• Nie Znaleziono Wyników

View of Życie i prace śp. prof. Władysława Semkowicza (9.V.1878 – 19.II.1949)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Życie i prace śp. prof. Władysława Semkowicza (9.V.1878 – 19.II.1949)"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Ż Y C I E I P R A C E

ŚP. PROF. WŁADYSŁAWA SEM KOW ICZA

(9. V. 1878 - 19. IM 949)

Kreśląc w Kwartalniku Historycznym *) sylw etkę poprzednika swego na katedrze nauk pomocniczych historii U. J., Stanisław a Krzyżanowskiego, wyraził się śp. Wł. Semkowicz (zm. 19. II. 1949 w Krakowie), że zestaw ienie dorobku uczonego bezpośrednio po jego śmierci jest jak gdyby otwarciem jego testam entu naukow ego, przekonaniem się, co nam w. wyniku pracy całego sw ego życia zostawił. Teraz w ypada nam z kolei otworzyć jego testam ent, rozejrzeć się w jego legatach, tj. w wynikach pięćdziesięcioletnich badań i twórczości tego, który był godnym sw ego znakomitego poprzednika spadkobiercą i następcą. Bo zmieniając nieco słowa rzymskiego cesarza można by powiedzieć, że uczeni są śmiertelni, ale nauka .wieczna; pokolenie po pokoleniu odchodząc podaje sobie z rąk do rąk pochodnię wiedzy; lecz tym w iększy dla nas obo­ wiązek pamięci i wdzięczności dla tych, którzy nam ją jasno roz- pąloną oddali.

Jako syn wybitnego analityka i w ydawcy źródeł z drugiej połowy ubiegłego stulecia, Aleksandra Semkowicza, wyniósł Zmarły już z lwowskiego domu rodzinnego bogatą kulturę historyczną. Po ukończeniu gimnazjum we Lwowie zapisał się na wydział prawny tam tejszego uniw ersytetu w r. 1896 i ukończył go zdobyciem do­ ktoratu praw w r. 1901; rów nocześnie jednak w latach 1900— 1902 studiow ał historię, której potem został już wierny przez całe życie. Uczniem był przede wszystkim O sw alda Balzera, a na historii ówczesnego lwowskiego mediewisty, T adeusza W ojciechowskiego.

(2)

Od pierw szego' wyniósł cechującą z reguły prawników, gdy po­ św ięcają się później badaniom humanistycznym, precyzyjrią do­ kładność pracy, poczucie odpowiedzialności za każde wygłaszane zdanie i respekt dla faktów. Ze szkoły Balzera wyszła też pierwsza jego praca historyczna pt. Nagana i oczyszczenie szlachectwa w Polsce X IV i X V w . 1) Trudniej ok’reślić wpływ W ojciechow­

skiego na historyczne studia Semkowicza; nauki pomocnicze hi­ storii, późniejszą jego najbliższą dziedzinę, W ojciechowski, jak ów czesny jego uczeń sam się potem wyraził,2) „traktow ał z lekka”; byli zresztą obaj m entalnościami naukowymi innego zupełnie po­ kroju; ale co w yniósł może Semkowicz ze szkoły W ojciechow­ skiego, to staranność w interpretacji źródła i dążność do wydo­ bycia zeń w szystkich wiadomości, jakie tylko na jego podstawie uzyskać się dadzą. Największy jednak wpływ w yw arła nań nie­ wątpliwie tw órczość dw ą wielkich przedstaw icieli krakowskiego środow iska historycznego, Franciszka Piekosińskiego i Stanisława Krzyżanowskiego, którym zaw dzięczał najżywsze pobudki później­ szej sw ej pracy i których działalność śledził z nie słabnącym za­ interesow aniem . 3)

Po kilku latach nauczania w gimnazjach tarnow skich i lwow­ skich habilitow ał się Semkowicz na uniw ersytecie lwowskim w za­ kresie nauk pomocniczych historii w r. 1909, a rychło rozszerzył sw oją veniam legendi także na historię średniowieczną. W r. 1916

pow ołany został na opróżnioną po śmierci Krzyżanowskiego katedrę nauk pom ocniczych historii i historii średniowiecznej U. J., na której w ykładał (od r. 1919 jako profesor zw yczajny) przez lat czter­ dzieści do r. 1947, kiedy po przekroczeniu granięy wieku prze­ szedł w stan spoczynku. Obowiązki dziekana W ydziału Filozoficz­ nego U. J. pełnił w r. szk. 1928/9.

Z ainteresow ania naukow e Semkowicza skupiały się na tej grupie dyscyplin historycznych, które określam y łącznie nazwą

1) Lw ów 1899 (S tudia nad h isto rią praw a polskiego pod redakcją O. Balzera, t. I, zesz. 1).

2) Kw art. H ist. LI 1937, 238.

3) P or. w spom nienie jego o Krzyżanowskim, cytowane wyżej s. 367, uw. 1 i o Piekosińskim w Kwart. Hist. XXII 1908, 188—252.

(3)

nauk pomocniczych historii; jego ruchliwy um ysł obejm ow ał je ; przy tym w sposób wyjątkowo w szechstronny. Można powiedzieć, że łączył on w sobie kierunki badania, które poprzednio w Kra­ kowie dzielili poniekąd pomiędzy siebie Krzyżanowski i Piekosiń- ski: jak pierwszy z nich był znaw cą paleografii i dyplom atyki, jak drugi wydawcą, genealogiem, heraldykiem i sfragistykiem . Ponadto zaś upraw iał obcą im na ogół dziedzinę geografii histo ­ rycznej, więcej niż przygodnie badania nad zabytkam i sztuki w służbie historii, sporadycznie wchodził w dziedzinę języko­ znaw stw a i etnologii. Baczny na każdy przejaw rozwoju wybranej gałęzi wiedzy historycznej, starał się zachow yw ać kontakt naw et z dalszą swym bezpośrednim zainteresow aniom dziedziną średnio­ wiecznej filologii łacińskiej, pracow ał czynnie w Komitecie Słow ­ nika Łaciny. Średniowiecznej w Polsce przy PA U . Nie podobna w ograniczonych ramach tego wspomnienia w yczerpująco omówić jego zdobyczy i zasług we w szystkich wymienionych dziedzinach, ani w pełni zestaw ić bibliografii p ra c ;1) trzeba jednak dotknąć przy­ najmniej ogólnie ważniejszych ich grup, aby dać chociaż szkicowy obraz w szechstronności jego pięćdziesięcioletniej twórczości nau ­ kowej.

Pracą wydawniczą, chociaż nie stanow iła ona głównego nurtu jego działalności, zajmował się Semkowicz przez całe życie, p o ­ czynając od drobnej publikacji młodzieńczej pt. Zapiska herbowa przem yska z r. 1478, 2) poprzez W ywody szlachectw a w Polsce XIV— X V II w?) i Mazowieckie przyw ileje rodow ej) aż po w iel­

kie publikacje przedsiębrane wspólnie z innymi współwydaw cam i; A kta unii Polski z Litw ą (ze St. K u trzebą)5) i K odeks dyplo­ m atyczny katedry i diecezji wileńskiej (z ks. J. Fijałkiem ),6) nad

którego wykańczaniem śmierć go zaskoczyła. Ponadto dał dw u

-') Czytelnik znajdzie ją zestaw ioną przez O. Ł aszczyńską w Racz nikach Historycznych XVIJI 1949, 462—483.

*) Kwart. Hist. XIV 1900, 4 4 7 4 5 3 . -3) Roczn. Tow. H eraldycznego III 1911—12.

4) Archiwum Komisji Historycznej XI 1909—13, 361—391. * 5) Kraków 1932.

(4)

-tomowy zbiór M ateriałów źródłowych do dziejów osadnictwa Górnej O ra w y,1) a w spólnie z J. Łosiem przygotow ał wydanie

K azań Św iętokrzyskich,2) aby pominąć szereg rzeczy drobniej­ szych i zaw artych w jego pracach o charakterze dyplomatycznym. Raz tylko sięgnął w dziedzinę historiografii średniowiecznej, ale w ów czas ogłosił znakomite wydanie wraz ze studium analitycznym nad Rocznikiem św iętokrzyskim daw nym,3) prawdziwy wzór do dziś dnia u nas nie przewyższony, jak należy studiow ać i opisywać tegó rodzaju zabytki.

Zagadnienia wydawnicze interesow ały go też bardzo żywo teoretycznie, czemu daw ał wyraz w referatach i artykułach zwłaszcza w latach bezpośrednio następujących po pierw szej wojnie św ia­ tow ej.4) Podejm ow ał w nich i rozwijał myśl Krzyżanowskiego o ko­ nieczności ponownego wydania naszego m ateriału dokumentarnego, rozproszonego po kilkunastu obcych i własnych dyplomatariuszach, w postaci jednego wielkiego Kodeksu, dyplom atycznego Polski,5) uzupełniając tę inicjatywę drugą, iż równie niezbędna jest reedycja zabytków dziejopisarskich, zaw artych w Monumenta Poloniae Hi- storica. W stępem do wykonania pierw szej części tego programu

była podjęta za jego zachętą praca bliskiej jego Współpracow­ niczki, Z. Kozłow skiej-Budkow ej, Repertorium najstarszych do­ kum entów polskich doby piastow skiej,6) a drugą doprowadził w ostatnich latach do początku realizacji w postaci Monumenta

1) Zakopane I 1932, 11 1939. 2) Kraków 1934.

3) Rozpr. Wydz. hist. filozof. Ą. U. LIII 1910, 241-294.

*) O potrzebach naukow ych polskiego dziejopisarstw a średniow iecznego,

Roczn. Tow. Przyj. Nauk Pozn. XLV 1918, 318 i n; P rogram i p o d zia ł pracy

w y d a w n iczej, P rzegląd H istoryczny XXII 1919—20, 332—334; Potrzeby nau­

kow e w za kresie w y d a w n ic tw źródłow ych do dziejów P o lski, Nauka Polska II 1919, 173—189; O potrzebie reedycji źró d e ł historycznych doby piastow ­

skiej, P am iętnik IV zjazdu historyków polskich, Poznań 1925. Dziełem Sem ­ kow icza je st też W przew ażnej m ierze Instrukcja w ydaw nicza dla średnio­

w iecznych ź r ó d e ł h isto ryczn ych , Kraków PAU 1925, por. s. 2.

5) Por. prace w ym ienione w poprzednim przyp. i Kwart. Hist. LI 1937, 234 i 237.

(5)

Poloniae Histórica, nova series, której pierw szy to m 1) ukazał się w r. 1946. Sam przygotow yw ał dla niej nowe, niezbędrie w naszej nauce wydanie roczników polskich, które śmierć mu przerw ała i nie przestaw ał nigdy zabiegać o pozyskanie odpow ied­ nich wydawców dla innych zabytków . Jeśli w najbliższych latach nowa seria Monumentów w zbogaci się kilku przynajmniej pozy­

cjami, to będzie to w znacznej mierze pośm iertną jeszcze zasługą Sem kow icza.'

Najbliższa pracy wydawniczej i często w nią przechodząca dziedzina paleografii i dyplom atyki znaczy się w jego opubliko­ wanej dotychczas tw órczości mniej licznym szeregiem tytułów . W r. 1909 ogłosił swój odczyt habilitacyjny pt. Paleografía w służbie dyplom atyki,2) bezpośrednio potem dal P rzyczyn ki dyplom atyczne z wieków średnich3) i Nieznane nadania na rzecz opactwa jędrzejow skiego z X II w.*) Znacznie później do­

piero dorzucił syntetyczny artykuł Uwagi o początkach doku­ mentu polskiego,5) na m arginesie St. Kętrzyńskiego Zarysu nauki o dokumencie polskim. O bszerny podręcznik paleografii, opraco­

wany w czasie ostatniej wojny po powrocie z niem ieckiego obozu koncentracyjnego, był w znacznej części wydrukow any w chwili śmierci autora i należy mieć nadzieję, że ukaże się niebawem.

Najliczniejszy jednak poczet prac Semkowicza odnosił się do spokrewnionych ze sobą dyscyplin: genealogii, heraldyki i sfra­ gistyki. W tę dziedzinę wchodziło już jego najw cześniejsze, w spom ­ niane wyżej, studium o Naganie i oczyszczeniu szlachectwa, a pierw szą próbę typowej później dla niego metody pracy stan o ­ wiła monografia rodowa D rużyna i Sreniawa.6) T rzeba pam iętać, że ta dziedzina badań historycznych pozostawiała w ów czas w na­ szej nauce pod silnym wpływem prac Piekosińskiego, który zmie­ rzał do stw orzenia wielkiej syntezy dziejów rycerstw a polskiego.

!) Relacja Ibrahim a ibn Jakuba, wyd. T. Kowalski, Kraków 1946. 2) P rzegląd Historyczny IX 1909, 2 1 5-227.

3) K sięga pam iątk. Uniw. J. K., Lw ów 1912, t. II. <) Kwart. Hist. XXIV 1910, 6 6 -9 7 .

5) Tam że XLIX 1935, 1 -5 5 , <•) Tamże^XIV 1900, 2 0 0-220.

(6)

Poglądy jego i metoda pracy budziły co praw da u wielu .uczo­ nych reakcję krytyczną, lecz wielkie jego dzieła stanowiły bądź co bądź najdonioślejsze wówczas opracow ania tego przedmiotu.

Reakcja skrystalizow ała się dopiero w nowym typie badań, z jakim w ystąpili współcześnie Karol Potkański w . monografii Rodu Nagodziców i Semkowicz w analogicznym opracowaniu

Rodu Pałuków.’) Poniew aż jednak studium Potkańskiego znane było do r. 1923, kiedy ukazało się w drugim tomie jego Pism Pośmiertnych, tylko z komunikatu, a autor jego zmarł jeszcze

w roku pierw szej publikacji (1907), Semkowicz pozostał jedynym szermierzem tej koncepcji i niewątpliwym tw órcą nowej szkoły w badaniach nad średniowiecznym rycerstw em polskim.

W przeciw staw ieniu do prac dawniejszych, zmierzających od razu do skonstruow ania i uzasadnienia jakiejś teorii, dotyczącej tej w arstw y społecznej jako całości, domagał się on uprzedniego zbadania monograficznego wszystkich ważniejszych rodów z osobna, aby w ten sposób dopiero zdobyć dostatecznie szeroką i ugrun­ tow aną podstaw ę do ostatecznej syntezy. Drugim po Pałukach przykładem takiej monografii było dzieło Semkowicza o Rodzie Ąwdańców,2) a monografiom tym tow arzyszył długi szereg innych

studiów na pokrew ne tem aty jak: W łodycy polscy na tle porów­ naw czym słowiańskim ,3) Ueber die Anfänge des Adelsgesch­ lechts L erysza-G lezyn und sein ursprüngliches Wappen,*) Zyn- dram z M aszkow ic,5) Uwagi m etodyczno-krytyczne nad pocho­ dzeniem i rozsiedleniem rycerstwa polskiego w wiekach śred­ nich, 6) Polityka rodów rycerskich w Polsce w pierw szej poło­ wie X III w .1), Zawołania szlachty polskiej ja k o hasła bojozoe, 8)

') Rozpr. Wydz. hist. filoz. A. U. XLIX 1907, 150-264.

2) P oznań 1920.

3) Kwart. Hist. XXII 1908, 5 6 1-639.

4) Z eitschr. d, V ereins f. G esch. u. Alt. Schlesiens XLV 1911, 31 7 -3 2 4 .

5) P rzegląd Historyczny XI 1911, 261—287.

6) M iesięcznik Heraldyczny V 1912, 41—47 i 73—77. 7) S praw ozdania PAU XXIV 1919, 9—1.1.

(7)

szereg zamknięty później podsumowaniem prac swoich i obcych pt. Ćwierćwiecze badań monograficznych nad rodami rycerstwa polskiego,’)

-O sobną dziedzinę genealogicznych zainteresow ań Sem kowi­ cza sferńówiła genealogia bojarskich rodów litewskich, której p o ś­ więci! całą serię dłuższych i krótszych prac jak: Braterstzuo szlach­ ty polskiej z bojarstwem litewskim w unii horodelskiej 1413 r.2)

W sprawie początków szlachty na Litwie i j e j ustroju rodo­ wego j ) Tradycja o kniaziowskim pochodzeniu R a d ziw iłłó w *) O litewskich rodach bojarskich zbratanych ze. szlachtą polską w Hor odlej) Hanul, namiestnik wileński (13821387) i jeg o ród.6) Tutaj należą także studia ze sfragistyki litewskiej: M ate­ riały do sfragistyki litew sk ie j7) i Sfragistyka W itolda.6)

Nie poprzestał jednak Semkowicz na własnym wkładzie pracy w tę ulubioną swoją dziedzinę; zachęcał do podobnych b a­ dań także i innych,9) a uczniów swoich zapraw iał do niej w swoim seminarium. Ośrodkiem tych studiów stało się pow stałe we Lwowie w r. 1908 Polskie Tow arzystw o Heraldyczne, którego organy: M iesięcznik Heraldyczny i Rocznik Heraldyczny pozo sta­ wały kolejno w latach 1908— 1915 i 1920— 1932 pod redakcją Semkowicza, który ogłosił w drugim z nich cały szereg pierw szo­ rzędnych studiów z tej dziedziny pióra w łasnego i swoich u cz­ niów. Bilans prac T ow arzystw a Heraldycznego za lat 25, których sam magna pars fu it i program ich na przyszłość zestaw ił jako

J) M iesięcznik Heraldyczny XII 1933, 177 183.

2) K sięga zbiorow a pt. P olska i L itw a w d ziejo w ym sto su n k u , Lwów 1913.

3) Kwart. Hist. XXIX 1915, 2 2 4 -2 5 6 . <) Tam że XXXIV 1920, 8 8 -1 0 8 .

5) M iesięcznik Heraldyczny VI 1913—1915, 143—145 i 176—190 i Rocznik Heraldyczny V 1920, 3 9 -5 7 ; VI 1921-23, 116-128; VII 1924— 25, 210-220; VIII 1926-27, 133—143; IX 1 9 2 8 -2 9 ,2 5 1 -2 6 0 .

6) Ateneum W ileńskie VII 1930, 1—20. 7) W iadom ości numizm. arch. 1925, 20—25. 8) Tam że XIII 1930, 6 5 -8 6 .

9) Prace pow stałe w kontakcie z nim, choć nie pod bezp o śred n im kierow nictw em wyliczył sam w Kwart. Hist. LI 1937, 245.

(8)

jpfezes honorowy w r. i 934.*) 2 krakowskiego zaś jego seminä^ rium wyszły następujące, ogłoszone dotąd drukiem monografie ro­ dów rycerskich: M. F riedberga Ród Łabędziów,2) K. Górskiego

R ód O drow ążów?) L. W yrostka Ród Dragów-Sasów?) O. Łasz-

czyńskiej R ód H erburtów?) M. Chwalibińskiej Ród -¡Brusów.*) Równie poważny był wkład pracy Semkowicza w zagadnienia geografii historycznej ziem polskich. Pierw sze jego studia z tego zakresu wzięły początek z potrzeby chwili, jak Granica polsko- węgierska w oświetleniu historycznym, 7) memoriał sporządzony w r. 1919 dla d o lsk ieg o T ow arzystw a Tatrzańskiego celem przed­ staw ienia go M inisterstw u Spraw Zagranicznych jako materiał do uzasadnienia naszych praw na granicy karpackiej i tatrzańskiej. Dalsze dotyczyły: Zagadnienia klimatu w czasach historycz­ nych?) Roli czynników geograficznych w rozwoju dziejowym P o lsk i,9) bądź miały charakter sprawozdawczy: A tlante storico polacco (metodo e fo n ti)? 0) Le développement des travaux hi- storico - géographiques en P ologne.11) Główny jednak tytuł do

sław y Semkowicza w tej dziedzinie stanowią: Geograficzne pod­ sta w y Polski Chrobrego?2) oraz Historyczno-geograficzne pod­ staw y Ś ląska?3) studia o trwałej w artości w naszej nauce.

Uni-*) M iesięcznik Heraldyczny XIII 1934, 1—5. 2) Rocznik H eraldyczny VII 1924—5, 1 — 100. 3) Tam że VIII 9 3 2 6 -7 , 1 -1 0 8 .

<) Tam że XI 1931—2.

5) P race Kom. Hist. Pozn. Tow. Przyj. Nauk XIV zesz. 2, 1948. 6) Roczniki Tow. N aukow ego w Toruniu LII zesz. 2, 1947. 7) Pam iętnik Tow. T atrzańskiego XXXVIII 1919—20, 88—112. 8) P rzegląd G eograficzny III 1922, 18—42.

9) P rzew odnik kongresow y II zjazdu słow iańskich geografów i e t­ nografów , Kraków 1927.

10) E xtrait du I-e r Congr. Intern, de G éographie H istorique, Bruxel­ les 1931.

11) Tam że.

12) Kwart. Hist. XXXIX 1925, 2 5 8 -3 1 4 .

13) H istoria Śląska PAU I, Kraków 1933, 1—71; tu należy także artykuł pt. Silesia, Us nam e, territory a n d boundaries, Baltic and Scandi­ navian Countries III 1937, 197 --209.

(9)

Wefsyteckl podręcznik geografii' historycznej został w jego paple* rach w stanie na wpół wykończonym.

I tutaj, podobnie jak w omówionych już w ypadkach, własne studia Semkowicza rozszerzały się i przedłużały w zespołow e formy pracy naukowej. Podjął on mianowicie w ysuniętą z po­ czątkiem bieżącego stulecia przez Al. Jabłonow skiego, a następnie zawisłą trochę w powietrzu inicjatywę stw orzenia wielkiego A tlasu H istorycznego Polski. Organem, obarczonym wykonaniem tej pracy stała się powołana w r. 1921 do życia Komisja A tlasu Historycznego PAU, działająca pod kierownictwem Semkowicza w porozumieniu i w spółpracy z towarzystwam i naukowymi w innych ośrodkach uniwersyteckich Polski, które wyłoniły komisje lokalne celem opracowania odpowiednich partii dzielnicowych atlasu. C en­ tralna komisja krakowska, składająca się w znacznej mierze z uczniów Semkowicza, w ydała w r. 1933 mapę w ojew ództw a krakow skiego w dobie sejmu czteroletniego wraz z obszernym tekstem* uza­ sadniającym jej konstrukcję. Komisja publikow ała też własny organ pt. Prace Komisji Atlasu H istorycznego Polski, przynoszący w y­ niki badań w tej dziedzinie. W ypadki wojenne rozbiły niestety zespół, skupiający się wokół komisji krakowskiej, tak że pierw szą troską Semkowicza w ostatnich latach musiało być jego o dbudo­ wanie, dalekie jeszcze w chwili śmierci inicjatora od ukończenia. Niezależnie od tych prac na skalę ściśle naukow ą i badaw czą wydał Semkowicz kilka map podręcznych i ściennych do historii P o ls k i1) oraz Szkolny atlas historyczny wspólnie z Cz. Nanke

(w r. 1932).

Z geograficznymi zainteresowaniam i Semkowicza wiąże się inna grupa jego prac dość rozmaitej treści, pośw ięcona zagadnie­ niom podtatrza, do którego zawsze żywił duży sentym ent: O Spisz, Orawę i Czadeckie,2) K iedy i skąd p rzyszli Polacy na Orawę,

t) Poiska za Kazimierza W., Rzpita Polska w dobie królów ob ie­ ralnych, Rzplta Polska w r. 1771, K rólestw o Polskie i W. Ks. L itew skie za jagieilonów . .

(10)

* dziejliw zbójnictwa na Orawie?) O sw ald Balzer ja k o obroń­ ca M orskiego O ka,2) Polacy i Słow acy w dziejow ym stosunkuF) Kiedy zaś po ostatniej wojnie 'wyłonił się wielki problem repolo- nizacji nazw miejscowych na ziemiach odzyskanych i trzeba było działalność adm inistracji państwowej w tej mierze oprzeć na ściśle naukow ych podstaw ach, powołano do życia Komisję Nazw T opo­ graficznych PAU, w spółpracującą z odpowiednimi organami Mini­ sterstw a Ziem O dzyskanych i M inisterstw a Administracji, a jej przew odniczącym i jednym z najczynniejszych pracowników został znowu Semkowicz. W łaśnie po powrocie z jednej z konferencji odbyw anych w spraw ach Komisji w W arszawie, zaskoczyła go choroba, z której już nie miał się podnieść.

Kilkakrotnie zbaczał Semkowicz w swoich badaniach także do zagadnień w chodzących w zakres historii sztuki, jeśli spodzie­ wał się w nich znaleźć jakieś wskazówki, jjom agające w rozwią­ zyw aniu problem ów historycznych. Najważniejsza jest tu jego praca o Sprawie św. Stanisława w świetle nowego źródła ikonograficznego?) która w yw ołała co praw da żywy sprzeciw

M. G ębarow icza, ale do dziś ma swoich zwolenników pomiędzy historykami sztuki, nie mówiąc o całym szeregu innych poruszo­ nych w niej zagadnień, które w ejdą zapew ne na stałe do dorobku tego trudnego problem u. P oza tym interesow ały Semkowicza także zabytki śląskie: Z a b ytk i romańskie na górze S obótce5) i Góra Sobótka i j e j za b y tk i polskie ł) oraz krakowskie: K rucyfiks z Si- rolo i jeg o pochodzenie z kościoła św. Salwatora na Zw ierzyń­ cu w K ra k o w ie1) i Spiska sztu ka odlewnicza i je j zw iązki z Krakowem w X I V wF)

1) Ziem ia XVI 1931, 144 -1 5 2 i 180-183. 2) W ierchy XI 1933, 9 - 2 6 .

3) W pracy zbiorow ej pt. Słow acja i Słowacy, Kraków 1938, II 198-254.

4) K sięga pam iątkow a O. Balzera, Lwów 1925, II 389—439. 5) Przegląd H istorii Sztuki I 1929, 29—36.

4) Śląsk II 1947, zesz. 6 —7.

7) Rocznik Krakowski XXIII, 1932, 139— 155. 8) Tam że XXV 1934, 129-149.

(11)

Ma marginesie niejako tych głównych kierunków zaintereso­ wań naukowych Semkowicza pow stał cały szereg przyczynków i prac drobniejszych rozmaitej treści: P rzysięga na słońce,') Jeszcze o przysiędze na słońce,2) Nieznana notatka o bitwie pod Koronowem?) Po wcieleniu W ołynia,4) Kalendarz Trzeb­ nicki z pierw szej połowy XIII w . 5) U dział w ojsk litewskich Sobieskiego w kampanii 1683 r.f) N ieznany testam ent Toma­ sza III, bpa wrocławskiego,1) i świeżo Geneza imienia M ieszko z historycznego punktu widzenia*)

Osobną wreszcie grupę stanow ią studia nad m etodą i hi­ storią badań naukowych, zw łaszcza w jego ulubionej dziedzinie: Potrzeby nauki polskiej w zakresie nauk pom ocniczych historii,9) Organizacja pracy naukowej, 10) Archiwa polskie (w spólnie

z K. Buczkiem^,11) R ozw ój nauk pom ocniczych historii w ia ta ch 18861936,12) R ozw ój i stan obecny historiografii polskiego średniowiecza z uwzględnieniem studiów polskich we W łoszech,12) Zycie naukowe współczesnego K rakow a,1*) a w reszcie ostatnia

bodaj przed śm iercią wydana praca R ozw ój nauk pom ocniczych historii w Polsce.15)

Jako uczony był śp. prof. Semkowicz typowym przykładem umysłu analitycznego w wielkim stylu. Nie pociągały go szerokie syntezy ani śmiałe konstrukcje, zw łaszcza jeśli nie były dostatecz­ nie podbudow ane faktami. On dążył zaw sze i przede wszystkim *) Księga pam iątkow a B. Orzechow icza, Kraków 1916, II 304 -377. 2) Studia historyczne ku czci St. Kutrzeby, Kraków' 1938,1 4 2 9-444. 3) Kwart. Hist. XXIV 1910, 5 2 8 - 532.

*) Ateneum W ileńskie II 1924, 183—190. 5) S praw ozdania PAU XXXV 1930, nr 7, 7— 10.

A teneum W ileńskie IX 1934, 129—158 i 199-201. 7) C ollectanea T heologica XVII 1936, 263—272.

*) Księga pam iątkow a K. N itscha, Kraków 1946, 67—84. ’ ) N auka Polska I 1918, 287—312.

‘0) T am że III 1920, 109-118. » ) T am ie VII 1927, 1—97. >3) Kwart. Hist. LI 1937, 227-257. 13) Nauka Polska XXIII 1938, 125-152. ><) T am ie 25—122.

(12)

do fozsżerzenia podstaw y źródłowej badanego zagadnienia, do w y­ zyskania wszelkich możliwych danych, aby na tej podstawie do­ piero w ysnuw ać ogólniejsze wnioski. Niesłychanie wyraziście za­ rysow ała się ta jego postaw a w przeciw staw ieniu się przezeń dawniejszym metodom pracy w genealogii (Piekosińskiego, Bobrzyń- skiego, Smolki i Małeckiego) i w żądaniu monograficznego opra­ cow ania poszczególnych rodów, zanim przejdzie się do syntezy

ostatecznej. O tym samym mówi jego przyczynek do sprawy św. Stanisław a, w której on pierw szy sięgnął do świadectwa za­ bytków plastycznych i zw racał uw agę na elementy tradycji rodo­ wej, zaw arte w tzw. Żywocie m niejszym tego świętego. Podobny charakter miała próba zrównoważenia czysto językowych speku­ lacji na tem at imienia M ieszko przy pomocy sumiennie zgroma­ dzonego i przeanalizow anego materiału historycznego zapisów tego imienia w najwcześniejszych źródłach.

Taka ilość prac o wybitnie erudycyjnym charakterze mogła w yjść spod pióra Semkowicza tylko dzięki niezwykłej jego, iście lelew elow skiej pracow itości. C harakteryzuje ją już dostatecznie fakt, jak często w ypadło nam już w ramach niniejszego wspom­ nienia mówić o rozmaitych, przerwanych mu przez śmierć w róż­ nym stanie zaaw ansow ania pracach. Z problemami, które go zaj­ mowały, nie rozstaw ał się właściwie nigdy; na wakacjach czy w czasie roku szkolnego, naw et w łóżku w czasie choroby, lub podczas przepisanej przez lekarzy rekonwalescencji, zawsze zastać go można było obłożonego książkami, skryptami, arkuszami ko­ rektowymi rozpraw własnych i cudzych (bo korekty prac, nad którymi zlecono mu pieczę, przeprow adzał jak najsumienniej wraz z autoram i), w reszcie z fotografiam i dokum entów czy zabytków plastycznych. Dopiero ta w ytrw ałość w połączeniu z wrodzoną bystrością i krytycyzmem mogła stw orzyć tak imponującą ilość dokonań naukowych, jaka po nim została.

Nie można w reszcie pominąć jednego jeszcze rysu jego oso­ bow ości naukow ej, na który zresztą już mieliśmy sposobność kilka­ krotnie zw racać uw agę: oto był Semkowicz wybitnym organizato­ rem pracy badaw czej nie tylko dla siebie, ale i dla innych. Był jednym z najczynniejszych członków W ydziału

(13)

Historyczno-Filozo-ficznego t*At), przez szereg lat Jego sekretarzem , a później dy­ rektorem, obok tego przewodniczącym Komisji Historycznej, Ko­ misji Atlasu H istorycznego i Komisji Nazw Topograficznych PAU, z których to instytucji dwie ostatnie zw łaszcza pracow ały w znacz­ nej mierze dzięki jego osobistem u wkładowi pracy i w ychodzą­ cym od niego impulsom. Był członkiem szeregu tow arzystw n au ­ kowych krajowych i zagranicznych. P ozostaw ał przez długie lata w bliskiej w spółpracy z Instytutem Śląskim w Katowicach i wraz ze Stanisławem K utrzebą kierował wydawnictwami śląskimi PAU. Ta właśnie strona jego działalności naukow ej zapisała się dobrze w pamięci Niemców, którzy dlatego przetrzym ali go w obozie kon­ centracyjnym w Sachsenhausen o rok praw ie dłużej niż w iększość starszych profesorów U. J. uwięzionych rów nocześnie z nim. Na Uniwersytecie Jagiellońskim, do którego był głęboko.przy wiązany, wychował w zakresie swojej dyscypliny czterech docentów : S Mi- kuckiego, późniejszego sw ego następcę na katedrze, K. Buczka, Z. Kozłow ską-Budkową i M. Friedberga.

Jeśli zaś potrafił tak skupiać wokół siebie ludzi, to działo się to nie tylko dzięki w artościom jego um ysłu, ale i dzięki nie­ powszednim przymiotom jego serca. W obcow aniu codziennym bardzo prosty i bezpretensjonalny, wrażliwy tylko na punkcie god­ ności instytucji naukowych, które reprezentow ał, U niw ersytetu J a ­ giellońskiego i Polskiej Akademii Umiejętności, pochłonięty zaw sze myślą o pracy, przywiązywał do siebie życzliwością osobistą i za­ interesowaniem, okazywanym poczynaniom* młodych czy p oczątku­ jących pracowników naukowych. Umiał rozdmuchiwać ich cieka­ wość badaw czą i kierow ać ją na pożyteczne dla całej nauki pol­ skiej tory, nie przestając się przy tym nigdy troszczyć o ich m a­ terialną sytuację i możliwości egzystencji. Ilu ludziom umożliwił swą zapobiegliw ością przetrw anie trudnych chwil, a iloma trafnie i życzliwie pokierow ał, tego nie oceni ani nie zliczy już dzisiaj nikt. Ale jeśli po człowieku pozostaje nie tylko jego dorobek n a­ ukowy czy jakikolwiek inny, ale i suma czysto ludzkiego dobra, jakie innym w życiu stworzyć potrafił, to jej niewym ierny jakiś d u ­ chowy volum en dorównałby na pewmo wielkim osiągnięciom badawczym profesora W ładysław a Semkowicza.

Cytaty

Powiązane dokumenty

If the aircraft is only required to hover during take-off and landing, while during cruise the thrust can be directed forwards for conventional flight, the aircraft

Polski wywiad przekazywał informacje wywiadowcze również do Biura Studiów OSS, Biura do spraw łączności z ruchem podziemnym (Service o f Operation), oraz do

Nauczanie jako zadanie nauki religii dzieci i młodzieży W wieku przedszkolnym w nauczaniu religii kładzie się nacisk na odkrywa­ nie przez dziecko Boga.. Często bywa tak, że

Moreover, due to trapped charge between the MOSFET gate and the sensor

Swoją antologię pisarzy narodowych uzupełniała Tańska portretami pisarzy doby stanisławowskiej i postanisławowskiej: Felińskiego, K niaź- nina, Naruszewicza,

Kolekcja w posiadaniu której jesteśmy, dzięki uprzejmości żony artysty Mirki Piechury, liczy ponad 80 plakatów pochodzących z dwóch przekrojowych prezentacji twórczości

Kakabadse 2011 Between Trust and CSR: The Role of  Leadership 15.  Ashley 2012 Corporate Social Responsibility: From 

Okres okupacji Profesor spędził w większości w Krakowie i na Śląsku, pracując zarobkowo na utrzymanie matki i młod­ szego rodzeństwa i zastępując w ten