• Nie Znaleziono Wyników

Sympozjum naukowe "Oblicza miłości" : wokół encykliki Benedykta XVI "Deus caritas est" Łomża, 11 V 2006

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sympozjum naukowe "Oblicza miłości" : wokół encykliki Benedykta XVI "Deus caritas est" Łomża, 11 V 2006"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Aptacy

Sympozjum naukowe "Oblicza

miłości" : wokół encykliki Benedykta

XVI "Deus caritas est" Łomża, 11 V

2006

Collectanea Theologica 76/4, 209-212

(2)

7 6 (2 0 0 6 ) n r 4

JANUSZ APTACY, ŁOMŻA-WARSZAWA

SYMPOZJUM NAUKOWE „OBLICZA M IŁOŚCI”

W o k ó ł e n c y k lik i B e n e d y k ta X V I D eus caritas est Ł o m ż a , 1 1 V 2 0 0 6

11 m aja 2006 r. w gm achu W yższego S em inarium D uchow nego im. Ja n a Paw ­ ła II w Łomży odbyło się sym pozjum naukow e pośw ięcone pierwszej encyklice B e­ nedykta X V I D eus caritas est oraz tem atow i miłości, którego ten papieski do k u ­ m en t dotyczy. O rgan izato ram i sp o tk an ia było łom żyńskie W SD oraz W ydział N a­ uczania i W ychow ania K atolickiego łom żyńskiej kurii diecezjalnej. O dpow iedzial­ nymi z ram ienia tych instytucji byli: ks. dr W ojciech N o w а с к i - d yrektor ds. wy­ chow ania w kurii łom żyńskiej i w ykładowca teologii dogm atycznej w W SD o raz ks. d r Jarosław K o t o w s k i - przew odniczący W ydziału N auczania i W ychow ania oraz wykładow ca katechetyki. P a tro n a t honorow y sprawowali: biskup łom żyński Stanisław S t e f a n e k oraz jego biskup pom ocniczy T adeusz B r o n a k o w s k i .

S potkanie rozpoczęło się w prow adzeniem ks. W ojciecha N o w a c k i e g o , który pow itał prelegentów i zgrom adzonych uczestników . W śród prelegentów-w y- kładow ców znaleźli się: o. d r hab. W itold K a w e c k i - kierow nik Sekcji Teologii K ultury na W ydziale Teologicznym U K SW , ks. d r Jerzy S i k o r a - W SD w Ełku, U K SW i K U L oraz ks. dr A ndrzej N a j d a - W SD w Łomży i U K SW . G ru p o m dyskusyjnym, w zespołach tem atycznych drugiej, panelow ej części sym pozjum , przew odniczyli: ks. dr Janusz A p t а с y, ks. dr M irosław В r z e z i ń s к i, ks. mgr lic. Jacek С z a p 1 i с к i, ks. d r A ndrzej N a j d a, ks. dr Jerzy S i k o r a oraz o. dr hab. W itold K a w e c k i . U czestnikam i sp o tk an ia naukow ego byli kapłani, alum ­ ni, katecheci, pracow nicy kurii i sem inarium , zarów no świeccy, ja k i duchow ni oraz liczna g ru p a m łodzieży ze szkół łomżyńskich.

Po m odlitw ie, k tó rą poprow adził bp T adeusz Bronakow ski, głos zab rał rek to r łom żyńskiego W SD ks. d r A ndrzej M i a ł c h o w s k i , który serdecznie przyw itał zgrom adzonych. Podkreślił, iż świat w spółczesny ob raca się w okół erotyzm u i to jem u przypisuje m iano miłości. Papież B enedykt X V I, publikując encyklikę Deus

caritas est, nie lęka się dialogu ze św iatem ani nie obaw ia się p atrzeć na bolesne

karty historii Kościoła. N astęp n ie głos zabrał ks. W. Nowacki, który pop ro sił bp.

(3)

-JANUSZ APTACY

B ronakow skiego o słowo w prow adzenia. Ks. N owacki podkreślił, iż now o m iano­ wany biskup pom ocniczy diecezji łom żyńskiej przyjął zaw ołanie biskupie związane z encykliką B enedykta X V I: N o n lite timere. D eus caritas est. W słowie w prow adza­ jącym bp B ronakow ski pow iedział m.in., iż praw da, że Bóg je st m iłością, streszcza całą Ew angelię. W łaśnie to skłoniło B enedykta X V I do napisania encykliki o B o­ gu - M iłości. Bóg je st miłością, a najlepszym tego dow odem je st Chrystusowy krzyż. Przez ten pryzm at należy więc in terp reto w ać podstaw ow ą praw dę chrześci­ jańską. W krzyżu Bóg godzi m iłość ze sprawiedliw ością. M iłości ludzkiej i Bożej nie m ożna przeciwstaw iać, poniew aż m iłość je st jed n a, a jej źró d łem je st T rójca Przenajśw iętsza. Papież, kontynuow ał bp Bronakow ski, zw raca szczególną uwagę na aspekt bezinteresow nej miłości K ościoła. „N iech rozw ażania nad encykliką p a ­ pieską przyczynią się do kontem placji tej podstaw ow ej praw dy chrześcijańskiej: Bóg je st m iłością” - zakończył hierarcha.

Ks. d r A ndrzej N a j d a przedstaw ił re fe ra t Oblicza m iłości w Biblii. P relegent zwróci! uwagę, że m iłość w Biblii w yrasta dalece p o n ad em ocje i uczucia. Jeżeli chodzi o Staiy T estam en t, je st w nim w iele term inów na określenie miłości. Jej obiektem są zawsze osoby. Jest tam m ow a o m iłości m iędzyludzkiej, lecz także, a m oże przed e wszystkim, o miłości Boga do człow ieka i człow ieka do Boga. O becny je st rów nież te m a t m iłości erotycznej (Pnp, Prz, Koh i inne), ja k też m iło­ ści ojca do syna (np. A b rah am m iłuje Izaaka). N ie jest obcy S tarem u T e stam en to ­ wi rów nież tem at przyjaźni m iędzy mężczyznam i, określanej m ianem m iłości (zob. 1 Sm 18: D awid m iłuje J o n a ta n a i w zajem nie). Są też przykłady m iłości między ko­ bietam i. Je d n a k najbardziej znanym je st przykazanie m iłości B oga i bliźniego (K pł 19,18). M iłość bliźniego i tro sk a o bliźniego dotyczy głów nie członków n aro d u wy­ branego, choć je s t to rów nież miłość do przybyszów (zob. T b 4, 11). W ięcej m iej­ sca pośw ięca się w ST m iłości Boga do człowieka. N a jej określenie autorzy używa­ ją różnych hebrajskich term inów , k tó re oznaczają min. korzyść, łaskę i m iłosier­ dzie. P rorocy m ów ią o m iłości B oga do Izraela, przed e wszystkim jak o o miłości ojcowskiej (zob. Ez, J r i in.).

W Nowym T estam encie, kontynuow ał ks. N ajda, kluczowym słow em na o k re­ ślenie miłości je st agape. T erm in ten w ystępuje aż 137 razy w listach św. Pawła i 106 razy w pism ach św. Jana. Inny term in to filia u św. Jan a, nato m iast term in

eros w N T nie występuje. Jezus streszcza całe Praw o w przykazaniu m iłości Boga

i bliźniego. M iłość bliźniego (M t 7, 12) je st ściśle zw iązana z m iłością Boga (1 J 3, 14-22). Z arów no je d n a , ja k i druga, m a być j m iłością czynną; trzeb a naw et przyjąć śm ierć ze w zględu na m iłość Boga i bliźniego, m iłość je st bow iem streszczeniem i w ypełnieniem całego Praw a (M k 12, 28-31). Jezus stawia na rów ni miłość Boga i bliźniego (M t 22, 39), a m iłość bliźniego w N T je st m iłością Boga. Isto tą nauki Praw a i Proroków (M t 7, 12) je st „złota zasad a” postępow ania. ST uczy, że należy

(4)

unikać zła po to, by sam em u się przed nim uchronić; N T idzie o w iele dalej. W e­ dług ST bliźni to członkow ie n aro d u Bożego w ybrania i ci, którzy m ieszkali w Izra­ elu; w edług N T bliźnim je st każdy, kto znajduje się w potrzebie (M t 5, 45; Łk 10). N aukę Jezu sa m ożna porów nyw ać z nau k ą S tarego T estam en tu , ale je st o n a też rzeczywiście nowa. P rzed Jezusem nikt nie wym agał ta k absolutnej miłości; m i­ łość, k tó rą głosił Jezus, obejm uje całego człow ieka i całe, lecz udosk o n alo n e P ra ­ wo. W nauce św. Paw ła m iłość przewyższa w iarę i nadzieję, poniew aż te dwie cno­ ty przem iną, a m iłość będzie oglądaniem Boga. N atom iast św. Jakub pisze, że wia­ ra pow inna być nieodłącznie zw iązana z czynną miłością.

N astęp n ie zabrał głos ks. d r Jerzy S i k o r a , który przedstaw ił tem at Oblicza m i­

łości w twórczości literackiej Sługi Bożego Jana Pawła II. Skoncentrow ał sw oje wy­

stąpienie zasadniczo na dwóch dziełach: Pieśń o Bogu ukrytym i Pieśń o blasku wo­

dy. Stw ierdził, iż bardziej logiczne jest m ów ienie o twórczości poetyckiej K arola

W ojtyły niż Ja n a Paw ła II, gdyż jak o papież napisał on tylko jed n o dzieło poetyc­ kie: Tryptyk rzymski. W tw órczości W ojtyły m am y do czynienia z w szechobecną przestrzenią. N ie je st to je d n a k przestrzeń topograficzna, lecz filozoficzna: myśl jest przestrzenią, m iłość je st przestrzenią, rów nież człow iek nią jest. P rzestrzeń pojaw ia się rów nież w dyskursie naukow ym Ja n a Paw ła II. W warstw ie słownej p o ­ ezji ani razu nie pojaw ia się słowo „B óg”, je st O n bow iem „B ogiem ukrytym ”. P rzestrzeń, o której mowa, je st w tej poezji dynam iczna, krążąca, a czasam i naw et dram atyczna. Łączy się o n a z tajem nicą; nie widzimy jej bow iem topograficznie. R ozciąga się bow iem w k rajobrazie w ew nętrznym . Poezja W ojtyły je st poezją tru d n ą, nie je s t tylko po to, by rozkoszow ać się m etaforą, lecz po to, by myśleć. Jest fenom enologiczna, nie rezygnuje je d n a k z poszukiw ania sensu bytu. Z w raca zawsze uwagę na miłość: „U w ielbiam tę miłość, gdziekolw iek by przebyw ała” . P o ­ ezję W ojtyły cechuje intelektualizm ; je st on a zo rientow ana poznaw czo, filozoficz­ nie. Jest bardziej myślowa niż uczuciowa. P oznanie in telek tu aln e nie jest najwyż­ szą form ą poznania. N ad nim góruje intuicja, przeczucie i w iara: „W idzieć jeszcze m niej a więcej wierzyć, przem ienić oczy zam k n ięte w oczy szeroko o tw arte” (Jan Paw eł II, Tryptyk rzymski). M iłość w edług W ojtyły je st to więcej niż myśl: „O Panie przebacz mej myśli, że tak słabo jeszcze m iłuje” . K ażda przestrzeń je st p rzestrze­ nią otw artą, szczególnie przestrzeń miłości - stw ierdził prelegent.

Z kolei wystąpił o. d r hab. W itold K a w e c k i CSsR, który podjął tem at Oblicza

m iłości we współczesnej kulturze. Przedstaw iał m iłość jak o podstaw ow ą relację

ludzką i społeczną; m ów ił o m iłości w kulturze i sztuce, zwłaszcza chrześcijańskiej, a n astęp n ie u kazał relację miłość - piękno. Stw ierdził, że nie m ożna mówić o czło­ wieku, nie m ów iąc o kulturze. K ultura je st bow iem udoskonaleniem człowieka, transform acją jego natury w coś wyższego. O siągnęła on a wysoki poziom wówczas, gdy h arm o n ia między w iarą, m isterium , fascynacją P an em B ogiem a tw órczością

(5)

-JANUSZ APTACY

ludzką była doskonała. G dy nato m iast ze sztuki wyelim inow ano treść zaczęto p o d ­ kreślać form ę i nią zastępow ać treść. G dy człow iek-artysta stracił k o n tak t z B o­ giem , poczucie m isterium , m istykę, poszedł w kierunku prow okacji. M usi on p rze­ cież czymś prow okow ać, a skoro nie m a już treści, prow okuje form ą, skandalem , aby w jakiś sposób zaistnieć społecznie. Sztuka - w edług p releg en ta - nie m oże być banalna, bo w tedy traci swoją tożsam ość. Sztuka bez treści je st przejaw em ni­ hilizm u, pustki, jałowości. W e w spółczesnej kulturze w ogóle, a w sztuce w szcze­ gólności, nie m a m iejsca na miłość. W ydaw ałoby się, że je st on a w szechobecna (erotyka, seks, ró żn o ro d n e związki partn ersk ie), lecz gdy w nikniem y głębię k u ltu ­ ry, dostrzeżem y brak w niej prawdziwej miłości. Jeżeli człow iek chce zm ieniać kul­ turę, mówił prelegent, pow inien w prow adzić do niej więcej miłości i uczucia. M i­ łość je st rów nież konieczna do właściwego poznania. P oznanie bez miłości prow a­ dzi bow iem donikąd, a poznajem y tylko to, co kocham y. K ościół, stw ierdził o. K a­ wecki, na przestrzeni dziejów kształcił ludzi kultury, był m ecenasem sztuki, ale też niejed n o k ro tn ie, ja k napisał Paw eł V I w Evangelii nuntiandi, pojaw iała się p rz e ­ paść m iędzy wiarą, teologią a kulturą. Dzisiaj K ościół bard zo potrzebuje sztuki, by lepiej poznać człowieka, jego bogactw o, ale także jego nędzę, ubóstwo. Jan P a­ w eł II w Liście do artystów zacytował C. K. N orw ida: „Bo piękno n a to jest, by za­ chęcało do pracy a praca by się zm artw ychw stało”, ukazując tym sam ym głęboki zw iązek aktywności człowieka, jego wiary i piękna. P releg en t przyw ołał na z ak o ń ­ czenie słowa F. D ostojew skiego, że „piękno zbawi św iat” .

Po przerw ie uczestnicy spotkali się ponow nie w auli sem inarium , gdzie ks. N o­ w acki przedstaw ił prow adzących grupy dyskusyjne i w prow adził w panelow ą część spotkania. G rupy prow adziły dyskusję w okół następujących tem atów : M iłość p o d ­

stawową potrzebą człowieka (ks. d r Janusz A p t а с y, Duszpasterstwo Kościoła w służbie m iłości Chrystusa (ks. m gr lic. Jacek C z a p l i ń s k i ) , Oblicza m iłości we współczesnej kulturze (o. d r hab. W itold K a w e c k i CSsR ), Oblicza m iłości - m a ł­ żeństwo i rodzina (ks. d r M irosław B r z e z i ń s k i ) o raz Oblicza m iłości w poezji

(ks. d r Jerzy S i к o r a) i Oblicza m iłości w Biblii (ks. d r A ndrzej N a j d a). Po za­ kończonych pracach w zespołach tem atycznych przedstaw iono wnioski. N astępnie do k o n an o podsum ow ania konkursu plastycznego Oblicza m iłości, przeznaczonego dla m łodzieży szkół ponadgim nazjalnych. K om isja przyznała trzy nagrody i trzy w yróżnienia. Ich w ręczenia do k o n ał bp T adeusz Bronakow ski, który zakończył sym pozjum m odlitw ą zaczerp n iętą z końcow ej części encykliki B enedykta X V I.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Badania wykazały, że obecnie wolnego cza­ su jest więcej nie tylko dlatego, że krótszy jest dzień pracy, ale również dlatego, iż zmniejszył się czas poświęcany pracom

The Institute of Church Archives, Libraries and Museums was founded in 1956 on the initiative of the Catholic University of Lublin (Rev. Romuald Gustav OFM, the Director of the

się to dostojeństwo. Biskup Likowski był kandydatem kościelnym na arcybiskupa gnieźnieńskiego i poznańskiego już w latach 1890-1891, a potem po śmierci abpa Stablewskiego w

Na obszarze stanowiska (nr 1) do chwili podjęcia badań, znaleziono na powierzchni (1995), kilkanaście zabytków metalowych z okresu wpływów rzymskich i

W latach 2005 i następnych planuje się podjęcie badań wykopaliskowych przez Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie we współpracy z Instytutem Archeologii

W szkole chicagowskiej znaleźli się zwolennicy poglądu, że zjawisko to jest irracjonalne i niemożliwe do wykorzystania w życiu – nie może być więc

[r]

Figure 2A shows the time course of the GASP fraction (number of GASP cells/total number of cells) of independent competition experiments which each had five different starting