Stefan Moysa
"Christlicher Dialog mit Asien",
Heinrich Dumoulin, München 1970 :
[recenzja]
Collectanea Theologica 42/4, 246-247
246
n r ^ J L l N / j J Łn ia m i na tem a t m iłosierd zia C h rystu sow ego.
N ie p ierw szy to raz okazuje B o r o s w sw o ich k siążk ach g łęb ię d o św ia d czen ia d u ch ow ego przy filo zo ficzn y m , m ożna p o w ied zieć ra cjo n a listy czn y m , pod ejściu . A u tor zajm uje się n ie ty le k w estio n o w a n iem i sta w ia n iem pytań , co p o z y ty w n y m rozw ażaniem . N a p ew n o tego rodzaju p o d ejście od p ow iad a w ie lu lu d ziom w ierzącym , k tórzy pragną m ieć w yczerp u jące i p ew n e u jęcia w iary. D la nich przede w szy stk im k siążk a je st napisana.
K s . S te f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a
Josep h SU D B R A C K , A b w e s e n h e i t G o t t e s , Z ü rich -E in sied eln -K ö ln 1971, B en - ziger V erlag, s. 48.
Jako p u n k t w y jśc ia tej teologiczn ej m ed y ta cji bierze autor w sp ó łczesn e d ośw iad czen ie, a raczej brak d ośw iad czen ia B oga. S tw ierd za on, że podobne d o św ia d czen ie p rzeży w a li św ięci, na przyk ład św . T e r e s a z L isie u x , k tó rej się w y d a w a ło , że n ie w ierzy w ży cie w ieczn e. Do tej d zied zin y d o św ia d czeń n ależy zaliczyć ró w n ież p rzeżycie nocy m isty czn ej przez św . J a n a od K rzyża. Istn ie je też u ojcó w i w p óźn iejszej teo lo g ii cały k ieru n ek te o lo g ii n eg a ty w n ej, k tóry w o li się zajm ow ać tym , czym Bóg nie jest, niż tym czym jest.
W sp ółczesn a teologia bardzo p od k reśla ten elem en t za k w estio n o w a n ia i n iep ew n o ści. D otyczy to zarów no fo rm u ł d ogm atyczn ych , które w m iarę zm ian y języ k a w y m a g a ją p rzeform u łow an ia, d otyczy też sam ej w iary z a w ie rającej w sob ie za w sze elem en t n iep ew n o ści i osob istej decyzji, jak ró w n ież elem en t od w agi, aby zaan gażow ać się w św ia t, którego się n ie w id zi. N a j bardziej jed n a k rad yk aln em u za k w estio n o w a n iu u lega w iara ze strony w sp ó ł czesn ego ateizm u . Z n am ien n e są tu p ytan ia, jak ie sta w ia p sy ch o lo g iczn y ateizm F r e u d a , dalej m arksizm , który w id zi źródło w ia ry relig ijn ej w n ie w y sta rcza ją cy m op an ow an iu przez czło w ie k a p ra w natury i w reszcie ateizm m eto d o lo g iczn y , op ierający się na filo z o fii język a i logice m atem atyczn ej.
W y jście z sy tu a cji w id zi autor w p rzy jęciu p ow yżej sta w ia n y ch pytań , w p rzetrw a n iu „nocy m isty c z n e j” i ca łk o w ity m zaan gażow an iu się na rzecz „absolutnej p rzy szło ści”. W iary n ie m ożna w yrozu m ow ać, n ie m ożna ró w n ież zab ezp ieczyć się p rzeciw k o różnego rod zaju w ą tp liw o ścio m . W iarę trzeba p r z e żyć w czy n ie i zau fan iu zw iązan ym n ieraz z ciem nością.
A utor b ezw zg lęd n ie dobrze oddaje w sp ó łczesn e od czu cia i sta w ia szereg w a żn y ch p rob lem ów , które dopom agają do lep szego rozezn an ia n atu ry w ia ry. W ydaje się jednak, że zbyt szybko utożsam ia d ośw iad czen ie „nocy m isty c z n e j” ze w sp ó łczesn y m d ośw iad czen iem „braku B oga”, u źród eł k tórego leży często p ra k ty czn y m aterializm . N ależy p rzyjąć w sz y stk ie p y ta n ia d otyczące w ia r y i p o sta w io n e przez w sp ó łczesn o ść, ale w celu zb u d ow an ia w ia ry g łę b szej, je ż e li n ie w y w n io sk o w a n ej, to opartej na racjon aln ych w n iosk ach . M o żli w a je st ona ró w n ież w d zisiejszym św ie c ie . W ydaje się, że tej p o zy ty w n ej a n a lizie n ie p o św ię c ił autor w ysta rcza ją cej uw agi.
K s. S te f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a
H ein rich DUMOUL.IN, C h ris tlich er D ia lo g m i t A sie n, M ü n chen 1970, M ax H ueber V erlag, s. 110.
S p raw a dialogu z relig ia m i n iech rze ścija ń sk im i została w p e łn i p o sta w io n a w K o ściele dopiero przez Sobór W atyk ań sk i II, chociaż p oszczególn e in ic ja ty w y w y p rzed ziły pod tym w zg lęd em sam sobór. O becnie jed n ak dialog ten jest jeszcze sto su n k o w o m ało zn an y na teren ie eu rop ejsk im . A utor, który dłuższy czas p rzeb y w a ł w Japonii, daje tu dobre w p ro w a d zen ie do d ialogu
л и , с ; JUJN Z, J ÜJ Z 3 Y
m ięd zy bu d d yzm em a ch rześcija ń stw em i porusza w sz y stk ie isto tn e prob lem y z nim zw iązan e.
D u m o u l i n w p ierw op isu je krótko te w artości, k tóre w sp ó łczesn e ch rześcija ń stw o od k ryw a w b uddyzm ie. D o n ich n a leży w p ierw szy m rzęd zie sk łon n ość do in trosp ek cji, m ed y ta cji, k on tem p lacji. P ra k ty k o w a n a przez b u d dyzm Zen m ilcząca m ed y ta cja p row ad zi czło w iek a w coraz g łęb sze p ok ład y b ytu i w y z w a la z n ieg o n iep rzew id zia n e en ergie. C złow iek zach od n i ży ją cy a k ty w n o ścią zew n ętrzn ą bardzo p otrzeb u je ta k ieg o typ u ćw iczen ia.
A sceza b u d d yjsk a opiera się na jed n ości ducha i ciała; w ciąga ona z a w sze w d ziałan ie ob yd w a te czynniki. M oże to dopom óc ch rześcija n in o w i do p ow tórn ego od k rycia tej jed n ości tak jak p rzed sta w ia ją B iblia, jed n ości, która została u su n ięta w cień na sk u tek w p ły w ó w filo z o fii h elen isty czn ej.
W reszcie m y śle n ie w sch o d n ie je st m y ślen iem in tu ity w n y m , zw ią za n y m z b ezp ośred n im oglądem rzeczy, z ich b ezp ośred n im jakby d otk n ięciem . W p r z e c iw ie ń stw ie do tego Zachód w y k a zu je upodobanie do m y ślen ia a b stra k cyjn ego. U zn ając jego w ie lk ie w a rto ści dla p ostęp u n auki niepodobna zap rze czyć, że za w o d zi ono n ieraz, jeżeli chodzi o p ozn an ie Bożej rzeczy w isto ści. Tę ostatn ią o p isu je się lep iej n egacjam i p ro w a d zą cy m i do p rzełam an ia k a tegorii logiczn ego m y ślen ia , aby dojść do o św iecen ia in tu ity w n eg o .
W drugiej części k siążk i autor rozw aża ogólne zasad y d ialogu m ięd zy c h rześcija ń stw em a buddyzm em . D ialog ten n ie jest syn k retyzm em i n ie p ro w ad zi do sp o tk a n ia w ja k iejś ogólnej „ w y ższej” relig ii. J e st przede w s z y s t kim p o g łęb ien iem zrozu m ien ia i w sp ó łp ra cy na lu dzkiej p łaszczyźn ie przy u zn an iu p lu ralizm u religijn ego. Istn ieją już liczn e p rzyk ład y tego rodzaju dialogu jak sp o tk a n ie ch rześcijan i b u d d y stó w w Oiso na w io sn ę 1967 roku, podczas k tórego b y ły om aw ian e zarów no osob ista d uchow a droga w sp ó łu c z e st n ik ów , jak też od p ow ied zialn ość r e lig ii za św ia t w sp ółczesn y.
T rzecim w a żn y m p oru szon ym za g a d n ien iem je st sto su n ek dialogu do m i sji. P odczas gd y dotąd jed yn ą form ą k on tak tu ch rześcija ń stw a z relig ia m i n iech rze ścija ń sk im i b yła m isja, ob ecn ie u św iad om ion o sobie, że obok d zia ła l ności m isy jn ej m u si istn ie ć ró w n ież dialog. Ten ostatn i p o w in ien b yć o d d zielon y od m isji, gdyż n ie m oże zm ierzać bezp ośred n io do n aw rócen ia. I s t n ieje jed n ak w za jem n e p rzen ik an ie się i w sp o m a g a n ie m isji i dialogu. D ia log p ozw ala na sym p atię, stw arza lep szy k lim a t dla m isji przez o tw arcie, k tóre p ozw ala m isji zap u ścić g łęb sze korzen ie. Jako b ezin tereso w n a służba d ialog je st ró w n ież w y p ełn ien iem zadania, ja k ie K ościół posiada. M isja n a to m ia st stw a rza ją c obecność K ościoła w in n y ch k u ltu rach daje relig io m n ie ch rześcija ń sk im p artnera dialogu, p ozw ala poznać, czym jest ch rześcijań sk a litu rgia, ży cie w sp ó ln o to w e, caritas itp. N ie is tn ie je zatem a ltern a ty w a dialog czy m isja, p otrzeb n e jest jedno i drugie.
K siążka je st na p ew n o jed n y m z n a jlep szy ch u jęć tego o sta tn ieg o z w ła szcza, k lu czo w eg o jeżeli chodzi o m isje, zagad n ien ia. D la teg o m oże on a od dać w ie lk ie u słu g i nie ty lk o m isjonarzom , ale w szy stk im , k tórym droga jest zarów n o m isja ew a n g eliza c y jn a K ościoła, jak też b ratersk i dialog p ro w a d zo ny p rzez K o śció ł z w szy stk im i ludźm i dobrej w oli.
K s. S te f a n M o y s a S J , W a r s z a w a
J o h a n n es K A D EN B A C H , Das R e li g io n s v e r s tä n d n i s v o n K a r l M a r x , M ü n ch en - -P a d erb o rn -W ien 1970, V erlag F erdinand S ch ön in gh , s. 420.
M oże się d ziw n y m w y d a w a ć, że dotąd n ie b yło w y czerp u ją ceg o opraco w a n ia p o g lą d ó w K arola M a r k s a na relig ię. B yć m oże p rzy czy n ił się do tego fak t, że M a r k s m ó w i o r e lig ii za w sze w zw iązk u z in n ym i sp raw am i i m a teria ln ie biorąc n ie w ie le m iejsca p o św ięca tem u zagad n ien iu . J e ż e li się w eźm ie p ierw szy tom K a p it a łu , który je st u w a ża n y za g łó w n e dzieło M a r k