• Nie Znaleziono Wyników

Rodzina „szkoła cnót społecznych”

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Rodzina „szkoła cnót społecznych”"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

KS. MARIAN POKRYWKA

RODZINA „SZKO 

A CNÓT SPOECZNYCH”

Integralna koncepcja czowieka domaga sie, aby by on postrzegany „w caej prawdzie swego istnienia i bycia osobowego i zarazem «wspólnoto-wego», i zarazem «spoecznego» – w obrebie wasnej rodziny, w obrebie tylu róznych spoecznos´ci, s´rodowisk, w obrebie swojego narodu czy ludu […], w obrebie caej ludzkos´ci”1. Czowiek z gebi swej natury jest istot a spoecz-n a. Prawda o spoecznej naturze czowieka wyraza sie najpeniej we wzajem-nie dopeniaj acych sie zdolnos´ciach: do daru z siebie i do przyjecia daru od drugiego. Niemniej jednak zdolnos´c´ do wejs´cia w relacje o charakterze oso-bowym nie jest w czowieku czyms´ gotowym, ale domaga sie nieustannej formacji.

Spos´ród wielu s´rodowisk wychowawczych szczególne zadanie i odpowie-dzialnos´c´ w tym wzgledzie spoczywa na rodzinie. Rodzina jest bowiem natu-raln a wspólnot a zycia i mios´ci i jako taka stanowi najbardziej odpowiednie s´rodowisko wychowania. Obowi azek wychowania potomstwa jest s´cis´le zwi  a-zany z samym przekazywaniem zycia ludzkiego. Rodzicielstwo i wychowanie stanowi a dwa dopeniaj ace sie aspekty przekazywania zycia. To pierwsze jest przekazaniem zycia fizycznego, natomiast drugie jest przekazywaniem zycia moralnego, duchowego i nadprzyrodzonego.

W niniejszej refleksji rodzina zostanie ukazana jako „szkoa cnót spoecz-nych”. Wychowanie nie moze obejs´c´ sie bez odpowiednich zaozen´ antropolo-gicznych. Trzeba bowiem pamietac´, ze dopiero wówczas, gdy dobrze rozumie sie, kim jest czowiek oraz jaki jest ostateczny cel ludzkiego zycia, mozna – poprzez wychowanie – prowadzic´ czowieka do osi agniecia osobistego celu.

Ks. dr hab. MARIANPOKRYWKA– kierownik Katedry Teologii Moralnej Ogólnej KUL; adres do korespondencji: ul. Kiwerskiego 3/3, 20-240 Lublin; e-mail: marian.pokrywka@kul.pl

(2)

St ad najpierw uwaga zostanie zwrócona na integralnie rozumiane wychowanie personalistyczne. W tym konteks´cie bedzie mozna peniej odczytac´ wychowa-nie spoeczne, które powinno prowadzic´ do zdobycia cnót spoecznych. Szczególnym miejscem ksztatowania cnót spoecznych – jak przyjdzie to szerzej rozwazyc´ – jest rodzina.

I. WYCHOWANIE PERSONALISTYCZNE – WYCHOWANIEM INTEGRALNYM

Wychowanie – zgodnie z nauczaniem Soboru Watykan´skiego II – winno d azyc´ do „ksztatowania osoby ludzkiej, maj ac na uwadze jej cel ostateczny i jednoczes´nie dobro spoeczen´stw, których czonkiem jest czowiek i w któ-rych obowi azkach bedzie on uczestniczy, gdy doros´nie. Wykorzystuj ac po-step nauk psychologicznych, pedagogicznych i dydaktycznych, nalezy wiec pomagac´ dzieciom i modziezy w harmonijnym rozwijaniu wrodzonych zalet fizycznych, moralnych i intelektualnych […]. Ponadto tak nalezy ich przygo-towac´ do udziau w zyciu spoecznym, aby dzieki odpowiedniemu i niezbed-nemu wyksztaceniu potrafili w aczac´ sie czynnie w rózne zespoy ludzkiej spoecznos´ci oraz aby byli otwarci na dialog z innymi i chetnie zabiegali o wspólne dobro”2.

W soborowym okres´leniu wychowania chrzes´cijan´skiego zawiera sie kilka istotnych elementów. Na pierwszym miejscu znajduje sie doskonalenie czo-wieka jako osoby. Oznacza to, ze w centrum procesu wychowawczego stoi czowiek jako osoba, a wiec istota rozumna, wolna i odpowiedzialna. Dzieki godnos´ci – która nie jest czowiekowi nadana, ale z któr a przychodzi na s´wiat – jest on ujmowany jako podmiot w odróznieniu od s´wiata rzeczy, s´wiata przedmiotów. Prawda o godnos´ci osoby ludzkiej musi stac´ u fundamentu wszelkiego wychowania, albowiem wychowanek jako osoba nie jest wasnos´-ci a ani rodziny, ani pan´stwa, ani innych podmiotów wychowawczych. Res-pektowanie tej prawdy sprawia, ze wychowanie staje sie suzb a dla penego rozwoju czowieka.

Drugi istotny element, na który zwraca uwage Deklaracja o wychowaniu

chrzes´cijan´skim, to tzw. kierunek, ku któremu powinno zmierzac´ wychowanie.

J. Majka, interpretuj ac soborow a wypowiedz´, stwierdza: „Jezeli zatem wycho-wanie okres´limy jako ksztatowycho-wanie osoby, to zmierza ono z natury rzeczy do

(3)

realizowania tych zadan´ osoby, przez które staje sie ona coraz peniej i dos-konalej osobowa i ludzka zarazem, przez które osi aga swoje ludzkie cele. Cele te zamykaj a sie, rzecz jasna, w granicach dobra, dlatego tez i cele wy-chowania musz a zamykac´ sie w granicach dobra i to na kazdym jego etapie i w kazdym jego elemencie realizacyjnym”3. Cel wychowawczy nie moze skupiac´ sie na jakims´ cz astkowym wymiarze, ale powinien zawsze uwzgled-niac´ caego czowieka, jego nature i powoanie. Oznacza to, ze cel wychowa-nia musi byc´ podporz adkowany racji dobra osobowego czowieka, niesprzecz-ny z podstawowymi celami ludzkimi, z ludzk a natur a, a w ostatecznej kon-sekwencji z celem ostatecznym czowieka. Choc´ cel ostateczny nie jest jedy-nie ideaem normatywnym, ale rówjedy-niez realnym celem, do którego czowiek zd aza, to jednak nie osi aga sie go bezpos´rednio przez wychowanie. Do jego realizacji, oprócz wysiku czowieka, potrzebna jest aska. Wychowawca nie tworzy celu ostatecznego czowieka, ale musi byc´ jego s´wiadom. Zwróci na to uwage Jan Pawe II, pisz ac: „Wychowawca […] powinien miec´ wyraz´n a s´wiadomos´c´ celu ostatecznego, poniewaz w sztuce wychowania cele peni a funkcje decyduj ac a. Ich widzenie niepene lub bedne b adz´ tez zapominanie o nich jest dowodem niekompetencji i staje sie przyczyn a jednostronnos´ci i wypaczen´”4.

Doskonalenie czowieka winno przebiegac´ we wszystkich paszczyznach i dziedzinach, albowiem osoba domaga sie caos´ciowego i integralnego roz-woju. Wi aze sie to z koniecznos´ci a systematycznej pracy wychowawczej w róznych sferach ludzkiego zycia: cielesnej, psychicznej, moralnej, duchowej i religijnej. W wychowaniu nalezy zwrócic´ szczególn a uwage na te wymiary, które jakby sabiej same z siebie dochodz a w czowieku do gosu. Mówi o tym do modziezy Jan Pawe II: „Zbyt mao byoby wzrastac´ tylko ciaem (to zreszt a sprawa samej natury); trzeba wzrastac´ szczególnie w duchu, a to osi aga sie przez c´wiczenie tych wadz, które Pan – ws´ród innych swoich darów – w was zozy: rozumu, woli, skonnos´ci do miowania Boga i bliz´-niego”5. Trzeba przy tym pamietac´, ze postulat harmonijnego wychowania zawiera w sobie nie tylko samo ksztatowanie osobowos´ci czowieka, ale równiez integralnos´c´ tres´ci przekazywanych w procesie wychowawczym. Caos´ciowe ujmowanie czowieka, a w zwi azku z tym i procesu

wychowaw-3Wychowanie chrzes´cijan´skie – wychowaniem personalistycznym. W: Wychowanie

perso-nalistyczne. Red. F. Adamski. Kraków 2005 s. 158-159.

4List apostolski w 100. rocznice s´mierci s´w. Jana Bosko „Juvenum patris” nr 16. 5Przemówienie „Szkoa i parafia – dwa «warsztaty» pracy” (Watykan, 5.03.1980). W:

(4)

czego, jest obecnie szczególnie wazne, albowiem w dobie ponowoczesnos´ci wiele obszarów wychowawczych bywa zaniedbywanych b adz´ tez traktowa-nych w sposób powierzchowny6.

Realizacja celu ostatecznego dokonuje sie poprzez udzia czowieka w kon-kretnej rzeczywistos´ci spoecznej. St ad w soborowej definicji wychowania mówi sie o ksztatowaniu osoby ludzkiej dla dobra spoecznos´ci, w których zyje i w których obowi azkach, gdy doros´nie, bedzie bra udzia. „W nurcie personalizmu realistycznego – stwierdza J. Gocko – czowiek jest bytem caym w sobie, a jednoczes´nie cay jest bytem spoecznym. Czowiek indywi-dualny z koniecznos´ci jest ograniczony i skon´czony, dlatego poszukuje spot-kania z innymi ludz´mi, upatruj ac w tym fakcie mozliwos´ci swego ubogacenia. Jednostka zawsze d azy do swego dopenienia, które znajduje w s´rodowisku spoecznym. Bytowa odrebnos´c´ i niepowtarzalna indywidualnos´c´ osoby ludz-kiej nie tylko nie wykluczaj a komunikacji ze s´wiatem zewnetrznym, ale – co wiecej – domagaj a sie podjecia zycia spoecznego. To was´nie w spoecznos´ci czowiek znajduje swe naturalne zwien´czenie”7. Widac´ zatem wyraz´nie, ze w chrzes´cijan´skim rozumieniu wychowania, którego ostatecznym celem jest czowiek jako osoba, nie moze zabrakn ac´ perspektywy spoecznej. „Wycho-wanie personalistyczne – podkres´la Majka – jest […] zarazem wycho„Wycho-waniem spoecznym i kazde wychowanie spoeczne […] powinno byc´ wychowaniem personalistycznym”8.

II. WYCHOWANIE SPOECZNE

Mówi ac o wychowaniu spoecznym, nalezy uwzglednic´ jego dwa zasadni-cze aspekty. Pierwszy wyraza prawde, ze kazde wychowanie dokonuje sie w spoeczen´stwie dzieki dorobkowi kulturalnemu i spoecznym zachowaniom sie ludzi oraz powoanych w tym celu instytucji spoecznych. St ad mówi sie o tzw. spoeczen´stwie wychowuj acym. Drugi aspekt wychowania spoecznego

6Zdaniem Majki „w szczególnos´ci moze tu zachodzic´ kolizja miedzy tym, co nazywamy

rozwojem ludzkim, a wiec penym uczestnictwem w szerokim wachlarzu dóbr kultury duchowej (intelektualnej, moralnej, estetycznej, religijnej), a tendencj a do specjalizacji czy ksztacenia zawodowego, wysuwaj ac a na pierwszy plan kulture techniczn a i sprawnos´c´ produkcyjn a”.

Wy-chowanie chrzes´cijan´skie – wyWy-chowaniem personalistycznym s. 165. Por. M. P o k r y w k a. Antropologiczne podstawy moralnos´ci mazen´stwa i rodziny. Lublin 20112s. 289-291.

7Rozwój spoeczny czowieka. W: Wzrastanie czowieka w godnos´ci, mios´ci i miosierdziu.

Red. M. Kalinowski. Lublin 2005 s. 39.

(5)

zwraca uwage, iz jest ono ksztatowaniem takich postaw wychowanka, które czyni a go aktywnym i pozytecznym czonkiem spoeczen´stwa, przyczyniaj  a-cym sie do realizacji dobra wspólnego okres´lonej grupy spoecznej9. Trzeba przy tym pamietac´, ze kategoria dobra wspólnego nie moze byc´ utozsamiana z sum a dóbr materialnych, posiadan a przez okres´lon a spoecznos´c´, ale powin-na byc´ odczytywapowin-na w perspektywie persopowin-nalistycznej. Dlatego prawdziwym dobrem wspólnym moze byc´ tylko takie dobro realizowane w zyciu spoecz-nym, które jednoczes´nie bierze pod uwage dobro caego czowieka. Oznacza to, ze wychowanie w wymiarze spoecznym powinno uwzgledniac´ zarówno dobro wspólne spoecznos´ci, w których osoba wychowywana zyje i dziaa, jak i dobro samej osoby. Co wiecej, dobro wspólne jakiejkolwiek spoecznos´ci nie moze byc´ rozpatrywane bez uwzglednienia dobra osoby. Zwróci na to uwage Jan Pawe II, pisz ac: „Osoba i spoeczen´stwo pozostaj a ze sob a w re-lacji wspózaleznos´ci i wzajemnos´ci. Wszystko, cokolwiek sie czyni na rzecz osoby, jest takze dobrem wys´wiadczonym spoeczen´stwu, wszystko zas´, co sie czyni na rzecz spoeczen´stwa, obraca sie na pozytek osoby”10. Tak ujeta relacja pomiedzy osob a i spoecznos´ci a powinna znalez´c´ swe odzwierciedlenie w perspektywie wychowawczej.

W wychowaniu do zycia spoecznego szczególn a role odgrywa kategoria uczestnictwa11. K. Wojtya zwróci uwage na dwojakie znaczenie tego poje-cia: po pierwsze jest to zdolnos´c´ do nadawania personalistycznego wymiaru swemu dziaaniu i bytowaniu wraz z innymi ludz´mi, a po drugie jest to pozy-tywna relacja do czowieczen´stwa innych ludzi, które nie jest rozumiane jako abstrakcyjna idea czowieka, ale jako osobowe „ja” za kazdym razem jedyne i niepowtarzalne. Uczestnictwo nie oznacza wiec jedynie zewnetrznych relacji, ale zostaje wyprowadzone z wewnetrznej struktury osoby12. Dlatego jest ono czyms´ wiecej niz tylko pewnym typem dziaania, poprzez które realizuje sie wspópraca z innymi; jest tak a was´ciwos´ci a osoby, dzieki której czowiek bytuj ac i dziaaj ac wspólnie z innymi, spenia siebie. Kategoria uczestnictwa

9 Por. tamze s. 161. 10ChL 40.

11Kategoria uczestnictwa w jej ksztacie filozoficzno-etycznym zostaa opracowana przez

Jana Pawa II jeszcze w okresie sprzed pontyfikatu, a nastepnie w nauczaniu papieskim zostaa pogebiona o wymiar teologiczny. Szersze opracowanie tego nauczania por.: M. P o k r y w-k a. Osoba – uczestnictwo – wspólnota. Reflew-ksje nad nauczaniem spoecznym Jana Pawa II. Lublin 2000.

12Por. Osoba i czyn. W: t e n z e. Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne. Red.

(6)

nie moze byc´ takze odczytywana jedynie przez pryzmat wkadu, jaki czowiek wnosi do poszczególnych wspólnot i struktur spoecznych. Chodzi w niej bowiem nade wszystko o to, kim dany czowiek jest i kim sie staje poprzez swój udzia w zyciu spoecznym. Trzeba tu miec´ na wzgledzie uczestnictwo na miare osoby z penym poszanowaniem podmiotowos´ci czowieka. Podmio-towos´c´ ta winna byc´ interpretowana w duchu personalistycznym. Personalizm – którego etos jest altruistyczny – postrzega zycie spoeczne „nie jako zagro-zenie osoby ludzkiej, ale jako przestrzen´ jej zaangazowania, która j a równo-czes´nie dopenia i zapewnia mozliwos´c´ rozwoju”13. Z tego wzgledu w wy-chowaniu spoecznym, które – jak to juz byo wspomniane – powinno byc´ zarazem wychowaniem personalistycznym, tak wazne jest odrzucenie pokusy faszywego indywidualizmu b adz´ tez ucieczki w prywatnos´c´.

Budowa sprawiedliwego i szanuj acego godnos´c´ osoby spoeczen´stwa nie jest mozliwa bez wychowania i promocji postaw prospoecznych. M. Machi-nek susznie zauwaza, ze „zdezawuowanie pojecia cnoty w kulturze euroatlan-tyckiej szo w parze z przerostem indywidualizmu. Spowodowa on erozje wspólnych fundamentów, na których opiera sie sprawnie dziaaj aca demo-kracja, gdy podstawowe zasady moralne stay sie na równi z partykularnymi preferencjami przedmiotem spoecznych negocjacji. […] Cnota, która koncen-truje uwage na dobru moralnym, moze przyczynic´ sie do przezwyciezenia antagonizmu miedzy interesem jednostki a interesem spoecznos´ci”14. Z tego wzgledu konieczne jest dowartos´ciowanie cnót w procesie wychowawczym.

III. CNOTY SPOECZNE

Wychowanie powinno prowadzic´ do staos´ci postaw, które wypywaj a z wewnetrznego przekonania osoby oraz umiejetnos´ci krytycznej oceny wzor-ców kulturowych. Trwae nastawienie i d azenie do dobra, które charakteryzu-je prawego czowieka, charakteryzu-jest okres´lane mianem cnoty. Jan Pawe II, nawi azuj ac do nauczania s´w. Tomasza, wyjas´nia, ze „cnot a (czyli sprawnos´ci a moraln a) nazywamy to, przez co czowiek staje sie dobry jako czowiek”15. Cnota ma charakter s´wiadomego dziaania, przez które czowiek ujawnia sw a wolnos´c´ i zdolnos´c´ do samostanowienia. Zgodnie z nauczaniem Katechizmu, cnota

13G o c k o. Rozwój spoeczny czowieka s. 43.

14Renesans nauki o cnotach we wspóczesnej teologii moralnej? TiM 4:2009 t. 6 s. 38. 15LE 9.

(7)

ludzka jest trwa a postaw a, sta a dyspozycj a oraz habitualnym przymiotem umysu i woli, która reguluje czyny, porz adkuje uczucia i kieruje postepowa-niem zgodnie z rozumem i wiar a16.

Tradycyjne ujecie cnoty wi azao j a z jedn a sfer a czowieka: z umysem (s´w. Tomasz) b adz´ z wol a (s´w. Bonawentura), przez co cnota jawia sie jako cos´ dodanego, zewnetrznego w stosunku do osoby. Wspóczesne podejs´cie do aretologii ma charakter personalistyczny. To „osoba jest podmiotem cnoty dzieki wadzom pozwalaj acym jej dziaac´ w sposób wolny, czyli rozumowi i woli, którym towarzysz a uczucia. Kazda sprawnos´c´ nalezy do podmiotu, który dziaa, a cnoty s a jakos´ciami predysponuj acymi osobe do czynienia dobra”17. W tym konteks´cie mówi sie o cnotach nie tylko jako przymiotach czowieka, ale o osobie cnotliwej. Oznacza to, ze cnoty nie mozna traktowac´ tylko jako ontycznego wyposazenia czowieka do was´ciwego dziaania, ale konieczne jest przeniesienie akcentu w pojmowaniu zapodmiotowania wartos´ci moralnych ze sprawnos´ci na osobe18.

Czowiek jest istot a dynamiczn a, podlegaj ac a nieustannemu rozwojowi. Rozwój ten zalezy od wielu czynników: od konkretnej sytuacji, w której czowiek zyje, od otaczaj acego s´rodowiska, a zwaszcza od warunków zycia spoecznego. Równiez cnota, bed ac osobowym wyposazeniem czowieka, które umozliwia urzeczywistnienie mozliwos´ci zapisanych w naturze osoby, ma charakter dynamiczny19. W s´wietle ukazanych wczes´niej wzajemnych relacji osoby i spoecznos´ci widac´ wyraz´nie, ze cnota nie moze byc´ pojmowa-na jako cos´, co doskopojmowa-nali czowieka jedynie w wymiarze indywidualnym, niezaleznie od zewnetrznych uwarunkowan´. Dopiero personalistycznie zorien-towana aretologia jest w stanie oddac´ bogactwo zycia chrzes´cijan´skiego, dowartos´ciowuj ac wymiar eklezjalny i spoeczny. Chociaz prawd a jest, ze „kazda cnota ma swój wymiar spoeczny, przez fakt oddziaywania zachowa-nia osoby na ksztat zycia spoecznego, to istniej a takie cnoty, które ze wzgledu na ich zakres oddziaywania mozna nazwac´ spoecznymi”20. Do

16Por. KKK 1804.

17E. C. M e r i n o, R. G. de H a r o. Teologia moralna fundamentalna. T. A.

Lidu-chowska. Kraków 2004 s. 399.

18Por. F. G r e n i u k. Katolicka teologia moralna w poszukiwaniu wasnej tozsamos´ci.

Lublin 1993 s. 172-173.

19Por. A. D e r d z i u k. Cnoty. W: Jan Pawe II. Encyklopedia nauczania moralnego.

Red. J. Nagórny, K. Jezyna. Radom 2005 s. 117.

20 A. D e r d z i u k. Cnoty spoeczne. W: Leksykon obywatela. Red. S. Serafin,

B. Szmulik. Warszawa 2008 s. 1. Por. S. E. D o b r z a n o w s k i. Cnoty spoeczne. W: Jan

(8)

katalogu cnót spoecznych zalicza sie miedzy innymi: mios´c´, sprawiedliwos´c´ i solidarnos´c´. Wynikaj a z nich inne szczegóowe postawy, jak: wiernos´c´, prawdomównos´c´, uczciwos´c´.

Fundamentaln a cnot a, która winna charakteryzowac´ chrzes´cijanina w ra-mach zycia spoecznego, jest mios´c´. Zdaniem H. Skorowskiego jest „to w pierwszej kolejnos´ci relacja do drugiego czowieka jako jednostki, w której to relacji odczytuje sie drugiego czowieka jako wartos´c´, otwiera sie na nie-go, afirmuje poprzez afirmacje jego dóbr i wartos´ci, a konsekwentnie dalej aktywnie wspóuczestniczy w jego zyciu, upewniaj ac go w jego godnos´ci. Postawa mios´ci, w ujeciu chrzes´cijan´skim, dotyczy jednak nie tylko odniesie-nia do drugiego czowieka jako jednostki, ale takze odniesieodniesie-nia do czowieka jako wspólnoty osób. Jest to tzw. mios´c´ spoeczna”21. Widac´ zatem wyraz´-nie, ze rozumienie mios´ci nie moze byc´ zawezane jedynie do obszaru relacji bliskos´ci, b adz´ tez ograniczane jedynie do subiektywnych aspektów dziaania. Nalezy j a postrzegac´ na nowo, „w jej najgebszym, autentycznym sensie, jako najwyzsze i uniwersalne kryterium caej etyki spoecznej”22.

Kolejn a cnot a spoeczn a, reguluj ac a odniesienie do drugiego czowieka i wspólnoty, jest sprawiedliwos´c´. Sprawiedliwos´c´ ochrania i umacnia godnos´c´ czowieka oraz troszczy sie o dobro wspólne, jest „bowiem strazniczk a wiezi miedzy ludz´mi i narodami”23. Wedug Katechizmu „sprawiedliwos´c´ jest cno-t a moraln a, która polega na staej i trwaej woli oddawania Bogu i bliz´niemu tego, co im sie nalezy. Sprawiedliwos´c´ w stosunku do Boga nazywana jest «cnot a religijnos´ci». W stosunku do ludzi uzdalnia ona do poszanowania praw kazdego i do wprowadzania w stosunkach ludzkich harmonii, która sprzyja bezstronnos´ci wzgledem osób i dobra wspólnego”24. W oddawaniu kazdemu tego, co mu sie nalezy, chodzi zarówno o dobra natury materialnej, jak i o dobre imie, powazanie i szacunek. Cnota sprawiedliwos´ci, odczytywana w personalistycznie pojetej moralnos´ci chrzes´cijan´skiej, nie sprowadza sie jedynie do – w asko rozumianego – obowi azku prawnego, ale opiera sie na obowi azku moralnym. Z tego wzgledu sprawiedliwos´c´ nie jest zwyk a ludzk a

21 Wychowanie do postaw etycznych w spoeczen´stwie demokratycznym. „Seminare” 10:

1994 s. 125.

22KNSK 204.

23 Por. J a n P a w e  II. Oredzie na XXXI S´wiatowy Dzien´ Pokoju „Sprawiedliwos´c´

kazdego czowieka z´ródem pokoju dla wszystkich (1.01.1998). W: DzZ T. 4 s. 800.

(9)

konwencj a, albowiem to, co jest „sprawiedliwe”, nie jest pierwotnie okres´lone przez prawo, lecz wypywa z transcendentnej godnos´ci czowieka25.

Pene odczytanie sprawiedliwos´ci spoecznej jest mozliwe jedynie w s´cis-ym powi azaniu z mios´ci a. „Jezeli prawd a jest – zauwaza Jan Pawe II – ze sprawiedliwos´c´ musi przygotowac´ grunt dla mios´ci – to jeszcze gebsz a prawd a jest, ze tylko mios´c´ moze zabezpieczyc´ sprawiedliwos´c´”26. W po-dobnym duchu wypowiada sie Benedykt XVI, stwierdzaj ac, ze „czowiek poza sprawiedliwos´ci a, potrzebuje i zawsze bedzie potrzebowa mios´ci”27. Spra-wiedliwos´c´, która nie jest ozywiana mios´ci a, atwo ulega deprawacji i wy-krzywieniu w mys´l zasady: summum ius, summa iniuria. Wychowanie do sprawiedliwos´ci przygotowuje „do podejmowania prawych i susznych decyzji w sprawach prywatnych oraz do poszukiwania zdrowych i susznych rozwi  a-zan´ w zyciu spoecznym i publicznym, bo wszystkie te sfery decyduj a osta-tecznie o obliczu spoeczen´stwa i o tym, jak w nim jest realizowana spra-wiedliwos´c´ spoeczna”28. Oznacza to, ze wychowanie do sprawiedliwos´ci musi uwzgledniac´ zarówno osobist a formacje moraln a, czyli uksztatowanie prawego sumienia, jak i troske o odpowiedni porz adek prawny, który jest jednym z istotnych elementów demokratycznego adu spoecznego. Juz w tym miejscu trzeba podkres´lic´, ze najwazniejszym miejscem – gdzie czowiek od samego pocz atku moze uczyc´ sie relacji miedzyosobowych opartych na spra-wiedliwos´ci i mios´ci – jest rodzina.

Szczególny rodzaj wiezi miedzyludzkiej w ramach zycia spoecznego sta-nowi solidarnos´c´. Zdaniem Jana Pawa II cnota ta „nie jest […] tylko nie-okres´lonym wspóczuciem czy powierzchownym rozrzewnieniem wobec za dotykaj acego wiele osób, bliskich czy dalekich. Przeciwnie, jest to mocna i trwaa wola angazowania sie na rzecz dobra wspólnego, czyli dobra wszyst-kich i kazdego, wszyscy bowiem jestes´my naprawde odpowiedzialni za wszystkich”29. W papieskim nauczaniu solidarnos´c´ jest to przede wszystkim jednos´c´ ludzi w godnos´ci wasnego czowieczen´stwa. Daje temu wyraz pa-piez, gdy stwierdza: „solidarnos´c´ wewn atrz kazdego spoeczen´stwa posiada wartos´c´ wtedy, gdy jego czonkowie uznaj a sie wzajemnie za osoby”30. W takim najgebszym rozumieniu dobra wspólnego fundamentem solidarnos´ci

25Por. KNSK 202; KKK 1929.

26Homilia w czasie nabozen´stwa maryjnego (Katowice, 20.06.1983). W: DzZ T. 9 s. 247. 27DCE 29.

28J. M a j k a. Etyka spoeczna i polityczna. Warszawa 1993 s. 57. 29SRS 38.

(10)

jest osoba ludzka. Cnota solidarnos´ci obejmuje odniesienia do róznych wspól-not: zawodowej, lokalnej, narodowej, ale równiez – zwaszcza w konteks´cie globalizacji – konieczne jest zwrócenie uwagi na solidarnos´c´ z ca a wspólnot a ludzk a. „Oznacza to – pisze Jan Pawe II – ze odrzucamy taki sposób mys´le-nia, który prowadzi do podziaów i wyzysku. Oznacza to, ze pos´wiecamy sie nowej solidarnos´ci, solidarnos´ci rodziny ludzkiej. […] Ta solidarnos´c´ spoecz-na stawia uczciwie czoo istniej acej przepas´ci, ale nie godzi sie na zaden ekonomiczny determinizm”31. Trzeba jednoczes´nie pamietac´, ze sam fakt powi azan´ naturalnych ludzi miedzy sob a nie buduje automatycznie wspólnoty, ale domaga sie ksztatowania jej w taki sposób, aby prowadzio to do rozwo-ju osoby ludzkiej i prawdziwego rozworozwo-ju spoecznos´ci32. Dlatego wci az aktualne pozostaj a dla rodziców i innych wychowawców sowa Pawa VI, w których stwierdza, ze „bez wychowania na nowo do solidarnos´ci – owa, tak nieraz nadmiernie akcentowana równos´c´ wobec prawa, moze sprzyjac´ stylowi zycia zbyt egoistycznego, w którym kazdy upomina sie jedynie o swoje prawa, mniej zwazaj ac na dobro wspólne”33. Benedykt XVI, wska-zuj ac na przykad woluntariuszy, którzy pracuj a w róznych czes´ciach s´wiata nie dla siebie, lecz dla innych, stwierdza, ze ich zaangazowanie jest dowo-dem, iz mozliwe jest wychowanie do solidarnos´ci i ze ma ono fundamentalne znaczenie dla przyszos´ci34.

Cnoty spoeczne s a niezbedne dla was´ciwego rozwoju zycia gospodarcze-go. Syntetycznie ujmuje to Katechizm: „W dziedzinie gospodarczej poszano-wanie godnos´ci ludzkiej domaga sie praktykowania cnoty umiarkowania, by panowac´ nad przywi azaniem do dóbr tego s´wiata, cnoty sprawiedliwos´ci, by zabezpieczyc´ prawa bliz´niego i dac´ mu to, co mu sie nalezy, oraz

solidar-nos´ci, wedug «zotej zasady» i szczodros´ci Pana, który «bed ac bogaty, dla nas sta sie ubogim, aby nas ubóstwem swoim ubogacic´» (2 Kor 8, 9)”35. Cnoty spoeczne, zawsze wazne i aktualne, nabieraj a szczególnego znaczenia w dobie globalizacji oraz w obliczu kryzysu ekonomiczno-finansowego. Nie

31Oredzie na XIX S´wiatowy Dzien´ Pokoju „Pokój jest wartos´ci a, która nie zna podziaów

na Pónoc–Poudnie, Wschód–Zachód: jest tylko jeden pokój (1.01.1986). W: DzZ T. 4 s. 725.

32Por. T. G o f f i. Solidarietà [I-II]. W: NDTM s. 1263-1265.

33OA 23. Por. J. K o n d z i e l a. Osoba we wspólnocie. Z zagadnien´ etyki spoecznej,

gospodarczej i miedzynarodowej. Katowice 1987 s. 49.

34 Por. Spotkanie z dziennikarzami „Niczym ziarno padaj ace na zyzn a ziemie” (18.08.

2011). OsRomPol 32:2011 nr 10-11 s. 6.

(11)

ulega w atpliwos´ci, ze u podstaw obecnego globalnego kryzysu ekonomiczne-go stoi kryzys etyczny36.

Chociaz cnoty spoeczne nalez a do porz adku moralnego, a nie s´cis´le praw-nego, to jednak w istotny sposób wspieraj a zycie spoeczne, staj ac sie podsta-w a wspódziaania obywateli, jako podmiotów zycia spoecznego. St ad susz-nie zauwaza Derdziuk, iz „tam, gdzie brakuje sprawnos´ci indywidualnych w postaci cnót, potrzeba coraz wiekszego zaangazowania suzb pan´stwa w egzekwowanie prawa. Gdzie zamiera sumienie, tym bardziej rozszerza sie dziaanie prawa, które zastepuje wewnetrzny wybór dobra przez jednostke zobowi azaniem podjecia okres´lonego zachowania wymuszonego przez prawo. W istocie zwolnienie sie z kierowania sie sumieniem dziaaj acym przez naby-te sprawnos´ci moralne, owocuje uszczegóowieniem prawa reguluj acym nawet najdrobniejsze dziedziny ludzkiego postepowania”37.

Wzrastanie w cnotach jest powinnos´ci a kazdego czowieka. W adhortacji

Christifideles laici Jan Pawe II zwraca uwage, ze zadaniem s´wieckich jest

rozwijanie „cnót odnosz acych sie do zycia spoecznego, jak: uczciwos´c´, po-czucie sprawiedliwos´ci, szczeros´c´, uprzejmos´c´, sie ducha, bez których nie moze sie utrzymac´ zycie prawdziwie chrzes´cijan´skie”38. Wzrastanie w cno-tach wi aze sie z trudem i jest wynikiem wasnej pracy oraz wspópracy z ask a Boz a39. Nie wystarczy samo poznanie dobra ani pragnienie posiada-nia cnót, ale konieczne jest praktykowanie czynów was´ciwych cnocie. Rzecz jasna nie chodzi tu o zwyke powtarzanie aktów zewnetrznych, z nimi bo-wiem musi byc´ zwi azana odpowiednia dyspozycja serca40. Nie umniejszaj ac w niczym roli osobistego wysiku w zdobywaniu cnót, nalezy pamietac´ o posannictwie wychowawców. Spos´ród s´rodowisk wychowawczych szcze-gólna odpowiedzialnos´c´ za ksztatowanie cnót u dzieci i modziezy przypada rodzinie. Rodzina jest dla czowieka, u progu jego zycia, najlepszym

s´rodo-36 Por. B e n e d y k t XVI. Przemówienie „Kryzys moze i powinien pobudzac´ do

refleksji (9.01.2012). OsRomPol 33:2012 nr 2 s. 40-43.

37Cnoty s. 1.

38ChL 60. „Ludzie s´wieccy powinni wspólnymi siami tak uzdrawiac´ istniej ace w s´wiecie

obyczaje i stosunki, jes´li skaniaj a gdzies´ do grzechu, aby to wszystko stosowao sie do norm sprawiedliwos´ci i raczej sprzyjao praktykowaniu cnót, niz mu przeszkadzao. Tak postepuj ac, przepoj a kulture i dziea ludzkie wartos´ciami moralnymi”. KK 36.

39„Wobec rozlicznych trudnos´ci czy tez w najzwyklejszych okolicznos´ciach wymagaj acych

wiernos´ci adowi moralnemu, chrzes´cijanin jest wezwany, z pomoc a aski Bozej wyproszonej na modlitwie, do heroicznego nieraz zaangazowania, wspierany przez cnote mestwa”. VS 76.

(12)

wiskiem dla powstania i ugruntowania sie cnót, które póz´niej bed a podlegay dalszemu rozwojowi.

IV. KSZTATOWANIE CNÓT SPOECZNYCH W RODZINIE

Szczególnym miejscem uczenia sie uczestnictwa w zyciu spoecznym jest rodzina. Zwraca na to uwage Jan Pawe II, gdy pisze: „Rodzina jest spoecz-nos´ci a osób, dla których was´ciwym sposobem bytowania – wspólnego byto-wania – jest «komunia»: communio personarum. […] Rodzina jako wspólnota osób jest równoczes´nie pierwsz a ludzk a «spoecznos´ci a»”41. Komunia ma-zen´ska i rodzinna s a fundamentem i modelem dla wszystkich innych wspól-not. St ad podstawowym zadaniem rodziny, a zarazem celem wychowania spoecznego, jest tworzenie wspólnoty osób. Rodzina jest podstawowym i naj-was´ciwszym s´rodowiskiem, w którym komunijnos´c´ – znajduj aca sie u pod-staw kazdej spoecznos´ci i wspólnoty – jest w sposób naturalny odkrywana i urzeczywistniana. W tym konteks´cie Jan Pawe II zwraca uwage, ze „rodzi-na jest pierwsz a i podstawow a szko a uspoecznienia: w niej jako we wspól-nocie mios´ci, uczynienie z siebie daru jest prawem, nadaj acym kierunek i wzrost. Dar z siebie, który ozywia wzajemn a mios´c´ mazonków, staje sie wzorem i zasad a skadania daru z siebie […]. Tak komunia, jak uczestnictwo codziennie przezywane w domu, w chwilach rados´ci i w trudnos´ciach, jest najbardziej konkretn a i skuteczn a pedagogi a dla czynnego, odpowiedzialnego i owocnego w aczenia sie dzieci w zycie spoeczne o szerszym zasiegu”42. Z ycie rodzinne pozwala odkryc´ gebie bezinteresownej mios´ci, ale równiez uczy odpowiedzialnos´ci za innych w imie wspólnego dobra. Dokonuje sie to na drodze formacji do – omówionych wczes´niej – cnót spoecznych. Zadania wychowawcze rodziców syntetycznie ukazuje soborowa Deklaracja o

wycho-waniu chrzes´cijan´skim: „Do rodziców nalezy bowiem stworzenie takiej

atmos-fery rodzinnej, przepojonej mios´ci a i szacunkiem dla Boga i ludzi, która sprzyjaaby spójnemu osobowemu i spoecznemu wychowaniu dzieci. Dlatego rodzina jest pierwsz a szko a cnót spoecznych potrzebnych kazdemu spoe-czen´stwu”43.

41LdR 7. 42FC 37. 43DWCH 3.

(13)

Na rodzicach spoczywa obowi azek wprowadzania modego czowieka do róznych grup spoecznych, z których najwazniejsz a jest wspólnota narodu z caym swoim dziedzictwem i kultur a. W rodzinie znajduje schronienie wiele elementów dziedzictwa kulturowego. Chodzi o to, aby to dziedzictwo przej ac´ i pomnozyc´. Rodzina nie tylko zapewnia kontynuacje tego dziedzictwa, ale równiez nadaje dawnym wartos´ciom i znakom nowe interpretacje i znaczenia. W ten sposób w róznych formach spenia sw a bardzo wazn a kulturotwórcz a role. W rodzinie przekaz ma charakter bezpos´redni i towarzyszy mu silne zabarwienie emocjonalne, co gwarantuje peniejsze i gebsze – anizeli w innych grupach spoecznych – wyrazanie oraz przezywanie wartos´ci, wyda-rzen´, obrazów przeszos´ci oraz wizji przyszos´ci. W konteks´cie wychowaw-czym oznacza to przygotowanie czowieka do odpowiedzialnego wspótworze-nia wasnego s´rodowiska i do aktywnos´ci na rzecz dobra wspólnego. Aktyw-nos´c´ ta bywa tez okres´lana i definiowana jako katalog obowi azków obywatel-skich. We wspólnocie rodzinnej opartej na mios´ci, kazda poszczególna osoba dos´wiadcza, iz jest kims´ waznym i wartos´ciowym. Dzieki wzajemnej pomocy mozliwy jest rozwój zamiowan´ i uzdolnien´, a w konsekwencji formowanie osobowos´ci aktywnych i twórczych44.

Wychowanie jest ksztatowaniem czowieczen´stwa przez Boz a i ludzk a mios´c´. Rodzice, aby mogli obdarzac´ mios´ci a, musz a najpierw j a przyj ac´ od Boga, który jest Mios´ci a. Benedykt XVI wyjas´nia, ze „czowiek nie moze zyc´ wy acznie w mios´ci ofiarnej, zstepuj acej. Nie moze zawsze tylko dawac´, musi takze otrzymywac´. Kto chce dawac´ mios´c´, sam musi j a otrzymac´ w da-rze. Oczywis´cie, czowiek moze – jak mówi nam Chrystus – stac´ sie z´ródem, z którego wypywaj a rzeki zywej wody (por. J 7, 37-38). Aby jednak stac´ sie takim z´ródem, sam musi pic´ wci az na nowo z tego pierwszego, oryginalnego z´róda – Jezusa Chrystusa, z którego przebitego serca wypywa mios´c´ same-go Boga”45. Budowanie wspólnotowego „MY” w rodzinie, a przez ni a w spoeczen´stwie, dokonuje sie w peni wówczas, gdy jest w aczone w mios´c´ Boga. Dopiero „w s´wietle mios´ci tak nasyconej mios´ci a Boga lepiej sie

44Por. L. D y c z e w s k i. Rodzina twórc a i przekazicielem kultury. Lublin 2003 s. 38-43. 45DCE 7. Przed pontyfikatem J. Ratzinger napisa: „Czowiek staje sie najbardziej sob a

nie przez to, co czyni, lecz przez to, co otrzymuje. Musi oczekiwac´ na dar mios´ci i nie moze otrzymac´ mios´ci inaczej niz jako dar. Nie mozna jej «zrobic´» samemu, bez drugiego; trzeba na ni a czekac´, pozwolic´ dac´ j a sobie. I mozna stac´ sie cakowicie czowiekiem tylko przez to, ze sie zostanie pokochanym, ze sie pozwoli pokochac´. […] Jes´li jednak nie pozwala sie tak obdarowac´, to gubi sam siebie. Aktywnos´c´ absolutyzuj aca sam a siebie, która «bycie czowie-kiem» chce wydac´ z siebie samej, jest sprzeczna z istot a czowieka”. Wprowadzenie w

(14)

rozpoznaje w drugim siostre lub brata, ich potrzeby, prawa, zranienia, mozli-wos´ci. Patrzy sie na bliz´niego oczami Chrystusa i zauwaza sie o wiele wiecej, niz to widac´ na zewn atrz”46.

Nieod acznym elementem pracy wychowawczej rodziców jest s´wiadectwo zycia. Zwróci na to uwage Jan Pawe II, pisz ac: „Przez sowo i przykad, przez codzienne kontakty i decyzje, przez konkretne gesty i znaki rodzice ucz a swoje dzieci autentycznej wolnos´ci, która sie urzeczywistnia przez bez-interesowny dar z siebie, i rozwijaj a w nich szacunek dla innych, poczucie sprawiedliwos´ci, postawe serdecznej akceptacji innych, dialogu, wielkodusznej suzby i solidarnos´ci oraz wszelkie inne wartos´ci, które pomagaj a przyjmowac´ zycie jako dar”47. S´wiadectwo rodziców jest tak wazne, ze mozna tu mówic´ wrecz o tzw. dziedziczeniu spoecznym, czyli przenoszeniu wzorów zachowan´ i postaw w póz´niejsze dorose zycie. Rodzice, s´wiadomi swej odpowiedzial-nos´ci wychowawczej, winni pamietac´ o wasnej formacji. „W dziele wycho-wania – podkres´la Jan Pawe II – niektóre przekonania okazuj a sie szczegól-nie koszczegól-nieczne i podne. Przede wszystkim przekonaszczegól-nie o tym, ze prawdziw a i skuteczn a formacje mozna zapewnic´ tylko wtedy, gdy kazdy podejmie i be-dzie rozwija odpowiedzialnos´c´ za wasn a formacje […]. Im lepiej jestes´my uformowani, tym bardziej zdajemy sobie sprawe z koniecznos´ci kontynuowa-nia i pogebiakontynuowa-nia formacji oraz tym bardziej jestes´my zdolni do formowakontynuowa-nia innych”48.

Jan Pawe II upatruje w rodzinie nie tylko z´ródo was´ciwych relacji spo-ecznych, ale równiez lekarstwo dla wspóczesnych spoeczen´stw dotknietych depersonalizacj a. Rodzina staje sie najskuteczniejszym narzedziem „humani-zacji i personali„humani-zacji spoeczen´stwa: wspópracuje w peni i w sposób sobie tylko was´ciwy w budowaniu s´wiata, czyni ac zycie naprawde ludzkim […]. Dzieki temu, w obliczu spoeczen´stwa zagrozonego coraz wieksz a depersona-lizacj a i umasowieniem […] rodzina jeszcze dzisiaj posiada i wyzwala potez-ne epotez-nergie, które s a zdolne wyrwac´ czowieka z anonimowos´ci, podtrzymac´ w nim s´wiadomos´c´ godnos´ci wasnej osoby, wzbogacic´ go gebokim czowie-czen´stwem i w aczyc´, zachowuj ac jego odrebnos´c´ i niepowtarzalnos´c´, w tkan-ke spoeczen´stwa”49.

46 A. C z a j a. Wychowanie jako dzieo mios´ci. Pespektywa teologiczna. RNR 1(56):

2009 s. 97. Por. DCE 18.

47EV 92. 48ChL 63. 49FC 43.

(15)

*

Poszukiwanie was´ciwego porz adku spoecznego jest zadaniem kazdego pokolenia. Trzeba jednak pamietac´, ze dobre struktury spoeczne, chociaz nie-zbedne, to jednak same nie wystarcz a. Potrzebny jest dobrze uformowany czo-wiek50. Kazda osoba ludzka jest usytuowana w konkretnych uwarunkowaniach swoich czasów, st ad tez posannictwo wychowawcze jest zawsze nowym wyz-waniem. Zwraca na to uwage Benedykt XVI, gdy pisze: „W odróznieniu od techniki czy ekonomii, w których dzisiejsze postepy mozna sumowac´ z prze-szymi, w zakresie wychowania i moralnego wzrostu osób nie istnieje tego rodzaju mozliwos´c´ kumulowania, wolnos´c´ czowieka jest bowiem zawsze nowa, a zatem kazdy czowiek i kazde pokolenie musi na nowo i na wasny rachu-nek podejmowac´ swe decyzje. Nawet najwiekszych wartos´ci z przeszos´ci nie mozna po prostu odziedziczyc´, musimy je sobie przyswajac´ i odnawiac´ poprzez osobisty wybór, czesto nieatwy”51. Przed tym wyzwaniem staje takze wspó-czesna rodzina. Trzeba jednak pamietac´, ze zmieniaj acy sie kontekst wycho-wawczy nie moze przesonic´ prawdy o staych podstawach wychowania, jakie wyznacza integralna koncepcja czowieka oraz was´ciwa wizja zycia spoeczne-go. „Dzis´ – pisze Benedykt XVI – wzrasta zapotrzebowanie na prawdziwe wychowanie. Domagaj a sie tego rodzice, zatroskani i czesto zaniepokojeni o przyszos´c´ swoich dzieci; prosz a o to liczni nauczyciele, patrz acy ze smut-kiem na podupadanie szkó, w których ucz a; prosi o to cae spoeczen´stwo, widz ac, ze kwestionowane s a podstawy wspózycia; w gebi serca odczuwaj a te potrzebe równiez dzieci i modziez, którzy nie chc a byc´ pozostawieni sami w obliczu zadan´, jakie stawia przed nimi zycie”52.

BIBLIOGRAFIA

I. Dokumenty Kos´cioa

Sobór Watykan´ski II: Konstytucja dogmatyczna o Kos´ciele Lumen gentium. W: Sobór Waty-kan´ski II. Konstytucje. Dekrety. Deklaracje. Tekst polski – nowe tumaczenie. Poznan´: Pallottinum 2002 s. 104-163.

50Por. SS 25.

51List do diecezji rzymskiej o pilnej potrzebie wychowania. OsRomPol 29:2008 nr 4 s. 4. 52Tamze s. 4-5.

(16)

Sobór Watykan´ski II: Deklaracja o wychowaniu chrzes´cijan´skim Gravissimum educationis. W: Sobór Watykan´ski II. Konstytucje. Dekrety. Deklaracje s. 314-342.

P a w e  VI: List apostolski Octogesima adveniens (14.05.1971). W: DNSK cz. 1 s. 427-448. J a n P a w e  II: Encyklika Redemptor hominis. Watykan 1979.

J a n P a w e  II: Encyklika Laborem exercens. Watykan 1981. J a n P a w e  II: Encyklika Sollicitudo rei socialis. Watykan 1987. J a n P a w e  II: Encyklika Veritatis splendor. Watykan 1993. J a n P a w e  II: Encyklika Evangelium vitae. Watykan 1995.

J a n P a w e  II: Adhortacja apostolska Familiaris consortio. Watykan 1981. J a n P a w e  II: Adhortacja apostolska Christifideles laici. Watykan 1988.

J a n P a w e  II: List apostolski w 100. rocznice s´mierci s´w. Jana Bosko „Juvenum patris”. Watykan 1988.

J a n P a w e  II: List do Rodzin Gratissimam sane. Watykan 1994.

J a n P a w e  II: Oredzie na XIX S´wiatowy Dzien´ Pokoju „Pokój jest wartos´ci a, która nie zna podziaów na Pónoc–Poudnie, Wschód–Zachód: jest tylko jeden pokój” (1.01.1986). W: DzZ T. 4 s. 722-728.

J a n P a w e  II: Oredzie na XXXI S´wiatowy Dzien´ Pokoju „Sprawiedliwos´c´ kazdego czowieka z´ródem pokoju dla wszystkich” (1.01.1998). W: DzZ T. 4 s. 800-806. J a n P a w e  II: Przemówienie „Szkoa i parafia – dwa «warsztaty» pracy” (Watykan,

5.03.1980). W: Nauczanie papieskie 1980. T. 3 cz. 1. Red. E. Weron, A. Jaroch. Poz-nan´–Warszawa: Wydawnictwo Pallottinum 1985 s. 215-216.

J a n P a w e  II: Homilia w czasie nabozen´stwa maryjnego (Katowice, 20.06.1983). W: DzZ T. 9 s. 243-248.

B e n e d y k t XVI: Encyklika Deus caritas est. Watykan 2005. B e n e d y k t XVI: Encyklika Spe salvi. Watykan 2007.

B e n e d y k t XVI: List do diecezji rzymskiej o pilnej potrzebie wychowania (21.01.2008). OsRomPol 29:2008 nr 4 s. 4-6.

B e n e d y k t XVI: Spotkanie z dziennikarzami „Niczym ziarno padaj ace na zyzn a ziemie” (18.08.2011). OsRomPol 32:2011 nr 10-11 s. 5-6.

B e n e d y k t XVI: Przemówienie „Kryzys moze i powinien pobudzac´ do refleksji” (9.01. 2012). OsRomPol 33:2012 nr 2 s. 40-43.

Katechizm Kos´cioa Katolickiego. Poznan´: Pallottinum 1994.

Papieska Rada Iustitia et Pax: Kompendium nauki spoecznej Kos´cioa. Kielce: Wydawnictwo „Jednos´c´” 2005.

II. Opracowania

C o z z o l i M.: Giustizia. W: NDTM s. 498-516.

C z a j a A.: Wychowanie jako dzieo mios´ci. Perspektywa teologiczna. RNR 1(56):2009 s. 87-100.

D e r d z i u k A.: Cnoty. W: Jan Pawe II. Encyklopedia nauczania moralnego. Red. J. Na-górny, K. Jezyna. Radom: POLWEN 2005 s. 117-121.

D e r d z i u k A.: Cnoty spoeczne. W: Leksykon obywatela. Red. S. Serafin, B. Szmulik. Warszawa: Wydawnictwo C. H. Beck 2008 s. 1.

D o b r z a n o w s k i E. S.: Cnoty spoeczne. W: Jan Pawe II. Encyklopedia nauczania spoecznego. Red. A. Zwolin´ski. Radom: POLWEN 2003 s. 68-76.

G o c k o J.: Rozwój spoeczny czowieka. W: Wzrastanie czowieka w godnos´ci, mios´ci i miosierdziu. Red. M. Kalinowski. Lublin: Wydawnictwo KUL 2005 s. 39-53.

(17)

G r e n i u k F.: Katolicka teologia moralna w poszukiwaniu wasnej tozsamos´ci. Lublin: RW KUL 1993.

K o n d z i e l a J.: Osoba we wspólnocie. Z zagadnien´ etyki spoecznej, gospodarczej i mie-dzynarodowej. Katowice: Ksiegarnia s´w. Jacka 1987.

M a c h i n e k M.: Renesans nauki o cnotach we wspóczesnej teologii moralnej? TiM 4:2009 t. 6 s. 27-39.

M a j k a J.: Etyka spoeczna i polityczna. Warszawa: Wydawnictwo ODiSS 1993. M a j k a J.: Wychowanie chrzes´cijan´skie – wychowaniem personalistycznym. W:

Wychowa-nie personalistyczne. Red. F. Adamski. Kraków: Wydawnictwo WAM 2005 s. 155-168. M e r i n o C. E., H a r o de R. G.: Teologia moralna fundamentalna. T. A. Liduchowska.

Kraków: Wydawnictwo M 2004.

P o k r y w k a M.: Osoba – uczestnictwo – wspólnota. Refleksje nad nauczaniem spoecz-nym Jana Pawa II. Lublin: RW KUL 2000.

P o k r y w k a M.: Antropologiczne podstawy moralnos´ci mazen´stwa i rodziny. Lublin: Wydawnictwo KUL 20112.

R a t z i n g e r J.: Wprowadzenie w chrzes´cijan´stwo. T. Z. Wodkowa. Kraków: Wydaw-nictwo Znak 1994.

S k o r o w s k i H.: Wychowanie do postaw etycznych w spoeczen´stwie demokratycznym. „Seminare” 10:1994 s. 119-135.

W o j t y  a K.: Osoba i czyn. W: T e n z e. Osoba i czyn oraz inne studia antropologicz-ne. Red. T. Styczen´ i in. Lublin: TN KUL 1994 s. 43-344.

THE FAMILY AS THE „SCHOOL OF SOCIAL VIRTUES”

S u m m a r y

Any integral conception of education – including family education – must acknowledge the need for social education, which is due to the fact that the human being can develop only as the social being. However, the readiness to enter social personal relations can be taken for granted as automatic. It requires continuous effort and formation. Social education should take into account the good of the community and the good of the educated person. This is why the concept of parti-cipation is of particular use in educating for social life. Partiparti-cipation does not only mean engaging in social relations, looking for external links with the world. Participation draws upon relations that stem from the internal structure of the personality. This is why participation constitutes something more than a kind of human action through which people cooperate. In this sense, participation is a human attribute, thanks to which a person acts with others to self-realize him/herself.

The role of the family in social education cannot be overestimated. Family life helps discover the depth of selfless love, teaches responsibility for others in the name of the common good. When the developmental environment of the family offers appropriate models, a young human can discover that he/she lives „through others”, and learns to live „for others.” In this way, the family becomes the „school of fuller humanity” and the „school of social virtues.” This is why the family should be looked at as the foundation of proper social relations and the most effective tool of humanization and personalization of the society.

Translated by Konrad Klimkowski

Sowa kluczowe: rodzina, uczestnictwo, wychowanie spoeczne, cnoty spoeczne. Key words: family, participation, social education, social virtues.

Cytaty

Powiązane dokumenty

od pieni�dza s�abego i bezwarto�ciowego do pieni�dza mocnego; od braku towarów do �wiata pe�nych pó�ek; od systemu pracy udawanej do systemu dobrej pracy i dobrych

Zaznacz P, jeśli informacja jest prawdziwa, albo F – jeśli jest fałszywa.. W 2015 roku większość potencjalnego elektoratu

Oceń, czy poniższe informacje są prawdziwe. Zaznacz P, jeśli informacja jest prawdziwa, albo F – jeśli jest fałszywa. […] orzeka zgodnie z Traktatami: a) w zakresie

Uzupełnij schemat – podaj nazwy sądu (A.) i rodzaju sądownictwa (B.). Więcej arkuszy znajdziesz na stronie: arkusze.pl.. Przepisy prawne dotyczące organów władzy publicznej

Podaj pełną polską nazwę opisanego podatku, jego powszechnie stosowany skrótowiec, wywodzący się od wersji nazwy w języku angielskim, oraz podstawową stawkę tego podatku

WolnoÊç uzewn´trzniania religii mo˝e byç ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeƒstwa paƒstwa, porzàdku publicznego,

Ok azuje si, »e optymalny dobór li zby replik a ji.. n j (to zna zy na warstwa h mozna wyli

Faszyzm przeczy temu, by liczba przez to tylko, ˝e jest liczbà, mog∏a kierowaç spo∏eczeƒstwami ludzkimi, przeczy by liczba ta mog∏a rzàdziç poprzez odbywajàce si´