• Nie Znaleziono Wyników

Regionalizm ponadlokalny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Regionalizm ponadlokalny"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

57 Jan Jagusiak

Towarzystwo Miłośników Dłutowa

Regionalizm ponadlokalny

Kto to jest regionalista?

Przekonywujące uzasadnienia do mianowania się regionalistami znajdują zarówno liczne kategorie lokalnych społeczników, jak i wybitnych specjalistów-zawodowców, działających na rzecz regionów. Wymieńmy – bez precyzyjnego definiowania – niektórych spośród nich:

– nauczyciel, realizujący jako pracownik i społecznik ogólnopolski program Ministerstwa Edukacji Narodowej „Dziedzictwo kulturowe w regionie”, – każdy społecznik, działający w jakiejkolwiek formie dla dobra swojej „małej

ojczyzny” – indywidualista lub organizator grupy społecznikowskiej, – duchowny, nawołujący społeczność parafialną do troski o zachowanie

trady-cji i obyczajów przodków oraz kultywowania obrzędów religijnych,

– historyk, geograf, socjolog, etnolog i etnograf itd., prowadzący „hobby-stycznie” badania swojego regionu, w którym mieszka, albo tylko przybywa do niego z zewnątrz, aby zrobić „coś” dla środowiska swojego dzieciństwa, – działacz PTTK, służący jako organizator i współuczestnik poznawaniu przez

dzieci, młodzież i dorosłych szczególnie swojej lokalnej ojczyzny,

– lider, organizujący mieszkańców wsi, gminy, miasta czy powiatu (niekiedy wbrew i ku utrapieniu władz lokalnych) do inicjowania i realizacji zadań ważnych dla społeczności,

– autorytet lokalny, będący wzorem obywatelskości, aktywizujący społeczność lokalną, kształtujący obywatelskie postawy mieszkańców: przestrzeganie prawa i korzystanie z praw, poczucie obowiązku wobec Ojczyzny i zbioro-wości lokalnej,

– pracownik uczelni – wykładowca i badacz – zawodowo przygotowujący przyszłych regionalistów (historyków, socjologów, etnologów i etnografów, geografów, pedagogów itd.), także badacz procesów globalizacyjnych w świecie, wspierający swymi pracami regionalistów działających na prze-ciwnym do globalnego biegunie, to jest w ojczyźnie lokalnej,

– dziennikarz prasy lokalnej, regionalnej i krajowej, pogłębiający swoimi publikacjami wiedzę czytelników o regionach (trzech wzmiankowanych szczebli przestrzennych) lub tylko piszący o regionalistach. Tu przykład: re-daktor naczelny cenionego w kraju miesięcznika „Poznaj Swój Kraj” otrzy-muje list dziękczynny od przewodniczącego Ruchu Stowarzyszeń

(2)

Regional-58

nych RP J.A. Omelaniuka: „...za aktywne zaangażowanie w realizację pro-gramu DZIEDZICTWO KULTUROWE W REGIONIE (…) za podejmowa-ne działania służące edukacji regionalpodejmowa-nej wśród dzieci i młodzieży, za kształtowanie ich tożsamości i patriotyzmu (…) za pielęgnowanie i ożywia-nie narodowych i regionalnych tradycji, kreowaożywia-nie najcenożywia-niejszych wartości ziemi najbliższej swojemu sercu oraz za aktywność w kształtowaniu obywa-telskiej odpowiedzialności za duchowość społeczności lokalnej, za ofiarność w służbie na rzecz dobra wspólnego”(„Poznaj Swój Kraj”, 2009, nr 7-9).

Wydaje się, że w tych ostatnich, dziękczynnych zdaniach zawarte jest bar-dzo wiele z tego, co najbardziej można wiązać z etosem regionalisty: działalność na rzecz eksponowania, poznawania i utrwalania ze sfery kultury materialnej i wartości duchowych – z przeszłości i współczesności – tego, co w globalizują-cym się świecie było, jest i powinno być badane i zachowane ze społeczności lokalnych i zbiorowości regionalnych.

Regionaliści – przykład z gminy wiejskiej

W małej, wiejskiej gminie Dłutów (4000 mieszkańców) koło Pabianic po-wstało Towarzystwo Miłośników Dłutowa (TMD) – zarejestrowane w Sądzie Wojewódzkim w Piotrkowie Trybunalskim dn. 4 VII 1995 r., działające od pierwszego zebrania statutowego dn. 26 VII 1996 r. Inicjatorami byli mieszkańcy Dłutowa oraz dłutowianie z urodzenia, zamieszkujący w okolicznych miastach – na czele z historykiem dr. Zbigniewem Tobjańskim ze Zduńskiej Woli. Powołu-jąc stowarzyszenie wychodzili z założenia, że należy skupić i skoordynować działania – dotychczas rozproszone – najaktywniejszych społeczników, w celu podjęcia wielu zadań statutowych, zwłaszcza badawczych i upowszechnienio-wych, niemożliwych do wykonania poza współpracującym zespołem. Dlatego znaleźli się w Towarzystwie, zaproszeni lub przybyli z własnej inicjatywy, czyn-ni zawodowo oraz emeryci: nauczyciele, działaczki Koła Gospodyń Wiejskich, członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej, pracownicy administracji rządowej i samorządowej (także z lokalnego Urzędu Gminy – na czele z wójtem), a także wywodzący się z tego terenu pracownicy naukowi uczelni w Łodzi i Pabiani-cach. Niemal połowa ogółu członków ma wykształcenie wyższe.

Od początku istnienia Towarzystwo skupia niezmiennie około czterdziestu członków. Ponad połowę stanowią mieszkańcy gminy Dłutów, a pozostali to dłutowianie mieszkający w Pabianicach, Łasku, Bełchatowie, Łodzi i w Zduń-skiej Woli. Dlatego zorganizowane zostały dwa koła zamiejscowe: w Pabiani-cach i w Łasku.

Statut stanowi min. „Celem Towarzystwa jest krzewienie miłości do Dłu-towa, pielęgnowanie tradycji, upowszechnianie wiedzy o Dłutowie i o wsiach w tej gminie, o ich przeszłości i bieżących wydarzeniach. Środkami działania są: rozwijanie działalności kulturalnej i oświatowej, inicjowanie i wydawanie

(3)

publi-59 kacji o gminie Dłutów, organizowanie wystaw, konkursów, odczytów, a także nawiązywanie i utrzymywanie kontaktów z dawnymi mieszkańcami gminy. Towarzystwo będzie rozwijać współpracę z placówkami naukowymi i kultural-no-oświatowymi, udzielać pomocy w organizowaniu badań nad przeszłością i teraźniejszością gminy, gromadzić, zabezpieczać oraz udostępniać dokumenty i pamiątki z przeszłości gminy Dłutów”.

Środki na działalność Towarzystwa pochodzą ze składek członkowskich, ze sprzedaży corocznie wydawanej „Kroniki Gminy Dłutów” oraz, opracowanej przez prezesa TMD publikacji „Dzieje Dłutowa i wsi okolicznych”. Cennym wsparciem jest stała pomoc kolejnych wójtów przy publikowaniu wspomnianej Kroniki. O silnej więzi z Towarzystwem świadczą także darowizny finansowe, przekazywane przez niektórych członków, zwłaszcza przez prof. dr hab. Gabrielę Idzikowską.

Zgodnie z postanowieniami statutu w sprawie pracy z młodzieżą Towarzy-stwo, wspólnie z dyrekcjami Gimnazjum i Szkoły Podstawowej w Dłutowie, współorganizuje Koło Młodzieżowe. Pierwsze powstało w 2005 roku. Coroczne uzupełnianie składu o nowe roczniki pozwala utrzymać stan około 30 uczniów w tym kole. Młodzież podejmuje m.in. następujące działania:

– zbieranie i zapisywanie ważnych faktów z życia poszczególnych wsi, – odtwarzanie poprzez rozmowy z najstarszymi mieszkańcami legend i

„histo-rii” lokalnych,

– zbieranie przedmiotów zabytkowych, używanych w przeszłości w gospodar-stwach i izbach chłopskich, w rzemiośle itp.,

– opisywanie najpiękniejszych obiektów zabytkowych oraz pomników przyro-dy,

– spotkania dyskusyjne z przedstawicielami TMD.

Rezultatem tych prac młodzieży szkół dłutowskich są coroczne, interesują-ce publikacje w „Kroniinteresują-ce Gminy Dłutów”. Jest to przykład dobrego, pouczająinteresują-ce- pouczające-go obydwie strony, współdziałania regionalistów starszepouczające-go i młodszepouczające-go pokole-nia w środowisku lokalnym.

„Kronika Gminy Dłutów” jest podstawową formą kontaktów Towarzystwa z mieszkańcami gminy. Ukazuje się ona od 1997 roku (wyszło już 12 numerów) w nakładzie od 100 do 250 egzemplarzy; format Kroniki – A4 po około 30-40 stron. Dotychczas zamieszczono w Kronikach ponad 120 mniejszych i więk-szych artykułów napisanych przez ponad 40 osób. Autorami są przede wszyst-kim członkowie Towarzystwa oraz inni mieszkańcy Dłutowa i okolicznych miast pochodzący z gminy Dłutów, a także związani w różny sposób w przeszłości z tym terenem. Materiały w Kronikach pogrupowane są w następujących dzia-łach:

– bieżące wydarzenia w gminie, – z dziejów gminy Dłutów,

(4)

60

– niedaleko Dłutowa – na temat miast i wsi okolicznych, – z działalności TMD,

– odeszli od nas (wspomnienia o zmarłych), – z historii sportu, OSP, KGW, oświaty, kościoła, – nasi seniorzy – rozmowy i wspomnienia seniorów, – dłutowskie poezje i legendy.

„Kronika” rozprowadzana jest w gminie Dłutów oraz w niedużej ilości w Pabianicach. Wspomniany nakład to dużo czy mało? Jest to niezły wynik jak na środowisko typowo wiejskie. Znamy przecież miasta 10-50-tysięczne, w których liczba nabywców podobnych publikacji jest taka sama lub niewiele większa. Czytelnicy z reguły z dużym zainteresowaniem i życzliwością przyjmu-ją kolejne numery pisma. Niektóre artykuły wywołuprzyjmu-ją polemikę i wymagaprzyjmu-ją wyjaśnień. Do wyjątków należą przypuszczenia niektórych mieszkańców, że autorzy Kroniki osiągają z tego tytułu jakieś profity, w związku z tym należałoby oczekiwać od nich znacznie lepszych efektów pracy. Mimo to należy stwierdzić, że działalność członków TMD cieszy się poparciem i życzliwością zdecydowa-nej większości mieszkańców.

Dokąd zmierza regionalizm?

W coraz bardziej skomercjalizowanym i konsumpcjonistycznym świecie coraz mniej miejsca dla społeczników (a prawdziwy regionalista to przede wszystkim społecznik) – powiedzą jedni. Jest jeszcze wiele niezagospodarowa-nych pól zainteresowań, także dla społeczników, w każdym regionie tyle pro-blemów do rozpoznania i rozwiązania dla dobra społeczności, że jeszcze długo znacznie liczniejsze rzesze regionalistów będą mogły rozwijać swe pasje – po-wiedzą drudzy. I raczej do opinii tych drugich należałoby się skłaniać. W naszej Ojczyźnie, po dwudziestu latach przemian sprzyjających regionalizmowi – wciąż jeszcze istnieje ogromny potencjał niewykorzystanej aktywności ludzkiej w trzech obszarach przestrzennych: lokalnym, regionalnym i krajowym. Jak przekonują liczne badania (np. socjologów Bohdana Jałowieckiego, Marka S. Szczepańskiego) w małych społecznościach lokalnych większość ludności nie może i nie chce udzielać się społecznie. Stąd potrzeba wyłaniania liderów i elit lokalnych oddziałujących na kształtowanie obywatelskich postaw aktywistycz-nych. Fundamenty takich postaw powinny oczywiście powstawać w szkołach i rodzinach, ale nieoceniona rola przypada tu właśnie stowarzyszeniom lokal-nym. Bez obaw o popełnienie błędu można powiedzieć, że zdecydowana więk-szość tych stowarzyszeń oczekuje na wsparcie – na społeczną, także ze strony regionalistów, pomoc w prowadzeniu badań, rozwiązywaniu lokalnych proble-mów z dziedziny oświaty, wychowania, kultury, pomocy społecznej itd. Być może ożywczy strumień społeczników-regionalistów w społecznościach nych i regionalnych popłynie z tak wielu powstałych w ostatnich latach

(5)

lokal-61 nych uczelni, kształcących kadry zatrudniane w instytucjach kilku najbliższych powiatów (w „podregionie”). Rzetelne kształcenie już na poziomie licencjackim w szkołach humanistycznych i technicznych może i powinno wpłynąć (co po-twierdzają m.in. doświadczenia omówionego tu Towarzystwa w Dłutowie) na znaczne przemiany w małych ojczyznach lokalnych.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przemysław Waingertner z Uniwersytetu Łódzkiego (UL), a także zaproszeni goście, wśród których znaleźli się pracownicy naukowi, doktoranci i studenci UL, nauczyciele

Kwota otrzymana w ramach dofinansowania zadania wy- nosiła 4 000,00 zł natomiast w realizację projektu włączyły się oczywiście panie z Koła Gospodyń Wiejskich

Udało się i teraz już co roku mamy własne procesje – mówi Cecylia Makarczyk z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich.. Początkowo co roku pro- cesje miały być organizo-

Przemysław Waingertner z Uniwersytetu Łódzkiego (UL), a także zaproszeni goście, wśród których znaleźli się pracownicy naukowi, doktoranci i studenci UL, nauczyciele

Członkowie Koła Naukowego Marek Ostapko i Tomasz Lutak zostali zaproszeni do Radia Rzeszów, gdzie brali udział w dyskusji na temat realnych następstw przyjęcia „Karty

W dniu 17 lipca br. na zaproszenie Urzędu Marszałkowskiego do Lublina przybyły Panie z koła Gospodyń Wiejskich „Spryt” z Kobylan wspólnie z GOK w Koroszczynie które