• Nie Znaleziono Wyników

Widok Katarzyna Taborska, Lektury polimedialności. Studium odbioru. Wydawnictwo Naukowe PWSZ im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim, Gorzów Wielkopolski 2015, ss. 158.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Katarzyna Taborska, Lektury polimedialności. Studium odbioru. Wydawnictwo Naukowe PWSZ im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim, Gorzów Wielkopolski 2015, ss. 158."

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

SLAVIA OCCIDENTALIS

2017 74/1

BOGDAN WALCZAK

Akademia im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim

Katarzyna Taborska, Lektury polimedialności. Studium odbioru. Wydawnictwo

Naukowe PWSZ im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim, Gorzów

Wielkopolski 2015, ss. 158.

Językoznawca jako recenzent jest tutaj w kłopocie, bowiem istotny problem nasuwa się już przy genologicznej charakterystyce książki Katarzyny Taborskiej. Według autorki (s. 25) p o d r ę c z n i k to przekaz autorytatywny. Jego autor nie zakłada dyskusji i polemik z projektowanymi odbiorcami. Natomiast jej praca jest nie p o d r ę c z n i k i e m, lecz a p o d -r ę c z n i k i e m, któ-ry cechuje się na-r-racją otwa-rtą o-raz dyskusją nad p-rezentowaną p-roble- proble-matyką. Polimedialność jako termin ma w intencji autorki charakter humanistyczny, natomiast multimedialność – charakter technologiczny (s. 13). Dziś zamiast o p o l i m e -d i a l n o ś c i, można już mówić o panme-dialności ‘powszechnej obecności bą-dź „na-d- „nad-obecności” różnorodnych mediów i przekazów medialnych’: „Wszechmedialność (panme-dialność) zdaje się charakteryzować współczesność tak, jak katedry symbolizują średniowiecze” (s. 13).

Sama autorka tak określa cele i założenia swojej pracy:

Lektury polimedialności powinny zachęcać do zadawania pytań (...). Opracowanie powstało jako

wstęp do zajęć z zakresu kultury medialnej prowadzonych w ramach studiów podyplomowych (m.in. bibliotekoznawczych) projektowanych dla słuchaczy, którzy są absolwentami zarówno wydziałów humanistycznych, jak i matematyczno-przyrodniczych. Lektury polimedialności mają ułatwić stworzenie integrującego języka opisu tekstów i zjawisk medialnych: takiego języka, który będzie przyjmowany – niekoniecznie bezdyskusyjnie (sic!) – przez reprezentantów róż-nych kierunków studiów. Metodycznie ten wspólnotowy kod, przynajmniej jako punkt odniesie-nia, jest niezbędny do podjęcia humanistycznego namysłu nad medialnością, którego celem jest rozwijanie umiejętności kształtowania świadomego odbioru przekazów pośrednich (s. 17–18).

Czuje jednak autorka potrzebę dookreślenia pojęcia lektury polimedialności, co czynni nieco dalej:

Słowo polimedialność (wielomedialność) – w proponowanym tu ujęciu – odnosi się (...) zarówno do rzeczywistości, dla której typowe jest upowszechnienie się różnych typów przekazów pośred-nich (XX wiek), jak i czasu rewolucji medialnej przełomu XX i XXI wieku – okresu nasilającej się dominacji przekazów cyfrowych i ustępujących, choć jeszcze ważnych, analogowych (np. radia). Określenie ‘lektury polimedialności’ oznacza zatem jednocześnie przekazy medialne ISSN 0081-0002 DOI 10.14746/so.2017.74.16

(2)

Recenzje 189 SO 74/1

i utrwalone akty medialne funkcjonujące w określonej rzeczywistości medialnej, jak i różne spo-soby odbioru świata polimedialnego (s. 27).

Autorka jest oczywiście świadoma istnienia zjawiska swoistego analfabetyzmu medial-nego:

(...) każdy z żyjących w XXI wieku jest potencjalnym analfabetą funkcjonalnym w świecie me-diów – tzn. może nie umieć za pomocą nowego nośnika przekazać i odebrać komunikatu. Chodzi o to, że mamy do czynienia z permanentną możliwością pojawienia się nowych urządzeń medial-nych, które wymagają nauczenia się ich obsługiwania. Wielu woli nawet zrezygnować z now-szych modeli komórek niż opanowywać ich instrukcje od początku. Odrębnym zagadnieniem są badania, dość już zresztą zaawansowane, nad funkcjonalnymi analfabetyzmami cyfrowymi (s. 31–32).

W tej sytuacji zróżnicowanych kompetencji medialnych tym sympatyczniej brzmi de-klaracja, którą można chyba uznać za swoiste credo autorki:

(...) w opracowaniu ważniejsze od „prawd gotowych” są inspiracje, hipotezy, innymi słowy: punkty wyjścia do dyskusji. Czytelnik może odrzucić zamieszczone w książce propozycje odbio-ru medialności oraz opisu jej doświadczania i (...) stworzyć własne projekty analizy przekazów pośrednich (s. 32).

Na koniec dodam, ze językoznawców zainteresuje szczególnie passus terminologiczny (rozdział Mediarze, mediaci, medioplaści … W kręgu terminów, s. 37–48), translatologów – rozdział Transpozycje translatorskie (s. 89–95), medioznawców – refleksje nad typem obiegów literackich czy medialnych oraz na temat umiejętności (sztuki) korzystania z za-sobów wiedzy zawartych na przykład w encyklopediach internetowych (s. 101–108), wreszcie wszystkich humanistów – refleksje na temat tego, co autorka nazywa kulturą re-dukcji czy na temat polskiego kanonu kulturowego (s. 1909–120).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Artykuł dotyczy obchodów Roku Henryka Sienkiewicza 2016, zorganizowanych przez Bibliotekę Pedagogiczną Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego w Gorzowie Wielkopolskim. Ich

Dla realizacji głównego celu badań, którym jest: przedstawienie w ujęciu teoretycznym, poznawczym i aplikacyjnym uwarunkowań funkcjonowania systemu zarządzania odpadami

Jeżeli jakieś dane em ­ piryczne przemawiają przeciw jednej lub drugiej teorii, powstały konflikt traktuje się jako dowód na to, że teoria nie stosuje się do sytuacji,

Należy też pamiętać, że 11 listopada 1918 roku na froncie zachodnim podpisano zawieszenie broni, tym samym zakończyła się pierwsza wojna światowa i zniknęły polityczne

Książkę czyta się dobrze i polecam ją jako wprowadzenie do matema- tycznych zagadnień nieliniowej teorii sprężystości, mikromechaniki i miar Younga.. Ta część

Drugim postulatem badawczym jest sugestia, aby autor zorganizował seminarium poświęcone historii działalności rosyjskich (carskich), radzieckich oraz współczesnych

Telewizja przestaje więc odzwierciedlać rzeczywistość, a staje się producen- tem tej rzeczywistości (s. Zamykający rozdział tekst Edwarda T.. analizą przestrzeni wizualnej, w

Jedno wydaje się – po wielokrotnej lekturze i wertowaniu poszczególnych haseł – niezbicie pew- ne: na rynku wydawniczym, socjologicznym pojawiła się praca, wobec której nie