• Nie Znaleziono Wyników

"Theologie im Entstehen : Beiträge zum ökumenischen Gespräch im Spannungsfeld kirchlicher Situationen", wyd. Lukas Vischer, München 1976 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Theologie im Entstehen : Beiträge zum ökumenischen Gespräch im Spannungsfeld kirchlicher Situationen", wyd. Lukas Vischer, München 1976 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Theologie im Entstehen : Beiträge

zum ökumenischen Gespräch im

Spannungsfeld kirchlicher

Situationen", wyd. Lukas Vischer,

München 1976 : [recenzja]

Collectanea Theologica 47/3, 193-194

(2)

R E C E N Z J E

193

tn ą , k tó r a sta ła się przedm iotem k r y ty k i om ów ień w ielo k ro tn ie p rz e ra s ta ją ­ cych oo do o b jętości o ry g in aln e dzieło a u to ra . K siążka recenzow ana je st pierw szym całościow ym u jęciem tw órczości M e t z a, u w y d atn iają cy m jego zasadnicze założenia i p ersp e k ty w y . B a u e r czyni to w ie rn ie i s y s te ­

m atycznie, p rze d sta w ia ją c zarów no genezę poszczególnych problem ów ja k

też d y sk u sje z nim i zw iązane. Sam za jm u je stanow isko dopiero na końcu k siążk i i to w sposób zwięzły, ta k że cały n a c isk położony jest na p re z e n ta ­ cję M e t z a. P rz e d sta w ia w ięc n a jp ie rw teologię p o lityczną jako h e rm e n e u ty ­ kę. F a k t, że się je st ch rześcijan in em i ponosi się odpow iedzialność za św iat, zostaje w te j teologii u sy tu o w a n y nie z p u n k tu w idzenia zaistniałego w przeszłości W cielenia, ale ze w zględu na eschatologiczną przyszłość. Ten fa k t w ięc m a się sta le sp raw d za ć w pielg rzy m o w an iu do ostatecznego K ró ­ le stw a i to sp raw d zać w jedności te o rii i p ra k ty k i, czyli w ta k zw anej przez M e t z. a o rto p ra k ty e e.

Co się tyczy treśc i teologii p o litycznej, należy zauw ażyć, że nie je st ona teologią „ re g io n aln ą”, a w ięc p ró b ą teologicznego o k re śle n ia jakiegoś o bszaru rzeczyw istości, w tym w y p ad k u polityki. W m y śli M e t z a m a ona być w y m ia­ rem p rze n ik ają cy m ca łą teologię i p rze ciw d ziała jąc y m różnym tendencjom , k tó re by chciały ją uw ażać za sfe rę in d y w id u a ln ą i p ry w a tn ą . Z arzu ty o ta k ą „ p ry w a ty z a c ję ” k ie ru je M e t z pod ad re sem teologii eg zy ste n cja ln e j, p erso n a - listycznej czy też an tropologii teologicznej.

D wie k ateg o rie w y d ają się dla teologii politycznej zasadnicze: przyszłość i „w y zw alająca pam ięć o k rzy ż u i śm ierci J e z u sa ”. P ierw szą k ateg o rię o k reśla Bóg, jakiego p rze d staw ia przede w szy stk im K sięga W yjścia, a więc Bóg jako cel p ielgrzym ow ania człow ieka:, „Bóg przed n a m i”. Ale p ielgrzym ow anie ku eschatologii może się dokonyw ać je d y n ie w pam ięci o k rzy ż u Jezusow ym , dzięki k tó re m u człow iek zo staje w yzw olony.

Te k a te g o rie teologiczne m uszą się sp raw d zić w zaangażow aniu dla do­ b ra człow ieka. O dbyw a się ono w stały m n apięciu m iędzy ty m co zostało już dokonane, a ty m co jeszcze m a nadejść. D okonały się już w cielenie i krzyż w yzw alające człow ieka, ale re a liz a c ja tego w yzw olenia pozostała jeszcze niespełniona i spełnia się w ru c h u k u eschatologii. O dkupienie przez k rzyż m a się p rze jaw ia ć w p ra c y dla u w olnienia człow ieka. S tąd p rz y słu ­ gujące chrześcijanom p ra w o do k ry ty k i stosunków społecznych, k tó re się w yzw oleniu p rzeciw staw iają.

B a u e r w y k az u je jasno, iż m im o licznych tru d n o ści, ja k im i obciążona jest teologia polityczna, w niosła o n a do K ościoła trw a ły w kład. P rz eja w ia się on m iędzy innym i w tym , że u św ia d am ia ch rz eśc ija n o m lep iej ich o d p o ­ w iedzialność za św iat i d aje teologiczne m o ty w acje d la d ziałania w miłości.

ks. S te fa n M oysa S J, W a rsza w a ,

T heologie im E n tsteh en . B eiträge z u m ö k u m e n isc h en G espräch im S p a n n u n g s­ fe ld kirch lich e r S itu a tio n e n , wyd. L u k as V i s c h e r, M ünchen 1976, Chr. K aiser V erlag, s. 144.

Teologię dzisiejszą c h a ra k te ry z u je m iędzy in n y m i niepokój i n ie jed n o ­ litość zarów no w sta w ia n iu problem ów , ja k też w p o szukiw aniu rozw iązań. Jeszcze b ard z iej n iż k ato lic k iej, tyczy się to teologii p ro testan c k iej, k tó ra nie u zn a je nadrzędnego a u to ry te tu poza P ism e m Ś w iętym . T en niepokój o d zw ie r­ ciedlają w znacznej m ierze p ra c e teologów należących do oddziału W iara i U strój przy Ś w iatow ej R adzie K ościołów, sk ła d ające się na recenzow aną książkę. P o w stały one jako w y n ik stu d iu m n ad te m atem N a d zieja , która

(3)

1 9 4 R E C E N Z JE

P ro b le m nadziei je d n ak , poza jed n y m arty k u łem , dochodzi w książce r a ­ czej ubocznie do -głosu. C e n tra ln y m n ato m ia st p u n k te m zain te re so w an ia je st sposób u p ra w ia n ia teologii w obec p rze m ian k u ltu ro w y c h współczesnego św iata. P. M i n e a r w e w sp o m n ian y m a r ty k u le łączy obydw a tem aty, gdyż z a sta n a w ia się, ja k ą p o w in n a być teologia, aby pom agała zdać sp raw ę z „ n a ­ dziei, k tó ra w .nais je s t”. U staliw szy b ib lijn e p o d staw y teologii u k az u ją ce j jedność nadziei ch rz eśc ija ń sk iej, dochodzi a u to r do w niosku, że n ie ty le w ażny jest tu ta j sposób u p ra w ia n ia teologii, ile osobow ość teologa, p rzy czym jego pow ołanie (B erufung) pow inno górow ać nad zaw odem (Beruf). Teolog św ia­ domy tego pow ołania w in ie n zau fać opisanym w P iśm ie Ś w iętym d a ro m p ro ­ roctw a i nauczania. W inien też w tym sam ym źródle odkryć je d n ą nad zieję, îk tó ra się o p ie ra na działan iu Boga w T rójcy jedynego.

W e w szystkich p ra c a c h p rz e b ija pew na nieufność do tra d y c ji k ościelnej. 'P o d k reśla to w ydaw ca k sią żk i L u k as V i s c h e r w e w prow adzeniu. U w aża isię, że tr a d y c ja uszty w n ia człow ieka w m in io n ej przeszłości i uniem ożliw ia (dostrzeżenie a k tu aln o ści E w angelii. To napięcie m iędzy przeszłością a te r a ­ źniejszością je st p rzedm iotem dalszych stu d ió w , k tó r e an a liz u ją je z różnego

punktu w idzenia. A utorzy u siłu ją w skazać na dośw iadczenie jako konieczny [dzisiaj locus theologicus, ale rów nocześnie n ie u k ry w a ją tru d n o śc i zw iązanych iz ta k im p ojm ow aniem . C o o k e n a p rzy k ła d w idzi zasadniczą tru d n o ść w z n a ­ le zie n iu jakiegoś w spólnego dośw iadczenia społeczności, bez (którego nie m a .mowy o u p ra w ia n iu teologii. R ozw iązanie u p a tru je w o d k ry ciu zw iązku, ja k i (istnieje m iędzy dośw iadczeniem poszczególnych ludzi a Bożym O dkupieniem .

S a u t e r w idzi p ro b lem inaczej: b ie rz e pod uw agę dośw iadczenie .mło­ dy ch K ościołów dążących p rze d e w szystkim do re fo rm y s tr u k tu r społecznych.

Chodzi m u o w ykrycie, co je st au ten ty c z n e w ty c h dośw iadczeniach i w ja k i «sposób dotyczą one całego K ościoła. W ty m celu konieczny je st dialog posz­ czególnych dośw iadczeń, iktóry d aje p u n k t w y jśc ia d la ic h teologicznej oceny. P rzytoczone n a jb a rd z ie j c h a ra k te ry sty c z n e ro zw ią zan ia d ają r z u t oka na (problem atykę, o b raz u jąc ą tru d n o ści sto jące przed dzisiejszą teologią, a także u siłu ją n ak re ślić pew ne drogi w yjścia. T ru d n o je d n a k pow iedzieć, aby za ;;ym w szystkim p rze b ły sk i wała- ta „jed n a n a d z ie ja ”, k tó re j au to rzy ta k m ozol- p ie poszu k u ją, k tó r a zre sztą p ozostaje celem całej ekum eny. A by to nastąp iło , geologia d zisiejsza m u siała b y zacieśnić sw ój p u n k t w idzenia i sw oje poszu­ k iw an ia w iążąc się b a rd z ie j z tra d y c ją . C h a ra k te ry sty c z n e jest, że nie m a w książce żadnego studium., k tó re by u w y d atn iało w arto ść tr a d y c ji dla teo­ logii. O dnosi się n ato m ia st w rażen ie, że‘ teologia tu p rze d staw io n a chce się w szystkim zajm ow ać, a p rze d e w szystkim znaleźć rozw iązanie w szystkich 'możliwych problem ów gnębiących dzisiaj ludzkość. Może je d n a k w łaśnie dużą ;:asługą opublikow anego stu d iu m je st n ie tylko poznanie barw nego w a c h la ­ rza m ożliw ych ro zw iązań, ale też odczucie pew nego niedosytu. T rzeba m ieć

ladzieję, że to odczucie w płynie pozytyw nie na dalsze p o szukiw ania teolo­ giczne n a te re n ie Ś w iatow ej R ady Kościołów.

ks. S te fa n M oysa SJ, W a rsza w a .

3RO OKIENTE, A u f dem, W eg zu r E in h eit des G laubens, In n sb ru c k -W ie n - •M ünchen Ü976, T yrolia V erlag, s. 180.

A u striac k ie stow arzyszenie P ro O rien te stojące pod p ro te k to ra te m k a r d y - lała K ö n i g a organizuje co ja k iś czas sp o tk a n ia teologów w schodnich i za­

1 P or. PR O ORIENTE. K o n zilia ritä t u n d K ollegialität als S tr u k tu r p r in -

ip ie n der K irch e .— Das P e tru sa m t in ö ku m e n isc h er S ich t.— C hristus u n d eine K irch e — christologische u n d ekkleBiologische A sp e k te , In n sb ru c k —W ien

Cytaty

Powiązane dokumenty

The main aim of this study was to examine if scholarly papers on psychosocial risks provide altmetric indicators and to check if citations of papers written by Polish and

To była prawdziwa rodzina, w któ- rej każdy był sobą, ale jednocześnie uczył się odpowiedzialności za innych, w której nie tylko Ojciec ubogacał nas, ale też i my

9 przedmiotowego projektu: „Organ administracji publicznej może przyznawać prawa, nakładać obowiązki, znosić je, zmieniać ich zakres lub rodzaj, stwierdzać ich

Stąd też praktycznie cały ogień został skierowany przez oddziały niemieckie w po­ wietrze w stronę rozwijających się spadochronów.. Łącznie nad Warszawą

Po załamaniu się ruchu panslawistycznego w końcu lat siedemdziesiątych XIX w., po blisko 30 latach idea wszechsłowiańska doszła ponownie do głosu w zmienionych

przysięgamy Panu Bogu Wszechmogącemu w Trójcy Świętej Jedy­ nemu, iż ustanowionej przez stany sejmujące Konstytucji rządu, we wszystkim posłusznemi będziemy,

Autor zwrócił uwagę na rzecz niezmiernie interesującą, mianowicie na różne formy samoobrony, jak zwykła pomoc sąsiedzka, zwłaszcza w przypadku klęsk

Ta polimetodologia jest tu zresztą całkowicie świadoma: autor słusznie i zasadnie się powołuje na przedśmiertną deklarację metodologiczną Ireny Bajerowej, która na