Stefan Moysa
"Kirche in der Kraft des Geistes : ein
Beitrag zur messiahischen
Ekklesiologie", Jürgen Moltmann,
München 1975 : [recenzja]
Collectanea Theologica 46/4, 241-242
R E C E N Z JE · 241
człow iek a. W yd aje się, że autor n iew y sta rcza ją co p o d k reślił ten w sp ó łczesn y asp ek t zagad n ien ia, choć istn ieją w k om entarzu d an e p o zw a la ją ce je w tym d u ch u n a św ietlić. A u tor stw ierd za m ięd zy in n ym i, że w o b ec esch atologiczn ego n a sta w ien ia ó w czesn y ch ch rześcijan zagad n ien ie n ie w o ln ic tw a sch od ziło na d a lszy plan. Isto tn e b yło n o w e ży cie w C h rystu sie, k tóre o trzy m y w a li w s z y scy ch rześcija n ie n ieza leżn ie od narodu, poch od zen ia i stanu.
K om entarz teo lo g iczn y do te k stu jest obszerny, czy ta się go ła tw o , gd yż u n ik a zb ytn ich szczeg ó łó w tech n iczn y ch i d latego m a duże zn a czen ie p a sto ralne. C iek aw a jest te ż historia in terp reta cji i o d d zia ły w a n ia tek stu . N a le żałob y sob ie życzyć, ab y jak n a jszy b ciej uk azały się d a lsze k om en tarze tej s e r ii, n ap isan e w p od ob n ym duchu.
ks. S t e f a n M o y s a S J, W a r s z a w a
Jü rgen M OLTM A N N , K i r c h e in d e r K r a f t d e s Geistes. Ein B e it r a g zu r m e s -
sia n isch en E kkle sio lo g ie, M ü n chen 1975, Chr. K aiser V erlag, s. 392.
O becna k siążk a zn a jd u je się jak b y na p rzed łu żen iu d w óch in n y ch szeroko zn an ych w św ie c ie teo lo g iczn y m d zieł M o l t m a n n a , a m ia n o w icie: T h e o lo
gie d e r H offnung, M ünchen 1965 i D er g e k r e u z ig te G o tt, M ünchen 1972 к M oże
s ię na pozór w y d a w a ć, że w p ierw szy m z nich autor op isu je z m a r tw y c h w sta n ie C h rystu sa, w d ru gim p ow raca do W ielk iego P ią tk u , w trzecim zaś m ów i o Z esłan iu D ucha Ś w ięteg o . Jak jed n ak sam M o l t m a n n zaznacza w p rzed m o w ie, sp raw a n ie p rzed sta w ia się tak prosto i pochód jego m y ś li n ie czerp ie bezpośredniej in sp ira cji z roku k ościeln ego. N a to m ia st zagad n ien ia teo lo g iczn e poruszone w e w szy stk ich trzech k siążk ach są ze sobą śc iśle p o w ią za n e i k rzy żują się ze sobą tak, że autor z p ew n ą k on ieczn ością b y ł prow ad zon y od p ierw szeg o do n astęp n ych tem atów .
G dy czy teln ik k sią żk i p ragn ie porów nać o b ecn e d zieło M o l t m a n n a z pop rzed zającym i, w id zi p ew n ą zasad n iczą różnicę. P od czas g d y poprzednie d zieła b y ły sk o n cen tro w a n e na jed n y m zagad n ien iu , a m ia n o w ic ie na teo lo g ii n ad ziei i jej jak b y od w rotn ej stron ie, jaką jest teo lo g ia krzyża oraz w y ty c z a ły n o w e drogi teologiczn ego m y ślen ia , k siążk a obecna jest raczej sy n tezą e k le zjologiczn ą, porusza w ie le zagad n ień ży w o dziś d y sk u to w a n y ch i stara s ię p rzed e w sz y stk im dać od p ow ied ź n a p y ta n ia , k tó re w zb u d za d z isie jsz y n ie w ą tp liw y k ry zy s w K ościele.
Stąd też od razu na początk u autor w sk a zu je, że gd y K o śció ł z n a jd u je się w k ry zy sie, to jak b y sa m o rzu tn ie zw raca się do sw o ic h n a jg łęb szy ch k o rzen i i źródeł. T ak też K o śció ł w d zisiejszy ch tru d n o ścia ch k ieru je się k u sw o jem u Z a ło ży cielo w i. I ta k autor, b ez n a leży teg o n a szy m zd an iem w y c ie n io - w a n ia stw ierd za , że K o ścio ło w i n ie potrzeba dzisiaj sp rytn ego d o sto so w a n ia do zm ien ion ych w a ru n k ó w obecn ej d oby, a le „w ew n ętrzn ego o d n o w ien ia z D u cha C h rystu sa, który je s t siłą nadchodzącego K r ó le stw a ” (s. 17). T ym n ależy tłu m a czy ć obszerną i potrzeb n ą r e fle k sję au tora nad ty m , jak K ościół w y n ik a z m esja ń sk ieg o p o sła n n ictw a C h rystu sa, k tóre jest zw rócon e p rzed e w sz y st kim do b ied n y ch i najb ard ziej p otrzeb u jących i p osiada w y m ia r e sch a to lo g iczn y zm ierzający do rea liza cji w ieczn eg o św ięta lu d zi w o ln y c h razem z C h rystu sem u w ielb io n y m .
D rugim zasad n iczym p oru szon ym tem a tem je s t sto su n ek K o ścio ła do K ró le stw a B ożego. C hodzi tu ta j przede w sz y stk im o u św ia d o m ien ie, ja k ie h ory zon ty n ad ziei zostają o tw a rte p rzez C h ry stu so w e p o sła n n ictw o . D latego autor po p rzed sta w ien iu n ad ziei, jaką sta n o w i ch rześcija ń stw o d la Izraela i d la re lig ii n iech rześcija ń sk ich , sk u p ia sw o ją u w a g ę na ży w o tn ej roli ch rześcija ń stw a w p rzem ian ach k u ltu ro w y ch ob ecn ego św ia ta , która p ow in n a zaznaczyć się przede w szy stk im w w a lc e o p raw a człow ieka.
1 Por. C ollectan ea T h eologica 44(1974) f. I, s. 232— 233.
242
R E C E N Z J ED alsze d w a za sa d n icze rozd ziały k sią żk i p o św ięco n e są ro li D ucha Ś w ię tego w K ościele, przy czym autor m ó w i k o lejn o o o b ecn o ści i o m o cy D ucha Ś w ięteg o . Z n ajd u jem y _ tu orygin aln ą m y śl, że w y sła n ie D ucha jest sak ra m en tem K ró lestw a B ożego. M o l t m a n n b o w iem uw aża, że p rzed sta w ien ie C hrystusa czy K o ścio ła jako sak ra m en tu zb a w ien ia jest n iew y sta rcza ją ce, gdyż je d y n ie C h rystu s w D u ch u Ś w ię ty m i K o śció ł w D uch u Ś w ię ty m m ogą być n azw an e sa k ram en tem . D opiero b o w iem dar D u ch a Ś w ię te g o n ad aje K ościo ło w i w y m ia r esch a to lo g icz n y , b ez k tó reg o n ie m oże być m o w y o p ra w d ziw y m sa k ra m en cie K ró lestw a .
W ś w ie tle o b ecn o ści D u ch a Ś w ięteg o w id z i M o l t m a n n k u lty czn ą d zia ła ln o ść K ościoła: g ło szen ie E w a n g elii, u d ziela n ia ch rztu, u czestn ictw o w W ie czerzy P a ń sk iej. K a to lick ieg o czy teln ik a n ie p ow in n o d ziw ić, że n ie odnajduje przy ty m u M o l t m a n n a k a to lick iej n au k i o sa k ra m en ta ch i ich p raktyce. J e st to jed y n ie d o w o d em , że różn ice m ięd zy k a to lick im a lu tera ń sk im p u n ktem w id zen ia w tej sp r a w ie n ie z o sta ły jeszcze p rzezw yciężon e.
N ie m ożn a jed n a k M o l t m a n n o w i o d m ów ić szczerego p ragn ien ia, aby oddać sw o ją te o lo g ię na słu żb ę sp ra w ie jed n ości. Ś w ia d czy o tym zw łaszcza o sta tn i rozdział k sią żk i m ó w ią c y o w ła śc iw o ś c ia c h K ościoła. O d n ajd u jem y tu zasad n icze cech y za w a rte w sy m b o lu n icejsk o -k o n sta n ty n o p o lsk im , a m ia n o w i c ie jed n ość, św ię to ść , k a to lick o ść i ap ostolsk ość. A n a liza ty c h cech pozostaje b lisk a in terp reta cji k a to lick iej. To n a sta w ie n ie au tora w raz z m ocn ym pod k reślen iem ro li C h ry stu sa i D u ch a Ś w ię te g o w K o ś c ie le sta n o w i o ty m , że k siążka p osiad a tr w a łą w artość, n ie ty lk o dla w sp ó łw y z n a w c ó w M o l t m a n - n a, ale d la w sz y stk ic h ch rześcijan .
ks. S t e f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a
K ar R A H NER , S c h r i f t e n z u r Theolo gie, tom . X II: T h eo lo g ie au s E rfahrung
d e s G eistes, o p ra co w a ł K a rl H. N e u f e l d S J, Z ü rich —E in sied eln —K öln 1975,
B en zig er V erlag, s. 622.
W sp ółczesn e o ż y w ie n ie ru ch ó w m o d lite w n y c h d aje a u to ro w i ok azję do przyp om n ien ia, że jed n y m z g łó w n y c h p u n k tó w jeg o z a in tereso w a n ia b y ła za w sze an aliza teo lo g iczn a p r zeja w ó w ży cia d u ch ow ego. W ty m k o lejn y m już d w u n a sty m to m ie p ism teo lo g iczn y ch zbiera on różne p rzy czy n k i, k tóre u jm u je pod w sp ó ln y m ty tu łe m : T e o lo g ia d o ś w i a d c z e n i a d u c h o w e g o .
W obec różn orod n ości te m a tó w poru szon ych tu p rzez R a h n e r a n iem o ż liw e je s t ch oćb y w p rzy b liżen iu zdać sp ra w ę z treści całej książk i. M usim y zatem ogran iczyć się do ty c h zagad n ień , k tóre są śc iśle j zw ią za n e z g łó w n y m w ą tk iem m y ślo w y m . D o n ich n a le ż y przed e w sz y stk im r e fle k sja nad z ja w i sk am i, w k tó re o b fitu je ruch ch aryzm atyczn y. A u tor w b r e w w ie lu teologom szk oły jezu ick iej uw aża, że m ożn a m ó w ić o p ra w d ziw y m d ośw iad czaln ym przeżyciu ła s k i i d zia ła n ia D u ch a Ś w ięteg o i k o n se k w e n tn ie n ie m ożna ła sk i u w ażać za r zeczy w isto ść tra n ssu b iek ty w n ą . W ty m d u ch u d a lej in terp retu je R a h n e r zja w isk a ch a ry zm a ty czn e jako o tw a r c ie się czło w ie k a w raz z jego w o ln o ścią i tr a n scen d en ta ln o ścią na b ezp ośred n ie sp o tk a n ie z B ogiem tak , że zja w isk a te w z ię te jako całość m ożna u w ażać za p rzeży cie w y n ik a ją c e z łaski. N ie w y k lu c z a on jed n a k p rzez to całej su b ie k ty w n e j, p sy ch o lo g iczn ej i p ara- psych ologiczn ej stro n y ty c h z ja w isk , k tóre m ogą b yć isto tn y m elem en tem p rzeżycia ch a ryzm atyczn ego. A u tor w ię c odrzuca a lte r n a ty w ę , że p rzeżycia te są albo d ziełem ła sk i, alb o złego ducha. M ogą on e ró w n ie dobrze w całości n ależeć d o d zied zin y p arap sych ologii.
Ś c iś le zw ią za n e z tą tem a ty k ą pozostają rozw ażan ia R a h n e r a nad
Ć w i c z e n i a m i D u c h o w n y m i , przy czym porusza on tu d w a zagad n ien ia. W pierw
zastan aw ia się, w ja k i sposób w y b ó r k on k retn ego sta n u czy k on k retn ej rze czy, k tó ry jest cele m ćw iczeń , m oże b yć d ok on an y pod B o ży m w p ływ em . M ożliw ość tę w id zi w c a łk o w ity m oddaniu się B ogu w o ln o ści lu d zk iej przez w iarę, n a d zieję i m iłość. R ea liza cja tej w o ln o ści w a k cie w y b o ru m oże być