• Nie Znaleziono Wyników

Literatura jako element całości kulturowej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Literatura jako element całości kulturowej"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Danuta Dąbrowska

Literatura jako element całości

kulturowej

Napis. Pismo poświęcone literaturze okolicznościowej i użytkowej 5, 353-358

1999

(2)

R ecen zje, o m ó w ie n ia 353

Tych kilka uw ag w ystarczy chyba do p o tw ierd zen ia zdania, że w ydanie Wierszy politycznych Sejmu Czteroletniego było p o trze b n e i że — poza w szystkim i in n y m i funkcjam i — stanow i dla badaczy poezji okolicznościow ej osiem nastego w ieku w ażny p u n k t odniesienia.

A u torka o pracow ania rzetelnie w ykorzystała pozostaw iony przez R abow icza m ateriał, chociaż bardziej w ym agający czytelnik chciałby na p ew n o dostać znacznie bardziej rozw in ięty i pogłęb io n y — o na przykład o m ó w ie n ie w ątków tem atycznych i p rze m ian g atunkow ych — w stęp. I chciałby także — tu m a m nadzieję, że część druga edycji spełni te oczekiw ania — dysponow ać alfabetycznym spisem utw orów , in d ek sem incip itó w oraz in d ek sem nazwisk.

Wojciech Kaliszewski

Literatura jako elem ent całości kulturowej

N a w e t pobieżn e spojrzenie na najnow szą książkę Ja n u sza M aciejew skiego1, pozw ala dostrzec w ielość i ró żn o ro d n o ść p ro b lem ó w pod ejm o w an y ch przez autora. Tom Obszary i konteksty literatury je s t przy tym b ardzo dla d o ro b k u badacza reprezentatyw ny. Z e b ra n e w nim b o w iem zostały prace stanow iące p lo n w ielu lat n auk o w y ch dociekań, dotychczas ro zp ro szo ­ ne w czasopism ach i w ydaw nictw ach zbiorow ych. N ie k tó re z nich, o k ro jo n e niegdyś przez cen zu rę, d o p ie ro teraz ukazują się w p ełn y m kształcie. Z eb ra n e razem tw orzą jakościow o n ow ą całość, dopełniając się i k o m e n tu ją c w zajem nie, przede w szystkim zaś ujaw niając w agę p ro b le m ó w dla w spółczesnego literaturoznaw stw a niezw ykle istotnych, choć często n ie d o ­ ce n io n y c h czy spychanych na m argines zainteresow ań badaczy.

G dyby chcieć najogólniej określić preferencje naukow e Ja n u sza M aciejew skiego, m ożna by pow iedzieć, iż zawierają się one w obrębie socjologii literatury. S tw ierdzenie takie w yjaśnia je d n a k niew iele. Sam o bow iem pojęcie socjologii literatury ja k o kategoria czy m etodologia badaw cza w yw oływ ało i w y w ołuje nadal w iele sp o ró w i dyskusji dotyczących zakresu obję­ tych n im zjaw isk i m ożliw ości ich badania. O b o k m nożących się p o stu lató w w łączania do zakresu badań coraz szerszych obszarów odnoszących się do rzeczyw istości pozaliterackiej pow stają obawy, iż je s t to dziedzina kojarząca się z uproszczeniam i i w ulgaryzacją potocznie ro zu m ian eg o m a rk sizm u , od którego w iększość literatu ro z n aw có w stanow czo się obecnie odcina. N ie m iejsce tu na szczegółow ą prezentację ow ych sporów, i je śli je sygnalizuję, to po to, aby tym w yraźniej ujaw niła się zarów no ranga d o k o n ań M aciejew skiego, ja k i zaw arte w p rezen to w an ej książce inspiracje, pytania, p ro b lem y otw ierające drogę do dalszych badań.

N ie p o d ejm u jąc sporów m etodologicznych i dyskusji nad tym , ja k ie są zadania i zakres socjologii literatury, au to r poprzestaje na o gólnym stw ierd zen iu określającym krąg p o d e jm o ­ w anych przez siebie zagadnień. Pisze w e w stępie do swojej książki: „Socjologią literatury

(3)

354 R e cen zje, o m ó w ie n ia

sk ło n n y je s te m nazyw ać te n typ zainteresow ań badaw czych, k tóry je s t skierow any na to w szystko, co znajduje się poza tekstem literackim , c h o ć je st z tym o statn im ró żn y m i relacjam i zw iązane. (...) N ale ży do niej cała sfera życia literackiego i szerzej k u ltu ro w eg o (jako że pierw sza je s t przecież częścią drugiego). N ale żą różn eg o typu zachow ania i zjawiska litera- tu ro p o d o b n e , czy nie w p ełni literackie — choć zawsze tow arzyszące w łaściw ej literaturze — ja k i te, któ re m ieszczą się na jej «trzecich» obszarach. R ozpatryw anie tych zjaw isk je s t b o w iem w ażn e ze w zględu na ich fu n k cjo n o w an ie społeczne, nie zaś w alory artystyczne” (s. 8). Książka p rezen tu je k onk retn e zagadnienia zw iązane z fun kcjo no w an iem literatury w danej sytuacji i rzeczyw istości społecznej i historycznej. Pokazuje przy tym , ja k w aż n e dla ro z u m ie n ia zjaw isk literackich są przyw ołane tu konteksty. M aciejew skiego in teresu je tyleż literatu ra w ielka i uznana, co w szelkiego typu teksty u żytkow e, okolicznościow e, bytujące na p o graniczach k u ltu ry oficjalnej, m ało znane zjaw iska literackie. P rzekonyw ająco u dow adnia, iż w łaśnie tego typu fakty k u ltu ro w e m ają często o g ro m n e konsekw encje dla kształtow ania się św iadom ości społecznej i d o konujących się w niej p rzem ian , że często zbiorow ość w n ich w łaśnie ujaw nia swą tożsam ość w yraziściej naw et niż w oficjalnej, uznanej literatu rz e zali­ czanej d o n arodow ego k anonu.

Książka M aciejew skiego p o d zielo n a została na pięć, różn y ch objętościow o, części, z k tó ­ rych każda skupia się na o d ręb n y ch , acz w chodzących ze sobą w rozliczne zw iązki, zagadnie­ niach. T ru d n o byłoby je tu w szystkie rów nie szeroko om aw iać, w arto je d n a k p rzynajm niej zasygnalizow ać. Tom o tw iera rozpraw a dotycząca kategorii p okolenia w badaniach literac­ kich. P isana je szc ze przed publikacją fu n d am e n taln eg o dzieła K azim ierza W yki, uw zględnia je d n a k je g o w cześniejsze prace na te n tem at, stanow iąc ich istotne d o p ełn ien ie i p o szerzenie kręgu p ro b le m ó w d o strzeganych przez Wykę. C zęść druga zaw iera studia pośw ięcone, ja k to a u to r określa, „obszarom trz e c im ” literatury, a w ięc tekstom sytuującym się m iędzy literatu rą w ysoką a folklorem . M aciejew ski tw orzy tu precyzyjną klasyfikację różn y ch o bszarów lite­ ratury, w skazując zarów no na o d rębności poszczególnych sfer, ja k i m iejsca pogran iczn e czy w spólne, sugerujące przynależność określonych grup tek stó w do kilku obszarów, ich w za­ je m n e p rzen ik an ie się. P u n k te m w yjścia dokonyw anej klasyfikacji stają się nie w artości

estetyczne, lecz p rzede w szystkim funkcja społeczna utw orów . „Funkcja — pisze M aciejew ­ ski — w p ew n y m sensie m o d e lu je tekst. Ten sam u tw ó r m oże w ystępow ać w ró żn y ch płaszczyznach klasyfikacji. M o ż e być w yrazem folkloru środow iskow ego, gdy sp o n tan iczn ie pow staje i egzystuje w b ez p o śred n ic h kontaktach o d b io rcó w bez p o śred n ictw a oficjalnych śro d k ó w przekazu. M oże stać się exemplum literatury użytkow ej, gdy zostanie w ydany ja k o b ru k o w y d ru czek , liczący na od p u sto w eg o cz y ja rm a rczn e g o czytelnika. M o ż e w reszcie ja k o taki zostać u z n a n y za tryw ialny i nastaw iony na czytelników trzeciego bądź czw artego obiegu i w łączo n y w klasyfikację przeciw staw iającą sobie literatu rę w ysoką i niską” (s. 59).

W o b ręb ie przyjętej klasyfikacji au to r w yróżnia i charakteryzuje takie form y, ja k literatura użytkow a i okolicznościow a, folklor środow iskow y, poezja polityczna, fo rm y dziennikarskie. Z tych o statn ich szerzej analizuje felieton, śledząc krystalizow anie się g atu n k u i je g o szczy­

(4)

R e cen zje, o m ó w ie n ia 355

tow e osiągnięcie X IX -w iec zn e , ja k im była felietonistyka B olesław a Prusa. W om aw ianej tu części znalazły się także znakom ite, szeroko znane w cześniej, artykuły pośw ięcone poezji politycznej lat 1763-1788 oraz folklorow i szlacheckiem u w iek u X VII i X VIII. P rzypom inają o ne, iż Ja n u sz M aciejew ski je s t u zn a n y m badaczem tego okresu historii literatury, a u to re m p re k u rso rsk ich prac pośw ięconych poezji barskiej i ed y to rem tek stó w okolicznościow ych. S tu d iu m pośw ięco n e folklorow i szlacheckiem u doskonale pokazuje p rzy tym , ja k złu d n e m oże być pisanie h isto rii literatu ry w oparciu w yłącznie o funkcjo n u jące oficjalnie u tw ory wielkiej literatury, z pom inięciem ogrom nej sfery tego, co nieoficjalne, okazjonalne, zabawowe, ale przecież w om aw ianym okresie niezwykle reprezentatyw ne i zaświadczające o rzeczyw istym stanie szlacheckiej, potocznej m entalności, jakże często o d m ie n n ej od m yślenia elit.

W części trzeciej p rez en to w an e g o to m u zajął się au to r p ro blem atyką szeroko ro z u m ia ­ nego życia literackiego. Z n ajd u ją się tu artykuły pośw ięcone giełdzie literackiej (a w ięc tw o rz e n iu się m e ch a n izm ó w o cen i hierarchii w ażności tekstów literackich), krytyce, czytel­ n ik o m , relacjom zachodzącym m iędzy literaturą, spo łeczeń stw em i w ładzą. O so b n y rozdział pośw ięcony został sytuacji pisarza i je g o tw órczości w fu n k cjo n u jący m p o 1989 roku system ie d em o k raty czn y m . Stanow i o n w ażki głos w dyskusji dotyczącej perspektyw polskiej literatu ­ ry u w o ln io n e j od potrzeb y „służby”, ale postaw ionej w obec zu p ełn ie now y ch w ym agań czytelników . A u to r p o d ejm u je tu także żyw o obecnie dyskutow ane p ro b lem y k u ltu ry m aso­ w ej, jej zagrożeń w o b ec literatu ry w ysokiej, często stawiającej pisarza w sytuacji koniecznego w yb o ru : p o p u la rn o ść czy zachow anie w ysokiej rangi artystycznej. U jm u ją c pow yższą p ro b ­ lem atykę w p o rzą d k u historycznym , M aciejew ski zw raca także uw agę na te aspekty relacji literatura — dem okracja, które obecnie rzadziej pojawiają się w pracach na te n tem at. U k azu je istotne zw iązki pisarzy z w łasną zbiorow ością, ich działania na rzecz dem okracji, tw orzenie idei asym ilow anych przez społeczeństw o. P odobnie ja k w in n y ch sw oich artykułach, tak i tutaj a u to r b ardzo m o c n o p o dkreśla konieczność m ó w ien ia nie tylko o literaturze ja k o w artości a u to n o m ic zn e j, ale także o je j odbiorcach, k tórzy d ok o n u jąc w y b o ró w lekturow ych poddają się lub nie poddają presji czy sugestiom pisarza, m ogą m ieć zu p e łn ie in n e od założonych przez niego preferencje, p rezentow ać in n e system y w artości, inaczej w idzieć cele literatu ry itp. Z tym i w szystkim i czynnikam i pisarze m uszą się liczyć, chcąc istnieć w spo­ łecznej św iadom ości. A nalizując zatem związki literatu ry i dem okracji, dostrzega au to r te w łaśnie uw aru n k o w an ia, pisząc: „Z w iązek ten nie był zresztą ze stro n y artystów całkiem bezinteresow ny. Popierając bo w iem dem okrację, liczyli oni, że przyczyni się ona do p o d n ie ­ sienia ośw iaty w śró d mas, a zatem i do u p o w szech n ien ia kultury. Z e w ięc rozszerzy g rono o d b io rcó w sztuki i literatu ry w ysokiej, że w yrw ie ow e m asy z objęć k u ltu ry m asow ej i im w łaśnie odda w e w ład a n ie” (s. 137). R zeczyw istość nie p o tw ierdziła ja k d otąd zrealizow ania się tych dążeń, ale to przecież nie p rzesądzajeszcze o o d w ró c en iu się literatu ry od dem okracji, raczej staw ia p rzed tw órcam i now e w yzw ania.

In n e studia zaw arte w om aw ianej części pośw ięcone są głów nie analizie instytucji i fo rm życia literackiego, zaró w n o w spółczesnych, ja k i daw niejszych. W iele m iejsca zajm uje tu

(5)

35 6 R e c e n z je , o m ó w ie n ia

kategoria m e ce n atu k u ltu ra ln eg o i jej p rzem ian y uzależn io n e od zm ieniającej się sytuacji społecznej i historycznej, ale także od zm ian zachodzących w św iadom ości sam ych tw órców , ich p o jm o w a n ia roli pisarza, granic w olności tw órczej i gotow ości do przyjęcia k o m p ro m i­ sów. N a uw agę zasługują rów n ież artykuły podejm ujące p roblem atykę takich fo rm życia literackiego, ja k salon i kaw iarnia literacka. Ich specyficzną cechą je s t m ożliw ość b ez p o śred ­ niego k o n ta k tu a u to ró w i odbiorców , k tórych aktyw ność w procesie w zajem nej kom unikacji a u to r szczególnie uw ydatnia. Jak k o lw iek w o b u przypadkach — salonu i kaw iarni — m am y do czynienia z wąską, w p ew n y m sensie elitarną g rupą p u bliczności czytającej, to je d n a k stanow i ona w ażn y czy n n ik opiniotw órczy, silnie oddziałujący na tw o rzen ie się obiegow ych o cen i h ierarch ii w artości anektow anych przez ogół, a na p ew n o p rzez d u że g rupy odbiorców . S alon i kaw iarnia literacka są przeciez także m iejscam i, gdzie tw orzą się m o d y i sn o b izm y literackie, ustala się k anon tekstów, które po p ro stu w ypada znać, choć trzeba o d n o to w ać także m ożliw ość negatyw nego oddziaływ ania. O p in ia w y m ie n io n y ch kręgów m oże ró w n ież ska­ zyw ać pisarza c z y je g o poszczególne dzieła na czytelniczy bojkot, i nie zawsze podyktow ane je s t to w yłącznie o cenam i estetycznym i.

K olejnym te m atem p o d ję ty m przez M aciejew skiego w czw artej części to m u je s t te ry to ­ rialny, „geograficzny” aspekt p iśm iennictw a. Z nalazły się tu artykuły dotyczące specyfiki k u ltu ro w ej pogranicza, funkcjo n o w an ia literatury polskiej na różn y ch obszarach daw nej R zeczypospolitej w drugiej połow ie w ieku X IX , a także studia pośw ięcone tw órczości e m i­ gracyjnej i ró żn y m aspektom em igracji. C e n n y m w k ład em w badania nad k u ltu rą sarm acką je s t artykuł m ów iący o w ielojęzyczności tej k u ltu ry w ystępującej na p o graniczu p o lsk o -u k ra - iń sk o -b ia ło ru sk im , pokazujący je d n o c z e śn ie proces krystalizow ania się języ k a o g ó ln o n a ro ­ dow ego połączo n y z b u d o w an ie m tożsam ości narodow ej. D osk o n ale ten proces dostrzec m o ż n a śledząc p rze m ian y zachodzące w hierarch ii w ażności poszczególnych ję z y k ó w ja k o sk ładników czy elem e n tó w tekstu literackiego. U m ieszczając zjawiska k u ltu ro w e w szeroko przy w o ły w an y m kontekście w y d arzeń historycznych, pokazuje au to r d ynam ikę i w e w n ę trz ­ ną d ram a tu rg ię opisyw anych procesów, w których k u ltu ra staje się często e le m e n te m w alki politycznej, te re n e m o b ro n y przed w y n aro d o w ien iem czy też, ja k m iało to m iejsce później, w okresie ośw iecenia, w ręcz n arz ęd ziem służącym o b ro n ie zagrożonej państw ow ości.

W arte szczególnego o d n o to w an ia są trzy artykuły zajm ujące się prob lem aty k ą em igracji, zaró w n o w aspekcie teoretycznym , ja k i h istorycznoliterackim . W ypełniają one w iele luk istniejących ciągle w badaniach nad literaturą i życiem literackim poza krajem . M am y, p rzede w szystkim dzięki w ielo letn im dociekaniom A liny W itkow skiej, sporą w iedzę o W ielkiej E m igracji ro m an ty czn ej, tro ch ę prac dotyczących pow o jen n ej literatu ry em igracyjnej oraz fu n k cjo n o w a n ia o śro d k ó w i skupisk polskiego życia k u ltu ra ln eg o na obczyźnie. L ektura arty k u łó w M aciejew skiego uśw iadam ia je d n ak , ja k w iele w tej dzied zin ie pozostało do zrobienia. P rzynajm niej przez dw a w ieki m am y przecież do czynienia z ro zd w o je n iem polskiej kultury, a przyw ołane tu artykuły znacznie te n obszar czasow y pozw alają rozszerzyć. Ja n u sz M aciejew ski nie poprzestaje tutaj na w skazaniu specyfiki tw órczości pow stającej

(6)

R e cen zje, o m ó w ie n ia 357

w o d erw an iu od je j n aturalnego, geograficznego, społecznego i n arodow ego podłoża. P rzede w szystkim analizuje ró żn o ro d n o ść zjaw isk często określanych w sp ó ln y m , skrajnie u p ro ­ szczonym m ia n e m em igracji, takich ja k w ygnanie, w yobcow anie, w y chodźstw o, p rzesied le­ nie itp. D alej — p rzy p o m in a w po rząd k u h istorycznoliterackim kolejne fale em igracyjne, bada ich zw iązki z krajem , zakres oddziaływ ania, uczestniczenia i w pływ ania na literaturę krajową. W ystrzegając się je d n o z n a c z n y c h ocen, w skazuje nie tylko na straty — zu b o żen ie n aro d o w y ch zasobów kultury, gdy opuszczały kraj w ybitne, tw órcze je d n o stk i czy grupy. M aciejew ski dostrzega także pozytyw ne oddziaływ anie em igracji, otw arcie się Polski na św iatow e p rądy i n u rty z je d n e j, a propagow anie k u ltu ry polskiej w krajach osiedlenia się e m ig ran tó w z drugiej strony.

O statn ia, piąta część książki M aciejew skiego m a nieco inny charakter. A rtykuł Rozwój wiedzy o literaturze polskiej po 1918 roku stanow i zw ięzły i przejrzysty przegląd m e to d i osiąg­ nięć dw u d ziesto w ieczn eg o literaturoznaw stw a polskiego. Z am ykające to m stu d iu m Kształ­ towanie się syntezy dziejów literatury polskiej w powojennych dziesięcioleciach nie tylko pokazuje najw ybitniejsze osiągnięcia w zakresie historii literatu ry pow stałe po w ojnie. Jeg o w ielkiej zalety d o p atru ję się w dokonanej tu reko n stru k cji now ego typu badacza, u ja w n ien iu nie tylko n ow ych m ożliw ości badaw czych, jakie stąd w ynikają, ale także zagrożeń. D ążen ie do m n o ­ żenia w e w n ę trz n y c h p odziałów w obrębie nauki o literaturze i pow staw anie coraz w ęższych specjalizacji nie sprzyja tw o rze n iu syntez literackich, a w ręcz je u n iem ożliw ia. Skończyła się epoka K leinerów , C h rza n o w sk ic h , K rzyżanow skich, tych, którzy dostrzegali, że k u ltu ra je st całością. C e n n e , często now atorskie i odkryw cze prace cząstkow e, specjalistyczne, odnoszące się do je d n e g o pisarza, je d n e j epoki czy je d n e g o p ro b lem u , gdzieś tę całość gubią, nie m ów iąc j u ż o b raku je d n o lite j m etodologii, któ rą należałoby w je j tw o rze n iu zastosow ać. A lbo też, co c h y b a je st jeszcze gorsze, p re z e n tu ją spojrzenie na całość z p erspektyw y d ro b n y c h w ycinków , fragm entów , absolutyzując je i wypaczając obraz, niw elując różnice, przykraw ając m ateriał literacki d o w łasnych potrzeb , m nożąc sztuczne podziały. Stąd p u n k te m dojścia rozw ażań M aciejew skiego staje się p o stu lat p o w ro tu do syntezy. A u to r tw orzy także m o d e lo w y p rojekt idealnego p o d ręczn ik a, p rezentującego całość polskiej literatu ry w jej zw iązkach z życiem społecznym , instytucjam i k u ltu ry i specyfiką o kresów historycznych, czyli tym w szystkim , co nazyw a „inform acją o k o ło tek sto w ą”.

P o d su m o w u jąc te, z konieczności dość pobieżne, uw agi, należy stw ierdzić, iż książka Ja n u sza M aciejew skiego je s t w ażną i godną zainteresow ania pozycją w polskim lite ra tu ro ­

znaw stw ie. P rzy w o łu je bardzo w iele istotnych dla n iego p ro b lem ó w i kw estii. Z w raca uw agę na te „obszary i k o n te k sty ” literatury, które ciągle jeszcze nie znalazły należytego im m iejsca w pracach naukow ych. Podkreślić należałoby także inspirującą rolę, ja k ą książka M aciejew ­ skiego m oże odegrać. K ażdy z zaw artych w niej arty k u łó w pro w o k u je do dalszych dociekań, d o szerszego i głębszego podjęcia o m aw ianych tu kw estii z w yko rzy stan iem narzędzi badaw ­ czych p ro p o n o w a n y ch przez autora. I w reszcie, co nie je s t bez znaczenia, praca napisana je s t przejrzystym , w o ln y m od naukow ej napuszoności języ k iem , m oże być p rzystępna nie tylko

(7)

358 R e c e n z je , o m ó w ie n ia

dla w ąskiego grona specjalistów, ale także dla innych g ru p czytelników interesujących się m e ch a n izm am i fu n k cjo n o w an ia życia literackiego i ró żn y m i obszaram i literatury. N a p ew n o bardzo przy d atn a byłaby także w nauczaniu akadem ickim .

Danuta Dąbrowska

Sarajewo opłakane

N ie tylko literatura polska z okresu II w o jn y św iatow ej zadała kłam pow szech n ie zn a n e ­ m u p o w ied z en iu Inter arma... Także w czasach w spółczesnych spotykam y się z p o d o b n y m zjaw iskiem . R ozgryw ająca się niejako na naszych oczach tragedia w o jn y na B ałkanach ró w n ież odcisn ęła sw oje p ię tn o na literaturze. Polski czytelnik m ógł się o tym przekonać dzięki inicjatyw ie w ydaw niczej F undacji „P ogranicze”, która patronow ała „B ibliotece P isarzy

' 1

Sarajew a”. W serii tej ukazało się sześć to m ik ó w poetyckich i dw a prozatorskie . Ich autorzy są p rzedstaw icielam i różn y ch generacji pisarskich i różn y ch n arodow ości (zresztą spraw a przynależności narodow ościow ej w p o rozdzieranej w o jn ą byłej Jugosław ii je s t niezw ykle sk o m p lik o w an a ), ale łączy ich je d n o — trau m aty czn e dośw iadczenie obecności w o b lę żo n y m Sarajew ie. To w łaśnie M iasto staje się g łów nym b o h aterem tw o rzo n y c h przez nich w ierszy i opow iadań. P odkreśla to ty tu ł opublikow anej rów n ież p rzy w spółudziale F undacji „Pogra­

* 2

n ic z e ” antologii Lament nad Sarajewem , w której znalazły się, w rozszerzonej w ersji i w n o ­ w ym przekładzie, u tw o ry p o etó w obecnych w „B ibliotece Pisarzy Sarajew a”.

W tw órczości sarajew skich p o etó w d o m in u je poczucie osaczenia, zam knięcia w sytuacji pozbaw ionej wyjścia. M iasto, w któ ry m przyszło im żyć, „zam ordow ane i w y g ło d n ia łe” (Tontić Konfitury), „u p io rn e ” (Sim ić Lament nad ratuszem), stało się „teatrem śm ierci”, „wiel­ kim w ię z ie n ie m ” (Sim ić Doniesienie prasowe o paczkach), „pułapką na lu d z i” (S k rin ja r-T v rz Ogłoszenie). W iersze, które pow stają w tych w aru n k ac h , m ają charakter d o k u m e n ta ln y — są to rep o rtaże z w ięzienia. P rzedstaw iają co d zien n e życie m ieszkańców o blężonego m iasta: zdobyw anie żyw ności i wody, u kryw anie w piw nicach, ucieczki przed kulam i snajperów , osw ojenie z w id o k ie m ran i śm ierci, pogrzeby „w parkach m iejskich i p rzy d o m o w y c h o g ró ­ dk ac h ” (O sti Układano sobie życie z umarłymi); opisują w o je n n y pejzaż: w y palone domy, m ieszkania „bez drzw i i o k ie n ” (O sti W tym mies'cie...), pow ycinane na opał parki; u p a m ię t­

1

F. D uraković, Przeprowadzka z pięknego kraju w którytn umierają róże, przekl. M . Szm yt; I. Kordić, Szukaliśm y

domu, przekł. A. Bloch; J. O sti, Wszystkiejlagisą czarne, przel. i w ybrał J. Kornhauser; I. Sarajlić, Sarajewski tomik wojenny, przekł. D . C irlić-Straszyńska, M . Grześczak; G. Sim ić, Plącz Sarajewa, przekł. B. N ow ak ; V Skrin-

ja r-T v rz, Sarajewskiegrafiki, przekł. M . K ordowicz; S. Tontić, G łupie twoje serce, zajączku, przekł. D . C irlić-S tra­ szyńska; M . Trum ić, M ojemu listonoszowi z wyrazam i miłości, przekł. A. B loch , M . Szm yt, S. Babić-Barańska, Fundacja „Pogranicze”, Sejny 1995.

" Lam ent nad Sarajeu>em. Siedm iu poetów z Bośni, w yb., przekł. i sł. w st. J. Kornhauser, W ydaw nictw o „13 M u z ”, S zczecin i Fundacja „Pogranicze”, Sejny 1996.

Cytaty

Powiązane dokumenty

w Łomży sympozjum naukowe, zorganizowane przez Wydział Nauczania i Wychowania Katolic­ kiego Łomżyńskiej Kurii Diecezjalnej, Wyższe Seminarium Duchowne w Łom­ ży oraz

Na punkt materialny (za który uważamy motocykl wraz z motocyklistą) działają na tym odcinku siła ciężkości G oraz reakcja normalna

odlegªo± i od Ziemi nale»y umie± i¢ drugiego satelit, aby mógª on dwa razy na dob znale¹¢ si pomiedzy.. satelit¡ geosta jonarnym, a jego sta j¡ ª¡ zno± i

jak¡ siª¡ pole grawita yjne Ziemi bdzie dziaªa¢ na po isk w najwy»szym punk ie jego

księga pamiątkowa ku czci gabriela jana Bartoszewskiego oFmcap, lublin 007, s.. stanisława librowskiego w proces

został powołany na Katedrę Prawa Kanonicznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego gdzie też zlecono Mu wykłady z historii .ustroju Polski a następnie z historii

Feikema

To duże uogólnienie jest pochodną defi nicji i istoty pedagogiki, która odnosi się do procesu wychowania, jego istoty, celu, treści metod, środ- ków i form organizacji