• Nie Znaleziono Wyników

Problemy zarządzania należnościami w polskich przedsiębiorstwach

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problemy zarządzania należnościami w polskich przedsiębiorstwach"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)Zeszyty Naukowe nr. 683. Akademii Ekonomicznej w Krakowie. 2006. Marcin Molo Katedra Finansów Przedsiębiorstw. Problemy zarządzania należnościami w polskich przedsiębiorstwach 1. Wprowadzenie Powszechnie uznaje się, że najważniejszym krótkookresowym celem działania przedsiębiorstwa jest utrzymanie płynności finansowej, a głównym czynnikiem decydującym o zdolności firmy do terminowego wywiązywania się z bieżących zobowiązań jest jakość zarządzania kapitałem obrotowym. W warunkach załamania koniunktury gospodarczej problem utrzymania płynności finansowej nabiera szczególnego znaczenia. Praktyka wskazuje także, że przyczyną większości upadłości jest właśnie utrata płynności finansowej i wypłacalności. Upadłość jest najważniejszą, ale nie jedyną, konsekwencją utraty płynności. Zanim do niej dojdzie, wcześniej następuje utrata wiarygodności kredytowej, zaufania kontrahentów i klientów, co z kolei powoduje zmniejszenie realizowanych dochodów, wzrost kosztu kapitału, a w konsekwencji zmniejszenie wartości firmy. Podstawowym celem niniejszego artykułu jest przedstawienie ogólnego zarysu jednego z istotniejszych aspektów zarządzania kapitałem obrotowym – zarządzania należnościami w polskich przedsiębiorstwach. Zgodnie z obowiązującą ustawą o rachunkowości do aktywów bieżących zaliczane są wszystkie należności z tytułu dostaw i usług, bez względu na termin ich wymagalności, oraz pozostałe należności z terminem wymagalności do 12 miesięcy. Z problemem zarządzania należnościami i kształtowania polityki kredytowej mają do czynienia wszystkie firmy, które godzą się na późniejszą zapłatę za sprzedane towary, . Ustawa o rachunkowości z dnia 29.09.1994 r., Dz.U. 1994, poz. 121, ust. 591 z późn. zm..

(2) Marcin Molo. 34. produkty bądź usługi, a tym samym kredytują swoich klientów. Praktyka ta jest powszechna w obrocie gospodarczym i dotyczy większości przedsiębiorstw, wyłączając te, które sprzedają towary, produkty czy usługi wyłącznie odbiorcom indywidualnym za gotówkę. Przedmiotem naszego zainteresowania w kontekście poruszanej tematyki będzie zatem kształtowanie polityki kredytowej firmy wobec odbiorców, monitoring oraz pozyskiwanie źródeł finansowania powstających należności. 2. Okres inkasa należności w polskich przedsiębiorstwach Wymieniając potencjalne przyczyny wzrastającej w ostatnim czasie liczby upadających przedsiębiorstw, nie sposób pominąć błędów w zarządzaniu należnościami. Wydłużające się okresy inkasa należności oraz regulowania zobowiązań i wzrastająca liczba należności straconych są przyczyną utraty płynności i wypłacalności przez coraz większą liczbę przedsiębiorstw. Symptomy te są coraz mocniej odczuwane w szczególności w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw, a trzeba pamiętać, że sektor ten wytwarza ok. 68,4% ogółu PKB i zapewnia zatrudnienie dla ok. 64% osób zatrudnionych w gospodarce. W latach 1996–2001 nastąpiło wydłużenie średniego okresu inkasa należności o ok. dwa tygodnie. Do oszacowania długości okresów inkasa należności wykorzystano dane o przychodach ze sprzedaży towarów i produktów oraz należnościach z tytułu dostaw i usług publikowane przez GUS. Obejmują one liczną próbę przedsiębiorstw mających obowiązek składania rocznego sprawozdania dla celów statystyki publicznej. Do obserwacji celowo przyjęto okres po 1995 r., kiedy zaczęła obowiązywać ustawa o rachunkowości z 1994 r. Ze względu na znaczne różnice w sprawozdawczości finansowej porównanie z latami wcześniejszymi jest utrudnione. Do obliczenia okresu inkasa wykorzystano formułę: okres inkasa należności =. średnia wartość należności . przychody ze sprzedaży. Średnia wartość należności została oszacowana w sposób uproszczony jako średnia arytmetyczna stanu należności z tytułu dostaw i usług z początku i końca każdego roku Należy zauważyć, że wyliczone długości cykli obejmują także firmy prowadzące sprzedaż gotówkową, co zaniża obliczoną średnią długość cyklu inkasa należności. Średni okres inkasowania należności dla całego sektora przedsiębiorstw wynosił w 2001 r. aż 45 dni, choć można tu zauważyć niewielką poprawę w porównaniu z 2000 r. Analizując przeciętny dla całej gospodarki okres inkasa 2. Raport o stanie sektora MŚP w Polsce w latach 1999–2000, PARP, Warszawa 2001..

(3) Problemy zarządzania należnościami…. 35. należności z tytułu dostaw i usług, można zaobserwować szybkie wydłużanie terminów w latach 1996–1999 i pewną stabilizację na poziomie 44–46 dni w latach 1999–2001. Jednak okres obserwacji jest zbyt krótki, aby można było wyciągać wnioski co do przyszłej sytuacji. Tabela 1. Okres inkasa należności w przedsiębiorstwach ogółem Rok. 1996. 1997. 1998. 1999. 2000. 2001. Przeciętny okres inkasa należności (w dniach). 31. 34. 39. 44. 46. 45. Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS.. 80 70. Liczba dni. 60 50 40 30 20 10 0 1996. 1997. 1998. 1999. produkcja. handel. budownictwo. ogółem. 2000. 2001. Rys. 1. Okres inkasa należności w dniach w latach 1996–2001 Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS.. Tabela 2. Okres inkasa należności w sektorach Wyszczególnienie. 1996. 1997. 1998. 1999. 2000. 2001. Przedsiębiorstwa przemysłowe. 29. 36. 41. 46. 48. 48. Przedsiębiorstwa budowlane. 59. 59. 53. 57. 67. 69. Handel i naprawy. 24. 28. 33. 38. 38. 35. Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS..

(4) Marcin Molo. 36. Tradycyjnie długie są terminy płatności w budownictwie. W 2001 r zbliżyły się do 70 dni, co częściowo może być wynikiem pogorszenia się koniunktury w budownictwie mieszkaniowym. Wydłużanie terminów płatności występuje też w mającym największe znaczenie dla całej gospodarki sektorze przemysłowym. Stosunkowo najlepsza jest sytuacja w handlu, choć i tu krótszy okres wynika z faktu, że znaczna część sprzedaży (detal) dokonywana jest za gotówkę, co poprawia łączną wartość wskaźnika. Należy w tym miejscu zwrócić uwagę na niektóre aspekty mogące mieć wpływ na prawidłowość wyników. Zgodnie z ustawą o rachunkowości w bilansie powinny być uwidaczniane należności pomniejszone o kwotę utworzonych rezerw. Jeżeli zatem na należności utworzone zostały rezerwy, nie będą one wykazywane w bilansie i tym samym wpłyną na skrócenie długości cyklu, także większa kwota należności straconych spowodować może skrócenie wyliczonego na podstawie danych bilansowych okresu inkasa należności. Z drugiej strony wiele firm nie tworzy rezerw w wystarczającej wysokości, a także zdarzają się przypadki utrzymywania w bilansie należności, które powinny być faktycznie uznane za stracone. Sytuacje takie zdarzają się szczególnie w firmach, które nie mają obowiązku corocznego badania sprawozdań finansowych przez biegłego rewidenta. Biorąc dodatkowo pod uwagę niekorzystne dla firm tworzących rezerwy zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych eliminujące faktycznie istniejące do tej pory zachęty podatkowe do tworzenia rezerw, sytuacja w tym zakresie prawdopodobnie ulegnie dalszemu pogorszeniu. Okres inkasa należności oddziałuje w sposób bezpośredni na wartość należności, w których zamrożony jest kapitał, który z kolei mógłby zostać częściowo wykorzystany w inny sposób, np. na inwestycje. Należności z tytułu dostaw i usług stanowią główny składnik majątku obrotowego (udział w poszczególnych latach przedstawia tabela 3), a zatem w największym stopniu decydują o zapotrzebowaniu na kapitał obrotowy. Tabela 3. Udział należności z tytułu dostaw i usług w aktywach obrotowych (w %) Wyszczególnienie. 1996. 1997. 1998. 1999. 2000. 2001. Przemysł. 36,8. 38,3. 41,0. 42,9. 43,6. 43,1. Handel. 36,9. 40,9. 42,1. 42,5. 45,0. 43,7. Budownictwo. 52,1. 52,2. 49,6. Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS.. 49,9. 49,6. 47,6.  Od początku 2003 r. rezerwy na należności, których nieściągalność została uprawdopodobniona, nie będą stanowiły, jak to miało miejsce do tej pory, kosztu zgodnie z rozumieniem Ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych..

(5) Problemy zarządzania należnościami…. 37. 3. Główne przyczyny wydłużania rzeczywistego okresu inkasa należności Samo zjawisko wydłużania cyklu inkasa należności nie musi być oceniane jednoznacznie negatywnie. Może wynikać z realizowania świadomej polityki kredytowej wobec odbiorców. Obejmowanie odroczonymi terminami płatności coraz większej grupy kontrahentów i wydłużanie okresu płatności jest, obok ceny, jednym z elementów terms of trade. Oferowanie wydłużonych terminów płatności zachęca odbiorców do kupowania produktów, umożliwiając im zapłatę po ich sprzedaży. Liberalna polityka kredytowa sprzyja zatem zwiększaniu sprzedaży i jeżeli tylko realizowane dzięki jej stosowaniu zyski przekraczają koszty finansowania dodatkowych należności i wartość ewentualnych wierzytelności straconych, to jej wprowadzanie jest uzasadnione. Istotne jest także, aby należności były w prawidłowy sposób finansowane. Zdecydowanie niekorzystna jest natomiast sytuacja, gdy wydłużający się okres inkasowania należności wynika z powiększających się opóźnień w płatnościach oraz gdy towarzyszy mu znaczny odsetek straconych należności. Sytuacja taka świadczy o narastających problemach finansowych i powszechnym pogorszeniu płynności finansowej. W obecnej sytuacji wiele wskazuje, że mamy do czynienia z drugą z wymienionych przyczyn omawianego zjawiska. Wpływ na wydłużający się rzeczywisty cykl inkasa należności mają bowiem głównie opóźnienia w płatnościach (większość faktur jest nadal wystawiana na 14–30-dniowe terminy płatności). Powoduje to narastanie zatorów płatniczych, które oczywiście nie są zjawiskiem nowym. Winę za zaistniałą sytuację ponoszą zatem w głównej mierze podmioty z różnych przyczyn wydłużające lub unikające zapłaty swoich zobowiązań. Jest to praktyka powszechna, duży wpływ na intensyfikację omawianego zjawiska można przypisać pewnym grupom podmiotów. Wymienić tu można: – przeżywające ciągłe trudności duże przedsiębiorstwa państwowe (głównie przemysł ciężki), co odbija się na sytuacji ich dostawców i kooperantów (w znacznej części są to małe prywatne przedsiębiorstwa), – niektóre jednostki budżetowe, szczególnie związane ze służbą zdrowia, rekompensujące zmniejszone finansowanie z budżetu poprzez opóźnianie zapłaty za zużywane materiały i usługi,.  Należy zwrócić uwagę, że ten sposób kredytowania jednostek budżetowych jest de facto formą powiększania ukrytego deficytu budżetowego. Należności tych jednostek są często przedmiotem rynkowego obrotu i służą regulowaniu zobowiązań podatkowych. Biorąc pod uwagę wysokość ustawowych odsetek, nie jest to tanie dla budżetu źródło finansowania..

(6) 38. Marcin Molo. – duże sieci handlowe wykorzystujące swoją silną rynkową pozycję do narzucania warunków płatności swoim dostawcom. Wpływ na wydłużanie terminów płatności ma z pewnością utrzymująca się od dłuższego czasu słaba koniunktura gospodarcza, zmuszająca przedsiębiorstwa do poszukiwania nowych odbiorców i obejmowania ich wydłużonymi terminami płatności. Umożliwia to odbiorcom sfinansowanie zakupów, których w sytuacji utrudnionego dostępu do kredytu i wysokich stóp procentowych często nie mogliby zrealizować w inny sposób. Analizując wyniki osiągnięte przez przedsiębiorstwa, można zaobserwować dalsze pogorszenie wyników finansowych w 2001 r. Po raz drugi w ostatnich latach (po raz pierwszy było to w 1999 r.) wynik finansowy netto wszystkich przedsiębiorstw był ujemny (suma strat netto przekroczyła wartość zysków netto), z tym że wielkość straty jest znacznie większa niż w 1999 r. Wiele przedsiębiorstw odnotowuje spadek wielkości sprzedaży. Działanie dźwigni operacyjnej powoduje, że spadek zysków jest znacznie większy od spadku sprzedaży, a wiele firm ma problemy z pokryciem stałych kosztów funkcjonowania. Powoduje to problemy z pokrywaniem bieżących wydatków i narastanie przeterminowanych zobowiązań. Mamy także do czynienia ze swoistym sprzężeniem zwrotnym: podmioty mające problemy z terminowym odzyskiwaniem należności same opóźniają płatności swoich zobowiązań. Niektóre ogniwa łańcucha płatności w pewnym momencie nie wytrzymują – nie wszystkie płatności mogą być opóźniane. Przedsiębiorstwa pozbawione wpływów z tytułu zrealizowanych dostaw czy usług często nie są w stanie płacić zobowiązań z tytułu podatków (pomimo braku zapłaty – podatki VAT i dochodowy są naliczane), składek na ubezpieczenia społeczne i spłacać zaciągniętych kredytów bankowych. Powoduje to z kolei narastanie odsetek od zobowiązań budżetowych (wyższych od odsetek ustawowych). Stosowana w takich wypadkach blokada rachunków bankowych prowadzi do paraliżu, a często także szybkiej upadłości przedsiębiorstwa. W drodze postępowania upadłościowego ZUS i skarb państwa także mają pozycję uprzywilejowaną, nie do odzyskania jest zwykle większość wierzytelności z tytułu dostaw i usług (najczęściej są one niezabezpieczone). Sytuacja ta może łatwo doprowadzić do upadku największych dostawców bankruta i wystąpienia „efektu domina”. Jedna upadłość może spowodować całą lawinę kolejnych. Biorąc pod uwagę, że funkcjonujące w obrocie gospodarczym okresy płatności są już bardzo długie i wciąż się wydłużają, nie dziwi znaczny wzrost liczby upadłości i nietrudno wyobrazić sobie dalsze możliwe konsekwencje.  Terminy płatności przekraczają często 90 dni i nie są uzasadnione ekonomicznie – supermarkety sprzedają towary za gotówkę, a zatem ich cykl operacyjny jest krótki. Utrzymującą się nadwyżkę bieżących zobowiązań nad wartością bieżących aktywów traktują jako darmowe źródło finansowania inwestycji..

(7) Problemy zarządzania należnościami…. 39. Wymienione wyżej przyczyny zaistniałej sytuacji mogą sugerować, że ich źródło tkwi tylko w czynnikach zewnętrznych – niezależnych od przedsiębiorstw. Należy jednak przyznać, że wiele problemów jest zapewne wynikiem błędów w zarządzaniu, a także zwrócić uwagę na fakt, że wielu wierzycieli jest jednocześnie niesolidnymi dłużnikami. Przyczyn zaistniałego problemu można się także doszukiwać w uwarunkowaniach prawnych i instytucjonalnych. 4. Błędy w zarządzaniu należnościami w polskich przedsiębiorstwach W polskich przedsiębiorstwach (szczególnie w małych i średnich) niezbyt częste są niestety przypadki świadomego zarządzania należnościami i kształtowania określonej polityki kredytowej. Jest to także część szerszego problemu dotyczącego też innych elementów zarządzania finansami firmy. Powoduje to popełnianie typowych błędów, które mogą doprowadzić do powstania omówionych w pierwszej części artykułu problemów. W szczególności należy tu wymienić: – nieostrożny dobór kontrahentów, którym udzielane są kredyty, co powoduje, że firma staje się łatwym celem dla oszustów oraz wystawiona jest na ryzyko pozyskania klientów o słabej kondycji finansowej, którzy mogą mieć problemy z terminowym regulowaniem zobowiązań; – słaby monitoring spłaty należności, czego efektem jest powstawanie dużej ilości należności przeterminowanych i brak możliwości wykrycia w porę problemów u odbiorców. Warto nadmienić, że jak wskazuje praktyka, windykacja 12-miesięcznej należności ma średnio trzykrotnie mniejszą szansę powodzenia niż należności 3-miesięcznej; – brak bieżącego monitoringu sytuacji klientów. Powoduje to sytuacje przeoczenia poważnych kłopotów lub nawet upadłości ważnego kontrahenta, czego konsekwencją jest często utrata należności; – niestosowanie klauzul umownych w kontraktach, które ułatwiają ewentualną windykację należności. Klauzule takie mogą dotyczyć np. zastrzeżenia praw własności, wysokości odsetek za zwłokę, dokumentacji należności i właściwego rozstrzygnięcia w sytuacji kwestii spornych dla sądu; – zbyt liberalne traktowanie nieterminowo płacących odbiorców w obawie przed utratą klientów, co jest zachętą do kontynuacji tego rodzaju praktyk i powoduje ugruntowanie w obrocie gospodarczym zwyczaju nieterminowego regulowania zobowiązań; – brak stosowania dodatkowych prawnych zabezpieczeń spłaty należności, takich jak weksel, zastaw rejestrowy itp.; . R. Skłodowski, Czas na działanie profesjonalnych wierzycieli, „Puls Biznesu” 18.02.2001..

(8) 40. Marcin Molo. – wyrażanie zgody na zbyt długie terminy płatności, szczególnie w kontaktach z podmiotami o silnej pozycji rynkowej (np. sieci handlowe) bez wcześniejszego przeprowadzenia analiz co do możliwości sfinansowania dodatkowych należności. Czasem nawet w przypadku wątpliwości chęć pozyskania dużego zamówienia jest tak duża, że wygrywa z rachunkiem ekonomicznym; – stosowanie niewłaściwych źródeł finansowania należności. Wciąż najpopularniejszym sposobem finansowania jest wydłużanie terminów płatności u dostawców, co naraża firmy na zwiększone ryzyko utraty płynności (a także przyczynia się do nakręcania spirali nieterminowych płatności); – ograniczony zakres stosowanych instrumentów finansowych służących finansowaniu należności, który często zaczyna się i kończy na kredytach bankowych; – niewykorzystywanie w wystarczającym stopniu profesjonalnych instytucji, takich jak wywiadownie gospodarcze, kancelarie prawne, biura windykacyjne czy firmy zajmujące się obrotem wierzytelnościami, które mogą w istotny sposób ułatwić proces zarządzania należnościami; – niewielki stopień wykorzystywania przez firmy możliwości ubezpieczania należności handlowych. Przedstawiona wyżej lista wskazuje na często popełniane błędy w szeroko pojętej dziedzinie zarządzania należnościami. Z pewnością nie wyczerpuje pełnego ich katalogu, nie wszystkie z nich mają też jednakowo duże znaczenie. Niewątpliwie pożądane byłoby przeprowadzenie analiz pozwalających ustalić wagę poszczególnych czynników. Można jednak pokusić się o sformułowanie pewnych ogólnych wniosków. Wskazują one, że większość krajowych firm stosuje zbyt liberalną (łagodną) politykę kredytową oraz nie wykorzystuje w wystarczającym stopniu aktywnych metod zarządzania należnościami. Pewnym uzasadnieniem dla mało restrykcyjnej polityki kredytowej może być trudna sytuacja rynkowa, duża konkurencja i walka o klienta. Trudniej znaleźć usprawiedliwienie dla mało aktywnego zarządzania. Wśród potencjalnych przyczyn można wymienić stan wiedzy kadry zarządzającej, niezbyt długi okres funkcjonowania na rynku pewnych instytucji i usług, a także stosunkowo wysokie niekiedy koszty ich stosowania. Szczególnie ostatnia z wymienionych przyczyn jest często podnoszona jako bariera w wykorzystaniu instrumentów, takich jak ubezpieczenie należności czy usługi kancelarii prawnych i wywiadowni gospodarczych. Wielu przedsiębiorców wskazuje także wysoką cenę pieniądza (stopy procentowe) jako barierę w korzystaniu z instrumentów finansowych takich jak kredyty obrotowe czy faktoring. Powszechna jest także opinia o pilnej potrzebie działań także ze strony rządu i parlamentu, koniecznych zmianach prawnych i instytucjonalnych..

(9) Problemy zarządzania należnościami…. 41. 5. Przepisy prawne i konieczne zmiany instytucjonalne Działania rządu i zmiany w przepisach prawnych mogą mieć także duże, choć zapewne pomocnicze znaczenie dla rozwiązania problemu zatorów płatniczych. Do ciekawych inicjatyw można zaliczyć próbę ustawowego uregulowania warunków płatności, jaką jest Ustawa o terminach zapłaty w obrocie gospodarczym obowiązująca od początku 2002 r. – pozwalająca naliczać ustawowe odsetki od należności niewymagalnych przy terminach płatności przekraczających 30 dni. Interesująca będzie szczególnie kwestia stosowania (i egzekwowania) tych przepisów w praktyce. Na razie ze względu na krótki okres obowiązywania trudno jest formułować jakiekolwiek wnioski na temat jej skuteczności. Z pewnością jednak ustawa ta nie rozwiąże całkowicie problemu. Podstawową jej wadą jest fakt, że dotyczy tylko niektórych podmiotów – konkretnie firm małych, które jako jedyne są uprawnione w jej świetle do roszczeń odsetkowych z tytułu wydłużonych terminów płatności. Oprócz tego przedmiotowemu wyłączeniu podlegają podmioty związane z opieką zdrowotną (zakłady opieki zdrowotnej, apteki, hurtownie farmaceutyczne), w przypadku których odsetki za wydłużone terminy płatności nie mogą być naliczane. Wszystko to powoduje, że wspomniana ustawa nie została pozytywnie przyjęta przez środowiska gospodarcze. Konstrukcja ustawy może dziwić, tym bardziej że w prawodawstwie Unii Europejskiej istnieją już, jak się wydaje, lepsze rozwiązania, które nie wprowadzają sztucznego podziału podmiotów ze względu na ich wielkość. Problem opóźnionych płatności reguluje tam dyrektywa nr 35 z 2000 r.10 o zwalczaniu opóźnionych płatności w transakcjach handlowych. Dyrektywa ta przewiduje możliwość automatycznego naliczania odsetek przy braku płatności w terminie 30 dni od daty otrzymania przez dłużnika faktury, a także przerzuca ciężar kosztów dochodzenia wierzytelności z wierzyciela na dłużnika. Oczywiście jest kwestią wartą rozważenia, czy tego typu regulacje prawne (zarówno w kształcie polskim, jak i unijnym) są potrzebne i czy nie są nadmierną ingerencją w swobodę obrotu gospodarczego i kształtowania umów.   Ustawa o terminach zapłaty w obrocie gospodarczym z 06.09.2001 r. (Dz.U., ust. 129, poz. 1443 z 12.11.2001 r.).. Jest to powodem zarzutów, dotyczących niezgodności ustawy z art. 32 konstytucji RP mówiącym o równości wobec prawa. .  Za firmę małą uznana została (Ustawa Prawo działalności gospodarczej z 19.11.1999 r.) firma, która średniorocznie nie zatrudniała więcej niż 50 pracowników, której przychody za zeszły rok nie przekroczyły kwoty 7 mln euro oraz suma bilansowa na koniec roku nie była większa od 5 mln euro.. Directive 2000/35/EC of the European Parliament and Council on combating late payment in commercial transactions z 29.06.2000 r. (Official Journal L.200 z 08.08.2000 r.). 10.

(10) 42. Marcin Molo. Drugim instytucjonalnym usprawnieniem, które może wspomóc proces zarządzania należnościami, jest wprowadzenie krajowego rejestru sądowego (KRS) oraz powołany mocą tej samej ustawy rejestr dłużników niewypłacalnych (RDN). Szczególnie drugi z wymienionych rejestrów może pomóc przedsiębiorstwom w uniknięciu nieuczciwych kontrahentów, wobec których nie powinny być stosowane odroczone terminy płatności. Okres funkcjonowania rejestru (od stycznia 2001 r.) jest jeszcze zbyt krótki – liczba ujawnionych danych nie jest duża, ale systematycznie się zwiększa, a tym samym zwiększa się jego użyteczność. Najnowszą inicjatywą, która może częściowo pomóc w rozwiązaniu problemu zatorów płatniczych, jest obowiązująca od 1 października 2002 r. nowelizacja ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym. Zgodnie ze znowelizowaną ustawą, przedsiębiorstwa, których przychody ze sprzedaży nie przekroczyły w poprzednim roku 800 tys. euro mogą wybrać tzw. metodę kasową rozliczania podatku VAT. Umożliwia to odprowadzenie podatku VAT dopiero po otrzymaniu zapłaty za sprzedane towary, o ile okres ten nie jest dłuższy niż 90 dni (po którym VAT musi być zapłacony nawet jeżeli należność nie została ściągnięta). Wybranie tej metody oznacza także, że firma nie będzie mogła odliczyć podatku za faktury, za które jeszcze nie zapłaciła. Pomimo szeregu zalet, wadą tej nowelizacji jest, podobnie jak w przypadku ustawy o terminach zapłaty, jej niekonsekwencja. Znowu ustawa obejmuje jedynie wybraną grupę podmiotów (firmy małe), a dodatkowo charakteryzuje się niekorzystną dla przedsiębiorstw asymetrią. Działa zawsze w stosunku do podatku naliczonego, tzn. można odliczyć podatek naliczony jedynie po dokonaniu zapłaty za otrzymane towary lub usługi, natomiast obowiązek odprowadzenia podatku należnego został właściwie przesunięty w czasie co najwyżej o trzy miesiące. Może zatem wystąpić sytuacja, w której przedsiębiorstwo będzie zobowiązane do zapłaty podatku, pomimo nieotrzymania zapłaty za towary lub usługi, a oprócz tego nie będzie mogło odliczyć VAT naliczonego ze względu na niezapłacenie swoim odbiorcom. Bardzo duże znaczenie dla usprawnienia obrotu gospodarczego ma w naszych warunkach uproszczenie systemu egzekucji wierzytelności. Wymagać to będzie z pewnością dużych zmian systemowych i usprawnienia pracy wymiaru sprawiedliwości. Obecnie sytuacja na tym polu jest alarmująca. Dochodzenie należności handlowych przed sądami trwa niekiedy kilka lat, w trakcie których często dłużnik do końca traci wypłacalność. Warto wspomnieć w tym miejscu, że wspomniana dyrektywa nr 35 UE zobowiązuje państwa Unii, by na ich terenie przedsiębiorcy mogli uzyskać tytuł egzekucyjny w nieprzekraczalnym terminie do 90 dni od złożenia pozwu. Niewątpliwie realizacja zaleceń dyrektywy w polskich warunkach może w znakomity sposób usprawnić proces windykacji należności i przyczynić się do rozwiązania problemu zatorów płatniczych. Jednak żadne, nawet rewolucyjne.

(11) Problemy zarządzania należnościami…. 43. zmiany prawne i instytucjonalne, nie mogą zastąpić działań po stronie samych przedsiębiorstw, dlatego przynajmniej równie ważne wydaje się rozpowszechnienie aktywnych metod zarządzania należnościami, w tym właściwego wykorzystania dostępnych instrumentów finansowych. 6. Wykorzystanie instrumentów finansowych Pomimo wskazanych wcześniej przeszkód, skala wykorzystania instrumentów finansowych wykazuje tendencję rosnącą. W sytuacji gdy otoczenie gospodarcze wymusza prowadzenie liberalnej polityki kredytowej w celu aktywizacji sprzedaży, firmy chcąc utrzymać się na rynku zmuszone są do poszukiwania źródeł finansowania rosnących należności. Niska kapitalizacja i niedobór kapitału obrotowego uniemożliwia najczęściej finansowanie należności ze środków własnych. Wzrasta zatem zapotrzebowanie na elastyczne źródła finansowania. Częściowo zaspokajają je krótkoterminowe kredyty bankowe, szczególnie w formie linii kredytowej lub kredytu w rachunku bieżącym. W ostatnich latach obserwujemy wysoką dynamikę wzrostu salda krótkoterminowych kredytów bankowych, która jest szczególnie wysoka w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw. Prawdopodobnie zaczynają więc korzystać z kredytów obrotowych firmy, które nie wykorzystywały tej formy finansowania. Tabela 4. Saldo krótkoterminowych kredytów bankowych (w mln zł) Wyszczególnienie. 1997. 1998. 1999. Małe i średnie przedsiębiorstwa. 13 677. 19 539. 25 059. Duże przedsiębiorstwa. 21 452. 28 341. 30 059. Razem. 35 129. 47 880. 55 118. Źródło: Raport o stanie sektora MSP w Polsce w latach 1999–2000.. Znaczny przyrost salda zadłużenia w 1998 r. – nominalnie ponad 36%, przy niskiej stopie inflacji liczonej grudzień do grudnia (podobnie jak saldo zadłużenia), wynoszącej ok. 8,6%, co daje realny przyrost ok. 26%, zbiegł się w czasie z przyrostem należności i znacznym wydłużeniem okresu inkasa należności – co nie oznacza oczywiście, że było to jedyną przyczyną wzrostu zadłużenia. Wpływ na wzrost salda zadłużenia mogły mieć także spadające w 1998 r. nominalne stopy procentowe (w sumie pięć obniżek), choć z drugiej strony oprocentowanie realne.

(12) Marcin Molo. 44. kredytów bankowych wzrosło11. W 1999 r. nastąpił dalszy przyrost salda kredytów obrotowych, jednak dynamika wzrostu uległa osłabieniu. Barierą dalszego zwiększania wykorzystania kredytów obrotowych, oprócz wysokich realnych stóp procentowych, mogą być również trudności z ich uzyskaniem. Ostrożne podejście banków (zrozumiałe w obliczu rosnącego salda kredytów poniżej standardu i straconych) implikuje wysokie wymagania co do sytuacji finansowej kredytobiorcy i zabezpieczeń spłaty kredytu. Najkorzystniejszą formą zabezpieczenia z punktu widzenia przedsiębiorstwa byłyby finansowane aktywa (należności) – w praktyce realizacja tej formy zabezpieczenia kredytów jest dość trudna. Banki preferują tradycyjne formy zabezpieczeń oparte na aktywach trwałych (hipoteka, zastaw rejestrowy na środkach trwałych). Trzeba jednak zauważyć, że podejście to zaczyna powoli się zmieniać. Coraz częściej spotykanymi zabezpieczeniami kredytów obrotowych są np. zastaw rejestrowy na zapasach czy cesja należności (także należności przyszłych) z tytułu zawartej umowy czy kontraktu (np. w branży budowlanej). Same należności handlowe ze względu na rozdrobnienie i krótki termin wymagalności nie są dobrym zabezpieczeniem kredytu obrotowego (udzielanego zwykle na okres roku). Rozwiązaniem tego problemu może być wykorzystanie faktoringu, który ze swojej istoty wydaje się jednym z lepszych instrumentów finansowania należności. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że faktoring we właściwym rozumieniu tego słowa nie jest tylko instrumentem finansowania należności. Powszechne jest tymczasem mylenie faktoringu ze „skupem należności” (niepoprawnie określanym jako „skup długów”) lub z kredytem zabezpieczonym cesją należności z tytułu faktury. Ponieważ umowa faktoringu nie jest zdefiniowana w polskim prawodawstwie, właściwe będzie posłużenie się aktem międzynarodowym. Jest nim konwencja uchwalona w 1988 r. w Ottawie12, w której wymienione są najważniejsze cechy umowy faktoringu13. Zgodnie ze wspomnianą konwencją, jest to umowa zawarta pomiędzy dostawcą (faktorantem) a faktorem, w trakcie której dostawca może przenieść lub przenosi własność wierzytelności, wynikających z umowy sprzedaży dóbr przez dostawcę klientom (dłużnikom), a w jej trakcie faktor wykonuje co najmniej dwie z wymienionych czynności: – finansowanie dostawcy, – prowadzenie związanych z wierzytelnościami rozliczeń, – inkaso wierzytelności, – przejęcie ryzyka wypłacalności dłużnika. 11 Realne oprocentowanie kredytów na cele gospodarcze w odniesieniu do średniorocznej inflacji wzrosło z 8,3% w 1997 r. do 10,4% w 1998 r.. Polska do tej pory nie przystąpiła do konwencji ottawskiej, jest to jednak jedyna próba kodyfikacji instytucji faktoringu. 12. 13 Tekst konwencji ottawskiej w: K. Kreczmańska, Factoring w przedsiębiorstwie. Informator – instytucje factoringowe, BART, Warszawa 1997..

(13) Problemy zarządzania należnościami…. 45. Faktoring jest zatem usługą w swojej istocie znacznie wykraczającą poza finansowanie należności. Może to prowadzić do wniosku, że większość zawieranych przez banki umów faktoringu niewłaściwego nie spełnia tych kryteriów (ograniczają się jedynie do funkcji finansowej, nie przejmują ryzyka wypłacalności dłużnika, czynności inkasa ograniczają do wezwania dłużnika do zapłaty). Nie zawsze także funkcja finansowa faktoringu jest najbardziej istotna. Równie ważne mogą być dodatkowe usługi świadczone przez faktora, np.: monitoring należności, badanie i selekcja klientów, ustalanie dla nich okresów płatności i limitów kredytowych, a także windykacja. Wymienione czynności są domeną wyspecjalizowanych firm faktoringowych i w zasadzie nie są świadczone bezpośrednio przez zajmujące się usługami faktoringowymi banki14. Pozwalają one w dużym stopniu wyręczyć kierownictwo firmy z czynności związanych z zarządzaniem należnościami. Z punktu widzenia przedsiębiorstw w obecnej sytuacji gospodarczej najlepszym rozwiązaniem byłoby korzystanie z faktoringu pełnego – z przejęciem przez faktora pełnego ryzyka niewypłacalności dłużnika. Na razie jednak nawet wyspecjalizowane firmy faktoringowe rzadko zawierają umowy tego typu15, starannie dobierając objętych nimi dłużników. Koszt tego typu usług jest także znacznie wyższy niż w przypadku faktoringu niepełnego (z regresem wobec faktoranta). Wymienione cechy faktoringu, a także w praktyce większa niż w przypadku kredytów dostępność powoduje, że usługi faktoringowe są jednymi z najdynamiczniej rozwijających się produktów finansowych. Rozwój ten zintensyfikował się stosunkowo późno, bo w drugiej połowie lat 90.16 W 2000 r. łączna kwota wykupionych w ramach umów faktoringowych faktur była szacowana na ok. 2 mld euro17. Nie jest to kwota znaczna w porównaniu z 123 mln euro w Wielkiej Brytanii czy 120 mld euro w USA, wykazuje jednak znaczną dynamikę: obroty w 1998 r. szacowane były na 1 mld euro. Czynnikiem hamującym rozwój rynku faktoringowego w Polsce jest z pewnością wysoki w ostatnich latach poziom realnych stóp procentowych, który warunkuje wysoki koszt faktoringu – w niektórych wypadkach (szczególnie przy długich terminach płatności faktur) pobierane przy wykupie dyskonto przekracza marżę zysku realizowaną przez faktoranta, co ogranicza stosowanie tej formy finansowania w branżach charakteryzujących się niskim poziomem marży brutto na sprzedaży. Banki są jednak właścicielami lub współwłaścicielami czterech z pięciu największych firm faktoringowych w Polsce. 14. Obecnie w szerszym zakresie umowy faktoringu z pełnym przejęciem ryzyka oferuje tylko jedna firma faktoringowa (pozostałe zawierają takie umowy w wyjątkowych przypadkach). 15. 16 Umowy nazywane faktoringowymi były zawierane przez banki już na początku lat 90., ale najczęściej polegały na skupie wierzytelności. 17. Dane szacunkowe według Konferencji Firm Factoringowych..

(14) 46. Marcin Molo. The Issue of Accounts Receivable Management in Polish Companies The purpose of this article is to analyse one of the major aspects of financial management of a company, namely, the development of credit policy and the issue of accounts receivable management. In the first part of the article, the author analyses the structure of accounts receivable collection periods in Polish companies in the 1996–2001 period; this analysis reveals a systematic lengthening of accounts receivable collection periods. As several factors show that the lengthening of accounts receivable collection periods was more an effect of increasing payment delays than a result of deliberate credit policy towards customers – the phenomenon of growing payment periods can definitely be viewed negatively. Therefore, in the following sections of the article, the author attempts to identify the possible causes of this phenomenon. Apart from macroeconomic factors (declining trends), the significant causes include the quality of accounts receivable management and the insufficient knowledge of managers in this area. The author identifies the most common mistakes in accounts receivable management committed in business operations. In further sections of the article, the author attempts to indicate potential solutions, among which are legal and institutional changes and the possibility for the greater utilization by companies of available financial instruments in the process of commercial accounts receivable management..

(15)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z „Wprowadzenia” czytelnik dowiaduje się o przedmiocie badawczym pracy, jakim jest problem natury życia w aspekcie koncepcji emergencji.. Propozycja autora wpisuje

Szczególnie identyfikowanie sytuacji płynnościowej, do- bór właściwych metod analizy oraz sam proces zarządzania kapitałem obrotowym netto są ważnymi elementami

Ewentualne ryzyko dla płynności banku może się zmaterializować w sytuacji, gdy większość jego klientów ma bezpośredni dostęp do rachunku bankowego realizowany za

W stadium trzeclm, w wyni:ku ealej akcii Pl'Opa- gowania i generalnego planowanla po8zuklwafl soli potasowych w Polsce, doszlo w.reszcie do uruchomie- nia wiercefl

Joanna Trocha. Tądów

Zdaniem Rose, komizm jest konstytutywny dla zjawiska parodii niezależnie od tego, czy w konkretnej lekturze odbiorca jest w stanie uchwycić komiczność tekstu

Widz może się zatem poczuć jak reżyser programu, czytelnik książki (pu­ blikowanej np. w Internecie) bez trudu może się stać jej autorem. Złudzenie pod­ trzymują

Oznacza to, że wzrost trendu stopy spot jest ograniczony przez awersję do ryzyka.. Podobnie jak powyżej, założono, że natężenie tej awersji jest stałe