• Nie Znaleziono Wyników

"Maria die Mutter des Herrn : Meditationen", Bernhardt Welte, Freiburg-Basel-Wien 1976 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Maria die Mutter des Herrn : Meditationen", Bernhardt Welte, Freiburg-Basel-Wien 1976 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Maria die Mutter des Herrn :

Meditationen", Bernhardt Welte,

Freiburg-Basel-Wien 1976 : [recenzja]

Collectanea Theologica 47/3, 190-191

(2)

1 9 0 R E C E N Z JE

R ozw ażania <są in sp iru ją c e , a czy te ln ik u zy sk u je zarów no poszerzenie sw oich w iadom ości o teologii naw ró cen ia, ja k i pom oc w egzystencjalnym jej przeżyciu. Ze w zg lęd u na do b rą k o n stru k c ję , książlka n ad a je się nie ty lk o jako pomoc w m o dlitw ie in d y w id u a ln ej, lecz też do rozw ażań w spólnotow ych.

Tcs. S te fa n M oysa S J, W arszaw a. W alter K A SP ER , G e rh a rd -SAUTER, K irch e - O rt des G eistes, F re ib u rg -B a se l- -W ien 19)716, V erlag H erd er, s. 106.

Ju ż od k ilk u la t p o w ra c a w ekum enicznych ro zw aż an ia ch te m a t D ucha Świętego. K ościoły ch rz eśc ija ń sk ie isą św iadom e, że zachodzi m iędzy nim i ta ­ jem nicza łączność w D uchu Ś w ięty m i odczuw ają p o trze b ę pogłębionej re fle k ­ sji, k tó r a by pom ogła w yjaśn ić, n a czym ta łączność polega. T em u celow i ma ró w n ież isłużyć n in iejsza książlka, p o w sta ła z dw óch rów noległych w y k ła ­ dów w ygłoszonych przez k ato lick ieg o i p ro testa n c k ie g o teologa, a m a ją c a jako przedm iot sto su n e k K ościoła ido D ucha Świętego.

K a s p e r przedstaw iła iswój .tem at na szerokim tle, gdyż an a liz u je n a j­ pierw przyczyny, dla k tó ry c h teologia zachodnia z a p o m n ia ła o D uchu Ś w ię­ tym i u je m n e s k u tk i tego z a n ie d b an ia . Ja k o głów ny z nich uw aża je d n o ­ stro n n e zw iązanie teologii z in sty tu c ją K ościoła p o ję tą w sposób sztyw ny . bezduszny. T ym czasem D uch Ś w ięty stw a rz a d la ch ry sto lo g ii i eklezjologii najb ard ziej u n iw e rsa ln e p ersp e k ty w y , o b ejm u je On n ie ty lk o p o rzą d ek o d k u ­ pienia, ale i stw orzenia. J e s t tw órczą M ocą k tó ra całą rzeczyw istość d o p ro w a­ dza do eschatologicznej pełni.

W te j p e rsp e k ty w ie o k re śla K a s p e r K ościół jako s a k ra m e n t Ducha, kościół je st bow iem założoną p rzez C h ry stu sa w sp ó ln o tą i rów noczesnym jej U rzeczyw istnieniem w Duchu. J e s t in sty tu c ją i w y d arze n iem zarazem , ta je m ­ niczym .splotem paradoksów . Ja k o s a k ra m e n t D ucha nie je st sam ą rzeczy ­ wistością zbaw czą, a le jej znakiem . O kreślony i p o ję ty może być w ^misji,

ak ą m a w sto su n k u do św iata, a k tó ra polega n a p rze n ik n ięc iu tego św ia ta Duchem. D uch je st w sposób tajem n iczy zw iązany z in sty tu c ją K ościoła, a ta conkretność i zgorszenie, ja k ie może z niej w y n ik ać należą rów nież do jego nisji. P oniew aż je d n a k K ościół je st ty lk o sa k ra m e n te m , D uch może działać ów nież poza nim , ta m gdzie chce. K ościół je st w reszcie im p ro w iz acją D ucha dlatego w in ien idąc za Jego głosem zaangażow ać się w to co now e i n ie ­ przewidziane.

A u to r p ro te sta n c k i w ypro w ad za w szy stk ie sw oje ro zw ażan ia z zasady u te ra ń sk ie j: Kościół istn ie je ty lk o tam , gdzie je st D uch Boży. W ten sposób lie in s ty tu c ja s ta je się m ia rą D ucha, a le D uch in sta n c ją k ry ty c z n ą w obec n sty tu cji. S a u t e r k ładzie więc n acisk na u k ry cie D ucha.

W obu u ję cia ch zaznacza się, m im o różnych p u n k tó w w yjścia, p o d sta ­ wowa zbieżność. Bow iem ani a u to r k a to lic k i nie n eguje w olności D ucha, a ń i protestancki konieczności K ościoła jak o in sty tu cji. O bydw a zaś rozw ażania »rowadzą do p o jm ow ania K ościoła jak o w spólnoty, k tó ra p o trz e b u je łączno-, ci w ew n ętrz n ej.

ks. S te fa n M oysa SJ, W a rsza w a .

»ernhardt W ELTE, M aria die M u tte r des H errn. M editationen, F re ib u rg -B a - el-W ien 1976, V erlag H erd er, s. 93.

R zadko m ożna spotkać obecnie d o b rą teologiczną albo p o p u la rn ą k siążkę i M atce Bo(żej. Po ok resie pew n eg o m a k sy m a lizm u pod tym w zględem p rzy - zedł czas posuchy. Z ty m w iększą sa ty sfa k c ją bierze się do rę k i w p raw d zie

(3)

R E C E N Z J E

191

szczupłe objętościow o, ale znaczące ro zw ażania, k tó ry c h au to re m je st p ro fe ­ sor teologii fu n d a m e n ta ln e j z F ry b u rg a i filozof zn a jd u ją c y się pod dużym w pływ em H e i d e g g e r a .

W dziesięciu k ró tk ic h ro zw aż an ia ch o m a w ia on zasadnicze te m a ty m a ­ ry jn e, k tó re m ożem y tu ta j tylko w yliczyć: gotow ość dla Boga, M a ria M atka Jezu sa, n asza s io s tra w w ierze, miecz boleści; n ie w iasta n iep o k alan a, zw y ­ cięstw o n ad w ężem , p e łn a łaski, Ew a i M aria, M a ria i Kościół, W niebow zięcie. W ro zw aż an ia ch ty c h n ie w y b ija ją się n a pie rw sz e m iejsce, choć a u to r ich nie pom ija, p rzy w ile je M atki N ajśw iętszej, k tó re J ą w yw yższają nad in n y ch ludzi, ale w łaśnie to, co w szystkim ludziom je st w spólne. Rysy c h a ­ r a k te ru M a tk i Je z u sa i ty tu ły , ja k im i ją tra d y c y jn ie Kościół obdarza, są dla a u to ra okazją do głębszego p rze m y śle n ia ty c h rzeczyw istości w kontekście lu dzkiej sy tu a c ji egzystencjalnej. W eźm y dla ilu s tra c ji ta k ie j m etody p arę przykładów . W obec anioła, k tó ry o zn a jm ia M arii, że będzie M atką S yna B o­ żego p rz y jm u je ona początkow o p ostaw ę rezerw y , sk u p ie n ia , nie w ah a się też postaw ić p y ta n ie. J e s t to je d n a k p o sta w a o tw arto śc i i pełn ej gotowości na sp ełnienie Bożego w ezw ania, p o sta w a ja k a może rów nież cechow ać k a ż d e ­ go człow ieka.

Szczególnie b lisk a w szystkim śm ierteln y m ludziom je st M aria jako m atka. C h a ra k te ry sty c z n e dla je j m a cie rz y ń stw a je st p rzy jęcie Je zu sa jako n a jw ię ­ kszego daru . W ty m te ż w in ien człow iek naśladow ać M arię, w ierząc w te n dar, p rz y jm u ją c Go o fia ru ją c M u się n a służbę.

G łęboko lu d zk im ry sem M atki N ajśw iętszej je st rów nież J e j w iara. J a k w y k az u je E w angelia i w b re w w ielu pobożnym ujęciom , nie b y ła to w iara pozbaw iona problem ów . Mimo bliskości S yna, a może w łaśnie z tego powodu, w ia ra M arii nie by ła w szystko ośw iecającym św iatłem , a le m u siała w ciszy rosnąć i dojrzew ać. Czyż nie m usiało by ć szczególną tru d n o śc ią w w ierze M atki N ajśw iętszej, to, że J e j Syn, k tó ry Je j był ta k bliski, b y ł w łaśnie Synem Bożym? J a k w ia ra w szystkich ch rz e śc ija n ta k ż e i w ia ra M arii w y ­ m a g ała odw agi i w ytrw ałości.

Sposób u ję cia a u to ra , w k tó ry m znać pióro, nie tylko teologa, ale też filozofa, an a liz u ją ceg o lu d z k ie rzeczyw istości, czyni postać M arii szczególnie b liską czytelnikow i. J e s t też po tw ierd zen iem m iejsca, k tó re M atk a Boża w c h rz eśc ija ń stw ie zaw sze zajm o w ała i zajm u je.

ks. S te fa n M oysa S J , W arszaw a.

K a rl RA HN ER, G ru n d ku rs des G laubens. E in fü h ru n g in den B e g r iff des

C h riste n tu m s, F re ib u rg -B a se l-W ie n 11976, V erlag H erd er, s. 448.

S obór W a ty k a ń sk i II polecił uczelniom kato lick im , aby przed zw ykłym k u rsem teologii w p ro w ad ziły sw oich słuchaczy w m isteriu m ch rz e śc ija ń stw a n a d a ją c p rzez to k ie ru n e k ich duchow ej i in te le k tu a ln e j postaw ie. Tem u zapo trzeb o w an iu służył ró w n ież cy k l w y k ład ó w K a ro la R a h n e r a, który te ra z po g ru n to w n y m przem yśleniu u k a z u je się w form ie książki.

N ietru d n o .się je d n a k dom yśleć, że R a h n e r o w i nie m ogło w ystarczyć k atec h izm o w o -b ib lijn e p rze d staw ie n ie p o d sta w c h rz e śc ija ń stw a w ro d z a ju tych, k tó re się często dziś u k az u ją . K o rz y sta o n z okazji, ;aby w św ietle k o n sek w en tn ie stosow anych zasad filozoficznych dać pew ne now e ujęcie, k tó re by nie z a tra c a ją c niczego z istoty ch rz e śc ija ń stw a b ard z iej uw zglę­

dniało potrzeb y w spółczesnego człow ieka i jego a n tro p o c en try e zn e nastaw ienie. P u n k te m w y jścia dla a u to ra je st człow iek jak o słuchacz słow a Bożego i b y t tra n sc e n d e n tn y . T u trz e b a zw rócić uw agę, co R a h n e r rozum ie przez tran sc en d e n cję, gdyż używ a tego w y ra że n ia w nieco o d m iennym znaczeniu niż to się zw ykle czyni, przy czym je st ono kluczow e dla całej jego filozofii

Cytaty

Powiązane dokumenty

Księgozbiór polonistyczny Wydziału, znacznie uzupełniony w ostatnich latach, oraz materiały udostępniane przez Ambasadę PRL w New Delhi, poza taśmami filmowymi,

Cel pracy określa autorka jako wstępne rozpoznanie w za­ kresie oznaczenia zasięgu i usystematyzowania postaci, w jakich występował neoidealizm w literaturoznawstwie

Sąd asesorski działający w Warszawie i Wilnie jako sąd najwyższej instancji, którego skład był powoływany przez Sejm, rozstrzygał sprawy nie podlegające

W okresie okupacji funkcjonowały jednocześnie różne systemy sądownictwa - organy wymiaru sprawiedliwości II Rzeczypospoli­ tej, sądownictwo niemieckie, wreszcie

Wobec różnorodnych dzisiejszych możli­ wości kształtowania liturgii szczególnie w dni powszechnie, posługiwanie się przez wiernych mszalikiem zależy w dużym

N a katedře českého jazyka UK PedF se podílela na výuce syntaxe češtiny, vedla přednášky a sem ináře ze stylistiky a vybudovala několik zcela nových kurzů pro

T utaj źródła ch rześcijań sk ie są

[r]