• Nie Znaleziono Wyników

"Kultura Wschodu"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Kultura Wschodu""

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Meglicka, Maria

"Kultura Wschodu"

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 17/1, 43-48

(2)

K w a r t a l n i k H i s t o r i i P r a s y P o l s k i e j X V I I 1

MARIA MEGLICKA

„K U LTU R A W SCHODU”

P o d ty tu ł pism a „ K u ltu ra W schodu” brzm iał: „m iesięcznik pośw ięcony badaniu k u ltu ry sow ieckiej”. Egzem plarz, k tó ry m a u to rk a dysponuje, jest u n ikatem ; je s t to na pew no egzem plarz cenzorski, u p strz o n y jeszcze b łę­ dam i literow ym i, pokreślo n y gęsto niebieską i czerw oną kred k ą. Nieco niżej w id nieje m iejsce w ydania: W arszaw a, w rzesień 1935. Rok I, n r 2. W rzesień przekreślono, a nie znana ręk a p o p raw iła n a grudzień.

Z acznijm y od d an y ch form aln y ch . Jako w ydaw cy figuro w ali J e rz y K antorow icz i Leon P rzybyszew ski, a u to rz y p rzew ażającej części a rty k u ­ łów. R ed ak to ra naczelnego rep rezen to w ał J e rz y K antorow icz. Cena pism a w ynosiła 1 zł. O bjętość 32 stro n y . F o rm a t 20 X 29 cm. R edakcja i ad m i­ n istra c ja m ieściły się p rz y ul. C hłodnej 44, pism o tłoczono w Z ak ład ach D ru k a rsk ic h „ D ru k arn ia K ra jo w a ” . Pism o było ilustrow an e, okładka zie­ lonkaw a, dziś pożółkła, choć nie w iadom o dlaczego, poniew aż pism o przez o statn ie 40 la t raczej n ie w idziało św iatła dziennego.

Na stron ie 7 tłu sty m czarn y m d ru k iem w ydaw cy podali in form ację, że „N r 1 » K u ltu ry W schodu» został skonfiskow any pism em K o m isariatu R ządu na m .st. W arszaw ę z dnia 28 V III 1935 za zespół a rty k u łó w (Nr BW. I— 2/552/35)”1. In fo rm acja ta została przez cenzora obrysow ana n ie­ bieską lin ią i podw ójnie zakreślona czerw oną k red k ą. N ie w ykluczone, że w ydaw cy zastosow ali sta rą m etodę zm iany ty tu łó w , że p rzered ago w a­ no część arty k u łó w , obdarzono au to ró w in n y m i nazw iskam i i po kilku m iesiącach próbow ano znów wznow ić pism o. A le i ty m razem „ K u ltu ra W schodu” podzieliła los w ielu pism k om unistycznych, choć pism em K P P p eriodyk te n nie był. W okólniku „R u chu ” z 23 k w ietn ia 1936 r., skiero­ w anym do sprzedaw ców gazet, „ K u ltu ra W schodu” zaliczona została do g ru p y pism w yłączonych z k o lp o rtażu 2, przew ażnie pism ko m un isty czn ych

1 „K ultura Wschodu”, 1935, n r 2, s. 7.

2 D yrekcja „Ruchu” zwróciła się do sprzedawców gazet z pismem n astęp u ją­ cej treści: „Niniejszym przypom inam y Panu, że w myśl zaw artej z nam i umowy może Pan zaopatryw ać się w pisma i czasopisma jedynie za naszym pośrednic­ twem , względnie, o ile chodzi o pisma przez nas nie kolportowane, za naszym specjalnym zezwoleniem. W związku z tym kategorycznie zabraniam y przyjm

(3)

o-bądź opozycyjnych. B rak jed n a k jakichkolw iek w zm ianek o ty m piśm ie zarów no w m a te ria ła c h C en traln ej R edakcji K P P , j a k też w k orespon­ den cji w e w n ą trz p a rty jn e j z la t 1935— 19363.

Czy było to pism o podzw onnem owego znanego w dziejach k u ltu ry i p o lity k i zbliżenia polsko-radzieckiego zapoczątkow anego w ro k u 1932? U kazanie się „ K u ltu ry W schodu” p rzy p ad a na okres, w k tó ry m p o jaw ia­ ło się jeszcze szereg ró żn y ch in icjaty w , m ający ch n a celu p o p u lary z a ­ cję osiągnięć ZSRR, w yw odzących się z różny ch kręgów , nie ty lk o sym ­ p aty z u jąc y c h czy zbliżonych do K P P , ale zgoła ty ch z d ru g iej stro n y bary k ad y . Czy zadziałała tu owa piękna tra d y c ja ciekawości, nonkonfor- m izm u, słabnąca cecha otw artości? K im byli w ydaw cy i au torzy? W brew zam ierzeniom , a częściej i zakazom rządzących, p raw d a o życiu K ra ju Rad, jego rozw oju, stanow isku wobec Polski i Polaków docierała do pol­ skiej opinii publicznej, zaś w ięzi p rzy jaźn i łączące ru c h robotniczy, jak i te now e k o n ta k ty polskiej in telig en cji tw órczej z la t trzy d ziesty ch, to ­ ro w ały sobie drogę pon ad w szelkie granice.

„ K u ltu ra W schodu” daw ała w ielo stro nn ą in fo rm ację o życiu p a ń stw a radzieckiego, co w ięcej, in fo rm ację rzeczow ą, obiektyw ną, pozbaw ioną akcentów a g itacy jn y ch czy propagandow ych. W pew ny m stopniu w zorem b ył tu ów znany, h isto ry czn y n u m er 47 „W iadom ości L ite rac k ic h ”4 z 1933 r. pośw ięcony k u ltu rz e ZSRR. N um er te n stał się w ydarzeniem k u ltu ra ln y m , k tó re w y w arło duże w rażen ie w obu krajach . O bejm ow ał on 26 stronic i zaw ierał 103 ry su n k i i fotografie. Złożył się n a ń w ysiłek n a jw y b itn ie jszy c h ów czesnych przed staw icieli życia k u ltu ra ln e g o w ZSRR, rep re z en tu ją c y c h w szelkie jego dziedziny — od lite r a tu r y pięknej, poprzez poezję, te a tr, film , m alarstw o, m uzykę, rzeźbę, aż po a rc h ite k ­ tu rę . P rzek o n y w ał nie ty lk o dzięki szacie graficznej, im ponow ał bogac­ tw em źródeł. „ K u ltu ra W schodu” była w y daniem znacznie sk ro m n iej­ szym . W ięcej uw agi pośw ięcało pism o rozw ojow i n a u k i i szkolnictw a w ZSRR, w ięcej tu było in fo rm acji ty p u kronikarskiego, m niej a rty k u łó w au to ró w radzieckich.

wamia do sprzedaży następujących wydawnictw: »Chłopskie Jutro«, »Język Mię­ dzynarodowy«, »K ultura Wschodu«, »Lewar«, »Lewy Tor«, »Literatura«, »Oblicze Dnia«, »Przekrój Tygodnia«. Nadm ieniam y, że w razie stwierdzenia, że Pan po­ siada w Sprzedaży wyżej wymienione czasopisma, umowę podpisaną z nam i b ę­ dziemy uważali za rozw iązaną, a co za tym idzie, w strzym am y Panu natychm iast dostawę pism i usuniem y z zajmowanego stanow iska”. L ist ten opublikowało pi­ smo „Lewy Tor”, w num erze 7 z 3 V 1936. Cyt. za: M. P i e t r z a k , Reglam enta­

cja wolności prasy w Polsce, W arszawa 1963, s. 129.

8 Przeprow adzona przez autorkę kw erenda w zespole Kom unistycznej P artii Polski (Korespondencja władz centralnych C entralnej Redakcji KPP, CA KC PZPR, z. 158/IV 158/V, w zbiorze relacji R—154) nie dała żadnych inform acji w ska­ zujących na powiązanie pisma z partią.

4 „Wiadomości L iterackie”, nr 47 z 29 X 1933. Egzemplarz znajduje się m.in. w Bibliotece CA KC PZPR.

(4)

„ K U L T U R A W S C H O D U ” 45

P rz y stą p m y zatem do k ró tk iej c h a ra k te ry sty k i zaw artości m iesięczni­ ka. Pism o otw ierał in te re su ją c y a rty k u ł Leona P rzybyszew skiego pt.

K arol R adek, n aw iązu jący do w izy ty R adka w W arszaw ie w lipcu 1933 r.

„R adek jest nie tylko d y p lo m atą — pisał P rzybyszew ski — ale p o tra fi upiec dw ie pieczenie n araz. O dgadnie on n a ty c h m ia st tw oje m yśli, spro­ w adzi rozm ow ę na w łasne, rea ln e to ry , ukróci ją, pow ie ci, że tw o je tw ie r ­ dzenia są całkiem • słuszne, u jaw n i sw oje w łasne stanow isko, a w końcu zacznie p raw ić sobie i tobie oszałam iające cię k o m p lem en ty ”5. P rz y b y ­ szew ski pisał z lekkością, by nie powiedzieć z w dziękiem — może dlatego, że b o h a te r jego re p o rta ż u był jakże u rzek ający m te m a te m dla piszącego, a może dlatego, że te n b r a t S tan isław a obdarzony b y ł też dużym ta le n ­ tem literack im , co nie u rato w ało a rty k u łu od k red k i cenzora — tej n ie ­ bieskiej, i tej czerw onej.

N astęp n y a rty k u ł pióra Jerzego K antorow icza pośw ięcony b y ł nauce radzieckiej i nosił ty tu ł Praca naukow o-badaw cza w Z S R R . A rty k u ł ten był o p a rty na radzieckim m ate ria le spraw ozdaw czym , ogłoszonym d ru ­ kiem w 1934 r., oraz na a rty k u ła c h opublikow anych n a łam ach „W iado­ mości L ite rac k ic h ” , n a k tó re K antorow icz pow ołuje się w przypisach. Muszę i tu ta j odw ołać się do „W iadomości L ite rac k ic h ”. Je sie n ią 1935 r. „W iadom ości” zam ieściły pięć w yw iadów ze znakom itym i p rzed staw icie­ lam i n a u k i polskiej. N a pierw szej kolum nie zamieszczono fotografie uczo­ n ych oraz w ielki ty tu ł N auka w So w ietach i u nas6. Uczonym i byli L u d ­ w ik A nigstein, S tefan Baley, B ru n on N ow akow ski, W ojciech Sw iętosław - ski i H ilary Lachs. K antorow icz przytoczył fra g m en ty w ypow iedzi prof. W ojciecha Św iętosław skiego, w iceprezesa Polskiej A kadem ii U m iejęt­ ności, p rofesora chem ii fizycznej na Politechnice W arszaw skiej. S to su n ­ kowo szeroko streścił w y w iad L udw ika A nigsteina. A nigstein, docent p a ­ razytologii na U niw ersy tecie W arszaw skim , p rzeb yw ał w 1935 r. w ZSRR jako jeden z ek sp ertó w Ligi N arodów w sekcji h igien y w dziedzinie m a- lariologii. W ZSRR zw iedzał in s ty tu ty badaw cze K o m isariatu Zdrow ia. W ypow iedź jego przynosiła dużo rzeczow ych in fo rm acji na te m a t o rg an i­ zacji badań, organizacji ochrony zdrow ia, ja k też finansow ania ich przez państw o. K antorow icz w yk o rzy stał też w ypow iedzi pozostałych uczo­ n ych — co praw d a ju ż bez pow oływ ania się n a ich au torstw o .

Po a rty k u le K antorow icza red a k to rz y um ieścili „K ronikę n au k o w ą” i choć w ydrukow ano ją p e tite m nie om inął jej ołów ek cenzora. P rz y n o ­ siła ona in fo rm ację o pobycie w W arszaw ie w 1935 r. prof. Siergieja W a- w iłpw a7, w ybitnego fizyka radzieckiego. W edług in fo rm acji red akcji,

s „Kultura Wschodu”, 1935, nr 2, s. 1—3.

6 ,,W iadomości Literackie”, 1935, rar 36 z 8 IX, s. 1, 5—6.

7 Siergiej Iw anowicz W aw iłow (1891—1951) od 1932 r. dyrektor Instytutu F i­ zyki. Akadem ii Nauk ZSRR, od 1945 r. przew odniczący Akadem ii Nauk ZSRR. W tym samym okresie bliższe kontakty naukowe z Polską łączyły także w yb itn e­ go botanika i genetyka radzieckiego o tym samym nazwisku, prof. Nikołaja W

(5)

a-p rzeb y w ając na zaa-proszenie U n iw e rsy te tu W arszaw skiego a-prof. W awiłow w ygłosił cz te ry odczyty o b ad an iach n a d k w antow ą budow ą św iatła p rzep row ad zany ch pod jego kiero w n ictw em w In sty tu cie O ptycznym w L en in g rad zie8. Treść n o tatk i p o tw ierdzała tylk o fak t, że św iat fizyków był, jest i będzie św iatem o tw a rty m . Z estaw in fo rm acji o nauce zam y kał a rty k u ł o szkołach e k sp ery m en ta ln y c h i w zorcow ych w ZSRR.

Część litera c k ą otw orzył a rty k u ł P roblem rea lizm u socjalistycznego

w litera tu rze ro syjsk ie j, p o dpisany k ry p to n im e m Z. Z., i a rty k u ł Czesła­

w a Bobrow skiego Poezja w Z S R R . A u to r a rty k u łu je st jedyn ym , ż y ją ­ cym, odnalezionym au to rem , którego praca znalazła się n a łam ach „K u l­ tu r y W sch o d u ”. Jego zaś rela cja rzuca pew ne św iatło na dzieje pism a. Sam a rty k u ł pochodził ze znacznie w cześniejszego okresu, praw dopodob­ nie z końca la t d w u dziestych (przypom nieć należy, że w połow ie la t d w u ­ dziestych Czesław B obrow ski zw iązany b ył z lu belskim czasopism em lite ­ rack im „R eflek to r”, w k tó ry m p e łn ił fu n k cje p rzedstaw iciela red ak cji, a zarazem a u to ra a rty k u łó w o film ie). „Z aw odne w spom nienie — m ówi dziś p ro f. B obrow ski — że przy szed ł do m nie sta rsz y pan, dosyć dziw ny, z czyjegoś polecenia” . B ył to w edług niego Leon Przybyszew ski, zaś oso­ bą rek o m en d u jącą praw dopodobnie W acław F abierkiew icz, w y b itn y eko­ nom ista i doskonały znaw ca gospodarki radzieckiej. „Nie zain tereso w a­ łem się w te d y bliżej pism em , bo w y starczy ła m i rek o m e n d ac ja ” . Cz. Bo­ b row ski przek azał m u w ów czas a rty k u ł — w y d aje m u się, iż pisał go już daw niej. P rof. B obrow ski su geru je n ato m ia st m ożliwość k o n tak tó w Leo­ n a Przybyszew skiego z W acław em F ab ierk iew iczem , gdyż obaj pisali do K u rie ra P o rann ego ”. F abierkiew icz by ł naczelnym p u b lic y stą ekonom icz­ ny m „K u riera P o ran n eg o ”, P rzybyszew ski p ublikow ał tam od czasu do czasu sw oje a rty k u ły , m .in. w 1937 r. w spom nienie o S tanisław ie. W edług Bobrow skiego W acław F abierkiew icz9 będąc n a eksponow anym stanow isku d y rek to ra D ep a rta m e n tu Ceł w M inisterstw ie S k arb u stw orzył w M ini­ ste rstw ie „ciche” Biuro B adania Rosji dla info rm ow ania w ładz10. Jego obiektyw izm spraw iał, że B iuro zajm ow ało się szerokim zakresem p ro ­ blem ów . Biuro dysponow ało dużą liczbą pism radzieckich i p raca jego o pierała się na solidnej dok u m entacji. „P orządn y podkład in fo rm acy jn y

wiłowa, od 1950 r. członka zagranicznego PAN. Zob. D okum enty i m ateriały do

historii stosunków polsko-radzieckich, t. 6: Lata 1933—1938, W arszawa 1969, s. 366—

—367.

8 „K ultura W schodu”, 1935, n r 2, s. 6.

9 Wacław Fabierkiewicz, prof. ekonomista, ur. w 1891 r. Od 1926 r. naczelnik wydziału polityki finansowo-gospodarczej M inisterstw a Skarbu, od 1929 r. dy re­ ktor D epartam entu Ceł w M inisterstw ie Skarbu, w 1934 r. dyrektor biura eko­ nomicznego Zarządu Miejskiego, członek Rady Towarzystwa Ekonomików i S taty ­ styków, od 1930 r. docent i wykładowca ekonomii politycznej i polityki gospodar­ czej na Wolnej Wszechnicy Polskiej. Autor licznych prac. W PRL profesor (Czy

wiesz, kto to jest, pod red. Stanisław a Ł o z y , W arszawa 1938).

(6)

„ K U L T U R A W S C H O D U ” 47

w yklucza św iat literack i, k tó ry in tereso w ał się ideam i i dziełam i lite ra c ­ kim i [...] Biuro b ad ania R osji było im p rezą kosztow ną. M ieściło się w M in isterstw ie S k arb u zajm u jąc kilk a pokoi. W dru giej fazie sanacy jnej, gdzieś w lata ch 1936— 1937, zostało zlikw idow ane”. W edług prof. Bo­ brow skiego w ydaw cy „ K u ltu ry W schodu” za pośredn ictw em W acław a F abierkiew icza być m oże w y k o rzy stali do swojego pism a m a te ria ły zgro­ m adzone przez Biuro. Z daniem jego, m ogła to być im p reza lew icy p iłsu d ­ czykow skiej, g ru p y in telig en cji nie zw iązanej fo rm aln ie z żadną p a rtią. „O dpow iadałoby to p ew nem u procesowi, jak i się wówczas dokonyw ał. Ciekawość [spraw ] Z w iązku Radzieckiego sięgała znacznie 'szerzej i u ja w ­ n iała się n iek ied y w zupełnie nieoczekiw anych m o m en tach” . Z B iurem w spółpracow ali u rzęd n icy M in isterstw a Skarbu , m .in. Z y gm u nt Szem p- liń sk i11.

P ow racając raz jeszcze do rela cji prof. Bobrow skiego trzeb a stw ie r­ dzić, że m im o k o n fisk aty pism a nie m iał on żadnych przy kro ści z pow odu zam ieszczenia a rty k u łu w om aw ianym m iesięczniku. „ K u ltu ra W schodu” posługiw ała się bow iem głów nie k ry p to n im am i autorów . O bok P rz y b y ­ szewskiego, K antorow icza, Bobrow skiego spotyk am y ty lko nazw isko J. W aw rzyńskiego n a obwolucie, oraz S tan isław a Ilskiego. P rzeg ląd biblio­ graficzn y redagow ała C elina B ecker, podpisująca się k ry p to n im em C.B. Jak o tłum aczka lite r a tu r y ro sy jsk iej u trz y m y w a ła k o n ta k ty z oficjalnym i przedstaw icielam i d y plom atycznym i ZSRR w W arszaw ie12.

Obok k ro n ik i naukow ej ogłaszano k ro n ik ę literack ą, przegląd biblio­ graficzny, a rty k u ł om aw iający sam orodną pracę a rty sty c z n ą dzieci. K ro ­ n ik a sztuki inform ow ała o te a trz e w ZSRR, refo rm ie m uzeów . K ro n ik a m uzyczna obok w iadom ości bieżących daw ała p rzeg ląd osiągnięć m uzyki radzieckiej za granicą, in form o w ała też o jub ileuszach kom pozytorów (60-lecie uro d zin G liera i 60-lecie uro d zin G oldenw ajzera). M iesięcznik zam yk ały a rty k u ły z dziedziny film u: T eatr a kino, R ozw ój k in e m a to ­

grafii so w ieckiej, Rola s z tu k i film o w e j w nauczaniu, recen zje film ow e

i ko m un ik aty .

W reszcie in fo rm acje uboczne, ogłoszenia, reklam y . R edakcja in form o­ w ała np.: „W yszła z d ru k u n ak ład em » K u ltu ry W schodu« i jest do n a ­ bycia w e w szystkich k sięg arn iach Poezja Sow iecka w p rzek ład ach C eliny B ecker”. Z estaw nazw isk obejm ow ał n ajw y b itn ie jszy c h poetów rad ziec­ kich, m .in. Bezim ienskiego, Błoka, W. Inb er, Jesienin a, K irsanow a, M aja­ kowskiego, P a s te rn a k a 13.

11 Nazw iska łączą się z grupą skupioną wokół pisma „Gospodarka Narodowa”. Bliżej na ten temat: A. I v a n k a, Wspom nienia sk arbow ca 1927—1945, W arszawa 1964.

12 N azw isko Becker figurow ało w S prawozdaniu w y d zia łu III Zachodniego

W szechzwiązkowego T o w a r z y s tw a Łączności K u ltu raln ej z Zagranicą ZSRR — 1935, [w:] D okum en ty i m ate riały do historii stosunków polsko-radzieckich, t. 6,

s. 320, om awiającym w spółpracę kulturalną polsko-radziecką.

(7)

a-Na ostatniej stro n ie okładki pism a w ydaw cy zam ieścili rek lam ę b iu ra podróży „ In to u rist” , polecając „w ycieczki handlow e, n auko w e i tu ry s ty c z ­ ne, zbiorow e i in d y w id u aln e do w szystkich m iejscow ości ZSRR, w łączając K aukaz i K ry m ”. E ksp o zy tu rą „ In to u ris ta ” było Polskie B iuro Podróży „U nion L lo y d ” . Co jed n ak ciekaw e, b iuro to m ieściło się dziw nym tra fe m też p rzy ulicy Chłodnej 44, gdzie rezydow ała red a k c ja i d ru k a rn ia „K u l­ tu r y W schodu”.

Egzem plarz, którego cztery k o lu m ny p re z e n tu je m y w form acie foto­ kopii, je s t egzem plarzem „roboczym ”, p ełnym u ste re k technicznych, p rz y ­ gotow anym tro ch ę niechlu jn ie. P rzy nosił on a u te n ty cz n ą m nogość in fo r­ m acji o k u ltu rz e radzieckiej szeroko p o jętej, w odróżnieniu od a u to ry z o ­ w anego w yd an ia „W iadom ości L iterack ich ” , o k tó ry c h jakże ciekaw ie pisze K azim ierz K oźniew ski w sw ojej książce14. „ K u ltu ra W schodu” jest m im o nazw iska Przybyszew skiego i Bobrow skiego pism em tajem niczym . Bo kim był K antorow icz? K to u k ry w a ł się pod ty m pseudonim em ? Część arty k u łó w przygotow ano z różnych źródeł polskich, część z m ateriałó w radzieckich. D otychczasow e u stalen ia prow adzą do istn ieją cy c h pow iązań p ew n ych g ru p in telig encji polskiej z przedstaw icielam i k u ltu ra ln y c h p la ­ cówek ZSRR w W arszaw ie. Czy m ogło istnieć pow iązanie m iędzy stry je m a b ratan k iem : L eonem P rzybyszew skim a synem S tanisław a — B olesła­ w em P rzybyszew skim , m uzykologiem m ieszkającym w ZSRR, a rów no­ cześnie kierow nikiem W ydziału M uzycznego w L udow ym K om isariacie O św iaty? A może jed n a k była to insp iracja kręgów k om unistycznych, po ­ p a rta ty m niecodziennym splotem nazw isk ludzi? Chęć poznania św iata i p raw d y doprow adziła do założenia pism a, k tó rem u nie było dane w ow ym czasie dotrzeć do r ą k czytelnika.

kładem „K ultury W schodu”. Egzemplarz zachował się w Bibliotece U niw ersyte­ ckiej w Warszawie.

(8)
(9)
(10)
(11)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Drugim, bardzo często pomijanym lub tylko sygnalizowanym procesem odpowie­ dzialnym za zanikanie jezior - definiowanym jako zmniejszenie zasobów wodnych, a nie

Celem niniejszej pracy, opartej na wynikach badań z lat 1972-2002 w rejonie huty Głogów oraz z lat 1986-2002 w rejonie huty Legnica, jest prześledzenie kierunków zmian

W poziomach Ap gleb zerodowanych (profile 2-4) zmniejszyła się ilość ogólnych form Ca i Mg, zwiększyła się ilość ogólnego P, natomiast nie zmieniła się

N ależy postulow ać aby w okresie nie dłuższym niż około '2 lat zespół specjalistów , może tym razem m niej liczny niż w M ycz­ kowcach, m iał okazję

Znaczenia w arszaw skiej dyskusji nie można przecenić. Chyba po raz pierwszy przedstaw iciele w szystkich środowisk doko­ nali szczegółowego przeglądu znacznej ilości

Sprzeczny z obroną niepodległości Polski był i jest stosunek Becka do sprawy austriackiej. W gruncie rzeczy Beck włącza Polskę do „Mitteleuropy” ls. W

ТггеЬа рггугпас, ге Вог§ез Ьагдго 1иЫ те!айгук?.. Вог§ез па ху!азпу игуГек рггу)ти)е рехуп^ теГайгук?, пито ге гаху!ега опа

Analizując zagadnienie charakteru prawnego instytucji przedawnienia prawa do ustalenia wysokości długu celnego, warto zauważyć, że zgodnie z unijnym kodeksem celnym