• Nie Znaleziono Wyników

View of Formy czasu przeszłego i ich osobliwe odpowiedniki w gwarze Jawornika Polskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Formy czasu przeszłego i ich osobliwe odpowiedniki w gwarze Jawornika Polskiego"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N I K I H U M A N I S T Y C Z N E T o m X V I I , z e s z y t 4 — 1969

W ŁADYSŁAW M A K A R SK I

FORMY CZASU PRZESZŁEGO I ICH OSOBLIW E O D PO W IED N IK I W GW ARZE JA W O R N IK A PO LSK IEG O 1

W opisie form czasu przeszłego czasow nika zw raca się zazw yczaj uw agę na to, że z p u n k tu w idzenia genezy są one złożeniam i dw u kom ­ ponentów : im iesłow u przeszłego czynnego drugiego n a -i, -la, -lo i form słowa posiłkowego być — *jesrm>, *jesi, *jest, *jesm-b, *jeste, *sęt~b <C stp. jeśm ’, jesi, jest || 0 , jesm y, jeście, są II 0 , w rozw oju h istorycznym skróconych do końcówek: -(e )m , -(e)ś, 0 , -(e)śmy, -(e)ście, 0 2.

Do dziś zachow anym śladem tej złożoności jest ruchom ość końcówek, które zwłaszcza w potocznej odm ianie języ k a ogólnego m ogą odryw ać się od im iesłow u i w ystępow ać w pozycji po k tó ry m ś z w yrazów p o p rze­ dzających go: iu tedym przyszedł, dobrześ wiedział, pocom tam chodziła, to śm y dobrze, widzieli, to źleście słyszeli. Ow a przestaw ność elem entów jest dla Z. S tieb era jed nym z k ry te rió w pozw alającym cząstki (e)m, (e)ś, (e)śmy, (e)ście, podobnie zresztą jak im iesłowow e elem en ty om aw ianej form y czasow nikow ej, uznać za odrębne w y razy 3.

W pow szechnym odczuciu cząstki te nie są dziś w jęz y k u ogólnopol­ skim uw ażane za w yrazy sam oistne. T ra k tu je się je bow iem jako m or- fem y gram atyczne, końców ki służebne wobec tzw. sem antem ów czasow­ nikowych, tzn. ich te m a tó w 4. Rola ty ch fo rm alnych ty lk o elem entów podobna jest do fu n k cji np. cząstek b y m , byś, p a rty k u ły nie czy zaim ka zw rotnego się, używ anych rów nież do budow y odpow iednich fo rm cza­ sownikowych w try b ie przypuszczającym , form zaprzeczonych czy zw rotnych.

1 W ieś w p o w iecie rzeszow sk im w od ległości ok. 25 km na p o łu d n io w y w sch ód od R zeszow a.

2 Z. K l e m e n s i e w i c z , T. L e h r - S p ł a w i ń s k i , S. U r b a ń c z y k , G r a ­

m a t y k a his torycz n a j. polskiego, W arszaw a 1964, s. 370.

3 Z. S t i e b e r , H isto ryczn a i w s p ó łc z e s n a -fonologia j ę z y k a pols kie go, W ar­ szaw a 1966, s. 124.

(2)

Podstaw ow ym i obecnie „końców kam i” dla 1. i 2. os. cz. przeszłego w 1. poj. r. m ęskiego w język u ogólnopolskim są -em, -eś: przyszed ­ łem, czytałem , przyszedłeś, czytałeś. „K ońców ki” te oderw ane od im ie­ słow u m ogą realizow ać się w postaci jeszcze krótszej: -m, -ś. Dzieje się tak, jeżeli w y stę p u ją one po fo rm ach w yrazow ych zakończonych na sam ogłoskę. S k rót spow odow any jest czynnikiem n a tu ry fonetycznej: dla unikn ięcia zbiegu dw u sam ogłosek elim inuje się tu samogłoskę n ale­ żącą do „końców ki” : w t e d y m przyszedł, to m widział, gdzieś nie bywał, tegoś nie robił.

Dla ro d zaju żeńskiego 1. poj. podstaw ow ym i cząstkam i form otw ór- czym i czasu przeszłego są w łaśnie elem en ty skrócone do m inim um : -m, -ś. Poniew aż im iesłów, z k tó ry m i się wiążą, zakończony jest samo­ głoską, w yelim inow aniu ulega z przyczyny fonetycznej już opisanej e należące do w cześniejszej „końców ki”. C ząstki -em, -eś w dzisiejszej polszczyźnie potocznej są w stosu n k u do -m, -ś pozycyjnym i w arian tam i w y stęp u jący m i po form ach w yrazow ych, k tó re kończą się na spółgłoskę: ta m e m była, c zy m e ś się zasmuciła. Ów polim orfizm cząstek form otw ór- czych p rze jaw ia ją cy się w dostosow yw aniu swej form y do pełnych se­ m anty czn ie i m orfologicznie stab iln y ch w yrazów dowodzi z a tra ty ich p ierw o tn ej m orfologiczno-sem antycznej samoistności.

„K ońców ki” 1. m n. dla obu rodzajów : męskoosobowego i niem ęsko- osobowego, w dzisiejszej podstaw ow ej postaci jako form y dodane do odpow iednich im iesłowów, brzm ią -śmy, -ście. W pozycji po w yrazach nieim iesłow ow ych o w ygłosie spółgłoskow ym dla uniknięcia zbiegu dw u spółgłosek używ a się odm ianki z e: w te d y ś m y byli, ale ta m e śm y to w i ­ dzieli, małoście dały, ale jakeście słyszały.

W gw arze Ja w o rn ik a Polskiego i okolic, gdzie form y cz. przeszłego z w racają uw agę sw oją odrębnością w sto su nku do form języka ogólno­ polskiego, spo tyk ane są — w e w szystkich rodzajach obu liczb, we w szyst­ kich pozycjach i niezależnie od jakości w ygłosu poprzedzającego w yrazu —

cząstki w postaci z e, tzn. em, eś, eśm y, eście: w te d y e m był || w te d y był em, n id z e m nie m ów ił || nidz nie mów ił em, to eś czytał II to czytał eś, ta m eś chodził II ta m chodził eś, to e m zrobiła II to zrobiła em, co eś u c z y ­ niła \l co uczyniła eś, poszli (-ły) e ś m y w t e d y W w te d y e śm y poszli (-ły), po co chodzili (-ły) eście II po co eście chodzili (-ły) i t p . 5

Je d y n ą rozszerzoną postacią cząstki form o tw órczej eś posługuje się om aw iana g w ara do budow y fo rm cz. przeszłego dla r. nijakiego. W ję ­ zyku ogólnym je s t ona stosow ana w yjątkow o, np. w odniesieniu do pojęć i przedm iotów m artw y c h w g ram aty czn y m r. n ijak im (dlaczegoś, zdro­

5 C ząstki em , eś, eśm y, eście od n oszące się do form w gw arze Jaw ornika zap i­ su ję kon sek w ęjrtn ie w postaci o d d zieln ych w yrazów . Zapis ten znajd zie w y ja śn ie­ nie w dalszej części rozpraw ki.

(3)

F O R M Y C Z A S U P R Z E S Z Ł E G O . 81

wie, odeszło), zupełnie zaś nie używ a się jej w sto su n k u do osób, k tó re zalicza się do jednego z dw u rodzajów n a tu ra ln y c h : m ęskiego bądź żeń­ skiego. W Jaw o rn ik u , podobnie jak w języ k u potocznym , tra k to w a n ie osoby, a m ianow icie dziecka, w r. g ram aty czn y m n ijak im je s t możliwe. Zdania Gdzie eś było? Co eś narobiło? posiadają określoną w artość em o­ cjonalną. J e st nią lekcew ażenie, pobłażanie w sto su n k u do ad resata. Oczywiście ani w języ k u ogólnopolskim, ani w gw arze nie są używ ane form y cz. przeszłego dla r. nijakiego w 1. osobie.

Sam odzielność cząstek em, eś, eśm y, eście je s t w gw arze Ja w o rn ik a tak silna, że nie w ym ag ają one żadnej podpórki w yrazow ej. B yw ają w ym aw iane jako odrębne jed n o stki w yrazow e i nierzadko z a jm u ją n a ­ w et pierw szą pozycję w w ypow iedzeniu: e m to widział, e m uciekała, eś zgłupiał, e ś m y zamarli ze strachu, eście sie spaśli (utyliście^ Podob­ nie jak każdy sam odzielny pod w zględem sem antycznym w y raz cząstki te m ogą być akcentow ane logicznie. W w ypow iedzeniu pan e m był fo r­ m a e m jest akcentow o w yróżniona. Z danie dzięki tem u z a traca sw ą dwuznaczność: pan em był (byłem p an em ) 4= pa n e m był (był kimś), po­ dobnie kom in e m w y m ie tła (w y m iotłam k o m in) 4= k o m in e m w y m ie tła (wym iotła poprzez komin).

O dw rotnym do historycznej ten d e n c ji w języ k u ogólnopolskim i w większości gw ar, tzn. do stopniow ego sk racania fo rm słow a posiłko­ wego być używ anych do budow y cz. przeszłego, jest now e zjaw isko przejaw iające się w rozszerzaniu ow ych do m inim um skróconych cząstek o funkcji już tylko końcówek. P rzek ształcen ia tego ro d zaju odbyw ać się mogą w dw ojaki sposób. Je d en z nich polega na rozszerzaniu w szystkich om aw ianych cząstek o p a rty k u łę że: ja ż e m czytał, t y żeś słyszała, w czo­ raj żeśm y się kłócili, co żeście mi uczynili. Zw yczaj ten n ajb ard ziej roz­ powszechniony w gw arach K rajn y , północno-zachodniej M ałopolski, spo­ ty k an y również w in nych rejonach, p rze n ik a także do języ ka ogólnego 6. E. Klich, k tó ry spraw ie tej poświęcił osobny a r t y k u ł 7, n o tu je p rzy k ła d y z cząstkam i rozszerzonym i o p a rty k u łę że ty lk o w pozycji przed im ie­ słowem na -ł, -ła, -ło, -li, -ły. Być może jest to przew ażająca norm a, ale nie w y dają się niem ożliw e form y z żem, żeś itd. tu ż po im iesłow ie 8:

6 S. U r b a ń c z y k , Z a r y s d ia lek to lo g ii pols kie j, W arszaw a 1962, s. 51. 7 O n o w o t w o r z e : w ysok ożem w y la z ł itp. (z am. w y so k o m w ylazł...!, „Język P o lsk i”, X IX (1934) 8 nn.

8 P roblem ten p o sta w ił E. K lich : „jeżeli form y np. żeś cie p o s z li i posz liście , różniące się elem en tem że, są ró w n o w a rto ścio w e zn aczen iow o, to czy n ie naturalna byłaby tendencja do w y ró w n a n ia ich tak że pod w zględ em form aln ym ? czy n ie naturalną rzeczą byłoby p ow stan ie form y np. p o s z liż e ś c ie ” (ibidem , s. 12). D alej stw ierdza, że form y tak ie słyszał i n otow ał w W lkp. A. T om aszew ski. K lich w d ia ­ lek cie kultu raln ym takich form n ie zauw ażył.

(4)

w gw arze om aw ianej wsi w ypow iedzenia szyb k o ż e m wrócił, w szystko ż e m zrobiła spotykane są rów nie często jako wrócił żem szybko, zrobiła ż e m w szystko. P rz y k ła d y m ożna mnożyć.

D rugi sposób rozszerzenia, ale ty lk o „końców ki” 1. os. 1. poj., i to w odm iance w yłącznie spółgłoskowej -m, polega n a pow tórzeniu tej „końców ki” w rozszerzonej odm iance -em, co daje w efekcie form ę -mem. Z jaw isko to szczegółowo om aw ia w osobnej rozpraw ce M. K ucała 9. P o­ niew aż a u to r ów proces rozszerzania się „końców ki” przedstaw ia na przykładzie fo rm czasow nika w gw arze wsi m ałopolskiej, gdzie „koń­ ców ka” realizu je się jak -k i podlega fonetyce m iędzyw yrazow ej udźw ięczniającej; p rzy k ła d y przez niego przytoczone brzm ią: byłagek, kupiłagek soli itp. F orm z końców kam i rozszerzonym i w powyższy spo­ sób nie sp oty k a się w gw arze Jaw o rnik a.

P rzy czy n y rozszerzania się cząstek tw orzących form y cz. przeszłego objaśniane są różnie. T en den cją do w zm ocnienia w yrazistości m orfolo­ gicznej tłum aczy się rozszerzenie cząstek n a drodze ich podw ajania. G e­ nezę form z że m , żeś w y jaśnia E. Klich w sposób następujący: „p u n ktu w yjścia [tychj form [...] należy szukać we w zm ocnieniu znaczeniowym p a rty k u łą że członu zdania, poprzedzającego form ę ruchom ego słowa po­ siłkowego. T akiem u w zm ocnieniu uległy przede w szystkim części mowy nieodm ienne, przysłów ki i spójniki, więc: jeśli, chocia, przeto, g d y , wszak itd .” 10. H istorycznie pośw iadczone form y gdyżem , w sza k żem przyzw y­ czaiły do gru p z że m , żeś, ta k że potem zaczęto elem ent ż „umieszczać przed k ażdym e m itd. odczepionym od swego im iesłowu, także w w y­ padkach, gdzie nie zachodziła potrzeb a w zm ocnienia poprzedzającego członu zdan ia” 11. K. N its c h 12 o b jaśn ia' zjaw isko w ystępow ania form z żem, żeś itd. ten d e n c ją rytm iczną, pozw alającą unikać form krótkich, np. zam iast t y ś dał — t y żeś dał. W obu om ówionych procesach roz­ szerzania cząstek fcrm otw órczy ch cz. przeszłego niezależnie od takiej czy innej genezy tego zjaw iska efek t jest taki sam: jest nim wzm ocnie­ nie ich słabej pod w zględem fonetyczno-m orfologicznej postaci i częś­ ciowe przy w rócen ie im sam oistności w yrazow ej.

K w estia odrębności bądź integralności elem entów tw orzących form y cz. przeszłego w języ k u ogólnopolskim i na tere n ie interesu jącej nas g w ary w ym aga osobnych w y jaśn ień z p u n k tu w idzenia zjaw isk akcen­ tow ych i innych fonetycznych.

9 W z m o c n ie n i e r u c h o m e j k o ń c ó w k i czasu p rz e szłe g o (w ted ym em poszedł, ku­ p iła g ek soli), „Język P o lsk i”, X X X I (1951) 125— 127.

10 L. cit., s. 8 n. 11 Ibidem .

(5)

F O R M Y C Z A S U P R Z E S Z Ł E G O . . . 83

Sylabowe „końców ki” cz. przeszłego w pozycji po im iesłow ie n a -i, -la, -lo pod w zględem akcentow ym tra k to w a n e są w języ k u ogólnopol­ skim inaczej w 1. pojedynczej, inaczej zaś w 1. m nogiej.

„K ońców ki” 1. poj. -em, -eś nie są już dziś odczuw ane jako enklityki,. a więc form y pozbawione w łasnego ak cen tu i nie w p ły w ające n a akcent innych w yrazów. T ra k tu je się je jako końcow e sylaby form y czasow ni­ kowej, liczone p rzy u sta la n iu jej akcentu: piskałem, czyhałeś. „K ońców ­ k i” 1. pojedynczej w p ły n ęły na zm ianę pierw otnego m iejsca akcentu form y czasow nikow ej, k tó ry padał na sylabę poprzednią, p rzed o statn ią w kom ponencie imiesłowowym. O becny stan stosunków akcentow ych w form ach 1. i 2. os. dowodzi integralności obu b u d u jący ch je elem en­ tów. Niezależność ak cen tu acy jn a im iesłowow ego elem en tu form y cza­ sownikowej jest jeszcze reg ułą w gw arze Jaw o rnik a: p isa ł em, c z y t a ł eś. I pod ty m w zględem sam oistność obu kom ponentów fo rm y czasu p rze ­ szłego jest zachowana.

W 1. m nogiej „końców ki” -śm y, -ście, choć także jednosylabow e, w ogólnopolskiej odm ianie językow ej nie w p ły n ęły jeszcze n a p ierw otn e m iejsce akcentu fo rm y im iesłowow ej. Tak też akcent całej form y cza­ sownikowej je s t proparoksytoniczny: piskaliśmy, czyhaliście. S potyk an e form y 1. m nogiej z przyciskiem p rzesu n ięty m na sylabę n astępną, a więc drugą od końca: bylHśmy, chodzilHście, tra k to w a n e są jeszcze jako nie­ popraw ne. W om aw ianej gw arze, w k tó re j „końców ki” 1. i 2. os. 1. m no­ giej w y rażają się postaciam i dw usylabow ym i o w łasnym akcencie, p ie r ­ w otne m iejsce przycisku w im iesłow ie u trz y m u je się bardzo silnie: nheśli 'eśmy, śpiew ali 1eście.

Jednosylabow e cząstki form otw órcze cz. przeszłego w form ie roz­ szerzonej bądź nie rozszerzonej o p a rty k u łę że tra k tu je się w potocznej odm ianie języka ogólnopolskiego, a także w gw arze Jaw o rn ik a, jako form y enklityczne, pozbawione akcentu, nie w pły w ające na jego m iejsce w poprzedzającym w yrazie nie będącym im iesłow em na -ł, -la, -ło. Tak też w yrazy więcej niż jednosylabow e w sąsiedztw ie cząstek ż e m || em, żeś il eś oraz -śm y i -ście zachow ują zgodnie z ogólną n orm ą akcen t p aro - ksytoniczny: w c zo ra j e m był, wcz'oraj że m był, w c z ]oraj eś był, w c z o ­ raj żeś był, r'anośmy b'yli, b'osoście chodzHli (dwie o statnie fo rm y nie­ popularne w Jaw ornik u , zam iast nich: r'ano 1e śm y b'yli, b'oso 1eście cho­ dzili). Ogólnopolskie cząstki w postaci ty lk o spółgłoskowej (nie stano­ wiące sylaby) z n a tu ry rzeczy ty m bardziej nie o d gryw ają roli w k sz ta ł­ tow aniu stosunków poprzedzającego w yrazu: to m w idziała, w id zia ła m , coś sły szlała?, co słysz'ałaś?.

D w usylabow e cząstki 1. m nogiej (ż)eśmy, (ż)eście — w a ria n ty w po­ tocznej odm ianie języka ogólnopolskiego „końców ek” jednosylabow ych

(6)

-śm y, -ście, w yłączne w gw arze Ja w o rn ik a — zachow ują przycisk na nagłosow ej sylabie. I w ty m w ypadku, podobnie jak we w szystkich uży­ ciach sylabow ych końcówek poza im iesłow em n a -ł, -ła, -ło, nie n a ru ­ szają stosunków akcentow ych poprzedzającego odcinka w ypow iedzi i sa­ m e nie podlegają akcentow ym zm ianom : Vatem ( ż f e ś m y ta m b'yli, Vasem (żfeście szli. I pod ty m w zględem stanow ią klasę jednostek autonom icz­ nych, w yrazow o odrębnych i różnych od np. końcówek fleksyjnych, (te w y w o łują zm iany akcentow e w tem acie fleksyjnym ), a zbliżają się do w yrazów sam odzielnych akcentow o: w cząstkach 1e ś m y , 'eście zacho­ dzą tak ie sam e stosunki akcentow e, jak w pełnych form ach: je s te ś m y , jesteście.

Integralność obu elem entów fo rm y czasow nikow ej 1. i 2. os. 1. poj. w j. ogólnym p o tw ierdzają poza akcentem inne zjaw iska z zakresu fone­ tyki: 1) Im iesłow y uży te do budow y form cz. przeszłego w 1. i 2. os. nie podleg ają obecnie ty m zm ianom fonetycznym , jakim podlegały pozosta­ jąc w postaci izolow anej: m ianow icie zam iast spodziew anych historycz­ nie po p raw n y ch form niosłem < stp. niósł je ś m ’, wiozłem < stp. wiózł je ś m ’ n o tu je m y obecnie niosłem, w iozłem (jeszcze na pocz. X IX w. było niosłem, wiozłem). 2) W ygłos spółgłoskow y imiesłowów w 1. i 2. os. 1. poj. r. m ęskiego nie podlega praw om fonetyki m iędzy w y razow ej. Za obo­ w iązujące uchodzą fo rm y niosłem, wiozłem. Realizacje z o ścieśnionym oraz z uproszczonym i udźw ięcznionym w ygłosem na teren ie fonetyki m iędzy w yrazow ej udźw ięczniającej bądź uproszczonym i ubezdźwięcz- nionym n a obszarze ubezdźw ięczniającym niózem, wiózem; niósem, wió- sem, h istorycznie popraw ne, odzw ierciedlające fonetyczną niespójność elem en tów bu d u jący ch fo rm y czasow nikow e cz. przeszłego, są notow ane w g w arach różnych regionów 13. R egu larn ie form y ty p u niózem, wiózem w y stę p u ją także w gw arze Jaw o rn ika. D odatkow ym , gw arow ym zna­ kiem odrębności w yrazow ej im iesłow u je s t w ystępow anie historycznie uzasadnionego ścieśnionego a w form ach ty p u pazem, lazem < stp. pasł jeś m ’, lazł, je ś m ’. Zasada udźw ięczniania w ygłosu spółgłoskowego przed cząstkam i w odm iance z e odnosi się nie tylko do poprzedzających im ie­ słowów, ale do w szystkich in nych w yrazów , po k tó ry ch te ruchom e cząstki m ogą w ystąpić: coź e m widział, nodz e m dobrze przespał, na kam ieniah e m stanyła. C ząstki rozszerzone o p a rty k u łę że nie spełniają n a tu ra ln ie w a ru n k u fo n ety k i m iędzy w y razo w ej, wobec czego k ry te riu m fonetyczne u sta la n ia granic w y razu p rzestaje tu być aktualne. Procesy fonetyczne, jak ie m ogą zachodzić n a gran icy nagłosu tego rodzaju czą­ stek i w ygłosu w y razu poprzedzającego, są także w łaściw e grupom śród- głosowym: jagżem, por. z proźba, koźba.

(7)

F O R M Y C Z A S U P R Z E S Z Ł E G O . . . 85

Uwagi o autonom iczności bądź integ raln o ści elem entów tw orzących form y cz. przeszłego dotyczyć m ogą także fo rm cz. teraźniejszego sło­ w a być. Ja k wiadomo, form y jestem, jesteś itd. są także złożone z dw u elem entów: elem entu jest i odpow iednich „końców ek” , będących sk ró ­ tam i pierw otnych postaci słowa posiłkowego być w odm ianie cz. tera ź ­ niejszego. Fonetycznym znakiem tej złożoności są spotykane w gw arach realizacje jezdem, jezdeś, w k tó ry ch p ierw o tn a g ru p a st odczuw ana była, bądź jest, jako w ygłos osobnego w y razu podlegający udźw ięcznieniu do zd pod w pływ em następ u jącej samogłoski.

W gw arze Ja w o rn ik a •— podobnie jak u czasow ników w odm ianie cz. przeszłego — w y stęp u ją form y słow a być z cząstkam i ruchom ym i: em jest, eś jest dla 1. pojedynczej; w 1. m nogiej zam iast ogólnopolskich historycznie niew łaściw ych jesteśm y, jesteście (powinno być sąśmy, sąście) spotykane są form y złożone z są i eśm y, eście: są e ś m y II e ś m y są, są eście || eście są. Obocznie do w ym ienionych w yżej form czasow nika być funkcjonują: jezdem , jezdeś, jezd e śm y , jezdeście.

Poczuciu odrębności obu elem entów fo rm cz. przeszłego i fo rm cz. teraźniejszego słow a być sp rzy ja w om aw ianej gw arze fa k t sam oistnego w ystępow ania każdego z ty ch elem entów poza form am i w yżej om ówio­ nym i. Sam oistnym w yrazem pod w zględem sem antyczno-m orfologiez- n ym i fonetyczno -akcen tu acyjn y m jest w odm ianie czasow nika w cz. przeszłym kom ponent imiesłowowy, k tó ry w raz z odpow iednim i zaim ­ kam i, a więc w yrazam i także sam odzielnym i, tw orzy w gw arze Ja w o rn ik a alte rn a ty w n e do rodzim ych, z pochodzenia ruskie, fo rm y cz. przeszłego **. Sam oistnie w y stęp u ją rów nież fo rm y jest, są, k tó re w raz z zaim kam i tw orzą ru sk ie fo rm y cz. teraźniejszego czasow nika być stosow ane w y ­ m iennie z form am i rodzim ym i.

ja widział, -ła II e m widział, -la || widział, -ła em

ty widział, -ła, -ło || eś widział, -ła, -ło || widział, -ła, ło eś on widział, ona widziała, ono widziało

m y widzieli, widziały II e śm y widzieli, widziały II widzieli, widziały e śm y w y widzieli, widziały II eście widzieli, widziały II widzieli, widziały eście oni widzieli, ony widziały

ja jest i'| e m jest )| jezd e m m y są II e ś m y są II są e śm y t y jesteś || eś jest || jezdeś w y są II eście są II są eście

on, ona, ono jest oni, ony są

14 U rbańczyk n otu je form y tego typ u tylk o dla 1. os. 1. poj. i m n .: j a był,

j a brał, ale t y ś był, brał, w y ś c i e b y li (ibidem ). F orm y tego ty p u są ch arak tery­

styczne dla gw ar ruskich. P o r .: W. K u r a s z k i e w i c z , Z a r y s d ia l e k to l o g ii w s c h o d -

(8)

F o rm y cz. przeszłego czasow nika w 3. os. 1. poj. i mn, w yrażające się sam ym im iesłow em p o d trz y m u ją odrębność tego im iesłowu, w ystę­ pującego w pozostałych osobach określonej liczby. Podobnie ma się sp raw a z form am i cz. teraźniejszego czasow nika być: form y 3. os. 1. poj. i 1. mn. w y stęp u jąc sam odzielnie (bez końcówek) p o w tarzają się w po­ zostałych osobach określonej liczby.

Pod w ó jn ą fu n k cję posiadają zarów no w gw arach, jak i w potocznej odm ianie języka ogólnopolskiego elem en ty -to, -ś, -śm y, -ście. Prócz tego, że b u d u ją fo rm y czasow nikow e, spełniać także m ogą rolę skróco­ nych łączników w orzeczeniach im iennych, np. głodnym , ładnaś, spryt- n iśm y, kochaniście. G eneza ty ch form jest podobna do procesu pow sta­ w ania form czasow nikow ych cz. przeszłego, np. s ta ry m < stp. stary jeśm ’, ładnaś <C stp. ładna jeś itp. Różnoraka fu n k cja tych sam ych elem entów w zm acnia odczucie ich sam oistności tam , gdzie form y tego ty p u są często używ ane. P rz y k ła d y z om aw ianej gw ary zaśw iadczają form y słowa po­ siłkowego o fu n k cji łączników w postaci m niej skróconej w porów naniu z ogólnopolską form ą tegoż łącznika, a m ianow icie w postaci em, eś, eśm y, eście. Łączniki te m ogą tw orzyć związek nie tylko z orzecznikiem przym iotnikow ym , ale także z rzeczownikiem.: słaby em, rolnik em, k o ­ chana eś, gospodyni eś, wierni eśm y, gospodarz eście 1S. E lem enty łącz­ nikow e niekoniecznie m uszą w ystępow ać po orzeczniku, m ogą bowiem zajm ow ać dow olną pozycję przed nim, a także na początku w ypow ie­ dzenia: e m całkiem głupi, eśm y ju ż m ądrzy. C ząstki em, eś itd. mogą też być w yró żnian e logicznie. N aw et w y stępu jąc po orzeczniku m ają one zdolność zachow ania w yrazow ej sam oistności a rty k u lac y jn ej: oddzielone są od orzecznika p rze rw ą w ym aw ianiow ą — dłobry eś, chVop em. Zaw­ sze pozostają elem entam i obojętnym i dla stosunków akcentow ych po­ przedzającego w yrazu.

N a koniec rozw ażm y, jak p rzed staw ia się spraw a odrębności bądź spójności elem entów fo rm y cz. przeszłego ze stanow iska grafiki. Oczy­ wiście, k ry te riu m ortograficzne nie jest w ystarczające dla rozstrzygnięć o sam oistności w yrazow ej jak iejś form y, ale przew ażnie w skazuje na sam oistność form w ydzielonych za pom ocą innych k ry te rió w

(fone-15 O so b liw o ścią sk ła d n io w ą cząstk i eście u żyw anej w roli łączn ik a w zw ro­ tach k iero w a n y ch do osób starszych (chodzi o p lu ralis m ajestaticus) jest brak zw iązk u zgody co do liczb y z łą czn ik iem pi’zym iotn ik ow ym bądź z im iesłow em na -ł, -la, -ło: w y eście d obry, dobra, czy eście zgłupiała. U życie łączn ik a z podob­ n ym orzeczn ik iem w 1. os. n ie jest spotykane, W 3. os. u żyw an y jest ogólnopolski łączn ik są, k tóry także m oże n ie zgadzać s ię co do liczb y z orzecznikiem przym iot­ n ik o w y m : oni są ch ytr a, oni są z d r o w y .

(9)

F O R M Y C Z A S U P R Z E S Z Ł E G O . . , 87

tyczno-akcentuacyjnego, m orfologiczno-składniow ego, sem antycznego), nie należy więc go i tu pom ijać 16.

Dla „końców ek” nie rozszerzonych o p a rty k u łę że przepisy o rto g ra ­ ficzne u sta la ją w każdej pozycji pisow nię łączną 17. Z asada ta tłum aczy się słabą w yrazistością fonetyczno-m orfologiczną i b rak iem w artości sem antycznej tych „końców ek”. W gw arze jed n a k „końców ki” te posia­ dają, jak to w ykazano, odrębność w yrazow ą i tu obow iązyw ałaby ich pisow nia rozdzielna, jak rozdzielna była kiedyś pisow nia elem entów form czasu przeszłego. Nie d otarłem do tek stów zapisanych przez uży tk o w n i­ ków gw arow ych form z em, eś itd. Jeżeli obow iązyw ałaby zasada p i­ sowni fonetycznej (piszę tak, jak mówię, zaznaczając dokładnie p rzerw y m iędzy wy razowe), cząstki te, jako w yraziście w ydzielające się w y razy w ciągu fonicznym , b y ły by pisane z pew nością oddzielnie. D opiero tak a pisow nia odzw ierciedlałaby ich silnie zaznaczoną odrębność w yrazow ą.

Pisow nia cząstek rozszerzonych o że nie jest ustalona. S tą d różno­ rodność spo tykanych zapisów: u M. K ucały 18 — ja zem myślał, szybko - ż e m wrócił, w k inieżem był, w środężem przyjechał, u S. U rb ańczy­ ka 19 — ty żeś niósł, ja ż e m był i szereg p rzykładów o dw ojakiej pisow ­ ni w ynotow anych przez E. K licha 20 z utw o rów M. D ąbrow skiej, J. W ik­ tora, P. G ojaw iczyńskiej i innych. Można by p rzy ją ć zasadę, k tó ra chyba przew aża, by cząstki żem, żeś itd. w pozycji innej niż bezpośrednio po imiesłowie n a -ł, -la, -ło b y ły pisane oddzielnie, ta k ja k oddzielnie pisa­ ne są w podobnej pozycji np. cząstki m orfologiczne bym , byś itd., k tó re swą służebną fu n kcją w tw o rzen iu form czasow nikow ych w y k azu ją an a­ logię do roli cząstek em II żem, eś || żeś itd.: ja ż e m pisał ja k w t e d y b y m przyszedł, ty żeś czytał jak w t e d y byś zrozumiał. Stosując pow yższą zasadę uniknęlibyśm y form dziw acznych ty pu : w te d y ż e m , tyżeś, w śro- dężeście łączących w sobie 2 niejedn o ro dn e i niespójne elem enty: S e ­ m antem z m orfem em gram aty czny m dodaw anym do innego sem antem u.

*

Pow yższa analiza form cz. przeszłego i form cz. teraźniejszego cza­ sownika być, dokonana ze stanow iska sem antycznego, m orfologicznego, fonetyczno-akcentow ego oraz grafiki, w ykazała w zależności od danego

16 W. D oroszew ski w sk azu je na n iew y sta rcza ln o ść tego k ryteriu m (P o d s t a w y

g ra m a ty k i p o ls k ie j, cz. I, W arszaw a 1952, s. 10). 17 S. J o d ł o w s k i , W. T a s z y c k i , Z a s a d y p is o w n i polskiej, W rocław 1957, s. 56. 18 L. cit. 19 Op. cit., s. 51. 20 L. cit.

(10)

p u n k tu w idzenia odrębność bądź integralność elem entów tw orzących te fo rm y n a tere n ie języ k a ogólnopolskiego oraz w gw arze wsi wschodnio- m ałopolskiej Ja w o rn ik Polski.

W poró w n aniu do ogólnopolskich, a także gw arow ych form cz. p rze­ szłego i fo rm cz. teraźniejszego słow a być w y ró żniają się w gw arze J a ­ w o rn ik a fo rm y czasow nika zaw ierającego sam oistne, jednakow e dla w szystkich rodzajów danej liczby i osoby elem enty em, eś, eśmy, eście (mogą być rozszerzone o p a rty k u łę że). J a k a jest geneza ty ch form ?

N asuw a się przypuszczenie, że g w ara zachow uje stan om aw ianych fo rm z okresu, k ied y jeszcze zachow ana była odrębność elem entów b u ­ dujący ch te form y. Człon w yrażony słow em posiłkow ym uległ jednali skróceniu w poró w n an iu do stan u pierw otnego, choć nie w e w szystkich ro dzajach i pozycjach w tak im stopniu, jak to jest w języku ogólnopol­ skim . Czy wobec tego cząstki w postaci em, eś, eśmy, eście nie reprezen ­ tu ją jakiegoś wczesnego e ta p u w procesie skracania form słowa posiłko­ wego? Je śli ten d e n c ja do zachow ania odrębności obu elem entów form cz. przeszłego i fo rm cz. teraźniejszego czasow nika być jest być może s ta ra (tru d n o orzec o ty m z całą pew nością wobec b ra k u wcześniejszych zapisów gw arow ych), sięgająca pierw otnego stan u tych form , to nie­ w ątp liw ie now sza jest postać form słow a posiłkowego: em, eś, eśmy, eście.

Z w raca uw agę rów norzędność ty ch cząstek form otw órczych dla w szystkich rodzajów określonej liczby i osoby, niezależnie od pozycji wobec drugiego ko m po n en tu danej form y: e m chodził || chodził em, eś chodziła \\ chodziła eś, e śm y chodzili (-ły) II chodzili (-ły) eśmy. C h arak te­ ry sty c z n y jest także jedn ak o w y dla w szystkich cząstek nagłos e.

Nie dziw i postać z e dla 1. i 2. os. r. m. w pozycji po imiesłowie (ogólnopolskie pisałem, widziałeś) ani też w pozycji przed imiesłowem, gdy w ygłos poprzedzającego w y razu kończy się spółgłoską: tam e m był, tam eś jechał. Tego ro d zaju realizacje są spotykane w potocznej odm ia­ nie języ k a ogólnopolskiego i w różnych gw arach. Zachow anie w gwarze Ja w o rn ik a cząstek em, eś także przed im iesłow em w n astępstw ie w yrazu o w ygłosie sam ogłoskow ym (co em ci winien, to eś czytał) jest w ynikiem ten d en cji do ujedno licenia cząstek w e w szystkich pozycjach.

C ząstka r. żeńskiego w postaci z e, notow ana w języku ogólnopolskim tylko przed im iesłow em w sąsiedztw ie w ygłosu spółgłoskowego poprze­ dzającego tę cząstkę w y razu (t a m e m była, tameś była), w gw arze J a ­ w o rnika u jednoliciła się w e w szystkich pozycjach: em słyszała, słyszała eś. Podobne w y rów n anie zaszło w 2. os. r. nijakiego: eś było, było eś, W te n sposób zostały jednocześnie w y ró w nan e cząstki em, eś we w szyst­ kich trzech ro dzajach 1. poj.

(11)

F O R M Y C Z A S U P R Z E S Z Ł E G O . . . 89

W 1. mn. r. męskoosobowego i żeńskorzeczow ego cząstki o rozszerzonej postaci eśmy, eście, spotykane w j. ogólnopolskim ty lk o w pozycji przed imiesłowem, a rów nocześnie po jakim kolw iek w yrazie o -wygłosie spół­ głoskow ym (donieśmy budowali), w gw arze Ja w o rn ik a ujednolicone zo­ stały we w szystkich pozycjach niezależnie od w ygłosu poprzedzającego w yrazu: to eśm y słyszeli, to eście mówili. N adto w y ró w n an iu uległa po­ stać cząstek dla obu liczb poprzez zachow anie bądź w prow adzenie je d ­ nakowego elem entu nagłosowego e.

Co zadecydow ało o usam odzielnieniu się w om aw ianej gw arze cząstek em, eś itd.?

D ecydującą rolę, w ydaje się, w procesie autonom izacji obu elem en ­ tów form czasu przeszłego oraz form cz. teraźniejszego słow a być ode­ grać m usiały altern u jące z nim i zapożyczone form y ruskie:

ja pisał, -la m y pisali, -ły ja jest m y są

ty pisał, -la, -ło w y pisali, -ły ty jest w y są

W skutek silnego oddziaływ ania ty ch form oraz odziedziczonej starej tendencji do usam odzielniania obu elem entów fo rm y cz. przeszłego i sło­ wa być w cz. teraźniejszym elem enty: im iesłow ow y oraz jest, są w fo r­ m ach rodzim ych odczuw ane są jako autonom iczne, podobnie jak cząstki em, eś, eśmy, eście, k tó re m ogą się w ym ieniać z zaim kam i osobowym i, koniecznym i do tw orzenia w ym ienionych form ruskich: e m sko ńczył || ja skończył, eś myślał II ty myślał, e śm y wiedzieli || m y wiedzieli, eście znali II w y znali.

N asuw a się p o stu lat u stalen ia zasięgu tery to rialn e g o opisanych zja­ wisk gw arow ych. O pierając się na in form acjach Z. K lim ajów ny, mogę zasygnalizować fak t w ystępow ania ruchom ego i w ydzielonego w m owie em, eś także w okolicy D ąbrow y T arnow skiej. F o rm y z j e m n o tu je U rbańczyk 21 na teren ie gór (nie precy zując bliżej regionu), a o form ach z ek, e m na początku zdania (e/c kupiła cukru) w spom ina K ucała 22 om a­ w iając czasowniki okolicznych w si M yślenic pod K rakow em . Sam oistne am na teren ie W arm ii n o tu je K. N itsch 23. W yznaczenie zasięgu w y stę ­ pow ania sam oistnych cząstek em, eś itd. pozw oliłoby odpowiedzieć z w iększą pew nością na pytanie, czy u trzy m y w an ie się tego zjaw iska w gw arach należy wiązać z obecnością form gw arow ych w schodnich: ja widział, ty widział itd., czy też należy in te rp re to w a ć jako zjaw isko archaiczne. U stalenia jed n ak tak ie nie są celem tej rozpraw ki.

21 Op. cit., s. 51. 22 L. cit. 23 Op. cit., s. 56

(12)

LES FORMES D U P A SSÉ ET LEURS SIN G U L IE R S ÉQU IV ALENTS D A N S LE PA T O IS DE JA W O R N IK PO LSKI

D ans le patois de P e tite P ologn e o rien tale du v illa g e Jaw orn ik P olsk i apparais­ sen t de sin g u lières form es du passé con stru ites de d eu x m ots, indépendants du p oin t de v u e p honétique, m orphologique, sy n ta x iq u e et sém antique: le participe en -l, -la, -lo et le s élém en ts em, eś, e śm y, eście:

e m w id z ia ł, -la II w id z i a ł, -la em

eś w id z i a ł, -la, -lo II lüidzial, -la, -ło eś

on w id z i a ł, ona w id z i a ła , ono w id z i a ło

e ś m y w id z i e li , w i d z i a ł y II w id zie li, w i d z i a ł y e ś m y eście w id z i e li , w i d z i a ł y II w id z i e li , w i d z i a ł y eście oni w id z i e li , on y w i d z i a ł y

On rem arque l ’éq u iv a len ce des p articu les gén ératrices de form es em, eś ... pour tous le s gen res du nom bre et de la personne déterm inés, indép en d am m en t de la p osition de la d eu x ièm e com posante d ’une form e donnée. U n autre trait caractéris­ tiq u e c’est l ’in itia le e com m une à toutes ces particules, interp rétée en tan t que sig n e d es com p en sation s an alogiq u es dans le cadre du paradigm e.

La raison de la forte autonom ie des d eu x élém en ts de form es du passé est attrib u ée à la forte in flu en ce sur ces form es des form es altern an tes em pruntées du russe et au ssi an alytiq u es:

ja w id z i a ł, -ła m y w id zie li, w i d z i a ły

t y w i d z i a ł, -la, -ło . w y wid zieli, w i d z i a ł y

Cytaty

Powiązane dokumenty

Byc´ moz˙e pomysł ten narodził sie˛ juz˙ pod koniec roku 1872, poniewaz˙ rozpocz ˛ał on wówczas gromadzenie mate- riałów ikonograficznych do Wjazdu Mahometa II…,

Jednym z wierzchołków trójkąta równobocznego jest

Gdy historycy sztuki zorganizowali obóz naukowy, który miał na celu spisanie zabytków w Piotrkowie Trybu- nalskim i okolicach przyjechał do nas i poświęcił swój czas, by sprawdzić

Traktując osobowość jako centralny system regulacji i integracji mechanizmów częściowych (czyli podsystemów) 12 , pamiętać należy, że wewnętrzne mechanizmy

Podróżowanie po Polsce jako formę spędzania wolnego czasu wskazało 60% badanych studentów, deklarując częstotliwość kilka razy w roku, zaś podróże

&#34;Come monastero la città.. nasty

[50] Teraz będę przedstawić moją rodzinę. macedoński) – powinien tu zostać użyty czas przyszły prosty. Jednak, jak wykazały analizy podręczników, bywa to forma słabo

In eadem ecclesia sunt altaría 3, I maius ligneum, habens mensam muratam consecratam, in qua locatum est ciborium ligneum, similiter prout altare depictum, bene clausum, continens in