„JesteҲmy z wami, ludzie walczѱcej Korei”. Obraz Korei
PÓ
ҝnocnej w Polskiej Kronice Filmowej 1947 – 1984
Marta Maria Matusik, e-mail: martamariamatusik@gmail.com Uniwersytet im. Adama Mickiewicza
Ul. Wieniawskiego 1, 61-712 PoznaÚ
Streszczenie
Zmiany ustrojowe w Polsce po zakoÚczeniu drugiej wojny ïwiatowej przyniosÙy nie tylko przeksztaÙcenia dotych-czasowej sytuacji wewn¿trznej. Polska zyskaÙa takČe nowych sojuszników, dobieranych wobec ideologicznego klucza. Interesujca wydaje si¿ kwestia, w jaki sposób komunistyczna propaganda przedstawiaÙa w oÞ cjalnych przekazach no-wych, pozaeuropejskich sojuszników, na temat których wiedza byÙa z caÙ pewnoïci bardzo ograniczona. Szczególnie reprezentatywna dla tego grona jest Korea PóÙnocna, której – za spraw toczcej si¿ w latach 1950-1953 wojny koreaÚskiej – propaganda poïwi¿caÙa szczególnie duČo uwagi, zwÙaszcza w swoim podstawowym ïrodku przekazu, jakim byÙa funk-cjonujca juČ od 1944 r. Polska Kronika Filmowa. Celem artykuÙu jest – poprzez analiz¿ kronik poïwi¿conych tematyce koreaÚskiej – pokazanie, w jaki sposób propaganda staraÙa si¿ tworzy° obraz nowego i nieznanego sojusznika, by uczyni° go bliskim sprawy polskiej.
SÙowa kluczowe: Korea PóÙnocna, propaganda PRL, Polska Kronika Filmowa, stosunki polsko-koreaÚskie, wojna koreaÚska
The image of North Korea in Polish Film Chronicle 1947-1984
Abstract
AĞ er the end of world war II, situation in Poland changed; because of the communist system, Poland gained new allies from the Eastern bloc. What seems to be very interesting is the question how the communist propaganda presented it’s new, non-European allies in the oĜ cial messages. Particularly representative of this group is North Korea, which – becau-se of the ongoing in the years 1950-1953 Korean War - propaganda devoted much aĴ ention, especially in the one of the most important propaganda tool, which was the Polish Film Chronicle. The aim of this article is - by analyzing chronicles - to show how polish propaganda in the Polish Film Chronicle showed North Korea, to make it closer to the polish cause.
Key words: North Korea, communist propaganda, Polish Film Chronicle, polish-korean relations, Korean war Emitowana co tydzieÚ od grudnia 1944 r. Polska Kronika Filmowa byÙa swoistym fenomenem polskiej dokumen-talistyki Þ lmowej. Realizowane przez pi¿°dziesit lat krótkie, dziesi¿ciominutowe Þ lmy dokumentalne o szerokim za-kresie tematycznym rejestrowaÙy najwaČniejsze wydarzenia w kraju i zagranic. Rzecz jasna, iČ masowe oddziaÙywanie Kroniki wyïwietlanej w kinach przed kaČdym seansem Þ lmowym, a od lat szeï°dziesitych takČe w telewizji, czyniÙo z niej wygodne narz¿dzie PRL-owskiej propagandy. Jej krótki, lapidarny i dobitny przekaz, wyraziïcie ukazujcy bieČce tendencje polityczne, jest dziï obiektem naukowej eksploracji, ch¿tnie wykorzystywanym przez historyków, politologów, socjologów czy medioznawców1. Z oczywistych wzgl¿dów odlegÙa geograÞ cznie i kulturowo Korea znajdowa° si¿
mu-siaÙa na marginesie zainteresowania autorów PKF, mimo to jednak w latach 1947-1984 zrealizowanych zostaÙo kilkana-ïcie Þ lmów podejmujcych tematyk¿ koreaÚsk. Z powodu duČego rozstrzaÙu czasowego ogóÙ kronik zostaÙ w artykule przyporzdkowany trzem etapom, róČnicym si¿ od siebie zarówno problematyk, jak i stopniem nat¿Čenia propagandy. Pierwszy etap obejmuje lata 1947-1949, zaï zrealizowane w tym czasie kroniki pozornie speÙnia° miaÙy wyÙcznie funkcj¿ informacyjn. Pod pozorem obiektywizmu realizatorzy przekazywali juČ jednak silny Ùadunek propagandowy, czego przejawem s dwa pierwsze Þ lmy poïwi¿cone formalnie niepodzielonej jeszcze Korei, które ukazaÙy si¿ w PKF w roku 1947 w ramach cyklu Z caÙego ïwiata. Mówi one nie tylko o wyzwoleniu spod wÙadzy JapoÚczyków, lecz i o peÙnej niepodlegÙoïci przyszÙego paÚstwa koreaÚskiego, pozostajcego wtedy pod kontrol dwóch zaczynajcych sw wielk rywalizacj¿ ïwiatowych mocarstw – Zwizku Radzieckiego i USA. Powtarzajcym si¿ w nich motywem s wi¿c protesty
1 M. CieĞliĔski, PiĊkniej niĪ w Īyciu. Polska Kronika Filmowa 1944-1994, Warszawa 2006.
ludu koreaÚskiego, domagajcego si¿ opuszczenia ich kraju przez okupantów. A cho° na terenie Korei, po wyzwoleniu z okupacji japoÚskiej, stacjonowaÙy wojska amerykaÚskie i radzieckie, to obecnoï° tych drugich zostaje przez realizatorów kroniki dyplomatycznie przemilczana. W myïl propagandowej narracji pragncy wolnoïci naród koreaÚski buntuje si¿ jedynie przeciw Amerykanom. Pierwsza z dwóch kronik z roku 1947 rozpoczyna si¿ nast¿pujcymi sÙowami: „Seul. Oku-powana przez Amerykanów stolica Korei byÙa widowni masowych demonstracji. »Precz z wojskami okupacyjnymi« gÙosiÙy liczne transparenty”2. ZakoÚczenie drugiej uderza w dokÙadnie te same tony: „Ludnoï° Korei Čda
natychmia-stowego wycofania wojsk okupacyjnych i przyznania niepodlegÙoïci”3. Przekaz jest jasny – cho° mówi si¿ ogólnikowo
o „okupantach”, otwarcie nazywa si¿ tylko jednego z nich – Amerykanów okupujcych Kore¿ wbrew woli jej obywateli i niedopuszczajcych do powstania niezaleČnego paÚstwa. Dosadnie podkreïla to kronika druga, której tematem s ob-rady komisji radziecko-amerykaÚskiej, dotyczcej uformowania si¿ wÙadzy w Korei. „Zwizek Radziecki domagaÙ si¿ proklamowania Republiki KoreaÚskiej i stworzenia tam demokratycznego rzdu. Stany Zjednoczone przeciwstawiaj si¿ tej propozycji”4 – komentuje narrator. Obydwie kroniki za cel nie obieraj bowiem informowania o najnowszych
wy-darzeniach w odlegÙym, nieznanym kraju, lecz precyzyjne konstruowanie antyamerykaÚskiej narracji. Atak na Ameryk¿ jest jeszcze zawoalowany, cho° zarazem dostatecznie wyrazisty, by odbiorca tego przekazu wyrobiÙ sobie przekonanie o nieuczciwych zamiarach rzdu USA. Ameryce (nieokreïlanej jeszcze jako „imperialistyczna” czy „kapitalistyczna”) przeciwstawia si¿ demokracj¿, symbolizowan przez Zwizek Radziecki i Kim Ir Sena, opisywanego jako „przywódca demokratów koreaÚskich, cieszcy si¿ ogromn popularnoïci wïród narodu”5. Co waČne, brak teČ w kronikach okreïleÚ
takich jak „ludowy” czy „socjalistyczny”, gra si¿ tu natomiast poj¿ciem demokracji, jako ideaÙu, do którego dČy kaČdy naród, takČe koreaÚski. W ten sposób wyÙania si¿ doï° oczywisty cig skojarzeÚ: Zwizek Radziecki jest or¿downikiem demokracji, wspiera wi¿c charyzmatycznego przywódc¿ Kim Ir Sena, dČcego do zaprowadzenia w kraju porzdku de-mokratycznego, tak wi¿c stojce w opozycji do nich Stany Zjednoczone musz by° antydemokratyczne. Do czego w takim razie dČ Amerykanie, stopujcy utworzenie niepodlegÙego, demokratycznego paÚstwa koreaÚskiego? Na to pytanie twórcy kroniki nie odpowiadaj jeszcze wprost, cho° Ùatwo wycign° wniosek, Če Amerykanie, z niewyjaïnionych do koÚca powodów, pragn uczyni° z Korei swoj stref¿ wpÙywów, zagarn° j dla osigni¿cia pewnych zamierzonych ce-lów. Ta linia interpretacji b¿dzie na wiele lat wyznaczaÙa narracj¿ kronik dotyczcych Korei, w swojej wymowie znacznie bardziej juČ radykalnych.
W kolejnym, zrealizowanym w roku 1948, takČe w ramach cyklu Z caÙego ïwiata materiale6, znajdujemy pewn
zmia-n¿ tonu. Cho° i tym razem pojawia si¿ oskarČenie wobec Amerykanów („Stany Zjednoczone odrzuciÙy radzieck propo-zycj¿ natychmiastowego zakoÚczenia okupacji Korei”)7, na pierwszy plan wysuwaj si¿ zasÙugi Zwizku Radzieckiego
dla odbudowujcego swój kraj narodu koreaÚskiego. Po raz pierwszy pada teČ okreïlenie „PóÙnocna Korea”, w której stacjonuj jeszcze wspierajce lud koreaÚski wojska radzieckie, w opozycji do strefy okupowanej przez Amerykanów, wciČ utrudniajcych zawizanie si¿ koreaÚskiego rzdu. Jest to bez wtpienia spowodowane proklamowaniem w 1948 r. KoreaÚskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej na póÙnocy i Republiki Korei na poÙudniu kraju8. Realizatorzy kroniki
skupiaj si¿ na uwypukleniu kontrastu mi¿dzy oboma paÚstwami koreaÚskimi poprzez ukazanie, Če wprawdzie woj-ska radzieckie takČe formalnie okupuj Kore¿, ale nie jest to okupacja w ïcisÙym tego sÙowa znaczeniu, raczej pokojowa, braterska wspóÙpraca dwóch narodów. GÙos narratora oznajmia, Če oto: „w póÙnocnej cz¿ïci kraju, okupowanej na razie przez Zwizek Radziecki, KoreaÚczycy otrzymali peÙn samodzielnoï° polityczn i utworzyli wÙasn armi¿” 9.
Wiod-cym tematem kroniki staje si¿ reforma rolna, przeprowadzona na póÙnocy kraju (podczas gdy „w streÞ e amerykaÚskiej wielka wÙasnoï° ziemska nie zostaÙa naruszona”)10. Pozytywne skutki reformy rolnej wykraczaj daleko poza jedynie
popraw¿ stanu rolnictwa – reforma przyniosÙa ze sob takČe nowy porzdek spoÙeczny. Dawniej wyzyskiwani rolnicy dziï s panami samych siebie i skutecznie gospodaruj ziemi (której dotychczasowi zdegenerowani wÙaïciciele uciekli oczywiïcie do strefy amerykaÚskiej), dzi¿ki czemu na póÙnocy zaczyna panowa° ogólny dobrobyt. Kronika ma bardzo
2 Z caáego Ğwiata: Korea, PKF 47/21, 1947, Polska, http://www.kronikarp.pl/szukaj,33550,strona-1, 25.07.2014. 3 Z caáego Ğwiata: Korea, PKF 47/46, 1947, Polska, http://www.kronikarp.pl/szukaj,33796,strona-1, 25.07.2014. 4 TamĪe.
5 TamĪe.
6 Z caáego Ğwiata: Korea, PKF 48/01, 1948, Polska, http://www.kronikarp.pl/szukaj,34738,strona-1, 25.07.2014. 7 TamĪe.
8 J. P. Rurarz, Historia Korei, Warszawa 2009, s. 356-357. 9 Z caáego Ğwiata: Korea, PKF 48/01, 1948.
optymistyczny wydĊwi¿k, na ekranie zamiast antyokupacyjnych protestów pokazany jest sielski krajobraz koreaÚskiej wsi i Čwawo pracujcy rolnicy11. Tak dobrze Čyje si¿ w kraju, który korzysta z radzieckiej pomocy, cho° twórcy kroniki
konsekwentnie unikaj ukazywania protektoratu ZSRR. Zwizek Radziecki jawi si¿ raczej jako dobry opiekun, który daÙ KoreaÚczykom wolnoï°, niezaleČnoï° i pewne idee, wdraČane obecnie z sukcesem przez sam lud koreaÚski, bez odgór-nej pomocy. W ten sposób umacnia si¿ wizerunek ZSRR jako obroÚcy uciïnionych narodów i wyzwoliciela, sÙuČcego niezb¿dnym wsparciem, ale niewtrcajcego si¿ w sprawy niezawisÙych spoÙeczeÚstw. Optymistyczny ton burzy nieco koÚcowa nuta Čalu, Če oto wypracowywany w pocie czoÙa na póÙnocy dobrobyt nie moČe, wskutek okupacji amerykaÚ-skiej, zapanowa° w caÙym kraju.
TakČe kolejna kronika poïwi¿cona kwestii koreaÚskiej z roku 1949 (równieČ naleČca do cyklu Z caÙego ïwiata) drČy-Ùa spraw¿ relacji z ZSRR i niepodlegÙoïci. Tym razem tematem przewodnim byÙo wycofanie wojsk radzieckich z Korei PóÙnocnej i towarzyszce temu wydarzeniu reakcje ludnoïci. Opuszczajce kraj wojska Čegna° miaÙy tÙumy wiwatujce na czeï° „wyzwolicieli z dÙugoletniej okupacji japoÚskiej”12. Konsekwentnie kontynuowana jest narracja z poprzednich
kronik: wojska ZSRR wycofuj si¿ zgodnie z zapowiedziami, by Korea mogÙa by° paÚstwem niezaleČnym, podczas gdy Amerykanie wciČ okupuj poÙudnie, Ùamic wczeïniejsze ustalenia. Uj¿ciom Þ lmowym towarzyszy Čwawa muzyka, wojskowe marsze, co podkreïla dodatkowo radosny przekaz13.
Ten kreowany przez PKF optymistyczny obraz zburzyÙ wybuch wojny koreaÚskiej w poÙowie roku 1950. Trzeba pod-kreïli°, Če w okresie wojny (1950-1953) wyprodukowano najwi¿cej kronik poïwi¿conych Korei, co skdind nie powinno dziwi°, wszak konß ikt ten skupiÙ na sobie uwag¿ caÙego ïwiata. Nigdy póĊniej daleki, wschodni kraj nie cieszyÙ si¿ takim zainteresowaniem, jak wÙaïnie w tym czasie. Lata 1950-1953 naleČy uzna° za etap drugi, poniewaČ narracja kronik Þ lmo-wych ulega w tej dobie wyraĊniej przemianie; podniosÙa radoï° ust¿puje miejsca powadze, czemu towarzyszy radykalnie juČ antyamerykaÚska retoryka. Pierwsza z wojennych kronik z roku 1950 ma pozornie charakter czysto informacyjny, jed-nak w istocie podporzdkowana jest caÙkowicie celom „wojny informacyjnej”. Jak wiadomo wojn¿ koreaÚsk rozpoczÙ 25 czerwca tego roku atak armii póÙnocnokoreaÚskiej, która pod sztandarem wyzwolenia spod okupacji i ustanowienia w caÙym kraju rzdów komunistycznych wkroczyÙa na terytorium strefy amerykaÚskiej i wkrótce zaj¿Ùa Seul14.
Tymcza-sem kronik¿ rozpoczynaj nast¿pujce sÙowa narratora: „Imperialiïci amerykaÚcy zdradziecko napadli na KoreaÚsk Republik¿ Ludow”15. Jest to logiczne zwieÚczenie propagandy lat poprzednich: Amerykanie najpierw, wbrew
ustale-niom, zwlekali z opuszczeniem Korei, nie dopuszczali do utworzenia niezaleČnego paÚstwa, teraz zaï zaatakowali woln cz¿ï° kraju, chcc speÙni° swój plan zagarni¿cia caÙego terytorium. Amerykanie s od tej pory konsekwentnie nazywani „imperialistami”, które to okreïlenie przewħ a si¿ przez wszystkie wojenne kroniki w kontekïcie wszelkich ich dziaÙaÚ. Okreïlenie to ma charakter kluczowy – wszak dla zobrazowania kreowanej sytuacji równie dobrze pasowaÙoby np. sÙowo „agresorzy”, jednak dobór wÙaïnie terminu „imperialiïci” nie jest dzieÙem przypadku. Imperialista to nie zwykÙy najeĊdĊ-ca, dokonujcy ataku na ssiedni kraj, imperialista myïli w sposób globalny, a zagarniajc kolejne tereny pragnie rozbudo-wa° swoje imperium. W kontekïcie wojny koreaÚskiej okreïlenie „amerykaÚski imperialista” sugeruje jasno, Če Korea jest tylko pocztkiem drogi Stanów Zjednoczonych do podporzdkowania sobie takČe innych krajów, a moČe i reszty ïwiata. „Imperialista amerykaÚski” ma wzbudza° strach i wÙaïnie strach, poczucie zagroČenia dominuje w wojennych kronikach. Obraz ten jest dodatkowo pogÙ¿biany przez porównanie Amerykanów do wojsk hitlerowskich. Z kroniki dowiadujemy si¿ wi¿c, Če „Amerykanie wzorem hitlerowców ostrzeliwali ludnoï° cywiln Korei PóÙnocnej16. Realizatorzy kroniki daj
jednak nadziej¿, zestawiajc plugawe zachowania Amerykanów z niezÙomn postaw KoreaÚczyków z PóÙnocy. Wojska póÙnocnokoreaÚskie daj bohaterski opór, „zadajc druzgoczce ciosy” armii amerykaÚskiej17. Jak tÙumaczy Adam
Lesz-czyÚski w artykule Wojna koreaÚska w propagandzie polskiej od czerwca do grudnia 1950 roku, podkreïlanie „bohaterskiego oporu” byÙo typowym zabiegiem, ukrywajcym niepowodzenia armii komunistycznej i przewag¿ poÙczonych siÙ ame-rykaÚskich i poÙudniowokoreaÚskich18. Warto zauwaČy° teČ, Če to wÙaïnie w pierwszej wojennej kronice po raz pierwszy
pojawia si¿ wzmianka o Korei PoÙudniowej, w której uznawany przez inne kraje rzd istniaÙ od roku 1948. Informacja ta 11 TamĪe.
12 Z caáego Ğwiata: Korea, PKF 49/04, 1949, Polska, http://www.kronikarp.pl/szukaj,36216,strona-1, 25.07.2014. 13 TamĪe.
14 J. P. Rurarz, dz. cyt., s. 359.
15 Korea, PKF 50/34, 1950, Polska, http://www.kronikarp.pl/szukaj,39275,strona-1, 25.07.2014. 16 TamĪe.
17 TamĪe.
ma oczywiïcie na celu dalsze oskarČenie Ameryki i zaznaczenie fasadowoïci poÙudniowokoreaÚskiej wÙadzy. Ameryka-nie wspieraj, jak podkreïla narrator, „marionetkowy rzd” Korei PoÙudniowej. To kolejne ulubione okreïleAmeryka-nie komu-nistycznej propagandy, odnoszce si¿ zawsze do wÙadz krajów, pozostajcych w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi19.
W drugiej wojennej kronice z roku 1951 akcenty zostaÙy rozÙoČone w inny sposób, bowiem wzbudzanie strachu i po-czucia zagroČenia zastpiono zabiegami zmierzajcymi do wywoÙania wspóÙpo-czucia i ch¿ci pomocy. JuČ sam tytuÙ kro-niki – Dzieciom bohaterskiej Korei (1951 r.) 20 – sygnalizuje poruszan w niej tematyk¿. Pocztek jest dramatyczny, kronika
rozpoczyna si¿ od wojennych migawek przedstawiajcych spalone domy, brudne i gÙodne dzieci, co komentowane jest nast¿pujcymi sÙowami narratora: „Korea pÙonie. oÙdacy McArthura, bici przez wojska ludowe i chiÚskich ochotników, wyÙadowuj sw bezsiln wïciekÙoï° na bezbronnej ludnoïci”21. Ukazanie dramatycznego losu dzieci koreaÚskich
pod-czas wojny jest doskonaÙym pretekstem do pogÙ¿biania wizerunku Amerykanów jako okrutnych bestii, sadystycznie msz-czcych si¿ za poraČki wojenne na tych, którzy broni° si¿ nie potraÞ . Oprócz obowizkowego antyamerykaÚskiego prze-kazu gÙównym celem tej kroniki byÙo zach¿cenie widzów do wzi¿cia udziaÙu w zbiórce darów dla dzieci koreaÚskich, tak dotkni¿tych przez okrutn wojn¿. Wykorzystano w tym celu szereg zabiegów retorycznych, majcych wzbudzi° w widzu poczucie obowizku wzi¿cia udziaÙu w zbiórce, poczucie, Če przekazujc coï dzieciom koreaÚskim, wzorowo wypeÙnia powinnoï° obywatela kraju socjalistycznego. Istotnym elementem perswazyjnym zastosowanym w kronice jest ukazanie kontrastu mi¿dzy nieszcz¿ïciem, jakie dotyka koreaÚsk ludnoï°, a polskim dobrobytem. Po dramatycznych uj¿ciach z wojny koreaÚskiej, podkreïlanych peÙn powagi, rozdzierajc muzyk, akcja kroniki przenosi si¿ do Polski. Kamera rejestruje zbiórk¿ darów Polskiego Komitetu ObroÚców Pokoju – pokazuje przej¿tych Polaków przekazujcych dary, dziewczynk¿ piszc list do koreaÚskiej rówieïniczki, rozeïmiane dzieci i ich rodziców, wyraĊnie dumnych ze speÙniania swojej powinnoïci22. Nastrój cz¿ïci polskiej jest wr¿cz sielankowy, z tych kilku zaledwie uj¿° wyÙania si¿ obraz Polski jako
kraju, któremu si¿ udaÙo. Prawda byÙa oczywiïcie zgoÙa inna, o czym ïwiadcz przytoczone przez Gabriel¿ NastaÙek-- ygadÙo w artykule Walka o pokój. Propaganda antywojenna w lat 50. w polskim Þ lmie dokumentalnym sÙowa JarosÙawa Marka Rymkiewicza, czÙonka tzw. trójek pokoju, zbierajcych dary od domu do domu: „Mog¿ przypomnie° zbiórk¿ uČywanych rzeczy na dzieci koreaÚskie, chodziliïmy po jakiï mieszkaniach, strychach, po biednych mieszkaniach robotniczych, bo ta RódĊ byÙa strasznie biedna w tamtych latach. To si¿ ÙczyÙo z bied, z brudem. I proïb, i groĊb wycigaliïmy od ludzi jakieï stare Ùachy, zuČyte buty, podarte swetry. Oczywiïcie chodziliïmy w poczuciu misji dziejowej, w poczuciu, Če zbie-rajc te stare brudne rzeczy budujemy nowy, wspaniaÙy ïwiat. I spotykaliïmy si¿ z otwart nienawiïci. Patrzono na nas – nic nie mówic – ale wystarczyÙy te spojrzenia”23. Jak wida°, rzeczywistoï° diametralnie róČniÙa si¿ od przekazu kroniki,
ale przecieČ zadaniem kroniki nie byÙo pokazanie rzeczywistoïci. LiczyÙo si¿ przekazanie ludziom, Če Polska, cieszca si¿ dobrodziejstwami pokoju i post¿pu, musi wesprze° Kore¿, swojego odlegÙego, socjalistycznego brata. Jak wyjaïnia gÙos narratora: „Setki wzruszajcych listów doÙczaj szcz¿ïliwe polskie dzieci do swoich podarków dla dalekich, a tak bliskich dzieci bohaterskiej Korei. Do ciebie teČ przyjdzie trójka pokoju; przygotuj co moČesz, niech wiedz koreaÚskie dzieci, Če obok gincego ïwiata zbrodni, zÙa i przest¿pstwa, istnieje pot¿Čny, coraz silniejszy ïwiat pokoju, radosnej pracy, brater-stwa”24. „Gincy ïwiat zbrodni”25, który reprezentuj AmerykaÚscy imperialiïci, nast¿pcy nazistów, musi odejï° w
zapo-mnienie wobec pokojowej i nioscej dobro siÙy, jak jest rozprzestrzeniany przez Zwizek Radziecki ustrój socjalistyczny. Polska szcz¿ïliwie staÙa si¿ cz¿ïci tego drugiego ïwiata, moČe wi¿c w peÙni czerpa° z tego proÞ ty, w przeciwieÚstwie do Korei PóÙnocnej, która, cho° jest cz¿ïci jednej, socjalistycznej rodziny, musi wciČ jeszcze walczy° o wyrwanie si¿ z macek „ïwiata zbrodni”. Wojna ideologiczna pomi¿dzy ZSRR a Stanami Zjednoczonymi, komunizmem a kapitalizmem, zostaje zaznaczona w sposób tak dobitny, Če podstawowe cele kroniki (zbiórka darów) staj si¿ niejako pretekstem do zadania wrogowi kolejnego ciosu.
Najwi¿cej materiaÙów poïwi¿conych Korei, a wÙaïciwie wojnie koreaÚskiej, powstaÙo w roku 1952 – zrealizowano wówczas aČ cztery dokumenty. Pierwszy, zatytuÙowany Dni i noce Korei26, kontynuuje utrwalanie zbrodniczego wizerunku
19 Korea, PKF 50/34, 1950, Polska.
20 Dzieciom bohaterskiej Korei, PKF 51/05, 1951, Polska, http://www.kronikarp.pl/szukaj,14456,strona-1, 25.07.2014. 21 TamĪe.
22 TamĪe.
23 G. Nastaáek-ĩygadáo, Walka o pokój. Propaganda antywojenna w lat 50. w polskim Þ lmie dokumentalnym, histmag.org/Walka-o-pokoj.-Propaganda-antywojenna-lat-50.-w-polskim-Þ lmie-dokumentalnym-6250, 25.07.2014.
24 Dzieciom bohaterskiej Korei, PKF 51/05, 1951. 25 TamĪe.
Stanów Zjednoczonych. Amerykanie nie doï°, Če sabotuj rokowania pokojowe (których podj¿cia domaga si¿ oczywiïcie ZSRR), to wciČ dopuszczaj si¿ haniebnych aktów okrucieÚstwa, siejc dzieÙo zniszczenia. Komentarze zilustrowane s obrazami zniszczonych wiosek, zmasakrowanych ciaÙ i lamentujcych ocalaÙych. Nawet tak dramatyczne doïwiadczenia nie s jednak w stanie zÙama° hartu niezÙomnych KoreaÚczyków, którzy „to, co zniszcz Amerykanie, odbudowuj” 27.
Realizatorzy pokazuj, Če mimo wojny, w Korei PóÙnocnej post¿puje rozwój przemysÙu i rolnictwa, a budowa doskona-Ùego, socjalistycznego spoÙeczeÚstwa trwa w najlepsze. Kronika na moment powraca teČ do wtku ch¿tnie poruszanego w Þ lmach przedwojennych, mianowicie do doskonaÙych efektów reformy rolnej. ZwieÚczeniem przedstawionej tu nar-racji jest znamienne, nawizujce do polskiej tradycji zapewnienie, iČ „ČoÙnierze Kim Ir Sena i ochotnicy chiÚscy walcz o swoj i nasz wolnoï°”28. Tym samym wskazuje si¿ na globalny wymiar konß iktu koreaÚskiego, który nie jest tylko
wewn¿trzn wojn dalekowschodniego paÚstwa, ale elementem ïwiatowego starcia dwóch systemów.
PozostaÙe kroniki, zrealizowane w 1952 roku, nosz kolejno wymowne tytuÙy HaÚba amerykaÚskim ludobójcom!29 oraz
HaÚba mordercom!30. Ich narracja jest niezwykle emocjonalna w zaciekÙym i bezpardonowym oskarČaniu wojsk USA o
roz-maite zbrodnie wojenne. Po raz pierwszy otwarcie nazywa si¿ Amerykanów „ludobójcami” (wczeïniej aČ tak katego-ryczne okreïlenia nie pojawiaÙy si¿): „Nad Kore krČy amerykaÚska ïmier°. Ludobójcy dziaÙaj systematycznie i pla-nowo. Bomby niwecz wsie i miasta, domy mieszkalne, szkoÙy, szpitale, morduj kobiety, dzieci i starców” 31. Jednak nie
poprzestano na tym drastycznym obrazie Amerykanów jako bezwzgl¿dnych morderców bezbronnej ludnoïci cywilnej. UČyto bowiem najbardziej by° moČe szokujcych sÙów, jakie padÙy we wszystkich kronikach Þ lmowych tego okresu: „Od dawna juČ amerykaÚscy obroÚcy morderców Katynia dorównali swym hitlerowskim nauczycielom. Obecnie prze-ïcign¿li ich – wojna bakteriologiczna w Korei. CaÙy ïwiat wstrzïni¿ty zostaÙ wiadomoïci o nowej potwornej zbrodni amerykaÚskich imperialistów” 32. Szokuje nie tylko pojawiajce si¿ juČ porównanie Amerykanów do hitlerowców, ale
przede wszystkim cyniczne wykorzystanie kÙamstwa katyÚskiego dla realizacji propagandowych celów. Nie sposób nie zauwaČy°, Če ten odraČajcy zabieg zaÙatwiaÙ za jednym zamachem dwie sprawy: utrwalaÙ oÞ cjaln wersj¿ zbrodni katyÚ-skiej, a zarazem wikÙaÙ w jej kontekst Amerykanów. „Tak wyglda imperializm bez maski” 33, dodawaÙ na koÚcu narrator.
W wykorzystaniu ïrodków mogcych wzbudzi° silne antyamerykaÚskie emocje kronika HaÚba amerykaÚskim ludobójcom! osign¿Ùa prawdziwe mistrzostwo, czy istotnie okazaÙo si¿ ono skuteczne – wypada wtpi°.
Obrazy, nawet najbardziej sugestywne, jak zdj¿cia zrzucanych przez Amerykanów bomb, uciekajcych kobiet i dzieci, nagÙówków polskich gazet informujcych o uČyciu broni bakteriologicznej, straciÙyby wiele ze swej siÙy oddziaÙywania, gdyby je pozbawi° stosownego, zapadajcego w pami¿° komentarza. ByÙ on tym waČniejszy w przypadku mniej eks-cytujcych wizualnie materiaÙów. Niemal poÙow¿ kroniki HaÚba amerykaÚskim ludobójcom! zajmuj np. statyczne i maÙo ciekawe uj¿cia z wiecu zorganizowanego w Warszawie przez Polski Komitet ObroÚców Pokoju, ale i one zyskuj dzi¿-ki sÙowom narratora: „My, obywatele miasta, które pokazaÙo, Če Čycie przekreïla plany morderców, przyÙczamy swój gÙos do protestu wszystkich uczciwych ludzi na ïwiecie. HaÚba imperialistycznym ludobójcom! Wytrcimy z ich dÙoni broÚ masowej zagÙady. Pot¿Čny protest narodów ïwiata powstrzyma r¿ce amerykaÚskich morderców”34. WyraĊne to
nawizanie do zniszczenia Warszawy i jej odbudowy, tworzce zarazem obraz intencjonalnej wspólnoty („my, obywa-tele miasta”), Ùczcej zarówno odbiorców kroniki, jak i jej autorów – reprezentantów wÙadzy. WizaÙo si¿ to z jeszcze jednym zabiegiem, stawianiem Amerykanów juČ nie tylko w kontrze do „ïwiata pokoju” (czyli ïwiata socjalistycznego), ale w kontrze do caÙego ïwiata, zgodnie z opozycj przeciwstawiajc sobie ïwiat „ludzi uczciwych” – zbrodniczym, odraČajcym Amerykanom, przeciwko okrucieÚstwom których protestuj wszyscy ludzie na ziemi.
Kronika HaÚba mordercom! 35 kontynuuje dokÙadnie lini¿ poprzedniczki, czynic tematem gÙównym oskarČenie
Ame-ryki o uČycie broni bakteriologicznej w Korei. „Nie mog pokona° walczcego narodu w otwartej walce, wi¿c si¿gn¿li do pot¿pionej przez ludzkoï° broni bakteriologicznej” 36, co, jak wynika z kroniki, polegaÙo na zrzucaniu na terytorium
27 TamĪe. 28 TamĪe.
29 HaĔba amerykaĔskim ludobójcom!, PKF 52/14, 1952, Polska, http://www.kronikarp.pl/szukaj,40347,strona-1, 25.07.2014. 30 HaĔba mordercom!, PKF 52/38, 1952, Polska, http://www.kronikarp.pl/szukaj,20172,strona-1, 25.07.2014.
31 HaĔba amerykaĔskim ludobójcom!, PKF 52/14, 1952. 32 TamĪe.
33 TamĪe. 34 TamĪe.
35 HaĔba mordercom!, PKF 52/38, 1952. 36 TamĪe.
Korei bomb z owadami zaraČonymi tyfusem, dČum i choler. Realizatorzy z peÙn ïwiadomoïci ukazywali widzom najbardziej drastyczne przykÙady oÞ ar domniemanych amerykaÚskich zbrodni: „Przypatrzcie si¿, oto oÞ ary amerykaÚ-skich bomb napalmowych. Nie trzeba odwraca° gÙowy; trzeba patrze° i trzeba zrozumie°. To jest dzieÙo amerykaÚamerykaÚ-skich imperialistów, którzy chc narzuci° ïwiatu now wojn¿” 37. Widmo kolejnej wielkiej wojny, wywoÙanej przez
kontynu-atorów nazistów w zaledwie siedem lat po zakoÚczeniu poprzedniej, musiaÙo rodzi° uzasadniony strach. Jednak zawartej w przekazie kroniki groĊbie towarzyszyÙa nadzieja. Metod na zapobieČenie wojnie miaÙ by° nowy porzdek zaprowa-dzany na ïwiecie przez Zwizek Radziecki i inne kraje z nim sprzymierzone. Std teČ powracajce deklaracje solidarnoïci z ludem póÙnocnokoreaÚskim, którego nieugi¿ta walka przyczynia° si¿ miaÙa do zgaszenia imperialistycznych dČeÚ Stanów Zjednoczonych, odbierajc im moČliwoï° wywoÙania konß iktu globalnego. Kronik¿, zgodnie z wojennym sche-matem, koÚcz patetyczne sÙowa: „Jesteïmy z wami, ludzie walczcej Korei. Jesteïmy z wami, przeciwko siewcom wojny i zarazy, przeciw zbrodniarzom i ludobójcom. Mordercy musz ponieï° kar¿. Pokój zwyci¿Čy. Pokój musi zwyci¿Čy°!”38.
Jedna z kronik z roku 1952 wyÙamuje si¿ w zauwaČalny sposób z ustalonej konwencji. To dokument Dzieci bohaterskiej
Korei39, którego akcja rozgrywa si¿ tym razem nie w Korei, a w Polsce. Owe dzieci to koreaÚskie sieroty, które od 1951 r.
masowo przybywaÙy do Polski, by znaleĊ° schronienie i opiek¿ w polskich sierociÚcach i oïrodkach wychowawczych40.
Przyj¿cie wojennych sierot byÙo jedynym wymiernym elementem pomocy, jak PRL mógÙ udzieli° dalekowschodniemu bratu. PoniewaČ kronika rozgrywa si¿ w Polsce, jej nastrój musi by° zdecydowanie odmienny, odróČniajcy si¿ od pozo-staÙych. Zastosowano w niej najciekawszy chyba pod wzgl¿dem dramaturgicznym zabieg – oto obowizkowe, poczt-kowe uj¿cia amerykaÚskich zniszczeÚ wojennych okazuj si¿ tylko koszmarnym snem maÙej, koreaÚskiej dziewczynki, ïpicej spokojnie w ÙóČku w zadbanym, polskim oïrodku. Dalej nie ma juČ miejsca na smutek czy wzbudzanie strachu. Atmosfera kroniki jest wr¿cz odrealniona w swym peÙnym radoïci, pozbawionym problemów wydĊwi¿ku. Realizatorzy pokazuj wesoÙe dzieci koreaÚskie podczas lekcji polskiego, wspólnych zabaw i wizyty polskich kadetów, zakoÚczonej wspólnym ïpiewem piosenki SzÙa dzieweczka do laseczka. Spogldajcy ze ïciany sierociÚca BolesÙaw Bierut i Kim Ir Sen pa-tronuj temu wzruszajcemu zjednoczeniu dwóch narodów, budzc w widzu optymistyczne poczucie satysfakcji z tego rodzaju realnej pomocy udzielanej najbardziej poszkodowanym przez wojn¿ przedstawicielom narodu koreaÚskiego41.
Tymczasem, jak pisze Jolanta Krysowata w reportaČu Sieroty koreaÚskie, rzeczywistoï° odbiegaÙa nieco od tego obrazu polsko-koreaÚskiej sielanki, dzieci i ich opiekunów wprawdzie uczono polskiego, ale i pieczoÙowicie przestrzegano, by nie zČyÙy si¿ z Polakami i krajem, w którym si¿ wychowywaÙy. W kaČdej chwili mogÙy przecieČ zosta° odesÙane do Korei, ich pozostanie w Polsce byÙo wykluczone42. Pojawienie si¿ jednak takiej kroniki miaÙo swoje uzasadnienie: skupienie si¿ na
podkreïlaniu braterskich relacji polsko-koreaÚskich pozwalaÙo twórcom przemilcze° brak przewagi wojsk póÙnocnoko-reaÚskich w toczcej si¿ wojnie.
W roku 1953, ostatnim roku wojny, zrealizowano dwie kroniki o diametralnie róČnym wydĊwi¿ku w stosunku do poprzednich, zwÙaszcza tych z roku 1952. TytuÙ pierwszej z nich – Na polach Korei43, cho° moČe rodzi° skojarzenia wojenne,
sygnalizuje w istocie powrót do eksploatowanej przed wybuchem konß iktu tematyki wiejskiej. Pocztek jest tradycyjnie juČ antyamerykaÚski: „Nad t wsi przelecieli amerykaÚscy obroÚcy wolnoïci. JuČ im miasta nie wystarczaj – siej ogieÚ i zniszczenie na wsie, na uprawne pola ryČowe”44. Dalsza cz¿ï° materiaÙu koncentruje si¿ jednak bardziej na gloryÞ kacji
póÙnocnokoreaÚskich rolników niČ utrwalaniu negatywnego wizerunku Amerykanów. Ukazana na ekranie niezÙomna postawa chÙopów, którym w zbiorach obÞ tych plonów pomagaj ochotnicy z Chin, radosna wspóÙpraca i uïciski dÙoni, dobitnie obrazuj najwi¿ksze cnoty komunizmu – kolektywnoï° i efektywn prac¿. I cho° narrator dzi¿kuje koreaÚskim braciom „z duszy i z serca za walk¿ o wolnoï° i o chleb” 45, nagÙe przesuni¿cie tematu kroniki z dziaÙaÚ wojennych na
aktywnoï° rolników jest oczywistym sygnaÙem zmiany sytuacji. W roku 1953 byÙo juČ niemal wiadome, Če deÞ nitywne rozstrzygni¿cie konß iktu na korzyï° którejkolwiek ze stron nie b¿dzie moČliwe. W ïwietle pocztkowych zwyci¿stw
ar-37 TamĪe. 38 TamĪe.
39 Dzieci bohaterskiej Korei, PKF 52/4, 1952, Polska, http://www.repozytorium.fn.org.pl/?q=pl/node/7042, 25.07.2014.
40 WiĊcej informacji na temat sierot koreaĔskich: J. Krysowata, Sieroty KoreaĔskie „Karta”, nr 42, 2004; S. Szyc, Tragiczne rozstania – historia
koreaĔ-skich sierot w Polsce, http://historia.org.pl/2012/09/02/tragiczne-rozstania-historia-koreankoreaĔ-skich-sierot-w-polsce/, 25.07.2014.
41 Dzieci bohaterskiej Korei, PKF 52/4, 1952. 42 J. Krysowata, dz. cyt.
43 Na polach Korei, PKF 53/04, 1953, Polska, http://www.kronikarp.pl/szukaj,20848,strona-2, 25.07.2014. 44 TamĪe.
mii póÙnocnokoreaÚskiej i jej wojennych celów byÙo to wyraĊnym niepowodzeniem. Std nagÙy przeskok ku tematowi wiejskiemu, zawierajcemu nowy przekaz skoncentrowany na sukcesie, jakim jest Čycie i praca w pokoju, jakby tylko o to do tej pory chodziÙo. Identyczny schemat zauwaČamy teČ w kolejnej kronice, ostatniej poruszajcej temat wojny. Znów tylko pocztkowa wzmianka przypomina o amerykaÚskich nalotach („Korea. Kraj zn¿kany wojn pragnie pokoju. Kiedy cichnie warkot amerykaÚskich samolotów, ludzie wracaj na pola”) 46. CaÙoï° materiaÙu poïwi¿cona jest
wzor-cowej, póÙnocnokoreaÚskiej wiosce Chem Nam Ri, której mieszkaÚcom radzieccy przyjaciele przysyÙaj w darze nowy traktor. Co ciekawe, wzmianka o Zwizku Radzieckim pojawia si¿ w wojennych kronikach po raz pierwszy wÙaïnie w tej ostatniej i to wyÙcznie w kontekïcie braterskiej pokojowej wspóÙpracy. Nie mogÙo by° to bezcelowe; zapomnienie o ZSRR w kontekïcie wojny koreaÚskiej miaÙo z pewnoïci na celu wytworzenie przekonania, Če Zwizek Radziecki nigdy (w przeciwieÚstwie do imperialistów amerykaÚskich) nie ingeruje w sprawy innych narodów, zaï Korea PóÙnocna, jako peÙnoprawny i dojrzaÙy twór paÚstwowy, doskonale sama radzi sobie w czasie wojny, nie uciekajc si¿ do szukania wsparcia u kogokolwiek czy zasÙaniania si¿ czyjï siÙ. Wzmiankuje si¿ jedynie o pomocy ze strony Chin, ale nie o regular-nej chiÚskiej armii, tylko o „ochotnikach chiÚskich”, najbliČszych KoreaÚczykom braciach, którzy dobrowolnie oÞ arowali swoje wsparcie. W kronikach z 1953 r. dominuje wi¿c pacyÞ styczne przesÙanie: „Korea pragnie pokoju”. Wartym odnoto-wania jest jednak takČe sposób przedstawiania w nich Amerykanów. Brak juČ ulubionego przez propagand¿ okreïlenia „imperialiïci amerykaÚscy”, brak teČ utoČsamiania ich z hitlerowcami. Zamiast tego w okreïleniach „obroÚcy wolnoïci” czy „Ùobuzy” zast¿puje si¿ powag¿ i oskarČycielski ton niespotykan nigdy wczeïniej nutk ironii47.
Warto w tym miejscu pokusi° si¿ o podsumowanie kronik Þ lmowych poïwi¿conych wojnie koreaÚskiej, które zde-cydowanie wyróČniaj si¿ na tle innych. Szczególnie rzuca si¿ w oczy ich schematycznoï°, wszystkie wojenne kroniki zbudowane s w ten sam sposób: rozpoczynaj je sÙowa oskarČenia wobec Amerykanów („imperialistów”, „ČoÙdaków” czy „ludobójców”), w tle budzce groz¿ uj¿cia zniszczeÚ wojennych, co zawsze jednak skontrastowane jest z przynosz-cym nadziej¿ obrazem pomyïlnoïci, jak niesie z sob socjalizm, ukazywanej czy to na przykÙadzie dobrobytu w Polsce, czy rozwoju rolnictwa w Korei PóÙnocnej. CaÙoï° uzupeÙniaj zapewnienia o braterskim wsparciu i podzi¿kowania za walk¿ toczon – jak przekonywano – takČe i w naszej sprawie. A jednak nie opuszcza widza wraČenie abstrakcyjnoïci tego w zamierzeniu bardzo sugestywnego przekazu. Cho° Korea teoretycznie stanowi podmiot konß iktu, wyraĊnie wida°, Če w istocie jest przedmiotem wielkiej rozgrywki, ïwiatowej walki systemów. Dlatego teČ autorom kroniki mniej chodzi o pokazanie samej Korei i jej mieszkaÚców, a bardziej o realizowanie okazji funkcji perswazyjnej, mobilizujcej polskich widzów do opowiedzenia si¿ po jedynie sÙusznej sprawie socjalizmu, a przeciw zbrodniczemu amerykaÚskiemu imperia-lizmowi. Z kronik widz nie dowiaduje si¿ wi¿c niczego na temat samej Korei; ich akcja mogÙaby toczy° si¿ w dowolnym miejscu na ziemi, s bowiem tylko zlepkiem tych samych, powielanych w nieskoÚczonoï° propagandowych haseÙ, do-tyczcych komunizmu i imperializmu. Jak pisze A. LeszczyÚski: „ChociaČ podkreïlano ch¿tnie rol¿ Korei w militarnym ukÙadzie siÙ w tej cz¿ïci Azji, moČna – jak sdz¿ – twierdzi°, Če w istocie wi¿ksze znaczenie od sukcesu bdĊ poraČki wojskowej miaÙ rezultat wojny w wymiarze polityczno-propagandowym. W Korei bowiem stan¿Ùy przeciw sobie nie tylko dwa bloki wojskowe, ale dwa systemy polityczne i spoÙeczne, dwie ideologie, dwa ïwiaty.”48 Stawk tej rozgrywki
nie byÙa niepodlegÙoï° odlegÙego paÚstwa, ale zwyci¿stwo w wojnie ideologicznej. PoniewaČ do ostatecznego tryumfu komunizmu nie doszÙo, stracono zainteresowanie losem Korei i KoreaÚczyków, naszych braci, którzy liczyli si¿ tylko wtedy, gdy walczyli o komunistyczny Ùad.
NaleČy takČe wnikliwie przyjrze° si¿ kategorii wroga, w wojennych kronikach wyÙcznie odnoszcej si¿ do Ame-rykanów. Przemilczany zostaÙ caÙkowicie udziaÙ siÙ zbrojnych innych paÚstw zachodu w tym konß ikcie, a takČe – co interesujce – armii poÙudniowokoreaÚskiej, o której nie wspomniano ani razu. PoÙudnie kraju i jego mieszkaÚcy zdaj si¿ w ogóle nie istnie°. Jedna wzmianka o „marionetkowym rzdzie Korei PoÙudniowej” sugeruje istnienie zaledwie grupki proamerykaÚskich kolaborantów, niemajcych Čadnego znaczenia dla caÙego narodu koreaÚskiego. On jest bowiem re-prezentowany wyÙcznie przez rzd KoreaÚskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, dlatego istnienie wojska poÙudnio-wokoreaÚskiego, walczcego u boku wojsk USA przeciwko komunistycznej armii póÙnocnokoreaÚskiej, musiaÙo zosta° przemilczane. Toczca si¿ wojna modelowana byÙa wi¿c na walk¿ ogóÙu KoreaÚczyków z amerykaÚskim agresorem, w czym nie mieïciÙ si¿ opór cz¿ïci narodu koreaÚskiego wobec tylko w zaÙoČeniu nioscej pokój i dobrobyt ideologii komunistycznej.
46 Ze Ğwiata: Korea, PKF 53/30, 1953, Polska, http://www.kronikarp.pl/szukaj,41419,strona-2, 25.07.2014. 47 TamĪe.
Elementem Ùczcym wszystkie wojenne kroniki jest takČe osadzenie ich w rzeczywistoïci wiejskiej. Miasta zostaj caÙkowicie pomini¿te, to koreaÚska wieï staje si¿ centralnym punktem odniesienia. Realizatorzy pokazuj nie zniszczone budynki czy zabytkowe miejsca, ale zbombardowane pola uprawne i gospodarstwa. WynikaÙo to nie tylko z rzeczywiïcie agrarnego charakteru spoÙeczeÚstwa koreaÚskiego. Wtek wiejski byÙ waČnym elementem budowania poczucia inter-nacjonalistycznej wspólnoty, wszak wsz¿dzie, niezaleČnie od poÙoČenia geograÞ cznego, Čyli tacy sami rolnicy, którym socjalizm przyniósÙ wreszcie naleČyt godnoï° i radoï° z uprawiania ziemi. Jednoczeïnie jednak zaw¿Čenie tematyki ko-reaÚskiej do obszaru wiejskiego ma teČ drugie dno. Jest znakiem pewnego rodzaju azjatyckiej drugorz¿dnoïci, sprowa-dza wizerunek Korei do wymiarów kraju rolniczego, jeszcze nierozwini¿tego, dla którego jedyn szans na przyszÙoï° jest przyj¿cie socjalizmu. Ograniczenie do rzeczywistoïci wiejskiej jest kolejnym znakiem tego, jak niewielk wiedz na temat Korei dysponowaÙa ówczesna propaganda, jak maÙo na jej temat przekazywaÙa. Wybrano wi¿c wieï, temat znany doskonale z wÙasnego podwórka, dopasowujcy si¿ do kaČdych realiów, tym bardziej Če nie funkcja informacyjna byÙa tu najwaČniejsza, lecz umiej¿tne „sprzedanie” idei.
ZakoÚczenie wojny koreaÚskiej przyniosÙo zdecydowany – w porównaniu z latami poprzednimi – spadek zaintere-sowania tematyk koreaÚsk. Nast¿pne kroniki nie wracaj juČ do zaciekÙego, antyamerykaÚskiego tonu i nachalnej pro-pagandy. Swoj rol¿ odgrywaÙa w tym niewtpliwie ïmier° Stalina, Čelaznego spoiwa, Ùczcego dotychczas wszystkie kraje komunistyczne. Jego ïmier° i wyraĊna zmiana polityki za czasów Chruszczowa, przyniosÙy pewne poluzowanie stosunków Korei PóÙnocnej i Zwizku Radzieckiego, a, co za tym idzie, takČe i stosunków polsko-koreaÚskich. Przez kilka lat po zakoÚczeniu wojny, w Polsce przebywaÙy jednak jeszcze sieroty koreaÚskie, które w roku 1956 odwiedziÙ sam Kim Ir Sen. Jego wizyt¿ uwiecznia oczywiïcie kronika Þ lmowa, ze wszech miar maÙo interesujca. Jest ona zwykÙym, stricte dokumentalnym zapisem odwiedzin póÙnocnokoreaÚskiego przywódcy, pozbawionym gÙ¿bszej wymowy. Komentarz jest nader skromny, zdj¿cia pokazuj wyst¿py koreaÚskich dzieci i zadowolenie ich „umiÙowanego przywódcy”49.
Kolejna kronika pochodzi z 1959 r. i przedstawia sukces odbudowujcej si¿ po wojnie Korei PóÙnocnej (nazywanej tu Kore Ludow). O wojnie przypominaj jedynie sÙowa „niebawem ïladu nie zostanie po amerykaÚskich bombardowa-niach”50, ale s one raczej pretekstem do pokazania dynamicznego rozwoju kraju niČ powrotu do wojennej narracji. Na
ekranie ukazuje si¿ kolejno odbudowywana stolica – Phenian, kombinat metalurgiczny i pola uprawne. Przekaz jest opty-mistyczny i podnoszcy na duchu: Korea, tak bardzo wyniszczona za spraw wojny, dziï z sukcesem rozwħ a przemysÙ i rolnictwo, buduje miasta i równoïciowy ustrój socjalistyczny51.
TakČe w latach szeï°dziesitych tematyka koreaÚska niemal znika z pola uwagi autorów PKF, sygnalizujc coraz wi¿kszy spadek zainteresowania Kore oraz rozluĊnienie wzajemnych stosunków. Wzmianka dotyczca Korei pojawia si¿ w okolicznoïciowej kronice z okazji Dnia Kobiet z 1966 r. Jest to doï° lekka w charakterze i zabawna kronika, traktu-jca o kobietach wykonujcych typowo m¿skie zawody w róČnych krajach socjalistycznych. W tym kontekïcie pojawia si¿ informacja o kobiecej zaÙodze póÙnocnokoreaÚskiego kutra rybackiego. Jak dowiadujemy si¿, kobiety „radz sobie z nawigacj i wyciganiem ci¿Čkich sieci”52. Z racji tematu brak w kronice politycznych nawizaÚ. Te z kolei
pojawia-j si¿ w kronice z roku 1968, której tematem jest schwytanie przez marynark¿ Korei PóÙnocnej amerykaÚskiego okr¿tu szpiegowskiego Pueblo. Na przykÙadzie tej kroniki ïwietnie wida° po-stalinowsk zmian¿ narracji kronik Þ lmowych; wydarzenie takie jak to mogÙoby by° doskonaÙ okazj do powrotu silniej antyamerykaÚskiej retoryki i straszenia amery-kaÚskim imperializmem. Tymczasem w pi¿tnaïcie lat po zakoÚczeniu wojny schwytanie szpiegowskiego statku wroga zarejestrowane zostaje w doï° oszcz¿dny, dokumentalny sposób, z równie oszcz¿dnym, pozbawionym obelČywych epi-tetów i jawnych oskarČeÚ komentarzem53.
Dwie kroniki z lat szeï°dziesitych, w których pojawia si¿ Korea PóÙnocna, nie mog zmieni° faktu, iČ tematyka ko-reaÚska zostaÙa zdecydowanie zmarginalizowana. Jak juČ wspomniano, wspóÙpraca KoreaÚskiej Republiki Ludowo-De-mokratycznej z Polsk Rzeczpospolit Ludow Čywa jeszcze w latach pi¿°dziesitych, z kaČdym kolejnym rokiem bledÙa coraz bardziej. Kim Ir Sen, rozczarowany kierunkiem, w jakim podČaÙy Zwizek Radziecki po ïmierci Stalina i Chiny, po-szedÙ w stron¿ izolacjonizmu i ochÙodzenia dawnych sojuszy. TakČe w Polsce, im wi¿cej lat mħ aÙo od rozbudzajcej emocje wojny koreaÚskiej, tym mniej pojawiaÙo si¿ powodów do zwrócenia wi¿kszej uwagi na dalekowschodni kraj. W latach
49 Spotkanie, PKF 56/29, 1956, Polska, https://www.youtube.com/watch?v=joW5oUg9UBU, 25.07.2014. 50 W Korei, PKF 59/18 B, 1959, Polska, http://www.kronikarp.pl/szukaj,28380,strona-2, 25.07.2014. 51 TamĪe.
52 Portrety, PKF 66/10B, 1966, Polska, http://www.kronikarp.pl/szukaj,30710,strona-2, 25.07.2014. 53 Pueblo, PKF 68/43A, 1968, Polska, http://www.kronikarp.pl/szukaj,31446,strona-2, 25.07.2014.
siedemdziesitych nie poïwi¿cono Korei ani jednego materiaÙu w PKF, ostatni, zrealizowany po szesnastoletniej przerwie, dotyczyÙ wizyty Kim Ir Sena w Polsce w 1984 r. Dat¿ t¿ moČna uzna° za symboliczn, wydarzenie miaÙo bowiem miejsce dziesi¿° lat przed ïmierci Kim Ir Sena i zakoÚczeniem realizowania Polskiej Kroniki Filmowej. OÞ cjalnej wizyty gÙowy sojuszniczego paÚstwa nie moČna byÙo zignorowa°, brak jednak w kronice dawnych, pÙomiennych zapewnieÚ o brater-stwie, jednoïci i wspóÙpracy i tego peÙnego emocji tonu, tak dominujcego w przekazie kronik z okresu wojny koreaÚskiej. Padaj sztampowe juČ sÙowa o wielkim sukcesie paÚstwa póÙnocnokoreaÚskiego, o cywilizacyjnym skoku, jaki nastpiÙ po wojnie. Narrator wyraČa nadziej¿, Če rozmowy pomi¿dzy Kim Ir Senem a Wojciechem Jaruzelskim przynios „oČywienie dwustronnych kontaktów” krajów, które „maj sobie wiele do zaoferowania”54, ale nawet retoryka wzajemnej
wspóÙpra-cy jest zdewspóÙpra-cydowanie bardziej ostroČna i oszcz¿dna. Ide¿ jednoïci wszystkich paÚstw socjalistycznych, tak eksploatowan za czasów stalinowskich, poddaÙ rewizji upÙywajcy czas, a jej stopniowy upadek pokazaÙ, jak bardzo oderwane od rze-czywistoïci i naiwne byÙy wizje bliskoïci krajów tak od siebie odlegÙych i obcych kulturowo, jak Polska i Korea PóÙnocna. Przemiany, zmaganie si¿ z wewn¿trznymi problemami i koniecznoï° dbania w pierwszej kolejnoïci o wÙasny paÚstwowy interes, ostudziÙy ideologiczny zapaÙ z pocztku lat pi¿°dziesitych. Wizyta Kim Ir Sena w Polsce, na pi¿° lat przed upad-kiem ustroju, staÙa si¿ z perspektywy historycznej bardziej przypiecz¿towaniem koÚca pewnego etapu niČ pocztupad-kiem no-wego. Polska Kronika Filmowa, w PRL-u zawsze na straČy wszelkich waČnych wydarzeÚ, byÙa ïwiadectwem tego koÚca.
Tematyka koreaÚska nie mogÙa z oczywistych wzgl¿dów sta° si¿ istotnym tematem w przekazie PKF. A jednak na przeÙomie lat 40-50 ukazaÙo si¿ w niej kilkanaïcie materiaÙów poïwi¿conych temu odlegÙemu krajowi, który staÙ si¿ pierw-sz aren zbrojnego starcia obu rywalizujcych ze sob systemów politycznych. MiaÙo to istotny wpÙyw na charakter przekazu. Wypada si¿ zgodzi° z A. LeszczyÚskim, iČ „w Polsce Korea funkcjonowaÙa naturalnie jedynie w wymiarze propagandowym. Kraj odlegÙy, nieznany, obcy kulturowo staÙ si¿ nagle – z dnia na dzieÚ – bliskim towarzyszem w walce. Korea pojawiaÙa si¿ niemal w kaČdym przemówieniu podczas obrad Komitetów ObroÚców Pokoju, w kaČdym artykule czy lekcji poïwi¿conej sytuacji politycznej ïwiata”55. Pojawienie si¿ to miaÙo jednak miejsce zawsze w jakimï szerszym
kontekïcie (jak pochwaÙa socjalistycznej reformy rolnej) czy teČ w odniesieniu do czegoï (jak zagroČenie ze strony Sta-nów Zjednoczonych). Korea, kreowana na oÞ ar¿ amerykaÚskiego imperializmu lub beneÞ cjenta dobroci ZSRR, nigdy tak naprawd¿ nie staÙa si¿ samodzielnym podmiotem. Sami realizatorzy PKF posiadali zapewne nikÙe poj¿cie na temat tego dalekowschodniego, maÙo znanego kraju, ale teČ Čadnego poj¿cia mie° nie musieli, bowiem informacyjny charakter kronik poïwi¿conych Korei byÙ zaledwie fasad dla speÙnianych przez nie funkcji propagandowych.
Bibliografia:
[1] CieïliÚski M., Pi¿kniej niČ w Čyciu. Polska Kronika Filmowa 1944-1994, Warszawa 2006. [2] Krysowata J., Sieroty KoreaÚskie, „Karta” nr 42, 2004.
[3] LeszczyÚski A., Wojna koreaÚska w propagandzie Polskiej od czerwca do grudnia 1950 roku, „Przegld Historyczny”, T. 86, 1996. [4] Rurarz J., Historia Korei, Warszawa 2009.
Netografia:
[5] NastaÙek- ygadÙo G., Walka o pokój. Propaganda antywojenna w lat 50. w polskim Þ lmie dokumentalnym, histmag.org/Walka-o-pokoj.-Propaganda-antywojenna-lat-50.-w-polskim-Þ lmie-dokumentalnym-6250, 25.07.2014.
[6] Szyc S., Tragiczne rozstania – historia koreaÚskich sierot w Polsce, historia.org.pl/2012/09/02/tragiczne-rozstania-historia-koreanskich-sierot-w-polsce, 25.07.2014.
[7] www.kronikarp.pl/start, 25.07.2014.
[8] www.repozytorium.fn.org.pl/?q=pl, 25.07.2014. [9] www.youtube.com/watch?v=joW5oUg9UBU, 25.07.2014.
54 Wizyta przyjaĨni, PKF 84/22, 1984, Polska, http://www.kronikarp.pl/szukaj,33964,strona-2, 25.07.2014. 55 A. LeszczyĔski, dz. cyt.