• Nie Znaleziono Wyników

Eros, agape, philia = miłość? Kilka uwag o semantyce pojęcia "miłość" w encyklice papieża Benedykta XVI "Deus caritas est"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Eros, agape, philia = miłość? Kilka uwag o semantyce pojęcia "miłość" w encyklice papieża Benedykta XVI "Deus caritas est""

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Eros, agape, philia =

miłość?

Kilka uwag o semantyce pojęcia „miłość” w encyklice

papieża Benedykta XVI Deus

caritas est

Pojęcia wiodąnasdo badań.

Są one wyrazem naszychzainteresowań

i zainteresowaniateukierunkowują.

(Ludwig Wittgenstein)

Każdepojęcie człowieka jest[...]pojęciem miłości.

(Denis de Rougemont)

Miłość należy do fenomenównierozłącznie związanych z człowieczeństwem,

powszechnie znanych, wszechobecnych,uniwersalnych,wymykających się równo­ cześnie jednoznacznym i definitywnym określeniom filozofów,psychologów, so­ cjologów, teologów. W znacznym stopniuwynikato z faktu, żejako pewien rodzaj

przeżyć mentalnych - uczucie wyższe,złożone- nie podlega bezpośredniemuoglą­

dowi: „miłość mówi do nas za pośrednictwem rzeczy innych niż ona sama, [...] wcielasię wsłowa i zakładamylące maski”1. Trudno także mówić o

definiowalno-ści tegozjawiska w aspekcielingwistycznym. Wszelkiepodjęte przez językoznaw­ ców próbyeksplikacji uczuć, w tymtakże miłości, mają wedługPuzyniny„charakter opisów typowych przyczyn i elementów mentalnychtowarzyszących uczuciom”2.

Wzwiązku z powyższym, odwołując się do Ludwiga Wittgensteina, można postawić

pytanie, czysemantyce pojęcia „miłość”należy nadać „sztywne granice”, czy też

można „go używać również tak, że zakrespojęcianie będzie zamknięty granicą”3? W takim ujęciu miłość jawi się jakopojęcie„orozmytychbrzegach”. Niema ono sta­

łego i jednoznacznieokreślonegoużycia we „wszystkichmożliwych przypadkach”: używamy słowa „miłość” „bez stałego znaczenia”4. Brak jest jednej, powszechnie

akceptowalnej reprezentacji tego pojęcia orazjego subkategorii.Puzynina postrzega miłość jakoelement zbioru wyrazów „wieloprofilowych”,których użycie „wiąże się

1 W. Kuligowski, Miłość na Zachodzie. Historia antropologiczna, Poznań 2004, s. 44.

2 J. Puzynina, Uczucia a postawy we współczesnym języku polskim, [w:] I. Nowakowska-Kempna, A. Dąbrowska, J. Anusiewicz (red.), Uczucie w języku i tekście, (Język a Kultura, t. 14), Wrocław 2000, s. 10.

3 L. Wittgenstein, Dociekania filozoficzne, tłum. B. Wolniewicz, Warszawa 2005, s. 51-52. 4 Ibidem, s. 58.

(2)

nierzadkoz nieświadomościąsamych nadawcówco do tego,który z ich profili mają

namyśli,i/lub z niejasnościąodbiorcówdotyczącą sposobu ichużycia”5. Bierwia-

czonek uważaz kolei, że miłość jako pojęcie niedookreślone, wymaga - zarówno

wwymiarze społecznym, jak i jednostkowym- „ciągłego wysiłku interpretacyj­

nego”6.Dla podparcia swojej tezy podaje trzy powody:

5 Puzynina, Uczucia a postawy we współczesnym języku polskim, op. cit., s. 21.

6 B. Bierwiaczonek, Religijne subkategorie miłości, [w:] Nowakowska-Kempna, Dąbrowska, Anusie­ wicz (red.), Uczucie w języku i tekście, op. cit., s. 111.

7 J. Anusiewicz, Lingwistyka kulturowa. Zarys problematyki, Wrocław 1995, s. 3.

8 Encyklika (gr. encýklios - ‘ogólny; okólny; pismo wędrujące’) jest najwyższym rangą dokumentem papieskim skierowanym do hierarchii kościelnej i do wszystkich wiernych, w którym poruszane są ważne sprawy doktrynalne, kulturowe lub organizacyjne, wyjaśniane/interpretowane kwestie sporne. Chociaż przedstawiane w niej stanowisko nie rości sobie praw do nieomylności, jest jednak wiążące dla grona wyznawców.

9 E. Jędrzejko, O językowych wykładnikach pojęcia WSTYD w różnych koncepcjach opisu, [w:] No­

wakowska-Kempna, Dąbrowska, Anusiewicz (red.), Uczucie w języku i tekście, op. cit., s. 68.

Г) rozumienie(konceptualizacja)miłości zmienia się w procesie historycznym; 2) wobrębie jednejkultury funkcjonuje niezależnie kilka wzorcówmiłości, copo­

wiązane jest z równoczesnym przenikaniem sięwielu kultur i subkultur; 3) zmienia siętakże indywidualne rozumienie różnych kategorii miłości na róż­

nychetapach życiadanej jednostki.

Wobecpowyższego należałoby więc zrezygnowaćz realizacji ambitnego celu cało­

ściowego opisu istoty miłości i skoncentrować sięnaposzczególnych użyciach tego pojęcia. Kierując sięwskazówkami naszkicowanej powyżej koncepcji, chciałbym

podjąć próbę spojrzenia na papieskie rozważania dotyczące miłości z perspektywy lingwistykidefiniującej sięjakodziedzina szeroko rozumianego kulturoznawstwa.

Rezygnujeonaz autonomicznej koncepcjijęzykai widzi w nim nie tylko „środekczy narzędzie służące wymianie informacji, ale również, a może przedewszystkim[...] magazyn doświadczenia zbiorowego danej społeczności”, któryodzwierciedla „hie­

rarchie wartości isystemyznaczeń” oraz „czynnik umożliwiający dostęp do świata tudzież poznanie go, wsposóbzgóry już określony”7. Wcelu zrekonstruowaniapor­ tretu pojęciowegomiłości w rozumieniuBenedykta XVI - koncepcji uwzględniają­ cej z jednej strony subiektywny punkt widzenia, z drugiej jednak, poprzezodwołanie

dopewnej rzeczywistościhistoryczno-kulturowejoraz namocy sprawowanego przez autoraurzędu, jak i sposobuprzekazu w formieencykliki8, mającej charakter wią- żący dlarzeszy wyznawcówreligii rzymskokatolickiej - odwołam się do wybra­ nych kategorii względnie tez semantyki kognitywnej. Legitymizująone mianowicie „próby odtworzenia zawartych w językui poprzezjęzyk przejawiających się su­

biektywnych sposobów myślenia, doświadczania i poznawania zjawisk”, upraw­ nionajest dzięki nim„rekonstrukcja ukrytych wjęzyku sygnałów porządkowania i wartościowania rzeczywistości lub kreowaniai interpretacjiróżnych ‘językowych światów’”9.

(3)

Opublikowana 25.01.2005 pierwsza encyklikapapieża Benedykta XVI Deus caritas est ֊ O miłości chrześcijańskie/0składasię z dwóch części: pierwsza,jak sam Autorstwierdza - „spekulatywna”,zawiera rozważania nad istotąi znaczeniempo­

jęcia„miłość”, również w aspekcie filologicznym1011,w drugiej - „konkretnej” pisze

z kolei o kościelnych aspektach realizowania przykazania miłości bliźniego.

10 Benedykt XVI, Deus caritas est - O miłości chrześcijańskiej, Kraków 2006. Dla oznaczenia cytatów

z omawianego tekstu encykliki posługują się skrótowcem DCE wraz z numerem strony.

11 Antropologicznie i teologicznie zorientowana próba eksplikacji znaczenia słowa „miłość” nie uwzględ­ nia - co oczywiste - socjobiologicznego, czy też wręcz „chemicznego”, podejścia do zagadnienia, które postrzega miłość jako przejściowy stan euforii spowodowany wydzielaniem się takich substan­ cji, jak dopamina i fenyloetyloamina.

12 Jedną z możliwości deskrypcji pojęć określających miłość jest koncepcja podobieństw rodzinnych Lu­ dwiga Wittgensteina. W kontekście tym nasuwałoby się pytanie, czy pojęcia te mają „coś wspólnego”, czy łączy je wyłącznie mniej lub bardziej skomplikowana siatka „zachodzących na siebie i krzyżu­ jących się podobieństw” (Wittgenstein, Dociekania filozoficzne, op. cit., s. 51). W ujęciu kognitywi-

stycznym miłość jest pojęciem posiadającym strukturę radialną z pewnym modelem centralnym (prototypem) i jego różnorodnymi, lecz również skonwencjonalizowanymi odmianami peryferyjnymi. 13 Podobne pytanie stawia Gisela Zifonun w odniesieniu do niemieckiego słowa „Liebe”, por. G. Zifo-

nun, Eros und Agape, Amor und Caritas: Liebe, „Sprachreport” 2 (2006), s. 11.

Już w pierwszychzdaniachBenedyktXVI potwierdzaniejako inflacyjny charak­ ter funkcjonowaniasłowa „miłość” we współczesnych dyskursach: „Termin ‘miłość’

stałsię dziś jednym ze słów najczęściejużywanych i takżenadużywanych, którym na- dajemy znaczenia zupełnie różne” (DCE,7). Papieżwskazuje na semantyczną różno­

rodność leksemu „miłość”,jak mówi,jego„szerokie polesemantyczne” (DCE,7). Dla zilustrowania swejtezyprzywołuje takiepojęcia,jakmiłość ojczyzny,umiłowanieza­

wodu, miłość między rodzicami idziećmi, między rodzeństwem i krewnymi, miłość

bliźniego i Boga. W sposób szczególnywyróżniaprzytymmiłość między mężczyzną

i kobietą,która „wyłania się jakowzór miłości w całymtego słowa znaczeniu,w po­

równaniu z którym [...] każdy innyrodzaj miłości blednie” (DCE, 7).Wyprzedzając

część zawierającą analizę semantycznąpojęcia „miłość”,można stwierdzić, żeten rodzaj miłościstanowiwujęciuBenedyktaXVImiłość prototypową12.

„Problemjęzyka” ֊ to podtytuł nadany początkowym rozważaniom-pozostaje

jednak nierozwiązany:

[...]czywszystkieteformy miłościw końcu w jakiśsposób sięjednoczą imiłość, pomimo całej różnorodności swych przejawów, ostatecznie jesttylko jedna, czy

raczejużywamy po prostutylko tegosamego słowa naokreślenie całkowicie in­ nych rzeczywistości?(DCE, 7-8)

Podejmuj ąc lingwistyczną próbę przeformułowania postawionego przez Autorapy­ tania, należałoby zapytać o semantycznystatusleksemu „miłość”:czy jeston formą mo-nosemantyczną, której intensjai ekstensja wymykają sięjednoznacznemu określeniu,

(4)

Jakstwierdza Denis de Rougemont, „jedynie Europa określiła jednym i tym samym terminem miłości”14nieskończenie różnorodny zespół zjawisk: „Całą chrze­ ścijańską Europęicały Zachód charakteryzuje więc to, żetylkotutaj wszystkieludz­

kie formy upodobania mogły się zawrzeć w jednym jedynym wyrazie, określającym niejakąś wspólną substancję, lecz twórczy ruchbytu,wyrażającysię w nich wszyst­

kich”15. Podobnie jak Benedykt XVI, tyle żewsposóbbardziejrozbudowany,wska­

zuje on nabogactwo określeń, którym dysponowali np. starożytni Grecy, wcelu

nazwaniaróżnych odmian miłości. Papieska encyklikawymieniaw tym kontekście trzy elementy pola semantycznego „miłość”: eros,philia i agape16 orazdokonuje

ich eksplikacji. Pojęcia te, będące wytworem myśli filozofów starożytnej Grecji,

zostały - w ograniczonym zakresie - przejęte przez myślicieli chrześcijańskich.

W szczególności eros i agapejako „słowa sztandary”,najczęściej postrzeganejako

wzajemnie sięwykluczające, zdeterminowały dyskursfilozoficzno-teologiczny. Dla pełnego zrozumieniatych pojęćpozwolę sobie krótkoprzypomnieć ichpierwotne znaczenia i użycia, konfrontującje równocześnie z wywodami Benedykta XVI.

Odwołam się przy tym zarówno do tekstu encykliki Deuscaritasest,]ak.i doinnych tekstów kultury (Uczta Platona, Biblia), które miaływpływ naukształtowanie się struktury intensjonalnej omawianych pojęć.

14 D. de Rougemont, Mity o miłości, tłum. M. Żurowska, Warszawa 2002, s. 11. 15 Ibidem, s. 33.

16 W drugiej części encykliki, która nie jest przedmiotem analizy, papież przywołuje jeszcze pojęcie

caritas - miłości wyrażającej się w pomocy wszystkim potrzebującym: głodnym, nagim, chorym, więźniom itd. Zifonun zwraca uwagę, że leksem caritas jest łacińskim ekwiwalentem nowotesta- mentowego określenia miłości agape. Por. Zifonun, Eros und Agape, op. cit., s. 11.

17 De Rougemont, Mity o miłości, op. cit., s. 33.

Eros

Przedchrześcijańscy Grecy, dlaktórych Eros,syn Afrodyty, był pełnym uroku,

uskrzydlonymbogiem,upatrywali w nim przede wszystkim „upojenie,opanowanie

rozumu przez ‘boskie szaleństwo’, którewyrywa człowiekazograniczonościjego istnienia i w tym stanie wstrząśnięcia przezboskąmocpozwalamu doświadczyć

najwyższej błogości” (DCE, 9). Postawa ta, łącząca się z kultamipłodności, także z praktykowanym w wielu świątyniach „świętym” nierządem, celebrowaniem bo­ skiej siłyErosa, zostałazdecydowanieodrzucona jużprzez Stary Testament, który „zwalczałją jakoperwersję religijności” (DCE, 9). To, jak twierdzi Denis deRouge­ mont,pogląd częściowouzasadniony, gdyż samiGrecy„bardzowyraźnierozróżniali

Aphrodite (od aphros,pianalubsperma okaleczonego boga), rządzącą miłością fi­

zyczną, i Erosa, odpowiedzialnego za uczuciezakochania”17. UPlatona, do którego Benedykt XVI wprawdzienie odwołuje się wprost, ale którego inspiracja jest nie­ zaprzeczalna, Eros uosabia dążenie do najwyższego pięknaidobra. W jednym z kla­

(5)

sycznych tekstów o miłości(Uczta)czytamy na przykład, że „Eros jestz bogów naj­ starszyi najczcigodniejszy, i najsilniejszy, jeżeli chodzi o zdobywanie dzielności i szczęścia ludzkiego za życia, jak i po śmierci”18. Pojawia sięrównocześnie roz­

różnienie na Erosa niebiańskiego i Erosawszetecznego, gdyż „Eros niekażdy jest pięknyiuwielbienia wart,lecz tentylko, copięknyrozpłomieniażar”19.Eros wsze-teczny skoncentrowany jest wyłączniena aspektach cielesnych, zaspokojeniu fi­ zycznym, chwilowej rozkoszy, nasyceniu żądzy. Mamion zmysły i kreujepiękno

pozorne, złudne:

18 Platon, Dialogi, tłum. W. Witwicki, Warszawa 2004, s. 81. 19 Ibidem.

20 Ibidem.

21 K. Michalski, Płomień wieczności. Eseje o myślach Fryderyka Nietzschego, Kraków 2007, s. 191. 22 W polskojęzycznej wersji encykliki słowo „eros” pisane jest małą literą i kursywą.

23 To odpowiedź Benedykta XVI na stawiany Kościołowi m.in. przez Fryderyka Nietzschego zarzut pozbawienia chrześcijańskiej wizji miłości erosa, czyli aspektu doznań cielesnych, zmysłowych. Świat kultury okcydentalnej dokonał ekstrakcji Erosa z oficjalnej religii i usytuował go w znacznej mierze w opozycji do niej. Miłość cielesna została bezwarunkowo potępiona jako „najbardziej zatrute źródło grzechu” (L. Kołakowski, Mini wykłady o maxi sprawach. Seria druga, Kraków 1999, s. 55), życie zaś w czystości gloryfikowane jako jedyna droga ku cnocie i wiecznemu szczęściu. Była to według Octavio Paza naturalna konsekwencja „platońskiego rozdziału pomiędzy ciałem a duszą” (O. Paz, Podwójny płomień. Miłość i erotyzm, tłum. P. Fomelski, Kraków 1996, s. 51). W konse­ kwencji „potępienie miłości cielesnej jak grzechu przeciwko duchowi nie jest chrześcijańskie, tylko platońskie” (ibidem, s. 216). Jak pisze de Rougemont „[...] właśnie w Europie i tylko w Europie mo­ ralność religijna i erotyzm weszły w trwały konflikt, stały się wzajemnie dla siebie pełne pogardy, bezwzględnie się nawzajem wykluczając” (de Rougemont, Mity o miłości, op. cit., s. 10). Badacz zauważa ponadto, że chrześcijaństwo jako „religia Miłości pełnej (miłości Boga, Siebie i Bliźniego) nie posiada świętych ksiąg o Miłości” (ibidem, s. 11). W podobnym duchu wypowiada się Leszek Kołakowski: „Chrześcijaństwo uświęciło różne dziedziny ludzkiej aktywności i życia: święci się cza­ sem pokarm i odmawia modlitwę dziękczynną przed jedzeniem; uświęcone są różne zawody i sytu­ acje życiowe i mianuje się do tego celu wyróżnionych odpowiednio świętych patronów. [...] Seks jednak nie doznał takiego uświęcenia; nie ma modłów uświęcających akty miłości fizycznej, nie ma rytuałów dojrzewania” (Kołakowski, Mini wykłady o maxi sprawach, op. cit., s. 57).

Eros, synAfrodyty wszetecznej, sam też jest wielki wszeteczniki dokazuje tu itam

bez planu;ten ci jest, którymmame jednostkikochają. Taki to najpierwkochaza­

równo kobiety, jak i chłopców; potem, jeżeli już kocha, to więcej ciała niż dusze; przy tym ile możnościnajgłupsze, bomyśli tylko o uczynku, a piękno jest mu obojętne.

Toteż mu siętrafi, co zrobi dobrze, ale równiedobrze zdarza mu się i naodwrót20.

Eros wszeteczny to niegodziwiec, którymwładażądza. Sprawiaona, „że obco­ wanie ciał stajesię «wieczystym tarciem». Siłażądzy robi zporządku chaos, z har­ monii potencjalnieniebezpieczną różnicę”21 22,a erosa֊՜„pozbawia [...] jego godności, czyni go nieludzkim” (DCE,9). To takiemu „upojonemui bezładnemu”erosowiKo­

ściółwypowiedział wojnę23, erosowi, który sprowadzony wyłącznie do seksu „nie jestwznoszeniem się, «ekstazą»w kierunku Boskiego, ale upadkiem, degradacją

(6)

Erosniebiańskiz koleiodwołuje sięjedynie do pierwiastkamęskiego: „[...] ci,

których taki Eros owionie, [...] kochają to, co z natury ma więcej siły, więcej ro­ zumu”24. Cechuje go roztropność, która przy wyborze partnera nakazuje uwzględniać

przedewszystkim wymiar duchowy oraz koncentrować się nie na chwilowym unie­ sieniu, lecz na trwaniu: „[...] kto sobiew drugimupodobałcharakter i ducha dziel­ nego, ten zostanieprzez całe życie, bo się w jedno stopił ztym, co trwa”25. To według Platona Eros godny pochwały, „bo on do ustawicznej pracy nad sobą zmusza, on udoskonalatych, którzy sami kochają, i tych, co sobie miłość zyskać potrafili”26.

Jest on,jak pisze Octavio Paz,„pragnącym,który żąda, iupragnionym,którydaje”27.

Eros ten może ipowinien ewaluowaćdo postaci,kiedy przedmiotemmiłość stanie się„wieczne posiadanie dobra”, do któregodroga wiedzie-jak twierdzi Diotyma w rozmowie z Sokratesem - poprzez „zapładnianie tego, co piękne, zarówno co do

ciała, jaki co doduszy”28:

24 Platon, Dialogi, op. cit., s. 82. 25 Ibidem, s. 84.

26 Ibidem, s. 85.

27 Paz, Podwójny płomień, op. cit., s. 45. 28 Platon, Dialogi, op. cit., s. 106. 29 Ibidem, s. 107.

30 Ibidem, s. 111.

31 W. Tatarkiewicz, Historia filozofii. Tom pierwszy: Filozofia starożytna i średniowieczna, Warszawa

1983, s. 99.

Bo wzapłodnieniujestjakiśpierwiastek wiekuisty, nieśmiertelny, o ile to byćmoże wistotachśmiertelnych.A przecież wobectego,nacośmysięzgodzili, musi czło­

wiek i nieśmiertelnościpragnąć, jeżeli przedmiotem miłości jest wieczneposiada­

niedobra29.

Erosniebiański nie odrzuca całkowicie piękna dóbr materialnych (np. piękna cielesnego),lecz pozwala z czasem - dzięki doskonaleniu się wrzeczach miłości - dostrzec inny, duchowy wymiar piękna. To dla Platona „naturalna droga miłości”:

[...] od takichpięknychciał z początku ciąglesię człowiek ku temu pięknuwznosi, jakby poszczeblach wstępował [...],a odciałpięknych do pięknychpostępków, odpostępków do nauk pięknych, a od nauk aż do tej naukinakońcu,którajużnie o innympięknie mówi,aleczłowiekowidajeowopiękno samowsobie [..,]30.

Tatarkiewicz pisze,że

dla Platona [...] miłość nadzmysłowa była wprawdzie celem,ale miłość zmy­

słowabyła szczeblem doniej. Poprzez cele realne, względne, skończone, docze­ sne można osiągnąć celeidealne,bezwzględne,wieczne: tosensPlatońskiej,teorii miłości31.

(7)

OdczasówPlatonadatujesię takżetrójpodział miłości na miłośćzmysłową(cie­ lesną),duchową (zwaną platoniczną) i najwyższą (absolutną).W kulturzeZachodu poszczególne kategoriemiłości symbolizowane są odpowiednio przez Don Juana, Tristana i Izoldę oraz Chrystusa32.

32 Por. T. Gadacz, Miłość, [w:] Religia. Encyklopedia PWN, t. 7, red. naukowa T. Gadacz, B. Milewski, Warszawa 2003, s. 50.

33 W niniejszych rozważaniach pomijam inny wariant semantyczny słowa agape/agapa — „uczta miło­ ści” - określający wspólny posiłek, na który schodzili się chrześcijanie posłuszni słowom Chrystusa z Ostatniej Wieczerzy: „Czyńcie to na moją pamiątkę” (np. Łk 22, 19). Benedykt XVI również za­ uważa, że agape określa także Eucharystię: „[...] w niej agape Boga przychodzi do nas cieleśnie, aby nadal działać w nas i poprzez nas” (DCE, 21).

34 52 razy użyto agape w 1. Liście św. Jana, 44 razy w Ewangelii św. Jana, 24 razy w Liście do Rzymian, 22 razy w 1. Liście do Koryntian i 20 razy w Liście do Efezjan, por. H.-J. Eckstein, Liebe, [w:] В. Hüb­ ner, G. Orth (red.), Wörter des Lebens. Das ABC evangelischen Denkens, Stuttgart 2007, s. 151-155. 35 Por. A.T. Khoura (red.), Leksykon podstawowych pojęć religijnych. Judaizm, Chrześcijaństwo, Islam,

tłum. J. Marzęcki, Warszawa 1998, s. 501-502.

Wkierunku platońskiej„dialektyki wznoszącej”, koncepcji miłościjako dążenia do kontemplacji najwyższego dobra, podąża papieski postulat zdyscyplinowania,

oczyszczenia,„uzdrowienia” erosa, jego uszlachetnienia poprzez włączenie aspektów

woli irozumu,„aby dać człowiekowi niechwilową przyjemność, ale pewienprzed­

smakszczytuistnienia,tej szczęśliwości, do której dąży całe nasze istnienie” (DCE, 9). W takiejpostacimożestać się elementempomocnymw poszukiwaniu Boga.

Agape

Słowo agape,choć znane starożytnym Grekom do określaniauczuciabezinte­ resownego, stosowane byłostosunkowo rzadko. Dopiero w biblijnychtekstach Sta­

rego i Nowego Testamentu, napisanych w języku greckim, zauważalna staje się zdecydowana dominacja słowaagapewe wszystkich kontekstachodnoszących się

zarównodo miłości boskiej, jak i ludzkiej33. Jak obliczył Hans-Joachim Eckstein, grupa wyrazowaagape występuje w NowymTestamencie w formach rzeczowniko­ wych, przymiotnikowych i czasownikowych 320 razy34. Charakterystycznyjestprzy tymcałkowity brak użyciaw Nowym Testamencie symbolizującego grecko-helle-

nistyczną koncepcję miłości słowa eros. Pojęcie agape, w swej warstwie brzmie­ niowej zbliżone do hebrajskiego ahaba, wykorzystano do sformułowania nowej,

pozostającej w opozycji do erosa koncepcji miłości- miłości opartej na wierze

i przez nią ukształtowanej. Nowotestamentowe agape to„objawiające sięw Chry­ stusie zwrócenie Boga kuludziom”(por. J 3, 16), „także jedyny wswoim rodzaju stosunek Boga doSyna” (por. J 3, 35) oraz będące rodzajem odpowiedzi nazwró­

cenie się Bogaku ludziom zwrócenie się człowieka ku bliźnim (por.J 13, 34) i ku

Bogu (por. np. 1 Kor 8, 3)35.Klasyczna definicja miłości jakoagapesformułowana została w 1. Liście św. Pawłado Koryntian(13, 1-13):

(8)

Miłośćjest cierpliwa,uprzejma jest. Miłośćnie zazdrości,nie przechwala się,nie unosi siępychą, niezachowuje sięnietaktownie, nie szuka swego, nie unosi się gniewem,nie pamięta złego,niecieszysięznieprawości,leczradujesię z triumfu prawdy. Miłość wszystkoznosi,każdemu wierzy, każdemuufa, wszystko prze­

trzyma. Miłośćnigdynie ustaje [...].

Takrozumiana miłość, nakazana niejako podwójnym przykazaniem miłości

Boga ibliźniego (Mt 22, 37-40), staje się podstawowąnormąmoralną i etyczną, wio­ dącym pojęciemchrześcijańskiej filozofiii teologii.

Agape to najpełniejszyprzejaw miłości głębokiej i prawdziwej,pełnej poświę­

cenia, nieskończonej i ciągle dojrzewającej. W opozycji do (platońskiego) erosa, który ukierunkowany był naprzechodzenie od niskiego do wysokiego, od niedo­

skonałości dodoskonałości, od fragmentaryczności do pełni, agape używanebyło w odniesieniudo miłości zstępującej zwysokości nieba na ziemię, miłości, którą

Bóg obdarowuje ludzi. BenedyktXVI nie zawęża jednakwzoremwielu teologów znaczenia pojęcia agape wyłącznie do wymiaru religijnego,tj. miłościBoga do czło­ wieka i miłości człowieka do Boga, lecz otwieraje również namiłość „ludzką”,

człowieka do człowieka. Todzięki agape możliwestaje siępowstrzymanie niszczą­

cych żądz erosa, przezwyciężenie jego egoistycznego charakteru, uszlachetnienie

ioczyszczenie:

Takżejeżeli eros początkowojest przede wszystkim pożądający, wstępujący -

fascynacja zewzględu na wielką obietnicę szczęścia—wzbliżeniu się potem do drugiegobędzie stawiał coraz mniej pytań o siebie samego, będzie coraz bardziej

szukałszczęścia drugiej osoby, będziesięonią coraz bardziejtroszczył,będziesię poświęcał ipragnął„byćdla” niej.W tensposób włącza się wniego moment agape՛,

w przeciwnymrazieerosupadaitraci swojąwłasną naturę(DCE, 13-14).

Tak rozumianeagapeprzestaje być li tylkouczuciem, a staje się także pewną

postawą, zasadą, którą przyjmuje się i wciela w życieświadomie. To rzeczywiste odkryciedrugiegoczłowiekaznacznie wykraczające poza ramypowinności36. Dzięki

mocy agape (zakotwiczeniewBogu) następuje przejście od afektu, uczucia podsta­ wowego, prekognitywnego do postawy aktywizującej mechanizmypodejmowania

decyzji, wolę i intelekt37.

36 O ile można utożsamiać, przynajmniej częściowo, greckie agape z łacińskim caritas, o tyle błędem jest przypisywanie tej subkategorii miłości cech platońskiego Erosa (por. Bierwiaczonek, Religijne

subkategorie, op. cit., s. 86): agape jest miłością bezwarunkową, warunkiem Erosa niebiańskiego jest piękno.

37 Nowakowska-Kempna mówi w tym kontekście o przejściu od zdarzeniowego charakteru UCZUĆ- -AFEKTÓW do dyspozycjonalnego wymiaru UCZUĆ-POSTAW (por. I. Nowakowska-Kempna,

Język ciała czy ciało w umyśle, czyli o metaforyce uczuć, [w:] Nowakowska-Kempna, Dąbrowska,

(9)

Philia

Philiato trzeci termin używany w Bibliiw odniesieniu do miłości, w niektórych

przypadkach stosowany zamiennie zagape, zarówno dlaokreślenia miłości boskiej,

jak i ludzkiej (por. np.Ewangelia św.Jana5, 20; 16, 27).

Początkowo słowo philia cechowała mocno rozbudowana ekstensja: używane było w odniesieniudo wszelkiego rodzaju uczuć miłości iprzywiązaniamiędzy

dwojgiem ludzi. Stopniowo dokonano jednak jegospecyfikacji. Powołując się na

innego znawcęzagadnienia miłości wstarożytnej Grecji, R. Flacelière’a, de Rouge­ mont38wyróżniacztery rodzajephilia՛.

38 De Rougemont, Mity o miłości, op. cit., s. 32-33.

39 J. Pieper, O miłości, nadziei i wierze, tłum. I. Gano, К. Michalski, Poznań 2000, s. 29. 40 Sofokles, Antygona, tłum. K. Morawski, Kraków 2008, s. 27.

41 Gadacz, Miłość, op. cit., s. 50.

42 Benedykt XVI zauważa, że pojęcie miłości-przyjaźni philia zostało „podjęte i pogłębione w Ewan­ gelii Jana, aby wyrazić relację między Jezusem i Jego uczniami” (DCE, 8).

֊ philianaturalna lub rodzinna(physike), łączącaprzedstawicieli tej samej krwi; - philia w stosunku do gości (xeniké), przypominająca o znaczeniu cnotygościn­

ności;

֊philiaprzyjaciół (hetairiké), która jako jedyna odpowiadadosłownej przyjaźni; - philia miłosna (erotike} między osobami tej samej płci lub płci przeciwnych.

Pieperzwraca uwagę na podobieństwo znaczeń słówphiliai philein -obydwa podkreślały„współludzkiepoczuciesolidarności,nie tylkoprzyjaciół, lecz także mał­

żonków, rodakówi w ogóle ludzi”39. Dla zilustrowania swoich słów przytacza słynną wypowiedźAntygony z tragedii Sofoklesa: „Współkochaćprzyszłam,nie współnie-nawidzić”40, w której wykorzystano czasownikphilein.

W późniejszym okresie philia reprezentuje miłość czystą - przyjacielską, ro­

dzicielską, dojrzałą,opartąna dialogu, zrozumieniui poszanowaniu siebie i drugiego człowieka, takżew jego różnorodności, na zaufaniu i poczuciuwolności w związku.

To rodzaj miłości, który nie rezygnując całkowicie ze sfery doznańzmysłowych, posługuje sięrównież aparatem kognitywnym, czyli rozumem i rozsądkiem:jest wstanie odróżnić dobro od zła, okazaćwzajemność, wyrozumiałość ipokorę wobec drugiej osoby. Odmiłości namiętnej, pożądliwej różni siętym, „że taostatnia jest niczym umiłowaniedobrego wina, w którym mamyupodobanienie dlatego, bybyło jeszcze lepsze, lecz dlatego, że sprawianam przyjemność”41.

Philiato jakby stadium pośrednie w rozwojumiłości rozumnego człowieka ku formie silniejszej i doskonalszej,niepodatnej na zniszczenie, posiadającejpierwia­

stek absolutu - agape.W tekście encyklikisłowo philia pojawia się tylko raz jako „miłośćprzyjaźń”42(DCE,8)inie jest - w przeciwieństwie do erosa iagape - przed­ miotem dalszych rozważań papieżanad istotą miłości.Wymienione wyżej aspekty znaczeniatego pojęcia stają sięjednakelementami konstytutywnymi w obrazie se­ mantycznym pojęcia „miłość”.

(10)

Podsumowania krótkiej charakterystykitrzech kategorii miłości: erosa, agape

iphilii można dokonaćw formieponiższego schematu:

eros agape philia

przyczyna reakcjana piękno, jegoafírmacja

brakprzyczyny; bezinteresowność

akt woli,rozumu

cechyuczucia pożądliwość,namięt­ ność, gwałtowność, mimowolność, inten­ sywność,fascynacja, dążenie do szczęścia własnego„JA” ofiarność, gotowość do poświęceń iwy­ rzeczeń,cierpliwość, dążenie do szczęścia drugiej osoby zaufanie, wyrozumia­ łość, zrozumienie, szacunek, delikat­ ność, życzliwość, racjonalność, spra­ wiedliwość,

przebiegczasowy chwilowość,

krótkotrwałość

dążenie

do wieczności

długotrwałość

Koncepcja

pojęcia

„miłość

w encyklice

Deus

caritas

est

Koncepcjamiłości chrześcijańskiej zaprezentowana w papieskiejencyklice nie

jest spojrzeniemrewolucyjnym, wytyczającymnowe horyzonty, poszerzającym jej zakres np. o związki homoseksualne. Jak jednakzauważa Monika Walus, jest ona pierwszym dokumentem tejrangi „w historii magisteriumKościoła, któryprzedsta­ wia miłośćerotyczną, małżeńską jako archetypkażdegoprzejawui rodzaju

miło-ści”43, który podkreśladobitnie dwanierozdzielnie zesobą powiązane i wzajemnie

się warunkujące wymiarytego uczucia: miłość Boga doczłowieka (i niejako w od­

powiedzi44miłość człowieka doBoga)oraz miłość bliźniego, człowieka do drugiego

człowieka:

43 M. Walus, Miłość jest możliwa. Nad encykliką Benedykta XVI, „Więź” 3 (2006), s. 12.

44 „Ponieważ Bóg pierwszy nas umiłował (por. 1 J 4,10), miłość nie jest już przykazaniem, ale odpo­ wiedzią na dar miłości, z jaką Bóg do nas przychodzi” (DCE, 5-6).

Jedna wymaga drugiej w sposóbtak ścisły, że stwierdzenie o miłościBoga stajesię kłamstwem, j eżeliczłowiek zamyka sięna bliźniegoczy wręcz go nienawidzi.[... ]

miłośćbliźniego jest drogą do spotkania również Boga, a zamykanieoczu na bliź­

niego czyni człowieka ślepym również na Boga (DCE, 24).

Obydwa pojęcia nie odnoszą się do rzeczywistości odrębnych, zawierają się

w sobie, a więc ichopis musi uwzględniać faktwzajemnego przenikania. Nie wy­ klucza to jednakmożliwości wyodrębnieniaobydwu subkategorii miłości chrześci­ jańskiej w celu dokonania eksplikacji semantycznej.

Punktem wyjściadladalszego opisurelacjimiłości człowieka do drugiego czło­ wieka (MCC) stanowi aksjomato dwoistym charakterze natury człowieka jakobytu

(11)

jedynego,jako istoty, którą konstytuują wzajemnie sięprzenikające duchi materia.

Jakakolwiek próba ograniczenia, bądź też całkowitej rezygnacji z jednegowymiaru,

skutkowałabydegradacją drugiegowymiaru. I tak wyeliminowanieerosa przyczy­ niłoby się do oderwania istoty chrześcijaństwa „od podstawowychrelacji życiowych ludzkiego istnienia”, jej całkowitego odcięcia „od całości ludzkiej egzystencji” (DCE, 13):

Kocha[...]nie sama dusza ani niesamociało:kochaczłowiek,osoba, która kocha jakostworzeniejednostkowe,złożone z ciała i duszy.Jedynie wówczas,kiedyoby­

dwa wymiarystapiaj ąsię naprawdę wjedną całość,człowiek staj esię w pełni sobą

(DCE, 10).

Papież odrzuca niniejszym dualistyczny punkt widzenia: eros iagape, miłość wstępującai miłość zstępująca, nie są kategoriami przeciwstawnymi,lecz są Jedną rzeczywistością,alemającą różne wymiary” (DCE, 15), są więc nierozdzielne.

Drugim istotnym aspektem jest swoista „niekompletność” człowieka, który

„ze swej natury dąży do znalezienia w drugimdopełnienia swej całości” (DCE, 19).

To „zakorzeniony w naturze człowieka” eros staje się niejakosiłą napędowąposzu­

kiwań drugiej połowy, którezwieńczone zostajązawarciem małżeństwa - związku

„charakteryzującegosięwyłącznościąi definitywnością” (DCE, 19).

Wmiłości Boga do człowieka (MBC)Benedykt XVI nie dostrzega, wzorem wielu

podążającychśladamiFromma psychologów, projekcji miłości rodzicielskiej (mat­ czynej lub ojcowskiej), również odmiennie,tzn.niejako miłośćdziecka do rodzica, postrzega miłość człowieka doBoga (MCB)45. Papież pisze onamiętności46 Bogado człowieka, odwołując siędo obecnych wksięgach StaregoTestamentu - KsięgaEze­

chiela (16, 6-35), KsięgaOzeasza (1-3)- śmiałycherotycznieobrazów opisujących tę relację. Zdecydowanie odrzuca więcarystotelesowskąkoncepcję Bogapozbawionego wszelkich namiętności, bóstwa, które wprawdzie porusza świat,ale samo „nie potrze­

buje niczego i nie kocha, a jedynie jestkochane” (DCE, 16). NamiętnamiłośćBoga

doczłowiekajest, jak pisze BenedyktXVI, erosem, a zarazem w pełniagape,gdyż jest

równocześniemiłością przebaczającą, daną bezinteresownie.

45 Oczywiście trudno nie zgodzić się z Walus, która sądzi, że „obraz relacji Boga i człowieka jako ojca i dziecka akcentował wyższość rodzica, Bóg jako byt doskonały nie potrzebował człowieka ani nie cierpiał” (por. Walus, Miłość jest możliwa, op. cit, s. 12). Z drugiej strony w Starym Testamencie znaj- dziemy pełen czułości opis wzgardzonej miłości ojcowskiej Boga do człowieka: „Gdy Izrael był jeszcze młody, umiłowałem go i z Egiptu wezwałem syna mego. Lecz im usilniej ich przyzywałem, tym bardziej oddalali się ode mnie; Baalom składali ofiary, przed bożkami palili kadzidło. A przecież to Ja uczyłem Efraima stawiać pierwsze kroki i brałem ich na swe ramiona; lecz oni nie pojęli, że ota­ czałem ich swą troską. Wiodłem ich za sobą pętami dobroci, więzami miłości; postępowałem z nimi jak człowiek, który niemowlę tuli do swej twarzy, pochylałem się ku niemu, by je nakarmić” (Księ­ ga Ozeasza, 11, 1-4).

46 Co ciekawe, w polskojęzycznej wersji encykliki słowo namiętność opatrzone jest cudzysłowem, któ­ rego brak w oryginale - tekście napisanym w języku niemieckim.

(12)

Reprezentacja

pojęcia

miłość w

encyklice

Deus

caritas est

Jak już wcześniej wspomniałem,semantyczna eksplikacjapojęciamiłość prze­ prowadzona zostanie przy wykorzystaniu instrumentarium, którym dysponuje se­ mantykakognitywna. „Kognitywizm”-jak słuszne konstatuje R. Tokarski

-proponuje szczególny sposób patrzenia na znaczenie słów: wiąże te znaczenia z ludzką wiedzą i bardzo szeroko rozumianąkulturą, z doświadczeniem jednost­ kowymispołecznym. Rozumienie języka staje się cząstką rozumieniaświata,

aw jegoobrębie -pojmowania człowiekaijego miejsca w tym świecie47.

47 R. Tokarski, Introspekcja w semantycznym opisie języka, [w:] K. Michalewski (red.), Współczesna lek­ syka, ez. II, Łódź 2001, s. 129.

481 tak zaproponowany przez Lakoffa wyidealizowany model kognitywny (ICM) pokrywa się w znacz­ nym stopniu z langackerowską koncepcją domeny, czy też koncepcją ramy, obecną w pismach Fillmo- rea i Tylora. Brak terminologicznej precyzji i jednoznaczności to jeden z podstawowych mankamentów językoznawstwa kognitywnego.

49 Por. J.R. Tylor, Gramatyka kognitywna, tłum. M. Buchta, Ł. Wiraszka, Kraków 2007, s. 241. 50 Por. A. Pawelec, Znaczenie ucieleśnione. Propozycje kręgu Lakoffa, Kraków 2005, s. 79.

51 Bierwiaczonek, Religijne subkategorie miłości, op. cit., s. 109.

Zgodnie z założeniami semantyki kognitywnej przyjmuję, że wyrażenia języ­

kowe przywołują pewne wzorcepojęciowe, systemy wiedzy, doświadczenia itp., które

umożliwiają strukturyzację wiedzy i doświadczeniadanej jednostki. Wymienione

wzorce czy też struktury pojęciowedoczekały sięw językoznawstwie kognitywnym

różnorodnych określeń, w zależnościod prezentowanego przez autora podejścia48. W proponowanym opisie odwołam się do wyidealizowanego modelu kognitywnego (ICM- IdealizedCognitive Model) G. Lakoffa (1987),a dokładniej - do jego wersji rozwiniętej przez Kövecsesa (1988) i Bierwiaczonka (2000).Zewzględu na ramytego tekstu skoncentrujęsię wyłącznie na wybranych komponentach, istotnych w moim przekonaniudla opisupojęcia miłości wrozumieniu Benedykta XVI. ICM-y postrze­

ganesąprzezLakoffajakowyidealizowane, uproszczone modeleorganizującenaszą przestrzeńmentalną,konfigurującą wiedzę ocharakterzeskonwencjonalizowanym49,

dzięki którymmożliwe jest scharakteryzowanie znaczenia pojęć. Takdefiniowane ICM-y mogą być postrzegane jako kompleksowe reprezentacje struktur semantycz­

nychdanych pojęć. Lakoff wyróżnia cztery zasady strukturyzujące ICM-y:strukturę

propozycjonalną, schematy przedpojęciowe,metafory i metonimie50. Elementami

konstytutywnymi dla wyidealizowanych modeli kognitywnych są zarówno informa­

cje encyklopedyczne (szeroko rozumiana wiedza oświecie, znajomość wierzeń, po­

glądów,zachowań,obowiązującychkonwencjiitp.), jak i

-składnikisemantycznenie będące ani postulatami znaczeniowymi, anisemantic pri­

mitives, a raczejelementami lub składnikami semantycznymi[...],których obecność

w ramachpojęciowychuzasadniająfaktyjęzykowe (takie jak np. charakterystyka omawianychpojęć w tekstachkulturotwórczych [...]) i intuicjamówiących51.

(13)

Na podstawie wymienionych wcześniej modyfikacji ICM-ów wyróżniam na­

stępująceaspekty pojęcia miłośćwencyklice Deus Caritas est:

1) ramę konceptualną, umożliwiającą określenie pozycji pojęciamiłość „w rela­

cji do innych pojęć denotujących uczucia i stany psychiczne”52;

2) prototypowe cechy podmiotów miłościi relacji międzynimi panującej;

3) odwzorowania metaforyczne pojęciamiłość;

4) model przebiegu miłościwczasie.

52 Ibidem, s. 83. 53 Ibidem, s. 84.

54 Miłość człowieka do drugiego człowieka nie jest w analizowanym kontekście tożsama z miłością bliźniego: pierwszą tworzą eros i agape, dragą określić można wyłącznie jako agape.

55 W papieskich rozważaniach brak eksplicytnego odniesienia do jednej z centralnych cech relacji miłości erotycznej - wzajemności; dominujący jest aspekt własnego poświęcenia osoby kochającej, która „poszukuje dobra osoby ukochanej”; miłość „staje się wyrzeczeniem, jest gotowa do poświęceń, co więcej, poszukuje ich” (DCE, 12).

56 Michalski, Płomień wieczności, op. cit., s. 183.

Ramę konceptualnąanalizowanego pojęcia tworzą:

a) pojęcia centralne: uczucie, dyspozycja,postawa;

b) pojęciapoboczne (dopełniające):afekt, pożądanie, namiętność,wieczność,

OFIARNOŚĆ,POŚWIĘCENIE, ODDANIE, ZAUFANIE, SZACUNEK, PRZYJAŹŃ.

Zaproponowane przyporządkowania niemają charakteru stałego i niezmiennego

- na różnych etapach kształtowania się miłości dochodzi do przewartościowań

i zmian „konfiguracji sieci pojęciowej, w tym również zmian stopnia centralności

jednych pojęć względeminnych”53.

Prototypowe cechy osób partycypujących wmiłości człowieka do drugiego

człowieka54 (MCC), opisywanejprzez BenedyktaXVI, ograniczają się praktycznie do sfery płci:

M - „miłośnik”, tj. osoba kochająca i O - „oblubieniec”/„oblubienica”, tj. osoba kochana, „obiektmiłości” są przedstawicielamiodmiennych płci - płećM#płećO: „[...] tylko w zjednoczeniu mężczyzny i kobiety człowiek może stać się ‘kom­

pletny’” (DCE, 19).

Pozostałe elementyrelacji, jak np. dojrzałość fizyczna partnerów, ich wiek, brak więzów pokrewieństwa itp. sąpresuponowane.

Podstawowymatrybutemrelacji miłości (RM), która łączy osobę kochaną iko­ chającą, jest jej definitywność55, realizowana w różnych aspektach, np. RM jest: a) wyłączna: M tworzy RM zjednym O - „tylko tajedyna osoba”(DCE, 12);

b) wieczna,dynamicznietrwała,nieskończona: „Miłość obejmuje całość eg­ zystencji wkażdym wymiarze, także w wymiarzeczasu [...]: miłośćdąży do wiecz­

ności” (DCE, 12), „wtyka ziarnko nieśmiertelności w ziemię codziennego życia”56.

RM nie macharakteru statycznego, ewaluuje, przechodziróżne etapy doświadcze­

nia: „miłość nigdy nie jest skończona i spełniona; miłość zmieniasięwrazz biegiem życia” (DCE, 25);

(14)

c) dojrzała: odznaczająca siętą cechą RMbazuje nie tylko na sferze (ulot­ nych) uczuć, leczaktywizujetakże sferęrozumu i woli: „Uczucie możebyć cudowną

iskrą rozniecającą, lecz niejest pełnią miłości”(DCE, 25). W procesie dojrzewania miłość przestaje być wyłącznie uczuciem,afektem, a stajesię postawą:„Należydo

dojrzałości miłości to, że angażuje wszystkie potencjalne możliwości człowieka i włącza [...] człowiekawswój całokształt” (DCE,25);

d) ofiarna/obdarowująca: RM charakteryzuje całkowite otwarcie, nastawie­

nie sięM naO: M stopniowo wychodzi „z ‘ja’zamkniętegowsamym sobie wkie­

runkuwyzwolenia ‘ja’ w darzezsiebie”,„miłośćstaje się troską człowieka i posługą

dladrugiego” (DCE, 12).

Opisywana RM przebiega w trzech fazach:

1) oddzielenie (separation - SEP): pierwszy etap to „sytuacjanieokreślonegopo­ szukiwania” (DCE, 11), niepewności; „przeżycie zaczątkowości”, „nieobecność uprawnień iroszczeń”57;

2) bliskość (proxymity -PROX):

57 L. Kołakowski, Obecność mitu, Warszawa 2003, s. 74.

58 K. Oatley, J.M. Jenkins, Zrozumieć emocje, tłum. J. Radzicki, J. Suchecki, Warszawa 2003, s. 60. 59 Bierwiaczonek, Religijne subkategorie miłości, op. cit., s. 86.

60 Por. ibidem, s. 83. 61 Ibidem, s. 111.

a) cielesna: dominuje charakter egoistyczny,

b)duchowa: przezwycięża charakter egoistyczny,

3) jedność (coincidence ֊ COINC):jedność „JA” z„TY”, „jedno ciało”, „wspól­

notapragnieńimyśli” (DCE, 25); ,jednostkowe>Ja<, centrum decyzyjne, >ka-pitan duszy<, stajesięczęścią skonstruowanego obopólnie>My<”58.

Po osiągnięciu momentu szczytowego (COINC) poszczególne fazy, czy też etapy,

RM przechodzą „wstadium sinusoidalnego, płynnegoprzechodzeniaw siebierela­

cji PROX,COINC iSEP”59.

W kontekście encykliki BenedyktaXVI trudno mówić o specyficznych odwzo­ rowaniach metaforycznych pojęcia miłość,gdyż mamy tu do czynieniaz centralną

metaforą konceptualną przedstawiającą miłość jakoJEDNOŚĆ DWÓCH DOPEŁNIAJĄCYCH

SIĘ CZĘŚCI60.

Podsumowanie

Zaproponowany portret pojęcia„miłość”, bazujący na koncepcji miłości przed­

stawionej wencyklice BenedyktaXVIDeus caritas est,nie jestopisemcałkowicie

wyczerpującym zagadnienie, nie jest także definicją w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Maon charakter propozycji reprezentacji semantycznej, sformułowanej za pomocą kategorii semantyki kognitywnej, jest „poziomem (lub etapem) niekończą­ cego się procesu hermeneutycznego,który ostateczniewymagaszczegółowej inter­

(15)

skierowano na wyprofilowanie pojęciamiłości człowieka doczłowieka jako uczu­ cia i postawy zarazem, uwzględniającprzy tym fakt współistnienia tegorodzaju mi­

łości z miłością Boga do człowieka i człowiekado Boga: „Miłość Boga i miłość bliźniego sąnierozłączne:są jednym przykazaniem” (DCE,27)62.

“Pełnego opisu reprezentacji semantycznej miłościreligijnej (Boga do człowieka i człowieka do Boga) dokonał w swojej wielokrotnie przytaczanej tu pracy Bogusław Bierwiaczonek.

63 Paz, Podwójny płomień, op. cit, s. 36.

64 D. Alighieri, Boska Komedia, tłum. E. Porębowicz, Kraków 2009, s. 370.

Abstrahując od ujęcia stricte teologicznego, a pozostając w sferze rozważań lin­ gwisty czno-antropologicznych, zwraca uwagę swoista rekonfiguracja pojęcia miło­

ści polegająca na jednoznacznym włączenia erosa do jego semantycznego centrum - zarównow kontekście miłości między dwojgiem ludzi,jaki i, co może zaskakiwać,

miłości międzyBogiemaczłowiekiem - niemapełnej miłości przy wyeliminowa­

niujednegoz wymiarów: „Bóg miłuje, i ta Jego miłośćmoże być określona bez wąt­

pienia jakoeros, którajednak jest równocześnietakże agape” (DCE, 16).

Eros i agape pozostają więc w relacji inkluzji w stosunkudo pojęcia „miłość”, są jego integralnymi,wzajemnie się warunkującymi elementami składowymi. Jeszcze raz

pozwolę sobie na przywołanie w tym miejscu puentujących całośćsłów zgłębokiego

wtreści ipięknego wswej formie studium miłościPodwójny płomień Octavio Paza:

Miłość jest wyborem, erotyzm- akceptacją. Bez erotyzmu - bez widzialnego kształtu,który przenika przezzmysły - nie mamiłości,alemiłość przekracza upra­ gnione ciałoi szuka w tym ciele duszy, a w duszyciała.Szuka pełnejosoby63.

Powyższe wywody chciałbymzakończyć słowami, które stały siędlaBenedykta XVI inspiracjądo napisaniaDeus caritas est - końcowymfragmentem BoskiejKo­

mediiDantego:

Dalejfantazjamoja nienadąży.

A jużwtórzyła pragnieniu i woli Jakkoło,którew parze zkołemkrąży,

Miłość, co wprawia w ruchsłońcei gwiazdy64.

LITERATURA

Alighieri,Dante,Boska Komedia, tłum. EdwardPorębowicz, Kraków 2009.

Anusiewicz,Janusz,Lingwistyka kulturowa.Zarysproblematyki,Wrocław 1995.

Benedykt XVI, Deus caritasest -Omiłościchrześcijańskiej,Kraków 2006.

Bierwiaczonek, Bogusław,Religijne subkategorie miłości,[w:]Iwona Nowakowska-Kempna, Anna Dąbrowska,Janusz Anusiewicz(red.), Uczuciaw języku itekście,Wrocław2000, s. 79-115.

Eckstein,Hans-Joachim, Liebe, [w:] Britta Hübener, Gottfried Orth(red.), Wörter des Lebens.

(16)

Gadacz,Tadeusz,Miłość, [w:] Religia. Encyklopedia PWN, t. 7, red. naukowa TadeuszGa­ dacz, Bogusław Milewski,Warszawa2003,s. 49-54.

Jędrzejko,Ewa, O językowych wykładnikachpojęciaWSTYD w różnychkoncepcjachopisu,

[w:]Iwona Nowakowska-Kempna, Anna Dąbrowska,JanuszAnusiewicz(red.), Uczu­

ciaw języku itekście,Wrocław2000, s. 59-77.

Khoura, Adel Theodor (red.), Leksykon podstawowychpojęćreligijnych. Judaizm, Chrze­

ścijaństwo, Islam, tłum. Józef Marzęcki,Warszawa 1998.

Kołakowski, Leszek,Mini wykładyo maxi sprawach. Seriadruga,Kraków 1999.

Kołakowski,Leszek, Obecność mitu,Warszawa2003.

Kövecses,Zoltán,Metaphors ofAnger, PrideandLove,Amsterdam 1986.

Kövecses, Zoltán, The Language of Love. The Semantics of Passion in Conversational English, Lewisburg 1988.

Kuligowski,Waldemar,Miłość na Zachodzie. Historia antropologiczna, Poznań 2004.

Lakoff, George, Women, Fire andDangerous Things: What CategoriesRevealabout the Mind, Chicago 1987.

Metzger, Bruce M.; Coogan,Michael,D., Słownikwiedzy biblijnej, tłum, zbiorowe,War­

szawa2004.

Michalski, Krzysztof, Płomień wieczności. Eseje omyślach Fryderyka Nietzschego,Kraków

2007.

Oatley,Keith;Jenkins,JenniferM.,Zrozumieć emocje,tłum.Józef Radzicki, Jacek Suchecki, Warszawa 2003.

Pawelec,Andrzej,Znaczenie ucieleśnione.PropozycjekręguLakoffa, Kraków 2005.

Paz,Octavio,Podwójny płomień. Miłość i erotyzm, tłum.Piotr Fomelski, Kraków 1996.

Pieper, Josef, Omiłości, nadziei i wierze, tłum.Irena Gano, Krzysztof Michalski, Poznań 2000.

Platon,Dialogi,tłum. WładysławWitwicki,Warszawa 2004.

Prusak, JacekSJ,Obcość i swojskość w świeciepłci i mistyki, „Więź” 8-9(2004),s. 55-62. Puzynina,Jadwiga, Uczucia a postawy wewspółczesnym języku polskim, [w:]IwonaNowa­

kowska-Kempna, Anna Dąbrowska, Janusz Anusiewicz (red.), Uczucia w językui tek­

ście,Wrocław2000, s.9-24.

Rougemont, Denisde,Mity o miłości, tłum. Maria Żurowska,Warszawa2002. Sofokles,Antygona, tłum. KazimierzMorawski,Kraków2008.

Tatarkiewicz, Władysław, Historiafilozofii. Tompierwszy:Historia starożytna i średnio­

wieczna,Warszawa 1983.

Taylor, John R.,Gramatykakognitywna, tłum. MagdalenaBuchta,Łukasz Wiraszka,Kraków

2007.

Taylor, John R., Kategoryzacjaw języku. Prototypy w teorii językoznawczej, tłum.Anna Sku-cińska,Kraków 2001.

Tokarski,Ryszard,Introspekcjaw semantycznym opisiejęzyka, [w:] Kazimierz Michalewski (red.), Współczesnaleksyka, cz. II, Łódź2001, s. 123-131.

Waldenfels,Hans(red.),Leksykon religii, tłum. PawełPachciarek,Warszawa 1997. Walus, Monika, Miłość jest możliwa. Nad encyklikąBenedykta XVI, „Więź”3 (2006), s. 10-15. Wittgenstein,Ludwig, Dociekania filozoficzne, tłum. Bogusław Wolniewicz,Warszawa 2005.

Zifonun,Gisela, ErosundAgape, Amor und Caritas: Liebe,„Sprachreport” 2 (2006), s. 11-12. Zwierzyńska, Aldona, Wyidealizowane modele kognitywne pojęcia „ miłość ” i „ love ”przedsta­

wionegow przysłowiachpolskich iangielskich-porównanie, [w:] Iwona

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tak długo, jak będzie trwał czas, poszukiwanie Boga zawsze musi kierować się ku Chrystusowi, który jest pełnym obrazem Boga, ponieważ tylko w Nim Słowo stało

Benedykt XVI, Jezus z Nazaretu, (tłum.. wieka nie podejmuje szczegółowych analiz tego opowiadania. Zwraca jednak uwagę na absolutną samotność pierwszego człowieka

Wszystkie wymienione rośliny były skupione w dolnej części opisanego osadu li- mnicznego ówczesnego zbiornika wodnego i nie pojawiły się już od głębokości

mainly caused by electrical noise and the pick-up of interfer- ence, which exists in the entire frequency spectrum. Effective filtering is thus crucial for the effective

Rzeczpospolita Polska jako państwo członkowskie UE zobowiązana była do wprowadzenia do krajowego porządku prawnego przepisów umożliwiają­ cych wykonanie orzeczeń

Absti-acf: The axial force induced on a duct (duct thrust) which surrounds a propulsor is, by ineans of an energy conser- vation argument, expressed in terms of the thrust and power

provides the final requirements for inert gas systems on chemical tankers carrying petroleum and chemical products. On the, basis of the above

41 Niemniej jednak większość rękopisów, czyli ok. została zmikrofilmowana do 1958 r. Katalog mikrofilmów Biblioteki Narodowej, t. Zawadzki, Zbiory mikrofilmowe Biblioteki