• Nie Znaleziono Wyników

"Początki odlewnictwa żeliwa w Polsce", Kazimierz Sękowski, Kraków 1983 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Początki odlewnictwa żeliwa w Polsce", Kazimierz Sękowski, Kraków 1983 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R ecenzje

703

czyć, że w 1974 roku uk azała się u nas jego książka pt. Historia poznania Europy, którą napisał w ra z z synem, a w pięć lat później — Historia poznania A m eryk i Ś rod k ow ej i Południow ej.

Rom an Karczm arczuk (W r o c ła w )

K azim ierz S ę k o w s k i : Początki odlewnictwa żeliwa w Polsce. K r a k ó w 1983 88 ss. + 35 ryc.

P ro feso r K azim ierz G ierd zieje w sk i po w y d a n iu w rok u 1954 sw ej książki: Z a ­ rys dziejów odlewnictwa polskiego m ó w ił m i o spotkaniu z historykam i, n a którym został zdruzgotany różnego rod zaju zarzutam i. P o w ie d z ia ł w tedy, że ju ż n igd y nie napisze książki z historii techniki. R zeczywiście nie napisał. A szkoda, gdyż zarzuty zaw od o w y ch historyków dotyczyły różnego ro d zaju szczegółów, być może ważnych, ale dla profesjon alistów . D la in żynierów zaś książka P ro feso ra b y ła w y ­ darzeniem — najczęściej pierw szym zetknięciem się z historią techniki w ogóle, a dla o d lew n ik ó w z historią ich zawodu.

D o książki K . G ierd ziejew sk iego naw iązałem celow o w zw iązk u z niniejszą recenzją. N ie jestem p rofesjon aln ym historykiem techniki, le d w o am atorem , a w ła śc iw ie tylko interesującym się historią. Stąd też recenzję m o ją należy trak to­ w a ć ja k o w y p o w ie d ź o książce inżyniera interesującego się dziejam i techniki. Poza tym książka Początki odlewnictwa żeliwa w Polsce prof. K azim ierza Sękow skiego m a z książką Zarys dziejów odlewnictwa polskiego prof. K azim ierza G ie rd z ie je w s ­ kiego w ie le wspólnego. Jest przede w szystkim kontynuacją tej sam ej tem atyki i n az w ałb y m ją ja k b y w zn ow ieniem po trzydziestu latach Zarysu dziejów... o g ra n i­ czonym do historii o dlew n ictw a żeliw a i dop row ad zon ym tylko (niestety, ale o tym poniżej) do końca X V I I I w ieku.

„W zn ow ien ie” proszę przyjąć jak o określenie pozytyw ne, gdyż książka K . S ę ­ kow skiego, chociaż n iew iele w nosi n o w ego do historii o dlew n ictw a że liw a n ap isa­ na jest inaczej. Pod oba mi się gaw ę d ziarsk i styl autora — pełen ubocznych n o w i­ nek z życia i historii oraz bardzo przystępny język, co sp raw ia , że książka jest ła tw ą i przyjem ną lekturą, dobrą dla każdego czytelnika. Znakom icie spełnia do­ niosłą rolę w pozysk iw an iu dla historii techniki now ych zw olenników , a także satysfakcjonuje, ja k sądzę, w pełn i czytelników, którzy ju ż w tej tem atyce za sm a­ kow ali.

W p orów naniu z książką K. G ierdziejew sk iego, która p rzedstaw iała historię całego o dlew n ictw a (stopy i ich otrzym yw anie oraz w y tw a rza n ie fo rm i o d lew ó w ), p u b lik a c ja K . S ękow skiego ogranicza się, zgodnie zresztą z tytułem, ty lk o do że li­ w a, a poza tym — tylko o trzy m yw an ia żeliw a i w ła ś c iw ie jest historią sam ych od­ le w ó w żeliw nych znalezionych na terenie Polski. N a p od staw ie zachow anych od ­ le w ó w lub pisanych w zm ianek o ich istnieniu autor w y c ią g a w n io sk i o metodach otrzym yw ania ciekłego żeliw a. A poniew aż zabytkow e znaleziska o d le w ó w ż e liw ­ nych z X V I, X V II, a naw et X V I I I w ie k u są bardzo nieliczne i ich pochodzenie nie zaw sze pewne, au tor opow iada się za tezą, że o d lew y żeliw n e w Polsce w y k o ­ n yw an e b y ły w yłącznie bezpośrednio z su rów k i z w ie lk iego pieca i to p ra w ie w y ­ łącznie jak o o d lew y „zbrojen iow e” (ku le i lu fy arm atnie). Jak pisze: „ N ie m a p rzekazów o stosowaniu specjalnych pieców do w tórn ego przetopu su rów k i i złomu w celu w y k o n y w a n ia o d le w ó w ” (K . Sękow ski: Początki odlewnictwa... s. 74).

Rzeczywiście p rzekazów nie ma, ale jak aż to n ad zieja dla zaw od ow y ch szpe­ raczy i am ato ró w ! Znalezienie d ow o d ó w na otrzym yw anie w Polsce że liw a w in ­ nych piecach niż w ie lk i piec, p raw d ziw ego żeliw a pochodzącego z przetopu s u ró w ­ ki i złom u w piecach płom iennych lub piecach R eau m u ra (prototypach ż e liw ia ­

(3)

704

R ecenzje

ków ), to p ra w d z iw a gratka. Przek azy są jedn ak zaw odne — z a w ie ra ją p rzek łam a­ nia najczęściej w nazw ach. N a p rzy k ład K . Sękotwski słusznie p od d aje w w ą tp li­ w ość p raw d ziw ość in fo rm acji o d rzw iach żeliw nych w kam ienicy krak o w sk iej u - w ażając, że pom ylono tu określenie d rzw i żelaznych z żeliw nym i, a rów nież serce dzw onu było chyba nie żeliwne, lecz żelazne.

K . Sęko w ski pom inął w sw ej książce piece R eaum ura, a przecież ich istnienie i stosowanie jest w pełni udokum entow ane ro z p ra w ą tego uczonego z roku 1722. R ea u m u r tylko udoskonalił piece stosowane od d a w n a w E uropie do w ytopu żeli­ w a. Różnego ro d zaju w zm ian k i — choć niezbyt p recyzyjnie p odane — o żelazie lanym , spotyka się w basenie M o rza Śródziem nego od X w iek u , a w ięc jeszcze grubo przed p ojaw ien ie m się p ieców styryjskich. Pod obn e piece stosowano przed naszą erą powszechnie w Chinach. Być może w podobnych piecykach w y tw arzan o żeliw o rów nież w Europie, gdyż w ciągu dziesięciu w ie k ó w technika chińska nai p ew n o m iała w ielokrotne okazje do przeniknięcia do Europy. M yślę, że ten trop,

sugerow any rów n ież przez K . G ierdziejew skiego, w a r t jest kontynuowania. N a uw a gę zasługuje przytoczony w książce cytat z Opisania polskich żelaza fabryk J. O sińskiego z 1782 r., w którym au tor narzeka, że w dziele o rudach i hutach S w e d en b o rga opisany jest przem ysł m etalurgiczny całej E u rop y za w y ją t ­ kiem Polski. Osiński w in i o to samych Polaków , którzy ,;[...] m ając z daw na zało­ żone w k r a ju (...] żelaza fabry k i, żadnego ich opisania ,[...] nie podaliśm y powi- szechności” . Tak, stan szlachecki, a za nim i w ykształcone m ieszczaństwo w y r a ź ­ nie p ogard zały techniką — stąd może tak m ało przek azów pisem nych o naszym przem yśle aż p ra w ie do końca X V I I I wieku.

N a m arginesie recenzji u w a g a o Józefie Osińskim — fizyk u i m atem atyku oraz p łodnym autorze dzieł n au k o w ych i technicznych z d rugiej p oło w y X V I I I w ieku, m. in. o polskim hutnictwie. T a piękna postać jest stanowczo za m ało spo­ p u lary zo w an a w naszym społeczeństwie. A w ie lk a szkoda, bo działalność O sińskie­ go m iała w ie lk ą wartość, a jego p u blik acje są istną kopalnią w iadom ości o nauce i technice, szczególnie hutniczej i odlewniczej, X V I I I w ieku. M yślę, że w łaśn ie hutnicy i odlew nicy pow inni działalność i osobę Józefa O sińskiego ukazać społe­ czeństwu.

K siążka K . Sękow skiego: Początki odlewnictwa żeliwa w Polsce może się p o ­ dobać i na p ew n o będzie chętnie czytana nie tylko przez odlew n ik ów . Poza tym jest pięknie w y d a n a przez Instytut O d lew n ictw a w K ra k o w ie i w yk o n an a w D r u ­ ka rn i N a ro d o w e j w K ra k o w ie na doskonałym papierze z bard z o dobrym i ilu s­ tracjam i.

N a zakończenie pytanie do autora: dlaczego zakończył s w e dzieło na X V I I I wieku? O kreślenie tytułow e „początki” można b y ło odnieść rów nież do X I X w ieku, który stał się początkiem historii polskiego przem ysłu o d le w ó w m aszynowych, gdyż w łaśn ie w ó w cza s żeliw o zaczynało o d gry w ać dom inującą rolę w przem yśle m aszynow ym i odlew nictw ie. M ożn a powiedzieć ,że przem ysł m aszyn ow y p o w sta­ w a ł n a bazie o d le w ó w żeliwnych, a w Polsce zaczął się n iezw ykle dynamicznie rozw ijać w drugiej połow ie X I X stulecia i historia ta jest pasjonu jąca, a tak mało spopularyzowana. Dopiero od n ied a w n a zaczęliśmy dostrzegać historie w ielkich za­ kładów , jak: Cegielskiego, Zielen iew skiego czy U rsusa, a „izby historii” m a tylko kika w iększych za k ła d ó w przem ysłowych. A czy dzieje w ielk ich p rek u rsorów n a ­ szego przem ysłu, ja k Lilpop, R a u i Loewenstein, czy o dlew nia Johna, K ro n e n b e r- ga, H uta B ank ow a, Rudzki, Schoenberg (W ąchock), Gerlach i P u lst oraz w iele in ­ nych nie są w a rte książki i upowszechnienia? K to w ie dziś w W arsza w ie, od czego pochodzi n azw a ulicy Stalow ej? M a m nadzieję, że K . S ę k o w sk i zachował w ie k X I X na osobną książkę. Czekam y.

P a w e ł M u rza -M u ch a (W a rs z a w a )

Cytaty

Powiązane dokumenty

The proposed adaptive driving strategy is based on string stability analysis of heterogeneous vehicle strings. To this end, linearised vehicle dynamics model and control law are used

RANDVÜORV/AARÜEN VOOR STAÜILITEIT EN DEFORMATIE BEREKENINGEN TEN BEHOEVE VAN STORMVLOEDKERING' IN OOSTERSCilELDE; PIJLER OP PUTFUNDERING EN CAISSON-OP-PUTFUN- DERING... OPLEÜREACTIES

Wprawdzie poza Ame- ryką Północną skutki rewolucji łupkowej nie są jeszcze odczuwalne (pro- blemem jest eksport gazu LNG), jednak w samych Stanach Zjednoczonych dokonało

To, że K azim ierz N itsch (1 8 7 4 -1 9 5 8 ) przyczynił się do w ypracow ania obecnego kształtu ortografii polskiej, w ied zą chyba w szyscy poloniści.. Języko­ znaw

"An Investigation of the Effectiveness of Gender Mainstreaming as a Means of Integrating the Needs of Women and Men into Spatial Planning in the United Kingdom." Progress

W przypadku zaś cenzur zastrzeżonych Stolicy Apostolskiej, które nie zostały deklarowane lub wymierzone, można odnieść się do Penitencjarii Apostolskiej także za

Stąd dzieło jego posiada kapitalne znaczenie dla pogłębienia problematyki małżeństwa we wczesnym chrześcijaństwie. Przedstawiona w nim jest rzeczywista dyskusja na temat