• Nie Znaleziono Wyników

Z materiałów archiwalnych do dziejów Warmii i Mazur okresu międzywojennego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z materiałów archiwalnych do dziejów Warmii i Mazur okresu międzywojennego"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Antoni Łukaszewski

Z materiałów archiwalnych do

dziejów Warmii i Mazur okresu

międzywojennego

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 113-130

(2)

w oj. o lszty ń sk ie znajduje się w czołów ce. W yprzedzają nas ty lk o w ojew ód ztw a: k o sza liń sk ie (1,45), b yd gosk ie (1,39) i szczecińskie (1,36). Pod w zg lęd em pro­ cen tu czy teln ik ó w w oj. o lsztyń sk ie zajm uje 10 m iejsce (11,5% )74). T ylk o pod w zględ em k w a lifik a cji kadry w oj. o lszty ń sk ie znajduje się na końcu.

Ten n isk i procent k w a lifik o w a n y ch bib liotek arzy w iąże się z brakiem sta ­ b iliza cji zaw odu b ib liotek arsk iego (co jest zjaw isk iem ogólnokrajow ym ), jak rów n ież w ielk ą , w prost zastraszającą p łyn n ością kadry (n iestety, brak jest m a teria łó w p orów n aw czych z innych w ojew ód ztw ) oraz sam ą sp ecyfik ą lokalną, do której m ożem y zaliczyć:

1) brak uczelni w y ższej typu h u m anistycznego, która b y m ogła dostarczać k an d yd atów do p racy w b ib liotek arstw ie,

2) brak m iejsco w eg o ośrodka k ształcen ia b ib liotek arzy (np. w niektórych w o jew ó d ztw a ch (Bydgoszcz, K raków , W rocław , W arszaw a, Łódź, B ia ły ­ stok) istn ia ły licea b ibliotekarskie. P raw ie w e w szy stk ich w ojew ód z­ tw ach istn ia ły — przynajm niej ostatnio — pun k ty k o n su ltacyjn e b ib lio te­ karskich ku rsów korespondencyjnych),

3) riie b yły pod ejm ow an e na szerszą skalę starania w spraw ie im portu a b so lw en tó w w y ższy ch u czeln i z ośrodków bardziej zasob n iejszych , jak to w roku 1955 zrobiła W iM BP w S zczecin ie 75).

Tym bardziej w ięc w y n ik i, jakie osiągn ęły p u b liczne b ib lio tek i w oj. olszty ń ­ skiego w ciągu 14 la t sw e g o istn ien ia, zasłu gu ją na szczególn e pod k reślen ie i uznanie.

A N T O N I Ł U K A SZ EW SK I

Z M A T E R IA Ł Ó W A R C H IW A L N Y C H

DO D Z IE JÓ W W A R M II I M A ZU R O K R E S U M IĘ D Z Y W O JE N N E G O

P rzed m iotem n in iejszej p u b lik acji jest spraw ozdanie ekonom iczne b. W ice- k o n su la tu R zeczyp osp olitej P olsk iej w O lsztyn ie za rok 1927.

Spraw ozd an ie to ilu stru je przy pom ocy zesta w ień i ta b el sta ty sty czn y ch n iek tóre aspekty życia sp ołeczn o-gosp od arczego tej części regionu w arm iń sk o- m azurskiego, która była objęta działaln ością tego urzędu, to jest pow iatów : olszty ń sk ieg o , żądźborskiego (m rągow skiego), szczycień sk iego, ostródzkiego i n iborskiego (nidzickiego).

T rzeba stw ierdzić, że zarówmo w ybrana przez autora spraw ozdania proble­ m atyka, jak i w aga zam ieszczonych w nim m ateriałów sta ty sty czn y ch oraz p ew n e su g estie autora na tem at ekonom iki i p o lity k i gospodarczej w ładz pru sk ich na om aw ian ym terenie, które przew ijają się przez całość spraw o­ zdania, nadają mu szczególn iejszą w artość naukow ą, której nie um niejsza b y n ajm n iej fakt, iż treścią sw ą całej p roblem atyki gospodarczej W arm ii i M azur n ie obejm uje, jak n ie obejm uje rów n ież całości regionu. W ystarczy, że u ch w ycon e tu zostały n a jisto tn iejsze dla regionu dziedziny życia sp ołeczn o- gospodarczego i typ ow e dlań p o w ia ty oraz i to także, że poruszona tu proble­ m atyk a jest zja w isk iem typ ow ym nie tylko dla danego terenu, ale dla regionu, a n a w et całych P rus W schodnich. Bo, pom ijając już n aw et uw agi w stęp n e autora, głęb ok o zresztą w n ik liw e i trafne, rozdział o stosunkach d em

ograficz-74) T. Z a r z ę b s к i, P u bliczn e b ib lio te k i p o w szech n e w roku 1959, B ib lio ­ tekarz, nr 5/1960, s. 131 — 141.

75) J. W r ó b l e w s k i , O ls z ty ń s c y c z y t e ln i c y i b ib lio tekarze, Orka, nr 45, 6 X I 1960 r.

(3)

n ych, pod b u d ow an y m a teria ła m i sta ty sty czn y m i (rozdział II łączn ie z partią m a teria łu trak tu jącą o em ig ra cji z rozdziału VI) sta n o w i ze w s z e c h m i a r w a r t o ś c i o w y p r z y c z y n e k d o d z i e j ó w r u c h ó w d e m o g r a ­ f i c z n y c h , jak ie m ia ły m iejsce na W arm ii i M azurach w X I X i w p oczątkach X X w., ruchów , które tak bardzo fa scy n u ją dziś n au k ę p olsk ą i n iem iecką.

Szczególna jest tu też w y m o w a treści rozd ziałów III — VI, roztrząsających i ilu stru ją cy ch d anym i sta ty sty c z n y m i zasadniczą p rob lem atyk ę z dzied zin y gosp od ark i p rzem ysłow ej, roln iczej i handlu w ich p o d sta w o w y ch dla regionu g a łęzia ch i lin ia ch rozw ojow ych oraz rozdziału V II om aw iającego zagad n ien ia n a tu ry socjaln ej, n iem n iej dla n a u k i ciek aw e. W ogóln ości p rzed staw ion y tu m a teria ł ź r ó d ł o w y , g ł ę b o k o i w n i k l i w i e p r z e a n a l i z o w a n y , sta n o w i dobrą ilu stra cję sto su n k ó w i urządzeń na odcinku sp o łeczn o -g o sp o ­ darczym om a w ia n ej części regionu, a że n a św ie tle n ie n au k ow e poruszonej tu p rob lem atyk i, jak dotąd, n ie w y d a je się być w y czerp u jące, przeto sp raw o­ zd an ie to p ow in n o być dla n au k i cen n y m p rzyczyn k iem w tej d ziedzinie. J e śli ch od zi o stronę form aln ą om aw ian ego dokum entu, w y d a je się być w adą to, iż autor n ie p o d a je źródeł p rzytoczonych tam zesta w ień i m a teria łó w sta ty ­ styczn ych . Z w a ży w szy a to li na fakt, iż jest to urzęd ow e sp raw ozd an ie o fic ja l­ n eg o czynnika p o lsk ieg o za granicą, spraw ozdanie, które w ed łu g w sz e lk ie g o p raw d op od ob ień stw a m iało b yć pod staw ą reg u lo w a n ia w zajem n ych sto su n k ó w gospodarczych m ięd zy P o lsk ą a N iem cam i, przeto w ia ry g o d n o ść jego nie m oże budzić w ą tp liw o ści.

D aje ono też p o d sta w ę do stw ierd zen ia , iż ze stron y o ficja ln y ch czyn n ik ów polsk ich istn ia ło duże za in tereso w a n ie się życiem gospodarczym P rus W schod­ n ich , które sta n o w ić by m ogło e w en tu a ln ie o układ ach sto su n k ó w gospodar­ czych m ięd zy p a ń stw o w y ch . C zy i w jakim stop n iu d ecyd ow ały, a choćby ty lk o w p ły w a ły na to podobnego rodzaju sp raw ozdania — to już p rob lem inny.

Spraw ozd an ie to zn ajd u je się w A rch iw u m M in isterstw a S p raw Z agranicz­ n ych , T eczka 51/28. Z ostało m i u d o stęp n io n e przez m gr W. W rzesiń sk iego. W spraw ozdaniu, przy n iek tórych m iejsco w o ścia ch dołączono ich dzisiejszą n om en k latu rę. W IC E K O N SU LA T R ZE C ZY PO SPO LITEJ P O L SK IE J W O LSZTY N IE L. dz. T. 51/28

S P R A W O Z D A N IE E K O N O M IC Z N E ZA R O K 1927

I. W s t ę p

Teren p ołu d n iow ych P rus W schodnich m a dla P o lsk i tak pod w zg lęd em ekonom icznym , jak i p o lity czn y m bardzo d on iosłe znaczenie, gdyż styk ają się na nim p o lsk o -n iem ieck ie in teresy n a ro d o w o ścio w e i gospodarcze. O kręg ten , m a ją cy d aw n iej charakter w y łą c z n ie rolniczy, w ostatn im czasie rozpoczął w sz e lk im i siła m i rozb u d ow yw ać także sw ój przem ysł, by jak n a jw ię c e j u n ieza ­ leżn ia ć s ię od w w o zu i m óc k on k u row ać z p rzem ysłem p olsk im . N a rów ni z północną częścią P rus W schodnich d ążenia te zn a la zły i w tu tejszy m okręgu s iln e poparcie rządu n iem ieck iego, w czym o czy w iście niem ałą rolę od gryw ają ta k że m om en ty p o lity czn e i narod ow ościow e.

M ając na oku n ie ty lk o cel u p rzem y sło w ien ia terenu, lecz rów nież, aby u lep szy ć gosp od ark ę rolną i p od n ieść m ożność zasied len ia teren u elem en tem 114

(4)

rd zen n ie niem ieck im , w szczególn ości na pograniczu P olsk i, rząd niem ieck i, szczególn ie w ostatnich 2 latach, łoży na ten c e l bardzo znaczne sum y. Program ak cji pom ocniczej rządu dla roln ictw a, handlu, przem ysłu oraz osad n ictw a om aw ian y jest w jednym z n astęp n ych działów . W porów naniu z rokiem 1925 i 1926 sy tu a cja ekonom iczna na teren ie tut. w roku ub iegłym norm ow ała się na ogół coraz w ięcej na korzyść. P opraw ę tę charakteryzują szczególnie liczn ie n o w o p o w sta łe przed sięb iorstw a, jak i s ta ty sty k i izby h andlow ej dotyczące u p ad łości firm h an d low ych i bezrobocia. M ożliw ości ła tw iejszeg o u zyskania k red ytu dłu goterm in ow ego dla przem ysłu i ro ln ictw a z fun d u szów przez rząd w y a sy g n o w a n y ch oraz liczn e u lgi celn e i taryfow e, p rzew id zian e dla poparcia rozw oju gospodarki P rus W schodnich na rok przyszły, zap ew n iają i na dalszą przyszłość p rzem ysłow i i ro ln ictw u tut. w oln y, lecz stały p o stęp i rozw ój.

II. OGÓLNE W IADO M OŚCI O OKRĘGU SPRAW OZDAW CZYM Okręg w icek o n su la tu obejm uje sied em p ow iatów , a m ian ow icie: O lsztyn m iasto, O lsztyn w ieś, R eszel, Żądzbork (dzisiaj M rągowo), Szczytno, N ibork (N idzica) i O stródę. A d m in istra cy jn ie p odlega on rejen cji o lszty ń sk iej, ogólnie zaś nosi nazw ę „p ołu d n iow ych P rus W schodnich”. Poza p ow iatam i Ełk, Ja ń s- bork (Pisz) i L ec (G iżycko), ob jętym i kom petencją w icek o n su la tu w Ełku, n a leży do rejonu w icek o n su la tu c a ły teren W arm ii p o lsk iej i M azow sza p ru sk iego. Teren p la có w k i m a obszaru okrągło 380 tys. ha, który zam ieszk u je w e d le o statn iego sp isu lu d n ości z roku 1925 — 380 890 osób. Ludność ta roz­ sied lon a jest w 16 m iastach, 830 w iosk ach i 313 okręgach m ajątk ow ych (G utsbezirke). Z tych przypada na:

P ow iat M iast W si O bw odów m ajątk ow ych O lsztyn m iasto 1 1 O lsztyn w ieś 1 131 55 Szczytno 3 157 23 O stróda 4 154 77 N ibork (N idzica) 1 170 54 R eszel 4 96 25 Żądzbork (M rągowo) 2 124 78 Razem 16 850 313

Na 100 m ieszk ań ców 54°/o zajm uje się roln ictw em , 25% przem yślam i k u p iec- tw em , 21% rzem iosłem . S ta ty sty k a w yzn an iow a z roku 1925 w y k a zu je 139 234 k a to lik ó w , 232 244 ew an gelik ów , 1654 Ż ydów i 7758 sek ciarzy i b ezw y zn a ­ niow ych .

S ta ty sty k a n arod ow ościow a ostatn iego sp isu ludności w y k a zu je na teren ie p laców k i ogółem 19,18% P olaków . Ilość P o la k ó w w poszczególnych pow iatach p rzed staw ia się następująco:

a) O lsztyn m iasto 1 540, tj. 4,03% ogółu ludn. b) O lsztyn w ieś 21 592, „ 38,69% c) R eszel 3 077, „ 6,28% d) Żądzbork (M rągowo) 6 777, „ 13,08% e) S zczytno 21 982, „ 30,93% f) N ibork (Nidzica) 8 839, „ 22,91% g) O stróda 9 269, „ 12,10%

razem 73 069, czyli na ogólną liczbę 380 890 m ieszk ań ców 19,18% P olak ów . W cyfrze tej objętych jest około 900 o b y w a teli polsk ich p rzeb yw ających na terenie jako em igranci.

(5)

Z esta w ien ie p o w y ższe w y m a g a p ew n eg o om ów ien ia. M ian ow icie w podanych cyfrach u jęte są w sz y stk ie osoby, k tóre w czasie spisu lu d n ości w r. 1925 p rzyzn ały się bądź to otw arcie do język a p o lsk ieg o lu b m azu rsk iego jako m a cierzystego, bądź też do znajom ości, prócz języka n iem ieck iego, także p o l­ sk iego lu b m azurskiego. U rzęd ow y b o w iem organ sta ty sty czn y p a ń stw a p ru sk iego rozbija m n iejszo ść p olsk ą na cztery różne kategorie, a m ian ow icie: osoby, które podają język m acierzysty: a) język polsk i, b) język m azurski, c) język n iem ieck i i p olsk i, d) języ k n iem ieck i i m azurski. W ten sposób z o sta je zn aczn ie obniżony ż y w io ł p olski, gd yż u rzędow o sprow adza się go ty lk o do k a teg o rii a.

Ż yw ioł p olsk i, jak i m azu rsk i zn ajd u je się od szeregu la t w stad iu m spadku lu b i cofania. D zieje się to z pow odu sy stem a ty czn eg o w y n a ra d a w ia n ia , u pra­ w ia n eg o przez w sz y stk ie sfery sp o łeczeń stw a n iem ieck ieg o . P roces te n w o św ietlen iu u rzędow ej sta ty sty k i p ru sk iej p rzed staw ia się następująco:

P o w ia t O d setek P o la k ó w w czasie sp isu lu d n ości w roku

1905 1910 1925 O lsztyn m iasto 10,35 11,08 4,03 O lsztyn w ie ś 63,64 60,65 38,69 R eszel 15,47 14,42 6,28 Ządzbork (M rągowo) 54,54 49,58 13,08 Szczytno 75,07 70,89 30,93 N ibork (N idzica) 74,07 66,57 22,91 Ostróda 45,49 41,24 12,10 W z esta w ien iu tym uderza siln y zanik p olsk ości, szczególn ie w okresie 1925. J a k k o lw iek od setek P o la k ó w jest w r z eczy w isto ści w y ższy , niż to w y k a ­ zuje sta ty sty k a pruska, to jednak spadek w tym ok resie b ył zn aczn ie siln ie jsz y n iż w latach 1905 — 1910. L udność p olsk a tut. teren u jest p rzew ażn ie robot­ n icza lu b m ałorolna. K ilk u d ziesięciu k upców , p r zed sta w icieli zaw od ów w o l­ nych, rzem ieśln ik ó w i w ie lk ic h ziem ian , zam ieszk ałych na teren ie przed w ojną, w y je c h a ło stąd po n iek orzystn ym w y n ik u p leb iscy tu . O becnie k u p iectw o i prze­ m y sł z bardzo n ieliczn y m i w y ją tk a m i zn ajd u je się w rękach N iem ców i Żydów . C entrum okręgu tak pod w zg lęd em h an d low o-gospod arczym , jak i k u ltu ra ln y m je st m iasto O lsztyn, liczą ce ob ecnie okrągło 40 ty s. m ieszk ań ców . Jest ono sied zib ą rejen cji, izb y h an d low ej i rzem ieśln iczej oraz oddziału k ró lew iec k iej d y rek cji k o lejo w ej.

T eren p ołączon y jest z zachodnią częścią N iem iec lin ią k om u n ik acyjn ą O lsztyn — D t. E ylau (Iław a) — Toruń — B erlin o ru chu osobow ym , p osp ieszn ym i tow arow ym oraz lin ią O lsztyn — M albork — T czew — C hojnice i T czew — G dańsk — L auenburg (Lębork) osob ow ym i tow arow ym . N adto łączą teren z P olską lin ie O lsztyn — D t. E ylau (Iław a) — R ak ow ice — M ław a, a staran ia tut. k u p iectw a idą w k ieru n k u o tw arcia p ołączen ia k olejo w eg o O lsztyn — S zczy tn o — W ielbark — C horzele jako n a jb liższeg o p ołączen ia z W arszaw ą.

Jako droga k o m u n ik a cji w od n ej w ch od zi w rach u b ę jed yn ie k a n a ł górny tzw . „ O b erlän d er-K an al”, łączący zachodnią część teren u przez Elbląg z B a ł­ tyk iem .

III. PR O D U K C JA

P rzem y sł i h an d el tut, teren ó w ogranicza się do niżej om ów ion ej gałęzi. R ozw ijając się n a d m iern ie i niezd row o w czasach in fla cji, za ch w ia ł się w n a ­ stęp n ych latach san acji i do o statn iego czasu dość trudne przechodzi fazy.

(6)

U siło w a n ia organ izacji han d low ych i przem ysłow ych, dążące ku zm n iejszen iu w zg lęd n ie prolongacie podatków , n ap otyk ały na d łu gi opór rządu i dopiero w ostatn ich czasach w tym w zględ zie p oczyniono k u p iectw u u stęp stw a. R ó w ­ nież zaprow adzono w ostatn ich czasach szereg ulg taryfow ych na frachty, z k tórych przede w szy stk im k u p cy korzystać będą m ogli. W ysokość pod atk u obrotow ego w y n o siła do 31 gru d n ia 1927 r. 3/4°/o od obrotu. W pływ y z podatku tego od 1 I 1927 r. do 31 X 1927 r. z u w zględ n ien iem p oszczególnych p o w ia tó w ilu stru je pow yższe zestaw ien ie, sporządzone na p od staw ie urzędow ych statystyk :

P o w ia t m ieszk ań - k w a rta ł k w a rta ł k w a rta ł paźd zier- R azem có w I II III nik 27 MK MK M K M K M K O lsztyn 94 170 143 344 83 202 132 532 112 855 471 915 Żądzbork (M rągowo) 38 699 52 647 36 155 41 897 30 380 161 080 Szczytn o 71 144 85 477 44 255 69 470 44 911 244 114 Ostróda 76 637 122 615 107 938 120 454 59 253 410 262 R eszel 48 986 68 355 51 197 77 872 41 848 239 273 N ibork (N idzica) 51 943 63 569 50 036 79 143 45 478 258 228 R azem 381 579 556 007 372 783 521 368 334 725 1 784 872 P rzeciętn a k w ota p odatkow a od osoby w y n o si zatem 4,50 MK. O gólne p oło­ żenie h an d low e zm ien iło się w ostatnich m iesiącach zn acznie na k orzyść. U w id aczn ia go poniższe zesta w ien ie tut. Izby H andlow ej obejm ujące w zro st w zg lęd n ie zanik u p ad łości firm h andlow ych.

Liczba zgłoszonych Liczba firm staw ion ych M iesiąc konkursów pod nadzór sądow y

1925 1926 1927 d o i X I 192 5 1926 192 do 1 Styczeń 16 37 4 4 20 1 luty 9 20 2 1 17 m arzec 5 33 1 1 10 1 k w iecień 6 19 1 12 maj 1 8 1 3 2 czerw iec 2 6 1 2 lip iec 4 3 2 1 3 sierpień 7 6 7 1 w rzesień 2 1 4 1 październik 5 2 1 1 listopad 10 1 5 grudzień 15 1 12 R azem 80 138 21 29 87 5

W ca łej R zeszy n iem ieck iej było w roku 1927 do dnia 1 X ogółem 4030 zgło­ szon ych konkursów . N a 1/2 m ilion a lu d n ości przypada 33,5. W tym że czasie b y ło na teren ie tut. Izby H andlow ej, liczącej około 1/2 m ilion a ludności, tylk o 91 konkursów . Firm staw ian ych pod nadzór sądow y b yło w całej R zeszy do 1 X 1927 — 1078, na 1/2 m in ludności R zeszy zatem 9, na terenie tut. zaś 5.

(7)

Jak z p o w y ższeg o w y n ik a , sy tu a cja na teren ie p rzed staw ia się pod tym w zg lęd em k o rzy stn iej niż w R zeszy, przy czym u w zg lęd n ić jednak n a leży d a­ le k o m n iejszy u d ział terenu tu t. w ogóln ym h andlu N iem iec.

P ogląd na rodzaj i liczeb n y rozkład na p o w ia ty p o szczególn ych g a łę z i p rze­ m y sło w y ch daje poniższe zesta w ien ie:

P o w ia t S e 3 2 0 S g & O -Ω w "Q U Й И Eh S Üs

.3

£ aCC O lsztyn m ia sto i p o w ia t 6 25 11 25 5 11 6 2 Ostróda 19 26 12 25 3 8 19 1 Szczytno 8 12 7 24 1 2 28R eszel 6 14 11 13 3 3 5 2 Ządzbork (M rągowo) 7 22 15 13 1 3 24N ibork (N idzica) 9 11 7 12 1 3 25 1 R azem 55 110 63 112 14 30 101 6 1

P r z e m y s ł d r z e w n y . N a jw a żn iejszy m d zia łem handlu i p rzem ysłu tut. jest p rzem ysł drzew n y. Z naczenie jego obejmuj/e nie ty lk o całe P ru sy W schod­ nie, lecz i zachodnie p ro w in cje R zeszy n iem ieck iej. R ozbudow a jego datuje się jeszcze z czasów p rzed w ojen n ych . Oparta b yła ona na ta n io ści i ła tw y m do­ w o zie drew na, sp row ad zan ego z ów czesn ej R osji. N ic dziw nego, że przem ysł ten, tak tanio i bogato zaopatrzony, w zra sta ł tem p em bardzo szybkim , p rzew y ż­ szając w tym w zg lęd zie inne p row in cje.

W edle sta ty sty k zn ajd ow ało się w P ru sach W schodnich wt roku

1895 — 234 ta rta k ó w głów n ych , 53 ta rta k ó w m n iejszych 1907 — 379 , 23 1921 — 410 , 100

z k tórych 1/3 p rzyp ad ała na teren rejen cji olszty ń sk iej. W ojna i utrudnione sto su n k i p ow o jen n e z R osją w strzy m a ły dalszy jego rozw ój, gdyż P ru sy W schodnie, jako jedna z n a jb ied n iejszy ch w la sy prow in cja (stoi na 11 m iejscu ), w ła sn eg o drzew a sto su n k o w o w n ie w ie lk ie j ilo ści ty lk o zu żytk ow ać m oże. W praw dzie w rejo n ie rejen cji o lszty ń sk iej za lesien ie jest bogatsze od obw odów K rólew ca i G ąbina (decydują tu ok ręgi Jańsbork (Pisz) i S zczytno), jed n ak że za p a sy te n a w e t w n a jm n iejszy m p rzy b liżen iu n ie odp ow iad ają zapotrzebo­ w a n iu ro zw in ięteg o w sch o d n io p ru sk ieg o p rzem ysłu drzew nego, m ia n o w icie tartak ow ego. D ość dodać, że w p rzem yśle tym zatrudnionych b y ło w 1910 roku 17 240 robotników , zaś k a p ita ł tartak ów dosięgał 60 m in m arek. N ie w liczo n e są fa b ry k i m eb li, p a rk ietern ie i w ie lk ie stolarnie. W ed le sta ty sty k i dr H an sen a, z a le sie n ie tut. rejo n u p rzed staw ia się następująco:

P o w ia t O lsztyn m iasto O lsztyn w ie ś N ibork (N idzica) Ostróda R eszel Szczytno Ządzbork (M rągowo) 2 324 ha la só w 30 544 „ 33 113 „ 32 707 „ 13 129 „ 44 930 „ 28 137 „ 118

(8)

O dnośnie gatu n k ów drzew a zaznaczyć n ależy, że la sy tut. m ają drzew o o ga tu n k u znacznie gorszym niżli drzew o z P olsk i, R osji i L itw y. Ze ścin an ych w lasach tut. około. I1/2 m iliona cbm . okrąglaków , zaled w ie 400 tys. cbm . zaliczyć m ożna do w ysok iego gatunku. R ó w n ież odnośnie w aru n k ów eksportu drzew a p o ło żen ie P rus W schodnich, a m ian ow icie teren u objętego p laców ką, je s t gorsze od innych p row in cji n iem ieckich, szczególn ie w sk u tek w ięk szych frach tów zw ią za n y ch ze zn aczn iejszym i od ległościam i.

Zubożałe po w o jn ie w sk u tek braku surow ca tartaki i zakłady p rzem ysłu d rzew n ego w p rzew ażnej części s ta ły bez pracy. W iększe k ilkugodzinną pracą starały się p od trzym yw ać w eg eta cję, w yczek u jąc dow ozu d ostateczn ej ilości surow ca z P olsk i, L itw y lub R osji — albo zup ełn ego zastoju. G dyby dowóz d rzew a p olsk iego na teren tut. do całych P rus W schodnich zu p ełn ie został od cięty, prow in cja ta, w obec olbrzym ich w ów czas tru d n ości dow ozu drzew a rosyjsk iego, straciłab y jedno z n a jw a żn iejszy ch źródeł dowmzu, przez co pod­ u p ad łb y znacznie w sch od n iop ru sk i przem ysł i h andel drzew ny, a w zrosłob y zrozu m ien ie w ażn ości polsk iej dla P rus W schodnich w śród tut. N iem ców . I dziś jeszcze p rzem ysłow cy drzew ni n ie ukryw ają się z tym , że bez drzew a z P o lsk i p rzem ysł tut. skazany b yłb y na zn aczn y zastój i w strzy m a n ie pracy w licznych tartakach.

Przez d o p ły w surow ca z P o lsk i trudna sytu acja na rynku tut. od roku 1925 znacznie się zm ieniła i stale popraw ia się. W ła ściciele tartaków , kupcy drzew ni, a rów n ież w ła śc ic ie le w ięk szych w arsztatów stolarsk ich przeprow adzają z P olską coraz zn aczn iejsze tran sak cje na surow iec. P rócz tego rosną tak że za m ó w ien ia na p ółgotow y tow ar w Polsce.

Jak w y n ik a ze zgłoszeń p row izji p rzedkładanych tu k ontraktów , za in tere­ so w a n ie się p olskim rynkiem d rzew nym w zrosło w roku ostatn im bardzo znacznie. P rzeszło 50 k u p ców drzew nych utrzym yw ało z P olsk ą s ta ły kon tak t h an d low y, W yjeżdżali on i przew ażn ie z p olecen ia w ła śc ic ie li tartak ów w zgl. fabryk m ebli. Z n aczn iejsze firm y, jak R. A nders — R uciany, R ap h elson — O lsztyn, W achsm uth i L ehr — Ostróda, H irsch — B erk friede (B arkw eda), K a ssier — N ibork (N idzica), zak u p iły w P olsce znaczne obszary leśn e, w yp ro­ w ad zając stam tąd su row y i p ółgotow y m ateriał. P rzew ażna część w y m ien io ­ nego surow ca pochodzi z b. K rólestw a P olsk iego, m niejsza z Pom orza. T rans­ port odbyw a się przew ażn ie przez G r a je w o — P rostk i — R akow ice — D t. E ylau (Iław a) lu b T czew — M albork, w ostatn im czasie także na R aczki — C zym ochen (C im oszki). W ielka część tow aru idzie w prost na G dańsk lub K rólew iec dla d alszej w y sy łk i za granicę. P rzeciętn a ilość zakupu dokonanego p rzez firm y tut. teren u w ostatn im roku w y n o si 10 000 cbm surow ca i p ółsu row ca (na każdą firm ę).

K oniunktura h an d low a w p rzem yśle d rzew nym była w roku ub. na ogół niep om yśln a, gdyż firm y tut. w a lczy ć m u sia ły z konkurencją przy sprzedaży drzew a obrobionego na zachód N iem iec, a cen y na surow iec poszły znacznie w górę. T u tejsze p rzed sięb iorstw a, utrzym u jące stosu n k i z P olską, skarżą się też na k on kurencję N iem iec środkow ych, które z pow odu lepszych w aru n k ów zbytu, ofiarow ać m ogą w yższe ceny.

F a b r y k i m e b l i i s t o l a r n i e są z m a ły m i w y ją tk a m i n ied ostateczn ie jeszcze ro zw in ięte i z trudem ty lk o konkurow ać mogą z fabrykam i Pom orza lu b Z achodnich N iem iec. Tut. przem ysł m eb low y w ostatnich m iesiącach cier­ p ia ł na zastój w sk u tek braku zam ów ień . Zbyt p o w o ln y ich rozw ój n ie kroczy n a w et w p rzyb liżen iu w parze z w ym ogam i now oczesnym i, tak że w życiu h an d low ym tut. terenu na razie znaczniejsza rola im n ie przypada. Liczba

(9)

rob otn ik ów i rzem ieśln ik ó w , pracu jących w fabrykach m eb li i w w iększych, w arszta ta ch stolarsk ich , w y n o si, zależnie od sezonu, 450 — 600 osób.

P r z e m y s ł m e t a l o w y odgryw a na teren ie p la có w k i rolę podrzędną. Brak tu w ię k sz y c h fabryk z n o w o czesn y m i urządzeniam i, m ogącym i k on k u ­ row ać z w yrob am i, sp row ad zan ym i z g łęb i N iem iec. B udow a w ięk szy ch m aszyn jest bardzo ograniczona. D o tru d n ości tech n iczn ych dochodzą w ięk sze k oszty w y tw ó rcze, sp ow od ow an e sp row ad zan iem surow ca z g łęb i N iem iec. D o p ew n ego p o lep szen ia sy tu a cji w p rzem yśle m eta lo w y m p rzyczyn ić się m oże w roku przyszłym dalsza zniżka fra ch tó w k o lejo w y ch na sta l i żelazo. D o ty ch ­ czas artyk u ły te, sprow adzane z Z agłęb ia R uhry, korzystały z 10% zniżki, z G. Ś ląsk a z 15% zniżki fra ch to w ej.

Z dniem 6 października 1927 r. Zarząd K olei R zeszy zgodził się na dalszą zn iżk ę frachtów7. N a żelazo i stal, sprow adzane z G. Ś ląsk a, udziela się ob ecnie 22,5%, z innych zaś okręgów p rzem y sło w y ch 15% zniżki od taryfy norm alnej. Z n ajd u jące się na teren ie fabryki, poza budow ą m n iejszych n arzę­ dzi gosp od arstw a d om ow ego i roln ictw a, ograniczają się do w y k o n y w a n ia prac rep aracyjn ych . N ie w licza ją c m ałych w a rszta tó w ślu sarsk ich , u sta lić m ożna liczb ę p racow n ik ów tej g a łęzi p rzem ysłow ej — zależnie od sezonu — na 250—300.

G o r z e l n i e . W rachubę w ch od zą p rzed sięb iorstw a m n iejsze, złączone z gosp od arstw em rolnym . P rodukcja roczna sp iry tu su k artoflan ego w y n o si p rzeciętn ie 5000 hl, prócz tego około 80 hl alk oh olu żytniego.

M ł y n y . P rzem y sł m łyn arsk i za stąp ion y jest na teren ie w stosu n k u do p ro w in cji w m n iejszej ilości. Stan liczeb n y p rzed sięb iorstw zm n iejsza się stale. W roku 1907 liczono jeszcze na teren ie 170 m łyn ów , obecnie jest ich tylk o 110. P rzew ażn a część tych p rzed sięb io rstw połączona jest z gospodarką rolną. U rzą­ d zenia tech n iczn e n ie odpow iadają n ow oczesn ym w arunkom , z pow7odu czego n ie p rzetrzym ują k on k u ren cji w ięk szy ch przedsiębiorstw 7 i ograniczać się m uszą do tzw . „ L o h n m ü llerei”. Z ogóln ej liczb y przedsiębiorstw 7 ty lk o około 30, m ających sied zib ę w m iastach , posiada urządzenia n o w o cześn iejsze. P rzed się­ b iorstw a te zysk u ją przeto coraz w ię c e j k lie n te li w iejsk iej, p o n iew a ż p row adzą one rów n ocześn ie h andel zbożem lu b w y m ia n ę zboża na m ąkę. Poza tym lep sze urządzenia tech n iczn e tych p rzed sięb io rstw .u m ożliw iają dostarczan ie w yb oro­ w eg o tow aru.

B r o w a r y . M iejsco w y p rzem ysł brow arski m ało ma w id o k ó w rozw oju. W alczyć on m u si z kon k u ren cją firm zam iejscow ych , p osiad ających sw e filie n a teren ie. Jako g łó w n y kon k u ren t w y stę p u ją brow ary b raunsberskie, elb lą sk ie, a w zn acznej m ierze także b aw arsk ie, których tow ar, w sk u tek lep szej jak ości 0 p raw ie rów n ych cenach z w yrob am i tut., jest bardziej pożądany,. Liczba zatru d n ion ych rob otn ik ów w y n o si w p rzyb liżen iu 150.

C e g i e l n i e . P ow ażn y procent p rzem ysłu ceg la rsk ieg o zw ią za n y jest rów ­ n ież z gospodarką rolną. K on k u ren cja za m iejsco w a n ie w chodzi, z pow odu zb y t w y so k ich frach tów , p ow ażn iej w rach u b ę. R ozw ój p rzem ysłu ceg la rsk ieg o za leż y od sy tu a cji na rynku b u d ow lan ym , który dotąd p rzed sta w ia ł się n iezb y t k o rzy stn ie. W roku b ieżącym w id o k i są k orzystn iejsze, gd yż p lan ow an e, a częścio w o już u ch w a lo n e przez rząd b u d ow le rządow e, jak gm achy p ocztow e, bu d yn k i szk o ln e i k ilka u rzędów skarbow ych, w ym a g a ć b ęd ą zn aczn iejszej p rodukcji i za p ew n ią jej zbyt.

M l e c z a r n i e służą w p ierw szy m rzędzie zap otrzeb ow an iu m iejscow em u . N adm iar p rod u k cji w y sy ła się do N iem iec Zachodnich. Odbiorcą m asła je st w g łó w n ej m ierze B erlin. S e r y w y w o z i się do W e stfa lii i innych p rzem ysłow ych ok ręgów N iem iec. W sk u tek różn olitego sposobu w yw ozu , jak pocztą, k oleją 1 za p o śred n ictw em sp ecja ln y ch p osłań ców , u jęcie d ok ład n iejszej sta ty sty k i w y w o zo w ej jest n iem o żliw e.

(10)

P r z e m y s ł z a p a ł c z a n y . Jedyna fabryka zapałek na teren ie jest n iew ielk a. Zatrudnia ona p rzeciętn ie 40 robotników . A czk olw iek w yrob y jej są nieco tańsze, n ie cieszą się one w ielk im pokupem , pon iew aż pod w zględ em jakości n ie odpow iadają w yrobom pozam iejscow ym . C elem ujed n ostajn ien ia cen p rzystąp iła tut. fab ryk a w ostatnim czasie do zw iązku (tekst uszkodzony) A k tion G esellsch a ft B erlin.

K u p iectw o i p rzem ysł tut. terenu zrzeszone są w odrębnych organizacjach fach ow ych , p od legających pośrednio Izbie H an d low o-R zem ieśln iczej w O lsztynie. B a n k i . F in an sow o zasilają przed sięb iorstw a p rzem ysłow e i k u p iectw o filie O st-banku, znajdujące się w każdym m ieście p ow iatow ym oraz filia D eu tsch - banku w O lsztynie, łączn ie z oddziałam i p ań stw ow ego B anku R zeszy. Ponadto istn ieją odrębne k asy m iejsk ie i pow iatow e, za sila n e z fu n d u szy pow iatow ych banków centralnych. W u zysk an iu kredytu krótk oterm in ow ego w ostatnim czasie w obec w id ok ów pom ocy rządow ej h andel i przem ysł n ie napotykał w ielk ich trudności, co bardzo korzystnie w p ły n ie na jego rozw ój w przyszłości.

Jako in sty tu cje k red ytow e, służące m ian ow icie drobnem u rolnictw u, w ch o ­ dzą jeszcze w rachubę ta k że „K asy P o życzk ow o-O szczęd n ościow e”, których na teren ie tut. jest ogółem 110, z tych 80 złączonych jest w tzw . „ R eifeisen - verb a n d zie”, 30 w „W arm ińskim Z w iązk u ” (E rm ländischer Verband). Z w iązki te, jako cen trale, zasilają kasy w p otrzebne k redyty.

S ta w k i procentow e w obw odzie O lsztyń sk iej Izby H andlow ej, zestaw ion e w ed le organu tejże Izby, uw id aczn ia poniższe zestaw ien ie:

1927

P rocent od d epozytów P rocent deb. D yskont za dzień, w ypow . rachunk. bież. p ryw atn y a) m iasta pow iatow e

O lsztyn 4 —6% 7 % — 1 2 % ' 5 — 1 1 1 / 2 % Ełk 3 i /2— 7 % 7 i / 2— 1 3 ° / o 7 —1 2 1/2% O stróda 4 —6° /o 9 — 1 1 1 / 2 % 9 — 1 2 % Szczytno 5 — 5 i / 2% 8— 91/,% 9 —1 0% Lec (G iżycko) 41/27 ° /o 8 — 1 3 i / 2% 9 — 1 3 % m ałe m iasteczk a i w io sk i 4 — 1 2% 9 — 1 2 i / 2 % 8— 1 0%

B erlin w porów naniu 3 i /2° /o —8i / 2°/o 41/8 —6%

Jak z p ow yższego zesta w ien ia w yn ik a, w aru n k i oprocentow ania k redytów , a także w k ład ek oszczęd n ościow ych na teren ie tut. nie z o sta ły jeszcze jedno­ licie unorm ow ane.

R o l n i c t w o . J e śli roln ictw o tut. nie dorów nuje obecnie jeszcze pod w zględ em k u ltu ry innym okręgom N iem iec, ponoszą w tym w in ę najróżniejsze trudności czasów daw n iejszych , do których w p ierw szym rzędzie zaliczyć należy brak dostateczn ej kom u n ik acji kolejow ej, bez k tórej w szelk ie prace nad ku ltu rą rolną i w zbogaceniem roln ictw a b y ły utrudnione. B rakło też fu n d u szów na przeprow adzanie prac m elioracyjn ych , gdyż dochody roln ictw a b yły bardzo skrom ne, produkty rolne trzeba było przew ozić furm anką do m iast położonych nad m orzem . Trudności te zn iech ęcały roln ictw o do p racy nad p od n iesien iem produkcji rolnej. D opiero w roku 1850, gdy już roln ictw o zachodnich N iem iec sta ło na w y ży n ie, zabrano się w p ołudniow ej części Prus W schodnich do przeprow adzania prac m elioracyjnych. Za przykładem w ię k ­ szych m ajątk ów p oszli n ieb aw em i m ałorolni. Z b iegiem czasu także sieć k o le ­ jowa została znacznie rozszerzona. W ostatnich latach osiągnęło roln ictw o tut. w przyb liżen iu poziom roln ictw a zachodnich i środkow ych N iem iec.

(11)

Lata w o jen n e p rzeszk od ziły d alszem u rozw ojow i. B rak sztu czn ych n aw ozów o b n iżył prod u k cję znaczn ie. O becnie stosu n k i, w y w o ła n e w ojną coraz w ię ­ cej się regu lu ją. Z pom ocą rządu przeprow adzono w ostatn ich latach ele k tr y ­ fik a cję znacznej części teren u , która dla r o ln ictw a posiada pierw szorzęd n e zn aczenie. W praw dzie na teren ie tut. n ie w ie le jeszcze p rzed sięb iorstw ro ln i­ czych k orzysta z siły elek tryczn ej, lecz ró w n o leg le z popraw ą fin a n so w ą sp o ­ d ziew ać się n a leży na tym p o lu zn aczn ego p olep szen ia.

O gólny obszar okrągłych 800 000 ha p rzestrzen i zużytej p rzez roln ictw o rozkłada się następująco:

ziem ia orna 434 496 ha łą k i 76 460 „ p a stw isk a 50 564 „ razem 561 520 ha reszta przypada na zab u d ow an ia, jeziora, la sy , drogi itp.

P rocen tow o p rzed sta w ia się rozkład p rzestrzen i zużytej przez ro ln ictw o w p oszczególn ych p ow iatach n astępująco:

P o w ia t N O . ctf d tn te o Дн Ό M ce СЦ СЯ O lsztyn 80,1 11,2 1,2 7,5 R eszel 79,9 14,0 4,0 O stróda 84,2 10,2 0,9 4,7 N ibork (N idzica) 78,5 11,5 0,8 9,2 S zczytn o 64,3 20,5 2,6 12,6 Ządzbork (M rągow o) 78,5 13,7 1,5 6,3

Do dobrych p a stw isk zalicza się d ostarczające z 1 ha w y ż y w ie n ia dla jednej sztu k i bydła. Z esta w ien ie u w id aczn ia p ow ażn y p rocent p a stw isk słabych, które sk ład ają się p rzew ażn ie z teren ó w b a g n isty ch .

G leba na teren ie tut. jest p rzew ażn ie lekka, n ie nadająca się do upraw y p szen icy . Są jed n ak że i obszary g lin ia ste, najb ogatszy w tak ow e jest p o w ia t r eszelsk i. G łó w n ie upraw ia się na teren ie żyto i urodzaj tegoż jest też d ecy ­ d u jący dla ogólnego żniw a. P szen icę sieje się na teren ie ty lk o w m n iejszych ilościach . Po ży cie p ierw sze m iejsce zajm u je ow ies i kartofle.

W p rocentach zużyw a się ziem i ornej na zasiew :

P o w ia t .2 ► > с ~ £ N g Έ Д •N irs O & W O lsztyn 2 32 3 14 12 7 R eszel 7 23 5 17 8 11 Ostróda 1 31 5 23 16 10 N ibork (N idzica) 0,5 36 6 7 16 6 Szczytn o 1 38 4 7 16 5 Ządzbork (M rągowo) 3 27 6 13 13 8 teren przeć. 2,41 31,16 4,83 13,5 13,5 7,83 25% przypada na ugory, m ieszan k i, groch, seradelę, buraki, i inne w arzyw a p a stew n e.

(12)

P rzeciętn e zbiory z ha w centnarach m etrycznych w ynoszą: P ow iat >1 •N W O lsztyn 15,40 13,80 15,60 14,10 119,10 48,50 R eszel 20,40 18,00 18,30 17,05 141,40 48,50 Ostróda 18,10 15,70 17,20 16,40 153,20 40,90 Nibork (N idzica) 16,70 13,50 14.20 12,60 148,40 34,30 Szczytno 18,30 12,90 13,60 10,90 118,10 49,30 Żądzbork (M rągowo) 18,00 15,90 16,60 14,50 134,40 46,30 teren przeć. 17,81 14,96 15,91 14,25 135,76 44,63 nadw yżka prod u k cji po u w zględ n ien iu zapotrzebow ania m iejsco ­ w ego

żyto pszenica jęczm ień upraw a w ha 135.388 10.470 20.986 w yd ajn ość z ha w cen tn a ­

rach m etrycznych 14,96 17,81 15,91 ogólne zbiory w tonach 205 540,44 18 647,07 33 388,73 liczba lu d n ości 382 C00

zapotrzebow anie na głow ę

(centn. metr.) 1,44 0,90 0,95 zapotrzebow anie terenu

w ton. 55 008 34 380 36 290 nadm iar lub brak + + 147 532 - - 15 732 — 2 901

ow ies kartofle

upraw a w ha 58 656 135 76 w cent. m etr. w yd ajn ość z ha 14,25 135 76 w cent. metr. ogólne zbiory 83 584 796 313 w tonach liczba lu d n ości 382 000

zapotrzebow anie na głow ę 1,55 6,51 w cent. m etr. zapotrzebow anie na teren 43 930 234 930 w tonach nadm iar 29 654 561 383 w tonach

Z esta w ien ie to jest oparte na liczbach dra J. H ansena, służących jako pod­ staw a przy obliczaniu ogólnego zapotrzebow ania w R zeszy. N ie odpow iada ono w ięc w zu p ełn ości tut. stosunkom . W edług zesta w ien ia tego teren tut. zm uszony b yłb y im portow ać około 15 000 ton p szen icy dla w ła sn eg o zapotrzebow ania, w rzeczy w isto ści pokryw a on w ła sn e zapotrzebow anie. T łum aczyć to należy tym , że na teren ie istn ieje na ogół znacznie m n iejsze zapotrzebow anie pieczyw a niż w R zeszy i to ze w zględ u na brak w ięk szych m iast. S tan ten u w idacznia się n ie ty lk o na teren ie w icek on su latu , lecz rów nież i w pozostałej części Prus W schodnich, gdzie procent w y sie w u p szen icy jest w p raw dzie w yższy, lecz nie w y sta rczy łb y rów nież na pokrycie w łasn e, o ile pow yższe liczb y od pow iadałyby c a łk o w icie stosunkom tut. N atom iast zapotrzebow anie żyta, ow sa, ziem n ia­ ków itp. jest na teren ie w ięk sze niż p rzeciętn ie w R zeszy, a to ze w zględ u na czysto rolniczy ch arakter terenu i jego rozw in iętą hodow lę żyw ego inw entarza. O kręgi p rzem ysłow e, w których hodow la in w en tarza nie w chodzi praw ie w cale w rachubę, konsum ują stosu n k ow o m niej tych produktów . D latego obliczenie zapotrzebow ania w ed łu g zalu d n ien ia m ieć m oże tylko znaczenie dla ogólnej s ta ty sty k i krajow ej.

(13)

Znaczny, p rocent nadm iaru k a r to fli pozostaje w gorzelniach m iejscow ych . P rzem ysłem tym trudni się pob oczn ie roln ictw o, zw łaszcza na M azurach. F ak tyczn ie w y w o z i teren tut. od n a d w y żk i p rod u k cji poza P ru sy W schodnie ty lk o około 4% k artofli, 45% żyta, 25% ow sa i w m n iejszej ilo ści inne ga tu n k i zbóż. '

H odow la zw ierzą t dom ow ych, która w czasie w ojny· bardzo podupadła, w zm aga się ob ecn ie stale. W edług osta tn iej sta ty sty k i przypada na teren ie na 100 ha ziem i ornej: 19,8 koni, 43,0 rogacizny, 18,8 ow iec, 37,1 trzody c h le w ­ nej, 3,0 kóz, 162,9 drobiu. .

Stosu n ek liczb o w y w p o w ie c ie o lszty ń sk im i reszelsk im za okres 1913 — 1926 d aje poniższe zestaw ien ie:

p o w i a t O l s z t y n ro k 1913 1925 1926 koni 14 887 14 588 14 690 rogacizny 33 477 28 107 27 977 ow iec 10 21 9 676 8910 trzody ch lew n ej 33 081 24 409 31 610 kóz 2 717 2 375 2 391 drobiu 142 852 113 792 128 163 p o w i a t R e s z e l koni 14 829 14 342 14 058 rogacizny 31 772 28 633 28 439 ow iec 10 956 10 546 9 330 trzody ch lew n ej 37 078 24 733 30 918 kóz 2 607 2 447 2 447 drobiu 114 215 28 077 106 557

W edług danych tych stan p rzed w ojen n y nie zo sta ł w zu p ełn ości o siągn ięty. N ależy jednakże w zią ć pod uw agę, że ludność tut., stojąca pod w zględ em o św ia to w y m na n isk im poziom ie, n ie zdaje sobie spraw y, że sp isy zw ierząt d om ow ych słu żą ty lk o jak o m a teria ł sta ty sty czn y . W śród lu d n ości p anuje ogólne p rzekonanie, że sp isy te zu żyw an e zostają za p od staw ę do opodatko­ w an ia gospodarstw 7. Z rozu m iałe jest w ob ec tego, że rolnicy podają przy sporzą­ d zeniu sp isów liczb y jak n ajm n iejsze. P rzym u sow a gospodarka w o jen n a oraz w y ższe p odatki p ow ojen n e p rzy zw y cza iły roln ik ów do zachow ania pod tym w zględ em w ię k sz e j jeszcze ostrożności. O k oliczności te dają też w y tłu m a czen ie na stosu n k ow o n isk i stan liczeb n y zw ierzą t dom ow ych, przy .podziale ich na 100 ha ziem i ornej. S tan liczeb n y zw ierząt d om ow ych jest dla teren u tut. n a j­ lep szym m iern ik iem p ołożen ia w ro ln ictw ie. R o ln ictw o tut. n ie m oże bow iem ze w zg lęd u na ostry k lim at k on k u row ać w sp raw ie zboża z Zachodem , posiada jednakże w szelk ie w aru n k i, potrzeb n e dla h od ow li in w en tarza dom ow ego.

N a w o z y . Na teren ie tu t. naw óz n a tu ra ln y jest głó w n y m środkiem m ierz­ w ien ia ziem . L iczeb n y stan bydła oraz ob fitość słom y ży tn iej u m ożliw iają w y tw ó r znacznych ilości tegoż naw ozu . M ierzw ien ie naw ozem n atu raln ym p oszczególn ych p arcel odbyw a się od dw óch lat. N a lek k ich piaszczystych gru n tach p o w ia tó w m azurskich w ielk ą część naw ozu n atu raln ego zastęp u je za oryw an y łubin. N iezb ęd n y jest jed n ak ow oż dla p od n iesien ia p rod u k cji rów ­ n ież i n aw óz sztu czn y, który sprow adzać trzeba z zachodu N iem iec, co podraża zn aczn ie jego cen y. L iczby w w o zo w e naw ozu sztucznego w sk a zu ją jednakże na sta ły w zrost jego zapotrzebow ania. P rod u k ty roln e zu żyw a teren tut. w p ierw szym rzęd zie na w ła sn e zap otrzeb ow an ie. N adm iar prod u k cji w y ­ w ozi się do p rzem ysłow ych części N iem iec. H andel zbożem prow ad zi się g łó w n ie

(14)

za p o śred n ictw em K rólew ca ze w zględ u na zniżkę frachtów k olejow ych , k tó ­ rych udziela się na zboża przeznaczone dla dalszego eksportu drogą w odną. B ydło i trzodę ek sp ortu je się drogą kolejow ą.

R oln ictw o tut. rep rezen tu je Izba R olnicza (L andw irtschaftskam m er) w K ró­ lew cu , p osiadająca w każdym obw odzie rejen cyjn ym tow arzystw a cen traln e, k tórym podlegają stow arzyszen ia pow iatow e i p arafialne.

F in an sow o zasilają roln ictw o w p ierw szym rzędzie „Bank der O stpreussischen L a n d sch a ft” i „L an d esb an k ” z g łó w n y m i filia m i w O lsztynie, poza tym sp ółk i „ R eifeisen ” oraz inne k a sy rolnicze scen tralizow an e w Banku „L an d w irtsch aft­ lich e Z en trald arleh n sk asse für D eu tsch lan d ” z siedzibą głów ną w B erlinie, a filią w K rólew cu.

A k c j a p o m o c n i c z a R z ą d u d l a r o l n i c t w a i p r z e m y s ł u . Na sk u tek liczn ych in terp ela cji w ład z prow in cjon aln ych , sfer gospodarczych i h an d low ych oraz p o słó w izb ustaw od aw czych Rząd n iem ieck i i pruski, uzna­ jąc trudne p ołożenie gospodarcze odciętej od reszty kraju prow incji, zd ecy­ dow ał się na daleko idącą akcję pom ocniczą dla terenu tut. O becnie czyn i się w P rusach W schodnich przygotow ania, ażeby podział fu n d u szów pom ocniczych pom iędzy poszczególne g a łęzie gospodarcze n a stą p ił w ed łu g z góry ułożonego planu. W szelk ie in sty tu cje, które się w tej pracy zaangażow ały, m ocno się spieszą, gdyż p om ięd zy gab in etem R zeszy i gab in etem pruskim doszło już do zu pełnej zgody, w jakiej ilości, w jakiej form ie i na jakie c ele będzie u dzielona Prusom W schodnim pom oc rządow a.

W m y śl porozum ienia akcja pom ocnicza składać się będzie z całego system u periodycznych i m n iejszych przedsiębiorstw . Jednym takim nerw em w ch o ­ dzącym w całość tego system u b ędzie np. u ła tw ien ie osiągn ięcia przez P ru sy W schodnie w ięk szej pożyczki. W ciągu roku 1928 otrzym ają P rusy W schodnie ze źródeł rządow ych 75 m ilion ów m arek niem ieck ich , m ia n o w icie 60 m in od rządu R zeszy i 15 m in od rządu pruskiego. Sposoby, k tórym i pragnie się zw ła sz­ cza roln ictw o w sch od n iop ru sk ie w yp row ad zić z obecnego krytyczn ego położenia przy p om ocy w y m ien io n eg o funduszu, są:

1) stw orzen ie now ego kredytu rolnego na dogodnych w arunkach na p ie r w ­ sze m iejsce w k sięd ze gruntow ej;

2) zam iana k red ytów osobistych roln ictw a (krótkoterm inow e w e k sle b an ­ kow e, k redyty na zboża, nasiona) na długoterm inow e k red yty h ipoteczne z m ożnością zap isan ia tego długu na drugie m iejsce;

3) sp ecjaln a pom oc kred ytow a dla m ałorolnych gospodarzy, k olon istów , d zierżaw ców oraz dalsze zarządzenia w kierunku utrzym ania w tych p rzed­ sięb iorstw ach ró w n o w a g i gospodarczej.

W sp raw ie złagodzenia ciężarów p odatkow ych roln ictw a przew idziane są także daleko idące ulgi, m ia n o w icie przy ściągan iu p odatków pań stw ow ych , ciężarów szkolnych i innych. Co się tyczy rea liza cji ak cji pom ocniczej, to dysp ozycje częściow o już w ydano, także otw arcie kredytu realnego nastąpić m oże już w n ajb liższych tygodniach. Jeszcze w ciągu m arca spodziew ać się należy dalszych dysp ozycji dotyczących w yk on an ia u chw ał gabinetow ych w tej spraw ie. O becnie zm ierza się przede w szystk im ku tem u, aby doprow adzić do skutku pożyczkę oraz aby zaprow adzić dalsze u ła tw ien ia i u lgi w d ziedzinie ruchu tow arow ego (zniżenie taryfy) pom iędzy P ru sam i W schodnim i a Rzeszą. Z aznaczyć też w ypada, że akcja pom ocnicza roztoczy także opiekę nad w schodniopruskim przem ysłem , dla którego przew idziane są znaczne k redyty.

U ch w a len ie dla P rus W schodnich 75 m ilion ów MK oraz pom yślne w y n ik i rokow ań w sp raw ie pożyczki p o w ita n e zostały z w ielk im uznaniem n a teren ie

(15)

przez czynniki, k tóre sk ło n iły rząd do uruch om ien ia akcji pom ocniczej. A kcja ta zap ew n ić m a też w ca łe j p e łn i rozw ój k o lo n iza cji n iem ieck iej, zw łaszcza w zagrożonych rzekom o pod w zg lęd em n arod ow ym d zieln icach i na pograniczu

p o lsk o -n iem ieck im .

IV. H A N D E L

S t o s u n k i h a n d l o w e z P o l s k ą . J a k k o lw iek prasa n acjon alistyczn a ca łeg o teren u zajm u je w ob ec P o lsk i sta n o w isk o n iep rzejed n an e, to jednakże k u p cy i p rzem ysłow cy tut. sk ła n ia ją się coraz w ięcej do zgody i n a w ią zy w a n ia zdrow ych sto su n k ó w h an d low ych z P olsk ą. O gólny h andel m ięd zy P olską a teren em tut. w zm ógł się w p orów n an iu do la t 1924 — 1925 w ostatn im roku znacznie. K ilk u n a stu p ow ażn iejszych k u p ców n aw iązało w tym okresie pozy­ ty w n y stosu n ek h a n d lo w y z krajem . W m iarę p ow yższych zm ian ustęp u ją także in sty tu cje o ch arak terze gosp od arczym i h an d low ym z n iep rzejed n an ego d a w ­ niej w obec P o lsk i sta n o w isk a . W zrosło też za in tereso w a n ie się targam i w P oz­ n an iu i L w o w ie. Z P o lsk i ek sp ortow an o na teren drzew o, k on ie, bydło, drób, zboże, len, m asło, jaja. Im p ortow an o do P o lsk i w drobnej ilo ści narzędzia roln icze, farby, lak i i tap ety.

W celach k u p ieck ich w y jech a ło z rejonu do P o lsk i w ub iegłym roku 260 osób. Do w zm ożen ia ruchu h an d low ego oraz szyb szego zbliżenia gospodarczego i zatarcia istn ieją cy ch n ie n a w iśc i i p rzesądów do P o lsk i przyczyn iła się też w y cieczk a do W arszaw y o lszty ń sk ieg o K lubu A utom obilow ego, odbyta w lipcu 1927 r. przy u d ziale 65 osób. W yw arła ona w śród u czestn ik ó w (m iędzy którym i zn ajd ow ały się w y b itn e o so b isto ści tu t. ruchu h an d low o-p rzem ysłow ego) jak n a jlep sze w rażen ie, o czym św ia d czy ły p u b lik o w a n e w prasie n iem ieck iej kom u n ik aty tego K lubu, których autorem b y ł zastęp ca sy n d y k a tu tut. izby h an d low ej i k iero w n ik sta ty sty c z n y w O lsztyn ie, dr Skibbe.

V. E LEK TR Y FIK A C JA

W skutek braku w ęg la m iejsco w eg o p o w sta ł już przed w ojn ą p rojek t e lek ­ try fik a cji P rus W schodnich. P rojek t ten u paść m u sia ł w ów czas ze w zg lęd u na brak funduszów ’. P o w o jn ie czy n n ik i m iarod ajn e p rzed sta w iły spraw ę tę rząd ow i pon ow n ie, w sk a zu ją c na p olityczn e i gospodarcze zn aczen ie p row in cji z pow odu zm ian geograficzn ych . Z realizow an ie p rojektu n a stą p iło w roku 1923/24. W latach ty ch zbudow ane zostały g łó w n e przew od y o sile 60 tys. w o l­ tów , łączące K ró lew iec — E lbląg — O stródę — O lsztyn i Gąbin. P rzew od y po- poboczne przeprow adza się w ed le potrzeby, a łączą one p o szczególn e gm iny. D otychczas około 30% gm in teren u tut. p ołączon ych jest siecią elektryczną. C ałok ształt tego p rzed sięb io rstw a k o n cen tru je się w K rólew cu pod nazw ą ,,O st- p reu ssen w erk A. G .”. Tzw. „Ü b erlan d w erk e” znajdują się w K rólew cu, O stró­ d zie i G ąbinie, figu ru ją one jako sp ó łk i zap isan e z ogr. poręką. E lek tryfik acja teren u tut. posiada już ob ecn ie n iem a łe zn aczen ie dla roln ictw a. D alszy rozw ój elek try fik a c ji, nad k tórym się sy stem a ty czn ie pracuje, w p ły n ie n iew ą tp liw ie bardzo d odatnio na ogólny rozw ój tak handlu, jak i rolnictw a.

VI. A ER O N A U T Y K A

Od dw óch la t istn ie je tu k om unikacja pow ietrzn a łącząca O lsztyn z G dań­ sk iem z p rzy sta n k a m i w E lblągu i M alborku. P rzew óz tak p asażerów , jak i poczty od b yw a się jednakże ty lk o w ok resie letn im , tj. od 1 k w ietn ia do 15 października. R uch p asażersk i na lin ii tej p rzed staw iał się w roku 1927 n astęp u jąco:

(16)

M iesiąc P rzyw óz Odwóz m aj 36 39 czerw iec 75 46 lip iec 136 118 sierpień 99 69 w rzesień 88 111 październik 80 77 R azem 814 460

W obec stosunkow o znacznego i w zrastającego ruchu ostatn iego lata rząd zrezygn ow ał na razie z poprzedniego zam iaru skasow ania zaprow adzonej już kom u n ik acji i to na p rotest Izby H andlow ej, B iura Podróży, zw iązków k u p iec­ kich i prasy. L inia lotnicza O lsztyn — G dańsk pow stała dzięk i w ielk im w y d a t­ kom m iasta O lsztyna na założenie i utrzym anie placu lotniczego. F rekw encja lin ii w roku 1928 zadecydow ać m a nad d alszym jej utrzym aniem , a w danym w ypadku rozszerzeniem jej do Ełku. M iarodajne czyn n ik i tut. teren u czynią już od dłuższego czasu staran ia o rozszerzenie k om u n ik acji p ow ietrzn ej z Kró­ lew ca przez O lsztyn do W arszaw y. O ile w y w n io sk o w a ć m ożna, m iasto K rólew iec zajm uje w tej k w e stii stan ow isk o opozycyjne, obaw iając się z tego p ołączenia p ew n ego uszczerbku jako dotychczasow ej cen tra li han d low ej Prus W schodnich na korzyść O lsztyna jako głów n ego środow iska p ołu d n iow ej części Prus W schodnich.

Tak Izba H andlow a w O lsztynie, jak kup iectw o, przem ysł i inne w rachubę w ch od zące czynniki, gotow e są jednakże (o ile by w zg lęd y oszczędnościow e decyd ow ały) zrezygnow ać z połączenia obecnego z G dańskiem , przy osiągn ięciu lin ii lotn iczej K rólew iec — O lsztyn — W arszaw a, którą u w aża się tu za daleko w ażn iejszą. O statecznego za ła tw ien ia tej k w e stii sp od ziew ać się m ożna po zaw arciu u k ład ów h an d low ych p olsk o-n iem ieck ich .

V II. PRACA I O PIEK A SPOŁECZNA .

R y n e k p r a c y . B ezrobocie na teren ie tut. osiągn ęło z p oczątkiem roku 1927 n ajw yższą cyfrę z lat p oin flacyjn ych . Liczba p oszukujących pracy w y n o siła w styczn iu ub. r. w rejon ie o lsztyń sk iej Izby H andlow ej 10 757 osób, z tych około 7000 na teren ie placów k i. Z początkiem w io sn y n astąp iło stop ­ n iow e obniżenie, w e w rześn iu n otow an o już tylk o 514 osób, z tych na terenie tut. około 350 p oszukujących pracy. Od października n astąp iła zm iana na gorsze. S zacunkow a cyfra poszukujących pracy w y n o siła przy końcu roku na teren ie tut. około 4000 osób.

D la porów nania bezrobocia z latam i u b ieg ły m i podajem y poniżej zesta ­ w ien ie, sporządzone w ed łu g m iesięczn ik ów tut. Izby H andlow ej:

M iesiąc 1925 1926 1927 do 1 stvczeń 3 831 8 575 10 757 luty 3 628 9 118 10 728 m arzec 3 203 8 076 6 821 k w iecień 2 151 5 142 3 949 maj 905 4 060 2 528 czerw iec 870 3 495 1 808 lip iec 521 2 452 1 020 sierpień 631 2 153 868 w rzesień 457 1 072 514 p aźd ziernik 1 500 2 697 1 481 listopad 3 834 5 254 grudzień 6 446 5 905

(17)

Z cyfr ty ch ok oło 70% przypada na teren p laców k i, reszta na p o w ia ty Jandzbork (Pisz), L ec (G iżycko), Ełk i O lecko, n ależące do okręgu w icekon^ su la tu w Ełku.

O p i e k a s p o ł e c z n a . Do n ajn ow szych zarządzeń d otyczących op iek i sp ołeczn ej za liczy ć n ależy zab ezp ieczen ia od bezrobocia. Z arządzenie to w eszło w życie z d n iem 1 października 1927. P ra co w n icy nie eta to w i p łacić m uszą obecnie sk ład k i na u b ezp ieczenie bezrobocia, za to p rzysłu gu je im w razie u traty p racy p raw o do p ob ieran ia w sp arcia. W ysokość w sp a rcia d ostosow an a jest do zarobków ty god n iow ych odnośnych p racow n ik ów . T aryfa przedsta­ w ia się następująco:

S topień Z arobek S ta w k a oblicz. W ysokość w sp a r-zarobkow ania ty g o d n io w y w sp arcia cia w proc. od

(E inheitslohn) sta w k i obliczenia I do 10 MK 8 MK 75% II 10 — 14 12 65 III 1 4 — 18 16 55 IV 18 — 24 22 47 V 24 — 30 27 40 VI 30 — 36 33 40 VII 36 — 42 39 37i/* V III 42 — 48 45 35 IX 48 — 54 51 35 X 54 — 60 57 35 X I 60 i w y żej 63 35

Stop ień zarobkow ania ustala się na p o d sta w ie zarobków tygod n iow ych ostatn ich trzech m iesięcy. R ob otn ik zarabiający np. 15 MK tygod n iow o zobo­ w ią za n y jest do płacen ia zab ezp ieczen ia na w sp a rcie w ed łu g stop n ia zarob­ kow an ia. W razie bezrobocia p rzysłu gu je m u 55°/o w sp arcia od tzw . „E in h eits­ lo h n ”, w y n o szą ceg o w tym w yp ad k u 16 MK. Jako dodatek otrzym uje b ez­ robotny od każd ego członka up ow ażn ion ego do pobrania w sp arcia dalszych 5% od ,-,Einheitslohnu”. P od sta w o w a w y so k o ść w sp arcia z d odatkiem rodzinnym nie p ow in n a jed n ak że p rzekraczać sta w ek n a jw y ższy ch i to:

I stop ień 80% V II stop ień 62,5% II 80% V III 60% III 75% IX 60% IV 72% X 60% V 65% X I 60% VI 65% od E in h eitsloh n u

Przy u d ziela n iu w sp arcia trak tu je się d zieci n ieślu b n e na rów n i z ślubnym i. N a terenie ob ow iązu ją ró w n ież w sz e lk ie inne p rzep isy u b ezp ieczen iow e jak: p rzym u sow e u b ezp ieczenie na starość i in w a lid ztw o , kasa chorych, u b ezp ie­ czen ie u rzęd n ik ów k o n trak tow ych (A n g estellten -V ersich eru n g ). U praw iana jest rów n ież na teren ie od szeregu la t in ten sy w n a opieka k u ltu raln a, zw łaszcza w śród m łod zieży. P ra w ie w k ażdej w io sce istn ieje tow a rzy stw o sportow e, które k orzysta z n a jd a lej idącej pom ocy fin a n so w ej fu n d u szów p ublicznych. Z fu n ­ d u szów tych zak u p u je i urządza się p la ce sportow e, w yn agrad za się n a u czy cieli sp ortow ych i p ok ryw a w sz e lk ie in n e w y d a tk i zw ią za n e ze sportem .

C elem szerzen ia o św ia ty w śród lu d n ości p o w sta n ie w n ajb liższym czasie b ib liotek a p u b liczn a w O lsztyn ie, która ulok ow an a zostan ie w sp ecjaln ie do teg o c e lu zb u d ow an ym gm achu, b ęd ącym już na w yk oń czen iu . W m ia stecz­ kach i w io sk a ch p ow stają podorgan izacje na w zór ta k o w y ch w m iastach w ięk szych .

(18)

E m i g r a c j a i i m i g r a c j a . We w szystk ich gałęziach przem ysłow ych istn iała w ciągu roku znaczna n adw yżka sił robotniczych. M ały p rzem ysł tut. nie daje też racji b ytu w y ch o d źstw u polskiem u. R ynek robotnika m iejscow ego nie został przez przem ysł w yczerpany, nie ma też w idoku na to w latach n ajb liższych . O dm iennie p rzed staw ia się sytu acja w roln ictw ie. R okrocznie w iększa liczba robotników tut. em igruje na zachód do N iem iec, lu b za g ra ­ nicę — do K anady i A m eryki. W yjechało z P rus W schodnich około 4000 osób. R uch em igracyjn y szerzy się p rzew ażnie na w ioskach, przez co roln ictw o traci na siłach roboczych. C zynniki m iarodajne starają się przez kom unikaty w p rasie m iejsco w ej ruch ten w strzym ać, lecz udaje się to tylko częściow o. Em igracja robotników m iejsk ich w zrasta m niej z braku pracy, jak raczej z n iech ęci do p racy w roln ictw ie. S tan ten nadal utrzym any przyczynić się m oże do stop n iow ego w yczerp an ia w y k w a lifik o w a n y ch robotników rolnych, stw arzając dla em igracji polskiej lepszą koniunkturę. M ożliw ości tej p rzeciw ­ działa jednakże p lan ow a p arcelacja w ięk szych m ajątków , będących głów n ym i sied lisk a m i em igran tów polskich.

Na teren ie tut. pracuje obecnie około 750 em igran tów polskich. Są nim i przew ażn ie robotnicy ro ln i za sied zia li tu od daw na, nie p od legający p rzym uso­ w em u opuszczeniu N iem iec, przy ukończeniu okresu sezonow ego. P rócz za sie­ działych tu em igran tów p rzybyw a rocznie około 1000 sezon ow ców do pracy pom ocniczej w roln ictw ie. O puszczają oni teren po u p ły w ie zaw artego w m y śl k o n w en cji em igracyjn ej k ontraktu w zgl. ostatecznym ukończeniu prac rolnych.

V III. D ZIAŁALN O ŚĆ EKONOM ICZNA I PRO PA G A N DO W A

D ziałaln ość ekonom iczna i propagandow a placów k i polegała dotąd przede w szy stk im na in form ow an iu k u p iectw a w spraw ach tyczących handlu z Polską, przez rozszerzanie pism i broszur h an d low ych oraz u d zielan ie u stn ych i p isem ­ nych in form acji w spraw ach im portu, eksportu, ceł itp. Poza tym in for­ m ow ała p laców k a sfery handlow e, przem ysłow e i prasę o w szelk ich w a ż n ie j­ szych p rzejaw ach życia gospodarczego w P olsce, przy czym p osłu giw an o się in form acjam i „B altisch e P resse”, „M essager p olon ais” oraz m ateriałem pro­ pagan d ow ym targów w P ozn an iu i L w ow ie.

B ezp ośred n i sta ły k o n ta k t z Izbą H andlow ą b ył dla p laców k i dotąd niem oż­ liw y z pow odu w rogiego — w ostatn im czasie w yczek u jącego — stanow iska, jakie k iero w n icy tej Izby w obec P o lsk i i jej p rzed staw iciel zagran iczny zajm ują. S tosu n ek ten ch arak teryzu je dosadnie pism o Izby H andlow ej do w icek on su latu w odpow iedzi na prośbę o u d zielen ie p laców ce p ew nych inform acji handlo- ow ych (odpis w załączeniu). Na u w agę zasłu gu je zdanie w yp ow ied zian e przez n aczeln ego prezesa P rus W schodnich, p. Siehra, z okazji otw arcia w sch od n io- p ruskiego sejm u p row incjonalnego. O m aw iając toczące się pertraktacje h an ­ dlow e m ięd zy P olsk ą a N iem cam i oraz m ięd zy L itw ą a N iem cam i, ośw iad ­ czył on:

„Es is t zu w ü n sch en , dass dem vo rlä u fig en A bkom m en mit P olen über die H olzw irtsch aft w eitere E rgebnisse folgen, die au f die N otw en d igk eit des O stpreussischen W irtsch aftsleb en s die gebührende R ücksicht nehm en und dass in F ortführung der lith a u isch en und poln isch en V erhandlungen es endlich gelin gt, d ie Sperre des M em elstrom es, die so v erh än gn isvolle Folgen für die O stpreussische S a lzw irtsch a ft hat, auf praktisch, nicht nur theoretisch zu b e se itig e n ”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Uczniowie powinni skoncentrować się na słowach wiersza, by móc wyobrazić sobie obrazy poetyckie pokazane w tym wierszu.... Nauczyciel czyta powoli i wyraźnie tekst wiersza, potem

1. Kasia mieszka w Warszawie, ... Wy mieszkacie w Berlinie, ... Ty mieszkasz w Paryżu, ... My mieszkamy w Londynie, ... Hiromi mieszka w Tokio, .... Ile to jest? Proszę uzupełnić

[r]

O ile jednak u Lacana nie ma mowy o pre-zwierciadlanej tożsamości, o tyle w twórczości Leśmiana, co starałem się wykazać, pojawia się wątek materialnego naznaczenia,

pulę projektów zmniejsza rzetelność odpowiedzi, szczególnie w przypadku wykorzystania samooceny. Konieczne jest więc dookreślenie czasowe lub iloś- ciowe rozpatrywanych

Specyfika realizacji czynności zaob- serwowana w trakcie wdrożenia opra- cowanego podejścia do zarządzania projektami szkoleń elektronicznych oraz wyniki jego walidacji

Wydaje się, iż w kontekście wyznaczonych kierun- ków rozwoju i edukacji młodych ludzi również w Pol- sce warto zainicjować dyskusję i poddać refleksji stan wiedzy oraz

Poprawność założeń modelu Syllk potwierdzają badania przepro- wadzone przez Sylwestra Spałka (2012), które udo- wadniają, że oprócz kwestii związanych z metodami czy