• Nie Znaleziono Wyników

Stowarzyszenie Puławiaków

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Stowarzyszenie Puławiaków"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S l o d z i e n s i s FOLIA HISTORIC A 18, 1984

Janusz Socha

STOW ARZYSZENIE PU ŁA W IAK Ô W

C elem nin iejszeg o opracow an ia je s t p rze d staw ie n ie d ziejó w S to w a­ rzyszenia W ych ow ań ców In sty tu tu G o sp od arstw a W iejsk ieg o i Leśnic­ tw a w Puław ach, n azy w an eg o S tow arzyszeniem P uław iaków , założo­ n ego w 1911 r. i zrzeszającej w y ch o w an k ó w te j uczelni z lat 1869— — 1915.

W obec b ra k u ją c e j d oty ch czas typologii zw iązków i org an izacji spo­ łecznych p olskiej wsi bądź d ziałający ch w pow iązaniu z nią i ro ln ic­ twem, nie w y d aje się obecnie m ożliwe, choć byłoby w skazane, u m ie ­ szczenie S to w arzy szen ia w odpow iednim sy stem ie klasy fik acy jn y m . Nim laki sy stem pow stan ie, dzięki istn iejący m już u sta le n io m 1 m ożem y je zaliczyć do zw iązków tzw. ob yw atelsk ich, a z kolei w śród n ich do g ru p y organ izacji p o w stały ch n a bazie w sp ó ln o ty szkolnej i szkolnej zażyłości k o leżeń sk iej — p a trz ąc w stecz, a na bazie w spólnego w y ­ kształcenia, zaw odu i ak ty w n o ści sp ołecznej — jeśli o glądać okiem o b se rw ato ra dzisiejszego.

S tow arzy szenie P u ław iak ó w b ędąc zw iązkiem poszkolnym skupiło g ru p ę in telig en cji rolniczej z p od w ójnym cenzusem : w y k ształcen ia i społecznym . Była to bow iem — w ziąw szy sp ołecznie — organ izacja po stęp o w y ch je d n o ste k ziem iańskich, p o sia d a jąc y c h i nie p o sia d a ją ­ cych włości, z g en ealo g ią i bez genealogii, a le tak czy in aczej tk w ią ­ cych w obszaraąh k u ltu ry szlacheckiej, z k tó ry c h jed n ak że bardzo w ielu na d o b re p rzejęło się id eą p rac y w śró d lu d u w iejskiego i jej, bądź jem u służyło. W tym k o n tek śc ie p rag n iem y zasygnalizow ać w n i­ n iejszym a rty k u le n ie d a ją c ą się rozw inąć sp raw ę w y kształcenia, w

y-1 Z próbam i w p ra w d z ie n ie k la sy fik a c ji, a le gru p o w a n ia p o lsk ich o rgan izacji sp o łe c zn y ch , ta k że i d z ia ła ją c y ch na w s i, sp o ty k a m y s ię w pracach : A t l a s o r g a n iz a c ji s p o ł e c z n y c h , red. A . S к w a r с z y ń s к i, W a r sza w a 1932; A . P r u s z k o w s k i , P rze ­ w o d n i k s p o ł e c z n y , W a rsza w a 1934; A. K a m i ń s k i , A n a l i z a t e o r e t y c z n a p o l s k i c h z w i ą z k ó w m ł o d z i e ż y do p o ł o w y X I X w i e k u , W a rsza w a 1971.

(2)

kon y w an eg o zaw odu i funkcji o św iato w o -k u ltu ro w ej w środow isku, w k tó ry m stow arzyszony m przyszło żyć i działać, jak o niezbęd n ych elem entó w p lasu ją cy c h ich ró w no cześn ie w społecznym o bszarze in te ­ ligencji. Będzie to in telig en cja u p raw ia jąc a zaw ody z a p ew n iające eg zy ­ stencję, o sty lu życia — lub ja k u p o sesjo n ató w o o d d ziaływ an iu k u l­ tu ro w y m n a środo w isko i sp ełn ian y ch w nim ro lach o rg a n iz a to r­ skich — ze w szech m iar ziem iańskim . N ie staw iam y jed n ak że w n i­ n iejszym a rty k u le zadania m ającego na celu rozw ażanie m iejsca i roli o rganizacji — a n iew ątp liw ie trzeb a je w idzieć — w p ro cesie k sz ta ł­ tow ania się w arstw y p o lsk iej intelig en cji.

P roces ostateczn eg o u form ow ania się in telig en cji na przełom ie XIX i XX w. ma już sw oją lite ra tu rę 2, aczkolw iek n iew iele w n iej m iejsca pośw ięcono problem om in telig en cji rolniczej. Pew ne u sta le n ia oczyw i­ ście istn ie ją 3, ale nie w y p e łn ia ją tej w ciąż b iałej plam y. N ie w y p e ł­ n ia ją jej też całkiem dobrze p o staw io n e b ad an ia społeczeństw a p o lsk ie­ go w dw ud ziestoleciu m ięd zy w o jen n y m 1918— 19394. P ow stania p ol­ skiej in telig en cji rolniczej nie n ależy rów nież ro zp a try w a ć jak o p ro ­ d u k tu rozw oju narod o w eg o szkolnictw a rolniczego. Jed n ak że i w tej k w estii m usim y p o p rzestać je d y n ie na istn ie ją c y c h już p u b lik a c ja c h 5.

2 J. C h a l a s i ń s k i , P r z e s z ło ś ć i p r z y s z ł o ś ć in t e l i g e n c j i p o l s k i e j , W a rsza w a 1958; I n te lig e n c ja p o l s k a p o d z a b o r a m i. Stu dia, red. R. C z e p u l i e - R a s t e n i s , W a rsza w a 1978; H. K i e p u r s k a , I n te l ig e n c j a z a w o d o w a W a r s z a w y 1905— 1907, W a rsza w a 1976; J. L e s k i e w i c z o w a , W a rsza w a i j e j in t e l i g e n c j a p o p o w s t a n iu s t y c z n i o w y m 1864— 187 0 ^ -W a rsz a w a 1961; A. Z a j ą c z k o w s k i . Z d z i e j ó w in t e l i ­ g e n c ji p o l s k i e j . S tu d ia h i s t o r y c z n o - s o c j o l o g ic z n e , W a rsza w a 1962; J. Ż u r a w i c k a , I n te lig e n c ja w a r s z a w s k a w k o ń c u X I X w i e k u , W a rsz a w a 1978. S R. C z e p u l i s - R a s t e n i s , U r z ę d n i c y T o w a r z y s t w a K r e d y t o w e g o Z ie m s k i e g o w K r ó l e s t w i e P ols kim , [w;] S p o ł e c z e ń s t w o K r ó l e s t w a P o ls k ie g o , t. 2, W a rsza w a 1966; M. S t r z e m s k i , W y c h o w a n k o w i e I n s t y t u tu A g r o n o m i c z n e g o w M a r y m o n c i e w d z i e ­ ja c h r o l n i c tw a p o l s k i e g o , „ P o stęp y N a u k R o ln iczych " 1966, nr 5. 4 J. Ż a r n o w s k i , S p o ł e c z e ń s t w o D r u g iej R z e c z y p o s p o l i t e j . 1918— J939, W ar­ sz a w a 1973; i d e m , S tr u k tu r a s p o ł e c z n a i n t e l i g e n c j i w P o ls ce w l a ta c h 1918— 1939, W a rsza w a 1964. 5 F. E r l i c k i , R y s h i s t o r y c z n y i n s t y t u t ó w r o l n i c z o - I e i n y c h w K r ó l e s t w i e Pol­ s k im , W a rsza w a 1877; S. L e ś n i o w s k i , I n s t y t u t G o s p o d a r s t w a W i e j s k i e g o i Leśnic- n i c tw a w P u ł a w a c h i j e g o z n a c z e n ie d la na u ki i p r a k t y k i r o ln ic z e j, P u ła w y 1937; M. S t r z e m s k i , O d d z ia ł L e ś n y I n s t y t u tu G o s p o d a r s t w a W i e j s k i e g o i L e ś n ic tw a w P u ł a w a c h 1869— 1914, „S ylw an " 1956, z. 6; i d e m , I n s t y t u t G o s p o d a r s t w a W i e j ­ s k i e g o i L e ś n ic tw a w P u ł a w a c h w la ta c h 1869— 1914, „Stu dia i M a ter ia ły z D ziejó w N a u k i P o ls k ie j” 1961, S. B, z. 4. S. К r z у к a ł a, S tu d e n c i I n s ty tu tu R oln icz o-Leś- n e g o w P u ła w a c h w w a l c e z c a r a t e m (1869— 1914), Lublin 1962; S. M o s z c z e ń s k i , W y d z i a ł R o l n i c z y 1906— 1911, [w;] D z ie s i ę c i o l e c ie W o l n e j W s z e c h n i c y P o ls k ie j T KN. S p r a w o z d a n i e z d z i a ł a ln o ś c i T o w a r z y s t w a K u r s ó w N a u k o w y c h 1906— 1916, red. S. O r ł o w s k i , W arszaw a 1917; i d e m , H is to r ia p o w s t a n i a i r o z w o j u W y ż s z e j S z k o ł y R o l n i c z e j w W a r s z a w i e 1906— 1911. O d b i t k a z e s p r a w o z d a n i a [j. w .] T o w a

(3)

-P rzew id ując złożenie w n ajbliższym czasie d ru g ieg o a rty k u łu o p o ­ dobnej p ro b lem aty ce, d o tycząceg o dziejów Z w iązku T ab o rczy kó w — polskich w y ch o w an k ó w szkoły ro ln iczej w czeskim Taborze, o d k ład a ­ m y tym sam ym spraw ę ocen y i w niosków końcow ych.

P rzejdźm y do c h a ra k te ry z o w a n ia sam ej uczelni — In sty tu tu G o­ sp o d arstw a W iejsk ieg o i Leśnictw a w Puław ach. Z ałożono go d ecy zją ro sy jsk ic h w ładz zabo rczych w 1869 r., z reo rg an izo w an o w 1893 r. z podniesien iem do rangi uczelni w yższej, a zlikw idow ano (p rzen iesie­ nie do C harkow a) w 1915 r. In sty tu t p o w stał w ro k u zam knięcia w a r­ szaw skiej Szkoły G łów nej i o tw iera ł e ta p w zm ożonej ru sy fik ac ji szk ol­ nictw a w K rólestw ie Polskim . Tw orzono go też na m iejsce zn iesio ­ nego w cześniej In sty tu tu Rolniczego w M arym oncie oraz p u ław sk iego In sty tu tu P olitechnicznego i Rolniczo-Leśnego, zaw ieszonego po u p a d ­ ku p o w stan ia styczniow ego 1863 r.

In sty tu t G ospodarstw a W iejsk ieg o i L eśnictw a pow stał w P uław ach jak o uczelnia ro sy jsk a, z ro sy jsk im języ k iem w ykładow ym , do k ońca lat sied em d ziesiąty ch XIX w. kształcił jed n a k ż e stu d e n tó w p o lsk ich i przy pom ocy polskich w ykładow ców . S y tu a cja uległa zm ianie, gdy w ro sy jsk ie j p o lity ce szkolnej w obec K rólestw a P olskiego n a sta ły cza­ sy tzw . apu ch tino w sk ie, zw iązane z osobą k u ra to ra w arszaw sk iego A. A p u ch tin a (od 1879 r.), w y k o n aw cy o streg o k u rsu ru sy fik acy jn eg o . U sunięto w te d y stopniow o polskich w ykład ow có w z In sty tu tu . Z astą­ piono ich Rosjanam i, na ogół sto jący m i na niskim poziom ie n a u k o ­ w ym i etycznym , a b ram y uczelni o tw a rto dla m łodzieży ro sy jsk ie j

r z y s t w o K u r s ó w N a u k o w y c h , W a rsza w a 1917; Z. S k u b a t a - T o k a r s k a , T o w a ­ r z y s t w o K u r s ó w N a u k o w y c h i j e g o z n a c z e n ie w ż y c i u n a u k o w y m K r ó l e s t w a P o l­ s k i e g o (1906— 1918), „Studia i M a teria ły z D z ie jó w N a u k i P o lsk iej" , 1965, S. A , z. 8. A . Ż a b k o - P o t o p o w i c z , S z k o ła G ł ó w n a G o s p o d a r s t w a W i e j s k i e g o w W a rsza ­ w /e . J e j d z i e j e i zn a cz en ie , [w :] K s i ę g a p a m i ą t k o w a ku u c z c z e n iu p o t r ó j n e j r o c z n i c y z a c z ą t k ó w , z a ł o ż e n i a 1 u t r w a le n i a S z k o ł y G ł ó w n e j G o s p o d a r s t w a W i e j s k i e g o w W a r ­ s z a w i e (1906— 1911— 1916— 1936) w y d a n a sta r a n ie m S en atu A k a d e m i c k i e g o S z k o ł y p o d r e d a k c j ą prol. dr F ra n cis z k a S talta , W a r sz a w a 1937,- i d e m , S z k o ła G ł ó w n a G o s p o d a r s t w a W i e j s k i e g o w W a r s z a w i e 1906— 1918— 1939— 1945, [w .] K s i ę g a p a m i ą t ­ k o w a S z k o ł y G ł ó w n e j G o s p o d a r s t w a W i e j s k i e g o w W a r s z a w i e 1906— 1956, t. 1, W arszaw a X958; J. A u , H is to r ia K r a j o w e j W y ż s z e j S z k o ł y R o l n i c z e j w D u blan ach , „R oczn iki K rajow ej W y ż sz ej S z k o ły R oln iczej w D u b la n a ch ” 1888, t. 1, S. P a w l i k , D u b la n y 1856— 1906, L w ów 1907; i d e m , R y s d z i e j ó w n a u k i r o l n i c tw a w P o ls c e z e s z c z e g ó l n y m u w z g l ę d n i e n i e m A k a d e m i i D u b la ń s k ie j, L w ów 1921; i d e m , R zu t oka na h is to r ię w y ż s z e g o s z k o l n i c t w a r o l n i c z e g o w K r ó l e s t w i e i w W i e l k o p o l s c e , L w ów 1922; D z ie j e s t u d i ó w r o l n i c z y c h w K r a k o w i e 1890— 1962, K rak ów 1965; W . S t a n i e ­ w i c z , Studia r o ln ic z e w d a w n y m U n i w e r s y t e c i e W i l e ń s k i m , W iln o 1934; i d e m , W s p o m n i e n i a o W y d z i a l e R o l n i c z y m U n i w e r s y t e t u S te ia n a B a to r e g o w W i l n i e , „Stu­ dia i M a teria ły z D z iejó w N a u k i P o ls k ie j” 1966, S. B, z. 11; T. W i e с z o r e k, Z a­ r y s d z i e j ó w s z k o l n i c t w a r o l n i c z e g o w P o ls ce d o 1939 r., W a rsza w a 1968.

(4)

z głębi C esarstw a. M łodzież ta, często rele g o w a n a z uczelni ro sy j­ skich za p rzek o n an ia polityczne, znalazłszy w P uław ach tan ią szkołę i lepsze w aru n k i b y tu zjeżdżała się tu ta j dość licznie i poczęła liczeb ­ nie dom inow ać nad Polakam i. W ten sposób od lat osiem dziesiątych XIX w. na g ru n cie polskim stw o rzo n o ro sy jsk o -p o lsk ą uczelnię ro l­ niczą.

Stopniow o liczba stu d iu ją c y c h tu ta j Polaków poczęła m aleć, np. ze 123 osób w 1879 r. zm niejszyła się do 44 osób w 1893 r. G dy w 1879 r. stu denci polscy stanow ili 75% ogółu stu d iu jąc y c h w Puław ach, to w 1912 r. już ty lk o 12%*.

M im o to do I w o jn y św iato w ej In sty tu t Puław ski w y d ał krajow i około 800 w y k ształco n y ch ro ln ik ó w i leśnik ów polskich, k tó rz y w y ­ d atn ie zasilili g osp o d ark ę i szeregi in teligen cji zw iązanej ze w sią. P rzew ażali w śród nich synow ie ziem iańscy, p rzy n ajm n iej początkow o, p ochod zący je d n a k z rodzin średniozam ożnych bądź — oczyw iście na m iarę ziem iańską — uboższych, często z rodzin dzierżaw ców i o ficja­ listów d w orskich. Było też w śród n ich sporo osób w y w odzących się z in telig en cji m iejsk iej o rodow odzie ziem iańskim oraz g ru p y m ło­ dzieży z dom ów m ieszczańskich i chłopskich. Udział słu chaczy po ch o­ dzenia p leb ejskiego , w tym tak że i chłopskiego, w zrastał od końca XIX w. tak, że z p o czątk iem XX w. s tru k tu ra społeczna po lskiej zbio­ row ości stu d en ck iej w P uław ach zróżnicow ała się z w y raźn y m o tw a r­ ciem n a m łodzież p le b e jsk ą 7.

Do 1893 r. In sty tu t działał na p raw ach uczelni półw yższej. N ie m iał sta tu su akadem ickiego, lecz po reo rg an izacji w 1893 r. stał się p e łn o ­ p raw n ą uczelnią w yższą, u p raw n io n ą do n ad aw an ia dypom ów w za­ k re sie ro ln ictw a i leśnictw a.

Dla potrzeb n in iejszeg o opracow ania, isto tn ym w y d aje się p rz e d sta ­ w ienie atm osfery szkolnej i sam oorganizow ania się m łodzieży p olskiej

6 S t r z e m s k i , In st yt u t..., s. 19.

7 P od tym w zg lęd em P u ła w y n ie b y ły o d o so b n io n e. P odobn ą te n d e n c ję w id a ć b y ło w śró d słu c h a c z y ro ln ictw a w D u b lan ach i w K rak ow ie, g d z ie stu d io w a ło dużo m ło d z ie ż y z K ró le stw a P o lsk ie g o . A le i tam p rzew a ż a li z iem ia n ie. Por. R. R y b a r s k i , S t a t y s t y k a m ł o d z i e ż y U n i w e r s y t e t u J a g i e l l o ń s k i e g o w o s ta tn ic h la ta c h p i ę d z ie s i ę c i u , „E konom ista" 1907, t. I, z. 3; J. H u l e w i c z , St u dia w y ż s z e m ł o d z i e ż y z zabor u r o s y j s k i e g o w u c z e ln ia ch g a l i c y j s k i c h w la ta c h 1905— 1914, „ Z eszy ty N a u k o w e UJ" 1958, H istoria, z. 3; Z. T a b a k a , P o c h o d z e n i e s t u d e n t ó w U n i w e r s y t e t u J a g i e l l o ń s k i e ­ g o p o d w z g l ę d e m g e o g r a l i c z n y m w la ta c h 1850— 1918, „ M a ło p o lsk ie Stu dia H isto ­ ry cz n e 1963, z. 1/2, O licz b a ch stu d e n tó w p o lsk ic h zagran icą zob. A. K a r b o ­ w i a k, M ł o d z i e ż poJska a k a d e m i c k a za gran ic ą 1795— 1919, K rak ów 1910; [E. P i 1 1 z], N a s z a m ło d z ie ż , p r z e z S cri ptora , K rak ów 1902; S. B r z o z o w s k i , Stu d ia r o ln icze, le ś n e i w e t e r y n a r y j n e P o la k ó w w W i e d n i u o d p o ł o w y XVI I I d o X X w i e k u W ro­ c ła w 1967.

(5)

stu d iu jąc e j w Puław ach, bo to rzutow ać będzie na całość o p isy w an ej organizacji.

Początkow o lata p o b y tu w Insty tu cie, aż do p ierw szej fali ro sy jsk ie j (1877— 1879), u p ły w ały dość spokojnie. M łodzież m ieszkała na s ta n ­ cjach, gdzie po zakończeniu z a ję ć szko ln ych o d d aw ała się z a in te re so ­ w aniom narodow ym , k u lty w o w ała pam ięć p o przedników -słuchaczy In sty tu tu P olitechnicznego, k tó rzy w alczyli w p o w stan iu styczniow ym , przeb y w ała zresztą w zniew olonym przez zaborcę o śro d k u k u ltu ry polskiej, stw o rzo ny m przez ośw ieco n ą rodzinę k siążąt C zarto ry sk ich . K o rzystała też z zabaw y, lecz nie m ało p rzy tym p o św ięcała czasu na ta jn ą p rac ę o św iato w ą w śród okolicznego ludu, p ro w ad zo n ą w d u ­ chu tw o rzących się w zorów p o zy ty w isty czn o-organicznik ow skich. W zm ożony n ap ły w R osjan zm usił P olaków do zorganizow an ia się na podłożu n aro d o w y m w kole, k tó re z czasem p rzy b ra ło nazw ę Koła P olskiego i tak ie j też nazw y będziem y używ ać. P odstaw ę o rg an iz a ­ c y jn ą dla Koła tw o rzy ły tzw. kółka, zg ru p ow ania k o leżeń sk ie m iesz­ k ań có w poszczególnych stancji, k tó ry c h było około 10. P rzed staw iciele poszczególnych k ó łek tw orzyli zarząd Koła Polskiego, k tó re p o czątk o ­ wo działało w sposób dość um ow ny. D opiero w 1887 r. jed e n ze s tu ­ d en tó w Bolesław R atajew icz8 zw iązan y z o rg an iz ac ją Z w iązku M ło­ dzieży Polskiej (Zet) ułożył sta tu t i sform alizow ał Koło, d ziałające p o ­ przez kilka sw ych sek cji: O św iatow ą, B ibliotekę K oleżeńską, K asę Po­ życzkow ą, zespół śpiew aczy i teatraln o -am ato rsk i.

N ajw ażn iejszą b yła S ekcja O św iato w a9, k tó ra k o n ty n u u ją c p race pierw szy ch roczników szkoły 10 rozw ijała ta jn ą działalność o św iatow ą na wsi p o w iatu p u ław sk ie g o 11. W sw ej p rac y ośw iato w ej Koło P olskie w iązało się z analogicznym i org an izacjam i słuchaczy U n iw e rsy te tu W arszaw sk ieg o i poczynaniam i in telig en cji w arszaw sk iej, z g ru p o w a­

8 R ola R a ta jew icza w o rg a n izo w a n iu słu c h a c z y p o lsk ich w P u ła w a ch m o ż e w y d a ć s ię n ie ś c is ła w ś w ie tle d a n y ch S ta n isła w a D o b ro w o lsk ie g o , k tó ry p ie rw sz eń ­ stw o p rzy zn a je L eon ow i R ogoziń sk iem u . R ogoziń sk i w s tą p iw s z y do In sty tu tu pu­ ła w s k ie g o w 1881 r. zajął s i ę u tw o rzen iem K oła S a m o p o m o cy K o le ż eń sk ie j, K oła O ś w ia to w o -Ń a r o d o w e g o , K oła N a u k S p o łec zn y ch i K oła O św ia ty L ud ow ej. S. D o ­ b r o w o l s k i , $p. Leon R o g o z iń s k i, „G azeta R olnicza" 17 XII 1962, nr 51.

9 K o n ty n u u ją ca za p e w n e d z ia ła ln o ść K oła O św ia to w o -Ń a r o d o w e g o , k tó r e p o ­ przez n a b y w a n ie k sią ż e k , o d c z y ty z h isto rii P o lsk i, z litera tu ry i nau k sp o łe c zn y c h słu ż y ło u zu p ełn ien iu w ie d z y sp o łe c z n e j i n a ro d o w ej. Ib idem.

10 W p o łą czen iu z K ołem O św ia ty L udow ej, k tó reg o cele m b y ło „ w p ły w a n ie ' na n a u c z y c ie ls tw o w diifchu n arod ow ym , d a w a n ie mu k s ią ż e k i p o m o c y n a u k o w y ch , jak m apy, g lo b u sy oraz sp ro w a d z a n ie „ G a ze ty Ś w ią teczn ej" . Ibidem.

11 Por. H. B r o d o w s k a , Ko la O ś w i a t y L u d o w e j. P r z y c z y n e k d o b a d a ń n a d r o z w o j e m ś w i a d o m o ś c i c h ł o p ó w , [w :] S t o w a r z y s z e n i e s p o ł e c z n e j a k o ś r o d o w i s k o w y c h o w a w c z e ; red. I. L e p a l c z y k , W a rsza w a 1967, s. 241— 244.

(6)

nej w okół ta jn e g o ruchu o św iato w eg o 12. Do Koła nie p rzy stępo w ała, nieliczna zresztą, m łodzież so cjalisty czn a (L. W aryński, A. S tru g i inni) oraz w y ró ż n ia jąc a się zam ożnością gru p a m ieszk ań có w stancji ,,na szosie", zw ana w p ro st „szosą", choć w e w szystkich sp raw ach in te re ­ su ją c y c h ogół stu d e n tó w oba te „k ó łk a" p rzy łączały się do w iększości polskiej.

W 1887 r. w śród polskich słuchaczy In sty tu tu pu ław sk ieg o począł działać Z et w iążąc ją z od d ziały w an iem Ligi Polskiej, później Ligi N a­ rodow ej D em okracji. Pod w pły w y Z etu w eszła S ekcja O św iatow a i w g runcie rzeczy oałe Koło Polskie.

Od czasu Z etu n astąp iło w y raźn e u p o lity czn ien ie słuchaczy p u ław ­ skich, p ro w ad zące z biegiem la t do d y fere n c ja c ji p a rty jn e j. K ierunek ra d y k a ln y (oprócz socjalistów ) na przełom ie w ieków zasilili, ja k się w ydaje, pierw si ludow cy. Słuchaczem In sty tu tu b ył W acław K ru szew ­ ski, k tó ry w 1904 r. stał się w spółzałożycielem Polskiego Z w iązku Lu­ dow ego.

Z ycie polskiej kolonii stu d en ck iej w P uław ach w całości c ech o ­ w ała n ieu sta n n a w alka z ro sy jsk im system em szkolnym , w k tó re j Po­ lacy, w imię w sp ólnych interesów , m usieli n ieraz się łączyć z R osja­ nam i. Falę ta k ie j w alki p rzechodzono w lata ch o siem dziesiątych, a n a ­ stęp n ie od przełom u w ieków do 1907 r. N a ogół Polacy stron ili od R osjan i gdy do P uław w k roczy ło o d działy w anie „ligow e" p ostanow ili nie w sp ierać ro sy jsk ie g o ru ch u stra jk ó w szkolnych. Bliższe zw iązki ze studen tam i rosyjskim i, w śród k tó ry c h silne by ły n u rty n a jp ie rw n arodnickie, a później so cjald em o k raty czn e, u trzy m y w ały ty lk o p o l­ skie g ru p k i so c ja listy c z n e 13.

M yśl p o w ołan ia o rg anizacji ab so lw en ckiej p o w stała n a d o b re kilka lat przed I w o jn ą św iatow ą w śród w y ch o w ank ów In sty tu tu d z ia ła ją ­ cych w C e n tra ln y m T o w arzy stw ie Rolniczym . W zw iązku z ty m w y ­ m ienia się A lek san d ra K arszo-Siedlew skiego, S tanisław a Leśniow skie- go i F eliksa W o jew ó dzk ieg o i innych, k tó rzy im iennym i z a p ro szen ia­ mi zm obilizow ali p o kaźną gru p ę pu ław iak ó w na p ierw szy zjazd k o le ­ żeński, k tó ry odbył się w W arszaw ie, w d n iach 12— 13 II 1910 r. N a m iejsce o brad w y b ran o salę T o w arzy stw a T echników . Z ebrała się sp o ­

W zór lite ra c k i zn ajd u jem y w lic z n y c h u tw orach S. Ż e r o m s k i e g o , np.: D o k t o r Piotr, W a rsza w a 1954, s. 39 c z y D z ie n n ik i, t. 2, W a rsza w a 1964, s. 188.

11 W p ły w y n a ro d n ictw a r o sy jsk ie g o na ruch p o lsk iej in te lig e n c ji d em o k ra ty czn ej o sta tn io p od k reśla Z u r a w i c k a , I n te l ig e n c j a w a r s z a w s k a .. ., 212— 213; i d e m , Z w i ą ­ z k i p u b l i c y s t y k 1 p o l s k i e j z m y ś l ą n a r o d n ick ą , „Z p o lsk ich S tu d iów S la w isty c z n y c h " 1968, H istoria, S. 3. S y tu a cja p rz ed sta w io n a w in sty tu c ie p u ła w sk im o d p o w ia d a ła b y w id o c z n e j od lat o sie m d z ie sią ty ch X IX w. p o la ry za cji sta n o w isk w ruchu in te lig e n c ji w a r sz a w s k iej i z a p e w n e c a łe g o K ró lestw a P o ls k ieg o na dw a od łam y św ia to p o g lą d o ­ w e; n a ro d o w y i s o c ja lis ty c z n y . Por. Z u r a w i c k a , I n te lig e n c ja w a r s z a w s k a .. ., в. 18.

(7)

ra g ru p a — około 240 w ych o w an k ów In sty tu tu z ró żnych roczników , przew ażnie z o sta tn ie g o ćw ierćw iecza XIX w. Z daje się, że przew ażali w śród nich w ych o w anko w ie z te re n u K ró lestw a Polskiego, nie m ała bow iem liczba „ p u ław iak ó w 1' poszła n a służbę w głąb R osji14. W oiągu d w u dniow ego zjazdu w ygłoszono „szereg o dczytów i g o rąc y c h p rze ­ m ów ień" — zapisał uczestn ik d odając, że „m ów iono w ięcej o m inio­ ny c h czasach pu ław sk ich niż o p rzeży ciach w łasn y ch po w y jściu z In ­ s ty tu tu " 1®.

P ierw szy zjazd „puław iak ów " w ypełniła w ięc atm osfera w spom nień, odnow y zażyłości i przy jaźn i z czasów studenckich, łączonych je d n a k ­ że z ak centam i n aro d o w o -p atrio ty czn y m i1«. W rez u lta c ie p rzy ję to w nio ­ sek u tw o rzen ia sto w arzy szen ia absolw enckiego. W y b ra n o kom isję o rg a ­ n iza c y jn ą m ającą o praco w ać p ro je k t statu tu , a w zw iązku z tym d o p e ł­ nić w y m ag an y ch form alności u rzęd ow ych i zw ołać w czerw cu n a s tę p ­ nego ro k u zjazd o rg an izacy jn y . K om isja w y p ełn iła sw e zadania, zjazd o dbył się zgodnie z planem w czerw cu 1911 r. z n iew ielk ą jed n ak że liczbą w ychow anków . Zjaw iło się zaledw ie 45 „puław iaków ". Liczba ta w y sta rc z y ła jed n ak że by zjazd był p raw om ocny do p ow ołan ia o rg a ­ nizacji, k tó re j d an o w pełni już w y m ien ioną nazw ę: S tow arzyszen ie W y cho w ańcó w In sty tu tu G ospodarstw a W iejsk ieg o i Leśnictw a w Pu­ ław ach, sk róto w o n azy w an eg o S tow arzy szeniem P uław iaków . W y b ra ­ no zarząd w składzie: Stefan B iedrzycki, J a n C zaplicki, A lek san d er K arszo-Siedlew ski, J a n K iełczew ski, B ronisław K om ierow ski, A le k san ­ der K ow alski, M ichał Lasocki, S tanisław Leśniow ski, A ntoni Sokoło­ wski, K azim ierz Strzeszewskii, Ja n Tom orow icz i Feliks W ojew ód zk i W idzim y w śród nich w spom nianych już o rg an izato ró w zw iązk u i k il­ ka now ych nazw isk.

P rezesem S to w arzy szen ia w y b ra n y został A. K arszo-Siedlew ski z rocznik a 1882. N a stan o w isk u tym K arszo-Siedlew ski w y trw a ł do 1924 r., k ied y to zastąp ił go Leśniow ski. W zarządzie K arszo-S iedle­ w ski p ozostał zresztą nadal. Podział d alszych funkcji w śró d członków zarząd u nie jest w pełni znany. W iceprezesem b ył S tan isław K uczyński, nie w iadom o jed n ak że w jakim czasie. Podobnie rzecz się m a ze sk a rb ­ nikam i: Ja n em K w asieborskim i M ichałem N atan so n em oraz g osp o d a­

G łó w n ie w sk u tek braku p ra c y w kraju. K ry zy s ryn k u p racy dla ro zra sta ją c ej się lic z eb n ie in te lig e n c ji te ch n icz n ej i je g o k o n se k w e n c je ujął, w sp o só b e k s p r e s y j­ ny, J. J e d l i c k i , K w e s t i a n a d p r o d u k c ji i n t e l i g e n c j i t e c h n ic z n e j w K r ó l e s t w i e P o l­ s k i m p o p o w s t a n iu s t y c z n i o w y m , [w:] I n te lig e n c ja polsk a..., s. 217— 259.

15 W s p o m n i e n ia p u ł a w s k ie . W y d a w n i c t w o S t o w a r z y s z e n i a W y c h o w a n k ó w b y ł e g o I n s t y t u tu G o s p o d a r s t w a W i e j s k i e g o i L e ś n ic tw a w P u ła w a ch , red. T. C h w a 1 i b ó g, W arszaw a 1938, s. 135.

16 Por. H. K i j e w s k a , W y k ł a d o w c y T o w a r z y s t w a K u r s ó w N a u k o w y c h (1906— — 1915), [w:] I n te lig e n c ja po lska... , s. 295,

(8)

rzam i — Ju lian em bądź Ju liu szem Ju ra h ą -G ied ro jcie m i Paw łem M a­ łachow skim .

N a członków S to w arzyszen ia zapisali się w szyscy obecni n a zjeź- dzie założycielskim , d alej p ostano w io n o przy jm ow ać rów nież w y c h o ­ w an k ó w szkoły zgłaszających się na piśm ie, nie w ym agano o bo w ią­ zkow ego udziału w zjazdach.

W śró d celów S to w arzyszenia na pierw szym m iejscu znalazło się u trz y m an ie łączności ko leżeń sk iej, u d zielanie pom ocy m a te ria ln e j po­ trz e b u ją c y m i p o śred nictw o pracy, a zw łaszcza rek o m e n d ac ja przy o b ejm o w aniu posad rolnych. P rzew idziano bezzw rotne zapom ogi. W y ­ chow an k ó w In sty tu tu w stę p u ją c y c h do zw iązku obow iązyw ało w p iso ­ w e oraz 5— 10 rb składki rocznej. O tw orzono biuro S tow arzyszen ia przy ul. Ś w ięto k rzy sk iej w W arszaw ie, n a rz u c a ją c m u rów nocześnie funkcje b iu ra p o śred n ictw a p racy . Z d ecydow ano się odbyw ać com iesięczne ze­ b ran ia zarząd u i co ty g odn iow e sp o tk an ia k o leżeńskie. Biuro m iało stać się p rzy sta n ią dla w szystkich członków S tow arzyszenia i nie zrzeszo­ n y c h w y ch o w an k ó w szkoły p rzy je żd ż a jąc y c h do W a rsz a w y 17. Lokal zm ieniano jeszcze k ilk a k ro tn ie, n a jd łu ż ej w y trw an o przy ul. T ra u g u tta 3. Z arów no pierw sze ja k i d ru g ie zeb ran ie S tow arzyszenia odbyło się w W arszaw ie, a w ięc nie P u ław y stały się siedzibą organizacji.

S to w arzy szen ie Puław iaków , p o w stałe z udziałem nieliczn ej g ru p y członków , do w ybu ch u I w o jny św iatow ej pow ięk szyło sw e szereg,i k il­ k a k ro tn ie. N a jedn ym tylko z e b ra n iu 5 XII 1911 r. p rzy ję to z pew nością rek o rd o w ą liczbę około 100 n o w y ch członków , później przyjm ow ano już m niej, np. w 1913 r. — 26 członków . W tym że ro k u S to w arzy sze­ n ie osiąg n ęło stan 197 członków , być m oże n a jw ię k sz y w o k resie p rz e d ­ w ojen ny m . D anych za rok 1914 nie posiadam y.

D ość k o n se k w e n tn ie rozw ijano też k ieru n k i d ziałania p rz y ję te na z e b ra n iu założycielskim . U trzym yw ano stałe, codzienne d y ż u ry w k a n ­ celarii Stow arzyszenia, k tó ra sta ją c się m iejscem częstych sp otk ań otrzy m ała m iano ,,k lu bu p u ław iak ó w ". K orzystali z niego tak że i nie stow arzy szen i w y chow an kow ie szkoły. Stale grom adzony fundusz za­ p om ogow y pozw olił przez w o jn ą na u dzielenie k ilk u w y d a tn ie jszy c h zapom óg. N atom iast p racę b iu ra p o śred n ictw a pracy, m imo iż d y sp o ­ now ało w ak u jący m i posadam i, oceniono sceptycznie. W śró d ak tyw ó w

Stow arzyszenia w ym ienia 'się założenie spółki firm ow o-kom andytow ej do kom isow ej sprzed aży ziem niaków , a n a stę p n ie w jej m iejsce S yn­ d y k a tu Z iem niaczanego. D ziałalność spółki i S y n d y k a tu firm ow ali dw aj

17 M o g ło też sp ełn ia ć n a m ia stk o w o „dom ow e" zeb ran ia ró żn y ch k r ę g ó w z a w o ­ d o w y ch in te lig e n c ji w a r sz a w sk iej, u rząd zane w m ieszk a n ia ch p ry w a tn y ch , jak ich zd a je s ię n ie m iała in te lig e n c ja roln icza. Por. Ż u r a w i c k a , I n te lig e n c ja w a r s z a w ­ ska..., s. 162— 164.

(9)

przyw ódcy S tow arzy szen ia: K arszo-Siedlew ski i W ojew ódzki, k tó ry zresztą o b jął stan ow isk o d y re k to ra S y n d y k atu . M imo k ró tk ie g o ok resu działalności. S y n d y k at — założono go w 1911 г., a upadł w raz z w y b u ­ chem w o jn y — p ro sp ero w ał dość p o m yślnie i przyn osił znaczne d o ­ chody.

O prócz p rac w y ra ż ają cy c h się realn y m i przedsięw zięciam i sam opo­ m ocow ym i i ekonom icznym i, S to w arzy szen ie podjęło tez poczynania 0 c h a ra k te rz e badaw czym . W y m ien ić tu ta j n ależy przed e w szystkim prace F. W o jew ód zkieg o n ad społeczno-zaw odow ą s ta ty s ty k ą w y c h o ­ w anków szkoły i S. B iedrzyckiego rozw ażająceg o na zeb ra n ia c h S to­ w arzyszen ia sp raw y o rg an iz ac y jn e w yższego szkolnictw a rolniczego. W obu p rzy p a d k a c h nie zachow ały się żadne m ateriały . P onadto Bie­ drzycki, z racji sw ych p rac w S ekcji Szkolnej CTR, uczestniczył w z o r­ ganizow an iu K ursów Przem ysłow o-R olniczych, z k tó ry c h w 1916 r. p ow stała w arszaw sk a W yższa Szkoła Rolnicza, a n a stę p n ie w 1918 r. Szkoła G łów na G ospodarstw a W iejsk ieg o. Z ap raszając słuchaczy K ur­ sów na sw e zeb ran ia klub o w e sto w arzy szen i p o sta ra li się zbliżyć do ro zw ija ją c e j się w tru d n y c h w a ru n k a ch zaboru ro sy jsk ie g o tej m łodej w arszaw sk iej uczelni rolniczej.

W d ysku sjach , n a tem a ty „ a k tu a ln e i zaw o d o w e” tw o rzy ła się nić zbliżenia pom iędzy m łodszym p o k o len iem rolników , k sz ta łcą c y c h się na k u rsa c h Pom orskiego — ja k od nazw iska d y re k to ra J. M ikułow skie- go-Pom orskiego nazy w an o K ursy Przem ysłow o-R olnicze — a p o k o le ­ niem roln ik ó w s ta rs z y c h /w y k s z ta łc o n y c h w In sty tu cie puław skim . S to ­ w arzy szen ie w sp ierało zresztą finansow o K ursy Przem ysłow o-R olnicze, o p arte przew ażnie n a ofiarn o ści społecznej.

•Bodajże n ajw ięk szym osiągnięciem S tow arzyszenia w o k resie p rzed 1 w ojną św iatow ą było zesp o len ie w y ch o w an k ó w szkoły p u ław sk iej w ich w łasn ej organizacji, k u lty w u ją c ej atm osferę zbliżenia k o leż e ń ­ skiego i sam opom ocy, oczyw iście nie bez za in tere so w a ń ideow ych, choć b rak na to szerszej arg u m en tacji. Dość isto tn ą w skazów ką m ogą być tu ta j w spom niane ,,ak tu a ln e", a tak że i „zaw odow e" p ro b lem y p o ru ­ szane w d y sk u sja c h ze słuchaczam i K ursów Przem ysłow o-R olniczych. W spom nienia działaln ości szkolnej, jakże b o gatej w zm agania ideow o- po lityczne i w alkę z ru sy fik ac y jn ą p o lity k ą c a ra tu odżyw ały ciąg le na sp o tk an iach k lu b o w y c h 18.

Stow arzyszonym „pu ław iakom " od sam ego p o c z ątk u p rzy św iecała m yśl zeb ra n ia i o p u b likow an ia w spom nień szkolnych. Ju ż zjazd zało­ życielski zobligow ał zarząd S tow arzy szen ia do p od jęcia odpow iednich

18 Z eb r a n ie p u ł a w i a k ó w , „G azeta R olnicza" 15 III 1911, nr 50; Ze S t o w a r z y s z e n i a P u ła w ia k ó w , „G azeta R o ln ic za ” 20 IX 1012, nr 38; Z e b r a n ie p u ł a w i a k ó w , „G azeta R olnicza" 14 II 1913, nr 7; W s p o m n i e n i a p u ł a w s k i e , s. 138,

(10)

s ta ra ń w tym k ieru n k u . N a s k u te k ró żny ch przyczyn, być m oże głów ­ nie ze w zględu na ucisk ro sy jsk i, o g ran iczający a u ten ty czn o ść w spom ­ nień, do czasu w o jn y p race nad nimi n ie w yszły poza czynności p rze d ­ w stępne. Zarząd o praco w ał jed y n ie d w u n a sto p y ta n io w y kw estion ariu sz, k tó ry ro ze słan y członkom S to w arzy szen ia i w y p ełn io n y m iał dać po d ­ staw y do d ziałan ia kom isji re d a k c y jn e j. W ad liw y układ k w e stio n a riu ­ sza i w ątp liw a jak o ść n ad ch o dzący ch w raz z nim danych, w p ły n ęły d o ­ d atkow o na odłożenie edycji. Je d y n ą pozostałością ty ch p rac b yła — ja k się w y d a je — w spom niana już s ta ty sty k a zgrom adzona przez W o je ­ w ódzkiego. R ealnie do tej sp ra w y zab ran o się d o p iero po w ojnie, gdy prezesem S to w arzyszenia został Leśniow ski. U tw orzono w ów czas Kom i­ te t W ydaw niczy, Który dopro w ad ził do w y dan ia w 1933 r. W s p o m n ie ń p u ła w s k ic h 19.

W śró d w ażn iejszy ch k ieru n k ó w p rac y S tow arzyszen ia P uław iak ów p rzed w o jn ą w ym ienia się n aw iązan ie i u trzy m an ie łączności z tym i w y chow ankam i In sty tu tu , k tó rz y znaleźli się poza gran icam i K rólestw a P olskiego — n a ziem iach w schodnich d aw n ej R zeczypospolitej, bądź w głębi Rosji. Było w śród n ich w ielu ziem ian ze w schodu, w sp ó ło rg a n i­ zato ró w k reso w y ch to w arzy stw rolniczych w M ińsku, K ijow ie i W ilnie, a k ty w n y c h tak że w inny ch dzied zinach p rac y społecznej, krzew icieli p olskości n a w schodzie.

W pierw szy ch lata ch w o jn y funkcjonow ał, ja k się w ydaje, tylk o zarząd S tow arzyszenia, o g ran ic za ją cy się do sp raw sam opom ocow ych. Rok 1917 p rzy n ió sł w idoczną a k ty w iz a c ję organizacji w g ro n ie szer­ szym niż zarząd. W dniu 19 V I tegoż ro k u odbyło się zeb ran ie S tow a­ rzyszenia, w daw n y m jego lokalu p rzy ul. Ś w ięto krzyskiej, z udziałem p rez e sa A K arszo-Siedlew skiego i w icep rezesa K. S trzeszew skiego. Kar- szo-Siedlew ski p ozostaw szy w czasie w ojny w W arszaw ie zdołał, pom i­ mo w a ru n k ó w o k u p a c y jn y c h u trzy m ać sw ą o rg an izację w e w zględnej a k tyw no ści.

Z bliżający się ko niec w o jn y i bliska już p e rsp e k ty w a o dzyskania n iepodleg łości Polski p o staw iły S tow arzy szen ie w obec w szystk ich w aż­ n iejszy ch spraw u stro jo w o -go sp od arczych p rzyszłego państw a. Z tych w zględów na zeb ran iu czerw cow ym zd ecydow ano by członkow ie S to­ w a rzy szen ia w zięli udział w p rac a c h Kom isji A g ra rn e j T ow arzy stw a Praw niczego, ro zw ażającej sp raw y u s tro ju rolnego. Spraw ę tę z re fe ro ­ w ał K. T urski, w yp ow iad ali się rów nież: K arszo-Siedlew ski, C horom ań- ski, A dam iecki, Bobiński, W alick i i inni. W o bec rozbieżności poglądów n ie z a ję to w y raźn eg o stan ow isk a d a ją c członkom S tow arzyszenia tzw. w o lną ręk ę. W drug iej, rów nież sp o rn e j kw estii: p rzy stąp ien ia do Zw iąz­

(11)

ku Sto w arzyszeń Polskich, k tó rą refero w ał S trzeszew ski, zd ecy d o w a­ no się zdać na d ecyzję zarządu.

Po w ojnie, w obec fałi Polaków w ra c a ją c y c h z Rosji, w śród k tó ry c h nie b rak ło tak że i w y ch o w an k ó w In sty tu tu puław skiego, sp raw a sa ­ m opom ocy n a b ra ła szczególnego znaczenia. P o w racający m „puław ia- kom " S to w arzyszenie w skazyw ało dw ory, w k tó ry c h m ogliby czaso­ wo w raz z rodzinam i zam ieszkać20.

N ie w iadom o jed n ak że ilu im ig ran tó w sk o rzy stało z tej usługi, ani też w jakim sto pn iu odw oływ ano się do pom ocy b iu ra p o średnictw a pracy. Faktem jest, że w p ierw szy ch lata ch po w o jen n y ch b iu ro za­ ledw ie w kilku p rzy p ad k ach w skazało odpow iednie posady. N ie po ­ w iodły się rów no cześnie p od ejm ow an e siłam i S tow arzyszenia p ro je k ty w znow ienia w Puław ach, w olnych już od zaborcy, działalności w yż­ szej uczelni rolniczej. Spraw ę na niek o rzy ść P uław przesądziło założe­ nie w 1918 r. w arszaw skiej Szkoły G łów nej G o spodarstw a W iejskieg o. W obec tego w P uław ach m ogła ty lk o pow stać, ale też bez udziału S to­ w arzyszenia, placów ka naukow o-badaw cza sp raw wsi, rolnictw a, nie zajm u jąca się jednakże k ształcen iem akadem ickim 21. Taki o b ró t w y ­ darzeń, mimo niew ątp liw ej słuszności, w k ręg a c h „pu ław iaków " u zn a­ w ano za ob jaw słabości Stow arzyszenia, od k ilk u n astu już lat pozba­ w ionego n a tu ra ln e j odnow y sił i skazan eg o na pow olne zam ieranie.

W y raz tym troskom d ało pierw sze po w ojnie ogólne zeb ran ie Sto­ w arzyszenia, zw ołane 18 VI 1919 r. w sali to w arzy stw a u b ezpieczenio ­ w ego „Snop" przy ul. T ra u g u tta 3 w W arszaw ie. N a w n io sek A. By- szew skiego pow rócono do od daw na już p o stu lo w an ej sp raw y o p ra ­ cow ania dziejów In sty tu tu 22 i po nad 40-letniej p rac y w ych o w an k ó w pu ław sk ich 23 dla k raju .

W rezu ltacie doszło do u stan o w ien ia 10-osobow ego K om itetu W y ­ d aw niczeg o 24, k tó ry p ra c u ją c pod red a k c y jn y m kiero w n ictw em W o ­ jew ó dzk ieg o ułożył plan w y daw nictw a i p rzy stą p ił do grom ad zen ia odpow iednich m ateriałów , g łów nie w spom nień koleżeńskich. P race re ­ d a k c y jn e p rzeciąg ały się i do piero w 1933 r. zaow ocow ały W s p o m n ie ­ niami puławskim i. N a k ró tk o przed tym zm arł W ojew ódzki, red a k c ję po nim o b jął C hw alibóg. W o czekiw aniu na opublikow anie w spom nień, k tó re każd y ze stow arzyszonych, zw łaszcza sta rszy c h ch ciałby „ p rze­

*° W s p o m n i e n i a p u ł a w s k ie , s. 140.

и Tj. P a ń stw o w y In stytu t N a u k o w y G osp od arstw a W ie js k ie g o . łt Z eb r a n ie p u ł a w i a k ó w , „G azeta R olnicza'' 30 VI 1917, nr 26. 2S Z e b r a n ie p u ł a w i a k ó w , „G azeta R olnicza" 18' II 1910, nr 7.

(12)

czytać w k siążce jeszcze przed śm iercią" u p ły n ęło zeb ran ie ogólne w 1932 r.2s, o dd ając ch y b a n a jle p ie j atm osferę „ starzen ia się" o rg a ­ nizacji.

E dycją W s p o m n ie ń S tow arzy szen ie P uław iak ów w chodziło w sw e trzecie już dziesięciolecie. Od 1924 r. jego prezesm by ł — jak już nadm ieniliśm y — Leśniow ski, p e łn ią cy rów nocześnie eksp o n o w an ą funkcję d y re k to ra M uzeum P rzem ysłu i Rolnictw a. Isto tn iejszy ch zm ian w składzie zarządu nie b y ło 26. W cześniej w 1919 r. S to w arzy ­ szenie p rzy stąp iło do po w stająceg o w ów czas Z w iązku R olników i Le­ śników z W yższym W y k ształceniem , a n a stę p n ie do T o w arzystw a Po­ p iera n ia P olskiej N auki Rolnictw a.

S to w arzy szen ie nie posiad ało sw ych agend tere n o w y c h z w y ją t­ kiem m oże jed n e j — sekcji w K ijowie, założonej przez W ład y sław a P arre, z roczn ika 1883.

O sobliw ością społeczności ja k ą stw orzyli w y cho w ankow ie In sty ­ tutu pu ław sk ieg o było Koło K oleżeńskie z ro k u 1884, sk u p ia ją ce k o ń ­ czących w tym ro k u absolw entów . Koło zaw iązało się na zjeździe 1890 r. w W arszaw ie. Z obow iązanie zjazdow e, czyli d e k la ra c ję zało­ ży cielsk ą p rze jęło 28 w ychow anków , do 1933 r. pozostało w nim już ty lk o 6 osób27.

S ek retarzem i w gruncie rzeczy przyw ódcą Koła przez cały ten czas był Stefan A dam iecki. Kolo zbierało się na sw ych zjazdach początkow o w o d stę p a c h dw uletnich, od 1921 r. — corocznie u k tó regoś z członków . Przed w ojn ą od było się 13 takich zjazdów , ipo czym n astąp iła przerw a w ojenna, ciągnąca się' jeszcze 3 lala po w ojnie. N astępnie od 1921 r. doszło — licząc do 1933 r. — jeszcze do 10 k o le jn y c h zjazdów . W c a ­ łym o k resie sw ej działalności Koło zebrało się na 23 zjazdach ro zp a­ tru ją c, zw łaszcza przed w ojną, sp ra w y „ty czące się rolnictw a i p o sia­ dania ziem i", po w ojnie uw agę zjazdów p o ch łaniały głów nie sp ra w y ko leżeń sk ie. W szystkim innym problem om , jeśli b y ły poruszane, n a ­ d aw ano jed y n ie c h a ra k te r in fo rm acy jn y . Koło nie stanow iło w sp o­ sób form alny części o rg an iz ac y jn e j Stow arzyszenia P uław iaków , lecz w rzeczy w isto ści nią było, choćby poprzez sw ych członków n a le ż ą ­ cych ró w n ocześnie i do S tow arzyszenia. T ak m ożna sądzić przy n aj- m niej po o sta tn ie j „szóstce" członków koła, k tó ry c h p rzy n ależn o ść do S tow arzy szen ia jest pew na.

S tow arzyszenie P u ław iak ó w d o trw ało p rzy stale zm n iejszającej się liczbie sw y ch członków do II w o jn y św iato w ej. Z po d an ej liczby 197

85 I b id e m , s. 143. 26 Ib idem.

17 S. A d a m ieck i, T. C h w a lib ó g , K. G autier, L. J o d k o -N a r k iew ic z , K. K ru szew sk i, J. L asocki. Ib id e m , s . 147.

(13)

członków n ależący ch do Stow arzyszenia do 1933 r. (ponoć n ajlep szy ch lat) doliczyliśm y się — sp raw d zając nazw iska — 194 członków . W 1933 r. nie żyło już 71, przy życiu pozostało jeszcze 122 członków , co d a je 63% całości tej o rg an izacji28. Lata w ielkiego k ry z y su ek o n o ­ m icznego (1929— 1935) p o głębiły sta g n a c ję S tow arzyszenia, k tó reg o działaln o ść i tak słabła na sk u te k b ra k u do p ły w u n o w ych i m łodych sił. Z daje się, że i w Z w iązku R olników i L eśników z W yższym W y ­ kształceniem , do k tó re g o należało — jak w spom inaliśm y — od 1919 r. S to w arzyszeniu nie p rzy p ad ła rola pierw szo plano w a. W każdym r a ­ zie b rak ło obu ty m organizacjom zgodności ideow o-program ow ej. ..W stąpiliśm y do tego Z w iązku nie po to, by im drogę, jak o rolnikom , w skazyw ać, bo oni to sam i lep iej p o trafią lecz, by te n c zy sty płom ień ducha, jaki w yn ieśliśm y z Puław , p rzek azać naszym n astępcom '', ta k do p asy w no ści S to w arzyszenia w Z w iązku p rzy znaw ali się re d a k to rz y W s p o m n ie ń p u ła w sk ic h2Я. N ie bez znaczenia m ogło być tu ta j oblicze ideow e Zw iązku, sta ją ce g o na pozycjach p o litycznych N arod ow ej D e­ m okracji. C y to w a n y pow yżej frag m en t W s p o m n ie ń puław sk ic h w sk a ­ zuje, że w n iezb yt bliskim dla siebie o to czen iu organizacyjnym , jak ie stw orzyło w ejście do ZRiL z W W , S tow arzyszenie podjęło się próby u ch ron ien ia w spom nianego już w ielo k ro tn ie „ducha Puław " — ideo­ w ej płaszczyzny w y ch o w an k ó w In sty tu tu na g ru n cie -poszkolnym .

N iew iele w iem y o jubileuszow ym zjeździe ogólnym S tow arzyszenia 28 VI 1936 r., m ającym uczcić 25-lecie tej organ izacji. Lakoniczne w treści ogłoszenie p raso w e 30 donosiło, iż zjazd odbędzie się w P u ła ­ w ach. Z daje się, że nie był On tak liczny jak o statn i zjazd w daw n ych m urach szkolnych w 1925 r.31 Do Puław p rzy je ch a n o w 2 lata później, gdy w 1938 r. p rzy p a d a ją c e 75-lecie p o w stania styczniow ego p o s ta ­ now iono uczcić w m urow aniem tablicy p am iątkow ej k u czci po ległych słuchaczy P o litech n ik i32. N a u ro czysto ść tę, w yznaczoną na dzień 27 czerw ca, w ezw ano w szy stk ich ż y jący ch jeszcze w ychow anków szkoły. W całości m iało się też zeb rać S tow arzyszenie, liczące — jak zap ew niano — jeszcze około 200 członków .

Do 1933 r. S to w arzyszenie Puław iak ów skupiło w sw ych szeregach

88 W 1933 r. p rzy ż y ciu p o z o sta ło 528 osób , tj. 68°/o tych , k tó rzy u k o ń czy li In­ sty tu t p u ła w sk i, Ibidem , в. 144.

M Ib idem.

30 S t o w a r z y s z e n i e W y ć h o w a ń c ó w b. I n s t y t u tu G o s p o d a r s t w a W i e j s k i e g o w Pu­ ł a w a ch , ,.G azeta R olnicza" 12 VI 1936, nr 24.

31 Por. W s p o m n i e n i a p u ł a w s k i e , s. 142.

3S Z nap isem : ,,1863. P am ięci stu d en tó w p u ła w sk ich p o le g ły c h za w o ln o ś ć O j­ c zy z n y . 1938, P u ła w ia c y 1', Por. Ku c z c i p o l e g ł y c h w 1863 r., ,,G azeta R olnicza" 24 V I 1938, nr 25,

(14)

194 członków , co w sto su n k u do 780 w szy stk ich w ych ow an kó w In s ty ­ tu tu stanow iło 25%, a 37% n a 528 w ów czas żyjący ch. W śró d sto w a­ rzyszon ych było 136 ab so lw en tó w W y d ziału A gronom icznego, a 58 — W ydziału Leśnego, co w sto su n k u do ogólnej liczby stow arzyszon y ch d a je 70% rolników , a 30% leśników , b io rąc oczyw iście pod uw agę sam ty lk o zaw ód u zy sk an y w szkole. Dla p o ró w n an ia podajm y, że w śród ogółu w y ch o w ankó w szkoły, nie b io rąc pod uw agę S tow arzyszenia, ro ln icy stanow ili 62%, a leśnicy 38%. S to w arzyszenie Puław iaków m ia­ ło w ięc c h a ra k te r dw uzaw odow y: rolniczo-leśny z p rzew agą ro ln i­ ków — tak ja k w szkole.

In te re su ją c e j n as c h a ra k te ry s ty k i o rg an izacji i jej członków d o ­ sta rc z a ją notki w e W sp o m n ie n ia c h puławskich, d a ją c e ry s działalności p o szczególnych osób. W y d aw cy nie zdołali w ten sposób p rzed staw ić w szystkich członków S to w arzyszenia i w szy stk ich w y ch o w an k ó w szko­ ły. Je śli chodzi o w ych o w ankó w szkoły, to w ten sposób ujęli tylk o 120 nazw isk, co d a je 15% ogółu. O p ozo stałych w y ch o w an k ach albo nie posiadan o w iadom ości k o n ieczn y ch do ich c h a ra k te ry s ty k i sp o ­ łeczno-zaw odow ej, albo też oni niczym szczególnym się n ie w yróżniali. W śród sc h ara k te ry zo w a n y ch w ten sposób 78 osób to członkow ie S to­ w arzyszenia. D aje to 65% w sto su n k u do w szy stkich 120 s c h a ra k te ry ­ zow anych, a 40% w sto su n k u do ogółu członków S tow arzyszenia. M oż­ na by w ięc pow iedzieć, że w y daw cy W s p o m n ie ń p uław skich p o starali się o dość w nikliw ą społeczno-zaw odow ą analizę sw ych kolegó w o r­ gan izacy jn y ch .

Z m ałym i w y jątk am i 29 sto w arzy szo n y ch ,,p u ław iak ó w " (a więc 15% to w łaściciele ziem scy33) c h a ra k te ry z o w a n o jak o działaczy spo­ łecznych, n ie k tó ry c h n aw et jako „w y bitny ch ". Tym m ianem , tj. d zia­ łacza społecznego, d a le j — w y b itneg o czy też zasłużonego działacza o k reślo n o 16 osób34, co d a je 8% członków S tow arzyszenia. Liczbę sp o ­ łecznie a k ty w n y c h poprzez udział w o rg an izacjach społeczno-rolni- czych, rolniczo-zaw odow ych, o św iato w y ch bądź innych działający ch na wsi czy w sferze rolnictw a, n ależało b y p odnieść co n ajm n iej o 20

53 J. B ań k ow sk i, A. B obiń ski, A . B ohd an ow icz, M. B o ja n o w sk i, W . B roch ock i, A. Budny, A. B y sz e w sk i, J. C h ôm iez, T. C h w a lib ó g , S. D ziek o ń sk i, A. G rob icki, A . H em p el, L. H em p el, S. H em p el, A. K a rszo -S ied lew sk i, L. K retk o w sk i, M. L asocki, W . L eszczy ń sk i, G. L ip czyń sk i, A. Ł u n iew sk i, M. N a ta n so n , A . N o w iń sk i, K. P ie­ c h o w sk i, J. P foski, W . P łosk i, S. Ś liw iń sk i, S. S m ie ch o w sk i, B. W ilan d , B. Z dziar­ ski.

34 S. A d am ieck i, J. B ań k ow sk i, S. B ied rzyck i, A. B obiń ski, A. B oh d anow icz, M. B o ja n o w sk i, A. B y sz e w sk i, L. H em p el, A . K a rszo -S ied lew sk i, S. L e śn ie w sk i, I. O stro w sk i, W . P łoski, T. P rószyń sk i, T. M. S ta n iszew sk i, S. W ro czy ń sk i, B. Zdziar­ ski.

(15)

osób™, tj. do około 20% członków S tow arzy szenia. N atom iast 11 sto ­ w arzy szo n y ch 3® zw ierało się pełnio n ym i funkcjam i, stanow iskam i bądź pro fesjo n aln ie 1гш’учШ sposobam i z n a jsta rsz ą o rg an iz ac ją polskiego ziem iaństw a — z T o w arzystw em K red y tow y m Ziem skim . Byli to ra d ­ cy, d y rek to rzy , prezesi itp. osobistości kierow n iczo-przyw ód cze w c e n ­ trali lub w o rg an a c h p ro w in cjo n a ln y c h tej o rg an izacji. N ajczęściej b y ­ ły to godności w ysoko płatn e, sy n ek u ry , a sam a o rg an izacja sp ełn iała rolę w ażnego o śro d k a sp o łeczno-gospodarczej ak ty w n o ści polskich sfer ziem iańskich. P olitycznie do I w o jn y św iato w ej TKZ plasow ało się w p ro ro sy jsk im obozie ugody i łojalizm u, po w o jnie w raz z całym obozem ziem iańskim ew o lu o w ało z pozycji proem deckich w o bszary obozu s a n a c y jn e g o 37.

W śró d fu n k cy jn y ch osobistości C e n tra ln eg o T o w arzystw a R olnicze­ go — w jeg o c e n trali w arszaw sk iej lub w to w a rz y stw a c h ok ręg o w y ch w ym ienia się 8 sto w arzy szo n y ch 38. J e s t to jed n ak że liczba stosunkow o niepełna, b ra k u je zw łaszcza S. B iedrzyckiego, N, N atan sona, S. Ko- strzeń sk ieg o i co n ajm n iej k ilk u n a stu d alszych członków S to w arzy sze­ n ia 39 zw iązanych z CTR. Łącznie c e n traln y c h i ok ręg o w y ch działaczy CTR w śró d sto w arzy szo n y ch pu ław iak ó w n ależało b y ok reślić liczbą nie m niejszą niż 30 osób.

A nalizu jąc d a le j: 3 członków S to w arzy szen ia40 w idzim y na o d p o ­ w iednich stan o w isk ach w Z w iązku Ziem ian, 3 w T ow arzystw ie (Związ­ ku) U rzędników G o sp odarczy ch 41, 2 w M acierzy S zkolnej42, po jed nym w Z w iązku O sad nik ó w W o jsk o w y ch 43 oraz w Z w iązku R olników i Le­

53 A. B y sz e w sk i, B. D zierzb ick i, A. G robicki, W . K law er, L. K retk o w sk i, W . L esz­ c z y ń sk i, W . Ł osk ow sk i, P. M a ła ch o w sk i, M. M ie r z e jew s k i, L. J o d k o -N a rk iew icz, K. P ie ch o w sk i, J. T. P leb a ń sk i, K. S k arżyń sk i, I. Sob ertin, G. S za b ło w sk i, S. Ś liw iń sk i, B. W ilan d, H. W y so k iń sk i, L. Ż u ław sk i.

3è J. C h orom ań sk i, T. C h w a lib ó g , B. D zierzb ick i, A. G rob ick i, A. K a rszo -S ied le ­ w sk i, W . K law er, W . Ł o sk o w sk i, A. Ł u n iew sk i, K. P ie ch o w sk i, K. S k arżyń sk i, F. W o ­ jew ó d zk i.

37 Zob. F. C z e r m i ń s k i , O T o w a r z y s t w i e K r e d y t o w y m Z ie m s k i m w K r ó l e s t w i e P ols kim , W a rsza w a 1866; C z e p u l i s - R a s t e n i s , U r z ę d n icy .. .; S t o s u n k i r o ln ic z e K r ó l e s t w a P o ls k ie g o , W a rsza w a 1918, s. 225; W . W ł a d y k a , D z ia ła ln o ś ć p o l it y c z n a p o l s k i c h s t r o n n i c t w k o n s e r w a t y w n y c h w la ta c h 1926— 1935, W r o cła w 1977.

38 J. B ań k ow sk i, A. B o h d a n o w icz, A. B y szew sk i, J. Chromańiski, L. H em p el, S. L e śn io w sk i, L. J o d k o -N a r k iew ic z , B. W ilan d .

39 M. in. В. D zierzb ick ieg o , В. G ó reck ieg o , H. H em p la, A. K a rszo rS ied lew sk ieg o , L. K retk o w sk ieg o , W . L e sz cz y ń sk ie g o , A. Ł u n iew sk ieg o , M. M ie r z e je w s k ie g o , J. Pło- s k ie g o , W . P ło s k ieg o , T. R u d o w sk ie g o , S. Ś liw iń s k ieg o , T. W a lic k ie g o .

40 A . B oh d an ow icza, B. D zierzb ickiego., J. T. P leb a ń sk ieg o . 41 A. H em p la, S. L e śn io w sk ieg o , W , Ł o sk o w sk ieg o . 4S L. J o d k o -N a rk iew icza , S. Ś liw iń s k ieg o .

(16)

śników z W yższym W y k szta łc e n ie m 44. Poza tym 5 sto w arzy szo n y ch 4* to działacze w ielu, ja k określono, org anizacji społeczno-rolniczych, ośw iatow ych, k tó ry c h nazw jed nak że nie wym ieni& ?3’. U zu pełniając — w liczym y do nich przed e w szystkim S. Leśniow skiego, k tó ry w czasie o p raco w y w an ia i w ydaw an ia W s p o m n ie ń zajm ow ał ek spo n o w an e i o d ­ pow iedzialn e stan o w isko d y re k to ra M uzeum P rzem ysłu i Rolnictw a, placów ki bardzo zasłużonej dla p olskiego życia spo łeczno-ośw iatow ego i k u ltu ry n a ro d o w e j46 oraz T adeusza P rószyńskiego, k tó ry po swoimi o jcu — P ro m y ku — w 1911 r. p rze jął „G azetę Św iąteczną". W ra c a ją c do Leśniow skiego, to z K retkow skim , Lubańskim i M ierzejew sk im n a ­ leżał on do g ru p y o rg an izato ró w i k iero w n ik ów pierw szych w K ró le­ stw ie Polskim p lacó w ek do św iadczaln ictw a rolniczego, zw iązanych z CTR-em.

D alej w śród sto w arzy szo n y ch m am y 3 posłów do Dum y P ań stw o ­ w ej w R osji47, 2 posłów n a Sejm R zeczypospolitej Polskiej i 1 senato- i a 48, 2 p ro feso ró w i 1 d o cen ta w yższego szkolnictw a roln iczeg o 49. J e ­ d en spośród nich — S. B iedrzycki to w ieloletni re k to r w arszaw sk iej SGGW, w y b itn y znaw ca i o rg an izato r m echanizacji ro ln ic tw a 80. M am y też sp o rą g ru p ę członków S tow arzy szen ia o d d ający ch się p ra c y spo­ łecznej n a niższych szczeblach sądo w n ictw a i ro zjem stw a oraz sam o­ rządow ców . P ięciu członków S to w arzy szen ia zostało o k reślo n y c h m ia­ nem w ybitnego, uzn aneg o lub a u to ry ta ty w n e g o leśn ik a 51. D w aj spo ­ śród nich: J. C zaplicki i J. M iłobędzki w eszli do p a n te o n u zasłu żo­ nych w tej dziedzinie, duże zw łaszcza zasługi położyli w założeniu 1909 r. i w rozw o ju W y d ziału Leśnego CTR. J. C zaplicki pełnił w nim funkcję se k re ta rz a zarządu i w sp ó łre d a k to ra „Leśnika Polskiego", w y ­ chodzącego jak o o rg an p raso w y W yd ziału . Z W yd ziałem ty m w iązali

44 A. B obiń ski.

45 K. G rab ow sk i, A. K a rszo -S ie d lew sk i, L. K retk ow sk i, W . L eszczy ń sk i, M. M ie­ r ze jew sk i.

40 O roli S. L e śn io w s k ieg o w M uzeum P rzem yślu i R o ln ictw a zob. P ię ć d z i e s i ę ­ c io l e c i e M u z e u m P r z e m y ś lu i R o ln ic tw a w W a r s z a w i e 1875— 1925, W a rszaw a 1926; F. S t a f f , M uzeum P r z e m y ś lu i R o l n i c t w a w W a r s z a w i e i j e g o u d z ia ł w d o r o b k u k u l t u r y p o l s k i e j , [w:] K s ię g a p a m i ą t k o w a S G G W ; M. S t o l z m a n , L e ś n i e w s k i S ta ­ n is ła w , P olsk i S ło w n ik B io g ra ficzn y , t. 17, W a rszaw a 1972, s. 187— 188.

47 M. B o ja n o w sk i, A. H em p el, K. P iech o w sk i. 48 M. B o ja n o w sk i, T. P rószyń sk i. 49 J. S y p n ie w sk i, 50 Por. S p r a w o z d a n ie S z k o ł y G ł ó w n e j G o s p o d a r s t w a W i e j s k i e g o w W a r s z a w i e ■za o k r e s 1918/1919— 1929/1930 w y d a n e w d w u d z i e s t ą p ią tą r o c z n ic ę u t w o r z e n i a W y ­ działu R o l n i c z e g o T K N w W a r s z a w i e , W a rsz a w a 1931, s. 113 i п.; T. W i e c z o r e k , B ibli ogra lia o ś w i a t y r o l n i c z e j w P o ls ce 1918— 1939, W a r sza w a 1969, poz. 1211— 1216. 51 J. C zap lick i, F. J eziersk i, J. M iło b ęd zk i, J. O stro w sk i, M. O stro w sk i, W . Prüf-fer.

(17)

się bodajże w szyscy n ależący do Stow arzyszenia absolw enci fak u ltetu leśnogo szkoły p u ław skiej. W idzim y w śród nich zw łaszcza C. Sza­ błow skiego i M. O strow skiego jak o a u to ró w p rac b adaw czych i p o p u ­ lary z ato rsk ic h leśn ictw a. N ato m iast W. P rü ffer to w ieloletni d y re k to r lasów O rd y n a c ji Z am ojskich52.

C h a ra k te ry s ty k ę społeczno-zaw odow ej ak ty w n o ści słuchaczy po l­ skich In sty tu tu p u ław skieg o — członków Stow arzyszenia, p o sta ra m y się poszerzyć w o p a rc iu o d an e z k ro n ik i żałob nej „G azety R olniczej1', jed y n e g o do tąd źródła w tej kw estii. Tą d ro g ą zdobyliśm y szereg in ­ form acji do z ap rezen to w an ia 8 sto w arzy szo n y ch p u ław iaków : Józefa Bartkow skiego, Józefa C horom ańskiego, B olesław a D zierzbickiego, A n ­ ton iego i Leona H em plów , S tefana K ostrzeńskiego, W in c e n te g o Ło- skow skiego i A dam a M ierzejew skiego.

Józef Bańkow ski (1867— 1928) pochodził z ro d zin y ziem iańskiej, osiadłej w pow . k ob ry ń sk im n a Polesiu. Do szkół uczęszczał w P ińsku i B iałym stoku, po czym w stąp ił do In sty tu tu p u ław skieg o kończąc w 1889 r. W y dział A gronom iczny. M iał w ów czas 22 lata, gd y o p u ściw ­ szy m u ry szkolne o bjął posadę zarząd cy dóbr A n tonieg o hr. T y szk ie­ wicza, tak że p u ław iak a. Potem o b jął sw ój ro d zin n y m ają te k A n d ro ­ nów, gdzie g o sp o d aro w ał już do końca życia. N a tej p o dstaw ie tru d n o je s t w liczyć go w y żej niż do w a rstw y drobno- lub śred n ioziem iań skiej. N ie od razu też zo stał posesjo n atem , przeszedł dro g ę zarządcy — p ra ­ cow nika n ajem n eg o w d o b rach a ry sto k ra ty . Je g o ak ty w n o ść poszła w dw óch k ieru n k a ch : narodo w o-n iep o d ległościo w ym i społeczno-go­ spodarczym . ,,Był nieu g ięty m p a trio tą polskim ", o k tó ry m ro sy jsk ie w ładze zaborcze w iedziały, że m ają w nim „zasadn iczego ” p rze c iw n i­ ka — czy tam y w nek ro lo g u . R ów nocześnie d aw ał się poznać jako u zdolniony i p rag m aty czn y o rg an izato r p o czy n ań społeczno-ekonom icz­ nych. P osiadał przy tym cen n e w a lo ry c h a ra k te ru : u jm u jącą osobo­ w ość i kom unik aty w no ść, bardzo p otrzeb ne, zw łaszcza że przyszło m u d ziałać w śród ludności b iało ru sk ie j. Z o k resu przed odzyskaniem n ie ­ podległości Polski w yw odzą się też głów ne jeg o zasługi na stan o w isk u d y re k to ra Banku Spółdzielczego w K ob ry n iu i założyciela spółdzielni spożyw ców . Po w o jn ie od raz u w łączył się w n u rt tw o rzen ia org an ó w p olskiej w ładzy p ań stw o w ej na w schodzie. K ierow ał ap ro w izacją w N ow ogródzkiem i na Polesiu. W sp ó ło rg an izow ał b rzeskie T ow

arzy-51 D z ieje la só w , le ś n ic tw a i d rzew n ictw a w P o lsce , red. A. Z a b k o - P o t o p o - w i с z, W a rsza w a 1965, s. 285— 286; T w ó r c y i o r g a n i z a t o r z y l e ś n i c t w a p o l s k i e g o na tle j e g o r o z w o ju , red. A. Ż a b k o - P o t o p o w i c z , W a rsza w a 1974, s. 214— 217, 240; J. S o c h a , W y d z i a ł L e ś n y C e n t r a l n e g o T o w a r z y s t w a R o l n i c z e g o w K r ó l e s t w i e P o l­ s k i m w lata ch 1909— 1914, „ Z eszyty N a u k o w e S z k o ły G łó w n ej G o sp o d a rstw a W ie j­ sk ie g o — A k ad em ii R oln iczej w W arszaw ie" 1979, Seria h isto ry czn a , z. 16, s. 102— 120.

(18)

stw o Rolnicze, a w 1922 r. został w nim p o w ołany na stan ow isk o p re ­ zesa. W ró cił do p rze rw a n e j p ra c y w b an k u k obryńskim . Z asłużył się jak o in ic ja to r i założyciel dw óch sy n d y k a tó w rolniczych: w Brześciu i K obryniu. K on ty nuo w ał p rzed w o jen n ą działalność w spółdzielczości spożyw ców . Z ostał p rezesem oddziału M acierzy Szkolnej, praco w ał społecznie w p o lesk iej W o jew ó d zk iej Radzie CTR. Przez cały ten czas, z m ałą przerw ą, g o sp od arow ał w sw ym m ają tk u andronow skim . Jeg o p ogrzeb w K obryn iu stał się, jeśli w ierzyć spraw o zdaw cy ,,G azety Rol­ n ic z e j1' sp on taniczn ą m an ifestacją „ogólnej m iłości, jak ą p o tra fił sobie zdobyć" oczyw iście ogrom em sw ej p rac y sp ołecznej i oddania n a ro ­ dow ego53.

Józef C horom ański (1865— 1925) rów nież pochodził z ro d zin y zie ­ m iańskiej, o siad łej w C iechanow skiem . U kończyw szy szkołę rea ln ą w W arszaw ie (1884 r.) w stąp ił do In sty tu tu p u ław skiego kończąc go w 1887 r.54, po czym odbył w y m agan ą p ra k ty k ę rolniczą i osiadł w ro ­ d zin n y ch Zochach. T utaj z zam iłow aniem i u m iejętnością, ja k to o k re ­ ślono, pro w adził g o sp o d arstw o ro ln e aż do sw ej śm ierci. Był w ięc po- sesjonatem . D ługa jest lista p e łn io n y c h przez niego funkcji d godności społecznych. Był założycielem i do koń ca p rezesem O k ręg ow eg o T o­ w a rzy stw a R olniczego CTR w C iechanow ie; inicjatorem , założycielem i z ram ien ia tegoż OTR n ad zo rcą rolniczej S tacji D ośw iadczalnej w C hruszczew ie. W chodził do K om itetu CTR i p rzew odniczył dw om jego agendom : K asie P rzezorności ' U rzędników CTR i T o w arzystw u U rzędników G ospodarczych. Poza tym w y d a tn ie sw ym i subsydiam i w sp ierał budow ę siedziby ciech an ow skieg o OTR. W św ietle ty ch d a ­ n y ch oczy w ista zdaje się być jego rola jak o p rzyw ód cy reg io n aln eg o L c z ło n k a w ładz naczeln y ch CTR. Poza ty m w szystkim B ańkow ski był jeszcze p rezesem sy n d y k a tu rolniczego w C iechanow ie, prezesem D y rek cji T o w arzy stw a U bezpieczeń W zajem nych, T ow arzy stw a R ea­ se k u ra c y jn e g o ,,W a rta", członkiem K u rato rium P aństw ow ego In sty tu tu G o sp odarstw a W iejsk ieg o w Puław ach, członkiem Sejm iku i W y d ziału P ow iatow ego w C iechanow ie, d y re k to re m T o w arzystw a B anku Budo­ w lanego i rad c ą K om itetu TKZ. W Sejm iku i W y dziale Pow iatow ym m iał być ich „duszą". Z czasu I w ojny św iato w ej p o d k reśla n o jego za­ sługi w a k cjach c h a ry taty w n y c h . Zajm ow ał się pom ocą dla osiero co ­ n y ch i poszko do w any ch przez w ojnę dzieci polskich. O sobiście d o s ta r­ czał na ten cel środki m aterialn e, zw łaszcza żyw ność. W sw ym m a­ ją tk u i w okolicy zak ładał ochronki, czyteln ie i szkoły. Ja k o dziedzic

(19)

żochowsfoi d b ał o sw ych ro b o tn ik ó w folw arcznych, b ył jednym z p ie r­ w szych ziem ian, k tó rz y podjęli a k cję CTR n a rzecz p o p raw y ich w a ­ ru n k ó w m ieszkaniow ych. Sam obm yślił p lan y arc h ite k to n ic z n e b u d o ­ w y dom ków dla służby i budow ał je u siebie. W C e n tra ln y m T ow a­ rzystw ie Rolniczym uchodził za ziem ian in a w zorow ego.

Bolesław D zierzbicki (1864— 1928) to rów n ież ziem ianin, k tó reg o w karoie żałobnej ok reślo n o jako b y łeg o w łaściciela m ają tk u M ałku sy M ałe oraz a d m in istra to ra d ó b r hr. P otockich w Złotym Potoku, C hrzą- sto w ie i K oniecpolu. D opiero w o sta tn ic h la ta c h sw ojego życia, rz u ­ ciw szy ad m in istrację, osiadł w C zęstochow ie i całkow icie pośw ięcił się p rac y społecznej. T rudno w ięc uznać go za ty p o w eg o ziem ianina po- sesjo n ata. In sty tu t p uław ski u k o ń czy ł w 1886 r., po czym osiadłszy ,,na ro li” w C zęstochow skiem , zapew ne w e w spo m n ianych M akusach, u a k ty ­ w nił się społecznie i zaw odow o. D ziałalność tę, w o rg an iz ac ja ch lo k a l­ nych, u m iejętn ie łączył z p racą „o ro zleg lejszej po d staw ie". Tak w ięc b ył założycielem S to w arzy szen ia R olniczo-H andlow ego w C zęsto cho­ wie, p rzek ształco n eg o n a stę p n ie w S y n d y k a t Rolniczy oraz rad cą D y­ re k c ji Szczegółow ej TKZ w P io trk ow ie T ryb. Od czasu zam ieszkania w C zęstochow ie u a k ty w n ił się także w tu te jsz y c h in sty tu c ja c h m ie js­ kich: K asie C horych, S to w arzy szen iu W łaścicieli N ieruchom ości i w R a­ dzie M iejsk iej55.

A ntoni i Leon H em plow ie to ró w n ież ziem ianie, w yw odzący się г Lubelszczyzny i tam d ziałający . Starszy, Leon (1876— 1924) nie u k o ń ­ czył In sty tu tu puław skiego, poniew aż w 1883 r. m usiał go opuścić. M ło ­ dszy, A ntoni (1876— 1924) ukończył go w 1888 r. O baj też byli słu c h a ­ czami W y d ziału A gronom icznego. Już podczas stu d ió w pu ław sk ich w łą­ czyli się do n iele g aln e j p ra c y ośw iatow o-n iepo dleglościow ej. O b u też um ieszcza się w śró d ty c h słuchaczy In sty tu tu , k tó rz y zorganizow ani w Kole O św iaty Ludow ej o ddziaływ ali na m ieszkańców ok olicznych wsi, n a jb a rd zie j uw idocznili się w G ołębiu, gdzie w szkole uczy ła A n ­ to n ina Peldo-Sm iszkow a. H em plow ie i ich koledzy znosili tu ta j p o ta ­ jem nie „zak azane" książki, pom oce szkolne i g a z ety ludow o-narodow e, z k tó ry c h m łodzież szkolna „ k o rz y stała b ardzo", a g ołąbscy chłopi przy noszo n ą im „G azetę Ś w iąteczn ą” zap ren u m ero w ali w rzadko n a ów ­ czesne czasy sp o ty k a n e j liczbie 60 egzem plarzy5®. Leona d o tk n ęły za to rep re sje , został u su n ię ty z In sty tu tu z tzw. w ilczym biletem . O siadł w ów czas w ro d zinny m m a ją tk u S korczyce i od razu w łączył się do działalności ja k ą Liga Polska i tw o rząca się przy n iej N aro d o w a D e­

Cytaty

Powiązane dokumenty

mont aż u szybko zmiennego

Pralka nie uruchamia się lub zatrzymuje podczas prania. Spróbuj najpierw znaleźć rozwiązanie problemu. Jeśli się nie uda, skontaktuj się z centrum serwisowym. Pralka nie uruchamia

w sprawie wykazu wyrobów służących zapewnieniu bezpieczeństwa publicznego lub ochronie zdrowia i życia oraz mienia, a także zasad wydawania dopuszczenia tych wyrobów

wych hl,b fizycznych; Sad NahvY'tszy wy- wych i fizycznych I11O'te- rozstrz'Yxa tylko tolickq w Nieinczech,. poczem, wzywaj, dat orz. kt6re jest orecedensem przy rOd'z. ci

Winczakiewicz Andrzej 15 Wittekind J.. STAN BADAŃ TRWAŁOŚCI PAPIERU DRUKOWEGO ...'. Dokonania zagraniczne ... METODYKA BADANIA PAPIERU ... Metody w badaniach własnych

38. Wykaszanie traw i chwastów z pasa drogowego dróg powiatowych na terenie gminy Wilczyn oraz Kleczew za kwotę 10 000,00zł. Wykaszanie krzewów i odrostów z pasa drogowego

w tabelach przedmiaru robót nie uwzględniono robót tymczasowych – ziemnych, które są projektowane i wykonywane jako potrzebne do wykonania robót podstawowych,

łem dzieci; program Informacje dnie Różaniec; modlitwa Myśląc Ojczyzna: prof.. imieniny obchodzą: Antonina. 6/27/ serial Pełnosprawni; magazyn Wiadomości Agrobiznes