• Nie Znaleziono Wyników

View of Spanish Polonia Historical-Social Characterization

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Spanish Polonia Historical-Social Characterization"

Copied!
38
0
0

Pełen tekst

(1)

S T U D IA P O L O N IJN E T. 22. L u b lin 2001 A G N IE S Z K A B A N A S Z E K

POLONIA HISZPAŃSKA

CHARAKTERYSTYKA HISTORYCZNO-SPOŁECZNA

I. P O L A C Y W H IS Z P A N II D O II W O JN Y Ś W IA T O W E J

W historii em igracji polskiej nie o b serw u jem y m asow yc h w y jaz d ó w P o la ­ ków na Półw ysep Pirenejski. E m ig rac ja p olska do H iszpanii nigdy nie o sią g ­ nęła takich rozm iarów , ja k miało to m iejsce w przypadku Francji, K a nady czy Stanów Z jednoczonych. P oczą w szy od średniow iecza aż po w ie k X X p o je ­ dyncze osoby lub n iew ielkie grupy P o la k ó w udaw ały się do H iszpanii.

P ierw szą P o lk ą tam o sia d łą by ła R yksa, córka W ła d y sła w a II W y g n a ń ca. W 1152 r. została ż o n ą A lfonsa VII, k róla Kastylii i L eonu, który od 1135 r. używ ał tytułu „cesarza całej H is zp a n ii” . R yksa zapisała się w historii swojej nowej Ojczyzny jako w ielka pro p a g ato rk a w iary chrześcijańskiej oraz z a ło ż y ­ cielka i protektorka wielu klasztorów . Prace R yksy k o n ty n u o w a ła jej córka S ancha - żona króla aragońskiego A lfo n sa II. W roku 1181 S an c h a założyła w aragońskim m iasteczku Sijena pierw szy żeński klasztor szpitalny z re g u łą joannitów . K lasztor ten, zw any M onasterio de Sijena, za jm o w a ł w yjątk o w o w y so k ą pozycję w życiu religijnym , p o litycznym i e k o n o m icz n y m A r a g o n i i 1.

W wieku XIII i XIV przez H iszpanię p rzetoczyła się fala p ielg rz y m ó w polskich podróżujących do grobu św. J a k u b a w S antiago de C om postela.

Mg r Ag n i e s z k a Ba n a s z e k - In s ty tu t B a d a ń n ad P o lo n ią i D u s z p a s te rs tw e m P o lo ­

nijn y m K U L, L u b lin , A l. R a c ła w ic k ie 14.

1 P or. A. P r z e ź d z i e c k i , S ia d y B o le s ła w ó w p o ls k ic h p o o b c yc h k ra ja c h , W a rsz a w a 1853; W . D w o r z a c z e k , K. M a l e c z y ń s k i , D zie je R y k s y c ó rk i W ła d ys ła w a W yg n a ń ca ślą sk ieg o , c e s a r z o w e j H is z p a n ii i h r a b in y P ro w a n sji, L w ó w 1933; P . D a v i d, R ic h ild e d e P o lo g n e en E sp a g n e , en P ro v e n c e e t en L a n g u e d o c (1 1 5 2 -1 1 7 6 ), P a ris 1933.

(2)

N aw iedzili to m iejsce m iędzy innymi: K lem en s z M o sk o rze w a, Jakub C ztan z R ogow a, F ranciszek z Szubina i Stanisław V e d e rk e re 2.

W roku 1490, na zaproszenie królów katolickich Izabeli i F erdyna nda, przybył do Sewilli Stanisław Polak (Estanislao P olono). O tw orzył tam w ra z z N iem cem , M einardem U ngutem , p ie rw sz ą drukarnię, w której w latach 1491-1499 w ydano drukiem 118 dziel (nie licząc w znow ień). Od 1496 r. kierow ał dru k a rn ią sam odzielnie, a w 1503 r. założył rów nie ż d ru k a rn ię w uniw ersyteckim m ieście A lcala de H enares i zapisał się w historii H iszpanii jako autor szczytow ych osiągnięć kunsztu drukarskiego ó w czesnej e p o k i3.

W wieku XVI długie lata spędził na d w o rz e K arola V biskup w arm iński Jan D antyszek (1485-1548), pełniąc tam rolę a m b asa d o ra Z y g m u n ta Starego. Biskup D antyszek za p oczątkow ał stosunki d y p lo m a ty c z n e m iędzy P o ls k ą i Hiszpanią, które rozwijały się dy n am icz n ie w w ieku X V I i XVII. W tym też okresie do H iszpanii udała się duża liczba polskich d y plom atów , m.in. W o j ­ ciech Krylski, Jakub Górski, Stanisław V oge lw eder, Filip O w adow ski, M ik o ­ łaj S ękow ski, biskup płocki P iotr D unin W olski oraz S tanisław M akow ski. Nie brakow ało też polskich p o d róż ników , którzy w tym okresie zw iedzali Hiszpanię, a byli to m.in. A ndrzej T ęczyński, Jan T arnow ski, Stanisław R a ­ dziwiłł i S zym on B iałogórski4.

Najbardziej zn a n ą podróż do H iszpanii odbył w roku 1611 Jakub Sobieski, ojciec króla Jana III S obieskiego. Z w iedził c a łą H iszpanię, czego efektem były spisane w 1642 r. pam iętniki (D w ie p o d r ó ż e J a k u b a Sobieskiego ojca

króla J a n a III odbyte p o krajach europejskich w latach 1607-13 i w I 6 3 8 ) 5.

W latach 1674-1675 p rzebyw ał na d w o rz e K a ro la II k a nonik A ndrzej C h ry ­ zostom Załuski (1650-1711), w ysłany tam przez p ry m a s a K a zim ie rza F. C z a r­ toryskiego (1620-1674), aby uzyskać od króla H iszpanii pom oc m ate ria ln ą lub zbrojną do walki z T u rk a m i6.

2 P o r. G . M а к o w i e с к a, P o d r o g a c h p o ls k o -h is z p a ń s k ic h , K ra k ó w 1984, s. 25. 3 S ta n is ła w P o la k, w: P o la c y w h is to r ii i k u ltu rz e k ra jó w E u r o p y Z a c h o d n iej. S ło w n ik b io g ra fic zn y , pod red. K. K w a ś n ie w s k ie g o i L. T rz e c ia k o w s k ie g o , P o z n a ń 1981, s. 4 1 0 -4 1 1 ; zob. A. R u p p e 1, S ta n is la u s P o lo n u s. P o ls k i d ru k a r z i w y d a w ca w c z e s n e j d o b y w H isz p a n ii, K rak ó w 1970.

4 P o r. L. F i n к e 1, P o se ls tw a J a n a D a n ty szk a , L w ó w 1879; S. С i e s i e 1 s к a - B o r k o w s k a , L e s v o ya g e s d e P o lo g n e en E sp a g n e e t en P o r tu g a l а и х X V е e t X V I е s ie c le s [nadb. z „A rch iv u m N e o p h ilo lo g ic u m ” I], K ra k ó w 1934, s. 3 0 2 -3 1 4 ; D a n ty s z e k J a n , w: P o la c y w h isto rii, s. 9 4 -9 5 ; M a k o w i e c k a , P o d r o g a c h , s. 43, 58, 83.

5 W y d an ie w sp ó łc z esn e : J. S o b i e s к i, P e r e g r y n a c ja p o E u r o p ie 1 6 0 7 -1 6 1 3 , o p ra ć. J. D łu g o sz , W ro cław 1991.

(3)

20 VI 1738 r. żoną K arola III, późniejszego w ładcy H iszpanii, została Maria Am alia, córka króla Polski A ugusta III Sasa. W historii H iszpanii z a p a­ miętana została jak o m ecenaska sztuki, propagatorka p o k o jow ego ro z w ią z y w a ­ nia konfliktów oraz działaczka na rzecz podniesienia poziom u życia w H is z p a ­ nii. W latach 1759-1766 przebyw ał w M adrycie polski m alarz T ade usz (Ko- nicz) K untze (1732-1799). N am alow ał tam wiele obrazów o tem atyce religij­ nej, zdobiących do dziś kościoły m adryckie, m iędzy innym i kościół św. B arb a­ ry i kościół N ajświętszego Sakramentu. W marcu 1791 r. p rz ybył do H iszpanii hrabia Tadeusz M orski (1752 [lub 1754J-1825), aby objąć k ierow nictw o nad polską placów ką d y p lom atyczną w M adrycie. H rabia M orski p row adził tam działania na rzecz uzyskania od w ładz hiszpańskich m oralnego poparcia w sprawie niepodległości Polski. Z a prow adzenie polityki antyrosyjskiej został odwołany ze stanow iska am basadora przez podkanclerza J o ac h im a C hreptow i- cza i we w rześniu 1791 r. opuścił M adryt. N a placó w ce pozostał jedynie polski charge d ’affaires - Kajetan Zbyszew ski, który w yjechał z H iszpanii po oficjalnej likwidacji am basady polskiej w M adrycie w 1794 r.7

W iększa grupa P olaków pojaw iła się w H iszpanii w 1808 r. Byli to le g io ­ niści polscy w służbie N ap o le o n a I, biorący udział w o b lęże niu S aragossy i w bitwie pod Samosierrą. R annym P olakom p o m ag ały kobiety hiszpańskie. W iele z nich zostało później żonam i legionistów i udało się z nim i do Polski. W 1836 r. rozpoczęły się w H iszpanii v ojny karlistow skie, w k tórych brali udział Polacy w yw odz ący się z popo w stan io w e j em igracji przeb y w ają cej w Paryżu, m iędzy innym i H. K rajew ski, M. H orain, L. Skarżyński, A. Pą- gowski, J. W oroniecki, A. Jędrzejow ski, M. Sw idziński, W. C ieciszew ski. Kilkunastu P olaków - byłych żołnierzy N apoleona, u cz estników w ojen karlis- towskich oraz uciekinierów po upadku pow stan ia sty czn io w e g o osiedliło się w Hiszpanii w ykonując różne zaw ody. Do n ajcie k aw szy c h postaci tam tego okresu należy J ó z e f L eonard (1840-1908) - dziennikarz publik u ją cy na ła ­ m ach „Los N o v e d ad es ” i „G aceta de M ad rit” , cz ło n e k S to w arz y szen ia Pisarzy i Artystów H iszpańskich (A sociacion de Escritores у Artistas E spanoles). Na U niw ersytecie M adryckim w latach 1877-1879 w ygłosił on szereg w y k ład ó w o Polsce przypom inając, że chociaż została w y m a z a n a z m apy, to nigdy nie zniknął naród polski. K o le jn ą p o stacią był ksiądz Feliks R ó żański. W latach 1875-1884 pełnił funkcję d yre ktora królew skiej biblioteki, m ieszc ząc ej się w klasztorze El Escorial koło M adrytu. Jem u to b iblioteka za w d zięc za u porządkow anie zbiorów i założenie p ierw szego katalogu rękopisów . W y so k ie

(4)

stanowiska w X IX w ieku za jm ow a ło w H iszpanii j e s z c z e trzech Polaków: Michał Horain (1805-1855) - członek h iszpańskiego sztabu g ene ralnego, Alfons P ogonow ski - dy re k to r je d n e g o z m adryckich liceów i H e n ry k Ż b i ­ kowski - burm istrz Sewilli. W w ieku XIX znalazło się na ziem i h iszpańskiej dw óch polskich p o d róż ników -bada czy: T eo d o r T ripllin (1 8 1 3 -1 8 8 1 ) oraz Stanisław B ełza (1849-1929)8.

Pod koniec w ieku X IX do H iszpanii przybyło wielu polsk ich n a u k o w c ó w , pisarzy, m uzyków , którzy zdobyli s z e ro k ą popularność w h is z p a ń sk ic h k rę­ gach naukow ych i artystycznych. W roku 1886 p rzyjechał do H iszp a n ii - jeszcze jako student filozofii - W ince n ty Lutosław ski (1 863-1954). N aw iązał tu w spółpracę z poetam i hiszpańskim i: R am o n em de C a m p o a m o r i G a sp a rem Nunez de Arce, z którym i działał w K ole L iterackim w M adrycie. P odczas jednego z licznych pobytów w H iszpanii L utosław ski nap isał sw oje n a jw a ż ­ niejsze dzieło, w którym ustalił do dziś brany pod uw a g ę n o w o ż y tn y kanon chronologii pism P la to n a9. W H iszpanii gościł także - w ra m a ch sw oich licznych europejskich tournees, rozp o czę ty c h w 1873 r. - polski k o m pozytor, dyrygent i w ybitny p ianista-w irtuoz M aurycy M oszk o w sk i (1 854-1925). Z a ­ fascynow any h isz p a ń sk ą m u z y k ą napisał cykl utw orów T ańce h iszp a ń skie oraz operę pt. Boahdil, król M a u r ó w 10. W roku 1888 odbył p o d ró ż po H iszpanii H enryk Sienkiew icz (1846-1916). Jego Q uo vadis zostało p rz e tłu m a c z o n e na języ k hiszpański przez Eduardo Poirier i rozeszło się w 20 tys. egzem plarzy. W roku 1900 o g łoszono tę p ow ieść najp o p u larn ie jsz ą k s i ą ż k ą za g ra n ic z n ą w Hiszpanii. W roku 1897 przybył do H iszpanii polski filo z o f i pisarz - -ekspresjonista T ad e u sz M iciński (1873-1918). T am napisał d ra m a t za ty tu ło ­ w any Walka dusz oraz w iele esejów . R ok później prz y je ch ał kolejn y polski literat, Stanisław P rzybysz ew ski (1868-1927), który p rz ez w iele m iesięcy podróżował po całej H iszpanii, zw iedzając jej m a lo w n ic z e zakątki. Sw oje spostrzeżenia opisał później w e w s pom nieniac h M o i w sp ó łc ześ n i (t. I, 1926), w A ndrogyne (1900) i mniej znanym dram acie pt. Z ło te r u n o 11.

8 P o r. D. B a r t k o w i a k , P o la c y w H is z p a n ii i P o r tu g a lii, w: P o lo n ia w E u ro p ie , p ra ca zb io ro w a pod red. B. S z y d ło w s k ie j-C e g lo w e j, P o z n a ń 1992, s. 6 4 2 -6 4 3 ; M а к o w i e- c к a, P o d ro g a c h , s. 195, 275, 2 8 6 -2 9 0 , 3 0 1 -3 0 9 . L ite rac k im o w o c em p o d ró ż y S. B e łz y b y ła k sią żk a W zietn i M a u ró w h iszp a ń s k ic h , W a rsz a w a 1908.

9 W . L u t o s ł a w s k i , T he O r ig in a n d G ro w th o f P la to n ’ s L o g ic w ith a n A c c o u n t o f P la to n 's S tyle a n d the C h ro n o lo g y o f h is W ritin g s , L o n d o n 1897.

10 B o a b d il, d e r le tzte M a u re n k ö n ig , k tó rej p re m ie ra m ia ła m ie js c e w B e rlin ie 21 IV 1892 r.

11 P o r. M a k o w i e c k a , P o d r o g a c h , s. 314, 332, 3 4 4 -3 4 6 , 359; P o la c y w h isto rii, s. 2 6 9 -2 7 0 , 323, 3 6 2 -3 6 3 .

(5)

Na początku w ieku XX kilkunastu P o la ków osiadłych w M ad ry cie u tw o ­ rzyło tzw. kolonię polską. Kolonia, choć liczebnie niew ielka, ro z w in ęła s z e ro ­ k ą działalność kulturalną, w y d a w n ic z ą i naukow ą. W roku 1918 za m ie szkały w M adrycie docent U niw ersytetu Ja g iellońskiego, E u g en iu sz Frankow ski (1884-1962), w ydał po hiszpańsku k siążkę z a ty tu ło w a n ą S pichrze i p a la fity

Pó łw ysp u P irenejskiego. F rankow ski pu b lik o w ał rów nie ż w p ra sie m adryckiej

artykuły pośw ięc one praw om now o p o w stającej P olski do ziem zajętych przez N iem ców oraz p roblem om , przed którym i stanęło p ań stw o polskie. P rz e d s ta ­ wiciele kolonii polskiej w M adrycie o rg a niz ow ali liczne w y staw y m alarskie, m.in. w kw ietniu 1918 r. w ystaw ę m a la rsk ą Jó ze fa i W a n d y P an k iew icz ó w , W ład y sła w a Jahla i W a cław a Z aw ad o w sk ieg o , która w z b u d ziła d u ż ą sensację w m adryckich kręgach artystycznych. O rga nizow ali także o d c z y ty literackie, m.in. m ieszkającego w M adrycie w latach 1914-1920 poety T a d e u sz a P eipera (1891-1969), który pisyw ał do prasy m adryckiej i p rz etłu m a czy ł na ję z y k hiszpański skró c o n ą w ersję C hłopów R eym onta. K o lonia p olska inicjow ała także spotkania naukow e, m.in. w ykład M arii S k ło d o w sk ie j-C u rie w 1919 r. w m adryckiej A kadem ii M edycznej; o dczyt E u g en iu s za F ran k o w sk ie g o w m a ­ dryckim T o w a rzystw ie G eograficznym , p o św ięc o n y P olsce i jej m isji w E u ro ­ pie, czy też w ystąpienie F ryderyka Leala, d ziennika rza katolickiego, na tem at roszczeń terytorialnych P o ls k i12.

16 XI 1918 r. J ó z e f Piłsudski (1867-1935) podpisał m an ife st rządu p o l­ skiego skierow any do państw alianckich i neutra ln y ch zaw iad am iając y o pow staniu p ań stw a polskiego. Po tym akcie otw arto w M ad ry cie P oselstw o R zeczpospolitej P olskiej oraz konsulaty polskie w B arcelonie, B ilbao i San Sebastian. W roku 1929 podróżow ał po H iszpanii polski poeta i m alarz T ytus C zyżew ski (1880-1945). Jego późniejsza tw órczość insp iro w an a była w dużej m ierze tym, co tu zobaczył. Napisał m.in. esej p o św ięc o n y m iastu Toledo:

U piór Toleda. E cha hiszpańskie odnaleźć m o żn a także w je g o m alarstw ie,

m.in. w paryskich M ad o n n a c h i U krzyżow aniach oraz w K o n c e r c ie H i s z p a ń ­

skim, a także w twórczości poetyckiej, np. w iersze Z a ra g o za Z aragoza, Ptaki, C o r r id a 13.

W w ojnie d om ow ej w Hiszpanii (1936-1939), w sze rega ch B rygad M iędzynarodow ych, walczyło po stronie k o m u n istó w około 5 tys. Polaków .

12 P o r. M a k o w i e c k a , P o d ro g a c h , s. 361, 3 6 6 -3 7 0 .

13 P o r. Z. R ą с z к a, P o lo n ic a w a rc h iw u m M S Z w M a d ry c ie , „ A rc h e io n ” 1984, t. 78, s. 233; M a k o w i e c k a , P o d ro g a c h , s. 372.

(6)

Prawie połow a z nich zginęła p odcz as wojny, reszta została o s ad z o n a w o b o ­ zach jenieckich M olinar de C a rran za i San Pedro de C a r d e n a 14.

W ybuch II w ojny św iatow ej roz począ ł n o w ą kartę w dziejach P o la k ó w w Hiszpanii. W latach 1940-1944 p rz ez H iszpanię p róbow a ło prz ed rz eć się do Portugalii, a stamtąd do A nglii, około 7 tys. polskich żołnierzy i tułaczy z Polski, Francji i n iem ieckich o b o zó w jenieckich. W iększej części udało się to, lecz około 2 tys. P olaków zostało za trzym anych i o s ad z o n y ch w w ię z ie ­ niach hiszpańskich w B urgos, L erida, Figueras oraz w o boza ch k o n c e n tr a c y j­ nych w San Pedro de C arde na i M iran d a de Ebro. N ajlepiej z o r g a n iz o w a n ą grupę tworzyli Polacy uw ięzieni w obozie M iranda de Ebro. W a n o rm a ln y c h warunkach potrafili oni stw orzyć w łasn e życie tow arzyskie i kulturalne. Na terenie obozu działały: Polskie G im n azju m , Polski Z w iąz ek S portow y, s to w a ­ rzyszenie inżynierów i techników , koło studentów , różne kursy, biblioteka, chór i orkiestra. Polacy o rga niz ow ali im prezy sportow e, k o n k u rs y i p rz e d s ta ­ wienia, byli także inicjatoram i u cieczek, m asow ej głodó w k i p rotestac yjnej i innych akcji m ających na celu p rz y w ró ce n ie wolności. U w ię z io n y m P o la ­ kom pom agał H o norow y K o n su lat R zeczpospolitej P olskiej w B arc elo n ie oraz Polski C zerw ony Krzyż. P raca obu tych placów ek była bardzo n ie b ez p iecz n a ze w zględu na kolaborację rządu g enerała Franco z gestapo. M im o to udało się w ydostać z w ięzień i o b o zó w k ilkuset P olaków i p rzerzucić ich do P o rtu ­ galii, a stam tąd do Anglii, gdzie tw orzyło się wojsko polskie. P o zo stały m Polakom K onsulat RP oraz P C K o rga niz ow ały pom oc ż y w n o śc io w ą i m a te ­ rialną, starając się także o legalizację ich pobytu w H iszpanii. O koło 150 Polaków, którzy znaleźli się po II w ojnie św iatow ej na terenie H iszpanii, osiedliło się tam na stałe, tw orząc ko rz en ie pow ojennej P olonii w tym kraju. Od 1945 r. do dnia dzisiejszego o rg a n iz u ją oni życie religijne i społeczno- -kulturalne P o la k ó w 15.

Na przestrzeni dziejów m a m y do czynienia w H iszpanii z pojed y n cz y m i Polakam i lub niew ielkim i ich grupam i, które trafiły tam bąd ź na skutek z a w i­ łości historycznych, bądź z chęci p o zn a n ia tego kraju. Je d n a k m im o różnic w motyw ach przybycia do H iszpanii, pre zen to w a n e p o w y ż e j osoby łączy wspólna cecha. M ianow icie w szy stk ie p ostacie zyskały stałe m iejsce w h isto ­ rii Hiszpanii albo jak o jej budo w n icz o w ie, albo ja k o obrońcy.

14 P o r. B a r t k o w i a k , P o la c y , s. 6 4 3 .

15 P o r. tam że, s. 644; R ą c z k a , P o lo n ic a , s. 237; B . W у s о с к i, N a d rz e k ą E b ro , W ro c ła w - W a r s z a w a - K r a k ó w - G d a ń s k 1979, s. 7 2 -1 4 8 .

(7)

II. P O L A C Y W H IS Z P A N II PO II W O JN IE ŚW IA T O W E J

Początków P olonii hiszpańskiej należy upatryw ać - j a k w s p o m n ia n o - w latach II w ojny św iatow ej i w okresie pow o jen n y m . Z a w ie ru c h a w o jen n a rzuciła w tedy na teren H iszpanii wielu P olaków - u ciekinierów z okup o w a n ej Polski, Francji i z n iem ieckich obozów jenieckich. P o czą tk o w o traktow ali oni H iszpanię jak o kraj przejściow y w drodze do A nglii czy S tanów Z je d n o c z o ­ nych, jed n ak po zakończeniu w ojny wielu z nich z d e cy d o w a ło się osiedlić na terenie Hiszpanii. O soby te stw orzyły podstaw y strukturalne P olonii h is z p a ń ­ skiej, kształtując jej oblicze w latach p ow ojennych.

Polonia hiszpańska tw orzy sp ec y ficzn ą grupę na tle P olonii z a m ie s z k u ją ­ cych inne kraje E uropy Z achodniej. Po p ierw sze - je st nieliczna, po drugie - dobrze zorganizow ana, po trzecie - m a sw o istą strukturę społeczną, po czwarte - jest dobrze w to p io n a w grunt hiszpański, co o b ra z u ją kolejne p u n k ­ ty tego artykułu.

M ożem y w yróżnić zasadniczo trzy g łów ne fazy nap ły w u P o la ków do H isz ­ panii. Pierw sza faza o bejm uje okres II w ojny św iatow ej i lata p o w ojenne . Jest to najstarsza grupa em igrantów . F aza druga to g łó w n ie lata sied em d z ie sią te i początek lat osiem dziesiątych. Polacy, którzy przybyli w tym czasie, to em igracja nowsza. Faza trzecia za m yka się w ok re sie 1988-1997. W latach tych do H iszpanii p rz yjechała najliczniejsza g ru p a P olaków , która tw orzy em igrację n a jn o w s z ą 16.

W iększość z 2 tys. polskich żołnieży o s ad z o n y ch w czasie II w o jny św ia­ towej w obozach i w ięzieniach hiszpańskich należ ała do inteligencji o p a trio ­ tycznym nastaw ieniu. K iedy w ładze h iszpańskie zaczęły zw alniać p rz e trz y m y ­ w anych w ięźniów , Polacy nie zdecydow ali się na p o w ró t do o p an o w an ej przez kom unizm Polski, lecz w yruszyli do A nglii i Stanów Z jed n o c zo n y ch . K ilkudziesięciu z nich je d n a k osiedliło się na terenie H iszpanii, głów nie w M adrycie i Barcelonie.

W sierpniu 1941 r. przybył z Francji do H iszpanii poeta polski J ó z e f Ło- bodow ski (1909-1988). P odzielił on los kilku tysięcy żołnierzy polskich i został osadzony w w ięzieniu w Figueras. Po półto raro c zn y m areszcie Łobo- dowski został uw olniony i udał się do B arcelony, a stam tąd pieszo do M a d r y ­ tu, gdzie osiadł na stałe, czynnie uczestnicząc przez długie lata w życiu k o lo ­ nii polskiej. W tym sam ym roku, w e w rześniu, uciekając z P ary ż a zajętego przez Hitlera, przyjechali do H iszpanii p a ństw o G a b riela i Stanisław M a k o ­

(8)

wieccy. P rzez w iele lat prow adzili tam działalność n a u k o w ą i gospodarczą, stając się reprezentantam i polskości na tym te r e n i e 17.

W 1943 r. p rz yw rócono Poselstw u P o lsk ie m u w M adrycie eksterytorialność i w szelkie praw a placów ki d y p lom atycznej. Do jej p ro w a d z e n ia R ząd RP w Londynie o d delegow ał hrabiego Józefa P otockiego. P olska p la c ó w k a d y p lo ­ m atyczna, m ieszcząca się przy ulicy G o y a 6 w M adrycie, nie tylko re p rez en ­ tow ała w o ln ą i niep o d leg łą Polskę, ale była ró w n ie ż m iejscem spotkań kolonii polskiej i polskich organizacji z tego te r e n u 18.

W roku 1946 przybyło do B arcelony 150 dzieci polskich. B yły to dzieci w yw iezione przez hitlerow ców podczas w ojny na teren N iem iec i Austrii, gdzie odnalazło je po w ojnie wojsko p olskie i p rz etran sp o rto w ało do W łoch, a stamtąd do Hiszpanii. Dzieci p rz eb y w ały w B arc elonie do 1954 r., gdzie otoczone zostały o p ie k ą hiszpańskiej p o m o cy społecznej, p laców ki PCK w B arcelonie oraz sekretarza h o n orow e go K o n su latu R P w B arcelonie, W a n d y M orbitzer-Tozer. W iększość dzieci od n alaz ła sw oich k re w n y ch , n atom iast reszta została adoptow ana przez rodziny polskie z U S A 19.

W listopadzie 1946 r. na zaproszenie p rz e w o d n ic z ą c e g o katolickiej o rg a n i­ zacji „Pax R o m a n a ” , Joaquino R uiz J im eneza, p rz y b y ła do H iszpa nii pierw sza grupa 25 polskich studentów - byłych żołnierzy 2 K o rp u su w sław ione go walkam i o M onte Cassino. D ruga grupa studentów (także 25 osób) p rz ybyła z terenu Niemiec, gdzie pracow ali p rz y m u so w o , a także z F rancji i Szwecji. Studenci otrzym ali stypendia od Akcji K a tolickiej D zieło P o m o c y S tudentom (O bra C atolica de A sistencia U niversitaria) działającej w ra m a ch „P ax R o m a ­ n a ” . O rga nizac ja ta p ow stała w celu niesien ia p o m o cy m ło d zieży z krajów , które po w ojnie znalazły się pod w p ły w a m i S ow ietów . O p ró c z P olaków , którzy tw orzyli najliczn iejsz ą grupę, stypendia otrzy m y w a li ró w n ie ż studenci z Czech, Ukrainy, Litwy, Białorusi i Jugosław ii. W listopadzie 1948 r. p rz y ­ był do H iszpanii ksiądz M arian W a lo re k (1912-1988), w celu u tw orzenia Polskiej Misji Katolickiej w tym k ra ju 20.

Ze w z glę du na n iestabilną sytuację p o lity c z n ą i g o s p o d a r c z ą w H iszpanii, utrudnienia w izow o-paszportow e, zarów no ze strony w ładz h iszpańskich, ja k

17 P o r. J. Ł o b o d o w s k i , W iersze i p o e m a ty , W a rsz a w a 1991, s. 28; G. M a k o- w i e с к a, W ra c a ją c d o la t h iszp a ń s k ic h , W a rsz a w a 1992, s. 3.

18 P o r. R ą c z k a , P o lo n ic a , s. 237.

19 P o r. М . P . M a l i n o w s k i - R u b i o , P o la c y w H is z p a n ii, „ P rz e g lą d P o lo n ijn y ” 1991, z. 2, s. 80.

20 P o r. tam że; М. M а с i o 1 к a, D o ś w ia d c z e n ie i o p tym izm . R o zm o w a z ks. P ra ł. M a r ia ­ n em W a lo rk ie m - re k to r e m P o ls k ie j M is ji K a to lic k ie j w H is z p a n ii, „ P rz e w o d n ik K a to lic k i”

(9)

i perelow skich, oraz brak o ficja lnyc h stosunków d y p lo m a ty c z n y c h m iędzy obu krajami, w latach p ięćd z iesiąty ch i sześćdziesiątych nie było d o p ły w u P olaków do Hiszpanii.

Em igracja n ow sza z lat sied em d z ie sią ty c h i początku o s iem d ziesiąty ch to em igracja określana m ianem „ m iło s n e j” . Były to g łów nie p rz yja zdy zw ią zan e z zaw ieraniem m ałżeństw m iesza n y ch p olsko-hiszpańskich. W o kre sie tym przybyli do Hiszpanii m iędzy innymi: M aria W id m ań sk a , B o żena B o rk o w sk a, dr Leszek Zaleski i dr W o jcie ch Z a le sk i21.

W 1987 r. H iszpania p rz ystą piła do E W G , osiągając stabilizację g o s p o d a r­ cz ą i znaczny wzrost ekonom iczny. T ru d n a sytuacja polity c zn a i go sp o d arcza w P olsce sprawiły, że H iszpania stała się atrakcyjnym m iejscem o siedlenia dla Polaków. Od połowy lat o siem d ziesiąty ch ruszyła m a s o w a em ig ra cja zarobkow a z Polski do H iszpanii, co za sadniczo zm ieniło stan liczebny P o lo ­ nii hiszpańskiej.

1. S T A N L IC Z E B N Y

Po II wojnie światowej osiedliło się na stałe w H iszpanii 150 o s ó b 22. P odstaw ow e dane statystyczne o o b c o k rajo w ca ch w H iszpanii za w arte są w corocznych publikacjach N a ro d o w eg o Instytutu Statystycznego (Institutio Nacional de E stadistica - INE). P ie rw sz a p u blikacja IN E po ch o d z i z roku 1952. W tym roku liczba P o la ków p rz eb y w ają cy ch w H iszpanii z pra w em stałego pobytu w ynosiła 290 osób. W 1954 r. było 386 P o la k ó w 23. Od tego roku notuje się spadek liczebności P o la ków w H iszpanii. W e d łu g A nuario Estadistico z 1973 r. liczba P o la ków w latach 1963-1972 p rz ed s taw iała się następująco:

T ab . 1. P o la c y w H isz p a n ii w la ta c h 1963 -1 9 7 2

L ata 1963 1964 1965 1966 1967 1968 1969 1970 1971 1972

L ic zb a

P o lak ó w 149 161 117 109 107 92 88 80 75 7 4

Ź ró d ło : M . K ie lc ze w s k a-Z ale sk a , D . L ic iń s k a , R o z m ie s z c z e n ie P o lo n ii, w: S ta n b a d a ń n a d zb io ro w o ś c ia m i p o lo n ijn y m i, p o d red . H. K u b ia k a i A . P ilic h a , W ro c ła w 1976, s. 2 7 4 -2 7 5 .

21 W . Z a 1 e s к i, P o lo n ia na c o r r id z ie , „ P rz e g lą d T y g o d n io w y ” 1989 n r 37, s. 8. 22 B a r t k o w i a k , P o la c y , s. 644.

(10)

Oficjalne statystyki h iszpańskie nie o d zw ie rcied la ją je d n a k stanu fa k ty c z ­ nego liczebności P olaków w H iszpanii, gdyż są one w y nikiem je d y n ie p o b ie ż ­ nych szacunków i p o m inięcia w ze s taw ieniach sporej liczby osób polskiego pochodzenia. Ze strony polskiej nie prz ep ro w a d zo n o do tej pory żadnych badań, toteż hiszpańskie statystyki stan o w ią - ja k d o tychczas - je d y n e źródło danych. N ieoficjalne dane s za cunkow e w sk a z u ją na liczbę około 600 P olaków na początku lat siedem dziesiątych. O takiej liczbie w sp o m in a np. w swojej książce W ilhelm ina S k u lsk a24.

W edług A nuario E stadistico de E sp an a z lat osiem d ziesiąty ch liczba P o la ­ ków w latach 1979-1990 k ształtow ała się następująco:

T ab . 2. P o la c y w H isz p a n ii w lata ch 1 9 7 9 -1 9 9 0 L ata L u d n o ść H isz p a n ii o g ó łem w m ilio n ac h W tym P o la c y W lic z b a c h b e zw z g lęd n y c h W % lu d n o ści o g ó łem W % c u d z o z ie m ­ ców 1979 37 133 116 0 ,0 0 0 3 0 ,0 7 1980 37 636 115 0 ,0 0 0 3 0 ,0 6 1981 37 877 174 0,0 0 0 5 0 ,0 9 1982 37 0 8 4 231 0 ,0 0 0 6 0,11 1983 38 260 243 0 ,0 0 0 6 0 ,1 2 1984 38 423 272 0 ,0 0 0 7 0 ,1 2 1985 38 586 297 0 ,0 0 0 8 0 ,1 2 1986 38 667 363 0 ,0 0 0 9 0 ,1 2 1987 38 766 422 0,0011 0,1 3 1988 38 852 495 0,0 0 1 3 0 ,1 4 1989 38 942 675 0 ,0 0 1 7 0 ,1 7 1990 38 9 4 4 743 0 ,0 0 1 9 0 ,1 9 Ź ró d ło : T. S tp icz y ń sk i, P o la c y w św ie c ie . W a rsz a w a 1992, s. 89.

W okresie od cz erw ca do grudnia 1991 r. rząd hiszpański w p ro w ad ził ułatwienia um ożliw iające legalizację pobytu i u zyskanie przez em ig ra n tó w praw a do pracy. W e d łu g danych z prefektury w M ad ry cie z u łatw ień tych skorzystało około 5 tys. polskich em igrantów . N ieoficjalne d an e z lat d z ie ­

(11)

w ięćdziesiątych w s k a z u ją na liczbę 15 tys. P o la ków p rz e b y w a ją c y c h w H is z ­ panii25.

2. R O Z M IE S Z C Z E N IE

Polacy rozrzuceni są po całym terytorium H iszpanii. G łó w n e ośrodki osiedlenia to przede w szystkim duże miasta: M adryt, B arcelona, Sewilla, W alencja, Las Palm as, S anta C ruz de Tenerife. C entrum P olonii jest M adryt i jego okolice: A lcala de H enares, Torrejon de Ardoz, R u e n la b ra d a i Mostles. W M adrycie osiadła zarów no w iększość osób z em igracji najstarszej, j a k i z emigracji najnow szej. Tam też pow stały i działa ją w szy stk ie w a ż n ie jsz e insty­ tucje polonijne i tam toczy się rów nie ż życie religijne.

3. S T R U K T U R A S P O Ł E C Z N A

Poziom społeczny Polonii hiszpańskiej jest stosu n k o w o w ysoki. E m igrac ja najstarsza i n o w sza to głów nie inteligencja, która po trafiła w yko rz y stać swój potencjał intelektualny i osiągnęła w ysoki prestiż w sp o łecz eń stw ie h is z p a ń ­ skim. P o w o je n n ą elitę intelektualną tw orzyły n a s tęp u ją ce osoby: poeta J ó z e f Łobodow ski, inżynier Stanisław M akow ie cki i je g o żona, prof. G ab riela M a ­ kowiecka, k ardiolog M irosław Sokołow ski, p rz edsiębiorca K a zim ie rz Tylko- D obrzański, ksiądz M arian W alorek, hrabia J ó z e f P otocki, p ro feso r Antoni Deryng, A ntoni G ajda - d yre ktor fabryki p rodukując ej n a rz ę d z ia h y d ra u lic z ­ ne, Stanisław S erdakow ski - były żołnierz AK, je d e n z dyre k to ró w fabryki produkującej u rządzenia elektroniczne, Jerzy C h m ie le w sk i - p ed a g o g i w ła ś c i­ ciel dw óch ek skluzyw nych szkół w Sewilli.

Z em igracji now szej w y so k ą p o zycję społecz ną zajmują: M aria W id m a ń sk a - w łaścicielka i dyrektorka n iezw ykle popu larn e g o w B arc elo n ie ośrodka parapsychologicznego, B o żena B o rk o w sk a - w łaśc ic ielk a znanej w B arcelonie galerii m alarstw a i grafiki, dr L eszek Z aleski - znany i ceniony okulista w Santiago de C om postela oraz d r W ojcie ch Zaleski - prezes i d y re k to r n a c z e l­ ny m iędzynarodow ej spółki posiadającej fabryki w ytw a rz a ją c e filc do p r o d u k ­ cji papieru. Elitę in telektualną Polonii h iszpańskiej tw orzyli także polscy studenci, którzy na przestrzeni wielu lat ukończyli różne w ydz ia ły h is z p a ń ­

(12)

skich szkół w yższych, zajm ując później w y s o k ie stanow iska w sam ej H isz p a ­ nii oraz na całym św iecie26.

Z o d m ie n n ą sytuacją m am y do cz y n ie n ia w p rz y p ad k u em igracji n a jn o w ­ szej. W iększość em igrantów z lat 1988-1997 to ludzie o n ajniższym w y k sz ta ł­ ceniu, głów nie absolw enci szkół z a w o d o w y c h i robotnicy n ie w y k w a lif ik o ­ wani, którzy nie p o d ejm u ją prób p o d n o sz e n ia sw oich kw alifikacji. O so b y te p ra cu ją głów nie w budow nictw ie, w a rsztatach sam och o d o w y ch , w y k o n u ją usługi rem o n to w e oraz zatrudniane są przy sprzątaniu i zbiorze o w oc ów . T w o r z ą ty p o w ą em igrację zarobkow ą, traktując swój przyjazd do H iszpanii jak o pobyt czasow y aż do m o m en tu „do ro b ie n ia s ię ”. S ytuacja ta dotyczy kilku tysięcy polskich em igrantów . P ośród em igra cji najnow szej znalazło się też wiele osób m łodych i w ykszta łc onych, które po roku 1988 osiedliły się na stałe. M ają one szansę o siągnięc ia w ysokiej pozycji społecznej i za c z y n a ją tworzyć pierw sze struktury orga n iz acy jn e wśród em igracji najnow szej.

4. S T A T U S M A T E R IA L N Y

W iększość osób z emigracji pow ojennej i now szej osiągnęła w y s o k ą p o zy ­ cję społeczną i zawodową, która zapew niła im wysoki poziom ekonom iczny, gwarantujący sam owystarczalność. W yjąte k stanowili studenci polscy, którzy przybyli w 1946 r. na studia do Hiszpanii. Byli oni w stanie ukończyć studia tylko dzięki pom ocy Akcji Katolickiej D zieło P om ocy Studentom (O bra Cato- lica de Asistencia Universitaria), która zapew niła im bezpłatne studia, w y ż y ­ wienie, ubrania, podręczniki oraz zakw aterow anie. W ciężkiej sytuacji m ate­ rialnej znalazło się też wielu żołnierzy polskich uw olnionych po w ojnie z w ię­ zień hiszpańskich. Po wyjściu na w olność zajęła się nimi polska organizacja opiekuńcza działająca w Madrycie: T o w a rzy stw o P om ocy P olakom , założone w 1946 r. przez księdza A ntoniego Liedtke. T ow a rzystw o udzielało polskim żołnierzom pom ocy m aterialnej i pom ogło im osiedlić się w H iszpanii27.

Od m om entu ro zpoczęcia działalności przez P o ls k ą M isję K a to lic k ą w M a ­ drycie jej rektor ks. M arian W a lo re k p rz e p ro w a d z ił szereg ro z m ó w z p rz e d ­ stawicielam i rządu i Episkopatu H iszp a ń sk ie g o , w w yniku których czło n k o w ie najstarszej em igracji polskiej otrzym ali św iad c zen ia em erytalne i u b e z p ie c z e ­ nia lekarskie, co zasadniczo pop ra w iło ich sytuację materialną.

26 P o r. tam że, s. 644; Z a l e s k i , P o lo n ic a , s. 8. 27 P o r. R o c z n ik i P o lo n ii, L o n d y n 1950, s. 103.

(13)

Jeżeli chodzi o sytuację em igracji n ajnow sz ej, to P olacy, którzy przybyli do Hiszpanii w p o łow ie lat osiem d ziesiąty ch ja k o uchodź cy polityczni, k o ­ rzystali z zasiłków w ypłac anych im przez H iszp a ń sk i C zerw o n y K rz y ż (około 31 600 peset m iesięcznie) w ram ach u m o w y zaw artej m iędzy H isz p a n ią i W ysokim K om isarzem O N Z ds. U c hodźców . Po zm ian ie ustroju polity c zn eg o w Polsce w roku 1991 rząd hiszpański w strz y m a ł w y p łac an ie z a siłk ó w 28.

Biorąc pod uw agę liczebność ludności polskiej w H iszpanii na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, zauw ażm y, że polski ruch m ig rac y jn y do H i s z p a ­ nii jest nieznaczny w p o ró w n a n iu z innym i krajam i E uropy Z a c h o d n ie j i Stanam i Z jednoczonym i. J ed n a k u k azane p o w y ż ej fakty d ow odzą, że e m ig ra ­ cję p olską w H iszpanii ch a rak tery zu ją sw oiste w łaściw ości, j a k na przykład p ew ne cechy s o cjoekonom iczne i kulturow e, co czyni jej b ad a n ia szc zególnie interesującymi.

5. P O L S K A O P IE K A R E L IG IJN A W H IS Z P A N II

Do 1956 r. nie istniało w H iszpanii zo rg an izo w a n e du szp a ste rstw o dla przebyw ających tam P olaków . W p raw d zie w k lasztora ch hiszp ań sk ich było kilku zakonników polskich, ci je d n a k nie roztaczali system atycz nej opieki religijnej nad Polakam i, pozostając g ru p ą anonim ow ą. W y jąte k stanowili księża: P aw eł Ł y sek i A m broży W orek, salezjanie z Z a k ła d u S alezja ńskie go w Barcelonie, którzy w latach 1946-1947 otoczyli o p ie k ą d u szp a ste rsk ą i p o ­ m o c ą duch o w ą grupę 150 dzieci p o ls k ic h 29.

S ytuacja uległa zm ianie w 1948 r. W listopadzie tegoż roku p rz ybył do Hiszpanii ks. M arian W a lo rek - człow iek, który zapisał się w historii P olonii hiszpańskiej po II w ojnie św iatow ej ja k o postać n ajw ażniejsza. W o k ó ł jeg o osoby przez 40 lat o g n iskow ało się życie religijne, społeczne i kulturalne P olaków tam osiadłych. K siąd z M arian W a lo re k urodził się 22 IV 1912 r. w Poznaniu. Ś w ięcenia k ap łańskie o trzym ał 11 VI 1938 r.30 W czasie II wojny św iatow ej był w ięź n ie m obozu zagłady w D achau. Po w y z w o len iu obozu znalazł się w angielskiej strefie o k upacyjnej w G ilhom , w p ó łn o cn y ch Niem czech. T am m ianow any d ziekanem 43 dyw izji brytyjskiej z organizow a ł 21 kaplic dla P olaków (określanych p rz ez B ry ty jczy k ó w ja k o DP: d isp la c e d

28 P o r. B a r t k o w i a k , P o la c y , s. 645.

29 P or. D z ia ła ln o ś ć m ę sk ic h zg r o m a d ze ń z a k o n n y c h w ś r ó d P o lo n ii, re d . J. B a k alarz , R. D zw o n k o w sk i, M . K rą p iec , A. N a d o ln y , P. T ara s, J. T u ro w sk i, L u b lin 1982, s. 342.

(14)

p erso n s - ludzie przesiedleni). Na terenie tym k ierow ał p ra c ą 21 polsk ich

księży, 3 sióstr za konnych i 1 za k o n n ik a - w sp ó łw ięź n ió w z D achau. P ra c o ­ wał w Gilhom aż do lipca 1948 r. Z N iem iec został o d d eleg o w an y przez sw ojego zw ie rzc hnika arcybiskupa p o z n a ń sk ie g o W ale n teg o D y m k a (1888- 1956) do H iszpanii, w celu zo rg an izo w a n ia dla tam tejszych P o la ków opieki religijnej. K siądz W a lo rek skorzystał ze w sp arcia katolickiego D zieła P o m o c y S tudentom (Obra C atolica de A sisten cia U niversitaria) - o trzym ał stypendium i odbył studia na U niw ersytecie w S alam ance, je d n o c z e śn ie spraw ując o p iekę religijną nad P olakam i. W 1952 r. zdał licencjat z p ra w a kan o n icz n eg o s u m ­

ma cum laude, z następ u ją cą pochw ałą: M e ritisim o en todas las sig n a tu ra s

i udał się do M adrytu, gdzie dod atk o w o u k ończył Studium Ś rodków M a s o w e ­ go P rze k azu 31. P rzebyw ał tam do śm ierci (1988), organizując życie religijne, społeczne i kulturalne P olaków oraz kierując P o lsk ą M is ją Katolicką.

A. P olska M isja katolicka

W 1956 r. z inicjatyw y m adry c k ieg o P o selstw a R ządu R P na u ch o d ź stw ie pow stała w tym m ieście P olska M isja K ato lick a (PMK). A b p J ó z e f G a w lina (1892-1964) z C entralnego O środka D u szp a sters tw a E m ig rac y jn e g o w R zy m ie pow ierzył funkcję rektora P M K ks. M aria n o w i W alorkow i. Od tego czasu parafia polska, działająca przy k ościele żeńskiego Z g ro m a d z e n ia D am as Apos- tolicas przy ulicy Catle Nicasio G allego 24, stała się centrum życia re lig ijn e ­ go Polaków zam ieszkałych w M adrycie i innych m iastach H iszpanii.

W salach przykościelnych, j a k i w p ry w a tn y m m ieszka niu ks. W a lo rk a przy ulicy Zurbaran 2 toczyło się życie s p o łecz no-kulturalne P olonii. P M K była parafią personalną, p ro w a d ząc ą du szp a ste rstw o bezpośrednie. Z e w z g lę d u na duże rozproszenie P olaków po całym terytorium H iszpanii, a także brak innych polskich k apłanów na tym terenie, ks. W a lo re k starał się docierać z p osługą d u szp a ste rsk ą osobiście w szę dzie tam, gdzie m ieszkali Polacy. T ylko ten rodzaj duszpasterstw a, m im o iż bard zo praco ch ło n n y , przynosił w w a ru n ­ kach hiszpańskich pożądane efekty32.

Od początku sw ego istnienia P M K nigdy nie była ośrodkiem zam kniętym , grom adzącym tylko Polaków , lecz s tanow iła też m iejsce spotkań dla k a to li­

31 In fo rm ac je b io g ra fic z n e o ks. M . W a lo rk u p o c h o d z ą z: M а с i o ł к a, D o ś w ia d c z e n ie i o p tym izm , s. 4-5.

32 L ist d ra M . S o k o ło w s k ie g o , M a d ry t 19 IX 1997 r.; D u s z p a s te r s tw o p o ls k ie w św ie c ie , s. 191; K o re sp o n d e n c ja w ła sn a a u to rk i z p rz e d s ta w ic ie la m i n a js ta rs z e j g ru p y e m ig ra n tó w p o lsk ich p ro w a d z o n a w 1997 r.

(15)

ków hiszpańskich, em igrantów innych narodow ości oraz gościła o so b y z c a ­ łego świata. D ziałalność Misji nie kon ce n tro w ała się tylko i w y łą c z n ie na organizacji nabożeństw , ale także na p o d ejm o w an iu innych akcji o sze rokim zasięgu. P rez entow ana poniżej działalność P M K dotyczy lat 1956-1988, kiedy jej rektorem był ks. M arian W alorek.

3 V 1956 r. P M K zain a u g u ro w a ła uroczyście sw o ją działalność, ogłaszając rok 1956 P olskim R okiem M ary jn y m w M a d ry c ie 33. Od tego czasu, dzięki Misji, Polacy z terenu H iszpanii u trzym yw ali m iędzy so b ą kontakty, a u c z e s t­ nictwo we w spólnych nab o ż eń stw ac h i obch o d a ch w a żn y ch w y d a rz e ń w y z w a ­ lało w nich poczucie więzi narodow ej. K ościół polski w M adrycie był bardzo dobrze znany w śród d u ch o w ie ń stw a hiszpańskiego, kato lik ó w h iszp ań sk ich i em igrantów innych narodow ości, a rektor P M K , ks. M arian W a lo re k , był o sobą po p u larn ą w kręgach religijnych, n a u k o w y ch i polity c zn y ch . D la ro d a ­ ków z dala od O jczyzny P M K stanow iła centrum p olskości n a ziem i h is z p a ń ­ skiej. D ziałalność PM K o b e jm o w a ła trzy dziedziny: religijną, sp o łe c z n ą i kulturalną.

D ziałalność religijna

G łów nym zadaniem P M K było spraw ow anie szeroko ro z u m ia n ej opieki religijnej nad w sp ó ln o tą p o lsk ą z M adrytu i okolic oraz nad P o la k am i ro z rz u ­ conym i po całym terenie H iszpanii. D ziałalność Misji p rz eb ieg ała d w u p o z io ­ mowo. Pierwszy poziom stanow iła p o d sta w o w a o p ieka duszpa ste rska, drugi n atom iast tw orzyły szerokie inicjatyw y religijne m ając e na celu w łąc zen ie w szystkich P olaków do w spó ln y ch działań.

Kościół w M adrycie był je d y n y m polskim ośrodkiem religijnym , zaś ks. W alorek jed y n y m polskim d u szpasterzem n a tym terenie. P ragną c objąć o p ie ­ ką religijną w szystkich rodaków , ksiądz odbyw ał re gula rne w izyty d u sz p a s te r­ skie w tych m iejscach, w których osiedlili się Polacy. Efektem tych w y ja z ­ dów było zaw iązanie się wielu polskich w spólnot religijnych, m.in. w B a rc e ­ lonie, Sewilli, W alencji czy C iem pozuelos. K orzystając z g o ś cin n o ści księży hiszpańskich, rektor P M K o dpraw iał dla P olaków m sze św. w tam tejszych kościołach, prow adził rekolekcje w ielkopostne i a dw entow e, spow iadał, u d z ie ­ lał chrztu dzieciom polskim i błogosław ił zw iązki m ałżeńskie. In fo rm o w ał także o działalności parafii m adryckiej, w izytow ał c horych za n o sząc im K o ­ m unię św. i pośw ięcał dom y polskie. C złonkow ie p olskich w sp ó ln o t re lig ij­

(16)

nych przybyw ali na uroczystości religijne do M adrytu i w łączali się w w iele akcji religijno-społecznych.

Parafia polska za ch o w y w a ła polskie tradycje roku liturgic znego i p o z o s ta ­ wała w duchow ej łączności z K ościołem w Polsce. K ażdej niedzieli o g o d z i­ nie 900 o d pra w iana była m sza św., podczas której P olacy z a p o zn aw ali się z listami pasterskim i E piskopatu Polski i byli inform ow ani o w y d a rzen ia ch z życia K ościoła w kraju. Przed św iętam i w ielk an o c n y m i i B o żeg o N a ro d z e ­ nia parafianie uczestniczyli w re k o le k c ja c h 34. W św ięta w ielk a n o c n e P olacy brali udział we m szy rezurekcyjnej, po której o d b y w a ło się tradycyjne św ię­ cenie pokarm ów , zaś w B oże N a rodzenie gro m ad z ili się na pasterce, n a b o ż e ń ­ stwach żłobkow ych i oglądali jasełk a w w y kona niu p olskich dzieci. W święto Trzech Króli, po m szy, d uszpasterz w izy to w a ł polskie dom y. W św ięto O fia ­ row a nia P ańskiego (2 lutego) miał m iejsce obrzęd ś w ięc enia gromnic, a w środę p o p ielco w ą - obrzęd posy p an ia głów popiołem . W m aju odbyw ały się w ieczoram i nab o ż eń stw a m ajo w e oraz m iały m iejsce u roczystości p rz y ję ­ cia I K om unii św. przez polskie d z ie c i35. Przed ro z p o czę ciem w akacji dzieci i m łodzież ucząca się grom adziły się na m szy św. kończącej kolejny rok szkolny, zaś po w akacjach - na m szy św. inaugurującej naukę. P aździernik upływ ał w parafii polskiej pod znakiem m o dlitw y róż ań co w e j, 1 listopada w kościele organizow ano P olskie Z aduszki, podczas których m o d lo n o się za zm arłych parafian i za poległych podczas ostatniej wojny. N astępnie, po m szy, Polacy udawali się procesjonalnie na cm en ta rze San Justo i San Isido- rio, gdzie przy grobach polskich o dm aw iali różaniec. W k a ż d ą trzecią n ie ­ dzielę m iesiąca d uszpasterz polski w izy to w a ł c horych parafian, zanosząc im K om unię św. R ektor P M K udzielał także chrztu św. d zieciom p o lsk im oraz błogosław ił zw iązki m ałżeńskie.

O bok podstaw ow ej opieki duszpasterskiej re k to r inicjow ał w ra z ze swoim i parafianam i w iele akcji religijnych, k tórych celem było u m acn ia n ie wiary,

34 N p. w m arc u 1957 r. w sali p rzy k o śc iele P o la c y w y s łu c h a li k o n fe re n c ji w ie lk o p o s tn y c h n a n a stę p u ją c e tem aty : „G rze c h a c ie rp ie n ie ” , „ D o sto jn o ść p ra cy i g o d n o ść z a b a w y ” , „ D ro g a p ro w a d zi p rz ez C h ry s tu s a ” o raz „ R e lig ia i k u ltu ra ” . K o n fe re n c je w y g ło sili: ks. M a ria n W a lo ­ rek, d r M. S o k o ło w sk i i h ra b ia J ó z e f P o to c k i. P o r. D P Z 1957, n r 3 /3 2 , s. 7 0 3 . W d n ia c h 18-20 X II 1968 r. o d b y ły się w p a ra fii p o lsk ie j A d w en to w e D n i S k u p ie n ia , b ę d ą c e p rz y g o to w a n ie m d o św ią t B o ż eg o N a ro d ze n ia , p o d c z a s k tó ry c h w ic e k a n c le rz K urii A rc y b is k u p ie j w M a d ry cie ks. d r V ic en te S e ra n o w y g ło sił n a s tę p u ją c e k o n fe re n c je : P r e p a r a n d o la m a n ife s ta c io n d e D io s - e s p ir itu a lid a d d e l d e sie r to („ P rz y g o to w a n ie u k a z a n ia się B o g a - d u c h o w o ść p u s ty n i” ) o raz L a m a n ife s ta c io n d e D io s: N a v id a d , C o n c ilio , tie m p o s e s c a to lo g ic o s („ U k a z a n ie się B oga: n a ro d zin y , n a u k a, c za sy e sc h a to lo g ic z n e ” ). D P Z 1969, n r 3 /8 2 , s. 177.

(17)

poszerzanie kultury religijnej oraz daw anie św iad e ctw a polskości na tam tej­ szym terenie. Do akcji tych należy zaliczyć: u tw o rz en ie prz ez w sp ó ln o tę polsk ą z M adrytu ruchu p ielgrz ym kow ego, o rg a n iz o w a n ie św iąt n a rodow ych i nabożeństw okolicznościow ych. Polacy z M ad ry tu razem ze sw oim d u sz ­ pasterzem urządzali pielgrzym ki do znanych sanktuariów , takich jak: L ourdes, Fatima, grób św. Jakuba w Santiago de C o m p o ste la oraz do w szystkich miejsc kultu Matki Bożej na terenie H iszpanii. Do p ie lg rz y m e k m adryckich dołączali Polacy z całej H iszpanii oraz, często, z P olski i z całego świata. Dla grup p ielgrzym kow ych z P olski P M K o rg a n iz o w ała noclegi, w y ż yw ienie, a także pom oc fin an so w ą na dalszą drogę. W sp ó ln e p ielg rz y m o w a n ie i m o ­ dlitwy ow ocow ały zacieśnieniem kontaktów m iędzy roda kam i z H iszpanii i z kraju.

K ażdego roku uroczyście o b chodzono św ięta n aro d o w e 3 M aja i 11 L isto ­ pada. Na uroczystości trze ciom ajow e przybyw ali do parafii polskiej e m ig ra ­ cyjni m inistrow ie pełnom ocni reprezentujący kraje zza „żelaznej k u rty n y ”, osobistości hiszpańskie oraz p rz edstaw iciele E p iskopatu H isz p a ń s k ie g o 36. Podczas m szy św. Polacy odnaw iali śluby ja s n o g ó rs k ie i polecali O jczyznę opiece M atki Bożej. W szyscy m odlili się o w olność dla krajów E u ro p y Ś rod­ kow o-W schodniej. Co roku 11 listopada, po m szy św. sp ra w o w an e j w intencji Ojczyzny, odbyw ał się Apel Poległych ku czci żołnierzy poległych podczas II wojny światowej i osób p o m o rd o w a n y ch w obo za ch koncentracyjnych. Święta narodow e były zaw sze p otw ierdzeniem pam ięc i o O jcz y źn ie i k ie ro w a ­ ły ku niej myśli, serca i m odlitw ę Polaków rzu co n y ch na ziem ię hiszpańską. W yrazem pam ięci o wielu osobach i w a żnych w y d a rzen ia ch były o rg a n iz o w a ­ ne w kościele polskim m sze św. o kolicznościow e, na których g ro m a d z iła się cała m adrycka w spólnota polska.

P M K była przez w iele lat odw ied z an a prz ez d u ch o w ie ń stw o z Polski oraz przez polskich księży pro w a d ząc y ch działalność d u sz p a ste rsk ą w śró d Polonii na całym świecie. E fektem ow ych wizyt było często naw ią zanie w spółpracy religijnej przez parafię p o lsk ą z M adrytu z p arafiam i p o lskim i z różnych miejsc na świecie. O dw iedziny polskich księży o w o c o w ały ró w n ie ż w ielo m a w ydarzeniam i w życiu P olonii hiszpańskiej i u m acniały p rz ek o n an ie o istnie­ niu w zajem nej łączności m iędzy rodakam i na p łaszc zy źn ie religijnej.

36 N p. 3 V 1962 r. w e m szy św . u c z e stn ic z y ła in fa n tk a h is z p a ń s k a , k s ię ż n a D o lo re s de B o u rb o n , k się żn a L u b o m irsk a i k sią żę A . C z a rto ry sk i. P o r. D P Z 1963, n r 1/54, s. 96.

(18)

P M K nie prow adziła tylko działalności w ew nętrznej, lecz p o d e jm o w a ła rów nież inicjatywy ze w n ętrz n e37. F o rm alnie parafia p olska zale żała od O środka D uszpasterstw a E m ig rac y jn e g o w R zym ie, ale działając na terenie Hiszpanii była przez Episkopat H iszpański n a d z o ro w a n a w spraw ach d u s z ­ pasterskich i w łączana do wielu akcji religijnych. Stąd też re k to r P M K skła­ dał częste wizyty hiszpańskim w ładzom kościelnym , podczas których infor­ m ował o działalności swojej p arafii38. P M K w s p ó łp ra co w ała także z innym i Misjam i K atolickim i w Hiszpanii, m.in. z F rancuską, R u m u ń sk ą i C z e s k ą M K oraz z Instytutem O brządku W sc h o d n ie g o w M adrycie.

Działalność religijna P M K w skazuje, że jej re k to r ks. M arian W a lo re k był jednym z najdynam iczniej działających duszp a ste rzy c u d z o ziem sk ich w M a ­ drycie. O bok pracy duszpasterskiej wśród P o la k ó w i p ro w a d zen ia Misji, w spółpracow ał z w ielom a hiszpańskim i i p apieskim i instytucjam i religijnym i, reprezentow ał Polaków na u roczystościach religijnych, cz ynnie uczestniczył w akcjach organizow anych przez d u ch o w ie ń s tw o h iszpańskie oraz p ro p a g o w ał działalność P M K tak, by była ona znana nie tylko w śród P olaków . W sz y stk ie te działania sprawiły, że ten polski d uszpasterz zyskał sobie w hiszpańskich kręgach religijnych m iano „ c złow ieka in s tytuc ji”39.

W szechstronna działalność religijna p ro w a d z o n a przez P M K m o żliw a była dzięki zaangażow aniu jej rektora i w szystkich cz ło n k ó w w spólnoty polskiej w M adrycie. Cały okres funk c jo n o w an ia M isji pod kiero w n ic tw em ks. W alor- ka to przede w szystkim w z m o ż o n a praca nad ro z w o jem du ch o w y m w sz y st­ kich Polaków m ieszkających w H iszpanii. P M K nie po p rz estaw a ła je d y n ie na działalności religijnej. R ealizow ała d o datkow o pra cę sp o łecz n ą oraz z a jm o w a ­ ła się podtrzym yw aniem i u p o w sze ch n ian iem polskiej kultury.

37 W ro k u 1962, p rag n ąc dać w y ra z sw o je j o b e c n o ś c i w H isz p a n ii, w s p ó ln o ta p o lsk a z M ad ry tu u fu n d o w a ła o łta rz M atki B o sk ie j C z ę s to c h o w s k ie j d la k o śc io ła S an S a lv a d o r w W a ­ lencji. P o r. D P Z 1963, n r 1/54, s. 97. 31 III 1963 r. n a u lic a ch M a d ry tu w sp ó ln o ta p o lsk a u rz ąd z iła D ro g ę K rz y ż o w ą p rz y lic z n y m u d z ia le k a to lik ó w h isz p a ń s k ic h . P o r. D P Z 1963, n r 3/5 6 , s. 304.

38 N p. 25 III 1962 r. - s p o tk a n ie z p rz e w o d n ic z ą c y m K o m isji M ig ra c y jn e j E p is k o p a tu H isz p a ń sk ie g o kard . A rrib a у C a stro . P o r. D P Z 1962, n r 3 /5 2 , s. 317; 19 II 1966 r. - s p o tk a n ie z ab p em M ad ry tu C a sim iro M o rc illo . P o r. D P Z 1966, n r 3 /6 8 , s. 359; 25 IV 1967 r. - s p o tk a ­ nie z kard. A rrib a у C a stro . P o r. D P Z 1967, n r 3/7 2 , s. 344; 17 III 1987 r. - s p o tk a n ie z w ik a riu sze m b isk u p im ks. A n to n io A s tilo ra s B a sta n te . P o r. D P Z 1987, n r 3 /1 6 4 , s. 434.

(19)

D zia ła ln o ść społeczna

R eprezentantem interesów społeczności polskiej w H iszpa nii było P o s e l­ stwo Rządu RP w L ondynie, działające w M adrycie. Z e w z g lę d u n a brak oficjalnych stosunków pom iędzy H isz p a n ią i Polską, do roku 1977 nie istniała w M adrycie am basada PRL. W ład z e polskie nie w y k a z y w a ły też za in te re s o ­ w ania spraw am i em igrantów polskich. W zw iązku z p o w y ż sz y m i faktam i PM K, która była głów nym polskim ośrodkiem w H iszpanii i m iała tam silnie u g runtow a ną pozycję, w spólnie z po selstw em w M ad ry cie re a liz o w a ła d z ia ła ­ nia na rzecz zabezpieczeń społecznych dla P o la ków w H iszpanii. R e k to r P M K był rzecznikiem P olaków w wielu spraw ach natury społecznej. P rze p ro w ad z ił wiele rozm ów z w ładzam i św ieckim i i d u ch o w n y m i, efektem k tórych były konkretne św iadczenia dla P o la ków osiadłych w H iszpanii oraz dla polskich em igrantów czasow ych.

W latach 1962-1965 ks. W a lo re k uzyskał pra w o do ub e z p ie c z e ń sp o łe c z ­ nych dla P olaków z em igracji najstarszej i z organizow a ł pom oc dla studentów polskich uczących się w H iszpanii od roku 1946. W p o ło w ie lat o s ie m d z ie ­ siątych, kiedy do H iszpanii p rz ybyła grupa około 150 u c h o d ź c ó w p o lity c z ­ nych z Polski, zdobył dla nich wizy um o żliw iające w yjaz d do S tanów Z je d ­ noczonych.

Oprócz u zyskiw a nia konkretnych ś\” iadczeń s połecz nych dla P olaków , PM K zajm ow ała się dodatkow o innym i rodzajam i p o m o c y społecznej: o rg a n i­ zow aniem corocznych śniadań w ielkan o c n y ch i w iec zerzy w igilijn y ch dla sam otnych, chorych i biednych rodaków , załatw ianiem fo rm a ln o śc i p o g rz e b o ­ wych osób sam otnych, orga n iz o w an iem w y p o c zy n k u letniego i z im o w e g o dla dzieci z gorzej sytuow anych rodzin. P olski duszpa ste rz p o d e jm o w a ł także wspólnie z parafianam i działania na rzecz sfinansow ania takich p rz edsięw z ię ć, ja k budow nictw o sakralne czy kongresy re ligijne40.

40 N p. 5 X 1975 r. w sp ó ln o ta p o lsk a z M a d ry tu z o rg a n iz o w a ła k o lek tę n a c e le k o śc io ła św . S ta n isła w a w R z y m ie . Ł ą c z n ie z e b ra n o 6215 p e se t. P o r. D P Z 1976, n r 1/118, s. 104.

W ro k u 1980 o d b y w a ł się w S a ra g o ssie K o n g re s M ary jn y i M a rio lo g ic z n y . W z w ią z k u z tym w y d a rze n iem p rzy P M K u tw o rz o n o K o m ite t P o lsk i, k tó ry p rz y g o to w y w a ł a d m in is tra c y jn ie p o b y t ro d ak ó w z P o lsk i i E u ro p y n a tym K o n g re sie. K o m ite t z e b ra ł 2 2 7 .1 0 0 p e se t. P o r. D P Z

1980, n r 4 /1 3 7 , s. 651.

10 IV 1980 r. w lo k alu P M K m ia ło m ie jsc e z e b ra n ie , p o d c z a s k tó re g o ks. W a lo re k p o in fo r­ m o w ał z g ro m a d zo n y c h o in ic ja ty w ie s tw o rz e n ia D o m u P o ls k ie g o im . J a n a P a w ła II w R z y m ie . W zw iązk u z tym p o w o ła n o K o m ite t, k tó reg o z ad a n ie m b y ło z b ie ra n ie fu n d u sz y n a ten cel z teren u H isz p a n ii o ra z in fo rm o w a n ie o p o w o d z e n iu tej in ic ja ty w y . K o m ite t u tw o rz y li: ks. M . W alo rek - p rz e w o d n ic z ą c y , D o ro ta A ria s -P o to c k a - s e k re ta rz i inż. A n to n i G a jd a - s k a rb n ik . P or. D P Z 1980, n r 4 /1 3 7 , s. 651.

(20)

D zia ła ln o ść kulturalna

P oza d w o m a w cześniej ukazanym i fo rm a m i pracy P M K p row adziła także działalność kulturalną. Było to zadanie szczególnie w ażne, gdyż miało za ceł podtrzym anie kultury polskiej wśród p ierw szeg o p o k o len ia em ig ra n tó w oraz w pajanie polskości dzieciom u rodz onym ju ż w H iszpanii. D ziałalność ta realizow ana była w różnych form ach. W salach przy kościele polskim rodacy grom adzili się na odczytach, projekcjach film ow ych, koncertach m u zycz nych, spotkaniach z gośćm i z Polski i z zagranicy. N a o sobnych spotkaniach zb ie ra ­ ły się dzieci i m łodzież polska oraz p o lsko-hiszpańska . U czestnicy tych s p o t­ kań zapoznaw ali się z polskim ję z y k ie m , k u ltu rą i tradycją. P olacy zaw sze licznie uczestniczyli w spotkaniach św iątecznych, co było w a żne dla p o d trz y ­ m yw an ia polskich tradycji. Przed św iętam i w ielk an o c n y m i dzieci uczyły się pieśni w ielkanocnych, zaznajam iały z tradycyjną, p o lsk ą s y m b o lik ą tych świąt, w y konyw a ły pisanki oraz p o m ag ały prz y g o to w ać w k ościele G rób Pański. Co roku duszpasterz polski i prz ed staw iciele w spólnoty polskiej skła­ dali życzenia św iąteczne arcybiskupow i m a d ry c k ie m u oraz n u ncjuszow i p a ­ pieskiem u w M adrycie i w ręczali im polskie pisanki. Pisanki o trzym yw ali rów nież H iszpanie zaprzyjaźnieni z P M K oraz p rz edstaw iciele różnych insty­ tucji hiszpańskich. Po mszy rezu re k cy jn ej P olacy grom adzili się w sali przy kościele na spotkaniu w ielkanocnym , by podzielić się św ięconym ja jk ie m i złożyć sobie życzenia. Przed św iętam i B ożeg o N a ro d zen ia dzieci uczyły się polskich kolęd, przygotow yw ały żłóbek w kościele oraz jasełka, które w y s ta ­ wiały w drugi dzień świąt. Po j a s e łk a c h P olacy uczestniczyli w spotkaniu opłatkow ym , podczas którego śpiew ali kolędy i składali sobie życzenia, zaś dzieci otrzym yw ały upom inki św iąteczne.

W salach P M K miało m iejsce w iele spotkań, które przybliżały P olakom liczne w ydarzenia z dziejów Polski, a także daw ały m ożliw ość pozn a n ia kultury polskiej41. D o da tkow ym zetknięciem z p o ls k ą k u ltu rą były wizyty

41 11 V 1963 r. w sali P M K P o la c y z g ro m a d z ili się n a o d c z y c ie m in . P o to c k ie g o . T e m a t re fe ra tu b rzm iał: P o la c y w p ism a c h A le k s a n d r a J a ło w ic k ie g o . P o r. D P Z 1963, n r 4 /5 7 , s. 432.

3 IV 1965 r. d u sz p a ste rz p o lsk i z o rg a n iz o w a ł d la P o la k ó w p ro je k c ję film u L a leg io n d el silen c io . P o r. D P Z 1965, n r 4/6 5 , s. 439.

1 X 1967 r. P o la c y w y słu c h a li p ły ty z u tw o ra m i S in fo n ia sa c ra i S in fo n ia m u s ic a , p o ś w ię ­ co n y m i p o lsk ie j m u zy c e lu d o w e j. P o r. D P Z 1968 n r 3 /7 6 , s. 193.

12 X I 1969 r. k o n fe re n c ję n a te m a t k a to lic y z m u w s p ó łc z e s n y c h N ie m ie c w y g ło s ił inż. A. G ajd a. P o r. D P Z 1970, n r 2 /8 7 , s. 342.

21 III 1970 r. m ia ło m ie jsc e s p o tk a n ie z d r. A . S iz m o re z U S A , k tó ry o p o w ie d z ia ł o n o ­ w y ch m eto d a ch p e d ag o g ic z n y c h w U S A . P o r. D P Z 1970, n r 4 /8 9 , s. 587.

(21)

rodaków z emigracji i kraju, którzy odw ied z ali P M K i spotykali się ze w s p ó l ­ n o tą p o lsk ą w M adrycie. W ia d o m o śc i d o ty czą ce działalności P M K w M a d r y ­ cie publikow ane były w biuletynie „Inter N o s ” .

P M K była najdłużej d ziałającym o śro d k iem polskim w H iszpanii. R e a liz u ­ jąc pow yżej z a p rez en to w an ą działalność, p rz y p o m in a ła P olakom m ie s z k a ją ­ cym na obcej ziemi, czym jest p o lsk a religijność, kultura, tradycja, języ k , a nade wszystko - ja k w ażne je st w sp ó ln e działanie, p o cz ucie więzi i ś w ia d o ­ m ość własnych korzeni. D oceniając d ziałalność P M K , o g ro m n e z a a n g a ż o w a ­ nie w sprawy P olaków oraz o k a z y w a n ą im w sz e c h s tro n n ą p om oc, p re zy d en t R ządu RP w Londynie o dznaczył w 1987 r. ks. M. W a lo rk a k o m a n d o rią O rderu Polonia Restituta, k tó rą w rę czy ł m u delegat R ządu R P w L o n d y n ie na H iszpanię m inister P iotr P o to c k i42. W dz ię czn o ść parafian w y ra ż a ła się w obchodach ju bileuszy pracy kapłańskiej, ja k ie w spólnota p olska o rg a n iz o ­ w ała sw em u duszpasterzow i.

3 XI 1982 r. miało m iejsce d oniosłe w y d a rzen ie w życiu P o la ków w H is z ­ panii. W nuncjaturze m adryckiej o d było się spotkanie Jana P aw ła II z p r z e d ­ stawicielami wspólnoty polskiej w M adrycie, podczas którego O jciec Św ięty podkreślił znaczenie P M K w życiu P o la ków w H iszpanii i jej pracę na rzecz zachow ania wiary i polskiej tradycji z dala od O jczyzny.

Po śmierci ks. W a lo rk a w grudniu 1988 r., k ierow nictw o Misji objął p rz y ­ były z Polski o. S tanisław W ó jcik C M F 43. O dtąd P M K nie re a liz o w a ła ju ż tak bogatego program u działalności religijnej, społecznej i kulturalnej. N ow y rektor ograniczył się jed y n ie do p o d sta w o w e j opieki duszpasterskiej. W y ja śn ia tę zm ianę fakt, że zm arła w ów czas także w iększ ość osób z najstarszej e m ig ra ­ cji, co przyczyniło się do osłabienia w spóln o ty polskiej, zaś em ig ra c ja n a j­ n ow sza nie w yka zyw ała inicjatyw y w p o d e jm o w a n iu akcji religijnych i o rg a ­ nizow aniu spotkań na terenie P M K . T o sprawiło, że P M K pod k o niec lat osiem dziesiątych i w latach dziew ię ćd zie sią ty c h stała się o środkiem z a m k n ię ­ tym, o którym coraz mniej słyszano w śró d d u ch o w ie ń stw a h iszpańskiego, katolików hiszpańskich i w orga niz acja ch religijnych.

1 I 1978 r. m iał m ie jsc e re c ita l p o e ty p o ls k ie g o m ie s z k a ją c e g o w H isz p a n ii J ó z e fa Ł o b o - d o w s k ie g o , a tak ż e k o n c ert p o lsk ic h p ieśn i p a trio ty c z n y c h . P o r. D P Z 1978, n r 4 /1 2 9 , s. 491.

16 X I 1979 r. ks. W a lo rek z a p re z e n to w a ł p a ra fia n o m film y k ró tk o m e tra ż o w e n a te m a ty p o lsk ie . P o r. D P Z 1980, n r 2 /1 3 5 , s. 295.

30 X II 1979 r. ks. S a lv a to r M u n u z Ig le s ia s z a p re z e n to w a ł P o la k o m film ze s w o je j p o d ró ż y p o P o lsc e o raz re p o rta ż z p ie lg rz y m k i J a n a P a w ła II d o O jc z y z n y . P o r. D P Z 1980, n r 3 /1 3 6 , s. 484.

42 K o re sp o n d e n c ja w ła sn a a u to rk i z 1997 r. 43 P o r. B a r t k o w i a k , P o la c y , s. 6 4 5 .

(22)

В. O rganizacje religijne

W H iszpanii pow stały trzy polskie organizacje religijne. W sz y s tk ie zostały pow ołane z inicjatyw y członków w spólnoty polskiej w M adrycie i działały przy PMK. 31 III 1963 r. na spotkaniu członków w spólnoty polskiej w P M K utw orzony został K om itet Tysiąclecia. Jego zadaniem było p rz y g o to w an ie obchodów uroczystości T y siącle cia C hrztu P olski w 1966 r. na ziem i h is z p a ń ­ skiej. 7 VII 1963 r. odbyło się p ierw sze zebranie K o m itetu T y siącle cia, na którym w ybrano zarząd. P rezesem został prof. Antoni D eryng, w ice p rez esem - ks. M arian W alorek, sekretarzem - A. Zaleska, skarbnikiem - J. L. M ire- cki. W skład zarządu weszli ponadto: znany poeta polski J. Ł o b o d o w sk i, dr M. Sokołow ski i K. Tylko. Przez trzy lata dzielące od u roczystości T y s ią c le ­ cia, kom itet przeprow adził w iele ro z m ó w z przed staw iciela m i E p iskopatu Hiszpańskiego, radia i telewizji hiszpańskiej, w łaśc ic ielam i w ydaw n ictw , ludźmi kultury i sztuki hiszpańskiej. R o zm o w y dotyczyły uroczystości, jak ie miały się odbyć w roku ju b ile u szo w y m , i służyły w łąc zeniu w yżej w y m ie n io ­ nych do obchodu T ysiąclecia C hrztu Polski na tym terenie. E fekt starań K o ­ mitetu T ysiąclecia przeszedł w sze lkie oczekiw ania. C ały naród hiszpański w łączył się w organizację ob ch o d ó w polskiego M ilenium , w yrażając tym hołd dla polskiego K o ś c io ła 44.

P ierw szym zadaniem , przed którym stanął kom itet, było p o in fo rm o w a n ie H iszpanów o historii i znaczeniu tego jubile u szu dla K o ścio ła i całego narodu polskiego. W tym celu z inicjatywy K om itetu T ysiącle cia 28 X 1965 r. So- ciedad Espanola de R adiodifusion (organizacja pryw atna) n ad a ła na falach własnych 50 stacji radiow ych w całej H iszpanii, w ra m a ch audycji „P aństw o są w spaniałym i lu d ź m i” (Vds. Son F orm idables), s łuchow isko po św ięc o n e polskiem u M ilenium . C elem słuchow iska była zarów no p ro p a g a n d a tego jubileuszu, jak i hołd dla narodu polskiego, w yrazem którego m iała być fig u ­ ra Matki Bożej zw anej Del P ilar z S aragossy. Przez cały czas trw a n ia audycji dziennikarz prow adził na falach rad io w y ch zbiórkę na tę figurę, która m iała zostać p rzekazana do C zęstochow y. W trakcie audycji b u rm istrz S aragossy Laguna G om ez poprosił, aby figura b yła darem sam ego m asta, n a tom iast zebrane podczas audycji p ieniądze (około 6 tys. dolarów ) p o stan o w io n o p rz e ­ znaczyć na potrzeby K ościoła w Polsce. Z a u z y sk a n ą sum ę zak u p io n o dla polskich kościołów kielichy i m onstrancje. D ru g ą audycję S ociedad E spanola de Radiodifusion nadało 4 XI tegoż roku. Podczas p ro g ram u w y bra no d e le g a ­ cję, która m iała w im ieniu narodu hiszpańskiego złożyć w R zy m ie n a ręce

Cytaty

Powiązane dokumenty

Komisarze zgodzili się na to bez trudności, ale gdy dowiedział się o tym patriarcha, gwałtownie się sprzeciwił, a dobrawszy kilku podobnie myślących bojarów,

Mama jest dumna ze swoich dzieci, tata zaś dzieciom przykładem świeci.. Cieszy się dziadek, że ma już wnuka, cieszy się babcia, że

Po śmierci Jana III Sobieskiego w Polsce rządzili dwaj królowie pochodzący z niemieckiego państwa – Saksonia.. Pochodzili dynastii

Jeśli w pierwszym rzucie wypadła reszka, gracz stawia 2 zł (na wygraną — wyrzucenie orła) i jeśli wygra drugi rzut to również

Zapoznaj się z legendą, a następnie zaznacz na mapie ziemie Rzeczypospolitej zajęte przez państwa zaborcze... Przyjrzyj się ilustracji, a następnie określ, jakie wydarzenie

Uczył się u jezuitów we Lwowie, bawił też u króla Leszczyńskiego.. W stąpił do francuskiego pułku kawalerii

The author thanks the referee who provided a real simplification of the proof given in the first version of this article, and some nice cosmetical modifications to the original

W istocie, z punktu widzenia instancji nadawczo-odbiorczych w tek cie literackim, nie mona dokona prostego utosamienia Sudermanna-autora i jego przekona z ekspresj jego opowiadacza