Mincer, Franciszek
"Die Landstände im Herzogtum
Preussen 1543-1561", Norbert
Ommler, Bonn 1967 : [recenzja]
Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 524-529
P o w szech n ie w iadom o, że zachodzić m oże — i często zach od zi — rozb ieżn ość m iędzy literą praw a a jego w p ro w a d zen iem w życie.
R eform y p rzew id ziane w R e g im e n tsn o tte l d otyczyły w p ra w d zie sp ra w w e w nętrzn y ch P rus K siążęcych, jed n a k sw y m znaczen iem w y k ra cza ły poza ram y K się stw a. Z u w a g i na za leżn o ść le n n ą od P o lsk i oraz z u w a g i na m o żliw ość przejęcia pan ow an ia w P rusach K siążęcych przez k sią żą t dop uszczonych do len n a, pod jęto zab iegi o potw ierd zen ie tego dokum entu przez w y m ien io n e strony. S zczeg ó ln ie z a in tereso w a n e ty m i za b iegam i b y ły sta n y pruskie, w id zą c w za tw ierd zen iu — jak to trafn ie w y k a za ł autor — g w a ra n cję u trzym an ia w przyszłości uzy sk a n y ch u p ra w nień i w p ły w ó w . Z abiegi te za k o ń czy ły się początk ow o n iep ow od zeniem , jeżeli ch o dzi o P olskę, później p o tw ierd zen iem przez kom isarzy k ró lew sk ich tylk o niektórych części R eg im en tsn o tte l; n atom iast k sią żęta dop uszczen i do len n a p o tw ierd zili całość przy w ilejó w sta n ó w P rus K siążęcych , a w tym R e g im e n tsn o tte l.
W su m ie pobudzająca do d y sk u sji n iek tórym i sform u ło w a n ia m i praca J. M ałłka z całą p ew n o ścią w isto tn y sposób w zbogaciła polską histo rio g ra fię odnoszącą się do Prus K siążęcych.
E d m u n d C ieśla k
N orbert O m m l e r , D ie L a n d stä n d e im H e rzo g tu m P re u sse n 1543— 1561. In a u g u -ra l-D isserta tio n zur E rlan gun g der D ok torw ü rde der P h ilo so p h isch en F a k u ltä t der R hein isch en F rie d r ic h -W ilh e lm s-U n iv e r sitä t zu B onn, B onn 1967, Druck: R h ein isch e F ried rich -W ilh elm s-U n iv ersitä t, ss. 230+155.
O bszerna m on ografia N orberta O m m l e r a sta n o w i z p ew n o ścią pow ażn e o sią g n ięcie nau ki zach odnion iem ieck iej. A utor po d ją ł tem a t, k tó ry od d aw n a już czek a ł na opracow anie. O kres 1543— 1565 w d ziejach w ew n ętrzn y ch P rus K siążęcych b y ł b o w ie m od k ilk u d ziesięciu la t tra k to w a n y po m acoszem u zarów n o przez h istoriografię polską, ja k i niem iecką. H isto ry cy p o lscy k o n cen tro w a li u w a g ę g łó w n ie na m o m en tach w ę zło w y c h w dziejach K sięstw a P ru sk ieg o w X V I w iek u , ta k ich ja k p o w sta nie ch łopskie w P ru sa ch w 1525 r. (H enryk Z i n s ) 4, g en eza „ R eg im en tsn o ttel” z 1542 r. (Jan usz M a 11 e k ) 2 czy in ter w e n c ja polska w 1566 r . 3. H istoriografia n ie m iecka od cza só w u k azan ia s ię cen n ych stu d ió w M axa T o e p p e n a i K urta B r e y - s i g a 4 n iem a l nie p ostąp iła naprzód w tej d ziedzinie. A p rzecież b y ły to lata szy b kieg o rozw oju parlam en taryzm u pruskiego, g w a łto w n eg o sporu relig ijn eg o sp o w o d o w an ego d ziałaln ością O ssiandra (spór ten p o siadał rów n ież po w a żn e rep erku sje polityczn e) i dojrzew ania sp raw y su k c e sji brand en bursk iej.
G łów n ym przed m iotem ksią żk i N . O m m lera są lo sy sta n ó w p ru skich poczynając od la n d tagu odb ytego w grudn iu 1543 r. (p ierw szy la n d ta g po ogłoszeniu „R eg im en ts n o ttel”) aż do 1561 r. tj. do m om en tu rozw iązania k w e stii in fla n ck iej. D ata p o czą tk o wa, p rzyjęta przez autora, nie bu dzi żad n ych zastrzeżeń. Isto tn ie, lata 1540— 1542, w których k sią żę A lbrech t ogło sił „przyw ilej ła sk i” i „R eg im en tsn o ttel” sta n o w ią w dziejach P ru s K siążęcych p o w ażną cezurę, k o ń czy ł się b o w iem w ó w cza s p roces
1 H. Z i n s, P o w sta n ie c h ło p sk ie w P ru sa ch K sią ż ę c y c h w 1525 r., W arszaw a 1953. 2 J. M a ł ł e k , U sta w a o rzą d z ie (R e g im e n tsn o tte l) P ru s K sią żę c y c h , T oruń 1967. 3 S. B o d n i a k, P o lsk a a P ru sy K sią żę c e u s c h y łk u rzą d ó w A lb re c h ta , R ocznik G dański, t. 9— 10, 1937, ss. 234— 278; A. P a w i ń s к i, S p r a w y P ru s K sią ż ę c y c h za
Z y g m u n ta A u g u sta w r. 1566— 1568 (w stę p ), Ź ródła d ziejow e, t. 7, W arszaw a 1879.
O statn io p ro b lem a ty k ę 1566 r. pod jął raz jeszcze J. M a ł ł e k w dw óch artyku łach :
G e n e za s e jm u 1566 r. w P ru sa ch K sią ż ę c y c h , K om u n ik aty M azu rsk o-W arm ińsk ie,
1961, nr 4, ss. 497— 527; P ro ces k r y m in a ln y n o w y c h r a d c ó w w K n ip a w ie -K r ó le w c u
1566 r., K o m u n ik a ty M azu rsko-W arm ińskie, 1963, nr 2, ss. 18X— 232.
4 M. T o e p p e n , Z u r G esch ich te d e r s tä n d isch en V e rh ä ltn isse in P re u sse n , L eipzig 1847; K. B r e y s і g, D ie E n tw ic k lu n g d es p reu ssisc h e n S tä n d e th u m s v o n sein en
A n fä n g en bis z u m R e g ie r u n g s a n tr itt F rie d ric h W ilh e lm s, d ru k ow an e jak o w stęp
w U rk u n d e n u n d A k te n stü c k e zu r G e sc h ic h te d es K u r fü r ste n F rie d ric h W ilh e lm v o n
B ra n d en b u rg , Bd. 15, B erlin 1894. M n iejsze już zn aczen ie p osiada praca E. W i c h e r -
t a, D ie p o litisc h e n S tä n d e P reu ssen s, ih re B ild u n g u n d E n tw ic k lu n g bis z u m A u s
gange d e s 16. J a h rh u n d erts, A ltp reu ssisch e M on atssch rift, 1868, Bd. ss. 213— 242,
sta b iliza c ji w e w n ętrzn ej po pow a żn y m w strzą sie, jak im b y ła zm ia n a ustroju p o li ty czn eg o P rus w 1525 r. M im o że „ R eg im en tsn o ttel” nie z o sta ła o fic ja ln ie p o tw ie r dzona przez P o lsk ę aż do 1566 r., sta n y K się stw a u w a ż a ły ją za jeden ze sw o ich n a jw a żn iejszy ch przy w ilejó w . U sta w a „ R eg im en tsn o ttel” n o rm ow ała b o w iem fa k ty c z n ie ży cie po lity czn e, a zw ła szcza p a rla m en ta rn e K się stw a w c ią g u p rzeszło stu la t. P e w n e, drobne zresztą, u w a g i k ry ty czn e n a su w a ją s ię w zw ią zk u z p rzyjętą przez N . O m m lera datą k o ń co w ą . A utor za k o ń czy ł sw oją m o n o g ra fię na om ó w ien iu w y pad k ów 1561 r. w y ch o d zą c z założen ia, że ro zw ią za n ie w ó w cza s k w e stii in fla n c k ie j, przyniosło sta b iliza cję p ozycji m ięd zy n a ro d o w ej P ru s (s. 204) u su w a ją c n ie b e z p ie czeń stw o ata k u krzy ża ck ieg o na tę p row in cję. P o n a d to p o ja w ien ie s ię w roku n a stęp n y m Sk alicha, którego d zia ła ln o ść p olityczn a dop row ad ziła do w ie lk ie g o kry zy su la t 1566— 1568, p rzem aw ia dod atkow o za p ow yższą cezurą (s. 12). W ydaje s ię jednak, że bardziej w sk a za n e b y ło b y d op row adzen ie m on o g ra fii aż do roku 1563. D opiero b o w iem po atak u a p op lek tyczn ym , którem u u le g ł k sią żę A lb rech t podczas tzw . „ w y p ra w y k w id zy ń sk iej” w e w rześn iu teg o roku, sta ł się S k alich fa k ty czn y m pan em w P rusach. R ó w n ież w p o ło żen iu m ięd zy n a ro d o w y m K sięstw a rok 1563 p rzy n ió sł w a ż n e zm ian y w sk u tek przyzn an ia przez Z ygm un ta A u g u sta H oh en zollern om b r a n d enb urskim praw a do su k c e sji w K się stw ie i w sk u te k w yb u ch u I w o jn y półn ocn ej (1563— 1570). Z resztą w pra k ty ce autor zm u szon y b y ł w y k ro czy ć poza za k reślo n e so b ie ra m y ch ron ologiczne i o m ów ić fa k t dopuszczen ia m a rgrab iów b rand en bursk ich do su k c e sji p ru sk iej (s. 205).
O w ie le p o w a żn iejsze zastrzeżen ia bu dzi ko n stru k cja pracy. J e st ona r ó w n o cześn ie i p edan tyczn a i p ogm atw an a. N . O m m ler p od zielił b o w iem m o n o g ra fię na cztery du że części, k tó re dzielą s ię na p oszczeg ó ln e rozd ziały; z k o le i rozd ziały p o dzielon o na paragrafy, a te w n iek tó ry ch w y p a d k a ch sk ła d a ją s ię jeszcze z ca łego szereg u u stęp ó w . U stęp y te czasem za w iera ją d o sło w n ie k ilk a zdań i n ie p rzek ra czają ob jęto ści 1/2 stro n y druku. J e st to w ięc ko n stru k cja tr z y - lu b n a w e t cztero szczeb low a i w b r e w in ten cjo m N . O m m lera n ie u ła tw ia b y n a jm n iej c zy teln ik o w i orien ta cji w rozk ładzie m ateriału , a au tora zm usza do zb y tn iej drobiazgow ości i p o w tórzeń . P e w n e g o rodzaju d z iw a ctw em je st w y o d ręb n ien ie p rzy p isó w i b ib lio g ra fii w osobny tom (na szczęście razem o p raw ny z w ła ściw y m te k stem m on ografii) i o p a trzen ie ich odrębną pagin acją. N a to m ia st zan ied b ał N . O m m ler o p racow an ia in d ek su o so b o w eg o i top ograficznego, co p o w a żn ie u tru d n ia w y k o r z y sty w a n ie k sią żk i dla c eló w n au kow ych .
N a jw ię k szą w a rto ść p racy sta n o w i bardzo su m ien n e w y k o r z y sta n ie m a teria łó w arch iw a ln y ch zach o d m o n iem ieck ich (O stp re u ssisc h e F o lia n ten , H e rzo g lic h e s B rie f -
- A r c h iv і E ta ts -M in is te r iu m z d a w n eg o a rch iw u m k ró lew ieck ieg o ). Do źród eł ręk o
p iśm ien n y ch zn a jd u ją cy ch s ię na te r en ie P o lsk i i N ie m ie c k ie j R e p u b lik i D e m o k r a tyczn ej autor n ie dotarł. W ykorzystał n a to m ia st 68 zbiorów źród eł druk ow an ych , w śród k tórych znalazło się k ilk a p o lsk ich w y d a w n ic tw ź r ó d ło w y c h 5. Szkod a jednak, że n ie zw ró cił u w a g i na „A cta T o m icia n a ”.
N a p ra w d ę p o w a żn e zastrzeżen ia bu dzi dopiero lista w y k o rzy sta n y ch opracow ań. J e st ich 283, a w ię c liczba przy d y serta cji dok torskiej na pozór zu p ełn ie w y sta rc z a jąca. P rzy bliższy m b ad an iu ok azuje się jedn ak, że dobór ten je st n iek o m p letn y , a w n iek tó ry ch w y p a d k a ch r ó w n ież n iezb y t fortu n n y. S zczeg ó ln e z d ziw ien ie w y w o łu je sposób w y k o rzy sta n ia p o lsk iej litera tu ry p rzedm iotu . W idać, że autor n ie zna w c a le języka p o lsk ieg o lub zna go w sto p n iu m in im a ln y m 8. T y m czasem w y k o r z y sta n e p o zy cje p o lsk ie są n ieliczn e i dob rane w sposób n a jzu p ełn iej p rzyp adk ow y. S p o ty k a m y u N . O m m lera p race sta re, częścio w o p rzestarzałe i bardzo sp ecja listy czn e jak np. ro zp ra w y W. B o g a t y ń s k i e g o czy M. G r a ż y ń s k i e g o o p o lsk o -p r u s- k ich sporach w dziedzin ie m o n e t a r n e j7. Ś w ie tn e stu d ia W ła d y sła w a P o c i e с h y o gen ezie h o łd u p ru sk ieg o i A d am a V e t u l a n i e g o o p o lsk ich w p ły w a c h p o lity c z
5 M .in. A c ta h isto ric a r e s g e sta s P o lo n ia e illu str a n tia , T. IV. C ardinalis H o sii ep isto la ru m to m u s I. 1525— 1558, tom u s II. 1551— 1558, K raków 1879— 1888; O. B a l z e r , C orpu s ju r is P o lo n ici, IV, 1 (1523— 1534) K ra k ó w 1910; S c r ip to re s r e r u m P o lo - nicarum , t. 1, K ra k ó w 1872.
6 Ś w ia d cz y o ty m sp osób w y k o r z y sta n ia p o lsk iej litera tu ry h istoryczn ej (zob. p rzyp is nr 7— 9).
7 W. B o g a t y ń s k i , Z a ta rg A lb re c h ta z P o lsk ą o m o n e tę , W iadom ości N u m iz- m aty czn o -A rch eo lo g iczn e, t. 5, 1913, ss. 39— 41; M. G r a ż y ń s k i , Sp ór k s ię c ia A l
b r e c h ta z P o lsk ą o m o n e tę , W iadom ości N u m izm a ty czn o -A rch eo lo g iczn e, 1913, ss.
nych w P rusach K s ią ż ę c y c h 8 zna N. O m m ler jed y n ie z przek ła d ó w n iem ieckich, za p ew n e niezbyt dok ładnych i k o m p letn y ch . N ie dotarł n a to m ia st do n a jw a żn iejszej pracy A. V etu la n ieg o z zak resu te m a ty k i p r u s k ie j9, co n iek o rzy stn ie odb iło się na sposob ie p rzed sta w ien ia sto su n k ó w p o lsk o -p ru sk ich . P oza ty m barak u N. O m m lera ta k p o d sta w o w y ch dla po d jęteg o przez n ieg o tem a tu dzieł p o lsk ich jak m o n o g ra fii L u d w ik a K o l a n k o w s k i e g o o Z ygm un cie A u g u ś c ie 10, m on ografii W ład ysław a P o c i e c h y o B o n ie 11, czy a rtyk u łu S ta n isła w a B o d n i a k a w P o lsk im sło w n ik u
b io g ra fic zn y m o k sięciu A lb r e c h c ie 4 Z prac W ła d y sła w a C z a p l i ń s k i e g o
u w z g lę d n ił N. O m m ler rozp raw ę p o św ięco n ą k w e stii b a łty ck iej w X V I á X V II w ie k u ogłoszon ą w języku fr a n c u s k im 13, p om in ął n a to m ia st d o sk o n a ły szk ic tego autora o sto su n k a ch p o lsk o -n iem ieck ich w latach 1526— 1795 14. N ie zap oznał się ró w n ież N . O m m ler z pracą W ła d y sła w a K o n o p c z y ń s k i e g o o k w e s tii b a łt y c k ie j15. L istę ty ch b ra k ó w m ożna o czy w iście m nożyć. T rzeba w ty m m iejscu p o sta w ić jeszcze p o w a żn y zarzut, m ia n o w icie ż e N . O m m ler n ie zapoznał się z ża d n y m i p ra cam i sy n te ty z u ją c y m i z zakresu d ziejów p arlam en taryzm u po lsk ieg o i d ziejów P o l sk i w X V I w iek u .
J eśli jed n a k braki w w y k o rzy sta n iu litera tu ry polsk iej m ożna w p ew n y m p rzy n ajm niej sto p n iu w y tłu m a czy ć ta k im i czy in n y m i trud nościam i, to o w ie le d z iw n iejsze w y d a je się pom in ięcie niektórych w a żn y ch prac h isto ry k ó w n iem ieck ich , ł a tw o dostęp nych na teren ie P olsk i, a cóż dopiero w N iem ieck iej R ep u b lice F ed era l nej. N ie ma b o w iem w b ib lio g ra fii załączn ik ow ej N. O m m lera ani prac J. G. D r o y - s e n a i R. K o s e r a o p o lity ce p ru sk iej i b r a n d en b u r sk o -p r u sk ie j16, an i dzieła O tto H i n t z e g o o H o h e n z o lle r n a c h 17, a n i też obszernej k sią żk i Ericha J o a c h i m a o A lb rech cie p rusk im 18.
N ajsła b szy p u nkt pracy N . O m m lera sta n o w ią p artie w stęp n e, w których o m a w ia w ew n ętrz n y rozw ój P ru s K sią żęcy ch w la ta ch 1525— 1543. Z am iast dać ram ow y, ale m o żliw ie k o m p letn y obraz ustroju i życia K się stw a w pierw szy ch latach jego istnienia, autor u siłu je ogran iczyć sw o je om ó w ien ie jed y n ie do ty ch zja w isk , które zn ajd o w a ły bezpośredn ie o db icie na la n d tagach w czasach p óźniejszych . W skutek tego czy teln ik n ie zo sta je na leży cie w p row ad zon y w za g a d n ien ie i otrzym uje obraz drob iazgow y w praw dzie, lecz zarazem i fra g m en ta ry czn y . I tak na przykład nigd zie nie m a an i jedn ej w zm ia n k i o k u ria ln ej stru ktu rze la nd tagu pruskiego. N ie zw y k le sła b y i o g ó ln ik o w y je st rozdział o m iastach , za w iera ją cy je d y n ie k ilk a trzeciorzęd nych in fo rm a cji o sporach m ięd zy k się ciem a m ieszcza ń stw em na tle sp ra w y prze strzeg a n ia różnych p rzep isó w p orząd kow ych (ss. 23— 25). J e d y n ie o m ó w ie n ie p ra w nego położen ia w o ln y ch i ch ło p ó w w tej części p racy p osiada w artość, gd yż N. O m m ler zdołał w prow adzić p ew ien ład do tej m ocno p ogm atw an ej przez d otych czasow ą litera tu rę przed m iotu (i to zarów no polską, jak też n iem iecką) k w e stii. N iestety , nie przep row ad ził już tak iej sam ej a n a lizy sy tu a cji p raw nej i ek on om iczn ej sta n u p a nów , szla ch ty i m ieszczań stw a, co w p ły n ęło n iek o rzy stn ie na dalsze części pracy. 8 W. P o c i e c h a , G en eza h o łd u p ru sk ie g o (1467— 1525), G dynia 1937 (N. O m m l e r k o rzy sta ł z p rzek ładu n iem ieck ieg o B er lin -D a h le m 1937); A . V e t u l a n i , P o l
sk ie w p ł y w y p o lity c zn e w P ru sie ch K sią ż ę c y c h , G dynia 1939 (N. O m m l e r k o rzy
s ta ł z przek ładu n iem ieck ieg o o p u b lik ow an ego w B erlin -D a h lem przez A. L ossnera). 9 A . V e t u l a n i , L en n o p r u sk ie o d tr a k ta tu k r a k o w s k ie g o d o śm ie rc i ks. A lb re c h ta , K raków 1930.
a o L. K o l a n k o w s k i , Z y g m u n t A u g u s t W ie lk i K sią ż ę L i tw y do r o k u 1548 W iln o 1914.
111 W. P o c i e c h a , K ró lo w a B ona (1494— 1557). C za sy i lu d zie O d ro d ze n ia (red. W. D w o r z a c z e k ) , P o zn a ń 1949— 1958, t. 1— 4.
12 S. B o d n i a k , A lb re c h t H o h en zo llern (1490— 1568), P o lsk i sło w n ik biograficzny, t. 1, K raków 1935, ss. 48— 52.
13 L e p r o b lè m e B a ltiq u e a u x X V I e e t X V I I e sièc le s. X I e C o n g rès In te rn a tio n a l
d e s S cien ces H isto riq u e s, Što k h o lm I960.
14 W. C z a p l i ń s k i , S to s u n k i p o ls k o -n ie m ie c k ie w la ta c h 1526— 1795, Sobótka, R. 5, 1950, ss. 40— 47.
15 W. K o n o p c z y ń s k i , K w e s tia b a łty c k a do X X w ie k u , G dańsk 1947. 16 J. G. D r o y s e n , G e sc h ic h te d e r p reu ssisc h e n P o litik , Bd. 2, L eip zig 1859; R. K o s e r, G e sc h ic h te d e r b r a n d e n b u rg isc h -p re u ssisc h e n P o litik . S tu ttg a rt 1913.
17 O. H i n t z e , D ie H o h en zo llern u n d ih r W erk , B erlin 1915.
18 E. J o a c h i m , D ie P o litik d es le tz te n H o c h m e isters in P re u sse n A lb re c h t von
627
Z byt m ało u w a g i p o św ięca też autor treści tak w a żn eg o d ok u m entu jak „R eg im en ts n o tte l” (ss. 35— 36), choć przyzn ać trzeba, że n a stęp n ie bardzo d o k ła d n ie referu je sta ra n ia p o d ejm o w a n e o jej za tw ierd zen ie przez P o lsk ę. N a to m ia st już w tej w stę p nej części m on ografii o w ie le lep iej w y p a d ły p artie p o św ięco n e pru sk iej po lity ce zagran iczn ej i m ięd zyn arod ow ej sy tu a c ji P ru s (ss. 42— 49).
Przy o cen ie za sa d n iczy ch p a rtii dzieła N. O m m lera o d p o w ied zieć trzeba przede w sz y stk im na p ytanie: o ile u d ało się m u w y jść poza d o ty ch cza so w ą litera tu rę p rzed m iotu zarów n o w dzied zin ie w y k o rzy sta n ia m a teria łó w źród łow ych , jak też w zakresie u ży cia bardziej n o w o czesn y ch m etod b ad aw czych i sfo rm u ło w a n ia n o w y ch kon cepcji? S a m N. O m m ler stw ierd za, że p o sta w ił so b ie za cel m o ż liw ie jak n a j w iern iejsze p r zed sta w ien ie p rzeb iegu la n d ta g ó w i ic h zw iązk u z zagran iczn ą i w e w n ętrzną p o lity k ą K się stw a (s. 11). J a k w ięc w y w ią z a ł się z tego zadania?
O tóż trzeba przyznać, że k sią żk a rozszerzyła naszą w ie d z ę o przeb iegu la n d ta g ó w pruskich (od stro n y fa k to g ra ficzn ej) w sposób w ręcz im p on ujący. A utor p rzed sta w ił nie tylk o szczeg ó ło w y przeb ieg la n d ta g ó w i u śc iślił ich chron ologię, a le k a żdorazow o o m ó w ił gen ezę lan d tagu , liczb ę jego uczestn ik ó w , charakter, pracę i l i czebność p o w o ły w a n y ch przez sta n y k o m isji oraz sk u teczn o ść ich u ch w a ł po d a tk o w y ch . W te n sposób o m ó w ił dziesięć sejm ó w pru sk ich n ie liczą c obrad różn ych k o n w o k a cji i kom isji, p on adto dał przegląd n a jw a żn iejszy ch w ydarzeń w życiu K sięstw a w okresach m ięd zy obradam i sta n ó w , d zięki czem u otrzy m u jem y zarys dziejó w P rus w la ta ch 1543—.1561, zarys dość w szech stro n n y i c ie k a w ie nap isan y. Pod tym w zg lęd em żadna z d otych czasow ych prac na tem a t sta n ó w pruskich n ie m oże s ię ró w n a ć z o p racow an iem N. O m m lera. R ó w n ież d ok ładne, na b ad aniach źród łow ych oparte, p rzed sta w ien ie w p ły w u , ja k ie w y w a rła a fera O ssian dra na s to su n k i m ięd zy k się ciem A lb rech tem a sta n a m i p ru sk im i w p o w a żn y m stop n iu p o zw ala zrozum ieć p ó źn iejszy k ryzys w y w o ła n y d ziałaln ością S k alich a, choć ta o sta t nia sp raw a n ie w chodzi ju ż w zakres om aw ian ej pracy. N ie u le g a w ię c w ą tp liw o ści, że m on ografia N . O m m lera sta n o w ić b ęd zie cen n y m a teria ł d la h isto ry k ó w , którzy w p rzy szło ści zajm ą s ię sy n te z ą d z ie jó w P rus K sią żęcy ch i histo rią p a rla m en ta ry z m u pruskiego.
W d zied zin ie m eto d y i k on cep cji n a jw ięk sze osią g n ięcie autora sta n o w i u m ie jętn o ść pok azan ia zw iązk u, istn ieją ceg o m ięd zy p o lity k ą zagran iczn ą i sy tu a cją m ięd zy n a ro d o w ą K się stw a a jego ży ciem parlam en tarn ym . W ty m w y p a d k u N . O m m ler p o tra fił p rzed sta w ić p o lity k ę pruską na tle europ ejsk im . Szczeg ó ln ie dobrze w y p a d ło o m ó w ie n ie p o lity k i k sięcia A lbrech ta w ob ec R zeszy. D zięk i tem u m ożem y ujrzeć staran ia k sięcia o za p e w n ie n ie su k cesji w P rusach n a jp ierw ca łej fr a n k o ń sk iej, a n a stę p n ie bran d en b u rsk iej lin ii H oh en zo llern ó w w n ow ym ś w ie tle — nie ty lk o jako starania d y n a sty czn e, a le ró w n ież jako chęć zabezp ieczenia K sięstw a przed próbam i o p an ow an ia go zarów n o przez R zeszę i Zakon, jak też przez P o lsk ę. W ten sposób w y ja śn io n y zo sta je fa k t, że A lb rech t w tych sw o ich dy n a sty czn y ch na pozór staran iach c ieszy ł s ię za w sze p ełn y m p op arciem sta n ó w pruskich n a w e t w ted y , g d y na in n y m t le po p a d a ł z n im i w k o n flik ty .
T rafnie te ż au tor p od k reśla d w o isto ść p o lity k i A lb rech ta w o b ec P o lsk i (pełn e u zn a n ie z w ierzch n ictw a po lsk ieg o p o 1525 r. przy ró w n o czesn y m dążeniu do z a ch o w a n ia m a k sim u m autonom ii), jak też i P o lsk i w ob ec A lb rech ta (chronienie go przed n ieb ezp ieczeń stw em zew n ętrzn y m przy ró w n o czesn ej te n d en cji do p ew n eg o og ra n i czania jego p raw jak o len n ik a i in terp reto w a n ia niek tó ry ch , n ie dość precy zy jn y ch p o sta n o w ień trak tatu k ra k o w sk ieg o w du ch u dla A lb rech ta niekorzystnym ).
N ie stety , są to już w sz y stk ie o sią g n ięcia autora, poza w sp om n ian ą ju ż dziedziną ściśle fa k to g ra ficzn ą . R ejestr za rzu tó w w ob ec teg o h isto ry k a m u si b y ć b o w iem co najm n iej ró w n ie d łu g i jak lista p och w ał.
W ielką w a d ą m o n o g ra fii je st brak (poza n ie lic z n y m i w y ją tk a m i) uk azan ia p r z y czyn o p isy w a n y ch zja w isk . W p raw d zie z w stęp u w y n ik a , że autor chcia ł n a p isa ć p ra cę o charakterze p rzed e w sz y stk im m a teria ło w y m , jed n a k m on ografia teg o typ u je st w naszych czasach z m etod yczn ego pu n k tu w id zen ia n ie do p rzyjęcia, zw ła szcza je śli dane o p racow an ie sta n o w i (jak to m a w ła śn ie m iejsce w ty m w ypadk u) d y se r ta c ję dok torską. J e śli już N . O m m ler p od aje przy czy n ę jak iegoś zja w isk a , czy fa k tu z zak resu w e w n ętrz n y c h dziejó w P rus, które przecież p o w in n y go najb ardziej in te resow ać, z w y k le c zy n i to w sposób p ły tk i lu b fra g m en ta ry czn y .
I tak np. N . O m m ler dostrzegł w p e łn i fa k t, że spośród w sz y stk ic h czło n ó w la n d tagu sta n p a n ó w z a jm o w a ł na jb a rd ziej lo ja listy cz n e sta n o w isk o w ob ec k się cia i n a jch ętn iej u c h w a la ł p od atk i, k tórych w ła d ca s ię dom agał. Z ja w isk o to w y ja śn ia
jed n a k autor jed y n ie przy pom ocy la k o n iczn ej w zm ian k i, że „ pan ow ie” sta n o w ili najzam ożn iejszą grupę sp o łeczeń stw a p ru sk iego i dlatego też n a jła tw ie j szli na u stę p stw a p od atkow e. T y m czasem w iad om o, ch oćby z d ziejów R zeczyp ospolitej szla ch eck iej, że zam ożność n ie za w sze u po szczeg ó ln y ch w a r stw sp o łeczn y ch idzie w p arze z ch ęcią do pon oszenia ofiar na rzecz ojczyzn y. S p ra w a p rzyczyn lo ja li- styczn ej p o sta w y stanu p a n ó w je st w rzeczy w isto ści bardziej sko m p lik o w a n a niż w y n ik a ło b y to z u jęc ia N. O m m lera. Przed e w szy stk im w w ie lk ie j m ierze w ła śn ie spośród czło n k ó w tego stan u rek ru to w a li s ię n a jb liżsi w sp ó łp ra co w n icy i doradcy k siążęcy (np. P iotr Dohna), m ie li w ię c m ożność m n iej lub bardziej bezpośredn iego czerpania zy sk ó w z d o ch o d ó w p a ń stw o w y ch , p on ad to czu li p otrzebę szu kan ia opar cia u tronu ró w n ież dlatego, że tw o r z y li stan bardzo nieliczn y , złożony z kilk u z a led w ie rodzin.
N a w ia sem m ó w ią c b liższego w y ja śn ie n ia w y m a g a ło b y tw ierd zen ie N . O m m lera 0 w ię k sze j zam ożności sta n u p an ów od ogółu szlachty; d aw n a h isto rio g ra fia n ie m iec k a tw ierd ziła b ow iem , że p a n o w ie różn ili się od pozostałej szla ch ty je d y n ie sta tu sem praw nym , a n ie p ozycją m aterialn ą. W ś w ie tle p o lsk ich bad ań źród łow ych w tej sp ra w ie w y d a je się, że rację m a raczej N. O m m ler, jed n a k pogląd jego w y m a g a jeszcze szerszego ud ok um en tow ania.
N. O m m ler dostrzega rów n ież nara sta n ie a n tagon izm u m ięd zy szlachtą a m ia s t a m i“9 z jedn ej stron y oraz zaostrzan ie się k o n flik tu m iędzy k się ciem a m ieszcza ń stw em z drugiej strony i przeb ieg tego procesu d o k ład n ie referu je. N iestety , nie dając ani a n alizy ek on om iczn ej sy tu a cji szlach ty, an i też n ie o m aw iając problem ów g ospodarczego rozw oju m ia st pru sk ich w X V I w ie k u (zw łaszcza K rólew ca) odcina so bie autor drogę do w y ja śn ie n ia przyczyn teg o zjaw iska.
T ak w ięc trzeba dojść do w n iosk u , że w d zied zin ie m eto d y przed sta w ia n ia w e w nętrznej p rob lem atyk i P ru s p o zostaje autor niejed n o k ro tn ie dalek o w ty le za sta r szą litera tu rą przedm iotu . Z d ziw ien ie budzi fa k t, ż e p isz ą cy przed stu la ty M ax T o e p p e n p o tra fił głęb iej niż N. O m m ler w y ja śn ia ć n iek tóre zja w isk a proced uralne la nd tagu p ru sk ieg o (mp. u zn ał tw o rzen ie k o m isji u z g a d n ia ją cy ch za dow ód istn ien ia n ap ięcia m ięd zy s ta n a m i)20.
Inną w a d ą om a w ia n ej pracy je st p ew n eg o rod zaju jedn ostronn ość w p rzed sta w ia n iu sto su n k ó w p olsk o -n iem ieck ich . Jed nostronność ta w y n ik a zarów n o ze zbyt ku rczow ego trzym ania się przez autora w y łą c zn ie tej p rob lem atyk i, która b ezp o śred nio w y stęp u je w recesa ch lan d tagów , jak też ze zign orow an ia w ie lu p o d sta w o w y ch pozycji p o lsk iej litera tu ry p rzedm iotu. I ta k np. h isto ry k n iem ieck i w y ra źn ie p rze cen ia zn aczen ie sp orów m o n eta rn y ch m ięd zy A lb rech tem i K oroną oraz sporów granicznych i celn y ch P rus z L itw ą , przy czym w tym osta tn im w y p a d k u opis k o n flik tu je s t jed n o stro n n y i n ie p e łn y w sk u te k n ie u w zg lęd n ien ia prac W ładysław a P o c i e c h y i L u d w ik a K o l a n k o w s k i e g o . M ilczy zaś N. O m m ler zup ełn ie na tem a t z w ią zk ó w k u ltu ra ln y ch p om ięd zy p a ń stw em p o lsk o -lite w sk im a K sięstw em 1 ign oru je ogrom ny w p ły w , jak i na sto su n k i p o lsk o -p ru sk ie w y w a rł ro zk w it r efo r m acji w P olsce.
B rak zn ajom ości n a jw a żn iejszej p racy A. V e t u l a n i e g o sp o w o d o w a ł, że h i sto ry k n iem ieck i n ie p o tra fił w p ełn i p ok azać zn aczenia sporu po lsk o -p ru sk ieg o w ta k ich dziedzinach jak praw o P ru sa k ó w do a p ela cji do króla, czy te ż praw o s a m ego A lb rech ta do ud ziału w obradach sen a tu i e lek cji m on arch ów polskich. A prze cież sp ra w y te b y ły ogrom nie w ażn e rów n ież dla sta n ó w K sięstw a , gdyż og ra n icze nie p ra w k sią żęcy ch u ła tw ić m ia ło P o lsce w p rzy szło ści in ter w e n c ję w w e w n ętrz n e sp raw y P ru s w ła śn ie na k orzyść sta n ó w . T ego a sp ek tu spraw , k tó re w dziedzin ie sto su n k ó w p o lsk o -p ru sk ich w dużym sto p n iu d ecy d o w a ły się w la ta ch 1543— 1561 nie d ostrzegł N . O m m ler zu p ełn ie, z w y ją tk ie m pop raw n ej in terp reta cji d ążenia sta n ó w pruskich do z a p ew n ien ia sob ie ty ch p ra w i p rzy w ilejó w , k tó re p o siad ało sp o łeczeń stw o K orony (ss. 36—37).
N . O m m ler w m in im a ln y m ty lk o sto p n iu zd a ł sobie sp ra w ę z fa k tu , że w p a ń st w ie tego typ u co daw na P o lsk a , p o lity k a w ob ec P ru s n ie m o g ła być c a łk ie m jed n o lita , że b y ła w y p a d k o w ą działan ia różn ych s ił i ten d en cji. J e d y n ie w śró d d y g n ita rzy P rus K ró lew sk ich autor d o strzeg ł p e w n e zró żn ico w a n ie sta n o w isk w o b ec K s ię st
19 P a m ięta ć jedn ak trzeba, że czasem , choć zn a czn ie rzad ziej, szla ch ta i m iasta w y stęp o w a ły w sp ó ln ie p rzeciw k o k się ciu i sta n o w i panów .
w a. N a to m ia st sp raw ą istn ien ia w P o lsce p rzyjaciół i stro n n ik ó w A lb rech ta s k w i to w a ł tylk o jed n ą, la k on iczn ą w zm ian k ą (s. 73).
N a jw a żn iejszy m jedn ak brakiem opracow an ia N. O m m lera je s t c a łk o w ite zre zy g n o w a n ie z z a sto so w a n ia m eto d y p o ró w n a w czej ta k bardzo a tra k cy jn ej i p o trzeb n ej w pracy d zisiejszego historyka. U strój P rus K sią żęcy ch sta n o w ił szczeg ó l n ie dobry gru n t do z a sto so w a n ia tej m eto d y , g d y ż u k sz ta łto w a ł s ię pod w p ły w em trzech czynników : relik tó w d a w n eg o u stroju k rzyżackiego (in sty tu cja nadradców ), ustroju k rajów R zeszy N iem ieck iej (k u rialna struktu ra land tagu) i parlam entaryzm u polskiego, przy czym w p ły w polski, w idoczn y w K się stw ie już od sa m eg o początku jego istn ien ia (p o w o ła n ie przez k się cia A lbrech ta k o leg iu m la n d ra tó w na w zór s e na tu polskiego) n ieu sta n n ie w zra sta ł aż do 1618 roku.
N ie stety N . O m m ler, który c a łk o w ic ie zignorow ał polską p ro b lem a ty k ę p a r la m entarn ą, opisuje ta k ie zja w isk a jak n iech ęć sta n ó w pruskich do om a w ia n ia na la nd tagu sp ra w n ie u w zg lęd n io n y ch w p ropozycji książęcej, w y sy ła n e j w m o m en c ie rozp isan ia la nd tagu n a sejm ik i p o w ia to w e, czy w y tw o rzen ie s ię zw yczaju , n a k azu jącego posłom la nd tagu sk ła d a n ie spraw ozdań z przeb iegu jego obrad przed sw o im i w y b o rca m i w po w ia ta ch n ie zdając sob ie sp raw y, że te o byczaje p a rla m en tarne k sz ta łto w a ły s ię przede w szy stk im pod przem ożn ym w p ły w e m p a rla m en ta ry z m u po lsk ieg o przeży w a ją ceg o w ła śn ie w p o ło w ie X V I w ie k u okres sw e g o n a jśw ie t n iejszeg o rozkw itu.
A utor, który dość często pisze o w ięza ch , łą czą cy ch P ru sy K sią żęce z P ru sa m i K rólew sk im i, n ie zad ał też so b ie trudu w y k a za n ia p o d o b ień stw i różn ic m ięd zy tym i dw om a częściam i daw nego p a ń stw a krzyżackiego.
P rzech o d zą c do in n y ch sp r a w m ożna w y ra zić żal, ż e N . O m m ler n ie p o d ją ł próby zbadania, w jak im stopniu szczery był strach A lb rech ta przed ew en tu a ln y m a ta k iem cesa rsk o -k rzy ża ck im na P ru sy i n ieb ezp ieczeń stw em tu reck im , a w jak im sto p n iu b y ła to p rzem y śla n a tak tyk a, m ająca n a celu u zy sk a n ie u c h w a ł po d a tk o w ych od stanów . Z n am ienn e je st bow iem , że sta n y pruskie, u fn e w pro tek cję p o tęż nej R zeczypospolitej, tra k to w a ły te nieb ezp ieczeń stw a , którym i stra szy ł je k siążę, dość lekko. J e śli istn ia ły m om en ty, w k tórych A lb rech t m ó g ł się rze c z y w iśc ie o b a w ia ć atak u ze strony K rzy ża k ó w i R zeszy n a sw o je K sięstw o , to jeg o lęk przed nieb ezp ieczeń stw em tu reck im dla P rus w y g lą d a w ręcz gro tesk o w o w ob ec ogrom nej od ległości ziem leżą cy ch nad P reg o łą od granic tu reck ich i dobrych w tym czasie na ogół sto su n k ó w m ięd zy P o lsk ą a T urcją. T ym czasem autor bez żadn ych zastrzeżeń przyjm u je a n ty tu reck ie obaw y A lb rech ta za dobrą m on etę. D ziw n e je st też, że pisze n azw isko czło n k ó w znan ego rod u p rusk iego jak o „E ilenburg” w b r e w p o w szech n ie dotych czas p rzyjętej p iso w n i „E u len bu rg”. W szystk ie te k w e stie jed n a k n ie m ają w ięk szeg o znaczenia przy o cen ie pracy jako całości.
W y pow iad ane p o w y żej u w a g i k ry ty czn e n ie m ają na celu p om niejszan ia w a rto ści pracy N . O m m lera, która im p on u je dok ładnością fa k to g ra ficzn ą i je st rezu lta tem rzeteln ego, z p ew n o ścią w ielo le tn ie g o w y siłk u bad aw czego. Poza ty m za w y stęp u ją c e w ty m op racow aniu p o m in ięcia i b rak i n ie m ożn a obciążać w in ą w y łą czn ie jeg o s a m ego. O m aw ian a tu taj d y serta cja dok torska p o w sta w a ła b o w iem pod k ieru n k iem prof. W alth era H u b a t s c h a i m a z a lety i w a d y ty p o w e dla jego szk oły b a d a w czej. A utorzy będ ą cy u czn ia m i tego h istoryk a odznaczają się sta ra n n y m w y k o r z y sta n iem m a ter ia łó w arch iw a ln y ch zach o d n io n iem ieck ich (ale tylk o i w y łą c zn ie za - ch o d n ioniem ieckich), dok ładn ością fak to g ra ficzn ą , całk o w ity m n iem a l lek cew a żen iem dorobku histo rio g ra fii p o lskiej i p a n iczn y m w ręcz lęk iem przed sa m o d zieln y m fo r m u ło w a n iem w n io sk ó w i k o n cep cji z nagrom ad zon ego m ateriału .
N . O m m ler n a p isa ł k sią ż k ę ciek a w ą i m a teria ło w o dobrą; p o tra fił n a w e t w p e w n ym sto p n iu (zw łaszcza p rzy o m a w ia n iu p ru sk iej p o lity k i zagran iczn ej) w y rw a ć s ię z za k lęteg o kręgu m eto d y fak to g ra ficzn ej, narzucanej przez W. H ub atsch a sw o im uczniom . G dyb y poszed ł w tym k ieru n k u w sp osób bardziej zd ecyd ow an y, g dyb y o g ra n iczy ł om a w ia n ie sa m eg o przeb iegu lan d ta g ó w , a bardziej za ją ł się w y sn u w a niem porów nań, w n io sk ó w i k o n cep cji z nagrom adzon ego, bardzo obszernego i c ie ka w eg o m a teria łu , m ó g łb y stw o rzy ć d zieło w y b itn e. N iestety , ta m o żliw o ść została przez autora (być m o że w p o w a żn y m sto p n iu z w in y jego m istrza) zm arn ow ana.
F ra n ciszek M in cer