• Nie Znaleziono Wyników

O miejsce na uniwersytetach dla historii nauki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O miejsce na uniwersytetach dla historii nauki"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

158

R e c e n z je

m e k a, w y c ią g a ją c z ro z w ażań K u h n a wniosek, że „nauk a nie p ro w ad zi nas k u żad­ n ej «p ra w d z ie » obiek tyw n ej i jednoznacznej”, a „ je j postęp jest 'tylko postępem w sp raw n y m ro z w ią z y w a n iu p roblem ów , ja k ie sam a sobie nastręcza”. N a to ostat­ nie sform u łow anie zgodziłby się zapew n e autor Struktury rew o lu c ji naukowych w odniesieniu do n au k i „norm aln ej” („instytu cjon aln ej” — w nietrafn ym brzm ieniu p rzek ład u polskiego), ale — jak zresztą przypom ina -to i M . 'J. Siem ek — re w o lu c ja n a u k o w a staw ia n o w e problem y i w łaśn ie n a tym polega jej znaczenie jak o kroku przy bliżającego poznanie ludzkie d o p ra w d y absolutnej.

N ie ja k o p rzygotow aniem do w y czy n u dokonanego w e „W spółczesności” b y ło u k a­ zanie się recenzji k siążk i K u h n a w mrze 34/1968 „ K u ltu ry ” . A u to rem recenzji, zaty­ tu ło w an ej Paradygm at i rew olucje naukowe, jest L e c h B udrecki.

B y ło to tylko przygotowanie, bo recenzja ta jest o w ie le m niej interesująca niż recenzja M . J. Siem ka. Już pierwsze zdanie L . B udreCkiego budzi .zdziwienie i n ie u f­ ność: bezpodstaw nie b o w iem p rzesu w a on datę u k azana się The Structure of Scien­ tific R evolutions z 1962 r. n a 1952 r., w y c ią g a ją c w dalszym ciągu z te j błęd n ej daty w niosk i — zbudow an e, oczywiście, n a piasku. P o n a ogół p o p ra w n y m przedstaw ieniu głów n y ch tez książki, autor stwierdza, że jest oma „nabita p roblem atyk ą”, że zatem w recen zji „niepodobna zarysow ać w łasn ego stan ow iska w obec poruszonych tam za­ gadnień” . W zakończeniu zaś L . B u d reck i p o w ta rz a w ątp liw ości autora Posłowia do polskiego przekładu, doc. S. A m sterdam skiego, co do ścisłości określenia przez K u h ­ n a pojęcia paradygm atu.

A le n ie n arzek ajm y — p ew n e rozczarow anie, jak ie s p ra w ia recen zja w ,.K ultu­ rze”, w y n agro d z iła już „Współczesność” .

Eugeniusz Olszew ski

O M IE J S C E N A U N I W E R S Y T E T A C H D L A H IS T O R II N A U K I

W nrze 10/1968 „Życia Szkoły W y ż sz e j” prof. B o gdan Suchodolski w artykule U n iw ersytet ży w y w służbie narodu za ją ł się koniecznością dostosowania działalności polskich un iw ersytetó w do współczesnego dynam icznego ro zw oju nauki. W szczegól­ ności autor w skazał, że często „problem atyka b a rd z o zintegrow ana jest rozbita n a w y d z ia ły będące osobnym i królestw am i” (s. 6). W sztyw n ych 'schematach nie m ogą się n ieraz pomieścić całe w ażne dyscypliny. Dotyczy to m.in. historii n a u k i:

„ N ie istnieje ona n a żadnym z naszych un iw ersytetów , chociaż .rozwija sio b a r ­ dzo ży w o w świecie, a rów n ież i w Polsce. M a m y w te j dziedzinie dobrą lokatę m iędzyn arodow ą, w ychodzą u n as m iędzyn arod ow e czasopisma z tej dziedziny, orga­ nizo w an e są m iędzyn arod ow e kongresy. W ro k u przyszłym ukaże się p ierw szy tom w ie lk ie j syntezy, dokonanej siłam i .zbiorowymi, syntezy d z ie jó w n au k i polskiej. A le w szystko to dzieje się p oza uniwersytetam i. Jest jedn ak rzeczą charakterystyczną, iż cała ta a k cja i wszystkie najw ażniejsze p race b ad aw cz e są p ro w ad zo n e przez... p ro ­ fe so ró w uniwersytetu. W spom niane D z ieje nauki polskiej b y ły pisane przez p ro fe ­ sorów p ra w a , socjologii, historii, pedagogiki, filozofii, ja k ró w n ież w ie lu p rofeso rów dyscyplin przyrodniczych. W szy stk o to o d b y w a ło się jed n ak poza ich działalnością «s łu ż b o w ą » w ra m ach uniw ersytetu; un iw ersytet n ie korzystał z ich w iedzy w tym zakresie, chociaż historia nauki p o w in n a n ie tylko b y ć u p ra w ia n a w uniwersytetach, ale p ow in n a równocześnie stanowić jed e n z w ażniejszych przedm iotów nauczania” (s. 7).

2 Jak się w y d a je , autor recenzji zaczerpnął tę in terpretację książki z p osłow ia do je j polskiego p rzek ładu ; por. w zm ian k ow a n ą recenzję tego przekładu.

(3)

R e c e n z je

159

S ło w a te w y m a g a ją tylko jedn ego drobnego sprostow ania: prof. Suchodolski przeoczył istnienie K ate d ry H istorii N a u k i i O ś w ia ty U n iw ersy tetu J agiellońskiego, k iero w an ej przez p ro f. H. B arycza, k tóry jest ró w n ież autorem jedn ej z części D z ie ­ jó w nauki -polskiej.

Eugeniusz Olszew ski

C Z Y P R O F . N . G Ą S I O R O W S K A - G R A B O W S K A W Y K Ł A D A Ł A N A T A J N Y M U N I W E R S Y T E C I E Z I E M Z A C H O D N IC H ?

W nrze 33/1968 „Stolicy” H e n ry k a Ł a ń -M ir o w s k a ogłosiła w spom nienia ze stu­ dió w ekonom icznych w latach 1943— 1944: N a tajnych kompletach. P isze ona, że stu­ d io w ała n a „W y d zia le Ekonom ii Politycznej U n iw ersy tetu Poznańskiego, d zia łające­ go w W a rs z a w ie (w y k ła d a li p ro feso ro w ie w y sied len i z Po zn an ia)” (s. 6), że została p rzyjęta „na ta jn e kom plety U n iw ersytetu Poznańsk iego” (s. 7). W sp o m in a d ale j w y k ła d y historii gospodarczej prof. N atalii G ąsio ro w sk iej.

S p ra w ę n ależałoby zbadać. W . K o w alen k o , jeden z organ izatorów k o n sp iracy j­ nego U n iw ersytetu Poznańskiego w W a rsza w ie , d ziałającego pod n a z w ą T a jn e g o U n iw ersytetu Z iem Zachodnich, w książce T a jn y U n iw ersytet Z iem Zachodnich — Uniw ersytet Poznański 1940— 1945 (Poznań 1961)1 — p ro f. G ą sio ro w sk ie j nie w y m ie ­ n ia ani w w y kazie w y k ła d a ją c y c h n a W yd ziale Ekonom icznym , bo tak się ten w y d z iał nazyw ał, n ie zaś: Ekonom ii Politycznej (ja k o w y k ła d a ją c y historię gospo­ darczą w ym ien iony jest tu prof. K azim ierz Tym ieniecki; s. 67), ani w alfabetycznym spisie p ro feso ró w całego T a jn e g o U n iw ersytetu Z iem Z achodnich (ss. 212— 220). P o d ­ czas gdy zamieszczany w tej książce spis studentów nie jest k o m p le tn y 2, to spis profesorów , docentów, w y k ła d o w c ó w — raczej jest jedn ak k om pletny 3, a w k a żd ym razie jest n iepraw dopodobn e, aby autor przeoczył osobę tak w y b itn ej uczonej, jak ą by ła prof. G ąsiaro w ska. Z d rugiej stron y wiadom o, że prof. G ą sio ro w sk a zw iązana była z W a ln ą W szechn icą Polską, a nie z U n iw ersytetem Poznańskim .

A u to rk a w spom nienień w „Stolicy" w ym ien ia też prof. Rosego, d od ając: „... n ie wiem , czy to było p raw d zie nazWisko profesora, czy też pseudonim ” (s. 7). Jaki w y ­ kład p ro w ad ził prof. Rose, autorka nie w spom niała. W cytow an ej książce K o w a le n k i w śród w ym ienionych tam w y k ład ają cy ch b ra k jest n a z w is k a Rose.

Z yg m u n t B rocki

H I S T O R I A N A Z W U N I W E R S Y T E T U J A G I E L L O Ń S K I E G O I J E G O B U D Y N K Ó W

W dw óch zeszytach „Języka Po lskiego ”, m ianow icie 4/1967 i 4/1968, M ie c z y sła w K araś op u blik o w ał artyk u ł Uniw ersytet Jagielloński. 1. N azw a i j e j dzieje, 2. N a zw y budynków. U czelnia założona przez K azim ierza W ie lk ie g o w ielokrotnie zm ieniała sw ą nazw ę, a dzisiejsze jej brzm ienie jest stosunkowo m łode, liczy b o w iem n ie w ie le ponad 150 lat, co w odniesieniu do 600 la t istnienia un iw ersytetu jest zaledw e jedn ą

1 Por. recenzję tej książki w „ K w a rta ln ik u H istorii N a u k i i Tech niki”, n r 1— 2/ /1965, ss. 164— 165.

2 Jeśli idzie o W y d z ia ł Ekonomiczny, to autor nie p od ał składu dw óch k om p le­ tów. U zu p ełn ien ia otrzym ała jedn ak córka nieżyjącego już autora. W śró d 18 stu­ dentów tego W y d ziału , w ym ien ionych przez K o w a le n k ę l(s. 230), b ra k jest n a z w isk a autorki om aw ian ych w spom nień w „Stolicy” .

3 W kom plecie w ym ien ieni są n aw e t p ro feso ro w ie W y d z ia łu P r a w a (ss. 48— 50), którego spisu studentów — brak.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Metodyopartenalogice—postacinormalneformuł29 PrzekształcanieformułdoCNF Rozważmyponownieprzykładowąformułęijejzerojedynkowątabelęprawdy:

wysoce nieprecyzyjna, a przez to nieprzydatna jest teza, że: „tajemnica adwokacka rozciąga się nie tylko na wiadomości uzyskane od klienta, ale również te pochodzące od

Przy tej okazji warto wspomnieć, że w całej publikacji roli wojska i jego znaczeniu dla władz poświęcono mało miejsca; choć wzmianki na ten temat pojawiają się w

Ministerstwo Edukacji Narodowej, Podstawa programowa z komentarzami, t. interesujący przykład wskrzeszania zmarginalizowanych górnośląskich narracji: J.. sprzecznych treści,

— Przedstaw ie­ nie poglądów Dürera na zagadnienia sztu­ ki i jego prac na polu badań teoretycznych, opatrzone licznym i cytatam i wypowiedzi artysty.. Autor

Ostatecznie więc stwierdzić należy, że podejmowanie czynności przez obrońców w toku postępowania przygotowawczego uzależnione jest od udostępnienia im akt

trzy podstawowe katedry: pedagogiki ogólnej, którą powierzono Lucjanowi Zarzeckiemu, historii wychowania — Wiktorowi Wąsikowi oraz psychologii ogólnej — Józefie

Szkoła Podstawowa w Boguszynie.