• Nie Znaleziono Wyników

Cechy stylu urzędowo-kancelaryjnego w "Statutach i przywilejach bydgoskich z lat 1434-1770"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Cechy stylu urzędowo-kancelaryjnego w "Statutach i przywilejach bydgoskich z lat 1434-1770""

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

C e c h y s t y l u u r z ę d o w o - k a n c e l a r y j n e g o

w

St a t u t a c h i p r z y w i l e j a c h c e c h ó w b y d g o s k i c h

z

l a t

1434-1770

C echy były to organizacje zaw odow e rzem ieślników w m iastach średniow ie­ cznych. Pow stały na zachodzie Europy w X -X II w ieku i w niektórych krajach, m.in. w Polsce (z ograniczeniem ich funkcji), przetrw ały aż do dziś. Celem działalności cechów była obrona interesów gospodarczych i praw członków , stow arzyszenia te organizow ały rów nież w zajem ną pom oc, życie kulturalno-tow arzyskie i religijne (Encyklopedia pow szechna PW N , 1973: t. 1, 408-409).

B ydgoszcz je st m iastem , które w cześnie zasłynęło jak o ośrodek produkcji rzem ieślniczej, stąd pierw sze cechy, organizujące życie i pracę rzem ieślników m iej­ skich, pow stały jeszcze przed w ystaw ieniem dokum entu lokacyjnego w Brześciu K ujaw skim w dniu 19 kw ietnia 1346 r. (M incer 1992: 94). N ie sposób ostatecznie ustalić liczby cechów działających na terenie m iasta i na jego przedm ieściach. W lite­ raturze przedm iotu podaje się różne liczby, np. 1 2-14 cechów typu rzem ieślniczego i jed en typu kupieckiego (kram arze) lub 17 cechów rzem ieślniczych i 2 kupieckie (Statuty i przyw ileje 1963: X IV -X V ).

Śladem daw nej działalności tego typu organizacji w B ydgoszczy są przede wszystkim dokum enty archiw alne zebrane i opublikow ane przez T. E sm ana i Z. Gul- dona jako Statuty i przyw ileje cechów bydgoskich z lat 1 4 3 4 -1 7 7 0 , B ydgoszcz 1963. N ie w szystkie archiw alia ze w spom nianych wyżej stanow ią dla badaczy tę sam ą wartość. N ajcenniejsze dla nas są oczyw iście te spisane w języ k u polskim , a więc datow ane od 1568 roku. W cześniejsze - łacińskie są ciekaw szym źródłem inform a­ cji dla historyka niż dla polonisty.

C elem tego artykułu jest analiza polskojęzycznych dokum entów archiw alnych pod w zględem stylu, jak i reprezentują.

(2)

T erm in u styl u ży w a się dla oznaczen ia ró ż n y ch zjaw isk języ k o w y ch . Przyjm ijm y tu następującą definicję: „styl to zespół środków językow ych w ybiera­ nych przez nadaw cę lub nadaw ców tekstu jako najbardziej przydatny ze w zględu na cel w ypow iedzi” (K urkow ska, Skorupka 1959: 17). U ściślając dalej term inologię, a co za tym idzie i pole badaw cze, skoncentrujm y się n a pojęciu stylu (odmiany, wariantu) funkcjonalnego języka, czyli „zespole środków językow ych, ocenianych jako szczególnie przydatne w danym typie kontaktów językow ych” (Kania, T okar­

ski 1984: 183). D obór środków językow ych w iąże się nierozerw alnie z konkretną sytuacją językow ą i kontekstem . Zm iana obu tych czynników pociąga za sobą konieczność ponow nego w yboru odm iennych środków językow ych.

O dm iany funkcjonalne języka istniały w polszczyźnie od początku form ow ania się języka ogólnonarodow ego, jedne w doskonalszym , inne w m niej skończonym kształcie. Stylem funkcjonalnym , który przez stulecia kształtow ał sw oją ostateczną formę, je st styl urzędow o-kancelaryjny, zw any także urzędow ym . W opracow aniach dotyczących historii stylistyki polskiej w dobach staropolskiej i średniopolskiej (z których pochodzą interesujące nas dokum enty) odm iana urzędow a języka nie zaw sze je st w ym ieniana (przynajm niej nie jest tak nazyw ana) w śród podstaw ow ych stylów językow ych.

Z enon K lem ensiew icz (K lem ensiew icz 1985: t. I, 144-171; t. II, 426-434) w y­ m ienia następujące w arianty funkcjonalne języka ogólnopolskiego tego okresu: styl praktyczny na usługach życia pow szedniego, codziennego porozum iew ania się; uznaje się go za nienacechow any i prym ityw nie kom unikatyw ny1; styl naukow y, charakteryzujący się obecnością term inologii, obfitością w yrazów abstrakcyjnych; styl artystyczny - styl dzieł literatury pięknej i w reszcie styl pozostający n a usługach w ychow ania, propagandy i norm alizow ania życia społecznego, z racji sw oich fun­ kcji nazw any stylem dydaktyczno-norm atyw nym . W śród zabytków piśm iennictw a reprezentujących ten ostatni styl w ym ienia się m.in. O rtyle m agdeburskie (orze­ czenia m agdeburskiego sądu ław niczego w w ątpliw ościach przedstaw ionych mu przez polski sąd z m iast osiadłych na praw ie m agdeburskim ). Z dzisiejszego punktu w idzenia zakw alifikow alibyśm y styl tego zabytku do kancelaryjno-urzędow ego. P odobnie należałoby postąpić z innym historycznym zapisem kancelaryjnym , tzn. z tekstam i ro t sądow ych. Pełna zapiska sądow a składa się z dw óch części: w pier­ wszej w ym ieniano po łacinie strony sporu i świadków, druga to tekst przysięgi oraz często opis zdarzenia w języku polskim (C zachorow ska 1998: 7). W łaśnie z pow odu zeznań św iadków utrw alających żyw ą, codzienną polską m ow ę tego okresu roty zaliczane są do stylu praktycznego (K lem ensiew icz 1985: t. I, 169), choć są notam i sądow ym i. M im o tego więc, że K lem ensiew icz nie nazyw a tej odm iany języka zgo­ dnie z dzisiejszą term inologią, styl urzędow o-kancelaryjny kształtow ał się n a rów ni z innym i odm ianam i funkcjonalnym i polszczyzny.

1 Prym itywnie kom unikatywny oznacza taki, który używa środków językow ych ilościowo i jako­ ściowo dostatecznych do porozum iew ania się, nic ponadto.

(3)

W innym podręczniku stylistyki historycznej autorstw a Teresy Skubalanki (Skubalanka 1984: 181-187) w śród innych stylów doby staropolskiej w ym ieniony został styl tekstów urzędow ych. Ten w ariant funkcjonalny polszczyzny reprezentują zdaniem autorki np. w ym ienione ju ż średniow ieczne roty sądow e lub K odeks Świę- tosławowy. Z a charakterystyczne w yznaczniki tego stylu autorka uznaje: „petry­ fikację (skostnienie) składników , zarów no pojedynczych w yrazów , pełniących fun­ kcję term inów , ja k i całych formuł, których nie wolno było naruszać i na swój sposób interpretow ać” (S kubalanka 1984: 181).

Poniew aż brak jednoznacznych rozstrzygnięć co do funkcjonow ania tej odm ia­ ny języka w języku staropolskim i średniopolskim , spróbujm y odpow iedzieć na pytanie, czy w spółcześnie w ym ieniane w yznaczniki tekstów urzędow ych odnaj­ dziem y w statutach i przyw ilejach cechów bydgoskich z X V I-X V III wieku.

Statut, zgodnie z definicją, „to zbiór przepisów regulujących strukturę, zadania

i sposób działania instytucji lub organizacji”; przyw ilej zaś to „szczególne upra­ w nienie, praw o do korzystania ze szczególnych w zględów w jakim ś zakresie, akt m onarchy nadający pew nym osobom lub całym stanom określone upraw nienia lub uchylający praw o pow szechne w stosunku do pojedynczych osób lub stanów ” (Słow nik w yrazów obcych P W N 1997: 915, 1037). D efinicje w skazują, że oba typy dokum entów cechow ych m ożna uznać za archiw alia spisane w stylu kancelaryjno- -urzędowym .

W yznacznikam i tekstów zw iązanych z działalnością adm inistracyjno-praw ną są: dyrektyw ność - teksty m ają charakter pow innościow y (obow iązek, pozw olenie, zakaz), bezosobow y charakter w ypow iedzi - w roli nadaw cy w ystępuje z reguły praw odaw ca oraz dążenie do precyzji - dokładność niedopuszczająca do różnych interpretacji oraz standaryzacja tekstów (W ojtak 1993: 149-161). C zęsto dodaje się jako następną cechę specyfikę słow nictw a tej odm iany języ k a (Kania, Tokarski

1984: 185).

Podstaw ow e kategorie dyrektyw ne realizow ane są w tekstach przez użycie odpow iednich środków językow ych: leksykalnych - czasow ników m odalnych p o ­ winien, móc, należy oraz m orfologicznych - trybu rozkazującego.

Przykładam i takiego w ykorzystania środków językow ych m ogą być następu­ jące w yjątki z dokum entów :

... powinni będą bracia starsi braci młodsze wszystkie cechem swym obesłać ku wszelakiej sprawce brackiej tym sposobem... SK

Item piekarzom tego bractwa ma by wolno kupić rei, pszenicę takową, któraby się godziła do chleba, na rynku miasta bydgoskiego, a nie na przed­ mieściu, nic drożej nad targ kupiecki nie kupując. UP

Naprzód iż przerzeczeni mistrzowie rzemiesła swego mają mieć wolność do przyjęcia młodzieńców na rzemiesło do ćwiczeń i uczenia i do promowania na toż rzemiesło... PR

A piekarzom i piekarkom ma być wolne i pierwsze kupienie żyta aniżeli panom szyprom. PP

(4)

Teksty urzędow e m usi cechować precyzja wypowiedzi, by nie dopuścić do m ożliwości wystąpienia różnic interpretacyjnych. Taki efekt uzyskiw any jest przez zastosowanie określeń gatunkowych (kto jest nadaw cą kom unikatu, kiedy został wydany, w jakiej sprawie, czego dotyczy), przez odw ołanie do innych aktów praw ­ nych lub przez określenie czasu, w którym dane rozporządzenie będzie obowiązywać. Podobne zastosow anie odpow iednich środków językow ych, choć na m niejszą skalę, odnajdziem y w archiw aliach cechowych:

Actum anno Domini 1568 die 20 mensis Septembris... SK

Datum w Bidgosczy we śrzodę po świętym Franciszku nazajutrz roku Pańskiego 1569. UP

Przychylając się do przywileju nam od króla najjaśniejszego nadanego i do statutu koronnego... SK

A przeto my wójt i spoinie burmistrz i rada miasta królewskiego Bydgosczy natenczas będący oznajmujemy listem niniejszym wszystkim wobec... SST

Zygmunt August, z laski Bożej król polski, wielkie księże litewskie etc. pan i dziedzic Oznajmiamy tym niniejszym pisaniem wszem i każdemu z osob­ na. .. SR

Dla pospolitego porządku w bractwie naszym czynienia cztery razy w roku sesyje pryncypalne sobie obieramy, jako to na pierwszą w święto Trzech Króli, na drugą w poniedziałek wielkanocny, na trzecią w święto Nawiedzenia Najświętszej Panny Maryji, na czwartą świętych Szymona i Judy apostołów... WP

K olejnym w yznacznikiem gatunkow ym tekstów kancelaryjnych je st podlega­ nie procesow i standaryzacji. T en typ przekazu inform acji w ym aga od nadaw cy w ykorzystania z góry nakreślonego schem atu tekstow ego. „Procesy standaryzacji w zorców w ypow iedzi rozpoczęły się ju ż bardzo dawno. Już w średniow ieczu istnia­ ły form ularze, a w ięc zbiory w zorców dokum entów . Przy sporządzaniu dokum entu schemat dostosow yw ano do określonego przypadku wstawiając im iona, daty, nazwy m iejscow e itd.” (B ardach 1973: 373).

T aki w yraźny schem at kom pozycyjny m ożna zauw ażyć w e w szystkich tekstach statutów i przyw ilejów cechów bydgoskich. W całości zachow ane dokum enty cha­ rakteryzują się trójczłonow ą kom pozycją. I choć proporcje członów budujących tekst byw ają różne, to jed n ak ich w ystępow anie je st obligatoryjne.

C zęść pierw sza każdego tekstu stanow i introdukcję dokum entu, rozpoczy­ nającą się zaw sze utartym i form ułam i adresatyw nym i, np.

In nomine Domini Amen SM

Dalej w nagłów ku tekstu odnajdziem y w stępną fo n n u łę uzasadniającą napi­ sanie dokum entu:

(5)

Ku wiekuistej pamięci, aby za postępkiem czasu pamięć rzeczy dziejących się nie ginęła, opatrzność ludzka zwykła rzeczy takowe pismem i ludzi wiary­ godnych świadectwem stwierdzać. SM

N astępnie w ym ienione są osoby (lub tylko jed n a osoba), które gw arantują p o ­ w agę i w ażność dokum entu:

A przeto my Andrzej Florian Ciąszki burmistrz, Jan Goscinski, Adam Szydłowski, Wojciech Kopucki, Jan Bitner, Stanisław Niklaszewic, rada miasta JKMci Bydgoszczy na tyn czas będący, oznajmujemy niniejszym pisaniem naszym, wszem wobec i każdemu z osobna, komu to wiedzieć należy... SM

W ostatniej części nagłów ka nakreślony zostaje przedm iot sprawy:

.. .uczciwi mężowie Krzysztof Połonowski i Jakub Hołysz, starsi bracia rzemiesła mielcarskiego, swym i braci swych imieniem żądali od nas i prosili, aby ich porządek i postanowienia względem cechu mielcarskiego (...) od nas przyjęte i potwierdzone były. SM

Zasadniczą część dokum entu stanow ią szczegółow e egzem plifikacje postano­ w ień braci cechow ych, nakazy, zakazy i nałożone kary regulujące obyczaje panu­ jące m iędzy członkam i grupy, np.:

Każdy brat, który się do uczciwego cechu mielcarskiego wpisze, ma naprzód oddać konew piwa próbując braci i rzemiesła tegoż do upodobania jego. (...)

Którybykolwiek cechowy brat złożony był chorobą, onegoż jeden brat cechowy nawiedzać powinien. Którego, jeżeliby się dla niedostatku swego nie chciał czym ratować, starsi bracia, na jego w cechu posłuszeństwo pamię­ tając, cechowymi z skrzynki pieniędzmi wspomagać powinni. (...)

A jeśliby który brat w młodzieńskiem stanie zostawał a o małżonkę starać się nie chciał, ten corocznie do cechu beczkę oddawać powinien. (...)

O zwadki i słowa zelżywe którykolwiek brat obwiniony, w cechu sądzony i karany być powinien. SM

W ostatnim członie dokum entu odnajdziem y słow a aprobaty dla postanow ień braci cechow ych, gw arancje zapew niające przestrzeganie statutu bractw a i utrzy­ m anie przyw ilejów oraz m iejsce i datę podpisania tekstu:

Który to porządek my burmistrz z radą miasta JKMci Bydgoszczy prze­ czytawszy, na słuszną prośbę wzgląd mając, onże pochwalamy, niniejszym lis­ tem stwierdzamy i ażeby ten porządek w cechu tym mielcarskim zachowany był dla większy wagi pieczęć naszą miejską przy podpisie rąk naszych przy­ cisnęliśmy.

Działo się to na ratuszu bydgoskim w poniedziałek po przewodnyj niedzieli roku Pańskiego 1689. SM

(6)

Introdukcja i zakończenie stanow ią niejako ram ę tekstow ą ujm ującą zasadniczy tekst w zam kniętą całość.

W ystępow anie utartych m odeli kom pozycyjnych w tekstach protokołów sądo­ w ych sądów bartniczych z analogicznego okresu potw ierdza też w sw oich badaniach M. Jurew icz-N ow ak, która pisze: „W praw dzie każdy z protokolantów w ypracow ał w łasny schem at um ow y, to zasadniczo struktura protokołów jest stała i niezm ienna” (Jurew icz-N ow ak 2004: 154).

Pow yższe cytaty obrazują także kolejny w yznacznik stylu urzędow o-kance- laryjnego, tzn. bezosobow y charakter w ypow iedzi. N adaw ca w ypow iedzi, jak m ożna zaobserw ow ać, zasygnalizow any jest w tekście za pośrednictw em um iesz­ czonych w początkow ej części w ypow iedzi określeń, pow tórzony w jej końcow ej fazie. W tekście zasadniczym odniesień do osoby nadaw cy nie znajdziem y.

Z a następną cechę stylu urzędow o-kancelaryjnego uznaw ana jest odm ienność, a w łaściw ie specyficzność słow nictw a używ anego do zapisu postanow ień statuto­ wych. „K sięgi cechow e to przede w szystkim zbiór dokum entów , nic więc dziw ne­ go, że zaw ierają słow nictw o o specjalnym charakterze. S tanow ią je w w iększości w yrazy o znanym brzm ieniu, ale o znaczeniu specjalnym , inform ującym o życiu cechow ym ” (W iśniew ska 1975: 109).

C ałość leksyki statutów i przyw ilejów cechow ych zasługuje na dokładniejszy ogląd i oddzielny artykuł, nas interesow ać będzie, w tym opracow aniu, tylko nie­ w ielka jej część, która bezpośrednio w ypływ a ze specyfiki aktów. P ole semantyczne, które będzie stanow ić podstaw ę dalszej analizy, to nazw y zaw odów i specjalności rzem ieślniczych.

N azw y zaw odow e zaliczane są do archaicznego pokładu leksykalnego języka polskiego. N ajstarsze m ają typow ą budow ę dw uczłonow ą, fundow ane były na pod­ stawie czasow nikow ej lub rzeczow nikow ej, a sufiksy służące do ich budow y często polszczyzna przejęła jeszcze z języka prasłow iańskiego, np.: -acz, -ak, -al, -arz, -ciel, -ca, -ec (por. M ańczak 1983: 135-136). O kreślenia zaw odów i specjalności rzem ieślniczych, które odnaleźć m ożna w interesujących nas dokum entach, w w ię­ kszości m ają w łaśnie dw uczłonow ą budow ę, albo opartą na m orfem ie czasow ni­ kow ym : kow -al, kraw i-ec, sz(e)wi-ec, albo rzeczow nikow ym : bedn-arz, kotl-arz, puszk-arz. O d X III w ieku n a ziem iach polskich zaczynają osiedlać się koloniści niem ieccy. Jednym z efektów tej kolonizacji je st w zm ożony proces przejm ow ania słow nictw a niem ieckiego przez język polski, dotyczy to szczególnie leksyki zw ią­ zanej z organizacją życia m iejskiego, rzem iosła i handlu, dlatego też w zakresie nazew nictw a zaw odow ego zdarzają się rów nież zapożyczenia z języ k a niem ieckie­ go: stelm ach - der Stellm acher, ślosarz - der Schlosser, tragarz - der Träger (por. K opertow ska 1991: 254-255). Pełny indeks nazw zaw odow ych w ystępujących w bydgoskich dokum entach cechow ych przedstaw ia się następująco: bednarz ‘rzem ieślnik od naczyń obręcznych’ L I 70, czapnik, garbarz, kołodziej, kow al, ko t­ larz, kram arz, kraw iec, kupiec, kuśnierz, m iecznik, m ielcarz ‘słodow nik, który słód

(7)

ro b i’ L III 95, m ularz ‘m urarz’ L III 170, m urarz, piekarz, piekarka, piw ow ar, postrzygacz w edług Lindego ‘co włosy strzygą, po teraźniejszem u fryzjerow ie’ IV 394, jed n ak kontekst w skazuje, że była to profesja zw iązana z rzem iosłem suki­ enniczym , stąd postrzygacz to po prostu ‘krojczy’ (por. W róbel 1993: 179), pow ro- źnik ‘rzem ieślnik od pow rozów ’ L IV 433, puszkarz ‘co rychtuje strzelbę’ L V 730, rotm an ‘przew odnik statku w odnego’ L V 70, rym arz ‘koło rzem ieni robiący’ L V 176, rzeźnik, siodlarz ‘rzem ieślnik od siodeł’ L V 270, stelm ach ‘rzem ieślnik, co spód od pojazdu ro b i’ L V 431, sternik, sukiennik, szew c, szklarz, szychtarz ‘robot­ nik, który m ateriały w piec huciany sypie’ L I I 43, szynkarka, szyper, ślosarz, tesarz ‘cieśla, stolarz’ L V 671, tragarz, w ilk to sternik nienależący do cechu (por. Statuty i przyw ileje 1963: 67), zdun ‘rzem ieślnik koło gliny chodzący’ L V I (cz. II) 996.

W śród w ym ienionych 37 nazw zaw odow ych są takie, które jeszcze dziś fun­ kcjonują, ale i takie, których znaczenie m usim y sobie przypom inać ze słowników polszczyzny daw nej. D okum enty zaśw iadczają dw ie nazw y w rodzaju żeńskim , z tym że piekarka w ystępuje obok piekarza, a nazw a szynkarka nie m a odpow ied­ nika w rodzaju m ęskim .

Choć lista ta w ydaje się długa, to nie w yczerpuje w pełni rejestru nazw zaw o­ dow ych znanych z innych dokum entów owego okresu, np. inw entarzy dóbr bis­ kupstw , lustracji dóbr królew skich (por. W róbel 1993: 169-186), trzeba jednak w ziąć pod uw agę fakt, że nazw y te pochodzą z ksiąg m iejskich, stąd nie odnaj­ dziem y w nich określeń zaw odow ych zw iązanych np. z gospodarstw em wiejskim . Jak w idać z pow yższych rozw ażań, choć interesująca nas odm iana języka w X V I-X V III w ieku nie zaw sze byw a w ym ieniana w śród innych w ariantów funk­ cjonalnych polszczyzny, to analiza poszczególnych w yznaczników stylu urzędow o- -kancelaryjnego, zasad kom pozycyjnych i pośrednio słow nictw a zachow anego w tekstach statutów i przyw ilejów cechów bydgoskich jednoznacznie w skazuje, że ten w ariant języ k a funkcjonow ał w daw nym piśm iennictw ie, a jeg o ów czesny roz­ wój dał podw aliny w spółczesnej jego odmianie.

Teksty statutów i przyw ilejów cechów bydgoskich stanow ią tak cenne źródło w iedzy dla badacza języka, że stanowić będą z pew nością przedm iot jeszcze wielu artykułów i rozpraw naukow ych.

Wykaz skrótów

PP - Postanowienie cechu piekarzy w sprawie przyjmowania kobiet do cechu i kupna żyta, dokument z 1572 roku, oryginał nie jest znany, streszczenie zachowane w Chronicon civitatis Bidgostiensis.

W P - Wilkierz bractwa piwowarów, przyjęty przez członków cechu, dokument z 4 V 1770 roku, oryginału brak, zachowany transumpt w przywileju z 7 V 1770 roku.

PR - Stefan Batory potwierdza przywilej Zygmunta Augusta z 1570 roku dla cechu rzeźników bydgoskich oraz określa szereg artykułów tego bractwa, dokument z dnia

(8)

20 X 1576 roku, oryginału brak, kopia: Liber privilegiorum civitatis Bidgostiensis, z korektą Lankiewicza.

SK - Statut cechu kramarzy, uchwalony przez członków bractwa, dokument z 20 IX 1568 roku, oryginału brak, kopia: Liber privilegiorum civitatis Bidgostiensis, jako tran- sumpt w dokumencie z dnia 23 I I 1581 roku, WAP Bydgoszcz.

SM - Burmistrz i rada miasta Bydgoszczy potwierdzają statut cechu mielcarzy, dokument z 18 IV 1689 roku, oryginału brak, zachowany w odpisie z 1725 roku.

S R —Zygmunt August, król polski potwierdza przywilej starosty bydgoskiego Dobesza Puchały z 9 V 1434 roku dla rzeźników bydgoskich oraz uwalnia ich od oddawania łopatek w czasie targów i jarmarków na rzecz zamku bydgoskiego, oryginału brak, kopia: Liber privilegiorum civitatis Bidgostiensis, jako transumpt z 20 X 1576 roku. SST - Burmistrz i rada miasta Bydgoszczy potwierdzają statut cechu sterników, dokument

z 3 1 I 1 5 9 1 roku, oryginału brak, kopia: Liber privilegiorum civitatis Bidgostiensis, z korektą Lankiewicza, WAP Bydgoszcz.

UP - Burmistrz i rada miasta Bydgoszczy ustanawiają cech piekarzy i potwierdzają jego sta­ tus, dokument z 5 X 1569 roku, oryginału brak, kopia: Liber privilegiorum civitatis Bidgostiensis, WAP Bydgoszcz.

Bibliografia

Bardach J., 1973, Historia państwa i prawa Polski, Warszawa.

Czachorowska M., 1998, System antroponimiczny w wielkopolskich rotach sądowych, Bydgoszcz.

Encyklopedia powszechna PWN, 1973, Warszawa.

Statuty i przywileje cechów bydgoskich z lat 1434-1770, 1963, wydali T. Esman, Z. Guidon, Bydgoszcz.

Jurewicz-Nowak M., 2004, Model protokołu sądów bartniczych w starostwie leżajskim 1478-1637, [w:] Gatunki mowy i ich ewolucja, t. II, Tekst a gatunek, Katowice, s. 147- -157.

Kania S., Tokarski J., 1984, Zarys leksykologii i leksykografii polskiej, Warszawa. Klemensiewicz Z., 1985, Historia języka polskiego, Warszawa.

Kopertowska D., 1991, Typy nazw zawodów i specjalności przemysłowych w języku polskim, „Język Polski” LVIII 4, s. 254-262.

Kurkowska H., Skorupka S., 1959, Stylistyka polska, Warszawa.

Mańczak W., 1983, Polska fonetyka i morfologia historyczna, Warszawa. Mincer F., 1992, Historia Bydgoszczy do roku 1806, Zielona Góra. Skubalanka T., 1984, Historyczna stylistyka języka polskiego, Wrocław. Słownik wyrazów obcych PWN, 1997, Warszawa.

Wiśniewska H., 1975, Polszczyzna przemyska wieków XV1I-XVIII, Wrocław.

Wojtak M., 1993, Styl urzędowy, [w:] Encyklopedia kultury polskiej XX wieku, t. 2, Współ­ czesny język polski, Wrocław, s. 149-161.

Wróbel A., 1993: O nazwach zawodów chełmińskich rzemieślników XVI-XVIII wieku, [w:] Polszczyzna regionalna Pomorza 5, Warszawa, s. 169-186.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Dziedziczność czy środowisko jest obszerną rozpraw ą n a tem at teorii inteligencji, jej genetycznych i środowiskowych uwarunkowań, czynników biologicznych i społecznych

Zatem element a ij stoi w i-tym wierszu i j-tej kolumnie rozpatrywanej macierzy.. Przyk

Dla dowolnego cia la K w przestrzeni K ∞ podaj przyk lad niesko´ nczonego zbioru wektor´ ow liniowo

jeździć

Rozumiesz, twarz patrzy na mnie z nieba, to Valis, wiesz, to jest, jakby ci to wytłumaczyć, święty prostokąt, złoty prostokąt, różowe światło, blask pąsowy, lejący

Recenzowana monografia jest dziełem z zakresu antroponomastyki, a jej przedmiotem jest zróżnicowanie modeli słowotwórczych nazwisk (zakończonych na -ic(z), -owic(z)//-ewic(z) oraz

Niech F b¸edzie sko´nczonym