• Nie Znaleziono Wyników

View of Powstanie archidiakonatu zawichojskiego i jego najstarsze kościoły do połowy XIV wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Powstanie archidiakonatu zawichojskiego i jego najstarsze kościoły do połowy XIV wieku"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N I K I H U M A N I S T Y C Z N E

T o m X I I I , z e s z y t 2 1965

HENRYK GROCHOLSKI

POWSTANIE ARCHIDIAKONATU ZAWICHOJSKIEGO I JEGO NAJSTARSZE KOŚCIOŁY DO POŁOWY XIV W.

Archidiakonat zawichojski był jedną z kilku jednostek tery to rial­ nych adm inistracji kościelnej na jakie została podzielona diecezja k ra ­ kowska. Utworzony przypuszczalnie w drugiej połowie X II w., trw ał aż do ustanowienia w 1790 r. diecezji chełmsko-lubelskiej, z nieznacznymi tylko zmianami granicznymi. W 1325 r. istnieją na ty m terenie 23 pa­ rafie. Do końca XVI-w. liczba ta się podwaja.

Niniejszy artykuł dzieli się na dwie -części. Część pierwsza dotyczy samego archidiakonatu, jego genezy, granic, uposażenia i siedziby archi­ diakona, część druga analizuje najstarszą sieć parafialną, uchw ytną w pierwszej połowie XIV w. i omawia te kościoły, których wcześniej­ sze istnienie możemy stwierdzić.

Pierwsza wzmianka o archidiakonacie ma charakter przypadkowy. Jan, archidiakon zawichojski, w ystępuje jako świadek w przyw ileju Wincentego, biskupa krakowskiego, potw ierdzającym nadanie dwóch wsi klasztorowi cystersów w Sulejowie. Przyw ilej ten został w ystaw iony 24 maja 1212 r. na zjeździe w M ąkolnie.1

Zachodzi pytanie, czy pewnych wniosków o czasie pow stania archi­ diakonatu nie można by wysnuć z faktu, że archidiakon zawichojski zasiadał w kapitule katedralnej k rak o w sk iej,2 mimo iż istniała na te­ renie archidiakonatu kapituła w Opatowie. Pierwszą w zmiankę o niej znajdujem y w dokumencie z 1-206 r., gdyż w ystępują tam jako świad­ kowie kanonicy opatow scy.3 Natom iast sama budowla kolegiaty jest datowana ostatnio przez Swiechowskiego na drugą ćwierć X II w. 4 i zo­ stała zbudowana, jak się ostatnio przyjm uje, dla grupy kanonickiej,

1 K o d . Młp., t. I, s. 15. Że zjazd o d b ył się w M ąk oln ie, por. np. S. M. S z a ­ c h e r s k a, O p a c t w o c y s t e r s k i e w S z p e t a l u a m i s j a p r u s k a , W arszaw a 1960, s. 33.

2 J. D ł u g o s z , Lib. ben., t. 1-, s. 193; t. II, s. 492.

“ J. S z y m a ń s k i , K a n o n i c y o p a t o w s c y w pla n a ch p o l i t y k i r u s k i e j z p r z e ­ ło m u X I I i X I I I w., „Przegl. H ist.”, 56 (1965), z. 3, s. 389.

4 Z. Ś w i e c h o w s k i , B u d o w n i c t w o r o m a ń s k i e w Polsce. K a t a l o g z a b y t k ó w , W rocław 1963, s. 192.

(2)

152 H E N R Y K G R O C H O L SK I

być może przeznaczonej na kapitułę katedralną przyszłego biskupstwa ruskiego. O statnie wypowiedzi wskazują na H enryka Sandomierskiego lub K azim ierza Sprawiedliwego jako na przypuszczalnych fundatorów k o leg iaty ,5 co nie zgadzałoby się z datacją architektoniczną budowli.

W analogicznym przypadku archidiakonatu sandomierskiego Szafran rozumuje, że gdyby w chwili tworzenia archidiakonatu istniała grupa kanonicka w Sandomierzu, archidiakon wszedłby w jej skład. Wobec tego data pow stania grupy kanonickiej stanowi term inus ante quem utw orzenia arch id iak o n atu .6 Jednak rozumowanie to nie jest przeko­ nyw ające wobec prawdopodobieństwa, że biskup celowo włączył archi­ diakonów do kap ituły katedralnej, by usunąć ich spod wpływu księcia, fundatora i patrona grup kanonickich w Sandomierzu i O patow ie.7 Archi­ diakon zawichojski nie przeszedł później do kapituły opatowskiej, mimo że archidiakon sandom ierski między połową XIV a XV w. przeszedł do kapituły sand om ierskiej.8 Przyczyną tego był zapewne fakt, że- Opatów •w 1232 r. został nadany biskupom lubuskim i nabrał charakteru enklawy mniej związanej z organizacją w ew nętrzną biskupstw a krakowskiego.

Ja k widzimy więc, rozważania odnoszące się do samego archidiakonatu zawichojskiego nie doprow adzają do żadnych wniosków o czasie jego powstania.

Spróbujm y teraz rozpatrzyć tę spraw ę w nieco szerszych ramach. Zetkniem y się tu z wynikam i literatury, która czasem powstania oma­ wianego archidiakonatu zajmowała się w związku z tezą, że archidiako­ n aty nadwiślańskie biskupstw a krakowskiego powstały równocześnie. Ju ż P otkański utw orzenie archidiakonatów w Lublinie i Radomiu przy­

pisuje biskupowi Giedce (1166—1185).9 Także Silnicki uważa powstanie archidiakonatów: sandomierskiego, zawichojskiego i lubelskiego za wynik działalności biskupa Giedki lub Pełki (1186—1207).10 Spraw ą tą zajmował się wreszcie Szafran badając początki archidiakonatu lubelskiego. P rzy j­

m uje on równoczesność pow stania czterech archidiakonatów nadwiślań­ skich diecezji krakow skich (tj. w Sandomierzu, Zawichoście, Lublinie i R adom iu).11 Przypuszczenie to wydaje się istotnie całkowicie uzasad­

5 J. S z y m a ń s k i , op. cit., 392; tam cy to w a n a cała poprzednia literatura. 6 P. S z a f r a n , R o z w ó j ś r e d n i o w i e c z n e j sieci p a r a f ia ln e j w L u b e ls k i e m , L u b lin 1958, s. 36— 37.

~ D o ta k ich w n io sk ó w d och od zi o d n o śn ie do S andom ierza J. S z y m a ń s k i , W c z e s n o ś r e d n i o w i e c z n e k a n o n ic k i e ś r o d o w i s k o s a n d o m i e r s k o - z a w i c h o j s k i e , „R ocz­ n ik i H u m an istyczn e" , X II (1964), z. 2, s. 221— 222.

8 J. D ł u g o s z , Lib. hen., t. I, s. 316; S z a f r a n , op. cit., s. 36.

• K. P o t k a ń s k i , G ra n ice b i s k u p s t w a k r a k o w s k i e g o , „R ocznik K ra k o w sk i”, IV (1900)

24-111 T. S i l n i c k i , O r g a n iz a c ja a r c h i d ia k o n a t u w Polsce, L w ó w 1927, s. 64. 11 S z a f r a n , op. cit., s. 49.

(3)

A R C H ID IA K O N A T Z A W IC H O J S K I D O PO Ł O W Y X IV W. 153

nione, gdyż archidiakonaty te nie w ykształciły się z miejscowych in sty ­ tucji, lecz zostały ustanowione drogą odgórnego rozporządzenia. Zdaje się świadczyć o tym Długosz mówiąc, że powodem ich ustanow ienia była rozległość d iecezji,12 świadczy też pochodzenie samej in stytucji archi­ diakonatu będącego pomocniczym narzędziem władzy biskupiej. 13

Ponieważ, jak to przekonywająco w ykazał Szafran, archidiakonat radomski powstał przed rokiem 1171, 14 rok ten jest zarazem datą ante quem powstania archidiakonatu zawichojskiego. Trudno coś więcej po­ wiedzieć o czasie powstania tych czterech archidiakonatów .15

Przejdźm y obecnie do krótkiego omówienia najstarszych granic a r­ chidiakonatu. 16 Granice te możemy wyznaczyć jedynie na podstawie parafii występujących w pierwszej połowie XIV w . 17

12 Lib. ben., t. I, s. 316; t. II, s. 309, 314, 356 — „[...] ob n e c e ssita te m m agnam creatus est [...]” S ło w a te odnoszą się do a rch id iak on atu lu b elsk ieg o .

ls A. K o e n i g e r, A r c h id ia k o n , [W:] L e x ic o n fiir T h eo lo g ie u n d K irc h e , t. I, F reiburg im Breiisgau 1930, kol. 615.

A. H a u c k, K i r c h e n g e s c h ic h t e D e u tsc h la n d s, t. IV, L eip zig 1913, s. 14.

1,1 S z a f r a n , op. cit., s. 48. J. T a z b i r o w a, w re c e n z ji tej p racy („Przegl. H ist.”, 50 (1959) 606—607), godząc się n a is tn ie n ie przed r. 1191 „na tery to riu m radom skim o rgan izacji podobnej do a rch id ia k o n a tu ”, sp rzeciw ia się tezie, że a rch i­ diakonat radom ski istn ia ł przed r. 1171. Jed n ak o d n osi się w ra żen ie, iż n ie u c h w y ­ ciła ona argu m en tacji autora. Jej arg u m en ta cja n ie p o lem izu je z a rg u m en ta m i Szafrana, które w y d a ją się w y sta rcza ją co u zasad n iać tezę.

15 Teza Szafrana, iż m o g ły one p o w sta ć (w raz z a rch id ia k o n a tem czerskim ) w 1124 r., za b y tn o ści leg a ta Id ziego, jest m ało u a rg u m en to w a n a i, jak to słu sz n ie zauw ażyła T azbirow a (op. cit., s. 607), sto i w sp rzeczn ości z argu m en tem S zafrana, że arch id iak on aty te p o w sta ły rów n ocześn ie, p o n iew a ż p ierw sze w z m ia n k i o ich istn ien iu są do sieb ie bardzo zb liżon e w czasie.

T ezę. o u tw orzen iu ich przez b isk u p a G ied k ę p ośred n io k w e stio n u je S zafran (s. 47) pisząc, iż arch id iak on at rad om sk i „w c h w ili tw o rzen ia k o le g ia ty k ieleck iej m u siał być już dobrze u trw a lo n y ”, gdy tym czasem m ięd zy o b jęciem b isk u p stw a przez G iedkę (r. 1166), a u tw o rzen iem k o le g ia ty k ie le c k ie j (r. 1171) u p ły n ę ło z a ­ led w ie 6 lat.

16 D ane geograficzn e u ży tk o w a n e przy a n a lizo w a n iu p rzeb iegu gra n icy czerpane są dła części praw obrzeżnej z m ap y g leb T. M ieczy ń sk ieg o (Z a r y s f i z y c z n o - g e o g r a ­ f i c z n y w o j e w ó d z t w a lu b e l s k i e g o i m apa w : M o n o g r a fia s t a t y s t y c z n o - g o s p o d a r c z a ■województwa lu belskiego, t. I, L u b lin 1923) oraz m ap y H. M aruszczaka S ta n i z m i a n y lesisto ści w o jew ó d ztw a lu b e l s k i e g o w la tach 1830— 1930 „A n n ales U M C S”, sectio B, vol. V (1950), z. 5, dla lew ob rzeża zaś z „ M a p y b o n i t a c y j n e j gleb w o j e ­ w ó d z t w a k ie l e c k ie g o ” opracow anej przez D. S am on ia („Przegl. G eogr.”, 26 (1954), z. 1, po s. 54) i m apy R. M och n ack iego „ Z a sięg p ra la su na W y ż y n i e K i e l e c k o - S a n - d o m i e r s k i e j (K raków 1937). P o siłk o w a n o się rów n ież m apą -fiz y c z n ą P o lsk i (A tl a s Polski, H ip so m etria , 1 ; 2 000 000, Centr. U rząd G eod ezji i K artografii, W arszaw a 1954).

17 Zob. T. L a d e n b e r g e r , Z a lu d n ie n ie P o ls k i na p o c z ą t k u p a n o w a n i a K a z i ­ m i e r z a W i e lk i e g o , L w ó w 1930, m apa.

(4)

154 H E N R Y K G R O C H O L SK I

Opisując przebieg granicy rozpoczynamy od miejsca na południu archidiakonatu, gdzie linia graniczna przekracza Wisłę i kieruje się ku zachodowi, dzieląc sandomierski kompleks osadniczy między archi­ diakonaty sandom ierski i zawichojski. Biegnie ona wzdłuż Opatówki, po praw ej jej stronie, pozostawiając w granicach archidiakonatu zawi- chojskiego miejscowości parafialne leżące nad tą rzeką lub w jej po­ bliżu (Góry Wysokie, Łukawa, Jankowice, Opatów). W yjątek stanowi parafia w Malicach, gdyż w tym miejscu granica robi w yraźny zwrot na północ, by pozostawić tę parafię po stronie Sandomierza, po czym znów powraca do poprzedniej linii. Nie biorąc pod uwagę tego zwrotu m ożemy stwierdzić, że dotychczasowy przebieg linii granicznej jest w pewniym stopniu uzasadniony w arunkam i geograficznymi. Na po­ łudniowym brzegu Opatówki ciągnie się na dłuższej przestrzeni wąski pas gleb gorszych niż otaczające; również mapa pralasu w ykazuje wzdłuż tego pasa istnienie szeregu drobnych obszarów leśnych. Wreszcie pod względem ukształtow ania teren u linia graniczna biegnie południowym, przechodzącym w dolinę Opatówki, skłonem łańcucha wzgórz. Łańcuch ten ciągnie się od Gór Pieprzowych .pod Sandomierzem i przechodzi w końcu w pokryty lasami masyw Szczytniaka. Dalej, granica, okrą­ żywszy parafię Opatów, skręca ostro na północ, przecina doliny Opa­ tówki i K am iennej (Opatów, Wszechświęte, Szewną), wreszcie ginie w lasach nad tą rzeką. Tu także stw ierdzam y istnienie przy granicy skupienia drobnych obszarów leśnych, jak również tereny o gorszych glebach, nie wiążą się one jednak w sposób w yraźny z jej przebiegiem. W ydaje się zatem, że granica na tym odcinku ma charakter sztuczny. Oddziela ona archidiakonat od prepozytury kieleckiej.

Rozgraniczenie wśród lasów n a zachód i północ od Kamiennej jest

zapewne w ynikiem późniejszego osadnictwa. W pierwszej połowie XIV w. nie ma tam żadnej parafii prócz leżącego nad samą tą rzeką Bałtowa. Jednak, jak w ynika z późniejszego przebiegu granicy, osady położone nad K am ienną i cały bieg tej rzeki od miejsca przecięcia z granicą niedaleko Szewnej wchodził w obręb najstarszego obszaru ar­

chidiakonatu. Natom iast dolina K rępej należy już pod względem admi­ nistracji kościelnej do Lublina,.

Dalej granica przechodząc przez Wisłę robi gwałtowny skręt, w y­ odrębnia Piotraw in spośród otaczających go parafii należących do ar­ chidiakonatu lubelskiego i pozostawia po stronie Zawichostu. Ominąwszy Piotraw in granica powraca do dawnej linii i idzie równolegle do Wyżnicy, przecinając jej dopływ, Urzędówkę. Czternastowieczne parafie graniczne to leżące nad Wyżnicą Rybitwy, Dzierzkowice i Stróża. Tereny tutaj są silnie zalesione. Zwłaszcza widoczny jest duży kompleks leśny w roz­ w artym trójkącie, jaki tw orzy Wisła z Wyżnicą. W ydaje się, że przy

(5)

A R C H ID IA K O N A T Z A W IC H O J S K I D O PO Ł O W Y X IV W . 155

granicy archdiakonatów lubelskiego i zawichojskiego, m iędzy Wisłą a Bystrzycą, jeszcze w XIV w. istniały znacznie większe kompleksy leśne, lecz obszary te stanow iły na przełom ie XIV i XV oraz w pierwszej połowie XV w. teren intensyw nej kolonizacji i w tedy przestrzeń zasied­ lona silnie się tu rozszerzyła. W raz z lasami na pasie piasków nad rzeką Chodlem wymienione obszary leśne mogły stanowić daw niej bardziej jednolitą całość i odgrywały zapewne rolę przegrody między obu archi­ diakonatami. ls

Następnie linia graniczna przecina Bystrzycę włączając do archidia­ konatu zawichojskiego parę wsi nadbystrzyckich, po czym dochodzi do granicy Chełmszczyzny. U styku z tą granicą leży Targowisko. P arafia ta położona nad Porem, oddzielona od reszty archidiakonatu pasem lasów porastających wał Roztocza, wygląda jak przyczółek na obcym terenie.

Przeciąwszy Por i Roztocze granica idzie jego południowym stokiem, a następnie biegnąc równolegle do Łady, nad którą rozciągają się tereny późniejszej parafii Goraj, dociera do brzegów Puszczy Solskiej. Puszcza ta stanowi południowy kraniec archidiakonatu aż do Wisły przy ujściu Sanu. Parafie graniczne na tym odcinku to Biała, Potok i Zawichost — św. Maurycy.

Należy przypuszczać, iż teren archidiakonatu pokryw ał się z te re­ nem k asztelanii,19 podobnie jak przypuszczalnie miało to miejsce w przy­ padku archidiakonatu lubelskiego.20 Potw ierdzeniem tej tezy zdaje się być wzmianka Długosza o Piotrawinie, który stanowił w ysunięty cypel archidiakonatu, iż leżał on dawniej „sub territo rio Zawichostensi”. 21 Pozostaje jeszcze do omówienia kw estia wyboru siedziby archidia­ kona. Zachodzi pytanie, w jakim stosunku do siebie pozostawały dwa centra życia kościelnego tego obszaru — Zawichost i Opatów. Spraw a kościelnej roli Opatowa przed r. 1232, kiedy został on nadany biskupom lubuskim, związana z zagadnieniem m isji ruskiej, była szeroko dysku­ towana. 22 Obecnie, po opublikowaniu w yników badań archeologicznych, należy się chyba zgodzić z tezą, że X II-w ieczny kościół św. M arcina 23 budowany był już z przeznaczeniem na k olegiatę.24 Teza o klasztor­ nym pochodzeniu tego kościoła nie znajduje potw ierdzenia archeologicz­

18 Por. S z a f r a n , op. cit., s. 52.

19 Por. St. A r n o l d, T e r y t o r i a p l e m i e n n e w u s t r o ju a d m i n i s t r a c y j n y m P o ls k i P i a s t o w s k i e j (w. X I I — XIII). P race K o m isji dla A tla su h isto ry czn eg o P o lsk i, z. 2, s. 87 i m apa po s. 80. M apa b łę d n ie w łą cza O patów do a rch id ia k o n a tu sa n d o m ier­ skiego. 20 P. S z a f r a n, op. cit., s. 55. 21 Patrz przyp. 30. 22 Zob. przyp. 5. 23 Zob. przyp. 4. - 24 Zob. przyp. 5.

(6)

156 H E N R Y K G R O C H O L S K I

nego. Prócz kolegiaty w ystępuje w Opatowie i drugi, starszy od niej kościół NMP, w pobliżu którego istnieje grodzisko,25 niemniej jednak w ydaje się, iż Opatów znaczeniem, przynajm niej do połowy XIII w., nie mógł równać się z Zawichostem. Opatów w yrasta wprawdzie na ośrodek handlowy, ale największe jego znaczenie przypada na czasy późniejsze.26 Nie spotykam y wzmianki, jakoby Opatów spełniał we wcze­ snym średniowieczu jakieś funkcje adm inistracyjne. Kasztelanii tu nie napotykam y.

N atom iast Zawichost już we wczesnym okresie jest pod każdym względem ośrodkiem bardzo ważnym. Położony nad Wisłą — niezmier­ nie ważną arte rią gospodarczą, w miejscu przeprawy, na skrzyżowaniu szlaków handlowych w kierunku Opatowa, Sandomierza, Lublina i Gro­ dów C zerw ieńskich,27 miał z n atu ry dogodne w arunki na ośrodek handlu. Te same w arunki nadaw ały m u doniosłe znaczenie strategiczne. Rozwojowi w ym iany handlow ej sprzyjało również położenie na styku terenów o od­ m iennym charakterze gospodarczym. Istnienie już w X I I . w. trzech ko­ ściołów 28 dowodzi rozrostu m iasta i świadczy o tym, iż Zawichost był również ośrodkiem życia kościelnego. Pełni on także funkcje admini­ stracyjne. W 1229 r. stw ierdzam y istnienie kasztelanii zaw ichojskiej.29 Długosz pisząc o P iotra winie używa zwrotu, który uw ydatnia dawne znaczenie Zawichostu i zaznacza jego późniejszy upadek. Określając mianowicie położenie Piotraw ina mówi, iż znajduje się on ,,sub terri- torio Zawichostensi, quod nunc Lublinense dicitur [...]” 30 Można by się tu dopatryw ać śladu daw nej zależności od Zawichostu całej Lubel­ szczyzny. Wobec faktu jednak, że Piotraw in wchodzi w obręb archidia­ konatu zawichojskiego, jest to raczej świadectwo terytorialnego rozsze­ rzania się pojęcia ziemi lubelskiej. Dalszym etapem zwiększania się zna­ czenia Lublina kosztem Zawichostu było utworzenie powiatu urzędow- skiego z wschodnich, leżących za Wisłą, terenów kasztelanii zawichoj­ skiej i przyłączenie go do utworzonego w r. 1474 województwa lubel­ skiego.

25 P a trz d a lej, s. 160— 161.

28 J. D ł u g o s z , Hist, Pol., t. I, s. 53; T. W o j c i e c h o w s k i , S zk ice h is to ­ r y c z n e j e d e n a s t e g o w i e k u , w y d . III, PIW 1951, s. 61 — p ierw sza w zm ian k a odnosi się do in n ej m iejsco w o ści.

R zeczk a O p atów k a d aw n iej n a zy w a ła się Ł u k aw a ( D ł u g o s z , tam że) i jakby dla p o d k reślen ia zn aczen ia O patow a zm ien iła nazw ę.

27 S. W e y m a n, Cła i d ro g i h a n d lo w e w Polsce p i a s t o w s k i e j , Poznań 1938, s. 30, 3 i, 113.

28 P a trz d alej, s. 159— 160. 23 K o d . Mł p. , t. I, nr 12, s. 19.

30 J. D ł u g o s z , Cat. Ep. Crac., S a n c tu s Sta n islau s, [W:] J. D ł u g o s z , Opera O m n ia , t. I, s. 387.

(7)

A R C H ID IA K O N A T Z A W IC H O J S K I D O P O Ł O W Y X IV W. 157

Z powyższych danych wynika zatem, że Zawichost był rzeczywistym ośrodkiem terenu archidiakonatu i uczynienie go siedzibą archidiakona nie było czymś przypadkowym.

Pierw szy opis uposażenia archidiakona zawichojskiego daje nam Długosz. Archidiakonat zawichojski w edług jego słów „ex duabus paro- chialibus ecclesiis et earum proventibus, quorum (sic!) utriusque col- latio ad episcopum Cracoviensem, [...] fundatus est.” 31 Były to: kościół św. Trójcy w Zawichoście i kościół w Świeciechowie. P atro n at obu tych kościołów należał do archidiakona. Jednak biskupi krakow scy ,,ius eon- ferendi” kościoła w Świeciechowie ,,sibi vendicarunt” 32. W drugiej poło­ wie XV w. archidiakon zawichojski posiadał praw o p atro n atu kościoła św. Trójcy w Zawichoście, wieś Popów będąca przedtem własnością ko­ ścioła w Świeciechowie oraz dziesięciny z tegoż Popowa i 13 innych wsi rozmieszczonych wokół Zawichostu w parafiach: Góry Wysokie (6 wsi), Świeciechów (Popów i 2 inne wsie), Trójca (2 wsie) oraz Borów, Janko- wice i Słupia Nadbrzeżna (po 1 w si).33

Zanim przejdziem y do omawiania najstarszej sieci kościołów, po­ żyteczne dla dalszych rozważań będzie zamieszczenie krótkiej charak­ terystyki najstarszego obszaru archidiakonatu. C harakterystykę tę oprze­ my na tych samych mapach gleb i zalesienia, jakie użytkow aliśm y przy analizie g ran ic .34 Danych odnośnie do osadnictwa i stosunków własno­ ściowych dostarczają: mapa L aden b erg era,35 Liber beneficiorum D łu­

gosza oraz Pawiński i w ydane przez niego regestry poborowe.36

Teren archidiakonatu zawichojskiego nie przedstaw ia jednolitej ca­ łości. Zarówno pod względem w arunków geograficznych, jak osadnictwa

oraz stosunków własnościowych, rozpada się on na dwie części, prze­ dzielone Wisłą i wąskim pasem osadnictwa nadwiślańskiego. Nie jest to spowodowane jedynie w arunkam i geograficznymi. Dużą rolę ode­ grały tu zapewne w arunki polityczne, utrudniające poprzez ciągłe na­ jazdy rozwój osadnictwa w części prawobrzeżnej.

Część lewobrzeżna archidiakonatu obejm uje teren y starego osadnic­ twa wchodzące w skład sandomierskiego kompleksu osadniczego. Ten pas gęstego zaludnienia tak wyraźnie w ystępujący na mapie Ladenber­ gera, został podzielony między trzy jednostki terytorialne organizacji

' 31 J. D ł u g o s z , L ib . ben., t. I, s. 193. 32 Tam że, s. 197— 198. 33 Tam że, s. 193— 198. 34 P atrz przyp. 16. 35 Zob. przyp. 17. 3* A. P a w i ń s k i , P o ls k a X V I w i e k u [...], t. III — M a ł o p o ls k a , W s tę p , [W:] Źródła, d z i e jo w e , t. X IV , s. 62— 112, a ta k że r eg estry p ob orow e w y d a n e w tym że tom ie.

(8)

158 H E N R Y K G R O C H O L SK I

kościelnej. Zachodnie tereny objęła prepozytura kielecka, zaś główny trzon został podzielony między archidiakonaty sandomierski i zawi- chojski. G ranica między nimi biegła wzdłuż rzeki Opatówki, zwanej daw niej Łukawą. Północną granicę owych terenów gęstego' zaludnienia stanow ią lasy nad K am ienną i między tą rzeką a Wisłą. Gleby są tu bardzo dobre, lasów praw ie nie ma, a naw et w kilku miejscach wystę­ pują relikty flory stepowej. Teren ten jest pod względem własnościo­ wym bardzo zróżnicowany, większość należy jednak do różnych rodów rycerskich. Ponadto w ystępują posiadłości instytucji kościelnych, nato­ m iast królewszczyzn jest bardzo mało. Tego rodzaju skomplikowana sytuacja własnościowa przem awia za starością osadnictwa na danym terenie.

Odrębny ch arakter posiadają prawobrzeżne teren y archidiakonatu. G leby są tu bardziej zróżnicowane, nie brak dobrych, w ystępują nawet bardzo dobre, nie stanowią one jednak tak zwartego obszaru, jak na lewobrzeżu. Zalesienie naw et na podstawie XIX-wiecznego stanu przed­ staw ia się tu znacznie pokaźniej. Granicę południową stanowi zw arty obszar Puszczy Solskiej. Nie brak jednak i tu taj śladów starego osad­ nictw a w postaci grodzisk.37 Stosunki własnościowe przedstaw iają się odmiennie. W ielkie obszary1 stanowiące posiadłości panującego przecho­ dzą częściowo w ręce wielkich rodów magnackich, w pewnej zaś części pozostają królewszczyznami. W ystępują również skupiska szlachty za­ grodowej. Starsze kom pleksy dóbr kościelnych ukazują się jedynie nad

Wisłą. ,

Pierw szy wykaz parafii z terenu archidiakonatu m am y za r. 1325.38 P arafii jest w tedy 23. Rozmieszczenie ich jest bardzo nierównomierne. Na znacznie większym obszarze prawobrzeżnym mamy zaledwie 9 p a ­ rafii, podczas gdy zajm ujący m niej niż 1/6 powierzchni archidiakonatu obszar gęstego zaludnienia skupia 13, czyli więcej ńiż 50% parafii. Poza tym obszarem parafie rozmieszczone są wzdłuż Wisły (Zawichost — św. Maurycy, Świeciechów, Słupia Nadbrzeżna, Rybitwy, Piotrawin) oraz na kraw ędzi puszczy rozciągającej się na południowym krańcu archi­ diakonatu wzdłuż drogi ruskiej (Potok, Biała). Odrębną grupę stanowią

2 parafie położone nad Wyżnicą (Dzierzkowice i Stróża). Zupełnie osobno leży zagubiony wśród lasów nad K am ienną Bałtów.

Z liczby 23 kościołów parafialnych istniejących w r. 1325 jedynie w stosunku do 8 można stwierdzić, że istniały one w drugiej połowie XIII w., 6 z nich istniało z pewnością lub z dużym prawdopodobieństwem już w X II w. Są to wszystkie 3 kościoły zawichojskie, kościół NMP

37 M a p a g r o d z i s k ó w Polsce, red. W. A n to n iew icz, Z. W artołow ska, W arszaw a 1964, m apa.

(9)

A R C H I D I A K O N A T Z A W I C H O J S K I D O P O Ł O W Y X I V W.

Si 159

w Opatowie oraz kościoły w Ptkanow ie i Swieeieehowie. Sam Zawichost, gród leżący na szlaku handlowym i m ający duże znaczenie m ilitarne, siedziba kasztelana i archidiakona, posiadał zapewne kościół już w nie­ długim czasie po zaprowadzeniu chrześcijaństwa. Zawichost jednak w XIV w. posiada już trzy kościoły parafialne. Pierw szy ukazuje się w źródłach kościół NMP (pierwsza wzmianka 1148 r . 39), następnie dowiadujemy się o istnieniu w 1191 r. kościoła św. Maurycego 40, wreszcie dopiero w 1325 r. zjawia się w wykazach świętopietrza kościół św. T rój­ cy, 41 stanowiący uposażenie archidiakona. Czy jednak istnienie tych ko­ ściołów można cofnąć wstecz poza pierwszą wzmiankę?

Odnośnie do kościoła NMP istotnie jest to możliwe. Kozłowska-Bud- kowa na podstawie treści przytoczonego wyżej dokum entu z 1148 r. oraz wzmianki Długosza o nadaniu przez Judytę biskupstw u włocław­ skiemu Łagowa, chcąc te wiadomości pogodzić, w ysuw a tezę, iż Ju d y ta była fundatorką kościoła NMP w Zaw ichoście.42 Gdyby przyjąć tę tezę — kościół powstałby przed r. 1124 — datą pow stania biskupstw a kujawskiego. Judyta około r. 1124 żyła jeszcze m ając około 77 l a t , 48 lata jej życia nie cofają więc wstecz daty ante quem fundacji. Kościół ten należałby zatem do liczby najstarszych, które pow stały przed utw o­ rzeniem archidiakonatu.

Kościół św. Maurycego, sprawował za Długosza funkcje parafialnego dla wsi prawego brzegu W isły.44 Położenie jego trudno określić 45. We­ zwanie wiążące się z XI w .46 każe widzieć w nim jeden z najstarszych kościołów archidiakonatu.

W skład uposażenia archidiakona zawichojskiego weszły dwa ko­ ścioły parafialne: w Zawichoście i w Św ieciechow ie.47 Kościół św. Trójcy Występuje dopiero w rachunkach kam ery apostolskiej za rok 1325,48 natom iast już w 1232 r. pojawia się w źródłach „capella in Swecechow”. 49 Fakt, iż stanowiły one uposażenie archidiakona nakazuje szukać ich

38 K o d . D yp l. Pol., t. I, s. 2, nr 1. Z. K o z ł o w s k a - B u d k o w a, R e p e r t o ­ ri u m [...], s. 52— 53. 40 Kod. Młp., t. I, s. 5. 41 P atrz przyp. 38. 42 Z. K o z ł o w s k a - B u d k o w a , R e p e r t o r i u m [...], s. X V I, przyp. 1. . 43 O. B a l z e r , G en ealogia P ia s t ó w , K rak ów 1895, s. 105.

44 J. D ł u g o s z , Lib. ben., t. II, s. 504— 506.

45 Br. C h l e b o w s k i , (S ł o w n i k Geogr. K r ó l e s t w a Polskiego..., t, X IV , s. 487,

488) n azyw a kościół św . M aurycego k o ścio łem zam k ow ym , n ie p od ając źródła tej w iadom ości.

46 St. Z a k r z e w s k i , B o le s ł a w C h r o b r y [...], s. 129— 130. 47 J. D ł u g o s z , Lib. ben., t. I, s. 193; t. II, s. 493.

48 Mon. Pol. Vat., t. I, s. 159.

(10)

160 H E N R Y K G R O C H O L SK I

początków przed utworzeniem archid iak on atu ,50 a więc sądzić należy, że już istniały one w drugiej połowie XII w. Kościół świeciechowski miał w uposażeniu całą w ie ś,51 a taką form ę uposażenia uważa się za bardzo s ta r ą .52 Nazwa tej wsi — Popów świadczy, że była ona już w bardzo wczesnym okresie własnością kościelną.52 W Trójcy (tak dziś nazywa się osada) odkryto średniowieczne grodzisko, przy którym istniała osada, później ośrodek przeniósł się w stronę dzisiejszego Zawichostu, a osada przy kościele św. Tró.jcy pod u pad ła.54 W ydaje się, iż w świetle powyż­ szych argum entów istnienie w drugiej połowie X II w. kościoła św. Trój­ cy w Zawichoście i kościoła w Świeciechowie można uważać za pewne. Piątym kościołem, odnośnie do którego istnieją konkretne argu­ m enty za istnieniem już w XII w., jest kościół w Ptkanowie. W tym w ypadku naczelnym argum entem jest charakterystyczne dla XI i XII w. wezwanie św. Idziego. 55 Długosz, omawiając w swej Historii pod r. 1085 rozwój ku ltu św. Idziego w okresie panowania Władysława Hermana, wiąże z tym okresem pow stanie kościoła w P tk an o w ie.56 Natomiast pod r. 1144 w ym ienia ten kościół w liczbie fundacji Piotra W łostowica.57 Sam budynek kościelny nosi na sobie datę 1140 będącą być może datą budow y niekoniecznie jednak pierwszego kościoła.58 W każdym razie można przyjąć, że kościół w Ptkanow ie istniał już w drugiej połowie X II w.

W drugiej połowie XII w. istniał też już kościół NMP w Opatowie. Po­ łożenie na szlaku handlowym sprzyjało rozwojowi miejscowości, której dawność poświadcza istnienie grodziska.58 Dane architektoniczne datują pow stanie romańskiego kościoła kolegiackiego św. Marcina na drugą

50 S z a f r a n , op. cit., s. 45— 46 — tw ierd zi n a w et, że „archidiakoni san d om ier­ sk i, za w ich o jsk i i lu b e lsk i m ie li w u p osażen iu n ajstarsze p a ra fie”, jednak nie p o­ p iera teg o sąd u ża d n y m i arg u m en ta m i, k tóre b y dow od ziły, że isto tn ie kościoły: św . P a w ła w S an d om ierzu , św . T rójcy w Z a w ich o ście, czy k ościół w Ś w ieciec h o w ie , b y ły n a jsta rszy m i w ob ręb ie sw o ich arch id iak on atów .

51 J. D ł u g o s z , Lib. ben., t. I, s. 193.

52 E. W i ś n i o w s k i , R o z w ó j sieci p a r a f ia ln e j w p r e p o z y t u r z e w iś l ic k i e j, W ar­ szaw a 1965, s. 19.

63 J. D ł u g o s z , Lib . ben., t. I, s. 193. Taką ety m o lo g ię n azw y za p isu je D ługosz. 54 T. W ą s o w i c z , W c z e s n o ś r e d n i o w ie c z n e p r z e p r a w y p r z e z ś r o d k o w ą Wisłę, „K w art. H ist. K u lt. M at.”, V (1957) 4 4 3 -^ 4 4 .

55 S z a f r a n , op. cit., s. 78.

56 J. D ł u g o s z , Hist. Pol., t. I, s. 391. 57 T am że, t. II, s. 14.

6S J. W i ś n i e w s k i , D e k a n a t o p a t o w s k i [...], R adom 1907, s. 367. A rchiw um K a p itu ły M e tr o p .'w K ra k o w ie, W izytacja nr 45 (z r. 1748), k. 4.

58 S p ra w o zd a n ie z badań p rzep row ad zon ych [...] w O p atow ie, T. M a n t e u f f e l , W s t ę p , „Przegl. H ist.”, t. 45 (1954) 691.

(11)

A R C H ID IA K O N A T Z A W IC H O J S K I D O P O Ł O W Y X IV W . 1 6 1

połowę XII w .59a W momencie fundacji kolegiaty istniał już kościół NMP, który wszedł w skład jej uposażenia.

Na praw ym brzegu Wisły, prócz Święciechowa i praw obrzeżnej pa­ rafii Zawichost (św. Maurycy), dwie są jeszcze miejscowości, w któ­ rych istniały kościoły już w X III w. Są to P iotraw in i Stróża.

PiotraWin tak silnie związany z kultem św. Stanisław a m a oprócz tego wezwania jeszcze inne — św. Tomasza Apostoła, o którym Długosz pisze, że jest ono p ie rw o tn e.60 Nie ma powodu odrzucać tego tw ierdze­ nia Długosza, gdyż wydaje się, iż istotnie gdyby kościół pow stał po kanonizacji św. Stanisława, nosiłby jedynie wezwanie tego św iętego.61 Tak więc wezwanie wskazuje, iż kościół nie pow stał później niż w pierw ­ szej połowie X III w. Sama miejscowość w ystępuje w r. 1252.62 Zagad­ kowa jest spraw a przynależności Piotraw ina do archidiakonatu zawi- chojskiego. G ranica robi tu w yraźne załamanie, wygląda, iż tak ją pro­ wadzono, by pozostawić P iotraw in po stronie Z aw ichostu.63 W takim razie istniała tam już zapewne parafia i ośrodek miał takie znaczenie, że sprawa jego przynależności była kw estią dużej wagi. Przekaz o istnie­ niu w XI w. kościoła w Piotrawiinie, zaw arty w opisie cudu św. S ta­ nisława z pierwszej połowy X III w .64 dowodzi przynajm niej tego, że już wówczas był on uw ażany za bardzo stary. W świetle powyższych przesłanek można przyjąć jako pewne istnienie kościoła w Piotraw inie już na początku XIII w.

O statnim kościołem istniejącym niew ątpliw ie w X III w. jest kościół w Stróży. Zjawia się on w źródłach około 1260 r. 65 Byłby on jedynym na pewno istniejącym w X III w. kościołem prawobrzeża nie położonym nad Wisłą.

Pozostałe kościoły mogły powstać w bardzo różnych okresach po­ cząwszy od XI aż do początku XIV w. Dokładniejsze określenie czasu ich powstania wymagałoby bardzo skrupulatnych dociekań, a wyniki byłoby bardzo hipotetyczne. Najprawdopodobniej część z nich pow stała

59a Tam że, s. 709. Zob. przyp. 29.

88 J. D ł u g o s z , Lib , hen., t. II, s. 561— 562. 81 S z a f r a n, op. cit., 82— 83.

62 K o d . K a t. K ra k ., t. I, n r 34, s. 42. 85 T. L a d e n b e r g e r , op, cit., m apa.

84 V it a S. S ta n isla i E pisco p i C r a c o v ie n s i (V ita, m inor), [w:] M on. P ol. H ist., t. IV, L w ó w 1884, s. 262.

Por. też: J. D ł u g o s z , V it a s. S ta n i s l a i Ep. Crac., cap. V I, [w:] O p e r a omnia, t. I, s. 32—39.

88 M. N i w i ń s k i , O p a c t w o c y s t e r s ó w w W ąc h o c k u , K ra k ó w 1930, s. 81, 161. (Rozpr. P A U , w ydz. h is t.-filo z ., og. zbioru t. 68, n r 1). D o k u m en t, m im o iż je s t f a ls y ­ fik a tem , zaw iera dane poza p e w n y m i szczeg ó ła m i w ia r y g o d n e d la o k resu zb liżon ego do rzekom ej daty w y sta w ie n ia — N i w i ń s k i , op. cit., s. 7— 17.

(12)

162 H E N R Y K G R O C H O L S K I

w XII, a może i w XI w., przed utworzeniem archidiakonatu, gdyż w chwili gdy archidiakonat utworzono musiała istnieć na tym terenie pew na liczba ośrodków duszpasterskich, którym i archidiakon miał się opiekować. Oczywiście także kościoły, które zostały określone jako nie­ w ątpliw ie istniejące w XII i X III w., mogły powstać i wcześniej.

L ’O R IG IN E DE L ’A R C H ID IA C O N É DE ZAW ICHOST

ET SE S P L U S A N C IE N N E S EG L ISE S, JU S Q U ’A L A M OITIÉ DU X IV e S. L ’a rch id ia co n é de Z a w ich o st ap p araît dans les sou rces v e r s 1212, il e st cep en ­ d an t a isé de p ro u v er q u ’il e x is ta it a v a n t 1171. L e territo ire de l ’a rch id iacon é corre­ sp o n d a it p ro b a b lem en t à la c h â tellerie. L es fro n tières é ta ie n t dans la plupart n a tu ­ r e lle s à l ’e x c e p tio n de c e lle d e l’o u est e t du n o r d -e st v is ib le m e n t a r tific ie lle s. Z aw i­ ch ost é ta it r é e lle m e n t cen tre de l’arch id iacon é. V ers 1325 il e x is ta it sur son terri­ to ire 23 é g lis e s p a ro issia les. La p lu p a rt d ’e lle s se grou p aien t sur la riv e gauche, dont des fe r tile s terra in s fa isa ie n t p a rtie de l ’an cien n e co lon isation , et dans la v a lé e de la V istu le. L e reste du p a y s é ta it so u v e n t p riv é de p aroisse. D ans le n o m ­ b r e de 23 é g lise s, 6 e x is ta ie n t certa in em en t au X I I e e t au X IIIe siècle. L es autres p e u v e n t d ater de d iffé r e n te s ép oq u es, dès X I e au début du X IV e siècle.

L ’a rch id ia co n é jo u issa it à l ’o rig in e d es re v e n u s d e d eu x ég lises. A u X V e siècle, il a ssu m a it l’a u to rité de p atron d ’une é g lise , p o sséd a it un v illa g e et recev a it les

Cytaty

Powiązane dokumenty

None of the algorithms take into account the user preferences. In the proposed algorithm presented in this paper user can easily find best car parking area in terms of distance

O ile bardzo ogólna definicja modelu oznacza reprezentację badanego zjawiska w postaci innej niż postać, w jakiej występuje ono w rzeczywistości, to w badaniach

Zazwyczaj przesłankę do wykonania pełnego ba- dania stanu psychicznego, zwłaszcza funkcji poznawczych (np. przy użyciu testów psychologicznych), stanowi wy- nik uzyskany przez

Though formally the two representations are trivially equivalent, it is also trivially obvious that it is more appropriate from the physical point of view to use strain and

Dodatkowo pogłębiające się niekorzystne dla tego systemu zmiany demograficzne sprawiły, iż reforma wydawała się wręcz koniecznością. Niniejsze opracowanie jest

„Ład społeczny i jego przedstawienia” to nie tylko pewne pod- sumowanie pracy badawczej profesora Jacka Wodza i nawiązanie do problematyki podejmowanej przez niego.. To także

Therefore, in order to integrate such parame- ters to discuss the digestive strategy, the following variables were explored in a comprehensive manner (see Table 2): (1) the

Pozostając w zgodzie z przyjętym w XVI w ieku rozum ieniem ofiar, w prow a­ dza najczęściej do tłum aczonych przez siebie tekstów ofiary „serdeczne”, czyli