Cieślak, Tadeusz
"Geschichte Ost- und Westpreussens",
Bruno Schumacher, Würzburg 1957 :
[recenzja]
Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 266-267
P rzyszły w y d aw ca źródeł p ru sk ich w in ien położyć szczególny n acisk , aby te j luki nie było. N ie m a też an i je d n ej w zm ian ki o sto su n k u m iast pom orskich do Z akonu.
D od atn ią stro n ą książki, w y n ik a ją c ą z su m ien ności w ydaw cy, je st to, że zm n iejszył on ro zm iary op racow an ia tek stu , o g ran iczając się tylk o do stre sz czenia dokum entu bez żadnych ze sw ej strony k om en tarzy. W rezu ltacie trzeba to w y d aw n ictw o ocenić pozytyw nie, pow itać z rad o śc ią, jak o p ozycję bardzo cenną, tym cen n iejszą, że op racow an a zo stała przez h istoryka, tra k tu ją c e g o zagad n ien ie obiektyw nie.
Jo la n a P a tia
BR U N O SC H U M A C H E R , G esch ich te O st-un d W estp reussen s, H rsg. vom G ö ttin g er A rb e itsk re is. Z w eite v e rän d erte und verm eh rte A u flage, W ürzburg H olzner V erlag 1957, s. X IV , 402, 8°.
W ydaw cą p racy Sch u m ac h era je st „G ö ttin g er A rb e itsk re is” , znany z p atro n ow an ia rew izjon istyczn ym k siążko m i sp e c ja liz u ją c y się w tem atyce zach od nich rejon ów P o lsk i. P rzew odn iczący „G ö ttin g er A rb e itsk re is” prof. H erbert K ra u s n ap isał w stęp do dzieła S ch u m ach era, p rz y p isu ją c jem u w p raw d zie po p u larn y ch arakter, ale rów nocześnie i duże w arto ści. Je g o zdan iem p o p u lary z a c ja została u ję ta w te j k siążce w n ajle p szy m tego słow a znaczeniu. P rzed m ow a może zain tereso w ać czyteln ik a p o lsk iego z tego w zględu, że p rof. K ra u s p rz y p isu je k siążce w ielkie zad an ie ak tu aln e w p o staci p rzed staw ien ia p ow aż nych, historycznych osiągn ięć i p otw ierd zen ia w ten sp osób tytułów praw n ych („h at er heute die A u fg ab e, d ie sse its und je n seits d er G ren zen fü r gro sse gesch ich tlich e L e istu n g e n zu zeugen und sie zur B e stätig u n g ein es u n v e rlie r b are n R e ch tsan sp ru ch es zu m ach en ”). F o w y żej przytoczone słow a w stęp u z a w ie r a ją w sobie ocenę k siążk i. J e s t ona ten d en cyjn ą h istorią niem czyzny na teren ie b. P ru s Zachodnich i W schodnich. W sp osób p rz e jask raw io n y p rz e d sta w ia poszczególne okresy, w y b ie la ją c rząd y niem ieckie, a o b arc zając rządy p o l sk ie w ielom a n iezasłużon ym i zarzu tam i. Sch u m ach erow i nie są znane długie ok resy (np. p ie rw sza połow a X I X w ieku) u p ad k u gospodarczego obu prow in cji, p rzyn ależn ych w ów czas do p ań stw a p ru sk iego , a lud n ość p o lsk a w tych p ro w in cjach p raw ie nie istn ieje. N ie zna on żadn ych osiągn ięć gospodarczych, czy k u ltu raln y ch lu d n o ści p o lsk ie j. Z ab rak ło w .n ie j n azw isk M rongow iusza, C ej- nowy, K ętrzyń sk iego, K a jk i, M ajk o w sk iego i w ielu, w ielu innych. U w ażam ty tu ł k siążk i za n ie u zasad n ion y i p rz y słu g u je je j jedyn ie tytu ł h istorii niem czyzny na tych ziem iach. W obecnym w y d an iu poczyniono szereg p opraw ek, u m ieszczając k ilk a m apek, d o łąc zając zalecen ia bibliograficzn e, w śród których zab rak ło w ielu cennych p ozycji p olskich uczonych.
A u to r p racy — B ru n o S ch u m ac h er — zm arł w dn iu 1 m arca 1957 r. i jego rę k o p is został p rzejrzan y i uzupełniony przez p racow n ika „G ö ttin g er A rb e its k r e is ” p. H erb erta M arzian a. D ru gie w yd an ie doprow adzone je st do okresu po d ru g ie j w ojn ie św iatow ej, gd y w p ierw szym — o statn i rozdział dotyczył p le b iscy tu , a okresem p óźn iejszym zajm o w ał się tylko ogólnikow o. W arto jedn ak p rzypom nieć, że stro n y 285, 286, 287 w y d an ia p ierw szego dzieła Sch u m ach era p ośw ięcone zostały w y ch w alan iu h itleryzm u i „F ü h re ra ” . Z ostał na nich opi san y proces n a r a sta n ia siły o rg an izac y jn e j p artii h itlerow sk iej, a P ru sy W schodnie d o stały sp e c jaln ą poch w ałę za szybkie p rzyłączen ie się w iększości jego m ieszkań ców do ru ch u h itlerow sk iego (str. 285). P ochlebn ie op isan e zostały p la n y „G a u le ite ra ” E rich a K o ch a (str. 286 — 287), a P ru sy W schodnie nazw ane zo stały bastion em m ilitarn y m i św iatop oglądow ym przeciw ko Z S R R („N icht n u r m i l i t ä r i s c h e s , so n d ern auch w e ltan sch au lich e s B ollw erk w ird es sein m ü ssen in K a m p f gegen d iese östlich en Z ersetzu n gsm äch te” — p od k reślen ia
S ch um ach era). W drugim w ydaniu zostały po prostu rozw ażan ia na tem at hitle ryzm u opuszczone. Pośw ięcono jedynie k ilk a zdań rządom hitlerow skim , a jako ilu stra c je poziom u i hipo kryzji p rzytaczam jedno zdanie: „B ezeich nend w ar, d a ss die in der Prow inz füh ren den V ertreter des R egim es nicht au s dem L an d e stam m ten ” (str. 317 — ,,G odnym p o d k reślen ia było, że kierow niczy p rz e d sta w iciele reżim u na terenie p row in cji nie byli rodem z niej — nie pochodzili z n ie j”). Z brodnie hitleryzm u, które na tych ziem iach są pow szechnie znane i poza w yw ozem do obozów kon cen tracyjn ych do innych p row in cji (S ach se n hausen, F lo ssen bu rg) oraz ro zstrzeliw anie na m iejscu , p rzybrały postać tu ta j założonych obozów k on cen tracyjn ych (osław iony Sztu tth of i H ohenbruch nie zostały przytoczone). K ońcow e rozw ażan ia pośw ięcone są oskarżeniom arm ii rad zieck iej. N ajb ard zie j za to, że śm iała... iść naprzód i zw yciężać. A u tor do koń ca utrzym uje konsekw entnie zasad ę w ybielan ia arm ii h itlerow sk iej i je j postępków , a ich przeciw nikom — arm ii rad zieck iej i p o lsk iej — p rzypisyw an ia w szelkich m ożliw ych zbrodni. Moim zdaniem k siążk a nie zasłu g u je na p ochleb ną ocenę, zam ieszczoną w przedm ow ie prof. K ra u s a i je st typow ym p rodu ktem ośrodków rew izjonistycznych , p róbu jących sta b iliz a c ję p okoju m iędzy n arodem niem ieckim i narodem p olsk im utrudnić.
T ad eu sz C ie ślak
JĘ D R Z E J G IE R T Y C H — Oblicze religijn o-n arod ow e W arm ii i M azur, ziem etnicznie polskich, n a podłożu p ruskim , S acru m Poloniae M illennium , Rzym 1957, s. 171, 4°.
W zw iązku z tysiącleciem ch rześcijań stw a polskiego rośnie zrozum iałe zain tereso w an ie kół w aty k ań skich P olsk ą. S taran ie m tych kół u k azała się w R zy m ie p ra c a zbiorow a, w k tó re j obszern iejsze stu dium zam ieścił Ję d rz e j G ier tych х). T y tu ł p racy su g e ru je już czytelnikow i zagadn ienia i obszar, o którym p isze au to r te j książki. J e s t to sp ojrzen ie na ten region nie nowe, gdyż p o d e j m ow ane było, choć w m n iejszym zak resie zarów no przez historyków n iem iec kich jak i polskich, a ostatn io przez A. R o g a lsk ie g o ?). Z d ru g ie j zaś strony, takie zaw ężone u jęcie tem atu, bez uw zględnien ia dziejów polityczn o-gosp od ar czych W arm ii i M azur zaciem n ia obraz przem ian, jak ie zachodziły na tej ziemi w ciągu w ieków .
T ym niem niej należy p odkreślić, że autor, choć nie je st zaw odow ym h istory kiem , p o d jął się tru du p rzed staw ien ia tego zagadn ien ia, nie m ają c często do stęp u do p o lsk ie j lite ratu ry zarów no okresu m iędzyw ojennego ja k i p ow ojen nych p u b lik a c ji T. G rygiera, B. L eśn odorsk iego, E. Su k e rto w e j-B ied raw in y , M. Pollaków n y, H. Z in sa i innych. Z aciążyło to n iew ątpliw ie na pew nych u stę pach książki, które opracow ane zostały nieraz w yłącznie w op arciu o lite ratu rę niem iecką. W w ielu w yp adkach przytaczał au to r całe ustępy p rac h istorycz nych, p ow strzym u jąc się od w yrażenia sw ego zdania. Tylko w nielicznych w y p ad k ach z a ją ł stan ow isko krytyczne lub też polem izow ał z ich w yw odam i.
P rac a Ję d rz e ja G iertych a składa się z sied m iu rozdziałów n iezatytułow a- nych, co niezm iernie u tru d n ia je j czytelność. T rad ycyjn ym zw yczajem daw n ej h isto rio g rafii p rzy p isał au to r zbyt w ielk ą rolę p rzypadkom i w ybitnym je d n o st kom. U w idaczn ia się to zw łaszcza w rozdziale pośw ięconym X I X w iekow i. *) W okresie m iędzyw ojennym J. G iertych był pracow nikiem k on su latu p ol sk iego w O lsztynie. O becnie przebyw a na e m ig racji w Londynie. O głosił d ru kiem p race: Za północnym kordonem . W arszaw a 1933, P olityka p olsk a w dzie jach Europy, Londyn 1947, P olityka O lszow skiego, Londyn 1953, Ja n III S o bieski, Londyn 1953, a ostatn io p racę w obronie gran icy na odrze i N ysie: P o lan d and G erm any.
2) K ościół katolicki na W arm ii i M azurach, W arszaw a 1956, s. 401.