Spotkanie rocznika 1970–1975 Wydzia³u Geologii Uniwersytetu Warszawskiego
Minê³o kolejnych piêæ lat i nast¹pi³ czas trzeciego ju¿spotkania rocznika 1970–1975 Wydzia³u Geologii UW. Potrzeba wspólnych spotkañ pojawia siê po czterdziestce, kiedy to coraz wiêcej wspomnieñ siêga do pocz¹tków naszej m³odoœci. Pierwsze dwa jubileusze (1995, 2000) odby³y siê z wielk¹ pomp¹ i przemówieniami w eleganckich lokalach. Teraz, chc¹c uczciæ 30-lecie, postanowiliœmy wyjechaæ w Góry Œwiêtokrzyskie, a przede wszystkim do Chêcin — terenu naszych pierwszych zmagañ z geologi¹, pierwszych przyjaŸni i mi³oœci. Wszyscy wiemy, ¿e Chêci-ny to miejsce magiczne i chocia¿ nie ma tam ju¿ Niem-czówki ani Zag³oby, to nadal stoi góra Zamkowa, Zelejowa i kamienio³om Szczerba, gdzie zdobywaliœmy pierwsze szlify jako geolodzy.
Trud organizacji imprezy wziê³a na siebie Zosia Æwiert-niewska i jej m¹¿ Micha³. Zdo³ali oni wszystko dopi¹æ na ostatni guzik. W piêkny paŸdziernikowy pi¹tek, po pracy, uczestnicy wyprawy zaczêli siê schodziæ pod gmachem Pañstwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie, sk¹d mia³ odjechaæ autokar. Ile¿ by³o okrzyków radoœci, przywi-tañ, uœcisków i ca³owania. Niepotrzebne nam by³y tablicz-ki identyfikacyjne. Wreszcie ruszyliœmy w d³ug¹ i weso³¹ podró¿, która up³ynê³a na rozmowach ka¿dego z ka¿dym. Szybko dowiedzieliœmy siê, kto czym siê zajmuje, co robi¹ dzieci i czy s¹ wnuki. PóŸnym wieczorem dojechaliœmy do oœrodka Wierna w Bocheñcu, gdzie czeka³ na nas grill i beczka piwa. Wspomnieniom i œpiewom nie by³o koñca.
Nastêpnego dnia wyruszyliœmy w trasê naszych daw-nych wycieczek. Najpierw poszliœmy do kamienio³omu na górze Rzepce, którego nikt nie pamiêta³, ale wszyscy pró-bowali sobie przypomnieæ, a nastêpnie na Górê Zamkow¹. Zamek to ju¿ nie te same ruiny, na których mo¿na by³o o ka¿dej porze dnia i nocy byæ, tañczyæ i œpiewaæ. Teraz s¹
289 Przegl¹d Geologiczny, vol. 54, nr 4, 2006
Ryc. 1. Znów razem pod zamkiem w Chêcinach. Fot. M. Bruj
tam bilety i przewodnik, który opowiada o historii zamku i okolicy. A my ch³onêliœmy panoramê, przypominaj¹c sobie ró¿ne miejsca z dawnych lat. U podnó¿a Góry Zamkowej rozsiad³y siê kramiki z pami¹tkami i za³o¿ono ma³e muzeum geologiczne. Czêœæ z nas schodzi³a na rynek star¹ tras¹, po stoku pó³nocnym, tocz¹c siê jak dawniej i trzy-maj¹c korzeni.
Chêciny zastaliœmy takie, jak trzydzieœci lat temu. Przeszliœmy przez centrum i skierowaliœmy siê do szko³y. Ka¿dy pamiêta³ inny epizod praktyk i zdarzeñ zwi¹zanych ze szko³¹. Ktoœ wspomina³ apele na dziedziñcu, inny — jak trudno by³o spaæ na piêtrowych ³ó¿kach, jeszcze inny — jak w³azi³o siê po rynnie na piêtro albo ca³e korytarze pe³ne roz³o¿onych map. Ka¿dy z nas przywo³a³ inny obraz tego miejsca, a wspólnie stworzyliœmy niezwykle wzruszaj¹cy fragment wa¿nego kawa³eczka naszego ¿ycia studenckie-go. Smutno by³o opuszczaæ to miejsce — chocia¿ zrobiliœ-my to przez dziurê w p³ocie.
Kolejnym etapem by³a Miedzianka. Tam zagra³y instynkty geologiczne, nawet u tych, którzy z geologi¹ od lat ju¿ nie maj¹ do czynienia. Wszyscy mieli m³otki i zawziêcie stukali na ha³dach w poszukiwaniu lazurytów i malachitów. Zbiory by³y œrednie, ale zabawa i widoki wspania³e. Potem d³ugo szukaliœmy autokaru i dosyæ zmê-czeni ruszyliœmy do oœrodka.
Po powrocie do Bocheñca okaza³o siê, ¿e zebra³a siê spora grupa ludzi z mocnym postanowieniem odwiedzenia jeszcze Góry Bocheñskiej. Zamiast odpoczywaæ przed balem, poszliœmy, lecz na górê nie uda³o nam siê wejœæ, gdy¿ drzewa tak poros³y, ¿e ca³kiem j¹ zas³oni³y i nie wia-domo by³o gdzie nale¿y iœæ. Tylko na intuicjê skazani, klucz¹c w¹sk¹ œcie¿k¹, trafiliœmy wreszcie na rzekê Wiern¹.
Wzd³u¿ jej brzegów, wspominaj¹c dawn¹ k¹piel, wróci-liœmy ciemn¹ noc¹ do oœrodka. Zmêczywróci-liœmy siê nieco, lecz to nie przeszkodzi³o nam szaleæ do rana.
Na balu wszyscy bawili siê jak za dawnych lat. Ka¿dy przywióz³ zdjêcia swoich dzieci oraz swoje z dzieciñstwa i m³odoœci. Ogl¹daliœmy je, zgaduj¹c kogo przedstawiaj¹. Na œcianach porozwieszane by³y i opisane czarno-bia³e zdjêcia z naszych dawnych praktyk, wycieczek i rajdów. By³y tam zdjêcia z kursu geologicznego, pomiarów geode-zyjnych, wycieczek tematycznych i rajdu bieszczadzkiego. Ogl¹daj¹c je, rozpoznawaliœmy przeró¿ne sytuacje i zdarze-nia. Obok puszy³y siê piêkne, kolorowe zdjêcia z poprzednich spotkañ. Bardzo d³ugo wszyscy stali przy tych œcianach, zanim zasiedli do jedzenia i ruszyli do tañca. Wspomnie-niom nie by³o koñca, bardzo du¿o te¿ by³o œmiechu i ¿artów.
W dniu powrotu by³o ju¿ powa¿niej. Zwiedziliœmy jaskiniê Raj i kamienio³om w Barczy. Po jaskini oprowa-dza³a nas przewodniczka, której uwa¿nie s³uchaliœmy, szczególnie gdy opowiada³a o dawnych i wspó³czesnych mieszkañcach tych podziemi, a w Barczy wspominaliœmy k¹piel w czystej wówczas, lazurowej wodzie.
No i nadszed³ smutny czas rozstania. Zdaliœmy sobie sprawê z tego, ¿e trzydzieœci lat po ukoñczeniu studiów odbyliœmy podró¿ sentymentaln¹ i wraz z ni¹ wszystko od nowa prze¿yliœmy. I nie by³o to re¿yserowane.
Podsumowaniem jubileuszu by³ wniosek, ¿e takie spot-kania s¹ dla nas wa¿ne i potrzebne, ¿e nastêpne spotkanie bêdzie nie za piêæ lat, tylko za dwa, choæ przy po¿egnaniu pod PIG-iem niektórzy uwa¿ali, ¿e trzeba siê spotkaæ ju¿ za rok. W planie s¹ Sudety...
Ewa Œnie¿ek
Wystawa fotograficzna Geologia z profilu i en face
w Muzeum Geologicznym PIG w Warszawie
Gdy w czerwcu 2005 r., z inicjatywy dyrektora PIG ds. zasobów informacji geologicznej, prof. dr hab. Marka Gra-nicznego, zosta³ og³oszony konkurs fotograficzny dla pra-cowników Pañstwowego Instytutu Geologicznego, nikt nie spodziewa³ siê tak powszechnego odzewu. Na konkurs
Geologia z profilu i en face wp³ynê³o ponad 300 fotografii,
przedstawiaj¹cych wiele ciekawych miejsc w Polsce i na œwiecie. Jury konkursu bra³o pod uwagê walory dydak-tyczne, dokumentacyjne i estetyczne fotografii przedsta-wiaj¹cych ró¿ne procesy oraz obiekty geologiczne i geo-morfologiczne, jak równie¿ pracê geologa w terenie. Przy-znano trzy nagrody w postaci aparatów cyfrowych.
I nagrodê zdoby³a Barbara Jaranowska z Warszawy za pracê Wulkan b³otny. II nagrodê otrzyma³a El¿bieta Gawli-kowska z Oddzia³u Dolnoœl¹skiego PIG we Wroc³awiu za fotografiê Jaszczurka, trzeci¹ zaœ — Jacek KoŸma, rów-nie¿ z Oddzia³u Dolnoœl¹skiego PIG, za pracê £uk
Mu¿a-kowa.
Te i inne fotografie mo¿na obecnie ogl¹daæ na pokon-kursowej wystawie w Muzeum Geologicznym PIG w War-szawie. Jury konkursu uzna³o bowiem, ¿e oceniane prace by³y ciekawe i warte upowszechnienia. Wybrano 70 foto-gramów, które wyeksponowano w holu g³ównym muzeum. W otwarciu wystawy, które odby³o siê w dniu 08.03.2006 r., wziêli udzia³ miêdzy innymi dyrektor Departamentu
Geo-logii i Koncesji Geologicznych w Ministerstwie Œrodo-wiska Henryk Jacek Jezierski oraz pose³ na Sejm RP Jan Rzyme³ka. Przybyli te¿ liczni goœcie z zaprzyjaŸnionych muzeów warszawskich. Symbolicznego przeciêcia wstêgi dokona³y Magdalena Stacewicz — zastêpca dyrektora PIG ds. ekonomicznych oraz Katarzyna Skurczyñska-Garwo-liñska z Muzeum Geologicznego PIG — autorka scenariu-sza ekspozycji.
Wed³ug zgodnej opinii zebranych na uroczystoœci, eksponowane fotogramy cechuje wysoki poziom artystycz-ny. Okazuje siê, ¿e wœród pracowników PIG jest niema³e grono osób potrafi¹cych nie tylko fotografowaæ ciekawe obiekty, ale te¿ którym nie obca jest trudna sztuka kompo-zycji zdjêæ.
Organizatorzy zapowiedzieli kontynuacjê konkursu w latach nastêpnych.
Wystawê mo¿na zwiedzaæ w godzinach otwarcia mu-zeum (od poniedzia³ku do pi¹tku w godzinach 9:00–15:00, w niedziele — 10:00–14:00) do po³owy maja bie¿¹cego roku. Prace konkursowe s¹ równie¿ zaprezentowane na stronie internetowej PIG.
W³odzimierz Mizerski Serwis fotograficzny na str. 364
290