PL ISSN 0032—5414
POSTĘPY
A S TRONOMI I
C Z A S O P I S M O
P O Ś W I Ę C O N E U P O W S Z E C H N I A N I U
WI E DZY A S T R O N O M I C Z N E J
PTA
TOM XXXI — ZESZYT 4
PAŹDZIERNIK — GRUDZIEŃ 1983
W A R S Z A W A - Ł Ó D Ź 1984
P O L S K I E T O W A R Z Y S T W O A S T R O N O M I C Z N E
P O S T Ę P Y
ASTRONOMII
' \K W A R T A L N I K
T OM XXXI — ZESZYT 4
PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ 1983
SE •
'W A R S Z A W A - Ł Ó D Ź 1984
PAŃ STW OW E W Y D A W N I C T W O NAUKOWE
KOLEGIUM REDAKCYJNE
Redaktor naczelny: Jerzy Stodólkiewicz, Warszawa
Członkowie:
Stanisław Grzędzielski, Warszawa Andrzej Woszczyk, Toruń
Sekretarz Redakcji: Tomasz Kwast, Warszawa
Adres Redakcji: 00-716 Warszawa, ul. Bartycka 18 Centrum Astronomiczne im. M. Kopernika (PAN)
WYDAWANE Z ZASIŁKU POLSKIEJ AKADEMII NAUK
ARTYKUŁY
Postępy Astronomii
Tom XXXI (1983) . Zeszyt 4
INTERFEROMETRIA WIELKOBAZOWA
Część III
Obróbka danych VLBI
K A Z I M I E R Z M. B O R K O W S K I
Katedra Radioastronomii Uniwersytetu M. Kopernika (Toruń)
PAflM OHHTEPQEPOMETPMfl CO CBEPXSJIMHHUMI/I BA3AMM
HacTŁ I I I
OÓpadoTKa flaHHux PC.HB
K. M.
E O P K O B C K HC o s e p i a
h
i! e
IlpeacTaBJieHO ofoop ueTO^OB w tgxhmk npe06pa30BaHHH curHaiioB
PCflE
b ueHTpajiŁHOM npoueccope w nocjieayiomiix $ a 3 a x o6pa(5oTKM. lipo— BeaeHo aHa;iM3 itojih 3peHMH K o p p e jiaT o p a.0 G cy *ae H O HecKOJiBKO MeTOflOB 3KCTparnpoBaHMH HHTep$epeHUHOHHUx nenecTKOB H3 uiyMa. OCcysweHO pa3Hbie ko3$$mum0htu HcnpaBJiHiomwe aMruiHTyay (J>yHKUMM bmammoctm noa- ^SpKMBaH HejiHHettHOCTB Bbi3BaHyio oaho(5htoboK BhitfopKOtó cwrHajia.B
Ka- q ecT B e npmiepa npeacTaBJieno bo3mokhoctm pesyKUnn saHHUxPCflB
bKa-
JIM$OpHMKCKMM TeXHOJIOrMqeCKOM MHCTMTyte
(CII1A).
256
K. M. Borkowski
THE VERY LONG BASELINE INTERFEROMETRY
Part III
VLBI Data Processing
S u m m a r y
Methods and techniques used for digital VLBI signal proces
sing, beginning with the cross-correlation and until final post
correlation analysis, are reviewed. A field of view of the cor
relator is studied to some depth. The standard and global
ap
proaches to the fringe search are presented. Various corrections
to the visibility amplitudes and their placement within signal
processing are briefly discussed with an emphasis on a nonlinear
behavior of the VLBI clipper-sampler. Finally, Caltech's
data
reduction facilities are overviewed as an example.
Niniejsza praca jest kontynuację rozpoczętej blisko rok temu se
rii artykułów przeglądowych o technice interferometrii wielkobazo-
wej (V L B l ) . Wszystkie odcinki przeglądu traktujemy jako integral
ny całość, starając się jednak unikać w miarę rozsądku sytuacji,
które zmuszałyby Czytelnika do inspekcji poprzednich części pod
czas lektury np. części końcowej. Tak więc odnośniki literaturowe,
które w pewnej mierze powtarzają się w poszczególnych odcinkach na
szego opracowania, dla wygody Czytelnika zamieszczamy zawsze w kom
plecie (danej części oczywiście) w każdorazowych spisach.
Część l ( B o r k o w s k i i K u s 1983a) była ogólnym wpro
wadzeniem do przedmiotu i zawierała m.in. podstawy teorii interfe
rometru i garść wiadomości szczegółowych łączących się
z VLBI.
W części II ( B o r k o w s k i i K u s 1983b) podaliśmy opisy
najważniejszych współczesnych systemów V L B I , a mianowicie kanadyj
skiego systemu analogowego i cyfrowych systemów Mark II i III. Do
łączyliśmy tam też omówienie najważniejszych dla interferometrii
aspektów atomowych wzorców częstości oraz przegląd metod synchro
nizacji zegarów, które stosuje się nie tylko w technice V L B I .
I n t e r f ero met ria wielk o b a z o w a
257
Ten artykuł jest wprowadzeniem do metod i technik V L B I . Oma
wiamy w nim kolejne etapy przetwarzania sygnałów zarejestrowanych
wcześniej w odległych miejscach sieci teleskopów V L B I .
Bardziej
szczegółowo potraktowana została obróbka pokorelacyjna, stanowią
ca źródło danych do końcowego etapu opracowywania obserwacji.
W nast ęp ne j, IV części omówimy dość szeroko różne aspekty
i metody syntezy apertury. W sferze planów na nieco dalszą przy
szłość mamy jeszcze interferometrię spektralną, metody syntezy pa
sma częstości oraz satelitarną i kosmiczną VLBI.
i.
w s t ę pSygnał radiowy odebrany przez anteny interferometru wielkoba-
zowego podlega różnorakiego rodzaju przekształceniom na całej dro
dze przez systemy odbiorcze, zapis i odtwarzanie, korelację,
w y
dzielanie obserwabli i metodyczne zmuszanie tyoh os t a t n i c h , za po
mocą wymyślnych algorytmów, do uległości wobec modeli teoretycz -
nych. W przypadku powodzenia takiej sekwencji przetwarzania syg
nałów, jako ostateczny produkt dostaje się mapy (rozkłady jasnoś
ci) radioźródeł, albo tylko ich pozycje na
sferze
niebieskiej,
bądź parametry systemu odbiorczego użytego do obserwacji (współ
rzędne baz interferometrów, parametry wzorców atomowych i in.) ,
albo - w skrajnym przypadku - wszystko razem. Wyniki takie na ogół
stają się przedmiotem dalszej subtelniejszej manipulacji w zupeł
nie nowym kontekście, którą nazywa się interpretacją naukową.
W tej części przeglądu ograniczymy się do przekształceń sygna
łu od chwili odtworzenia go z magnetowidów do uzyskania
wyników
końcowych. Nie możemy, niestety, mówić o ustalonych schematach ob
róbki danych obserwacyjnych, gdyż w praktyce zależą one bardzo od
możliwości technicznych danego procesora, celu obserwacji, a tak
że od inwencji bądź upodobań obserwatorów. Ponadto trwa wciąż in
tensywny wzrost i rozwój metod i technik analizy obserwacji VLBI.
Dla celów tej prezentacji przetwarzanie danych podzielono na
trzy etapy: korelację sygnałów, obróbkę pokorelacyjną i
analizę
końcową. Podział ten trzeba rozumieć jako umowny, ponieważ np. w
niektórych centrach część obróbki pokorelacyjnej stanowi bezpośred
nie przedłużenie procesu korelacji i odbywa się niejako w czasie
258
K. M. Borkowski
rzeczywistym w odpowiednio rozbudowanym korelatorze VLBI.
Innym
razem (np. w spektroskopii, przy różnioowej kalibracji fazy sła
bych sygnałów i in.) w ogóle nie można skorzystać z dobrze wypró
bowanych algorytmów standardowych i wtedy trzeba zapamiętać całę
surowę informację otrzymanę z korelatora, np. zespolone próbki w
odstępie 0,2 s z wielu kanałów i wielu baz systemu jednocześnie, w
celu późniejszej końcowej globalnej analizy na dużym komputerze.
Częściej jednak ostateczne wyniki dostaje się z obróbki wyników po
średnich wykonywanej na komputerach ogólnego przeznaczenia; zwy
kle też, choć nie jest to regułę, w innym miejscu niż to,
gdzie
dokonano korelacji. Produktem obróbki danych na procesorze cen
tralnym sę estymatory funkcji korelacji, z których wdalszych eta
pach wydzielane sę zespolone funkcje widzialności (ściślej: ich fa
zy i amplitudy) - niekiedy w funkcji częstości odbieranego
zakresu
fal, faza funkcji korelacji (listków intenferencyjnych) i jej pochod
ne oraz zapóżnienie grupowe ijego pochodna względem czasu. W koń
cowej fazie przetwarzania danych VLBI funkcja widzialności jest podsta
wę syntezy apertury,a pozostałe obserwable służę do wyznaczania wie
lu parametrów astrometrycznych i geofizycznych powięzanych z po
miarami i synchronizację czasu oraz z wzajemnym położeniem i ru
chami obserwowanych obiektów i sieci anten rozmieszczonej na nie
zbyt idealnie sztywnej i niezbyt równomiernie rotującej Ziemi.
Sposób wydzielenia obserwabli z zebranego materiału obserwacyj
nego zależy naturalnie od techniki obserwacji. Skoncentrujemy się
tutaj jedynie na systemach cyfrowych VLBI
,
a dokładniej tych
z
próbkowaniem jednobitowym, które odgrywaję pierwszorzędną) rolę w
radioastronomii i geofizyce. Na ogół też będziemy mieli na uwadze
system Mark II, chociaż konkretne rozwiązania w systemach Mark I
czy Mark III różnię się co najwyżej w technicznych aspektach. Pew
ne szczegóły zwięzane ze specyfikę obróbki sygnału w kanadyjskim
systemie analogowym można znaleźć w cytowanych w poprzedniej częś
ci przeględu pozycjach literatury dotyczęcych tego systemu.
2. WSTfPNA REDUKC3A DANYCH
2.1. Korelacja
Podstawowy krok redukcji danych VLBI odbywa się w korelatorach
centralnego procesora, dokęd zarejestrowane na taśmach
magnetowi-Interferometria wielkobazowa
259
dowych sygnaiy docierają w jakiś czas po każdej sesji obserwacyj
nej. Korelator, to serce procesora albo raczej całej sieci V L B I ,
jest złożonym urządzeniem cyfrowym, które czyta, powiedzmy, m taśm
jednocześnie - każda z danymi z innego teleskopu - i koreluje zna
lezione tam próbki we wszystkich możliwych kombinacjach po
dwie
stacje sieci, realizując w ten sposób poszczególne proste inter
ferometry w liczbie m(m-l)/2. Każdy elementarny korelator ma swe
go ortogonalnego dublera, dzięki czemu na wyjściu korelatora dos
taje się zespolone funkcje korelacji. Ponadto każda korelacja jest
wykonywana równolegle w k ( typowo 8 do 96) kanałów względnych za-
póżnień każdej pary strumieni danych. Krok zapóżnienia w tych ka
nałach jest zwykle równy odstępowi próbek sygnałów. W procesorze
systemu Mark III wszystkie te funkcje są powielone 28 razy,
gdyż
na każdej taśmie zapisanych jest właśnie tyle ścieżek
zawierają
cych inne sygnały (inne pasma częstości bądź inne polaryzacje, al
bo
inne
obserwacje). Kompletny
korelator
zawiera
zatem
Cm( m-l)/2ll [2D [kl (ewentualnie jeszcze razy 28) elementarnych mo
dułów korelujących.
Funkcje modułu korelującego omówiliśmy już ogólnie w części I
(p.3.3) i II (p. 3) przeglądu, dlatego tutaj przypomnimy tylko is
totne informacje. Z powodu rotacji Ziemi względne zapóźnienie dwóch
sygnałów ulega ciągłej zmianie, prowadząc w efekcie
do
utraty
spójności, a zatem wymagana jest systematyczna kompensacja
tego
zjawiska. Procesor „podąża" za obrotem Ziemi, opóźniając jeden z
dwóch strumieni danych skokami o 1 bit (pominięcie próbki) w chwi
lach, gdy różnica między zapóźnieniem modelowym a tym, które aktu
alnie jest realizowane, osiągnie 0,5 bitu (tzn. np. 0,125 jus
w
przypadku normalnej pracy korelatora Mark II lub I I I ) . Odebrane sy
gnały zwykle dosłownie toną w szumach i jedynym sposobem na
w y
dobycie ich z tej topieli jest uśrednianie (wartość średnia szu
mów losowych jest zerowa). Oest oczywiste wszakże, że uśredniania
nie można przeprowadzać na odcinkach dłuższych lub porównywalnych
ze spodziewanym okresem listków interferencyjnych, a te w VLBI mo
gą być o rząd lub więcej krótsze od 1 ms. Dla tego powodu
moduł
korelujący realizuje przemianę (spowalnianie) częstości listków po
przez wymnożenie jednego ze strumieni danych albo strumienia sko
relowanych próbek przez wygenerowaną w komputerze funkcję F, będą
cą cyfrowym przybliżeniem sinusoidy (w kanale ortogonalnym - kosi-
nusoidy) o okresie równym spodziewanemu okresowi listków
interfe-260
K. M. Borkowski
rencyjnych. Okres ten w trakcie korelacji jest jeszcze modyfikowa
ny w celu skompensowania naturalnego przyspieszenia fazy. Sama ko
relacja, trzecia funkcja modułu, polega na wzajemnym wymnożeniu,
próbka przez próbkę odpowiednio zsynchronizowanych strumieni da
nych x i i y ^ Powstałe próbki korelacji wzajemnej ( krzyżowej) x^y^F
są na wyjśoiu korelatora akumulowane (sumowane ze znakiem) i zli
czane. Obliczone z tych liczb wartości średnie
są
danymi wejścio
wymi do dalszych etapów obróbki.
□eśli liczba stacji biorących udział w eksperymencie VLBI prze
kracza o jeden możliwości procesora wyrażone liczbę m, to w celu
skorelowania danych na wszystkich bazach proces przetwarzaniat rze-
ba powtórzyć trzykrotnie - za każdym razem z innym zestawem stacji.
M i l l e r ( C o h e n 1980) podał ogólny wzór na minimalną* li
czbę powtórzeń przetwarzania w przypadku n stacji i korelatora m-
-s tacjowego:
gdzie zapis Txl oznacza najmniejszą liczbę całkowitą ^ x .
Łatwo
jest stąd obliczyć, że np. na korelację danych pochodzących z ty
godniowej sesji obserwacyjnej 6 europejskich stacji VLBI potrzeba
6 tygodni pracy 3-stacjowego korelatora znajdującego się w Bonn
(RFN).
Operacje, które wykonuje moduł korelujący procesora VLBI w ka
nale kosinusowym, można ująć w wyrażenie:
gdzie
cp
jest modelową fazą listków generowaną przez komputer pro
cesora. Model ortogonalnej (sinusowej) składowej rs dostaje się z
(2) przez zastąpienie
(p
, argumentu funkcji rotacji listków F, przez
n/ Z
- <p.
Wiadomo powszechnie, że w przypadku, gdy współczynnik korela
cji oryginalnych (przed obcinaniem i próbkowaniem) sygnałów jest
mały, r0 *:0, to wartość oczekiwana wyrażenia x ^ ^ jest sinusoidą
o pewnej częstości i amplitudzie 2
r0 /<rr
- są to naturalne
listki
(
1
)
2.2. Odpowiedź interferometru VLBI
x iy iF ( ? i }
Interferometria wielkobazowa
261
interferencyjne. Kiedy funkcja F jest odpowiednio dobrana, to rów
nież wartość oczekiwana całego wyrażenia (
2
) jest sinusoidę o czę
stości V równej różnicy między naturalnę częstościę listków i czę
stościę funkcji F i o amplitudzie stłumionej o czynnik:
gdzie At jest czasem akumulacji funkcji korelacji, zaś sinc(x) a
= sin( nx)/{ rrx) . Okazuje się też, że wartość oczekiwana z rQ jest
takąż sinusoidę, tyle że przesuniętę w fazie względem pierwszej o
97/2. Łatwo można to wszystko sprawdzić bioręc za xy czystę sinu
soidę, a za F np. znak innej sinusoidy (funkcję prostokątną) i wy
konując operacje wskazane w (
2
) lub zastępując sumowania odpowie
dnimi całkami. Kiedy warunek małych sygnałów stopniowo słabnie, to
podany wyżej opis staje się coraz mniej prawdziwy: rezidualne (re
sztkowe) listki przestają być sinusoidami, chociaż długo jeszcze
są do nich podobne ( B o r k o w s k i 1983).
Warto w tym miejscu zauważyć, że wzór (3) jest
jednocześnie
transformatą Fouriera z prostokątnego okna w dziedzinie czasu, na
którym uśredniliśmy przebiegi typu cos( 2rrv>t) , czyli listki
in
terferencyjne. Podkreślmy dla jasności, że postać wzoru (3) nie
ma żadnego związku z kształtem funkcji F użytej wyłącznie w celu
przemiany naturalnej częstości listków. Straty sygnału wynikające
z odstępstw funkcji F od sinusoidy muszę być uwzględniane osobno.
Innego rodzaju uśrednianie, w dziedzinie częstości, wystąpiło
jeszcze przed integrację podczas próbkowania sygnałów, kiedy
na
każdą pojedynczą próbkę jednobitowę złożyły się przyczynki z ca
łego pasma odbieranych częstości* Po korelacji dwóch takich pró
bek jest to równoważne uśrednieniu wielu funkcji typu cos(2?rrf)
na oknie widma fal radiowych ( t jest tutaj całkowitym wzajemnym
zapóźnieniem korelowanych sygnałów, a f ich częstościę (w.cz.)).
Traktujęc
ti f dokładnie tak Jak poprzednio v> i t , odpowiednio,
dostaje się natychmiast tzw. zapóżnieniowę funkcję rozdzielczości
D jako transformatę Fouriera z charakterystyki przenoszenia fil
trów. ZJeśli jest ona prostokętna, tzn. jeśli równo waży się wszy
stkie uśredniane kosinusy na przedziale częstości <df, to:
M ( V ) = sine ( A t V ).
(3)
d
(
t) =« sinc(4f'r )
(4)
o czym już nadmienialiśmy w części I przeględu. Rolę funkcji F z
poprzedniego uśrednienia spełnia tutaj procesor, wprowadzajęc za-
późnienie modelowe.
262
K. M. Bor kow ski
Trzeci rodzaj u ś r e d nieni a w y s t ępuje w d ziedzinie przestrzeni.
Każ d y punkt ob se r w o w a n e g o źródła pro mieniuje nie z a l e ż n i e od
in
nych i taki cha rakter maję też o d p o w i adające tym punk to m listki in
terfe r e n cyj ne typu cos(
2 r r d s / A ), gdzie cT i s są odp o w i e d n i o w e k
torami bazy i kierunku, skąd doc hodzi promieniowanie , przy
czym
s = 1, zaś
Ajest długościę fali. Ze źródła rozciągłego
dostaje
się zatem sumę takich kosinuso id o amp l i t u d a c h zgodn y ch z ro z kł a
dem jasności, czyli d w uw ymi arowy transformatę Fourie ra tego roz
kładu, albo poznaną już wcześniej w innym k ontekście w i d z i al n oś ć
V (por. w z o r y (7) i (13) w części i ) . O g r a n i c z a j ą c się, dla c e
lów dydaktyczny ch, do przypa dku j e d n o w y m i a r o w e go i źródła o p r o s
tokątnym rozkładzie jasności, dostaje się a n a l o g i c z n i e jak p op r z e
dnio :
V(u') = sine (
A & S / A )= sine ( Z)£u')
(5)
g dzie u' jest częstością p r z estrz enn ą interferometru , tzn. w y r a ż o
ną w
Askładową bazy pro stopa dłą do kierunku s.
Z prze prowa dzonej dysk usj i wynika, że listki i n t e r f e re n c y jn e
na w y j ś c i u korelatora mają n a s t ę puj ącą postać:
r = a M ( v ) D ( T ) v ( u , v ) e ^ ,
^
gdzie u w z g l ę d n i l i ś m y również kanał o r t o g o n a l n y korelatora, dwuwy-
m i a r o w o ś ć rozkładu jasności źródła (częstości przest r z e n n e w ki e
runku r e k tascensji u i dek li n a c j i v z d e f i n i o w a l i ś m y już we
w z o
rach (ll) i (12) części I) oraz czynnik s k a lujący a. Faza listk ó w
zawi e r a ws z y s t k i e p rz yczy nki zwi ąz a n e z i n d y w i d u a l n y m i s y s t e m a
mi o d b i o rcz ymi i d r ogam i k o re low anych sygn a ł ó w i ma pos t a ć ujętą
we w z ó r (19) w części I. CJej pochodną po czasie jest
rezidualna
c zę s t o ś ć listk ów
v ,a po (kołowej) częstości radiowej - rezidual-
ne z a p ó ź n i e n i e t . Czyn n i k i D i V są na ogół w i e l k o ś c i a m i z e s p o l o
nymi.
2.3. Pole widz eni a korelatora
Sygn ały za pisane w każdej stacji VLBI pochodzą z obszaru n i e
ba o g r a n i c z o n e g o przez c h a r a k t e r y s t y k i kierunkowe anten, z pasma
c z ę stości wy b r a n e g o przez s y ste my o d b iorcze i z zakr e su czasu o b
jętego p r o g r a m e m obserwacji. Okna w dwóch o s t atnich d z i e d zi n a c h są
dostę p n e prawie b e zpośr edni o i o c z ywiste są ich o g ran i c ze n ia (przez
Interferometria wielkobazowa
263
okno częstości „wygląda" się za pomocą analizy widmowej współczyn
nika korelacji sygnałów, zmierzonego w funkcji zapóźnienia reali
zowanego w poszczególnych kanałach korelatora). Obszar nieba do
stępny pomiarom jest natomiast ograniczony dodatkowo przez sam ko
relator i proces obróbki danych, jak również przez rozkład prze
strzenny anten interferometru (to ostatnie dotyczy głównie ostroś
ci widzenia czy też rozdzielczości ob razu).
Ze wzoru (6) widać od razu, że pole widzenia jest ograniczone
przez funkcje M i D. Ponieważ ich maksima przypadają na kierunkach,
w których argumenty V i r znikają, można mówić, że korelator „pa
trzy" właśnie tam, a każdorazowe ustalenie modelowego zapóźnienia
t
w korelatorze oznacza zwrócenie jego „oczu" na kierunek
m
m
Naturalne zapóżnienie sygnałów, to prawie wyłącznie zapóźnie-
nie geometryczne:
t
a dś/c,
(7)
gdzie c jest prędkością światła. Częstość listków określa się ja
ko pochodną fazy po czasie, czyli (zaniedbując inne niż geometry
czny przyczynki):
= d( fr )/dt = ds/A
9
9
(f/? = c ) . Ponieważ d = f?xd, gdzie £?= 7,292116*10“ 5 rad/s jest pręd
kością kątową obrotu Ziemi, ostatecznie:
= (£?xd)Ś//l a J?d'3//i .
(8)
W wyrażeniu tym przez cT* oznaczyliśmy wektor o długości równiej
składowej równikowej bazy, d* = dcos <5b , gdzie <$b jest deklinację
bieguna bazy, leżący w płaszczyźnie równika i prostopadły do 3.
Widać, że zarówno
jak i vg są funkcjami czasu (poprzez za
leżność od d(t)), ale dla każdej chwili sfera niebieska
pokryta
jest siatkę współrzędnych (chociaż na ogół nie ortogonalnych, jak
się niekiedy sugeruje) wyznaczoną przez miejsca o stałych warto
ściach t i
Ze wzorów (7) i (8) wynika wprost, że siatkę tę
tworzę małe okręgi położone równoleżnikowo wokół wzajemnie prosto
padłych osi d i cF*.
Oznaczając odpowiednio, przez 0T i G ^ k ą t y pomiędzy kierunkiem
Ś i osiami cT i cT*, ze wzorów (7) i (8) dostaje się łatwo pochodne:
264
K. M. Borkowski
L .
Ta
d t>
.3
.d
= d sin 0T /c
(
9)
a £?d cos <5^ sin 9 ^ / Ą ,
także odpowiednio, które wyrażają szybkość zmian współrzędnych kę-
towych na sferze
( 6 ^
ze zmianami zapóźnienia i częstości listków.
Można się zgodzić, że pole widzenia korelatora sięga
aż do
pierwszych zer funkcji D i M, ale bardziej praktyczne wydaje się
ustalenie tej granicy dwukrotnie bliżej, tzn. w miejscach,
gdzie
r = l/(2Z)f) i
V * 1 / ( 2 At)
i gdzie osłabienie listków wynosi już ok.
36% maksymalnej amplitudy (sincO,5 = 0,6366). Podstawienie
tych
granic w miejsce przyrostów infinitezymalnych. we wzorach (9) pro
wadzi do zależności umożliwiających obliczenie
odpowiadających
zmian kątów 0 względem kierunku
(0T
,
9
^) , czyli promieni pola wi
dzenia korelatora. Szerokości tych pól są dwukrotnie większe i wy
noszą co najmniej (tyle jest w miejscach, w których kąty 0 są pro
stymi) :
A 0 T = 2 v c/d = c/( Af d)
i
(10)
A Q ^ 2 x->/( S2 d '//?) =>/?/( P/lt d cos <5^) ,
w kierunku współrzędnej
z
i
v>
odpowiednio.
Deśli np. f = 5 GHz, Af = 2 MHz i d = d' a 3*10^ m, to przy
0,2 s akumulacji sygnału pole widzenia
korelatora
ma wymiary
A G
t xA Q
jja 10','3x283". Równie łatwo można stwierdzić, że zmiana
zapóźnienia o 1 próbkę, tzn. na ogół o 1/(2 Zif), powoduje
przesu
nięcie wiązki charakterystyki tego korelatora o o k .
5 " wzdłuż
współrzędnej
z
(ponieważ współrzędna
v
nie wszędzie jest ortogonal
na do T , ta zmiana spowoduje na ogół również pewnę zmianę częstoś
ci listków). Oznacza to, że np. pakiet 32 kanałów procesora Mark II
pokrywa w tym przypadku obszar nieba o wymiarach przynajmniej
2't5x
x4',5. Pozostałe rejony wiązki głównej radioteleskopów (o ile ta
kie istnieję) są osięgalne, lecz konieczne jest uprzednie przepro
wadzenie ponownej korelacji tych samych danych z innymi parame
trami modelowymi i, być może, krótszym czasem integracji sygnału.
Przykład, który omówiliśmy, nie jest wcale typowy, tak jąknie
wszystkie przyjęte w nim parametry sę typowe. W praktyce
występu-Interferometria wielkobazowa
265
je cała rozmaitość długości baz i długości fał. Można np. liczyć
się z istotnymi ograniczeniami nakładanymi przez małość pola wi
dzenia w przyszłościowych kosmicznych interferometrach wielkobazo-
wych (ESA 1981), których rozmiary będę o całe rzędy wielkości więk
sze, a i pasma odbieranych częstości zapewne te* o rzędy szersze.
Przeprowadzona analiza pola widzenia inserferometru wyjaśnia
dodatkowo potrzebę śledzenia zapóźnienia w procesorze, którę
każdy moduł korelujęcy wykonuje rutynowo. Dak widzieliśmy, siatka
współrzędnych (
t,
v) rotuje sztywno po nieboskłonie wraz z obrotem
Ziemi, rotuje więc także z nię pole widzenia korelatora. W przy
padku rozważanym w przykładzie więzka charakterystyki korelatora w
kilkanaście minut „przedmiotłaby" całą swoję szerokości? obserwo
wane źródło i listki więcej nie pojawiłyby się, gdyby nie było owe
go śledzenia zapóźnienia. W tym świetle zadanie korelacji, tj.
poczętkowego stadium przetwarzania (które kończymy już omawiać),
można zinterpretować jako wstępne zlokalizowanie położenia źródła
- na tyle dokładne, aby znalazło się ono wewnętrz pola widzenia
korelatora.
Rola funkcji widzialności występującej w odpowiedzi interfero
metru (6) jest zgoła odmienna od ról funkcji M i D: czyni ona, że
pojedynczy interferometr staje się bardzo węskim filtrem,
który
przepuszczane sę tylko nieliczne z występujących w strukturze źró
dła częstości przestrzennych - te, które odpowiadaję rozmiarom ba
zy oględanej z kierunku źródła (u*). Ponieważ baza obraca się wraz
z Ziemię, to i rozmiary jej widziane ze źródła zmieniaję się z do
bowym okresem i w efekcie interferometr staje się
przestrajanym
filtrem, rodzajem spektrografu przestrzennego, z którego niekiedy
można zebrać na tyle pełne widmo źródła, że staje się możliwe od
tworzenie struktury źródła za pomocę odwrotnego
przekształcenia
Fouriera obwiedni listków interferencyjnych obserwowanych w cięgu
doby (dla baz E-W zupełnie wystarczy pół doby, gdyż w drugiej
połówce widmo przestrzenne jest takie same jak w pierwszej, tyle
że ze zmienionym znakiem fazy).
3. OBRÓBKA POKORELACY3NA
3.X. Wstęp
Kiedy obserwowane źródło zostało już zlokalizowane
w polu
widzenia korelatora, tzn. kiedy pojawiły się upragnione
wyraźne
266
K. M. Borkowski
listki interferencyjne na wyjściach niektórych kanałów procesora ,
można dopuścić, że „z tej męki będzie chleb". Brak listków na nie
których bazach nie od razu przesędza o nieudanym eksperymencie w
danej stacji, gdyż ich zanik może (i często tak bywaj równie dobrze
świadczyć oznikajęcej widzialności źródła na tej częstości
widma
przestrzennego. Obecność listków oznacza t e ż , że dysponujemy
już
zgrubnymi ocenami położenia źródła i geometrii sieci anten (model za
dany procesowi plus numer kanału zapóźnień, w którym sę najwięk
sze listki, plus ocena częstości listków). Celem obróbki pokorela-
cyjnej jest dalsze uściślenie tych informacji oraz wydzielenie z
funkcji korelacji amplitudy i fazy funkcji widzialności i, o ile
to możliwe, samej fazy listków interferencyjnych.
Głównę przeszkodę na drodze realizacji tych celów eę błędy po
miarów funkcji korelacji. Na ogół sę one znaczne i konieczne jest
dalsze uśrednienie wyników z korelatora, co - jak wiemy - powodu
je dalsze zawężenie pola widzenia. Z tego powodu pierwszym
kro
kiem obróbki pokorelacyjnej jest zazwyczaj uściślenie lokalizacji
źródła na tyle dokładnie, by po kilkudziesięciu sekundach uśred
niania funkcja M nie spowodowała jeszcze znaczęcych strat w am
plitudzie listków (szerokość tej funkcji maleje jak odwrotność cza
su integracji).
Ten pierwszy krok, nazwany często wyszukiwaniem listków (ang.
fringe se a r c h ) , można wykonać na kilka sposobów. Oednym z prost -
szych sposobów wydzielenia listków interferencyjnych z
szumów
jest dopasowanie (np. metodę najmniejszych kwadratów) sinusoidy do
przebiegów uzyskanych na poszczególnych wyjściach (kanałach)
ko
relatora. Proces dopasowywania może wymagać wstępnej oceny reziudual-
nej częstości listków, którę można wykonać np. analizując fourierows
ko czasowe przebiegi kanałów. Amplituda, faza i częstość dopadowa-
nych sinusoid stanowię estymatory poszukiwanych parametrów. Do in
nych podejść do wyszukiwania listków jeszcze wrócimy.
Ze względu na to, że błędami obarczona jest także faza list
ków, algorytmy stosowane współcześnie w praktyce nie prowadzę do
optymalnych estymatorów amplitudy funkcji korelacji. Poszukuje się
lepszych ze statystycznego punktu widzenia metod estymacji
tego
parametru (np. G l a n d 1983), ale złożoność problemu nakazuje
cierpliwość.
Interferometria wielkobazowa
267
3.2. Ekstrakcja obserwabli
Oeśli stosunek sygnału do szumu na wyjściu korelatora jest du
ży, albo cechę tę uzyskano po dalszym uśrednianiu, to obserwable mo
żna uzyskać wprost z wyjść korelatora przez wybór kanału zapóźnie-
nia, w którym występuje największa amplituda sygnału:
Po podzieleniu przez aMD wielkość tę traktuje się jako estymator am
plitudy funkcji widzialności. Estymatorem fazy listków jest:
Łatwo widzieć, że estymatorem tym jest suma, modulo Zn, fazy list
ków (która dotyczy środka źródła i środka pasma odbieranych częs
tości) , fazy funkcji widzialności, fazy funkcji zapóźnienia i błę
dów, fazy. Zmienność estymatora fazy na przecięgu czasu obserwacji
pozwala na estymację częstości listków, która nie ma nieokreślono
ści charakterystycznej dla pomiarów fazy. Wreszcie, na rezidualne
zapóźnienie grupowe wskazuje numer kanału, który
wykorzystaliśmy
przy obliczaniu amplitudy (11) i fazy (12).
Tak wyznaczone obserwable można by uznać za ostateczne, gdyby
listki interferencyjne były dostatecznie silne (względem szumu) i
odstępy kanałów zapóźnień dostatecznie małe. W praktyce
żaden z
tych wymogów nie jest zadowalajęco spełniony. Z tego powodu lepsze
estymatory dostaje się przez interpolację między kanałami o naj
większych listkach. W przypadku pomiarów zapóźnienia interpolacji
tej dokonuje się przez dopasowanie funkcji D, ozęsto używa się tu
taj właśnie postaci s i n c M f O do amplitud w kilku kanałach. Osię-
gane dokładności sę rzędu 0,01/Mf ( C a m p b e l l 1980). Znacznie
lepsze efekty w tym względzie daję metody syntezy pasma, których is
totę jest formowanie odpowiedniego kształtu funkcji D przez składa
nie ostatecznych wyników z obserwacji wykonanych jednocześnie (tak
jak w systemie Mark III) lub na przemian w dwóch lub więcej węskich
pasmach rozrzuconych na dużym przedziale częstości.
0 sposobach wydzielenia obserwabli ze skorelowanych danych
VLBI bardzo pouczajęco pisze T h o m a s (1973) , dogłębnie ana
lizując konkretne przykłady z systemu Mark I. Sędzęc po tej pracy
(11
)268
K. M. Borkowski
przypuszczamy, że inna praca tegoż autora ( T h o m a s
1981),
dotyczęca systemu Mark II, jest równie zasobnę kopalnię wiedzy.
3.3. Metoda standardowa
Sednem tej metody jest wyznaczanie zapóźnienia i częstości li
stków dla grupy skorelowanych danych dotyczęcych danej bazy na pew
nym odoinku ozasu (rzędu 0,5 min) i późniejsze ich wykorzystanie do
korekcji błędów modelowych parametrów przyjętych w czasie korela
cji. Poprawione dane maję teraz rezuidalne listki o
częstościach
bardzo bliskich zera, co umożliwia ich uśrednienie.
Odpowiedź Interferometru można przedstawić jako funkcję czasu
i częstości obserwacji. Zależność zmierzonej funkcji korelacji od
częstości dostaje się przez transformację Fouriera chwilowych war
tości typu (6) traktowanych jako funkcja zapóźnienia grupowego (nu
meru kanału). Na tej czasowo częstościowej płaszczyźnie
funkcję
korekcji można przepisać do postaci:
rkl(t,f) a gk (t,f) g * ( t , f ) V kl(t,f) + e kl( t , f ) f
(13)
gdzie ozas t jest liczony od poczętku bloku danych, a indeksy k i l
numeruję stacje sieci tworzęcych tutaj bazę kl. Ściślejsze
przed
stawienie wyrażenia (13) powinno indeksować również współrzędne t i
f, gdyż dysponujemy tylko dyskretnymi próbkami tyłu ■"^(t^.fj)
- tak, jak zrobili to S c h w a b i C o t t o n (1983) , na któ
rych wzorujemy się w tym fragmencie przeględu
. £w (13) jest błędem
addytywnym.
Funkcja skalujęca g A (gwiazdka oznacza sprzężenie zespolone )
kumuluje w sobie błędy amplitudy i fazy i-tego systemu odbiorczego.
Chociaż zarówno g, jak i V sę funkcjami czasu i częstości, to przy
wyznaczaniu obserwabli zakłada się, że funkcje te sę gładkie i zmie
nia ję się powoli na całym obszarze analizy, przy tym o |g| zakłada
się wręcz stałość. Przyjmuje się także, że błędy £ sę małe i „przyz
woicie" zachowujęce się. Przy tych uproszczeniach (13)
przybliża
się przez:
rkl B
\ % \|Sll Vkle x P{j [C^k
~ V 1+ 2?n1clt + 2rrTkl(f “ fo}] } ' ^ >
gdzie f jest dolnym ograniczeniem pasma częstości, a <r* -
zapóź-
nieniem fazowym, czyli pochodnę fazy listków <A -
c p - ^= ^ k^ po
częs-Interferometria wielkobazowa
269
tości
Zrrf.
Zapóźnienia grupowe i fazowe wprawdzie w istocie
swej
różne, w praktyce różnię się niewieles jedno odzwierciedla różnicę
dróg fizycznie przebytych przez sygnały, drugie - różnicę dróg od-
powiadajęcę obserwowanej zmianie fazy. W ośrodkach elektrycznie obo
jętnych drogi te sę identyczne, dlatego w literaturze często
nie
rozróżnia się tych dwóch wielkości.
Zbiór r ^ na płaszczyźnie (t,f) transformuje eię fourierowsko
do domeny częstość listków - zapóźnienie fazowe
i wyszukuje
maksimum modułu tak otrzymanego widma. Dostaje się w ten
sposób
chwilowy rozkład intensywności źródła (albo źródeł) w polu widze
nia korelatora, czyli obraz (mapę) nieba. Transformacja wykonywana
jest oczywiście metodę szybkę (FFT; np. B r e n n e r 1976). Miej
sce na niebie albo w dziedzinie (v.-r*), w którym znajduje się wspom
nienie maksimum, określa jednocześnie szukane estymatory częstości
listków i zapóźnienia. Estymatory te stanowię właśnie produkt stan
dardowej metody detekcji listków interferencyjnych. W dalszej ob
róbce sygnału używa się ich do korekcji fazowej zmierzonych wcześ
niej współczynników korelacji:
I
^kl 3 rkl9xp { “
^
kl + (f“ fo>T k J } *
(15)
poprawione tak dane można teraz uśrednić spójnie po częstości f i
czasie t w celu poprawy stosunku sygnału do szumu.
3.4. Metoda globalna
■---- 1
1
: .
-- " ■—
Omówienie dotychczas schematy wyznaczania obserwabli działaję
na poszczególnych bazach sieci VLBI z osobna. Łatwo dostrzec,
że
błędy powstajęce w jednej stacji sieci n-elementowej przenoszę się
od razu na n-1 interferometrów i w czasie obróbki danych traktowa
ne sę jako n-1 niezależnych błędów. Dopiero w
końcowych etapach
opracowywania wyników w niektórych metodach syntezy apertury błę
dy obserwacji więżę się z poszczególnymi elementami sieci (których
jest mniej niż baz, o ile tych pierwszych jest więcej niż 3). Prak
tyka dostarcza dowodów, jak skuteczne jest to podejście.
S c h w a b i C o t t o n (1983) zaproponowali ostatnio me
todę pod wielu względami przewyższajęcę tradycyjne, a opartę na glo
balnej analizie sieci interferometrów (a nie każdej bazy oddziel
nie) . W gruncie rzeczy jest ona rozszerzeniem dopiero co omówionej
270
K. M. Borkowski
metody standardowej. Uwolnieniu poddaje się tutaj wielkości związa
ne z poszczególnymi systemami odbiorczymi: g i#
V ^ ,1
?^ **d<p^/dt oraz
=
d y ^ / d(
2/nf)i - zakładając, że są one stałe w analizowanym ob
szarze - wyznacza je z dopasowania modelowej funkcji korelacji ty
pu (13) nad płaszczyznę (t,f) metodę najmniejszych kwadratów. Ta mo
delowa funkcja wymaga założenia wstępnego rozkładu jasności w celu
uwzględnienia widzialności źródła.
Niedostatkiem metody globalnej jest trudność
zlokalizowania
globalnego minimum odchyłek kwadratowych, gdyż zwykle istnieje wie
le minimów lokalnych. W swym zrealizowanym uproszczonym wariancie
do wstępnego ustalenia okolicy globalnego minimum autorzy
metody
używają pewnego, dość prostego, rozszerzenia metody standardowej z
wykorzystaniem przekształcenia Fouriera w celu wyznaczenia zgrub
nych estymatorów częstości listków i zapóźnienia fazowego.
Wyszukiwanie listków interferencyjnych metodę globalnę
może
być rozpatrywane jako wariant autokalibracyjnych technik „kartogra
fii" hybrydowej radioźródeł, używanych obecnie powszechnie w syn
tezie apertury, gdyż podstawowe równanie obserwacyjne jest takie sa
mo, (13). Innę wspólnę własnościę jest wymóg poczętkowego
modelu
rozkładu jasności źródła, co może być wykorzystane w procesie ite-
racyjnym w kombinacji z innymi programami inwersji fourierowskiej
syntezy apertury do generacji kolejnych przybliżeń tego modelu.W od
różnieniu od innych metoda globalna zachowuje relacje zamkniętych
zapóźnień i zamkniętych częstości listków, tzn. pewnych
pomocni
czych obserwabli utworzonych z tych wielkości, w których indywidu
alne błędy zwięzane z poszczególnymi elementami sieci znoszę
się
całkowicie (podobnie jak to się dzieje z fazę w metodzie z a m k n i ę
tych faz).
4. K0REKC3A AMPLITUDY FUNKCCJI WIDZIALNOŚCI
Wiele z czynników wpływajęcych na amplitudę listków interfe
rencyjnych było już przynajmniej wymienionych w tym
przeglądzie.
Większość z nich jest uwzględniana w czasie pokorelacyjnej obróbki
sygnałów, w szczególności w tych bardziej zaawansowanych algoryt -
mach. W praktyce jednak istnieje duża rozmaitość technik obróbki da
nych VLBI i dziedzina ta ulega cięgle jeszcze ewolucji w.kierunku
doskonalenia, idee i problemy kalibracji amplitudy funkcji widzial
ności, bo do tego sprowadza się poprawianie amplitudy listków in
terferencyjnych, przedstawiliśmy już w części I w p. 3.2.
przeglę-Interferometria wielkobazowa
271
du. Tutaj wyliczymy tylko te czynniki i odpowiadające im poprawki,
wzbogacając to w niektórych miejscach o dyskusję.
Przy analizie danych dotyczącej cyfrowych systemów VLOI nor
malnie zakłada się, że sygnał jest na tyle słaby, że relacja V a n
V 1 e c k a, wyrażona wzorem (15) w części I uprasza się do linio
wej proporcjalności ze współczynnikiem (określającym stratę ampli
tudy) 2/rr. Pokazano ostatnio ( B o r k o w s k i 1983), że
takie
uproszczenie, chociaż na ogół do przyjęcia, może w pewnych przypad
kach prowadzić do znacznych błędów estymacji parametrów odbierane
go sygnału. Ze wspomnianej pracy wynika także, że w ogólności ko
rekcji amplitudy nie można stosować w dowolnym miejscu (etapie)pro-
cesu obróbki danych, lecz konieczne jest rozróżnienie między czyn
nikami wpływającymi na: 1) stosunek sygnału do szumu pojedynczej
próbki, ^»0 (wzór (2l), w części I, w którym
ZAfAt
= 1),
tzn.
przed integracją sygnału, 2) współczynnik korelacji, rQ «
/ (1
+{.tQ)
oraz 3) amplitudę listków interferencyjnych, ■"!<]_» otrzymaną na
wyjściu korelatora.
Poprawka
V a n
V l e c k a , czynnik r r /2 ,
oraz czynnik wy
nikający z kształtu funkcji F użytej do spowalniania częstości lis
tków (w najczęstszym przypadku tzw. przybliżenia
trój poziomowego
dla F jego wartość wynosi
3rr/LQ sin (3n/8)H = 1,28) stosują się do
amplitudy listków interferencyjnych. Do tej kategorii należą
po
prawki uwzględniające ewentualną stratę sygnału wskutek utraty kwa
dratury pomiędzy normalnie ortogonalnymi kanałami korelatora (jest
to czynnik od
V2. do 2; R o g e r s 1980), w wyniku wygładzające
go działania akumulacji w korelatorze (czynnik 1/M ze wzoru
(3);
por. też R e i d i in. 1980;
B r i g g s 1983). Skończony czas
spójności sygnałów wynikający z niedoskonałości oscylatorów lokal
nych powoduje pewną stratę amplitudy przy dłuższych czasach integra
cji, którą kompensuje się na amplitudzie listków, wykorzystując bez
pośrednie pomiary wielkości tej straty (np. R e a d h e a d i in.
1983).
Niejasne jest znaczenie obciążenia (niezerowej średniej) wyj
ścia urządzenia próbkującego jednobitowo w systemach
odbiorczych
V L B I . Są wszakże argumenty ( B o r k o w s k i 1983), by tę stratę
przypisać również amplitudzie listków interferencyjnych - podobnie
jak czynnik Van Vlecka.
Nieidealność śledzenia zapóźnienia w korelatorze (skokami
o
odstęp próbek) prowadzi do utraty stosunku sygnału do s z u m u /uQ (B o r-
k o w s k i 1983). Oeśli śledzenie to prowadzone jest w środku
pas-272
K. M. Borkowski
ma odbieranych częstości, to poprawka wynosi 3,5% (np. T h o m a s
1973; R o g e r s 1980; B o r k o w s k i 1983). W opinii in
nych autorów ( C o h e n i in. 1975; M o r a n 1976;
A 1 e f
1982) poprawka ta jest większa i wynosi kilkanaście procent, ściś
lej : prawie dokładnie tyle, ile można by oczekiwać przy śledzeniu
nie w środku pasma, lecz na którymś z jego skrajów. Do grupy po
prawek
ju Qzaliczają się też te, wynikające z przenikania szumów spo
za podstawowego pasma
A f(w tym także z pasma lustrzanego
wzglę
dem wypadkowej częstości oscylatora lokalnego)
i niedoskonałości
kształtu charakterystyki przenoszenia filtrów (po
ich ilościową
ocenę odsyłamy Czytelnika do pracy R o g e r s a (1980)).
Niestabilności instrumentalne, w szczególności spowodowane
przez niezależne oscylatory lokalne, oraz fluktacje drogi „optycz
nej" sygnałów na odcinku od źródła do anten ( C o h e n i in. 1975;
R o g e r s i M o r a n 1981) prowadzę do utraty spójności syg
nałów jeszcze przed ich próbkowaniem i dlatego powinny być kompen
sowane na współczynniku korelacji rQ .
Wreszcie, wspomniana' na początku nieliniowość wynikająca z is
tnienia związku Van Vlecka, w przypadku tradycyjnej obróbki danych
wymaga wprowadzenia określonyoh nieliniowych poprawek zaraz po pro
cesie korelacji ( B o r k o w s k i 1983). W przeciwnym wypadku mo
że to prowadzić do błędu skali strumienia i pewnych zniekształceń
obrazów radioźródeł uzyskanych z takich wyników. Nawet niewielkie
błędy amplitudy albo strumienia w VLBI odbijają się bardzo nieko
rzystnie na dynamice map radiowych ( W i l k i n s o n 1983). Nie
liniowość ta ma zaniedbywalny Wpływ na pomiary fazy funkcji korela
cji.
5. KOŃCOWA ANALIZA WYNIKÓW
Duże wymagania dla pokorelacyjnego przygotowania wyników ob
serwacji VLBI stawia synteza apertury oczekująca na możliwie dob
rze skalibrowane i wewnętrznie zgodne amplitudy i fazy funkcji wi
dzialności. Osiągnięcia ostatnich lat łagodzę nieco te
wymagania
dzięki opracowaniu wielu świetnych algorytmów autokalibracji. Pod
stawowymi operacjami przy rekonstrukcji obrazów radioźródeł z po
miarów ich widzialności są: interpolacja dostępnych danych na rów
nomierną siatkę punktów na płaszczyźnie częstości przestrzennych uv.
Interferometria wielkobazowa
273
przekształcenie Fouriera danych na płaszczyźnie uv do
dziedziny
współrzędnych kętowych na niebie i iteracyjny algorytm „czyszcze
nia" , w którym z niedoskonałej mapy początkowej usuwane sę wpływy
obecności listków bocznych zsyntezowanej charakterystyki kierunko
wej sieci VLBI.
Z pomiarów funkcji widzialności korzysta się także w dziedzi
nie spektralnych zastosowań VLBI. Wyróżniaję się tutaj dwa rodzaje
analizy: określanie względnych położeń nie rozdzielonych ( punkto
wych) składników źródeł oraz odtwarzanie struktury poszczególnych
składników widmowych lub grup takich składników. Pierwsza z
tych
analiz prowadzi m.in. do wyznaczeń ruchów własnych składników,
a
przeprowadza się ję przez proste dopasowanie 24-godzinnej sinusoi
dy do faz względnych (wybiera się przedtem odpowiednie źródło punk
towe jako odniesienie fazy). W drugim przypadku wykorzystuje
się
metody zwykłej syntezy apertury, z tym że algorytmy sę szybsze,gdyż
struktury takich map sę na ogół prostsze.
Zasadniczo inaczej wyględa analiza danych dla celów geodezji i
astrometrii (np. ESA 1981; C a l l a h a n i in. 1983). Opracowy
waniu poddaje się zmierzone zapóźnienia, fazy i ich pochodne po cza
sie uzyskane z typowej obróbki pokorelacyjnej. Rezidualhe wielkości
muszę być oczywiście złożone z modelem użytym podczas korelacji lub
także później oraz muszę być opatrzone etykietami czasu uniwersal
nego. Czynności te można traktować jako ostatni krok obróbki poko-
relacyjnej.
Typowa wstępna analiza geodezyjno-astrometryczna obejmuje: l)
obliczenie teoretycznego modelu obserwabli, 2) dopasowanie mode
lu do danych metodę najmniejszych kwadratów w celu wyeliminowania
zbyt odstajęoych danych i rekonstrukcja zapóźnienia fazowego (pro
ces iteracyjny w celu eliminacji nieokreśloności
2rr), 3) dopasowanie
metodę najmniejszych kwadratów w celu oceny składowych baz, współ
rzędnych źródeł, parametrów zegarów i drogi zenitalnej sygnałów w
atmosferze w każdej ze stacji (por. też p. 3.4. w części I naszego
przeględu).
Końcowe rozwiązania realizuje się na komputerach ogólnego prze
znaczenia. Polegaję one na globalnym dopasowaniu danych zebranych
na przestrzeni miesięcy i lat do modeli teoretycznych. Rozwięzania
dotyczę: położeń radioźródeł i ich ruchów własnych, stałych
pre
cesji i nutacji, ruchów bieguna Ziemi i pomiarów in^ oraz wektorów
wzajemnych przesunięć stacji V L B I .
274
K. M. Borkowski
Tego typu analizy są znacznie mniej czasochłonne od np. metod
syntezy apertury. W CJPL (Oest Propulsion Laboratory, Pasadena) np.
opracowano program dopasowujący 250 parametrów do danych . uzyska
nych z eksperymentów trójbazowych o całkowitym czasie
obserwacji
rzędu 100 h. Na rozwiązanie takiego problemu na komputerze IBM 3032
zużywa się zaledwie ok. 10 min czasu maszynowego ( C o h e n 1980).
6. PRZYKŁAD Z CALTECHU
□edno z najbardziej zaawansowanych centrów obróbki danych VLBI
znajduje się w Pasadenie (Kalifornia) w caltechowskim Robinson La
boratory. Są tam trzy procesory zwane Blok O, I i II, z których ten
ostatni jest najnowocześniejszy i przeznaczony do korelacji sygna
łów z czterech 3tacji systemu Mark III, ale w jednym z modów pracy
można na nim opracowywać także obserwacje z systemu Mark II. O złożo
ności tego urządzenia świadczy choćby fakt, że zużyto nań ok. 17 000
obwodów scalonych. Blok II, jako procesor danych Mark II, odtwarza
zapisy z 11 magnetowidów obliczając korelacje jednocześnie w
55
punktach płaszczyzny uv co każde 100 000 próbek w każdym z 8 zespo
lonych kanałów zapóźnień. Zgromadzone w buforach zawartości aku
mulatorów modułów korelujących są automatycznie okresowo transfor
mowane fourierowsko i poprawiane fazowo (na zmierzone instrumental
ne błędy fazy) przez specjalne układy elektroniczne procesora. Do
komputera (typu VAX) wprowadza się jedynie fragment dwuwymiarowych
(v>
,r')
tablic opisujących rozkład widzialności w pobliżu
maksimum
znalezionego w polu widzenia korelatora (E w i n g 1983).
Szerzej znany, starszy Blok 0 zawiera 5-stacjowy (10-bazowy )
korelator i jest przeznaczony do obróbki danych obserwacji typu con
tinuum (nie spektralnych) pochodzących z systemu Mark II. Ma
on
możliwość opracowywania obserwacji wykonanych metodę przełączania
częstości, stosowaną przy syntezie pasma i wykorzystywanę głównie
dla celów geodezji. Dla prac czysto radioastronomicznych przydzie
la się tam połowę czasu pracy procesora (co drugi tydzień). Obsłu
ga urządzenia zapewniona jest przez okrągły tydzień
w
reżimie
trójzmianowym (niekiedy wykorzystuje się też normalnie martwy czas
od północy do godziny 8 rano).
3ak zapewnia B a c k e r (1981/1983), procedura opracowywa
nia wyników prostych obserwacji zapisanych na jakościowo dobrych
ta-Interferometria wielkobazowa
275
śmach jest stosunkowo prosta i technikę można opanować w cięgu jed
nego dnia. Kontrola procesu przetwarzania odbywa się poprzez blo
ki informacyjne zapisane na dysku, w których umieszczone sę: nazwa
źródła, jego współrzędne, numer obserwacji i jej momenty pocz ęt ku i
końca (UT). Bloki te tworzone sę w procesorze za pomocę
prostego
edytora. Mogę one być także wprowadzone z taśmy, zwłaszcza w przy
padku eksperymentów składajęcych się z wielu sekwencji prostych ob
serwacji. Procesor oblicza zapóźnienia i ich pochodne z modelu geo
metrii interferometrów i źródła oraz parametrów odbiorników i atmo
sfery, uwzględniając przy tym precesję współrzędnych z roku 1950.
Wejściowe strumienie danych z każdej stacji sę przesuwane o modelo
we zapóźnienie i wzajemnie korelowane w 16 kanałach zapóźnień dla
każdej pary stacji. Skorelowane sygnały po uśrednieniu na odcinkach
będęcych wielokrotnością 0,2 s sę zapisywane na taśmie magnetycznąj
w celu dalszej obróbki pokorelacyjnej. Procesor zapewnia możliwość
wstępnego wykrywania listków interferencyjnych - zarówno sposobem
ręcznym, jak i automatycznie.
Programy redukcji pokorelacyjnej sę napisane w Fortranie VAX-
-11, czyli implementacji Fortanu-77. Sę one
przeznaczone przede
wszystkim do analizy metodami zamkniętych obserwabli z ukierunkowa
niem na tworzenie hybrydowych map rozkładów jasności
radioźródeł,
co nie wyklucza możliwości analizy częstości listków i zapóźnienia.
W pierwszym kroku analizy oblicza się amplitudę i fazę list
ków w funkcji czasu na każdej z baz. Robi to program nazywany PHA-
SOR, który wyznacza te estymatory przez dopasowanie sinusoidy
do
listków metodę najmniejszych kwadratów, wykonujęc uprzednio kore
kcję fazowę metodę standardowę. Może się zdarzyć, że dla jakichś
powodów PHASOR nie wykryje listków i trzeba powtórzyć analizę da
nej sekwencji wyników z innymi parametrami poczętkowymi. W takich
przypadkach pomocny bywa program SEARCH, który określa widmo częs
tości listków. PHASOR kończy pracę na umieszczeniu tabel amplitud,
faz, zapóźnień i pochodnych z każdej bazy na dysku, którego zawar
tość można monitorować osobnym programem ( PS ). Dalsze kroki anali
zy sprowadzaję się do sortowania wyników według źródeł, obliczania
zamkniętych faz, wykreślania przebiegu obserwabli w funkcji czasu
uniwersalnego lub kęta godzinnego źródła, sporzędzania wydruków war
tości obserwabli, eliminacji błędnych wyników, konwersji amplitud
na gęstość strumienia i wykreślania osięgniętego pokrycia płaszczy
zny uv. Pakiet tych programów uzupełniaję liczne procedury dopaso
wywania modeli rozkładów jasności i tworzenia map hybrydowych.
276
K. M. Borkowski
Powyższe informacje o Bloku 0 pochodzę przede
wszystkim od
B a c k e r a (1981-1933). CJPL-owski Blok I służy do celów geofi
zycznych i nawigacji kosmicznej. Dość wyczerpujący opis tej insta
lacji oraz procesu przetwarzania danych znajduje się u C a 1 1 a-
h a n a i in. (1983).
LITERATURA
A 1 e f W. ,
19e2,
praca doktorska, MPIfR, Bonn (RFN).
B a c
k
e r D.
c.
(wyd.), 1981/1983, „USA VLBI Network Hanbook",
University of California, Berkeley.
B 0 r k o w s k i
K. M. , 1983, Astron. Astrophys. (oddano do
re-dakcji).
B 0 r k o w s k i
K. M . , K u s A. 0., 1983a, Post. Astr.,
31,
99.
B 0 r k o w s k i
K. M . , K u s A. 0. , 1983b, Post. Astr., 31.
167.
B r e n n e r N . , 1976, Meth. Exper. Phys., 12C, 284.
B r i g g s F. H. , 1983, Astron. 0., 88, 239.
C a 1 1 a h a n P. S. , E u b a n k s T. M, , R o t h M. G.
i
in., 1983, w „Very Long Baseline Interferometry Techniques",
CNES, Cepadues Editions, Toulouse, str. 217.
C a m p b e l l 3., 1980, w „Radio Interferometry Techniques for
Geodesy", NASA CP 2115, Springfield, str. 385.
C o h e n M. H. (wyd.), 1980. „A Transcontinental Radio Telescope
Caltech, Pasadena.
C o h e n M. H . , M o f f e t A. T . , R o m n e y 0. 0. i in
1975, Astrophys. 3., 2 0 1 . 249.
ESA (European Space Agency), 1981, Report SCl(8l), jj.
E w i n g M. S . , 1983, patrz C a l l a h a n i in. (1983), str
293.
G l a n d F. le, 1983, patrz C a l l a h a n i in. (1983) , str.
303.
M o r a n 0. M . , 1976, Meth. Exper. Phys., 1 2 C , 228.
R e a d h e a d A. C. S., M a s s o n C. R.# M o f f e t A. T
i in., 1983, Nature, 3 0 3 , 504.
R o g e r s A. E. E . , 1980, patrz C a m p b e l l (1980), str.
275.
Interferometria wielkobazowa
277
R o g e r s A . E. E . ,
M o r a p
0 . M . , 1 9 8 1 , IEEE Trans. In s tr .
Meas. , 30 , 283.
S c h w a b
F.
R. ,
C o t t o n
W. D. ,
1 9 8 3 , Astron.
0 . ,
8 8 ,
6 8 8
.
T h o m a s
0 . B . , 1 9 7 3 , „An Analysis of Long Baseline Radio
In
terferometry", Part I I I , 3PL Techn. Rep. 32-1526, XVI* 4 7 .
T h o m a s
□. B. , 1981. „An Analysis of Radio Interferometry with
the 3lock 0 System", 3PL Publication 81-49, Dec. 15.
W i l k i n s o n
P. N. , 1 9 8 3 , patrz
C a l l a h a n
i
in . (1983),
str. 375.
; -■ .
.
'
''
■
/
'
' i_________________________________________________________
Postępy Astronomii
Tom XXXI (1983). Zoszyt 4
I
OBIEKTY HER3IGA-HAR0
M I C H A Ł R Ó Ż Y C Z K A
Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego
OEBEKTbl X 3 P E m - X A P 0
M. P y j K H t i K a
C o f l e p s a H H e
OflcyswaeTCH c o B p e MeH Hoe 3HaHHe o(5 otfteKTax Xspdwra-Xapo c tou-
kh
3 peHHH HaÓJiiofleHHK
h
TeopHWo IIpeacTaBJieHo
KOPOTKO
saJiŁiDHe nepc-
neKTHBH HccJieflOBaHHfio