• Nie Znaleziono Wyników

View of Jezuici a Komisja Edukacji Narodowej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Jezuici a Komisja Edukacji Narodowej"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

KAMILLA MROZOWSKA

JEZU IC I A K O M ISJA ED U K A CJI NARODOW EJ

Wśród w ielu problem ów, k tó ry ch w yśw ietlenie może w y d atn ie w zbo­ gacić naszą wiedzę o KEN i w arun k ach jej działalności, ciągle jeszcze czekają na pełną odpowiedź p y tan ia: jak a była rola członków „zgasłego” zakonu w poczynaniach KEN?, jak i był ich stosunek do refo rm przez nią podejm ow anych? Pozornie w ydaw ać by się mogło, że nie jest to problem pierwszoplanow y, że dotychczasow e opracow ania w znacznej m ierze dają nam odpowiedź n a postaw ione pytania. W gruncie rzeczy jed n ak obracam y się stale wśród tych sam ych postaci i w śród ty ch sam ych stw ierdzeń ogólnych. Znam y nazw iska najw yb itn iejszy ch eks-jezuitów , k tó ry ch w spół­ praca była dla K om isji cenna i pomocna, w iem y o jej adw ersarzach, po­ dejm ujących akcje publicystyczne. Z dajem y sobie spraw ę z tego, że w szkołach narodow ych wiele niepow odzeń spow odow anych było brakiem przygotow ania lub w ręcz złą wolą eks-jezuitów , pam iętam y jed n ak ró w ­ nocześnie, że z rozw iązanego zakonu w yw odzili się także zdolni nauczy­ ciele lojalnie stosujący się do rozporządzeń m ag istra tu ry szkolnej.

Brak nam jednak uściśleń, b rak szczegółowych danych dotyczących liczby zatrudnionych w różnych środow iskach eks-jezuitó w ich szerszej roli w publicystyce, szczególnie w odniesieniu do problem ów ośw iatow ych, nie rozporządzam y pełną inform acją o różnorodnych poczynaniach w y n i­ kających ze ścierania się tradycjonalizm u zakonnego z uznaniem i zrozu­ m ieniem dla now ych prądów in telektualnych. Dotyczy to w szczególności Wielkiego K sięstw a Litewskiego, gdzie liczba kolegiów zakonnych była większa niż w K oronie, a istnienie A kadem ii w W ilnie m im o jej zacofania i skostnienia daw ało zakonowi szczególnie m ocną pozycję. Istn ieje np. pil­ na potrzeba — dla dopełnienia obrazu poczynań K om isji — opracow ania szerokiej, opartej na w ielostronnych badaniach, m onografii poświęconej jednem u z najw ybitniejszych jezuitów — ks. M arcinow i Poczobut-O dla- nickiemu. Postać to nad er ciekaw a a rów nocześnie k o n trow ersyjna. Uczo­ ny dużej m iary, oddany rek to r u n iw e rsy te tu w ileńskiego, ukazujący autentyczne zainteresow anie szkołom podległym Szkole G łów nej W ielkiego Księstwa, w spierający rów nocześnie jezuitów aż poza granice lojalności

(2)

wobec K om isji a następ n ie b ro n iący uparcie p raw u n iw e rsy te tu opartych na U staw ach tejże K om isji. Zasługuje Poczobut z pew nością n a szczególną uwagę.

Obok niego znaleźć rów nież pow inni spraw iedliw ą ocenę ci z profe­ sorów w ileńskiej Szkoły G łów nej, k tórzy w yw odzili się ze skasowanego zakonu, a k tó ry ch praca m iała znaczenie w ykraczające niejednokrotnie poza granice środow iska w ileńskiego. M owa tu np. o ks. Dawidzie Pil- chowskim , Fran ciszk u N arw ojszu czy też ks. Józefie M ickiewiczu.

W tak iej sytu acji podjęcie b adań nad udziałem jezuitów w pracach K om isji m a szczególne znaczenie, a w yniki ich budzą pełne zaintereso­ w an ia zaciekaw ienie. B y jed n ak oczekiw ania te i zainteresow ania m ogły zostać w p ełn i zaspokojone, nie w y starczy — jak się w ydaje — oparcie się na m etodzie staty sty czn ej. M ożna oczywiście zliczyć w szystkich jezuitów w m om encie k asaty, m ożna n astęp n ie dokonać kolejnych obliczeń, które w skazyw ałyby na udział daw nych członków zakonu w pracach Tow arzystw a do K siąg E lem en tarn y ch , liczbę ich w śró d rektorów , prorekto ró w i p re ­ fek tó w szkół w ydziałow ych i podw ydziałow ych, m ożna wreszcie odpow ie­ dzieć n a p ytan ie, ilu nauczycieli w daw nych kolegiach utrzym yw ało się w szkołach K EN aż do końca, ilu i kiedy odeszło na e m ery tu rę z w łasnej woli, ilu przeniesiono lub zwolniono z w oli Kom isji. Trzym ając się nadal tak ie j m etody m ożna by zliczyć głosy eks-jezuitów w czasopismach, m ożna by w reszcie spróbow ać — choć to już spraw a znacznie tru d n ie jsz a — doko­ nać szacunku s tra t poniesionych w m a ją tk u pojezuickim w rezultacie dzia­ łalności K om isji Rozdawniczych, ale także próbować ustalić, jaki był udział eks-jezuitó w w ty ch zabiegach zm ierzających do zatajenia m ajątku lub ob­ niżenia jego w artości. W szystkie te in form acje, p o p arte datam i, nazw iska­ mi, danym i biograficznym i złożyć by się m ogły na interesujący obraz by­ tow ania i działalności ek s-jezu itó w w dobie KEN. W n ik ły m jednak tylko stop niu w zbogaciłyby one naszą dotychczasow ą w iedzę o udziale byłych członków zakonu w pracach KEN i tru d n o byłoby po nich oczekiwać pełnej odpow iedzi n a p ytan ie jak a była ich rzeczyw ista r o l a w poczy­ naniach reform atorskich. N ależałoby zatem pójść w badaniach in ną drogą sięgając znacznie głębiej, odnaleźć pow iązania jezuitów z różnym i środo­ w iskam i szlacheckim i, pokazać ich stosunek do now ych prądów um ysło­ w ych i dążeń reform atorskich. D roga to znacznie dłuższa i bardzo żmudna. W ym aga bow iem indyw idualizow ania poszczególnych środow isk szkolnych, często odw oływ ania się do biegu życia poszczególnych jednostek. Idąc tą drogą należałoby także zagłębić się w analizę w ielu m ateriałów i opraco­ w ań dotyczących generalnie w ielostronnej działalności naczelnej m agistra- tu ry szkolnej. Nie m ożna w reszcie pom ijać zmian, jakie dokonyw ały się na p rzestrzen i 20 lat działalności KEN nie tylko na teren ie szkolnictwa, ale

(3)

również w układzie stosunków politycznych, ekonom icznych, społecznych. K om isja już u progu swej działalności p rzy ję ła określoną koncepcję re fo r­ m y szkolnej, op artą na polskiej tra d y c ji spajającej reform ę ośw iatow ą z program em n ap raw y Rzeczypospolitej i czerpiącą m etody działania i inspiracje do praktycznych rozw iązań z prądó w pedagogicznych, spo­ łecznych, ekonom icznych n u rtu ją cy c h w spółcześnie w E uropie Zachodniej. O pierając się na nadsyłanych w ciągu la t 1773 i 1774 p ro je k tac h oraz w ypow iedziach sam ych kom isarzy w ypracow ano podstaw y organizacji szkolnictw a, now e program y i m etody nauczania, rozw inięto szeroki pro­ gram zbliżenia nauki w Polsce do osiągnięć na Zachodzie.

Ja k i b ył stosunek do tych planów i p ro jek tó w członków rozw iązanego w łaśnie zakonu? Czy dochodziły do głosu w now ych p ro jek tach daw ne trad y cje zgasłego zakonu, czy i w jak im stopniu now ą budow ę m ożna było oprzeć n a daw nym dorobku — oto p ytan ia, n a k tó re p e łn a i w szech­ stro nna odpowiedź uzupełniałaby znacznie naszą w iedzę o początkow ym okresie działań Komisji.

P ierw o tn e plany ulegały w toku działania ró żn ym m odyfikacjom . Z m ia­ ny te były w ynikiem trudności finansow ych, k tóre zm uszały do rezygnacji z pierw otn y ch szerokich zam ierzeń, co jaw nie dowodziło, iż rozgrabienie m ają tk u po jezuickiego krzyw dziło nie tylko i nie ty le daw nych członków zakonu, ale w ostatecznym w y n ik u stanow iło niepow etow aną k rzyw dę dla całego narodu. Były także owe m odyfikacje konsekw encją nacisku opinii publicznej, trudności pow odow anych brakiem p rzygotow ania lub oporem niektórych nauczycieli. Rów nocześnie jed n ak z biegiem czasu celowe działanie Kom isji i Tow arzystw a do Ksiąg E lem entarny ch staw ało się bardziej konsekw entne a in stru k cje dla w izy tatorów dowodziły, iż klim at zm ieniał się nie tylko w szkołach, ale także i w poszczególnych środow iskach, w których rozw ijały one sw oją działalność. Z m iany te zresztą w ystępow ały na różnych tere n ac h i z różnym nasileniem i nie zawsze zm ierzały w tym sam ym kierun k u. W iadomo, że w e w szystkich tych pracach, w alkach, zmianach, osiągnięciach i klęskach m ieli swój udział eks-jezuici. Liczba ich była pokaźna w K oronie, w iększa jeszcze w W ielkim K sięstw ie Litewskim. O isto tn ym ich jed n a k udziale w p ra ­ cach Kom isji, o roli jak ą w tym czasie odegrali nie decydow ała i l o ś ć lecz j a k o ś ć ich pracy. Tak więc spraw ą n ad er isto tn ą byłoby ukazanie przebiegu ich pracy, w ykształcenia, poglądów i przem ian, jak im one ule­ gały, o ile to m ożliwe — m otywów, k tó re kierow ały jednostkow ym i czy też zespołowym i poczynaniam i eks-jezuitów p racujący ch w różnych środow iskach szkolnych, n a różnych stanow iskach w dobie KEN. Prze­ analizow anie działalności zarów no oddanych reform ie, ja k też i lojalnych, jak wreszcie c h a rak tery sty k a chw iejnych i ko nsekw entnie opornych

(4)

z rów noczesnym w skazaniem ich pow iązań z różnorodnym i środowiskam i społecznym i pozw oliłyby na określenie ze znaczną dozą obiektyw izm u istotnej roli członków zakonu, na którego „rozw alinach” pow stało pierwsze m inisterstw o oświaty.

T akie p o trak to w an ie zagadnienia pozwoliłoby także na bardziej zo­ biektyw izow ane spojrzenie zarów no na tych, którzy byli ściśle związani z dążeniam i zakonu przed i po kasacie, jak i na tych, k tórzy — jak Jan A lb ertran d y — z w łasnej woli w ystąpili zeń wcześniej, co spraw ia, że nie m a pow odu by ,.liczyć ich jako jezu itó w ”. Może także m ożna by wówczas bardziej rzeczowo ustosunkow ać się do dem agogicznych w ystąpień ks. Ste­ fana Ł uskiny działającego w im ię interesów zgasłego zakonu, a w gruncie rzeczy już nie tylko na szkodę Komisji, ale całego system u edukacyjnego.

R ezygnacja z w yłączenia statystycznej m etody, stanow iącej dość wąską podstaw ę do uogólnień, na rzecz bardziej w szechstronnej analizy zacho­ dzących stale zw iązków m iędzy działaniem ludzkim a potrzebam i spo­ łecznym i, atm osferą intelektualną, w arunkam i politycznym i, pozwoliłaby dokonać trafniejszej oceny postaw y i udziału jezuitów w pracach Komisji.

W reszcie spraw a n ajbardziej podstaw ow a: jeśli zadaniem podjętej p ra ­ cy m a być ukazanie roli jezuitów w dorobku Kom isji Edukacji Narodowej, to pu n k tem odniesienia m uszą być założenia, zasady i cele Komisji, a nie zakonu. Innym i słow y należałoby odpowiedzieć na p y tanie: o ile, i w jakim stopniu eks-jezuici dopom agali lub przeszkadzali w realizow aniu celów Kom isji, nie zaś analizow ać ilu jezuitów i w jakiej m ierze poniosło uszczerbek w konsekw encji pow ołania do życia Kom isji, czy i w jakim stopniu k o n tynuow ała ona daw ną linię program ow ą i w ychow aw czą daw ­ n ych jezuickich założeń. Można oczywiście form ułow ać i takie pytania, nie będzie to już jed nak praca m ów iąca o K om isji i w spółudziale członków daw nego zakonu w jej osiągnięciach. Będzie to praca m ówiąca o jezuitach działających w dobie K om isji i w brew jej założeniom. Nie takie zaś są — jak sądzę — zam ierzenia prow adzonych badań.

Jubileuszow e okazje kuszą często, by w ydobyw ać blaski, a skryw ać cienie. R ów nie często jednak b y w ają one inspiracją do szeroko zakrojo­ nych długofalow ych, dogłębnych badań. Tylko takie w łaśnie badania mogą przynieść pogłębienie naszej dotychczasow ej w iedzy o poczynaniach i osiągnięciach KEN. P recyzyjn e ukazanie udziału i roli jezuitów w tych poczynaniach stanow i isto tne działanie badawcze i cieszyć się należy, iż — jak m ożna się spodziewać — zostanie ono szybko w ypełnione. Rów­ nocześnie jed n ak trzeba w yrazić nadzieję, iż w ostatecznym sw ym kształ­ cie zapow iedziana praca będzie rezu ltatem w ysiłków zm ierzających do

m aksym alnej obiektyw izacji zagadnienia. Obiektyw ne, spraw iedliw e,

(5)

w życiu szkolnym doby O św iecenia grupy, jakim i byli Jezuici, w inno dać w ierny obraz rzeczywistości, ukazując jedynie praw dziw e zasługi i p raw ­ dziwe w artości wniesione do dzieła reform y przez członków rozw iązanego w 1773 r. zakonu.

* Uwagi te zostały sform ułow ane przed ukazaniem się książki J. Po- platka K om isja Edukacji Narodoioej. Udział b yłych J e zu itó w w pracach

KEN. K raków 1973. Praca ta jednak nie spełnia w szystkich zgłoszonych

postulatów.

LES JÉ S U IT E S ET LA COM M ISSION D ’EDUCATION N A TIO N A LE (INTERVENTION DANS LA DISCUSSION)

R É S U M É

D’anciens jésu ites jo u èren t un rôle con sid érab le dans les tr a v a u x de la C om m is­ sion d'E d u catio n N ationale. Il y en eu t p a rm i les m em bres de la Société des L iv res E lém en taires (fondée en 1775), dans les écoles re le v a n t de la C om m ission (in stitu ­ teurs, rec teu rs, vicerecteurs...) et to u t p a rtic u liè re m e n t au sein de l’u n iv e rsité de W ilno, oû l ’e x -jé su ite , M artin P o czobut-O dlanicki, célèbre astronom e, fu t re c te u r dans les années 1780-1799. D ’anciens co n frères de celui-ci fu re n t n o m b reu x p arm i les pro fesseu rs de cette université.

L a p a rticip a tio n aussi im p o rta n te de m em bres de la C om pagnie, su p p rim ée en 1773, à la vie scolaire dirigée p ar la Com m ission, exige que des rech erch es v ie n n en t rap id e m en t d é te rm in e r la place exacte d ’anciens jé su ite s dans le m o u v em en t de la réform e scolaire. On sait qu'il y en eu t qui co o p érèren t loyalem en t avec la Com ­ m ission et qui c o n trib u èren t d’une façon non négligeable au p ro g rès de la réfo rm e d’en seignem ent e n tre p rise p ar ce p rem ier m in istè re de l’in stru c tio n publique. C e­ p en d a n t pas m al d 'ex -jésu ites ad o p tèren t une a ttitu d e réserv ée ou m êm e hostile. C eux-ci s'effo rc aie n t d ’am ener le réta b lisse m e n t de la C om pagnie et ch e rc h a ie n t à indisposer la noblesse contre les ré fo rm ate u rs.

Les réfo rm es scolaires de la Com m ission eu re n t p o u r b u t la consolidation de l'E ta t et des réfo rm es internes, et ce p a r l’am élio ra tio n de l’in stru c tio n p u b liq u e et p ar l'éveil du p atrio tism e. Toute action en fa v e u r de la C om m ission se rv a it le p ro ­ grès et to u te action co n tre elle p o rtait a tte in te au x in té rê ts de la nation.

Il im porte de m o n tre r, à p a rtir de cources, la v ra ie éten d u e de la p a rt que des ex -jé su ite s e u re n t dans les tra v a u x de la Com m ission, d ’é ta b lir les m otifs des p a r ­ tisans de la Com m ission e t de ses a d v e rsaires. P o u r a v o ir u n e im age com plète, il serait im p o rta n t de m o n tre r aussi la fo rm a tio n des anciens jé su ite s .les ré s u lta ts de le u r tra v a il dans les écoles, les changem ents q u ’ils s u b ire n t au cours des vin g t années de l’a c tiv ité de la Com mission. P o u r ré a lise r ce p ro je t de rec h erch e am b i­ tieux, il f aut co n su lter d iffé ren te s sources et études critiq u es co n c ern an t les jésu ites aussi bien que l ’ac tiv ité de la Com mission et l ’époque elle-m êm e du Siècle des L u ­ m ières. Seule une vue au ssi com plète est à m êm e de m e ttre au cla ir le v ra i rôle des ex -jésu ites dans la p ériode en question ainsi que le u r p a rt a u x réu ssites et au x échecs de la Com m ission d ’E ducation N ationale.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Izabela Antoszewska, Mariola Białek, Karolina Błażejczyk, Ewa Bołdys, Magdalena Bujniak, Katarzyna Caruk, Katarzyna Cejmer, Dominika Charytoniuk, Anna Chrza- nowska,

Takim sposobem tw orzyło się społeczeństw o hybrydowate, w którym nowe, z reguły naśladow cze instytucje i procedury gospodarcze oraz polityczne są ako- m odow ane

Na wniosek studenta dziekan może wyrazić zgodę na uczestnictwo (bez prawa głosu stanowiącego) w egzaminie komisyjnym: opiekuna roku, specjalisty z zakresu kursu,

Kierownik studiów podyplomowych we współpracy z Centrum Doskonalenia Kompetencji organizuje kolejne edycje studiów podyplomowych oraz sprawuje nadzór organizacyjny... Decyzje

w jakim stopniu nowe program y i zalecenia K om isji były respektowane przez szkoły i czy rzeczywiście podnosił się poziom szkół pod w pływ em wprowadzonych

Trudno rozstrzygnąć czy tak otw arcie postaw ione propozycje le ­ gata były dla króla K azim ierza zaskoczeniem, czy też b rał je w rachubę już godząc się

Obok niej znajduje się krzyż z 1910 roku, na któ- rym umieszczona napis: „Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie Żeś przez Krzyż i mękę Twoją

Jedna z najw iększych i najw ażniejszych przem ian dokonała się na naszych oczach.. Z n ik ły raz na zaw sze setki lat istniejące gospodarstwa