• Nie Znaleziono Wyników

Problematyka historyczna integracji i zróżnicowania nauki, techniki i sztuki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problematyka historyczna integracji i zróżnicowania nauki, techniki i sztuki"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

K

R

O

N

I

K

A

POWOŁANIE KOMITETU HISTORII NAUKI I TECHNIKI N A LATA 1966— 1968 Dnia 9 m arca 1966 r. sekretariat naukow y W ydziału I Nauk Społecznych PA N podjął uchw ałę, w spraw ie pow ołania członków K om itetu H istorii N auki i Techniki na 3-letnią kadencję.

Funkcję przew odniczącego K om itetu p ełn i nadal prof. dr Jerzy B ukow ski. W skład prezydium w eszli profesorowie: A. Birkenm ajer, K. Rowiński, E. O lszew ski i B. Suchodolski, a w skład K om itetu profesorowie: H. Barycz, J. Cząstka, A. G a­ w eł, J. G om oliszew ski, K. Górski, W. Hubicki, J. H urw ic, T. Jaczew ski, W. J ew sie- w icki, S. Konopka, W. K rajew ski, B. K rupiński, B. Leśnodorski, S. Leszczycki, E. L i­ piński, I. Małecki, K. M aślankiewicz, J. M ichalski, E. M arczew ski, M. Odlanicki-* -Poczobutt, S. Okęcki, B . O lszewicz, K. Opałek, J. Pazdur, K. Petrusew icz, P . R y b ic­ ki, E. Rybka, M. S erejski, A. Swinarski, A . Tuszko, F. T ychow ski, H. W ięckowska, W. ,Voise, I, Zarębski, A. Żabko-Potopowicz, doc. doc.: P. Czartoryski, L. H ajd u k ie- w icz, L. K arpowiczow a, Z. K olankow ski, Z. .Opial, T. Piech, T. Przypkow ski, M. Rad­ w an, S . Sokół, S. Szpilczyński, R. W ajdowicz oraz p łk M. P opław ski.

Funkcję sekretarza K om itetu p ełni nadal dr Zofia Skubała-Tokarska. Z. S.-T .

DOKTORATY I HABILITACJE Z ZAKRESU HISTO RII iNAUKI I TECHNIKI Zarządzeniem przewodniczącego K om itetu N auki i T echniki z 19 listopada 1966 r., ogłoszonym w nrze 166/1966 „Monitora P olsk iego” (poz. 314), Zakład H istorii N auki i T echniki P A N został uprawniony do nadaw ania stopni naukow ych doktora nauk hum anistycznych i docenta nauk hum anistycznych. D o R ady N aukow ej Za­ kładu w p łyn ęły już pierw sze podania o otwarcie przew odów doktorskich i h abilita­ cyjnych z zakresu historii nauki i historii techniki.

E. O.

PROBLEMATYKA HISTORYCZNA INTEGRACJI I ZRÓŻNICOWANIA N AUK I, TECHNIKI I SZTUKI

X I M iędzynarodowy K ongres H istorii N auki tak bardzo oży w ił potrzebę w y ­ m iany m yśli w zakresie ogólnej problem atyki h istorii nauki i techniki, że Zakład H istorii Nauki i Techniki PA N stw orzył n ow e forum takiej dyskusji w postaci zebrań dostępnych dla szerszego grona. D aw ne sem inaryjne zebrania w ew n ątrz­ zakładow e, p ośw ięcone pracom bieżąco prow adzonym w Zakładzie, stały się potem zebraniami naukow ym i na tem at zagadnień o g ó ln ie jsz y c h 1, a w reszcie w yszły poza krąg pracow ników Zakładu 2.

W spomniany rozwój podkreślił przew odniczący K om itetu H istorii Nauki i T ech­ n ik i PAN, prof. J. Bukow ski, otw ierając w dniu 6 k w ietnia 1966 r. w Pałacu S ta ­ 1 Por. np. sprawozdania z sem inariów sam okształceniow ych Zakładu w nrach „K wartalnika” : 3—4/1960, s. 547 (P race nad re p erto riu m k o m e n ta rzy do d zie ł A r y ­

sto tele sa w w iekach X III—XV); 1/1964, s. 152 (P oglądy na z w ią z k i m y śli te o r e ty c z ­ n ej z p ra k ty k ą w X III w . oraz w w iekach X V II—X V III); 3— 4/1964, s. 434 (P ro b le­ m a ty k a re w o lu cji n aukow ej).

* Por. spraw ozdanie z zebrania naukowego pośw ięconego poglądom P. Teilharda de Chardin w „K w artalniku” nr 4/1&66, s. 408.

(3)

212 K r o n ik a

szica zebranie, którem u przew odniczył. Zebranie to zainaugurow ał referat prof. B. Suchodolskiego P ro b le m a ty k a h isto ryczn a in tegracji i zróżn icow an ia nauki, te c h ­

n iki i s z t u k i 3. Dużą w agę i aktualność tej problem atyki pośw iadczyła obecność

na zebraniu ok. 60 osób — p rzedstaw icieli filozofii, historii, naukoznawstw a, róż­ nych gałęzi nauki i sztuki — oraz długotrw ała dyskusja.

Prof. Suchodolski postaw ił m.in. następujące tezy: „W zajemne stosunki nauki, techniki i sztuki m ogą być analizow ane tylko w aspekcie historycznej ew olucji w szystk ich tych trzech dziedzin ludzkiego działania. Stan rzeczy, który istniał w p ew nych epokach ludzkiej cyw ilizacji, a w yrażał się w łączności m iędzy nauką, techniką i sztuką — nie tylko w Grecji — u legł następnie, w historycznym rozwoju kultury europejskiej, zachw ianiu i przekształceniu; procesy rozchw iania łączności nauki, techniki i sztuki stały się w yraziste zw łaszcza od X V II stulecia aż do po­ czątków X X w. [...] W ielki rytm historycznego rozw oju nauki, techniki i sztuki prowadzi od naoczności do sym boliki i od sym boliki do konstrukcji stwarzającej rzeczyw istość. Ten rytm w yjaśnia n am zarówno etapy zbieżności nauki, techniki i sztuki w epoce zm ysłow ego odwzorow ania św iata, jak i rozbieżności tych dzie­ dzin” *.

Szczególnie dużo uw agi pośw ięcił referent analizie przyczyn i konsekw encji rozbicia renesansow ego sojuszu nauki i sztuki. Z w alczały one w dobie odrodzenia scholastyczne tradycje poznawania rzeczyw istości, oparte o analizę m etafizycznej struktury bytu, głosząc zaufanie do „zm ysłow ego odwzorow ania św iata”. Przekro­ czenie progu naoczności oznaczało narodziny nauki now ożytnej: od Galileusza i N ew tona narzędziem m etod m atem atycznych i założeń m echanistycznych bada ona zasady funkcjonow ania poszczególnych konkretnych elem en tów i układów rzeczy­ w istości, w nioskując na tej podstaw ie o ogólniejszych cechach św iata fizykalnego. Sztuka natom iast, nadal w ierna bezpośredniem u zm ysłow em u obrazowi rzeczyw i­ stości, nie m oże już uczestniczyć w jej poznawaniu nowym i, m etodam i nauki.

Separację tę sztuka zaczyna dopiero przezw yciężać, począw szy od analitycz­ nych, zintelektualizow anych studiów im presjonizm u. „Sztuka nowoczesna stała się sztuką ukazującą rzeczyw istość w aspektach niedostrzegalnych w bezpośrednim spojrzeniu powszechnym , działalnością odsłaniającą nieoczekiw ane aspekty tego św iata”. W ostatnim okresie zarówno nauka, jak i sztuka przechodzą już rów nole­ gle do trzeciej fazy rozwoju, prześw iadczone, „że dla zbadania rzeczyw istości na­ turalnej potrzebne jest konstruow anie [...] rzeczyw istości «sztucznej»” 5.

„Tradycyjna teoria dwóch kultur 6 [...] kultury abstrakcyjnej, naukowej i k u l­ tury zm ysłow ej, artystycznej m usi być dziś poddana rew izji. [...] C złow iek w roz­ w oju historycznym w yzw ala się od nacisku rzeczy m aterialnych i w yzw ala się od nacisku zm ysłow ych obrazów tych rzeczy [...] tw orząc sw e w łasn e królestw o” 7. W tym w ielk im procesie biorą udział zarówno technika, jak nauka i sztuka. Roz­ patryw ane w referacie przykłady u kazyw ały różnorodne n ow e pow iązania nauki, techniki i sztuki, które w ynikają przede w szystkim z faktu, że w szystk ie trzy dzie­ dziny dostarczają ludziom narzędzi poznawania i przekształcania rzeczyw istości prowadzącego do coraz lepszego urządzenia świata.

3 T ekst tego referatu ukazał się w nrze 8/1966 „Problemów” pt. H istoryczn e

d ro g i ro zw o ju nauki, tech n iki i sztu k i. Ptor. rów nież referat prof. Suchodolskiego S ztu k a , nauka i tech n ika k szta łtu ją codzienną rze czy w isto ść lu dzi {„Miesięcznik

L iteracki”, nr 3/1966), w ygłoszony na K ongresie K ultury Polskiej; proces przepla­ tania się k ultury naukow ej, technicznej i artystycznej przedstaw iony tu został jako jeden z najw ażniejszych czynników form ujących nową, socjalistyczną kulturę. Por. ponadto: B. S u c h o d o l s k i , N auka i człow iek. „Nowe D rogi”, n r 1/1967, s. 33.

4 C ytow any artykuł w „Problemach”, s. 455. 5 T am że, s. 453.

6 Por. np.: C. P. S n o w, The T w o C ultures. Cambridge 1959. 7 C ytow any artykuł w „Problem ach”, s. 455.

(4)

K r o n ik a 213

D yskusja, z jednej strony, uzupełniała referat analizą p ozycji n a u k społecznych w stosunku do pozostałych nauk, tech n ik i i sztuki, z drugiej zaś strony — podej­ m ow ała p olem ik ę z niektórym i tezam i referenta. IZ tej bogatej dyskusji przypom ni­ m y tu w ypow iedzi szczególniej interesujące dla historyka nauki i historyka techniki.

O problem ie nauk społecznych m ów ił prof. E. O lszew ski jako o p rob lem ie w y ­ m agającym odrębnego rozważenia. Godne uw agi jest, że już w czasach G alileu sza spraw ność m yśli społecznej w zakresie in telektualn ej analizy obiektyw nej rze­ czyw istości znajduje odzw ierciedlenie w dziełach Szekspira. J est m oże sporo p rze­ sady w tw ierdzeniu J. K otta, że w K oriolan ie m ieści się analiza socjologiczna w szystk ich zasadniczych schem atów struktury k la so w e j8, ale czy H am let w po­ szukiw aniu praw dy obiektyw nej n ie przeprowadza naukow ego eksperym entu p sy ­ chologicznego, dając przedstaw ienie przed królem?

D yskutant zw rócił poza tym uwagę, że teza prof. Suchodolskiego o ponow nej integracji nauki i sztuki znajduje potw ierdzenie w zrozum ieniu nowych, k ierun ­ k ów w sztuce przez w ielu pracow ników nauk ścisłych.

Ocenę tę rozszerzyła na robotników w ielkoprzem ysłow ych, przynajm niej ze zna­ nych jej środowisk, Z. K upczyk-L ew inow a z Instytutu Organizacji Przem ysłu Ma­ szynow ego. Kiedy robotnikom jednego z polskich zakładów elektronicznych przed­ staw iono projekt m alow idła ściennego w fabrycznej stołów ce w trzech w ariantach: dwóch realistycznych i jednym abstrakcyjnym — w szyscy jednogłośnie wybrali' do realizacji ten ostatni.

Doc. A. G ella w najobszerniejszej w ypow iedzi w tej dyskusji kładł nacisk na konieczność przyw rócenia rów now agi dwóch czynników integrujących w szystk ie dziedziny tw órczości ludzkiej: p olitechn izacji i hum anizacji postaw tw órczych. Równowaga taka cechuje tw órców o najszerszych horyzontach poznawczych. Jed­ nakże, w raz z rozwojem cyw ilizacji n aukow o-technicznej w zrasta liczba sp ecjali­ stów nauki i techn iki o coraz bardziej precyzyjnym w arsztacie od noszącym się do coraz w ęziej w ykrajanego w ycin k a rzeczyw istości. Rosnąca w spółzależność nauki i techniki zmusza tych specjalistów do współpracy: do eksperym entalnego badania i sprawdzania now ych hipotez naukow ych często trzeba tw orzyć n iezm iern ie skom plikow ane i precyzyjne aparatury — sztuczne konstrukcje o fascynującej spraw ności. Ow e „m yślące” m aszyny, „m ózgi” elek tronow e łatw o stają się celem sam ym w sobie, skłaniając do zapom nienia o hum anistycznej hierarchii w artości.

Politechnizacja przeobraziła naukę w potężną siłę w ytw órczą. C złow iek tw o­ rzy sobie, jak pow iedział prof. Suchodolski, „sw e w łasn e k rólestw o”, ale czy w nim „w yzw ala się od nacisku rzeczy m aterialnych” ? Czy n ie dodaje do nacisku n atu ­ ralnej rzeczyw istości m aterialnej — nacisku rzeczyw istości sztucznej konstru ow a­ nej przez siebie? N iebezpieczeństw o takie grozi dopóty, dopóki p olitechn izacji n ie tow arzyszy upow szechnienie m yślen ia hum anistycznego.

Sądzę — m ów ił doc. G ella — że nasza epoka staw ia palący problem u stalen ia hierarchii wartości i kryteriów wyboru w nauce, technice, sztuce: co, jak, dla kogo i w jakim celu tworzyć; najw yraźniej ten problem uw ydatnia się w naukach ści­ słych. Od tego, w jakiej m ierze zostaną zespolone kryteria: sp ecjalistyczn o-prak- tyczne i etyczno-m oralne — w jedno kryterium w artości rządzące rozw ojem nauki, zależy przyszłe oblicze ludzkości.

Doc. Gella rozw inął rów nież tezę o historycznej ciągłości procesów integracji różnych dziedzin kultury — od średniow iecznej harm onijnej sekw en cji „sztuk w y ­ zw olonych” aż po M arksowską diagnozę w spółzależności zjaw isk w organizm ie społecznym , w skazującą na konieczność zintegrow ania nauk społecznych z w szyst­ kim i pozostałym i dziedzinami twórczości ludzkiej o konsekw encjach społecznych, ą w ięc z w szelkim i innym i dyscyplinam i nauki oraz techniką i sztuką.

(5)

214 K r o n ik a

— — —--- ---

:

j

\

*•

— —

T ezę o ciągłości procesów integracyjnych popierała dr I. Stasiew icz przykła­ dami: program owej w ięzi m atem atyki i m uzyki od średniow iecza do oświecenia; ten dencji do integrow ania nauk społecznych, sztuki i techniki z jednej strony, ą nauk ścisłych i techniki z drugiej — jaką reprezentow ała W ielka en cyk lo p ed ia francuska.

Poglądom takim sprzeciw iał się natom iast dr L. Szyfm an. N ależałoby — jego zdaniem — sprecyzować przede w szystkim w spółczesną definicję integracji w nauce, począw szy bowiem od połowy X IX w . zjaw iska i procesy integracji należą do innej jakościow o kategorii, niż podobne zjaw iska dawniejsze, zw łaszcza osiem nastow iecz­ ne. Condillac, bożyszcze m etodologiczne X V III w ., głosił, że poszukiw anie syn tez jest przeszkodą w postępie nauk; w zrastające ograniczanie roszczeń nauki, różnicowanie kom petencji dyscyplin szczegółow ych, w ąski em piryzm i m inim alizm poznawczy — stały się celem skutecznego ataku uczonych w X IX w . — w biologii prowadzili go m .in. Virchow, H aeckel, Bernard — i to dopiero oni utorowali drogę nowoczesnym procesom integracji.

D yskusję, w której zabierali rów nież głos: prof. IK. Piw ocki, dr Z. K ow alew ski, prof. J. H urw ic, >W. K ozłow ski, prof. J. Pazdur, M. W ładyka, W . Grębecka, prof. M. S erejsk i, dr J. Bańka — zam knął prof. Bukow ski. P odk reślił on niebezpieczeństwa przejaskraw iania sprzeczności m iędzy różnym i dziedzinam i kultury i przedstawiania ,v rzekom ych zagrożeń hum anistyki przez technikę i odwrotnie; celow e jest natom iast w skazyw anie, i to w sposób dla całego społeczeństw a zrozum iały, elem entów w ią ­ żących całość procesów kulturalnych.

N iejako odpowiedzią na ten p ostu lat było kolejne zebranie dyskusyjne Zakładu H istorii N auki i Techniki, które odbyło się w dniu 15 czerwca 1966 r. Na zebraniu tym referat O zbieżn ości te m a ty c zn e j nauki i sztu k i w p ie rw sz e j p o łow ie X X w . 9 w ygłosił mgr inż. arch. J. Ballenstedt.

M ateriał do referatu zaczerpnął autor ze sw ej przygotow yw anej pracy Teoria

w yb o ru . W skazał on przede w szystkim zależności m iędzy faktam i naukow ym i a idea­

mi, których propagacją zajm owała się sztuka X X w . Tak w szczególności wyraźna jest analogia pom iędzy nowym rozw inięciem pojęcia czasu przez teorię względności z jednej strony, a przez w ielk ą pow ieść M. Prousta W p o szu kiw an iu straconego

Czasu — z drugiej (już w pierw szym tom ie w ydanym w 1913 r. zjaw ia się określenie:

czw artym w ym iarem jest Czas). A bstrakcyjne zaś pojęcia fizyk i w spółczesnej, n ie dające się przedstaw ić w postaci m echanicznych modeli, znajdują analogie w abstrak­ cyjnych konstrukcjach w spółczesnych sztuk plastycznych.

W dyskusji kilk a spośród osób zabierających głos (prof. O lszew ski, dr Szyfm an, M. W ładyka) zwróciło uwagę na pom inięcie przez referenta społecznego kontekstu rozwoju kultury, co sprawiło, że referat m iał charakter jedynie dość subiektyw nego zobrazowania klim atów epoki poszukującej w spólnego m ianow nika kultury. Doc. G ella natom iast, w oparciu o tezę o autogenicznym rozwoju nauk ścisłych, przyznał referentow i praw o do pom inięcia problem atyki polityczno-społecznej. W dyskusji przem awiali również: prof. A. Grzegorczyk, Z. K upczyk-L ew inow a, dr Bańka, doc. T. K ow alik i E. Nejm an.

B arbara O lszew ska

CLAUDE BERNARD JAKO UCZONY I METODOLOG

ZEBRANIE DYSKUSYJNE ZAKŁADU HISTORII N AUK I I TECHNIKI PAN Poglądy m etodologiczne Claude Bernarda — tw órcy eksperym entalnej fizjo ­ logii — są ostatnio przedm iotem szerokiego zainteresow ania m etodologów i histo­ ryków nauki. Znalazło to w yraz m. in. na X I M iędzynarodowym K ongresie Nauki,

9 Rozszerzona w ersja referatu została ogłoszona w nrach 45 i 46/1966 „Kultury”

(Nauka i sztu k a w X X w . I. W zględność. II. A bstrakcja). P osiedzen ie dyskusyjne

w Zakładzie H istorii Nauki i Techniki zostało odnotowane przez Z. Florczaka w nrze 27/1966 „P olityki”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Laudację na cześć odznaczonych wygłosił profesor Stanisław Achremczyk, podkreślając wkład odznaczonych w tworzenie i wydawanie periodyku oraz wpływ, jaki wywierali

slaat met alcohol het OMC neer.. Uit bovenstaande beschrljving zien we dus hoe in principe het OMO bereid kan worden. Enige andere auteurs geven ook

de werken op serk!.refid... (oversenkomende met

ks. Michał Drożdż, prof. 1958) – polski duchowny katolicki, kapłan diecezji tarnowskiej, teolog, filozof, medioznawca, redaktor, doktor habilitowany nauk hu- manistycznych w

[r]

Given data from the thermopile sensors from an area, we consider a 2-class random forest classifier to determine which of the sensor plans exists in that space.. We first describe

~ Warmte inhoucl van '~etgeen de kolom aan de onderzijde verlaat... War:'lteinhoud v:m de

FIGURE 15 (A) Force displacement curves of the experiment vs non-proportional sequentially linear analysis (SLA) (Compressive prestress 1.5 MPa) slab SC2 and yellow circular