• Nie Znaleziono Wyników

"Żona wyćwiczona : kobieta pisząca w kulturze XVI i XVII wieku", Joanna Partyka, Warszawa 2004 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Żona wyćwiczona : kobieta pisząca w kulturze XVI i XVII wieku", Joanna Partyka, Warszawa 2004 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Beata Cieszyńska, Joanna Partyka

"Żona wyćwiczona : kobieta pisząca

w kulturze XVI i XVII wieku", Joanna

Partyka, Warszawa 2004 : [recenzja]

Napis. Pismo poświęcone literaturze okolicznościowej i użytkowej 11, 383-386

(2)

Joanna Partyka, „Żona wyćwiczona” Kobieta pisząca w kulturzeX I I i X V II wie­

ku , Warszawa 2004, Wydawnictwo IB L (Rozprawy Literackie), 260 s.

W toczącej się od X I X w ieku dyskusji na tem at polskiego pisarstwa k ob iecego1 Jo an n a Partyka zajm uje stanow isko raczej radykalne. W swej kom paratystycznej rozprawie d oko­ nuje zaostrzenia kryteriów analizy tekstów, które w ychodziły spod ręki staropolanek. C zy ­ ni to, odw ołując się zwłaszcza do kategorii literackości i literatury rozum ianej ja k o ciągłość i przem iany stylu, rezygnując z często w tym kontekście przyw oływ anej d efinicji literatu­ ry proponowanej dla epok dawnych przez Stefanię Skw arczyńską, czyli uznawania za nią każdego św iadom ego przekazu pisem nego2. Stosow ana konsekw entnie, zasada literackości zubożyłaby zasoby nawet zachodnich słow ników pisarek dawnych, na polskim gruncie zaś pozostawiłaby je d y n ie przysłow iow e w yjątki. Autorka idzie je d n a k dalej. P rzyw ołu je nie tylko literaturę ja k o koncepcję i dzieło m ężczyzn, w zorzec lepiej lub gorzej przez kobie­ ty naśladowany, ale przede w szystkim poszukuje w yznaczników pisarstwa świadom ego, swoiście kobiecego, które na Z achodzie Europy zrodziło się w siedem nastow iecznej Fran­ cji salonów. N astępny kom ponent jej interpretacji to teza o nieobecności przed w iekiem X V I I I na ziem iach dawnej Rzeczypospolitej — m im o w pływ u dwu królow ych Francuzek — odpow iedniego kontekstu kulturow ego, który kobiece pisanie, a w szczególności litera­ turę kobiecą m ógłby inspirować. Powyższe założenia skłaniają Autorkę do jed noznaczn ego rozstrzygnięcia term inologicznego. Rezygnuje z term inu „kobieca literatura" czy „kobiece pisarstwo”3 na rzecz określenia „kobieta pisząca”, posługując się ja k o w yznacznikiem sa­ m ym aktem pisania. Je st to term in pozostający w związku z w zorcam i edukacyjnym i daw­ nej kultu ry — zachodniej i polskiej, w których pisanie nie należało do częstych u m iejętn o ­ ści kobiecych, zwłaszcza w kręgach szlacheckich. Ja k pokazuje Partyka w rozdziale Ż ona,

matka, gospodyni, crudytka: E dukacja kobiet ii’ teorii i praktyce, niekoniecznie towarzyszyło ono

autom atycznie um iejętności czytania. W yw ołanie zagadnienia tła kulturow ego kobiecego pisania, stanow iącego podstawę kształtow ania się literatury o cechach swoiście kobiecych,

1 B o g atą biblio g ra fi ę zagadnienia c z y te ln i k znajdzie na strona ch 1 0 - 2 6 rozprawy.

2 D e f in ic j a prop on ow an a szeroko w: S. S k w a rc z y ń sk a , llśrcj) do u a u k i o lite ra tu rze , t. I, Warszaw a 1954. 3 R a d y k a ln o ść tej p ost aw y j e s t d obrze w id o czn y na przykład na tle de cy zji U rs u l i Philips, która, p r z y g o ­ tow ują c st aropolską c zęść słow n ika pisarek po lskich, m i m o posz er zen ia zakr esu g a t u n k o w e g o pisanych przez da w ne Polki tekstów, po została j e d n a k przy nazw ie „pisarki". Z o b . G . B o r k o w s k a . M . C z e r m iń s k a , U . Philips, P is a r k i p o lsk ie od śre d n io w ie c za do w spó łczesno ści. P r z e ir o d n ik , G d a ń s k 2 0 0 0 . s. 7.

(3)

3 8 4 R e c e n z je , o m ó w i e n ia

w p łynęło z kolei na ramy czasowe je j rozprawy, w której bada się teksty napisane przez kobiety w Polsce w X V I i X V I I w ieku, zanim X V I I I w iek i kultura salonów zaczęły tę sw o­ istość na szerszą skalę generować. Z atem je s t to rów nież propozycja periodyzacyjna, o d n o ­ sząca się do chronologii dokonań kobiet szukających w łasnych s'rodkôw pisem nego wyrazu. N a takim tle — przedm iotu badań, który nie je s t literaturą — należy czytać rów nież pole­ m ikę A utorki z K rystyną Stasiew icz (s. 211), która w swej rozprawie Zm ysłow a i elokwentua

prow incjuszka na staropolskim Parnasie4 — obejm u jąc refleksją całą epokę staropolską — b ro ­

niła tezy o staropolskich pisarkach.

Lektura treści rozprawy w zestawieniu z je j tytu łem w yw ołuje u czytelnika zaskoczenie. (Autorka posłużyła się tu um iejętnie zasadą nnwere). Je g o pierwsza część — Ż ony w yćw iczo­

ne, sugeruje, że przedm iotem analizy będą parenetyczne w zorce k o b iet-m ałżo n ek , edu ko­

w anych zgodnie z kulturow ym zapotrzebow aniem . Tym czasem badaczka krok po kroku, najkonsekw entniej w rodziale E w a i M atka B oska: D w a oblicza kobiety oraz w spom nianych ju ż rozw ażaniach o kobiecej edukacji, odsłania swoiste kulturow e zaplecze w yw ołanego typu kobiety, w ykazując, że w istocie m am y do czynienia z antyw zorcem , obrazem sa­ tyrycznym , odzw ierciedlającym nurt m izoginistyczny — obaw y przeciętnego szlachcica przed „żoną uczoną”, jak o niepożądanym , w ybujałym pierw iastkiem fem inistycznym . Ta perspektywa towarzyszy w szystkim analizom kom paratystycznym skupionym na przeja­ w ach kobiecego pisarstwa na Zachodzie Europy i na ziem iach R zeczypospolitej. Byłoby niew ątpliw ie interesujące sprawdzenie zagadnienia rów nież w kontekście blizszych nam , innych krajów słow iańskich czy W ęgier.

K luczow e dla rozprawy Jo a n n y Partyki są cztery je j końcow e rozdziały, analizy tekstów polskich kobiet piszących w kontekście zachod nioeuropejskim , i pośw ięcone kolejno: epi- stolografii, zapiskom zw iązanym z gospodarstw em , piśm iennictw u zakonnem u oraz reak­ cjo m kobiet na stratę dzieci.

Z rozdziału N iew praw ną ręką o sobie. Listy kobiece w X V I i X I T1 w ieku, który zestawia ku l­ turę epistolografii kobiecej w krajach zachodnich (popularną aż do kategorii gry literackiej, znanej z m istyfikacji Listów portugalskiej zakonnicy) i w Polsce, w ynika, że polską korespon­ dencję zdom inow ały cele praktyczne, co zaznacza się w ich stylu, form ie, autorstw ie i tem a­ cie. W szystkie te kryteria, poza nielicznym i w yjątkam i, podporządkow ane zostały kategorii fu n kcjo n aln o ści, rękopiśm ienne listy Polek okazały się w dużym stopniu pozbaw ione na­ cechow ania stylistycznego (za w yjątkiem krótkich opisów silniejszych doznań co bardziej „krew kich” białogłów) oraz głębszej św iadom ości pisarskiej. Pozw oliło to Jo a n n ie Partyce polem izow ać z tezą niektórych badaczy, na przykład Stefanii Skw arczyńskiej, o sw oistej, „naturalnej” predyspozycji kobiecej natury do przelewania na papier uczuć i sądów.

4 Z o b . K. St as iewic z, Z m ysłow a i elokieen tih i p row in cju szka na staropolskim P arnasie. R z e c z o E lż b iec ie D ru ż b a c-

(4)

W rozdziale Kuchnia, szafy i obora: codziennos'c opisana kobiecą ręką. Autorka, sięgając do dom ow ych zapisków o charakterze pam iętnikarskim , w yróżniła wprawdzie kilka tekstów o celu literackim , je d n a k i w nich dostrzegła brak silniejszego piętna osobow ości czy św ia­ dom ości tw órczej piszących. W śród nich w yróżnia się analiza Transakcyi albo opisania życia

niego A nny Stanisław skiej, bardzo interesująco zestaw ionego ze swym angielskim odpo­

w iednikiem , autobiograficznym poem acikiem T h e M em orandum of M artha Moulsworth IVid-

dowe. Analiza porównawcza ujaw niła samodzielny, iro n iczn io -k ry ty czn y stosunek do k o­

biecej rzeczyw istości tego czasu w dziele A ngielki, którego brak u polskiej autorki.

Zaw arte w rękopiśm iennych blokach typu silra rerum kobiece zapiski dom ow e o charak­ terze pam iętnikarskim (Partyka proponuje nazwę „parapam iętniki”), podobnie jak episto- lografia, zdom inow ane zostały przez cele fu nkcjonalne, a silniejsze em ocje — je śli w ogóle obecne — raczej w yrażane były poprzez form ę niźli treść.

Rękopisy zróżnicow anych pod względem kultu ry i edukacji środow isk zakonnych w szesn asto - i siedem nastow iecznej R zeczypospolitej, zanalizow ane w rodziale K lasztor

ja k o miejsce tworczos'ci kobiet, odsłoniły swoją specyfikę, w yrosłą z założenia, iż m niszka to

niew iasta, której należała się specjalna edukacja. W tej perspektyw ie podstawowe tło kom - paratystycznej analizy Partyki stanowi H iszpania, ojczyzna znanej m istyczki X V I wieku, św. Teresy z Avila. Rolę tego odw ołania pokazuje odnaleziony w pływ „szkoły św. Teresy” zarów no na m otyw acje do pisania, ja k i teksty wielu zakonnic. Inspirow ane je j tw órczością różnorodne gatunkow o utw ory hiszpańskich, portugalskich oraz w łoskich sióstr, wskazują nie tylko na w yrobioną kulturę literacką, ale rów nież głębokie uczestnictw o autorek w kul­ turze epoki, dialog prowadzony przez nie na przykład z barokow ym stylem czy tematyką. W zaciszu klasztoru, w kontakcie z Bogiem , w próbie zapisu doznania religijnego, ujawniła się w reszcie rów nież pisarska podm iotow ość Polek. Paradoksalnie je d n a k , w olne a nawet zachęcane do opisu swych dośw iadczeń, zostały one zarazem , za klasztorną furtą, odcięte od uczestniczenia w rozwoju kultury literackiej całego społeczeństw a. Pozostały w w ięk­ szości w ypadków zjaw iskiem odosobnionym , nawet w swych przejawach najdoskonal­ szych, ja k im i były tw órczość M arii M archockiej czy M agdaleny M ortęskiej.

Dlaczego kobiety nie pisały trenom to ostatni, niezw ykle zajm ujący rozdział analityczny

książki, poddający dyskusji em ocjonalny charakter piśm iennictw a kobiecego dawnej Pol­ ski. Ó w „d eficyt” poezji żałobnej w yjaśniają przyw ołane przez Partykę relig ijn o -p sy ch o - logiczne sfery znaczeń m atczynej żałoby, ocalone do dziś w ludowych sądach, a związane z zalecaniem je j jak najszybszego oderw ania się od niew innego w szak dziecka, dla je g o w ła­ snego dobra, by ułatw ić mu przejście do lepszego świata. K onw encja trenu, będąc „męską”, czyli w ym agającą zakorzenienia w kulturow ym kontekście, zgodnie z tezą Autorki o je g o n ieobecności w Polsce przed X V I I I w iekiem , mogła zostać podjęta dopiero w tym ostatnim stuleciu, przez autorki lepiej oczytane w tradycji i literaturze klasycznej.

W ydaje się, że przyjęta przez Partykę perspektywa badawcza zaowocowała ogranicze­ niem polskiego, literackiego m ateriału kontekstow ego. W obserw acjach obrazu kobiety w kręgu literatury staropolskiej, opis wzorców7 poetyckich m ógłby ulec poszerzeniu, zwłasz­

(5)

386 R e c e n z je , o m ó w ie n ia

cza w pierw szych, wprow adzających rozdziałach książki. Tak, dla przykładu, w rozdziale p ośw ięconym am biw alencjom obrazu kobiety odnotow ane zostały poglądy filo zofó w na tem at statusu kobiet, je d n a k w przedstawieniu polskiej poezji, także K ochanow skiego, w i­ dzim y ju ż rezygnację z bliższego ukazania, ja k obraz kobiety zaistniał m iędzy biegunam i inspirow anych filozofią ów czesnych teorii m iłości - neoplatońskiej oraz arystotelesow skiej m iło ści-p rzy jaźn i3.

N asuw a się również uwaga, że ciekaw ym uzupełnieniem podjętych przez Partykę ba­ dań byłoby w prow adzenie w krąg om aw ianego zagadnienia pisarek-tłum aczek, m etodą, którą zaproponowała w swej rozprawie Katarzyna M iszalska'’. N ow atorstw o, bogactw o te ­ m atyczne, indyw idualne procesy tw órcze, które ujaw niły odszukane przez nią tłum aczenia w łoskich rom ansów przygotowanych ręką staropolanek, wprowadzają w krąg badawczy nową kategorię kobiet piszących. K ontynuacja tego kieru nku badań dla piśm iennictw a in ­ spirow anego innym i językam i m oże odsłonić now e strony i kobiecego pisania, i pisarstwa, ch oć i tu cezura oddzielająca w iek X V I I od X V I I I będzie zapewne znacząca.

Z asygnalizow ane powyżej propozycje uzupełnień nie wpływ ają na fakt, iż rozprawa Jo a n n y P a rty k ije st bardzo interesują propozycją czytania tekstów pisanych przez szesnasto- i siedem nastow ieczne Polki. Je s t zarazem pierwszą, w której poddano tak konsekw entnej analizie term inologię przyw oływ aną w tej dziedzinie badań. B ogaty m ateriał rękopiśm ien­ ny w prow adzony w krąg rozważań budzi zaufanie dla w yciąganych w niosków . W ielką za­ letą książki je s t je j szerokie kom paratystyczne tło, kształtow ane zawsze bardzo starannie, swoiście dla każdego rozdziału pracy, podobnie ja k m ateriał ilustracyjny książki, dobrze kom ponujący się z prezentow aną treścią.

Beata C ieszyńska

Stanisław Roszak, Archiwa sarmackiej pamięci. Funkcje i znaczenie rękopiśmien­

nych ksiąg typu silva rerum w kulturze RzeczypospolitejXVIII wieku, Toruń 2004,

Wydawnictwo Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, 286 s.

L ekturze A rchiw ów sarmackiej pam ięci tow arzyszy przem ożne uczucie, że autor dotyka najżyw iej bijącego serca sarm ackiej kultury. O d biór taki spow odow any je s t ró żnob arw no - ścią tem atyczną pryw atnej, politycznej i religijnej m aterii odzw ierciedlonej w blokach ręko­ piśm iennych typu silva rerum. D oskon ałym przykładem tego kalejdoskopu form i tem atów w rozprawie Stanisława Roszaka je s t dzieło cześnika inow rocław skiego Jó zefa K om ierow - skiego. To w rażenie „żyw otności” pogłębia zastosow anie now atorskiej m etody d ynam

icz-' Por. n p . J . Kota rsk a, E rotyk staropolski, W r o c ła w 1978.

h Z o b . K. M isz alsk a, „K oloan der U l e m y ” i „P ięk n a D ian ca". P o lsk ie p r z e k ła d y w łoskich rom ansów barokow ych

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ponieważ ustalenie tego typu sytuacji wiąże się bezpośrednio z ilością niepoprawnych form użycia transferu substraktywne- go przez każdego z badanych NNS

Czy uważasz, że instytucje udzielające pierwszej pomocy ofiarom wypadków w turystyce (sporcie) - Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe -GOPR, Wodne Ochotnicze Pogotowie

Piotr Zamojski – dr, Wydział Nauk Społecznych, Uniwersytet Gdański, Poland Janina Zawadowska –

Standaryzowane narzędzie badawcze (Selig, Arroyo 2006) proponuje szeroki wachlarz podejść do zagadnienia dyscypliny w klasie: od związanych z prostym doradztwem, po

Grupa TP (w skład, której wchodzą: Telekomunikacja Polska, PTK Center- tel, Wirtualna Polska, Kontakt Center oraz firmy specjalizuj ące się w usługach elektronicznych

[r]

przepisy o obronie koniecznej, przepisy k.p.k... zachodzi zasadnicza

1983.. W dotychczasowej literaturze prawa 'karnego zagadnienie odpowiedzialności lekarza omawiane było jedynie w nawiązaniu do czynności jednej osoby. Tymcza­ sem