• Nie Znaleziono Wyników

Rola placówki wychowania pozaszkolnego w integrowaniu środowiska wychowawczego osiedla w wielkim mieście. Część III. Relacja z badań

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Rola placówki wychowania pozaszkolnego w integrowaniu środowiska wychowawczego osiedla w wielkim mieście. Część III. Relacja z badań"

Copied!
29
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S l S

F O L IA O E C O N O M IC A 39, 1984

Dariusz Smierzyński*

ROLA PLACÓWKI W Y C H O W A N IA POZASZKOLNEGO

W INTEG RO W A NIU ŚRODOW ISKA W Y C H O W A W C Z E G O OSIEDLA W WIELKIM MIEŚCIE

CZĘŚĆ III. RELACJA Z BADAŃ1

I. UW A GI WSTĘPNE

C elem badań, k tó ry c h w yniki są p rez e n to w a n e w niniejszym a r t y -kule, było poznanie roli, jaką odg ry w a plac ów ka w y c h o w an ia poza-szkolnego w in te g ro w a n iu środow iska w y c h o w aw c ze g o osiedla w w iel-kim mieście, czyli funkcji, jaką pełni w tym zakresie na tle funkcji pełn io n y c h przez inne instytucje w ychow aw cze, głów nie rodzinę i szko-łę. Badania m iały także w y ra ź n y cel p rak ty c z n y — d o starczyć n o w y c h możliwości optym alizow ania środow iska w yc how aw c ze go przez p o d -niesienie poziom u e fe k ty w n o śc i placów ek w y c h o w an ia pozaszkolnego w pełnieniu funkcji in te g ru ją c ej. Tak sform ułow any problem b a d a w czy w y d a je się mieć istotne znaczenie ze w zględu na o b y d w a w sp o m -niane cele, szczególnie jeśli go ocenim y z p u n k tu widzenia w sp ó łc ze s-nej teorii ,,w y c h o w u ją c e g o sp o łe c z eń stw a ’'. Poza tym p re z e n to w a n ą k o n c ep cję cechuje odm ienny sposób spojrzenia na przedm iot b a d a ń niż w p rzy p a d k u licznych koncepcji ,,szkołocentrycznych", z m ie rz ają cych do k o n stru o w a n ia modeli z in te g ro w a n y c h środow isk w y c h o w a w -czych głów nie na płaszczyźnie s ocjoope rac yjnej, czyli poszuk u ją c y ch op ty m a ln y c h rozw iązań o p e ra c y jn o fu n k cjo n a ln y c h z położeniem a k -centu na instytucję pełniącą funkcję głów nego k o o r d y n a to r a harm

o-* M g r, s t a r s z y a s y s t e n t w K a t e d r z e P e d a g o g ik i S p o łe c z n e j UŁ. 1 A r t y k u ł j e s t d r u k o w a n y w t r z e c h c z ę ś c ia c h . C z ę ś c i 1 i II z a m ie s z c z o n o w d w ó c h p o p r z e d n ic h z e s z y t a c h p o ś w i ę t o n y c h łó d z k ie j s p ó ł d z i e l c z o ś c i m ie s z k a n io w e j („ A c ta U n iv e r s it a t is L o d z ie n s is " , F o lia O e c o n o m ic a 16 i 26). C z ę ś ć I z a w ie r a p r z e s ła n k i t e o -r e t y c z n e k o n c e p c j i b a d a w c z e j , c z e ś ć II — z a ło ż e n ia m e t o d o lo g ic z n e , p o s t ę p o w a n ie b a d a w c z e o r a z c h a r a k t e r y s t y k ę te r e n u ' b a d a ń .

(2)

nizującego współdziałanie, k tó rą z reguły w tych k o n c ep cja ch była szkoła2.

A u to ra p rez e n to w a n y c h b a d a ń inte resow ało przede wszystkim, cze-go określona placów ka w y c h o w an ia pozaszkolnecze-go może dokonać w zakresie in tegrow ania środow iska w y c h o w aw c ze g o specyficznymi dla siebie metodami, niezależnie od faktu istnienia czy nieistnienia instytucji głów nego k o o rd y n ato ra. A więc, po pierwsze, jej funkcja grupotw órcza, pozw alająca skupiać dzieci i młodzież z osiedla (na płaszczyźnie w spólnych zainteresow ań) w zespoły wczasowe, m ogące być e fe k ty w n y m instrum entem o ddziaływ ań w ychow aw czych, s tw a -rzające liczne możliwości p o w sta w a n ia więzi e m o c jo n aln y c h m iędzy uczestnikam i zajęć, więzi znajom ościow ogrzecznościow ych między r o dzicami uczestników , a także w zm acniania więzi e m o c jo n a ln y c h m ię -dzy uczestnikam i a ich rodzicami. Drugim kieru n k iem integracji, jaki m oże realizow ać placów ka w y c h o w a n ia pozaszkolnego, jest o ddziaływ anie na rodzinę i s zkołę ddziaływ celu p o zyskania tych instytucji do cz y n -nej w spółpracy, a przez to w zm ocnienia ich funkcji s ty m u lac y jn ej w procesie w ychow ania. I w reszcie trzeci k ie ru n e k integracji w y z n a -czają możliwości placów ki jak o głów nego k o o rd y n a to ra w sektorze działalności k u ltu ra ln o -w y c h o w a w cz ej w osiedlu.

P rzedstaw ioną w skrócie k o n cepcję badaw czą cech u je szerokie u ję -cie integracji środow iska w y c h o w aw c ze g o jako p rocesu skupiania sił społecznych tego środow iska (tkw iących w jednostkach, g ru p a c h i in-stytucjach) — w celu jego optym alizow ania. C e c h u je ją w ychodzenie poza płaszczyznę s o cjooperacyjną, która umożliwia zaledw ie je d n o -s tro n n e w idzenie p ro ce -su integracyjnego, w -sferę p-sychologii grupy, w sferę więzi społecznych, a więc w sferę a k sjo a fek ty w n ą . Ma to szczególne znaczenie wówczas, g dy ana lizu je m y p ro ce sy in te g ra c y jn e na ró żnych poziom ach s tr u k tu ra ln y c h środow iska lokalnego, p o c z y n a -jąc od małej g ru p y ty p u zespół w czasow y, poprzez placów kę, aż po osiedle ja k o te re n badań. W ia d o m o bowiem, że jeśli w tej analizie o d chodzim y od poziom u śro d o w isk a osiedlow ego do najniższej jego s tr u k tu ry — zespołu wczasowego, to zm niejszać się będzie znaczenie c z y n -n ików i-ntegracji -na płaszczyź-nie s ocjooperacy j-nej -na korzyść c zy-n-ni- zynni-ków a k sjo a fek ty w n y c h .

Z atem poszukiw anie c z y n n ik ó w integracji środow iska w y c h o w a w -czego na o b ydw u w y m ien io n y c h płaszczyznach nie tylko umożliwia w zbogacenie tego procesu, lepsze jego poznanie, ale także zabezpiecza go przed deform acjam i i spaczeniam i takimi, jak uniformizacja, s c h e

-1 P o r. m . in . M . W i n i a r s k i , W y c h o w a n i e i n t e g r a l n e a s z k o ł a ś r o d o w i s k o w a , W a rsza w a 1975.

(3)

matyzm, m anipulow anie ludźm i3, o graniczającym i w spółdziałającym niezbędny m argines swobody, prow adzącym i do fasadowości, pozor- ności działań bądź — w s k ra jn y c h p r z y p a d k a c h — do rozpadu s tr u k tur. Podejście takie pozw ala więc przede w szystkim na próbę u z y s k a -nia odpowiedzi na p y ta n ie o granice celow ej integracji, tzn. ja k dalece można integrow ać określo n e środow isko w ychow aw cze, aby w zrastała jego efe k ty w n o ść ? Ma to szczególnie doniosłe znaczenie w odniesieniu do badania efe k ty w n o śc i w y chow aw czej zespołu wczasowego, gdyż k ry je on w swej specyfice tru d n ą do przezw yciężenia antynom ię, w e w n ę trz n ą sprzeczność dw óch g ru p s u b ie k ty w n y c h czynników w a r u n -k u jąc y c h tę e fe -k ty w n o ść . Do pierw szej g ru p y c z y n n i-k ó w należą te w szystkie źródła a tra k c y jn o ś c i zespołu, które w y n ik a ją z w ąsko ro zu -m ianej zasady dobrowolności, czyli -możliwości sw obodnego w y b o ru lub zmiany zespołu zgodnie z indyw idualnym i zain tere so w a n ia m i ucze-stników, i te, które w y n ik a ją z szerokiego rozum ienia tej zasady, czyli możliwość z a spokojenia w w y b r a n y m już zespole indy w id u aln y c h p o -trzeb uczestników na płaszczyźnie osobowej, przedm iotow ej i p re s tiżowej, z korzyścią dla ich indyw idualnego rozw oju. W s zy stk ie te k o -rzystne dla jednostki czynniki, n a tu ra ln ie w y n ik a ją c e z idei zespołu wczasow ego jako g r u p y otw artej, są jedna k ró w nocześnie pow odem fluktuacji u czestników i całej dynam iki w e w n ę trz n e j zespołu, s ta w ia -jąc ej pod znakiem z ap y ta n ia re z u lta ty w y c h o w aw c ze u z yskiw ane przy pom ocy m eto d y grupow ej. D rugą grupę s u b ie k ty w n y c h czynników e fe k ty w n o śc i zespołu w czasow ego stanow ią te źródła jego a t r a k c y j -ności na płaszczyźnie osobowej, przedm iotow ej i prestiżow ej, k tó re w p ły w ają na jego in te g rację w e w n ę trz n ą i stabilność. Służą one h a r m onizow aniu in d y w id u aln y c h celów uczestników i d e c y d u ją o s k u -teczności m etody g ru p o w ej w w ychow aniu.

W dotychczasow ych, nielicznych badaniach nad zespołem w c z a so w ym problem w spom nianej antynom ii p o d e jm u je jed y n ie B. C hm ie -lowski, lecz w św ietle p rz y ta cz a n y c h przez a u to r a poglądów sprzecz-ność ta u rasta do p a ra d o k su świadczącego, iż „zasad p e d a g o -giki grupow ej nie da się pogodzić z ideą zespołów w c zasow ych jako grup o tw a r t y c h " 4. W y d a je się jednak, że pesym izm z a w a rty w t a kich stw ierdzeniach jest nieuzasadniony, a pedagoga ce chow a ć p o -w inno dążenie do przez-w yciężania tego ty p u trudności, analogicznie do o p isyw anych w litera tu rz e prób przezw yciężania a n ty n o m ii

po-3 P or. A . K a m i ń s k i , F u n k c j e p e d a g o g i k i s p o ł e c z n e j , W a r s z a w a 1975, s. 287 — 268.

4 U C h m i e l o w s k i , P a i a c m ł o d z i e ż y j a k o p l a c ó w k a w y c h o w a w c z a , K a t o w ic e

(4)

między indyw idualizm em i k o lek ty w iz m e m 5. W tym p rz y p a d k u rozw iązaniem o p ty m a ln y m rozw y d a je się dążenie do osiągnięcia stanu r ó rozw nowagi dynam icznej o b ydw u w spo m n ia n y c h g ru p su b ie k ty w n y c h cz y n -ników efe k ty w n o śc i zespołu wczasow ego.

W przedstaw ionej koncepcji posłużono się ujęciem sy ste m o w y m problem u badaw czego z uwagi na jego w ie loa spe ktow ość i w ysoki stopień złożoności te re n u badań, jakim był osiedlow y sy te m w y c h o -w a-w czy oraz jego podsy ste m y : p lac ó -w k a -w y c h o -w an ia pozaszkolnego i działające w jej ram a ch zespoły wczasowe. Do b a d a ń ' (zrealizow an ych w 1979 r.) w y b ra an o anow e osiedle R etkianiaW schód w Lodzi, f u an k -c jo n u ją -cy na jego tere n ie M łodzieżow y Dom K ultury oraz d w a zespoły w tej placów ce. Zespoły w y b ra n o drogą do b o ru oelow o-w arstw ow ego spośród dw óch grup zespołów o najba rdziej zróżnicow anych cechach, jak: płeć, wiek uczestników , ich staż uczestnictw a w placówce, r o -dzaj działalności i jej c h a ra k te r (pod w zględem d o m in a n ty form y dzia-łalności). W e fekcie próbę do badań stanow iły dw a s k ra jn ie różniące się między sobą zespoły: techniczny (m odelarstw a redukcyjnego), o d o -m inacie indyw idualnej for-m y aktyw ności, s k u p ia ją cy n a jsta rsz y ch

chłopców (kl. V I—VIII) o najdłuższym stażu w placów ce (dwa— —cz te ry lata) oraz a rty s ty c z n y (rytmiki), o dom inancie zespołow ej for-m y aktyw ności, sk u p iają cy najfor-m łodsze dziew częta (kl. II—IV), uczę-szczające do placów ki dopiero pierw szy rok. N a to m ia st je d y n a cecha wspólna w ynikała z faktu, że o b y d w a zespoły by ły now o utw orzone. Również in stru k to rz y prow a dz ąc y zajęcia w tych zespołach byli nowo zatrudnieni.

Celem tak ie g o d o b o ru p ró b y do b a d a ń było przede wszystkim u jaw n ie n ie specyfiki funkcjonow ania s k rajn ie z róż nicow a nych z e sp o -łów, w y m a g a ją c y c h specyficznego oddziaływ ania w y c h o w aw c ze g o ze < s tro n y instruktorów . N a to m ia st p o ró w n y w a n ie e fe k ty w n o śc i w y c h o

-wawczej o b y d w u zespołów, u ja w n ia n e j w edług k r y te r iu m korzyści in-d y w iin-d u a ln y c h uczestników , było zagain-dnieniem in-d r u g o p la n o w y m i nie służyło b e zpośredniem u w nioskow aniu, a miało sens o tyle, o ile było w stanie potw ierdzić e fe k ty w n o ś ć w y c h o w aw c zą ty c h zespołów, u j a w nioną w edług k r y te r iu m jakości p ra c y w y c h o w aw c zej (stosow ania w ła -ściw ych tej działalności zasad i m etod w y c h o w an ia oraz osiągania o p ty m a ln y c h sytuacji w ychow aw czych). W iadom o bowiem, że zespoły o dom inancie form y a k ty w n o ści in d y w id u aln ej są z n a tu r y rzeczy b a r dziej zatom izow ane i choć stw a rz a ją większe możliwości p o d m io to -w ego tra k to -w a n ia uczestnikó-w, ich indy-w idualnego roz-woju,

zaspoko-5 P or. B. S u c h o d o l s k i , W y c h o w a n i e d l a p r z y s z ł o ś c i , W a r s z a w a 1959, s . 60— — 67.

(5)

jenia indy w id u aln y c h potrzeb, to w łaśnie z dru g iej stro n y cech u je je w p r a k ty c e n ied o s ta te k zadań i sytuacji in te g ru ją c y ch zespół jak o c a -łość. N a tom iast zespoły o dom inancie formy a ktyw ności zespołowej (o w ysokim stopniu współdziałania uczestników ) c h a ra k te r y z u je t e n -dencja do instrum entalnego, przedm iotow ego tra k to w a n ia jednostek, w tłaczania ich w o k reślo n e z g ó ry schem aty, podp o rzą d k o w an ia in te resom zespołu jako całości. W o b y d w u zatem p r z y p a d k a c h proces o d działyw ania w yc how aw c ze go pow inien być nieco inaczej u k ie r u n k o -wany, aby rozw ażnie przeciw działał w spom nianym tend e n cjo m i zm ie-rzał ku optymalizacji zespołu jako środow iska w ychow aw czego.

W pierw szym p rz y p a d k u k o rz y s tn e byłoby skuteczniejsze in te g ro -wanie zespołu poprzez czynienie go bardziej a tr a k c y jn y m dla każdego uczestnika na w szystkich w spom nianych płaszczyznach. A więc g łó w -nie poprzez poszukiw a-nie a tra k c y jn iejs z y c h celów, k tó re »mogłyby być z a ak c ep to w a n e przez w szystkich uczestników, i liczniejszych form a k tyw ności zespołowej, choćby m iały nieco w y k ra c z a ć poza sferę p rz e d -m iotow ą zespołu. W drugi-m p rz y p a d k u pow inna -mieć -m iejsce stała troska in stru k to ra o n ie u tra c e n ie z pola w idzenia p o jed y n c z y c h ucze-stników w dążeniu do zapew nienia im (w m iarę możliwości) lepszych szans indyw idualnego rozw oju i zaspokojenia in d y w id u aln y c h potrzeb w ram ach zespołu, rów nież na w szystkich m ożliw ych płaszczyznach. Konieczne jest zatem uw ażne o b s e rw o w a n ie i poz n a w a n ie każdego uczestnika oraz um ieję tne harm onizow anie .in te resó w jednostki z ce-lami zespołu jako całości. W y m a g a to m. in. po d ejm o w a n ia przez ze-spół takich zadań, w k tó ry c h realizacji każda je d n o s tk a m ogłaby osią-gnąć optim um satysfakcji w łasnej i uznania ze stro n y grupy, a także optim um korzyści dla indyw idualnego rozwoju.

W badaniach p rzy ję to n a s tę p u ją c e hipotezy:

1. I n te g ru ją c a rola placów ki w y c h o w an ia pozaszkolnego w o s ie -dlow ym środow isku w yc h o w aw c zy m p rzejaw ia się głów nie w:

a) fu n kcjonow a niu zespołów w czasowych; b) działalności im prezow ej placówki;

c) inspirow aniu i k o o rd y n o w a n iu działalności k u ltura lno-w yc ho- waw czej w osiedlu.

2. Efektyw ność in te g ru ją c ej roli placów ki w y c h o w an ia pozaszkol-nego uwidacznia się poprzez:

a) rozbudzanie potrzeby, u trw ala n ie n a w f k u i podniesienie u m ie -jętności uczestników w zakresie spędzania czasu wolnego;

b) p o p raw ę w y n ik ó w nauczania w szkole, ogólny w zrost a k t y w -ności uczestników oraz w iększe ich uspołecznienie;

c) k ie ru n k o w ą a k c e le ra c ję z a in tere so w a ń i um iejętności uczestni-ków w u p raw ia n ej specjalności;

(6)

d) p o w sta w a n ie i w zm acnianie więzi e m o cjonalnych m iędzy u cze-stnikami oraz w zm acnianie więzi m iędzy uczestnikam i a ich rodzicami;

e) pow staw aj! e więzi znajom ościow ośw iadczeniow ych i e m o c jo -naln y c h między rodzicami uczestników zespołu;

f) możliwość naw iązania n o w y c h znajom ości i przyjaźni wśród mło- dziezy całego osiedla, bez w zględu na przynależność do szkół;

g) sk o o rd y n o w a n e p lan o w a n ie i s k o o rd y n o w a n ą działalność w s e k -torze p ra c y k u ltu ra ln o -w y c h o w a w cz ej w osiedlu (z uw zględnieniem współdziałania w szystkich instytucji w ychow aw czych, pozaw ychow aw - czych oraz b a danej placów ki jako instytucji wiodącej).

3. Głównym i czynnikam i um ożliw iającym i placów ce w y c h o w an ia pozaszkolnego pe łnienie in te g ru ją c ej roli w osiedlow ym środow isku w yc h o w aw c zy m w sposób optym a lnie e fe k ty w n y są:

a) w odniesieniu do zespołu w czasow ego:

— stan R ów now agi dynam icznej su b ie k ty w n y c h czynników e fe k tyw ności (osobowych, p rze d m io to w y c h i p restiż o w y ch źródeł a tr a k c y j -ności zespołu wczasowego) — o b ja w ia ją c y się m a k s y m a ln ą stabilnością zespołu przy rów n o c z esn y m osiągnięciu pełnego fu n k c jo n o w a nia z asady dobrow olności w w ąskim znaczeniu, tzn. w pełni a u to n o -micznej m otyw acji uczestnictw a w szystkich członków zespołu, pełnej otw artości zespołu na przy ję cie n o w y c h członków i pełnej akceptacji zm ienności z a in tere s o w a ń i p otrzeb uczestników ;

— stan rów now agi dynam icznej su b ie k ty w n y c h czyn n ik ó w e f e k tyw ności zespołu w czasow ego — o b ja w ia ją c y się m a k sy m a ln ą in te -g ra c ją zespołu przy rów n o c z esn y m fu n k cjo n o w a n iu szeroko rozum ia-nej zasady dobrow olności um ożliw iającej z a spokoje nie in d y w i-d ualnych, z róż nicow a nych i zm iennych potrzeb w szystkich członków zespołu;

— o b ie k ty w n e (względnie stałe — niezależne od opinii i oc e n u czestników) czynniki e fe k ty w n o śc i zespołu wczasowego, ja k w a lo ry w y -chow aw cze i kształcące zespołu, u w a r u n k o w a n e kw alifikacjam i i uzdol-nieniam i in s tr u k to ra -w y c h o w a w c y oraz stanem bazy m aterialnej, czyli fu n k cjo n a ln y m pom ieszczeniem i now oczesnym w yposażeniem ;

b) w o dniesieniu do placów ki jako te r e n u integracji:

— ilość org an iz o w a n y c h imprez oraz zasięg ich o ddz ia ływ a nia (ja-kie k a te g o rie u czestników obejm ują);

— o b iek ty w n e czynniki e fe k ty w n o śc i w y c h o w aw c zej imprez: w a -lory w y chow aw cze i kształcące imprez, p rzy g o to w a n ie instruktorów , ich p om ysłow ość i zaan g a ż o w a n ie oraz stan bazy m aterialnej;

— s u b ie k ty w n e czynniki e fe k ty w n o śc i w y chow aw czej imprez, czyli stopień ich a tra k cy jn o śc i dla uczestników ;

(7)

— k o rz y s tn e środow isko w y c how aw cze osiedla jako te re n u p ra c y w y chow aw czej (aktywne, chętne do współdziałania, rozum iejące p o

-trzeby rozw ojow o-w ychow aw cze dzieci i młodzieży);

— stopień uśw iadom ienia sobie i z a a k c ep to w a n ia przez w szystkie e le m e n ty osiedlow ego system u w yc how aw c ze go p otrz eby k o o r d y n o w a nia działalności k u lturalnow ychow aw czej, tj. racjo n aln e g o i uzgo d n io -nego współdziałania oraz sp ra w n eg o przep ły w u informacji;

— stopień uznania i za akc eptow a nia przez w szystkie e le m e n ty o s ie dlow ego sy ste m u w yc how aw c ze go placów ki w y c h o w an ia poza sz k o ln e -go jako głów ne-go inspiratora i k o o rd y n a to ra działalności kulturalno- -w ychow aw czej w osiedlu;

— stopień rzeczyw istego z aangażow ania placów ki w tym zakresie. W dalszej części a rty k u łu p rzedstaw ione z ostaną w yniki badań.

II. ROLA PLACÓWKI

W INTEG RO W A NIU ŚRODOW ISKA W Y C H O W A W C Z E G O OSIEDLA POPRZEZ F U N K C JO N O W A N IE ZESPOŁÓW W CZA SO W Y CH

A . E F E K T Y W N O Ś Ć W Y C H O W A W C Z A Z E S P O Ł O W W C Z A S O W Y C H

1. W p ły w zajęć pozaszkolnych na organizację czasu w olnego uczestników

W y n ik i badań a n k ie to w y c h wśród rodziców uczestników o b y d w u zespołów wskazują, że zajęcia pozaszkolne m ają w p ły w na bardziej korzy stn e w ype łnie nie czasu w olnego młodzieży. Stwierdziło ten fakt jednoznacznie 96,2% ogółu respondentów . W ia ry g o d n o ś ć ty c h od p o wiedzi po tw ierd z ają inne, z któ ry c h w ynika, że zd e cy d o w a n a w ię k -szość rodziców widzi potrzebę dalszego uczęszczania sw ego dziecka na zajęcia w b a danym zespole w przyszłym roku szkolnym . Z a w ie ra się w tym rów nież w y so k a ocena zespołów z p e rs p e k ty w y jed n e g o r o -ku ich działalności. P onadto odpow iedzi rodziców w skazują, że w pływ zajęć okazał się m obilizujący do bardziej p lanow e go w y k o rz y s ta n ia czasu w olnego u 83,3% uczestników zespołu m o d ela rsk ieg o i u 64,3% uczestniczek zespołu rytmiki.

2 W p ły w zajęć pozaszkolnych na wyniki nauczania w szkole oraz aktyw ność, uspołecznienie i zachow anie u czestników

D anych na ten tem at d ostarczyły przede w szystkim w y w ia d y z n a u -czycielami przedm iotów p o k re w n y c h specjalności b a d a n y c h zespołów

(8)

oraz z w y chow aw cam i klas. Stwierdzili oni wzrost postęp ó w w nau c e przedm iotów p o k re w n y c h przy ró w noczesnym wzroście średniej o ceny nau c za n ia ze w szystkich przedm iotów (w sto su n k u do w y n ik ó w n a u -czania na początku bieżącego lub w końcu ubiegłego r o k u szkolnego) u 75% uczestników zespołu m o dela rskiego i u 63% uczestniczek z e -społu rytmiki, d o k u m e n tu ją c to ró w nocześnie danym i z dzienników l e k c y jn y c h i a rk u sz y ocen. N a to m ia st w niew ielkiej liczbie p r z y p a d -ków potwierdzili te da n e rodzice uczestni-ków : zespołu rytm iki w 7,1% i zespołu m odelarskiego w 33,3%. Świadczy to o niew ielkiej orientacji rodziców, jeśli chodzi o cząstkow e p o stęp y ich dzieci, tzn. w zakresie przedm iotów, gdzie w pływ zajęć pozaszkolnych m ógłby być p rz e w id y w a n y (bo jeśli choidzi o w zrost śreidniej o ceny nauczania — id o d a tk o w o przyjęte, niezbędne k ry te riu m o ceny postęp ó w — to w w ię k szości p r z y p a d k ó w był on nieduży). Biorąc jed n a k pod u w a g ę u d o k u m en to w a n e w yniki badań, jednoznacznie w s k a z u ją c e (w p rz e w a ż a ją -cej liczbie przypadków ) na w zrost p o stęp ó w w zakresie przedm iotów p o k r e w n y c h zajęciom, w k tó ry c h badani uczestnicy brali sy s te m a ty c z n y udział przez cały rok szkolny oraz ścisłą zbieżność o b y d w u u s ta -lonych faktów, można w nioskować, że uczestnictw o w zaję c ia c h było je d n y m z istotnych czynników tego w zrostu, aczkolw iek z pew nością nie jedynym . Są to d a n e p o r ó w n y w a ln e z w ynikam i b a d a ń innych a u to ró w sprzed k ilk u n a s tu lat6.

Znacznie większa jed n o m y śln o ść w ocenie nauczycieli, rodziców i in stru k to ró w w y s tę p u je w odniesieniu do w p ły w u zajęć pozaszkoln y c h pozaszkolna a ktyw pozaszkolność, uspołeczpozaszkolniepozaszkolnie i zachow apozaszkolnie uczestpozaszkolników . N a j więcej k o rz y s tn y c h zmian zaobserw ow ali instruktorzy, następnie n a u -czyciele i w ych o w aw c y , a najm niej rodzice. Z jaw isko to m ożna róż-nie inte rpre tow a ć, w y d a je się jednak, że przede w szystkim zajęcia pozaszkolne m ają najw iększe szanse tw orzenia sytuacji a k ty w iz u ją cych uczestników na płaszczyźnie ich zainteresow ań, a w k o n s e k w e n -cji zarazem sty m u lo w a n ia i p o strz e g an ia t y c h zmian.

Jeśli chodzi o z różnicow anie o c e n w odniesieniu do uczestników o b y d w u zespołów, to znów ogólnie korzystniejsze zmiany m iały m iej-sce w zespole m odelarskim .

P odsum ow ując m ożna stw ierdzić na podstaw ie u ja w n io n y c h w sk a ź -ników, że w p ły w zajęć pozaszkolnych na uspołecznienie, a k ty w n o ś ć i zachow anie uczestn ik ó w je s t lepiej po strz e g an y i an ty c y p o w an y , a na p o stęp y w n a u c e — lepiej u d o k u m en to w a n y . P otw ierdziły to r ó w -nież w yniki w y w ia d ó w z d y r e k to r a m i szkół i pedagogam i szkolnymi.

8 P or. H . G ą s i o r , W y c h o w a n i e p o z a s z k o l n e a k u l t u r a c z a s u w o l n e g o u c z n i ó w , K a t o w ic e 1973.

(9)

3. W p ły w zająć pozaszkolnych na k ie ru n k o w ą a k c ele ra cją z a in tere so w a ń i um iejętności

uczestników w w y b ra n e j specjalności

W yniki badań potw ierd z ają wysoki wzrost k ie ru n k o w e j akceleracji z a in tere so w a ń uczestników pod w pływ em zająć pozaszkolnych; jest on, podobnie jak poprzednio, wiąkszy wśród uczestników zespołu m odelarskiego. Zróżnicow anie pomiądzy ocenami instruktorów , n a u c z y cieli i rodziców jest tu z d ecydow anie m niejsze niż w p rzy p a d k u p o -p rzednio badanych zależności, co -podnosi w ia ry g o d n o ść u z y s k an y c h w yników . N atom iast bez zmian pozostaje kolejność tych ocen pod wzglądem liczby odpowiedzi p3ozytywnych i fakt ten m ożna z in te rp r e -tow ać analogicznie jak poprzednio.

N ajw y ra ź n ie j w badaniach zaznaczył sią w pływ zająć pozaszkol-nych na wzrost k ie ru n k o w y c h um iejątności uczestn ik ó w w zakresie w y b ra n e j specjalności, co w pełni potw ierdza wyniki b a d a ń innych a u to r ó w 7. W niniejszych badaniach szczególnie istotne było p o tw ie r -d zenie tego zjaw iska przez nauczycieli prze-dm iotów p o k re w n y c h z kierunkiem zająć pozaszkolnych. N auczyciele zająć p ra k ty c z n o te c h nicznych w odniesieniu do uczestników zespołu m odelarskiego i n a u czyciele w y chow ania m uzycznego w odniesieniu do uczestniczek z e społu rytm iki stwierdzili, że w wiąkszości p r z y p a d k ó w zającia p o z a szkolne w yposażyły tych uczniów w um iejątności te o re ty c z n e i p r a k -tyczne p o z w alające im o wiele łatwiej o p a n o w a ć m ate ria ł p rze w i-dziany w program ie n auczania tych przedm iotów i u zyskiw ać wyniki znacznie wyższe od przeciątnych. Ponadto cząść spośród nich uzyskała w yniki znacznie p rz e k ra c z a ją c e w y m a g a n ia sta w ia ne przez pro g ra m nauczania tych przedm iotów. I znów, analogicznie jak poprzednio znacznie w iąksza liczba respondentów -nauczycieli potw ierd z a wzrost um iejątności k ie ru n k o w y c h uczestników m o d ela rs tw a (92,9%) niż u c z e -stników rytm iki (73,3%).

Podsum ow ując z a p re z en to w a n e wyniki b a d a ń m ożna stw ierdzić ogólnie p o z y ty w n e rez ulta ty w ych o w aw c ze zająć pozaszkolnych o r a z ich k o rzy stn y transfer na inne dziedziny życia i a k ty w n o ś c i uc z estni-k ó w jaestni-ko jeden z istotnych czynniestni-ków op ty m a liz u ją c y c h środow isestni-ko w ychow aw cze osiedla. Ponadto w y n ik a z b a d a ń znaczne z różnicow a-nie e fe k ty w n o śc i w y c h o w aw c zej o b y d w u zespołów pod w zglądem w szystkich u jaw n io n y c h wskaźników . N a razie nie u p raw n ia to jed n a k do dalszego w nioskow ania.

(10)

B. W P Ł Y W Z A J Ę Ć W ZE SPO L E W C Z A S O W Y M N A P O W S T A W A N I E I W Z M A C N IA N IE W IĘ Z I S P O Ł E C Z N Y C H

1. W p ły w zajęć na p o w sta w a n ie i. w zm acnianie więzi e m o cjo n aln y c h m iędzy uczestnikami

In te g racja jest, jak wiadomo, skutkiem istnienia więzi, a n a w e t s ta nem więzi społecznych, k tó re są siłami koniecznym i do trw a n ia i fu n k cjonow ania grupy, a w zespołach w czasow ych — d o d a tk o w o do o s ią gania zam ierzonych rez u lta tó w w ychow aw czych. J a k zatem k sz ta łto -wały się więzi e m o cjo n aln e między uczestnikam i (na płaszczyźnie oso-bowej) w b a d a n y ch zespołach?

Na p y tan ie w ankiecie: „Czy z a w a rłe ś w zespole a tr a k c y jn ą z n a jomość, p rzyjaźń z kolegą lub g ru p ą kolegów ?" odpowiedzi tw ie rd z ą -c y -c h udzieliło 85,7% u-czestników zespołu m odelarskiego przy 14,3% n iez d e c y d o w a n y c h . Na p o dobne p y ta n ie z a dane w zespole rytm iki odpow iedź tw ierdzącą dało 66,6% uczestniczek przy 33,3% n iez d e c y d o -w a nych. Odpo-w iedzi prze c z ąc y c h nie było -w ogóle. M ożna zatem -w nioskować, że zd e cy d o w a n a większość b a d a n y c h u czestków z aw arła n o w ą p rzy ja źń (przyjaźnie) na g ru n cie w spólnych z a in tere so w a ń w z e spole. Potw ierdzenia tych w y n ik ó w d o sta rc zy ły odpowiedzi na p y t a nie a n k ie to w e ze skalą pięciostopniow ą o a tr a k c y jn o ś ć zespołu na p ła -szczyźnie osobow ej: „Czy odpow iada Ci o be c ny skład zespołu?" I zmów rela ty w n ie niższy stopie identyfikacji z zespołem w y k a z a ły d ziew czę-ta, n a co bez w ątpienia mógł mieć pew ien w pływ rów nież ich m łod-szy w iek i kró tsz y staż uczestnictw a w placów ce.

O sta te c znej w eryfikacji d o s ta rc zy ły p o m ia ry socjom etryczne, p r z e -p row a d z o n e w o b y d w u zes-połach -pod koniec roku szkolnego (tab. 1).

T a b e l a 1 W y n ik i p o m ia r ó w s o c j o m e t r y c z n y c h w b a d a n y c h z e s p o ła c h Z e s p ó ł W s k a ź n ik w z a j e m n o ś c i w y b o r ó w o d r z u c e ń R y tm ik i 0,25 0,44 0 ,20 M o d e la r s tw a 0,54 0,70 0 ,0 9 2 r ó d ł o : b a d a n ia w ła s n e .

W y n ik i testu s o cjo m e try cz n e g o u jaw n iły r e la ty w n ie w yższe w s k a ź niki w y b o ró w w z a je m n y c h i ró w n o rz ę d n e wskaźniki w y b o ró w j e d n o

(11)

-stro n n y c h w zestaw ieniu z w ynikam i badań p r z e p ro w a d z o n y ch przez B. C hm ielow skiego w zespołach k atow ickiego Pałacu M łodzieży8. N a leży jed n a k wziąć pod uw agę różnicę w tere n ie badań — tu w ię k -szość uczestników zamieszkiwała w jednym osiedlu, m ając możliwość p o d trz y m y w a n ia k o n tak tó w także poza zajęciami, tam uczestnicy r e -krutow ali się z te r e n u całego miasta.

N a tom iast znacznie wyższe wskaźniki w y b o ró w i w y b o ró w o d w z a jem nionych w zespole m odelarskim (w p o ró w n a n iu z zespołem r y t miki) w pełni p o tw ierdzają poprzednio Uzyskane w yniki b a d a ń i w s k a -zują, że w zespole tym pow stały liczniejsze więzi e m o c jo n a ln e m iędzy uczestnikam i. W ś ró d uczestniczek zespołu rytm iki w y s tę p u je j e -szcze pew na w zajem na nieufność i rezerw a, o czym św iadczy wysoki wskaźnik odrzuceń. Zatem w szystkie z a p re z en to w a n e d otychczas w y niki świadczą korzystniej o z integrow aniu zespołu m odelarskiego, p o -mimo iż jest to zespół o dom inancie form y a k ty w n o ś c i indyw idualnej.

2. W p ły w zajęć pozaszkolnych na w zm acnianie więzi między uczestnikam i a ich rodzicami

oraz na pow sta w a n ie więzi między rodzicami uczestników

Badania miały na celu m. in. u jaw nienie w pływ u zajęć pozaszkol-nych na w zm acnianie więzi e m o cjo n aln y c h m iędzy uczestnikam i a ich rodzicami, przeżyw ającym i szczególny rodzaj satysfakcji z pow odu sukcesów czy choćby tylko d r o b n y ch postępów sw ego dziecka w z e spole. O bjaw ia się to najczęściej zwiększonym z a in tere s o w a n ie m r o -dziców osiągnięciami sw ych dzieci oraz te n d e n c ją do w sp ó łp ra c y z in-stru k to re m i z rodzicami innych uczestników w celu organizow ania w spólnej pom ocy dla zespołu. Je d n a k ż e te k o n ta k ty z instruktorem , szczególnie w p rzypadku rodziców starszych uczestników , są n a jc z ę -ściej bardzo e nigm atyczne, gdyż jak stw ierdza B. Chmielowski, „bezpośre d n ie zain tere so w a n ie rodziców pobytem dziecka w placów ce o g r a -nicza się do uczestników w w ieku przedszkolnym i m łodszych klas szkoły p o d s ta w o w e j" 9.

Tezę tę potw ierdzają w pełni wyniki obserw acji uczestniczącej oraz odpowiedzi uczestników i ich rodziców na p y tan ia ank ie ty o stopień z a in tere so w a n ia rodziców postępam i sw ych dzieci w zespole. O k a z u je się, że z de cydow a na większość rodziców uczestniczek zespołu rytm iki w y k a z u je duże zain tere so w a n ie postępam i sw ych dzieci, a w jed n ej t rz e c :e j p rzy p a d k ó w n a w e t mocno je przeżywa. O dpow iedzi uc z estni-czek p o k ry w a ją się tu z odpowiedziami ich rodziców, co w sk a z u je na

8 T a m ż e , s. 65. • T a m ż e , s . 44.

(12)

w iary g o d n o ść informacji. N atom iast z a in tere so w a n ie uczestników z e społu m o delarskiego w św ietle w yników ank ie ty jest re la ty w n ie s ła -be, przy czym uczestnicy o ceniają je znacznie wyżej niż sami rodzice. K ryje się w tym praw do p o d o b n ie p ro je k cja w łasnych potrzeb albo spora doza konform izm u w obec osoby badającego. W każdym razie jest pew ne, iż rodzice ci dalecy są od takiego przeżyw ania postępów sw ych dzieci, jak w p r zy p a d k u rodziców uczestników zespołu rytmiki. Toteż dalsze py tan ia ankietow e, o współdziałanie z in stru k to rk ą i ro -dzicami innych uczestników , sk ie ro w a n o w yłącznie do tej ostatniej g r u p y rodziców.

Z odpowiedzi a n k ie to w a n y c h rodziców w ynika, że w y k a z u ją oni znaczną a k ty w n o ś ć w k o n ta k ta c h i w spółpracy z in stru k to rk ą zespołu z arów no poprzez udział w licznych popisach zespołu i w spólne p rz e -ż y w anie postępów sw ych dzieci, jak i poprzez o rg anizow anie ró-żnych form pom ocy dla zespołu. W sp ó łp ra c ę tak ą w ykazało 78,5% r esp o n -dentów , a b rak w spółpracy zaledw ie 21,5%. N atom iast fakt w spółp r a c y z innymi rodzicami w yk a z a ło 35,7% ogółu a n k ie to w a n y c h r o -dziców.

Dane uzysk an e w w yniku an k ie ty z najdują pełne potw ierdzenie w w y n ik a c h obse rw acji uczestniczącej i w y w ia d ó w z instruktoram i. Potwierdza się przede w szystkim fakt silnego p rzeżyw ania e m o c jo nalnego przez rodziców wszelkich postępów dzieci, w idoczny na ka ż dym popisie, nie m ów iąc już o takich sukcesach, jak zdobycie p ie r w -szego m iejsca w przeglądzie dzielnicowym . W sp ó łp ra ca rodziców z in-str u k to rk ą była spontaniczna (aczkolw iek przez nią d o d a tk o w o inspirowana) i w y n ik a ła z ich troski o stw orzenie dla zespołu lepszych w a -ru n k ó w pracy. Przejaw iało się to w solidarnej pom ocy w z akresie zak u p u m ateriałów , szycia s tro jó w gospodarczym sposobem, f in a n so w a -nia n ie k tó ry c h w ydatków , a także w pom ocy fizycznej i o rg a n iz a c y j-nej (opieka w czasie p rzejaz dów na w ystępy, pomoc na wycieczce itp.).

C . C Z Y N N I K I E F E K T Y W N O Ś C I W Y C H O W A W C Z E J Z B S P O Ł U W C Z A S O W E G O

J a k w y n ik a z p rz e d staw io n y c h hipotez, p rzy ję to w b a d a n ia c h założenie, iż o e fe k ty w n o śc i w y chow aw czej tak specyficznego i e fe m e -rycznego w swej istocie tworu, jakim jest zespół wczasowy, d e c y d u ją nie tylko czynniki o biektyw ne , tzn. w zględnie stałe, niezależnie od opinii i ocen uczestników, ale rów nież czynniki subiektyw ne, w y w o dzące się z su b ie k ty w n e j oceny a tra k cy jn o śc i zespołu przez jego u c z e -stników. Toteż u ja w n ie n ie tych czynników , uzna n y ch za w ew nętrznie sprzeczne, w y d a je się mieć duże znaczenie z arów no n a u k o w e

(13)

(poznawcze), jak i p raktyczne. Zgodnie z zaprezentowamą n a w stępie k o n -cepcją badaw czą zm ierzano do ustalenia, jak bardzo o b y d w a ba d a n e zespoły jako środow isko w y c how aw cze zbliżyły się do o p tym a lne go stanu rów now agi dynam icznej s u b ie k ty w n y c h czyników e fektyw ności, tj. rów now agi pom iędzy czynikami, k tó re w p ły w ają na integrację oraz stabilność zespołu, i czynnikami, k tó re w y n ik a ją z funk cjo n o w a n ia zasady dobrow olności. W tym celu d o k o n a n o zestaw ienia w y n ik ó w b a dań dotyczących: 1) stabilności zespołu i funkcjonow ania z asady d o -brow olności w wąskim znaczeniu oraz 2) integracji zespołu i stopnia za spokojenia in dyw idualnych potrzeb uczestników .

1. S u b ie k ty w n e czynniki efe k ty w n o śc i zespołu w czasow ego w y n ik a ją c e z funkcjonow ania zasady dobrow olności

w w ąskim znaczeniu

W skaźnikiem funkcjonow ania zasady dobrow olności w w ąskim z n a czeniu jest zarów no autonom iczna m o ty w acja uczestnictw a, jak r ó w nież o tw a rto ś ć zespołu na przyjęcie no w y c h członków. Z b a d a ń w y -nika re la ty w n ie w ysoki stopień autonom icznej m otyw acji uczestnictw a w oby d w u zespołach. Na pytanie: ,,Co najbardziej w płynęło na Tw oją decyzję zapisania się do zespołu?" uczestnicy-m odelarze dali 100% od-powiedzi, że w yłącznie w łasne z ainteresow ania. N a to m ia st uczestniczki zespołu rytm iki udzieliły odpowiedzi w 93,3%. J e d n a stwierdziła, że pow odem zapisania się była decyzja rodziców. Z obse rw acji uczestniczącej w ynika, że p rzy p a d k ó w tego ty p u w zespole było w ię -cej. W niosek ten potw ierdzały rów nież odpowiedzi uczestniczek na inne p y tan ie ankiety, z k tó ry c h w ynika, że tylko 40% zam ierza p o zostać w zespole w przyszłym roku szkolnym. J e d n a k ż e w tych o d -pow iedziach mogła się także zaw ierać ujem na w a lo ry z a cja zespołu.

R easum ując można «znać, że uczestników o b y d w u zespołów c h a r a k -te r y z u je w ysoki stopień autonom icznej m otyw acji uczestnictw a, jest on jed n a k wyższy wśród uczestników zespołu m odelarskiego.

Drugi w skaźnik fu nkcjonow ania zasady dobrow olności w w ąskim znaczeniu - otw a rto ść g ru p y - jest zagadnieniem bardziej złożo-nym W y ra ż a on bowiem, jak tw ierdzą niek tó rzy autorzy, zarów no „dostępność gru p y dla każdego", jak również „ a k ce p tac ję zmienności potrzeb m łodzieży"10, czyli możliwość sw obodnego opuszczenia zespo-łu Ta o tw a rto ść g ru p y m a w p ra k ty c e sw oje kontinuum ; od zespołów całkow icie o tw a rty c h do herm etycznych, co u w a r u n k o w a n e jest róż-n ie' rodzajem i c h a ra k te re m zajęć, stopróż-niem z a a w a róż-n so w a róż-n ia u cze-stników aspiracjam i instruktora, prestiżem zespołu, itp. J e d n a k ż e

(14)

B. Chm ielow ski w c y to w a n y c h już badaniach mówi rów nież o innym zjawisku, o „w ysokim stopniu p rzygotow ania g ru p y na przyjęcie now ych członkónow " jako o snow oistym m echanizm ie obrony przed ro zp a -d e m 11. Pozwala to na przypuszczenie, iż. większość -działających ze-społów stanow ią g ru p y półotw arte.

U jaw nione postaw y uczestników o b ydw u b a d a n y ch zespołów w o -bec p e rs p e k ty w y przy ję cia no w y c h członków można określić jako bardziej o b o jętn e aniżeli e m o cjo n aln e w sensie dodatnim. Znacznie w yższy stopień przyg o to w a n ia na przyjęcie n ow ych uczestników w y -k a zyw ał zespół rytm i-ki. J e d n a -k ż e b ra-k zde cy d o w a n eg o n iezadow olenia w o b y d w u zespołach (tylko po jednym głosie w y ra ż ają cy m n ie -z adow olenie w obec m ożliw ośmi pr-zyjęcia n o w y c h c-złonków) po-zwala w yrazić opinię, że o b y d w a zespoły praw idłow o spełniały swe funkcje w y n ik ają c e z idei g r u p y o tw artej.

P odsum ow ując u z y sk an e wyniki b a d a ń można stwierdzić, że w o b y dw u zespołach praw idłow o funkcjonow ała zasada dobrow olności w w ą skim znaczeniu, przy czym w zespole m odelarskim w yższy był sto -p ień a utonom icznej m otyw acji uczestnictw a, a w zes-pole rytm iki — stopień otw artości na przy ję cie n o w y c h członków .

2. Stabilność zespołów

D okonując analizy p o ró w n a w c z ej stabilności b a d a n y ch zespołów na tle stabilności zespołów pozostałych (we w łaściw ych im działach MDK) uw zględniono p ew ne praw idłow ości o b se rw o w a n e w zak re sie tego z ja wiska. M ianow icie z dziew ięciom iesięcznego (praktycznie) o k resu d z ia -łalności zespołów w ciągu roku szkolnego (w rzesień—maj), tylko pięć m iesięcy (od listopada do marca) można uznać za o k res w zględnej stabilizacji, z a p ew n iając y najba rdziej rep r e z e n ta ty w n e dla tego z ja -wiska w yniki bdań. Ruchliwość uczestników w pozostałych o kresach u tru d n ia bow iem przy ję cie jakiegoś se nsow nego k ry te riu m pom iaru. W rz e s ie ń i październik stanow ią ty p o w y o k res in te n sy w n e g o form ow ania się zespołóow. N atom iast ow k ow ie tniu i m aju dom inuje inne p o -w szechnie znane zja-w isko — m aso-w y e x o d u s uczestnikó-w , z-w iązany z w iosenną a u rą oraz pokusam i sw obodnych gier i zabaw na świeżym

powietrzu, zwłaszcza gdy in stru k to r nie w ykazuje elasty cz n e g o p o d ejścia do o rganizow anych form zajęć (np. część zajęć może być o r -ganizow ana w plenerze, niekoniecznie z uszczerbkiem dla realizacji przedm iotow ej koncepcji zajęć).

(15)

wskaźni-> *

kami proce n to w y m i: 1) w skaźnikiem uczestników now o p rz y b y ły c h (od Lm

1 XI do 31 III): W n = , — 100%, gdzie Ln — liczba uczestników nowo Lp

przybyłych, Lp — liczba początkow a uczestników zespołu w dniu 1 XI; 2) wskaźnikiem uczestników , którzy odeszli: W o = 1 0 0 % , gdzie Lo — liczba uczestników , k tórzy odeszli (od 1 XI do 31 III), L — liczba zapisanych w ciągu całego roku (od 1 IX do 31 III); 3)

wskaż-Ls

nikiem stabilności zespołu: W s = y— 100%, gdzie Ls — liczba u cze-stników, k tórzy pozostali w zespole w dniu 31 III spośród zapisanych w dniu 1 XI (tab. 2). T a b e l a 2 S ta b iln o ś ć b a d a n y c h z e s p o ł ó w na t le s t a b iln o ś c i z e s p o łó w w d z ia le (w °/o) D z ia ł M D K , z e s p ó ł W n W o W s D z ia ł T e c h n ik i i S p o r tu (śr e d n ia ) 15,5 30,4 70,7 Z e s p ó ł m o d e la r s t w a 0,0 0,0 100,0 D z ia ł W y c h o w a n ia E s t e t y c z n e g o (śr e d n ia ) 13,1 35,9 64,2 Z e s p ó ł r y tm ik i 17,9 48,5 57,2 Ź r ó d ł o : b a d a n ia w ła s n e .

Z zestaw ienia d a n y c h w ynika, że stabilność zespołów w Dziale Techniki i Sportu jest nieco wyższa niż zespołów w Dziale W y c h o w ania Estetycznego. Zespół m o d ela rstw a re d u k c y jn e g o osiągnął n a j -wyższą, s tu p ro c e n to w ą stabilność jako jed e n z nielicznych zespołów w placówce, które osiągnęły tak wysoki wskaźnik. N atom iast stabilność zespołu rytm iki na tle stabilności zespołów w Dziale W y c h o w a nia Estetycznego jest rela ty w n ie niższa. Z różnicow ane w skaźniki s ta bilności b a d a n y ch zespołów są zbieżne z u jaw n io n ą tende ncją ty ch z e -społów do dalszego funkcjonow ania. J a k w iadom o bowiem, chęć pozo-stania w zespole w yraziło 92,9% uc zestników -m odelarzy i tylko 40% uczestniczek zespołu rytmiki.

Ustalone dotychczas wyniki badań w skazują więc, że zespół m o -delarski w znacznie w iększym stopniu zbliżył się do stanu rów now agi dynam icznej s u b ie k ty w n y c h c z ynników efektyw ności, poniew aż osią g nął m aksym alną stabilność i w y k a z a ł silnq ten d e n cję do dalszego t r w a -nia przy ró w noczesnym rela ty w n ie w ysokim stopniu funkcjonow a-nia zasady dobrow olności w w ąskim znaczeniu (szczególnie autonom icznej

(16)

m otyw acji uczestnictwa). Potw ierdza to u z y sk an e poprzednio w skaź-niki św iadczące o wyższej e fe k ty w n o śc i w ychow aw czej tego zespołu (według k ry te riu m korzyści in dyw idualnych uczestników). Natom iast zespół rytmiki, choć w ykazał re la ty w n ie niższą e fe k ty w n o ś ć w y c h o -w a-w czą i stabilność, udo-w odnił prze-w agę nad zespołem m odelarskim pod w zględem e fe k ty w n e g o pełnienia roli inte g ru ją c ej środow isko r o -dziców wokół problem ów w ychow aw czych.

T a b e l a 3

I d e n t y f ik a c j a z z e s p o łe m i w a l o r y z a c j a z e s p o łu j a k o c a ło ś c i

P y ta n ia 1 P u n k ta c ja w z e s p o l e r y tm ik i o d p . pk t O d p o w ie d z i w z e s p o l e m o d e la r s t w a o d p . p k t o g ó łe m o d p . p k t o s o b o w e ź r ó d ła a t r a k c y j n o ś c i O b e c n y s k ła d z e s p o łu a) b a r d z o m i o d p o w ia d a 5 5 25 7 35 12 60 b) o d p o w ia d a mi 4 4 16 7 28 11 44 c) c z ę ś c i o w o m i o d p o w ia d a 3 6 18 6 18 d) n ie o d p o w ia d a m i 2 e) b a r d z o m i n ie o d p o w ia d a 1 p r z e d m io to w e ź r ó d ła a t r a k c y j n o ś c i P r o g r a m k ó łk a a) b a r d z o m i o d p o w ia d a 5 8 40 5 25 13 65 b) o d p o w ia d a m i 4 6 24 9 36 15 60 c l c z ę ś c i o w o m i o d p o w ia d a 3 1 3 1 3 d) n ie o d p o w ia d a m i 2 e) b a r d z o m i n i e o d p o w ia d a 1 p r e s t iż o w e ź r ó d ła a t r a k c y j n o ś c i O p in ia o k ó łk u w p o r ó w n a n iu z in n y m i a) d u ż o le p s z a 5 5 25 7 35 12 60 b) le p s z a 4 3 12 7 28 10 40 c) p r z e c ię t n a 3 7 21 7 21 d) g o r s z a 2 e) o w i e l e g o r s z a Z e s p ó ł o s i ą g n i e w p r z y s z ło ś c i 1 a) w i e l k i e s u k c e s y 5 6 30 7 35 13 65 b) z n a c z n e o s i ą g n i ę c i a 4 8 32 7 28 15 60 c) p r z e c ię t n e w y n ik i 3 d) s ła b e w y n ik i 2 e ) n i c z e g o n ie o s i ą g n i e 1 1 1 1 1 O g ó ln a ilo ś ć u z y s k a n y c h p u n k t ó w w •/» 8 2,3 8 9 ,3 J r ó d ł o ; b a d a n ia w ła s n e .

(17)

3. Inte gracja zespołów

Stopień z integrow ania zespołów jako rezultat w pływ u s u b ie k ty w -nych czynników, czyli istniejących realnie w ty ch zespołach licz-nych źródeł a trakcyjności dla uczestników zajęć, na płaszczyźnie osobowej, przedm iotow ej i prestiżow ej u jaw niono przez z astosow anie pom iarów socjom etrycznych, k tó ry c h wyniki już zaprezentow ano, a także pom iaru postaw uczestników przy popom ocy p ytań ze skalą p ięc io p u n k to wą i testu na jednom yślność zespołu. O sta te c zn ą w e ry fik a cję s ta n o

-wiły wyniki celow ej obserw acji uczestniczącej. ^

W yniki pom iaru p ostaw przedstaw ia tab. 3. W sk a z u ją one na r e la -tyw nie większą identyfikację z zespołem i w a loryzację zespołu jako całości wśród uczestników m odelarstw a. Odpow iedzi uczestników świadczą ponadto o w iększej ich jednom yślności w poró w n a n iu z z e -społem rytmiki. P otw ierdzają to w pełni wyniki testu na jed n o m y ś l-ność u czestników (tab. 4).

T a b e l a 4 W y n ik i te s tu n a j e d n o m y ś ln o ś ć t W s k a ź n ik j e d n o m y ś ln o ś c i w ł /o z e s p ó l r y tm ik i z e s p ó ł m o d e la r s t w a Z g a d z a m s ię 13,3 71,4 N i e z g a d z a m s i ę 60,0 W s t r z y m u ję s i ę o d g t o s u 26,7 28,6 R a zem 100,0 100,0 2 r ó d ( o : b a d a n ia w ła s n e .

W yniki badań u zyskane przez zastosow anie różnych tec h n ik w y ka z u ją r e g u la rn ą zbieżność, jeśli chodzi o p o tw ierdzenie w y ż sz e -go stopnia integracji zespołu m odelarskie-go na w szystkich płasz-czyznach. Świadczą o tym również wyniki obserw acji przeprow adzonej w okresie od 1 I do 31 III 1979 r. W zespole m odela rskim z a o b se rw o -wano liczne s y tu a cje św iadczące o pow sta ły c h więziach przyjaźni i koleżeństw a. Nie stw ierdzono natom iast p rzy p a d k ó w gw iazdorstw a lub w yraźnej dom inacji jed n o ste k nad g ru p ą pomimo zróżnicow anego w ie k u uczestników i stopnia za aw a n so w a n ia w przedm iocie zajęć. W in te rak cjac h w ystąpiły: n a tu ra ln a tende ncja do w z ajem n e g o p o m a -gania sobie, zain tere so w a n ie przebiegiem i rezultatam i p r a c y kolegów oraz skłonność do d yskutow ania. In te ra k c je te w y s tę p o w a ły częściej w m ałych grupach aniżeli w parach. Zespół w większości p rzy p a d k ó w

(18)

chętnie a kceptow ał p o dejm ow ane wspólnie zadania, k tó re przeplatały się z indyw idualnym w y k o n a n ie m modeli.

G łów nym anim atorem licznych źródeł a tra k cy jn o śc i zespołu była osoba instruktora. Prezentow ał on typ przodow nika o w ysokiej p ozy-cji w s tru k tu rz e nieform alnej zespołu, a w konse k w e n ozy-cji o wysokim au to ry tec ie. In stru k to r w pełni p a n o w a ł nad procesam i w zespole, s k u -tecznie łagodził konflikty, często organizow ał zespołow e form y pracy (choć nie sprzyjała temu zbytnio specyfika zajęć), um iejętnie h a rm o -nizując cele indyw idualne uczestników z celami zespołu jako całości. Na podsta w ie obserw acji można stwierdzić, że dzięki p a rtn e rs k iej p o -staw ie in stru k to ra zespół osiągnął znaczny stopień samorządności, co szczególnie uwidaczniało się w trakcie organizow ania zawodów, p o k a -zów modeli, wycieczek oraz innych form a ktyw ności zespołow ej u c z est-ników. W yniki obserw acji świadczą rów nież p ozytyw nie o skuteczności oddziaływ ań in stru k to ra na zespół w k ieru n k u a k ceptow ania i p rz e strzegania przez uczestników k o rzy stn y c h w ychow aw czo norm g r u p o -wych: .moralnych, organizacyjnych, grzecznościowych, a także zw ią-z a n y ch ią-z obycią-zajam i m arynarskim i.

Z obserw acji p rzep ro w a d z o n y ch w zespole rytm iki wynikało, że r e -laty w n ie m niejszy stopień z inte grow ania tego zespołu u w a ru n k o w a n y był nie tylko m łodszym w iekiem uczestniczek; p rzyczyną tego stanu był przede wszystkim styl prac y instruktorki, szczególnie jej podejście do sp ra w w ychow aw czych. In stru k to rk a była dośw iadczoną, w ysokiej klasy specjalistką w swoim zawodzie, o p e rfe k c y jn ej postaw ie w osią-ganiu w ysokich w y n ik ó w p ra c y dydaktycznej, nie w y k a z y w a ła jednak w swej działalności p rzygotow a nia do p ra c y w ychow aw czej. W p ra c y zespołu brak o w a ło jakichkolw iek p rz e ja w ó w sam orządności uczestniczek i oznak podm iotow ego ich traktow ania. O wszysLkim d e c y d o w a -ła instruktorka, n a w e t wówczas, gdy chodziło o spraw y m ało istotne dla d y d a k ty k i, a w a ż n e dla uczestniczek, np. w y b ó r tem atu do z ab a -w y -w prze r-w ie między ć-wiczeniami. Szczególnie uderzał niedostatek oddziaływ ań in stru k to rk i w k ie ru n k u aktyw izacji w szystkich u c z est-niczek, uwzględnienia i zharm onizow ania łch dążeń (indyw idualnych celów), łagodzenia konfliktów; przeciwnie, miało m iejsce p referow anie małej g r u p y uzdolnionych jednostek. K ontakt in stru k to rk i z zespołem sprow adzał się w łaściwie do pro sty c h sytuacji, k tó re m ożna określić m ianem em ocjo n aln o -w e rb a ln y c h . Ogólnie darzyła ona w szystkie u cze-stniczki dużą sympatią, w yraźnie faw oryzując jednak pupilki, co dało się zauw ażyć także na przerw ach. N atom iast postaw a instruktorki w czasie zajęć była ty p o w a bardziej dla system ów szkolnych, tj. s z o r-stka i arbitralna. Zajęcia cechow ała doskonała, lecz narz u c o n a o rg an izacja i dyscyplina oraz duże tem po w realizacji program u. S y s te m a

(19)

tyczna i solidna p ra c a in stru k to rk i zaow ocow ała pod koniec roku zn a -cznymi sukcesam i zespołu. M ożna zatem stwierdzić, że w zespole tym przew ażał zdecydow anie aspekt d y d a k ty c z n y nad w ychow aw czym , co jest sprzeczne z istotą i specyfiką zajęć pozaszkolnych. Dążenie do s u k -cesu za wszelką cenę, w oparciu o m ałą g ru p k ę w y s e lek cjo n o w a n y c h uczestniczek było pow odem w ysokiej fluktuacji i o s try c h konfliktów w zespole oraz napięć między in stru k to rk ą a m niej zdolnymi uczestniczkami i ich rodzicami. W nielicznych p rz y p a d k a c h rodzice sami w y -pisywali swe dzieci z zespołu. W jed n y m p r z y p a d k u pow odem tego był rażący n ieta k t pedagogiczny instruktorki, poleg ając y na uparcie p o w ta rz a n y m egzam inow aniu uczestniczki w obecności całego z e sp o -łu, podczas gdy w grę wchodziły e w id e n tn ie słabe uzdolnienia. S k u t-kiem takiej atm osfery w zespole i takiego stylu prac y instruktorki był w y ra ź n y podział w s tru k tu rz e nieform alnej g ru p y na frakcje, nie k r y -jące w zajem nej niechęci. I choć z de cydow a na większość uczestniczek w y k a z y w a ła dużą fascynację przedm iotem zajęć i głęboko p r z e ż y w a -ła s u k c e s y ' swego zespołu, to je d n a k w zw iązku z ty m podziałem m ożna było za obse rw ow ać p rzejaw y n iep o k o ją cy c h antagonizm ów i f r u -stracji. O b s e rw a c je te w pełni w y ja ś n ia ją w ysoki w skaźnik odrzuceń ujaw n io n y w tekście socjom etrycznym .

Z ap rez e n to w a n a analiza a tm osfery w y c h o w aw c zej o b y d w u zespo-łów k o n c e n tro w a ła się gzespo-łów nie na tych sytuacjach, k tó re m ogły mieć w pływ na e m o c jo n a ln y stosunek uczestników do zespołu jako całości, czyli na ich su b ie k ty w n ą ocenę zespołu. W y d a je się, że w ska z yw a ła ona najistotniejsze p rzyc z yny znacznego zróżnicow ania b a d a n y c h z espołów pod w zględem ich w e w n ętrzn ej zwartości, potw ierd z ają c z a ra -zem w iarygodność w y n ik ó w badań, które w y k a z y w a ły zróżnicow aną e fe k ty w n o ść w y c h o w aw c zą tych zespołów —1 na k orzyść zespołu m o -delarskiego.

4. Stopień zaspokojenia in dyw idualnych potrzeb u czestników

W celu u jaw nienia istniejących w zespole o k reślo n y c h źródeł a t r a k cyjności na płaszczyźnie osobowej, przedm iotow ej i prestiżow ej, k t ó re pozw alają n a z a spokojenie indy w id u aln y c h potrzeb uczestników , p o służono się również tec h n ik ą pom iaru postaw. Po serii pięciu z e sta -wów p y ta ń ze skalą trz ystopniow ą, zastosow ano p y ta n ie sp raw dzające ze skalą pięciostopniow ą.

W yniki z a p re z en to w a n e w tab. 5 i 6 w skazują, że stopień za sp o k o -jenia in dyw idualnych potrzeb uczestników jest zde cy d o w a n ie większy w zespole m odelarstw a. Zaspokojenie p otrzeb na płaszczyźnie osobo-wej w y k a z a ła w iększość uczestników tego zespołu w obec re la ty w n ie

(20)

T a b e l a 5 S t o p ie ń z a s p o k o j e n ia in d y w id u a ln y c h p o tr z e b u c z e s t n ik ó w w b a d a n y c h z r ^ p o ła c h P y ta n ia P u n k ta c j a -w z e s p o l e r y tm ik i O d p o w ie d z i w z e s p o l e m o d e la r s t w a o g ó łe m o d p . p kt o d p . p k t o d p . p kt O s o b o w e ż r ó d la C z y z a w a r łe ś w k ó łk u p r z y ja ź ń ? a) ta k a t r a k c y j n o ś c i 3 10 30 12 36 22 66 b) tr u d n o p o w ie d z ie ć 2 5 10 2 4 7 14 c ) ’ n ie 1 C z y in s tr u k to r m a d la C ie b ie c z a s ? a) z a w s z e k i e d y s i ę z w r ó c ę 3 6 14 42 20 60 b) c z a s e m ta k , cza isem n ie 2 8 16 8 16 c) n ig d y n ie m a c z a s u 1 1 1 1 1 P r z e d m io t o w e ź r ó d ła a t r a k c y j n o ś c i C z y w ła s n a p r a c a w k ó łk u d a je C* z a d o w o le n ie ? a) c a ł k o w i c i e 3 11 33 10 30 21 63 b ) c z ę ś c i o w o 2 4 8 4 8 8 16 c) n i e d a je m i z a d o w o le n ia 1 C z y z d a r z a s ię , ż e n a z a j ę c ia c h n i e m a s z c o ro b ić ? a) n ig d y s i ę n ie z d a r z a 3 10 30 8 24 18 54 b) c z a s e m s i ę z d a r z a 2 4 8 6 12 10 20 c) p r z e w a ż n ie ta k b y w a 1 1 1 1 1 P r e s t iż o w e ź r ó d ła a t r a k c y j n o ś c i C z y z n a j d u j e s z u z n a n ie za s w o j ą p r a c ę w k ó łk u ? a) z a w s z e 3 5 15 5 15 10 30 b) ę z a s e m ta k , c z a s e m n ie 2 9 18 9 18 18 36 c) n ig d y 1 1 1 1 1 O g ó ln a i l o ś ć u z y s k a n y c h p u n k t ó w w % 90,0 96,4 — Ź r ó d ł o : b a d a n ia w ła s n e .

m alej części uczestniczek w zespole rytmiki. Tylko dwie trzecie uczes-tniczek zaw arło n o w ą przyjaźń w zespole, a ich w a lo ry z a cja p o sta w y in stru k to rk i (wobec in d y w id u aln y c h potrzeb k o n ta k tu z nią) jest r e l a -ty w n ie bardzo niska. Z obserw acji w ynika, że instruktorka, prow adząc zajęcia intensyw nie, p rzerw ę w y k o rz y s ty w a ła w yłącznie na w łasny relaks, w yc hodz ą c do oddzielnego pomieszczenia. P ra k ty c z n ie więc

(21)

po-S t o p ie ń z a s p o k o j e n ia in d y w id u a ln y c h p o tr z e b u c z e s t n ik ó w w b a d a n y c h z e s p o ła c h ( s p r a w d z e n ie ) O d p o w ie d z i W j a k i m s t o p n i u s p e ł n i a j ą s i ę w z e s p o l e w z e s p o l e w z e s p o l e T w o j e w ł a s n e o c z e k i w a n i a i p o t r z e b y ? ta r y t m i k i m o d e l a r s t w a CJd-o d p . p k t od p . p k t o d p . pk t C a ł k o w i c i e 5 1 5 5 25 6 30 C z ę ś c i o w o 4 e 24 8 32 14 56 T r u d n o p o w ie d z ie ć 3 7 21 1 3 8 24 R a c z e j s i ę n ie s p e łn ia j ą 2 1 2 1 2 Z u p e łn ie s i ę n ie s p e łn ia j ą 1 --- ---I lo ś ć u z y s k a n y c h p u n k tó w w •/• 69,3 85,7 ---2 r ó d ł o : b a d a n ia w ła* n e .

zostaw ało niew iele czasu na k o n ta k ty indywidualne, k tó ry c h potrzebą dziew częta m anifestow ały aż nazbyt wyraźnie. N iep o k o ją c a jest od-powiedź uczestniczki n a p y tan ie ankietow e, że przew ażnie na zajęciach nie ma co robić. W yniki obserw acji potwierdziły, jak już w spom inano, że in stru k to rk a k o n c e n tro w a ła się na p ra c y z dziew czętam i b a r -dziej uzdolnionymi. Mniej zdolne były często przedm iotem k r y ty c z n y c h uwag w y p o w ia d a n y c h w bardzo ostrej formie i zdarzało się, że stały pod ścianami, gdy nie potrafiły sprostać zadaniu. W obliczu tych p r o -blem ów nie było ze stro n y in stru k to rk i działań w k ie ru n k u u proszcze-nia n iek tó ry ch e le m e n tó w u k ład u bądź w p row adzeproszcze-nia takiego układu, k tó ry m ógłby zapew nić w szystkim uczestniczkom niezbędne minimum satysfakcji i uznania.

Całkiem odm ienne pod tym względem były w yniki obserw acji w zespole m odelarskim . In stru k to r dążył do poznania z a in tere so w a ń i możliwości w szystkich uczestników, a następ n ie do ich za k ty w iz o -w ania zaró-w no poprzez b e zpośrednie inspiracje, jak też oddziałując na jednostkę poprzez zespół. O częściow ych niepow odzeniach m ożna m ó-wić zaledwie w p r z y p a d k u kilku uczestników nie w y k a z u ją c y c h uzdolnień m anualnych. Byli oni je d n a k przedm iotem stałej troski i n s tr u k tora, a dzięki jego oddziaływ aniom na zespół spotykali się także z ż y czliwością i pom ocą ze strony innych uczestników . M iały m iejsce r ó w -nież p o s ta w y ob o jętn e wobec tych chłopców, nie było je d n a k postaw i reakcji n e g a ty w n y c h w sensie w yśm iew ania i przeszkadzania. W k a ż dym p r zy p a d k u p o dejm ow ania zadań zespołow ych widoczine by ły sta -ran ia in stru k to ra o takie zróżnicow anie zadań cząstkow ych, aby by ły k o rz y s tn e dla indyw idualnego rozw oju poszczególnych uczestników

(22)

%

i aby mogły być ęrzez nich pom yślnie w ykonane. Potw ierdzeniem t e -go może być w ynik pom iaru postaw świadczący, że wśród uczestni-ków zespołu m odelarskiego nie było ani jednego p rz y p a d k u tak niskiej sam ooceny w łasnego prestiżu, jak to siq zdarzało w zespole r y t miki. N a w et odpowiedzi ucznia szkoły p odstaw ow ej specjalnej na p y -tania o zaspokojenie in dyw idualnych potrzeb w zespole przyniosły m aksym a lną liczbę punktów m ożliw ych do uzyskania.

Podsum ow ując zatem p rz e d staw io n e wyniki badań m ożna s tw ie r dzić, że zespół m odelarstw a, aczkolw iek nie osiągnął tak s p e k ta k u la r -nych w yników d y d a k ty c z n y c h jak zespół rytmiki, to bardziej aniżeli ten zespół zbliżył się do d rugiego p rzy ję te g o w hipotezach stanu r ó w nowagi dynam icznej s u b ie k ty w n y c h czynników efektyw ności, p onie waż osiągnął w yższy stopień integracji przy ró w noczesnym r e l a ty w -nie wyższym stopniu zaspokojenia indy w id u aln y c h potrzeb uczestni-ków.

5. O b ie k ty w n e czynniki efektyw ności zespołu w czasow ego

Czynniki te, ja k wiadomo, stanow ią p u n k t wyjścia, po d sta w ę tw o rzenia k o rzy s tn y c h dla p ro ce su w y c h o w an ia czynników s u b ie k ty w -nych, czyli o k reślonyc h źródeł a tra k c y jn o ś c i zespołu dla jego uczest-ników. O b ie k ty w n e czynniki e fe k ty w n o śc i z d e te rm in o w a n e są przede wszystkim przy d a tn o ścią in stru k to ra do pozaszkolnej prac y w y c h o -waw czej oraz bazą m aterialną. W litera tu rz e w ym ienia się najczęściej n a s tę p u ją c e cechy i kw alifikacje instruktora, które d e c y d u ją o 'jego przydatności z aw odow ej: zam iłow anie do prac y z młodzieżą, kwalifi-kacje specjalistyczne i zam iłow anie w ty m kierunku, w ykształcenie pedagogiczne, uzdolnienia pedagogiczne, o rg an iz ac y jn e i cechy osobo-w e korzy stn e z uosobo-wagi na specyfikę zajęć pozaszkolnych, a osobo-wreszcie staż p ra c y w p lac ó w k ac h w y c h o w an ia pozaszkolnego12.

W świetle takiego założenia d o k ona no p ró b y o c e n y przydatności zaw odow ej in stru k to ró w o b y d w u zespołów na podstaw ie w y n ik ó w b a -dań (głównie obserw acji uczestniczącej i b a dania dokum entów ).

In stru k to r zespołu m o delarskiego miał średnie w y k sz tałc en ie t e c h -niczne, p o k re w n e z przedm iotem zajęć, up raw n ie n ia in stru k to ra m o-de la rs tw a szkutniczego oraz p raw d z iw e zam iłow anie w tej dziedzinie. Był hobb y stą i k o lek c jo n e re m modeli szkutniczych znanym w świecie m odelarzy, u trz y m u ją c y m stałe k o n ta k ty z instytucjam i morskimi w k raju i za granicą. Nie miał form alnych kw alifikacji pedagogicz-nych, a tylko p ew ne dośw iadczenia w zakresie m etody harc e rsk iej. W y k a z y w a ł jed n a k re flek sy jn y stosunek w obec problem u w y c h o w a w

Cytaty

Powiązane dokumenty

W przypadku, gdy umowę Ubezpieczenia na życie zawarł więcej niż jeden Kredytobiorca i jeden z tych Kredytobiorców zrezygnuje z Indywidualnej umowy ubezpieczenia, oprocentowanie

Baranku Boży, / który gładzisz grzechy świata, / zmiłuj się nad nami.. (2x) Baranku Boży, / który gładzisz grzechy świata, / obdarz

zem na uniw ersytetach zagranicznych. Otoczenie na dworze królewskim zjednał sobie uprzejmością i powagą, a nade wszystko „królewską cnotą szczodrobliwości”

Ten jakiś ek sperym entalny system pracy spraw iał, że nigdy żadne dzieło Róży Łubieńskiej nie m iało ch a rak teru akadem ickiego, że każde zawsze

Skłonność zamiany pieca węglowego na inne źródło energii w wyższym stopniu wyrażali absolwenci szkół wyższych, osoby starsze oraz bardziej interesujące się,

osób wskazało w tym względzie na dwutlenek węgla, a na następne, co do udziału i szkodliwości - tlenki azotu, już tylko niespełna 8% ankietowanych. Świadczy to o stosunkowo

Materiał edukacyjny wytworzony w ramach projektu „Scholaris – portal wiedzy dla nauczycieli”.. współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach Europejskiego

Materiał edukacyjny wytworzony w ramach projektu „Scholaris – portal wiedzy dla nauczycieli”3. współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach Europejskiego