• Nie Znaleziono Wyników

"Myśl społeczna siedemnastego wieku", Waldemar Voisé, Warszawa 1970 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Myśl społeczna siedemnastego wieku", Waldemar Voisé, Warszawa 1970 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

126

Recenzje

graficznie zorientowaną historią nauki", u k a z u j ą c ą j e j główne linie rozwoju.

Nie-stety, przez jednostronny dobór haseł cel ten, zdaniem recenzenta, nie został przez

autorów osiągnięty.

Leszek Kuźnicki

Waldemar V o i s é : Myśl społeczna siedemnastego wieku. Warszawa 1970 P a ń

-stwowe Wydawnictwo Naukowe ss. 477, nlb. 2, ilustr.

Książka profesora Waldemara Voisé jest owocem gruntownych jego b a d a ń

źródłowych nad genezą i rozwojem n a u k społecznych i stanowi w tym zakresie

ciąg dalszy ogłoszonej w roku 1962 książki Początki nowożytnych nauk

społecz-nych. (Epoka Renesansu, jej narodziny i schyłek)1. P r o b l e m a t y k a omawiana w

no-w y m dziele autora jest bardzo rozległa. J a k słusznie no-w e no-wstępie autor zaznacza,

nie jest wcale rzeczą łatwą niejako wyselekcjonować to, co nazwać można myślą

społeczną w sensie refleksji nad udoskonaleniem f o r m ludzkiego współżycia „bez

wkraczania na teren szeroko rozumianej teorii społeczeństwa" — a dodajmy: i a n

-tropologii filozoficznej, w k t ó r e j świetle pełniejszego sensu nabiera pytanie o miejsce,

jakie w badaniu życia zbiorowego zająć musi koncepcja indywiduum i osobowości

ludzkiej.

Nic więc dziwnego, że jakkolwiek autor nie traci z oczu charakterystycznego'

dla b a d a n e j epoki rozwoju doktryn społecznych i teorii społeczeństwa, to jednak

uwzględnia też w szerokim zakresie ich powiązania z ogólną problematyką

filozo-ficzną, dotyczącą człowieka i jego miejsca w świecie. Chcąc wyodrębnić n a u k o w y

n u r t myśli społecznej, tj. kształtowanie się n a u k społecznych, autor wiele miejsca

w swej książce poświęcić musiał także zagadnieniom metateoretycznym, w

szczegól-ności przedstawieniu, jak w XVII w. pojmowano f o r m a l n ą budowę, metody i w a l o r

poznawczy zarówno tych nauk, jak i n a u k historycznych, tudzież rozważeniu ich

stosunku do — o ileż bardziej w XVIT w. już rozwiniętych — n a u k

matematyczno--przyrodniczych. W gruncie rzeczy więc w książce profesora Voisé chodzi nie t y l k o

0 treść teorii społecznych XVII w., ale także w szerokiej mierze o koncepcje m e

tateoretyczne, o to, j a k w świadomości uczonych XVII w. kształtowało się p o j m o

-wanie przedmiotu, zadań i metod n a u k o społeczeństwie. Rozpatrywana w tym

as-pekcie książka profesora Voisé jest cennym wkładem nie tylko do historii nauki, a l e

1 do historii teorii nauk. Wkładem tym cenniejszym, że o ile nie b r a k — jeśli idzie

o wiek X V I I — szczegółowych i syntetycznych prac z zakresu dziejów filozofii m a

-tematyki i filozofii przyrodoznawstwa, o tyle wiele jeszcze charakterystycznych dla

t e j epoki dociekań nad budową n a u k społecznych i historycznych domaga się o p r a

-cowania.

J a k o granice „wielkiego wieku" profesor Voisé p r z y j m u j e daty 1620 (rok p o j a

-wienia się Novum Organum Bacona) i 1725 (rok poja-wienia się Scienza Nuova

Giambattisty Vico). W tych bowiem granicach zamyka się twórczość wielu pisarzy

(od Grotiusa do Leibniza), których teorie zadecydowały o obliczu nauk społecznych

w okresie oddzielającym — a zarazem łączącym — renesans i oświecenie. Za n a j

-istotniejsze znamiona teorii i metodologii n a u k XVII w., z n a j d u j ą c e swe odbicie

także w charakterystyce n a u k społecznych, u z n a j e autor ścieranie się „ k i e r u n k u

dedukcyjnego i indukcyjnego" w teorii wiedzy oraz wspólną im obydwu t e n d e n c j ę

do m a t e m a t y z a c j i nauk — rozumianej bądź jako budowanie nauki more geometrico

(dedukcjoniści), bądź jako u j m o w a n i e rezultatów doświadczenia more arithmetico,

(3)

Recenzje

127

tj. przez stosowanie do zjawisk społecznych ilościowego opisu i statystyki (induk-cjoniści).

Utożsamianie przez autora dedukcjonizmu z racjonalizmem zaciemnia może nieco obraz tendencji epistemologicznych wielkiego wieku, którego racjonalizm, bę-dący pewną postacią aprioryzmu (antyempiryzmu), różni się w sposób istotny od racjonalizmu (antyirracjonalizmu), tak charakterystycznego dla wieku oświecenia, ale mającego też swych zwolenników w XVII w. W uwagach zaś na temat siedemna-stowiecznej koncepcji dedukcji i systemu dedukcyjnego odczuwa się pewien brak rozróżnienia dwóch odmiennych stanowisk, które w skrócie nazwać by można Kar-tezjańskim i Pascalowskim. Kartezjusz w swojej koncepcji dedukcji zajął stano-wisko nieformalistyczne, domagając się, by nie tylko uznanie aksjomatów systemu, ale i uznanie każdego kroku wnioskowania dokonywało się w oparciu o intuicję koniecznych relacji logicznych; Pascal natomiast ujmował dedukcję formalistycznie — jako wnioskowanie niezawodne na zasadzie wynikania, wymagające jedynie sto-sowania dyrektyw logicznych. Podejmie tę koncepcję Leibniz, w tym też kierun-ku rozwinie się późniejsza teoria rachunków logicznych i logiczna składnia języka. Nie sądzę też, by można stanowisko Kartezjusza w zakresie jego teorii wiedzy ko-niecznej pojmować w duchu Kantowskiej koncepcji sądów analitycznych. (Zdaniem Kartezjusza — pisze profesor Voisé na s. 95 — twierdzenia naukowe są „konieczne w tym sensie, że wynikałyby z logicznej analizy samych pojęć"). Wedle Kartezjusza konieczność poznania uwarunkowana jest intuicyjną oczywistością idei prezentującej przedmiot wiedzy.

W bardzo interesującym rozdziale Refleksje o przeszłości (s. 169—200), omawia-jąc spory na temat pojmowania historii, autor stosunkowo mało miejsca poświęca roli, jaką w tych sporach odegrali sceptycy francuscy XVII w. Jest wprawdzie mowa 0 Bayle'u, ale brak np. wzmianki o traktacie de La Mothe le Vayera Du peu de certi-tude qu'il y a dans l'histoire, omawiającym różne czynniki, które decydują o nie-pewności i subiektywności poznania historycznego. Drugoplanowość osoby de La Mothe le Vayera nie byłaby tu przeszkodą.

Wychodząc bowiem ze słusznego założenia, że stan nauki i kształtowania się ideii jest nie tylko dziełem wielkich umysłów danego czasu, lecz wynika również ze współdziałania wielu dziś (może niesłusznie) rzadko przypominanych mniej czo-łowych przedstawicieli różnych dziedzin życia umysłowego, profesor Voisé, korzy-stając — dzięki swej erudycji — z ogromnego materiału źródłowego, zaznajamia czytelnika z wielkim bogactwem poglądów w zakresie każdej z wyróżnionych dzie-dzin. Unika przez to schematycznych uproszczeń i pokazuje, jak — mimo zaryso-wujących się pewnych tendencji rozwojowych — koegzystują, krzyżują się i ścierają rozmaite, niezgodne nieraz, poglądy i stanowiska.

To nie znaczy, rzecz jasna, by autor nie przywiązywał szczególnej wagi do po-glądów tych uczonych, których wybitne dzieła w sposób decydujący wpłynęły na dalszy rozwój myśli społecznych. Nazwiska Bacona, Grotiusa, Hobbesa, Bayle'a, Leib-niza, Locke'a, Puffendorffa, Vica raz po raz powracają na kartach jego książki. Szczególnie żywo interesuje się profesor Voisé Leibnizem, którego — jak pisze — „skomplikowana osobowość — jednocześnie wielkiego filozofa, genialnego uczonego 1 dyplomaty obracającego się w najwyższych dworskich kręgach — służyć może jako znakomita ilustracja umysłowości ówczesnych intelektualistów" (s. 49), a który „tak-że w zakresie myśli społecznej odegrał [...] rolę pierwszoplanową" (s. 7).

Wielcy myśliciele XVII w. dziełami swymi wyznaczali drogi nauk społecznych i ich teorii w dobie oświecenia. Czytelnicy książki profesora Voisé z niecierpliwością oczekiwać będą od niego nowego tomu, poświęconego dziejom myśli społecznej w tej epoce.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z nowym spojrzeniem na rolę języka zetknął się Gustaw Gizewiusz podczas studiów na Uniwersytecie Królewieckim.. Przypuszczalnie zapoznał się z koncep­ cją H erdera,

Evolution of melt-pool shape and temperature profile over the melt-pool surfaces (3D diagrams), and contours of velocity magnitudes overlaid with velocity vectors (2D diagrams)

Wykład, który ma ukazać się drukiem w serii wydawniczej Stacji Naukowej PAN w Rzymie, wywołał liczne zapytania ze strony zaproszonych gości, którzy _żywo

It is demonstrated that this method is robust to spatial partial coherence in the illumination, making it suitable for coherent diffractive imaging using spatially partially

For a symmetric three-phase MCSRM or TWSRM with balanced excitation and without third harmonics, the three- phase state variables (flux linkage ψ, current i, and voltage u) can

In large global firms (such as in our study), the business models might constitute a myriad of activities, among some of which are more or less sustainable. For this reason, we

any evacuation and alarm systems in the area, though half of the local inhabitants of Kamakura knew 365. that there is indeed a warning system in the city (see Figs.17

The new nonlinear formulation developed reduces the component- based governing equations to the element-based mass balance equations and provides an effective cou- pling