• Nie Znaleziono Wyników

Teoretyczne i metodologiczne problemy badań stereotypów. Cz. II

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Teoretyczne i metodologiczne problemy badań stereotypów. Cz. II"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

W ALDEMAR NOW AK W yższa Szkoła Pedagogiczna w Bydgoszczy

TEORETYCZNE I METODOLOGICZNE PROBLEMY

BADAŃ STEREOTYPÓW. Cz. II

W trakcie teoretyczno-m etodologicznej analizy stereotypów nie m oże za­ braknąć rozw iązań, znam iennych dla psychologii społecznej. T radycja definiow a­ nia stereotypów tkwi (także w psychologii społecznej) w koncepcji Lippm anna: „obrazy um ysłow e w głow ach” jed n o stek s ą oknam i do ich św iata społecznego'. Jednakże końcow e rozstrzygnięcia stosow ane w psychologii społecznej sprow a­ dzają się do konstatacji, w edług której „[...] stereotypy m ożna ujm ow ać w dwóch w zajem nie się uzupełniających perspektyw ach oraz że pełne zrozum ienie procesu stereotypizacji w ym aga przyjęcia obu punktów w idzenia. Z jed n ej strony, stereoty­ py funkcjonu ją w um yśle danej jednostki. Z drugiej - stanow ią integralną część struktury społecznej, w spólną dla ludzi należących do danej kultury”2. Idzie w ięc o to, czy stereotypy są zjaw iskiem indyw idualnym , czy zbiorow ym , ja k i o to, czy są zarów no zjaw iskiem indyw idualnym , ja k i zbiorow ym . Ch. S tangor i M . S challer w yjaśniają: „K luczow a różnica pom iędzy podejściem indyw idualnym a zbioro­ wym leży dziś raczej w założeniu dotyczącym znaczenia w spólnych przekonań

1 C.N. Macrae, Ch. Stangor, M. Hewstone, Stereotypy i uprzedzenia. Najnowsze ujęcia. Tłum. M. Majchrzak i in. Gdańsk 1999, s. 13.

(2)

społecznych, uznaw anych za mniej lub bardziej istotne od przekonań indyw idual­ nych determ inanty zachow ań społecznych”3.

Istotą podejścia indyw idualnego je s t tw ierdzenie, że stereotypy są „um ysło­ w ą reprezentacją św iata”, k tórą jed n o stk a grom adzi w trakcie zdobyw ania w iedzy o swym otoczeniu. Idzie tu o uczenie, o nabyw anie, w różny sposób, inform acji dotyczących grup społecznych. Inform acje są reprezentow ane w pam ięci przez: schem aty grupow e, prototypy grupow e oraz egzem plarze4. S chem at grupow y, oparty na schem acie poznaw czym , „[...] je s t zbiorem przekonań na tem at cech charakteryzujących daną grupę”5. Ch. Stangor i M. Schaller piszą: „Pojęcie schematu ma o grom ną wartość heurystyczną dla badania stereotypów , poniew aż > przetw arza­ nie schem atyczne < m ożna uznać za w ew nętrzny m echanizm w yjaśniający utrzy­ m yw anie się i stosow anie stereotypów ”6. Przy czym w spom niani autorzy w sk azują na różne ograniczenia i w ieloznaczność stosow ania pojęcia schem atu na przykład ze w zględu na „o bniżoną moc predykcyjną” . C oraz częściej stosuje się także poję­ cie prototypów grupow ych, które są „[...] reprezentacjam i um ysłow ym i, zbudow a­ nym i ze zbioru skojarzeń pom iędzy etykietam i grup (n a przykład W łosi) a cecha­ mi, które, ja k się uważa, charakteryzują te grupy (na przykład cech ą W łochów m oże być > rom antyczność< )”7. O bok schem atów i prototypów do podejść kon- ceptualizacyjnych należą egzem plarze. Ujęcie egzem plaryczne sprow adza się do analizy w spom nień konkretnych osób, które „[...] m ogą z kolei w pływ ać na reak­ cje, jeśli uruchom ione zostaną poprzez kontakt z osobam i podobnym i do przecho­ w yw anych w spom nień”8. W m oim przekonaniu podejście egzem plaryczne w sp o ­ m aga atrakcyjność i coraz w ięk szą popularność m etod biograficznych i autobiogra­ ficznych w naukach społecznych.

C ech ą znam ienną dla stereotypów , pojm ow anych jak o system y zbiorow ych przekonań, je s t perspektyw a kulturow a. „W tym ujęciu - p iszą Stangor i Schaller - choć stereotypy istnieją w um ysłach należących do danej społeczności odbiorców - stanow ią one rów nież część samej > struktury społeczeństw a< ”9. Stereotypy, tkw ią­ ce m .in. w m odelach kulturow ych, które „[...] uw zg lęd niają sposoby uczenia się

3 C.N. Macrae, Ch. Stangor, M. Hewstone, Stereotypy i uprzedzenia, op.cit. 4 Tamże, s. 16. 5 Tamże, s. 17. 6 Tamże. 7 Tamże, s. 18. 8 Tamże, s. 19. 9 Tamże, s. 20.

(3)

stereotypów oraz ich przekazyw ania i zm iany poprzez źródła pośrednie - inform a­ cje uzyskane od rodziców , rów ieśników , nauczycieli, przyw ódców politycznych i religijnych, a także czerpanie ze środków m asow ego przekazu” 10.

W kulturow ym podejściu do stereotypów o grom n ą rolę odgryw a języ k , po­ przez procesy nazyw ania, etykietow ania i kategoryzacji. W spom niani autorzy są­ dzą, że w etykietach stereotypy u jaw niają sw oją najbardziej o strą postać, stając się etnofaulizm am i, tj. „pogardliw ym i etykietam i grup społecznych” " .

Stereotypy m ocno tk w ią w norm ach i rolach społecznych. Przy czym je s t to proces obosieczny, w spółzależny. Stereotypy pow ażnie w p ły w ają na zachow ania norm atyw ne, ale i odw rotnie: norm y w ym u szają w pisanie się w zacho w ania ste­ reotypow e.

S tangor i Schaller, analizując podejście indyw idualne konkludują, że istnie­ nie stereotypu w jedn o stce w form ie oceny zależy od następujących uw arunkow ań: 1. „od zakw alifikow ania spostrzeganej osoby do danej kategorii”, 2. „od zgodności stereotypizow anej jednostki z oczekiw aniam i obserw atora dotyczącym i grupy, do której należy osoba spostrzegana”, 3. „od siły zw iązku pom iędzy stereotypem oraz etykietą kategorii”, 4. „od indyw idualnych różnic w zakresie dostępności stereoty­ pu” 12. W swej krytycznej stronie konkluzji autorzy zw racają uw agę na zb ytnią indyw idualizację percepcji stereotypów , p ły n ącą z bezpośrednich kontaktów je d ­ nostek. Jest to niedostatek podejścia indyw idualnego. D latego podejście zbiorow e, napraw iając pow yższy błąd, „[...] koncentruje się na przekazyw aniu i rozprzestrze­ nianiu się stereotypów z osoby na osobę oraz z pokolenia na pokolenie, a także na społecznych skutkach stereotypizacji” 13. Stąd penetracji poddaje się treść stereoty­ pów, co do których w ystępuje w grupie konsensus. Ponadto podejście kulturow e m ierzy stopień i form y przekazyw alności stereotypów , m echanizm y ich edukacji oraz zm iany m odyfikacji (przedefiniow ania) i utrw alania poprzez procesy „odgór­ ne” i „oddolne” .

M ankam entem podejścia zbiorow ego, w edług S tangora i Schallera, je s t brak >,[...] jednolitej tradycji teoretycznej lub em pirycznej w dziedzinie zdeterm inow a­ nych kulturow o stereotypów ” 14. Im plikacją tego są trudności z udow odnieniem bądź potw ierdzeniem hipotez zakładających, że determ inantam i stereotypów są

10 C.N. Macrae, Ch. Stangor, M. Hewstone, Stereotypy i uprzedzenia, op.cit., s. 20. 11 Tamże, s. 21.

12 Tamże, s. 25. 13 Tamże, s. 26. u Tamże, s. 28.

(4)

w artości i norm y społeczne. Ponadto badania „[...] op ierają się często na pom iarze zniekształceń spostrzegania na poziom ie indyw idualnym , nie w skazując żadnych konkretnych m echanizm ów poznaw czych leżących u ich podstaw ” 15.

Jak w iadom o, H. Tajfel zaproponow ał podejście kom prom isow e, łączące podejście zbiorow e (kulturow e) z indyw idualnym . Idąc tym tropem , Stangor i S challer piszą: „C hcielibyśm y zaproponow ać zbliżoną, lecz nieco inną perspek­ tywę. Tw ierdzim y, że opierając się na tych sam ych podstaw ow ych m echanizm ach poznaw czych (kategoryzacji, akcentuacji i zniekształceniach spostrzegania), oba podejścia zbudow ane są rów nież na fundam encie podobnego zbioru potrzeb m o­ tyw acyjnych. Co w ięcej, potrzeby jednostkow e i zbiorow e są ze so b ą nierozerw al­ nie zw iązane. Podobnie ja k w iele zjaw isk na poziom ie indyw idualnym w ym aga szerszego kontekstu (na przykład społeczna akceptacja ze strony innych w ym aga um ieszczenia jednostki w fenom enologicznie odpow iedniej kulturze), tak i w spól­ ne dla danej kultury przekonania i w artości nie m iałyby żadnego znaczenia, gdyby nie fakt, że jedno stki przenoszą j e na konkretne d ziałania” 16. A utorzy proponują kom plem entarność tych dw óch ujęć, dokonują syntezy obu optyk, w p ro w ad zają „konsensualność” ja k o w ażną zm ienną, która m oże im plikow ać rozwój i poznaw ­ czą reprezentację stereotypów , m oże pom óc w rozpoznaniu, czy stereotypy s ą czę­ ściej egzem plifikacjam i abstrakcyjnych konstruktów i schem atów niż prototypów i egzem plarzy, ja k rów nież dostarczy odpow iedzi na pytania o w pływ y stereoty­ pów zarów no na jednostkę, ja k i grupy społeczne oraz etiologię zm ian i m odyfika­ cji stereotypów .

T rzeba też przyw ołać funkcje stereotypów , zaproponow ane przez psycholo­ gię poznaw czą. O gólna konstatacja je s t następująca: zadaniem stereotypów je s t w yw ołanie „m etakontrastu”, w yrazistości zdarzeń społecznych, m aksym alizacja zróżnicow ania grup społecznych, uzasadnianie negatyw nych postaw w obec in­ nych, strukturyzacja nadm iernie złożonych, a często także sprzecznych danych docierających z otoczenia, uproszczenie kom unikacji na poziom ie jednostkow ym i społecznym , w ykorzystanie stereotypu w roga w sytuacjach kryzysu ideologiczne­ go, politycznego, gospodarczego i w ojskow ego, a także niew olnictw a i ludobój­ stwa. Stereotypy s ą też w ykorzystyw ane do uspraw iedliw ienia przem ocy i prześla­

15 C.N. Macrae, Ch. Stangor, M. Hewstone, Stereotypy i uprzedzenia, op.cit. 16 Tamże, s. 29.

(5)

dow ania oraz do zachow ania społecznego status q u o '7. N ie m ożna rów nież nie w spom nieć o tym , że stereotypy p odw yższają sam oocenę w chw ilach zagrożenia poczucia własnej w artości: „[...] um niejszając w artość innych grup lub faw oryzując w łasną grupę, człow iek podw yższa w zględny status swojej grupy, co z kolei pod­ w yższa je g o opinię na tem at sam ego siebie” 18. M oże, głosząc „g orące” stereotypy na tem at innych, dostać nagrody od własnej grupy.

Psychologow ie społeczni sto ją na stanow isku, że stereotyp je s t przede w szystkim „strukturą poznaw czą” obejm ującą w iedzę, przekonania i oczekiw ania na tem at niektórych grup społecznych” 19. K oncepcja ta idzie w kierunku ujęcia bardziej em pirycznego niż m ającego cechę definicyjną. Stąd ujęcie to „[...] o b ej­ m uje nie tylko przekonania na tem at w łaściw ości, ale także w iedzę d o ty czącą cech fizycznych, postaw , zachow ań, ról i preferencji uznaw anych za typow e dla danej grupy; konkretną, opartą na egzem plarzach w iedzę w yn iesion ą z osobistych do­ św iadczeń oraz interakcji; w iedzę i przekonania uzyskane > z drugiej ręki<, od innych osób lub ze środków m asow ego przekazu; a także o czekiw ania na tem at praw dopodobnych przyszłych zachow ań, w yników itp.”20

Analizując m echanizm y generujące powstawanie stereotypów , psychologow ie społeczni w ym ieniają następujące procesy: 1. poznawcze, 2. afektyw ne, 3. społecz- no-m otyw acyjne, 4. kulturowe. N ajczęściej w ym ienione m echanizm y przeważnie działają w spólnie21.

W m echanizm ach poznawczych w skazuje się na kategoryzację jak o funda­ ment pow staw ania stereotypów. Ponadto w ym ienia się błędy znam ienne dla tego m echanizm u, np. błąd korespondencji, pozorna korelacja i różnicujące spostrzeganie grup. M echanizm y afektyw ne należą do ważnych konstruktów stereotypów . Przy czym em ocje m o g ą przybierać form ę p o zy ty w n ą bądź negatyw ną. N ie kw estio ­ now ana je s t także rola m echanizm ów sp ołeczno-m otyw acyjn ych w pow staw aniu stereotypów . O m aw ia je teoria tożsam ości społecznej. „Z godnie z tą te o rią - p iszą D .M . M ackie i inni - przynależność grupow a ludzi w pływ a na ich sam o­ ocenę i dlatego u jed n o stek w ystępuje m otyw acja do osiągania i podtrzym yw ania pozytyw nej tożsam ości społecznej, m ającej swe źródło w grupach, do których na­

17 C.N. Macrae, Ch. Stangor, M. Hewstone, Stereotypy i uprzedzenia, op.cit., s. 30-32. 18 Tamże, s. 33.

D.M. Mackie, D.L. Hamilton, J. Susskind, F. Rosseli, Społeczno-psychologiczne podsta­

wy powstawania stereotypów, [w:] Stereotypy i uprzedzenia, op.cit., s. 40.

Tamże, s. 41. 21 Tamże, s. 63.

(6)

leżą. W edług tej teorii, naw et przynależność do arbitralnie w yodrębnionej, tym cza­ sowej grupy m oże zapew nić jed n o stce pozytyw ną tożsam ość społeczną, jeśli tak ą w łasn ą grupę m ożna uznać za lepszą niż grupy alternatyw ne”22. Przy czym w arto w ym ienić błędy ujaw niane w stosow aniu m echanizm ów m otyw acyjnych. S ą to błąd korespondencji i podstaw ow y błąd atrybucji. Błędy te polegają na konstatacji, że „[...] ludzie m ają skłonność do przeceniania roli czynników w ew nętrznych oraz do niedoceniania roli czynników zew nętrznych w kierow aniu zachow aniem akto­ ra”23. Jako przykład klasycznego błędu korespondencji podaje się rozciąganie opiekuńczych ról kobiet na dy spozycyjną i n aturaln ą cechę kobiet.

P artycypacja m echanizm ów kulturow ych w konstruow aniu stereotypów jest dobrze rozpoznana. G łów ną rolę odgryw a tu transm isja kulturow a zachodząca w rodzinie, grupach rów ieśniczych, środow iskow ych, zaw odow ych, w m ediach (zw łaszcza w telew izji), w literaturze i sztuce. Poza tym znaczący w pływ na per­ cepcję stereotypów m ają konform izm w obec norm społecznych, ja k rów nież role społeczne pełnione w grupach społecznych.

W ygląd zew nętrzny (w iek, tw arz, płeć, w zrost, w aga, narodow ość) rów nież w pływ a na pow staw anie stereotypów i stereotypizacji. W ynikiem tego są nad- uogólnienia, nadgeneralizacje, etykiety, które m ogą być w ykorzystane w funkcjo­ now aniu sam ospełniających się przepow iedni"4.

P sychologia społeczna ustaliła także uw arunkow ania posługiw ania się ste­ reotypam i. O to one: 1. siła stereotypu, 2. w yrazistość inform acji kategorialnych, 3. rozpoznaw alność inform acji różnicujących poszczególne jedn o stk i, 4. natura zadania dokonania oceny, 5. cele obserw atora społecznego w sytuacji społecznej lub w sytuacji zadania kształtow ania oceny globalnej2".

W kład psychologii społecznej w rozpoznanie teorii i m etodologii dotyczącej stereotypów i stereotypizacji je s t jednoznacznie zauw ażany w literaturze przed­ miotu. O siągnięcia em piryczne na trw ałe w eszły do tradycji heurystycznej w na­ ukach społecznych.

S ocjologia coraz częściej gruntow nie zajm uje się stereotypem . A. K łoskow - ska, znaw czyni problem u, próbuje rozstrzygnąć etiologię i strukturę definicji ste­ reotypu, w skazując na jej teoretyczne i m etodologiczne kom plikacje. W zw iązku z

22 D.M. Mackie, D.L. Hamilton, J. Susskind, F. Rosseli, Społeczno-psychologiczne podsta­

wy..., op.cit., s. 53.

23 Tamże, s. 54. 24 Tamże, s. 134-160. 25 Tamże, s. 127.

(7)

tym analizuje różnice m iędzy klasyfikacją a typologią. W naukach społecznych i naukach o kulturze stosuje się pojęcie pokrew ne w obec pojęć typologii. S ą to m odel, w zór, w zorzec, styl. A utorka przyw ołuje dw ie generalne dla hum anistyki koncepcje typów , a m ianow icie ujęcie M. W ebera i stanow isko W . D iltheya. S ą oni przedstaw icielam i „zasady indyw idualności”26. P ozw ala ona poprzez analizę je d ­ nostek rekonstruow ać ogólne m echanizm y życia społecznego. T ą rów nież drog ą poszedł Lippm ann definiując stereotypy ja k o obrazy, „które nosim y w naszych głow ach”27. O brazy te są konsekw encją zastosow ania ekonom ii opisu i postrzega­ nia zjaw isk. S ą one uproszczone i skrócone, zabarw ione system em w artości i w izją św iata poszczególnych jednostek . W edług K łoskow skiej, L ippm an podkreślał, że stereotypy są antyintelektualne, izolują od praw dziw ej rzeczyw istości poprzez przyjęcie „stereotypow ej prekoncepcji” . M ają także funkcje obronne, pozw alają jed n o stce na utożsam ienie się z system em aksjologicznym , z narodem ja k o „kultu­

row ą w spó ln otą kom unikow ania”28.

Socjologię, obok teorii, definicji, pojęć29, rów nież interesuje m etodologia badań stereotypów 30. A. K łoskow ska próbuje szukać zw iązków pom iędzy „po­ w staw aniem stereotypów w m yśleniu potocznym a praktykam i taksonom icznym i różnych dziedzin nauki”31. P odkreślając znaczenie stosow ania przez W ebera i D iltheya koncepcji typologicznej, autorka sprow adza j ą do zasadniczego jąd ra, tj. do jedno stki. W przypadku W ebera do osobow ości, która krystalizuje się w w yniku stałości „[...] w ew nętrznego stosunku do określonych w artości ostatecznych i zna­

26 A. Kłoskowska, Stereotypy a rzeczywistość narodowej identyfikacji i przyswojenia kultu­

ry. „Kultura i Społeczeństwo” 1993, nr 4, s. 57. Zob. też Z. Krasnodębski, O związkach fenomenologii i socjologii. Wprowadzenie, [w:] Fenomenologia i socjologia. Zbiór tek­

stów. Pod red. Z. Krasnodębskiego. Warszawa 1989.

27 W. Lippmann, Public Opiniom London 1946. Cyt. Za A. Kłoskowska, op.cit., s. 38. 28 A. Kłoskowska, op.cit., s. 47.

29 A. Sosnowski, J. Walkowiak, Kierunki badań i rozważań nad stereotypami w polskiej so­

cjologii. „Ruch Pracowniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny” 1979, z. 2; I. Reszke, Niektó­ re kontrowersje wokół teorii stereotypów grup społecznych. „Kultura i Społeczeństwo”

1995, nr 3; Bliscy i dalecy. Pod red. A. Jasińskiej-Kani. Warszawa 1992, t. 2; B. Wilska- Duszyńska, Rozważania o naturze stereotypów etnicznych. „Studia Socjologiczne” 1991, nr 3.

30 Zob. np. A.P. Wejland, Obrazy grup społecznych. Studium metodologiczne. Warszawa 1991; Z. Bokszański, Stereotypy a potoczne wyobrażenia narodów i grup etnicznych. „Kultura i Społeczeństwo” 1994, nr 2; I. Reszke, Badanie stereotypów bezrobotnych.

Problemy teoretyczne i metodologiczne. „Studia Socjologiczne” 1993, nr 2; A. Kłoskow­

ska, Stereotypy a rzeczywistość narodowej identyfikacji i przyswojenia kultury, op.cit. 31 A. Kłoskowska, op.cit., s. 35.

(8)

czeń życiow ych”32. W w ypadku D iltheya do typów em pirycznych, do ludzkich m onad, w których odbija się w szechśw iat społeczny33. Pisze K łoskow ska: „T ypo­ logiczna m etoda D iltheya m ocniej w ięc jeszcze, aniżeli ujęcie W ebera, uw ypukla indyw idualność i przeciw staw ia się globalnem u traktow aniu całych ludzkich kate­ gorii społecznych. Przez analizę jed n o stek zm ierza je d n a k do poznania ogólnych m echanizm ów życia”34. Przy czym K łoskow ska podkreśla, że obok znaczenia ty- pologizacji generalną rolę odgryw a rozum ienie stereotypu ja k o kategorii klasyfika­ cyjnej. Idzie w niej o to, że klasyfikacja oparta je s t na zasadzie ekonom ii i rozłącz- ności35. O w a zasada im plikuje zafałszow any obraz rzeczyw istości społecznej, choć ułatw ia jej rozpoznanie.

K łoskow ska sądzi, że do pojęcia i badania grup narodow ych bardziej przy­ datnym aparatem je st W eberow ska konstrukcja typu idealnego, która je st bardziej otw arta niż „zam knięta kategoria stereotypu” . A utorka postuluje rew izję bardzo rozpow szechnionego poglądu, traktującego stereotyp ja k o „bezw yjątkow e uogól­ nienie”36. P roponuje m etodę „gęstego opisu”, posiłkującą się k oncepcją typu ideal­ nego. Stąd w skazanie na biografię i autobiografię jak o na sposób badania

stereoty-,

37 pow .

W analizie biografii i autobiografii kluczo w ą rolę o dg ry w ają „w artości na­ czelne” i „w artości ogniskujące” . Jest to sw oiste w kraczanie w m ikrośw iat je d ­ nostki w „subiektyw ny punkt w idzenia aktorów społecznych poprzez odw ołanie się do typow ych subiektyw nych elem entów ludzkich działań i rozum ow ań” 8.

Tak więc socjologiczna m etodologia badań nad stereotypam i w yrasta z so­ cjologii zorientow anej antypozytyw istycznie, antynaturalistycznie, tj. z socjologii hum anistycznej. T rzeba by się tu opow iedzieć za ko n cep cją E. M okrzyckiego, w edług którego „socjologia hum anistyczna je s t kierunkiem w m etodologii nauk społecznych antypozytyw istycznym , jed n ak że w tym sensie, że broni naukow ego

32 M. Weber, Gesammelte afsatze zur Wissenschaftslehre. Tiibingen 1968, s. 132. Cyt. Za A. Kłoskowska, op.cit.

33 A. Kłoskowska, op.cit., s. 37. Kłoskowska uznaje Diltheya za prekursora koncepcji metody biograficznej w naukach humanistycznych. Zob. A. Kłoskowska, Kulturolo-

giczna analiza biograficzna, [w:] Metoda biograficzna w socjologii. Pod red. J. Wło-

darka i M. Ziółkowskiego. Warszawa-Poznań 1990, s. 183. 34 Tamże, s. 38.

35 Tamże, s. 39. 36 Tamże, s. 49.

37 Por. A. Kłoskowska; Kulturologiczna analiza biograficzna, op.cit.

(9)

charakteru pew nych procedur badaw czych hum anistyki nie m ających sw ych od­ pow iedników w przyrodoznaw stw ie - godząc w pozytyw istyczny zakaz w yk racza­ nia poza procedury w łaściw e - czy, ściślej m ów iąc, na gruncie pozytyw izm u uzna­ ne za w łaściw e - naukom przyrodniczym . Jest to antypozytyw izm pew nego ro­ dzaju liberalizm u m etodologicznego”39.

E. M okrzycki zauw aża, że socjologia hum anistyczna przede w szystkim pre­ feruje dokum enty osobiste ja k o m ateriały socjologiczne. A naliza tekstów biogra­ ficznych i autobiograficznych pozw ala na ujaw nienie nieuśw iadom ionych, ukry­ tych negatyw nych stereotypów . W m oim przekonaniu daje to lepszy rezultat p o ­ znaw czy od stosow ania tzw. badań przym iotnikow ych o strukturze „czarno-białej” . D.J. Schneider w konkluzji końcow ej, zaw artej w książce Stereotypy

i uprzedzenia, napisał: „[...] pow inniśm y w yjść od najbardziej podstaw ow ego zało ­

żenia, że stereotypy s ą po prostu uogólnieniam i, a potem przekonać się, dokąd m oże nas to zaprow adzić”40. W socjologii najczęściej p o jaw iają się także ogólne definicje stereotypów . I. R eszke definiuje stereotyp „jako przekonania w postaci zbioru upraszczających i uogólniających sądów o członkach tej kategorii bądź o członkach w yróżnionej podkategorii należącej do niej” . U jm uje stereotyp J a k o przekonanie” . Sądzi bowiem , „że ludzie w ierzą w przysw ojone przez nich stereo­ typy”41. Podsum ow ując badania nad definicjam i stereotypów , R eszke konstatuje: „Stereotyp je s t w ynikiem kategoryzacji, gdyż pozw ala traktow ać poszczególne osoby ja k o członków pewnej kategorii społecznej i w nioskow ać o ich cechach z przynależności do tej kategorii. Jest zarazem nieupraw nioną gen eralizacją, gdyż uogólnia cechy niektórych członków zbiorow ości na c a łą zbiorow ość lub na całą podkategorię. Jest przekonaniem , że ludzie w ierzą w sw oje stereotypy i je s t utrw alon ą o pinią o w łasnościach członków kategorii społecznej, której dotyczy, gdyż stereotypy są na ogół trw ałe. Stereotyp je s t rów nocześnie szczególnego ro­ dzaju pojęciem czy m odelem pojęciow ym zw iązanym z nazw ą grupy. Jest uprosz­ czeniem , gdyż pom ija indyw idualne różnice m iędzy członkam i grupy czy kategorii

39 E. Mokrzycki, Założenia socjologii humanistycznej. Warszawa 1971, s. 38-39. Zob. też E. Mokrzycki, Filozofia nauki a socjologia. Warszawa 1980.

D.J. Schneider, Współczesne badania nad stereotypami: niedokończone zadanie, [w:]

Stereotypy i uprzedzenia, op.cit., s. 367.

I. Reszke, Badanie stereotypów bezrobotnych. Problemy teoretyczne i metodologiczne, op.cit., s. 116.

(10)

społecznej bądź m iędzy członkam i jak iejś kategorii”42. A utorka sądzi, że w ielość koncepcji i kontrow ersji w okół teorii stereotypu s ą m.in. w ynikiem interpretacji propozycji W. Lippm anna zgłoszonej w Public O pinion. Reszke w yróżnia dw ie głów ne opcje interpretacyjne. Pierw sza podkreśla em ocjon aln ą stronę stereotypu, natom iast druga kreuje je g o w arstw ę poznaw czą. W tę pierw szą zaangażow ane są „schem aty dośw iadczenia”, zaś w dru g ą „schem aty intelektualne” „Schem aty do­ św iadczenia” produkują stereotypy negatyw ne, podbudow ane silną, często wrogą, em ocją. „Schem aty intelektualne” gen erują stereotypy neutralne, próbując nie w artościow ać faktów społecznych, szukające genezy i racjonalizujące stereotypy, rekonstruujące ich strukturę43. I tak etiologia stereotypów je st w yw odzona np. z tradycji, kultury i dziejów , ekonom ii, polityki i religii. S truktura stereotypów w spiera się, m ów iąc ogólnie, na kategoryzacji, prototypie, m odelu idealnym . T w o­ rz ą one „konceptualny zrąb obrazu”, na którym w sp ierają się m odele stereotypow e — stereotypy. Przy czym w e w spółczesnej literaturze przedm iotu m ocno akcentuje się w ew nętrzną strukturyzację stereotypu, nakładanie się w je g o w nętrzu różnych w arstw prototypow ych, począw szy od pierw otnych struktur pojęciow ych po w ar­ stwy pochodnych m odeli kategorialnych, prototypow ych, tw orzących w ew nętrzne zdeterm inow anie. To w łaśnie na m odelu pojęciow ym , na m odelu kategorialnym nadbudow uje się stereotyp. W arto podkreślić, że w grupie społecznej m oże istnieć kilka stereotypów , kilka „tw ierdzeń stereotypow ych”44.

Z. Bokszański, w trakcie analizy m etodologicznej przydatności różnorod­ nych teorii stereotypu, stw ierdza, że zasadnicza teo ria została skonstruow ana przez w ielokrotnie tu przyw oływ anego W. Lippm anna. Przy czym B okszański w yodręb­ nia inne niż czyni się to w literaturze, aspekty koncepcji Lippm anna. O tóż w yszedł on od diagnozy społeczeństw a am erykańskiego, w którym zaczęły pękać zasadni­ cze w ięzi społeczne. U legł załam aniu system tradycyjnych reguł organizujących społeczeństw o. Stereotyp m a w tym niew ątpliw y udział. Pisze B okszański: „Lippm ann w skazał na znaczenie sfery >obrazów , które ludzie n o szą w głow ach< dla przebiegu życia społecznego zarów no na poziom ie sąsiedztw a, ja k i partycypa­ cji w system ie politycznym ”45. K oncepcja ta je s t bardzo „am erykańska”, kontynu­

42 I. Reszke, Niektóre kontrowersje wokół teorii stereotypów grup społecznych, op.cit., s. 83-84.

43 Tamże, s. 87.

44 Autorka przywołuje tu koncepcję A. Wejlanda. Zob. A. Wejland, Obrazy grup społecz­

nych, op.cit., s. 7-8 i s. 82.

(11)

uje i podbudow uje tradycję teoretyczno-m etodologiczną, która stała się św iatow ym w zorcem badaw czym , klasyką badań nad stereotypam i. D. Katz, K. B rały w pro­ w adzili do literatury przedm iotu procedurę rekonstrukcji zaw artości „obrazów , które ludzie no szą w głow ach” . Procedura ta stała się standardem m etodologicz­ nym, sprow adzającym się do „listy cech” . O w a „lista” m a w ielu przeciw ników . P róbow ano na w iele sposobów m odyfikow ać koncepcję K atza i B rały’ego, aby nabrała charakteru rzetelnego narzędzia badaw czego. W w yniku analizy rozw ażań znam iennych dla psychologii i socjologii, Bokszański zaproponow ał, „w obszarze podejść socjologicznych”, dw a m odele pojęcia stereotypu, tj. kulturalistyczny i psychospołeczny46. T w ó rcą ujęcia kulturalistycznego był w polskiej literaturze socjologicznej J. C hałasiński. Ł ączył koncepcję stereotypu z „[...] d zied ziną analiz kulturow ych, uznając za podstaw ow ą w łaściw ość stereotypu to, iż je s t on przej­ m ow any, podobnie ja k inne w zorce kulturow e, z dorobku grupy, niezależnie od osobistych dośw iadczeń”47. Pisze C hałasiński: „O braz - w zór w rogów , stereotypy czy m ity w rogów należą rów nież do dziedzictw a społecznego. [...] R ola tradycji w stosunkach społecznych w ogóle w yjaśnia nam, dlaczego obecny antagonizm pol­ sko-niem iecki w osadzie, m ożna zrozum ieć tylko na tle je g o dziejów . [...] Rzadko zastanaw iam y się nad tym, że tak oczyw iste dla nas i tak bogate w u czu cio w ą treść nazw y „N iem ca” i „P olaka” są bardzo trudne do określenia w ścisły sposób logicz­ ny. N iem iec i Polak są oznaczeniam i historycznym i i tak długo po siad ają dla nas znaczenie, ja k długo żyje w nas pam ięć społeczna historii w e w zajem nych stosun­ kach”48. Z nam ienne dla opcji kulturalistycznej je st posługiw anie się obserw acjam i, w yw iadam i, dokum entam i osobistym i, analizam i historyczno-antropologicznym i, analizam i biograficznym i i autobiograficznym i. Nad nim i nadbudow any je st m odel internalizacji i eksternalizacji w zorów kultury.

Ponadto Z. Bokszański podnosi w ażn ą kw estię hybrydalnego charakteru koncepcji stereotypu. H ybrydalność dotyczy niejednoznacznej przynależności on- tologicznej stereotypu. W ybór rozw iązania m itologicznego spow odow ał koncen­ trację badań nad stereotypam i, którym i zaw ładnęła psychologia społeczna. W edług B okszańskiego teoria obecna w psychologii społecznej opiera się na dw óch zało­ żeniach. W edle pierw szego z nich „[...] jedn ostka, podobnie ja k w orientacji

kultu-46 Z. Bokszański, op.cit., s. 28. 47 Tamże.

48 J. Chałasiński, Antagonizm polsko-niemiecki w osadzie fabrycznej. „Kopalnia”. Warsza­ wa 1935, s. 138. Cyt. za: Z. Bokszański, Stereotypy a kultura, op.cit., s. 29.

(12)

ralistycznej”, je s t >nosicielem <, czy >odtw órcą< kulturow o uform ow anego ste­ reotypu”49. N atom iast w drugim założeniu „[...] jed n o stk a je s t w łaściw ie nie tyle >nosicielem < stereotypu, co jeg o > w spółtw órcą<”5(>. O bniża się tu znaczenie kultu­ ry i tradycji, natom iast podkreśla rolę jednostki. S ą też rozw iązania pośrednie. Bo­ kszański przytacza klasyczną w tym w zględzie koncepcję A. K apiszew skiego, który pisze: „[...] C harakter osobow ości stw arza zręby w ew nętrznej struktury ste­ reotypu i autostereotypu, podczas gdy tradycja, historia i kultura grupy w yp ełn iają tę strukturę podstaw ow ym i treściam i. Treści te s ą nabyw ane w procesie socjalizacji i - jeżeli struktura społeczna je s t stabilna - nieznacznie tylko m odyfikow ana w cyklu osobniczego życia [...]. Jed n ą z istotnych w łaściw ości stereotypu je s t to, że jeg o postać w dużym stopniu nie zależy od indyw idualnych dośw iadczeń. U w a­

runkow ań stereotypu poszukiw ać w ięc należy w czynnikach historyczno- kulturow ych, społecznych, czy ekonom icznych”51. Jak w idać, K apiszew ski docenia rolę jednostki, ale jak o głów ny generator stereotypów uznaje czynniki pozajed- nostkowe.

R easum ując, Z. Bokszański w yróżnił dw ie orientacje badaw cze. Pierwsza, której przedstaw icielem je s t np. J. C hałasiński, odw ołała się „do technik i m ateria­ łów w łaściw ych m onografii antropologicznej”52. N atom iast druga korzysta z tech­ nik m asow ych badań opinii publicznych diagnozujących postrzeganie obcych grup etnicznych i narodow ościow ych. Pierw sze podejście B okszański nazyw a kulturo- logicznym . W analizie stereotypów czynnikam i socjokulturow ym i s ą np. konflikt, socjalizacja, tradycja grupy. T o drugie odw ołuje się do kategorii psychologicznych, np. teoria kozła ofiarnego, koncepcja osobow ości autorytarnej53.

Z. B okszański próbuje w yjść poza dw ie istniejące opcje, interpretujące do­ tychczasow e badania nad stereotypam i. W edług pierw szej, koncepcja stereotypu sytuuje się obok rzeczyw istych w yobrażeń „narodów i grup etnicznych’54. N ato­ m iast opcja druga prezentuje pogląd, w edług którego „w yobrażenia narodów i grup etnicznych m ające postać potocznych > teorii< są >niebadalne< dla kogoś, kto po­

49 J. Chałasiński, op.cit., s. 32. 50 Tamże.

51 Cyt. za Z. Bokszański, op.cit., s. 35.

52 Z. Bokszański, Stereotypy a potoczne wyobrażenia narodów i grup etnicznych. „Studia Socjologiczne” 1994, nr 2, s. 53.

53 Tamże, s. 54. Takie rozróżnienie jest zapewne wynikiem dylematu dotyczącego polary­ zacji obiektywności i subiektywności świata społecznego. Zob. A. Manterys, op.cit. Por. S. Kapralski, Wartości a poznanie socjologiczne. Kraków 1995.

(13)

sługuje się tradycyjnym i instrum entam i”55. R ozw iązanie tego dylem atu Z. B ok­ szański upatruje w zastosow aniu dokum entów osobistych, zw łaszcza autobiografii, analizow anej w raz ze w spółczynnikiem hum anistycznym . P odstaw ow ym zabie­ giem je s t w ytropienie w ypow iedzi w zorcow ej, „kanonicznej”, słów „kluczy”56. O statnie badania nad stereotypam i ujaw niają coraz szersze zastosow anie orientacji stosującej m onografię antropologiczną57. K rytyce poddano zw łaszcza badania przeprow adzone za pom ocą kw estionariusza ankiety i sporządzonej w niej „listy cech”, „zespołu cech”58.

I. Reszke, odw ołując się do koncepcji A. W ejlanda, w edle której stereotyp je s t najpierw strukturą pojęciow ą, m odelem kategorialnym z niej w ypływ ającym , na nim nadbudow anym , zauw aża, że najlep szą m etod ą badania stereotypów je s t zastosow anie w yw iadów nieskategoryzow anych oraz postaw ienie w w yw iadach kw estionariuszow ych pytań otw artych. D aje ona szansę w prow adzania dyskusji do eksploracji treści w yw iadów , co z kolei pozw ala ustalić różnorodność stereotypów tkw iących w danej grupie społecznej59.

W yw iad sw obodny pozw ala rów nież rozpoznać rodzaj kodu językow ego, zastosow anego przez badanych, a m ianow icie, czy je s t to - rozum iany za B ernste­

inem - kod rozw inięty (w ypracow any lub ąuasi w ypracow any), czy ograniczony. Pow yższe rozpoznanie um ożliw ia dostrzeżenie zw iązków pom iędzy podm iotam i konstruującym i stereotypy a ich stanow iskiem , w ykształceniem i zaw odem 60.

W ażnym problem em je s t też analiza w ypow iedzi narratora, który je s t nosi­ cielem obrazu grupy etnicznej, bow iem - ja k c h c ą J. B artm iński i J. Panasiuk: „S tereotypow y obraz św iata - niezależnie od tego, w jak im stopniu je s t akcepto­ w any przez zbiorow ość i językow o utrw alony - je s t obrazem subiektyw nym , pod­

55 Z. Bokszański, Stereotypy a potoczne wyobrażenia.., op.cit.

56 Z. Bokszański, Polacy w opiniach studentów fińskich. „Kultura i Społeczeństwo” 1993 nr 4, s. 146.

17 Zob. P. Daniłowicz, Dwie procedury badania stereotypów, [w:] Analizy i próby technik

badawczych, T. VII. Pod red. Z. Gostkowskiego, Wrocław 1989. I. Reszke, Badanie ste­ reotypów bezrobotnych. Problemy teoretyczne i metodologiczne. „Studia Socjologiczne”

1993, nr 2; Niektóre kontrowersje wokół teorii stereotypów grup społecznych. „Kultura i Społeczeństwo” 1995 nr 3; Z. Bokszański, Stereotypy a potoczne wyobrażenia narodów

i grup etnicznych. „Kultura i Społeczeństwo” 1994, nr 2.

58 A. Wejland, Obrazy grup społecznych, op.cit. Por. klasyczny już zespół zaprezentowany przez D. Katza i K. Braly’ego. Zob. D. Katz, K. Brały, Racial stereotypes o f One Hun-

dred College Students. „Journal of Abnormal and Social Psychology” 1993, nr 28.

591. Reszke, Niektóre kontrowersje wokół teorii stereotypów grup społecznych, op.cit., s. 90. 60 Tamże, s. 94.

(14)

m iotow ym ”61. N arrator je st osadzony w grupie etnicznej, w szerszej przestrzeni społecznej, w system ie norm i w artości. Stąd pow rót do m etod biograficznych, autobiograficznych, do „historii życia” . S tają się one antypozytyw istycznym w

ybo-69

rem m etodologicznym . Z n an ą m etodą badań biograficznych je s t koncepcja W. Runyana, m ieszcząca się w socjologii hum anistycznej. A utor ten, stosując interdy­ scyplinarność m etodologiczną, korzysta z dorobku nauk społecznych, antropolo­ gicznych oraz historycznych. Sięga zarów no do m etod narracyjnych, ja k i staty­ stycznych6'1. Problem em pozostaje obiektyw ność i rzetelność badań idiograficz- nych, w tym badań biograficznych64. N ajczęstszym zarzutem je s t ich „subiektyw ­ ność” . M a tem u zapobiec zastosow anie triangulacji, „czyli zestaw ienie porów ­ naw cze źródeł oraz analizy perspektyw różnych osób pozostających w zw iązkach z badanym ”65.

61 J. Bartmiński, J. Panasiuk, Stereotypy językowe, [w:] Encyklopedia kultury polskiej XX w. Pod red. J. Bartmińskiego. Wrocław 1993, s. 385.

62 K.N. Denzin, Reinterpretacja metody biograficznej w socjologii: znaczenie a metoda w

analizie biograficznej, [w:] Metoda biograficzna w socjologii. Pod red. J. Włodarka

i M. Ziółkowskiego. Warszawa-Poznań 1990.

63 Zob. też W. Runyan, Historia życia a psychobiografia. Warszawa 1992.

64 A. Giza, Biografia jako fakt empiryczny i jako kategoria, [w:] J. Włodarek, M. Ziółkow­ ski, op.cit.

65 D. Chmielewska-Łuczak, M. Frankowski, Przegląd aktualnych tendencji w badaniach

biograficznych w obrębie nauk społecznych, [w:] Na tropach psychologii jako nauki hu­ manistycznej. Pod red. M. Straś-Romanowskiej. Warszawa-Wrocław 1995, s. 88.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jest więc wiele ważkich powodów, dla których problem wartości w wychowaniu i naukach pedagogicznych jest centralnym zagadnie- niem, wokół którego koncentrują się

Od nowej arabskiej paginacji rozpoczyna się sam a rozprawa poprzedzona bardzo zw ięźle na n iesp ełn a 4-ch stronach napisanym

N atom iast w perspektywie herm eneutycznej „lud Boży” jest scharakteryzow any po prostu w swojej tożsam ości „podm iotu historycznego”, którego w iara cechuje się

P iasek p ustyń afrykańskich silnie bardzo rozgrzewa się od prom ieni słońca i szybko ciepła swego udziela powietrzu, kiedy tym czasem lody i śniegi północy

czytelnictw em jest świadectwem rozszerzania się społecznych granic obiegu książki, różnicowania się publiczności czytającej, wchodzenia ka­.. tegorii społecznych

Aangezien bestuurders slechts een beperkte hoeveelheid informatie kunnen verwerken is het van belang informatie en actie voor de bestuurder op elk niveau zoveel mogelijk van elkaar te

uważam, że nie tylko inni, ale my sami stale pamiętać powinniśmy, że Śląsk nasz jest także stale rozbudowującym się centrum nauki i innej twórczości kulturalnej, rozwijanej

Effective management of a disaster depends on knowledge about the health and condition of the infrastructure. An important analysis in the response phase of a disaster