Łojek, Jerzy
Czasopisma polskie w języku
francuskim w XVIII wieku
Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 18/4, 17-25
ISSN 0137-2998
JERZY ŁOJEK
CZA SO PISM A P O L S K IE W JĘ Z Y K U FR A N C U SK IM W X V III W IEK U
F ra n cu sk ie b ad an ia n ad h isto rią p rasy nig dy nie w y różn iały spe cjaln ie spośród ogółu czasopism w y d aw an y ch w jęz y k u fra n c u sk im ga zet i czasopism p u b lik o w an y ch n a te re n ie F ra n c ji w je j g ran icach ad m in istrac y jn y c h , od pierw szych la t w ieku X V III poczynając, niem niej n a jw y b itn ie jsi badacze tego zjaw iska (Eugène H a tin i in.) ko n cen tro w ali sw oją uw agę p rzede w szy stk im w okół „ro d zim ej” p rasy fra n c u sk ie j, a n ajw y żej gazet in fo rm a c y jn y c h w języ k u fran cuskim , w y d aw an y ch poza F ra n c ją , ale przeznaczonych do rozpow szechniania w całej E uropie. P ow szechna w szakże znajom ość ję z y k a fran cu sk ieg o w E urop ie X V II i X V III w., przez cały okres ośw iecenia, zm usza do w yraźnego s p re c y zow ania k ry te rió w służących h isto ry k o w i do w yznaczenia pola b ad ań określonego um ow nie te rm in e m „d aw na p rasa fra n c u s k a ”. K ry te ria m ogą być bow iem dw ojakie: te ry to ria ln e — a więc zaw ężające obszar b ad ań ty lk o do te ry to riu m F ra n c ji jak o obszaru państw ow ego, lu b języ kow e — uzn ające za p rzy n ależn e do p rasy fra n c u sk ie j w szelkie czaso pism a i g azety gdziekolw iek w E uropie (a n a w e t poza E uropą) w y d a w ane, jeżeli p u b liko w an e b y ły w języ ku fran cuskim .
T rzeba od raz u stw ierdzić, że k ry te riu m językow e dom inow ało zaw sze w e fra n c u sk ie j h isto rii p rasy , a jeżeli d aw n iejsi badacze rzad k o p rzed staw iali w sw ych dziełach h isto rię czasopism fra n c u sk ic h p u b lik o w anych z dala od F ra n c ji, to nie z ra c ji założeń teo rety czn y ch , ale przede w szy stk im z b ra k u d o statecznej info rm acji. W spółczesna h isto ria p rasy we F ra n c ji u zn aje za p rasę fra n c u sk ą w szelkie g azety i czasopism a, k tó re gdziekolw iek i k iedy k olw iek u k azy w ały się w jęz y k u francuskim . K ry te riu m to m a bezsp o rną zaletę: jest jasn e i niedw uznaczne, nie zm usza do przesad nej w nikliw ości w u sta la n iu położenia geograficznego lu b uzależnień polity czn ych tego czy innego w ydaw nictw a.
Jed n ak że dopiero w połow ie la t sześćdziesiątych X X w. bad an ia n ad całościow ą h isto rią p rasy fran cu sk iej zyskały we F ra n c ji n ależyte oparcie. S ta ł się nim C e n tre d ’E tu de des S ensib ilités przy l’U n iv ersité des L an g ues e t L e ttre s de G renoble, z w y ją tk o w ą spraw nością koo rd y n u jąc y b ad an ia innycłi ośrodków i h isto ry k ó w spoza F rancji. O rg aniza
18 J E R Z Y Ł O J E K
to rem i a n im a to re m ty ch b a d ań je s t prof. J e a n Sgard. W w y n ik u k il k u le tn ic h w ysiłków u n iw e rsy te t w G renoble zdołał opublikow ać słow n ik biograficzny w y b itn iejszy ch d zien n ikarzy fra n c u sk ic h d ziałający ch w la ta c h 1600— 1789 1, rozpoczął rów nież p race n ad m o n u m en taln y m w yd aw n ictw em : D ictionnaire des J o u rn a u x 1600— 1789. (Jak się okazało ze w stępnego rozeznania, w ciągu ty ch niesp ełn a dw óch stu leci u k a z y w ało się w św iecie po n ad ty siąc gazet i czasopism w jęz y k u francuskim ). P u b lik a c ja tego dzieła, obejm ującego zbiór a rty k u łó w m onograficznych, spodziew ana jest ok. 1980 r.
U dział polski w o m aw ianym zjaw isku nie je s t może ilościowo im po n u jący , m a jed n a k sw oje w ażkie znaczenie z ra c ji treści ideow ych i po lity czn y ch p o jaw iający ch się na łam ach p rasy polskiej w jęz y k u f r a n cuskim do 1795 r. (cezura końcow a: dla h isto rii F ra n c ji 1789 — jest dla h isto rii P olski oczywiście odm ienna). U dało się u stalić n ie w ą tp li w e istn ien ie 14 g azet i czasopism w języ k u fran cu sk im , w y d aw an y ch na obszarze R zeczypospolitej w d ru g iej połow ie X V III w. F a k t c h a ra k te ry styczny: z liczby tej zaledw ie 3— 4 ty tu ły b y ły uprzedn io znane b a d a czom we F ran cji.
Z naczenie ty c h k ilk u n a stu w y d aw n ictw było oczywiście rozm aite. Obok czasopism , k tó ry c h znaczenie polity czn e i k u ltu ra ln e było znacz ne, k tó re u k azy w ały się przez dłuższy okres, z n a jd u jem y m ało w ażne lub zupełn ie efem eryczne. W szystkie by ły jed n a k św iadectw em zjaw is ka, k tó re dotychczas nie doczekało się dostatecznego zbadania: obecno ści k u ltu ry fra n c u sk ie j (la présence française) w polskim życiu p ublicz nym X V III w. i znacznej francisation życia codziennego w Polsce w czasach S tan isław a A ugusta.
J e s t oczyw iste, że zasięg owej francisatio n b ył — jeśli b ra ć pod uw agę całość społeczeństw a polskiego, w szystkie jego k lasy i w a rstw y — liczebnie nieznaczny, dotyczył je d n a k w a rstw up rzy w ilejo w an y ch , a więc ówcześnie m ający ch w yłączność w in te le k tu a ln e j aktyw n ości w tak im stopniu, że w y w ierało to isto tn y w pływ na całość k u ltu ry narodow ej. Czasopism a X V III w. uk azy w ały się w n ak ładach , k tó re z dzisiejszego p u n k tu w idzenia uchodzić mogą za m in im aln e; 500 egzem plarzy było jed n a k ówcześnie nak ładem znaczącym nie ty lk o w Polsce, ale także we F ra n c ji czy w Niem czech. W ystarczało to, aby w isto tn y sposób oddziaływ ać n a zjaw isk a k u ltu ro w e epoki.
Louis R éau m a po części ra c ję tw ierdząc, że „la conquête de la Po lo gn e” — przez k u ltu rę fra n c u sk ą w X V III w ieku — „ é ta it m alaisée, car la place é ta it p rise p a r le la tin qui serv ait, com m e en H ongrie, de lan g u e officielle, et p a r l ’ita lie n in tro d u it à la R én aissan ce”2. A u tor te n nie docenił je d n a k fa k tu , że łacina nig dy nie b yła w Polsce
języ-1 Dictionnaire des Journalistes (języ-1600—języ-1789), sous la direction de Jean Sgard Presses U niversitaires de Grenoble, 1976, ss. 380 in 4°.
kiem codziennym sfer u p rzy w ilejo w an y ch , a języ k w łoski (w X V I w. p re te n d u ją c y przez czas jak iś do te j roli) stra c ił p ręd k o sw oje znaczenie. Języ k fra n c u sk i p o jaw ił się w Polsce w raz z elek cją H e n ry k a III V alois n a k ró la w 1573 r., do połow y X V III w. w pły w y fra n c u sk ie b y ły jed n a k jeszcze w k u ltu rz e polskiej nieznaczne. N asilenie ich n astąpiło w czasach pano w an ia J a n a K azim ierza i J a n a Sobieskiego (M aria L u d w ik a de G onzague i M aria K azim iera d ’A rq u ien — jak o m ałżonki obu m o n a r chów). W pływ y d w o ru w zm agały stopniow o atra k cy jn o ść ję z y k a fra n cuskiego w oczach sporej części (choć nie większości) społeczeństw a szlacheckiego. S taw ał się on pow oli po p ro stu m odny, co spow odow ało w zrost jego a tra k cy jn o śc i w w yższych w a rstw a c h społeczeństw a. Lecz d opiero około 1740 r. zauw ażam y w Polsce w zrost znajom ości fra n c u sk ie go ta k znaczny, że sta je się on — na ró w n i z polskim (przy łacin ie sp ro w adzonej do zupełnego m inim um ) — języ k iem k o respo nd encji p ry w a tn e j znacznej części m a g n a te rii i zam ożniejszej szlachty.
W okresie p an o w an ia S tan isław a A u g u sta (1764— 1795) język fra n cuski je s t u ży w an y pow szechnie w k o resp o n d en cji g a b in e tu k ró le w skiego z d y p lo m atam i polskim i za gran icą, a tak że w w ew n ętrzn ej k o resp o n d en cji dw oru. N ajw iększe n asilen ie tego zjaw iska zauw ażam y m iędzy ro kiem 1775 a 1788. W yraźn a te n d e n c ja do zastęp ow ania w pol skiej koresp on d en cji dy p lo m aty cznej języ k a francu sk iego języ kiem pol skim po jaw ia się n a to m ia st w okresie S ejm u C zteroletniego (1788— 1792), co w iązało się nie ty le ze spadkiem pop u larn ości tego języ ka czy n a w e t polską ideą narodow ą, ile raczej z usiłow aniem u ch ro n ien ia ta jn e j ko resp o n d e n c ji polskiej p rze d p e rlu s tra c ją ze stro n y w rogich służb t a j nych: szy fr k o resp o nd en cji fra n c u sk ie j był stosunkow o łatw ie jsz y do złam ania niż szy fr polski. Z d ru g iej jed n a k stro n y coraz w iększa ak tyw ność P olski w dziedzinie p o lity k i m iędzynarodow ej w lata ch trw a nia sejm u daw ała językow i fra n c u sk ie m u now e szanse.
S to pień znajom ości i rozpow szechnienia języ k a francu skieg o w X V III-w iecznym społeczeństw ie polskim je s t tru d n y do w ym ierze nia, lecz sądzić należy, że w śród w yższych w a rstw społecznych (m agna- teria, śred n ia szlachta, bogate m ieszczaństw o) b y ł znaczny. Co w ięcej, ja k d aw niej łacina, ta k obecnie fra n c u sk i sta ł się z ew n ętrzn y m objaw em przynależności do środow isk u p rzy w ilejo w an y ch ; pleb eju sz m ogący bieg le w ysłow ić się po fra n c u sk u (a jeszcze b ard ziej um iejący w ty m ję zyku pisać) m ógł bardzo łatw o ujść za szlachcica i w ram a ch ów czesnej (jak w iem y, w cale znacznej) pionow ej ruchliw o ści społecznej uzyskać uznanie przynależności do sta n u szlacheckiego. W drugiej połowie X V III w. znaczna część m łodzieży szlacheckiej płci m ęskiej sty k ała się z językiem fra n c u sk im w szkołach (głów nie p ija rsk ic h , potem K om isji E u d u kacji N arodow ej), n a to m ia st dziew częta w zam ożniejszych dom ach k o rzy stały z nau k i fran cu sk iego dzięki sporej liczbie p ry w a tn y c h
m a îtres de langue. N ie b y ła to n a u k a na w ysokim poziom ie i trz e b a
20 J E R Z Y Ł O J E K
stwierdzić, że znajomość języka nie sięgała na ogół poza um iejętność w y powiadania się w spraw ach prostych i pisania zdawkowych listów (za zwyczaj z błędami); czytano natom iast z dużą łatwością. Wcale liczne były jednak przypadki znakom itej znajomości tego języka i zupełnej
jrancisation w życiu codziennym, czego najw ybitniejszym przykładem
jest Jan Potocki (1761— 1815), który nie przestając być Polakiem zy skał po latach sławę jednego z najw ybitniejszych pisarzy frankojęzycz- nych epoki oświecenia. Oswajały z językiem również podróże do F ra n cji, a częste w izyty w Polsce cudzoziemców (z którym i rozmawiano z reguły tylko po francusku) stw arzały konieczność doskonalenia się w jego znajomości.
Przez cały okres panow ania Stanisław a A ugusta istniał intensyw ny im port do Polski dzieł beletrystycznych, filozoficznych i społeczno-po litycznych w języku francuskim , w ydaw anych bądź w samej F rancji, bądź poza jej granicami. K atalogi polskich firm księgarskich (Grólla, P faffa, Gide et Gaya, Lexa, Netto, Buccarda — w W arszawie, P ille- rów we Lwowie i in.) ujaw niały zawsze kilkaset tytułów dzieł francus kich znajdujących się ówcześnie na składzie i cieszących się znacznym pokupem. Gdy w skutek interw encji zbrojnej dworu carskiego została obalona K onstytucja 3 m aja i zlikwidowano wolność druku, w prowa dzając cenzurę prew encyjną oraz kontrolę wszelkich form rozpowszech niania druków, władze cenzorskie przeprow adziły w końcu 1792 r. re wizję w m agazynach księgarskich w W arszawie celem w yłapania „wy w rotow ej” lub „wszetecznej” literatu ry francuskiej 3. Okazało się wów czas, że stan zaopatrzenia w nią księgarń w arszawskich dorównywał innym w ielkim stolicom europejskim . Co więcej, wyszło na jaw, że targowickie władze policyjne przechwyciły tylko część druków, gdyż spore ich ilości w ysłano do Dubna na rozpoczynające się w styczniu doroczne „k o n tra k ty ” — jarm ark, na który licznie przybyw ała szlachta z południowo-wschodnich ziem Rzeczypospolitej. Dowodzi to, że litera tu ra francuska (m.in. libertyńska) cieszyła się znacznym pokupem na szlacheckiej prowincji.
Nie przeprowadzono dotychczas badań nad ogólną ilością literatu ry francuskiej, k tó ra w XVIII w. dotarła na ziemie polskie, można jed nak szacować wielkość tego im portu (z wyłączeniem prasy inform acyjnej i czasopism) na około 100 tys. egzemplarzy, które znalazły się w bi bliotekach pryw atnych. Świadczy to również o istnieniu w ystarczająco chłonnego ry n k u dla rodzimej prasy w języku francuskim , która — pojawiwszy się w połowie XVIII w. — przetrw ała do końca istnienia Rzeczypospolitej.
Między rokiem 1754 (data pojawienia się w Polsce pierwszego
czaso-3 J. Ł o j e k , Series librorum prohibitorum 1793, „Przegląd Hum anistyczny”, 1965, nr 3, s. 125—132.
pism a krajow ego w język u fran cu sk im ) a upad kiem in su re k c ji 1794 r. na ziem iach polskich ukazy w ało się dokładnie 100 gazet i c z aso p ism 4, z czego w języ k u fra n c u sk im 14, czyli M10/». U dział te n uznać trz e b a za bardzo znaczny w ogólnym d orobku p rasy tego okresu, ty m b ard ziej że kilk a spośród ty c h w y d aw n ictw odegrało w y b itn ą rolę w h isto rii nie tylk o p rasy , ale w ogóle życia społecznego i politycznego R zeczypo spolitej.
Poniżej p rzed staw iam y k ró tk ą c h a ra k te ry s ty k ę X V III-w iecznej p ra sy polskiej w języ k u fran cu sk im , k tó ra posłuży unaocznieniu jej roli w rozw oju p rasy polskiej w ogóle, a tak że w h isto rii w pływ ów k u ltu r a l n ych i polity czn ych F ra n c ji na Polskę w X V III w.
G a z e t y i n f o r m a c y j n e : ogółem 5. Z uw agi n a tre ść i zakres in fo rm acji (a tak że p u b lic y sty k i politycznej) w nich ogłaszanych w y daw n ictw a te o d g ryw ały stosunkow o najw ięk szą ro lę w polskim życiu społecznym . N ak ład y w ah ały się zapew ne od k ilk u se t („G azette de L éopol”) do ty siąca k ilk u se t (druga „G azette de V arso vie”) egzem plarzy, co na w iek X V III było liczbą w cale pokaźną.
„G azette de V arso vie” 1758— 1764. W y daw ana w W arszaw ie 2 razy w ty g o d n iu przez zakon p ija ró w na p o dstaw ie p rzy w ile ju A u g u sta III, liczyła 4 stron ice 2-szpaltow e in 4° i id en ty czn y su p lem en t 2— 4 s tro nicowy. B yła to ty p ow a g azeta in fo rm a c y jn a epoki, donosząca o w y d arzen iach w Polsce i w św iecie, ze znaczną przew ag ą ty c h drugich. In fo rm a c je spoza P o lsk i publik o w an o z opóźnieniem : z P a ry ż a i W ersalu 19— 26 dni, z F ra n c ji poza P a ry że m 28— 35 dni, w L o n d y n u 18— 28 dni, z N iem iec zachodnich 14— 26 dni, z B erlin a 8— 20 dni, ze Sztokholm u 33 dni, z K openhagi 30 dni, z Ita lii 21— 45 dni, z M ad ry tu 31— 37 dni, z L izbony 39 dni, z Belgii 17— 20 dni, z W iednia 7— 14 dni, z K o n sta n ty n o p o la 48— 52 dni, z N ew Y orku 54 dni, z R osji 35— 48 dni. Z w iązana ściśle z dw orem saskim , p rze stała się ukazyw ać po elekcji i k o ro n acji S tan isław a A ugusta, z końcem g ru d n ia 1764 r.
„G azette de L éopol” 1776. W zn a jd u jąc y m się od nied aw n a w z a b o rze a u stria c k im Lw ow ie w y d aw ał ją przez cały ro k (52 n u m ery ), raz w tygodniu, n ieja k i C hev alier d ’Ossoudi, n ak ład em księgarza A ntoniego P ille ra (4 k o lu m n y 2-szpaltow e in 4°, czasam i suplem enty). G azeta z a w ierała b o gaty serw is in fo rm a c y jn y , zwłaszcza z W arszaw y, co czyni ją dzisiaj w artościow ym źródłem h isto ry cz n y m . W k o respon dencjach ze sto licy u jaw n ian o m .in. k o n tro w e rsje polityczne w Polsce, rolę am basadora S tack elberga, ku lisy n o m in acji na u rzęd y pań stw ow e itp. spraw y. W szyst ko to nie m ogło się oczywiście pojaw iać na łam ach żadnej gazety w y daw anej w obrębie ów czesnej, s k u rc z o n e j. już, R zeczypospolitej.
„G azette de H am b o u rg ” 1789— 1794. Szczególne to zjaw isko p raso we, gdyż z ty tu łe m „ h a m b u rsk im ” uk azyw ała się gazeta in fo rm acy jn a
4 J. Ł o j e k , Bibliografia prasy polskiej 1661— 1831, Warszawa 1965, s. 16—31, pozycje 20—119.
2 2 J E R Z Y Ł O J E K
w y d aw an a po fra n c u sk u w W arszaw ie. G eneza je j w yw odziła się z h a m - b u rsk ie j gazety m iędzynarodow ej w języ k u n iem ieckim „ S ta a ts- u n d G e le h rte Z eitu ng des H am b u rg isch en U n p a rte y isch e n C o rresp o n d e n ten ” , spro w adzana do P olski i d o starczająca m .in. in fo rm acji u p rzy w ile jo w a nej „G azecie W arszaw sk iej” ks. Ł usk in y . Poniew aż pism o to nie było szerzej dostępne z uw agi na n ik łą znajom ość języ k a niem ieckiego w śród ośw ieconych środow isk P olski, w p oczątkach S ejm u C zteroletnieg o zro dził się pom ysł, aby — w przek ładzie n a język fra n c u sk i i p rzy licznych u zu p ełn ieniach — w ydaw ać je w W arszaw ie w postaci p rz e d ru k u ko lejn y c h num erów . Z ajął się ty m n ie ja k i abbé M o n talam b ert, po tem J ó zef R a u te n stra u c h (1773— 1842), w reszcie, pod koniec istn ien ia gazety, pod rządam i T argow icy, osław iony m onopolista p rasow y T adeusz W ło dek. G azeta szybko p rze stała być p ro sty m p rze d ru k ie m „Z eitu ng des H am bu rg isch en C o rresp o n d e n ten ”, k o rzy sta ją c od 1790 r. z in fo rm acji p u b lik o w any ch w g azetach fran cu sk ich , w ychodzących w P a ry ż u lub poza F ra n cją . W y d aw ana w ty p o w y m fo rm acie in 4°, w układzie 2-szpal- tow ym , u k azy w ała się od 30 listopada 1789 do połow y k w ie tn ia 1794 r., początkow o 4, a pod koniec istn ien ia 2 raz y w tygodniu. To jedn o z n a j bard ziej niezw y k łych w y d aw n ictw prasow ych w całej h isto rii X V III- -w iecznej p rasy fra n c u sk ie j nie w chodzi n ie ste ty do D ictionnaire des
J o u r n a u x 1600— 1789 z uw agi na cezurę 14 lipca 1789. J e s t ty m god
niejsze uw agi, że m im o dużego rozpow szechnienia w X V III w. zacho w ało się do dzisiaj w n ielicznych egzem plarzach i n a w e t z zasobów w szystkich b ib lio tek św iata nie ud ałob y się praw dopodobnie złożyć je d nego kom pletu.
„G azette de V arsov ie” 1791— 1793. N ajw y b itn iejsze i n ajw ażn iejsze w dziejach p ra sy p o lsk o -fran cu sk iej w y d aw n ictw o gazetow e. W ydaw a na in 2° w k olu m n ach 2-szpaltow ych, zaczęła się ukazyw ać w W arsza w ie 17 w rześn ia 1791 początkow o 4 raz y w tyg od niu , a d o trw ała do końca w rześnia 1793 r., w ychodząc w o sta tn im okresie ty lk o 2 razy w ty godniu. Zaw dzięczała sw oje pow stanie in ic ja ty w ie a w a n tu rn ik a fra n cuskiego Je an -C la u d e M éhée’go de la T ouche (1760— 1826) i fin a n sisty polsko-niem ieckiego K aro la G lave (1752— 1831). P ro w o k a to r i a g en t p a ru obcych służb, M éhée w drodze p o w rotn ej z R osji do F ra n c ji zatrzy m ał się w W arszaw ie, gdzie spróbow ał k a rie ry w ydaw cy prasow ego. W ystę p u jąc z pozycji ąu asi-jak o b iń sk ich , zaatako w ał na w stęp ie zasady u s tro jow e R zeczypospolitej o p a rte na K o n sty tu c ji 3 m aja, s ta ra ł się p rze d staw ić w ja k n a jc z a rn ie jsz y m św ietle dolę w łościaństw a polskiego, k tó re — jego zdaniem — niczego nie zyskało n a zm ianie u s tro ju w Polsce i odzyskaniu przez k ra j p ełn ej suw erenności. Zm uszony do opuszczenia g ranic R zeczypospolitej, odegrał potem w e F ra n c ji ro lę w y b itn ie a n ty polską jako a u to r H istoire de la p ré te n d u e révo lu tio n de Pologne (wyd. w P a ry ż u w m arc u 1792), k tó ra — jak się w y d aje — odegrała n ega ty w n ą rolę w k w estii polskiej, stanow iąc niem al w yłączne źródło in fo r
m acji o niej dla członków K o m ite tu O calenia Publicznego, a zwłaszcza sam ego R o b esp ierre’a. W y daw anie „G a z e tte ” po w yjeżdzie M éhée’go k o n ty n u o w a ł K aro l G lave p rzy pom ocy N icolas de T om b eura i L ouis- -A n to in e F a u v e le ta de B ou rn ien n e, później tak że n iejakiego B arolliera. Pism o zyskało wów czas u zn an ie w oczach rząd u R zeczypospolitej, k tó ry k o lejn e egzem plarze rozsyłał do w szy stk ich m isji polskich za granicą. W końcu czerw ca 1792 r. red a k c ja „ G a z e tte ” przeszła w ręce E m anuela M u rra y a (1740— 1813). U kazało się ogółem 289 n u m eró w tego pism a, godnego uw agi z ra c ji sw ojej w y b itn ej roli politycznej i in fo rm acy jn ej 5. „G azette F ran çaise de V arsov ie” 1794. M onopol p rasow y w K oronie, k tó ry w końcu 1793 r. sta ł się udziałem targ ow iczan ina T adeusza W ło d ka, objął rów nież gazety w jęz y k u fra n c u sk im (uprzednio z p rzy w ile ju w yłączone). O bok „G azette de H a m b o u rg ”, rów nież — jak się w y d aje — opanow anej przez W łodka, od 1 stycznia 1794 r. poczęła w ychodzić dw a ra z y w tyg od niu now a g azeta in fo rm a c y jn a pod w yżej w ym ien ion ym ty tu łem . J e j re d a k to re m b ył d aw n y w spółpracow nik J a n a Potockiego — Je a n -C h a rle s P in a b el de V errière. Z całego tego w yd aw nictw a, u k a z u jącego się praw dopodobnie do połow y k w ie tn ia 1794 r., zachow ał się do dzisiaj ty lk o n u m e r z 8 stycznia (B iblioteka N arodow a w W arszaw ie), k tó ry św iadczy, że m im o surow ej cen zu ry w ładz „pog rodzieńskich” i ogólnej sy tu a c ji o k upow anej R zeczypospolitej b y ła to gazeta bardzo ciekaw a i in fo rm acy jn ie bogata. W jed y n y m zachow anym n u m erze z n a j d u jem y m .in. liczne in fo rm acje z rew o lu c y jn ej F ra n c ji i d o k u m en ty K o m ite tu O calenia P ublicznego, p odaw ane w to n ie ob iek ty w n ej in fo rm a cji d zien n ikarsk iej.
C z a s o p i s m a l i t e r a c k i e : ogółem 3.
„ J o u rn a l litté ra ire de P o lo g n e” 1754— 1755. P ierw sze w ogóle czaso pism o w język u fra n c u sk im w y daw an e na ziem iach polskich. K w a lifi k a c ja tego w y d aw n ictw a jako czasopism a może nastręczać n ieja k ie w ą t pliw ości, „ J o u rn a l” by ł bow iem zam ierzony jak o półrocznik rec e n z y jn y i k ry ty c z n y , p rze d staw ia jąc y czytelnikom now e dzieła po jaw iające się n a ry n k u księgarskim . W ydaw cą pism a, którego ukazały się ty lk o 2 n u m ery , był znan y księgarz C h ristian G o ttlieb Friese.
„ J o u rn a l P o lo n ais” 1770. M iesięcznik ten , p u b lik o w an y w m ałym fo r m acie in 8°, w y d aw ał M ichał G róll, a redag ow ał Nicolas D usert. W czte re c h zachow anych zeszytach (styczeń, lu ty , m arzec, kw iecień 1770) zn aj d u jem y rozm aite u tw o ry literack ie: recen zje, eseje, ep ig ram aty , w ier sze, fra g m e n ty u tw o rów dram aty czn y ch , bieżące w iadom ości literackie. Dużo uw agi pośw ięcano now ym dziełom francuskim .
„ Jo u rn a l litté ra ire de V arso v ie” 1777— 1778. N ajw ybitniejsze czaso pism o tego ro dzaju, w y d aw ane w jęz y k u fra n c u sk im w Polsce. M iędzy m ajem 1777 a końcem k w ie tn ia 1778 r. uk azało się łącznie 48 zeszytów,
5 J. Ł o j e k , W y d a w c y i re daktorzy „Gazette de Varsovie” (.1791—1793), „Rocz nik Historii Czasopiśm iennictwa Polskiego”, t. VIII, z. 4, s. 453—476.
24 J E R Z Y Ł O J E K
w form acie 8°, o objętości z re g u ły 32 stronice. P o w sta n ie swe zaw dzię czał „ J o u rn a l” czasow em u pobytow i w W arszaw ie dość znanego lite r a ta i p u b lic y sty fran cu sk ieg o D escham ps de S aucou rt. N a łam ach t y godnika u k azy w ały się om ów ienia książek fra n c u sk ic h i polskich, liczne in fo rm a c je o życiu litera c k im i a rty sty c z n y m w e F ra n cji, w iadom ości z dziedziny te a tru , m .in. w arszaw skiego, sp raw ozdania z p rac K om isji E d u k acji N arodow ej itp . Czasopism o to zasłu g u je z pew nością n a w y czerp u jącą m onografię naukow ą.
C z a s o p i s m a o g ł o s z e n i o w e . T en specyficzny rodzaj p rasy epoki ośw iecenia rep re z en to w a n y je s t w h isto rii p ra sy p o lsk o -fran cu skiej przez jed en ty lk o ty tu ł, bardzo jed n a k zn am ien n y i ciekaw y:
„A nnonces et Avis D iv e rs” 1781— 1784. C iekaw e to czasopism o, w y daw ane w W arszaw ie przez znanego k sięgarza P ie rre D ufoura, co t y dzień, w form acie 8°, zaw ierało znaczną liczbę doniesień h andlo w y ch i p ry w a tn y c h , a tak że dość rozbudow aną in fo rm ację k u ltu ra ln ą , m .in. o te a tra c h w W arszaw ie. Za w y d aw anie gazety, w k tó re j p o jaw iały się często in fo rm acje bieżące, D ufour był a ta k o w an y przez ów czesnego w ła ściciela m onopolu prasow ego ks. S te fa n a Ł usk inę. „A nnonces” , k tó re p rz e trw a ły m im o to trz y lata , stan ow iły p o trz e b n ą ów cześnie p u b lik ację in fo rm acy jn ą, a dzisiaj są w artościow ym źródłem do h isto rii życia co dziennego w X V III-w iecznej W arszaw ie.
C z a s o p i s m a p o l i t y c z n e . Do tego ro d za ju p rasy , n a łam ach k tó re j in fo rm acja bieżąca w sp raw ach po lityczn ych łączyła się z p u b li c y sty k ą w alczącą o cele p atrio ty c z n e, m ożna zaliczyć 3 w y d aw n ictw a: „ Jo u rn a l héb d o m ad aire de la d iè te ” 1788— 1792. Zaczął w ydaw ać „ J o u rn a l” w listopadzie 1788 r., w k ró tce po rozpoczęciu o brad sejm u, k tó ry m iał przejść do h isto rii jak o „ C z tero le tn i”, głośny p u b licy sta, a sław n iejszy później jak o p isarz -— J a n P otocki, w założonej przez sie b ie D ru k a rn i W olnej. W spółpracow nikiem jego b y ł w spom niany w yżej Je a n -C h a rle s P in a b el de V errière. W końcu 1790 r. red a k c ję p rz e ją ł (po w yjeździe Potockiego za granicę) H e n ri-Ja c q u e s Le J a y de M essuère, b ib lio tek arz S tan isław a A u g u sta i wysoko postaw io ny w h ie ra rc h ii m a sońskiej w olnom ularz 6. W śród w ielu a rty k u łó w n a te m a t refo rm poli ty czn y ch w P o lsce ; jak ie u k azy w ały się n a łam ach „ J o u rn a l” , szczegól ne znaczenie m a 12 obszernych „listów do re d a k c ji” pió ra sam ego P o tockiego, p u b lik o w an y ch od 21 lutego do 11 lipca 1790 r., w k tó ry c h a u to r p rzeciw staw iał niepew ność losu zrew olucjonizow anej F ra n c ji b e z piecznem u (jego zdaniem ) położeniu R zeczypospolitej. D ata zam knięcia czasopism a je s t niep ew n a. Mimo dom niem ań, że u stało z końcem 1791 r., w y d a je się n a jb a rd zie j praw dopodobne, że w ychodziło do przełom u lip ca i sierp n ia 1792.
6 J. S z c z e p a n i e c, Wokół Drukarni Wolnej i „Journal Hébdomadaire de la
Diète’’ Jana Potockiego w W arszawie w latach 1788—1792, „Archiwum Literackie”,
„ J o u rn a l H isto riq u e de V arsovie” 1794. Czasopism o to, z a w ierające w iadom ości polityczne z P olski, w ychodziło w p ierw szym okresie in su re k c ji w postaci w yd aw an y ch w n ieró w n y ch odstępach czasu nu m erów , k tó ry c h ukazało się łącznie 14: m iędzy 19 k w ie tn ia a 30 czerw ca 1794 r. R ed ak to rem b y ł s e k re ta rz k ró lew sk i F ry d e ry k B acciarelli. Pism o u stało po zaburzen iach rew o lu cy jn y ch w stolicy 28 czerw ca, chociaż w y d an y dodatkow o 30 czerw ca su p lem en t nic o ty ch sp raw ach nie w spom inał. Nie je s t ja sn y an i pow ód w ygaśnięcia tego p erio d y k u , ani fa k t pow o łan ia do życia rów nolegle z n im in n ych , o trw alsz ej egzystencji.
„ B u lle tin N atio n al H eb d o m ad aire” 1794. Czasopism o to, podobnie jak „ J o u rn a l”, ukazy w ało się bez d a t p u b lik acji, a jed y n ie z k o lejn ą n u m e ra c ją zeszytów , w objętości 8— 16 stronic. W yszło ogółem 21 ze szytów , o sta tn i w końcu paźd ziern ik a 1794 r. „ B u lle tin ” — red ag o w an y przez F ran cu za B aro lliera — b y ł rod zajem o rg an u W ydziału S p ra w Z a graniczny ch R ady N ajw yższej N arodow ej, przeznaczonym do upow szech nian ia za granicą. P o d aw ał liczne in fo rm acje o działalności w ładz in su - re k c y jn y c h aż do o sta tn ic h chw il pow stania.
C z a s o p i s m a r ó ż n e . Zaliczam y do nich 2 ty tu ły , k tó ry c h istn ien ie było n iew ątpliw e, lecz k tó re nie zachow ały się do dzisiaj w żad nym egzem plarzu.
„G azette ou J o u rn a u x de la C am p agn e” 1756— 1758? T ak n o tu je to czasopism o E stre ich e r (t. 18, s. 6T0). W ydaw ali je podobno w arszaw scy p ija rzy . D om yślać się m ożna, iż było to czasopism o lite ra c k o -ro z ry w - kowe.
„C o u rrier de P o lo g n e” 1776— 1777. W ydaw ał tę gazetę in fo rm a c y jn ą podobno k sięgarz w arszaw sk i J a n A u gu st P oser. „ C o u rrie r” m iał się ukazyw ać in 4° dw a razy w tygodniu.
14 czasopism fra n c u sk ic h w Polsce epoki ośw iecenia w ciągu 35 l a t to liczba ty tu łó w w iększa niż no to w ana k iedykolw iek w podobnym p rz e dziale czasow ym . P ra s a ta , sto jąca n a w ysokim stosunkow o poziomie, stan o w iła dowód uczestn ictw a k u ltu r y polskiej w o g ólnoeu ropejskich zjaw isk ach epoki. D latego też stu d ia n a d nią, dotychczas bardzo za niedb ane, zasłu gu ją na szczególną uw agę.
P rz ed e w szystkim należy jed n a k p ostulow ać ree d y c ję fotograficzną całości k ilk u podstaw ow ych ty tu łó w . S ta n zachow ania polskiej p rasy francu sk o języcznej epoki ośw iecenia je s t dzisiaj ta k zły, że nie w szyst kie ty tu ły istn ie ją już w kom plecie. Na pew no nie uda się nigdy od tw orzy ć — choćby w postaci in w e n ta rza idealnego, sum ującego zbiory różnych b ib lio tek — tak ic h w ydaw n ictw , ja k w arszaw ska „G azette de H am b o u rg ” czy „G azette F ran çaise de V arso vie”. T ym bardziej w a r to w ięc poświęcić s ta ra n ia w ydaw nicze czasopism om pozostającym jesz cze w kom plecie, zw racając głów nie uw agę na „ Jo u rn a l L itté ra ire de V arsov ie” (1777— 1778) i „G azette de V arsov ie” (1791— 1793).