• Nie Znaleziono Wyników

View of Początki klasztorów norbertańskich w Dłubni – Imbramowicach i Płocku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Początki klasztorów norbertańskich w Dłubni – Imbramowicach i Płocku"

Copied!
38
0
0

Pełen tekst

(1)

R

O

Z

P

R

A

W

Y

ROCZNIKI HUMANISTYCZNE Tom XVI, zeszyt 2 — 1968

CZESŁAW DEPTUŁA

PO CZĄ TK I KLASZTORÓW NORBERT AŃ SK ICH W DŁUBNI—IM BRAM OW ICACH I PŁO CK U

I

W śród prem o n strateń sk ich placów ek M ałopolski X II—X III w. k lasz­ tor w D łubni — Im bram ow icach posiada stosunkow o dużą d o k u m en tację źródłow ą sw ych w czesnych dziejów. S p raw a jego początków n ie w y d aje się jednak dostatecznie w yśw ietlona. W płynął na to p rzede w szystkim brak głębszych studiów n ad polskim k an o n ik atem re g u la rn y m jako ca­ łością podlegającą różnorodnym przem ianom i reform om , k tó re j in s ty tu ­ cjonalny k ształt w yłonił się dopiero w w y n ik u dłuższego procesu ł.

P ierw szy znany dokum ent dla im bram ow ickiego dom u sió str w y sta ­ wił w r. 1228 bp Iwo Odrowąż nad ając konw entow i dziesięciny i p o tw ier­ dzając m u p a tro n a t nad m iejscow ą k aplicą św. B enedykta 2. W ro k u n a ­ stępnym zakonnice o trzym ały b u llę p ro te k c y jn ą papieża G rzegorza IX zatw ierdzającą m. in. p rem o n stra te ń sk i sta tu s k laszto ru 3. Oba te doku­ m en ty stanow ią podstaw ow e przek azy dla h isto rii n ajstarszeg o uposaże­ nia Im bram ow ic, którego większość pochodziła z. n ad a ń Iw o n a 4. W edług Długosza fu n dacja m iała m iejsce w r. 1225, a założycielem k laszto ru był w spom niany biskup. O Iw onie fu n d ato rze m ów ią rów nież K atalogi bis­

kupó w kra kow skich 5. W szystkie znane źródła stw ierd zają, iż k laszto r po­

zostaw ał od początku dom em sióstr.

1 Por. Cz. D e p t u ł a , O nowe spojrzenie na początk i kanonik ów regularnych w Polsce, „Sprawozdania Tow. Nauk. K U L”, nr 14 (za 1. 1963— 1964), s. 163—168. 2 Kodeks d yplom aty czn y katedry krakow skiej, t. I, nr 21.

3 Ibid., nr 22; Z. K o z ł o w s k a-B u d k o w a, D okum en ty klasztoru PP. N orber­ tanek w Im bramowicach z lat 1228—1450, K raków 1943, ,nr 2; odb. z Arch iw u m Komisji Historycznej, ser. 2, t. IV (ogólnego zbioru XVI), nr 2.

* Por. rozbiór najstarszego majątku klasztoru przez Z. K ozłow ską-Budkową, Upo­ sażenie klasztoru PP. Norbertanek w Im bramowicach (1228—1450), [W:] Studia historyczne ku czci Stanisława K u tr z e b y , K raków 1938, t. II, s. 369'—380. 5 J. D ł u g o s z , Liber beneiiciorum dioecesis Cracouiensis, t. III (Opera omnia

(2)

Za fu n d ato ra dom u dłubneńskiego należy uznać jednak nie bpa Iwo­ na, a jego w u ja — komes© Im bram a, w ym ienionego jako osoba już nie­ żyjąca w dokum encie z r. 1228 6. Z n ad an ia Im bram a pochodził n ajstarszy niew ielki trzon uposażenia zakonnic 7. Od jego im ienia p rzyjęła nazwę Im bram ow ic siedziba k lasz to ru — D łubnia, odróżniając się w ten sposób od szeregu in nych w si o takiej nazw ie zapożyczonej od m iejscow ej rzeki. Łączyło się to zapew ne, jak w w ielu analogicznych przypadkach, z czcią dla osoby fu n d ato ra. W spom niany m ożny b y ł synem kom esa Gniewo- m ira z rod u Strzegom iów , zw iązanym praw dopodobnie także więzam i k rw i z rodem Łabędziów i sły n n y m Ja k są z M iechowa s.

P ostać Im b ram a znam y przed e w szystkim z licznych dokum entów śląskich z la t 1202-—1214. P rzeb y w ał on w ów czas w yłącznie na Śląsku u boku H en ryk a B rodatego. B ył fu n d ato rem k laszto ru joannitów w S trze­ gom iu i przez pew ien czas kasztelanem ryczyńskim 9. W M ałopolsce spo­ ty k am y go znacznie w cześniej, m ianow icie w 3 ćw ierci X II w., u boku ojca — G niew om ira. G niew om ir posiadał pośw iadczone źródłam i dobra w łaśnie w pobliżu D łubni — Im bram ow ic. W r. 1166/67 w ziął on udział w raz z dwom a synam i — Im b ram em i W acław em — w znanym zjeździe jędrzejow skim 10.

P rzen iesienie się Strzegom iów n a Śląsk należy zapew ne łączyć z lo­ sam i rod u Łabędziów . Rodzina G niew om ira była w swej działalności po- lityczno-kościelnej w M ałopolsce silnie z ty m rodem (a także i z Jaksą)

6 Pogląd o takiej roii komesa sform ułował już W. Knapiński (Sw. Norbert i jego zakon. Początki norbertańskich kla szto rów cyrkarii polskiej i nieco z ich d zie jó w , W arszawa 1884, s. 208). Sądy autora o innych koligacjach Imbrama oraz kolejnych losach wsi, w której następnie osiadły siostry (ibid., s. 206), są jednak pełne pom yłek w ynikających z braku orientacji w zasięgu terytorialnym nazwy Dłubnia.

7 W chodziły doń Dłubnia klasztorna, kaplica św. Benedykta ze swym i dochodami, m. in. dziesięcinam i z Tczycy oraz dwóch trudnych do zidentyfikowania w si na­ leżących do rycerzy Leonarda i Michała, a może też i nowizny w Trzyciążu i Przegini. Kom pleks ten wyodrębniła K ozłow ska-Budkowa (Uposażenie, s. 376—378), która jednak nie znajdując możnego o imieniu Imbram w okresie bliskim w ystaw ieniu pierwszych dokumentów dla Imbramowic przyjęła za­ sadniczo tradycyjny pogląd o fundacji Iwona (ibid., s. 379—380).

8 K. G ó r s k i , Ród O drowążów w wiekach średnich, „Rocznik Pol. Tow. Herald.”, 8 (1926—1927) 12; J. T a z b i r o w a , Rola polityczna Iwona Odrowąża, „Przegląd H istoryczny”, 57 (1966) 200 i 204.

8 Por. K ode ks dyp lo m a ty c zn y Śląska, t. I, nr 89, 91, 99, 116, 117; t. II, nr 121. 135, 163, 243.

10 W. S e m k o w i c z , Nieznane nadania na rzecz opactwa jędrzejowskiego z XII wieku, „Kwartalnik H istoryczny”, 24 (1910) 69—70, 81.

(3)

K L A S Z T O R Y W IM B R A M O W IC A C H I P Ł O C K U

7

powiązana Nie znany w szczegółach k o n flik t z K azim ierzem S p ra w ie ­ dliw ym po r. 1177 załam ał pozycję potom ków P io tra W łostow ica w dziel­ nicy krakow skiej i zm usił ich do m ig racji n a Śląsk, praw dopodobnie w raz z szeregiem sprzym ierzeńców 12. O ile Łabędzie spotkali się tu z n ie c h ę t­ nym czy n aw et w ręcz w rogim p rzyjęciem ze s tro n y Bolesław a W ysokie­ go, o tyle G niew om ir zyskał, ja k się zdaje, łaskę księcia 13 i w prow adził syna do grona czołowych feudałów dzielnicy.

P ow staje pytanie, kied y Im bram dokonał fu n d ac ji k lasz to ru w D łub- ni. N ajbardziej przeko n yw ający w y d aje się pogląd, iż n astąpiło to jeszcze podczas pobytu Strzegom iów w M ałopolsce, czyli przed r. 1202, a n aw et przed r. 1194. D atacja ta pozostaje oczywiście w sprzeczności z w e rsją o początkach klasztoru przekazaną przez Długosza, a przy jm o w an ą do­ słownie lub w pew nym przybliżeniu przez większość lite ra tu ry .

P ew ne św iatło rzuca na powyższą kw estię d o k u m en t im bram ow icki z r. 1257. Bolesław W stydliw y potw ierdza w nim klasztorow i im m u n ite t nad any rzekom o przez Leszka Białego i K azim ierza Spraw iedliw ego 14> Źródło to było w histo rio grafii lekcew ażone, poniew aż om aw ian y ak t pow tarza dosłow nie fo rm ułę p rzy w ileju w ystaw ionego w ty m sam ym dniu (4 II 1257 r.) klasztorow i bożogrobców w M ie c h o w ie 1S. M echa­ niczne przepisanie tek stu dodającego, p rz y założeniu, iż k lasz to r pow stał w latach dw udziestych X III w., co n a jm n ie j 30 la t istn ien ia in sty tu cji, której początki w ielu w spółczesnych z otoczenia B olesław a dobrze b y p a ­ m iętało, nie w yd aje się praw dopodobne. O drzucając n a w e t dane o w cze­ snym im m unitecie dla D łubni, nie potw ierdzone starszy m i przekazam i, m ożna przyjąć, że oparcie d o kum entu n a m iechow skim fo rm u larzu oraz samo rów noczesne w ystaw ienie obu ak tó w m iało pew ne znaczenie m e­

11 Powiązania Strzegomiów z Jaksą i Łabędziami w ystępują najw yraźniej w łaśnie w aspekcie zjazdu w Jędrzejow ie i planowanego tam przewrotu na rzecz K a­ zimierza Sprawiedliwego. W spółdziałanie rodziny G niewom ira z powyższym kręgiem obserwujem y również przy fundacji m iechow skiej (zob. przyp. 17). „Villa Leonardi” płacąca dziesięcinę kaplicy św. Benedykta w Dłubni to za­ pewne w ieś należąca do Leonarda Łabędzia. Był on także dobroczyńcą M ie­ chowa, podobnie jak jego ojciec Ś w iętosław i brat Włodzimierz.

12 O elim inacji Łabędziów z życia politycznego M ałopolski w końcu XII w . zob.: G ó r s k i , op. cit., s. 70 oraz Cz. D e p t u ł a , Wokół postaci arcybiskupa Piotra Łabędzia, „Roczniki H um anistyczne”, 15 (1967), z. 2, s. 38 i 44.

13 Otrzymał od Bolesław a w ieś Ujazd, którą następnie przekazał cystersom w Lu­ biążu (KSl, t. I, nr 91, s. 222). O stosunku Bolesław a do Łabędziów zob.: D e p ­ t u ł a , Wokół postaci, s. 38—39, gdzie podana jest starsza literatura.

14 „[...] ornnes villas M onasterii de Dlubna ordinis Praem onstratensis Cracouiensis dioecesis constitute per nostros predecessores duces 1:11 Kazimirum auum no­ strum et Leschonem patrem nostrum in clyte m em oriae hujusmodi libertatibus fuisse dotatas ut [...]” (Kodeks dyp lo m a ty c zn y Polski, t. III, nr 32, s. 68). 15 Por. K o z ł o w s k a- B u d k o w a , Dokumenty, nr 5, s. 14.

(4)

rytoryczne. N ależy m ianow icie przypuszczać, iż w poł. X III w. nie tylko odnoszono początki Im bram ow ic do okresu przed śm iercią K azim ierza Spraw iedliw ego (t 1194), ale w iązano rów nież wczesne dzieje dom u sióstr z dziejam i p re p o z y tu ry bożogrobców. Zw róćm y uw agę na położenie tak sam ej D łubni Im bram a, jak i n ajstarszeg o m a ją tk u zakonnic w zasięgu X II-w iecznego uposażenia k anoników jerozolim skich skupionego wokół M iechowa 18. W kom pleksie ty m znajdow ały się także Łętkow ice nadane bożogrobcom przez żonę G niew om ira i jednego z synów kom esa, zapew ­ ne w łaśnie fu n d a to ra im bram ow ic. D arow izna powyższa m iała m iejsce w każdym razie przed r. 1198 17. N asuw a się przypuszczenie, iż po w sta­ nie k laszto rk u dłubneńskiego łączy się z fu n d acją m iechowską i w aspek­ cie insty tu cjo n aln y m . B yłby to pie'rw otnie niew ielki dom sióstr żyjących w edług jakichś zw yczajów k a n o n ik atu regularnego, pozostający pod opie­ ką i kierow nictw em zakonnym b rac i z M iechowa. Nie w y daje się w y ­ kluczone, że dopóki istn iał tak i związek, D lubnia partycypow ała rzeczy­ w iście w p rzy w ilejach im m u niteto w y ch bożogrobców, o k tó ry ch potw ier­ dzenie dla sam odzielnego już klaszto ru upom niała się w r. 1257, zapew­ ne w porozum ieniu z kanonikam i m iechow skim i.

H ipoteza powyższa w y d aje się ryzykow na. K anonicy Grobu Świętego nie m ieli gałęzi żeńskiej. Cele i zadania fu n dacji m ałopolskiej bożogrob­ ców z r. 1163, rozw ażane w aspekcie jej szybkiego rozw oju w X II w., to jed n ak kw estia dotąd nie w yjaśniona. Znam ienne poparcie, jakiego udzieliło kano nii zarów no m ożnow ładztw o, jak i książęta, tru d n o tłu m a ­ czyć jed y n ie sen ty m e n te m do Ziem i Ś w iętej i osobistym i zw iązkam i feu- dałów z fu n d ato rem — kom esem Jaksą. W ydaje się, iż z m iechow ską filią k a p itu ły p a tria rc h a tu jerozolim skiego łączono pew ien w iększy program rozw oju „v itae canonicae” P o trzeb a zakonnego oparcia dla form u

ją-16 Wśród najstarszych nadań dla M iechowa spotykamy inną D łubnię — dar ko­ m esa Lasoty. X II-w ieczn e w sie m iechow skie rozciągają się w tym regionie we w szystkich kierunkach wokół Imbramowic: od płn. zach. — sam Miechów, Zagorzyce, Kom orów (darowizny Jaksy), Łętkow ice (dar rodziny Imbrama — zob. przyp. 17) i Krem pa, od płd. zach. — Goszcza; od płd, — Rzeplin; od płd. w sch. — Gołkowice (Kodeks dyp lo m a ty czn y Małopolski, t. II, nr 375). Na płn. zach. od Miechowa leży Tczyca, w ieś dziesięcinna imbramowickiej kap­ licy św. Benedykta nadanej klasztorow i przez Imbrama.

17 Według dokumentu patriarchy Monacha z r. 1198: „[...] uxor Gneomiri cum filio suo dedit Lantcouic”. M iechowskie A lbum Patriarchale podaje: „Dominus Gneuomirus et uxor eius cum filio dederunt Lantcouic” (KMP, t. II, nr 375 i 376, s. 13 i 17).

18 W ydaje się też, że w przeciw ieństw ie do palestyńskich zakonów rycerskich, takich jak joannici i tem plariusze, bożogrobcy rychło zakorzenili się w pol­ skim społeczeństw ie. N iew ielk a grupa zakonników, która przybyła do Miechowa w r. 1163 i składała się zaledw ie z jednego kanonika i kilku braci konwersów stała się w krótce — n iew ątpliw ie na skutek dopływu m iejscowych profesów

(5)

K L A S Z T O R Y W IM B R A M O W IC A C H I P Ł O C K U 9

ry ch się dom ów sióstr d eterm in o w ałab y tu ta j także now e fu n k cje bożo­ grobców.

W tym m iejscu nasuw a się kilka skojarzeń. T rad y cja średniow ieczna uporczyw ie w iązała pow stanie p rep o z y tu ry m iechow skiej i k lasz to ru p re- m onstrateńskiego na Z w ierzyńcu pod K rakow em . T eksty w skazyw ały nie tylko na w spólnego ich fu n d ato ra — Jaksę, a le tra k to w a ły obie fu n d a ­ cje niejako w k ateg orii dwóch członów jednego dzieła zakonnego (męska kanonia w M iechowie — dom sióstr na Z w ierzyńcu) p rzy czym początki klasztoru zw ierzynieckiego datow ano stale, m niej lub b ardziej w y ra ź ­ nie, na okres po założeniu M iechowa 19. M ocne pow iązania obu domów w w. X II nie w y d ają się legendą. K anonie m iechow ska i zw ierzyniecka m iały wówczas w spólny w znacznej m ierze k rąg p ro tekto ró w , do k tó ry ch zaliczyć należy m. in. ro dy Łabędziów i G ryfitów , a z w ładców — K azi­ m ierza Spraw iedliw ego w raz z żoną H e le n ą 20, w cześniej zaś zapew ne Bolesława K ędzierzaw ego. I tu ta j także ry su je się zagadnienie, czy łącz­ ność m iędzy klaszto ram i nie m iała oparcia w jakichś relacjach zakon­ nych. K lasztor żeński na Z w ierzyńcu pow stał praw dopodobnie już w la ­ tach czterdziestych X II w. P ierw szy jego ko n w ent re k ru to w a ł się z Dok- san 21 (względnie ze S trah o va gdzie przez k ró tk i czas p rze b y w ały siostry doksańskie przed objęcierp w łasnego klasztoru) zw iązanych z opactw em na S trahovie koło P ra g i podlegającym z kolei p rep o zy tu rze n a d re ń sk iej

(bożogrobcy byli wówczas nieliczni i w samej Palestynie) — zdolna nie tylko do podźwignięcia ciężaru adm inistracyjnego w ielkich dóbr, ale do stworzenia szeregu prepozytur szpitalnych i duszpasterskich (por. F. B o g d a n , Ze studiów nad egzempcją klaszto rów tó średniowiecznej Polsce. 1. Egzempcją polskich kanoników regularnych, cz. 2, „Polonia Sacra”, 9 (1957), nr 2/3, s. 252—257). Już dokument Monacha m ówi o darowiźnie kościoła w G nieźnie z dwiema wsiami, jakiej dokonał „frater Prejalus”, zapewne polski profes bożogrobców. 1,1 Por. Cz. D e p t u ł a , Dwie fundacje klasztoru norhertańskiego w K r z y ż a n o w i­

cach, „Roczniki H um anistyczne”, 11 (1962), z. 2, s. 114— 116.

20 Zapisana w A lbu m Patriarchale M iechowa oraz pod dn. 2 8 IX w nie publiko­ wanym nekrologu zwierzynieckim zachowanym w późnej redakcji z 1719 r. (arch. SS. Norbert, ha Zwierzyńcu).

21 Najstarsze dzieje Zwierzyńca om awiamy w nie publikowanej rozprawie doktor­ skiej pt. Początki grupy brzeskiej prem onstrate nsów polskich napisanej pod k ie­ runkiem prof. Tadeusza M anteuffla. Odrzucamy w niej hipotezy o fundacji możnowładczej klasztoru i o X ll-w iee zn y m opactwie zwierzynieckim , które za starszą literaturą przyjęliśm y w art. D w ie fundacje (stąd uważam y za zawodną ustaloną tamże w oparciu o nie datację pierwszej fundacji Krzyżanowic). Przy­ pomnijmy tutaj tylko, iż średniowieczny nekrolog doksański wśród szeregu no­ tatek dowodzących łączności klasztoru z Polską w w. X II—X III zapisuje także pod dn. 15 II imię Hildegundy „primae m agistrae in Zw ierzincia” (J. E m - m l e r , Nekrologium Doxanense, „Sitzungsberichte der Königl. böhm ischen Ge­ sellschaft der W issenschaften in Prag. Vorträge in den Sitzungen der Classe für Philosophie, Geschichte und P hilologie”, Jhrg. 1884, s. 94),

(6)

w Steinfeldzie, k tó ra pozostaw ała wówczas dopiero w stadium in tegracji z kon gregacją prem o n strateń sk ą. Pow iązania dom u zwierzynieckiego z placów kam i n o rb ertań sk im i, jak się zdaje, z czasem znacznie osłabły i spraw a przynależności zakonnej k o nw en tu do początku X III w. naieży do bardzo złożonych i niejasnych. Być może tra d y c ja o późnej zw ierzy­ nieckiej fu n d acji J a k sy (po r. 1162) zaw iera ślad opieki bożogrobców nad dom em sióstr. P odporządkow anie zakonne ko nw entu kanonikom m iecho­ wskim m ogłoby tłum aczyć zarów no b łęd y w datow aniu pow stania k la ­ sztoru podkrakow skiego jak i im putow anie Jak sie roli fu n d ato ra Zw ie­ rzyńca, k tó ry m zapew ne nie był. Oczywiście stosunek zależności od bo­ żogrobców w y g lądałb y inaczej w p rzy p ad k u potężnego dom u zw ierzy­ nieckiego niż w p rzy p ad k u m ałego położonego w pobliżu M iechowa kla- sztorku w D łubni, gdzie więź b y łab y bez porów nania ściślejsza. Zresztą D łubnia pow stała praw dopodobnie po fu n d ac ji m iechow skiej, kiedy Im - b ram w yszedł spod k u ra te li swego ojca, a samo założenie tej placów ki zakonnej zdeterm inow ane było w pow ażnej m ierze bliskością tery to rialn ą oraz oddziaływ aniem m ęskiej kano n ii reg u la rn e j. F und acja Im bram a p rzy p ad ałab y więc na lata 1163 (ok. 1170?) — 1194.

N ależy zauw ażyć, że kanonicy G robu Św iętego pozostaw ali na przeło­ m ie X II i X III w. pod silnym w pływ em „ordinis novi” w kanonikacie reg u larn y m , a zwłaszcza pod w pływ em prem onstratensów . Dowodzi tego oparcie ich sta tu tó w na drugich sta tu ta c h p re m o n stra te ń sk ic h 22 zredago­ w anych w 3 ćw ierci X II s tu le c ia 23. N iew ykluczone, iż w sw ym k iero w ­ nictw ie zakonnym siostram i w prow adzili od początku do konw entów zw yczaje n o rb ertań sk ie lub do n o rb ertań sk ich zbliżone (w p rzypadku Z w ierzyńca uform ow anego na k orzeniu steinfeldsko-prem onstrateńskim , być może, nie m usieli w ogóle w prow adzać istotniejszych zmian). N astęp ­

22 Pl. L e f è v r e, Prémontré, ses origines, sa pre mière liturgie, les relations de son code législatif avec C îteaux et les chanoines du Saint Sépulcre de Jérusalem, „Analecta Praem onstratensia”, 25 (1949) 102— 103.

33 Fow stanie tych statutów (wydane przez E. Martène’a w jego kompendium De antiquis Ecclesiae ritibus Ubri très, V enetiae, t. III, 1783, s. 321—336) datowano przez długi czas na ok. r. 1174 (por. H. L e n t ze , Die Verfassung des Prämon- stratenserordens und die Wandlungen im iveltlichcn Bereich, „Österreichische A rchiv für K irchenrecht”, 10 (1959), H. 2, s. 83; tamże podana starsza literatura). Z arysow uje się jednak coraz wyraźniej tendencja przenoszenia ich redakcji .na sam początek 2. poi. stulecia: na około r. 1150 (D. De C 1 e r k, Disquisitio histo- rico-iuridica de visitatorib us in Ordine Praem onstratensi, „APraem”, 33 (1957) 196; autor powołuje się na nowszą opinię L efèvre’a), a w każdym razie na okres przed r. 1161 (S. T r a w k o w s k i. M ię dzy herezją a ortodoksją. Rola społeczna prem onstrate nsów w X II wieku, Warszawą 1964, s. 124— 126). Następne, trzecie z k olei statuty zakonu zredagowano w latach trzydziestych X III w. (wyd. PI. Lefèvre, Les S ta tu ts de Prèm ontr é réform és sur les ordres de Grégoire IX et d ’innocent IV au X IIIs siècle, Louvain 1946).

(7)

K L A S Z T O R Y W IM B R A M O W I C A C H I P Ł O C K U 1 1

nie scedowali pow ierzone ich pieczy zakonnice zaprzyjaźnionem u odła­ mowi k an on ikatu augustyńskiego, w k tó ry m gałąź żeńska posiadała określony, aczkolwiek stale ew oluujący, s ta tu s p ra w n y i p raw n ie u sa n k ­ cjonow ane m iejsce w organizacji zakonu. Z daje się nie ulegać w ątp liw o ­ ści, że dla bożogrobców zasygnalizow ana tu ta j działalność była czymś zasadniczo obcym, podczas gdy p rem o n stra te n si, m im o n u rtu ją c e j w ładze zakonne niechęci, a niekiedy n aw et w rogości wobec k onw entów sióstr, stanow ili w E uropie X II w. najpow ażniejsze oparcie dla zakonnego r u ­ chu kobiet. Można w spom nieć o jeszcze jed n ej spraw ie, k tó re j o b szerniej­ sze omówienie pozostaw iam y do inn ej p ublikacji. Otóż praw dopodobnie z palestyńskiego k ręg u k an o n ik atu reg u larn eg o wyszło opactw o w B rze­ sku, założone na początku la t czterdziestych X II w . 24, k tó re p rzy jęło sta tu s p rem o n stra te ń sk i zapew ne dopiero n a przełom ie X II i X III s tu le ­ cia. W w. X III znam y je jako zw ierzchnika Z w ierzyńca i Im bram ow ic w ram ach n o rb ertań sk iej h iera rc h ii z a k o n n e j2S. P o w sta je p y tan ie, czy właśnie pow iązania środow iskow e M iechowa i B rzeska nie p red e sty n o ­ w ały w pew nej m ierze tego ostatniego k laszto ru do przejęcia w ram ach p rem on strateń sk ich n iek tórych zadań bożogrobców ‘-6.

24 Sądzimy, że powstanie tego klasztoru przypadło na lata 1140— 1141 i miało związek ze znaną m isją pruską biskupa ołom unieckiego Henryka Zdika. H en­ ryk przedsięwziął ją bezpośrednio po pielgrzym ce do Jerozolim y, gdzie przyjął habit bożogrobców (G. Friedrich (wvd.), Codex diplomaticus et epistolaris Regni Bohemiae, t. I, nr 156, s. 159) i skąd sprowadzał kanoników regularnych do opactwa na Strahovie, posiadającego przez pierwsze lata sw ego istnienia cha­ rakter niepremonstrateński (por. Fontes re rum Bohemicarum, t. II, s. 485—486). Nazwa nadana klasztorow i przez Zdika — Mons Sion — odpowiadała nazwie znanej ówczesnej kanonii augustyńskiej w Jerozolimie. Zagadnieniem początków Brzeska, jego zw iązków z form acją kanonikatu palestyńskiego w Czechach ustępującą w ciągu lat 1143—1150 (?) m iejsca prem onstratensom steinfeldskim i dalszymi losam i zakonnymi kanonii zajm ujem y się w zasygnalizowanej praey Początki grupy brzeskiej.

25 Dla Imbramowic stwierdza to w yraźnie po raz pierwszy dokument z r. 1241 ( K o z ł o w s k a- B u d k o w a, Dokumenty, nr 3).

26 Włączając do rozważań o początkach D łubni obserwacje dotyczące Zwierzyńca, należy zastrzec się, że trudno tutaj m ówić o jakichś bardzo ścisłych analogiach. Pomijając już kw estię różnic w chronologii fundacji obu placów ek, a zapew ne także w datowaniu ich pełnej integracji z zakonem premo.nstrateńskim, należy podkreślić, że między klasztoram i zw ierzynieckim i imbramówickim istniała na przełomie XII i X III w. ogromna dysproporcja pozycji m aterialnej, społecznej i zakonnej. Losami Zwierzyńca zainteresow any b ył cały szereg ośrodków kościelnych i kręgów feudalnych. Dlatego też sprawa m iechowska, dość klu­ czowa dla dziejów Dłubni, będzie w przypadku Zwierzyńca stanowiła' tylko jeden aspekt nader złożonej i niejasnej historii klasztoru. N iem niej problem a­ tyka roli bożogrobców w rozwoju ruchu zakonnego żeńskiego w Małopolsce w ydaw ała się godna zasygnalizowania na powyższym szerszym tle. .

(8)

K la szto r dłu b n eń sk i fu n d o w an y przez Im bram a w latach 1163— 1194 b y ł drobną placów ką zakonną zw iązaną z jed n ą rodziną m ożnow ład- czą. N iew ielki jego konw en t tw o rzyły zapew ne kobiety tego kręgu, tzn. sam ej rod ziny G niew om ira i ew entu aln ie jej klienteli. Uposażenie, obej­ m u jące w zasadzie jed n ą wieś i pew ną ilość dochodów p ły n n y c h 27, sta ­ now iło n a d e r skrom ną m a te ria ln ą podstaw ę egzystencji klasztorku. N ie­ w ykluczone, iż rozw ój uposażenia klasztornego zaham ow any został p rze­ niesieniem się Strzegom iów na Śląsk niedługo po fundacji. W ydaje się jed n ak m ożliwe, że klaszto r b y ł tra k to w a n y po pro stu jako własność ro ­ dziny fu n d a to ra M. D obra znane jako n ad an ia Im bram a stanow iłyby u po ­ sażenie w ydzielone na stałe ,,ad u su m ” sióstr, k tó re ponadto party cy p o ­ w a ły w dochodach innych m ajątk ó w Strzegom iów . H ipoteza taka byłaby w jak ie jś m ierze zgodna z dalszym i dziejam i klasztorku. Losy jego u k ła ­ da ją się na początku X III w. w ram ach związków dwóch rodów. D łubnię p rze jm u ją po Strzegom iach O drowążowie. Isto tn y przełom w historii Im bram ow ic zw iązany jest z postacią bpa Iwona.

P oczątki działalności Iw ona w D łubni p rzy p a d a ją zapew ne już na okres po r. 1215, k ied y to za p ośrednictw em duchow nego i w dużej m ie­ rze z jego in ic ja ty w y doszło do polityczno-kościelnego zbliżenia m iędzy M ałopolską i Ś lą sk ie m 29. W ydarzenia powyższe um ożliw iły porozum ie­ nie m iędzy biskupem k rakow skim (od r. 1218) a śląskim i Strzegom iam i w spraw ie p rzekazania Odrow ążom opieki (czy też własności) nad fu n d a­ cją im bram ow icką. K o n w en t w D łubni uzyskał wówczas z nadań rodu — a przed e w szystkim sam ego Iw ona — znaczny m ajątek , na k tórym po­ siadał już w y raźn e p raw a w łasności. Znana jest w y b itna rola, jak ą ode­ g ra ł biskup krako w ski w procesie likw id acji tra d y c y jn e j form acji Kościo­ ła p ry w a tn e g o 30. N ależy jed n ak zauważyć, że ograniczenie p raw rodzin

27 Zob. przyp. 7.

2S O trw ałości praw w łasności na klasztorach — zwłaszcza w przypadku fundacji m ożnowładczych — w Polsce X II—XIII w., naw et po form alnym przyjęciu instytucji patronatu typu kościelnego, zob. H. F. S c h m i d, Die rechtlichen Grundlagen der Pfarrorganisation au f w estslavischem Boden und ihre Ent­ w icklu ng während des Mittelait.ers, „Zeitschrift der Savigny — Stiftung für R echtsgeschichte”, 49 (1929), kanon. Abt. 18, 347—356. Por. też S t K o l a ń - c z y k, Studia nad re likta m i wspólnej własności ziemi w n ajdaw n iejszej Polsce, Poznań 1950, s. 213—216.

29 T a z b i r ó w a, Rola polityczna, s. 203—204.

30 Por. S c h m i d , op. cit., s. 350—351, 356—360. Dokument Iwona z r. 1228 zaw ie­ ra m. in. jedną z pierwszych w Polsce w zm ianek źródłowych o patronacie typu kościelnego nad św iątyniam i w iejskim i. W tych kategoriach określa biskup pra­ w a Imbrama do kaplicy św. Benedykta przekazane konwentow i sióstr. Wydaje się, iż ów status kościoła był tu forsowany przez samego „drugiego fundatora”.

(9)

K L A S Z T O R Y W IM B R A M O W IC A C H I P Ł O C K U 1 3

fundatorów do m ajątków klaszto rny ch łączyło się w Polsce X II i począt­ ku X III w. także z sam ym zjaw iskiem in filtra c ji now ych zakonów: w obrębie k an o nikatu regu larn eg o w łaśnie p rem o n straten só w oraz a rro - wezyjczyków n . P o w staje py tan ie, czy in te g ra ln ą częścią „ fu n d acji Iw o­ n a ” nie była rów nież organizacyjna in k o rp o racja D łubni do zakonu p re- m onstrateńskiego.

Można by w skazać na n iek tó re okoliczności sp rzy jające w cześniej­ szemu pow iązaniu in sty tu cjo n aln em u k laszto ru z powyższym, zakonem : usunięciu k u ra te li m iechow skiej i podporządkow aniu k o n w en tu określo­ nem u n o rbertań sk iem u opactw u. F u n d a to ra D łubni kom esa Im b ram a łą ­ czyły jakieś więzi z opactw em św. W incentego w e W rocław iu, o czym św iadczy zapisanie im ienia m ożnego w nekrologu k laszto rn y m S2. R yso­ w ałoby się tu zagadnienie, czy D łubnia nie w eszła w o rbitę działalności zakonnej C ypriana, pierw szego opata p rem o n strateń sk ieg o św. W incen­ tego (po usunięciu z klaszto ru przed r. 1193 benedyktynów ), n astęp nie biskupa lubuskiego a w reszcie w rocław skiego, k tó re m u zagadkow a zapis­ ka nekrologu P re m o n tre przypisała fu n d ację aż ośmiu n o rb e rta ń - skich klasztorów w Polsce 33. Jed n ak że łączność Im bram ow ic z k laszto ­ rem w rocław skim w w. X II—X III w y d aje się n a d e r nikła. W zm ianko­ w any nekrolog św. W incentego, zachow any w X III-w iecznej redak cji, nad er bogaty w zapiski o osobach zakonnych z te re n u całego k ra ju , zna tylko jedną zapiskę im b ra m o w ic k ą 34. W sto su nk u do pozostałych pol­ skich klasztorów n o rb ertań sk ich D łubnia pozostaje tu ta j na p rzed o statn im m iejscu (przed W itowem , k tó ry nie posiada żadnej zapiski). W orbicie akcji refo rm atorskiej, zm ierzającej do ścisłego zespolenia o rg anizacy j­ nego części kanonii reg u larn y ch M ałopolski z zakonem p re m o n stra te ń - skim, znalazł się też co n a jm n ie j ok. r. 1210 Z w ierzyniec. Został on wówczas n a d e r mocno podporządkow any opatom Brzeska, k tó rz y przez

Przez długi czas konwent zdaje się traktować kaplicę po prostu jako własność: utrzymuje się stan pośredni między inkorporacją — na mocy nadania Imbrama w łaściciela kościółka — a patronatem (por. K o z ł o w s k a - B u d k o w a , Upo­ sażenie, s. 377—378).

81 S c h m i d , op. cit., s. 356; S. T r a w k o w s k i , W prow adzenie zw y c z a jó w arro- w ezyjskich w wrocław skim klasztorze na Piasku, [W:] W ie ki średnie. Prace ojiarowane Tadeuszowi Manteufflow i w 60-rocznicę urodzin, Warszawa 1962, s. 112—113.

32 Pod dn. 28X11 (MPH, t. V, s. 717).

88 R. Van W a e f e l g h e m , L ’obituaire de l’abbaye de Prém ontr é (XIIe s. — Ms 9 de Soissons), B ruxelles 1912, s. 198; pod. 23 X; odb. z „Analectes de 1’Ordre de Prémontré”, s. 5—8.

34 Notuje im ię nie znanego skądinąd przeora Dłubni — G o:w ina (MPH, t. V, s. 699; pod dn. 24 VII).

(10)

pew ien czas używ ali n a w e t ty tu la tu r y opatów zw ierzynieckich (stało się to podstaw ą b łęd nej hipotezy o X II-w iecznym opactw ie na Zw ierzyńcu). B rak jed n a k i tu ta j w y raźn iejszy ch śladów pow iązań m iędzy w spom nia­ nym i w y darzen iam i a k ształto w an iem się nowego sta tu su zakonnego D łubni. W arto w ty m m iejscu zwrócić uw agę na w ażny m om ent. W przy ­ p a d k u n ajstarszeg o k lasz to ru dłubneńskiego, pozostającego niew ielką placów ką rodow ą, refo rm a zakonna nie stanow iła ważnego problem u w skali szerszego p ro g ram u kościelnego realizow anego w Małopolsce. R angę in sty tu c ji podniosły dopiero a k ty Iwona.

*

P ierw szy z n an y d ok u m en t w ystaw iony dla Im bram ow ic w łaśnie przez bpa Iw ona nie m ów i nic o przynależności zakonnej konw entu. A dresatem a k tu je s t „conventus sanctim onialium de D lu b n a” 35. J e s t to fak t do pew nego stopnia dziw ny, jednakże nie dający podstaw y do w ysuw ania daleko idących w niosków 36. W yraźne określenie prem onstrateńskiego s ta tu s u k laszto ru zaw iera bu lla z r. 1229 („beati A ugustini reguła a tą u e in stitu cio p rem o n stra te n siu m f ra tru m ”), w ystaw iona w skutek in te r­ w en cji Iw ona i spisana zapew ne pod jego d y k tatem w czasie ostatniej podróży b isk u p a do W łoch 37. W dokum encie pow yższym budził zdziw ie­ nie zak azan y u p rem o n straten só w ty tu ł przełożonej konw entu — opatka („abb atissa”). Zw rócono już uw agę w historiog rafii, iż w skazuje on na dość jeszcze luźne zw iązki Im bram ow ic z zakonem — zapew ne na b rak form alnego zatw ierd zen ia fu n d acji przez k a p itu łę generalną, tj. p raw n ej in k o rp o racji do organizm u zakonnego 38. S praw a nie jest zupełnie prosta. T y tu ł opatek p rzy jm o w ały w b rew w ładzom prem o n strateń sk im p rze­ łożone X II-w iecznych domów sióstr w W estfalii i N a d re n iiM. Pojaw ił się on i w niem ieckich dom ach linii steinfeldskiej, w ram ach której

35 KKK, t. I, nr 21, s. 29.

30 Brak określenia przynależności do zakonu nie dowodzi oczywiście istnienia bra­ ku tej przynależności w rzeczyw istości. Spotykamy często, np. w dokumentach dla kanonii czeskich i morawskich X II—XIII w., podobnie ogólnikowe sform u­ łowania odnośnie do klasztorów, których prem onstrateński charakter pozosta­ w ał w św ietle innych źródeł niew ątpliw y już od długiego czasu. Wydaje się jednak, iż od pyawnika-kanonisty, jakim był Iwo, należałoby oczekiwać w do­ kum encie o zasadniczej wartości dla protegowanego przez biskupa klasztoru (akt zawiera również konfirm ację starszych nadań) ściślejszego sprecyzowania instytucjonalnych zw iązków adresata.

37 K o z ł o w s k a - B u a k o w a, Uposażenie, s. 379.

88 K n a p i ń s k i , op. cit., s. 209; K o z ł o w s k a-B u d k o w a, Uposażenie, s. 379. 39 A. E r e n s, Les soeurs dans Vordre de Premontre, „APraem”, 5 (1929) 19.

(11)

K L A S Z T O R Y W IM B R A M O W IC A C H I P Ł O C K U

1 5

sięgnęły po niego i przełożone potężnego p rze o ra tu w D iin n w a ld z ie 40, m acierzy prem o n strateń sk ich konw entów żeńskich Czech, a pośrednio w jak iejś m ierze i Polski. Jed nak że nie spoty kam y go w w. X II—X III ani w klasztorach czesko-m oraw skich najb liżej zw iązanych z polskim p rem onstratem , w szczególności z g ru p ą b rzeską (opactwo w B rzesku zostało w ram ach n orbertań sk ich filią S trahova), ani w inn ych dom ach sióstr n o rb ertan e k w naszym k raju , gdzie przełożone w y stę p u ją od p o ­ czątku z ty tu łem m istrzy n i („m ag istra”) lu b p rz e o ry s z y 41. Z auw ażm y tu, iż znane poparcie Iw ona dla prem o n straten só w determ in o w an e było w po­ ważnej m ierze bezpośrednim i k o n tak ta m i biskupa z P re m o n tre i osobistą więzią z kierow nikam i zakonu 42. Biorąc to pod uw agę jak rów nież i s ta ­ nowisko O drow ąża jako kan o nisty i szerm ierza po stu lató w re fo rm a to r­ skich k u rii popierającej centralizm p rem o n stra te ń sk i tru d n o p rzyjąć, że w prow adził on do k laszto ru n o rb ertań sk iego elem en ty u stro jo w e zw al­ czane przez w ładze zakonne. N asuw a się przypuszczenie, iż w p rzy p a d ­ ku w spom nianej ty tu la tu ry m am y do czynienia z relik te m X II-w iecznego statusu dom u im bram ow ickiego. K onw ent sió str n ie w łączony w scen­ tralizow aną organizację zakonną m ógł przyjm ow ać n o m en k la tu rę in sty ­ tucjonalną z różnych źródeł i pod różnym i w pływ am i. Z aznaczm y p rzy

40 „Abbatissam et m oniales de D uneuuald” w ym ienia lis t papieża Lucjusza do arcybiskupa K olonii Filipa z 1. 1184—1185 (A. B r a c k m a n n , Niederrheinische Urkunden des 12. Jahrhunderts, „Archiv des H istorischen V ereins für den N ie­ derrhein”, 81 (1906) 128). Do przełożonej potężnego domu sióstr w Meer podlega­ jącego kierownictw u zakonnemu Steinfeldu odniósł w ydaw ca jeden z listów prepozyta steinfeldskiego Ulryka (1153—1170) zaadresowany „abbatissae”. (F. W. E. R o t h, Eine Briefsammlung des Propstes Ulrich von Stein feld aus dem 12. Jahrhundert, „Zeitschrift des Aachener G eschichtsvereins”, 18 (1896), nr 13, s. 268). Byłby to ślad akceptacji tej tytulatury nawet przez niektórych zelantów premonstrateńskich, do jakich należał U lryk (bulla A leksandra IH z r. 1178 przyznaje przełożonej m ereńskiej już tylko tytuł przeoryszy — K. L. H u g o , Sacri et Canonici Ordinis Praem onstratensis Annales, cz. I: Monaste- riologia, Nanceii, t. II, 1736, Probationes, col LXXV1I—LXXVIII). Ślad tendencji do przyjęcia wspom nianego tytułu obserwujem y także w dokum encie z r. 1197 dla klasztoru w Niederehe, innego znacznego domu sióstr linii steinfeldskiej. Arcybiskup koloński Adolf konfirm ując fundację klasztoru zastrzega: „[...] con- stituentes ut more quorundam aliorum cenobiorum non per abbatissam sed per magistram et religiosum provisorem qui sit de reguła A ugustini idem locus gubernetur” (E n n e n, Die ältere Geschichte des K losters Steinfeld nebst B ei­ lagen, AHVN, 23 (1871) 156).

41 Tytuł opatki pojawia się wprawdzie w polskich klasztorach norbertanek na przełomie XV i XVI w. Jest to jednak zjawisko nowe, nie m ające powiązań z okresem X II—XIII w.

42 S. K u t r z e b a , List, generała prem onstrate nsów do Iwona Odrowąża z r. 1218, „Kwart. Hist.”, 16 (1902) 587—588; por. Z. K o z 1 o w s k a-B u d k o w a, Założenie klasztoru OO. Dominikanów w K rakow ie, „Rocznik K rakow ski”, 20 (1926) 8—9.

(12)

tym , że doszukiw anie się w ty m aspekcie jakichś pow iązań z domami p rem o stra te n se k n ad reń sk ich w y d aje się z góry skazane na niepow odze­ nie. M iędzy treścią, ja k ą ty tu ł o patki m iał dla przełożonych w spom nia­ nych dom ów — tj. realizacją w zoru benedyktyńskiego w ielkiej feudałki — niezależnej „pani na klaszto rze”, a ran g ą drobnej placów ki im bram o- w ickiej istn iała dość zasadnicza dysproporcja, p rzy n ajm n iej w tym sa­ m ym p o rządku organizacji p rem o n strateń sk iej.

Istn ie je jeszcze jed n a k inna możliwość w y jaśnienia obecności „abba- tissa e ” w D łubni la t dw udziestych X III w. Z zajęciem się Iwona losami fu n d ac ji Im bram a k o relu je finalizacja przez biskupa w ielkiej fundacji rodow ej — k lasz to ru cy stersów w Mogile. Dzieło to rów nież zw iązane było ze zbliżeniem polityczno-kościelnym M ałopolski i Śląska 4:!. C ystersi przychodzą do M ogiły z Lubiąża, znanej fu n d acji władców śląskich. Za­ uw ażm y, iż ty tu ł opatki przysługiw ał w łaśnie przełożonym domów cy- stersek. P o d opieką m nichów lubiąskich znajdow ał się k lasztor w T rzeb­ nicy, ro zw ijający się pod szczególnym p ro te k to ra te m H enry ka Brodatego i jego żony Jadw igi. N asuw a się przypuszczenie, iż bliskie stosunki łą ­ czące w ów czas Iw ona z H en ry k iem w y dały owoce w planach powołania do życia w M ałopolsce dwóch placów ek „ordinis cisterciensis” — m ęskiej i żeńskiej. W D łubni w prow adzono by — zapew ne w oparciu o grupę sió str sprow adzonych z T rzebnicy — reg u łę i zw yczaje cysterskie, a re ­ lik tem tego dość k ró tk o trw ałeg o sta n u by łb y znany ty tu ł opatki. Za­ uw ażm y, że pcd an a przez D ługosza d a ta fu n d acji im bram ow ickiej Iwona, odnosząca się już w yraźnie do placów ki prem o n strateń sk iej, zbiega się z zerw aniem przym ierza m ałopolsko-śląskiego i pow staniem znacznego naprężen ia w stosunkach polityczno-kościelnych m iędzy obu dzielnica­ m i 44. R y suje się hipoteza, iż w y d arzenia powyższe w pły nęły w p rzy p ad­ ku Im bram ow ic n a zasadniczą zm ianę p ierw otnych planów biskupa i ostateczne pow iązanie , reform ow anego klasztoru nie z cystersam i, a z p rem o n straten sam i. S y tu acja tak a w y d aje się zupełnie możliwa w św ietle danych o ów czesnym położeniu p raw n y m dom ów cystersek. W edług p ro ced u ry in k o rp o racji klasztorów żeńskich do zakonu, w prow a­ dzonej przez w ładze zakonne w r. 1213, jedynie kon w en ty oficjalnie in- k o rporow ane podlegały k a p itu le g en eraln ej i znajdow ały się pod opieką naczelnych w ładz cysterskich biorących za nie odpowiedzialność. W k ró t­ kim zresztą czasie w ydano zakaz now ych inkorporacji. Inne dom y za­ konnic pozostaw ały organizacyjnie i ju ry sd y k c y jn ie poza zakonem , choć rządziły się reg u łą i zw yczajam i cystersk im i i kierow ali nim i zakonnicy

48 W ramach tego zbliżenia należy też rozpatrywać potwierdzenie przez Iwona zw ierzchnictw a zakonnego wrocław skiego klasztoru NMP na Piasku nad pre- pozyturą w M stowie (KMP, t. II, nr 385, r. 1220).

(13)

K L A S Z T O R Y W IM B R A M O W IC A C H I P Ł O C K U 1 7

c y s te rs i45. Podlegały one p raw n ie p rzede w szystkim biskupow i diecezji. Znaczna część polskich domów cy stersek nie m a potw ierdzonego źró dła­ m i a k tu inkorporacji, a i tam , gdzie a k t ta k i m iał m iejsce (Trzebnica uzyskała go w r. 1217)4G, następ ow ał on w dużym odstępie czasu od pow stania insty tu cji. Zm iana c h a ra k te ru zakonnego Im bram ow ic leżała zatem zapew ne całkow icie w kom peten cjach p raw n y c h Iw ona.

Oczywiście p rzedstaw ione w yżej hipotezy w y m ag ają dalszej w e ry fi­ k acji w św ietle bad ań n a d całokształtem działalności kościelnej Iw ona, jak rów nież pozostaje o tw a rta kw estia większego praw dopodobieństw a jednej z nich. W ydaje się wszakże, iż na początku 2 poł. la t dw udzie­ stych X III w. przynależność zakonna k lasz to ru w D łub ni — Im bram ow i- cach nie była jeszcze określona. W łączenie k o n w en tu do zakonu p re - m onstrateńskiego pozostaw ało re z u lta te m o statnich dw óch la t życia i rządów Iwona, kied y to biskup zaangażow any w niezw ykle in ten sy w n ą działalność polityczną znalazł jed n ak czas, b y obdarzyć D łubnię now y­ mi dobram i, uporządkow ać je j sp raw y m ate ria ln e , a w końcu, tuż przed śm iercią, w yjednać siostrom osobiście k o n firm acy jn ą bu llę papieską. Ten o statn i dokum ent zatw ierd zając w y n iki p ra c Iw ona i jego w spółrodow - ców n ad zapew nieniem klasztorow i now ej pozycji m ajątk o w ej d e te rm i­ now ał rów nież ostatecznie zakonny s ta tu s k onw entu, choć zapew ne sze­ reg kw estii organizacyjnych i o b serw ancyjnych m iało być ro zstrz y g n ię ­ tych dopiero po r. 1229. W k ró tk im czasie, w m iarę zacieśniania zw iązku z zakonem , zanika też ty tu ł opatki. W r. 1241 przełożona im bram ow icka ty tu łu je się tylko „m a g istra ” 47.

Zanotow ana przez Długosza tra d y c ja u trzy m y w ała, że p ierw sze za­ konnice p rzy b y ły do Im bram ow ic ze Z w ierzyńca 48. W obec b ra k u in nych przekazów nie m ożem y tego podania odrzucić 49 zwłaszcza, że dom im b ra

-45 L. J. L e k a i, Les moines blancs. París 1957, s. 295—296. . 46 KSl., t. II, nr 213.

47 K o z ł o w s k a - B u d k o w a , D okum enty, nr 3. 48 D ł u g o s z , Lben, t. III, s. 106.

'4<l Rozwinięta przez Knapińskiego hipoteza o powstaniu Imbramowic na drodze rozdziału konwentów Brzeska, tj. przeniesienia do Dłubni brzeskich sióstr (op. cit., s. 157—158 i 210), jest aprioryczną konstrukcją opartą na ogólniejszej tezie, według której polskie domy norbertanek pow staw ały z reguły przez rozpad „monasteriorum duplicium ” X II-w iecznego typu. Pogląd ten n ie posiada głęb ­ szego uzasadnienia źródłowego. Należy jednak zaznaczyć, iż sama hipoteza autora o istnieniu przy opactwie w Brzesku domu zakonnic w ydaje się prawdopo­ dobna. Przetrwałby on tam aż po 2. poł.> X III w. N ie do przyjęcia pozostaje natomiast sugestia, iż w ystępujący w r. 1279 wśród funkcjonariuszy konwentu brzeskiego, zapisany po opacie i przeorze, prepozyt Mikołaj (KKK, t. I, nr 82, s. 110), którego urząd — zgoła niefunkcjonalny w konw encie opackiego klasz­ toru m ęskiego (por. Marténe (wyd.), Primaria Instituía, Dist. II, s. 328—332; Lefévre (wyd.), Les Statuts, Dist. II, s. 40—64) — w iązał się najprawdopodobniej 2 — Roczn. H um an, t. XVI z. 2

(14)

m owicki b y ł przez cały czas swego istn ien ia niew ątpliw ie najbliżej po­ w iązany z klaszto rem zw ierzynieckim . T rady cja powyższa, jak również cały zestaw źródeł n a rra c y jn y c h o początkach Im bram ow ic mówią w y­ raźnie o „d rugiej fu n d a c ji” dokonanej przez Iwona. Mowa b y łaby zatem o siostrach przy b y ły ch do istniejącego ju ż konw entu w celu powiększe­ nia go na m ia rę now ych podstaw gospodarczych, a przede w szystkim w prow adzenia nowego po rządku zak o n n eg o 30. D om inacja i kierow nicza rola elem en tu przybyłego w lata ch dw udziestych zdaje się nie ulegać w ątpliw ości. P ierw szą zn aną przełożoną D łubni, praw dopodobnie pozo­ stającą na ty m stanow isku od refo rm y Iwona, była siostra biskupa — G e rtru d a 51. N ależy sądzić, iż złożyła pro fesję zakonną w łaśnie na Zw ie­ rzyńcu.

W płaszczyźnie o rganizacyjnej zakonu prem onstrateńsk iego re k ru ­ tacja zw ierzyniecka łączyła się z podporządkow aniem D łubni opactw u w B rzesku, proteg ow an em u rów nież w sposób szczególny przez Iwona 5~. Praw dopodobnie działalności refo rm ato rsk iej powyższego biskupa, pro­ w adzonej w ścisłej w spółpracy z w ładzam i zakonu, zawdzięczał ten klasz­ tor u g ru n to w an ie sw ej pozycji jako naczelnej obok opactw a św. W incen­ tego k an o n ii polskiego k ręg u p rem o n strateń sk ieg o i zw ierzchnika zakon­ nego większości placów ek n o rb ertań sk ich w k raju . Zależność Im bram o­ wic od B rzeska w w. X III była, jak się zdaje, daleko posunięta. Szczegó­ łow a an aliza rela cji in sty tu cjo n a ln y c h i faktycznych m iędzy obu klasz­ to ram i w ykracza już jed n ak poza ra m y niniejszego a rty k u łu . W ym aga­ łab y ona c h a ra k te ry sty k i procesów rozw ojow ych żeńskiej gałęzi p re- m o n strate ń sk ie j, p rzedstaw ien ia szczególnej sy tu acji polskich przednor- b e rta ń sk ic h konw entów sióstr in ko rporow anych z czasem do om awianego zakonu, a w reszcie ro zp atrzen ia złożonych treści roszczeń zw

ierzchni-ze skazanym już na likw idację domem sióstr (nie spotykamy go nigdy później w klasztorze) był identyczny stanow iskiem ze znanym prepozytem Imbramowic tego samego im ienia. W spomniany dokument brzeski w ystaw iony został 6 IX 1279 r., a w październiku tegoż roku rządził jeszcze w Dłubni prepozyt Trze- biesław, spraw ujący rządy co najmniej od r. 1275 (K o z ł o w s k a-B u d k o w a, Dokum enty, nr 8—9). Naturalnie nie jest wykluczone, że po śmierci Trzebiesława Mikołaj przeszedł z Brzeska do Imbramowic, może nawet z resztką zakonnic brzeskich.

50 O czyw iście w ydaje się możliwe, że istniały pew ne związki obserwancyjne i per­ sonalne m iędzy konwentam i Dłubni i Zwierzyńca jeszcze w w. XII.

51 Zob. o niej: G ó r s k i, op. cit., s. 13, 83—84.

53 MPH, t. III, s. 356—357; KMP, t. IV, nr 1405; D ł u g o s z , Lben., t. III, s. 74—75. O czyw iście znane z późnego średniowiecza w ersje o fundacji opactwa przez Iwo­ na czy w spółudziale Iwona w fundacji należy odrzucić, przynajmniej w najpo­ spolitszym rozum ieniu term inów, „fundatio” >i „fundator”. Sądzimy, iż chodzi tu o ślad reform y zakonnej przeprowadzonej w zględnie kontynuowanej przez b is­ kupa w kanoniach regularnych.

(15)

K L A S Z T O R Y W IM B R A M O W IC A C H I P Ł O C K U

1 9

czych opatów Brzeska, k laszto ru n a d e r ubogiego i w w. X II niew iele znaczącego, k tó ry na początku n astępnego stulecia rozciągnął swą w ładzę na bogate dom y zakonnic. Nie m ożna w każdym razie sądzić, b y Iwo za­ akceptow ał dla uform ow anej przez siebie in sty tu c ji k ierow anej przez w łasną siostrę sta tu s dom u konw ersek („sororum non e a n ta n tiu m ”), po­ zostającego w aspekcie m ajątk o w y m pertynenc-ją opactw a m ęskiego. K laszto ry tego ty p u pow stałe w w y n ik u rozdziału ,.m onasterio ru m d u - plicium ” uform ow anych w n a jsta rsz y m okresie istn ien ia kongregacji prem o n strateń sk iej podlegały ju ż zresztą in ten sy w n ej lik w idacji przez władze zakonne, jak w ogóle sam a gałąź sióstr kon w ersek 53. N ależy są­ dzić, że Im bram ow ice pozostaw ały od początku zasadniczo sam odzielnym domem kanoniczek („sororum e a n ta n tiu m ”). N atom iast n asu w a śię w ą t­ pliwość, czy istn iał tam przed połow ą X III w. u rząd prepozyta, stan o w ią­ cy in sty tu cjo n a ln y w y raz sta tu su k laszto ru jako p re p o z y tu ry „sui iu ris ” podlegającej opatow i-ojcu na zasadach zw iązku filiacji analogicznego jak p rz y ję ty w kanoniach braci. F ak t, iż w r. 1241 w im ieniu dom u im bram ow ickiego w y stęp u ją ty lk o opat b rzeski i przełożona zakonnic, zdaje się wskazyw ać, iż D łubnia pozostaw ała w ów czas p rz e o ra te m 54 (zauważm y, iż rów nież na Z w ierzyńcu co n a jm n ie j do r. 1230 na czele klasztoru stał przeor, a nie prepozyt, p rz y czym opaci B rzeska u żyw ali na początku tego stulecia ty tu la tu r y „opatów zw ierzynieckich”), w k tó ­ rym bezpośrednie zw ierzchnictw o o pata-ojca przy b ierało fo rm y zbliżone do w ystęp ujący ch w dom ach konw ersek. N aw et w 2. poł. stulecia, gdy stw ierdzam y już tu ta j w y raźn y s ta tu s prep o zy tu ry , przełożony B rzeska bierze udział obok prepozyta i m istrzy n i w lokacji w si k la s z to rn y c h 35. S tan powyższy mógł być w pew nym stopniu u w a ru n k o w a n y jeszcze d e­ cyzjam i Iw ona — jego troską o szybkie w łączenie k laszto ru w ra m y za­ konu, a także w iernością dla „linii P re m o n tre ” p o stu lu jącej ścisłe pod­ porządkow anie zakonnic zw ierzchnikom konw entów braci. Zapew ne jed ­

i! T r a w k o w s k i , M iędzy herezją, rozdz. VI: „Konwerski i kanoniczki”. 54 Występują oni „cum toto conventu de D lubna” bez prepozyta ( K o z ł o w s k a -

- B u d k o w a , Dokumenty, nr 3). Przeor będący w yłącznie delegatem opata-ojca nie był w tej sytuacji potrzebny. Jak już w spom inaliśm y, jedyna zapiska im - bramowicka w nekrologu opactwa św. W incentego dotyczy X III-w iecznego przeora Dłubni Goswina, nie znanego źródłom 2. poł. stulecia (zob. przyp. 34). Nasuwa się przypuszczenie, iż m ówi ona o głównym przełożonym — zakonniku z okresu premonstrateńskich początków konwentu. Jednakże przeorzy w y stę­ pują w Imbramowicach i później obok prepozytów w grupie braci sprawu­ jących opiekę nad konwentem, delegow anych najprawdopodobniej z Brzeska

W r. 1275- spotykamy przeora Machona wraz z dwoma innym i zakonnikami im - bramowickimi wśród świadków znanego dokumentu klasztornego ( K o z ł o w . s k a - B u d k o w a , Dokumenty, nr 8).

(16)

n a k b y ł on w pow ażnej m ierze d eterm in o w an y i układem stosunków za­ konnych po śm ierci biskupa, k tó ra — jak się zdaje — nie pozw oliła m u na dokończenie p rac zw iązanych z organizacją p la c ó w k i50. Losy D łubni :— Im bram ow ic zw iązane są w pow yższym aspekcie z pow szechniejszym zjaw iskiem w alk i dom ów kanoniczek o red u k cję k u ra te li opatów i praw o do decydow ania o sp raw ach sw ych klasztorów .

„ F u n d a c ja ” im bram ow ieka Iw ona O drow ąża, zaw ierająca zarówno szereg aktów darow izn i posunięć gospodarczych pozw alających konw en­ tow i n a zdobycie rów norzędnej pozycji w stosunku do innych domów zakonnic w M ałopolsce, jak i reorg an izację zakonną klasztoru, była m oc­ no osadzona w k ręg u rodow ym biskupa. Sprow adzenie jed n ak jej zna­ czenia i celów jedynie do k w e stii p o lity k i oraz dew ocji w ąskiej g rupy m ożnow ładczej nie w y d aje się słuszne. A kcja Iw ona m ieści się w ram ach szerokiej działalności biskupa jako refo rm a to ra kościelnego i organizato­ ra życia religijn eg o diecezji. W iem y, że jego nadania dla Im bram ow ic, a także dla M ogiły sta ły w dużej m ierze w sprzeczności z interesam i m a­ te ria ln y m i rod u i po śm ierci biskupa sp o ty kam y się ze stro n y krew nych duchow nego z prób ą re tra k c ji n iek tó ry ch dób r obu klasztorów . Można w spom nieć n a końcu, iż w poł. X III w. Im bram ow ice znalazły się w k rę ­ gu ak cji p a tro n a ln e j dw oru Bolesław a W stydliw ego nad konw entam i żeńskim i M a ło p o lsk i57. M iało to zapew ne, jak w p rzy p ad k u innych kon­ w entów n o rb ertan e k , pow ażne znaczenie dla ograniczenia ingeren cji ga­ łęzi m ęskiej zakonu w sp ra w y k laszto ru (nie w ykluczone, że opiece Bo­ lesław a i jego rod zin y zaw dzięczał k laszto r recepcję u rzę d u prepozyta). Rozszerzyło też znacznie k rą g osób zainteresow anych domem sióstr poza środow isko rodow e O drowążów.

56 Można zauważyć, iż Dłubnia pojawia się w ew idencji placówek premonstrateń- skich w sposób wyraźny dopiero w Katalogu 1320 r. (Catalogi circariarum et ecclesiarum saeculorum XIII et X IV , [W:] N. B a c k m u n d , Monasticon Praem onstratense, Straubing, t. III, 1960, s. 443: „['...] filia bresensis: Delubena”). W szelako pew ien ślad obecności klasztoru w katalogach zakonnych daje zapis­ ka tzw. K atalogu Nin iwskiego II powstałego niedługo po roku 1235 umiesz­ czająca w Polsce dom norbertański o nazw ie „Ibelna”. Była to premon- strateńska kanonia w Prowansji, której niew łaściw a lokalizacja generalna zo­ stała zresztą — przynajm niej w zachowanej X V -w iecznej kopii źródła — sko­ rygow ana w szczegółow ej notatce: „Filia premonstrati in prouincia arelatensi prope m assiliam m acilien. dyoc.” (ibid., s. 397). Um ieszczenie powyższej pla­ ców ki w „prowincji gnieźnieńskiej” tłumaczyć można w łaśnie podobieństwem nazwy z Dłubnią — Im bramowicami („Lubna”, „Lubena”, „Delubena”). „Ibelnia” została odnotowana następnie przez dość bałamutny katalog z ok. r. 1270, tzw. V êtu s Registrum, w grupie klasztorów polskich, które źródło zlokalizowało w Szkocji (ibid., s. 415).

57 Por. K o z ł o w s k a-B u d k o w a, Dokumenty, nr 5, 7, 9. O akcji tej m ówiliśmy już w art. D w ie fundacje klasztoru norbertańskiego w Krzyżanowicach. Roz­ patrujem y ją szerzej w sygnalizowanej pracy Początki grupy brzeskiej.

(17)

K L A S Z T O R Y W IM B R A M O W IC A C H I P Ł O C K U 2 1

II

Inn ym polskim klasztorem p rem o n straten sek , którego p o w stan ie m ia ­ ło niejako c h a ra k te r „w ieloetapow y”, była p rep o z y tu ra w Płocku. P r o ­ blem atyk a jej początków jest w n iek tó ry ch p u n k ta c h zbieżna z p ro b le ­ m aty k ą początków k laszto ru w Im bram ow icach. W y stęp u je tu an a lo ­ giczny problem refo rm y zakonnej oraz in k o rp o racji do zakonu p rem o n - strateńskiego, a w e w czesnych dziejach p re p o z y tu ry o dgryw a rów nież znaczną rolę bp Iw o Odrowąż.

Ź ródła do zagadnienia początków dom u p rem o n strateń sk ieg o w P ło c­ ku są skąpe. P ierw sze zachow ane d o k u m en ty tego k laszto ru pochodzą dopiero z początków X IV w . 58 P o w sta ły one ok. 100 la t po założeniu n o rb ertań sk iej p rep o zy tu ry . D la okresu w cześniejszego dyspo nu jem y zasadniczo ty lko lu źn y m i w zm iankam i o klasztorze. Istn ie je jed n a k g ru ­ pa przekazów , k tó re nie dotycząc w p ro st k laszto ru p rem o n stra te n se k rzucają w iele św iatła na czynniki d e te rm in u ją c e form ow anie się om a­ w ianej instytucji.

P re p o zy tu ra posiada tra d y c ję znaną z przekazów późnośredniow iecz­ nych i now ożytnych o fu n d ac ji przez W ita e9, b iskupa płockiego, w la ­ tach 1186/7— 1206 oraz założyciela klaszto ru w W itow ie i w spółzałoży­ ciela — w Busku. W spom niane placów ki zakonne p o w sta ły p rze d r. 1186, a w y stęp u ją jako p rem o n strateń sk ie w źródłach w. X III w. N ieuzasadnio­ ne zaufanie h istoryków do tego podania w prow adziło pew ne zam ieszanie do badań n a d placów ką p ło c k ą 61, odw racając uw agę od starszy ch te k ­ stów. T radycja o fu n d acji W ita pozostaje niew ątp liw ie w jakim ś zw iązku z p raw n ą filiacją p rep o z y tu ry z opactw em w itow skim w ram a ch org a­ nizacji p rem o n strateń sk iej. Tym czasem n a jsta rsz e źródło m ów iące o po ­ 58 Por. ich zestaw u W. M ąkowskiego, Kościół św. Marii M agdaleny i kla szto r

panien norbertanek zakonu premonstrateńskiego za m u ram i m iasta w Płocku, [W:] A. J. N o w o w i e j s k i , Płock, monografia historyczna, Płock 19302, s. 588—599.

59 J. D ł u g o s z , Vitae episcoporum Plocensium, MPH, t. VI, s. 603. Podanie o fundacji Wita rozw inięte przez K napińskiego (op. cit., s. 185— 186) przyjęte zostało w w iększości pozycji traktujących o początkach klasztoru.

80 Początkami W itowa i Buska zajęliśm y się obszerniej w sygnalizow anej roz­ prawie Początki gru py brzeskiej. Znaczne błędy w dotychczasowych ujęciach w czesnych dziejów tych klasztorów w ypływ ają przede w szystkim z przeoczenia drugiej bulli Innocentego III dla Buska z r. 1211, dotąd nie publikowanej (AGAD, Dokumenty pergaminowe, nr 2333).

61 Zaważyło ono również na w nioskach naszej w cześniejszej publikacji traktują­ cej o tym klasztorze: Kolegiata NMP na podgrodziu płockim, „Notatki Płockie”, 11/12 (1959) 46—52. Tradycją powyższą posłużyliśm y się tam jako argumentem" za odrzuceniem związków m iędzy kościołem W ojsława — Żyro,na a klasztorem

(18)

w iązaniach filiacy jn y eh k laszto ru — K atalog r. 1320 — określa w yraźnie

p rep o z y tu rę jako placów kę zakonną podporządkow aną bezpośrednio opactw u w B rz e s k u 82, zw ierzchnikow i W itowa, W iemy, że jeszcze w w. X V nie było jasne, kom u m a przysługiw ać praw o ojcostwa nad k o nw en tem płockim -— opatow i brzeskiem u czy W itowskiemu. Przyznał je W itow ow i w r. 1477 papież S y k stu s IV nie kończąc b y n ajm niej sporu. W ydaje się zatem praw dopodobne, iż w e rsja o fu n d acji W ita pow stała dla uzasadn ienia roszczeń zw ierzchniczych opactw a Witowskiego. Była ona przek o n y w ająca ze w zględu na osobę założyciela — biskupa rządzą­ cego w P łocku oraz sław nego fu n d ato ra dwóch innych klasztorów nor- bertańsk ich . O dnośnie do przyczy n oderw ania klasztoru w Płocku od B rzeska n a su w a ją się pew ne sugestie zw iązane z X V -w ieczną historią polskich kan onii prem o n strateń sk ich . W itów p rze jął wówczas p rzy po­ parciu W ładysław a Ja g ie łły kierow nictw o większością konw entów żeń­ skich M ałopolski sfuzjow anych w podległym m u Busku, p rzy czym objął rów nież ,,ius p a te rn ita tis ” n ad K rzyżanow icam i w oparciu o sfabryko­ w an y (może w ogóle nie istn iejący n a w e t w form ie falsyfikatu ) dokum ent Leszka Białego w yk luczający rzekom o w czesny zw iązek filiacy jn y tej p re p o z y tu ry z opactw em św. W incentego w e W rocław iu. Później, w okre­ sie sporów opata B rzeska M ikołaja z bpem Zbigniew em O leśnickim oraz P rem o n tre, opat W itowski m iał p rzy zn an e przez w ładze zakonu, o debra­ ne przełożonem u brzeskiem u praw o ojcostw a n ad innym i polskim i k a­ noniam i 63. N iew ątpliw ie z aistn iały wówczas w a ru n k i sp rzyjające podpo­ rządk ow aniu W itow ow i i p rep o z y tu ry płockiej, a w ersja o W icie mogła odegrać rolę analogiczną do w spom nianego dok um entu krzyżanow ickie- go °4. Z d ru g iej stro n y k o nw en t zakonnic płockich w ykazyw ał tendencje

82 „[...] filia bresensis sedes est cathedralis'’ (Catalogi, s. 444). Określenie „sedes est cathedralis” nie stanow i tutaj pom yłki redaktora Katalogu dotyczącej samego klasztoru. Jest to po prostu informacja o diecezji; w której leżała prepozytura — w tym w ypadku w stolicy biskupstwa W przypadku innych klasztorów polskich diecezja podana została w nagłówku obejmującym całą grupę. Notatki o bezpośredniej filiacji z Brzeskiem nie można tłumaczyć podaniem najw yższe­ go w hierarchii zakonnej kraju zwierzchnika a pom inięciem bliższego. Klasztor w Busku podano bowiem w źródle prawidłowo — jako filię Witowa,

83 W ydarzenia pow yższe om awiamy pod kątem ich w pływ u na X V -w ieczne re­ lacje o początkach klasztorów prem onstrateńskich w rozprawie Początki grupy brzeskiej.

64 Zapiski Witowskie streszczają następująco w spom nianą bullę Sykstusa IV: „Sixtus papa IV unionem et incorporationem conventui V ithoviensi prepositu- rarum Plocensis, Buscensis et Krzyżanovicensis canonice factam supponens confirm avit anno domini 1477 ut patet in bulla pergamena cum sigillo plum beo”; „Sixtus quoque papa incorporationem siv e unionem m onasteriorum Plocensis, Buscensis et Krzyzanovic.ensis dieto conventui V itoviensi ab antiquo illaesam decreto suo anno 1477 septimo kalendas Januarii edito approbavit et confirm avit”

(19)

K L A S Z T O R Y W IM B R A M O W IC A C H I P Ł O C K U 2 3

do daleko idącej sam odzielności (może zw iązane z sep araty zm em m azo­ wieckim), k tó ry ch w yrazem było m. in. uzyskanie p ra w a do w y b oru p re p o z y ta 6?. . Z achłanność w ładzy obserw ow ana u opatów b rzeskich od przełom u X IV i XV w ieku m ogła skłaniać sio stry do podporządkow ania się innem u zw ierzchnikow i.

W eryfikacja pow yższych przypuszczeń w ym aga jeszcze dodatkow ej kw erendy źródeł. Stw ierd zając jed n ak , że istn ieją p o d staw y odniesienia początków pow iązań organizacyjnych P łocka i W itow a do o kresu nie wcześniejszego niż poł. X IV w., należy ty m sam ym uznać za o tw a rtą kw estię roli bpa W ita w założeniu k laszto ru płockiego. N ie m ożna jej w praw dzie z góry rozstrzygać zakładając, że biskup nie m iał nic w spól­ nego z początkam i prep o zy tu ry , ale ro zp a tru ją c n a jsta rsz e p rzek azy do dziejów dom u zakonnic nie m ożna też przyjm ow ać om aw ianej tra d y c ji za źródło rów norzędne im w artością.

N ajstarszy m źródłem rzucającym św iatło n a kw estię pow stan ia klasz­ to ru jest dokum ent kom esa Ż yrona z r. 1185 dotyczący kościoła NM P „in suburbio Płocensi” 66. S ły n n y w ielkorządca M azowsza zajął się św ią­ tynią, będącą w edług słów przek azu w opuszczeniu i ruinie, jako fu n d ac ją swej rodziny. P otw ierdził daw ne dobra kościoła, dodał od siebie nowe, a celem podniesienia go z u p adk u i odnow ienia k u ltu p rzekazał go w

ad-(R. G r ó d e c k i , Dzieje klasztoru premonstrateńskiego w Busku w wiekach średnich, „Rozprawy Wydz. H ist.-Filoz. AU”, 57 (1914) 90; tamże, s. 88—90 inne dane dotyczące X V -w iecznego sporu o bezpośrednie zw ierzchnictw o nad pre- pozyturą płocką). Chodzi tutaj n iew ątpliw ie o potw ierdzenie układu zależności zakonnych w znacznej m ierze nowego, K rzyżanow ice oclerwane zostały od W rocławia na początku stulecia. Busko podporządkowane było W itow owi istot­ nie „ab antiquo”, ale w chłonięcie przez ten klasztor w 1. 1416'— 1418 konw entu imbramowickiego oraz części jego uposażenia stwarzało niejakie podstawy i dla „ius pater.nitatis” opactwa w Brzesku, które istotnie w ysunęło do niego p re­ tensje (ibid. s. 87—88). Nowa m ogła być i sytuacja praw na Płocka. Wprawdzie gdy w r. 1643 ogłoszone zostały drukiem żyw oty biskupów płockich pióra Sta­ nisława Łubieńskiego (Opera posthuma, A ntverpiae 1643), gdzie autor uznając Wita za fundatora twierdził, iż uposażenie fundacyjne w ydzielone zostało przez biskupa z dóbr katedry i kapituły płockiej, prepozyt norbertanek m iał zapro­ testować utrzymując, że według dokumentów klasztornych m ajątek ten pocho­ dził z dóbr dziedzicznych Wita. (A. J. D. K r a s z e w s k i , Zycie św iętych zako­ nu norbertańskiego. Warszawa 1752, cz. II, s. 292). Trudno stwierdzić, czy istniał taki dokument m ówiący o fundacji. W każdym razie jeśli podawał się za źródło z okresu bliskiego początkom klasztoru, to był n iew ątpliw ie falsyfikatem . Jak' zobaczymy, gros uposażenia klasztoru pochodziło istotnie z dóbr należących do katedry.

65 M ą k o w s k i, op. cit., s. 594. Autor pisze także o bliżej nie znanej reform ie wewnętrznej w klasztorze płockim w r. 1372 (s. 588). Pow staje pytanie, czy nowa , filiacja nie łączyła się jakoś z tym wydarzeniem.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ogólnopolskie sympozjum „Aktualnos´c´ oredzia fatimskiego z okazji 100-lecia objawien´ fatimskich” (15.05.2017) oraz wspóorganizowa z Instytutem Nauk Biblijnych

mów ksie˛z˙y misjonarzy wymienia jego nazwisko jako Chełmon´ski) ur.. Po pie˛cioletnim studium władał łacin ˛ a, niemieckim, francuskim i znał je˛zyk z˙mudzki. Toczyłow-

• cmentarzysko kultury łużyckiej (IV okres epoki brązu - okres halsztacki C) Ratownicze badania wykopaliskowe, przeprowadzone od 1 do 12 sierpnia pod kierunkiem mgr Iwony

GO PRZESKALOWAĆ PONOWNIE DO SKALI MAPY (patrz prezentacja „skalowanie

niowych diecezji, skoro W atykan nie chciał się godzić na pro- bv?°lSanK am inNegHd” ^ h dVszpasterzy- Rektorem sem inarium był ks. Z młodszymi kolegami nawiązał

nie przeto założony przez Bolesława Wysokiego w Lubiążu nad Odrą, w dolinie tej rzeki w miejscu przeprawy przez nią, na pniu benedyktyńskim, klasztor

Rodzina chrześcijańska miejscem działalności apostolskiej W nauczaniu Soboru Watykańskiego II podkreśla się, że wszyscy „wierni, przez chrzest wcieleni do Kościoła,

Porów nując efekty produkcyjne w ariantów z jednorazow ym dokarm ianiem pszenicy ozimej w okresie wegetacji stw ierdzono, że dolistne dokarm ianie pszenicy ozimej