• Nie Znaleziono Wyników

View of O religii i konfesji jako czynnikach identyfikacji etniczno-kulturowej – na sympozjum słowianoznawczym w Castel Gandolfo w sierpniu 1996 roku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of O religii i konfesji jako czynnikach identyfikacji etniczno-kulturowej – na sympozjum słowianoznawczym w Castel Gandolfo w sierpniu 1996 roku"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N I K I H U M A N I S T Y C Z N E Tom XLV-XLVI, zeszyt 7 - 1997-1998

RYSZARD ŁUŻNY Lublin-Kraków

O RELIGII I KONFESJI JAKO CZYNNIKACH

IDENTYFIKACJI ETNICZNO-KULTUROW EJ

N A SY M P O Z JU M S Ł O W IA N O Z N A W C Z Y M W C A S T E L G A N D O L F O W SIE R P N IU 1996 R O K U

C ztery p o sie d z e n ia k on feren cyjn e z to w a rzy szą cy m i im w p ro w a d zen ia m i i za k oń czen iam i, d ysk u sje plenarne oraz k u ltu row e, s z e s n a ś c ie referatów p rzed ło żo n y ch praw ie in e x ten so (za p o w ied z ia n o zre sz tą ich druk w c a ło ś c i w osob n ej k się d z e w raz z dw om a o b co języ czn y m i obszernym i stre sz c z e n ia m i w n iec a ły rok po im prezie) przez o b ecn y ch o s o b iś c ie na tym p r z e d się w z ię c iu sp e cja listó w od spraw sło w ia ń sk ich d zieją cy ch się w e w sz y stk ic h krajach i etn osach teg o środ k ow o- i w sc h o d n io e u r o p e jsk ie g o u n iv e rsu m -- o to plon sym p ozju m , ja k ie m iało m ie jsc e w dniach 1 9 -2 0 sierp n ia 1 9 9 6 r. w letn iej sie d z ib ie p a p ieży w C astel G an d olfo. Z o rg a n izo w a n e z in ic ja ty w y i zach ęty Papieża Jana P aw ia II (b ezp ośred n ią inspirację czy naw et prow okację intelektu­ alną dla c a łe g o p r z e d się w z ię c ia sta n o w iła o g ło sz o n a n ie d a w n o k sią żk a M arii B obrow nickiej pt. N a rk o tyk mitu. S zkice o św ia d o m o śc i n a ro d o w e j i k u ltu ro w ej S ło w ia n Z a c h o d n ich i P o łu d n io w y c h ) p rzez U n iw ersy tet J a g ie llo ń sk i, a w ię c instytucję i środow isko naukow e, które ju ż w cześniej kilkakrotnie p o d ejm o w a ­ ło teg o typu p rz e d się w z ię c ia n a u k o w o -ed y to rsk ie ch o ć b y w p o sta ci d w ó ch e d y cji serii S e rv o v e r ita tis - tom ów prac z b io ro w y ch p o ś w ię c o n y c h m y śli Karola W ojtyły, sym pozjum m iało rozw ażyć i opracow ać k w estię sform u łow a­ n ą p rzez organ izatorów jak o problem: W sp ó łcześn i S ło w ia n ie w o b e c w ła sn ych tra d ycji, m itó w i f o b ii ku ltu row ych . Z je d n o c ze n ie E u ro p y a p r o b le m y s ło w ia ń ­ skie.

(2)

1 3 0 RYSZARD ŁUŻNY

Z a p ro szen i p rzez o rgan izatorów do u działu w obradach autorzy-p relegen ci starali się , w m iarę w ła sn e g o ro zu m ien ia tej tytu łow ej k w e stii, jak rów n ież p o p rzed zającej jej o sta te c z n e sfo rm u ło w a n ie su g estii i in sp iracji p ap iesk iej, przy tym na p o d sta w ie w ła sn y ch d o ty c h c z a so w y c h d ośw iad czeń za w o d o w y ch oraz w arszta tó w n a u k o w o -sp ecja liz a cy jn y ch w zak resie szerok o rozum ianego sło w ia n o z n a w stw a filo lo g ic z n o -h isto r y c z n e g o , dać sw o je d ia g n o zy m iejsca i roli w s p ó łc z e s n e g o „ m ity c z n e g o ” m y śle n ia S ło w ia n o so b ie i w łasn ym d z ie d z ic tw ie kulturow ym oraz tego, c o stanow i istotne bariery w ich integracji z je d n o c z ą c y m się k o n ty n en tem europ ejsk im . C zy to jed n a k dobór ow y ch p r e le g e n tó w , rep rezen tu jących w za sa d zie w sz y stk ie d zia ły w ie d z y o św ie c ie sło w ia ń sk im oraz w sz y stk ie trzy reg io n y teg o u n iversu m , a w ię c zachodni łą c z n ie z P o lsk ą , p o łu d n io w y - b ałk ań sk i, w r e sz c ie w sc h o d n i z je g o trzem a e tn ic zn o -k u ltu ro w y m i k o m p lek sam i, c z y m o że n iejed n a k o w e, od m ien n e p o jm o w a n ie przez n ich w y zn a czo n y ch p rzez organ izatorów sym p ozju m c e ló w stały się p r z y c z y n ą te g o , iż problem atyka tytu łow a w yczerpana została jed y n ie c z ę ś c io w o , za ś p releg en ci-a u to rzy n ie z d o ła li z rów n ą u w a g ą potraktow ać w szy stk ich narodów i krajów słow iań sk ich . Zresztą i z przem ów ienia otwierają­ c e g o k o n fe r e n c ję G osp od arza, i z je g o n iek tórych w y p o w ie d z i w ramach d y sk u sji m o żn a b y ło w y cią g n ą ć w n io sk i, że także sam in icjator zbiorow ej r eflek sji na tem aty sło w ia ń sk ie oraz sło w ia n o zn a w cze sp o d ziew a ł się, planując p r z e d się w z ię c ie sesy jn e, n ieco innego toku m yślenia prelegentów i odm iennego r o z ło ż e n ia a k c en tó w w ich rozu m ien iu tytu łow ej k w estii.

N a p e w n o zaś tok rozu m o w a n ia obu stron, P a p ieża i u c z e stn ik ó w sym p o­ zjum , ro zm in ą ł s ię w d w ó ch isto tn y ch k w estia ch zasad n iczej problem atyki spotkania: m ie jsc a i roli w śle d z o n y c h p ro cesa ch m e n ta ln o śc io w o -id e o w y c h c z y n n ik a r e lig ijn o -k o n fe sy jn e g o , a także zn a czen ia c z y funkcji - a te dw a m o m en ty p r z e c ie ż ze so b ą ś c iś le się o sta te c z n ie sp latają - w ty m k o m p lek sie i z ja w isk i p ro b lem ó w b a d aw czych osob y i d z ieła , czyn u oraz m y śli religijnej sam ego P a p ieża -S ło w ia n in a wraz z je g o p olską, k rak ow sk ą w p rost g en ea lo g ią . M o ż e to w ła śn ie m ia ł na m y śli Jan P a w e ł II, zazn aczając w jed n ej ze sw o ich w y p o w ie d z i w trakcie d y sk u sji nad referatam i, iż ro zu m ien ie spraw s ło w ia ń ­ sk ich p rzez r e fe r en tó w -p r eleg en tó w „n ie m o g ło n ie p ó jś ć ” w tym w łaśn ie kierunku i ż e w zw iązk u z tym je s t ono ostateczn ie „nie do zah aczen ia” , n ie do z a k w e stio n o w a n ia w ię c , a tym bardziej do od rzu cen ia? Spróbujm y tu, na u ży tek u c zestn ik ó w sym p ozju m lu b elsk o-k azim iersk iego od b yw ającego się, jak z w y k le i trad ycyjn ie od lat w k oń cu w rześn ia , tym razem roku 19 9 6 , a w ięc r ó w n o w d w a m ie sią c e po sp otk an iu z P a p ieżem s la w istó w p o lsk ic h w R zy- m ie-C a stel G andolfo, a z przezn aczen iem ró w n o cześn ie teg o tekstu-spraw

(3)

ozda-nia do n aszego działu w „R ocznikach H um an istyczn ych T N K U L ” z a ty tu ło w a ­ n eg o N a d te k sta m i P a p ie ż a -S ło w ia n in a , u n a o c z n ić rz e c z c a łą , c z y li ów niedobór, n ied ostatek tem a ty c z n o -m e to d o lo g ic z n y ta m teg o sy m p o zju m sierp ­ n iow ego uzupełnić na m ateriale cząstkow ym , na przykładzie w ię c problem atyki w sch od n iosłow iań sk iej w takim u jęciu , w jakim się ona tam p o ja w iła w sw ojej zaczątk ow ej, k on sp ek tow ej p o sta ci w je d n y m z rzym sk ich refera tó w , k tórego autor, jako jed yn y spośród ow ej szesnastki u czestn ik ó w , u siło w a ł przynajm niej o d n ośn e k w estie sform u łow ać i ch o c ia ż b y w stę p n ie za ry so w a ć.

W sch ó d sło w ia ń sk i reprezentuje w ła sn e, sam orod n e, a w s p ó ln e d la teg o ca łeg o obszaru kontynentu europejskiego w ła śc iw o ści m entalne oraz sk ło n n o śc i d u ch o w e, ja k ie w o k resie p rzech o d zen ia krajów i n arod ów ru sk ich od etapu w sp óln oty etniczno-kulturow ej, znam iennej d la d ob y „staroru sk iej” , ku n o w o - ży tn o ści u le g ły transform acji oraz m ocn em u zró ż n ic o w a n iu , które d ało ostateczn ie w e fe k c ie w yk ształcen ie się trzech odm iennych e tn o só w z odrębny­ mi język am i, charakterami narodow ym i, typam i kultury d u ch o w ej, określanym i jak o „ w ielk o ru sk o ”-rosyjsk i, ukraiński i b iałoru sk i. Stąd w sy tu a cji, k ied y staw iam y so b ie takie ob ecn ie pytania, brać się m usi pod u w a g ę zarów n o to, co stan ow i o isto c ie ow ej nie rozczłonkow anej je s z c z e w sp ó ln o ty , ja k i to, c o się z niej, w w yniku trw ającego k ilk a stu leci p rocesu , o sta te c z n ie w y ło n iło i c o trwa o b e c n ie w sw o im trójp ostaciow ym k szta łcie etn iczn o-k u ltu row ym przede w szystk im , ale ostatn io także p o lity c z n o -p a ń stw o w y m , n ie tracąc b yn ajm n iej ró w n o c z e śn ie w c a le trw ałych z w ią zk ó w z o w ą o g ó ln ą w s c h o d n io s ło w ia ń s k ą ca ło ścią .

Podejm ując próbę postaw ienia i rozw ażenia o w y ch k w estii tak w o b e c ca łeg o w sc h o d n io sło w ia ń sk ieg o u n iversu m ja k i je g o o sta teczn ie j u ż zró żn ico w a n y ch c z ło n ó w etn iczn o -k u ltu ro w y ch , g łó w n y m punktem w y jś c ia n a le ż y u c z y n ić następującą konstatację natury m eto d o lo g iczn ej. W ła ś c iw o ś c ią m ian ow icie tego w sch od n iego regionu św iata sło w ia ń sk ieg o jest to, iż je g o rozw ój etn iczn o-k u l- turowy w ciągu d z iesię ciu d oty ch cza so w y ch stu leci zo sta ł od sa m e g o początku n ierozerw aln ie z w iązan y ze w sc h o d n ią o d m ia n ą c h r z e śc ija ń stw a , z ż y c ie m religijn o-in stytu cjon aln ym Cerkw i, z p raw osław iem b iz a n ty ń sk o -sło w ia ń sk im , a w k o n sek w e n cji także ze w sz y stk im i d a lszy m i etapam i sto su n k ó w w z a je m ­ nych oraz relacji d w ustronnych p o m ięd zy tym p r a w o sła w ie m a c h r z e śc ija ń ­ stwem zachodnim , łacińsko-rzym skim . R o zp o cz ęte d ziełem chrystianizacji Rusi k ijow sk iej ty sią c le tn ie ś c is łe p o w ią za n ie ż y c ia n a ro d o w eg o S ło w ia n w s c h o d ­ nich z ch rześcija ń stw em b iz a n ty ń sk o -sło w ia ń sk im n ig d y n ie z o sta ło zerw an e czy zap rzepaszczone, naw et w okresach ześw iecczen ia ży cia społeczno-kultural­ n ego w e p o c e o św ie c e n ia cz y p o z y ty w iz m u , z w ła sz c z a zaś d ram atyczn ych

(4)

1 3 2 RYSZARD ŁUŻNY

X X -w ie c z n y c h d o św ia d czeń z ateistyczn ym kom unizm em . M o d y fik o w a n e one b y ły je d y n ie o d d zia ły w a n ia m i i w p ły w a m i religijn o-k u ltu row ym i K o ścio ła ła c iń s k ie g o c z y to w w yniku zw ią zk ó w unijnych całych w sp óln ot k o ścieln y ch , czy in d yw id u aln ych albo śro d o w isk o w y c h „konw ersji” na k atolicyzm rzym ski, np. ro sy jsk ich in te lig e n tó w w w iek u X IX i X X .

P ro c e sy te m ożn a p rób ow ać u n a o c z n ić w sch em a ty czn y m sk rócie poprzez paralelę h isto ry czn ą d w óch w ażn ych , m ających b rzem ien n e skutki tak id eo w e, ja k i k u ltu ro w e, w ydarzeń d z ie jo w y c h , ja k im i s ą unia brzeska, stan ow iąca u w ie ń c z e n ie d łu g ich za b ie g ó w o p ojed n an ie ch rześcija ń stw a w sch o d n ieg o i z a c h o d n ie g o na ziem ia ch pogran icza p o lsk o -ru sk ieg o z je d n e j, zaś z drugiej strony - p oczątek oraz d oty ch cza so w y przebieg now ych podziałów i konfliktów p o m ię d z y obu partneram i zn am ien n ych dla o b e c n e g o , z k oń ca X X stu lecia, c z y li w 4 0 0 lat po u n ii brzeskiej, etapu konfrontacji W schód-Z achód c h r z e śc i­ ja ń sk i dokonującej się na styku p ra w o sła w ie-k a to licy zm , na tym sam ym w ciąż ob szarze etniczno-kulturow ym . Z biega się to rów nocześnie czasow o i z m ilen ij­ nym ju b ile u sz e m S ło w ia n w sch o d n ich , ty sią c le c ie m ich ch rystian izacji, i 4 0 0 -le c ie m u n ii k o śc ie ln e j, i z up ad k iem k om u n izm u oraz odradzaniem się ż y c ia r e lig ijn e g o w krajach w sch o d n iej c z ę ś c i kontynentu eu ro p ejsk ieg o .

W id zen ie ow y ch d w óch etapów w rozw oju kulturow o-religijnym w ok reślo­ nym zw iązk u i z a le ż n o śc i p rzy czy n o w o -sk u tk o w ej u m o ż liw ia d o strzeżen ie p ew n y c h sta ły ch ry só w i w ątk ów m y ślo w y c h , a także id ei i p ostaw składają­ cy ch s ię na zn am ien n ą, charak terystyczn ą m en ta ln o ść w sch o d n io sło w ia ń sk ą , na o k reślo n ą id e o lo g ię etn iczn o-religijn ą, w prost k ościeln ą. Jej elem en tam i są: p o c z u c ie b ardzo siln y ch w ię z i z K on stan tyn op olem ja k o centrum ca łeg o c h r z e śc ija ń sk ie g o W sch od u i św ia d o m o ść, że m im o u za leżn ień od B izan cju m po je g o upadku Ruś w łaśnie - S ło w ia ń szczy zn a w sch od n ia - i to pod p rzew od­ n ic tw e m M o sk w y -R o sji, przejąć p o w in n a i fa k ty czn ie p rzejęła m isję obrony W sch o d u -p ra w o sła w ia , w iary greck o-b izan tyń sk iej zarów no przed św ia tem isla m u jak i przed ek sp a n sją oraz o d d zia ły w a n iem „ h erety ck ieg o ” Z achodu, ła c iń sk o -r zy m sk ie g o k a to licy zm u . W reszc ie postaw a izolacjon istyczn a, ksen o­ fo b ic z n a w prost, p o łą c z o n a z p rze św ia d czen iem o w yb rań stw ie, o m isji m esja n isty c zn ej R u si-R o sji ja k o „ tr z e c ieg o ” i zarazem o sta tn ieg o w dziejach lu d z k o śc i R zym u , o jej p rzezn a czen ia ch d z ie jo w y c h w d z ie le b udow ania „k rólestw a B o ż e g o ” na ziem i, i do tego w ścisłej o p o zy cji ideow ej do Zachodu ja k o c a ło ś c i, ja k o siły p o lity czn e j i m od elu c y w iliz a c y jn e g o , którego K o śc ió ł k a to lick i oraz ca ła kultura d u ch o w a s ą n ieo d łą czn y m i k on stytu tyw n ym i elem en ta m i.

(5)

R ó w n o c z e śn ie jed n ak ow a R uś - tak h isto ry czn a , je d n o lita j e s z c z e , jak i now ożytna ju ż, pod zielon a na trzy odrębne twory narodow o-kulturow o-religij- ne - m iała i ma nadal, w różnym stopniu zresztą u św ia d a m ia n ą i artykułow aną w k olejn ych okresach h istoryczn ych i na odm iennych etapach sw e g o ro zw oju , jak b y zak od ow an ą na stałe św ia d o m o ść sw o ic h z w ią z k ó w z r e sz tą św ia ta sło w ia ń sk ie g o , a także w ła sn y ch m oralnych w o b ec n ie g o zo b o w ią z a ń . M a ró w n ież św ia d o m o ść zw ią z k ó w z ca ły m ch rześcija ń sk im u n iv e rsu m oraz z E uropą Z achodnią, n ie z a w sz e p r z e c ie ż i n ie p rzez w sz y stk ic h trak tow an ą i rozum ianą ja k o c o ś p rzeciw staw n ego, w ro g ieg o , zasłu g u ją ceg o na p o tęp ien ie i od rzu cen ie. O w a am b iw alen cja p ostaw i o d czu ć, p r z e św ia d czeń i przekonań uw idaczniała się w różny sposób na przestrzen i d z ie jó w od c z a só w ch rystian i­ zacji K ijow a najpierw p rzez lic z n e zw iązk i kulturalne i w zajem n e o d d zia ły w a ­ nia z takim i krajami i narodam i śro d k o w o eu ro p ejsk im i, ja k P o lsk a , W ęgry, C zechy, Litwa i kraje nadbałtyckie, przez charakterystyczną p o sta w ę „w yczeku­ ją cą ” w ob ec faktu rozłamu w K o ściele w m om encie schizm y w sch o d n iej, próby n aw iązyw an ia so ju szy i w ię z i k o śc ie ln y c h z R zy m em , cz y w r e sz c ie p o p rzez u kształtow anie się i rozwój ca łe g o prozachodniego, o k cy d en ta listy czn eg o nurtu w m y śli religijn ej R u sin ów lite w sk o -p o lsk ic h , ich p o d ejm o w a n e d ą żen ia do zjed n oczen ia, a przynajm niej p ojed n an ia obu K o ś c io łó w , ja k ie o sta te c z n ie d op row ad ziły do d z ie ła unii k o śc ie ln e j roku 1596.

W szy stk ie te c e c h y i o s o b liw o ś c i m y ślen ia o so b ie , o sw o jej w ła sn ej tożsam ości i id en tyczn ości etniczno-kulturow o-religijnej w schodniej S ło w ia ń sz ­ czyzn y w y stą p iły w sp o só b sz c z e g ó ln ie w yrazisty i d ob itn y przed p onad czterystu laty w warunkach R z e c z y p o sp o lite j O b ojga, a w ła ś c iw ie w ie lu N arodów , ję z y k ó w , kultur i w iar na p r zeło m ie X V I i X V II stu lecia. W ystąp iły także na obszarze w schodniosłow iańsk im poza granicam i państw a p o lsk o -lite w ­ skiego, na terytorium w ięc R usi-M oskw y, jed y n eg o w ó w cza s na całym ch rześci­ jańskim W sch od zie państw a sło w ia ń sk ieg o b ęd ącego su k cesorem p o lity czn y m , id e o lo g ic z n y m oraz religijn ym r ó w n o c z e śn ie C esarstw a W sc h o d n ie g o . I tu w ięc, w R uthenii p olsk o-litew sk iej, najpierw w zw iązku z dłu gim i p rzy g o to w a ­ niam i do unii k ościeln ej oraz jej r e a liza cją i b lisk im i w c z a s ie a także d a le k o ­ siężn ym i skutkam i k u ltu row o-religijn ym i, ja k i tam - w M o sk w ie -R o sji X V I- -X V II-w iec zn ej, spraw y relacji W sch ó d -Z a ch ó d , p r a w o sła w ie -k a to lic y z m zostały podjęte i przed ysk u tow an e, ale i w różny p r z eciw sta w n y sp o só b przez o b ie strony k onfliktu-sporu ro zw iązan e.

D o k o n y w a ło się to sto p n io w o , etapam i, na różn e sp o so b y i ze zm ien n y m i skutkam i także w sferze rozw iązań praktycznych, o r g a n iz a c y jn o -k o śc ie ln y c h , k u lturalno-ośw iatow ych, poprzez przejaw y m y śli filo z o fic z n o -s p o łe c z n e j oraz

(6)

134 RYSZARD ŁUŻNY

r e lig ijn ej, ję z y k i p iśm ie n n ic tw o , z w ła sz c z a r e lig ijn o -p o lem iczn e, tak śc iśle te o lo g ic z n e , g łó w n ie o tem atyce ek lezjo lo g iczn ej i dogm atycznej, jak i gatunki h agiograficzn e, hom iletykę oraz historię K ościoła. Ostatnie tedy d z iesięcio lecia X V I w . oraz c a ła p ier w sza p o ło w a X V II stu lecia p rzy n io sły bogaty dorobek m y ślo w o -p iśm ie n n ic zy obu stron to czą ceg o się sporu i konfliktu id eo w eg o oraz o r g a n iz a c y jn o -k o śc ie ln e g o p o m ięd zy p r a w o sła w iem i k a to licy zm em w o g ó le , a u n ią -g re k o k a to licy zm e m i d y zu n ią -w sc h o d n io sło w ia ń sk im p raw osław iem w s z c z e g ó ln o ś c i. M iało to też sw o je reperkusje i o d le g łe ech a także na terenach i obszarach in n ych krajów , n ie tylk o zresztą sło w ia ń sk ich , na B ałk a­ n ach w ię c i w R o sji oraz w d z isie jsz e j R um unii, i to w ciągu n a stęp n ych , k o lejn y ch j e s z c z e stu le c i. W dorobku tym , który m iał i m a nadal w artość d ok u m en taln ą jak o źródło historyczne i jako taki słu ż y ć m oże b ad aczom także d z isia j, n ie ty lk o u jaw n iły się i zak tu a lizo w a ły p o d sta w o w e ró żn ice doktry­ nalne, organizacyjne, o b rz ęd o w o -litu rg ic zn e, praw ne p o m ięd zy obu częściam i p o d z ie lo n e g o ch rześcija ń stw a e u ro p ejsk ieg o , a le także sam a istota duchow a, relig ijn a , k ulturow a ich o d ręb n o ści. U s iło w a ł je p o g o d z ić, z n iw elo w a ć, z sy n te ty z o w a ć w prost K o ś c ió ł u n ick i, z c z a sem nazw any g reck o-k atolick im w ła śn ie - z bardzo jed n a k m iernym , p ełn y m sp r z e c z n o śc i i p o m y łek czy tra g iczn y ch nieraz w skutkach n iep o w o d zeń rezultatem .

W ła śn ie w s p u śc iź n ie m y ślo w e j, p iśm ien n iczej teg o cza su , p ow stałej po jed n ej i po drugiej stron ie, a d z iś na n o w o od czytyw an ej i rozum ianej z w ię k ­ szym ju ż cza so w y m dystansem , odnajdujem y n iezm iernie interesujący p oznaw ­ c z o oraz w a r to śc io w y m ateriał, ilu stru jąco p ełn y katalog-repertuar kulturo- w o -r e lig ijn y c h „ to p o só w ” : od tych sta n o w ią cy ch organ iczn ą, n ie o d łą czn ą i n ie zb y w a ln ą , a d u ch o w o n a jw a r to śc io w sz ą c z ę ść d z ie d z ic tw a d u ch o w eg o S ło w ia ń s z c z y z n y w sch o d n ie j aż po takie, ja k ie określam y d ziś jak o antywar- to ś c i, w a lo ry zu jem y u jem n ie ja k o typ m y ślen ia z m ito lo g iz o w a n e g o , stereoty­ p o w e g o , w y ra ż a ją c e g o się p op rzez p ostaw y fo b ijn e, a n aw et agresyw n e, w ro g ie.

M ateriał najbardziej ch arak terystyczn y dla strony katolickiej, ła ciń sk o-p ol- skiej odnajdujem y w obu X V I-w iecz n y ch je s z c z e dziełach na tem aty unijne ks. Piotra Skargi. S tan ow isk o natom iast u n itów -R u sin ów znalazło sw ój najpełniej­ szy w yraz w p ism ach H ip a ceg o P o c ieja , który w za sa d zie u p o w szech n ia ł je d y n ie m y śl re lig ijn ą sw o ic h p op rzed n ik ów , zarów no w ię c skargiańską, jak i tych te o lo g ó w cz y hierarchów ruskich, którzy, jak m etrop olita M isa el czy w c z e ś n ie j m etrop olita-k ard yn ał Izydor, b u d ow ali ju ż w X V w. podstaw y z je d n o c z e n ia obu K o ś c io łó w w p a ń stw ie p o lsk o -lite w sk im na ponad stu lecie przed B rześciem , a także u K asjana-K aliksta Sak ow icza, m im o „kam eleonizm u

(7)

id e o w o -r e lig ijn e g o te g o d u ch o w n e g o i p isa rza -p o lem isty . J e sz c z e bardziej znam ienne - ró w n ież w sw ojej ty p o w o śc i i „ n o śn o śc i” m ito g ra ficzn ej - postaw y i p oglądy, nie tyle nawet apologetyczne w ob ec W schodu, ile krytyczne i napastliw e, d ysk w alifik u jące Zachód, łą czn ie z j e g o p ap iestw em , ła c iń sk o śc ią i europejskością hum anistyczną, da się od czytać z p ism obu Sm otryckich: ojca, H erasym a, i syna, p ó ź n ie jsz e g o biskupa, najpierw p r a w o sła w n e g o , p otem u n ick o -k a to lick ieg o , M e le c ju sz a -M e le c e g o , a także z d z ie ł a p o lo g e ty c z n o -d e - m askatorskich Jana-Iwana z W iszn i, „galicjanina” z R usi C zerw on ej, w ie lo le t ­ n ie g o m nicha na greck im A to sie. I w r e sz c ie w alor sp ecja ln y p o sia d a ją pism a, p ogląd y i d ziałan ia o św ia to w e oraz o rg a n iz a c y jn o -k o śc ie ln e p o sta c i p ośród te o lo g ó w i hierarchów C erkw i p raw osław n ej ruskiej tej rangi i m iary, co metropolita kijow ski Piotr M ohyła, c z ło w ie k umiaru, kom prom isu oraz syn tezy kulturow ej, także w k w estiach relig ijn o -k o śc ie ln y c h .

Okres p ierw szy procesu ujaw niania się i k szta łto w a n ia w sc h o d n io sło w ia ń - skiej m e n ta ln o ści oraz id e o lo g ii etn iczn o -k u ltu ro w ej, z r e lig ijn ą o c z y w iś c ie w łą czn ie, od zn a cza ł się z jednej strony w yraźnym brakiem zró żn ico w a ń ś c iś le n a ro d o w o ścio w y ch oraz p o lity c z n o -p a ń stw o w y c h , z drugiej zaś - d o m in a cją czyn n ik a r e lig ijn eg o , d ec y d u ją ceg o o p o c z u c iu w ię z i i to ż sa m o śc i n ajp ierw w szystkich R usinów , w yznaw ców wiary greck o-p raw osław n ej, identyfikujących się z ok reślon ą, w ła sn ą o b rz ęd o w o ścią , liturgią, d u c h o w o ś c ią oraz ich z e ­ w nętrznym i w yrazam i w postaci języ k a litu rgiczn ego, b u d o w n ictw a c z y sztuki sakralnej, a n astęp n ie, po unii b rzesk iej, r ó w n ież obu od rębnych i sk o n flik to ­ w anych g a łęzi w sc h o d n ie g o ch rześcija ń stw a : o rto d o k sy jn ej-d y zu n ick iej i p o ­ datnej na p rocesy la ty n iz a cy jn o -p o lo n iza cy jn e u n ic k o -k a to lic k ie j. P o u p ły w ie 4 0 0 lat, pod sam koniec X X stulecia, ch o cia ż kraje i narody w sch od n iosłow iań - skie p rzeszły d łu gą i sk om p lik ow an ą, p e łn ą dram atyczn ych zak rętów drogę sw o je g o rozw oju d z ie jo w e g o - rola teg o czy n n ik a w y z n a n io w o -k o ś c ie ln e g o w cale n ie u legła pom niejszeniu czy degradacji. O c z y w iśc ie ob ok n ie g o w zro sło ró w n ież z n a czen ie takich m om en tów , ja k przem ian y i rozw ój św ia d o m o śc i n arodow ej, w y k szta łcen ie się odrębnych ję z y k ó w n arod ow ych , p o lity c z n y autonom izm i suw erenność pań stw ow a traktow ane jak o p rzec iw ień stw o w o b ec dotychczasow ych układów polityczno-państw ow ych typu p o d leg ło ści, federacyj- n o śc i czy w sp ó ln o ty .

W idać to w yraźn ie na przyk ład zie k a żd eg o z trzech k ra jó w -p a ń stw i ich sp o łe c z n o śc i narodow ych w sc h o d n io sło w ia ń sk ich , przy c z y m w ob ręb ie każdego z nich, w skali je g o obszaru terytorialnego, w arunków lu d n o śc io w y c h i w ła sn y ch , rodzim ych tradycji k u ltu row ych , w tym s z c z e g ó ln ie w w ym ia rze ży cia r e lig ijn o -k o ście ln eg o , rozgryw a się d ia lek ty czn y proces rea lizo w a n ia się

(8)

1 3 6 RYSZARD ŁUŻNY

teg o , c o w sp ó ln e dla całej d z isie jsz e j W sch od n iej S ło w ia ń sz c z y z n y , i tego, co je s t od ręb n e i w ła ś c iw e jed n em u tylk o, p o jed y n czem u ob szarow i narodo- w o -k u ltu ro w em u . N ie k ie d y p rzeb ieg a on o d m ien n ie, a z g o d n ie z m ie jsc o w ą sp e c y fik ą e tn ic zn o -k u ltu r o w ą oraz w łasn ą, „ o d d zieln ą ” historią: na B iałoru si s ą to tradycje W ie lk ie g o K sięstw a L ite w sk ie g o , na U krainie - sp u ścizn a p a ń stw o w o śc i kozackiej i m iejscow ych republik X X -w ieczn y c h , w R osji - idea m o c a r stw o w o śc i i im p er ia ln o ści eu roazjatyck iej tak cz a só w caratu, jak i p o r e w o lu c y jn y c h S o w ie tó w . N a każd ym zresztą z tych terytoriów inaczej, w je m u ty lk o w ła śc iw y sp o só b z a c h o d z ą także te z ło ż o n e p ro cesy , jak ie to w a rzy szą życiu religijno-kościelnem u jako najw ażniejszej sferze rzeczy w isto ­ śc i kulturalnej i d u ch ow ej w sp ó łc z e sn y c h R osjan , U k raiń ców bądź B ia ło ru si­ n ó w po ich tra g iczn y ch d o św ia d czen ia ch z k o m u n isty czn y m totalitaryzm em , u siłu ją c y m z r e a liz o w a ć u to p ię ustroju sp r a w ie d liw o śc i sp o łeczn ej i rów n ości oraz dobrobytu p o w sz e c h n e g o b e z w iary w B o g a , p oza w sz e lk im i w ię z ia m i r e lig ijn y m i i strukturam i k o śc ie ln y m i. A każdy z tych trzech n arod ów , każda ze za teizo w a n y ch w zn aczn ym stopniu sp o łe c z n o ś c i etn iczn y ch p rzeżyw a dziś po sw ojem u w ła sn e problem y i dylem aty w ią żą ce się z trudnymi pow rotam i do sw o ic h narodow ych korzeni i tradycji du ch ow ych . P rzeżyw a rów n ież trudności zw ią z a n e ze w sp ó łc z e sn y m ro zu m ien iem oraz p r z e zw y cięża n iem sw o iste g o „ r o z d w o jen ia ” w ich ży c iu re lig ijn o -k o śc ie ln y m , k on flik tu p o m ięd zy tym sy ste m e m w artości, ja k ie w ią żą się z zach ow aw czą, n iezm ien n ą ortod ok syjn o- ś c ią p ra w o sła w ia , a tym , c o je p o cią g a , frapuje, a r ó w n o c z e śn ie odstrasza i zraża w c h r z e śc ija ń stw ie zach od n im , ła ciń sk o -rzy m sk im , w tym o c z y w iś c ie tak że w k a to lic y z m ie p o lsk im , otw artym na przem iany i „znaki c z a su ” , na św ia t w s p ó łc z e s n y oraz z ie m sk ą d o c z e sn o ść , w ch r z e śc ija ń stw ie stale się o d n a w ia ją cy m i reform ującym , c h o c ia ż ró w n o c z e śn ie n ie w o ln y m od sw o ich w ła sn y c h w ew n ętrz n y c h trudności i k ry zy só w doby p o so b o ro w ej.

O tym zaś, ja k o w e p ow roty i p rzeżyw an ia w now ej zu p e łn ie od kilku lat sytuacji sp ołeczno-politycznej i św ia to p o g lą d o w ej, ideow ej i religijnej odbyw a­ j ą się oraz ja k ie form y i w yrazy przyjm ują - d o w ied zieć się nie je st łatw o, zaś o p isa ć je , u sy stem a ty zo w a ć i zrozu m ieć n a leży cie je s z c z e trudniej. D la teg o też tu, na za k o ń czen ie o b ec n e g o rekonensansu w ty tu ło w ą problem atykę, próbuje­ m y przynajm niej w sk a za ć w form ie w y lic z en ia -k a ta lo g u ten rejestr spraw , sy tu a cji, z a ch o w a ń oraz id ei, ja k ie da się w y d o b y ć, u o g ó ln ić i z a sz e r e g o w a ć z b o g a te g o za so b u p rzeja w ó w w s p ó łc z e s n e g o ż y c ia d u c h o w eg o , id e o w e g o i k u ltu raln ego w sp ó łc z e sn y c h R osjan, U kraińców oraz B ia ło ru sin ó w . P o z w o lą on e nam u c h w y c ić zarów n o to, c o sta n o w i c o n s ta n s , elem en ty stałe, jakby „ o d w ie c z n e ” w m e n ta ln o ści, id e o lo g ii oraz d u c h o w o śc i tych trzech etn o só w

(9)

w sch o d n io sło w ia ń sk ich , ujaw nione tak dobitnie w ich dziejach intelektualnych i r e lig ijn o śc i przed 4 0 0 laty, na p r zeło m ie d w ó ch s tu le c i ren esan - so w o -b a ro k o w y ch , jak i te elem en ty n o w sz e , w sp ó łc z e sn e ju ż , d z is ie j s z e , stan ow iące znam iona czasu o b e c n e g o oraz w y n ik d o św ia d c z e ń h isto r y czn y ch ep ok d z ie lą c y c h ich od B rześcia , z w ła sz c z a zaś ostatniej z n ich , ju ż d w u d z ie ­ sto w ieczn ej.

M ateriału źró d ło w eg o , d ok u m en taln ego n ie m am y tu w p ra w d zie j e s z c z e zbyt w ie le , je s t on do teg o j e s z c z e nazbyt ś w ie ż y , m ało in terp retacyjn ie o sw o jo n y , a ró w n o cześn ie w ie lc e różnorodny i n iep ełn y , jed n o stro n n y . P oza tym o d zied zin ach te g o „ m y ślen ia ” w sc h o d n io sło w ia ń sk ie g o , ja k ie nas tu in teresow ać m oże, n ajw ięcej j e s z c z e m o g lib y i p o w in n i p o w ie d z ie ć n ie tyle so c jo lo g o w ie cz y p o lito lo d z y bądź p s y c h o lo g o w ie ż y c ia s p o łe c z n e g o , ile r eligiozn aw cy-p rak tycy, d u szp asterze, h isto ry cy K o śc io ła i ż y c ia r e lig ijn e g o oraz w sp ó łczesn ej d u c h o w o śc i, sp e c ja liśc i-b a d a c z e zajm ujący się ż y c ie m d u c h o w o -k o śc ie ln y m tak śro d o w isk p ra w o sła w n y ch , ja k i k a to lic k ic h , w tym unijno-unickich w e w szystk ich trzech odnośnych sp o łeczn o ścia ch narodow ych. Z ich też w ła śn ie, na razie j e s z c z e sto su n k o w o n ie lic z n y c h w stęp n y ch w y p o ­ w ied zi, artykułów , p ow ażn iejszych ujęć p u b licystyczn ych m ożn a w y d o b y ć n ie tylk o w ie le in teresu jących a w a rto ścio w y c h p o z n a w c z o danych d o ty c z ą c y c h w sp ó łc z e sn e g o ż y cia religijn ego i relacji m ięd zy k o ścieln y ch na lin ii praw osła­ w ie - k a to licy zm c z y p ra w o sła w ie - u nia, ale w ła śn ie te g o , c o tym rela cjo m i stosunkom pom aga i przeszkadza, c o j e n a jczę śc iej w sfe r z e ś w ia d o m o śc i, stosunku do tradycji w łasnej kultury, m en ta ln o ści a także w prost sfery m y śle ­ nia „ m ity czn eg o ” i zach ow ań „ fo b ijn y ch ” p rzejętych z p r z e s z ło ś c i - alb o zu p ełn ie u n iem o żliw ia , albo przynajm niej n ie z m ie r n ie k o m p lik u je i dram aty­ zuje.

Prace te, a tak że n o w sza i n ajn ow sza z okresu o b c h o d ó w 4 0 0 - le c ia unii brzeskiej literatura przedm iotu, p ozw alają ju ż z grubsza zorientow ać się w tym , ja k ie ten d en cje zary so w a ły się o b e c n ie , na d z isie jsz y m eta p ie m y ślen ia i rozum ienia przez S ło w ia n W sch o d n ich ich k u ltu ro w o -d u ch o w ej id e n t­ yczn ości, i to zw ła szcza w relacji do chrześcijań stw a zach od n iego, ła ciń sk ieg o . Stąd m am y ju ż o b ec n ie m o ż liw o ść - przynajm niej w o d n ie sie n iu do obu e tn o só w n a jliczn ie jsz y ch , do sp o łe c z e ń stw a r o sy jsk ieg o i u k ra iń sk ieg o , bo sytuacja na B iałorusi je st tu sz cze g ó ln ie trudna i niejasna - u c h w y ce n ia d w óch g łó w n y ch nurtów tak iego m y ślen ia . P ierw szy z n ich , p ra w o sła w n y -z a c h o - w a w czy , zam knięty na w sz e lk ie , n aw et najbardziej n ie śm ia łe próby otw arcia się na zew nętrzny św iat w sp ółczesn y, nie dopuszcza wprost m yśli o m o ż liw o śc i zajęcia postaw y ekum enicznej w ob ec innych n iż w sch o d n ie od łam ów ch

(10)

rzęści-13 8 RYSZARD ŁUŻNY

jaństw a; do tego je st on je s z c z e w ew n ętrzn ie sk łó co n y , p o d zielo n y na orienta­ cje w e w n ą tr z k o śc ie ln e , także z m otyw acjam i p o lity czn o -n a ro d o w o ścio w y m i i id e o w y m i. D rugi - to otw arty, n o w o czesn y , realizu jący w m yślen iu i d zia ła ­ niu różn e sto p n ie z a a n g a żo w a n ia w d ia lo g m ię d z y k o śc ie ln y i m ięd zy w y ­ znaniow y, zainteresow any sz c z e g ó ln ie tym , co się d zieje w K o śc ie le katolickim i w c h r z e śc ija ń stw ie zach od n im po je g o d o św ia d cze n ia ch X X -w ie c z n y c h , z w ła sz c z a zaś po p on tyfik atach ostatn ich p a p ieży i S ob o rze W atykańskim II.

Jak ju ż pod k reślon o, najm niej w yraziście przedstaw ia się sytuacja na B ia ło ­ rusi, g d z ie i p ra w o sła w ie ja k o c a ło ść w sw ojej „ p ro ro sy jsk o ści” n ie posiada w ła sn e g o w yrazu n aro d o w o -k u ltu ro w eg o , i p raw d ziw ie „ śla d o w e ” resztki zn iszczo n ej w X IX stuleciu unii nie w ydają się, m im o przedsiębranych w ostat­ n ich latach po rozp ad zie Z SR R prób, m ieć ja k ie ś w ię k sz e p ersp ek tyw y odro­ d zen ia i ro zw o ju . S y tu a cję zr esztą w ierzą c y ch B ia ło ru sin ó w k om p lik u ją nie ty lk o m eandry w sp ó łc z e sn e j p o lity k i p ań stw a w o b ec M o sk w y i Z achodu, ale ró w n ież n ie ro zw ią za n e w c ią ż n a le ż y c ie p roblem y ż y c ia relig ijn o -k o ścieln eg o liczn ej tu lu d n o śc i p o lsk iej bądź p o lsk ie g o p o ch o d zen ia , a w ięc i katolick iej o c z y w iś c ie . O spraw ach tych p ew n o n a jw ięc ej, obok n aszych p u b licy stó w i h isto r y k ó w -p o lito lo g ó w c z y r e lig io z n a w c ó w i s o c jo lo g ó w zajm ujących się z a w o d o w o d a n ą p rob lem atyk ą m ó g łb y ch yb a p o w ie d z ie ć te o lo g i duszpasterz lu b elsk i, ks. Jan S e rg iu sz G ajek, spraw ujący o b e c n ie w stosunku do B iałorusi fu n k cję w izytatora S to lic y A p o sto sk iej do spraw K o ścio ła greckokatolickiego. N a to m ia st od c a łk ie m in n ej, c h o ć n ie m niej w ażnej strony, sytu ację kulturo- w o -r e lig ijn ą w sp ó łc z e sn y c h B ia ło ru sin ó w - w y zn a w có w p raw osław ia, ale ży ją cy ch w P o lsc e , na terenie P o d la sia oraz ob ecn ej B ia ło sto c c z y z n y , z w ła sz ­ cza zaś ich ustosunkow anie się do unii, ukazują i w yraziście ilustrują w y p o w ie­ dzi i za ch o w a n ia n ie tyle naw et sam ego d u ch o w ień stw a m ie jsc o w e g o i hierar­ ch ó w P o lsk ie g o A u to k e fa lic zn eg o K o ścio ła P raw osław n ego, c o je g o św ieck ich d z ia ła c z y , za a n g a żo w a n y ch w o d n o śn ą d z ia ła ln o ść p u b licy sty czn o -p isa rsk ą oraz o r g a n iza cy jn ą laikatu b iałoru sk iego.

W o d n iesien iu do sytuacji na U k rainie i w śród U kraińców poza jej granica­ m i sk o n ta sto w a ć n a le ży fakt m ocnej p olaryzacji obu orien tacji kulturo- w o -relig ijn y ch : sk łó c o n e g o k ijo w sk ie g o p r a w o sła w ia (tu zn ow u zazn acza się sp e c y fik a ukraińskiej „ c z ę ś c i” w ielo n a r o d o w e g o K o śc io ła P raw osław n ego w P o ls c e ), p o d z ie lo n e g o aż na trzy egzarch a ln o -a u to k efa ln e, p reten d u jące do statusu patriarchatu n ie za le żn eg o od M osk w y, organizacje k o śc ie ln e n ie uzna­ w an e i p rzez tęż, p oza jedną, M o sk w ę, i p rzez K o n stan tyn op ol, oraz - Ukraiń­ skiej C erk w i G reck ok atolick iej, jedynej o b ecn ie żyw ej i żyw otn ej, w ie lo m ilio ­ now ej i prężnej w zachodniej c z ę śc i kraju w sp óln oty k ościeln ej narodow

(11)

o-kul-turowej będącej su k cesork ą d z ieła u n ijn eg o B rze ścia . D la te g o K o ś c io ła oraz zw iązan ych z nim e lit tak d u ch ow n ych , ja k i św ie c k ic h sta n o w ią cy ch czy n n ik opiniotw órczy oraz siłę duchow ą tw orzącą n ow e tradycje kulturow e U kraińców zarów no w ich o jc z y ź n ie , ja k i w d iasp orze rep rezen tatyw n e s ą d w a ośrodki: organ izacja m etrop olitaln a („b isk u p stw o w ię k s z e ”) lw o w sk a , od rod zon a i zrekonstruow ana d zięk i S to lic y A p o sto lsk iej przy p o m o c y K o śc io ła -C e r k w i greckokatolickiej na Z achodzie, oraz św ie ż o całk iem u k onstytuow ana struktura Cerkwi B izantyńsko-U kraińskiej w P o lsc e ze s to lic ą m etrop olitaln ą w P rzem y­ ślu i d w iem a d iecezja m i w e w sch od n iej i zach o d n iej p o ło w ie n a sz e g o kraju. D la potencjału in telek tu a ln eg o oraz id e o w o -d u c h o w e g o U k ra iń có w -k a to lik ó w „polskich” d ecydujące zn aczen ie posiada dorobek id e o w o -m y ślo w y , zw ła sz c z a p u blikacyjny tak n au k ow o-b ad aw czy, jak i p u b lic y sty c z n y , i to o c z y w iś c ie z je g o nurtem tem atycznym „papieskim ”, laikatu ukraińskiego rep rezen tow an e­ go g łó w n ie przez środow isko krakow skie stw orzon e i kierow an e o b e c n ie przez W łod zim ierza M okrego.

N a jciek a w iej sytuacja pod tym w z g lę d e m - c o zro zu m ia łe i naturalne z o c z y w isty ch racji, tak ilo śc io w y c h jak i j a k o ś c io w y c h - p rzed sta w ia się w warunkach etn iczn ej R o sji. O w e d w a p r ze ciw sta w n e so b ie nurty w y ra ża ją z jed n ej strony, poza o ficja ln y m i en u n cjacjam i hierarchii C erkw i p r a w o sła w ­ nej, p ism a zm arłego n ied aw n o b isk u p a-m etrop olity p etersb u rsk ieg o Joana, drugiej zaś - sp u ścizn a p isa rsk o -teo lo g iczn a i m y śl relig ijn a oraz d zied zictw o d u ch ow e sły n n eg o kapłana p r a w o sła w n eg o , d u szp a sterza i te o lo g a -b ib listy , zam ordow anego przed kilku laty ojca Aleksandra M ienia. D la w sp ó łczesn e j zaś m y śli religijn ej upraw ianej przez św ie c k ic h najbardziej rep rezen tatyw n e p o ­ glądy, z w ła sz c z a w zak resie relacji W sch ó d -Z a ch ó d c h r z eścija ń sk i, łą c z n ie przy tym z charakterystyczną p ostaw ą prokatolicką, filo za ch o d n ią i propapieską zarazem, sform ułow ane zostały w p iśm ie i d ziele „ w y zn aw czym ” takich w sp ó ł­ czesn ych kontynuatorów m yślenia „okcydentalistycznego”, ja k S erg iu sz A w ier- incew , Irina Iłow ajska-A lberti oraz Jelena T w ierd isłow a. T en nurt p rozachodni ma ju ż na gruncie rosyjsk im d łu g ą i w a rto ścio w ą tradycję X IX -w ie c z n ą j e s z c ­ ze; w p rzeszłości reprezentow ali go tacy lu d zie, jak d u c h o w n i-te o lo g o w ie bądź św ieccy m y ślic ie le religijni Iwan Gagarin, W łodzim ierz P ieczerin, W łodzim ierz S o ło w jo w i W ia cze sła w Iw anow . O so b n ą w r e sz c ie na tle obu ty ch nurtów pozycję zajm uje w ybitny pisarz i d z ia ła cz sp o łecz n y oraz m y śliciel-p u b licy sta , A leksander S o łżen icy n , b liższy jednak tradycjom zorien tow an ego antyokcyden- ta listy czn ie sło w ia n o filstw a ro sy jsk ieg o X IX w iek u .

Jest rzeczą znam ienną i god n ą sp ecjaln ego p o d n iesien ia w k o n tek ście spraw tu poruszanych i uw ypuklenia na tle tytułow ej problem atyki, że w e w sch o d ń io

(12)

-1 4 0 RYSZARD ŁUŻNY

sło w ia ń sk im , p rzed e w szy stk im rosyjsk im , ale ró w n ież ukraińskim m yślen iu 0 so b ie oraz w łasn ej k u ltu ro w o -relig ijn ej to ż sa m o śc i, i to tak w se n sie p o z y ­ ty w n y m ja k i n eg a ty w n y m , istotn e m iejsce zajm uje instytucja papiestw a, c z y li tym sam ym zw ła szc za osob a i d z ie ło aktualnego papieża. H asła i id ee bow iem , ja k ie p rzy św ieca ły od sam ego początku pontyfikatu Janow i P aw łow i II, a także te treści d u c h o w e i w artości id e o w e , ja k ie stan ow iły m otyw y p rzew od n ie je g o g łó w n y ch w y p o w ie d z i na tem aty sło w ia ń sk ie w ciągu ostatnich osiem nastu lat, stały się w sp osób naturalny czy m ś w rodzaju d zie d z ic tw a kulturow ego całego sło w ia ń sk ieg o o r b is terra ru m , które z k olei m ogło zapoczątkow ać cały sw oisty id e o w y p ro ces zw rotn y, d w u stron n ą w ym ian ę i w za jem n e w zb o g a ca n ie się d u ch o w e obu stron. T o p rzecież obecny P ap ież w prow adził na n ow o w zględnie od rod ził i zak tu alizow ał, p rzyw rócił naszej w sp ó łczesn o ści europejskiej i św ia ­ tow ej, a w ię c przede w szystk im słow iań sk iej, w tym także p olsk iej, św iadom o­ ści takie fundam entalne jej kom ponenty ideow o-kulturow e, jak idea chrześcijań­ skich korzeni europejskiej c y w iliz a c ji, to p o s dw óch płuc kulturow ych, zachod­ n ie g o i w sc h o d n ie g o , m yśl o w sp ółp atron ow an iu kulturze eu rop ejsk iej nie tylko św ię te g o B enedykta, ale także braci soluńskich, A p ostołów S łow iań szczy­ zny. T o on w ła śn ie przyw raca p am ięci p o s z c z e g ó ln e narody sło w ia ń sk ie 1 sankcjonuje n ow ym i beatyfikacjam i oraz kanonizacjam i kult ich narodow ych św ię ty c h , w y d o b y w a ją c na n o w o ich h isto ry czn e i aktualne, w sp ó łc z e sn e z n a c z e n ie dla etn iczn ej oraz kulturow ej to ż sa m o śc i d an ego narodu i kraju. A przede w szy stk im stosu je gen ialn y w sw ej d alek ow zroczn ości i skuteczności p raktycznej, spraw dzonej w trakcie w alen ia się c a łe g o porządku p o lity czn eg o oraz id e o lo g ic z n e g o pojałtańskiej Europy, p o m y sł o b ch o d zen ia , św ięto w a n ia p rzez narody śro d k o w o w sch o d n iej c z ę ś c i kontynentu w ażn ych , ty sięczn y ch g łó w n ie, roczn ic ich chrystianizacji, a także przeżyw ania na n ow o takich donio­ sły c h w ydarzeń h isto ry czn y ch oraz ich ob ecn y ch skutków k u ltu row ych , jak p oczątk i m isji cy ry lo m eto d ia ń sk iej i 1 1 0 0 -lecie śm ierci św . M eto d e g o , ju b ile ­ u sz chrztu L itw y , 4 0 0 -le c ie unii brzeskiej c zy 3 5 0 -le c ie unii w U żh orod zie.

B ęd ą c sam u c ie le ś n ie n ie m , sp ełn ien iem p rzeczu ć i o cze k iw a ń oraz wprost za p o w ied zi p olsk ich poetów -proroków doby rom antyzm u, a podkreślam y to raz je s z c z e - P a p ie ż - S ło w ia n in in icju jąc k on feren cję sło w ia n o zn a w cz ą w Castel G andolfo m iał św ia d o m o ść tego faktu i lic z y ł na to, iż także u c zestn icy spotka­ nia z e c h c ą m o ż e o tym n ie zap om n ieć, teg o m om entu n ie p om inąć. Jan Pa­ w e ł II tę w łaśn ie słow iań sk ą św iadom ość etniczno-kulturow ą, religijn ą w zb oga­ c ił w ostatnich latach o w ażne, istotne w ie lc e kom ponenty rodzim ej, narodowej tradycji i ja k ż e p otrzeb n ego tym narodom , b ło g o sła w io n e g o w skutki „m ito- tw ó r stw a ”, m y śle n ia o so b ie i sw o im m iejscu w ro d z in ie narodów Europy.

(13)

I nadal je s z c z e w c ią ż w zb o g a ca , przy czy m o takie w a rto ści - bynajm niej n ie typu „narkotyku” czy m itu-stereotypu bądź p u steg o , a c h w y tliw e g o h a sła -slo - ganu id e o lo g ic z n e g o - które lecz ą c i uzdraw iając k o n d y cję d u c h o w ą S ło w ia n m ogą u łatw ić i p rzyśp ieszyć integrację k u ltu row ą c a łe g o eu r o p e jsk ie g o k on ty­ nentu, n ie m o ż liw ą do u r z ec zy w istn ien ia b ez p ra w d ziw eg o o d ro d zen ia d u ch o ­ w e g o narodów je g o tak środkow ej, jak z w ła sz c z a w sc h o d n ie j, sło w ia ń sk ie j w ła śn ie c z ę śc i.

M iejsce i rolę o w e g o p ro za ch o d n ieg o , ró w n o cz eśn ie filo k a to lic k ie g o i tym sam ym p rop ap iesk iego także nurtu w e w sp ó łczesn y m m yślen iu o so b ie R osjan zilu strow ać m ożna i u n a o cz n ić n a le ż y c ie na p rzyk ład zie m y śli i d z ie ła pisar­ sk ieg o trojga w y m ien io n y ch w cześn iej o só b rep rezen tu jących ś w ie c k ie kręgi d z isie jsz y c h e lit in telek tu aln ych teg o kraju i narodu; d w ie z n ich to o so b y ży ją ce w samej R osji, trzecia - sp ęd ziła c a łe sw o je ż y c ie d o ty c h c z a so w e na em igracji, na Z a ch o d zie, g łó w n ie w e W ło sz e c h i Francji. W w y p o w ie d z ia c h pisarskich lat ostatnich każdej z n ich (a w sz y stk ie o n e ś w ia d c z ą o w ie lk im zaangażow aniu tw órców n ie tylk o w p rob lem atyk ę ś c iś le relig ijn ą , w prost ek lezjaln ą, z a w sze traktow aną szerzej, e k u m en iczn ie, a n a jc z ę śc ie j proka- to lick o , z w yraźn ym i przy tym n aw iązan iam i do o so b y i d z ie ła P a p ieża Jana P aw ła II) odnajdujem y n ie z w y k le c ie k a w e przykłady ilu stru jące za sa d n o ść takiej konstatacji. Tak się zresztą rów n ież fortunnie z ło ż y ło , że n iek tóre z tych pisarskich w y p o w ied zi p o sia d a ją ju ż sw o je p o lsk ie o d p o w ie d n ik i red ak cyjn e i są d ostęp n e w naszych krajow ych w y d a w n ictw a ch .

Sergiu sz A w ierin ce w , w yb itn y w sp ó łc z e sn y rosyjsk i f ilo lo g i h istoryk kultury - b iz an tyn olog, p rofesor u c z e ln i m o sk iew sk ich i c z ło n e k A k a d em ii N auk, a r ó w n o c ześn ie p oeta i e se ista , o sta tn io w y k ład ający także w W ied n iu , je st autorem dw óch prac wydanych rów nież po polsku. Jedna to esej op racow a­ ny i zreferow any przez sam ego tw órcę na potrzeby o k o liczn o ścio w ej k on feren ­ cji naukow ej z okazji p ię ć d z ie s ię c io le c ia m ie się c z n ik a k ra k o w sk ieg o „Z nak”, a zatytu łow an y w charakterystyczny sp o só b ja k o rzecz o S y tu a c ji o b e c n e j w p e r s p e k ty w ie c h r z e ś c ija ń s k ie j^; zg o d n ie z tytułem p isa rz-m y śliciel relig ijn y daje w łasn ą diagnozę w sp ółczesn ej kultury eu rop ejsk iej w jej ś c is ły c h z w ią z ­ kach i relacjach w zajem nych z ch rześcijań stw em i K ościołem . D ruga natom iast - to tom utw orów poetyckich S. A w ierin cew a, istn iejący tylko w sw ojej w ersji p olsk ojęzyczn ej, a nie m ający sw eg o orygin aln ego r o sy jsk ie g o o d p o w ied n ik a - -p ierw ow zoru , p o w sta ł b o w iem jak o c a ło ść d op iero na n a szy m gru n cie. T łu ­ m acz r o sy jsk ieg o p oety, W iktor W o ro sz y lsk i, który ju ż w c z e śn ie j przek ład ał

(14)

1 4 2 RYSZARD ŁUŻNY

i o g ła s z a ł w p o lsk ic h cza so p ism a ch relig ijn y ch p o sz c z e g ó ln e w iersze A w ie- rin cew a, p r zy g o to w a ł i w y d a ł w p oznańskiej dom inikańsk iej o fic y n ie „W dro­ d z e ” p ełn y w y b ó r od n o śn y ch u tw orów o takim w łaśn ie charakterze filo z o fic z - n o -r e lig ijn y m pod zn am ien n ym tytu łem M o d litw a o s ło w a . I sam e teksty p o e ty c k ie , s z c z e g ó ln ie utw ór pt. W ie rsz o ś w ię ty m P io tr z e A p o s to le oraz n ie w ie lk i traktat p o ety ck i typu poem atu filo z o fic z n e g o zatytu łow an y W iersz 0 w ie rsza c h d u c h o w n y c h a lb o d y sp u ta o R u si, p op rzez sw o je h istoriozoficzn e 1 te o lo g ic z n e treści i to w a rz y szą ce im kom entarze zarów no tłum acza na języ k p o lsk i, ja k i w y d a w cy p o lsk ie g o , w różnoraki sp o só b p o tw ierd za ją słu szn o ść uznania teg o w ła śn ie ro sy jsk ieg o tw órcy za w y r a z ic ie la śledzonej tu tendencji m e n ta ln o śc io w o -id e o w e j. W arto tu w r e sz c ie d od ać, że p rofesor A w ierin cew je st o b ecn ie jak o jed yn y u czon y z R osji człon k iem Papieskiej A kadem ii Nauk, je s z c z e zaś przed kilku laty przed o w y m w yb orem rozw ażana b y ła - n iestety n ie zrea lizo w a n a osta teczn ie przez lu b elsk ą u czeln ię i jej k ierow n ictw o - idea nadania mu przez W ydział Nauk H um anistycznych K UL tytułu doktora hon oris ca u sa ,

Jelen a T w ie r d isło w a , w y stęp u ją ca ró w n ież pod p seu d on im em literackim „H elen ”, rosyjski w sp ó łcz esn y filo lo g -p o lo n ista , krytyk, poeta, tłum acz z ję z y ­ ka p o ls k ie g o , za jęła się w ostatnich latach przekładaniem i popularyzow aniem na g ru n cie ro sy jsk im zarów n o tek stó w p o ety ck ich K arola W o jty ły - Jana P a w ła II, jak i je g o p ism fio lo z o fic z n o -te o lo g ic z n y c h . Jej prace translatorskie w tym za k resie św ia d c z ą n ie tylk o o g łę b o k im w n ik n ięciu w isto tę m yśli i p o e z ji P a p ieża -S ło w ia n in a ; tłum acz-popularyzator i w y d a w ca rosyjsk ich redakcji p ism p apieskich staje się także ich interpretatorem. O tóż ju ż dwukrot­ nie, najpierw w publikacji w to m ie zb io ro w y m (a w cześn iej w form ie referatu k o n fe r e n c y jn e g o na se sji poprzedzającej druk teg o tom u, a p o św ię c o n e j 15- leciu pontyfikatu obecnej g ło w y K o ś c io ła )’ , a następnie w osobnej wydanej po rosyjsku i w R o sji k sią ż c e 4 autorka ta p od jęła o w o cn y trud zrekonstruow ania d rogi tw órczej i w arsztatu p isa rsk ieg o K arola W o jty ły . Z ain teresow an ie dla o so b y i d z ie ła P ap ieża, za słu g i teg o ro sy jsk ieg o tw ó r c y -p o lo n o fila dla uprzy­

2 T e n ż e, M odlitwa o słowa. W iersze, w ybór, przekład i przedm ow a W. W oroszylski, posłow ie J. Salij O P, P oznań 1995; por.: R. Ł u ż n y, S erg iu sza A w ierin cew a „Pieśń o św iętym P io trze A p o s to le ” , „R eligioni et L itte ris” , 1992, nr 1, s. 22-26.

3 J. T w i e r d i s ł o w a , Papa rimskij loann Pawieł II - litieraturnyj portriet, „K rakow ­ skie Zeszyty U krainoznaw cze” , 3-4 (1994-1995), red. W. W itkowski i W. M okry, Kraków 1995, s. 41-52.

4 T a ż , N ajedinie s odinoczestwom . L itieraturnyj p ortriet papy Rim skogo loanna Pawła II. M oskw a 1995.

(15)

stępnienia je g o m yśli i sztuki w łasnym rodakom łą c z ą się w o so b ie T w ierd isło- wej z praw dziw ie ekum eniczną, otwartą na w artości u n iw ersaln e eu rop ejsk iego ch rześcija ń stw a d u c h o w o śc ią u w z g lę d n ia ją c ą w artość obu j e g o płuc - tak w sc h o d n ieg o jak i z a ch o d n ieg o , b iza n ty ń sk o -sło w ia ń sk ieg o ja k i ła c iń sk o - -k a to lick ieg o , w tym o c z y w iś c ie także p o lsk ie g o .

W je sz c z e w iększym stopniu te w szystkie w artości intelektualne oraz d u ch o­ w e odnajdujem y w p o sta w ie ży cio w ej oraz poglądach trzeciej z w y m ien io n y ch tu osób reprezentujących w sp ółczesn e elity rosyjskie, a m ian ow icie Iriny Iłow aj- sk iej-A lb erti. G łó w n y tw órca i d łu g o letn i, aż do c h w ili o b e c n e j, redaktor naczelny p ow stałego oraz w ydaw anego nadal w Paryżu n a jw a żn iejszeg o c z a so ­ pism a rosyjskiej em igracji, tygodnika „R usskaja M y si”, Irina Iłow ajska-A lberti nie tylko wydaje i redaguje czasopism o zajm ujące p o zy cję neutralną i b ezstron­ ną w ob ec w sp ó łc z e sn y c h orientacji p o lity czn o -id eo w y c h s p o łe c z e ń stw a ro sy j­ sk iego tak w R osji samej, jak i na em igracji - u w zględ n iając szeroko i w sz e c h ­ stronnie problem atykę religijn ą i wprost k o śc ie ln ą tej sp ecy ficzn ej strony ży cia d u c h o w eg o i kulturalnego d zisiejsze j R o sji, ale zajm uje w tej sfer ze sw ojej d ziałaln ości p ozycję wyraźnie i bez zastrzeżeń ekum eniczną, m ożna p o w ied zieć w ybitnie prozachodnią, wprost filok atolick ą. Ś w iad czy o tym cała, od lat w ielu przeprow adzana k o n sek w en tn ie lin ia repertuarow a o d p o w ie d n ic h d z ia łó w i pozycji gazety, która zresztą stanow i do d ziś n a jp ow ażn iejsze źród ło prasow e dla poznania rz e c z y w isto ści religijn ej teg o kraju to czą cej się tak w o jc z y ź n ie redaktorki jak i p oza jej granicam i, zw ła sz cza od czasu p rzem ian, ja k ie w niej n astąp iły od przełom u lat o sie m d z ie sią ty c h -d z ie w ię ć d z ie sią ty c h o b e c n e g o stu lecia. N atom iast dla c e ló w nas tu in teresu jących najbardziej zre sz tą w a żk ą i m iarodajną w y p o w ied zią autorską teg o c z ło w ie k a pióra je st w y stą p ien ie typu p rzem ów ienia-referatu, utrw alone r ó w n o c z e śn ie w druku ja k o p u b lik acja cza - sopiśm iennicza, zatytułow ane m etaforyczn ie - przez naw iązanie do P aw łow ego L istu I do K oryntian 13, 4 -6 - „ M iło ść w s p ó łw e s e li się z p ra w d ą ...”5

W ym ieniony tu tekst pow stał z okazji u r o czy sto ści 7 5 -le c ia urodzin Papieża Jana P aw ła II m ającej m iejsce 18 maja 1995 r. w K a to lick im U n iw e r s y te c ie L ubelskim . Tym razem organizatorzy - Instytut Jana P aw ła II oraz je g o organ fa ch o w y , kw artalnik „E th os” - na o rg a n izo w a n ą od ja k ie g o ś cza su c y k lic z n ą im prezę „urodzinow ą” sw eg o d aw n ego profesora na g łó w n e g o referenta sesy j- n eg o obchodu w ybrali o so b ę n ie tylk o n iezm ier n ie u d an ie, ale i śm ia ło oraz

5 M iło ść w spółw eseli się z p raw dą, „E thos” , 8(1995), nr 2-3 (30-31), tłum . A. M ańko, s. 31-40; ponadto tam że dyskusja panelow a nad tekstem referatu i c a ło śc ią poruszonej w nim problem atyki, ja k rów nież rozm ow a z au to rk ą ks. A. W ierzbickiego (s. 4 1 -6 9 , 70-73).

(16)

14 4 RYSZARD ŁUŻNY

b ez p reced en so w o , bo sp ecja listę w p rob lem atyce p apieskiej s z c z e g ó ln ie kom ­ p eten tn eg o w se n sie p rofesjon aln ym , a przy tym Ju b ilatow i szc z e r ze oddaną, z Janem P a w łem II p o w ią za n ą w ielorak im i w ięzam i o so b isty m i i du ch ow ym i, przy tym sz c z e r ze i g o rąco zaan gażow an ą w sprawy ekum enizm u k o śc ie ln e g o i je d n o ś c i c h rze śc ija n , do tego z a ś j e s z c z e - m im o iż R osjankę i praw osław ną, a le n ie za le żn ie od sw ej o r to d o k sy jn o ści i patriotyzm u rów n ocześn ie - postrze­ g a ją c ą P a p ieża przede w szy stk im ja k o S ło w ia n in a i P olaka oraz o c e n ia ją c ą n ie z w y k le w y so k o j e g o rolę i z n a c z e n ie zarów no dla samej R osji w jej o b e c ­ nym położeniu, jak i dla ca ło ści relacji tego kraju i narodu w ob ec w sp ółczesn ej E uropy, a także d la ch rześcija ń stw a za ch o d n ieg o , ła c iń sk ie g o , w tym także P o lsk i i P o la k ó w oraz ca łeg o kom pleksu stosunków polsk o-rosyjsk ich zarów no w w ym ia rze h isto ry cz n y m jak i w sp ó łc z e sn y m , d z isie jsz y m 6 .

T o , c o w sw o im w ystąp ien iu lu b elsk im Iłow ajsk a-A lb erti w y p o w ied zia ła w danym zakresie, zw łaszcza odnośnie do problemu Papież i papiestw o a R osja i jej C erk iew , a także relacji rosyjsko-polskich i szerzej, w sch od n io-zach od n io- s ło w ia ń sk ic h , p ra w o sła w n o -k a to lick ich (stąd także tak w a żn ą rz e c zą b y ło b y n a leżyte sp op u laryzow an ie d anego tekstu n ie tylko w je g o w ersji tłum aczonej, p o lsk o -ję z y c z n e j, ale r ó w n ież w o ry g in a le ro sy jsk im i dla p otrzeb szerszeg o audytorium c z y te ln ic z eg o jak o d okum entu-źródła h isto ry czn eg o i w yp ow ied zi program ow ej o charakterze deklaracji id eow ej mającej zn a czen ie sz c z e g ó ln ie d o n io s łe ), z a lic z o n e b y ć p o w in n o do rzędu cz y kategorii takich p rzejaw ów w sp ó łczesn ej europejskiej sło w ia ń sk iej m y śli filo zo ficzn o -sp o łeczn ej i religij­ n ej, ja k m ilen ijn y list b isk u p ów p o lsk ic h do ep isk op atu N ie m ie c , papieska h o m ilia g n ie ź n ie ń sk a z 3 c zerw ca 1979 r., Jana P a w ła en cy k lik a S la vo ru m A p o s to li czy p rzem ó w ie n ia , listy a p o sto lsk ie bądź adhortacje G łow y K o ścio ła K a to lic k ie g o k ier o w a n e do S ło w ia n W sch o d n ich z okazji 1 0 0 0 -le c ia chrztu R usi, w zw iązku z 4 0 0 -le c ie m U n ii B rzeskiej bądź, ca łk iem ostatn io, zbliżają­ cy m s ię trzecim ty sią c le c ie m ery ch rześcija ń sk iej.

6 Zob. w ym ieniona wyżej w przypisie 5. dyskusja po w ykładzie I. Iłow ajskiej-A lberti, a szczeg ó ln ie w ystąpienia G. P rzebindy oraz R. L uźnego, zwł. s. 56 i nn. oraz 65-69.

Cytaty

Powiązane dokumenty

A composition analysis must be adjusted to the cost evaluation at the factory gate of the Municipal Waste Management so that some types of waste, such as recycled materials,

Waligórski wrócił do Polski i objął stanowisko adiunkta w Katedrze Etnografii Ogólnej i Socjologii Uniwersytetu Ja­ giellońskiego, kierowanej przez prof.. profesorem

Inicjatywy Tubmana nie zostały nigdy całkowicie zrealizowane i o ile instytucja państwa obejmuje swymi wpływami obydwie populacje, to nie znaczy to, że w Liberii dokonał się

KOMISJA BADAŃ NAD ANTYKIEM CHRZEŚCIJAŃSKIM KUL W 2005/2006 Działająca w ramach Towarzystwa Naukowego KUL przy Wydziałe Historyczno- Fiłołogicznym Komisja Badań

Feniks, cudowny ptak mityczny wschodniego pochodzenia, lecą­ cy przez 500 lat ku Zachodowi do miasta Heliopolis z Indii lub naj- częśoiej z Arabii, powstający na

Uit par.3.1 en 3.2 blijkt duidelijk dat bij dezelfde filmdikte en kamerafmetingen door de toepassing van een traagheidsweerstand de eigenschappen van het lager beter worden Door

Beoordelingsraamwerk:  beoordelingscriteria  binnen  het  normeringsraamwerk   specifiek  met  betrekking  tot  de  sociale  aspecten  van  duurzaam  bouwen:  prEN  

Być może za znamienne należy uznać, że informacje o prze- kazywaniu broni na rzecz miasta pojawiają się w drugiej połowie XVII wieku, czyli w czasach, kiedy miasto bywało