109 Recenzje–Omówienia
1 Tylna okładka książki. socjalistycznej. Stała się zbiorem pedagogik, czyli
wielu lokalnych dyskursów. Szukanie wspólnego uniwersum dla tej dyscypliny o słabym statusie na-ukowym, zależnej od innych silniejszych nauk, jak np. socjologia, jest wielkim problemem. Uwagi od-noszące się do projektu ponowoczesnej teorii spo-łecznej w łonie socjologii są niezwykle ważne dla pedagogiki, szczególnie w kontekście poważnych zaniedbań kategorialnych i teoretycznych. Jacek Kochanowski, chcąc nie chcąc, kwestionuje także status pedagogiki społecznej uparcie poszukującej dewiacji i patologii. Tymczasem wielu dewiantów emancypuje się. Porusza także bardzo ważny pro-blem dla pedagogiki na stronie 165, a mianowicie zagadnienie socjalizacji heteonormatywnej. Au-tor zawarł także inne ważne wątki pedagogiczne i jako jeden z nielicznych odważył się mówić o dzie-ciństwie gejowskim; tematyka tak ważna dla peda-gogiki, która do tej pory jedynie chyba prof. Andrzej Jaczewski dotknął w swym artykule10 odnośnie ho-moseksualności wśród młodzieży.
Podsumowując należy stwierdzić, że kategoria
queer powiązana z kategorią gender – która wedle
słów Lucyny Kopciewicz ma niestety tylko
„charak-ter ciekawostki (niekiedy intelektualnie niebezpiecz-nej)” 11 – wymaga nie tylko teoretycznego opraco-wania, ale także zaangażowania politycznego w jej legimityzacji. Uważam, że jedynym remedium na owo milczenie i marginalizowanie owych kategorii jest wyostrzenie problematyki owych kategorii oraz zintensyfikowanie dyskusji i badań. I właśnie tego dokonuje młody socjolog Jacek Kochanowski, któ-rego książka jest niezwykle cenną pozycją.
Piotr Skuza
Anna Onichimowska, Aleksander, ilustracje: Aneta Krella-Moch, Literatura, Łódź 1999, ss. 63.
Interesującą książką dla dzieci w wieku przedszkol-nym i wczesnoszkolprzedszkol-nym A. Onichimowskiej, zna-nej i uznazna-nej współczeszna-nej autorki, jest opowiada-nie Aleksander. Wydawca zapowiada treść książki przez krótką prezentację postaci głównego bohate-ra utworu, a właściwie przez jego autoprezentację (bowiem główny bohater książki pełni jednocze-śnie rolę narratora). Z tylnej okładki książki czytel-nik dowiaduje się o Aleksandrze, że jest to chłopiec siedmioletni. Żyje w pięcioosobowej rodzinie, a właściwie w trochę większej... Do grona swoich najbliższych zalicza: mamę, tatę, młodsze rodzeń-stwo oraz żółwia Wacusia i krasnala Magnusa, a także niebieskiego smoka. O Magnusie Aleksan-der mówi: „Kątem przemieszkiwuje u nas Magnus: taki mały, z brodą, w czerwonej czapce [...]”1. In-formuje także o tym, iż mieszkaniem smoka jest przydomowy ogródek.
Z treści tej prezentacji wynika, że w zasadzie książeczka ma charakter nowoczesnej baśni lite-rackiej, a nie opowiadania. Akcja dzieje się współ-cześnie, w najzwyklejszej rodzinie. Wydarzenia, jakie spotykają członków owej rodziny, pozostają jednak niezwykłe. W życie rodziny włączone zo-stały baśniowe postaci. Wprowadzone w tok akcji, tworzą: sobą, swymi zachowaniami i działaniami, klimat baśniowej cudowności.
Tytuły dwudziestu ośmiu rozdziałów są równie krótkie jak tytuł całej książeczki. Wyraziście zapo-wiadają treść poszczególnych części utworu, in-formując o kolejno pojawiających się bohaterach utworu (np. smoku, Lucusiu, potworze z jeziora, sąsiedzie Leonie) i o przedmiotach istotnych dla rozwoju akcji utworu (np. o zielonym śniegu, skarbie, hulajnodze, komputerze). Tytuły rozdzia-10 A. Jaczewski, Młodzież – wychowanie a problemy
homo-seksualizmu [w:] Zagadnienia prorodzinnej edukacji seksuolo-gicznej i profilaktyki HIV/AIDS, (red.) J. Rzepka, Katowice
1996, s. 138.
11 L. Kopciewicz, Męski habitus w kulturze współczesnej – interpretacja niepesymistyczna, „Kwartalnik Myśli
110 Recenzje–Omówienia łów wskazują też na same wydarzenia (np.
Wyna-lazek Magnusa; Decyzja; Urodziny mamusi; Ma-gnus śpiewa; Spotkanie) oraz na ich okoliczności
(np. Gwiazdka; Prima Aprilis; Wspomnienia z
wa-kacji; Zaproszenie).
Przystępność i atrakcyjność tekstu dla dziecię-cego odbiorcy (duży druk; podział tekstu na krót-kie części; wzbogacenie interesującymi ilustracja-mi; podjęcie problematyki z życia dziecka; dyna-miczna akcja; wielość zdarzeń; duża doza humoru – zwłaszcza sytuacyjnego, ale i słownego; autorska swoboda w łączeniu zdarzeń utworu w całość przez osobę głównego bohatera; szybko zmienia-jący się roczny kalendarz jego życia – pełen nie-zwykłych sytuacji i wydarzeń, w których bohater czynnie uczestniczy; refleksyjność w postępowa-niu postaci literackich wyrażona w ich komenta-rzach na temat podejmowanych działań; specy-ficzne zakończenie treści poszczególnych rozdzia-łów, pozwalające dziecku na snucie domysłów na temat ich dalszego ciągu – to czynniki warunku-jące prawdopodobieństwo akceptuwarunku-jącego przyję-cia tej lektury i chętnego sięgania po nią.
Prosty i komunikatywny, ale jednocześnie żywy i barwny język utworu, wielość dialogów i energiczne, witalne, prowokujące postaci, będą zapewne także entuzjastycznie przyjęte przez ma-łych odbiorców.
Niezaprzeczalnym walorem artystycznym książ-ki jest również estetyka jej wydania. Niewielksiąż-ki, zgrabny, prawie kwadratowy format książeczki (19,7 cm x 16,7 cm) oraz jej sztywna, lakierowana okładka powodują, że dziecko chętnie weźmie ją do ręki. Trwałość książki można ocenić wysoko ze względu na solidne zszycie kartek z grubą okładką. Okładka zaprojektowana została interesująco. Ta-jemnicza i prowokująca do przewidywań treści książki jest treść okładkowej ilustracji. Informacje słowne o książce, zamieszczone na jej okładce, są oszczędne. Wzbogacają je informacje zawarte na stronie tytułowej książki.
Duże wrażenie uczyni na odbiorcy wklejka za-projektowana do obu okładek książki. Znajdują się na niej duże, barwne, całostronicowe ilustracje w ramkach. Na każdej, w humorystyczny, grotesko-wy sposób przedstawione zostało jedno z grotesko-wydarzeń utworu. Ilustratorka A. Krella-Moch zobrazowała, w zabawny sposób, rozpacz małej królewny zalewa-jącej się łzami na skale, gdy nocą, w świetle księżyca ukazał się jej rozwścieczony, ryczący lew. Inna, za-bawna, leśna przygoda taty dotyczy instalacji na drzewie domku dla sikory. Zimowa przygoda w le-sie małego Aleksandra związana jest z nakładaniem na głowę bałwana własnej czapki przez chłopca. Krasnal Magnus fika ze śmiechu na śniegu, a ze śniegowej jamy łypią czyjeś wytrzeszczone oczy, osadzone w czarnej głowie. Wiszący na pajęczynie pająk, śledzi z wysoka to zajście. Otulony jest czer-woną chustą w czarne groszki.
Ilustracje śródtekstowe zajmują 23,4% po-wierzchni książki. Zapowiadają treść opowiadania zamieszczonego w każdym kolejnym, dwustroni-cowym rozdziale książki, a więc następujące po sobie przygody bohaterów. Graficznym wprowa-dzeniem do treści rozdziału jest zawsze postać mająca największe znaczenie dla opowiedzianej tam historii. Jest ona ujęta w takiej scenerii, aby dziecięcy czytelnik zainteresował się treściami książki i aby snuł domysły oraz formułował przy-puszczenia o tym, co dalej mogło wydarzyć się lub jakie mogły być konsekwencje określonej sytuacji. Czasem ta ilustratorska prowokacja kryje dla dziecka wiele tajemnic przez swą oszczędność w wyrazie i niedokończoność obrazu.
Ilustracja wprowadzająca w treść rozdziału zaj-muje każdorazowo pół strony, a dopełnia ją tekst obejmujący płaszczyznę od pół do półtorej strony. Taka objętość tekstu sprawia, że dziecięcy czytel-nik będzie w stanie skupić uwagę na treści.
A jeśli o treści już mowa, to trzeba powiedzieć, że wszystko zaczęło się od braciszka, a właściwie od wiadomości o jego niedługim pojawieniu się na
świe-111 Recenzje–Omówienia
cie. Tę radość dzielił mały Aleksander z krasnalem Magnusem, z powagą ściskając krasnalową rękę wy-ciągniętą do złożenia gratulacji z tej „ekstra” okazji.
Zachęcam nauczycieli i rodziców do umożli-wienia przedszkolakom spotkań z rezolutnym Aleksandrem oraz do przeżycia wspólnie z nim wielu przygód, a także do podejmowania różnych wyzwań oraz życiowych dysput, jak chociażby na-stępujących:
– Czy brat w brzuchu mamy ma już pięty, czy nie i co o tym świadczy? Co w ogóle dzieje się z dzieckiem jeszcze przed jego narodzeniem?
– Czy można w lesie długo kopać, aby przedostać się na drugą stronę Ziemi, do Afryki? A może długo-trwałe kopanie przyniesie jeszcze inne rezultaty? Do jakich nowych odkryć może przyczynić się?
– Jakie znaki porozumienia daje otoczeniu małe dziecko? Jak ludzie mogą porozumiewać się? Jakich różnych sposobów używają lub używali, a jakimi mogą jeszcze posłużyć się?
– Jak moglibyśmy spędzać czas i na co go spo-żytkowalibyśmy, gdybyśmy potrafili latać na mio-tłach?
– Co by było, gdyby śnieg był zielony? Jaką na ten temat odpowiedź mógłby dać bałwan, który drży z zimna na dworze, bo pada na niego śnieg? Jaką odpowiedź dałby bałwan nie do końca jeszcze ulepiony (bez głowy)?
– Dlaczego małemu, niebieskiemu smokowi, któremu mleko nie smakuje (ale wylizuje spodek do czysta), należy dać mleka, gdy zwierzę pojawi się w ogródku? A jak to jest w przypadku małych, przekornych dzieci?
– Jak przygotowujemy się do podróży pod-niebnej na małym, przetartym dywaniku, wyru-szając z całą rodziną po afrykańską przygodę?
– W jaki sposób za pomocą kredki (lub innych prostych przedmiotów i sposobów) można pogo-dzić zwaśnionych od kilkudziesięciu lat sąsiadów?
– Jak może wyglądać i jak zachowuje się twór z jeziora? A może w naszym życiu także
po-jawił się jakiś potwór? Kim był? W jakich okolicz-nościach objawił się nam?
– Co oznacza słowo „mój” pies lub „mój” słoń? Kiedy możemy mówić o tym, że coś jest „moje”?
– Jak może wyglądać nieudane zdjęcie? Dla-czego jest takie? A może nie jest wcale takie złe? Poszukaj uzasadnień.
– Jak można spędzić święta Bożego Narodze-nia w czarodziejskiej krainie swego przyjaciela krasnala? Wymyśl nazwę tej krainy. Usytuuj ją na mapie świata, a może nawet na mapie wszech-świata. Jak myślisz, czy to jakaś podniebna, czy podziemna kraina? Zaprojektuj rodzinną wypra-wę do niej lub do miejsca życia krasnalowej rodzi-ny. Opowiedz o zwyczajach tej rodziny i o Wa-szym u nich pobycie. Możesz też zaprojektować rysunek na ten temat lub zaproponować wspólną z innymi dziećmi w klasie zabawę.
Treść każdego rozdziału książeczki to kolejna prowokacja skierowana w stronę dziecięcych czy-telników podejmujących dialog z tekstem, a więc poszukujących odpowiedzi na ważne, życiowe te-maty. Wkomponowanie tych refleksji w literacki świat przedstawiony utworu ma pomóc dziecku w uruchamianiu własnej wyobraźni. Ma także przyczynić się do formułowania tego rodzaju re-fleksji w naturalnej, zabawowej scenerii. Wynikać one będą niejako z potrzeb dzieci i zdarzeń prowo-kujących je do tego. Książka i jej treści prowokują również do snucia dalszych opowieści o Aleksan-drze i jego przyjaciołach oraz rodzinie, gdyż w pe-wien sposób treści poszczególnych rozdziałów pozostają wobec siebie niezależne. Pozwala to na czytanie książki od dowolnego miejsca i na takie też projektowanie różnych zabaw z nią oraz zadań do niej. Można razem z dziećmi bawić się w auto-rów dalszych tomów książki, w których głównym bohaterem będzie każda z występujących tu posta-ci. Można też wybrać tylko niektóre postaci lub wprowadzić nowe. Każdej z nich warto przydzielić funkcje bohaterów głównych. Można też bawić się
112 Recenzje–Omówienia z dziećmi, przydzielając niektórym z postaci
lite-rackich rolę narratora. Wówczas dzieci stopniowo zaczną uświadamiać sobie różnice w treści utwo-ru, w zależności od tego, „kto do kogo mówi”. Zatem wiele jest możliwości zachęcania dzieci do zabaw tym utworem, a sam utwór – dzięki jego autorce – swą strukturą, układem treści oraz do-borem problemów daje liczne możliwości podej-mowania przez dzieci twórczych z nim działań.
Książka liczy 62 strony, a więc jej samodzielną lekturę powinien chcieć i umieć podejmować ró-wieśnik głównego bohatera lub uczeń nieco star-szy. Dzieciom w wieku przedszkolnym może czy-tać fragmentami dorosły. Również on winien być inspiratorem, a także współuczestnikiem twór-czych zabaw dzieci.
Elżbieta Szefler
Mariusz Guzek, Filmowa Bydgoszcz 1896–1939, Dom Wydawniczy „DUET”, Toruń 2004, ss. 183.
Wydana w tym roku książka Mariusza Guzka (bę-dąca zmienioną wersją dysertacji doktorskiej obronionej na Uniwersytecie im. Adama Mickie-wicza w Poznaniu na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej) jest cenną monografią dotyczącą fil-mowej historii Bydgoszczy. Przedstawiana roz-prawa – jak zaznacza we Wstępie autor – wyrosła z braku w literaturze przedmiotu całościowego opracowania naukowego na temat filmowej prze-szłości tego miasta. Istniejące dotychczas popular-ne publikacje zamieszczapopular-ne sporadycznie na ła-mach bydgoskiej prasy, zawierały podstawowe błędy, które są weryfikowane w toku wywodu Ma-riusza Guzka.
Podstawę do napisania tej pozycji stanowiła dość uboga – jak zaznacza sam autor – baza źró-dłowa i literatura. Skorzystał on z niekompletnych i rozproszonych zasobów Archiwum
Państwowe-go w BydPaństwowe-goszczy, w Poznaniu, w Toruniu; Archi-wum Akt Nowych w Warszawie; Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bydgoszczy; głównie jednak z prasy lokalnej oraz branżowej.
Praca składa się ze wstępu, trzech rozdziałów wraz z podrozdziałami, zakończenia, filmografii oraz bibliografii. Układ treści ma charakter chro-nologiczny i przedmiotowy. Autor dzieli historię filmową Bydgoszczy na kilka okresów, a punktami granicznymi i jednocześnie wyznacznikami kon-strukcji kolejnych rozdziałów są przełomy poli-tyczne, społeczne czy techniczne.
Rozdział I, zatytułowany Film w Niemieckiej
Bydgoszczy 1896–1920 (składający się z
następu-jących podrozdziałów: 1. Przed pierwszym
kine-matografem 1896–1908; 2. Początki bydgoskich kin 1908–1914; 3. Od Wielkiej Wojny do polskiej Bydgoszczy 1914–1920), ukazuje na tle przemian
polityczno-społecznych pierwszy etap rozwoju bydgoskiej kinematografii – od pionierskich pre-zentacji filmowych, przez zbudowanie pierwsze-go stałepierwsze-go kinematografu, projekcje pierwszepierwsze-go filmu z polskimi napisami międzyujęciowymi, do ustanowienia polskiej administracji w Byd-goszczy.
Rozdział II: Od odzyskania niepodległości do
przełomu dźwiękowego 1920-1930 (1. Organizacja kin i ich miejsce w strukturze lokalnej kultury;
2. Produkcja filmowa; 3. Film dokumentalny; 4. Środowiska i szkolnictwo filmowe; 5.
Czasśmiennictwo filmowe. Prasa lokalna o filmie)
opi-suje czas dojrzewania bydgoskiego kina do prze-łomu dźwiękowego, który nastąpił na tym terenie zaledwie w kilka miesięcy po czołowych aglome-racjach Drugiej Rzeczypospolitej. Był to okres najintensywniejszego rozwoju życia filmowego miasta, naznaczony powstaniem dość znaczących w regionie wytwórni filmowych, wydawaniem liczącego się dwutygodnika „Przegląd Teatralny” (1924–1925), ukształtowaniem się publiczności kinowej i określonej strategii repertuarowej.