• Nie Znaleziono Wyników

H.J. ZILLMER — Kłamstwo ewolucji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "H.J. ZILLMER — Kłamstwo ewolucji"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

wniosku, ¿e celowoœæ wprowadzenia jednolitej normy

zawarto-œci sk³adników w wodach, glebach i osadach wodnych ca³ej

Unii Europejskiej jest w¹tpliwa. Mimo to mapy geochemiczne

Atlasu mog¹ pos³u¿yæ do okreœlenia potencjalnych zagro¿eñ

toksykologicznych, zwi¹zanych ze stanem litosfery w ró¿nych

regionach.

Wydaje siê, ¿e Atlas mo¿e byæ przydatny równie¿ w

typowa-niu obszarów do poszukiwañ z³ó¿. Na przyk³ad na mapach

podgle-bia pogranicze Hiszpanii i Portugalii, Masyw Centralny we Francji

i pewne obszary Szwecji wyró¿niaj¹ siê jako bogate w potas i

rubid, a zarazem w sk³adniki rudne, jak beryl, cyna i uran.

Korela-cja dodatnia miêdzy tymi pierwiastkami jest prawid³owoœci¹

znan¹ w metalogenii. Mo¿na wiêc uznaæ, ¿e s¹ to najlepsze

obsza-ry do wyspecjalizowanych poszukiwañ wymienionych rud na

przysz³oœæ.

Zachêcam do lektury omawianego Atlasu i porównywania

w³asnych wyników z rezultatami badañ grupy FOREGS. Lektura

nie bêdzie trudna, gdy¿ Atlas geochemiczny Europy jest dostêpny

na

stronie

internetowej

fiñskiej

s³u¿by

geologicznej

(http://www.gtk.fi/publ/foregsatlas/). Co wiêcej, jest mo¿liwy

dostêp do bazy danych. Warto rozwa¿yæ podobne rozwi¹zania w

realizowanych w Polsce, standaryzowanych badaniach

geoche-micznych.

Andrzej Paulo

H.J. ZILLMER — K³amstwo ewolucji. Wyd. Amber,

Warszawa 2006, 238 str.

Teoria ewolucji ze wzglêdu na swój œmiesznie prostacki

spo-sób rozumowania nie by³a — do pocz¹tków XX w. traktowana

powa¿nie. Przecz¹ca zdrowemu rozs¹dkowi teoria

makroewolu-cji nie mia³a szans na spo³eczno-polityczny prze³om, chyba ¿e

pojawi³yby siê namacalne dowody. Dlatego ewolucjoniœci byli —

i s¹ do dzisiaj — zmuszeni do naukowych fa³szerstw. Po

dziesiê-cioleciach oszustw teoria ta jest ju¿ tak g³êboko zakorzeniona w

ludzkich umys³ach, ¿e — jako coœ oczywistego — nie jest

kwestio-nowana. M³odzi naukowcy s¹ na naszych uniwersytetach

kszta³ceni na teoretyków i bieg³ych specjalistów w taki sposób,

jak tresuje siê chomika do biegania w ko³owrotku. W ten

niezwy-kle „elegancki” sposób Hans-Joachim Zillmer podsumowuje w

swej najnowszej ksi¹¿ce rozwa¿ania o teorii ewolucji, historii

Ziemi i jej œwiata organicznego.

Ksi¹¿ka, w której autor „demaskuje” oszustwa

ewolucjoni-stów, z pewnoœci¹ wpisuje siê w politykê wydawnicz¹ tej

oficyny, lokuj¹c siê w s¹siedztwie znakomitych, lecz nie

opar-tych na rzeczywisopar-tych wydarzeniach ksi¹¿ek Roberta Ludluma.

Ksi¹¿ek, które choæ fascynuj¹, to nie wywo³uj¹ bardziej

wyrafi-nowanych przemyœleñ. Czy warto zatem prezentowaæ tak¹

publikacjê na ³amach poczytnego czasopisma geologicznego?

Bez w¹tpienia tak, gdy¿ tytu³ i treœæ ksi¹¿ki doskonale nawi¹zuj¹

do tocz¹cego siê ostatnio i w naszym kraju sporu na temat

ewolu-cjonizmu i kreaewolu-cjonizmu. Sporu, który nie spe³nia wymagañ

dyskusji naukowej, gdy¿ jest w gruncie rzeczy ideologiczny i

budzi za¿enowanie swym poziomem.

K³amstwo ewolucji to kolejna wydana w Polsce ksi¹¿ka

Han-sa-Joachima Zillmera ujawniaj¹ca „ca³¹ prawdê” o oszustwach i

pomy³kach geologów, paleontologów oraz biologów.

Wczeœniej-sze NajwiêkWczeœniej-sze pomy³ki w dziejach Ziemi i Pomy³ka Darwina,

wydane przez to samo wydawnictwo w 2002 r., s¹ poœwiêcone

podobnym zagadnieniom. Tytu³ tej ksi¹¿ki jest na tyle atrakcyjny,

¿e mo¿na siê spodziewaæ, i¿ odniesie ona finansowy sukces,

podobnie jak poprzednie. Tytu³ tak chwytliwy, jak k³amliwy.

Pos³uguj¹c siê pó³prawdami i niedomówieniami, autor, który nie

jest ani geologiem, ani paleontologiem, usi³uje przekonaæ

czytel-nika, ¿e ewolucja to jedno wielkie k³amstwo, a czas potrzebny na

powstawanie ska³ czy tempo procesów geologicznych podawane

przez geologów to wyssane z palca bajeczki. Przecie¿ wiadomo,

¿e ludzie ¿yli wówczas, gdy ¿y³y trylobity, nie mówi¹c o tym, ¿e

wspó³istnienie ludzi i dinozaurów to prawda oczywista.

W³aœci-wie nie ma o czym dyskutowaæ.

Trzeba oddaæ sprawiedliwoœæ autorowi, ¿e pisze zajmuj¹co i

bardzo sugestywnie, przynajmniej dla bezkrytycznego

czytelni-ka. Szkoda, ¿e swe zdolnoœci skierowa³ na, mo¿e bezwiedne,

mamienie czytelników. Nie w¹tpiê, ¿e znajd¹ siê tacy, którzy

ksi¹¿ce uwierz¹ bez zastrze¿eñ i dalej bêd¹ szerzyæ wiarê w

cudowne stworzenie gatunków. Wiarê w to, ¿e czas geologiczny

Ziemi, licz¹cy kilka miliardów lat, to tylko wymys³ uczonych,

którzy nie potrafi¹ siê wyrwaæ z zaklêtego krêgu fa³szywych

przes³anek.

Warto przytoczyæ niektóre „naukowe” argumenty

Hansa-Jo-achima Zillmera przekonuj¹cego, ¿e cz³owiek ¿y³ razem z

wielo-ma grupami zwierz¹t i roœlin uwa¿anych dzisiaj za wywielo-mar³e.

W 1891 r. mieszkanka Morrisonville w stanie Illinois

zna-laz³a wewn¹trz bry³y wêgla z³oty ³añcuszek. Choæ nikt ani bry³y

wêgla, ani ³añcuszka nie widzia³, samo doniesienie prasowe z

owego roku jest wystarczaj¹cym argumentem, ¿e wêgiel nie

mo¿e mieæ, jak powszechnie uwa¿aj¹ geolodzy, oko³o 300

milio-nów lat, lecz zaledwie kilka tysiêcy. Za równie prawdziwe

znale-zisko autor uznaje naparstek, który znajdowa³ siê w bryle wêgla,

o czym donios³a prasa w 1883 r. Jak wielkim argumentem jest

dlañ referat wyg³oszony w 1884 r. przez sir Davida Brewstera,

w którym informowa³ zebranych, ¿e w dolnodewoñskim

pias-kowcu natrafi³ na gwóŸdŸ! W 1883 r. znaleziono koœæ udow¹

wymar³ego nosoro¿ca, szacowan¹ na 15 mln lat. Ale na tej koœci

by³y naciêcia, które musia³ wykonaæ cz³owiek! Nie mog³o te¿

zabrakn¹æ koronnego argumentu, ¿e cz³owiek ¿y³ razem

trylobi-tami (skorupiakami, jak pisze autor) — w ska³ach kambru

znale-ziono odcisk buta, pod obcasem którego by³ trylobit. Te i podobne

„fakty” s¹ dla Hansa-Joachima Zillmera niezbitym dowodem, ¿e

oznaczenia wieku bezwzglêdnego s¹ nieprawdziwe.

Ale to jeszcze nie wszystko. Dowiadujemy siê, ¿e Wielki

Kanion Kolorado wcale nie jest tak stary, jak twierdz¹ geolodzy,

lecz ma zaledwie kilka tysiêcy lat. Autor ujmuje to bardzo

zgrab-nie: Je¿eli uznamy, ¿e trzeciorzêd i czwartorzêd nie trwa³y

65 000 000 lat, tylko sprowadziæ je mo¿na do jednej,

krótko-trwa³ej katastrofy, oznacza³oby to nie tylko, ¿e ¿yj¹ce na wy¿ynie

Kolorado dinozaury wyginê³y na skutek kataklizmu

przyrodnicze-go sprzed kilku tysiêcy lat, ale te¿, ¿e w tym czasie ca³y p³askowy¿

wynurzy³ siê z morza. Czy¿ to nie bardzo udany wywód?

Wydawnictwo ma prawo opublikowaæ prawie wszystko. Ale

czy mo¿e celowo oszukiwaæ ludzi? Wszak wœród redaktorów s¹

ludzie wykszta³ceni, którzy musieli zaakceptowaæ tê ksi¹¿kê do

druku. A przecie¿ wystarczy³by wstêp czy pos³owie, w którym

znalaz³oby siê odniesienie do rewelacji zamieszczonych w

ksi¹¿ce. Ale wtedy ksi¹¿ka straci³aby swój sensacyjny motyw i

zapewne sprzedawa³a siê znacznie gorzej.

Oczywiœcie, K³amstwo ewolucji wpisuje siê w spór miêdzy

geologami czy ewolucjonistami a kreacjonistami, w którym po

stronie tych pierwszych stoj¹ argumenty naukowe, a po stronie

drugich — nieprawdy i przeinaczenia.

W³odzimierz Mizerski

21

Przegl¹d Geologiczny, vol. 55, nr 1, 2007

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tak zwana opinia publiczna domaga się gromkim głosem (patrz opinie internautów o książce Jerzego Przy- stawy Poznaj smak fizyki), aby nauka w szkole była ciekawa, łatwa i

1) Są składnikami niezbędnymi w żywieniu człowieka dla normalnego przebiegu szeregu procesów zachodzących w jego tkankach. 2) Nie mogą być wytwarzane przez organizm i muszą

We wspomnieniach swych wychowanków i pracowników na zawsze zostawiasz obraz pełnej energii, ciągle gdzieś pędzącej, pani dyrektor, która jednak zawsze znajdowała czas,

Oblicz, na ile sposobów można zapisać w jednym rzędzie cyfry 0,

Jest to raczej sensotwórczy Duch, który aktualizuje się w samym procesie objawiania się naszym umysłom, albo też w sens wyposażony Byt, „co staje się, czym jest” dzięki

Legislatively th is change found its reflection in changing th is in stitu te into “in tercep tin g an d recording telecom m ucations operation”; and accordingly,

Tak więc zarówno pojedyncze stany psychiczne, jak i całe ich zespoły mogą kojarzyć się z pewnymi czysto materialnymi zjawiskami, zupełnie tak samo jak kojarzą się

Przeniesienie siedziby biblioteki centralnej z ul. Dąbrowskiego w Wirku jest konieczne z powodu złego stanu technicznego dotychcza- sowego budynku, który niszczony