• Nie Znaleziono Wyników

"Theologie und Atheismus : Anstösse zu einer theologischen Aporetik", Eugen Biser, München 1972 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Theologie und Atheismus : Anstösse zu einer theologischen Aporetik", Eugen Biser, München 1972 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Theologie und Atheismus : Anstösse

zu einer theologischen Aporetik",

Eugen Biser, München 1972 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 43/4, 175-176

(2)

Collectanea Theologica 43(1973) f. IV

R E C E N Z J E

Eugen BISER, Theologie und Atheism us. Anstösse zu einer theologischen

Aporetik, M ünchen 1972, Kösel Verlag, s. 94.

Studium ateizmu, a zwłaszcza odkrycie jego najgłębszych m otywacji i źró­ deł jest dziś wymogiem czasów. Rozliczne są też prace przeprow adzające na przykład psychologiczną analizę ateizm u lub próbujące ustalić jego typolo­ gię. O wiele rzadziej natom iast spotyka się podejście do ateizm u z punktu widzenia teologii chrześcijańskiej. Podejście jednak takie jest uzasadnione, gdyż ateizm nie okazuje się dziś już jako coś zewnętrznego i obcego myśli chrześcijańskiej, ale jako postaw a, k tóra z niej w yrasta jakkolw iek p a ra ­ doksalnym wydawałoby się to stwierdzenie. Taką teologiczną analizę ateizmu przeprowadza autor w dwóch częściach książki. W pierwszej stara się wykryć najgłębsze motywacje ateizmu, w drugiej przedstaw ia aporie, czyli w ątp li­ wości logiczne teologii, prowadzące do ateistycznego myślenia.

Trzy więc widzi B i s e r główne motywy ateizmu: teologiczny, kosmolo­ giczny i antropologiczny, przy czym za przedstawicieli tej m otywacji uważa kolejno G o e t h e g o , D o s t o j e w s k i e g o i N i e t z s c h e g o . Punktem wyjścia dla ateizmu G o e t h e g o było stwierdzenie: Nemo contra Deum nisi

Deus ipse. W Bogu więc widzi poeta niemiecki rację dla Jego zaprzeczenia,

Bóg bowiem jest dla niego przyczyną i źródłem tego wszystkiego, co w ży­ ciu jest obce, zewnętrzne, nieobliczalne. Człowiek buntuje się przeciw tej za­ leżności od wszechmocnego i nieobliczalnego Boga, którego wola ukazuje się jako absolut. Widać, jako mocno zaciążył nad takim m yśleniem okkamistycz- ny i nominalistyczny sposób pojm owania Boga. Ale przeciw takiem u absolu­ towi człowiek posiada tylko jeden ratunek: samemu postawić się jako absolut, stąd więc ateistyczna negacja.

Druga m otywacja należy do porządku kosmologicznego. Je st ona protestem przeciw św iatu jako stworzeniu Boga. Protest taki zaznacza się nie tylko u D o s t o j e w s k i e g o , lecz również u C a m u s a , czy P aul V a 1 e r y’ e go. W najbardziej ostrej form ie w ystępuje jako bunt przeciw przemijalności i chwilowości św iata staw iający pod znakiem zapytania absolut, jaki zwolen­ nicy tego kierunku chcieliby widzieć w człowieku.

Wreszcie znany motyw antropologiczny, który najw yraźniej występuje u N i e t z s c h e g o : absolut Boży zagraża absolutowi człowieka, a więc nad- człowiekowi, którego obraz filozof niemiecki tak sugestywnie kreśli.

W drugiej części swojego studium analizuje autor aporetykę teologii. Widzi on trzy główne aporie teologiczne, a mianowicie: aporię absolutu, przypadko­ wości i pośredniczenia. Pierw sza polega na tym, że absolut Boży — myślowo przynajm niej — uniemożliwia istnienie czegokolwiek poza Nim, w szczegó- ności istnienie „ja” człowieka. Druga czerpie swoje źródło z przypadkowości świata, który choć pochodzi od absolutu, jednak nie odzwierciedla w sobie nic z jego blasku. Wreszcie aporia pośredniczenia polega na tym, że człowiek

(3)

176 R E C E N Z J E

stworzony na obraz Boży staje się tylko Jego pośrednikiem ; nie widać n a ­ tom iast miejsca na jego w łasne urzeczywistnienie się.

Wyjście z tych teologicznych zawiłości up atru je autor nie w spekulatyw - nym myśleniu, ale w mocniejszym oparciu teologii bezpośrednio na słowie Bożym. Teologia bowiem tak a zakorzeniona w żywej postaci Jezusa C hrys­ tusa i Jego uniżeniu przezwycięża wszystkie aporie.

Trudno jest nieraz śledzić zawiłą myśl autora w jej wszystkich im plika­ cjach. Niepodobna jednak zaprzeczyć, że do problem u ateizmu podszedł on w sposób oryginalny, nie ułatw iając sobie zadania przez pozorny trium f nad nieobecnym przeciwnikiem. Książka powinna dać do myślenia niejednem u teologowi, ale także każdemu wykształconemu chrześcijaninowi pragnącem u śledzić różne koleje myśli ateistycznej.

Ks. Stefan Moysa SJ, Warszawa

Heinz ZAHRNT, Gott kann nicht sterben. W ider die falschen Alternativen

in Theologie und G esellschaft, M ünchen8 1970, Piper Verlag, s. 328.

Byliśmy niedawno św iadkam i ciekawego zjawiska. W całym świecie stała się nagle głośna tak zwana „teologia śmierci Boga”. Pow stały książki o sen­ sacyjnych tytułach: „Gdzie jest Bóg?”, „Bóg nie istnieje”, „Czy Bóg um arł?” Uczeni, którzy chcieli uważać się nadal teologami chrześcijańskimi, zaczęli głośno i otwarcie mówić o śmierci Boga i usiłowali stworzyć teologię bez Boga. Książka znanego autora protestanckiego w yrosła z chęci zajęcia stano­ wiska wobec tego ruchu oraz z przekonania, że „Bóg nie um iera, gdy czło­ wiek przestaje pytać o Niego, ale człowiek przestaje być człowiekiem, gdy nie staw ia sobie więcej pytania o Boga” s. 11.

„Śmierć Boga”, jak w ykazuje autor, jest oczywiście sam a w sobie sprzecz­ nością. Teologowie radykalni popełniają błąd, gdyż sytuację poznania czy braku poznania Boga w świecie biorą za stan ontologiczny. „Bóg, który umarł, nie zasługuje na łzy”, jak powiada Harvey C o x . Niemniej na takim stw ier­ dzeniu poprzestać nie można, ale trzeba wykazać korzenie, z których tego ro ­ dzaju teologia wyrosła, wskazać na problemy, jakie postaw iła i nakreślić ich rozwiązanie.

Autor przedstaw ia więc w pierw szkodliwe skutki, jakie filozofia Oświece­ nia w yw arła na w iarę w Boga. Wymienia wśród nich antropologiczny zwrot od w iary w Boga do w iary w człowieka, zanik poczucia, że świat jest dziełem Boga, upadek autorytetów i inne. W szystkie te zjawiska posia­ dają jednak również stronę pozytywną.

Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek decyzja w iary w Boga musi być podjęta osobiście, a nie można się zadowolić jej socjologicznym przekazaniem . Św iat w pełni świecki okazuje, czym właśnie Bóg nie jest, w jakiej mierze jest On do św iata całkowicie niepodobny. Bóg jednak musi się okazać prawdziwy właśnie w ram ach tego obecnego świata, gdyż w iara w św iat przyszły staje się problematyczna.

Całe zagadnienie sprowadza się do znalezienia nowego języka o Bogu. w świecie zsekularyzowanym. Ten nowy język musi znaleźć punkt wyjścia, którym będzie przede wszystkim stwierdzenie, że człowiek dzisiejszy nie pyta o Boga, ale o samego siebie. Dlatego też, kto chce dziś Boga przedsta­ wić, ten musi rozpoczynać od człowieka. To ogólne stwierdzenie autor ukon- kretnia w szeregu innych. A więc praw dę o Bogu Stworzycielu człowiek może poznać jedynie przez pośrednictwo swojej w łasnej egzystencji, która jest darem i łaską. Koleje ludu wybranego wyprowadzonego z Egiptu przeżywa człowiek dzisiejszy we własnych wędrówkach i kolejach losu. W zmianach porządku społecznego, zmianach zawodu i innych ujaw nia się podobnie jak przy wyjściu Izraela z Egiptu zarówno wezwanie Boże i związana z nim tw arda konieczność, jak też nowe możliwości życia. Problem grzechu i kary

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zasadniczym wątkiem, który się przewija przez książkę, jest ścisły zw ią­ zek Matki Chrystusa ze Starym Testam entem.. Jeżeli nie pam ięta się o

Interpretacja ta w ychodzi z założenia, że nie wew nątrztrynitarne zdania ani poszukująca sw eg o sensu ludzka egzystencja, ale cała codzienna rzeczyw istość

Stefan Moysa.

Dzisiejsza myśl filozoficzna jest odwrotem od teorii i zwrotem ku praktyce, odwrotem od niezmiennego bytu, zwrotem ku płynnemu stawaniu się, a może najbardziej —

"Gott verstehen : Erwägungen zum Verhältnis Mensch und. Offenbarung", Eugen

Powyższe prace nie wyczerpują zatem wielu zagadnień związanych z funk- cjonowaniem katolickiej placówki duszpasterskiej w Prabutach w czasie posługi ks.. Warto

Ruch polityczny mie­ szczaństwa w dobie Sejmu Czterolet­ niego, Warszawa 1976.. Mate­ riały z sesji naukowej zorganizowanej w 60 rocznicę odzyskania

Z tym okresem jego działalności wiąże się lubelski epizod, mianowicie uczestnictwo w charakterze wiceministra w Tymczaso­ wym Rządzie Ludowym Republiki