• Nie Znaleziono Wyników

Znaczenie modlitwy dla posługi i życia kapłańskiego w nauczaniu kard. Stefana Wyszyńskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Znaczenie modlitwy dla posługi i życia kapłańskiego w nauczaniu kard. Stefana Wyszyńskiego"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Waldemar R. Macko

Znaczenie modlitwy dla posługi i

życia kapłańskiego w nauczaniu

kard. Stefana Wyszyńskiego

Collectanea Theologica 76/3, 83-91

(2)

WALDEMAR R. MACKO, WARSZAWA

ZNACZENIE MODLITWY DLA POSŁUGI I ŻYCIA KAPŁAŃSKIEGO W NAUCZANIU KARD. STEFAN A WYSZYŃSKIEGO

Rola m odlitwy w posłudze kap łań sk iej

W relacji człowieka do Boga m odlitw a odgrywa w ażną rolę. Jest ona poniekąd w arunkiem naw rócenia - ciągłego zm ierzania do świętości. M odlitwa pozwala odnajdywać istotę pow ołania kap łań­ skiego. N adaje ona również kształt życiu kapłańskiem u. „M odlitwa pozwala nam stale odnajdywać to światło, k tó re nas prowadziło od początku pow ołania kapłańskiego i stale prowadzi, choć czasem zdaje się ginąć w m roku. M odlitwa pozwala nam stale się nawracać, trwać w stanie nieustannego dążenia do Boga, które jest nieodzow ­ ne, jeśli mamy innych do niego prowadzić. M odlitwa pom aga nam wierzyć, ufać i miłować naw et wówczas, gdy nasza ludzka słabość w ew nętrzna w tym przeszkadza”.1

Prymas Wyszyński doskonale zdawał sobie sprawę z trudności, jakie napotykają kapłani w swoim życiu, i dobrze wiedział o roli modlitwy w życiu każdego z nich, życiu, któ re pośw ięcone jest w znacznej m ierze innym. Nawoływał w ielokrotnie, by praca dusz­ pasterska była prow adzona na bazie modlitwy i z niej czerpała siłę. Bowiem oddając swoje życie innym, łatwo zatracić istotę pow ołania kapłańskiego. „Tak częste upom nienia - odnośnie do stosunku modlitwy do pracy - płyną z istotnej potrzeby, z istotnej trudności uratow ania życia w ew nętrznego w nawale pracy, odrywającej nas od Boga. Pragniem y ocalić nasze życie w ew nętrzne przeniknięciem pracy m odlitw ą”.2

R óżnorodność zajęć duszpasterskich sprawia, że coraz mniej czasu pozostaje na modlitwę. Pojawia się niebezpieczeństw o

zanie-1 St. C z e r w i к, Liturgia Godzin w życiu Kościoła, STV zanie-18 (zanie-1980) nr 2, s. 239. 2 St. W y s z y ń s k i, Duch pracy ludzkiej, Włocławek 1946, s. 78.

(3)

-WALDEMAR R. MACKO

chania modlitwy prywatnej, adoracyjnej i zastąpienia jej przez m o­ dlitwę czynu, rozum ianą jako szczególne poświęcenie, ofiarowanie pracy Bogu. D ostrzegając ten zasadniczy dla życia kapłańskiego problem , kard. Wyszyński w sposób wyraźny przedstaw ia zależność między m odlitwą a pracą jako kom plem entarny stosunek dwu ele­ m entów stanowiących istotę pow ołania kapłańskiego. „To wszyst­ ko, co dzień niesie, m a być zrów noważone modlitwą, by cały ten nieład nie przeniósł się do duszy naszej, by ratow ać pracę m odlitwą a m odlitwę uratow ać w pracy.”3 Takie ujęcie pozwala na właściwe ustalenie hierarchii ważności tych elem entów. Praca, będąc czynni­ kiem zewnętrznym, dynamicznym, wymaga przygotowania i ukie­ runkowania. T ę funkcję spełnia modlitwa, stanow iąca o istocie działania. T ak więc m odlitw a jest fundam entem wszelkiego działa­ nia kapłańskiego, k tóre w szerszym lub węższym znaczeniu jest p ra ­ cą duszpasterską - przybliżaniem ludzi do Boga. O realności i w ła­ ściwości tego kierownictwa decyduje rzeczywista więź kapłana z Bogiem. Jego praca będzie tym lżejsza, łatwiejsza, im bardziej b ę­ dzie wynikała z podporządkow ania woli Bożej. „D la ludzi pow oła­ nych, a więc skierowanych ku Bogu i mających na celu skierowanie innych ku N iem u «zakotwiczenie sił» w Bogu od wczesnego ranka m a ogrom ne znaczenie. W tedy znam swoją drogę i kierunek dzia­ łania. Co będę dzisiaj robił, po co właściwie jestem . Z nika natych­ m iast niecelowość egzystencji, niewiedza, nieświadom ość sensu i wartości istnienia. Swoją osobowość bazuje na Niewidzialnym Bo­ gu, który jest N ieśm iertelny i ponad w iekam i.”4

Kapłani, jako nauczyciele wiary, powinni przede wszystkim sami żyć wiarą, w której w zrastają dzięki osobowem u z jednoczeniu z Bo­ giem na modlitwie. Chęć coraz ściślejszej więzi modlitewnej z B o­ giem m a wynikać ze świadomości faktu, że nauka, któ rą przekazują innym, nie jest ich własną nauką lecz nauką Boga i o Bogu. „N a­ uczanie - mówi prymas - m ające w Kościele prymat, nie m oże być odłączone od modlitwy. To gwarantuje skuteczność naszej pracy te ­ raz i później. Gdy wrócicie do swoich zajęć i staniecie wśród powie­ rzonych W am owczarni, zobaczycie, że nauczanie, hom ilia czy k ate­ cheza skuteczne będą wtedy, gdy rodzić się będą na m odlitw ie.”5

(4)

Kościół, znając tru d nauczania Praw d Bożych, zwłaszcza w dzi­ siejszych czasach, gdy agnostycyzm i indyferentyzm stają się zja­ wiskami powszechnymi, przygotow uje kapłanów do ich ciężkiego zadania, wskazując na źród ła pom ocy. Są nim i Pism o Święte, m szał, brew iarz. Przez wczytywanie się w ich treść, m edytację, rozm yślanie, kapłani utrzym ują stały związek z Kościołem , a z a ra ­ zem czerpią ze źró d eł żywej teologii m oc do pracy: „Te księgi w łaśnie utrzym ują nas w więzi nieustannej z K ościołem . Są one najw spanialszą teologią, powiedzmy: teologią w cieloną, teologią żywą, w prow adzoną we wszystkie szczegóły naszego życia co­ dziennego. W czytywanie się w te księgi, rozw ażanie m odlitew ne w obliczu Boga żywego, w czasie świętych czynności liturgicznych, podczas adoracji, na codziennym rozm yślaniu jest najlepszym przygotow aniem do u rzęd u nauczycielskiego, bo jest życiem na każdy dzień z K ościołem Chrystusowym. Księgi te ożywiają n asze­ go ducha, użyźnią p racę w ew nętrzną, d o trą do serca, a z naszego serca do rzesz w iernych.”6

W dotychczasowych rozważaniach, znaczenie modlitwy dla życia kapłańskiego, a szczególnie dla jego pracy duszpasterskiej, przed ­ stawione było w aspekcie pozytywnym. To znaczy, zostało przedsta­ wione to, co m odlitw a niejako wnosi do życia kapłańskiego.

Prymas Wyszyński ujm uje ten problem także w aspekcie n eg a­ tywnym, ukazując, jak m a się b rak modlitwy do życia kapłańskiego. Przestrzega stanowczo kapłanów przed zaniedbaniem modlitwy na rzecz różnego rodzaju działalności, choćby była w ścisłym sensie duszpasterstwem . Jak u początków Kościoła apostołow ie byli n a ra ­ żeni na b rak czasu poświęconego modlitwie, ze względu na otacza­ jące ich rzesze, tak i teraz pokusą staje się zbytnia aktywność dusz­ pasterski. W posługiwaniu kapłańskim nie m oże zabraknąć m odli­ twy, która jest podstaw ą wszelkiego działania,7 szczególnie gdy cho­ dzi o przepow iadanie Ewangelii. Praca apostolska pozbaw iona fun­ dam entu, którym jest modlitwa, jest m ało skuteczna, a naw et m o­ głaby się okazać chybiona w stosunku do pierwotnych zam ierzeń. T aka praca nie przynosi zadow olenia i staje się uciążliwa. „U p ra­ wiać pracę apostolską bez modlitwy, równałoby się to narażeniu na wielkie niebezpieczeństw o. Po prostu byłoby to herezją czynu,

‘ T e n ż e , L ist do moich kapłanów, Paryż 1969, t. 2, s. 86.

1 T e n ż e , Praca wewnętrzna warunkiem apostolstwa, Choszczówka 23.5.1977.

(5)

-WALDEMAR R. MACKO

współczesną herezją aktywizmu, który jest szkodliwy tak na odcin­ ku religijnym, jak i w każdej innej pracy.”8

Kościół, znając niebezpieczeństwo, jakie grozi jego pracow ni­ kom oddającym się w sposób nadm ierny przepow iadaniu i głosze­ niu zbawienia, m odli się o ducha pokory, roztropności, m ądrości nadprzyrodzonej dla siebie i swoich pracowników apostolskich. Z o ­ bowiązuje ich do włączania się w Liturgiczną M odlitwę Kościoła. „I dziś Kościół, pom ny na to niebezpieczeństwo, nie przestaje b ro ­ nić naszego czasu na m odlitwę i nie przestaje nieufnie patrzy na ta ­ kich apostołów, działaczy czy naukowców, którzy nie m ają czasu na Brewiarz. G rozi im to, że niedługo jed no nakazane Ojcze nasz b ę­ dzie tak samo wydawało się za tru d n e do odm ówienia, jak ongiś ca­ łe Officium D ivinum .”9

W obec niepokojącej sytuacji oddzielenia pracy duszpasterskiej - apostolatu od modlitwy, Kościół wyczula wszystkich swych człon­ ków na ten problem , a szczególną odpowiedzialnością obarcza tych, których dotyczy to bezpośrednio. D latego kapłani powinni tak kształtować swe życie w ew nętrzne, by nie zatracili sensu własnej egzystencji i nie zm arnowali daru, jaki przez pośrednictw o Kościo­ ła powierzył im Chrystus: „O brona przeciwko tej niebezpiecznej pokusie ucieczki od modlitwy jest spraw ą nie tylko K ościoła p o ­ wszechnego, ale całego kapłaństw a Chrystusowego, jest sprawą osobistą każdego kapłana, jeśli jego życie duchowe i praca duszpa­ sterska nie m ają ulec zw yrodnieniu.10 A zatem autentyczność posłu ­ gi kapłańskiej jest ściśle związana z życiem modlitwy.

R ola m odlitwy brew iarzowej dla życia kap łańsk iego

Szczególną rolę w życiu k apłana spełnia brewiarz, będący synte­ zą Pism a Świętego. K ontem placja tekstów w nim zawartych ukazu­ je głębię H istorii Zbawienia, k tó ra m a swe w ypełnienie w Jezusie Chrystusie. D obór tekstów pozwala na w ew nętrzne przeżywanie dziejów odkupienia, w których objawia się miłość B oga ku stworze­ niu. Odczucie tej miłości wywołuje chęć i potrzebę dzielenia się nią z innymi. W przypadku kapłana jest to natchnienie głoszenia

8 T e n ż e, Komentarz do par. 56. Statutu Instytutu Prymasowskiego, Warszawa 30.4.1959. 9 T e n ż e , List do moich kapłanów, t. 2, s. 123.

(6)

Ewangelii. „Cudow na harm onia Starego Z ak o n u z Nowym, uwy­ datniająca w mowie liturgicznej Boże autorstw o dziejów świętych, porywa nam duszę i napełnia wargi kapłańskie, któ re same rozchy­ lają się ku przepow iadaniu D obrej Nowiny.”11

M odlitwa brew iarzowa nie stanowi jedynie inspiracji do naucza­ nia. Jako liturgiczna m odlitw a dnia jest integralną częścią życia k a­ płańskiego, przenikającą wszystkie codzienne czynności. W ten sposób życie w ew nętrzne kapłana pozostaje pod kierownictwem D ucha Świętego, w łączności z K ościołem .12 Podporządkow anie się oddziaływaniu D ucha Świętego decyduje o słuszności i owocności działania: „Wszystko, co zaczerpnęliśm y z Brewiarza, prom ienieje w ustach naszych na am bonie, w konfesjonale, w codziennych k o n­ taktach z owczarnią. Wszystko, co widzieliśmy przez karty Brewia­ rza w pracach Chrystusa i świętych, jest dla nas wskazaniem i p o ­ uczeniem , radą, rozwiązaniem , znalezieniem wyjścia z trudnego położenia. Owocność naszej pracy duszpasterskiej zależy w znacz­ nej m ierze od modlitwy.”13

D la kapłana m odlitw a brewiarzowa jest jed n ą z form oddaw ania czci Bogu. Szczególność jej polega na tym, że jest on a wyrazem m o­ dlitwy publicznej - obejm ującej cały Kościół, wszystkich ludzi. Dzięki tem u jest ona z istoty swej apostolska. „M odlitwa jest n a ­ czelnym zadaniem kapłaństwa, stojącym tuż przed obowiązkiem nauczania. Z modlitwy bowiem płynie skuteczność pracy duszpa­ sterskiej, tak jak od modlitwy w W ieczerniku rozpoczęło się n a­ uczanie całego świata. I dlatego trzym anie w ręku Brewiarza jest pracą apostolską stojącą w jednym rzędzie z każdą inną czynnością apostolską”.14

U kazując znaczenie m odlitwy brew iarzow ej w życiu k apłana, kard. Wyszyński po d k reśla c h a ra k te r trynitarny tej modlitwy. B re­ wiarz, będący wzorem uw ielbienia Trójcy Świętej, kształtuje o k re ­ śloną postaw ę, dzięki której ta tajem nica wiary jest d ostrzegana i przeżyw ana we mszy św. i w całym ro k u liturgicznym . Z głębianie m isterium Trójcy Świętej przeżyw ane w ciągu całego cyklu litu r­ gicznego, m a k o n k retn e znaczenie dla życia w ew nętrznego.

" Tamże, s. 87. 12 Por. tamże, 142. 13 Tamże, s. 149. 14 Tamże, s. 125.

(7)

-W ALDEMAR R. MACKO

„W towarzystwie C hrystusa, idącego przez rok kościelny, znaj­ dziem y najpew niejsza o b ro n ę przed oziębłością i gnuśnością, przyziem nością uczuć i n aturalizm em - tą anem ią życia w e­ w nętrznego. Skoro się lękam y szczytów Bożych, najlepiej jest skryć się jak najgłębiej w ich w nętrze. Poniew aż całe życie nasze jest teologiczne i teocentryczne, w znaczeniu trynitarnym , niech więc i rozm yślanie z nim harm onizuje i je pogłębia. P unktem wyj­ ścia niech b ę d ą m odlitwy brew iarzow e, k tó re tak wytrwale kierują nas ku Trójcy Św iętej.”15

O braz Boga Trójjedynego, w obliczu którego Kościół stawia swoich kapłanów, jest objaw ieniem istotnej prawdy chrześcijań­ stwa. Jest nią pow ołanie do współuczestnictw a w życiu Bożym. Chrystus, ukazując wzajem ne relacje międzyosobowe Trójcy Świę­ tej, stawia każdego człowieka, a szczególnie kapłana, wobec faktu aplikacji, przeniesienia tych relacji na stosunki międzyludzkie: „Je­ żeli jesteśm y pow ołani do współuczestnictw a w życiu Bożym, to w e­ w nętrzne życie Boga musi stać w całej prawdzie przed oczyma n a­ szej duszy, musi otworzyć milczące nasze wargi. W ysłani przez Chrystusa na odnow ienie świata, w imię Trójcy Świętej, mamy żyć z ołtarza najwyższego, żyć w m odlitwie i w pracy, praw dą Trójcy Świętej. Słowem całe nasze życie duchowe musi być zabarw ione i przeniknięte znakiem Trójcy Świętej.”16

Z integrow anie życia w ew nętrznego, tak konieczne do działal­ ności apostolskiej, dokonuje się przez m odlitw ę. U w ielbienie Trójcy Świętej jest czynnikiem istotnym w życiu kap łana, gdyż t e ­ go dom aga się stru k tu ra pow ołana apostolskiego: „P rzede wszyst­ kim więc m odlitw a nasza codzienna, m odlitw a ludzi posłanych do L udu Bożego w im ię Trójcy Świętej, m usi stać się bardziej in te ­ gralna, bardziej św iadom ie try n itarn a dlatego, że jest to po stu lat prawdy, i dlatego, że jest to p o trzeb a naszego apostolskiego p o ­ słannictw a. T ak iż we wszystkim - jak się już pow iedziało - należy czcić Jedno ść w Trójcy, a T rójcę w Jedności. Nigdy dość rozw ażać nie będziem y tego w łaśnie w skazania Kościoła. N asza dusza k a­ płańska wymaga rzetelności i równowagi wyznania i pochwały B o­ ga. Zważmy, jak Kościół n ieu stan n ie przypom ina k ap łano m ten obowiązek. K ażdego dnia w kłada w nasze usta, i podczas Mszy

15 Tamże, 1 .1, s. 85. 16 Tamże, s. 79n.

(8)

Ś w i ę t e j i w czasie m odlitw publicznych Brew iarza, pochw ałę Trójcy Św iętej.”17

Zycie przepełnione modlitwą pozwala na zachowanie odpow ied­ niego dystansu wobec trosk m aterialnych, które zajm ują znaczne miejsce w pracy duszpasterskiej. Poczucie modlitewnej łączności z Bogiem jest przeciwwagą w stosunku do świadomości własnej nie­ doskonałości, poczucia osam otnienia, w chwilach załam ań. M odli­ twa psalm am i jest pom ocą w takich sytuacjach. „W psałterzu są wy­ rażone wszystkie stany ducha, wszystkie typy modlitwy: błaganie o miłosierdzie, o pom oc, gdy jesteśm y opuszczeni, o sprawiedliwość, tęsknota do Boga, ucieczka gdy się chronim y przed złem, m ęka cho­ roby i u dręk lub pokój uwielbieni Boga - zawsze nam odpowiada, bo zawsze znajdujem y tam, jak najprostsze ujęcie stanu naszej du­ szy, przez D ucha Świętego, najlepszego znawcy duszy ludzkiej.”18

Bogactwo tematyczne psalmów sprawia, że stają się one źródłem natchnienia na każdą chwilę życia kapłańskiego. W tych tekstach za­ w arta jest m ądrość Boża, pom agająca w powzięciu odpowiedniej de­ cyzji. „W psalm ach znajdziemy przejawy wszystkich uczuć, aktualne na różne okoliczności życia i wszystkie stany duchowe. Nigdy nie za­ wiedziemy się szukając w psalm ach pomocy i ucieczki przed sobą. Czy bowiem chcemy uwielbiać Boga (Ps 98, 23, 32, 46, 47, 80, 94, 95, 99, 103, 112, 134, 135, 137, 144, 145), czy chcemy dzięki M u czynić (Ps 9,17, 29, 39, 65, 97,106,114, 137), czy duszę naszą napełnia p ra ­ gnienie Boga (Ps 10,15, 22, 26, 90,122,124,130,145), czy radość nas wypełnia (Ps 99, 149), czy też podziwiamy miłosierdzie (Ps 84, 88, 101,102,105,129), sprawiedliwość (Ps 91, 93,118), czy moc i potęgę Bożą (Ps 28,75, 96). Czy doznajemy przykrości (Ps 16, 21, 25, 30, 34, 53), opuszczenia (Ps 5, 12, 85), czy szukamy pomocy przeciwko nie­ przyjaciołom (Ps 68, 78, 79, 82, 89), czy przeciwko złym językom (Ps 63, 119, 139), czy jesteście w chorobie (Ps 40), czy w udręce (Ps 3, 7, 45,56, 60), w sm utku (Ps 42, 54, 68, 87), w zwątpieniu (Ps 36,58), czy ogarnia nas skrucha (Ps 6,24, 31,37, 50), czy szukamy pokoju (Ps 67, 71), czy też pomocy w modlitwie (Ps 27, 140, 141, 146, 148) - psalm nas zawsze wesprze, pomoże. Czujemy, jak sam D uch Święty mówi w nas i za nas, jak O n sam uczy nas wszystkiego.”19

17 Tamże, s. 80.

18 T e n ż e , Modlitwa wspólnoty Kościoła, Szymanów 30.3.1950. 19 T e n ż e, L ist do moich kapłanów, t. 2, s. 138.

(9)

WALDEMAR R. MACKO

Kościół, polecając kapłanom modlitwę brewiarzową, daje im całe swoje bogactwo, by korzystali z niego, wypraszając potrzebne łaski. Wczytywanie się w teksty modlitw brewiarzowych jest wzbogacaniem życia w wiarę nadzieję i miłość, doświadczeniem źródła mocy w e­ wnętrznej Kościoła. „Modlitwa brewiarzowa jest przede wszystkim

Os totius Ecclesiae, Bóg jednak bardzo nagradza wierne swoje sługi

i mogę spokojnie mówić: R obur memu. N a Ciebie będę baczył, M o­ cy moja, bo Ty, o Boże, jesteś m oją warownią (Ps 58, 10). Dzięki tej modlitwie m ogę wyjednać sobie wytrwanie w lasce, w miłości apo­ stolskiej i uzyskać błogosławieństwo Boże w pracy kapłańskiej.”20

Jednym z ważnych czynników mających wpływ na wew nętrzne ży­ cie prezbitera jest świadomość wspólnotowego charakteru Kościoła. Z najduje to odzwierciedlenie w modlitwie. Kapłan, włączający się w publiczną m odlitwę Kościoła, staje się tym samym Jego reprezen­ tantem . Taka m odlitwa traci cechę anonimowości. W odmawianym

officium intencja obejm uje wszystkich członków Kościoła, szczegól­

nie tych którzy tej modlitwy potrzebują. „M odlitwa publiczna K o­ ścioła to m odlitwa najbardziej pedagogiczna - uzdrawiająca. K a­ płan gdy odm awia brewiarz, jest reprezentantem całego Kościoła mówi in nom ine Ecclesiae, jest cząstką modlącej się całości. Nawet prywatnie odmawiany, jest w naszym imieniu. K apłan mówi w inten ­ cji Kościoła - za wszystkich, wszyscy są w tej modlitwie złączeni.”21

Brewiarz jako modlitwa Kościoła zespala z Chrystusem żyjącym w Kościele. Te same teksty rozważane są przez papieża, ordynariusza i każdego innego kapłana. T a modlitwa tworzy wspólnotę, w której znikają różnice narodowościowe, rasowe, językowe. A wszystko to do­ konuje się dzięki z jednoczeniu w Jezusie Chrystusie. Znika wtedy po­ czucie opuszczenia, osam otnienia a przybywa moc przezwyciężaj ąca przeciwności. T ak widział to kard. Wyszyński: „Gdy otwieram B re­ wiarz, jestem w świętych obcowaniu, jestem z Ojcem Świętym, ze swo­ im biskupem, z całym kapłaństwem Chrystusowym, z chóram i tylu ro­ dzin zakonnych, z całym Ludem Bożym. A jestem wtedy przedziwnie mocny, gdy rozmawiam z Panem Bogiem o wielkich radościach i po ­ ciechach Kościoła i o potężnej walce z duchami ciemności.”22

20 Tamże.

(10)

Bogactwo treści modlitwy brewiarzowej w prow adza w życie d u ­ chowe każdego kapłana istotny elem ent przeżywania praw d wiary. Stają się one w ten sposób bliższe i bardziej zrozum iałe. Dzięki p o ­ łączeniu życia z praw dam i zawartymi w tw ierdzeniach teologicz­ nych, następuje wzbogacenie codzienności w doświadczenie T a ­ jem nic O dkupienia. M odlitwa brew iarzowa pozwala na dostrzeże­ nie bogactwa treści teologii w kontekście dnia powszedniego. Inspi­ ruje do przekraczania granic wytyczonych przez osobiste dośw iad­ czenia i przeżycia. „Dzięki Brewiarzowi wychodzimy z wąskiego kółka osobistych potrzeb i próśb, żyjemy na modlitwie praw dą, k tó ­ ra m a przecież m oc wyzwalania. W ielkie prawdy wiary, W cielenia i O dkupienia, rozw ażane nieustannie w czasie modlitwy, wywierają wpływ na myśl, wolę i uczucia kapłańskie, potęgując w nas życie nadprzyrodzone.”23

D la życia wew nętrznego, pracy kapłańskiej, a także dla wartości modlitwy korzystne jest prow adzenie rozm yślania według brew ia­ rza. Stanie się on przez to ściśle związany z ofiarą eucharystyczną, będzie stanowił jed en akt uwielbienia i dziękczynienia. Jako konty­ nuacja mszy św. stanie się żywotną w ięzią z Chrystusem prow adzą­ cym do Ojca. „Bez tru d u też wszystkie nasze modlitwy osobiste p o ­ wiążemy z Officium Divinum, a całe nasze życie w ew nętrzne pozo­ stawać będzie p ad najbliższym kierownictwem D ucha Świętego, w łączności z Kościołem powszechnym. Odczujemy, jak wielką ła­ ską dla nas jest pow ołanie do modlitwy publicznej Kościoła. I nie będzie to już dla nas ciężar, ale zaszczyt. Czas modlitwy brew iarzo­ wej stanie się dla nas błogosławioną, upragnioną chwilą, której nie wyrzekniemy się naw et za cenę wielkich cierpień.”24 W idać z tego że Liturgia G odzin - m odlitw a brew iarzow a - jest tą szczególną, najlepszą, form ą modlitwy, któ ra stanowi o realizacji pow ołania i posługi kapłańskiej.

ks. Waldemar R. M AC K O

ści; zostały one napisane podczas pobytu w Prudniku: „Czy będę kiedykolwiek szczęśliwszym niż teraz położeniu? Jedna myśl o tym, ilu ludzi modli się obecnie za mnie, podnosi na du­ chu. A przecież stokroć donioślejsza jest sama przedmiotowa wartość modlitwy, niż to od­ czuciu”; por. t e n ż e , Zapiski więzienne, Paryż 1982, s. 114.

23 Tamże, s. 139. 24 Tamże, s. 141n.

Cytaty

Powiązane dokumenty

trzebuje Jego. Al-Hajj - oznacza bycie żywym. Najwyższy Bóg jest żywy i daje życie. Al-Ilm - oznacza bycie wiedzącym. Najwyższy wie wszystko. As-Sami - oznacza bycie

direct noodzakelijk onderhoud Nieuw hek galerij en balkon Kozijnen, dubbel glas.

RENDEMENT MAKEN IS WEER MOGELIJK BOUWPRODUCTIE GAAT OMHOOG MEER AANBOD = LAGERE HUREN BETERE AFSTEMMING OP DE VRAAG MEER CONCURRENTIE = MEER KWALITEIT HUURTOESLAG BLIJFT, DUS

W przeciwieństwie do ziem polskich pod zaborami rosyjskimi nie realizowano tu takich wielkich projektów jak dzia- łalność Komisji Edukacji Narodowej (1773–1794)

2013 8 Onderhoud 0 100 200 300 400 500 600 700 800 900 moet wil 70 elektrotechnische installatie 61 ventilatie- en luchtbehandelingsinstallaties 60 verwarmingsinstallaties

Obszary CSR można rozpatrywać w obrębie określonych grup zainteresowań, które ogólnie przedstawiają pole do działań w zakresie społecznej odpowiedzial- ności lub

Porównując odpowiedzi na poziomie jednostki otrzymano następujące wyniki: W grupie, w której wpłata/wypłata następowała za tydzień lub za pięć tygodni, 15 osób cechowało

Cała zaś liturgia uroczystości Bożego Na- rodzenia jest pełna dziecięcej rodzinności, gdyż w betlejemskiej stajence ogląda- my Dziecię, owinięte w pieluszki i położone w