• Nie Znaleziono Wyników

Dziesięć opowieści na czas przepływającej kultury popularnej : która nie jest kulturą masową

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dziesięć opowieści na czas przepływającej kultury popularnej : która nie jest kulturą masową"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Daria Bruszewska

Dziesięć opowieści na czas

przepływającej kultury popularnej :

która nie jest kulturą masową

Media – Kultura – Komunikacja Społeczna 9, 241-246

(2)

Dziesięć opowieści na czas przepływającej

kultury popularnej (która nie jest kulturą

masową)

Ten stories for the time of flowing popular culture

(which is not mass culture)

A nna N acher, R u b ie ż e ku ltu ry p o p u la r n e j. P o p k u ltu ra w św iecie p rzep ły w ów , Poznań 2012.

Słowa kluczowe: kultura popularna, kontestacja, kontrkultura, konsum pcjonizm Key words: popular culture, contestation, counterculture, consum ptionism

K u ltu ra popularna, doskonale oswojona przez je j uczestników i odbiorców, nie p otrafi sobie znaleźć m iejsca w akadem ickich au lach. W ydawać by się mogło, że przeczyć tej tezie będzie prosty fakt: każdego roku ukazuje się na polskim rynku wydawniczym co n ajm n iej kilkan aście książek podejmujących zagadnienia z kręgu popkultury. Znakom ita ich część sygnowana je s t nazwi­ skam i osób zw iązanych zawodowo z uniw ersytetem , co bezsprzecznie można uznać za potwierdzenie zainteresow ania tem atem . N iem al każda z publikacji rozpoczyna się jed n a k wstępem, w którym autor czuje się w obowiązku wy­ tłum aczyć z wyboru tem atyki i uprawomocnić zasadność swoich badań - a to ju ż m ożna uznać za dowód, że popkultura nie ma, n a co zresztą zw raca uwagę

au torka R u b ieży ku ltu ry p o p u la r n e j1, dobrej prasy.

Z jaw iska ku ltu ry popularnej w ym ykają się archaicznym kategoriom - po­ ja w ia się więc potrzeba ciągłych re in te rp re ta cji i prób stw orzenia nowych n a rra cji n a ich tem at. A nna N acher, za spraw ą swojej najnow szej publikacji, dołącza do grona tych badaczy, którzy o popkulturze potrafią mówić z p asją i zaangażow aniem , nie tracąc je d n a k z oczu postaw ionego przed sobą celu - w nikliw ej analizy i in terp re tacji p raktyk kulturowych.

B ad a cz k a postan ow iła zafundow ać czytelnikom fa scy n u jącą podróż do m iejsc, które byw ają powszechnie (nie)znane - wiemy doskonale o ich istn ie­ niu, często naw et potrafim y skonstruow ać n a ten tem a t k ilk a zdań, ale nadal pozostają one owiane w arstw am i stereotypów, uprzedzeń, obiegowych mitów.

1 A. Nacher, Rubieże kultury popularnej. Popkultura w świecie przepływów, Poznań 2012, s. 12.

(3)

242

D aria Bruszew ska

A utorka, p ełn iąca w tej w spólnej przygodzie rolę przewodniczki, wyposaża nas zatem w odpowiednią m apę pojęć oraz kontekstów i odkrywa te zak ątk i popkultury, które pozornie wydawać mogą się m arginalne - oscylujące raczej w obrębie tytułow ych „rubieży” an iżeli centrum . N ajw ięcej uwagi poświęca badaczka, by posłużyć się tytułem k siążk i M ark a J . P en n a i E . K inney Za- lesne, „m ikrotrendom ”, a więc „małym siłom, które niosą w ielkie zm iany”2: zjaw iskom m ieszczącym się w p rzestrzen i k on trk u ltu ro w ej3 wobec k u ltu r ku ltury popularnej4. W arto zaznaczyć, że A. N acher, choć podkreśla buntow­ niczą n atu rę opisywanych przez siebie p raktyk kulturow ych, to je d n a k m a świadomość, że niem al każdy opór, prędzej czy później, bywa obiektem zain ­ teresow ania m ainstream u.

Tytułowe rubieże to, rzecz ja sn a , pogranicza - m iejsca, w których docho­ dzi do ścieran ia się różnych zjaw isk. N acher od początku daje czytelnikow i w yraźne sygnały, że interesow ać j ą będą przede w szystkim te przejaw y pop­ kultury, które m ożna byłoby um ieścić n a styku - sztuki i codzienności, oporu i konsum pcji, szyku i kiczu.

Rubieże to tak że p rzestrzeń w alki o w ładzę - nie od dziś wiadomo, że uw ikłanie popkultury w politykę (a także - o czym a k u rat N acher nie mówi zbyt dużo - polityki w popkulturę) może m ieć trudne do przewidzenia skutki. H istoria pokazuje jed n ak , że nad owymi sku tkam i próbowano zapanować - nie bez znaczenia dla tak ich działań je s t ekonom ia dyskursywna. Pod tym po­ jęciem kryje się przede w szystkim k w estia decyzji, k tó rą - w dużym uprosz­ czen iu - m ożna podsumować ja k o rozstrzygnięcie dotyczące tego, o czym mówić, a co pominąć.

Innym zagadnieniem , które porusza w swoim tekście N acher, a które rów­ nież można umieścić w przestrzeni w alki o władzę, są przem iany w kulturze tanecznej. To w łaśnie tu taj odnaleźć m ożna „potencjalne, płynne i przelotnie m aterializow ane strateg ie oporu wobec dom inujących polityk cielesn ości”5. W arto przy tym zaznaczyć, że owe strateg ie oporu m ieszają się ze strateg ią przyzwolenia, tworząc sw oisty am algam at znaczeń, nad którym trudno je s t zapanować.

W śród dziesięciu kw estii, którym au torka poświęca więcej uwagi, pojaw ia­ ją się także zagadnienia zw iązane z ekologicznym stylem życia i modzie na

muzykę etniczną. Zarówno przedrostek eko- ja k i etno- pełnią od jakiegoś cza­ su funkcję chwytliwego sloganu reklamowego. W zrost świadomości społecznej sprawił, że n a znaczeniu zysk ała postaw a ograniczająca negatyw ny wpływ lu ­ dzi n a środowisko natu ralne. Podobny sukces odniosła prom ocja w o rld m u sic. Dość szybko okazało się jed n ak , że zachw yt etn icznością może iść w parze

2 M.J. Penn, E.K. Zalesne, Mikrotrendy. Małe siły, które niosą wielkie zmiany, tłum. K. Sobiepanek-Szczęsna, Warszawa 2011.

3 Anna Nacher pisze: „pozornie nieznaczące praktyki z poziomu codzienności skupiają w sobie wiązkę problemów o poważnych politycznych kontekstach” (A. Nacher, dz. cyt., s. 308).

4 Zob. M. Krajewski, Kultury kultury popularnej, Poznań 2003. 5 A. Nacher, dz. cyt., s. 28.

(4)

z postaw ą neokolonialną i m echanizm am i władzy dyskursyw nej6, a ekologicz­ ny styl życia realizow ać się dzięki zabiegom typowym dla ku ltury konsum pcji7. Podwójne u w ikłanie nie om ija i innych p rzestrzen i k u ltu ry popularnej: je ś li naw et uznam y m edia taktyczne za przejaw kontrkulturow ych elem en­

tów w sferze mediów, to - n a co zw raca uwagę au torka R u b ieży ku ltu ry p o ­

p u la r n e j - trudno będzie pominąć fakt, że k rytyku ją one przestrzeń, w której

sam e funkcjonu ją. K o n te stacja zastanego porządku prowadzić może jed n ak do rozwoju mediów, a w dalszej konsekw encji - także do zm ian natu ry spo­ łeczno-politycznej. J e ś li bowiem przyjm iem y za N acher, że „działalność w ob­ szarze mediów taktycznych będzie dotyczyła nie tylko stosunkowo tradycyj­ nej działalności tw orzenia »własnych« mediów; będzie czymś w ięcej - będzie aktywizm em, który rozgrywa się w sam ym użytkowaniu, przechwytywaniu, rekonfiguracji i przejm ow aniu mediów”8, to dość łatwo m ożna wywnioskować, że ta k a działalność będzie nosić znam iona nieposłuszeństw a obywatelskiego - ja k ie formy może ono przybrać, m ogliśmy się przekonać przy okazji prote­ stów przeciw ACTA.

P roblem aktyw ności użytkowników S ieci przedstaw ia N acher w kon tek­ ście mediów społecznościowych. A utorka zaznacza, że obecnie n a znaczeniu tra ci rozdzielanie św iata n a w irtualny i realny. Żyjemy przecież w „przestrze­ ni augm entow anej”9, w której niem al ciągle m am y dostęp do danych pocho­ dzących z In tern etu . Zaobserwować możemy też ponowne zain teresow anie m aterialnością, co wiązać może się i z k olejn ą cechą współczesnych mediów - taktyln ością. A utorka R u b ie ż y ... zauw aża, że coraz ch ętniej posługujem y się dotykiem, a to prowadzi j ą do w niosku, że „z jed n ej strony technologia sta je się znacznie bliższa ciału, a z drugiej - granice między technologią kom­ puterow ą a światem , w którym toczy się n asza codzienność, są coraz m niej wychw ytyw alne”10. Codzienność w kracza też do mediów społecznościowych (czego doskonałym przykładem je s t Facebook) - wolimy w nich funkcjonować pod w łasnym nazw iskiem niż korzystać z wyobraźni do tw orzenia awatarów (przykład: Second Life). N ie oznacza to jed n ak , i z tego zdaje sobie sprawę N acher, że tożsam ość w irtu aln a nie je s t konstruow ana i dostosowywana - po prostu, przez fa k t przenikania się św iata cyfrowego i realnego, nie może być mowy o całkow itym „wymyśleniu” siebie.

Problem tożsam ości pojaw ia się także przy okazji innego zagadnienia po­ ruszanego przez N acher - hipsterstw a. Bad aczka śledzi historyczne uw ikłania tego fenom enu współczesności i dochodzi do kilku interesujących wniosków, z których najciekaw szy wydaje się ten mówiący o h ip sterach ja k o dowodzie na „śmierć tożsam ości i śm ierć kon trku ltu ry rozum ianej w kategoriach pewnej dość całościowej, spójnej światopoglądowo, estetycznie i społecznie propozycji,

6 Tamże, s. 117. 7 Tamże, s. 174. 8 Tamże, s. 201.

9 Zob. L. Manovich, Poetyka przestrzeni powiększonej, tłum. A. Nacher, w: Miasto w sztuce

- sztuka miasta, red. E. Rewers, Kraków 2010.

(5)

244

D aria Bruszew ska

definiowanej przez dyskurs autonomizm u wobec ku ltury głównego n u rtu ”11. Owa śm ierć je s t n a to m ia st w ynikiem - ja k dowodzi au to rk a R u b ie ż y ... - „odmowy prawdziwego zaangażow ania w p rojekt tożsam ości. Sprow adzenia go do k w estii pow ierzchownej, naskórkow ej i w yrażanej za pomocą fasonu spodni, okularów przeciwsłonecznych i k ształtu fryzury”12.

K ulturow y sprzeciw w yrażać m ożna n a wiele sposobów: począwszy od od­ mowy jakiegokolw iek zaangażow ania, przez kliktyw izm (aktyw ność ograni­ czoną do k lik an ia odpowiedniego pola - n a przykład „lubię to” przy okazji pe­ tycji rozsyłanych drogą elektroniczną), dalej ja k o objaw slacktyw izm u (czyli, ja k proponuje N acher, „aktywizm u piżamowego”), aż do udziału w g u e r illa

g a r d e n in g (ogrodowej partyzantce). W jednym z rozdziałów om aw ianej k siąż­

k i znaleźć m ożna ciekaw ą analizę fenom enu przekształcania m iejskiej prze­ strzen i w m yśl zasady „zrób to sam ”, k tó ra wydaje się wpisywać w znacznie ogólniejszy problem - ku ltury partycypacji. O kazuje się oto, że współczesny u czestnik ku ltury nie je s t wyłącznie biernym odbiorcą w rażeń (jak chcieliby go widzieć „apokaliptycy”13), ale w coraz większym stopniu s ta ra się odpowia­ dać za przestrzeń, w k tórej żyje.

W spółczesne rewolucje nie wybuchają, ale raczej „pełzają” - zw raca n a to uwagę N acher, gdy opisuje ku ltu rę typu slow . U podstaw tej idei legła n ie­ zgoda n a w ielkom iejski pośpiech i bezrefleksyjność, a w koncepcji powolności znaleźć m ożna odpowiedź n a k ilk a ważnych problemów: proces globalizacji, b ioinżynierię, deficyt uw agi14. W ponowoczesnym św iecie czas je s t jednym z najw iększym dóbr, stającym się, coraz częściej, jed n o stk ą niem al m onetar­ ną, a Eliadow skie rozróżnienie n a czas święty i świecki wydaje się tracić na znaczeniu. Nie dziwi zatem , że w zrasta społeczne zapotrzebowanie n a zm ianę i odnalezienie „własnego rytm u”.

Zm iany zachodzące w społeczeństwie m ożna prześledzić także przy użyciu jeszcze jednego zakresu tem atycznego, a m ianowicie doświadczenia psychode­

licznego (będę się trzym ała tej formy językow ej, choć N acher napom ina, żeby prym at dać poprawnej - psychedelicznego). Czuję się zobowiązana zaznaczyć, że rozdział poświęcony tem u zagadnieniu uw ażam za słaby pu nkt R u b ie ż y

k u ltu ry p o p u la r n e j. Szkoda, że au torka nie w zięła pod uwagę podszeptu pani­

ki, o istn ien iu której inform uje czytelnika, bo refleksje dotyczące halucynoge- nów niepotrzebnie rozb ijają in teresu jący tok rozważań.

N ach er d eklaru je, że nie in te re su je je j p isan ie sen su s tr ic to naukow e i owej d eklaracji daje wyraz w swoim tekście: kolejne rozdziały są wynikiem nie tylko godzin spędzonych w bibliotece, ale także - i to wydaje się szczególnie cenne - własnych doświadczeń popkulturowych. W tekście m ożna znaleźć też inform acje o podwójnej roli, w ja k ie j w ystępuje autorka: badaczki ku ltury i je j kreatorki. Tym sam ym N acher uprawom ocnia tezę, że wśród k u ltu r kultury

11 Tamże, s. 358. 12 Tamże, s. 358-359.

13 Zob. U. Eco, Apokaliptycy i dostosowani. Komunikacja masowa a teorie kultury maso­

wej, tłum. P. Salwa, Warszawa 2010.

(6)

popularnej bez trudu m ożna w skazać ku ltu rę uczestnictw a. Przy okazji oka­ zuje się też, że oddolne, niszowe in icjatyw y m a ją szansę w yw ierać istotn y wpływ n a mody obow iązujące w p rzestrzen i popkultury. Pierw szoosobowa n a rra c ja spraw ia, że k siążk a sta je się zach ętą do polem iki - au torskie „ja” w ydaje się je d n a k przygotowane n a p oten cjalne dyskusje i nie rości sobie praw do wszechwiedzy. Isto tn a to z a le ta w przypadku książki, k tó ra opisuje św iat niejednoznaczny, którego postrzeganie zależy przecież od naszych indy­ w idualnych preferencji i gustów.

M yliłby się jed n a k ten, kto zechciałby - z uwagi n a przystępny styl - wpi­ sać książkę N acher w przestrzeń publicystyki. A utorka zręcznie żongluje me- dioznawczymi term inam i, bez trudu prowadzi nas przez lab iry nt opracowań, nie tra ci rezonu, gdy przychodzi je j mówić o kw estiach bardzo współczesnych, ale nie boi się też przyznać do pewnej bezradności wobec analizow anych przez siebie zjaw isk - zbyt nieokreślonych, zbyt obszernych, w ym ykających się pró­ bom opisu.

N acher jednoznacznie opowiada się po stronie tych badaczy, którzy doko­ n u ją rozróżnienia między k u ltu rą popularną i m asow ą oraz - co niezwykle w ażne (i wciąż, n iestety, rzadkie) - sto su ją do ich opisów adekw atne k a te ­ gorie. A utorka w plata w swoje rozw ażania przykłady, które pozw alają zilu­ strow ać problem atyzowane przez n ią zagadnienia - a są to przykłady, które z pew nością m ożna uznać za trafn e i odkrywcze.

Dziwić może n ato m iast fakt, że au torka, bez problemów poruszająca się w p rzestrzen i w ielu tekstów , w swoich rozw ażaniach nie pośw ięca uwagi książce Jo se p h a H eatha i Andrew P o tte ra 15. Ich tezy w ydają się przecież nie tylko współbrzmieć z opiniam i N acher, ale stanow ią ich doskonałą ilu strację. Co ciekawe, in n ą cechą w spólną k siążk i kanad yjskich badaczy oraz polskiej kulturoznaw czyni je s t fakt, że wszyscy oni odwołują się do w łasnych doświad­ czeń zw iązanych z przynależnością do ruchów oddolnych, subkulturowych.

R u b ie ż e ku ltu ry p o p u la r n e j to pu blikacja nie tylko ważna, ale też insp iru ­

ją ca . N acher porusza wiele tem atów i, choć dla niektórych czytelników może być to wadą książki, żadnego nie tra k tu je ja k o p rojektu skończonego. Sądzę, że działanie au torki je s t typowe dla osób, które rozum ieją popkulturę i zdają sobie sprawę z faktu, iż nie m a ona początku i końca, a próby udowodnienia, że m ożna przedstaw ić je j całościowy opis, sp ełzają n a niczym 16. A nna N acher w draża też, co nie je s t wcale tak ie częste, sformułowany przez siebie postulat, który w yraża w prostym stwierdzeniu: „Badania ku ltury popularnej w świe- cie przepływów w ym agają p rzestrojen ia soczewek i zm iany perspektyw y”17.

R u b ie ż e k u ltu ry p o p u la r n e j stanow ią in te re su ją cą realizację tego zalecenia

i doskonały przyczynek do pow stania kolejnych publikacji, które wchodziłyby z om aw ianą p racą w dialog.

15 J. Heath, A. Potter, Bunt na sprzedaż, tłum. H. Jankowska, Warszawa 2010.

16 Marek Krajewski pisze o swojej książce, że „Wyrasta ona z nieprzyjemnego doświad­ czenia niemożności stworzenia obrazu całości, ale też z wyrzeczenia się takiej potrzeby. Potrzeba ta bowiem ufundowana jest na arogancji i przepełnionym przemocą roszczeniu do wyjaśniania wszystkiego” (M. Krajewski, POPamiętane, Gdańsk 2006, s. 5).

(7)

246

D aria B ruszew ska

B i b l i o g r a f i a

Eco U., Apokaliptycy i dostosowani. Komunikacja masowa a teorie kultury masowej, tłum. P Salwa, Warszawa 2010.

Heath J., Potter A., Bunt na sprzedaż, tłum. H. Jankowska, Warszawa 2010. Krajewski M., Kultury kultury popularnej, Poznań 2003.

Krajewski M., POPamiętane, Gdańsk 2006.

Manovich L., Poetyka przestrzeni powiększonej, tłum. A. Nacher, w: Miasto w sztuce - sztuka

miasta, red. E. Rewers, Kraków 2010.

Nacher A., Rubieże kultury popularnej. Popkultura w świecie przepływów, Poznań 2012. Penn M.J., Zalesne E.K., Mikrotrendy. Małe siły, które niosą wielkie zmiany, tłum. K. Sobiepa-

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pisano tez˙, z˙e gdy chce sie ˛ zdefiniowac´ „to, co było ideologia˛ faszyzmu, stwierdza sie ˛, z˙e ideologia taka nigdy nie istniała, albo tez˙, z˙e nadbudowa ideologiczna

Czy Zamawiający dopuści w Zadaniu nr 3, Pozycji nr 7 igłę o długości 36mm oraz opakowanie handlowe zawierające 36 saszetek, z odpowiednim przeliczeniem ilości w

Podaj nazwę kategorii znaczeniowej rzeczowników pochodnych, do której należy rzeczownik czytelniczka i podkreśl jego formant, a następnie za pomocą tego samego formantu

alkoholu i wskazaniem, ie w wypadku niekt6rych ich kategorii oQPowiedzi na umieszczone w kwestionariuszu pytania nie mogq odda6 naleiycie sposobu ich pieia. ~a to

Najczęstszym sposobem ewidencji jest założenie zeszytu, w którym notuje się imię, nazwisko, datę i ilość wydanego sprzętu (7 placówek). W jednej z placówek

nie duszy — zazwyczaj przyjmuje się bowiem, że dusza jest tym składnikiem człowieka, który po śmierci ciała nie ginie, lecz przebywa w jakiejś rzeczywis­.. tości

W matematyce natomiast, akceptując osłabiony logicyzm, uznawał możliwość sprowadzenia jej pojęć (pierwotnych) do pojęć logicznych - przy niesprowadzalności

z obecnych ponad 700 szpitali znalazłoby się w takiej sieci, byłby to duży krok w kierunku do- syć rewolucyjnych zmian naszego systemu ochrony zdrowia.. Jeśli się w niej znajdzie