a zatem m a tu m iejsce kon­ trast. Tekst ja k w yżej;

ćw iczenie w ław kach; na m uzykę cichą ciało całkow icie rozluźnione, na głośną- m aksym alnie napięte i tak kilkakrotnie na zm ianę;

odm ianą poprzedniego ćw iczenia je st napinanie całego ciała lub w skazanej jeg o części (albo dwu jednocześnie - tu uniezależnienie ruchów ) np.: praw a ręka, lew a noga, m ięśnie obręczy barkow ej, m ięśnie pośladków, ew entual­ nie praw a noga i lew a ręka itp. zgodnie z narastającą i opadającą dyna­ miką;

dw a pow yższe ćw iczenia m ożna stosow ać też w leżeniu lub chodzie; „p o m n ik i” - g ru p a biega lub tańczy zgodnie z o d tw arzan ą m u zy k ą (m o ż­ na ró w n ie ak o m p an io w a ć np.: na tam b u ry n ie czy też innym prostym in stru m e n c ie p e rk u sy jn y m ), na p rzerw ę (pau za) ćw iczący z a m ie ra ją w b ezru ch u , ciało n ap ięte, w chw ili po jaw ien ia się m uzyki znów „o ży ­ w a ją ” . A by u atrak cy jn ić zabaw ę m o żn a dodać elem en t naślad o w an ia p rzez c a łą g ru p ę w ybranej pozy i później p odczas k olejnych przerw do­ d aw ać po je d n y m p o m niku (np.: n ajpierw p o m n ik Joli, później Jacka, a na k o ń cu sw ój). To ćw iczen ie kształci w y o b raźn ię, estetykę ruchu, sp o strz e g a w c z o ść , pam ięć;

zabaw a „kłócim y się i godzim y” ; je s t to ćw iczenie w parach polegające na tym , iż podczas m uzyki głośnej ćw iczący m ocno napierają w zajem nie na sw oje dłonie, na m uzykę cich ą przytulają się do siebie (dodatkow o kontakt fizyczny);

„coraz szybciej”- zabaw a polega na w ykonyw aniu określonej czynności zgodnie z narastającym tem pem akom paniam entu ( np.: podaw anie piłki w parze lub kole, w ykonyw anie kroków itp.) Przykładow a zabawa: ucznio­ wie stoją w kole, akom paniam entem je st utw ór „Policjanci w A tenach udają G reka” (J.Terliński, A .N ow ak) zorba w w ykonaniu zespołu Raz, dwa, trzy. U tw ór zaczyna się bardzo w olno następnie sukcesyw nie przyśpiesza do tem pa bardzo szybkiego, w zrasta też nieco dynam ika. Ć w iczący w ykonują zgodnie z tem pem utw oru kroki zorby (przeplatanka) po kole. Po zakończe­ niu należy w ykonać stabilizujące ćw iczenie oddechow e.

(15)

278

Nauczyciel i Szkoła 1-2 2004 Uwagi:

Ć w iczenia na napięcie i odprężenie pow inny być nieodłączną częścią tzw. przerw śródlekcyjnych. C zas trw ania w ynosi nie w ięcej niż kilkadziesiąt sekund (w yjąt­ kiem są zabaw y np.: „pom niki”). O d nauczyciela i sytuacji zależy w ybór rodzaju ćw iczenia, chyba, że uczniow ie szczególnie po lu b iąjak ąś zabaw ę i p o p ro sząo jej powtórzenie. W przypadku pracy z dziećmi dodatkowym elementem będzie w zm oc­ nienie słow ne typu: „zabaw im y się teraz w podróż m iędzyplanetarną, kiedy usły­ szycie m uzykę cichą będziecie poruszać się tak ja k w stanie niew ażkości, a kiedy usłyszycie m uzykę głośną zm ienicie się w roboty” . O czyw iście przedstaw ione po­ w yżej ćw iczenia są tylko propozycjam i, przykładam i na podstaw ie których m ożna tw orzyć w iele innych.

O kreślenia dynam iki to: piano (p) lekko - cicho, pianissim o (pp) -bardzo cicho; forte (f) głośno - m ocno, fortissim o (ff) -bardzo głośno, bardzo m ocno, a także coraz głośniej -coraz m ocniej (cresc. czyt.[kreszendo]) ja k rów nież coraz ciszej- coraz lżej (dim. [czyt. dim inuendo]). A kom paniam ent do ćw iczeń m ożna w ykony­ w ać na dow olnym , prostym instrum encie perkusyjnym (bębenek, tam buryno, grze­ chotka), lub też w ykorzystać dow olnie w ybrany nagrany utw ór (problem doboru repertuaru do ćw iczeń zostanie poruszony w dalszej części) i operow ać potencjo­ m etrem w sposób dostosow any do założenia danego ćw iczenia.

4. Ćwiczenia relaksacyjne, uspakajające (trankwilizujące)

Celem ćw iczeń je s t uspokojenie, w yciszenie, zrelaksow anie poprzez zastosow a­ nie techniki relaksacyjnej, ja k o jed n eg o ze sposobów zm niejszania aktyw izacji w ośrodkowym układzie nerw ow ym poprzez likwidację napięcia mięśni, manipulację em ocjam i osoby ćwiczącej. Tu elem entem działającym m uzyki je s t przede w szyst­ kim , chociaż nie tylko, tem po (agogika) i na nim należy się przez chw ilę zatrzymać. B adania w ykazały, iż tem po muzyki w sposób bezpośredni w pływ a na takie funk­ cje organizm u ja k prędkość tętna i oddechu a także ciśnienie tętnicze. W m uzyce w yróżniam y tem pa w olne (lento, largo, adagio), um iarkow ane (m oderato, andan­ te) i szybkie (presto, vivo, v iv ace )17. Trzeba zw rócić uw agę na fakt, że poczuciem tzw. średniej m iary czasow ej czyli średniego tem pa je s t prędkość pulsu zdrow ego człow ieka w ynosząca od 70-80 uderzeń na m inutę. W iąże się to z w ystępow a­ niem zjaw iska tem pa psychicznego, którego zm iany są w prost proporcjonalne do zm ian prędkości pulsu - szybki puls w iąże się z pobudzeniem , w olny z uspokoje­ niem. A zatem tem po 70-80 M M (jednostek na m inutę) będzie tem pem neutral- nym -um iarkow anym , utw ory o tem pie ok. 60 M M i poniżej odczuw ane b ę d ąja k o

(16)

Elżbieta Jaborska - Muzykoterapia w szkole

279

w olne zaś o liczbie uderzeń 90 M M i w ięcej jak o szybkie. Z espół agogiczny (tzn. tem po utw oru) może odpow iadać bądź przeciwstaw iać się aktualnem u tem pu psy­ chicznem u osoby odbierającej m uzykę co praktycznie przekłada się na następują­ ce wnioski;

utw ór o tem pie um iarkow anym będzie neutralny w odbiorze,

utw ór o tem pie wolnym spow oduje spow olnienie akcji serca, oddechu i ob­ niżenie ciśnienia krw i, a zatem ogólne uspokojenie,

m uzyka o tempie szybkim przyśpieszy param etry a zatem pobudzi organizm, m uzyka coraz szybsza pozostaw i ćw iczącego w stanie pobudzenia, tem po zw alniające da efekt uspokojenia, relaksu.

N ie bez znaczenia je s t tu rów nież natężenie, czyli dynam ika w jakiej utw ór je st odtw arzany (patrz ćw iczenia na napięcie i odprężenie), a zatem aby uzyskać efekt uspokojenia m uzyka m usi być nie tylko w olna, ale i niezbyt głośno eksponow ana.

Ten rodzaj działań m ożna stosow ać w każdym w ieku np.: po ćwiczeniach w ysił­ kow ych na lekcji w ychow ania fizycznego lub w celu w yciszenia „niesfornej” kla­ sy. Tu m ieści się też w spom niana w uw agach w stępnych m uzykoterapia bierna.

Przykłady ćw iczeń:

m uzykoterapia bierna. W życiu codziennym , także szkoły zastanaw iam y się często, co uczniow ie czytają, co jedzą, ja k chodzą ubrani. Rzadko kiedy zastanaw iam y się nad tym jakiej muzyki słuchają w szkole, a jeszcze rza­ dziej w to ingerujemy. Tymczasem, charakter słuchanej muzyki np.: na prze­ rw ach m iędzy lekcjam i (przez głośniki) m oże w sposób znaczący w płynąć na sposób zachow ania uczniów a także dyscyplinę na lekcjach. Głośna, szybka, „agresyw na” m uzyka działa na uczniów w ten sposób, że po w ej­ ściu na lekcję są zbyt silnie pobudzeni, a w ym óg zachow ania ciszy i dyscy­ pliny je s t często zbyt w ielkim kontrastem z aktualnym stanem ich psychiki. Chodzi zatem o stworzenie zestawów utworów muzycznych, które w pierw ­ szej fazie przerw y w yzw olą u uczniów pozytyw ny, pobudzający nastrój, zaś w drugiej poprzez obniżenie tem pa i dynamiki dadzą efekt uspokojenia, odprężenia i relaksu. Jest kw estią bezsporną, że w ybór repertuaru i rodzaju muzyki należy pozostaw ić młodzieży. Oczywiście działania m uszą być pro­ w adzone w sposób gruntow nie przem yślany. Jest to forma zatem , która w ym aga w sp ó łd ziałan ia nauczyciela czy też np.: pedagoga szkolnego z uczniam i, którzy obsługują szkolny radiow ęzeł. Zadanie polegać będzie na wyszukaniu w śród ich ulubionej muzyki w olnych utworów, o spokojnym charakterze, które będą odtw arzane niezbyt głośno w czasie przerw. Po ja k im ś czasie stosow ania tych działań m ożna pokusić się o „przem ycenie” tzw. przebojów m uzyki pow ażnej w pożądanym charakterze np.: gitarowej Z apateo G ranados - Spanish D ance nr.2, Isaac A lbeniz - A sturias, czy też fortepianow ej пр.: C loude-D ebussy - Św iatło księżyca;.

(17)

280

Nauczyciel i Szkota 1-2 2004 ćw iczenia relaksacyjne; je s t to niejako elem ent m uzykoterapii receptyw nej jednakże ćw iczenia te stosow ać będziem y w celu w yciszenia, relaksu. D zia­ łania p o le g a ją n a słuchaniu niezbyt długich, spokojnych, pogodnych utw o­ rów instrum entalnych w pozycji spoczynkow ej (np.: leżenie na złożonych ram ionach na ław ce w pozycji siedzącej lub w przypadku lekcji w ychow a­ nia fizycznego leżenie na m ateracach). Prow adzący prosi o zam knięcie oczu, rozluźnienie się i skupienie uw agi na słyszanym utworze. O d czasu do czasu nauczyciel m oże pow iedzieć „spraw dź o czym m yślisz, słuchaj m u­ zyki” . M uzyka pow inna być odtw arzana niezbyt głośno na w m iarę dobrym sprzęcie. P om ocą w tych działaniach m oże być czytanie przez prow adzą­ cego krótkiego fragm entu tekstu, który m a skupić uw agę ćw iczących. Oto przykład „W yobraź sobie, że jesteś ptakiem ...Staraj się p o c z u ć ja k ptak. Już m asz skrzydła i stajesz się coraz to lżejszy ijżejszy... W yobraź sobie św iat z lotu ptaka, fruniesz w ysoko, w ysoko ponad ziem ią, z szachow nicy pól sły­ szysz głosy naw ołujących się ludzi...A w ieczorem razem z innym i szukasz schronienia w starym dębie na rozstajach. Jest tak stary, że naw et najstar­ szym lu d zio m w y d aje się, że ro ś n ie tu od zaw sze. M iło je s t usiąść w zaciszy je g o listowi. W iatr kołysze gałązkam i, czujesz tylko łagodne falo­ wanie, łagodny szum w zbierający z podm uchem w iatru... A kiedy nastaje świt, pow oli otw ierasz oczy, ze św iatłem poranka fruniesz w now y dzień, znów w ysoko, w ysoko ponad ziem ią... Pom yśl przez chw ilę, czy dobrze je s t być ptakiem ...” l8Po zakończeniu czy tan iajeszcze przez chw ilę słucha­ m y m uzyki poczym stopniow o przyw racam y uczniów do rzeczyw istości mów iąc: otw ieram y oczy, przeciągam y się itd.

Uwagi:

W przypadku obydw u rodzajów ćw iczeń relaksujących niezm iernie w ażny je st w ybór utworu. N ie m a tu m iejsca na przypadkow ość, zresztą podobnie ja k w przy­ padku innych działań. U tw ory nie pow inny być dłuższe niż 4-5 m inut a w przypad­ ku, gdy zależy nam na jak im ś konkretnym , który je st dłuższy, m ożna w odpow ied­ nim czasie w yciszyć. Chodzi oto, żeby utrzym ać koncentrację a także, o czym autorka pamięta, że są to działania dodatkow e, które nie m ogą zajm ow ać zbyt dużo czasu z toku lekcji czy też treningu, w przeciwieństwie do zajęć integracyjnych.

5. Śpiew

Badania lub chociażby obserwacje wykazują, iż wspólny taniec a naw et wspólne słuchanie muzyki spajają ludzi. Czyni to także, może nawet bardziej, wspólny śpiew. Ludzie śpiewają w różnych okolicznościach swego życia. Śpiew ająz radości i smutku,

(18)

Elżbieta Jaborska - Muzykoterapia w szkole 281 na koncertach, meczach, weselach i pogrzebach. M łodzież śpiewa na wycieczkach i z gitarąprzy ognisku. W spólne pieśni jednoczą ludzi. „Nasze serca bijąw takt muzy­ ki i może dlatego tak chętnie ulegamy hymnom. (...) Hymny narodowe, pieśni robotni­ cze, muzyka na prywatkach czy pieśni wojenne - wszystkie dająten sam efekt. Redu- kująstrach i napięcie oraz w zmacniająpoczucie solidarności.,.” l9Celem zatem wspól­ nego śpiew u je s t tw orzenie więzi społecznych w grupie, ale także korzystanie z jej szeroko pojętego działania. Formę tę stosować można w każdym przedziale wie­ kowym zachowując jedynie odpowiedni dobór repertuaru zgodny z gustem i upodoba­ niami uczniów, a naw et wykorzystywać wskazane przez nich utwory.

Przykłady ćwiczeń:

nauka piosenek. Piosenki m ożna śpiew ać grupow o przy jednoczesnym od­ tw arzaniu nagrania oryginału w ykonyw anego przez zespół czy solistę. Daje to efekt „akom paniam entu” , pozw ala ukryć śpiew ającym sw oje niedocią­ g nięcia i niedoskonałości, które przy śpiew ie a capella (bez tow arzyszenia instrum entów ) są zdecydow anie bardziej słyszalne, a jednocześnie podnosi atrakcyjność działań. N ależy zadbać, aby każdy m iał dostęp do tekstu np.: piosenkę w ybiera, uczy, nagranie przynosi i tekst odbija ta sam a osoba; w spólny śpiew okazjonalny. Tu okazją m oże być np.: w ieczór śpiew ania kolęd w przeddzień przerw y Bożonarodzeniow ej, lub w yjazd na biw ak czy w ycieczkę, w ieczór pieśni patriotycznych z okazji Św ięta N iepodległości przypadającego 11 listopada itp.

Uwagi:

Ten rodzaj działań m ożna stosow ać np.: na lekcji w ychow aw czej, w pracy św ie­ tlicow ej, na spotkaniach integracyjnych, obozach, koloniach... N auczyciel pilotuje dyskretnie w ybór repertuaru natom iast dodatkow ym działaniem wychow aw czym je s t elem ent prow adzenia „nauki” piosenki przez ucznia, który nagle znajduje się

w niezw ykłej dla siebie sytuacji.

6. Ć w iczenia sprawnościow e

Zastosowanie akom paniam entu muzycznego do szeroko pojętych ćwiczeń spraw­ nościow ych, jakkolw iek niew ątpliw ie byłoby niezm iernie przydatne, jednakże w y­ m agałoby od nauczyciela gry na prostym instrum encie m uzycznym (tam buryn, bęb en ek ), w y k o n y w an ia schem atów rytm icznych ze zm iennym m etrum czy w odm iennym tem pie, a co za tym idzie m ogłoby stanow ić z różnych w zględów barierę tru d n ą do pokonania. Problem em przydatności m uzyki w kształtow aniu takich cech m otorycznych człow ieka ja k np.: siła, w ydolność fizyczna, szybkość,

(19)

282

N auczyciel i Szkoła 1-2 20 04 skoczność, gibkość czy koordynacja ruchow a zajm uje się w sw oich pracach M iro­ sław Janiszew ski.20 M uzyka w tych ćw iczeniach mobilizuje, dyscyplinuje, narzuca tem po i intensyw ność (np.: w ysokość lub długość skoku) a także zakres (w ym a- chy, skłony) ruchu. W pracy z dziećm i zw iększa atrakcyjność działań nadając im pozór zabawy.

7. Inne formy

Zastosow anie m uzyki do innych działań zależnejest jedynie od tw órczego podej­ ścia nauczyciela, pedagoga a także, a m oże przede w szystkim od jeg o przekonania 0 celow ości i przydatności tego typu poczynań.

Form ą, k tó rą z pow odzeniem m ożna zastosow ać np.: podczas lekcji w y­ chow aw czej je s t działanie, które autorka nazyw a „prezentacją” . Prezenta­ cja polega na przedstaw ieniu przez ucznia sw ojego ulubionego zespołu czy też w ykonaw cy. U czeń m usi zdobyć w iadom ości, p rzek azać j e grupie w sposób atrakcyjny, w ybrać nagrania i odtw orzyć reprezentatyw ne utw o­ ry, dokonać sw ojego rodzaju oceny i odpow iedzieć na pytanie „dlaczego słucham tej m uzyki?” . N auczyciel je s t tu członkiem grupy słuchającej. N ie należy negatyw nie oceniać, w żadnym w ypadku w yboru, uw agi m o g ą do­ tyczyć jed y n ie sposobu przygotow ania lub prow adzenia np.: za dużo szcze­ gółów, czytanie zam iast m ów ienia itd. U czniow ie u c z ą się argum entow ać, form ułow ać sądy i opinie, m ożna obserw ow ać ja k w zbogaca się ich słow ­ nictw o, jednocześnie poniew aż często zdarza się, iż idole m uzyczni m ają p roblem y z so b ą i życiem nauczyciel m oże dyskretnie skierow ać dyskusję n a pożądany przez siebie tem at. M ożna po ja k im ś czasie zaproponow ać m łodzieży, żeby ktoś przygotow ał prezentację пр.: o L. van B eethovenie. Punktem w yjścia m oże być fakt, że tak w ielki kom pozytor przeżył w ielk ą tragedię a m ianow icie ogłuchł. M łodzież pow inna sobie w yobrazić co czuł człow iek, dla którego m uzyka była całym życiem , a który n ie m ógł u sły ­ szeć sw oich kom pozycji. N ależałoby tu odtw orzyć któreś z dzieł kom pozy­ tora z okresu je g o głuchoty np.: fragm enty znanej w szystkim IX Sym fonii z k an tatą do tekstu „O dy do radości” F.Schillera.

Inną form ą, któ rą autorka z pow odzeniem stosuje w pracy z dziećm i, m łodzieżą 1 z dorosłym i je s t tw orzenie m uzyki a w tym w ypadku - układanie piosenek. Tę zabaw ę w kom pozytora m ożna stosow ać podobnie ja k prezentacje, na lekcjach w ychow aw czych. Tym razem jed n ak w szyscy uczniow ie m ają za zadanie ułożyć

20 M. Janiszew ski, M uzykoterapia aktywna, PWN W-wa 1993, M uzykoterapia w profilaktyce, lecze­

n iu i reh a b ilita c ji, A k ad em ia M u zy czn a w Ł odzi 1998, M. Jan isze w sk i, H. K u ń sk i, M u zyko tera p ia w prom ow aniu zdrowia, A kadem ia M uzyczna w Lodzi 1998.

(20)

Elżbieta Jaborska - Muzykoterapia w szkole

283

sw oją p io sen kę. Sw oją tzn. z w łasnym tekstem i w łasną m elodią. U łatw ieniem

je s t w spólny tem at, który m oże być ujęty w różnych aspektach. Np.: tem atem je st je sie ń w ięc śpiew ać m ożna o pogodzie, kolorow ych liściach, jesiennych nastro­ jach , ale także o zbiorach owoców, grzybów, szykow aniu się zw ierząt do snu itp. N a lekcji każdy m usi sw o ją piosenkę zaśpiew ać przed k lasą (nauczyciel dba 0 głośny aplauz po każdym ! ! ! w ystępie) a następnie należy w ybrać tę, która zda­ niem w szystkich je s t najładniejsza, najlepsza. Ten rodzaj działania kształci w y­ obraźnię tw órczą, pozw ala ujaw nić i odreagow ać skryw ane em ocje. N ależy pa­ m iętać, że nie je s t tu w ażny ostateczny efekt, ale sam fakt i proces tw orzenia, a następnie zaprezentow ania się na szerszym forum. C elow ość stosow ania tej form y w zrasta, gdy je s t ona pow tarzana co jak iś czas (aktualizacja tem atu). M oż­ na w tedy obserw ow ać postępy jak ie czynią uczniow ie w operow aniu słowem , m elodią, form ą czy naw et gatunkiem (blues, rock, rap). S tarają się, żeby kolejna piosenka była lepsza od poprzedniej, czasem przynoszą gitarę lub inny instrum ent, aby sobie akom paniow ać. Form a może być dla nauczyciela polem do ciekaw ych 1 niezw ykłych obserw acji. U czniow ie w swoich kom pozycjach zaw ierająbow iem w iele cennych dla w nikliw ego obserw atora-w ychow aw cy inform acji o sobie.

U w agi ogólne do ćwiczeń.

Prow adzenie czy też w prow adzenie elem entarnych form m uzykoterapii do pra­ cy z dziećmi czy m łodzieżą wiąże się z pewnymi problem am i, które jakkolw iek nie stanow ią przeszkód, jednakże w ym agająod nauczyciela przem yślenia a w realiza­ cji konsekw encji i tw órczego działania. Pierw szą kw estią je st zdecydow anie się na podjęcie działań a następnie opracow anie własnej, dogłębnie przem yślanej, kom pleksow ej koncepcji i w ybór form oraz tw orzenie bazy ćwiczeń. W przypadku w ątpliw ości należałoby zw rócić się w początkach o radę i pom oc do specjalisty od muzyki. Ć w iczenia pow inny być atrakcyjne, w ielostronne, bazow ać na łubianej przez m łodzież muzyce. D obrą po rą do zainicjow ania tej innowacji je st okres po­ w akacyjny. N ależy uprzedzić m łodzież (dzieci w klasach m łodszych przyjm ują w szelkie now ości w sposób naturalny), co planujem y a naw et podyskutow ać, po­ prosić o pom oc przy w yborze m uzyki, która mogłaby być akom paniam entem do ćw iczeń lub naw et o pom ysły ćwiczeń.

N ew ralgicznym m om entem na pewno będzie początkowo dobór muzyki. M uzy­ kę, gdy je j funkcje ujm ie się szeroko, m ożna rozum ieć różnie. Może być form ą porozum ienia, odzw ierciedlenia stanów psychicznych, rozmaitych sytuacji czyli ję ­ zykiem społecznej komunikacji. W tym sensie w ystępuje w muzyce ludowej, dzie­ cięcej, m oże być także w m łodzieżow ej. M uzyka elem entarna je st ja k język po­ toczny, je s t rozum iana przez każdego, bo przysw ajanie jej następuje w sposób na­ turalny, spontaniczny. „W ielbiciel klasyki mówi o m uzyce pop, że je s t prostacka, Fan popu zarzuca klasyce nudziarstw o” . A le jedni i drudzy przyznają, że m uzyka

(21)

284

Nauczyciel i Szkoła 1-2 20 0 4 je s t uniw ersalnym i najstarszym językiem ludzkości.”21 W m uzykoterapii zw łasz­ cza aktyw nej, gdzie głów nym i środkam i działania są takie elem enty m uzyki ja k rytm, tem po, dynam ika, nie należy dyskrym inow ać ani preferow ać żadnego ro ­ dzaju m uzyki lecz dobierać taką, która najlepiej spełni zam ierzenia terapeutyczne. M uzyka oddziałując na sferę słuchow ą, silnie pow iązaną z em ocjonalnością, do­ ciera do je j najgłębszych warstw. Praktyka potw ierdza, że je s t to głów nie m uzyka akceptow ana przez słuchającego. N ależy zatem liczyć się z gustem m łodych ludzi, z którym i pracujem y, pozostaw ać otw artym i na różne rodzaje m uzyki. Ć w iczenie np.: oddechow e będzie atrakcyjniejsze, a przez to i bardziej efektyw ne jeśli akom ­ paniam entem do niego będzie ulubiony utw ór uczniów. M ożna jednak, a naw et je st to w skazane, aby na przem ian z przebojam i m uzyki rozryw kow ej stosow ać tzw. „przeboje” m uzyki klasycznej, zw łaszcza podczas ćw iczeń relaksacyjnych. Pa­ m iętać należy, że m uzyka je s t integralną częścią ćw iczeń. W przypadku ćw iczeń oddechow ych lub izom etrycznych je s t a k o m p a n ia m e n te m w arunkującym p rze­ bieg ćw iczenia, w m uzykoterapii biernej czy też działaniach relaksacyjnych jaw i się jak o tło. Jedno je s t też pew ne: m uzyka nie m oże być przypadkow a. Pow inno się j ą w ybierać starannie, a następnie przesłuchać dla spraw dzenia czy spełni na­ sze oczekiwania jako akompaniament pod względem tempa, dynamiki, charakteru itd. Pew nym problem em dla nauczyciela nie specjalisty w dziedzinie m uzyki m oże okazać się obliczanie tem pa utw oru konieczne np.: przy ćw iczeniach oddecho­ w ych lub relaksacyjnych. Prostym i praktycznym sposobem obliczenia tem pa na­ granego utw oru pod kątem przydatności do konkretnego ćw iczenia je s t postępo­ w anie podobne ja k przy obliczaniu pulsu człow ieka. Po uw ażnym w słuchaniu się w m uzykę m ożna w yraźnie usłyszeć jej puls czyli m iarę ( w aerobiku nazyw a się to bitem) a następnie z pom ocą sekundnika na zegarku obliczyć ile tych m iar w ypada na m inutę (obliczyć na 15 sekund i pom nożyć razy cztery) uzyskana liczba daje nam tem po utw oru. Przypom nijm y: 70-80 M M - tem po um iarkow ane, je s t to krok spokojnego m arszu, puls zdrow ego człow ieka w spoczynku; poniżej 70 M M - tem ­ po w olne, 90M M i w ięcej tem po szybkie. Tu niew ątpliw ie w skazane je s t być może skorzystanie z pomocy nauczyciela muzyki, który przynajmniej w początkach udzieli praktycznych rad.

Zdaniem autorki m uzykoterapia w szerokim ujęciu n ie je s t tech n ik ą elitarną, do­ stępną tylko w ąskiem u gronu specjalistów. Pow yższe rozw ażania, w nioski i propo­ zycje działań m ają za zadanie uśw iadom ienie, że w ielu nauczycieli, instruktorów , pedagogów czy opiekunów m oże z pow odzeniem stosow ać w swej pracy je j ele­ menty. W arunkiem sine qua non je s t jed n ak ich w iara w oddziaływ anie m uzyki, a także w sw oje m ożliw ości oraz chęć pracy i kontaktu z uczniam i poza procesem dydaktycznym sensu stricto. Jeśli jed n ak nauczyciel zdecyduje się na zastosow a­

(22)

Elżbieta Jaborska - Muzykoterapia w szkole

285

nie elem entów m uzykoterapii w swej pracy poza dydaktycznej będzie m ógł zaob­ serw ow ać, że w ieloraki w pływ m uzyki dosięga także i jego. M uzyka je s t potęż­ nym instrum entem działania jeśli jej się na to pozwoli. Proponow ane powyżej ćw i­ czenia sąn iezw y k le proste, czasem w ydaw ałoby się w ręcz banalne, jed n ak efekty ich działania są nie do przecenienia. Zw łaszcza w dzisiejszej szkole nie pow inno się rezygnow ać z żadnej sposobności pozytyw nego w pływ ania na ucznia, udziela­ nia m u pom ocy w radzeniu sobie ze stresem i sam ym sobą, kształcenia um iejętno­ ści naw iązyw ania niew erbalnych kontaktów em ocjonalnych, bezkonfliktow ego rozładowyw ania emocji lub w ręcz agresji. A właśnie muzyka daje takie możliwości.

Bibliografia:

A ndrychow ska-B iegacz Jadw iga, G ry i zabaw y rozwijające, W ydaw nictw o O św iatow e FO SZE, Rzeszów 2000.

Bethge Philip, Gra uczuć, D er Spiegel, 28 lipca 2003 r., [za:] Forum nr 34/2003 Encyklopedia Pow szechna PW N , W arszawa, 1996.

Janiszew ski M irosław, K uński H enryk, M uzykoterapia w prom ow aniu zdro­

wia, A kadem ia M uzyczna w Łodzi, 1998.

Janiszew ski M irosław , M uzykoterapia aktyw na, PW N , W arszaw a, 1993. Janiszew ski M irosław , M uzykoterapia w profilaktyce, leczeniu i rehabili­

tacji, A kadem ia M uzyczna w Łodzi, 1998.

K iery ł M aciej, E lem en ty m u zykoterapii w p r a c y p ed a g o g a , W ychow anie M uzyczne w Szkole nr 1,1993.

K onopczyński M arek, Twórcza resocjalizacja, M EN, W arszawa, 1993. Natanson Tadeusz, Wstęp do nauki o muzykoterapii, Ossolineum, Wrocław 1979. N oguchi Yuki, Tancerze nie chorują, The W ashington Post 14 października 2003 r., [za:] Forum nr 44/2003, s. 57.

Stadnicka Janina, Terapia dzieci muzyką, ruchem i m ową, WSiP, Warszawa, 1998.

Summary

The main aim οΓ this w ork is to introduce the usage o f the elem ents o f m usic therapy to teachers, educators and physical education instructors. The forms presented can be parts o f integration classes, gymnastics or function as an interlude during the lesson. The work includes the definition o f music therapy and answ ers q u estions conccrning the w ays the m usic w orks and influences people. Various activities containing the elem ents o f m usic therapy are mentioned as well as the examples o f exercises which can be applied in the course o f a teaching process. There are also some practical clues which can be found useful as far as preparing or providing lessons is concerned.

Cytaty

Powiązane dokumenty

osi przechodzącej przez punkt (0,0,0)) zostanie powielony przez płaszczyznę i łącz- nie będą dwa takie punkty (czyli liczebność tej pozy- cji wynosi dwa). Punkt postawiony w

Zakład Technologii Zbóż SGGW warsztaty pt.:”Produkcja chleba”... Festiwal Nauki - Uniwersytet Warszawski

N atura człowieka, człow ie- czeństwo, choć posiada walor powszechności (jest taka sam a we wszystkich ludziach), je st fo rm ą substancjalną człow ieka i może

Aby objąć struktury typu Tych pięciu facetów zostało zabitych., niezbędne są: (a)  specjalne realizacje podmiotu przez frazę nominalną nieuzgadniającą, czyli

Poseø Antoni Chudy z PPS, sprzeciwiajaÎc sieÎ obo- wiaÎzkowej nauce religii w szkole, jako argument podawaø fakt, zÇe naukeÎ religii w szkole utrudniajaÎ przestarzaøe

Kilka minut przed końcem zajęć nauczyciel prosi uczniów, by na karteczkach wyrazili swoje opinie na temat lekcji: Co Ci się szczególnie podobało podczas lekcji. Co można

Borowiczowa g rała w yłącznie Chopina, którego nie mieliśmy sposobności słyszeć przez całe lata (...) G a rstk a widzów przeżyła w zimowy wieczór trzeciego

Być może część tych projektów doczeka się dokończenia i realizacji przy wspól- nym wysiłku współpracowników, z którymi Andrzej Flis wielokrotnie dyskutował i spierał się